nwmtrw W ^rouy Op|qcon> gołówlcg » g6ry
PISMO SPOŁECZNE, GOSPODARCZE, OŚWIATOWE I POLITYCZNE DLA WSZYSTKICH STANÓW
Nr 120 Kcflinzeźoo* KJIHGFEDCBAs o b o ta d n ia 1 6 p a ź d z ie rn ik a 1 9 3 7
U trumny wielkiego Hetmana
W C z a rń c y , k o lo \\ to szc z o w ej, u g ro b u h e tm a n a S te fa n a C z a rn ie c k ie g o z ło ż y h o łd w y z w o lo n a z n ie w o li P o l
sk a . — O to c z ą tru m n ę , z a w ie ra ją c ą d o c z esn e s z c z ą tk i H e tm a n a , p o c z ty s z ta n d a ro w e , z ja w ią się p rz e d s ta w ic ie le ty c h z w ią z k ó w k tó re w y w a lc z y ły n a m n ie p o d le g ło ść , a W ó d z N a c z e ln y , M a r
s z a łe k Ś m ig ły -R y d z , o d d a c z e ść p a m ię c i je d n e j z n a jp ię k n ie js z y c h p o sta c i p rz e d ro z b io ro w e j P o lsk i, ry c e rz a b e z s k a z y i z m a z y , c h lu b y ry c e rstw a p o l
sk ie g o 17 s tu le c ia .
Z n a m y p rz e cie ż w s z y s c y ż y c io ry s te g o b o h a te ra . Z n a m y g o z k a ż d eg o p o d rę c z n ik a h is to rii p o ls k ie j, z n a m y z
„ T ry lo g ii“ S ie n k ie w ic z a , z n a m y z sz e re g u o p o w ie śc i, k tó re o p isu ją d ra m a ty c z n e d z ie je p a n o w a n ia W a z ó w , z n a m y z le g e n d y , o p ro m ie n ia ją c e j z w y c ięż c e sp o d S m o le ń s k a , w o d z a w z m a g a
n ia ch w o je n n y c h z 1 u rk a m i i 1 a ta ra - m i, z n a w a łą s z w e d z k ą , z M o sk w ą i B ra n d e n b u rg ią , z n a m y z w s p a n ia łe j tra d y c ji g ło sz ą c e j, ż e p rz e z 4 0 p rz e sz ło la t n ie sc h o d ził z k u lh a k i, z n a m y z m a n ife s tu d o lu d u , z w a ln ia ją c e g o o d p a ń s z c z y z n y k a ż d e g o „ g le b a e a d s c rip tu s44, k tó ry z b ro n ią w rę k u s z e d ł w b ó j o
R z e c z y p o sp o litą ... |
W ięc n ie o ż y c io ry s ie h e tm a n a C z a r!
n ie ck ie g o n a m d z iś p is a ć , n ie o je g o o -j s o b is ty c h z a s łu g a c h i c z y n a c h , ja k o , ż e l
1 ' 7 - l
to i c z y n y z n a ć p o w in ie n . A jeśli n ie z n a , p o z n a ć m u s i.
R a c z e j p rz e n ie ś m y s ię m o c ą w y o b ra ź n i w te c z a s y , w ’ k tó ry c h ż y ł C z a r
n ie c k i, w te n o k re s w d z ie ja c h n a s z y c h w k tó r y c h w a lc z y ł, w o w o s tu le c ie w ie lk ic h w o je n , ja k ie P o ls k a s ta c z a ła , w te n p e łe n d r a m a ty c z n y c h p e ry p e tii o k re s 1 7 -g o s tu le c ia , o k re s o d K irc h o l- m u p o W ie d e ń , o k re s W ie lk ic h H e tm a n ó w , p o k tó ry m b e z p o ś re d n io n a s tę p u je e ra S a s ó w ’, s tu le c ie tra g ic z n e , w ie k 1 8 , o k re s ro z p rę ż e n ia i — u p a d k u ...
ja k ż e to ? — s n u ją s ię w ’ n a s z y c h g ło w a c h p o s ę p n e m y ś li. B y c z y n a , K ir- c h o lm , K łu s z y n , C h o c im , Z b a ra ż . — T rz c ia n a — s a m e z w y c ię s tw a , w s p a n ia łe w y c z y n y o rę ż a p o ls k ie g o . Z a m o j
s k i, Ż ó łk ie w s k i, C h o d k ie w ic z . ( z a r- n ie c k i, K o n ie c p o ls k i — m ę ż o w ie s ta n u i w o d z o w ie n a w ie lk ą s k a lę , p le ja d a
„ W ie lk ic h H e tm a n ó w 44. A tu ż p o te m : tra g ic z n y u p a d e k , m a ra z m w ż y c iu p u b lic z n y m , n ie rz ą d i e g o iz m s ta n o w y , ro z k ła d w e w n ę trz n y i u p a k a r z a ją c e u - s tę p s tw a n a rz e c z „ o b c y c h a g e n tu r44, z a n ik ry c e rs k ie g o d u c h a i k u rc z e n ie s ię s iły z b ro jn e j, ro z p a n o s z e n ie się w y g o d
n ic tw a ż y c io w e g o p o d z ło w ie s z c z y m h a s łe m „ n ie c h n a c a ły m ś w ie c ie w o j
n a , b y le n a s z a w ie ś s p o k o jn a ...
