• Nie Znaleziono Wyników

"Rzeczy i dane zmysłowe: świat i spostrzeżenie u G.E. Moora'a", A. Półtawski, Warszawa 1966 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Rzeczy i dane zmysłowe: świat i spostrzeżenie u G.E. Moora'a", A. Półtawski, Warszawa 1966 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

J. Chalcarz

"Rzeczy i dane zmysłowe: świat i

spostrzeżenie u G.E. Moora’a", A.

Półtawski, Warszawa 1966 :

[recenzja]

Studia Philosophiae Christianae 3/2, 314-319

(2)

A . P ó ł t a w s k i , RZECZY I D A N E ZM YSŁO W E. Ś w i a t i s p o s tr z e ż e n ia u G. E. M o o r e ’a, W arszaw a 1966, ss. 262.

I.

1. W ro zp ra w ie tej A. P ó łta w sk i p r z e d sta w ił i p o d d a ł k r y ty c e teo rię p o zn a n ia św ia ta zew n ętrzn ego, k tó rej a u torem je s t w sp ó łtw ó r c a filo z o fii

a n a lity czn ej, G. E. M oore.

M oore n ie k w e stio n u je sp on tan iczn ej p ew n o ści d oty czą cej istn ien ia ś w ia ta zew n ętrzn ego. P ra g n ie ty lk o zn aleźć te o rety czn e p o d sta w y tego sp o n ta n iczn eg o p rześw ia d czen ia . J ed n ak ow oż za d a n ie to ok a za ło się tr u d ­ n ie js z e do zrea lizo w a n ia n iż so b ie to M oore na p oczątk u w y o b ra ża ł. P o ­ sia d a ją c u m y sł k ry ty czn y sam d o strzeg a ł braki w sw y c h rozu m ow an iach , w w y n ik u czego zm ien ia ł sw e pogląd y.

2. W k siążce: T h e R efu ta tio n o f Id ea lism (1903) p ró b u je M oore obalić id e a lis ty c z n ą zasad ę, że „ is tn ie ć ” to zn aczy ty le co „być sp o strzeg a n y m ”, p rzez o d ró żn ien ie p rzed m iotu od od św ia d czen ia teg o p rzed m iotu . U to ż sa ­ m ie n ie p rzed m iotu z jego sp o strzeżen iem p row ad zi do zagad n ien ia: Czy is tn ie j e coś, co od p ow iad a n a szy m sp o strzeżen io m , ro zu m ia n y m jako ob razy su b iek ty w n e. N a ta k ie p y ta n ie m ożna za sa d n ie o d p o w ied zieć ty lk o jed n o: n ie istn ieje. T ak też o d p o w ia d a ją id ea liści.

P rzy ro zróżn ien iu p rzed m iotu i jego d o św ia d czen ia n ie m a zagad ­ n ie n ia p o w y ż e j sfo rm u ło w a n eg o ; je s t n a to m ia st za g a d n ien ie, w o b ec k tó ­ reg o stoi id ea lista : Jak ą ra c ję m am y do p rzyp u szczen ia, że ś w ia t m a te ­ r ia ln y n ie istn ie je , skoro za is tn ie n ie m teg o św ia ta m am y ta k ie sa m e a r ­ g u m en ty ja k za istn ie n ie m n a szy ch sp ostrzeżeń . J e śli się w ą tp i w is tn ie ­ n ie rzeczy , to k o n se k w e n tn ie n a leża ło b y w ą tp ić w is tn ie n ie sp ostrzeżeń , c o o c z y w iśc ie je s t absurdem .

3. W p ó źn iejszy ch d zieła ch M oore’a za zn a czy ł się w y r a ź n ie p od ział p rzed m io tu p ozn an ia n a d a n e z m y s ło w e i rzeczy. T e d w a ro d za je p rzed ­ m io tó w m ają się ta k do sie b ie ja k to, co p o zn a jem y b ezpośrednio, do tego, co p o zn a jem y p ośrednio.

Jak szczeg ó ło w o w y k a z a ł P ó łta w sk i, M oore p a ro k ro tn ie zm ien ia ł p o g lą d na to, co sta n o w i o w e d an e z m y sło w e, a w zw ią zk u z ty m p ogląd n a m eto d ę, k tóra d o starczyłab y te o r e ty c z n ie p ew n ej w ie d z y o rzeczach .

