• Nie Znaleziono Wyników

Kurier Sołecki, 2005, nr 6-7 (33-34)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kurier Sołecki, 2005, nr 6-7 (33-34)"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

KURIER SOŁECKI KURIER SOŁECKI

Miesięcznik Stowarzyszenia Sołtysów Gminy Kobylnica Grudzień 2005 Nr 6-7(33-34) Rok V

egz. bezpł.

W numerze m.in.: Program współpracy przyjęty - str. 2, Spotkanie z sołtysami przedsiębiorcami - str. 5, Sympozjum munduro- wych - str. 6, Pomóżmy LAURZE - str. 7, Dzień Seniora - str. 8, Z pamiętnika - str. 9, Podsumowanie sezonu piłkarskiego - str. 15, Amatorzy siatki i tenisa str. 20

Już po raz 15-ty będziemy mieli zaszczyt przekazywania ognia betlejemskiego, który wędruje z Groty Narodzenia Pana w Be- tlejem dzięki skautom na całym świecie.

Są tacy, którzy na ten płomień niesiony w rękach harcerzy czekają z niecierpliwo- ścią. Niesie On bowiem radość, miłość, jest oznaką ciepła i bezpieczeństwa. Niech dzięki nam, harcerzom Województwa Po- morskiego trafi do tych wszystkich, którzy Go potrzebują z najlepszymi życzeniami.

Życzeniami SPOKOJU I POKOJU NA CA-

ŁYM ŚWIECIE oraz RADOŚCI i MIŁOŚCI WŚRÓD WSZYSTKICH LUDZI.

W dniu 20 grudnia jadą harcerze z Hufca Ziemi Słupskiej z Zespołu Kwa- termistrzowskiego oraz przedstawicielka wszystkich zuchów na uroczystość przeka- zania Światełka Betlejemskiego do Gdań- ska. Przedstawicielką zuchów jest nasza zuchna z 52 Gromady Zuchowej w Kobyl- nicy uczęszczająca do II klasy Szkoły Pod- stawowej w Kobylnicy.

W dniu 21 grudnia o godz. 16:00 na

Placu Zwycięstwa zostanie przekazane ofi- cjalnie przez harcerzy mieszkańcom miasta Słupska

W dniu 22 grudnia harcerze będą roznosić światełko po słupskich kościołach i urzę- dach, natomiast harcerze z naszego szczepu przekażą światełko do Urzędu Gminy, do szkół gminnych, a także do kościołów w Kobylnicy i Kwakowie.

phm. Robert Chomicki

Betlejemskie Światło Pokoju 2005

„JEDEN ŚWIAT JEDNO ŚWIATŁO” - ONE WORLD ONE LIGHT

Szanowni Państwo

Drodzy Mieszkańcy Gminy

Na zbliżające się Święta pragniemy złożyć życzenia przeżywania Bożego Narodzenia w zdrowiu, radości i ciepłej rodzinnej atmosferze.

Kolejny zaś rok niech będzie czasem pokoju oraz

realizacji osobistych zamierzeń.

Leszek Kuliński Wójt Gminy Kobylnica Józef Gawrych

Przewodniczący Rady Gminy

By wszystkie dni w 2006 roku ja- wiły się szczęściem i radością.

A Święta dały spokój i zadumę ..., i aby ciepło rodzinne przy stole wigi- lijnym trwało zawsze życzy

Redakcja

Kuriera Sołeckiego

(2)

TRADYCJE

WIGILIA BOŻEGO NARODZENIA - (24 grudnia)

Nazwa Wigilia wywodzi się od łaciń- skich słów: „vigiliare” - czuwać oraz „vigi- lia” - czuwanie, straż nocna, warta. Boże Narodzenie obchodzone jest od IV w. n. e.

Ale dopiero w VI w. do liturgii świąt Boże- go Narodzenia wprowadzono odrębne ob- rzędy i rytuały religijne dla poprzedzające- go je dnia wigilijnego. Z dniem oraz z nocą wigilijną, najdłuższą w roku, związane były liczne wierzenia. Wszystkie zwierzęta leśne i domowe mogą w tę jedyną noc rozmawiać ze sobą ludzkim głosem, natomiast zwierzę- ta, które przed wiekami były obecne przy narodzeniu Jezusa, o północy przyklękają na chwilę przy swoich żłobach. Wierzono również, że woda w studniach zamienia się w miód lub wino, a w strumieniach i rze- kach - w płynne złoto lub srebro.

Świąteczne obyczaje

Choinka

Tradycja ta wywodzi się z VIII w. Św.

Bonifacy, nawracając na chrześcijaństwo pogańskich Franków, kazał ściąć olbrzymi dąb, któremu oddawano cześć. Upadający dąb zniszczył wszystkie pobliskie drzewa oprócz małej sosenki. Święty uznał to za znak niebios, a młode zielone drzewko za symbol Chrystusa i chrześcijaństwa. Zwy- czaj ubierania choinki w znanej formie

przyszedł do nas z Niemiec na przełomie XVIII i XIX w. Zawieszane na drzewku w wigilię ozdoby i smakołyki nie były dobra- ne przypadkowo. I tak:

- jabłka symbolizowały zdrowie i urodę, - orzechy zawijane w złotko miały zapew- nić dobrobyt i siły witalne,

- miodowe pierniki - dostatek na przyszły rok,

- opłatek umacniał miłość, zgodę i harmo- nię w rodzinie,

- łańcuchy wzmacniały rodzinne więzi - lampki i bombki miały chronić dom od demonów i ludzkiej nieżyczliwości - gwiazdka na czubku - to pamiątka gwiaz- dy betlejemskiej oraz znak mający pomagać w powrocie członków rodziny przebywają- cych poza domem,

- dzwonki oznaczały dobre nowiny i rado- sne wydarzenia w rodzinie

- aniołki - to opiekunowie domu.

Warto o tym pamiętać strojąc swoje świą- teczne drzewko. A ubiera się je dopiero w wieczór wigilijny. Aby jednak zapalić świeczki, trzeba poczekać na pojawienie się na niebie pierwszej gwiazdy.

Opłatek

Nazwa „opłatek” pochodzi z łacińskie- go słowa oblatum (dar ofiarny). Wigilijny zwyczaj łamania się opłatkiem należy do najtrwalszych i najżywszych tradycji Boże- go Narodzenia. Od dawna, tuż przed wie- czerzą, łamano się opłatkiem z członkami rodziny, służbą, kolędnikami i oczywiście duchami przodków. Nawet zwierzęta go- spodarskie dostawały opłatek od swego go- spodarza. Najstarsza wzmianka o tej trady- cji pochodzi z końca XVIII wieku. Dzisiaj jest to już wyłącznie polski zwyczaj, którego najważniejszym przesłaniem jest pojedna-

nie. Dzieląc się opłatkiem składamy sobie życzenia dobra wszelakiego, zapominamy o urazach, wybaczamy winy.

Wieczerza wigilijna

Tradycja rodzinnej, uroczystej wieczerzy jest dzisiaj bardzo mocno zakorzeniona w

polskich domach. Obyczaj ten zauważono i zapisano już w XVII w., choć przypuszcza się, że był praktykowany już dużo wcześniej.

Jego istotnym elementem jest zachowanie postu. Pod białym obrusem kładzie się kil- ka kłosów siana (symbolika szopki betle- jemskiej). Do stołu zasiada się po ukazaniu pierwszej gwiazdy na niebie. Uczestnicy kolacji dzielą się białym opłatkiem, skła- dają życzenia, wybaczają wzajemne urazy.

Przyjęło się pozostawienie wolnego nakry- cia przy stole dla ewentualnego gościa lub też symbolicznie dla Chrystusa. Były i są różne przesądy dotyczące ilości i zawarto- ści potraw wigilijnych. Najczęściej podaje się zupę rybną, barszcz, potem grzyby z ka- pustą, ryby gotowane lub pieczone, kluski z makiem, kompot z suszonych owoców, itd.

Na ogół przygotowuje się 7, 9 względnie 12 potraw. We wschodnich regionach obo- wiązkowo podaje się kutię (gotowaną psze- nicę lub jęczmień z miodem, orzechami i migdałami). Po skończonej wieczerzy śpie- wa się kolędy i obdarowuje prezentami.

Kolędy

Wyraz kolęda pochodzi od łacińskie- go słowa „calendae”, oznaczające pierwszy dzień miesiąca. Kolęda w Polsce oznacza przede wszystkim pieśń religijną, związaną tematycznie z narodzinami Chrystusa. Naj- starsza polska kolęda „Zdrów bądź królu anielski” pochodzi z 1424 roku, choć sam termin kolęda utrwalił się dopiero w XVII w. W okresie tym powstawało wiele pasto- rałek i kolęd dzięki twórcom anonimowym.

Tłumaczono je z łaciny czy z języków kra- jów sąsiedzkich. Kolędy są zjawiskiem kul- turowym, zwłaszcza w Polsce, gdzie ilość znanych i opisanych kolęd osiąga liczbę ponad pół tysiąca.

Prezenty gwiazdkowe

Powszechna praktyka wzajemnego ob- darowywania się prezentami (zwłaszcza dzieci) związana była pierwotnie z kultem i życiorysem św. Mikołaja, biskupa diecezji Bari (Włochy), wielkiego jałmużnika żyją- cego w IV wieku. Jego niezwykła hojność, troska o biednych, stały się symbolem i uosobieniem miłości każdego bliźniego.