W n iw re c z z o s ta ło o b ró c o n e to , c o wTy w a lc z y li Ż ó łk ie w s c y i C z a rn ie c c y , p ró ż n y b y ły b o h a te rs k ie p o ry w y ... —
„ G ło ś n e w * św ie c ie z w y c ię s tw a p o ls k ie
— p isz e h is to ria z o k re s u W ła d y s ła w a 4 -te g o — k o ń c z y ły s ię b ą d ź u s tę p s tw a
m i n a rz e c z z w y c ię ż o n y c h , b ą d ź , n ie - d o p p ro w a d z a ły d o k o ń c a w e w ła ś c i
w y m c z a sie , w y w o ły w a ły k rw a w y o d w e t i s p a d a ły p la g a m i n a z w y c ię s k ą P o ls k ę ...44
A le n ie ty lk o b r a k z d o ln o ś c i w y z y s k iw a n ia z w y c ię s tw ’ ju ż w 7 1 7 w ie k u p o w o d o w a ł f a ta ln e n a s tę p s tw a . W w ię k s z y m je sz c z e s to p n iu m n o ż y ła te z ła s y tu a c ja w e w n ę trz n a ... W o d z o w ie n a ro d u w ie lc y h e tm a n i, p rz e z o rn i m ę ż o w ie s ta n u — p o w ia d a h is to ry k — w y tę ż a li s iły , b y w y d o b y ć P o ls k ę z to n i
Rząd niemiecki gwarantuje
nienaruszalność granic Belgii
QPONMLKJIHGFEDCBAB E R L I N . O fic ja ln ie k o m u n ik u ją : U i- : g ę , ż e z a w a r c ie u k ła d u m a ją c e g o n a c e lu । n is te r s p r a w z a g r a n ic z n y c h R z e sz y v o n z a s tą p ie n ie p a k tu io k a r e ń s k ie g o p o tr w a je - N e u r a th i p o se ł b e lg ijsk i D a v ig n o n d o k o - s z c z e c z a s d łu ż s z y i p r a g n ą c w z m o c n ie n ia I n u li w M in iste r stw ie S p r a w Z a g r a n ic z n y c h p o k o jo w y c h d ą ż e ń o b u k r a jó w , r z ą d n ie -1 R z e sz y w y m ia n y n o t. m ie c k i u w a ż a z a s to so w n e s p r e c y z o w a ć ju ż , T e k s t n o ty n ie m ie c k ie j je st n a s tę p u ją te r a z s w o je s ta n o w is k o w s to su n k u d o
c v ; ■ B e lg ii. W ty m c e lu r z ą d n ie m ie c k i s k ła -
n a s tę p u ją c e o ś w ia d c z e n ie :
R z ą d n ie m ie c k i p r z y ją ł d o w ia d o m o ś c i p o g lą d , k tó r y w y r a z ił r z ą d b e l
g ijsk i n a z a s a d z ie s w y c h u p r a w ie n , a m ia n o w ic ie :
a ) ż e r z ą d z a m ie r z a w p e łn e j s u w e r e n n o ś c i p r o w a d z ić p o lity k ę n ie z a le ż n o śc i,
b ) ż e z d e c y d o w a n y je st g r a n ic B e l
g ii b r o n ić w s z y s tk im i s w y m i s iła m i p r z e c iw k o ja k im u k o lw ie k n a p a d o w i.
R z ą d n ie m ie c k i z e s p e c ja ln y m z a in te r e s o w a n ie m p r z y ją ł d o w ia d o m o ś c i p u b lic z n e o ś w ia d c z e n ie r z ą d u b e lg ijsk ie g o , w y ja ś n ia ją c e m ię d z y n a r o d o w e s ta n o w is k o B e l
g ii. Z e s w e j s tr o n y r z ą d R z e s z y n ie je d n o k r o tn ie a z w ła s z c z a w o ś w ia d c z e n iu k a n c le r z a H itle r a z d n ia 3 0 s ty c z n ia r b . — w y r a z i! s w ó j p o g lą d n a tę s p r a w ę . Z d r u g ie j s tr o n y r z ą d R z e s z y p r zy ją ł d o w ia d o m o ś c i o ś w ia d c z e n ie r z ą d ó w b r y ty jsk ie g o i fr a n c u s k ie g o z 2 4 k w ie tn ia r b . i b io r ą c p o d u w a
Z wojny domowej w Hiszpanii
S A R A G O S S A . A g en cja H a v a sa d o n o si. | d ło w o b r ę b ie lin ii n a ro d o w có w , a 6 in - W e w to re k , w d n iu u r o c z y ste g o św ięta M a t
k i B o sk ie j D e l P ila r, ro zeg ra ły się n a jw ięk sz e p o w ie tr z n e b itw y w p o b liżu i n a d S a ra g o ssą . O k o ło g o d z . 8 .4 0 sa m o lo ty c z e rw o n e w y sta rto w a ły z C a sp e w ' k ieru n k u S ą
n y ch , tr a fio n y c h p o cisk a m i, z tru d em ty l
k o z d o ła ło lą d o w a ć p o str o n ie c z e rw o n y c h . O g ed z. 1 5 -ej w c h w ili, k ied y fo rm o w a ła się w ie lk a tra d y cy jn a p ro cesja k u czci M a t k i B o sk ie j D e l P ila r, p o ja w iły się n a d S a - --- - o d le g ło śc i k ilk u k ilo m etró w ra g o ssą p o n o w n ie sa m o lo ty c z er w o n y ch .
_ _ _ _ _ _ _ c,__la się ty m ra zem n a d m ia - sta rcia m ięd zy n im i a k ilk u esk a d ra m i n a - stem , p rzy czy n i 7 sa m o lo tó w c z e r w o n y c h ro d o w y ch sa m o lo tó w m y śliw sk ic h . B itw a zo sta ło str ą co n y c h , a 5 in n y ch z o sta ło zm u p o w ie trz n a trw a ła o k o ło g o d zin y . 1 3 sa m o szo n y ch o g n iem k a ra b in ó w m a szy n o w ych lo tó w czerw o n y ch zo sta ło strą c o n y c h i sp a - d o o d lo tu .
r — - r a g o ssy . w o d le g ło ś c i k u k u K ilo m e tr o m r a g o ssa p u n o w k a ż d y , w k im b ije s e rc e p o ls k ie , ż y c ie m ia sta n a d w io sk ą P a str iz d o szło d o B itw a ro zeg ra ł
w in o b ra n ia . W eso łe z a k o ń cz en ie
czy też n a ja zd o w i o ra z p rzeszk o d zie le m u , a b y o b sza r B elg ii b y ł u ży ty ja k o tery to riu m p rzem a rszu lu b b a za o p e ra cy jn a n a lą d zie, m o rzu lu b w p o w ie trzu , c e le m n a p a ści n a in n e p a ń stw o i że w ty m c e lu p o sta n o w ił w sk u teczn y sp o sób zo rg a n izo w a ć śro d k i o b ro n n e B elg ii.
2 ) R zą d R zeszy stw ie r d z a , ze n ie
ty k a ln o ść i in teg r a ln o ść B e lg ii leżą w e w sp ó ln y m in te r esie m o ca rst za c h o d n ich . R zą d n iem ie ck i p o tw ierd za sw o je p o sta n o w ie n ie, iż w ża d n y ch o k o li- c z n o c zn o śc ia ch n ie n a ru szy n ie ty k a ln o ści o ra z in te g r a ln o śc i B elg ii i u sza n u je za w sze te ry to r iu m b e lg ijsk ie , o c z y w i
ście z w y ją tk iem w y p a d k u , g d v B elg ia b ęd zie w sp ó łd zia ła ła w k o n flik c ie zb ro jn y m , w k tó ry m b ęd ą za m iesza n e N ie m cy , p ro w a d zą c w o jsk o w ą a k c ję , w y m ierzo n ą p r z ec iw k o R zeszy
3 ) R zą d n ie m iec k i jest za ró w n o ja k rzą d y b r y ty jsk i i fr a n cu sk i g o tó w n ieść p o m o c B e lg ii w w y p a d k u , g d y b y sta ła się p r ze d m io te m n a p a ści lu b n a ja zd u .