W rozp raw ie: S o m e M ain P rob lem s o f P h ilo so p h y (1910) p rzez „dane z m y s ło w e ” M oore ro zu m ie p ła tk i b a rw n e, d źw ięk i, zap ach y, tw a rd o ść (m iękkość), g ła d k o ść (szorstkość) i ciep ło (zim no) d a n e nam w e w r a ż e

-m ia n o w ic ie p rzez E le-m éra M âlyusza: Z akon p a u lin ó w i d ev o tio -m oderna, (w:) M ed ia ev a lia . W 50 ro czn ic ę p racy n au k ow ej Jana D ą b ro w sk ieg o , W arszaw a 1960, s. 263— 283. W iele m iejsca p o św ię c a autor ta k ż e G erso­ n o w i.

(3)

n ia ch (czuciach). D o tej sam ej k a te g o r ii z a lic z y ł ró w n ież w ra żen ia u stro ­ jo w e oraz ob razy n astęp cze.

W „S om e Ju d gm en ts o f P ercep tio n ” (1918) M oore o k r e ślił daną zm y ­ sło w ą jako o sta teczn y p od m iot są d ó w sp o strzeżen io w y ch . W ed łu g „D e­ fe n c e o f C om m on S en se (1925) oraz „T he N a tu re o f S e n sib le A p p ea ren ces” (1926) dana zm y sło w a je s t ty m , co w n iek tó ry ch w y p a d k a ch sp ostrzeżen ia w zro k o w eg o je ste śm y w sposób n a tu ra ln y sk łon n i u w ażać za część p o ­ w ie r z c h n i rzeczy w id zia n ej. Z aś w „V isu al S en se — D a ta ” (1957) M oore u to żsa m ia d an e z m y sło w e z w y g lą d a m i rzeczy.

K ażda z p o w y ższy ch k o n cep cji d an ych b ezp ośred n ich (z w y ją tk ie m trzeciej z k o le i) im p lik u je, że p rzed m ioty n a szy ch sp ostrzeżeń zm y sło ­ w y c h „ p rzy sła n ia ją ” nam rzeczy tra n scen d en tn e. W k o n se k w e n c ji p o ­ w s ta je za g a d n ien ie, k tó re M oore sfo rm u ło w a ł w ten sposób: S k ąd w ie m y , że is tn ie je coś poza n a szy m i sp o strzeżen ia m i i ty m , co sp ostrzegam y. T r a k to w a ł je jak o szczeg ó ln y p rzyp ad ek za g a d n ien ia bardziej ogólnego: J a k ieg o rod zaju ra c je m ogą uzasad n ić p rzek on an ie, że sk oro is tn ie je jed n a rzecz jed n o stk o w a , to jest p e w n e lu b p raw d op od obn e, ż e is tn ie je ta k że in n a, różna od n iej rzecz.

T ego rodzaju ra c je m u sia ły b y w g H u m e’a sto so w a ć się do n a stę p u ją ­ cy ch r eg u ł, p rzy to czo n y ch p rzez M oore’a w „Som e M ain P ro b lem s o f P h ilo so p h y ”. 1. N ik t n ie m oże w ie d z ie ć o istn ien iu czeg o k o lw ie k , czego n ie u ją ł b ezpośrednio, je ś li n ie w ie , że coś, co u ją ł b ezp ośred n io jest zn a ­ k ie m istn ie n ia tam tego. 2. N ik t n ie m oże w ied zieć , że is tn ie n ie ja k iejś rzeczy A jest zn a k iem istn ien ia (innej) rzeczy B , je ś li on sam lu b , pod p e w n y m i w a ru n k a m i, in n y n ie d o św ia d czy ł p o w szech n eg o p o w ią za n ia m ięd zy rzecza m i p od ob n ym i do A i rzecza m i p od ob n ym i do B.

