• Nie Znaleziono Wyników

Implikacje trzeciej wojny w Zatoce Perskiej dla demokratyzacji państwa irackiego w świetle strategii Stanów Zjednoczonych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Implikacje trzeciej wojny w Zatoce Perskiej dla demokratyzacji państwa irackiego w świetle strategii Stanów Zjednoczonych"

Copied!
35
0
0

Pełen tekst

(1)

Katarzyna Czornik

Implikacje trzeciej wojny w Zatoce

Perskiej dla demokratyzacji państwa

irackiego w świetle strategii Stanów

Zjednoczonych

Studia Politicae Universitatis Silesiensis 3, 227-260

2007

(2)

Implikacje trzeciej wojny w Zatoce Perskiej

dla demokratyzacji państwa irackiego

w świetle strategii Stanów Zjednoczonych

A g resja S tan ó w Zjednoczonych n a Ira k , z a p o c zątk o w an a w d n iu 19 m a rc a 2003 ro k u i o k re śla n a m ian em trzeciej wojny w Zatoce P erskiej, s ta ła się sym bolem nowego po rząd k u n a B liskim W schodzie w XXI w ieku. A m ery k ań sk a in w azja przep ro w ad zo n a bez m a n d a tu R ady B ezpieczeń­ stw a N arodów Zjednoczonych, a poprzedzona silnym napięciem i p odzia­ łem w śród członków społeczności m iędzynarodow ej, z jednej stro n y o k aza­ ła się bodźcem do podejm ow ania prób d em o kratyzacji tego regionu, z d r u ­ giej zaś p o tw ierd z iła zachowawczość i specyfikę św iata arabskiego. Roz­ liczne i w szechstro n n e im plikacje trzeciej w ojny w Zatoce P ersk iej m a ją — ja k się w ydaje — nieod w racaln y w pływ n a sytu ację zarów no w sk ali p a ń ­

stwowości I r a k u (prób dem okratyzacji), regio n u bliskow schodniego (sy tu ­ acji w ew n ętrzn ej ta k ic h p a ń stw ja k Ira n , S yria, L iban, Libia, E g ip t czy Iz ra e l oraz relacji m iędzy p a ń stw a m i tego o bszaru, n a r a s ta n ia n astrojów antyam ery kan izm u w regionie czy intensyfikacji działań radykalnych u g ru ­ pow ań islam sk ich terrorystów ), ja k i szerzej - w sk ali relacji m ięd zy n aro ­ dowych (im pas w relacjach tra n sa tla n ty c k ic h , podział i kryzys w U nii E u ­ ropejskiej, o słabienie funkcjonow ania i zn aczen ia O rganizacji N arodów Zjednoczonych w rozw iązyw aniu oraz stab ilizo w an iu kryzysów oraz k o n ­ fliktów lokalnych, obaw a p rzed głoszoną „woj nącyw ilizacj i” b ąd ź też „woj­ n ą re lig ijn ą ”, w zm ożona wrogość oraz podejrzliw ość wobec m u z u łm a ­ nów m ieszkających w p ań stw ach zachodnich, granice am ery k ań sk iej h e ­ gem onii w k sz ta łtu ją c y m się ładzie św iatow ym , a ta k ż e koncepcja w ojny prew encyjnej czy też zak re su i pojem ności treściow ej pojęcia „wojna z te r ­ 15*

(3)

228 Stosunki międzynarodowe i integracja europejska

roryzm em ” - zw łaszcza jako u zasad n ien ie kolejnych in terw encji o c h a ra k ­ te rz e w yprzedzającym ).

W niniejszym a rty k u le zam ierza m w yeksponow ać je d e n z aspektów interw encji am erykańskiej w Irak u , mianowicie problem k ształto w an ia się nowej d e m o k r a t y c z n e j ( d e m o k r a t y z u j ą c e j się)p ań stw o w o ści irackiej oraz jej w pływ u n a sytuację w regionie Bliskiego W schodu, w kon­ tekście miejsca, jak ie przypisano Zatoce Perskiej w strateg iac h polityki za­ granicznej i bezpieczeństw a S tanów Zjednoczonych.

O drodzenie i c h a ra k te r p ań stw a irackiego, jak ie m iały miejsce w pierw ­ szych d ek ad ach XX w ieku, z n a jd u ją ab so lu tn e odzw ierciedlenie w sło­ wach: „[...] szaleń stw o C h u rch illa, k tó ry chciał połączyć dw a szyby n afto ­ we - K irk u k i M osul - w je d n y m pań stw ie, łącząc A rabów z K u rd am i, a sun n itów z szy itam i niczym wodę z ogniem ”1. P ojaw ienie się p a ń stw a irackiego w ta k odgórnie n ak reślo n y m , przez ów czesne m ocarstw a F r a n ­ cję i W ielką B rytanię, kształcie i granicach2 stało się obok konfliktu arabsko- - żydowskiego jed n y m z zasadniczych czynników d eterm in u jący ch k s z ta łt relacji w ew n ątrzreg io n aln y ch i m iędzynarodow ych w obszarze b lisk o­ w schodnim w drugiej połowie XX i n a początk u XXI stulecia. Im plikacje „syndrom u postosm ańskiego”, ja k tra fn ie określa w ym ienione w ydarzenia Wojciech S zym borski3, z n alazły w yraz w w ojnach, ja k ie od la t osiem dzie­ siąty ch XX w ieku Ira k toczył kolejno z Ira n e m (1980—1988), K uw ejtem (an ek sja dok o n an a przez I r a k w sierp n iu 1990 r.)4 o raz w konflikcie ze S ta n a m i Zjednoczonymi.

Irak , znajdujący się pod rz ąd a m i S add am a H u sa jn a od 1979 roku, jako rzeczyw iste zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństw a św iatow ego oraz s ta ­ tus quo n a B liskim W schodzie zaczął być p o strzeg an y dopiero po agresji,

1 R S a l i n g e r , E. L a u r e n t : K on flikt w Zatoce Perskiej. Tajne dokum enty. Kraków 1991, s. 15.

2 Zob. M.M. D z i e k a n : H isto ria Iraku. W arszawa 2002, s. 138—149; H.A. J a m - s h e e r : P ow stan ie p a ń stw a irackiego (1920-1924). „Przegląd O rientalistyczny” 1997, nr 3 -4 , s. 141-151; W. D o b r z y c k i : H isto ria stosu n ków m iędzyn arodow ych 1 8 1 5 - 1945. W arszawa 2003, s. 531-532; R. S t e f f o f : S a d d a m H usajn. A bsolu tn y w ładca Iraku. Przeł. M.M. D z i e k a n . W arszawa 2000, s. 31—35.

3 W. S z y m b o r s k i : Z atoka Perska. P roblem y sta b iliza cji. Bydgoszcz 1999, s. 31— 32.

4 Zob. W. S z y m b o r s k i : E w olucja konfliktów na B lisk im i Ś rodkow ym Wscho­ dzie. K on flikt iracko-irański. W arszawa 1990, s. 5-50; I d e m : Wojna w Zatoce Perskiej. „Sprawy M iędzynarodowe” 1991, nr 4, s. 39-58; R. B i e l e c k i : P u styn n a B urza. War­ szaw a 1991, s. 76—147; B. I w a s i ó w - P a r d u s : P roblem y B lisk ieg o i Środkow ego Wschodu w p olityce zagran iczn ej republikańskiego Iraku (1958-1980). W arszawa 1990, s. 112—155; E a d e m: G eneza an eksji K u w ejtu a p o lity k a Iraku w Zatoce Perskiej. „Spra­ w y M iędzynarodowe” 1990, nr 12, s. 49-62; R. S t e f f o f : S a d d a m H usajn..., s. 7 7-101.

(4)

jakiej dokonał 2 sie rp n ia 1990 ro k u n a K uw ejt. Jeszcze w la ta c h osiem ­ dziesiąty ch ubiegłego stu lecia w stra te g ia c h W aszyngtonu w yznaczano Bagdadow i rolę skutecznej „zapory” dla teokratycznej Islam skiej R epubliki Ir a n u konsolidow anej przez a ja to lla h a R u h o llah a Chom einiego oraz gło­ szonych p rzez przyw ódcę duchowego Irańczyków h a se ł ek sp an sji rew o lu ­ cji islam skiej w obszarze bliskowschodnim . P ostrzegając B agdad jako czyn­ n ik rów now agi w regionie oraz w ażny ry n e k zb y tu dla a m ery k ań sk ich towarów, p rzed staw iciele Białego Dom u, J o h n Kelly czy A pril G laspie - wówczas a m b a sa d o r USA w Ira k u , w ielo krotnie p o d k reślali i zap ew n iali osobiście S ad d a m a H u sajn a, że to w łaśnie in tereso m USA służy k o n ty n u ­ owanie, a n aw et poszerzenie stosunków z Irakiem , a ad m in istracja am ery ­ k ań sk a nie zam ierza zajmować zdecydowanego stanow iska w arabsko-arab- skich sp o rach 5. W podpisanej 2 p a ź d z ie rn ik a 1989 ro k u przez G eorge’a B u sh a sen io ra d y rektyw ie n r 26 (NSD-26) potw ierdzono znaczenie s tr a ­ tegicznych in teresó w USA n a B liskim W schodzie. W u trzy m y w an iu zn o r­ m alizow anych stosunków z Irak ie m u p atry w an o osiągnięcie trzech z a sa d ­ niczych celów: p rz e k o n a n ia B ag d adu do spow olnienia produkcji zbrojeń niekonwencjonalnych, możliwości odegrania przez USA konstruktyw nej roli w bliskow schodnim procesie pokojowym i partycypow ania w g w aran to w a­ n iu bezpieczeństw a w Zatoce P ersk iej. J a k stw ierd zan o w NSD-26: „Ty­ powe relacje pom iędzy USA a Irak ie m pow inny służyć długofalowym in te ­ resom i prom ow ać stab iln o ść zarów no w rejonie Z atoki P erskiej, ja k i n a B liskim W schodzie. S ta n y Zjednoczone pow inny zaproponow ać system bodźców ekonom icznych i politycznych wobec Ira k u , ta k by skłonić Ira k do u m iark o w a n eg o p ostęp o w an ia i z ara zem zw iększyć n asze w pływ y w Ira k u ”6.