(— ) B a ro n N eu ra tb
T e k st n o ty b e lg ijsk ie j jest n a stęp u ją c y . R zą d K r ó le w sk i z w ielk im z a d o w o le
n iem p rzy ją ł d o w ia d o m o ści o św ia d c z e n ie , zło żo n e m u d ziś p rzez rzą d R zeszy . R zą d b elg ijsk i w y ra ża za to rzą d o w i R zeszy ż y w e p o d z ięk o w a n ie .
(— ) W iceh ra b ia D a v ig n o n
Z wojny
na Dalekim Wschodzie
T O K IO . K o m u n ik a t d o w ó d ztw a w o jsk ja p o ń sk ich w C h in ach :
F ro n t S e y u a n : P o łą c z o n e o d d zia ły ja - p o ń sk o -m o n g o lsk ie zb liża ją się d o m ia sta o d p o łn o c y . W p ro w in cji S ey u a n p a d a śn ieg tem p era tu ra o b n iży ła się o 10 st. n iżej z e
ra.
F R O N T Ś R O D K O W A : lo tn ic tw o ja p o ń sk ie stw ie r d z a , że w p o łu d n io w ej części p ro w in cji H o p e i n ie m a siln iejszy c h o d d z ia łó w c h iń sk ic h z w y ją tk iem n ie lic z n y c h g ru p , k tó r e się c o fa ją . O d d zia ły ja p o ń sk ie p o su w a ją ce się n a za ch ó d w zd łu ż k o le i S ziczia h u a n g -T a ju a n . za jęły N e n ce k u a n , m ia sto n a p o g r a n ic z u p ro w in cji H o p ei i S za n si. O d d zia ły id ą ce w zd łu ż k o le i P e w in H a n k o u , z a ję ły sta c ję K a o i i m . P a jsia n g (1 0 k m . n a p o łu d n io w y w sch ó d o d K a o i.
F R O N T S Z A N G H A J S K I: B o m b a r d o w a n ie p rzez sa m o lo ty C za p ei, K ia n g u a n i P u tu n g . W o jsk a ja p o ń sk ie n ie p o d e jm o w a
ły d ziś a ta k ó w n a ty m fr o n cie .
g rz ę z ła w p ę ta c h s e jm o k ra c ji, n ie u m ie k e lb e rg a i w re s z c ie — p o d z ia ły ...
n ie b e z p ie c z e ń s ltw , a le n a ip o ty k a li n a
„ ś le p o tę o g ó łu 44, lu ib te ż n a „ s y c z ą c y
g lo s ż m ij o b m o w is k i p o tw a rz y " „ o _ , . .
n iu sz d a ł im w y tr w a n ie 44, a le ż y c ic p o i- la ć w o le , n a tc h n io n e w ie lk o ś c ią , a g e - s k ie n is z c z y ło n a jw sp a n ia ls z e te j s iły
z d o b y c z e . R o z k ła d w e w n ę trz n y , o s ła n ia m y h o jn o śc ią ż y c ia i te m p e ra m e n tó w p o ls k ic h , z a s tra sz a ją c e c z y n ił p o s tę p y ... —
W ty m tk w iła tra g e d ia P o ls k i p rz e d ro z b io ro w e j. B y ła P o ls k a 1 7 -w ie k u w ie lk a i z w y c ię sk a , b y ła P o ls k a w ie l
k ic h w o d z ó w i s ta ty stó w — a le b y ła z a ra z e m w e w n ę trz n ie ro z b ita , m io ta n a a m b ic ja m i w ie lm o ż y p a r ty jn y c h , u -
ją c a s ię w e w n ę trz n ie s k o n s o lid o w a ć . —
„ g e - W ż y c iu w e w n ę trz n y m p rz e s ta ły d z ia -
n ia ln e je d n o s tk i o ta c z a ć p o c z ę ły c o ra z b a rd z ie j s o b k o s tw o i w s te c z n ic tw o .
Z m a rn o w a n o w ię c to , c o o s ią g n ę li W ie lc y H e tm a n i, z m a rn o w a n o s p u ś c iz n ę S te f a n a B a to re g o .z m a rn o w a n o e - fe k t z w y c ię stw o d K irc h o lm u p o W ie d e ń — i p rz y s z ły c z a s u B riih la i c z a s y ..z a k ró la S a s a , je d z p ij, i p o p u s z c z a j p a s a 44, i „ id e o lo g ia 44, ż e ..P o ls k a n ie rz ą
d e m s to i44 i u c h w a ły , o g ra n ic z a ją c e a u k c je w o jsk a i c z a s y R e p n in a i S ta -
C z y ż b y te n p rz y k ła d z d z ie jó w n a s z y c h n ie m ia ł p o d z ie ń d z isie jsz y p rz e k o n y w u ją c e j s iły w y m o w y ? C z y ż b y n ie s ta n o w ił p rz y k ła d u o d s tr a s z a ją c e
g o , a z a ra z e m p o u c z a ją c e g o ?
W c h w ili o b e c n e j, w k tó re j im ie n ie m n a s z e j s iły z b ro jn e j i c a łe g o p o l-
s k ła d a h o łd u tr u m n y W ie lk ie g o H e t
m a n a w C z a r n c y , u p rz y to m n ić s o b ie w s z y sc y m u s im y p ra w d ę , b iją c ą z z a m k n ęty ch k a rt n a szy ch d ziejó w b y śm y z te j p r a w d y w y d o b y li d ro g o w s k a z n a n a s z ą p rz y s z ło ś ć .
Str 2CBA G Ł O S Nr 120
Finansowanie rzemiosła
przez Bank Gospodarstwa Krajowego
Kary za nieubezpieczenie robotników
na wypadek bezrobociaQPONMLKJIHGFEDCBA
i
Jak w iadom o, k o m u n aln e k asy o
k ach i sp ó łd zieln ie k red y to w e, m ają m ożność zaciąg an ia w B an k u G ospo
d arstw a K rajo w eg o sp ecjaln y ch k re
dytów * n a fin an so w an ie rzem iosła. — P o ży cżki z ty ch fu n d u szó w u d zielane są p rzez w y m ien io n e w yżej in sty tu cje w łaścicielom w arsztató w’ rzem ieśln i
czy ch za zab ezp ieczen iem w ek slo
w y m . W ysokość ich sięgać m oże do 2.000 zl w zględnie 4.000 zl n a jed en w arsztat rzem ieślniczy*, w
od rejonów g o sp o d arczy ch , czas p o d leg ały one o p łacie
sześciu k w artałó w , a w w y jątk o w ych w y p adk ach — za zgodą B an k u G o
sp o d arstw a K rajo w eg o — w okresie 10 k w artałó w . O p ro cen to w an ie p o ży czek w ynosiło 4 proc., z czego in sty tu -
zależności D o ty ch- w okresie
ła B an k o w i G o sp od arstw a K rajo w eg o 2 i pól proc., resztę zaś, tj. 1 i pól proc, zatrzy m y w ała d la siebie.