J eszcze w „The N a tu re and R e a lity ” (1905) M oore w y r a z ił p rzek o ­ n an ie, że w o p arciu o za sa d y H u m e’a m ożn a u d o w o d n ić is tn ie n ie rzeczy tra n scen d en tn y ch i p ró b o w a ł ta m sfo rm u ło w a ć ro zu m o w a n ie, d zięk i k tó ­ rem u w y sz e d łb y poza to , co d an e b ezp ośred n io. Jed n ak pod w p ły w e m sa m eg o H u m e ’a, k tó ry w y k a z a ł n ieo p era ty w n o ść sw y c h zasad w teg o r o ­ dzaju rozu m ow an iu , M oore z rezy g n o w a ł ze sw eg o p ierw o tn eg o p rzek o ­ nania.

5. S ta n o w isk o , ja k ie z k o le i zajął, b yło zb liżon e do sta n o w isk a zdro­ w e g o rozsąd k u . M im o n e g a ty w n eg o w y n ik u w p o szu k iw a n iu a rg u m en tó w ro zu m o w y ch za istn ie n ie m rzeczy tra n scen d en tn y ch n ie od rzu cił p o to cz­ n ej o n ich w ied zy . W g M oore’a n ie w ie d z a sp o n ta n iczn a o rzecza ch je s t b łęd n a, a le rozu m ow an ia, k tó re n ie p o tr a fiły go d op row ad zić do zasadnej w ie d z y o rzeczach tra n scen d en tn y ch w op arciu o treści p o zn a n ia b ezp o ­ śred n iego.

Jed n ak ow oż to zd ro w o ro zsą d k o w e sta n o w isk o n ie o d p o w ia d a ło k r y ­ tyczn ej m en ta ln o ści M oore’a, i c ią g le p ró b o w a ł ro zstrzy g n ą ć zagad n ien ie: W ja k i sp sób p o zn a jem y rzeczy tra n scen d en tn e, zak ład ając, ż e je s t to ja k iś sp osób ra cjo n a ln y .

(4)

W yd aje się , że M oore n ig d y n ie w y ro b ił so b ie o sta teczn eg o zdania na ten tem at. W ahał się m ięd zy k o n cep cją on tologiczn ą zw ią zk u m ięd zy da­ n ym i b ezp ośred n im i i rzeczam i a k on cep cją teorio p o zn a w czą . R az u trzy ­ m u je, że do tego, iż is tn ie je ś w ia t zew n ętrzn y d och od zim y p op rzez „ p e w ­ n ego rodzaju rozu m ow an ia in d u k cy jn e czy p rzez a n a lo g ię ” ; in n ym razem , że rzeczy i ich p o w ierzch n ie znam y „przez o p is” jako to, co p ozostaje w zw ią zk u z d o św ia d cza n y m i p rzez n a s d an ym i zm y sło w y m i. N ie je s t to w g n ieg o zw iązek p rzy czy n o w y ; a le g d zie in d ziej tw ierd zi, że rzecz jest źród łem danej zm y sło w ej lu b — że ty lk o tzw . ja k o ści p ierw o tn e m ają źródło w rzeczach. W k ońcu je s t sk ło n n y za liczy ć zw ią zek m ięd zy d a­ n y m i zm y sło w y m i a rzeczam i do stosu n k u : „być o b ja w em c zeg o ś”, a le p rzyzn aje, iż n ie w ie, czy w o g ó le ta k i sto su n ek m a o b iek ty w n ą p o d ­ sta w ę.

II

M oore n ie zrea lizo w a ł p o sta w io n eg o so b ie zad an ia, k tó re u w a ża ł za p o d sta w o w e za d a n ie w filo zo fii. W części k rytyczn ej om aw ian ej k sią żk i

P ó łta w sk i w sk a z a ł na p rzy czy n y ty c h n iep ow od zeń .

1. N a sk u te k sp rzeczn ych z fa k ta m i p sy ch o lo g iczn y m i założeń filo z o ­ ficzn y ch ch cia ł rozstrzygn ąć za g a d n ien ie, k tó reg o n ie m a. Z agad n ien ie sfo r m u ło w a n e p rzez M oore’a b yło p ozorn e i n iero zstrzy g a ln e. M oże s łu ­ ży ć za k la sy czn y p rzyk ład pseu d op rob lem u .