Właśnie w okresie świąt bożonarodzenio- wych znalazła swoje logiczne uzasadnienie i to już w średniowieczu. Dzisiejszą tra- dycję wręczania świątecznych prezentów zawdzięczamy Marcinowi Lutrowi, który w 1535 roku domagał się, aby protestanci zaniechali zwyczaju „św. Mikołaja”, a pre- zenty dawali swoim dzieciom jako dar sa- mego „Dzieciątka Jezus”. Z czasem wszyst- kie kraje chrześcijańskie, także katolickie

Święta, święta…

(3)

3 TRADYCJE

przyjęły tę praktykę. Jednakże ślad dawnej tradycji biskupa — św. Mikołaja nadal roz- poznajemy w postaci tzw. gwiazdora ubra- nego w szaty biskupie, z mitrą i pastorałem, względnie nazywanego wprost Santa Claus (kraje anglosaskie) czy Sinterklaas (Holan- dia). To on w wigilię Bożego Narodzenia przynosi nadal prezenty, to dzieci nadal ze swoją dziecięcą wiarą piszą do niego listy.

BOŻE NARODZENIE (25 grudnia) To jedno z największych świąt kościel- nych, w świecie chrześcijańskim obcho- dzone od IV wieku, w przeszłości w Polsce zwane Godami, Godnimi lub Godnymi świętami.

Dzień Bożego Narodzenia rozpoczyna- ny jest od udziału w porannych nabożeń- stwach, przeżywany w atmosferze powagi i spokoju. Należało powstrzymywać się od wszelkich prac; sprzątania, rąbania drew- na, przynoszenia wody ze studni, a nawet nie wolno było rozniecać ognia, przeglądać się w lustrze ani też kłaść się w ciągu dnia na spoczynek. W pierwszy dzień świąt nie urządzano zabaw ani wesel, a poza najbliż- szą rodziną nie przyjmowano i nie składa- no wizyt. Obecnie zakazy te nie są już tak rygorystycznie przestrzegane jak w prze- szłości, dotychczas jednak Boże Narodze- nie spędza się w spokojnym i uroczystym nastroju i zwykle w gronie najbliższych.

ŚWIĘTEGO SZCZEPANA ( 26 grudnia) Patronem drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia jest św. Szczepan, pierwszy mę- czennik chrześcijański. Dotychczas w tym dniu, głównie na wsi, święci się podczas nabożeństwa ziarna owsa lub innego zboża, na pamiątkę męczeńskiej śmierci świętego, który został ukamienowany. Później garść tego poświęconego ziarna dodaje się do ziarna siewnego. Pozostałym ziarnem ob- sypuje się księdza (w niektórych regionach kraju), kawalerowie obsypują nim panny, albo w domach wzajemnie obsypują się nim domownicy, sąsiedzi, znajomi. Zwy- czajowo dzień św. Szczepana otwierał czas zabaw, obchodów kolędniczych, trwające aż do święta Matki Bożej Gromnicznej (2 lutego), a niekiedy nawet do końca karna-

wału czyli do zapustów. Dzisiaj drugi dzień świąt Bożego Narodzenia to czas odwie- dzin, spotkań, przyjęć i wesel.

SYLWESTER (31 stycznia) / NOWY ROK

(1 stycznia)

Sama data 1 stycznia wraz z noworocz- nymi obchodami wywodzą się z tradycji rzymskiej, która przyjmowała za począ- tek roku - Calendare Januariae. W Polsce pierwszy miesiąc nazwano styczniem, jako że w nim stykają się stary i nowy rok. W ko- ściele katolickim natomiast, aż do VI wieku, dzień 1 stycznia i jego wigilia obchodzone były wyłącznie jako oktawa Bożego Naro- dzenia. Wigilię Nowego Roku, popularnie zwaną Sylwestrem, a także związane z tym dniem (nocą) zabawy, obchodzi się w Eu- ropie od X wieku. Według bowiem proroc- twa Sybilli w roku tysięcznym miał nastąpić koniec świata. W roku 999, kiedy papieżem był Sylwester II, Rzym wraz z innymi kraja- mi chrześcijańskiej Europy wpadł w wielkie przerażenie, określane później przez histo- ryków jako „kryzys milenijny”. Po północy totalne przerażenie i rozpacz przemieniło się w jednej chwili w wielką radość. Lud- ność wybiegła tłumnie na ulice miast, śpie- wano i tańczono przy świetle pochodni, zaś papież Sylwester II udzielił po raz pierwszy błogosławieństwa „urbi et orbi” - „miastu i światu”, które do dzisiaj, każdego pierwsze- go dnia nowego roku udzielane jest przez

kolejnych papieży. Imieniem tego papieża nazwany więc został ostatni dzień roku i ogólnie towarzyszące mu wesołe zabawy, bale, korowody, uczty, maskarady.

W Polsce sylwestrowe bale i zabawy są stosunkowo świeżej daty, jeszcze bowiem w XIX wieku należały do rzadkości, a urzą- dzano je jedynie w miastach i to w najbo- gatszych domach.

Pamiętajmy!

Życząc czegoś innym, posługujemy się zazwyczaj pospolitymi zwrotami. Ukry- wamy się za banalnymi sformułowaniami.

Byłoby sensowne, by wczuć się w każdego, komu składamy życzenia. Czego potrzebu- je, żeby jego życie się powiodło? Co działa dobrze na niego? Za czym tęskni? Wtedy na- sze życzenia byłyby prawdziwym wyrazem przyjaźni. Może tym razem spróbujesz, by w Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok nie używać tylko starych zwrotów. Zasta- nów się, co jest najgłębszym życzeniem dla Twego przyjaciela i znajomego. A wtenczas Twoje życzenie dosięgnie serca człowieka.

Będzie to coś więcej niż wyraz grzeczności.

W życzeniu tym wyrazi się Twoja miłość, która może odmienić życie innych, z ich życzeniami i z ich nadziejami.

(red.)

CHOINKA - symbolizuje biblijne drzewo wiadomości dobra i zła, a także nieśmiertel- ność, zwycięstwo, odradzanie się .Zawitała do Polski z Niemiec w XIX w. Zastąpiła tzw.

jodełkę, czyli ścięty czubek jodły i świerka, przystrojony piernikami, jabłuszkami i wy- dmuszkami jaj, zawieszany niegdyś w wiej- skich izbach u powały.

JEMIOŁA - przywędrowała do nas z krajów

zachodnich, gdzie już od kikudziesięciu lat dekoruje się nią mieszkania na święta. We- dług legendy, biedny, meksykański chłopiec chciał coś ofiarować Dzieciątku, ale nie miał co. Pozostała mu jedynie modlitwa. Kiedy odmówił wszystkie modlitwy, w miejscu, w którym klęczał wyrósł niezwykły kwiat. Ze- rwał go więc i podarował Jezuskowi.

OSTROKRZEW - jedno z podań mówi, że

ostrokrzew był kiedyś zwykłym chwastem.

Jego wspaniałe, zielone liście wyrosły po to, by ukryć Świętą Rodzinę przed żołnierza- mi Heroda. Ich kolor, który nie zmienia się przez cały rok zapewnia nieśmiertelność.

Inna, angielska legenda podaje, że małe kolce na listkach ostrokrzewu, to ciernie symbolizujące koronę cierniową.

Hajka

Magia świątecznych gałązek

(4)

WIADOMOŚCI URZĘDOWE

15 listopada 2005

Przyjęto projekty uchwał Rady Gminy w sprawie:

- o zmianie uchwały w sprawie budżetu Gminy Kobylnica na 2005 r., oraz o zmianach w budżecie gminy Kobylnica na 2005 rok,

- w sprawie ustalenia wysokości opłaty administracyjnej za czynność urzędową,

- w sprawie zatwierdzenia taryfy opłat za 1m3 wody do- starczanej przez Zakład Usług Wodnych dla Potrzeb Rol- nictwa Spółka z o.o. w Słupsku będących własnością gminy oraz opłatę abonamentową za 1 sztukę wodomierza znaj- dującego się na terenie Gminy Kobylnica,

a) 1m3 wody w wysokości 1,86 zł brutto (wraz z podatkiem VAT) jako taryfę opłat,

b) opłatę abonamentową za 1 wodomierz w rozliczeniu miesięcznym w wysokości 2,50 zł brutto (wraz z podat- kiem VAT)

- w sprawie zatwierdzenia taryfy za 1 m3 nieczystości płyn- nych wprowadzanych do urządzeń kanalizacyjnych będą- cych własnością gminy,

a) 1m3 nieczystości płynnych od właścicieli i użytkowni- ków nieruchomości podłączonych do komunalnej kana- lizacji sanitarnej ciśnieniowej w miejscowościach: Kobyl- nica, Łosino, Widzino, Bolesławice w wysokości 3,10 zł brutto(wraz z podatkiem VAT) jako taryfa opłat b) 1m3 nieczystości płynnych od właścicieli i użytkowni- ków nieruchomości podłączonych do kanalizacji komu- nalnej i zbiorczej położonych na pozostałym terenie gminy Kobylnica w wysokości 2,60 zł brutto (wraz z podatkiem VAT) jako taryfę opłat.

- w sprawie zamiany nieruchomości w obrębie Kobylnica, - w sprawie sprzedaży nieruchomości w obrębie Kobylni- ca.

