• Nie Znaleziono Wyników

"Kultura - socjologia - semiotyka literacka : studia", Stefan Żółkiewski, indeks opracowała Aniela Piorunowa, Warszawa 1979 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Kultura - socjologia - semiotyka literacka : studia", Stefan Żółkiewski, indeks opracowała Aniela Piorunowa, Warszawa 1979 : [recenzja]"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Ewa Szary-Matywiecka

"Kultura - socjologia - semiotyka

literacka : studia", Stefan Żółkiewski,

indeks opracowała Aniela

Piorunowa, Warszawa 1979 :

[recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 71/3, 376-385

1980

(2)

wicza” Jana Lechonia — gdzie O packi p orzu ca n a chw ilę zain tereso w an ie u k ła­

dem n ad aw czym w ypow iedzi lite ra c k ie j, by sch a ra k te ry z o w a ć (za J . K w iatk o w ­ skim ) czyteln iczy ad res w ie rsz a : „L ech o ń w yzysk u je k on w encje u t a r t e cz y te l- niczo, ty m sam ym łatw e w szerokim odbiorze” (s. 354, przypis 16). Jed n ak że pod pozorną p ro sto tą Śm ierci M ickiewicza została u k ry ta w ielce skom plikow ana bu ­ dow la p oetyck a. W p rz e w a ż a ją ce j części tego szkicu rzecz p rzed staw ia się podob­

nie ja k w in nych : le k tu ra tek stu prow adzi do u kazan ia k on w encji sk ład ający ch się n a stru k tu rę poetyck iego k om u n ik atu („w iersz p isan y »przez polonistę«, zn aw cę poetyk i h isto ryczn ej, ty le w nim alu zji i s ty lizacji”, s. 328). R ozszyfrow anie ty ch alu zji nie w yczerp u je b ogactw a zn aczeń u tw oru , lecz od k ryw a zaledw ie m ożliw ość p oszukiw ania u krytego sensu w iersza. U m ieszczając w iersz w co raz to now ym k on ­ tek ście, cz y ta ją c Ś m ierć M ickiewicza coraz to z innego p unktu w idzenia, O packi p ok azuje, jak ten sam u tw ór z „liry k u h isto ryczn ego” p rzek ształca się w w ypow iedź o e m ig racy jn ej egzy sten cji L ech o n ia, ja k w k o ń cu : „ S ta je się w ierszem ogólnoludz­

kim , w ierszem o relaty w n o ści ludzkiego przeżycia śm ierci, ad resow an ym do k a ż ­ d e g o czy teln ik a” (s. 353). D latego też u tw ór może być n azw an y „p o tró jn y m ” w ierszem , a jego tró jp lan o w o ść zak ład a trzy różne p ostaw y czy teln ik a: le k tu rę u k ieru n k o w an ą na zrozum ienie alu zji stylisty czn ych i fab u larn y ch poprzez odnie­

sienie zap isan ej w w ierszu h isto rii do „popularnej w iedzy z dziejów k u ltu ry n a ro ­ d ow ej” (s. 342); zależną n iejak o od poprzedniej, lek tu rę w k on tekście w iedzy o b iografii L ech o n ia; w reszcie od czytan ie nie od w ołu jące się do „rzeczy w ob ec w iersza zew n ętrzn y ch ” (s. 346— 347), będące w yn ik iem an alizy w ew n ętrzn y ch r e ­ la cji m iędzy skład nik am i u tw oru .

K siążk a Ireneu sza O packiego jest k olejn ą w ażn ą p ozycją w dorobku naukow ym b ad acza, stanow i tak że bez w ątp ien ia św ietn y p rzyk ład sztuki in te rp re ta cji tek stó w p oetyck ich . Z aw arte w niej ro zstrzy g n ięcia h isto ry czn o literack ie nie tr a c ą nic ze sw ej w ażn ości, a w pleciona w nie reflek sja te o re ty cz n a może b yć w ielce in sp i­

ru ją c a 4.

Zbigniew Kloch

S t e f a n Ż ó ł k i e w s k i , K U L T U R A — S O C JO L O G IA — S E M IO T Y K A L I ­ T E R A C K A . STU D IA . (Indeks o p raco w ała A n i e l a P i o r u n o w a ) . (W arszaw a) 1979. P ań stw o w y In sty tu t W yd aw n iczy, ss. X L , 668 -f- e r r a ta n a luźnej k a rtce .