N ie b u d zi w ą tp liw o ś c i sam p o stu la t teo rio p o zn a w czy d ociek ań M oore’o w sk ich , w g k tórego w u za sa d n ien iu w ie d z y o ś w ie c ie zew n ę tr z ­ n y m n a leży op ierać się n a w ied zy p ew n ej i że tę p ew n ą w ie d z ę m am y o ty m , co p ozn ajem y bezp ośred n io. N a to m ia st b łęd em M oore’a b yło tr a k ­ to w a n ie „ czy sty ch ” w ra żeń (czuć) jako elem en ta rn y ch dan ych św ia d o ­ m ości. W k o n se k w e n c ji p o w sta ł n iero zstrzy g a ln y p rob lem , ja k na p o d sta ­ w ie su b ie k ty w n y c h w ra żeń m ożem y coś w ie d z ie ć o rzeczach .

P ro b lem u teg o n ie b yło, gdy M oore d an e b ezp o śred n ie rozu m iał jako części p o w ierzch n i rzeczy. W tedy zw ią zek d an ych b ezp ośred n ich z rz e - c za se m i b y ł zw ią zk iem on tyczn ym i n ie trzeba go b yło „ tw o rzy ć” p rzy p o ­ m ocy z a b ieg ó w teoriop ozn aw czych . J ed n a k w n e t o d stą p ił od tej k o n cep ­ c ji p o w o d u ją c się fa k tem , że t e sa m e p o w ierzch n ie różn i lu d z ie w id zą różn ie. J e st n a to m ia st w e d łu g n ieg o ab su rd em , by d a n e b ezp ośred n ie w y ­

d a w a ły się in aczej n iż są.

2. O p ierając się n a a n a lizie p o la sp o strzeg a n ia , na p sy c h o lo g ii p o sta ci oraz na „teorii m o ż liw y c h stru k tu r p rzed m io to w y ch ” (s. 221) P ó łta w sk i g ło si p ogląd , k tó ry p o zw a la się ująć w n a stę p u ją c e tezy:

a) P o le n aszego sp o strzeżen ia je s t o w ie le b o g a tsze od d an ych z m y ­ sło w y c h , rozu m ian ych już to jako czysto w r a żen io w e u k ła d y ja k o ści, już to jako w y g lą d y rzeczy (s. 161, 162, 167, 237). D la teg o dla jego opisu trzeba się p o słu ży ć zu p ełn ie in n y m i k a teg o ria m i n iż k a teg o rie jak ości zm y sło ­

(5)

w y ch , np. k a teg o ria m i stru k tu ry, rzeczy, p ro cesu , p rzestrzen i i czasu (s. 167, 221, 235).

b) W polu sp ostrzegan ia w y stę p u ją ele m e n ty n ad rzęd n e (przede w sz y stk im p rzestrzen n ość i czasow ość), k tó re tw orzą z n ieg o całość stru k ­ tu raln ą. S tru k tu ra ta n ie da się sp row ad zić do ja k o ści zm y sło w y ch i sta ­ n o w i im m a n en tn ą w ła śc iw o ść pola, n ie n arzuconą m u z zew n ątrz przez n a sze o p eracje. W o b ręb ie ow ej ca ło ści stru k tu raln ej w y ró żn ia ją się w z g lę d n ie sa m o d zieln e u k ła d y sp o iste, k tó re o d p ow iad ają p oszczególn ym rzeczom p rocesu lu b ich grupom (s. 164, 165, 167).

c) „W sp ostrzeżen iu dany jest b ezpośrednio... p e w ie n w y c in e k r e a l­ n eg o św ia ta , w y c in e k , w k tórym m iędzj' in n y m i za w iera się ta k że sam sp o strzeg a ją cy . ... S tru k tu ra teg o w y c in k a u p ow ażn ia do tra k to w a n ia go — p rzy n a jm n iej w o p isie danych b ezp ośred n ich — jako zesp ołu r z e ­ czy, p ro cesó w i zdarzeń sta n o w ią cy ch p od m ioty cech (m om en t „ fo rm a ln y ”) is tn ie ją c y c h r e a ln ie (m om ent „ e g z y ste n c ja ln y ”), (s. 238, por. 174, 176, 177, 189, 190, 207, 208, 236, 237). C zyste w ra żen ia części p o w ierzch n i rzeczy, czy w y g lą d y rzeczy n ie są nam w c a le dane bezpośrednio. S ą to ab strak cje i h ip o sta zy (s. 161, 162, 186, 188, 236).