28 listopada 2005

Przyjęto projekty uchwał Rady Gminy w sprawie:

- o zmianie uchwały w sprawie budżetu Gminy Kobylnica na 2005 r.

- w sprawie zmiany w „Planie Rozwoju Lokalnego Gminy Kobylnica na lata 2004-2007”.

9 grudnia 2005

Przyjęto projekty uchwał Rady Gminy w sprawie:

- o zmianie uchwały w sprawie budżetu Gminy Kobylnica na 2005 r., oraz o zmianach w budżecie Gminy Kobylnica na 2005 rok,

- ustalenia wysokości stawek podatku od środków trans- portowych,

- ustalenia wysokości stawek opłat za zajęcie 1m2 pasa dro- gowego dróg gminnych na terenie gminy Kobylnica, - zwolnień z podatku od nieruchomości w ramach pomocy de minimis,

- w sprawie ustalenia Regulaminu określającego wysokość oraz szczegółowe warunki przyznawania nauczycielom dodatków: za wysługę lat, motywacyjnego, funkcyjnego oraz za warunki pracy; szczegółowy sposób obliczania wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe i za godziny doraźnych zastępstw, ustalenia wysokości innych nagród i świadczeń wynikających ze stosunku pracy oraz wysokości i szczegółowych zasad przyznawania i wypłacania dodatku mieszkaniowego, dla nauczycieli zatrudnionych w jednost- kach oświatowych prowadzonych przez Gminę Kobylnica na rok 2006,

- ustalenia tygodniowego obowiązkowego wymiaru go- dzin dydaktycznych, opiekuńczych i wychowawczych dla dyrektora szkoły, wicedyrektora szkoły, logopedy, pedago- ga, psychologa, doradcy zawodowego i nauczycieli realizu- jących w ramach stosunku pracy obowiązki określone dla stanowisk o różnym tygodniowym obowiązkowym wy- miarze godzin, zatrudnionych w jednostkach oświatowych prowadzonych przez Gminę Kobylnica,

- „Stypendium Artystycznego Wójta Gminy Kobylnica”, - przyjęcia „Wieloletniego Programu Współpracy Gminy Kobylnica z Organizacjami Pozarządowymi i innymi pod- miotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego, - przyjęcia Programu współpracy Gminy Kobylnica z or- ganizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami prowa- dzącymi działalność pożytku publicznego na 2006 rok, - uchwalenia Gminnego Programu Profilaktyki, Rozwiązy- wania Problemów Alkoholowych i Przeciwdziałania Prze- mocy w Rodzinie na 2006 rok,

- uchwalenia Gminnego Programu Przeciwdziałania Nar- komani na 2006 rok,

- Karty Współpracy Bliźniaczej,

- przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zago- spodarowania przestrzennego w obszarze wsi Kobylnica, - dotyczących terenu pomiędzy ulicami Stefczyka i prof.

Poznańskiego,

- sprzedaży nieruchomości w obrębie Kruszyna, - nieodpłatnego przejęcia nieruchomości,

- przyznania honorowego tytułu „Zasłużony dla Gminy Kobylnica”.

Miło nam poinformować mieszkańców gminy, że stawki podatku od nieruchomości pozostaną na dotych- czasowym poziomie, jak w roku 2004 i 2005. Nie zmienia się także wysokość stawki podatku od posiadania psów (taka sama jak w roku 2003, 2004 i 2005). Podatek rolny na 2006 r. z 1ha wynosi:

- rolnicy 2,5q żyta x 27,88 zł = 69,70 zł - pozostali 5q żyta x 27,88 zł = 139,40 zł

Realizacja zadań publicznych samorzą- du powinna być sprawna i ekonomiczna oraz opierać się także na szerokim udziale i wsparciu organizacji działalności pożytku publicznego. W związku z przystąpieniem gminy Kobylnica do ogólnopolskiej akcji społecznej „Przejrzysta Polska” 25 listopada 2005 r. w siedzibie tut. Urzędu odbyło się spotkanie z organizacjami pozarządowymi dotyczące Wieloletniego Program Współ- pracy z Organizacjami Pozarządowymi i Innymi Podmiotami Prowadzącymi Dzia- łalność Pożytku Publicznego. Program opra- cowano przy udziale lokalnych NGO. W spotkaniu uczestniczyło 26 osób, będących przedstawicielami organizacji działających na terenie gminy Kobylnica. W Programie Gmina deklaruje wolę kształtowania współ- pracy i wyraża intencję wspólnej realizacji zadań publicznych w zakresach określonych programem, na zasadach partnerskich, w celu realizacji konstytucyjnej zasady po- mocniczości.

Na spotkaniu powołano Komisję Kon- kursową w składzie: Robert Chomicki (Szczep Kobylnica ZHP), Irena Remus (SSK

„Wiejskie Klimaty”), Dariusz Żygłowicz (SS

„Słupia” Kwakowo), Krzysztof Augustyn (UKS „PIAST” – B Kobylnica) i Grzegorz Szczepański (UKS „SŁUPIA” Kobylnica). Z ramienia Urzędu w skład Komisji weszły 4 osoby: Iga Bekiesza – podinsp. ds. oświaty, ochrony zdrowia i współpracy z org. Poza- rządowymi, Małgorzata Kostrzewska – insp. ds. działalności gospodarczej i GKRPA, Jan Plutowski – Sekretarz Gminy Kobylnica oraz Zbigniew Podolak – Dyrektor GOK w Kobylnicy. Powołano również Zespół Kon- sultacyjny ds. Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi, w skład którego weszli:

Tadeusz Gackowski („Bezpieczny Słupsk”), Andrzej Szcześ (KS „SOKÓŁ” Kuleszewo) i

Piotr Kowalczyk (KS „SŁUPIA” Kobylnica).

W skład tego Zespołu weszły również osoby wskazane przez Radę: Ryszard Hendryk, Andrzej Wojtaszek, Michał Jadłowski oraz z ramienia Wójta: Jan Plutowski, Iga Bekie- sza, Małgorzata Kostrzewska.Do współ- pracy z organizatorami pozarządowymi oraz podmiotami prowadzącymi działalność po- żytku publicznego powołano koordynatora gminnego, którym została Iga Bekiesza.

Podczas spotkania Wójt Leszek Kuliński przedstawił kwotowo dotacje, jakie zosta- ły udzielone poszczególnym organizacjom działającym na terenie gminy, prosząc jed- nocześnie o właściwe, rzetelne i terminowe rozliczanie dotacji. Zebranym przekazano

„Mapę aktywności” organizacji pozarządo- wych z prośbą o naniesienie na niej ewentu- alnych zmian adresowych, składów osobo- wych, zadań statutowych.

Na sesji w dniu 9 grudnia b.r. Rada Gmi- ny przyjęła opracowany Wieloletni Program Współpracy z Organizacjami Pozarządo- wymi i Innymi Podmiotami Prowadzącymi Działalność Pożytku Publicznego. Celem głównym programu jest zdynamizowanie współpracy organizacji pozarządowych działających na terenie gminy Kobylnica z samorządem gminnym oraz podniesienie skuteczności i efektywności działań po- dejmowanych w sferze zadań publicznych.

Szczególnie ważne jest otwarcie na innowa- cyjność i konkurencyjność poprzez umożli- wienie organizacjom pozarządowym indy- widualnego wystąpienia z ofertą realizacji projektów konkretnych zadań publicznych.

Sprawne funkcjonowanie organizacji poza- rządowych pozwala na istotne odciążenie oraz uzupełnienie sektora publicznego w realizacji niektórych zadań oraz wpływa na wzrost jakości usług świadczonych przez administrację samorządową. (red.)

Program współpracy przyjęty

W dniu 9 grudnia 2005 r. Rada Gminy Kobylnica podjęła uchwałę o nadaniu ho- norowego tytułu i medalu „Zasłużony dla gminy Kobylnica” Pani Stefanii Młodeckiej z Wrzącej. Pani Stefania była długoletnią pracownicą Urzędu Gminy Kobylnica. Uro- dziła się na Syberii, skąd wraz z rodzicami w roku 1946 wróciła do Polski. Jako mło- da osoba odbyła staż w jednym z PGR-ów, a następnie podjęła pracę w służbie rolnej UG Kobylnica. Była także kierownikiem bi- blioteki we Wrzącej i aktywnym członkiem Ligi Ochrony Przyrody, Ligi Obrony Kraju.

Obecnie przebywa na zasłużonej eme- ryturze. Wręczenia medalu dokonał Wójt Gminy Kobylnica wraz z zastępcą w dniu 19.12.2005 r. Gratulujemy!

Kolejna zasłużona osoba

Rada Gminy uchwaliła

(5)

5 WIADOMOŚCI URZĘDOWE

i z przedsiębiorcami

W tym samym dniu Wójt Gminy tra- dycyjnie spotkał się z przedsiębiorcami z terenu gminy. Gośćmi spotkania byli także Prezes Słupskiej Izby Przemysłowo Han- dlowej Jerzy Gierzyński oraz Dyrektor PUP Janusz Chałubiński. Wójt przedsta- wił przedsiębiorcom informację z realiza- cji budżetu w roku bieżącym oraz plan i strukturę budżetu na rok 2006. Poinfor- mował także o podjętej uchwale RG z dnia 9 grudnia b.r. w sprawie zwolnień z podat- ku od nieruchomości w ramach pomocy de minimis. Firma „PLASMET” z rąk Wójta otrzymała list gratulacyjny z okazji uzyska- nia Tytułu Laureata IX Edycji Konkursu o Pomorską Nagrodę Jakości. (red.)