N ow a książka S tefan a Żółkiew skiego u k azała się w pięć la t po poprzedniej jego k siążce, K ulturze literackiej 1918—1932, k tó ra sta ła się p od staw ow ą p ozycją w n ajn o w szy ch b adan iach so cjo lo g iczn o -literack ich . Choć nie jest jak ta m ta m o­

n ografią, lecz obszernym zb iorem ro zp raw i studiów , stanie się n a pew no ró w n ie p od staw o w a dla tych badań.

W y jątk o w a ran g a obu k siążek w yn ik a przede w szystk im z szerokiego zak resu i z ak tu aln ego zn aczenia sp rob lem atyzo w an y ch w nich zjaw isk. T ę ra n g ę w y zn a­

cza tak że to, że p ro b lem aty zacje zjaw isk są w ty ch k siążk ach w p row ad zan e za

* K ilk a słów k ry ty k i n ależy się tech n iczn ej stron ie tej p u b lik acji. W adliw e sklejen ie egzem plarza, z k tóreg o k orzy stałem , sp raw iające, że k siążk a sta je się p rzed m iotem jednorazow ego użytku, oraz b rak e r r a ty — to jeszcze dość n iew inne m an k am en ty w p orów nan iu z fa k te m w yp ad n ięcia ze składu d ru k arsk iego o s ta t­

niego w ersu ze Śm ierci M ickiewicza J . L ech o n ia i w staw ien ia n a to m iejsce

„rząd k a” z tek stu au torsk iego.

(3)

p om ocą zd ecydow anie n ow ych m etod opisu i tech n ik an ality czn y ch socjologii lite ­ ra tu ry , z zastosow an iem w ybitnie n ow atorsk ich p rzek ształceń jej założeń m etod o­

logiczn ych . To poszerzen ie zak resu p ro b lem aty zacji o zjaw isk a nie d ostrzegan e czy nie d ocenian e, czy też dostrzegane i d ocen ian e, ale nie an alizow an e, nie byłoby m ożliw e bez jed noczesnego staw ian ia w polu re fle k sji już fu n k cjo n u jący ch teorii, k ateg o rii i uogólnień p ojęciow ych , bez p rzechodzen ia do u jęć now ych, p o zw alają­

cych w y jść poza w ąskie zak resy zjaw isk i poza p o jęcia z nim i zw iązane.

Nie znam in n y ch polskich p ra c o n a staw ien iu socjo lo g iczn o -literack im , k tóre p rzem ian y d ok on ujące się w lite ra tu rz e w. X I X i X X trak to w ały b y rów nie sze­

roko. Żółk iew ski u jm u je je w zw iązku z p rzeo b rażen iam i zachodzącym i w całości k u ltu r p oszczególnych społeczeństw . P o za ty m żad n a z p ra c m ocn iej nie łączy re k o n stru k cy jn y ch opisów k on k retn y ch p rocesów p rzeo b rażan ia się fo rm i fu n k cji lite ra tu ry w życiu społeczeństw X I X i X X w. z od k ryw an iem ich rzeczyw istego społecznego zn aczen ia. Żółkiew ski bow iem nie tylk o o d tw arza te p rzeob rażen ia, lecz i d aje ich społeczną teo rię o p artą n a w y jaśn ian iu zachodzących w nich p r a ­ w idłow ości, zbieżności i odrębności, a tak że k on flik tów .

R e la cjo n u ją c i k om en tu jąc now ą k siążk ę Żółkiew skiego nie m ożna nie od w o­

ływ ać się do p oprzedniej. P o trzeb a ty c h odw ołań p łynie przede w szystk im stąd, że w now ej k siążce za w a rte są p ra ce d aw niejsze od ta m te j książki, pisane jed n o ­ cześnie z nią, ja k też pisane już po jej opublikow aniu. W szystkie one, w zięte k o le j­

no, u trw a la ją zain tereso w an ie sy tu a cją lite ra tu ry w k u ltu rach społeczeń stw w . X I X i X X , a zarazem p rezen tu ją p ew ien zasób p rzek on ań n a te n te m at. Z azw yczaj bez tego ro d zaju p rzy ro stu w yników badań , nie m oże być w ogóle m ow y o p ow ięk ­ szaniu się p ersp ek ty w y w odniesieniu do stu d iow an ych zjaw isk i o śledzeniu k ie ­ ru n ku , w jak im ro z w ija ją się bieżące d ociek an ia nad nim i. A w łaśn ie i poprzednia k siążk a Żółkiew skiego, i p ra c e z a w a rte w n ow ej, dzięki p od w ójn em u u k ieru n k o­

w aniu b adaw czem u , opisowi k on k retn y ch fra g m e n tó w polskiej X X -w ie c z n e j rz e ­ czyw istości k u ltu raln ej i zarazem w yjaśn ian iu jej w języku p ojęć i teorii, zak ła­

d ają s tałą re k a p itu la c ję w iedzy już n ab y tej i w p ro w ad zan ie do niej zm ian.