d) T w ierd ząc, że sp ostrzegam y za w sze część stru k tu ra ln ej ca ło ści i że w ła śc iw o ś c i tej części „w y ch o d zą ” poza p o le n a szeg o sp ostrzeżen ia, m am y na m y ś li to, iż rzecz (proces, zdarzenie) jest nam dana tak , że każd a jej w ła śc iw o ś ć dopuszcza dalszą i d o k ła d n iejszą p rezen tację. N a sze sp o strze­ że n ie je s t z a w sze sz k ic o w e (sch em atyczn e) i n ie z u p e łn e (niedokładne). T ę u jem n ą cech ę sp ostrzeżen ia n a zy w a P ó łta w sk i tra n scen d en cją p e r sp e k ­ ty w iczn ą (174, 175, 176, 177, 179, 180, 186, 187, 189).

e) „A by sp o strzeg a ć św ia t „ a d ek w a tn ie” i poza w sz e lk ą p ersp ek ty w ą , trzeb a b y jak oś zn aleźć się poza n im , ta k , aby w e w sz y stk ic h sw o ic h częścia ch i m o m en ta ch m ó g ł rozp ościerać się przed n am i — lub też trzeba by być sam ym w p ełn i sie b ie św ia d o m y m św ia tem . T ak ie zaś w y m a g a n ie w w y p a d k u n orm aln ego, lu d zk ieg o sp o strzeg a n ia w y d a je się n o n sen sem ” (s. 175).

f) W raz z od rzu cen iem filo zo ficzn y ch założeń М ооге’а i w raz z u ś w ia ­ d o m ien iem sob ie stru k tu ry pola sp o strzeg a n ia odpadają ra c je za tym , ab y p rzyjm ow ać, że rzeczy p o zn a jem y p ośred n io (s. 191).

g) Za istn ie n ie m rzeczy i św ia ta zew n ętrzn eg o n ajb ard ziej p rzek o n y ­ w u ją cy m a rgu m en tem je s t sam fa k t n aocznego dania rzeczy (s. 191). W szereg u d a lszy ch sp ostrzeżeń sto p n io w o się w ty m u p ew n ia m y i roz­ szerzam y zn ajom ość w ła śc iw o śc i rzeczy (s. 192).

h) W ątp ien ie w is tn ie n ie ca łeg o św ia ta realn ego jest sp rzeczne n ie ty lk o ze zd row ym ro zsą d k iem (193), a le jest ta k że w e w n ę tr z n ie sp rzecz­ n e (194).

i) M ożna za sa d n ie w ą tp ić w is tn ie n ie ja k ie jś ok reślon ej rzeczy (193, 194), a czk o lw iek w bardzo częsty ch w y p a d k a ch m am y co do teg o p e w ­ n ość p rak tyczn ą i ona nam w y sta rcza (s. 193).

(6)

III

1. O pis p ola sp o strzeżen ia p o z w o lił P ó łta w sk ie m u u n ik n ąć p o d w ó j­ n eg o d u alizm u teoriop ozn aw czego. P ie r w sz y zazn aczył się w h isto r ii f ilo ­ zofii w p o sta ci zagad n ien ia: C zy p o zn a n ie zm y sło w e, czy te ż in te le k ta u a l- n o ro zu m o w e d ostarcza n am p ra w d ziw ej w ied zy . D rugi je s t nam zn an y jak o sła w n y p rob lem realizm u : S k oro b ezp ośred n io p ozn aję rep rezen ta cję rzeczy , a n ie rzecz sam ą, to n a ja k iej p o d sta w ie m ogę c o k o lw ie k w ie d z ie ć 0 rzeczach.