Spotkanie

Narciarstwo, sanki i kuligi, zima w pełni, nastrój świąteczny i noworoczny, ale również są i obowiązki zgodnie z art.

5 ust.1, pkt 4 oraz oraz ust.3 ustawy z dnia 13 września 1996 roku o utrzyma- niu czystości i porządku w gminach (Dz.

U.z 1996, Nr 132, poz. 622 z późn. zm.

nakłada na właścicieli nieruchomości cyt.

„uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych

wzdłuż nieruchomości, przy czym za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą dla ruchu pieszego poło- żoną bezpośrednio przy granicy nierucho- mości; właściciel nieruchomości nie jest obowiązany do uprzątnięcia chodnika, na którym jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych”.

Serdecznie dziękujemy osobom, które te obowiązki wykonują na bieżąco.

(red.)

Śnieżyca i zamiecie

Dnia 16 grudnia odbyła się V sesja Mło- dzieżowej Rady Gminy Kobylnica. Głów- nym tematem obrad był plan pracy po- szczególnych komisji na rok 2006. Komisja ds. Informacji i komunikacji społecznej za- proponowała, żeby informacje z posiedzeń MRGK zamieszczane były na tablicach poszczególnych sołectw. Przy współpracy całej rady chce organizować spotkania z młodzieżą gminy w świetlicach wiejskich.

Młodzi radni przedstawili swoje pomy- sły. Zastanawiali się jakie podjąć działania by promować gminę. Jedna z propozycji polega na nawiązaniu kontaktu z innymi Radami Młodzieży w Polsce. Młodzi chcą także utrzymywać kontakt z zaprzyjaźnio- nymi gminami. W nowym roku rozpoczną pracę w tym kierunku. (red.)

V sesja Młodzieżowej Rady Gmniny Kobylnica

Ocena kart usług funkcjonujących w Urzędzie odbyła się na podstawie opinii mieszkańców Gminy wyrażonej w ankie- tach, dostępnych zarówno w Biurze Ob- sługi Interesanta, jak i na stronie interne- towej www.kobylnica.pl. Ankiety te były również dostępne jako dodatek do wrze- śniowego numeru‚ Kuriera Sołeckiego’.

Ankiety były zbierane do dnia 31 paździer- nika br. Dodatkowo umożliwiono przesy- łanie ankiet drogą elektroniczna na adres kobylnica@kobylnica.pl.

Jak oceniliśmy karty usług?

Pytania: TAK NIE

1. Czy karty usług są łatwo dostępne? 229 8 2. Czy karty usług są napisane w przystępny sposób? 214 23 3. Czy informacje zawarte w kartach są wystarczające? 225 12 4. Jak dowiedział/-a się Pan/Pani o istnieniu kart usług?

- w urzędzie w Biurze Obsługi Interesanta - 15

- w urzędzie w pokoju, w którym dana usługa jest wykonywana - 175 - na stronie internetowej www.kobylnica.pl - 17

- w „Kurierze Sołeckim” - 30

- inne - 0 5. Jak ocenia Pan/Pani potrzebę funkcjonowania kart usług?

- bardzo potrzebne- 25 - potrzebne - 208 - zbędne - 4

W sumie rozdano 1000 ankiet, z których 237 zostało wypełnionych i dostarczonych do Urzędu Gminy Kobylnica. Poniżej po- dajemy wyniki ankiety pisemnej dotyczą- cej funkcjonowania kart usług w Urzędzie Gminy Kobylnica.

Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy.

Karty usług są dostępne w Biuletynie Infor- macji Publicznej Urzędu Gminy Kobylnica, w Biurze Obsługi Interesanta Urzędu oraz w poszczególnych pokojach, w których dana sprawa jest załatwiana.

(red.)

Z Sołtysami

W dniu 16 grudnia odbyło się spotkanie z sołtysami gminy Kobylnica. Obecnym Wójt przedstawił między innymi informa- cję z wykonania budżetu na 2005 rok oraz

zadania do realizacji przyjęte w budżecie na 2006 rok. Omówione zostały stawki opłat za wodę i nieczystości płynne na 2006r. W spotkaniu uczestniczyli także przedstawi- ciele Zarządu Dróg Powiatowych, Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Strzelinie, Komi- sariatu Policji w Kępicach oraz Posterunku Policji w Kobylnicy, którzy odpowiadali na pytania Pań i Panów sołtysów. Ponad- to ustalony został harmonogram zebrań wiejskich na rok 2006. Na koniec spotkania Wójt złożył obecnym życzenia na nadcho- dzące Święta i Nowy Rok. (red.)

(6)

SPRAWY SPOŁECZNE

W dniach 09-10 grudnia b.r. w Ośrodku Szkolenia Kadr Służby Więziennej „Posej- don” w Ustce Wójt Gminy Kobylnica Leszek

Kuliński oraz Komendant Straży Gminnej w Kobylnicy Janusz Kramek zorganizowali sympozjum szkoleniowe dla komendantów

straży gminnych (miejskich) województwa pomorskiego oraz osób pełniących funkcje kierownicze w innych jednostkach mundu- rowych takich jak Policja, Straż Graniczna, Żandarmeria Wojskowa, Straż Pożarna. W trakcie sympozjum poruszano m.in. nastę- pujące tematy:

- aspekty prawne użytkowania przez straż gminną (miejską) fotoradaru i związa- nych z tym postępowań mandatowych oraz wnioskowych - wykład nadkomisarza Krzysztofa Duszkiewicza ze Szkoły Policji w Słupsku,

- rola straży gminnych (miejskich) w popra- wie bezpieczeństwa na terenach gminnych - wykład podinsp. Andrzeja Iwańskiego z KGP w Warszawie. (red.)

22.11.2005 r. nastąpiła zmiana na sta- nowisku Prezesa Koła Gminnego Zarządu Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych w Kobyl- nicy. Nowym Prezesem wybrana została Pani Helena Klinger. Pani Helena w cza- sie II wojny Światowej była sanitariuszką.

Po wojnie pracowała przez wiele lat jako pielęgniarka. Nowej Pani Prezes życzymy powodzenia i sukcesów w pełnieniu odpo- wiedzialnej funkcji.

Dotychczasowy długoletni Prezes Pan Tadeusz Włodarczyk złożył rezygnację.

Pan Tadeusz jest osobą znaną ze swych społecznikowskich pasji. Był działaczem organizacji chłopskich, ludowych. Przez szereg lat prowadził gospodarstwo rolne w Łosinie. Brał udział w wojnie obronnej 1939. Za swoją działalność odznaczony zo- stał w roku 2005 medalem „Zasłużony dla gminy Kobylnica”, przyznanym przez Radę Gminy Kobylnica.

Panie Tadeuszu! Koleżanki i Koledzy z Koła Gminnego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, Samorząd Gminy Kobylnica dziękują za lata pracy i życzą Panu 100 lat! Do życzeń tych przyłą- cza się nasza Redakcja. (red.)

60-lecie działalności obchodził w dniu 15 grudnia b.r. Bank Spółdzielczy w Sław- nie. Prezesem Rady Nadzorczej jest Pan Zbigniew Grabarek, a Prezesem Zarządu jest Pani Henryka Klamann. Obchody Ju- bileuszowe odbyły się w Polskiej Filharmo- nii „Symfonia Baltica w Słupsku.

Bank posiada swoje oddziały w Białym Borze, Malechowie, Polanowie i Sianowie.

W roku 2003 Bank Spółdzielczy w Sławnie otworzył swoją filię w Kobylnicy. Obecnie świadczy usługi bankowe dla jednostek or- ganizacyjnych oraz dla mieszkańców gmi- ny Kobylnica.

Programowym celem Banku jest m.in.

rozszerzenie rodzaju świadczonych usług, rozbudowa struktur bankowych w terenie, poprawa jakości obsługi.

Jubilatowi życzymy spełnienia tych za- mierzeń oraz tego, co w życiu chyba każde- go banku jest najważniejsze – pełnej kasy.

(red.) Z inicjatywy radnego Ryszarda Hen- dryka, GOK w Kobylnicy oraz Komitetu Organizacyjnego w składzie: Mieczysław Stępniewski – sołtys, członków Rady So- łeckiej: Romualda Weiwera, Wiesława Franczaka oraz mieszkańców: Sylwii Pa- nek, Ewy Borowiec, Elżbiety Tokarz, Kry- styny Łyżwińskiej, Elżbiety Lotek, Małgo-

rzaty Dąbrowskiej, Joanny Kołtun, Iwony Werachowskiej, Joanny Kalinowskiej zor- ganizowano festyn rekreacyjno - sportowy, z którego dochód przeznaczono na zakup przekaźnika internetu dla Sycewic. Internet już działa. Wszyscy chętni są podłączani i mogą korzystać z zasobów internetu.

(red.)

