• Nie Znaleziono Wyników

Widok Kosmopolityzm jako popularna teoria krytyczna

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Kosmopolityzm jako popularna teoria krytyczna"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

KOSMOPOLITYZM JAKO POPULARNA TEORIA KRYTYCZNA

Gerard Delanty jest profesorem socjologii i myśli społeczno-politycznej w University of Sussex. Bada takie zjawiska jak nacjonalizm, tożsamości narodowe, ideologie. Zajmuje się też socjologią historyczną i filozofią nauki. Jego dotychczasowe liczne publikacje (własne i reda-gowane) dotyczyły tematyki z pogranicza socjo-logii i nauk politycznych. Tutaj interesuje nas przede wszystkim ostatni obszar zainteresowa-nia Gerarda Delanty’ego — teoria krytyczna. Wydał on dotychczas cztery tomy krytycznych esejów na temat Theodora Adorno oraz pod-ręcznik dotyczący tego podejścia.

Delanty uważa, że współczesna teoria kry-tyczna przeszła od krytyki dominacji i ideologii, charakterystycznych dla pierwszych myślicieli z kręgu szkoły frankfurckiej, do komunikacyj-nej teorii działania społecznego. Zniekształcona świadomość stała się więc ważniejsza niż świa-domość fałszywa. Zdaniem Delanty’ego prace Jürgena Habermasa oraz Axela Honnetha moż-na połączyć z tradycją kosmopolityzmu w szero-kim zakresie obecną w kulturze europejskiej1. AutorThe Cosmopolitan Imagination chciałby, aby jego praca stanowiła wyzwanie zarówno dla my-ślenia w kategoriach narodowych, jak i dla nie-zachwianej wiary w rynek (s. 262). Jest to po-dejście nowatorskie również dlatego, że dotych-czas tematyka kosmopolityzmu rzadko była au-totelicznym przedmiotem analizy socjologicz-nej. Warto przypomnieć, że hasło „kosmopoli-tyzm” nie zostało włączone na przykład do pol-skiejEncyklopedii socjologii.

Adres do korespondencji: kamil.luczaj@ gmail.com; karol.kaczorowski@gmail.com

1Gerard Delanty, The Cosmopolitan Imagina-tion: Renewal of Critical Social Theory, Cambridge University Press, Cambridge 2009, stron 296.

Kosmopolityzm, zdaniem autora, jest ro-dzajem nastawienia wobec świata. Głównym ce-lem jego dzieła jest pokazanie, że w zglobalizo-wanej rzeczywistości powstał nowy rodzaj wy-obraźni, który Delanty nazywa „wyobraźnią ko-smopolityczną”. Uważa, że kosmopolityzm jest dziś wyrażany raczej za pomocą „debat, narracji, form poznania, sieci komunikacyjnych, etycz-nych i polityczetycz-nych zasad” niż poglądów po-szczególnych kosmopolitów (s. 252). W tym punkcie jego argumentacja przypomina charak-terystykę postmodernizmu jako „pewnej kondy-cji duchowej”, którą przedstawił Jean-François Lyotard2.

Wyobraźnia kosmopolityczna jest opisywa-na jako doświadczenie i interpretacja świata za-razem (s. 2–8). Delanty uważa, że przedstawio-ny przez niego kosmopolityzm „jako podejście teoretyczne sprzyja krytycznej postawie, któ-rą można przeciwstawić interpretatywnemu lub opisowemu nastawieniu do świata społeczne-go” (s. 5). Celem współczesnego kosmopolity-zmu jest alternatywne odczytanie historii i roz-poznanie zróżnicowania społecznego. Delanty pisze więc o postuniwersalizmie, który choć jest formą uniwersalizmu, to jednak odnosi się z szacunkiem do innych kultur (s. 9). Współcze-sny kosmopolityzm postrzega kultury jako byty połączone, a nie po prostu różne (s. 73).

Zdaniem Delanty’ego, współczesną postać kosmopolityzmu dobrze opisują cztery wymia-ry. Pierwszy to wzrastająca liczba osób identyfi-kujących się raczej z tym, co globalne, niż z kon-tekstem lokalnym lub narodowym. Drugi obej-muje zmianę prawną, uwzględniającą Innych 2Por. J.-F. Lyotard, Postmodernizm dla dzieci. Korespondencja 1982–1985, tłum. J. Migasiński, Aletheia, Warszawa 1998.