Z a g a d n ien ia p o w y ższe, przez to sam o, że są za g a d n ien ia m i, p rzesą ­ dzają z góry o ro zstrzy g n ięcia ch : je ś li n ie scep ty czn y ch , to id e a lis ty c z ­ n ych lu b fen o m en a listy czn y ch . Z ależeć to b ęd zie od sto p n ia p r zestrze­ g a n ia zasad lo g iczn y ch w rozu m ow an iach . J ed n ak ow oż — jak w y k a z a ł P ó łta w sk i na p rzy k ła d zie M oore’a — zagad n ien ia te p o w sta ją ty lk o przy ap rioryczn ych w stosu n k u do fa k tu sp o strzeżen ia za ło żen ia ch filo z o fic z ­ n ych . J e śli od rzu ci się te założen ia jako b ezp o d sta w n e i rozp oczn ie się b ad an ia teo rio p o zn a w cze od a n a lizy fa k tu sp ostrzegan ia, do te g o rodzaju za g a d n ien ia w o g ó le n ie w y stę p u ją .

T eo rety k p ozn an ia in te r e su je się p rzed m io to w y m a sp ek tem p oznania. A le p o n iew a ż „akt poznania i przed m iot p ozn an ia” są p o jęcia m i k o r e la - ty w n y m i, p rzeto w m iarę coraz to bardziej szczeg ó ło w eg o op isu p rzed ­ m iotu sp o strzeżen ia u ja w n ia ć się b ęd ą w ła śc iw o ś c i a k tu sp o strzeżen io ­ w e g o oraz zd oln ości, d zięk i k tórym c zło w ie k sp ostrzega.

P ó łta w sk i stw ierd za , że n a jo g ó ln iejszą cech ą teg o , co sp ostrzegam y, jest c a ło ścio w o ść. D la teg o n ie m ów i: „p rzedm iot sp o strzeżen ia ” a le „pole sp o strzeżen ia ”. Jak w ię ę w id z im y już w stęp n a an aliza sp o strzeżen ia w sk a z u je n a to, że oprócz w ła śc iw o ś c i u zn an ych p o w sz e c h n ie za ch a r a k te ­ r y sty c z n e dla p ozn an ia zm y sło w eg o , sp o strzeżen ie p osiad a w ła śc iw o ś c i u zn an e p o w szech n ie za ch a ra k tery sty czn e dla p ozn an ia in telek tu a ln eg o . P o str z e ż e n ie je s t jed n o ścią — w ty m sen sie, że jest zarazem z m y s ło w e 1 in te le k tu a ln e . W k o n se k w e n c ji ta k sen su a lizm jak ró w n ież i ra cjo n a lizm są b ezp od staw n e.

Jednak stw ie r d z e n ie z m y sło w o -in te le k tu a ln e j jed n o ści sp o strzeżen ia n ie p rzesą d za jeszcze o r e a lizm ie b ezp ośrednim . Ze z m y s ło w o -in te le k tu ­ a ln ej jed n o ści p ola sp ostrzeżen ia n ie w y n ik a jeszcze, że p o le to n ie jest ty lk o rep rezen ta cją stan u rzeczow ego. D op iero stw ie r d z e n ie w p olu sp o ­ strzeżen ia ta k ich w ła śc iw o ś c i teg o p ola, k tó re n ie p o z w a la ją się u jąć w k a teg o rie o treści d ozn an iow ej, ale w y m a g a ją k a te g o r ii o tr e śc i tr a n s­ cen d en taln ej w stosu n k u do czu cio w eg o asp ek tu sp ostrzeżen ia, p r z e z w y ­ cięża rep rezen tacjon izm .

3. D la rea lizm u b ezp ośred n iego szczególn ą tru d n ość sta n o w i n ie z a ­ p rzecza ln y fa k t złu d zeń sp o strzeżen io w y ch . F a k t ten m a P ó łta w sk i na u w a d ze w te z ie (i). N a leża ło b y ją jed n ak b ard ziej sp recyzow ać.

(7)

P rzed e w sz y stk im n ie ty lk o n ie m ożn a w ą tp ić w is tn ie n ie całego św ia ta rea ln eg o (teza g), a le n ie m ożna w ą tp ić w a k tu a ln ie rzeczow ą w a r ­ tość k a żd eg o sp ostrzeżen ia i tra k to w a ć k a żd e sp o strzeżen ie — k ie r u ją c się n au k o w ą ostrożn ością — tak, jak g d y b y u jm o w a ło ty lk o rep rezen ta cję rzeczy, a n ie rzecz sam ą.