P rz e s ła n k ą do dokonania m odyfikacji am ery k ań sk iej stra te g ii w Z ato­ ce P ersk iej, p rz esilen ia w akceptacji dla d y k ta to rsk iej polityki S ad d am a H u sa jn a (w raz z jednoczesnym u trz y m a n ie m go jako przyw ódcy p a ń stw a irackiego) i w p row ad zenia P ax A m erican a (Am erican Leadership) w ty m obszarze o k aza ła się in w azja Ira k u n a K u w ejt7. Przyw rócenie i u trz y m a ­

5 A. B a r a m : U.S. In pu t into Ira q i D ecisionm aking, 1988-1990. In: The M id d le E a st a n d the U nited States. A H istorical a n d P o litica l Reassessm ent. Ed. D.W. L e s с h. Colorado 2003, s. 346-349; P. S a l i n g e r , E. L a u r e n t : K on flikt w Zatoce Perskiej..., s. 44—58; M. L e ś n i e w s k i : P u styn n a B u rza. Wojna w Zatoce P erskiej 1990-1991. W: Z arys dziejów A fryki i A zji 1869-1996. H isto ria konfliktów . Red. A. B a r t n i c k i . W arszawa 1998, s. 455; U.S., CIA, Ira q ’s N a tio n a l S ecu rity Goal [http://www.gwu.edu/ ~nsarchiv/N SA E B B /N SA E B B 80/w m d02.pdf. Decem ber 1988].

6 A. B a r a m : U.S. In pu t into Iraqi..., s. 3 3 1 -3 3 2 .

7 Zob. Ch. L a y n e: Why the G ulf War Was N ot in the N a tion al Interest. „Atlantic M onthly” 1991 Ju ly [http://w w w .m tholyoke.edu/acad/intrel/layne.htm ]; W. S z y m b o r ­ s k i : Z atoka P erska..., s. 30—63; G. B u s h , В. S c o w c r o f t : Ś w ia t p rzekształcon y. Przeł. J.J. G ó r s k i . W arszawa 2000, s. 311-505.

(5)

230 Stosunki międzynarodowe i integracja europejska

nie sta tu s quo ante bellum przez m iędzynarodow ą koalicję a n ty ira c k ą pod przyw ództw em S tanów Zjednoczonych stw orzyło po trzebę w prow adzenia „nowej jakości” w relacjach w ew nątrzregionalnych8. Pierw szym symptomem zm ian s ta ła się s tra te g ia d u a l co n ta in m en t (podwójnego p o w strzym yw a­ n ia Ira k u i Ira n u , w raz z jednoczesnym p e rm a n e n tn y m u m acn ian iem sil­ nej pozycji Iz ra e la w regionie), zap roponow ana 18 m a ja 1993 ro k u przez M a rtin a In d y k a - byłego a m b a sa d o ra USA w Iz ra e lu 9. Pod koniec p a ź ­ d ziern ik a 1998 ro k u K ongres USA uchw alił „Iraq L ib eratio n Act of 1998”, u stalają c y program pomocy finansow ej dla irackiej dem okratycznej opozy­ cji, upow ażniając p re z y d e n ta B illa C lin to n a do p rzezn aczen ia n a te n cel 97 m in doi10. W ty m sam ym ro k u w USA pow ołano K om isję R um sfelda, w której raporcie I r a k zo stał w ym ieniony jako k raj, m ogący w ciągu k ilku la t okazać się realn y m zagrożeniem d la bezpieczeństw a USA, zdolnym do zaa ta k o w a n ia te ry to riu m S tanów Zjednoczonych pociskam i rakietow ym i (uzbrojonym i w b ro ń m asow ego rażen ia). W raz z ta k im i p ań stw am i, ja k Ira n , K orea Północna, Libia, A fg an istan , S yria, S u d a n czy K uba, I ra k zo­ s ta ł określony m ianem rogue s ta te - „p ań stw a h u ltajsk ieg o ” stanow iącego najpow ażniejsze zagrożenie, zarów no d la globalnej stabilizacji, ja k i b ez­ pieczeństw a A meryki, jej sojuszników oraz wojsk am erykańskich rozm iesz­ czonych w różnych częściach globu11. W sk azan e czynniki, ja k rów nież n a ­ rastające w latach dziewięćdziesiątych XX w ieku napięcia n a linii W aszyng­ to n - B agdad, b ra k możliwości osiągnięcia k o n sen su w tró jstro n n y ch re la ­ cjach U S A - I r a k - R a d a B ezpieczeństw a, a tak że potęgujący się u n ilatera- lizm w polityki zagranicznej Białego Domu, osiągnęły apogeum pod koniec 1998 roku, gdy U S A i W ielka B ry tan ia, pomimo nieprzychylnego stan o w i­

8 Zbigniew B rzeziński am erykań ską dominację w Zatoce oceniał wówczas n a stę­ pująco: „[...] pozostanie raczej powierzchowna [...], głów nie ze w zględu na brak spajają­ cych więzów, wspólnych w artości czy kultury politycznej albo religii m iędzy A m eryką a jej arabską k lien telą. P od staw ą am erykańskiej dominacji s ą przede w szystkim so­ jusze z lokalnym i rządam i, które nierzadko opierają się na skorumpowanej i nieprzy­ zwoicie bogatej k lasie panującej, coraz bardziej zagrożonej u tr a tą kontaktu z w łasnym społeczeństw em ”. Z. B r z e z i ń s k i : B ezład. P olityka św ia to w a u progu X X I wieku. War­ szaw a 1994, s. 140.

9 G. S i c k : The U nited S ta tes In the P ersian Gulf. From Twin P illa rs to D u a l C onta­ inm ent. In: The M id d le E a st a n d the U nited S tates..., s. 2 9 1 -3 0 7 .

10 Public Law 105-338-OCT.31, 1998: Iraq L iberation Act o f 1998 [http://news.fin- d law .com /h d ocs/d ocs/iraq /lib actl03198.pdf],

11 Warto zwrócić u w agę na to, iż am erykań ska sekretarz sta n u M adeleine All- bright zam iast powszechnie używ anego od 1993 r. określenia „rogue sta te s” używ ała „states of concern”; zob.: N. C h o m s k y : U.S. Policy, Rogue S tates. The concept „rogue state" is highly nuanced. The U.S. does not fall into the category d espite its terrorist attacks a g a in s t C u ba for close to 40 y e a r s , [h ttp ://w w w .zm ag.org/ch om sk y/articles/z9804- rogue.htm l]; „Rocznik S trategiczny 2000/2001”, W arszawa 2001, s. 3 0 0-302.

(6)

sk a Rosji, F ran cji oraz C hińskiej R ep ub lik i Ludowej (ChRL), p rzy stąp iły do m ilitarn ej in terw en cji wobec Ira k u (1 6 -1 9 g ru d n ia 1998 r.), określonej m ianem „P u sty n n y lis”12. Decyzja o n alo tach , po d jęta bez m a n d a tu R ady B ezpieczeństw a NZ, stanow iła sw oiste zw ieńczenie polityki B illa C lintona wobec p a ń stw a S ad d am a H u sajn a.

Po objęciu u rz ę d u p rezy d en ta przez G eorge’a W. B u sh a s tra te g ia USA wobec Ira k u uległa zdecydow anem u przew artościow aniu. Mimo że jeszcze w trak c ie k a m p a n ii wyborczej k a n d y d a t R epublikanów w skazyw ał n a ko­ nieczność k o rek ty dotychczasow ej polityki wobec Ira k u całego Bliskiego W schodu, je d n ą z pierw szych jego decyzji o kazały się n alo ty n a irack ie instalacje wojskowe (16 lutego 2001 r.) oraz rozpoczęcie s ta ra ń o zw iększe­ n ie m iędzynarodow ego poparcia dla san k cji wobec Ira k u jak o jednego z „państw h u lta js k ic h ”13. Rzeczy w is tą zaś c e z u rą czasow ą d la a m e ry k a ń ­ skiej s tra te g ii p olityki zagranicznej, a szczególnie m iejsca, ja k ie p rzew i­ dziano w niej d la B liskiego W schodu, w ty m d la reg io n u Z atoki P ersk iej, sta ły się a ta k i isla m sk ich terro ry stó w n a W orld T rade C en ter w Nowym Jo rk u oraz P en tag on , dokonane 11 w rześn ia 2001 ro k u 14. J a k p o d k reślają Ivo D aald e r i J a m e s Lindsay, gdyby te rro ry ści nie zaa tak o w ali A m eryki w d n iu 11 w rześnia, Ira k praw dopodobnie pozostałby sp ra w ą o d rugorzęd­ nym znaczen iu d la am ery k ań sk iej polityki zagranicznej. Zbigniew B rze­ ziń ski stw ierd za z kolei, iż w łaśnie am e ry k a ń sk ie zaan gażo w an ie n a B li­ skim W schodzie stało się n iew ątpliw ie głów nym powodem aktów te rro ry ­ stycznych w ym ierzonych przeciw ko S tan om Zjednoczonym15.

Im p lik a c ją w y d arzeń z 11 w rześn ia 2001 ro k u okazało się b ezp rece­ densow e przeo rien to w an ie w śród dotychczasow ych priorytetów w d o k try ­ nie W aszyngtonu, a conditio sine qua non stra te g ii stały się: w alk a z te rro ­ ryzm em w sk ali globalnej, w sk azan ie u d e rz e ń w yprzedzających (wojny prew encyjnej) jak o in s tru m e n tu polityki zag ran iczn ej USA oraz

renacjo-12 Zob. G. C o r m : B lisk i Wschód w ogniu. O blicza kon fliktu 1956-2003. Przeł. E. C y l w i k , R. S t r y j e w s k i . W arszawa 2003, s. 422-427; J. K u k u ł k a : H istoria w spółczesna stosun ków m iędzynarodow ych 1945-2000. W arszawa 2001, s. 8 0 2 -8 0 7 .

13 G.W. Bush jako rouge sta tes w skazyw ał przede wszystkim : Koreę Północną, Iran, Libię oraz Irak. Rouge S ta tes o f A m erica. Why B ush Leeds the B a d guys. „The G uardian” M arch 12, 2001, (Leader M onday) [http://w w w .guardian.co.uk/leaders/story 0,3604, 4 5 0 2 0 6 ,00.h tm l].

14 Warto podkreślić, że przed zam acham i B ush sygnalizow ał konieczność utrzym a­ nia d ystan su wobec problemów bliskowschodnich, zw łaszcza konfliktu arabsko-pale- styńskiego. Zamachy terrorystyczne w ym usiły zm ianę am erykańskiej strategii na rzecz coraz w ięk szego zaan gażow an ia w regionie. Y.Y. H a d d a d : Isla m ist P erceptions of U. S. P olicy in the M id d le E ast. In: The M id d le E a st a n d the U nited S tates.., s. 4 8 3 -4 8 6 .

15 I.H. D a a l d e r , J.M. L i n d s a y : A m ery k a bez ograniczeń. R ew olu cja B u sh a w p olityce zagran icznej. Przeł. A. N i e d z i e l s k i . W arszawa 2005, s. 56; Z. B r z e z i ń ­ s ki : Wybór. D om in acja czy p rzyw ó d ztw o . Przeł. B. P i e t r z y k . Kraków 2004, s. 50.