„KULTURA I SPOŁECZEŃSTWO”, rok LV, nr 2–3, 2011

K O M I T E T S O C J O L O G I I I N S T Y T U T S T U D I Ó W P O L I T Y C Z N Y C H 2011, nr 2–3 SOCJOLOGIA KULTURY

O M Ó W I E N I A,

KAMIL ŁUCZAJ KA ROL KACZOROWSKI Kraków

P O L E M I K I,

R E C E N Z J E

(2)

i wpływ kosmopolitycznych wartości na kieru-nek polityki narodowej. Trzeci to wpływ global-nej polityki na politykę narodową. Ostatni zaś dotyczy dyskursywnych zmian w sferze publicz-nej, do których zalicza się komunikacja mię-dzykulturowa i międzynarodowe debaty. Autor wskazuje także cztery cechy myślenia kosmopo-litycznego: zdolność do relatywizacji swojej kul-tury i tożsamości, zdolność pozytywnego uzna-wania Innego, zdolność do wzajemnej oceny kultur i tożsamości oraz zdolność do utworzenia wspólnej kultury normatywnej (s. 86–87). De-lanty odwołuje się przy tym do „immanentnej transcendencji”, która stanowi ważny element dyskursu tzw. IV pokolenia szkoły frankfurc-kiej. Axel Honneth twierdzi, że istotą tego po-jęcia jest „normatywny potencjał, który w każ-dej społecznej rzeczywistości na nowo ukazu-je swą wartość, ponieważ ukazu-jest ściśle scalony ze strukturą ludzkiego układu interesów”3. Trans-cendencja zatem ma stać się częścią immanen-cji: elementem teorii społecznej powinny być przekraczające empirię roszczenia normatywne. Zdaniem Delanty’ego, perspektywa kosmopoli-tyczna jest w stanie zrealizować takie założenie (s. 77).

Autor Wyobraźni kosmopolitycznej zasadni-czą część swojego wywodu podzielił na dzie-więć części. Początkowe rozdziały poświęcił przedstawieniu bogatych tradycji kosmopoli-tyzmu w myśli społeczno-politycznej. Uważa, że grecki kosmopolityzm był uniwersalistycz-ny i jedynie w ograniczouniwersalistycz-nym stopniu może być przydatny dla współczesnej teorii społecz-nej. Kosmopolityzm antyczny, etymologicznie związany z pojęciem „obywatel świata”, był jednak zawsze krytyczny wobec rzeczywisto-ści. Cynicy bowiem zwalczali zamknięty świat greckiejpolis, wraz z jej najwyższym ideałem, polegającym na poświęceniu się wspólnocie (s. 21). Delanty nie ogranicza swoich rozwa-żań wyłącznie do świata kultury zachodniej. Pokazuje, że konfucjanizm był równie dobrym 3A. Honneth, Istota uznania, w: N. Fraser, A. Honneth (red.),Redystrybucja czy uznanie? De-bata polityczno-filozoficzna, tłum. M. Bobako, Wy-dawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyż-szej Edukacji TWP, Wrocław 2005, s. 218.

tłem rozwoju kosmopolityzmu jak kultura eu-ropejska.

Delanty zwraca następnie uwagę, że w okre-sie od Renesansu do Oświecenia kosmopoli-tyzm i nacjonalizm nie były uważane za sprzecz-ne i często współwystępowały ze sobą (s. 29). „Ojciec nacjonalizmu”, Johann Gottfried Her-der, interesował się między innymi wartościami uniwersalnymi we wszystkich kulturach. Jeżeli na tym etapie kosmopolityzm był przeciwsta-wiany państwu, to — zdaniem autora — dzia-ło się tak wyłącznie ze względu na fakt, że je-go przedstawiciele byli krytycznie nastawieni do rzeczywistości politycznej (s. 37).