Sympozjum mundurowych

Zmiana warty

Uroczysty Jubileusz

Internet w Sycewicach

Pani Aleksandra Szpiganowicz uro- dziła się 13 lipca 1922 r. w Rosji. Od 1946 r.

mieszka w Polsce, a od 1950 w Kobylni- cy. W 1940r. ukoń- czyła w Rosji szkołę weterynaryjną i jest

z zawodu felczerem. Po szkole przez 3 lata była na froncie. Pracowała z mężem na 5ha gospodarstwie rolnym. Teraz odpoczywa na zasłużonej emeryturze. W latach 1990 – 2000 działała w Kole Gospodyń Wiej- skich, śpiewała w chórze RUCZAJ. Działała również w kółku Rolniczym w Kobylnicy.

Jest członkiem ZBOWiD-u. W 1984 r. Pani Aleksandra otrzymała Krzyż Partyzancki

„Za Polskę, Wolność i Lud”. Natomiast we wrześniu b.r. Rada Gminy Kobylnica od- znaczyła ją medalem „Zasłużony dla Gmi- ny Kobylnica”.

Pani Aleksandra ma pięcioro dzieci: 3 córki i 2 synów. Doczekała się 14 wnuków i 7 prawnuków. Życzymy zdrowia, radości i rodzinnego szczęścia! (red.)

Mieszkanka Gminy

(7)

7 SPRAWY SPOŁECZNE

Zwracamy się do wszystkich ludzi do- brej woli, o wsparcie rehabilitacji 6 letniej Laury Jasińskiej. Laura urodziła się z wadą kręgosłupa. Od urodzenia nie chodzi, po- rusza się na wózku. Na co dzień jest bardzo wesołą i inteligentną dziewczynką, uczęsz- czającą do przedszkola integracyjnego. Tam właśnie uczy się samodzielności i integracji z rówieśnikami. Laura uczestniczy w spe- cjalnym programie leczniczo-rehabilitacyj- nym, który trwa 2 tygodnie. Są zauważalne postępy. Aby one się utrwaliły na stałe wy-

magany jest udział w przynajmniej sześciu turnusach w roku. Koszt jednego turnusu to 32 000 złotych. Kwota ta przekracza możliwości finansowe rodziny, dlatego też prosimy Państwo o jakąkolwiek pomoc.

Jedną z możliwości jest wpłata na konto:

SBL ZAKRZEWO O/ZŁOTÓW 638944 0003 0000 1889 2000 0010 z dopiskiem ,,na leczenie Laura Jasińska”.

(red.)

6 grudnia, tradycyjnie jak co roku wi- zytę w szkołach jako św. Mikołaj złożył Wójt Gminy Kobylnica – Pan Leszek Ku- liński. Święty Mikołaj odwiedził wszyst- kich uczniów z oddziałów przedszkolnych, które chyba najbardziej na niego czekały.

Najbardziej lubiany przez dzieciaki święty, zapewnił mile spędzony czas i wiele atrak- cji. Jak wiemy Św. Mikołaj ma wielkie serce i olbrzymi wór prezentów - każdy przed- szkolak otrzymał paczkę ze słodyczami. Św.

Mikołaj był zachwycony atmosferą, jaka panowała w szkołach i obiecał przyjechać za rok. W imieniu wszystkich dzieci dzię- kujemy Pani Dyrektor C.H. REAL,- w Ko- bylnicy Dorocie Kuźmińskiej za okazaną pomoc i wsparcie w postaci zasponsorowa- nia paczek mikołajkowych.

(red.) 14 grudnia b.r. w Świetlicy Środowisko- wej przy plebanii w Kobylnicy odbyło się

spotkanie wigilijne zorganizowane przez SSK „Wiejskie Klimaty”. W Wigilii uczest- niczyli: wójt Leszek Kuliński, zastępca Jan Plutowski, skarbnik Maria Żurawska, kierownik OPS w Kobylnicy Anna Łabik, Dyrektor GOK Zbigniew Podolak oraz

rodzice i dziadkowie dzieci ze świetlicy.

Łamiąc się opłatkiem wszyscy życzyli sobie przede wszystkim dużo miłości i pomyślności. Władze Gminy ko- lejny raz podziękowały członki- niom Stowarzyszenia za ich cięż- ką, ale przynoszącą efekty pracę i życzyli wytrwałości w podej- mowanych dzia-

łaniach. Sympa- tyczną i gorącą atmosferę spotka- nia umilały dzieci ze świetlicy oraz wolont ar iusze przedstawiając piękne Jaseł- ka. Urząd Gminy Kobylnica ufundował 60 paczek. 49 z nich odebrały dzieci pod- czas spotkania. Pozostałym dzieciom zostaną one prze-

kazane do domów. Jak to podczas Wigilii stoły były suto zastawione smakołykami przygotowanymi przez Panie ze Stowarzy- szenia. Sponsorami Wigilii byli: pani Kel- ler, państwo Kołodyńscy, państwo Kuź- niar, państwo Czołpińscy.

(red.)

Pomóżmy LAURZE!

Wigilia w Wiejskich Klimatach

Święty Mikołaj odwiedził przedszkolaków

(8)

SPRAWY SPOŁECZNE

Spotkania z seniorami organizowane w sali gimnastycznej w Słonowicach, a wcze- śniej w świetlicy WDK we Wrzącej, mają swoją kilkuletnią tradycję. W tym roku zaproszenie Gminnego Ośrodka Kultury w Kobylnicy, Szkoły Podstawowej w Sło- nowicach oraz Rad Sołeckich Słonowic, Wrzącej, Ścięgnicy, Słonowiczek, Bzowa- -Kczewa, Reblina, Runowa Sławieńskie- go przyjęło prawie 120 seniorów z tychże sołectw. Przy suto zastawionych stołach, co było możliwe dzięki funduszom pocho- dzącym z Rad Sołeckich, GOK-u, a także wsparciu hipermarketu ,,REAL” i ogrom- nemu wkładowi pracy w przygotowanie posiłków i logistykę przedsięwzięcia ekipy w składzie: Helena i Magda Lipiejko, Lidia Puć, Elżbiety Czarnuch i Barbary Wiel- gus, można było porozmawiać zarówno o sprawach codziennych sołectw jak i tych z pierwszych stron gazet. Wbrew pozorom możliwości takich spotkań w trakcie roku seniorzy, co dobitnie podkreślali, nie mają zbyt wiele. Dodatkowo można było poroz- mawiać z przedstawicielami władz gmin- nych, które reprezentowane były w komple- cie. Życzenia wszystkim seniorom składali:

Przewodniczący Rady Gminy Kobylnica Józef Gawrych, wójt Leszek Kuliński, zastępca Jan Plutowski, skarbnik Maria Żurawska i kierownik OPS w Kobylnicy Anna Łabik. Na sali obecni byli, prawie w pełnym składzie, sołtysi wcześniej wymie- nionych sołectw. Życzenia seniorom złożył i dobrej zabawy życzył Ksiądz Proboszcz Krzysztof Łachut, któremu organizatorzy składają podziękowanie za wyrozumiałość

i życzliwe spełnienie ich prośby. Seniorzy gorąco oklaskiwali występy dzieci, w niejed- nym przypadku swoich wnuków. Wystąpił teatrzyk szkolny „Kurtynka” prowadzony przez Jolantę Majerowską oraz chór szkol- ny Wioletty Michalskiej z zestawem pieśni patriotycznych. Dobra atmosfera imprezy zbudowana została między innymi dzię- ki pomysłowej dekoracji autorstwa Hajki Święch i Marioli Jaśkiewicz, wspomaganej przez nauczycielkę Iwonę Sikorę. Do czer- woności naszych gości rozgrzały tańce, do których przygrywał, będący w tym dniu w szczytowej formie, Zbigniew Jelonek. Bez wątpienia przy dźwiękach piosenek z lat 50 i 60-tych czar dawnych wspomnień od-

żył. Miłym akcentem spotkania było wrę- czenie seniorom drobnych upominków.

Zadbała o to dyr. Jolanta Bajorska, której należą się słowa podziękowania za stworze- nie dobrych warunków do przygotowania uroczystości. Niezwykle pomocne w części technicznej Dnia Seniora okazały się mło- de wolontariuszki z Wrzącej, pozyskane do współpracy przez Barbarę Wielgus, a także nauczycielki Ewa Zacharzewska i Urszu- la Gala. Słowa podziękowania należą się wreszcie obsłudze szkoły.

Dzień Seniora miał wzruszającą niespo- dziankę. Jedna z uczestniczek uroczystości przywiozła do Słonowic specjalnie napisany na tę okazję wiersz. Recytacji podjęła się, z doskonałym zresztą efektem, 13 letnia Mi- lena Wielgus z Wrzącej. Autorką utworu okazała się Władysława Wójcik z Reblina.

Dzień Seniora

Wierzba i chata . . .

U rozstajnych dróg dziwna stoi para wypróchniała wierzba obok chata stara . . I żalą się obie nawzajem do siebie że nikt już nie zajrzy chociaż obie są w potrzebie Kiedy były młode a w nich kwitło życie służyły gościną i cieniem obficie, Nie cichły tam śpiewy nie cichły rozmowy a z nadmiaru gości puchły często głowy Tu ptasząt gromady śpiewały, ćwierkały w zielonej koronie odpoczynek miały

Z inicjatywy Gminnego Ośrodka Kul- tury w Kobylnicy, Rady Sołeckiej Lubu- nia oraz radnego Andrzeja Wojtaszka 13 listopada b.r. w świetlicy wiejskiej Lubu- niu został zorganizowany Dzień Seniora.