(7)

232 Stosunki międzynarodowe i integracja europejska

nalizacja polityki zagranicznej, pogłębienie ten d en cji u n ila te ra ln y c h i m i­ lita rn y c h w relacjach z in n y m i u cze stn ik am i sto su n k ó w m iędzynarodo­ wych. J a k stw ierdzał G eorge W. B ush w przem ów ieniu z 20 w rześn ia 2001 ro k u skierow anym do obu izb K ongresu: „Dzisiaj je ste śm y k rajem , k tó ry uśw iadom ił sobie niebezpieczeństw o i w ystępuje w obronie wolności. N asz ból zm ienił się w złość, a złość w stanowczość. [...] K ażdy naród, w każdym regionie św iata, m u si te ra z podjąć decyzję. Albo jesteście z n am i, albo z te rro ry sta m i. [...] Od dzisiaj, każdy n aró d czy p ań stw o dający sch ro n ie­ nie albo w sp ierający terro ry z m , będzie u z n a n y p rzez S ta n y Zjednoczone jak o w rogi reżim . [...] A m ery kanie nie pow inni oczekiwać jednej bitwy, ale długiej k am panii, jakiej praw dopodobnie nigdy nie w idzieli”16.

Je d n y m z głów nych celów nowej stra te g ii U SA s ta ła się więc lik w id a­ cja źródeł te rro ry z m u oraz w alk a z jego m iędzynarodow ym w ym iarem i fu n d am en talizm e m islam skim , bezpośrednio zagrażającym i bezpieczeń­ stw u S tanów Zjednoczonych. W orędziu o sta n ie p a ń s tw a w ygłoszonym 29 sty cznia 2002 ro k u p re zy d e n t B u sh w skazał trz y k raje, k tó re szczegól­ nie m iały zagrażać m iędzynarodow em u pokojowi oraz bezpieczeństw u de­ m okratycznych państw . U to żsam ien ie Ira k u , I r a n u oraz K orei Północnej z „osią zła” (axis o f evil), ja k rów nież oskarżenie tych p ań stw o prow adzenie p rac n a d b ro n ią m asow ego ra ż e n ia było już w ówczas w y raźn y m sy g n a­ łem, iż w ojna z m iędzynarodow ym terrory zm em będzie toczyć się n a w ielu frontach, nie tylko w A fg anistan ie, a kolejnym celem U SA sta n ie się reżim S ad d am a H u sa jn a 17.

O skarżenie B agd ad u o prow adzenie prac n a d b ro n ią masowej zagłady oraz w spółdziałanie z Al K aidą, a w konsekw encji d ążen ie do rozbrojenia Ira k u , a tak że pozbaw ienie w ładzy irackiego d y k ta to ra (jak oficjalnie pod­

16 A ddress to a Joint Session o f Congress a n d the Am erican People. U nited States Capi­ tol W ashington D.C. [h ttp ://w w w .w h iteh ou se.gov/n ew s/releases/2001/09/20010920-8. htm l],

17 W przypadku Iraku u zasad nienie B usha dla um ieszczenia tego p aństw a na „osi zła” brzmiało: „Irak kontynuuje i popisuje się wrogim n astaw ien iem wobec Ameryki oraz w spiera terroryzm . R eżim iracki pracow ał nad b ron ią n u k lea rn ą przez ponad dekadę. To reżim, który już użył gazów trujących, by zamordować swoich obywateli [...]. Tb reżim, który zgodził się na m iędzynarodowych inspektorów, po czym ich wyrzucił. To reżim, który ma coś do ukrycia przed cywilizow anym św iatem ”. Kam pania antyterro­ rystyczna w A fganistanie, m ająca doprowadzić do likwidacji Al Kaidy, rozpoczęła się zaś już w październiku 2001 r. (operacja „Enduring Freedom ”), zob.: В. W o o d w a r d : Wojna B usha. Przeł. W. J e ż e w s k i . W arszawa 2003; P. S c r a t o n : W im ię „wojny s p ra w ie d liw e j”. W: 11 w rześn ia. P rzyczyn y i konsekwencje w opin iach in telektu alistów . Red. P. S c r a t o n . W arszawa 2003, s. 263—280; P residen t D elivers S ta te o f the Union A d d ress [h ttp://w w w .w h iteh ou se.gov/n ew s/releases/2002/01/20020129-ll.h tm l]; P resi­ den t B ush D elivers G raduation Speech a t West P oin t [h ttp://w w w .w hitehouse.gov/new s/ re le a ses/2 0 0 2 /0 6 /2 0 0 2 0 6 2 9 -3 .h tm l].

(8)

kreślano: w trosce o zapew nienie podstaw ow ych wolności i praw Irakijczy­ kom), kw estie te sta ły się problem em o zn aczen iu p riorytetow ym w o k re­ sie pierw szej k ad en cji G eorge’a W. B u sh a. S to su n ek USA do Ira k u m iał c h a ra k te r ataw izm u odziedziczonego po G eorge’u B u sh u seniorze18. P rezy ­ d en t U SA ju ż od k w ie tn ia 2002 ro k u zapow iadał zm ianę w ładzy w Ira k u , ek ip a rząd ząca przygotow yw ała ta jn e plany wojny z reżim em H u sajn a, od czerwca zaś am ery k ań sk a adm inistracja daw ała coraz w yraźniejsze sygnały możliwości podjęcia akcji zbrojnej o c h a ra k te rz e prew encyjnym przeciwko Bagdadow i. P o tw ierdzeniem przygotow ań do w ojny oraz d ziałań n a rzecz p o zyskan ia sojuszników , n a kolejnym froncie w alki z terro ry zm em , stały się: rozpoczęcie p rz e rz u c a n ia a m ery k ań sk ich w ojsk w region Z atoki P e r ­ skiej, ośm iodniow a podróż w icep rezy d en ta U SA D icka C heneya po je d e ­ n a s tu bliskow schodnich stolicach (w m arcu 2002 r.) oraz podjęcie przygoto­ w ań n a rzecz ożyw ienia p ro am ery k ań sk iej irackiej opozycji, a w k o n se­ kw encji — um ożliw ienia jej przejęcia w ładzy w wyzwolonym I r a k u 19.

P odejm ując próbę w sk a z an ia zasadniczych celów (zarów no w y raźn ie arty k u ło w a n y ch p rzez am ery k ań sk i e sta b lish m e n t, ja k i ukrytych), ja k ie przyśw iecały polityce neokonserw atystów wobec B agdadu, należy stw ie r­ dzić, iż z a s a d n ic z ą p rz e s ła n k ą dok o n an ia p rzez W aszyngton (n aw et siło­ wego) przeorien to w an ia w artości, kierunków i celów irackiego reżim u było niew ątpliw ie d ążen ie do zm iany sy tuacji geostrategicznej w regionie b li­ skowschodnim20. D ostrzegając możliwość zm iany ustro ju Irak u , am ery k ań ­ sk a a d m in istra c ja u p a try w a ła p o w stan ia n a B liskim W schodzie so ju szn i­ czego w zględem USA, arabskiego p ań stw a o ch arak terze dem okratycznym . D em okratyzacja Ira k u w kręgach am eryk ań sk ieg o e stab lish m en tu w y d a­ w ała się im p eraty w n a z kilku powodów. Po pierw sze, dem okratyczny Ira k mógłby stanow ić przeciw w agę dla p a ń stw w spierających terro ry zm - I r a ­ nu, Syrii, Libii, Je m e n u . Po w tóre, w n astę p stw ie w y d arzeń z U w rześn ia

18 „Rocznik Strategiczny 2001/2002”. W arszawa 2002, s. 81.

19 Z inicjatywy B iałego Domu pod koniec m arca 2002 r. zorganizowano pod Wa­ szyngtonem spotkanie ponad 200 osób wywodzących się z różnych irackich ugrupowań opozycyjnych. Również 9 sierpnia k ilkudziesięciu przedstaw icieli irackiej opozycji w y­ słu ch ało w D ep artam en cie S tan u przem ów ienia D. C heneya na tem at sytuacji b li­ skowschodniej. B. W o o d w a r d : P lan ataku . Przeł. W. J e ż e w s k i . W arszawa 2004, s. 100-119; E. L a u r e n t : Wojna w Iraku. Ukryte m otyw y konfliktu. Przeł. J. K i e r ul . W arszawa 2003, s. 151—157; P. D u r y s , P. P a c h o l s k i : Broń m asowego rażen ia w I r a ­ ku. Ocena i ew olucja zagrożenia. W arszawa 2002, s. 25.

20 Timothy G. A sh wskazując argum enty za interw encją, stwierdza, iż wojna jako k atalizator dem okratycznych przem ian w regionie m ogłaby doprowadzić do pow stania „Irackich N iem iec Zachodnich”, które stałyby się wzorem dla Iranu i A rabii Saudyj­ skiej. R ozprzestrzeniająca się na B liskim W schodzie wolność, podobnie jak dem okra­ tyzacja Europy W schodniej, doprowadziłaby do przezw yciężenia podziałów w tej części św iata. Zob. T.G. A s h : Iść na tę wojnę? „Gazeta Wyborcza” z 7 lutego 2003.