Wiek XIX przyniósł jednak nowe rodza-je nacjonalizmu, które zastąpiły dotychczaso-wy republikanizm, dotychczaso-wypierając jednocześnie per-spektywę kosmopolityczną. Wróciła ona dopie-ro wManifeście komunistycznym, gdzie termin ten nie ma jednoznacznie pozytywnego wydźwięku. Karol Marks i Fryderyk Engels potępiają tam kosmopolityczny kapitał, wysoko ceniąc jedno-cześnie proletariat zjednoczony ponad podzia-łami narodowymi4. Delanty uważa, że kosmo-polityzm, w nowej, zmienionej formie, pojawił się dopiero wraz ze wznowieniem idei Igrzysk Olimpijskich, ustanowieniem Nagrody Nobla i innymi kluczowymi wydarzeniami przełomu XIX i XX wieku.

Rozdział trzeci został poświęcony zagad-nieniom etycznym. Delanty uważa, że globalna przemoc powoduje konieczność stworzenia no-wej etyki. Polemizuje w ten sposób z komunita-rianami, którzy starają się wykazać brak ponad-kulturowych wartości. Odwołując się do zna-nych koncepcji teoretyczzna-nych Jürgena Haberma-sa, głosi potrzebę ustanowienia „etyki dyskur-sywnej”. Konsensus nie miałby być jej założe-niem, lecz celem (s. 97). W tworzeniu tej ety-ki pomóc ma światowa opinia publiczna, prze-świadczenie, że „świat na nas patrzy” (s. 109).

W rozdziale czwartym Delanty obserwu-je przekształcenia idei obywatelstwa i państwa. Przedstawia tam propozycję opozycyjną zarów-no wobec modelu indywidualistycznego, jak 4K. Marks i F. Engels,Manifest komunistyczny, w: K. Marks i F. Engels (red.),Dzieła wybrane, t. 1, Książka i Wiedza, Warszawa 1949, s. 55.

(3)

i komunitariańskiego. Pisze, że kosmopolitycz-ne obywatelstwo musi pozwolić na uznawa-nie Innych, łącząc uniwersalne prawa jednostki z ochroną mniejszości (s. 127). Odróżnia rów-nież obywatelstwo globalne od kosmopolitycz-nego, które oprócz problemów globalnych za-wsze widzi też kontekst lokalny.

Przedmiotem piątego rozdziału jest odnie-sienie propozycji „wyobraźni kosmopolitycz-nej” do teorii multikulturalizmu. Klasyczny multikulturalizm był oparty, zdaniem autora, na liberalnych zasadach jedności i równości. Z cza-sem nastąpiło przesunięcie nacisku z zasady równości na zasadę różnorodności, co spowo-dowało kryzys multikulturalizmu. Kryzys ten był związany ze sceptycyzmem wobec możliwo-ści opracowania kryteriów oceny propozycji teo-retycznych, gdy wszystkie wartości uznaje się za równoprawne. Chcąc przezwyciężyć tę pato-wą sytuację, można wybrać jedną z trzech dróg. Pierwszą jest możliwość dążenia do ideału dys-kursywnej sfery publicznej Jürgena Haberma-sa. Inną propozycją jest liberalny pragmatyzm Richarda Rorty’ego (s. 140). Kosmopolityczna wersja multikulturalizmu daje natomiast możli-wość utworzenia powszechnej kultury publicz-nej (s. 140). Delanty argumentuje, że model ko-smopolitycznego multikulturalizmu jest najbar-dziej wartościowy, gdyż w przeciwieństwie do modelu liberalnego nie bazuje na podkreślaniu różnic prawnych między grupami społecznymi ani nie odrzuca możliwości stworzenia wspólnej kultury. Zasadza się natomiast na dyskursyw-nej i deliberatywdyskursyw-nej przemianie wszystkich grup społecznych. W dalszej części rozdziału autor celnie zauważa, że istnieje niewiele prac na-ukowych poświęconych wpływowi zachodniego multikulturalizmu na świat „niezachodni”. Au-tor wylicza również czynniki utrudniające anali-zę niezachodnich kultur przy zastosowaniu za-chodnich ram pojęciowych (s. 153–154).

