• Nie Znaleziono Wyników

Najgorsza była okupacja - Andrzej Kilarski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Najgorsza była okupacja - Andrzej Kilarski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANDRZEJ KILARSKI

ur. 1935; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe życie w czasie okupacji, szkoła powszechna, Żydzi, Stare Miasto

Najgorsza była okupacja

Najgorsza to była okupacja... Nikt z rodziny nie zginął. W czasie bombardowania zginął tylko stryjek, który też pracował w fabryce samolotów i uciekając uderzył go odłamek bomby i zmarł… Pamiętam, w czasie okupacji chodziłem do szkoły koło dworca kolejowego, na Pierwszego Maja, i codziennie prawie widziałem, nie mogę powiedzieć, że to byli Żydzi, ale to byli ludzie w pasiakach, którzy chodzili do pracy na Lubartowską. Mówię o Lubartowskiej, bo na placu zamkowym były ulice i tam Niemcy kazali rozbierać budynki pożydowskie. No i Ci niewolnicy chodzili i rozbierali, no na pewno byli i Żydzi, i Polacy, bo Polaków też było bardzo dużo na Majdanku. W czasie okupacji chodziłem do szkoły, do pierwszej klasy. Później Niemcy z tej szkoły zrobili szpital, bo wagonami przyjeżdżało bardzo dużo Niemców, jak Niemcy poszli na Związek Radziecki, i szkoły nam tu zlikwidowali. Zacząłem chodzić do drugiej klasy, naprzeciw katedry, ta Królewską. W tej kamienicy była szkoła.

Data i miejsce nagrania 2018-01-17, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Dagmara Spodar

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przespała do rana, rano mówi, żeby tam pójść, taki Żyd jest, żeby mu powiedzieć, że ona tutaj jest. Poszedłem tam do miasta i tak idę, patrzę, tam ten Żyd jest, ocalał,

Edukacja wyglądała w ten sposób, że zawodowe szkoły istniały o ograniczonym programie, nie było historii, nie było wielu przedmiotów.. Ja na przykład skończyłem w [19]40

Ludzie ci co sadzili chyba żyto to dostawali taki bon i był taki syndykat, tam teraz to jest sklep, a w podwórzu to jakichś chyba blok stoi.. To ulica Chopina,

Przynosiło się trochę buraków do domu i mama gotowała je na gęsty i bardzo słodki syrop.. Używaliśmy go

Pamiętam Żyd miał ładny garnitur, no i nie tak za drogo miałem kupić, ale myślę sobie, wyjdę jak mnie Niemcy złapią to mnie zabiją. I zaniechałem, nie kupiłem tego

Stanęłam, wystawa była, to była jakaś księgarnia, tuż nie dochodząc do ulicy Chopina, na Krakowskim Przedmieściu, tam Desa później była czy coś takiego, tam była księgarnia

I pamiętam, że ojciec jak poszedł grzebać do tej piwnicy i ja przyszłam do niego, gdzieś tam byłam, przyszłam do niego, a on na haczyku takim wyciągnął

W czasie okupacji były urządzane święta, nie takie oczywiście jak przed wojną, ale zawsze coś tam było, jednak z wędlinami było krucho. Na wsi wyrabiali bimber