Spotkania z seniorami sołectwa Lubuń dla przedstawicieli władz gminnych są zawsze

sympatycznym wydarzeniem. Składają się na to kameralny wymiar spotkania i nie- zwykła życzliwość samych seniorów. W części oficjalnej życzenia seniorom zło-

żył wójt Leszek Kuliński. Z najstarszymi mieszkańcami Lubunia czas spędzili rów- nież proboszcz Jacek Popławski i kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Kobylnicy Anna Łabik. W czasie spotkania nie mogło zabraknąć i nie zabrakło tańców. Tańczyli seniorzy, a także mocna ekipa obsługi w składzie: Alicja i Jerzy Tates, Janina i Mi- rosław Kucharscy, sołtys Marek Olech i świetlicowa Bogumiła Gąbarczyk, którym należą się ogromne słowa podziękowa- nia za włożoną pracę w logistykę imprezy.

Tradycyjnie do tańca przygrywał, melodie bliskie sercu seniorów, Zbigniew Jelonek.

Przygrywał chyba dobrze, bo uroczystość trwała do późnych godzin wieczornych.

GOK serdecznie dziękuję właścicielom fir- my gastronomicznej ,,FORUM” z Sycewic Zdzisławowi Żalejce i Andrzejowi Lipiń- skiemu za sponsoring imprezy.

Zbigniew Podolak

Seniorzy w Lubuniu

W tym roku zaproszenie na w Kobylni- cy przyjęło 70 najstarszych mieszkańców sołectwa Kobylnica. Życzenia wszystkim seniorom składali: Wice Przewodniczący Rady Gminy Kobylnica Bogdan Popiel, wójt Leszek Kuliński, zastępca Jan Plu- towski, skarbnik Maria Żurawska, kie- rownik OPS w Kobylnicy Anna Łabik, sołtys Kobylnicy Aleksander Grygier oraz ksiądz wikary Szymon Spalony.

Serdeczną atmosferę spotkania umilały występy zespołu RUCZAJ oraz Zbigniew Jelonek. Miłym akcentem było wręczenie seniorom drobnych upominków. Senio- rzy obiecali, że spotkają się znów za rok.

(red.)

Spotkanie w Kobylnicy

Zbigniew Podolak

Z wierzbowej gałązki fujarka wycięta kusiła do grania chłopców i dziewczęta Przeminęły lata całe ich dekady nikt tu nie zagląda tylko księżyc blady A z tej wielkiej tęsknoty z tej pustki przez lata płacze stara wierzba skrzypi stara chata Tak i nasze życie kiedy już się chyli często bywa smutne w tej ostatniej chwili.

Władysława Wójcik - Reblino

(9)

9 SPRAWY SPOŁECZNE

26.10.2005r.

Dzień jak co dzień. Obowiązki. Nadchodzi wie- czór. Dzwoni telefon. Dzwonek komórki to ,,miauczenie kota”. Odbieram - ,,Cześć kiciuniu, czemu miauczysz?”

Z drugiej strony zaskoczenie i cisza. Zaczynam: ,,Witam Irenko! Co się stało? Słyszę - ,,Iwona! Szykuj się! Jutro o 22.06 wyjeżdżamy do Zachęty!”

,,Ale ja nie mam co z dziećmi zrobić! Czy możesz za- dzwonić za chwilę, zapytam rodziców?” ,,Dobra, za pół godziny mam dać odpowiedź do Warszawy. Zadzwonię, cześć!” Zarzucam płaszcz. Idę do domu rodziców. Są cu- downi, zaopiekują się. Znowu dzwoni Irena. Ustalamy, że kupi bilety, o której spotykamy się na dworcu i co zabrać.

Ogarnia mnie strach. Jadę daleko, nie wiem dokładnie po co, znam tylko mętne zarysy.

27.10.2005r.

Od rana zakupy, pakowanie, szykowanie. Z emo- cji boli mnie żołądek. Staram się opanować i uspokoić.

Mama zaopiekuje się dziećmi, da obiad. Dała w prezencie 30 zł na prezenciki dla dzieci. O 18 wraca mąż z trasy (jest kierowcą ciężarówki). Wtyka mi kartę tak-taka i 50 zł.

Załatwia transport na dworzec. Żegnam ich wszystkich, błogosławię. Staram się żartować, chociaż boję się ogrom- nie. Wyjeżdżam. Na dworcu wsiadamy do luksusowego autobusu. Zaczynamy z Ireną naszą przygodę. Jedziemy całą noc. Podróż przebiega wspaniale.

28.10.2005r.

D o j e ż d ż a - my. Jesteśmy na dworcu Warsza- wa Zachodnia o 6.30. Rozglądamy się za Lidką Osta- łowską. Miała nas odebrać. Dzwo- nię. Czeka na nas. Umawiamy się przy kasach.

Wchodzimy na halę dworcową, a wejściem na- przeciw wchodzi Lidka. Powitanie, radość. Jedziemy do niej, do domu, wypić kawę i od-

świeżyć się po podróży. W Zachęcie mamy być o 9.00. Czas przy kawie, śniadaniu, upływa niepostrzeżenie. Jesteśmy w Galerii o czasie. Trwa ustawianie świateł. Podchodzi do nas młoda dziewczyna, dziecko prawie, prowadzi do pani dyrektor. Przedstawiamy się. Jesteśmy w szoku. Pani dy- rektor jest niewiele starsza od swojej pracownicy. Od tej chwili nie martwimy się o nic. Dostajemy kawę, herbatę, gorący poczęstunek.

W tym czasie sprawca naszego pobytu w Warsza- wie pan Krzysztof Wodiczko rozmawia z nami. Pokrótce przedstawia na czym będzie polegała ,,POMNIKOTERA- PIA”. Bliżej dowiadujemy się co mamy robić.

Podchodzą asystentki z umowami do podpisania.

Wszystko przebiega bardzo sprawnie, cicho. Wręczają nam pieniążki. Proszą Irenkę do ,,trumny”. Tak nazywa- my te skrzynie, w których będziemy filmowane. Nie je- steśmy z tą nazwą oryginalne. Okazuje się, że przed nami, wszyscy tak nazwali te pudła. Przypominają one pojedyn- czą, wąską szafę na płaszcze lub garnitury. Wymiary ich są tak obliczone, aby podczas projekcji dać nam wzrost 9m, a szerokość pilastrów (kolumn obok wejścia Zachęty.) Mamy być ,,KARIATYDAMI”. Każda z nas w życiu prze- szła traumę. W sercu ma ogromne rany, które jakoś się nie zabliźniają. Czasem nawet całkiem znośnie. Przerwy w koszmarach są teraz coraz dłuższe. Czasem nawet udaje się przespać kilka nocy. Jesteśmy dwie z Pomorza oraz trzy kobiety z zielonogórskiego. Stajemy się ustami kamienia, który widzi i słyszy o przemocy w swoim wnętrzu i obok siebie, ale nie może mówić. Nie może krzyczeć o przemo- cy wobec kobiet i tych bezbronnych ... dzieci...

Poproszono Irenę, aby weszła do,, trumny”. Panowie ustawiają światła. Trwa to długo. Boże, jak długo. Widzę ją w monitorze. Wygląda dziwnie. Światła padają na nią, dają cień z jednej strony. Z duszy na twarz wypływają uczucia. Widzę wysokiego, dumnego wręcz zjawiskowe- go,, anioła boleści”. Kobietę pełną głębi, po przejściach, godną i tajemniczą. Nie mogę oderwać oczu od ekranu.

Czuję strach. Czy dam radę opowiedzieć o 13 latach kosz- maru. Biciu, duszeniu, katowaniu, oblewaniu wrzątkiem,

ranach po których pozostały blizny. Spaniu na schodach, podłodze, chociaż byłam w ciąży, kolejnej ciąży. O mojej głowie, którą walił o zlew, o futrynę. Irracjonalnym stra- chu – czy znowu pijany? Czy zdołam uciec? Czy przeżyję do jutra?...

Podchodzi Wodiczko. Dotyka mnie lekko. Prosi bym weszła do skrzyni. Dopasowują wysokość. Ustawiają świa- tła. Mdleją ręce. Wreszcie koniec ustawień. Ostatnia kawa.

Zakładają nam mikrofony. Próba głosu. Nagle słyszymy:

,,Proszę, aby każdy wyłączył telefon”. Wyłączamy. Zaczyna się filmowanie. Jest godzina 14, może później.

Zaczynamy z Ireną. Mamy prowadzić dialog ze sobą, zwracając się do publiczności ,,otworzyć rany”. Bez prze- rwy rękoma podtrzymywać tympanon.

Rozmawiam, opowiadam. Sprawia mi to ból. Fizycz- ny ból. Zapadam się w sobie. Słowa się rwą. Mówię cicho.

Głos mam głuchy, matowy. Wiem o tym. Czuję łzy, spły- wają. Ukrywam otarcie ich, zmianą uniesionej ręki. Kiedy kończy się taśma w kamerze, podchodzi do nas Wodiczko i Lidka Ostałowska. Obejmują nas, całują w policzki. Mają łzy w oczach. Obie z Ireną słyszymy jak mówią, a mówią to szczerze,, dziękuję, jesteście wspaniałymi aktorkami”. A my nie grałyśmy, myśmy to przeżyły.

Ponowne filmowanie. Tym razem do trumny wcho- dzi Zosia i Dorota. Ich przeżycia są inne, bardzo tragicz- ne i bolesne. Obserwuję nagranie. Brak mi męża Marka, jego słów tak ciepłych. Tak zwykłych, ale dających mi siły.