P rzy czy n y , d la k tó ry ch k red yty rzem ieśln icze n ie b y ły w y k o rzy sty w a- zastrzeżeń , w y su w an y ch p rzez k o m u n aln e k asy oszczędności co do w y so
kości p rzy p ad ającej d la nich części o p ro cen to w an ia, n iep o k ry w ającej — ich zd an iem — w łasn y ch kosztów ad m in istracji i ry zy k a.
W ty ch w aru n k ach B an k G ospo d arstw a K rajow ego, n ie m ogąc d o k o n ać jeszcze d alszej o b n iżk i o trzy m y
w anego o p ro cen to w an ia, p rzy p ad ają
cego B ankow i w w ysokości niestoso
w an ej p rzy żad n y ch in n y ch k red y tach o b ro to w y ch , bo w ynoszącej — jak to w y żej w y m ien io n o — 2 i p ó ł proc, p rag n ąc zaś u m o żliw ić rzem io
słu i d ro b n em u p rzem y sło w i p ełn iej
sze zasp ak ajan ie jego p o trzeb k red y -
tow ych, zdecydow ai isię w interesie sam ej sp raw y i po p o ro zu m ien iu *z m iaro d ajn y m i i zain tereso w an y m i czy n n ik am i, p o d w y ższy ć o p ro cen to
w anie k red y tó w ' d la rzem io sła do 6 proc. W ten sposób in sty tu cjo m ro z
dzielczym p rzy p ad a 3 i pól proc., co zw ięk sza zn aczn ie ich zain tereso w a
nie w ro zp ro w ad zan iu kredytów *. — W p raw dzie p o d w y żk a o p ro cen to w a
n ia o m aw ian y ch kredytów 7 o 2 proc, d o k o n an a zo stała kosztem rzem iosła, jed n ak m a ono obecnie zw iększoną m ożność k o rzy stan ia z pom ocy k red y tow ej — m im o w szy stk o n a d o g o d n iej
szych w arun k ach od ty ch , jak ie są stosow ane n a p ry w atn y m ry n k u k a
p itało w y m .
Jed n ocześn ie B an k G o sp o d arstw a I K rajow ego u p o w ażnił in sty tu cje roz
dzielcze do p rzy zn aw ania w szerszym zak resie k red y tó w 10-cio k w artaln y ch ! k tó re d aw n iej u d zielan e były7 ty lk o w w y p ad k ach w y jątk o w y ch . O becnie k red y ty 1 0 -k w artaln e m ogą dochodzić do 50 proc, ogólnej su m y k red y tó w p rzy zn an y ch .
IsipEtacs iPippil? toiiMlo ttl rządowy
P r z e d w c z o r a j o k o ł o g o d z i n y 6 r a n o h i s z p a ń s k i s t a t e k r z ą d o w y „ C a b o S a n t h o - n i e “, p ł y n ą c y z Z S R R , d o H i s z p a n i i , z a a t a k o w a n y z o s t a ł w o d l e g ł o ś c i 4 5 m i l o d w y b r z e ż y A l e g i e r u p o m i ę d z y L a C a l l e i B o n e p r z e z d w a n i e z n a n e t o r p e d o w c e . T o r p e d o w c e o s t r z e l i w a ł y s t a t e k p r a w i e p r z e z g o d z i n ę , w z n i e c a j ą c p o ż a r n a r u f i e . „ C a b o S a n t h o m e p o n a d a n i u s y g n a ł ó w „ S O S .”
W o statn im czasie staro stw a w ar-jżą k ary aresztu do 3 m ieś, lub grzy- szaw sk ie u k arały n a w niosek w oje- w m y do 3.000 zł. Z azn aczy ć należy, że w ódzkiego b iu ra F u n d u szu P racy na w św ietle o rzeczn ictw a S ąd u N ajw y ż- m . st. W arszaw ę k ilk u nastu k iero w n i- szego o d p o w ied zialn o ść z art. 58 p ta
ków * m n iejszy ch i w iększych zak la- j w a o w y k ro czen iach ro zciąg a się za- d ó w p racy . O sobom ty m zarzucono
n iezg łaszan ie ro b o tn ikó w do zab ez
p ieczen ia na w y p ad ek bezrobocia, b ąd ź n iew p łacan ie d o F u n d u szu w k ła
d ek zabezpieczeniow ych i o p łat, p rzy p ad ający ch od pracow ników ’.
Z a p rzek ro czen ie tego ro d zaju , p rzew id zian e w art. 34 u staw y o za
b ezp ieczen iu n a w y p ad ek bezrobocia i art. 58 p raw a o w y k ro czen iach , g re
„Polacy i wrogowie kraju wystąpić
G D A Ń SK . Jak donoszą d zien n ik i zag raniczn e, przęśladow rania ludności p o lsk iej w7 G d ań sk u trw ają w7 d alszy m ciągu. P odczas co d zien n y ch ap eló w , t.
zw . „słu żb y p racy“ k iero w n ik jej ro z
p o czy n a p rzeg ląd oddziałów od ro zk a
zu: „P o lacy i w rogow ie k raju w y stą- p ić“ ! W o statn im czasie zw olniono z p racy dziesięciu robotników 7 — P ola-
o s i a d ł n a s k a ł a c h w p o b l i ż u p r z y l ą d k a R o s a , t o r p e d o w c e z a ś s z y b k o o d p ł y n ę ł y . D o g o d z i n y 1 4 , 3 0 w i d a ć b y ł o d y m , w y d o b y w a j ą c y s i ę z p a l ą c e g o s t a t k u . O g o d z i n i e 1 4 , 4 5 n a s t a t k u n a s t ą p i ł s i l n y w y b u c h , p o c z y m „ C a b o S a n t h o r n e 4 4 z a t o n ą ł . S p o ś r ó d c z ł o n k ó w z a ł o g i j e s t j e d e n z a b i t y i 6 - c i u I r a n n y c h . P o z o s t a l i p r z y b y l i n a ł o d z i a c h ' d o L a C a l l e .
i I
ró w n o na p rzy p ad k i, k ied y n iew p ła- cone do F u n d u szu P racy su m y zostały rzeczy w iście p o trąco n e pracow nikom p rzy w y p łacie w y n ag ro d zen ia, jak i na tego ro d zaju p rzy p ad k i, g d y nieuisz- czonc należności F u n d u szu P racy nie zo stały potrącone, a z m ocy o d p o
w ied n ich p rzep isó w p o w in n y b y ły być p o trącan e p rzez p raco d aw có w .
ków - za p rzy n ależn o ść do organizacji p o lsk iej lu b p o sy łan ie dzieci do pol-
POKOJE
I
1 1
i ł I f
।
t a n i e , c z y s t e , c i c h e i c i e p ł e z w o d ą b i e ż , b l i s k o D w o r c a G ł .
w W a r s z a w i e
p o l e c a
ROYAL
C h m i e l n a 3 1
K a w i a r n I a B e z p ł a t n y g a r a i . —
MARJAN BRONISLAV^SKI
■ | Sjzojiimi&uwtnyi
IF Powieść sensacyjna na tle stosunków amerykańskie!! g
m u, żeby poszukiw ał B urskiego przez policję, chciał lekko m u przypom nieć, że w ie o tern i w razie potrzeby potrafi zrobić z tego użytek. N a w szelki w ypa
dek chciał m ieć G erbera w sw ej m ocy.