(9)

234 Stosunki międzynarodowe i integracja europejska

2001 ro ku zaognienia stosunków z A ra b ią S au d y jsk ą21 — dotychczasow ym a ra b sk im popleczniku Białego D om u n a B liskim W schodzie - pozyskanie przez USA nowego so ju szn ik a w regionie stało się koniecznością. Po tr z e ­ cie, Ira k , jako dem okratyczny k raj o dogodnym geopolitycznym położeniu, stanow iłby obok p ań stw o niew ielkich rozm iarach, ja k K atar, Kuwejt, B ah ­ rajn , Zjednoczone E m iraty A rab sk ie czy O m an kolejny p u n k t strategiczny w ty m obszarze sprzym ierzony z W aszyngtonem 22. W końcu, w śród zwo­ lenników zbrojnej in terw encji dom inow ała wizja Ira k u jak o modelowej de­ m okracji (dostosowanej do w aru nk ó w bliskow schodnich), k tó ra zapocząt­ kuje „dem okratyczną rewolucję” w całym regionie, USA zaś s ta n ą się spiri­ tus m ovens nowego liberalno-dem okratycznego p o rządku w tej części św ia­ ta . Wyzwolony, laicki Ira k , w now ym w ym iarze zostałby u k ształto w an y jak o p aństw o praw a, w któ rym stopniowo zbudow ano by św iadom e swoich p ra w oraz czynnie uczestniczące w życiu politycznym i społecznym społe­ czeństw o obyw atelskie. B agdad stałby się przykładem dla innych reżim ów i m o narch ii ab solutnych, k tó re zaczęłyby u p ad ać, gdyż u św iadom iona w nich społeczność, podążając za przy kład em Irakijczyków , zaczęłaby do­ m agać się należnych jej praw. N a mocy jednej irackiej rew olucji cały św iat a rab sk i podążyłby w ty m sam ym k ie ru n k u — wolności, dem okracji, liberali­ zm u23. J a k stw ierdził G eorge W. B ush, przem aw iając 26 lutego 2003 roku

21 N ależy zauważyć, iż im plikacją zamachów z 11 w rześn ia 2001 r. stało się prze­ w artościowanie w relacjach dwustronnych pomiędzy U SA a państw am i Bliskiego W scho­ du, zw łaszcza A rabią Saudyjską. N a kształtow ane przez k ilk ad ziesiąt lat, poprawne stosunki am erykańsko-saudyjskie, oparte na powiązaniach naftowo-wojskowych, n ie­ w ym ow nie wpłynął fakt, iż 15 z 19 terrorystów, którzy zaatakow ali 11 w rześnia 2001 r. Word Trade Center, pochodziło z Arabii Saudyjskiej. Laurent Murawiec, badacz Rand Corporation, podczas jednego z posiedzeń D em ence Policy Bard stw ierdzał: „Arabia Saudyjska popiera naszych wrogów i atakuje naszych sojuszników [...]. J est jądrem zła, najbardziej niebezpiecznym przeciwnikiem na B liskim W schodzie”. Zob. S. M a r ­ c h a n d : A r a b ia S a u d y jsk a . Z agrożen ie. Przeł. R. S t r y j e w s k i . W arszaw a 2004, s. 13-21; E. L a u r e n t : Wojna w Iraku..., s. 76—102; EG. G a u s e III: From „Over the H orizon ” to „Into the B a c k ya rd ”. The U.S. - S a u d i R elation sh ip a n d the G ulf War. In: The M id d le E a st an d the U nited S tates..., s. 357—370.

22 Gdy saudyjski książę A bdullah odmówił udostępnienia terytorium Arabii S au ­ dyjskiej jako bazy wojskowej w przypadku wojny z Irakiem, pod koniec marca 2002 r. U SA rozpoczęły przenoszenie sił wojskowych z okolic Rijadu do K ataru (bazy al-Udajd), gdzie zlokalizow ane zostało centrum dowodzenia am erykańskich sił zbrojnych dla re­ gionu bliskowschodniego, tak zw ane Dowództwo Centralne (CENTCOM). W kw ietniu 2003 r. A m erykanie opuścili bazy wojskowe w Arabii Saudyjskiej - S . M a r c h a n d : A ra b ia S au dyjska..., s. 2 6 3 -2 6 7 .

23 W ątpliwości co do deklarow anych celów i realnych szan s ich powodzenia wyraża Tzvetan Todorov, wskazując, iż „nie jest pewne, czy niesiona przez U SA wolność zapewni poparcie U SA w tych państw ach. Narody mogące swobodnie w yrażać swoje przekona­ nia, wartości, nie m uszą podzielać wizji św iata USA. Polityka tych państw może być mniej am erykańska niż prowadzona przez reżim silnego proam erykańskiego przywód­

(10)

w A m erican E n terp rise In stitu te: „Obecny Ira k pokazuje potęgę ty ran ii, by rozprzestrzeniać niezgodę i przemoc n a Bliskim Wschodzie. Wyzwolony Ira k może pokazać potęgę wolności, ta k by odmienić te n region poprzez w niesie­ nie nadziei i p o stęp u w życie milionów. A m ery ka zain tereso w an a je st b ez­ pieczeństw em i A m eryka w ierzy w wolność, oboje p ro w ad ząw tym sam ym k ie ru n k u : do wolnego i pokojowego Ir a k u ”24. D la części am ery k ań sk ieg o e s ta b lish m e n tu podzielającego n eo k o n serw aty w n ą lub, ja k o k reśla to Ro­ b e rt K agan, realisty czn o -n acjo n alisty czn ą wizję św iata (uniw ersalistycz- nego n acjon alizm u A m eryki) G eorge’a W. B u sh a 25 elem en t d em o k raty zo ­ w an ia Bliskiego W schodu m iał stanow ić e tap k u skuteczniejszem u zapew ­ n ia n iu b ezpieczeństw a S tanów Zjednoczonych. P ogląd te n podzielał m ię­ dzy in n y m i Zbigniew B rzeziński, pisząc: „A m eryka będzie bardziej n a r a ­ żona n a a ta k , gdy zagrożona będzie dem okracja n a świecie, dem okracja n a świecie zaś będzie zagrożona, jeżeli A m ery ka da się zastra sz y ć”26. M ożna rów nież stw ierdzić, ja k to czyni T zv etan Todorov, identyfikujący otoczenie p re z y d e n ta U SA z n eo fu n d am en talistam i, iż podejm ow ane przez B u sh a decyzje w y rażały d ążenie do n a rzu c en ia św ia tu D obra A bsolutnego, k tó re zostało w ty m p rzy p ad k u utożsam ione z lib e ra ln ą dem okracją27.

Proces dem okratyzacji Ira k u rep u b lik ań sk a ad m in istracja postrzegała rów nież przez p ry zm a t u łatw ien ia izraelsko-palestyńskiego procesu poko­ jowego. W ty m kontekście dosyć w yraźnie arty k u ło w ano tezę, iż „droga do Jerozolim y prow adzi przez B agdad”. J a k p o d k reślał George W. B ush, s u k ­ ces w Ira k u m ógłby rozpocząć nowy e tap w bliskow schodnim procesie po­ kojowym, zapoczątkow ać dem okratyzację p a ń s tw a palestyńskiego, k tó re stałoby się wówczas w iary g o dn ą s tro n ą do rozmów dla Izraela. Zwolennicy

cy”. Jeszcze dalej posuw a się w swoich rozw ażaniach Georges Corm stwierdzając: „Bar­ dziej dem okratyczne, a w konsekwencji bardziej solidarne państw a arabskie, wolne od obaw o sw oją jedność, b ęd ą lepszym interlokutorem w rozmowach pokojowych niż za ­ m kn ięte w sobie p aństew k a rządzone przez n iep ew n e sw ego jutra rządy. S ta n ą się z pew nością partnerem o w iele bardziej wym agającym w stosunku do Stanów Zjedno­ czonych i Izraela, jako że w końcu arabscy politycy b ęd ą zm u szeni rozliczać się ze swych działań przed w ła sn ą op inią publiczną. Najprawdopodobniej z tego w łaśn ie w zględu Stany Zjednoczone nigdy n ie były zainteresow ane dem okratyzacją św iata arabskiego”. G. C o r m : B lisk i Wschód w ogniu..., s. 517; T. T o d o r o v : N ow y św ia to w y nieład. R ef­ leksje E uropejczyka. Przeł. E. C y l w i k . W arszawa 2004, s. 21-3 3 ; I.H. D a a l d e r , J.M. L i n d s a y : A m eryk a bez ograniczeń..., s. 2 1 2 -2 1 5 .

24 P residen t George W. B ush S peaks a t A E I’s A n n u al Dinner, 26th F ebruary 2003 [http://w w w .aei.org/publications/pubID . 16197,filter.all/pub_detail.asp]; E. L a u r e n t : Wojna w Iraku ..., s. 31.

25 R. K a g a n : Potęga i R aj A m eryka i E u ropa w nowym p o rzą d k u św ia ta . Przeł. W. T u r o p o l s k i . W arszawa 2003, s. 90, 98.

26 Z. B r z e z i ń s k i : Wybór..., s. 44.

(11)

236 Stosunki międzynarodowe i integracja europejska

interw encji w Ira k u w ysuw ali arg u m e n t, iż now a bliskow schodnia rzeczy­ w istość w ym usi n a przyw ódcach p a ń stw dotychczas w spierających ra d y ­ k aln e u g ru p o w an ia te rro ry sty czn e i fu n d am en talisty czn e w tym regionie, z ap rz estan ie ta k ich działań. P rzez p ry z m a t zm ian w B agdadzie W aszyng­ to n postrzegał likw idację źródeł terro ry zm u i w sp arcia finansow ego udzie­ lanego rad y k aln y m ugrupow aniom p alesty ń sk im (zw łaszcza H am asow i), ty m bardziej, że S ad d am H u sa jn w ypłacał odszkodow ania rodzinom p ale­ sty ń sk ich zam achowców-samobójców. W dok o n an iu zm ian we w ładzach p alesty ń sk ich (należy zaznaczyć, iż wówczas S ta n y Zjednoczone bardzo w y raźnie staw iały jako w a ru n e k p o stęp u w rozm ow ach pokojowych rezy ­ gnację przywódcy A utonom ii P alesty ń sk iej J a s e r a A ra fa ta - oskarżanego p rz e z a m e r y k a ń s k ą a d m in is tr a c ję o p o w ią z a n ia z te rr o r y z m e m - z pełnionych funkcji) u p a try w a ł o g ro m n ą szan sę n a w drożenie p la n u po­ kojowego dla Bliskiego W schodu określanego m ianem „m apy drogowej”, któ­ rej a u to ra m i był „k w arte t bliskow schodni”: ONZ, U n ia E u ro p ejska, USA oraz Rosja, a k tó ra z powodu trw ającego im p asu w palestyńsko-izraelskich rozm ow ach nie m iała - ja k sądzono — żadnych szan s n a realizację (term i­ n a rz „m apy drogowej” obejm ow ał trz y zasadnicze e ta p y w la ta c h 2 0 0 2 - 2005, zwieńczeniem zaś wysiłków „k w artetu bliskowschodniego” w ram ach tego p la n u m iało być w ypracow anie trw ałego pokoju w relacjach izraelsko- -palestyń skich oraz p o w stan ie do 2005 ro k u dem okratycznego i pokojowo ustosunkow anego p a ń stw a palestyńskiego)28. J a k podkreślano, Irak , jako p ań stw o um iarkow ane, mógłby odgrywać głów ną rolę w ro zw iązaniu k on­ flik tu bliskow schodniego, stałb y się odpow iedzialnym p a rtn e re m dla po­ mysłodawców „m apy drogowej” we w drożeniu planów pokojowych oraz w u trz y m a n iu sta tu s quo w regionie. Obecność sił koalicyjnych w Ira k u pomogłaby przewartościować oblicze Bliskiego Wschodu, w przypadku Iz ra ­ ela zaś przyczyniłaby się do w zm ocnienia i u stab iliz o w an ia jego pozycji w regionie, ja k rów nież w y rażałab y gotowość do p e rm a n e n tn e j obrony in ­ teresów Izraela n a B liskim W schodzie29.