To złożone, podw ójne u kierun kow anie b adaw cze p ra c Ż ółkiew skiego u jaw n ia tak że sam a k om p ozycja now ej książki. S tu d ia i ro zp raw y sk ład ające się na K u l­

turę — socjologię — semiotykę literacką zostały zgrup ow an e w trz e c h częściach . K olejn ość p oszczególnych części nie jest p rzyp ad k o w a. W części 1 zn ajd u ją się p race o polskiej X X -w ie c z n e j rzeczyw istości k u ltu raln ej w jej zw iązk ach z lite r a ­ tu rą . P ra c e te są szczególnie bliskie K ulturze literackiej 1918—1932. K o n ty n u u ją opis sy tu a cji lite ra tu ry w la ta ch 1918— 1932 oraz u zup ełniają go op isam i d o ty czą­

cym i la t w ojn y oraz p ierw szych lat p ow ojen n ych . S ą to : Główne ten d en cje rozwoju polskiej kultury literackiej 1918—1939; M odele polskiej literatury w spółczesnej we wczesnym okresie jej rozw oju; Cezura 1932 ro k u ; M odel polskiej konspiracyjnej kultury literackiej; Na przykładzie „K uźnicy”; Przyczynek do krytyki teorii k u l­

tury X X w ieku.

W częściach 2 i 3 zn ajd u ją się n ato m iast p ra ce ro zw ażające p rzyd atn ość i z a ­ stosow anie k ateg o rii p ojęciow ych an trop ologii k u ltu ro w ej, socjologii i sem iotyki w b adan iach , w k tó ry ch lite ra tu rę tra k tu je się jak o in te g ra ln y skład nik cało k ształ­

tu k u ltu ry , a w ięc w tego ro d zaju d ociek an iach , jak ie zn ajd u ją się w części 1.

W stud iach z części 2 i 3 ro zw ażan ia nad efek ty w n o ścią b ad aw czą narzęd zi zap o­

życzan ych z ró żn y ch dziedzin w sp ó łistn ieją z p re z e n ta cja m i założeń teo rety czn y ch tak ich głów nie p ro ced u r b ad aw czych , jak ie zostały zrealizo w an e w części 1, a tak że w K ulturze literackiej 19181932. C zęści 2 i 3 o b ejm u ją m . in. tak ie p ra c e : Pola zainteresowań w spółczesnej socjologii literatury; Pomysły do teorii produkcji lite­

ra ck iej; Pomysły do teorii odbioru dzieł literackich; Socjologia kultury a semiotyka.

K olejn ość części książki i p ra c w n ich zam ieszczon ych jest nie tylko n iep rzyp ad ­ kow a, ale w ręcz podporządkow ana k ieru n k ow i p rzechodzen ia od k on k retów do

(4)

uogólnień, od an aliz do w yjaśn ień , od opisów do teorii. P on ad to u kład em tym Ż ółk iew ski sk łan ia czyteln ik ów do h eu rystyczn eg o ob cow an ia z ro ztrząsan y m i w k siążce zjaw isk am i. P rop on u je w ięc: „czytelnik, w k tó ry m budzić się będą ogólne, teo rety czn e w ątp liw o ści, m oże p ierw ej sięgn ąć do części trz e cie j i n ajogó l­

n iejszej. Może c z y ta ją c od w rócić k om p ozycję całej k siążk i” (s. V II).