W czesnym rankiem H arden udał się do dom u B urskiego i zabrał H aneczkę.
R zeczy kazał odw ieźć do siebie, na py
tania sąsiadów pow iedział, że B urski w yjechał do E uropy na k ilk a m iesięcy
a dziecko pow ierzy! jogo opiece. N ikt nie staw iał m u trudności zabraniu dzie
cięcia, bo sąsiedzi w idyw ała go, jak cza
sem przychodził do B urskiego, i m ieli go za haskiego przyjaciela lub krew nego ojca H aneczki.
N ie przeszkadzano m u też, gdy na parę dni zjaw ił się w tow arzystw ie kilku robotników poi m eble i rzeczy po
zostałe po sąsiedzie B urskim . W praw dzie tragarze szybko spakow ali w szy
stko, co było w m ieszkaniu, naładow ali na w delki sam ochód ciężarow y i odje
chali razem z H ardenem . M ieszkanie zostało puste i w krótce sąsiedzi za
pom nieli o B urskim i jego córeczce.
Z. branie i sprzedanie rzeczy byłozam knięcaem „św ietnego in teresu”, jaki przeprow adził M ikę H arden.. Z a jed
nym zam achem pozbył się długów , nóc naruszając w ciętych od ojca G rely p ę
d u tysięcy, a ponadto uzyskał ze sprze
danych m ebli kilka set dolarów . Jedna tylko pozostaw ała trudność. C o zrobić z H aneczką?
W duszy tego człow ieka nie zaśw itała m yśl, jak straszną krzyw dę w yrządził B urskiem u i biednej jego córeczce. N ie obudziło się w nim sum ienie na w i
dok plączącego po ojcu dziecka.
G dy w iózł H aneczkę do sw ego dom u, dziecko przez łzy dopytyw ało się nie
w innym szczebiotem o ojca:
— P an — pan — m ów iła m aleńka
— gdzie tata?
H arden oburknął ją ostro i kazał być cicho.
P rzyzw yczajona do łagodności i piesz
czot ojca, H aneczka szeroko otw arła sw e w ielkie niebieskie oczy i w ystra- szonem i źrenicam i spojrzała na niego tak, że kam ień by zm iękł od tego w ej
rzenia. N ie zm iękło jednak serce szyn- i; '.rza. Z ły był sam na siebie, że w ziął taki ciężar na barki, i złość tą daw ał odczuć dziecku.
— C o ja z tobą zrobię, bębnie ulra- piony? — m ruczał do siebie, jadać z H aneczką do dom u. W yobrażam , jak cię G rela przyw ita i co ja będę m iał z tą babą przez ciebie... G łupia spraw a...
N ic, tylko trzeba będzie jaknajprę lżej oddać ją na w ychow anie ,bo w dom u przecież nie będziem y trzym ać czyjegoś bachora. Są przecież dom y sierót, któ
re zajm ują się opuszczoncm i dziećm i...
H aneczka w tulona w kąt siedzenia sam ochodu sm utno patrzyła na tego pana, który zabrał ją z dom u i nie chciał pow iedzieć gdzie jest kochany jsj tatuś. W ielkie, ciężkie łzy spływ ały po w ystraszonej tw arzyczce dziecka.
C hciala krzyczeć, w ołać ojca, ale strach przed tym w ielkim , groźnym panem zam ykał jej usteczka. W m ilczeniu sie
działa drżąc na calem ciele i czuła się bardzo, bardzo nieszczęśliw ą.
W krótce sam ochód zatrzym ał się o- poda! szynku H ardena. N ie chciał on podjeżdżać pod sam e drzw i, dla unik
nięcia niepożądanych pytań ludzi, któ rzg m ogli być w szynku lub przed w ejściem . W ysadził H aneczkę z sam o
chodu, zapłacił kierow cy za jazdę i przez zaułek w szedł tylncm i drzw ia
m i, niosąc w ystraszone dziecko na ręce.
N ie zauw ażony przez nikogo* 1, w szedł na górę, gdzie spotkał się oko w oko z G retą, która w łaśnie także przyszła do dom u i znów m iała w ychodzić.
P osiedział chw ilę począł go budzić.
O słabiony upływ em krw i i.pijatyką po przedniego w ieczora, G erber nie rychło się obudził. D opiero poruszony kilka razy za ram ię otw orzył oczy i odrazu oprzytom niał.
P odniósł się cokolw iek i patrząc b y stro n a H ardena zapytał:
— N o i co? Z nalazłeś?
— N ie, — ibrzm iała odpow iedź. — B ył przedem ną w dom u i jak się zdajc zabrał trochę rzeczy i znikł bez śla
du. D ziecko śpi najspokojniej. Ł adny ojciec, niem a, co m ów ić... Z ostaw ił dzie
ciaka jak niepotrzebny grat i sam w yfrunął niew iadom o dokąd, zabierając z sobą sw oje trzy tysiące dolarów .
G erlier zgrzytnął zębam i.
— N iech no ja go ty 'k ę dostanę w ręce — syknął. — P opam ięta, kogo odw ażył się okraść. N ie m am m u za złe, że strzelił do m ine. P rosił się. A le żeby postrzelić kogoś i przytom nego o- kraść... T ego m u nigdy nie zapom nę.
— D aj znać do policji — w trącił H arden. — M oże go znajdą, io i pie
niądze odbierzesz....
G erber spojrzał n a niego jadow itym w zroki cm .
— D o policji? — spytał ironicznie.
— N ie, m ój kochany. D am sobie radę i bez policji i prędzej czy później od- biorę sw oje.
H ard en był w doskonałym hum orze i kpił d alej:
— N ie w idzę pow odu, dla którego nie m iałbyś udać się do policji. P ostrze
lił cię i okradł. C hyba w ystarczy...
— G łupiś, M aik. W iesz, że unikam spotkania z detektyw am i, i drw isz so
bie ze m nie, dając m i takie rady. Z resztą w padnie m i on w ręce i bez policji a w ów czas...