Równie często w ym ienianym czynnikiem , zarów no przez zwolenników, ja k i przeciw ników zbrojnej konfrontacji z Bagdadem , k tó ry m iałby niejako determ in ow ać stra te g ię Białego D om u wobec B ag d ad u , było dążen ie do zap ew n ien ia USA stabiln o ści gospodarczej, a co za ty m idzie - w iększej przew idyw alności w sek to rze energetycznym . W ty m k o n tek ście w sk azy ­

28 F. N e u g a r t: D ie Zeit drän gt. Was das Q uartett die R o adm ap retten kann. „Inter­ nation ale Politik” 2003, Nr. 10, s. 10—12; E.W. S a i d : D ie W iederspenstigen Zähm ung. Wie die P a lä stin en ser befriedet w erden sollen. „Internationale P olitik ” 2003, Nr. 10, s. 3 9 -4 6 .

29 P residen t D iscusses R o a d m a p for Peace in the M id d le E a st [http://www.whiteho- u se.gov/new s/releases/2003/03/20030314-4.h tm l]; P resid en t R eiterates P ath for Peace in M id d le E a st [h ttp://w w w .w h itehou se.gov/n ew s/releases/2002/06/20020626.h tm l].

(12)

w ano n a Ira k , k tó ry posiadał drugie co do wielkości (po A rabii Saudyjskiej) zasoby ropy n afto w ej30. I ra k z jednej stro n y ograniczony od czasu ag resji n a K uw ejt em b arg iem oraz p ro g ram em „Ropa za żywność”31, z drugiej - znajdujący się pod rz ą d a m i an ty a m e ry k a ń sk o usto su n k o w an eg o S a d d a ­ m a H u sa jn a, nie mógł być pożądanym p a rtn e re m gospodarczym d la W a­ szy n g to n u a n i ty m bardziej stanow ić poszukiw anej od 11 w rześn ia 2001 ro k u bezpiecznej a lte rn a ty w y dla ropy saudyjskiej. M otyw en ergetyczny agresji USA n a Ira k budził najwięcej kontrow ersji w śród członków społecz­ ności m iędzynarodow ej. Z jednej strony, w in terw en cji w Zatoce P ersk iej d o strzegano chęć autom atycznego przejęcia przez U SA k o ntroli n a d z n ie­ sieniem e m b a rg a nałożonego n a Ira k , zw ierzchnictw a n a d irac k im i zaso ­ bam i i wydobyciem ropy oraz czerpaniem zysków przez am erykańskie spółki naftow e i zapew nieniem am ery k ań skim producentom nowych rynków zby­ t u (w ty m kon tekście w ysuw ano rów nież arg u m en ty , iż G eorge B u sh j u ­ nio r p rag n ie uzy skać pew ne poracie lobby naftow ego w USA, dokończyć „k am pan ię ira c k ą ” rozp oczętą p rzez swojego ojca oraz zapew nić sobie re- elekcję)32. Je d n a k ż e , ja k sy g n a lizu ją E m an u el Todd czy A hm ad Sadeghi, obaw a p rzed u t r a t ą zag ranicznych źródeł ropy w najm n iejszy m sto p n iu może tłum aczyć szczególne zainteresow anie USA Bliskim Wschodem. Poło­ w a im portow anej przez USA ropy pochodzi z ta k zw anego Nowego Ś w iata — M eksyku, K an ad y oraz W enezueli, co oznacza, że p raw ie 70% a m e ry ­ k ań sk ich p otrzeb pokryw a ro p a pochodząca z półkuli zachodniej. Im p o rt ropy naftow ej z p a ń s tw Z atoki P ersk iej stan o w i 18% am ery k ań sk ieg o z a ­ p o trzebo w ania n a te n surow iec. N iem niej je d n ak , obecność U SA w ty m obszarze, d ążenie do jego k o n tro li — w szystko to stan o w i w ażny elem en t stra te g ii W aszyngtonu.

W szelkie d z ia ła n ia m ające n a celu k o n tro lę źródeł en erg ii n a B liskim W schodzie s ą d eterm in o w an e ch ęcią nad zo ro w an ia bezpieczeństw a e n e r­ getycznego ś w ia ta - zw łaszcza Europy, J a p o n ii i C h in (a nie sam ych S ta ­

30 Według danych „The Econim ist” z 2003 r. wśród 15 najw iększych producentów baryłek ropy d ziennie cztery pierw sze m iejsca zajm ują kolejno: Arabia Saudyjska (9145 tys. baryłek), U SA (7745 tys. baryłek), Rosja (6535 tys. baryłek) oraz Iran (3770 tys. baryłek). Irak zajm ował 11. pozycję (2625 tys. baryłek). N ależy jednocześnie zazn a­ czyć, iż U SA zajm ują pierw sze m iejsce wśród najw iększych konsum entów ropy nafto­ wej na św iecie. Jak w ynika z danych statystycznych, dzienne zużycie ropy w U SA to

18 745 tys. baryłek. Dopiero na 15. m iejscu plasuje się pierw szy z krajów arabskich — Arabia Saudyjska (1335 tys. baryłek); Ś w ia t w liczbach 2003, „The E con om ist”. War­ szaw a 2003, s. 51.

31 Zob. Office o f the Iraq Program m e „Oil for fo o d ” [http://www.un.org/Depts/oip/ background/index.h tm l].

32 T. T o d o r o v : N ow y św ia to w y n ielad..., s. 38; E. L a u r e n t : Wojna w Iraku..., s. 138; W. G a d o m s k i : Wojna z S addam em : spacerek, czysty zysk, przerażające wizje. „Gazeta Wyborcza” z 31 stycznia 2003; Z. B r z e z i ń s k i : Wybór..., s. 84, 89.

(13)

238 Stosunki międzynarodowe i integracja europejska

nów Zjednoczonych). „D latego kontrolow anie irackiej ropy naftow ej i in ­ nych zasobów ropy, stan o w i raczej p o strzeg an ie ropy jak o siły i klucza do globalnej hegem onii i dom inacji niż jako ropy jako paliw a”33. USA d ą ż ą więc p ośrednio do zachow ania i w y w ieran ia znaczącego n acisk u n a potęgi go­ spodarcze św iata, k o n ty n e n t europejski oraz Jap o n ię, gdzie deficyt surow ­ ców energetycznych zakłóciłby praw idłow e funkcjonow anie gospodarki i wywołał pow ażny kryzys, m ający szerokie im plikacje m iędzynarodow e34. J a k pisze Todd: „Celem S tanów Zjednoczonych n ie je st ju ż obrona p o rząd ­ k u liberalno-dem okratycznego, który powoli znika w sam ej Ameryce. S p ra ­ w ą n a d rz ę d n ą sta je się zao p a trzen ie w różnorodne d o bra i k a p ita ł, n a j­ w ażniejszym celem je s t obecnie polityczna k o n tro la św iatow ych zasobów. [...] S ta n y Zjednoczone m u s z ą znaleźć ja k ieś rzeczyw iste lub fikcyjne roz­ w iązanie niepokojącego je problem u niesam ow ystarczalności gospodarczej, m u sz ą pozostać przynaj mniej symbolicznie, w cen tru m św iata i w tym celu w yreżyserow ać s w ą »potęgę« (wszechmoc)”35.

N ależy zauw ażyć, iż B iały Dom, mimo to, że po 11 w rześn ia 2001 roku oscylował wokół silnie u n ila te ra ln y c h ten d en cji w polityce zagranicznej, w p rzy p ad k u Ira k u początkow o przejaw iał skłonności m u ltila te ra ln e . G e­ orge W. B ush u siln ie zabiegał o zbudow anie an ty irack iej koalicji m iędzy­ narodow ej, ja k ą udało się stw orzyć jego ojcu n a początku la t dziew ięćdzie­ siąty ch ubiegłego stulecia. N iem niej je d n ak , dyplom acja U SA poniosła w tym p rzy p ad k u o g ro m n ą porażkę. Przyczyny takiego s ta n u rzeczy n a le ­ ży u p atry w ać n a co najm niej dwóch płaszczyznach: w o słab ien iu poczucia współczucia i solidarności z A m ery k ą (zarówno państw , ja k i społeczeństw), ja k ie spon tan icznie w y rażano po 11 w rześn ia 2001 ro k u 36, oraz w rozbież­ ności stanow isk, ja k ie ujaw niły się zarów no w śród am ery k ań skiej ad m in i­ stracji, ja k i wśród członków społeczności międzynarodowej (szczególnie s ta ­ łych członków R ady Bezpieczeństw a).

A m ery k ań sk a a d m in istra c ja n a przełom ie 2002 i 2003 ro ku podzieliła się n a dw a obozy. R zecznikam i siłowego p rzy n iesien ia wolności Irak ijczy ­ kom byli niew ątp liw ie neokonserw atyści, o k reślan i rów nież m ian em „ja­ strzęb i” czy „p artii w ojny” ja k D onald R um sfeld, P a u l Wolfowitz, Condo- leezza Rice, J a m e s Woosley, R ic h ard P erle czy R ic h ard Cheney. A ltern

a-33 A. S a d e g h i: Im plication s o f the Iraq War for the Region: A n Iran ian Perspective. „The Iranian Journal of International Affairs” 2 0 0 3 -2 0 0 4 , Vol. 15, No. 3 -4 .

34 E. To d d : Schyłek im periu m . R o zw a ża n ia o rozkładzie system u am erykańskiego. Przeł. A. S z e p t y c k i , K. M ą c z y ń s k a . W arszawa 2003, s. 157—161.

35 Ibidem, s. 29.

36 Sondaże przeprowadzane w listopadzie 2002 r. w skazyw ały, że 1/3 Brytyjczy­ ków jest zdania, iż Bush bardziej zagraża św iatow em u pokojowi niż Saddam Husajn; G. S o r o s : B ań ka am erykań skiej suprem acji. Przeł. D. C h y l i ń s k a . Kraków 2004, s. 30.