Nie tylk o z K ulturą literacką 1918—1932, ale i z w ielom a p ra c a m i z now ej k siążk i, zw łaszcza z fu n d am en taln ą p ra c ą M odele polskiej literatury współczesnej we w czesnym okresie jej rozwoju zw iązane jest jedno z zasad n iczy ch od k ryć Ż ół­

k iew sk iego: u t w o r z e n i e k a t e g o r i i k u l t u r y l i t e r a c k i e j . Do w iel­

kich p om ysłów zaw sze dochodzi się stopniow o. W e w zm ian k ow an ych ro zp raw ach Żółk iew ski pom ysł ten k rok po k rok u u p raw om ocn iał, ro z w ija ją c p rzy ty m całą k o n cep cję k u ltu ry literack iej. Prześled zen ie drogi, jak ą przeb ył dochodząc do tej k on cep cji (zebrane w now ej książce p ra ce są d la takiego zad an ia d o b rą ok azją), zap rezen tu je ją w zm ien n ych i p rz ek ształcający ch się stad iach , o g n isk u jących się w ok ół ró żn y ch kw estii, w polem icznym w spółdziałaniu z in nym i p om ysłam i, a nie ty lk o w k ońcow ej s y tu a cji: w syntezie teo rety czn ej. P oza ty m tak ie u jęcie k on ­ c e p cji a u to ra p ozw ala w yk azać, jak d alece nie ty lk o w ob ecnym k ształcie, ale rów nież pod poprzednim i sw ym i p ostaciam i bądź staw ała się ona m y ślo w ą p od staw ą dla p ozn aw czych efek tó w p ra c in nych badaczy, bądź z kolei p rzez n ich staw ian a b yła w polu uw agi i d aw ała im ok azję do czynnego, w ty m tak że polem icznego, w spółd ziałan ia. K ażd e jej relacjo n o w an ie i k om en tow an ie, n aw et recen zen ck ie, w ch o d zi p rzeto w kw estie, w okół k tó ry ch skupiały się z a in tereso w an ia polskich te o re ty k ó w i socjologów lite ra tu ry na p rzestrzen i ostatn iego d ziesięciolecia i k tó re nie s tra c iły dotąd ak tu aln ości.

R ecen zja nasza, ch cą c odbudow ać ten m ery to ry czn y p orząd ek p o jaw ian ia się k o n cep cji k u ltu ry lite ra ck ie j, p rzek ształci — w m y śl w skazań a u to ra — porządek tre ś c i sam ej książki. Z aczn iem y od tre ś ci n ajogóln iejszych , by p rz e jść p otem do em p irii k u ltu raln ej.

Ź ró d łem k ateg o rii i zarazem k on cep cji k u ltu ry literack iej było polem iczne od­

n iesien ie się Ż ółkiew skiego do n ajb ard ziej rozpow szech nionych sform u łow ań pod­

staw o w ego zagad n ien ia so cjolog iczn o-literack iego, do zagad n ien ia s fe ry re la c ji m ię­

dzy p orząd k iem stosunków i p ra k ty k społecznych a u tw o ram i literack im i. Ż ół­

k iew sk i ok reśla tę sferę całościow o jak o dziedzinę re la c ji zm ed iatyw izo w an y ch p rzez całe złoża ok reślon ych ry tu ałó w , kodów k u ltu raln y ch , sch em ató w k om u n ik a­

c y jn y ch , a nie jako dziedzinę re la c ji po p rostu an tag o n isty czn y ch , ja k ich w zorem m o gą być te, k tó re zachodzą m iędzy rzeczam i a ich od b iciam i w lu strze. Czyni to Ż ółk iew ski w n aw iązan iu do te o rii B a ch tin a o k ultu rze jak o „d ialogiczn ym sy ste­

m ie ” w zajem n ie od d ziału jących na siebie język ów i do te o rii L o tm a n a o w tórn y ch sy ste m a ch m o d elu jących , s p ie ra ją c się p rzy ty m z b ad aczam i ze „szkoły fak tów lite ra c k ic h ”, tra k tu ją c y m i u tw o ry lite ra ck ie jak o sw oiste d ok u m en ty ok resów hi­

sto ry czn y ch , w k tó ry ch zostały n apisane, a tak że z H au serem , L u k a c se m i G old- m an n em . Ż ółk iew ski zak ład a, że u ch w ycen ie re la c ji zaw iązu jący ch się m iędzy „tak h etero g en iczn y m i zjaw isk am i, jak lite ra tu ra i stosunki sp o łeczn e”, jest m ożliw e w y łączn ie n a drodze a n a l i z y tego, с o jest m odelow ane w u tw o ra c h lite ra c ­ k ich i tego, jak p ojaw ia się w n ich p ra c a m odelow ania. C zyli, d o o k reślając tę m y śl, n a drodze an alizy tegoż с o, k tó re p rzek ształca się w ry tu a ła c h , kodach i sch e m a ta ch , jak im i dysponuje lite ra tu ra , ab y stać się „n arzęd ziem ” k om u n ik a­