Szósty rozdział został poświęcony religii w społeczeństwach kosmopolitycznych. Autor zastanawia się, czy Europa będzie w stanie przejść od sekularnego do postsekularnego spo-sobu pojmowania religii. Nakreślając historię sekularyzmu, Delanty zwraca uwagę, że poję-cie to właściwie nigdy nie oznaczało całkowite-go zaniku religijności. Nawet współcześnie

kra-je uznawane za zsekularyzowane, jak Niemcy, Francja czy Holandia, posiadają przepisy prawne regulujące stosunki między instytucjami pań-stwowymi a religijnymi (s. 164–168). W dzie-jach Europy Delanty wyróżnił: model republi-kański charakterystyczny dla Francji, liberal-ny (konstytucyjno-konserwatywliberal-ny) obowiązu-jący w Niemczech i Holandii oraz — pozostają-cy głównie teoretycznym postulatem — model liberalno-wspólnotowy. O ile naczelnym zada-niem pierwszego modelu jest oddzielenie religii od państwa przez relegowanie jej do sfery pry-watnej, o tyle propozycja liberalna nie wyklucza możliwości pewnych przywilejów dla „oficjal-nych Kościołów”, jeżeli relacje z nimi są uregu-lowane w konstytucji. Utopijny model liberal-no-wspólnotowy wspierałby zaś jak największą różnorodność etniczno-religijną społeczeństwa. Zdaniem autora, ważna rola, jaką religia odgry-wa dla milionów ludzi, wymaga polityki postse-kularystycznej, która przekracza te trzy warian-ty. Propozycja Delanty’ego odwołuje się do Ha-bermasowskiego postulatu dopuszczenia przed-stawicieli poszczególnych religii do sfery pu-blicznej pod warunkiem wykazania przez nich woli udziału w publicznej dyskusji (s. 172–175). W przeciwieństwie do niemieckiego myśliciela autor Wyobraźni kosmopolitycznej postuluje do-puszczenie do publicznej debaty grup ekstremi-stycznych. Brak możliwości dyskusji z przedsta-wicielami kultury dominującej w danym społe-czeństwie mógłby bowiem skutkować odwoła-niem się imigrantów z krajów muzułmańskich do ugrupowań fundamentalistycznych lub ter-rorystycznych. Jako przykład kosmopolityczne-go podejścia do polityki religijnej Delanty wska-zuje ład powstały po porozumieniu wielkopiąt-kowym w Irlandii (s. 173).

W rozdziale siódmym Gerard Delanty po-dejmuje tematykę różnych wariantów nowocze-sności. Stwierdza, że stanowią one formy trans-lacji kulturowych, które powodują autotransfor-macje społeczeństw. W jego ujęciu nowocze-sność nie jest zatem etapem historii, lecz proce-sem, który toczy się nieustannie. Brytyjski so-cjolog zajmuje się tu także problemem euro-centryzmu. Zjawisko to może być rozumiane na dwa sposoby: jako uznawanie wyższości kultu-rowej Zachodu nad resztą świata lub jako

(4)

po-strzeganie całego globu przez pryzmat zachod-nich wartości i pojęć.

Rozdziały ósmy oraz dziewiąty dotyczą Eu-ropy i modelu integracji stosowanego w Unii Europejskiej. Delanty traktuje go jako wzór „ko-smopolityzacji” rzeczywistości społecznej. Au-torWyobraźni kosmopolitycznej w typowy dla sie-bie sposób rozpoczyna od zarysowania różnych wizji politycznych integracji europejskiej. Za-znacza przy tym słabość dotychczasowego spo-sobu prowadzenia polityki Unii, czyli kładze-nie nacisku główkładze-nie na efektywność realizacji celów ekonomiczno-politycznych. Współczesne problemy państw członkowskich, między inny-mi te związane z ratyfikacją traktatu lizbońskie-go, są — zdaniem Delanty’ego — efektem zanie-dbania społecznego aspektu integracji (akcentu-jącego wartości solidarności i równości społecz-nej). Zagrożeniem staje się w tym kontekście możliwość wykorzystania owej luki przez ugru-powania antyeuropejskie i populistyczne. Na-tomiast dzięki promocji ponadnarodowej toż-samości europejskiej integracja społeczna może wzrosnąć (s. 214).