(14)

ty w n ą z a ś opcję, p o strzeg a jącą w m ilitarn ej akcji wobec Ira k u ro zp ad tego p a ń s tw a n a etn iczn e enklaw y oraz n ie o k re ślo n ą w czasie konieczność po­ b y tu ta m wojsk am erykańskich, reprezentow ały osobistości określane m ia­ nem „gołębi” („stronnictw a pokoju”), w śród k tórych dom inow ali Collin P o­ well, G eorge T enet oraz R ich ard A rm itag e37. Rów nież w relacjach tr a n s ­ atlan ty c k ich pojawił pow ażny rozdźw ięk, określony przez D onalda Rum s- felda podziałem n a „now ą E uropę” (głównie p a ń s tw a E uropy Środkowej i Wschodniej popierające działania am erykańskiej adm inistracji wobec I r a ­ k u 38) oraz „ s ta rą E u ro p ę ”, której przew odziły sprzeciw iające się hegem onii U S A - F ran cja i Niemcy. D ualizm stanow isk w sposób szczególnie w yraźny ujaw nił się n a forum R ady B ezpieczeństw a. George W. B u sh oraz p rem ier W ielkiej B ry ta n ii Tony B lair so lid arn ie opow iadali się za w ypracow aniem rezolucji R ad y B ezpieczeństw a, k tó ra sankcjonow ałaby użycie siły wobec Ira k u . Z kolei przyw ódcy ChRL, Rosji oraz F ran cji dążyli do dyplom atycz­ nego u n o rm o w an ia k o n flik tu oraz od su n ięcia ja k najd alej w czasie ew en ­ tu a ln eg o użycia siły zbrojnej39. P rezy d en t U SA jeszcze n a przełom ie 2002 i 2003 ro ku podejm ow ał próby u zy sk an ia legitym izacji swoich planów wo­ bec Ira k u n a forum ONZ, m ając przy ty m p e łn ą świadom ość (po k o n s u lta ­ cjach ja k ie B iały Dom p rzeprow adził z przyw ódcam i potęg św iatow ych w pierw szej połowie w rześnia 2002 r.) b ra k u poparcia ze stro n y społeczno­ ści m ięd zy n aro d o w ej. P rz e m a w ia ją c n a fo ru m R ad y B ezp ieczeń stw a 12 w rześn ia 2002 roku, postaw ił w ładzom w B agdadzie u ltim a tu m , ż ą d a ­

37 W. S z y m b o r s k i : D oktryna Busha. Bydgoszcz 2004, s. 119-123; E. L a u r e n t : Wojna w Iraku ..., s. 106-114.

38 29 stycznia 2003 r. prem ierzy Polski, Węgier, D anii, H iszpanii, Portugalii, W iel­ kiej Brytanii, Włoch, a 30 styczn ia rów nież prezydent Czech podpisali „list ośm iu ” zatytułow any „Europa i Am eryka m u szą występować w spólnie”, w którym w pełni po­ parli stanow isko U SA o konieczności szybkiego rozbrojenia reżim u H usajna. Podobne ośw iadczenie w ydali również MSZ Grupy W ileńskiej (Albanii, Bułgarii, Rum unii, L i­ twy, Łotwy, Estonii, Słowacji, Słow enii, M acedonii oraz Chorwacji) — 10 państw k andy­ dujących w ów czas do NATO. „Rocznik S tr a te g icz n y 2 0 0 3 /2 0 0 4 ”. W arszaw a 2004, s. 154, s. 237.

39 Jak w ynikało z badań przeprowadzonych w czerwcu i lipcu 2002 r. przez The Chicago Council On Foreign R elations and German M arshall Fund of th e U nited S ta ­ tes, 60% Europejczyków i 65% Amerykanów było zdania, że U SA powinny zaatakować Irak tylko za zgodą ONZ i przy poparciu sojuszników. Z kolei na pytanie: „Co nam grozi?”, 91% Amerykanów na pierwszym m iejscu w skazało terroryzm międzynarodowy, na dru­ gim iracką broń m asow ego rażenia (86%), co stanow iło odsetek o prawie 1/3 w yższy niż na kontynencie europejskim , gdzie 65% obawiało się terroryzmu międzynarodowego, a zaledw ie 58% irackiej broni masowej zagłady. K.D. V o i g t : N ie p ojedziem y do Iraku. „Gazeta Wyborcza” z 28—29 w rześnia 2002; M. R y b a r c z y k : Wojnie m ówią: N ie! „Ga­ zeta Wyborcza” z 17 lutego 2003; „Gazeta Wyborcza” z 9 w rześnia 2002; P. D u r y s , P. P a c h o l s k i : B roń m asow ego rażen ia w Iraku ..., s. 31-37; „Rocznik Strategiczny 2002/2003”. W arszawa 2003, s. 194-195; R. K a g a n : P otęga i raj..., s. 42—45.

(15)

240 Stosunki międzynarodowe i integracja europejska

jąc w try b ie n aty chm iastow ym : zniszczenia irack ich zasobów b ro n i m a ­ sowego ra ż e n ia i ra k ie t o niedozwolonym zasięgu, z a p rz e sta n ia udzielan ia w sparcia ugrupow aniom terrorystycznym oraz odejścia od prześladow ania ludności cywilnej, rozw iązania w szystkich kw estii spornych będących kon- sekw encjąirackiej agresji przeciwko Kuwejtowi w 1990 roku, a także w strzy­ m a n ia nielegalnego h a n d lu r o p ą niezgodnego z rezolucjam i R ady Bez­ p ieczeństw a w yznaczającym i ra m y p ro g ram u „Ropa za żywność”. Z w ra­ cając się zaś do ONZ z ap elem o sku teczn e w yegzekw ow anie od Ira k u w ypełnienia staw ian y ch m u w arunków , w yraził p rzek o n an ie o konieczno­ ści o b alenia reżim u H u sa jn a, jeśli te n nie w ypełni staw ian y ch m u w a ru n ­ ków40.

Dokonując próby oceny polityki USA wobec B agdadu, z c a łą pew nością m ożna stw ierdzić, iż w okresie k ilk u m iesięcy poprzedzających agresję n a I ra k jedynym sukcesem am ery k ań sk iej dyplom acji stało się przyjęcie 8 li­ stop ad a 2002 roku komprom isowej, ale jednocześnie kontrow ersyjnej rezo­ lucji 144141, k tó ra zo stała zaak cepto w an a przez B agdad i zaowocowała po­ w ro tem do Ira k u in spek to ró w m iędzynarodow ych z ra m ie n ia K om isji NZ ds. M onitoringu, W eryfikacji i K ontroli (UNMOVIC), n a której czele sta n ą ł H an s Blix42. W yniki działalności Komisji, p rzed staw ian e przez n ią rap o rty św iadczące o b ra k u realnego zagrożenia b ro n ią masow ego ra ż e n ia ze stro ­ ny S ad d am a H u sa jn a, ja k rów nież częściowa w sp ó łp raca w ładz irack ich z in sp ek to ram i UNM OVIC i IAEA (M iędzynarodowej Agencji E nergii A to­ mowej) n ap o tk ały je d n a k falę k ry ty k i w W aszyngtonie i w L ondynie43. 5 lutego 2003 roku am ery k ań sk i sek retarz sta n u Collin Powell przedstaw ił n a forum R ady B ezpieczeństw a dowody m ające przek o n ać opinię św iato­ w ą że B ag d ad dysponuje b ro n ią m asow ego raże n ia, że u k ry w a j ą p rz e ­ rzucając w różne m iejsca, w północnym Ira k u zaś istnieje obóz członków Al Kaidy. Z asadność w ysuw anych o sk arżeń m iały p o tw ierdzać rów nież r a ­ p o rty M iędzynarodow ego In s ty tu tu Studiów S trateg iczn y ch w Londynie czy CIA44. 24 lutego 2003 ro k u W ielka B ry ta n ia, z p o p arciem U SA i H isz­

40 „Rocznik Strategiczny 2003/2004”..., s. 322-323;

41 W. S z y m b o r s k i : Irak: casu s belli. „Sprawy M iędzynarodow e” 2003, nr 2, s. 49—58; Zob. pełny tek st Rezolucji 1441(2002) [http://daccessdds.un.org/doc/UNDOC/ G E N /N 02/682/26/P D F /N 0268226.p df?O p en E lem ent].

42 UNMOVIC pow stała już na mocy rezolucji 1284 z 17 grudnia 1999 r. i zastąpiła d ziałającą w cześniej w Iraku Specjalną K om isję NZ (UNSCOM ) [http://www.unm o- vic.org/].

43 C. R i c e : Wiemy, że B a g d a d kłam ie. „Gazeta Wyborcza” z 28 styczn ia 2003; D. R u m s f e l d : Dlaczego nie wolno czekać. „Gazeta Wyborcza” z 11 lutego 2003.

44 P ow ell presen ts U S case to S ecu rity Council o f I r a q ’s failu re to d isa rm [http:// w w w.un.org/apps/news/storyAr.asp?NewsID=6079& Cr=iraq& Crl=inspect& K wl=Secu- rity+Council&Kw2=&Kw3=] ;P. D u r y s , P. P a c h o l s k i : Broń masowego rażenia w Ira ­ ku..., s. 27—28, s. 53-59.

(16)

pan ii, w y su n ęła p ro jek t nowej rezolucji, w k tó rej byłby z aw arty w y raźn y zapis m ów iący o tym , że I ra k nie w ykorzystał „ostatecznej sposobności”, ja k ą d ała m u rezolucja 1441, co oznaczałoby legitym izację użycia siły p rze­ ciwko B agdadow i. Z abiegi te zakończyły się je d n a k niepow odzeniem . W w yniku p a ta , ja k i p o w stał wokół k w estii irackiej pom iędzy głów nym i graczam i „wielkiej m iędzynarodow ej szachow nicy”, 17 m a rc a 2003 ro k u George B u sh przed staw ił H usajnow i u ltim a tu m , w którym zażądał od n ie ­ go i jego rodziny opuszczenia Ira k u w ciągu czterd zie stu ośm iu godzin, grożąc w przypadku odmowy rozpoczęciem akcji zbrojnej. W rezultacie zlek­ cew ażenia u ltim a tu m przez d y k ta to ra, 19 m a rc a 2003 ro k u (o godzinie 5.34 ran o czasu lokalnego w Bagdadzie) 9 p a ń stw (USA, W ielka B ry tan ia, A u stra lia , P olska, Czechy, D ania, B u łg aria, R u m u n ia oraz Słowacja) b u ­ dowanej od k ilk u n a s tu m iesięcy przez W aszyngton globalnej koalicji anty- irackiej (coalition o f w illin g 45) rozpoczęło operację zb ro jn ą przeciw ko I r a ­ kowi o k re śla n ą m ian em „Iracka wolność” („Iraqi Freedom ”)46.