cji. Ż ółk iew ski zak łada w ięc zarazem , że u ch w ycen ie ty ch re la c ji nie je s t m ożliw e przez p ro ste s k o n s t a t o w a n i e w u tw o rach lite ra ck ich istn ien ia lub b rak u od zw ierciedlonych w nich składników stosunków społecznych bądź też w y rażo ­ n y ch w n ich grup społecznych czy jednostek, np. sam ych tw órcó w .

Is to tą polem ik p row ad zon ych p rzez Ż ółkiew skiego z H au serem , L u k âcsem i G old m an n em jest k w estia w yo d ręb n ian ia się u tw orów lite ra c k ic h z porządku ż y cia społecznego oraz p rób y ok reślen ia k ry terió w tego w y o d ręb n ien ia.

(5)

J a k o całk o w icie znakow e, kodowo upośrednione, m o d elu jące rzeczyw istość społeczn ą, a nie o d zw iercied lające jej, u tw o ry lite ra ck ie zap rzeczają sam e ty m p ró ­ bom ich opisu, k tó re z ak ład ają izom orfizm m iędzy nim i a p orząd k iem stosun ków i p ra k ty k społeczn ych. U sta n a w ia ją one sw ój w łasn y , sw oisty porządek. Z drugiej jed n ak stro n y polem iki p row ad zon e przez Żółkiew skiego m an ifestu ją p otrzeb ę w i­

dzenia w u tw o ra ch lite ra c k ic h ob iek tyw n ych p rod u któw w y tw ó rczo ści p isarsk iej — t e k s t ó w k u l t u r y . D zięki p rzek ształcon ym w nich ry tu ało m , kodom i sch e­

m a to m , a w ięc i dzięki sw oistem u uprzedm iotow ieniu pew nej ok reślon ej za­

w a rto śc i treścio w ej, a tak że za sp raw ą znaczeń, jak ie z kolei n ad ają tej za w a rto ści czy teln icy , w łą cz a ją się u tw o ry lite ra ck ie do żyw y ch stosunków i p ra k ty k społecz­

n ych , podobnie jak i inne p rod u k ty w ytw ó rczości ludzkiej. To u jęcie u tw orów lite ra c k ic h jak o tek stó w k u ltu ry , re sp e k tu ją c ich sw oistość, um ożliw ia zasad n e od­

n oszenie ich do całego szeregu h eterog en iczn ych p rak ty k społecznych, zestawienie' ich z nim i, a co za tym idzie, pozw ala n a postaw ien ie zasadniczego p y tan ia, jakie' fu n k cje pełnią one w śród ty ch h eterogeniczn ych p rak ty k społecznych.

M ożna w ięc pow iedzieć, że Żółkiew ski p rzyjm u je w odniesieniu do lite ra tu ry jed n ocześn ie dw a k ard y n aln e, acz p arad ok saln e p rzek on ania. J e s t p raw d ą, że u tw o ry lite ra ck ie nie o d zw iercied lają w sposób lu strzan y porząd k u stosunków i p ra k ty k społeczn ych. J e s t p raw d ą tak że to, że n ie m a w nich n iczego, co nie byłoby tam teg o w łaśn ie pochodzenia i że dokonują się one poprzez i ze w zględu n a re a ln y stan ty c h stosun ków i p rak ty k . Ż ółkiew ski fo rm u łu je te m yśli w w ielu p ra c a ch z a w a rty ch w recen zo w an ej k siążce, w ró żn y ch u w ikłan iach p rob lem ow ych i n aw iązan iach le k tu ro w y ch : „T rzeb a [...] p am iętać, że »w tórn y system m o d elu jący o ch a ra k te rz e a rty sty cz n y m k on stru u je w łasn y system d enotatów , k tó ry stanow i n ie kopię, lecz m odel św iata d en otatów w znaczeniu ogólnojęzykow ym «. Ów m odel ś w ia ta jest p ro g ram em zach o w an ia dla jednostki, dla kolek tyw u , m odel ok reśla bow iem w yb ór o p eracji, m a ją c y c h od d ziaływ ać na św iat, ich reg u ły , oraz ich m o­

ty w a c je . R egu ły te są k on trolo w an e p rzez społeczeń stw o” (s. 347). S form u łow an ie to jest „m o cn iejszą” w e rs ją w cześn iejszego, „słabszego” w ypow iedzenia ty c h m y ­ śli: „nie lek cew aży m y w n ajm n iejszej m ierze w iedzy o sw oisto ściach dzieła lite ­ rack ieg o [...]. A le in teresu je nas sp ecjaln ie to, co łączy d ziałalność sp raw czą, dzia­