Ciepłych, ser- decznych. Le- ciutko kpią- cych. Pełnych otuchy. Koń- czy się taśma.

Przerwa.

Posiłek.

Jemy dwie gigantyczne pizze w dwa- naście osób.

Dziwne, że to z a u w a ż a m , ale pozostaje jeszcze pół.

Takie to były giganty. Pod- czas posiłku pękły tamy.

To co nie mogłyśmy opowiedzieć, nagle wylewa się z nas. Horror, ból, trauma. My się rozumiemy. Mamy jed- ną płaszczyznę porozumienia. Jeden dotyk dłoni, daje drugiej tyle ciepła i zrozumienia. Gdy ból i szloch dławi gardło, objęcie drugiej i proste słowa ,, ja cię rozumiem”

dają ukojenie.

Pani dyrektor, asystentki, kuratorzy Zachęty, Lidka, Wodiczko są przerażeni brzemieniem naszych przeżyć.

Proszą o ponowne sfilmowanie. Schodzimy nagrywać.

Operatorzy po sesji nagraniowej są wstrząśnięci.

Słyszę głos: ,, jak może mąż – żonie, dzieciom, rodzinie – zgotować taki los. Jak można to przeżyć? Straszne ...ma- kabryczne...”

Dochodzi 21. Nie chcemy z Ireną już nagrań. Jeste- śmy wyczerpane. Bolą nas ręce. Bolą nas dusze. Wycho- dzimy przed Zachętę. Irena z Lidką na papierosa, ja na doczepkę. Jest zimno. Bardzo zimno. Widzę jak światło lamp milionami iskier odbija się na asfalcie. Pusto. Nie ma ludzi. Cienie drzew tańczą na murach. Cicho i tajemniczo.

Chociaż to centrum Warszawy, sporadycznie przejeżdża auto.

Wracamy do budynku. Na dzisiaj z Ireną mamy już dość nagrań. Odwożą nas do hotelu. Zachęta zapewniła nam nocleg na swój koszt. Dostajemy klucz, który z klu- czem nie ma nic wspólnego. Jest to elektroniczny chip.

Nasz pokój jest na czwartym piętrze. Luksusowy, 2- oso- bowy o wystroju w tonacji biało-beżowej z piękną białą łazienką. Po prysznicu telefonicznie rozmawiamy z naszy- mi rodzinami. Czytam Irenie baśń. Wierszowaną baśń o Kobylnicy. Jest cicho. Słyszę cichutki, równy oddech. Zer- kam. Ona śpi. Zamykam zeszyt. W telewizorze jest film.

Nagle zapadam w sen. Pamiętam ostatnie spojrzenie na zegarek 23.53.

29.10.2005r.

O 3.00 obudziła mnie Irena. Rzucałam się i wyłam przez sen. Prawdopodobnie strasznie. Staram się uspoko- ić. Staram się, staram! Do licha! Staram się!

DO LICHA! ZROZUM ! STARAM SIĘ...

Do 5 może 6 nie mogę zasnąć. Piszę wiersze. Wreszcie udaje mi się usnąć. O 8 znowu pobudka. Na dole w re- stauracji jemy śniadanie. Jest samoobsługa. Do wyboru wszystko, co się je na świecie. Ale super. Mmmm...

O 10 kierowca zawozi nas do Galerii. Jedziemy w pięć (Irena, Zosia, Dorota, Basia i ja.) Powitanie, dostajemy pamiątki, filmowanie oraz prawdziwa sesja fotograficz- na. Wykonuje ją profesjonalistka Anna Bedyńska. Świeci łagodne, jesienne słońce. Jest zimno, nie śpiewają ptaki.

W lekkich podmuchach wiatru tańczą setki liści. Po kil- kugodzinnej sesji mamy zrobione ponad czterysta zdjęć.

Jest już 14, a przed 16 mamy pociąg do domu. A na scho- dach stop. Przez okno wpadają promienie słoneczne. Ania robi mi jeszcze mnóstwo zdjęć. Mnóstwo zdjęć. Mnóstwo ustawień. Wreszcie koniec. Żegnamy się. Ciepło , serdecz- nie jak z rodziną. Wrócimy tu. Wrócimy tu....

14.11.2005 r.

Dzisiaj jest premiera filmu. Będzie wyświetlany na budynku Zachęty. Wyjeżdżamy o 5 naszym autem. W Warszawie jesteśmy około 12.00. Po drodze kupujemy ,,Wyborczą”. Jest tam artykuł o nas. Czytamy. Piękne zdjęcia, piękny artykuł. W Zachęcie mamy nocleg w po- koju gościnnym. Znowu umowa. Szybko, cicho składnie przygotowana i podpisana. Dziennikarze, wywiady. Już 16.00. Do 17 trochę wolnego czasu, bo o 18.00 premie- ra. Guzik prawda, nasz czas skończył się przed 17. Tele- fon, ,,czy udzielimy wywiadu?” Tak. I tak to się zaczę- ło: TVP 1, TVP 1 Wiadomości, radio BIS, radio NET, gazeta ,,Życie Warszawy”, ,,Gazeta Wyborcza”, Kanał TV Kultura, radiowa 1, film do dokumentacji Galerii i pana Wodiczko. Mnóstwo zdjęć robionych dla gazet, wywia- dów przed Zachętą. Nie ma czasu obejrzeć filmu. Jest wyświetlany bez przerwy, ciągle od początku. Nie mam czasu zamienić słowa z córeczkami, mężem. Przyjechali tu ze mną. Zauważam, że Plac Piłsudskiego, Ogród Saski, ulica Królewska są puste. Przejeżdżające auta i autobusy przyhamowują. Ludzie wysiadają. Podchodzą obejrzeć projekcję. Tłum ludzi. Słuchają w skupieniu. Niektórzy nie wytrzymują wstrząsu, odchodzą. Uczucia malują im się na twarzy. Słyszę różne opinie: ,,Nie mogę tego już słuchać...To straszne...Dlaczego ona ma kuratora, a on nie ma wyroku... Fantastyczne z tym psem... A to rapowanie...

Super jest to ,,spieprzaj dziadu”. Przechodzi młoda kobieta trzymając pod rękę młodzieńca. Mówi, ,,widzisz, to nie to co ty”... Uderzyły mnie te słowa. To znaczy co? Czy stosuje przemoc, ale nie tak brutalną? Czy może jeszcze brutal- niejszą?

Marek filmuje wywiad dla telewizji, którego udziela Irena, później mój. Filmuje projekcję. Jest zdumiony tym co mówimy. Mówimy bez kartek, na żywo, płynnie, po parę minut. Prosto z serca. Opiekuje się dziewczynkami.

Zabiera je do Grobu Nieznanego Żołnierza. Tam filmu- je ich radosne harce i projekcję. Kiedy później oglądam film w kamerze, widzę szczegóły, które wtedy umykały.

Centrum było puste. Ludzie byli pod Zachętą. Widząc kariatydy na pilastrach i widząc nas tuż obok, doznawali szoku. Wielu bez słowa podchodziło po to, by uścisnąć dłoń. Czuło się od nich poruszenie, wzburzenie, serdecz- ne współczucie, podziw dla odwagi, nie było litości czy oburzenia, my przecież to znamy.

Jedna z dziennikarek ujęła to prosto, ale jakże traf- nie. ,,Publiczność może być świadkiem, który wysłucha do końca. To już dużo. Być może kogoś zabolą historie kariatyd. Albo ktoś może poczuć się rozczarowany, bo wieczorem chciał się z rodziną rozerwać, a teraz nie wie co ze sobą zrobić. Nawet kiedy zgasną wszystkie projekto- ry, pozostanie powidok. Gdy w przyszłości widzowie będą przechodzić obok Zachęty lub mijać ją autobusem, brak kariatyd stanie się dla nich widzialny i słyszalny. Ktoś o niej opowie, fragment pokaże telewizja, wiadomość prze- dostanie się do gazet. Ciszę po kariatydach mogą więc do- strzec również ci , którzy nie staną dzisiaj pod galerią.”

Tak bardzo chciałabym, aby polskie prawo zakazywa- ło dożywotnio zbliżać się sprawcy przemocy do ofiar. Aby ofiary mogły żyć spokojnie. Tak po prostu bezpiecznie i spokojnie. By matki, która ucieka od oprawcy nie karano nakładaniem kuratora LECZ CHRONIŁO.

Iwona Sławecka SSK „Wiejskie Klimaty”

Irena Remus – Prezes Stowarzyszenia „Wiejskie Klimaty”

Lidia Ostałowska – dziennikarka „Gazety Wyborczej”

Krzysztof Wodiczko – światowej sławy artysta, profesor amerykańskiej Akademii Naukowej i Plastycznej.