D okonanie przez S ta n y Zjednoczone inw azji n a to ta lita rn y reżim S a d ­ d am a H u sa jn a dało n eo ko n serw atysto m p ie rw sz ą sposobność do zasto so ­ w an ia w p ra k ty c e nowej am ery k ań sk iej d o k try n y („Narodowej S tra te g ii B ezpieczeństw a S tan ó w Zjednoczonych” ogłoszonej we w rześn iu 2002 r.). B u sh p o d k reślając w niej znaczenie w artości, j a k ą je s t wolność, zapow ia­ dając możliwość ofensywnego stosow ania przez USA siły m ilitarn ej, te o re ­ tycznie otw orzył W aszyngtonow i drogę do podejm ow ania jed n o stro n n y ch akcji w yprzedzających, w ykraczających n a w e t poza granice p ra w a m ię­ dzynarodow ego47, staw iając ty m sam ym S ta n y Zjednoczone w roli sa m o t­ nego h ip erm o carstw a, k tó re nie pozwoli n a to, by jakikolw iek in n y członek społeczności międzynarodowej osiągnął sta tu s zbliżony, a tym bardziej rów ­ n y pozycji am ery k ań sk iej. J a k p o d k re śla ją eksperci, in w azja n a I ra k zo­ sta ła w p isan a w strategię, k tó ra pow inna prowadzić do przekształcenia glo­ balnej superm ocarstw ow ości USA w tr w a łą hegem onię48. Głosy krytyczne,

45 Według danych B iałego Domu z dnia 27 m arca 2003 r. koalicję antyiracką miało współtworzyć 48 państw. N ależy jednak podkreślić, iż w koalicji zabrakło liczących się na arenie międzynarodowej dawnych europejskich sojuszników U SA (RFN, Francji), Rosji czy ChRL, ale także Pakistanu, Indii, Kanady czy M eksyku. Pojawiły się z kolei państew ka o znaczeniu m arginalnym , jak Etiopia, Erytrea, Rwanda, Wyspy Salomona, Wyspy M arshalla, Angola, Honduras, D om inikana, Singapur, Salwador, Uganda, Ko­ staryk a, P alau czy M ikronezja [h ttp ://w w w .w h iteh o u se.g o v /n ew s/relea ses/2 0 0 3 /0 3 / 20030327-10.htm l]; [http://pwhce.Org/willing.htm l#m aps]; [http://w w w.w hitehouse.gov/ n e w s/r e le a ses/2 0 0 3 /0 3 /2 0 0 3 0 3 2 6 -7 .h tm l],

46 H. M. K r ó l i k o w s k i , C. M a r c i n k o w s k i : Ira k 2003. W arszaw a 2 0 0 3 , s. 26 -5 9 ; E. L a u r e n t : Wojna w Iraku ..., s. 2 11-216; „Rocznik Strategiczny 2003/ 2004”..., s. 5 2 -5 3 , 3 2 4 -3 3 0 .

47 „Rocznik S trategiczny 2002/2003”..., s. 8 0 -8 1 , 186-189. 48 „Rocznik S trategiczny 2004/2005”. W arszawa 2005, s. 49.

(17)

242 Stosunki międzynarodowe i integracja europejska

jak ie pojawiły się w n astęp stw ie ogłoszenia nowej s tra te g ii Białego Domu, stw ierdzały, iż w te n oto sposób to w łaśnie A m e r y k a - o s to ja dem okracji - sta je się niespodziew anym zagrożeniem dla św iatow ego pokoju, źródłem destab ilizacji w świecie. Co więcej, ja k po d k reśla prof. A n n a P arzym ies, USA nie spraw dziły się jako jedyne superm ocarstw o, a „dru g a w ojna z te r ­ roryzm em nie m a w gruncie rzeczy nic w spólnego z te rro ry z m em ”49. USA zm uszone s ą do tego, by skupić się n a m ikrom ocarstw ach, poniew aż je st to jedyny sposób n a pozostanie niedoścignionym superm ocarstw em . J a k pod­ k re śla w swoich rozw ażan iach George Soros, terro ry zm o kazał się w ygod­ nym p re te k stem do wojny i w yrazem dążeń Białego D om u do zapew nienia globalnej su p rem acji A m eryki. Z aletę w alk i z terro ry z m em stan o w i to, iż je st ona nie do w yg ran ia, może sk u tkow ać s ta n e m ustaw iczn ej wojny - nieograniczonej w czasie i w p rze strz e n i. T erroryści s ą niew idzialni, d la ­ tego nigdy n ie z n ik n ą w ręcz przeciw nie, b ę d ą p e rm a n e n tn ie stanow ić p rete k st (sta n ą się ucieleśnieniem wroga jakiego Ameryce zabrakło po u p ad ­ k u ZSRR) do pogoni za urzeczyw istn ieniem am ery k ań sk iej hegem onii w świecie i um ocnienia USA w roli przywódcy wolnego św ia ta 50.

W p rzy p ad k u B agdadu, dzięki „asy m etrii polityczno-strategicznej” n a korzyść „coalition of w illing”51, oficjalnie ogłoszenie zako ńczenia operacji „w yzw alania Ira k u ” okazało się możliwe ju ż w d n iu 1 m a ja 2003 roku, kiedy to p rezy d en t G eorge W. B u sh n a pokładzie lotniskow ca U SS „A bra­ ham Lincoln”, ogłosił „mission accomplished”52. Jed n ak że finalizacja działań zbrojnych nie była jed n o zn aczn a ze zw ycięstw em USA, a n i tym bardziej ze zrealizow aniem głównych celów, ja k ie przypisyw ano operacji. Z jednej strony, 1 m aja 2003 roku rozpoczął się kolejny etap w h isto rii Ira k u - now a rzeczywistość pow ojenna bez dy k ta to ra, w której priorytetow ym zadaniem była odbudow a p a ń stw a oraz stw orzen ie stabilnych, dem okratycznych i rep rez e n ta ty w n y ch s tr u k tu r władzy. Z drugiej zaś strony, wolno w k ra ­ czała epoka destabilizacji k raju , chaosu, w zrostu przestępczości, n a r a s ta ­ jącej fali terro ry zm u oraz konfliktów w ew nętrznych. W p rzy p ad k u A m ery­ ki oznaczało to zaś konsekw encje odw rotne do zam ierzonych, ja k znaczący

49 A. P a r z y m i e s : U źró d eł m u zułm ańskiego an tyam erykan izm u . W: Islam a ter­ roryzm . Red. A. P a r z y m i e s . W arszaw a 2003, s. 4 2 -4 4 ; E. T o d d : Sch yłek im p e­ rium ..., s. 29.

50 G. S o r o s : B ań ka a m erykań skiej su prem acji..., s. 2 5 -2 6 , 32—33, 4 4 -4 6 , 145— 146.

51 K. K u b i a k : Wojny, kon flikty zbrojne i p u n k ty za p a ln e na świecie. Inform ator 2005. W arszawa 2005, s. 2 2 3 -2 3 3 .

52 P residen t B ush Announces M ajor Com bat O perations in Iraq H ave E nded. R e­ m arks by the P residen t from the U S S A brah am Lincoln a t Sea O ff the Coast o f San Diego, C aliforn ia [h ttp ://w w w .w h iteh ou se.gov/n ew s/releases/2003/05/iraq /20030501- 15.htm l].

(18)

sp adek a u to ry te tu i p re stiż u w sk ali całego globu, obniżenie poziom u b ez­ p ieczeństw a k ra ju , pom niejszenie woli w spółpracy sojuszników z USA, a n aw et stw orzenie wygodnego p re te k stu do zw iększenia proliferacji broni masow ego ra ż e n ia oraz gotowości do dokonyw ania atak ó w te rro ry sty c z ­ nych, zw łaszcza ze stro n y p a ń stw upadłych. Podjęcie decyzji o w ojnie i odniesienie m ilitarn eg o zw ycięstw a okazało się zdecydowanie łatw iejsze niż u trz y m a n ie pokoju.

Z c a łą p ew nością m ożna stw ierdzić, iż rzeczyw istym sukcesem am ery ­ kańskiej m isji w Ira k u stało się obalenie reżim u S ad d am a H usajna, aczkol­ wiek dopiero po kilku miesiącach intensyw nych poszukiw ań schwytano irac­ kiego d y k ta to ra (13 g ru d n ia 2003 r. w pobliżu T ik ritu). N iem alże n a ty c h ­ m iast pojaw iły się kontrow ersje w śród członków społeczności m iędzynaro­ dowej, dotyczące sposobu i try b u jego osądzenia, chociaż u zy skał on s ta tu s jeńca wojennego i został poddany nadzorowi sił am erykańskich53. Mimo u sil­ nych s ta r a ń n eo konserw atystów nie udało się zrealizow ać pozostałych ce­ lów, z ja k im i zw iązan a była a m e ry k a ń sk a s tra te g ia wobec B agdadu. W ie­ lokrotnie podnoszone przez B usha i B laira argum enty o dysponowaniu przez Ira k b ro n ią biologiczną ch em icznąi masowego rażenia, straciły sw ą zasad ­ ność. W yniki p rac dwóch kom isji pow ołanych p rzez K ongres U SA m iędzy innym i w celu odnalezienia broni masowego ra ż e n ia w Ira k u w yraźnie po­ tw ierdziły fałszyw ość pretekstów , pod ja k im i doprow adzono do inw azji. W ogłoszonych rap o rtach końcowych stw ierdzano zgodnie, że Ira k nie posia­ dał bro ni m asow ego raż e n ia, n ie inicjow ał rów nież program ów , k tó re p ro ­ w adziłyby do produkcji tego rodzaju broni. W edług komisji, n a której czele s ta n ą ł C h arles Dufler, S addam H u sa jn ju ż po drugiej wojnie w Zatoce z re ­ zygnował z ta k ic h zam iarów 54. Równie bezpodstaw ne okazały się o sk arże­ n ia o współpracę H u sajn a z organizacjąterrorystycznąO sam y Bin L ad en a55.

53 11 k w ietnia w U SA opublikowano listę 55 osób, które w okresie rządów H usajna p ełn iły w ażne stan ow isk a w irackiej adm inistracji. Wśród nich zn aleźli się synowie H usajna Udaj i Kusaj, którzy zostali zabici 22 lipca 2003 r. podczas w ym iany ognia z oddziałam i USA. J. S y m o n i d e s : Wojna z Irakiem a p ra w o m iędzynarodow e. „Rocz­ nik Strategiczny” 2003/2004”..., s. 372—373.

54 Już 7 lipca 2003 r. B iały Dom przyznał, że informacje o posiadanej broni m aso­ wego rażenia, które posłużyły U SA jako p retekst do ataku na Irak, były nieprawdziwe, a prezydentowi dostarczono błędnych danych na tem at zakupu znacznej ilości uranu w N igerze. 2 października 2003 r. główny inspektor U SA David Kay oświadczył, iż po trzym iesięcznych poszukiw aniach nie znaleziono w Iraku broni masowej zagłady. Gru­ pa ds. P oszukiw ań w Iraku zakończyła inspekcje w grudniu 2004 r. „Rocznik S trate­ giczny 2004/2005”. W arszawa 2005, s. 112-113; I.H. D a a l d e r , J.M. L i n d s a y : A m e­ ryka bez ograniczeń..., s. 197—215.