łaln ość n ad aw cy k om u n ik atu literack ieg o i działalność recep ty w n ą, d ziałaln ość od­

b io rcy z innym i ro d zajam i d ziałaln ości k u ltu raln ej, to, co p ozw ala działaln ości lite ­ ra c k ie j w łączy ć się w »n ajróżn iejsze try b y « d ziałania ludzkiego” (s. 344). P a ra d o k - saln o ść p raw d jed nocześnie w y stęp u jący ch w ty ch w yp ow ied zen iach w y ja śn ia się n a g ru n cie p rop on ow an ego przez Żółkiew skiego u jęcia u tw orów lite ra ck ich jako te k stó w k u ltu ry .

U jęcie to k w estię w yod ręb n ian ia się lite ra tu ry z porząd k u społecznego staw ia n ie jak o p rob lem „podobieństw i ró ż n ic ” w obrębie stosow an ych przez n ią sy ste­

m ów , rzeczyw istego i p rzed staw ion ego, ale jako an alizę zjaw isk a o k reślan ia się jej poprzez sieci zn aczący ch re la c ji, w jak ie w chodzi ona z różn ym i społecznym i zak resam i k u ltu ry . P rz y czym , te społeczne zak resy k u ltu ry rozu m ieć n ależy sze­

ro k o i d ostrzegać fu n k cjo n u jące w n ich różnorodn e p rak ty k i k o n tak to w an ia się z lite ra tu rą , a tak że szczególne „ p ra g m a ty k i” ty ch k on tak tów , czyli społeczne sy ­ tu a c je k om u n ik acyjn e, jak ie w y tw a rz a ją się w okół ró żn y ch typ ów czy tan ia, np.

k on tem p lacy jn o -eru d y cy jn eg o bądź p rzeżyciow o-em ocjon aln ego, w y p ełn iającego w ol­

n y czas, bądź też ed u k acy jn eg o, rozbudzonego p otrzeb am i aw an su k ultu raln ego . W u jęciu , jak ie p rop on u je Ż ółk iew ski, k w estia od ręb n ości u tw orów lite ra ck ich zależy w ięc od w y tw a rz a n ia w n ich sam y ch w idocznych ró żn ic zn aczen iow ych , k on ieczn ych dla p rzem ieszczan ia się ich w śród ro zm aity ch społecznych zak resów k u ltu ry , łączen ia się z jednym i, a o d łączan ia się od drugich, w p isyw an ia się w p ro ­ b lem „in n ości” czy „n ow ości” k u ltu raln ej. K ró tk o : u j ę c i e t o p o z w a l a r o ­ z u m i e ć k w e s t i ę o d r ę b n o ś c i l i t e r a t u r y , j e j a u t o n o m i i , j e j

(6)

s w o i s t o ś c i p o p r z e z g e n e r a l n y p r o b l e m s p e ł n i a n y c h p r z e z n i ą f u n k c j i s p o ł e c z n y c h . J e s t to te o ria , k tó ra zm ierza do ok reślen ia lite ra tu ry zara z e m pop rzez op isyw an ie tego, co ją m oże od k u ltu ry w ysw ob ad zać, jak i tego, co ją z n ią n iech yb n ie zw iązu je. „D la ok reślen ia bow iem społecznych fu n k cji tek stó w lite ra c k ic h trzeb a w ied zieć, jak , k iedy i dlaczego są one od czyty­

w ane, a nie tylk o, ja k ie fu n k cje zostały w nie w p isan e” (s. X X ) . Je s t dla Ż ół­

kiew skiego sp ra w ą o czyw istą, że żadne w yek sponow anie w agi p rzek ształcan ia się k u ltu raln o -k o m u n ik acy jn eg o u tw oró w lite ra ck ich jak o w aru n k u ich au ton om ii nie może p rzysłon ić fa k tu , że są one różnorodn e, i że w szystk ie ich typ y, w szystk ie ich m odelow e od m ian y są reg u lo w an e „n a sw ój sposób” przez c a łą w ielość społecz­

