• Nie Znaleziono Wyników

Wojna polsko-bolszewicka i bitwa pod Komarowem - Lucyna Kniaziowa - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wojna polsko-bolszewicka i bitwa pod Komarowem - Lucyna Kniaziowa - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

LUCYNA KNIAZIOWA

ur. 1908; Krasnystaw

Miejsce i czas wydarzeń Zamość, I wojna światowa

Słowa kluczowe życie codzienne, wojna polsko-bolszewicka, bitwa pod Komarowem

Wojna polsko-bolszewicka i bitwa pod Komarowem

[Odzyskania niepodległości przez Polskę] właściwie nie pamiętam. Miałam wtedy 10 lat i niby właściwie powinno się trochę pamiętać, ale ja na przykład bardziej pamiętam czasy z tej wojny bolszewickiej, kiedy Zamość był otoczony. Tu przecież się rozegrały właściwie, pod Komarowem, ta bitwa w pewnym sensie zdecydowała o tym, że bolszewicy musieli się wycofać... Potem z mieszkania, gdzie ja mieszkałam, to było trzecie piętro, można było [patrzeć]… tutaj gdzie jest dzisiaj rotunda i tak dalej, ta rotunda istniała, ale dookoła były pola, zwyczajne łąki, i było widać nawet tych bolszewików jeżdżących na koniach, w czasie tego, kiedy Zamość był oblężony.

Potem pancerny pociąg jeździł po tym torze kolejowym... Z pierwszej wojny, to tyle pamiętam, że w pewnym momencie coś tam było przy śniadaniu, ja zaczęłam płakać, że mnie chleb drażni w gardło, że ten chleb jest niemożliwy do jedzenia. No i tam było dosyć trudno i ciężko... Czy ja wiem co jeszcze… takie to wszystko odległe...

Dużo się zatarło już w pamięci.

Data i miejsce nagrania 2008-06-20, Zamość

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Magdalena Jarosz

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

To było kino luksusowe, hol duży, schody na górę, lustro na całej ścianie, schody się rozchodziły w jedną i drugą stronę, piękne było kino. Później było

Najpierw tam do Warszawy pojechali, potem uciekli z Warszawy, udało im się uciec za granicę… No i później po powrocie do Polski, to niektórzy Żydzi wrócili do Zamościa,

Poza wszystkim zostawili oni przecież jakieś swoje majątki, jakieś dochody… Nigdy, powiedzmy, nie mówiono może, że tak powiem, głośno o tym, że ten czy ów wzbogacił się

Ale wtedy pamiętam jak całe, można powiedzieć całe Nowe Miasto, to tak jak było tu rynek gdzie spędzali, tędy tu wszystkie właściwie te pola, czy jakieś takie uliczki dawne,

No później właśnie byliśmy w Chełmie, a później z tego Chełma tośmy do tych Łabuń pod Zamość.. Ojciec dostał tutaj pracę w

Tutaj dostał pracę, znalazł się z moją mamą, powiedzmy, zetknął się dlatego, że brat matki także był w Dublanach, no i tak się tam jakoś zaprzyjaźnili, i

Przecież było już osiem klas, od pierwszej do ósmej już wtedy, to nigdy nie było żadnych spięć.. Pamiętam nawet te uczennice Żydówki ze starszych klas kiedy ja byłam