55 P aul Wolfowitz stw ierdził, że wojna z Irakiem m iała dać pretekst dla wyjścia am erykańskich wojsk z Arabii Saudyjskiej, gdyż ich obecność w tym państw ie stanow i­ ła wygodny p retekst dla terrorystów z Al Kaidy. „Rocznik Strategiczny 2003/2004”..., s. 10, s. 5 2 -5 3 .

(19)

244 Stosunki międzynarodowe i integracja europejska

W edług ra p o rtu drugiej Komisji, nie m a żadnych dowodów n a to, by B ag­ d ad u trzy m y w a ł k o n ta k ty z Al K aidą, b ądź z in n y m i org an izacjam i te rro ­ rystycznym i. W nioski Komisji USA potw ierdzające tezę, iż Ira k nie sta n o ­ wił zagrożenia, a n i d la A m eryki, a n i dla m iędzynarodow ego bezpieczeń­ stw a p rzed 20 m a rc a 2003 ro k u n ie były zaskoczeniem d la społeczności m iędzynarodow ej. E k sp erci jeszcze p rzed in w a z ją po d k reślali, że sojusz H u sa jn a z O sa m ą B in L adenem ze względów ideologicznych byłby n ie ­ możliwy. S ad d am H u sa jn b u d u jąc w Ira k u pań stw o laickie, był w rogiem reislam izacji społeczeństw m uzułm ańskich, jakiej żądali fundam entaliści, w ty m O sam a B in L ad e n 56. J a k p o dk reśla J a n u s z Sym onides, b ezzasadne s ą więc próby w y tłu m aczen ia „Iraq i F reedom ”, dokonanej bez m a n d a tu R ady B ezpieczeństw a, z n a ru sz e n ie m p ra w a m iędzynarodow ego (K arty NZ), odw ołaniam i do interw encji h u m a n ita rn e j b ądź koniecznością zm ia­ ny reżim u czy też koncepcją wojny prewencyjnej. W yniki prac Komisji USA n e g u ją jak ąk o lw iek możliwość p o w tórzenia sy tuacji K osowa z 1999 roku, czyli zalegalizow ania in terw encji po st fa c tu m 51.

J a k to zostało podkreślone, je d n ą z głównych p rzesła n ek , ja k ą k ie ro ­ w ała się ad m in istra c ja B u sh a, podejm ując decyzję o inw azji n a pań stw o H u sajn a, była chęć zainicjow ania p a sm a „dem okratycznych rew olucji” n a B liskim W schodzie, dla k tóry ch „nowy I ra k ” m iał stać się in s p ira c ją oraz m odelem dem okracji w w ydaniu bliskow schodnim . W edług zam ysłu B iałe­ go Domu, Ira k w yzwolony spod d y k tato rsk iej w ładzy pow inien w yraźnie przyjąć p ro zach o d n ią o rientację, u trzym yw ać pokojowe sto su n k i z s ą s ia ­ dam i, a n aw et stać się w przyszłości liderem św iata arabskiego. Społeczeń­ stwo irackie w inno zaś być „zobowiązane” A m erykanom za krzew ienie n a j­ w ażniejszej dla p ań stw dem okratycznych w artości, ja k ą je s t wolność. Rze­ czywistość o kazała się je d n a k zupełnie in n a , co najpełniej w y ra ż a ją słowa N ialla Fergusona: „K rytykuję ignorancję neokonserw atystów , k tórzy dzie­ cinnie w ierząc w d e m o k ra ty czn ą utopię, byli p rzek o n an i, że A m ery k an ie b ę d ą w B agdadzie w ita n i k w iatam i. N ie bardzo w iadom o, dlaczego neo- ko n serw aty ści sądzili, że I r a k bez S ad d am a H u sa jn a z ro k u n a rok sta n ie się k ra je m dem okratycznym , zam ożnym i praw o rząd n y m , a dobry irack i p rzy kład będzie prom ieniow ał n a cały św iat. Budow ali analogię z N iem ca­ m i i J a p o n ią ale nie zad ali sobie tru d u , żeby przestudiow ać b ry ty jsk ie do­ św iadczenie z Irak u . Z ich ignorancji i u p rzedzeń wobec m yślenia w sposób im p erialn y w ynikły błędne kalkulacje, których sk u tk iem s ą dziś dziesiątki

66 A. P a r z y m i e s : U źró d e ł m u zu łm a ń sk ieg o a n ty a m ery k a n izm u ..., s. 42—44; T. T o d o r o v : N ow y św ia to w y n ieład..., s. 38; W. S z y m b o r s k i : D oktryn a B usha..., s. 181.

57 J. S y m o n i d e s : Wojna z Irakiem a praw o..., s. 366—369; „Rocznik Strategiczny 2004/2005”..., s. 51.

(20)

ofiar dziennie. [...] D la Syrii, Turcji, J o rd a n ii, A rab ii S audyjskiej - Ira k staje się tym , czym przez la ta był L ib an dla Palestyny. M iał być p rz y k ła ­ dem stabilizacji, a staje się czynnikiem destabilizacji”58.

A m ery k ań sk i m o d us operandi w pow ojennym Ira k u skupiony zo stał więc przede w szystkim n a stw orzeniu podstaw zbudow ania59 w przyszłości świadomego swoich p raw społeczeństw a obywatelskiego, mogącego k s z ta ł­ tow ać sw oją tożsam ość w ra m a c h stabilnego i dem okratycznego p ań stw a. W tym celu B iały Dom podjął wiele środków, zan im jeszcze rozpoczął k a m ­ p an ię m ilita rn ą . J u ż k ilk a m iesięcy p rzed in w a z ją a d m in istrac ja USA z a ­ częła planow ać przyszłość p a ń stw a irackiego, powołując 20 sty czn ia 2003 rok u jako część D e p a rta m e n tu O brony — B iuro O dbudowy i S praw H u m a ­ n ita rn y c h (The Office of R eco nstru ctio n a n d H u m a n ita ria n A ssistan ce - OHRA). N a jego czele postaw iono gen. J a y a G a rn e ra , pow ierzając m u k o ­ ordynację d z iałań tych pionów i in sty tu cji rządow ych, k tó re m iały zostać zaang ażo w ane w przyszłości w odbudow ę I r a k u 60. Licząc n a to, że po w y­ granej w ojnie w ładzę w Ir a k u p rz e jm ą p ro a m e ry k ań sk ie u g ru p o w an ia opozycyjne wobec S addam a, w dniach 14—16 g ru d n ia 2002 roku, W aszyng­ to n zorganizow ał w Londynie sp otkanie około 330 działaczy irackiej opozy­ cji. Delegaci powołali do życia 65-osobowy K om itet Koordynacyjny, którego zad an iem było opracow anie s tra te g ii przejęcia w ładzy po obaleniu d y k ta ­ to ra oraz przygotow ali d eklarację, w której zn alazł się zapis, że przyszły I ra k pow inien być tolerancyjną, fe d e ra ln ą dem okracją, z islam em jak o re- lig ią p a ń stw o w ą 61. Podczas sp o tk an ia w irackiej miejscowości S ala h ad d in (26 -2 8 lutego 2003 r.) K om itet K oordynacyjny utw orzył R adę jak o o rg an złożony z p rzedstaw icieli poszczególnych ug ru p o w ań opozycyjnych, m a ją ­ cy kontrolow ać ich działalność. W R adzie zasiedli m iędzy innym i: M assu d

58 N. F e r g u s o n : Im periu m m im o woli. „Polityka” 2005, nr 31.

59 Gen. B olesław Balcerowicz proponuje term in „przebudowa państw a”, zaznacza­ jąc, że oryginalne tłum aczenie „national building” jako „budowanie państw a/narodu” s ą mniej trafne. B. B a l c e r o w i c z : A spekty strategiczn e w ojny z Irakiem . „Rocznik S trategiczny 2003/2004”..., s. 3 6 2 -3 6 5 .

60 Zob. R. B a n i a : P olityka USA wobec B liskiego Wschodu a obalenie reżim u S a d ­ d a m a H u sajn a. W: O blicza Wschodu. R eligia, ideologia, p o lity k a , gospodarka. Red. M. B r o d a , M. D z i e k a n . W arszawa 2004, s. 110 [http://w w w .sourcew atch.org/in- dex.php?title=O ffice_of_R econstruction_and_H um anitarian_A ssistance].

61 Termin i m iejsce konferencji irackiej opozycji b yły k ilkakrotnie p rzekładane z powodu różnic zdań pom iędzy jej przedstaw icielam i. Początkowo zakładano, iż odbę­ dzie się w listo p a d zie w B elgii, jed nak że A hm ed S zalab i nie zgodził się na u d ział zaledwie 200 delegatów, argum entując sprzeciw brakiem zachowania równowagi po­ m iędzy Kurdami, szyitam i a sunnitam i, na rzecz dwóch pierwszych. N astęp nie B elgia n ie zgodziła się, by konferencja odbyła się na jej terytorium , podając jako oficjalną przyczynę niem ożność w ystaw ien ia na czas wiz w szystk im uczestnikom . M. J ę d r y - s i k: Iraccy soju szn icy A m eryki. „Gazeta Wyborcza” z 11 grudnia 2002.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pomysłowość twórców osiemnastowiecznych sprowadzała się także do wykorzystywania metafor reprezentujących obraz zwierzęcia, co przede wszystkim umożliwiało poetom

Оценка разных аспектов деятельности вашингтонской администрации в первые годы после I мировой войны показала также, что в основе деятельности

Tym razem jednak stawką dla Stanów Zjednoczonych może się okazać istnienie NATO jako sojuszu obronnego oraz kształt architektury bezpieczeństwa w Europie. The

[r]

Zdolność samoistnej i wspomaganej substancjami biogennymi biodegradacji substancji ropopochodnych w warunkach tlenowych oszacowano poprzez zestawienie i porównanie średnich

Funkcja analogii metaforycznej wydaje się więc być szczególnie ważna w teologicznym poznaniu Boga i wypowiedziach na Jego temat.. Język teologiczny bazuje na języku potocznym,

Skuteczność operacji politycznych organizacji zależy od wielu czynników, takich jak: (1) wsparcie przez lokalną społeczność wysiłków ONZ mających na celu rozwią- zanie

Wtedy złożyły się na jej program następujące wydarzenia artystyczne: wystawa malarstwa Andrzeja Bednarczyka, Piotra Korzeniowskiego i Witolda Stelmachniewicza w TPSP Pałac