nych zachow ań i o p e ra c ji św iad o m ościo w o-zn ak o w ych , odnoszących się do lite ra ­ tu ry i nie ty lk o do n iej, bo do ogóln iejszych p rzek on ań co do św iata i co do k on ­ k retn ej rzeczy w isto ści, w y ra ż a ją cy ch się w e w zo rach k u ltu ro w ych i ok reślon ych h isto ryczn ych id each i id eolog iach . P rz e ja w a m i tego reg u lu jąceg o w pływ u zach o ­ w ań i p ra k ty k sp o łeczn ych są dla Żółkiew skiego tak ie zjaw isk a, ja k : od ryw anie się lite ra tu ry od sw ej sp ołeczn ej genezy, tzw . „św iad om ość fałszy w a”, w chodzenie lite ra tu ry „w ro zm aite zn aczące, już n ieliterack ie porządki zachow ań danego spo­

łeczeń stw a” (s. 348). Ż ółk iew sk i d aje w y raz ty m p rzek on aniom w ielok rotnie, a zaw ­ sze dobitnie.

„Z agad n ienie fu n k cjo n o w an ia społecznego lite ra tu ry jest od ręb n ym p ro b lem em . Je g o p ytań nie ro zw iązu je w y jaśn ien ie społecznej genezy. [...] W łaśnie cech ą lite ­ r a tu r y jest to, że m oże o d ry w ać się od sw ojej genezy. W dwu k lasow o czy s ty lo ­ w o ró żn y ch k u ltu ra c h lite ra c k ic h to sam o dzieło m oże różnie fu n k cjo n o w ać”

(s. 244).

„Nie ch cem y w ięc np. ty lk o zap y tać, czy d ana k siążk a zn alazła czyteln ik ów ? Ilu ? i jak ich ? C zy zn alazła ich a p ro b a tę ? i ja k in dyw idu alnie u m otyw ow an ą, ch o ć­

by te m o tyw y u k ład ały się w p o w ta rz a ją c y się w ok reślon ych w aru n k ach w zór.

C h cem y sięgn ąć w n aszy ch p y ta n ia ch dalej. Ja k ie m iejsce, u zasadnienie, r a c ję w yb oru zn ajd u je d ane dzieło jak o ok reślon y m odel św iata w kom pleksow ym w zo­

rze fu n k cjo n o w an ia teg o m o d elu św ia ta w ro z m a ity ch zn aczących , już n ie lite ra c- kich, p o rząd k ach zach o w ań danego społeczeń stw a. C h cem y w idzieć ten m odel św iata lite ra c k i, w łączo n y w try b y n ajro zm aitszy ch działań społeczn ych danego m iejsca, czasu i danej zb ioro w ości” (s. 348).

W ty m stad iu m in te rp re ta c ji zw iązków p orząd k u stosunków i p ra k ty k spo­

łecznych i lite ra tu ry p rzek ształcił Żółkiew ski p rob lem au ton om ii lite ra tu ry w p ro ­ blem h isto ry czn y ch , sp ołeczn ych u w aru n k ow ań p rocesu k om u n ik acji lite ra c k ie j.

P o staw ił w polu u w agi nie u tw o ry lite ra ck ie zatrzy m y w an e, u n ieru ch am ian e, izo­

low an e, lecz p rzeciw n ie, u tw o ry lite ra ck ie w czyteln iczym k rążen iu, w iążące sob ą liczne, m n iej lub b ard ziej typ ow e, p raw id ło w ościo w e zach o w an ia u czestników k o­

m u n ik acji, p isarzy i czyteln ik ó w . P o staw ił jed nocześnie w ty m polu zupełnie zew n ętrzn e, zin sty tu cjo n alizo w an e, ch a ra k te ry z u ją ce się w ystęp ow an iem m asow ych środków k o m u n ik acji w aru n k i, w jak ich p rzeb iega k o m u n ik acja lite ra c k a w X X - -w ieczn y ch , u przem ysłow io n y ch spo łeczeń stw ach . T ak z ary so w u jącą się całość sp o­