Z pamiętnika …

(10)

HARCERSTWO

Szczep Harcerski Drużyn Harcer- skich i Gromad Zuchowych od września br. powiększył się o kolejną drużynę har- cerską. Są w tej chwili już cztery jednostki harcerskie we wszystkich grupach wieko- wych. Powstała 1 września 53 Harcerska Drużyna Wędrownicza „POMORZE”

zrzesza młodzież w wieku od 16 lat.

phm. Robert Chomicki Jako szczep wystąpiliśmy podczas im-

prezy organizowanej przez Komendę Huf- ca Ziemi Słupskiej w Ustce, gdzie udało nam się zająć na 12 patroli I miejsce. Mło- dzież mogła zobaczyć w Ustce miejsca, któ- rych wcześniej nie widziała. Mogli również zobaczyć uroki obszaru chronionego na wschód i zachód od Ustki. Było dużo wę- drówek, dużo zadań – słowem – byliśmy najlepsi.

phm. Robert Chomicki

Dzięki uprzejmości Pani Dyrektor Ze- społu Szkół w Kobylnicy mogliśmy się spotkać w gronie wszystkich uczestników obozu w Borkach i powspominać trzytygo- dniowy wspólny pobyt w Puszczy Knyszyń- skiej. Zrobiliśmy sobie wspólną wędrówkę po Parku Krajobrazowym „Dolina Słupi”.

Zobaczyliśmy stare koryto rzeki Słupi, oka- załe pomniki przyrody. Po wędrówkach urządziliśmy kominek, gdzie wspominali- śmy wspólne zabawy. W niedzielę uczest- niczyliśmy w mszy z udziałem Biskupa. Z wielką „pompą” ze sztandarem przemasze- rowaliśmy przez ulicą Główną w Kobylnicy blokując ruch drogowy i przeprowadzając Księdza Biskupa do Kościoła. Nasi harce- rze i zuchy dzielnie stały przez całą mszę wzdłuż ław, a poczet sztandarowy wzoro- wo reprezentował nasz sztandar i związek Msza z udziałem Księdza Biskupa bardzo uświetniła nasze spotkanie. Nasi harcerze otrzymali pamiątkowe płyty CD z filmami i ze zdjęciami z obozu.

Pozostały super przeżycia i wspomnie- nia... Już niedługo czas na planowanie ko- lejnego obozu…

phm. Robert Chomicki

Nowa drużyna

Zwycięstwo w Ustce

Wspomnienia z obozu

Szczep Kobylnica na bunkrach w Ustce. fot. ćwik Kamil Nagórek

Przemarsz harcerzy przez ul. Główną. fot. ćwik Kamil Nagórek

Stare koryto Słupi podczas wędrówek harcerzy. fot. ćwik Kamil Nagórek

(11)

11 HARCERSTWO

W dniach 25-27 listopada dzięki uprzej- mości Pani Dyrektor Szkoły Podstawowej w Kwakowie oraz zgodzie Wójta Gminy Kobylnica szczep nasz zorganizował Grę Polową „PARTYZANCI – REAKTYWA- CJA” Po „XV” latach do kalendarza imprez Hufca Ziemi Słupskiej powracają „Party- zanci”. Gra polowa organizowana przez instruktorów naszego hufca. Jak przystało prawdziwym harcerzom towarzyszył nam dobry humor i zdrowa rywalizacja. Przy- było około 50 osób, 10 patroli z daleka i bliska. W planach była: gra medyczna, par- tyzancka i andrzejkowa. Zapowiadało się naprawdę nieźle!

Po apelu otwierającym całą zabawę i po szybkim zapoznaniu się z kadrą biwa- ku zostaliśmy poinformowani, że ruszamy w trasę. W mroźną i ciemną noc z mapami i latarkami rozpoczęliśmy grę medyczną.

Wbrew pozorom był to jeden z najtrudniej- szych biegów. Mając za sobą doświadczenia i wiedzę nabytą na zbiórkach, a przed sobą zadania, które przedstawiały nagłe wypad- ki z życia (np. omdlenie , złamanie nogi), musieliśmy wykazać się nie tylko wiedzą, ale i zgraniem zespołowym. Zmęczeni i zmarznięci dotarliśmy do miejsca zakwate- rowania. Długo nie siedzieliśmy bezczyn- nie. Pierwsze grymasy na twarzach znikły przy teatrze cieni. Drużyny wyczarowywały

fantastyczne scenki, często jednak o dwoja- kim znaczeniu. Nasza aktywność zdziwiła miejscowych, którzy przyszli zobaczyć co wyczyniamy. Pląsowanie i śpiewo-granie trwało do wczesnego rana (05.00).

Nazajutrz wcześnie rano pobudka(05.30), powitanie dnia i gra INO. Gdy Kwakowo budziło się ze snu my szykowaliśmy się do następnej gry, o wiele dłuższej i trud- niejszej. Ruszyliśmy na grę partyzancką.

Przedzieraliśmy się przez rzekę w wode- rach, strzelaliśmy z wiatrówki, budowali- śmy nosze, aby później przenieść na nich

„rannego” przez rzekę. Po kilku takich za- daniach, opadaliśmy z sił, więc w połowie biegu poddaliśmy się i wróciliśmy do szko- ły. Niektóre zaś patrole wykazały się dużą ilością samozaparcia i postanowiły dotrzeć na kolejne punkty.

Czekały na wybawienie, a wybawieniem był traktor, który podwiózł ich parę kilome- trów na kolejny punkt. Na obiad dostaliśmy prawdziwą harcerską grochówkę gotowaną w kuchni polowej przez naszych harcerzy.

Po obiedzie przyszedł czas na zasłużony odpoczynek. Kadra pilnowała, abyśmy za bardzo się nie rozleniwili i nie narzekali na zbyt dużo wolnego czasu. W związku z tym pod wieczór czekała nas kolejna mała gra na spostrzegawczość, spryt i wiedzę doty- cząca naszego hufca. W między czasie peł- ną parą trwały przygotowania do zobowią-

zania instruktorskiego, które złożył jeden z naszych kolegów. Po zobowiązaniu otrzy- maliśmy oficjalne zaproszenie do dalszych harców „na kominku”. Wykrzesaliśmy z siebie resztki sił na pląsy i śpiewanie, każ- dy miał okazję podziękować za wspaniałe chwile. Z nadzieją, że pozostało nam już tylko sprzątanie i powrót do domu, położy- liśmy się spać.

Nadzieje legły w gruzach. Tak szybko biwak się nie skończył. Nocna pobudka i szybkie szykowanie się na bieg. Rozbił się samolot. Naszym zadaniem było odnale- zienie rannych spadochroniarzy i złapanie agenta. Gdy rozszyfrowaliśmy zagadkę, podekscytowani wrażeniami z minionego dnia położyliśmy się spać.

W niedzielę uczestniczyliśmy w mszy świętej i byliśmy świadkami jak dwóch uczestników biwaku wstępuje w szeregi harcerzy. Otrzymali najwyższe i najcen- niejsze dla harcerza odznaczenie - Krzyż Harcerski.

Zostało nam już tylko sprzątanie, pako- wanie się i mnóstwo wspomnień z kolejne- go wspólnie przeżytego biwaku.

pionierka Kamila Ambroziak

Rozpoczęła się kolejna kwesta w hiper- markecie REAL. Kwestujący harcerze stojąc przy kasach pomagają klientom REAL –a pakować zakupy do siatek. W ramach po- dziękowania klienci mogą wrzucać do pu- szek kwestarskich ofiary gotówkowe, dzięki którym będą mogli skorzystać z różnych form wypoczynku w okresie letnim. W

ostatnie lato nasi harcerze mogli zobaczyć okolice Białegostoku, zwiedzić prawosław- ne cerkwie i muzułmańskie meczety. Po- wędrowali także po szlakach powstańców styczniowych oraz po szlakach tatarskich.

phm. Robert Chomicki

HARCERZE W „REAL”-u

„Partyzanci”

Zobowiązanie instruktorskie. fot. ćwik Kamil Nagórek

Akcja „REAL”. fot. pwd. Anna Stachura Kominek Harcerski. fot. pwd. Anna Stachura

Cytaty

Powiązane dokumenty

Natomiast 27 maja w sali forum przy Ze- spole Szkół Samorządowych w Kobylnicy odbyła się wspólna sesja Rady Gminy Ko- bylnica i I sesja Młodzieżowej Rady Gminy..

Na zakończenie cała delegacja spo- tkała się z władzami Gminy Östhammar, które były reprezentowane przez: Panią Margaretę Widén-Bergren Przewodniczą- cą

Przez dwa dni 22 i 23 listopada rywalizowali ze sobą sportowcy amatorzy uprawiający piłkę siatkową i tenis stołowy podczas XVI już turnieju o puchar Wójta Leszka Kulińskiego,

“Na podstawie zawartych porozumień w dniu 2 lipca 2004 roku gminy Kościelisko z gminą Kobylnica oraz w dniu 8 września 2007 roku między gminami Kościelisko i

Zakoƒczone zosta∏y prace nad aktualiza- cjà Planu Rozwoju Lokalnego Gminy Ko- bylnica na lata 2007 – 2013 oraz strategii Rozwoju Spo∏eczno – Gospodarczego gmi- ny Kobylnica na

Ka˝dy wi´c, kto nie interesuje si´ politykà powinien raz na jakiÊ czas zobaczyç, co proponujà poszczególne partie, wybraç jednà z nich i zag∏osowaç, po to by w∏aÊnie

Na podstawie art. 61 §1 ustawy – Kodeks postępowania administracyjnego, na wniosek Przedsiębiorstwa, posiadającego koncesje: na wytwarzanie ciepła oraz na

f) wystąpiły inne uzasadnione przyczyny. Wykonawca akceptuje fakt, iż unieważnienie postępowania nie daje mu podstaw do jakichkolwiek roszczeń w stosunku do