H arden w iedział doskonale, że G er
b er m iał kilka grubych spraw ek na sum ieniu i był poszukiw any przez po
licję od dłuższego już czasu. R adząc
T w arz kobiety była w zburzona i zła.
G rela bow iem w róciła od rodziców , któ
rzy pow iedzieli jej, że M ikę w ziął od starego pięć tysięcy, rzekom o na kupno dom u.
W głow ie jej zaśw itało podejrzenie, że m ąż roztrw onił cały jej posag i te pięć tysięcy także chce na karty i h u lanki w klubach o tom , że M ikę gryw a w ysoko w karty, w iedziała już daw no od G erbera, który niedw uznacznie za
lecał się do niej, udając śm iertelni®
zakochanego. N ie przypuszczała jednak, żeby H arden posunął się aż lak daleko, by pozbaw ić ją całej sum y posagow ej.
D opiero w iadom ość o pożyczce otw o
rzyła jej oczy. P ostanow iła dow iedzieć się całej praw dy i w łaśnie m iała iść do G erbera, aby n a nakłonić go d o w yw iedzenia się, gdzie m ąż jej byw a po nocach i ile przegrał w ositatnicb kilku m iesiącach.
P rzybycie H ardena z H aneczką prze
szkodziło jej w w yjściu. N a w idok dzóec ka cofnęła się do sypialni i nie m ów iąc ani słow a zatrzasnęła drzw i za sobą.
M ike zapukał do sypialni, ale przez zam knięte drzw i dow iedział się tylko, ż|e pani nie jest w usposobieniu do rozm ow y, gdyż szalenie ją głow a boli.
Z acisnął zęby ze złości i nadając sw e
m u głosow i jaknajłagodniejszy w yraz próbow ał nakłonić G relę do zobaczenia przyniesionego dziecka.
— M am y gościa. G retchen — m ów ił słodko —• w yjdźże choć na chw ilkę i zobac-’.
— P ow iedziałam , że głow a m nie bołi i chcę odpocząć. G o zaś do tego b ę
karta, ani m yślę zajm ow ać się nim . P o
starałeś się o dziecko, chow iaj je sobl®
sam .
H ard en pom im o rozdrażnienia p ar
sknął śm iechem .
— Ja kto? — spytał. — - T o t y m y ś l i s z
że to m oje dziecko?
— C hyba, że nie m asz m nie za tak głupią, żebym uw ierzyła tw ojej bajce o konieczności zajęcia się czyjem ś dziec
kiem — odparła bez nam ysłu. — Z resz
tą ró b co chcesz i daj m i spokój. Sa
m a spodziew am się zostać m atką, t o będę m iała dosyć do roboty ze sw ojem w łasnem dzieckiem .
— A leż, G retchen — m ów ił d a l e j przez zam knięte drzw i — zastanów się przecie .W iem , że będziem y m ieć w ł a d ne dziecko, ale i z tern coś trzeba zrow bić. M ała jest głodna, trzeba jej d a ć co do zjedzenia, a ja przecie nie w iem co się takiem u dziecku daie. W yjdź, G retchen, proszę cię...
( C i ą g d a l s z y w n a s t . n u m e r z e . ) ' |
Nr 120 GŁOS Str 3
C
B Wiadomości ciekawe"z bliska I daleka 1Niesłychane rozwydrzenie fatów |
ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBAT O R U Ń . W z w i ą z k u z z a k o ń c z e n i e m t y g o d n i a L O P P z a s z e d ł w S i l n ie n a p i ę t
n o w a n i a g o d n y w y p a d e k , ś w i a d c z ą c y o r o z w y d r z e n i u p e w n e j c z ę ś c i l u d n o ś c i n i e m i e c k i e j.
M i a n o w i c ie l u d n o ś ć p o l s k a n a l e p i ł a n a o k n a c h n a l e p k i , z k t ó r y c h d o c h ó d p r z e z n a c z o n o n a L O P P .
N i e p o d o b a ł o s i ę t o g r u p i e w y r o s tk ó w n i e m i e c k ic h z s ą s i e d n ie g o G r a b o w a , k t ó r z y z e b r a li s i ę p r z e d l o k a l e m o b e r ż y s t y Ś w i d e r s k i e g o i z a c z ę l i r z u c a ć k a m ie n i a m i w o b l e p i o n e n a l e p k a m i s z y b y . S k u t k i e m t e g o r o z b i t a z o s t a ł a s z y b a w o k u i e w y s t a w o w y m w a r to ś c i k i l k u s e t z ł o ty c h .
P o l i c j a w s z c z ę ł a n a t y c h m i a s t d o c h o d z e n i a , k t ó r e d o p r o w a d z ą n i e w ą tp l iw i e d u u j ę c i a s p r a w c ó w k a r y g o d n e g o w y b r y k u .
C H R A B Ą S Z C Z E Z A P O W I A D A J Ą L E K K Ą Z I M Ę .
I N O W R O C Ł A W . W m i e js c o w o ś c i K i j e w o , p o w . i n o w r o c ł a w s k i , o b s i a d ł y d r z e w a o w o c o w e w d u ż e j ilo ś c i c h r a b ą s z c z e w o g r o d z ie p . S z c z e p a ń s k ie g o . M e te r e o lo g i a l u d o w a t w i e r d z i , ż e z j a w i e n i e s ię c h r a b ą s z c z y w p a ź d z i e r n ik u z a p o w i a d a ł a g o d n ą z im ę .
^9^^
Zjazd w Węgoborku
Protest kolejarzy grudziądzkich przeciw praktykom przeciw Polakom
G R U D Z I Ą D Z . W w i e l k i e j s a l i K P W . n a d w o r c u o d b y ł o s ię z e b r a n i e p r e t e s ta - 1 c y j n e , k t ó r e m u p r z e w o d n i c z y ł p . i n ż M a - i d a n y l . P o r e f e r a t a c h w y g ł o s z o n y c h p r z e z 1 p p . J o n a s a z T o r u n i a i B ą c z y ń s k i e g o z i G r u d z i ą d z a w y w i ą z a ła s i ę b a r d z o o b s z e r n a i r z e c z o w a d y s k u s j a . L i c z n i m ó w c y
żądali wprowadzenia paragrafu kagańco-1
Podpalili ubranie na umysłowo chorym
R Ó W N E . W e w s i P o n e b e l ( p o w . R ó w n e ) o f i a r ą z d z i c z e n i a n i e l e t n i c h p a s t u s z k ó w p a d ł 1 7 - l e t n i A l e k s y C z e r n a c z u k , u - m y s ł o w o c h o r y .