Następnie Delanty wylicza historyczne kon-cepcje Europy i jej granic, podkreślając, że wraz z traktatem z Maastricht (1993) dominująca stała się polityczna definicja Europy, przesuwa-jąca aspekty geograficzne i kulturowe na dal-szy plan (s. 232). Jego zdaniem, w XXI wieku adekwatniejsze byłoby jednak postrzeganie Eu-ropy właśnie według tych kryteriów. W dalszej części rozdziału znajdujemy omówienie koncep-cji postzachodniej Europy. Unia Europejska nie ogranicza się już do terenów na zachód od Odry, lecz współtworzą ją również państwa środko-wo-wschodniej i południośrodko-wo-wschodniej Euro-py, które są kulturowymi spadkobiercami wpły-wów Imperium Bizantyjskiego i Osmańskiego. Unia zaczyna mieć więc bardziej kosmopolitycz-ny charakter (s. 243). Konkluzja rozdziału jest optymistyczna: Unia Europejska jest skłonna przyjąć kosmopolityczną politykę, a wzajemny wpływ państw tworzących jej centrum i peryfe-rie czyni ich relacje bardziej egalitarnymi.

W podsumowaniu książki autor podkreśla po raz kolejny wagę heglowsko-marksowskiego pojęcia immanentnej transcendencji oraz two-rzenia „międzynarodowej umysłowości”, o

któ-rej pisał George Herbert Mead (s. 252). Wskazu-je także na przejmowanie idei kosmopolityzmu przez niezachodnie państwa i organizacje. Uwa-ża, że w międzynarodowych organizacjach, ta-kich jak ONZ czy ASEAN, tkwi potencjał wspie-rania dialogu międzykulturowego. Wciąż jednak wiele pozostaje do zrobienia, aby kosmopoli-tyczne podejście do polityki międzynarodowej mogło zostać zrealizowane (s. 262).

Zarysowawszy główne wątki recenzowane-go dzieła, możemy powrócić do założeń, któ-re Gerard Delanty postawił przed swoją pracą. Stajemy tym samym wobec pytań o to, czy jego koncepcja jest faktycznie wyzwaniem dla pań-stwa narodowego i wiary w rynek, a także w ja-ki sposób wyraża się jej „krytycyzm”. W pierw-szym przypadkuWyobraźnia kosmopolityczna nie wnosi wiele nowego. Rzeczywiście, globalizacja wpłynęła na redefinicję różnych struktur na po-ziomie narodowym, jednak nie sposób uznać, że jest to konstatacja oryginalna. Ponadto wi-zja Delanty’ego wydaje się zbyt idealistyczna. Kosmopolityczny stan ducha, manifestujący się w pełnym uznaniu odmienności i łączeniu glo-balności z lokalnością, jest raczej postulatem niż opisem współczesnych społeczeństw. Du-żo lepiej autor radzi sobie z wyzwaniem, jakim jest przeciwstawienie się hegemonii rynku. Po-kazuje, że neoliberalna polityka nie jest ani koń-cem historii, ani też jedynym słusznym rozwią-zaniem. Gerard Delanty w interesujący sposób krytykuje rozmaite współczesne teorie, takie jak „zderzenie cywilizacji” Samuela Huntingtona, oraz opisuje wpływ kosmopolityzmu na spo-łeczeństwa niezachodnie.Wyobraźnia kosmopoli-tyczna jest więc ciekawą propozycją z dziedziny polityki integracyjnej, gdyż autor kładzie nacisk na problematykę solidarności, sprawiedliwości społecznej i różnorodności kulturowej. Ta tema-tyka wydaje się niedostatecznie opisana w ana-lizach neoinstytucjonalnych.

