• Nie Znaleziono Wyników

Rabin Majer Szapira - Mosze Korn - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rabin Majer Szapira - Mosze Korn - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MOSZE KORN

ur. 1918; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Żydzi

Rabin Majer Szapira

On był w sejmie żydowskim, w Warszawie w sejmie był dwie kadencje. I jak on rozmawiał po polsku, jaki był oczytany! Przecież to był geniusz. Jak on chodził na ulicy, pan myślał, że bóg idzie, anioł idzie. Tak on chodził. Jak on wyglądał. To była osobistość. Nie było dużo takich Żydów w Polsce i możliwe, że na świecie nie było.

Ale to był bardzo postępowy człowiek. Nie był jak ojciec. Ale chodził z taką brodą. To był bardzo dobry człowiek. Pierwszy kamień położyli w trzydziestym pierwszym, drugim roku, miałem dwanaście lat, chodziłem tam. Tę ziemię dała rodzina Eichenbaum, oni dali ziemię na zbudowanie jesziwy. I on jeździł po całym świecie i zbierał pieniądze, żeby mógł otrzymać ten dom. On był w Ameryce, wszędzie jechał i żebrał. Ale dali, bo widziano, że takich ludzi nie było. Był bardzo uczony, bardzo. Ale był postępowy. I on widział świat normalny, jak w tym czasie. To był pierwszy dom na całym świecie, co chłopcy, co uczyli się na rabina, spali tam, jedli tam i było ich tam ze trzysta osób. I tam było wszystko urządzone. Ten rabin Szapiro on to wszystko urządził. I w żydowskim prawie jest, że jeśli człowiek żyje z kobietą, Żyd, dziesięć lat i ona nie ma dzieci, oni muszą się rozejść. Nie muszą, ale powinni się rozejść, bo on powinien, żeby była przyszłość. Tak mówi religia u nas. I przyszli ludzie i powiedzieli:

„Rebe Szapiro. Piętnaście lat, dwadzieścia lat nie masz dzieci”. „Ja nie mam dzieci?

Trzysta dzieci, co się uczą, to są moje dzieci”. Tak powiedział. Ja nawet książkę czytałem, co on napisał w hebrajskim języku. I mam tę książkę, to też opisuje, jak on opowiada: „Do śmierci ja będę z moją żoną”. I to już jest więcej, to już jest etyka, to pokazuje, że on jest człowiekiem.Jechał z Warszawy do Lublina i otworzył okno w pociągu, i był wiatr, i on się zaziębił, i dostał taką chorobę, co wtenczas nie można było wyleczyć i on umarł.

(2)

Data i miejsce nagrania 2006-12-03, Tel Awiw-Jafa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Łukasz Pawlak

Redakcja Małgorzata Miłkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie zachęcam ich do protestów, ale na pewno zachęcam do tego, żeby się jednoczyli, żeby nie byli rozbici.. Żeby działali razem, żeby sobie ufali, żeby byli

[On przychodził do nas na] święta i jeżeli miał jakiś interes prosić [o coś ojca]… ktoś był bardzo chory w wojsku, żeby ojciec interweniował, jeżeli może coś zrobić..

Mój brat, [który] mieszka w Jerozolimie, widział ten pogrzeb w Lublinie, a później widział [powtórny] w Jerozolimie, po wojnie, ja wiem, w pięćdziesiątych latach,

Pewnego dnia przyszedł mój dziadek, on miał troje dzieci, same córki i on chciał mieć też chłopca, żeby po stu latach ktoś zmówił za niego kadisz.. Bo u Żydów, jak ktoś

Byliśmy biedni, a ja chciałem wyjść z biedy, chciałem wyjść na świat ale byłem bardzo ograniczony.. A jak zacząłem pracować fizycznie to ja zmężniałem i stałem

On wszedł pierwszy do Lublina i napisał: „Z naszych nie ma nikogo, nikt nie został”.. Tak że dowiedzieliśmy się, że nikogo

Wolność, to jest to, że mogę tutaj z wami porozmawiać, Że pierwszy raz w tym roku przejeżdżałem granice Unii Europejskiej i to na mnie zrobiło takie wrażenie,

Czyli z pszczół, żeby w tej chwili żyć, to trzeba mieć trzysta, czy czterysta rodzin pszczelich, a jak się ma tam dwadzieścia, trzydzieści, to bardziej to jest zajęcie, hobby,