C z e r n a c z u k p o d s z e d ł d o o g n i s k a , r o z p a l o n e g o p r z e z p a s t u s z k ó w , a ż e b y s i ę o - g r z a ć . C h ł o p c y p o c z ę l i n a i g r y w a ć s i ę z n i e s z c z ę ś li w e g o i d o k u c z a ć m u , w p e w n y m m o m e n c i e 1 1 - l e t n i J e r z y K o b r y n o -
Pożyczka dla szkolnictwa
W Ł O C Ł A W E K . W l a t a c h o d 1 9 3 1 d o 1 9 3 7 o k r ę g w a r s z a w s k i T o w a r z y s tw a P o p i e r a n i a B u d o w y P u b l i c z n y c h S z k ó ł P o w s z e c h n y c h u d z i e l ił g m i n o m t r z e c h p o w i a t ó w , s t a n o w ią c y o b w ó d s z k o l n y w ł o c ła w s k i , 8 6 .0 0 0 z ł o t y c h p o ż y c z e k n a b u d o w ę s z k ó ł p o w s z e c h n y c h .
Z t e j s u m y n a j w i ę c e j o t r z y m a ł p o w i a t l i p n o w s k i ( L ip n o 1 2 .0 0 0 , M y s ła k ó w e k 8 .0 0 0 , Ł a c h y t a 1 5 .0 0 0 . O b r o w o 4 .0 0 0 z ł) . N a d r u g im m i e j s c u s t o i p o w i a t w ł o c ła w s k i ( W ł o c ła w e k 1 0 .0 0 0 , P s a r y , 8 ,0 0 0 i K ą t y M a łe 8 .0 0 0 : r a z e m 2 6 t y s i ę c y z ł o t y c h ) .
Rodowód
Mar. BlUchera
R e w o lu c j a b o l s z e w i c k a , j a k w s z y s t k ie d o t y c h c z a s o w e p r z e w r o ty s p o ł e c z n e n a ś w i e c i e , o d b y ł a s i ę k o s z t e m s t a r e j a r y s t o k r a c j i i s t w o r z y ł a n o w ą .
W y c h o d z ą c e w G h a b a r o w s k u p i s m o
„ G w i a z d a O c e a n u S p o k o j n e g o 4 4 , z a j m u j e s i ę s z c z e g ó ł o w o o s o b ą m a r s z a ł k a s o w i e c k i e g o B l ii c h e r a , g ł ó w n e g o d o w ó d c y w o j s k c z e r w o n y c h n a D a l e k i m W s c h o d z i e .
Z o p u b l i k o w a n e j b i o g r a f i i d y g n i t a r z a w y n i k a , ż e n i e j e s t o n j a k s ą d z o n o , a n i k r e w n y m , a n i p o t o m k i e m p r u s k ie g o m a r s z a łk a o t y m s a m y m n a z w is k u . P o c h o d z i z e w s i B a r c z y n k o k o ł o J a r o s ł a w ia z b i e d n e j c h ł o p s k i e j r o d z i n y .
B a r d z o s ta r z y g o s p o d a r z e d o b r z e p a m i ę ta j ą c z a s , k i e d y p e w i e n o b s z a r n ik p r z e z w a ł p r a d z i a d k a m a r s z a łk a B l ii c h e r e m . T o p r z e z w i s k o z a t r z y m a l i p ó ź n i e j s i p o t o m k o w i e j a k o n a z w i s k o r o d o w e .
w e g o w s t o s u n k u d o z e b r a ń n i e m ie c k i c h , b o j k o t u g o s p o d a r c z e g o s p ó ł d z i e l n i n i e m i e c k i c h o r a z b e z w z g l ę d n ie o d w e t u z a k a ż d ą p o l s k ą k r z y w d ę n a t e r e n ie R z e s z y i G d a ń s k a . P o d k o n i e c k o l e j a r z e u c h w a li
l i o d p o w i e d n i ą r e z o l u c j ę .
—
w i c z , w r z u c i ł C z e m a l c z u k o w i z a u b r a n i e k a w a ł t l e j ą c e j s i ę w a t y .
N a c h o r y m z a p a l i ł a s i ę o d z i e ż i w k r ó t
c e p ł o m ie n i e o b j ę ł y n i e s z c z ę ś l i w e g o . — Z w a b i e n i k r z y k i e m p r z e r a ż o n y c h c h ł o p c ó w w i e ś n i a c y u g a s i li o g i e ń .
C z e r n a c z u k a w s t a n i e c i ę ż k i m p r z e w i e z i o n o d o s z p it a la .
n a t r z e c i m z a ś p o w i a t n i e s z a w s k i ( C i e c h o c i n e k 1 2 .0 0 0 i K r z y w o s ą d z 2 .0 0 0 : r a z e m 1 4 .0 0 0 z ł o t y c h .
Samobójstwo chłopca
U c z e ń p u b l i c z n e j s z k o ł y p o w s z e c h n e j 1 2 - l e t n i T a d e u s z K a c z o r e k , ( U l r y c h ó w ) , w s k u te k z ł e g o s p r a w o w a n i a s i ę i m a r n y c h p o s tę p ó w w n a u c e , m i a ł p o l e c e n i e z a w i a - d o m i e n ia s w y c h r o d z i c ó w , a b y p r z y s z l i d o
T Y S I Ą C E D Z I E C I W O Ł A O W A S Z Ą P O M O C !
Plon łowów w dżungli brazylijskiej, piękne skóry lampartów.
W W ę g o b o r k u n a M a z o w s z u o d b y ł ! s i ę w i e l k i z j a z d „ F r o n t u P r a c y 4 '. N a z j a z d p r z y b y ł p r z y w ó d c a t e j ż e o r g a n i z a c j i d r L e y . G a i u e » te i K o c h p o ś w i ę c i ł n a z j e ź d z ić 1 5 0 s z t a n d a ió w „ F r o i t i P r a c y 4 4 .
pUnel
J e s z c z e z a w s z e m a m y t a k ic h k u p c ó w , k t ó r z y s ą z d a n i a , ż e w y d a w c a g a z e t y z a w s z e c z e k a n a i n s e r a t y , g d y ż w m i e js c e in s e - r a t u . w s t a w i a ć n i e p o t r z e b u j e n ic in u e g o . D la t e g o p r z y c h o d z ą z w y k l e c i p a n o w i e , o ile s i ę k i e d y ś d o i n s e r a c j i z d e c y d u ją n a o s t a t n ią c h w il ę , ż ą d a j ą p o te m j e s z c z e d o b r e g o m i e j s c a w g a z e c i e l u b d o m a g a ją s i ę n a w e t w y c o f a n i a i n n y c h i n s e r a t ó w ,
li s ię .
T O W „ O B D O P U S Z C Z A L N E .
W I Ę K S Z Y C H P R Z Y J M O W A N IE K O Ń C Z Y S I Ę Z A W S Z E W P R Z E D D Z I E Ń W Y D A N I A G A Z Ę - T Y D O G O D Z I N Y 1 8 - T E J .