Dochodzimy w ten sposób do najważniej-szego pytania: czy rzeczywiście kosmopolityzm może być rozumiany jako środek na odrodzenie teorii krytycznej? Tutaj sprawa bardzo się kom-plikuje. Choć sama nazwa teorii krytycznej poja-wia się kilkakrotnie w toku wywodu, to jest ona używana dość swobodnie. Janusz Mucha mówi w tym kontekście o uprawianiu socjologii

(5)

kry-cyjnej Delanty dokonał interesującej diagno-zy sytuacji społeczno-politycznej współczesne-go świata. Jednakże omawiane przezeń rozwią-zania problemów w znacznym stopniu cechuje ogólność i teoretyczna abstrakcja. „Wyobraźnia kosmopolityczna” pozostaje więc jedynie wy-obraźnią, gdyż w pracy tej brakuje konkretnych propozycji kosmopolitycznego działania.

Opinia, że dzieło ma zarówno plusy i minu-sy, nie jest szczególnie oryginalna, jednak treść pracy Delanty’ego właśnie taką opinię narzuca. ChoćWyobraźnia kosmopolityczna nie może być uznana za dzieło krytycznetout court, to wskazu-je pewne kierunki potencjalnej krytyki zglobali-zowanego społeczeństwa, czego unika na przy-kład Manuel Castells. Wobec kryzysu współcze-snej socjologii krytycznej, który jest szczegól-nie widoczny w Polsce, warto przyjrzeć się bli-żej ideom zaproponowanym przez Delanty’ego. Naszą opinię na temat recenzowanego dzieła można podsumować więc bardzo krótko: jest to interesujący głos w sprawie zglobalizowane-go świata, jednak podtytuł dodany został mocno na wyrost.

tycz nej „ w spo sób potoczny”5. Czytają c

książ-k ę Delanty’ ego tru dno opr zeć s ię wrażeniu , że miano t eorii kr ytycznej nie do ko ńca o dpowiada pr zedstawionemu w niej zestawowi poglądów . Au tor k onsekwentnie unik a o dniesień do daw-niejszyc h elementów tradycji soc jologii nej i radyka lnej. Jego prac a obfituje za t o w nego rodzaju inne konteksty . Często pojawiają się z goła niekrytycz ni teoretyc y globalizacj i, ta-c y jak Manue l C astells ta-czy Ulrita-c h Beta-ck. Du żo jest także o dwołań do wielkic h dzieł nych z r óżnych epok, c hoć nazwisk o ta Marcus ego n ie p ojawia s ię bodaj wca le.

Wy-obra źnia kosmopolityc zna wydaje się wię c b ardziej rozwinięciem teorii ko smopolityzmu niż teorii krytycznej.

Nawiązuj ąc do aktualnyc h wydarzeń tycznych ora z komentują c ró żne pode jścia do zróżnicowania k ulturowego i p olityki

5 J. Mucha, Socj ologia jednos tek i teor ia tyczna. Konfer encja lizbońska o a ktualnych d ebatach w socjologii teoretycznej, „ Studia Humanistyczne”

Cytaty

Powiązane dokumenty

biorące udział w procesach reprodukcyjnych w poszczególnych grupach taksonomicznych mogą znacznie różnić się między sobą (V ACQUIER 1998). Identyfikacja takich cząste- czek

Odtrutka CcdA jest de- gradowana przez proteazê Lon, a jej okres trwania jest dwukrotnie krótszy ni¿ okres trwa- nia trucizny CcdB.. Warto zaznaczyæ, ¿e system ccd nie jest je-

W pierwszej części skoncentrowano się na rozważaniach na temat znaczenia funduszy inwestycyjnych na polskim rynku finansowym.. oraz wierzytelnościami i tytułami uczestnictwa

As he noted there, he believed that people had a duty to strive to improve themselves, even to aspire to “natural perfection”; insofar as this required that people be able to

Celem pracy było określenie składu ilościowego i jakościowego oraz struktury zgrupowań Carabidae zamieszkujących zadrzewienia śródpolne i sąsiadujące z nimi pola uprawne, a

W pracy omówiono najbardziej znane metody badania męskiej depresji – Gotland Male Depression Scale (GMDS) Rutza, Male Depression Risk Scale (MDRS-22)

Istnieją doniesienia wskazujące, że nawracające poronienia mogą być związane z nieprawidłowo przebiegającą reakcją doczesnową. Czas „okienka implantacyjnego” to także czas

VAN DER DOES DE BYE