Jed n ak ow oż r e a lista b ezp ośred n i n ie tw ie r d z i, że w k ażd ym sp o str z e ­ żen iu d a n e n am są rzeczy zew n ętrzn e — w ty m se n sie , iż są o b ecn e w c h w ili sp o strzeg a n ia . T a k ie tw ie r d z e n ie p o zo sta w a ło b y w w yraźn ej n iezg o d zie z fak tam i.

T ezę rea lizm u b ezp ośred n iego n a le ż y in terp reto w a ć w ten sposób: S ą ta k ie sp ostrzeżen ia, w k tórych d an e nam są sa m e rzeczy, a n ie ich r e p r e ­ zen tacje; są ta k ie sp ostrzeżen ia, w k tó ry ch m am y do czy n ien ia ty lk o z rep rezen ta cja m i, a n ie z sa m y m i rzeczam i. Z d aje się, że tę treść w y p o ­ w ia d a teza (i).

4. J e śli chodzi o stron ę form aln ą k sią żk i P ó łta w sk ie g o , to z y sk a ła b y ona jeszcze na ja sn o ści, g d y b y autor p o słu g iw a ł się n ieco k ró tszy m i zd a ­ n ia m i oraz w p ro w a d ził sch em a ty za cję, co p o zw o liło b y w w ię k sz y m sto p ­ niu u n ik n ąć dość liczn y ch p ow tórzeń .

N ie p r e c y z y jn y jest n a stęp u ją cy u ry w ek ze stron y 87: „(M oore) p o ­ w o łu je się na k a n io w sk ie ro zró żn ien ie rzeczy poza n am i w se n sie tr a n s­ cen d en ta ln y m , ro zu m ia n y ch ja k o rzeczy sa m e w so b ie, od e m p iry czn ie zew n ętrzn y ch ...”

Z rozu m iały je s t opór A u tora przed w y ra żen iem : „w sen sie tra n scen ­ d en tn y m ” . N ie ch od zi tu b o w iem o tra n scen d en cję sen su , le c z o tra n scen ­ d en cję rzeczy sa m y ch w sobie. N iem n iej jed n a k n ie m ożna w tym k o n ­ te k ś c ie u żyć w y ra żen ia : „sens tr a n sc e n d e n ta ln y ”.

J e śli to są sfo rm u ło w a n ia M oore’a, to jeg o k r y ty k p o w in ien b y ł zw r ó ­ cić u w a g ę na ich n ieścisło ść.

Cytaty

Powiązane dokumenty

4a Karty Nauczyciela wynagrodzenie za godzinę doraźnego zastępstwa ustala się dzieląc przyznaną nauczycielowi stawkę wynagrodzenia zasadniczego (łącznie z dodatkiem za

W przypadku stwierdzenia nie ogrzewania lokalu (zamknięcie zaworów lub zaworu odcinającego instalację CO lokalu), lokal będzie obciążony z tytułu CO za dany

W celu stworzenia warunków racjonalnego gospodarowania energią cieplną na potrzeby centralnego ogrzewania, wodą i odprowadzaniem ścieków, wprowadza się zasady pozwalające

§ 11... Koszty dostawy ciepła na podgrzanie wody – jest to 65% kosztów wynikających z faktur dostawcy w okresie rozliczeniowym przeznaczonych na potrzeby przygotowania ciepłej

Środki na podjęcie działalności gospodarczej mogą być udzielone osobom bezrobotnym zarejestrowanym w Powiatowym Urzędzie Pracy w Sosnowcu, jeżeli nie pozostają w okresie

Wnioskodawca jest zobowiązany przed zawarciem umowy dostarczyć oświadczenia poręczycieli o uzyskiwanych dochodach i aktualnych zobowiązaniach finansowych – na

 Załącznik nr 2 - Wykaz zawodów wiedzy, artystycznych i sportowych organizowanych przez Małopolskiego Kuratora Oświaty lub inne podmioty działające na terenie

Dokumentami poświadczającymi dochód w szczególności są: roczne zeznanie podatkowe (PIT), zaświadczenie z Urzędu Skarbowego, Urzędu Pracy, Zakładu Ubezpieczeń