K to s p ó ź n ił s i ę . c z e - k a ć m u s i d o w y d a n i a n a s tę p n e g o . D L A T E G O N I E C H A J Ś P IE S Z Y S IĘ K A Ż D Y K U P I E C , A -Ż E B Y Z D Ą Ż Y Ł Z A W S Z E N A C Z A S Z E S W Y M I N S E R A T E M .
d l a t e g o , p o n ie w a ż s p ó ź n i-
R O N I E “ N I E J E S T G D Y Ż D L A O G Ł O S Z E Ń
k i e r o w n i k a s z k o ł y . — C h ł o p a k , o b a w i a j ą c s ię w i d o c z n ie k a r y z e s t r o n y o j c a , p o w y j ś c iu z e s z k o ł y n i e p o s z e d ł d o d o m u , l e c z p o s t a n o w i ł o d e b r a ć s o b ie ż y c i e . K a c z o r e k w s z e d ł n a w i a d u k t k o l e jo w y , z n a j
d u j ą c y s ię n a d u l . G ó r c z e w s k ą i s k o c z y ł z w y s o k o ś c i I I p i ę t r a n a b r u k . L e k a r z P o - g o t o w ia s t w i e r d z i ł u m ł o d o c i a n e g o d e s p e r a t a z ł a m a n i e l e w e j n o g i , w s t r z ą ś n i ę c i e m ó z g u i o g ó l n e p o t łu c z e n i e .
D r L e y w y g ł o s ił n a z j e ź d z i ć p r z e m ó w i e n ie , w k t ó r y m o m ó w ił s t o s u n e k —
„ F r o n t u P r a c y '* d o i d e i n a r o d o w o s o c ja l i s t y c z n e j , o r a z z d o b y c z e , o s i ą g n i ę te w s p ó ln y m w y s i łk i e m . D r L e y z a k o ń c z y ł s w e p r z e m ó w ie n i e n a s t ę p u j ą c y m w y z n a n i e m w i a r y :
„ W i e r z ę n a t y m ś w ie c i e j e d y n i e w A d o l f a H i t l e r a . W i e r z ę , ż e n a r o d o w y s o c j a li z m j e s t j e d y n ą z b a w i e n n ą w i a r ą d l a n a s z y c h N i e m ie c . W i e r z ę , ż e A d o l f H » t- l e r , w ó d z n a s z j e s t n a m z a s ł a n y p r z e z B o g a i ż e j e s t B ó g , k t ó r y n a d n a m i c z u w a i n a s p r o w a d z i” .
( „ I c h g l a u b e a u f d i e s e r E r d e a l l e i n a n A d o l f H i t l e r . I c h g l a u b e , d a s s d e r N a t io - n a l s o z i a l is m u s d e r a l l e i n s e l i g m a c h e n d e G l a u b e f i i r u n s e r D e u ts c h la n d i s t. I c h g l a u b e , d a s s A d o l f H i t l e r , u n s e r F i ih r e r , u n s v o m H e r r g o t t g e s a n d t w o r d e n i s t u u d d a s s e s e i n e n H e r r g o tt g i b t , d e r u n s i i b e r - w a c h t u n d f i i h r t " ) .
Protest Gdańska w Watykanie
W z w i ą z k u z e r y g o w a n ie m d w ó c h p r o b o s t w ' p o l s k i c h w W . M . G d a ń s k u , p r e z y d e n t s e n a t u G r e i s e r w y s to s o w a ł d o s t o li c y A p o s to l s k i e j t e le g r a m p r o t e s t u j ą c y p r z e c i w k o t e m u z a r z ą d z e n i u b i s k u p a g d a ń s k i e g o O 'R o u r k e .
T e l e g r a m p r o t e s t a c y jn y p r e z y d e n t a s e n a t u d o S t o li c y A p o s t o l s k i e j z o s t a n i e p r z e z o p i n i ę p o l s k ą p r z y j ę c t y z n a j w y ż s z y m z d u m i e n i e m . E r y g o w a n i e t y c h p a r a - f i j n i e n a r u s z a b o w i e m w n i c z y m p r a w s e n a t u i p r o t e s t j e g o p o z b a w i o n y j e s t w s z e l k i e j p o d s t a w y p r a w n e j . Z a r z ą d z e n ie b i s k u p a , n a d a ją c e r e k t o r o m k o ś c i o ł ó w p o l s k i c h u p r a w n i e n i a p r o b o s z c z o w s k i e , o d p o w i a d a w z u o s l n o s e i g w a r a n c j o m n i e s k r ę p o w a n e g o •r ,w m n a r .« d < » w e g o . z - p ‘ " i 'i o - n e g o l u d n o ś c i p o l s k ie j p r z e z k o n s t y tu c j ę i u m o w y p o l s k o - g d a ń s k i e o r a z o ś w ia d c z e n i a s e n a tu W . M . S t ą d m o t y w o w a n i e p r o t e s tu s e n a tu o b u r z e n i e m , j a k i e m i a ło z a r z ą d z e n ie b i s k u p a w y w o ła ć w ś r ó d l u d n o ś - c i g d a ń s k i e j , n i e m o ż e u s p r a w i e d l iw i a ć t e g o w y s t ą p ie n i a . D o d a ć p r z y t y m n a l e ż y , ż e o p ó r p r z e c iw u t w o r z e n i u p o l s k i c h p a - r a f i j p e r s o n a l n y c h z o r g a n i z o w a n y z /o < s ta ł p r z e z p e w n ą c z ę ś ć d u c h o w i e ń s t w a n i e m i e c k ie g o . Z p o b u d e k b y n a m n i e j n i e i d e o w y c h , g d y ż p ł y n ą c y c h z o b a w y , ż e u t w o r z e n i e t y c h p a r a f i i w p ł y n ą ć m o ż e n a p o s z c z e g ó l n y c h p r o b o s z c z ó w g d a ń s k i c h z k o ś c i o ł ó w p o l s k i c h .
Z wojny hiszpańskiej
C Z E R W O N Y T E R O R W M A D R Y C I E . P A R Y Ż . „ L e p e t i t J o u r n a l 44 d o n o s i z n a d g r a n i c y h i s z p a ń s k i e j , ż e w M a d r y c i e w y k r y t o j a k o b y n o w y s p i s e k , p r z y g o t o w y w a n y p r z e z a n a r c h i s tó w . N a s k u te k w y k r y c i a s p i s k u , w ł a d z e p o l i c y jn e M a d r y t u m i a ł y d o k o n a ć o k o ł o 1 . 0 0 0 a r e s z t o w a ń . W M a d r y c ie m a j ą s i ę o d b y w a ć m a s o w e r o z s tr z e li w a n ia a r e s z t o w a n y c h .
C Z Y Z Ł O Ż Y Ł E Ś J U Ż D A R N A
F U N D U S Z O B R O N Y N A R O D O W E J