łeczn y ch u w aru n k o w ań k o m u n ik acji lite ra ck ie j i ją sam ą ok reślił Żółk iew ski m ian em k u ltu ry lite ra c k ie j. W ed ług słów sam ego a u to ra o g arn ia ona „w zajem n y , odpow iednio zh ierarch izo w an y , d ialek ty czn y zw iązek fu n k cji w zorów i zachow ań p isarsk ich oraz czy teln iczy ch , fu n k cji kodów oraz in sty tu cji k o m u n ik acy jn y ch , fu n k cji dzieł w p ow ik łan ym św iecie ok reślon ych dążeń i k on flik tów społeczn ych, k laso w y ch ” (s. 367). Tego ro d zaju u stru k tu ro w an ie p rak ty k poszczególnych p isarzy i czyteln ik ów , w zorów i zach o w ań , m ed iów i in sty tu c ji w całość o b ejm u jącą je i w yodrębn ion ą z re s z ty dziedzin k u ltu ry m a p rzed e w szystk im w alo r b adaw czy.

N ie p rz e sta ją one p rzecież w y stęp o w ać w ta m te j reszcie. Co w ięcej, jak o sk ład nik i cało ści ok reślan ej m ian em „k u ltu ra lite ra c k a ” zn aczą o tyle, o ile d ają się id en ­

(7)

ty fik o w ać i ro zp o zn aw ać zarazem jako jak ieś isto tn e m o m en ty ty c h pozostałych dziedzin k u ltu ry czy w ogóle życia społeczeństw a.

K u ltu ra lite ra c k a jest tylk o e k stra p o la cją — dla celów b ad aw czego opisu — p ew nych sfer zjaw isk , p rak ty k , p rod u któw społeczn ych.

W zam ian jed n ak m oże Żółk iew ski w y k azać, do jak iego stop n ia k rążen ie u tw o ­ ró w lite ra c k ic h odbyw a się pod k o n tro lą u p rzed m iotow ion ych — w form ie o k re ­ ślonych w zorów , kodów , sy tu a cji k om u n ik acyjn ych , a tak że sp e cja ln y ch in sty tu ­ c ji — „p rzek on ań ” sp o łeczeń stw a co do św iata, a w ty m i co do lite ra tu ry oraz do jak iego stop nia to k rążen ie u tw oró w lite ra ck ich p rzek ształca się w zgodzie z ich w ym ogam i. P oza ty m Żółkiew ski może w y k azać, jak to się dzieje, że u tw o ry lite ra ck ie bądź p oprzez m odele św iata, jak ie z a w ie ra ją , bądź w fo rm ie w ied zy o św iecie rzeczy w isty m , jak ą poprzez nie z kolei niosą, bądź te ż jak o p rzek azy, spełn iające o k reślon e fu n k cje społeczne są w stanie nie ty lk o d aw ać m niej lub bardziej „hom ologiczny ob raz” społeczeń stw a, ale być k o re la te m realn eg o , rz e c z y ­ w istego życia społeczeń stw a.

Na ty m p olega isto ta od k rycia Żółkiew skiego.

P op rzed n io w sk azaliśm y n a źró d ła m yślow e tego o d k ry cia, obecnie doszliśm y do jego istoty. W śród p ra c zeb ran y ch w now ej książce Ż ółk iew skiego n a jp e łn ie j­

szy w y raz ty m tre ścio m źródłow ym d ają dw ie — P roblem y socjologii literatury oraz Pola zainteresow ań w spółczesnej socjologii literatury. Is to tę k on cep cji k u ltu ry literack iej w y k ład ają n ato m iast dwie in n e: Badania kultury literackiej i funkcji społecznych literatury oraz O badaniu dynam iki kultury literackiej.

N ależy zau w ażyć, że Żółkiew ski o k reślając zjaw isk a w ch o d zące w zak res k u ltu ry lite ra ck ie j, ro z w ija ją c ich k on cep cję, fu n d u jąc „w iedzę o k u ltu rze lite ­ ra c k ie j” n a pew no nie u n iew ażn ia socjologii lite ra tu ry i jej tra d y c y jn ie zgłęb ian ych problem ów . Jed n o cześn ie k o n cep cja ro zw ijan a przez Ż ółk iew skiego nie m oże nie zm uszać socjologów lite ra tu ry do p ostaw ien ia p rob lem ów jeszcze raz.

M ożna n aw et pow iedzieć, że to Żółkiew ski, k tó ry w ychodził w łaśn ie od so cjo ­ logii lite ra tu ry w p o staci, jak ą n ad ali jej L u k âcs, H a u se r i G oldm ann, p rzefo r- m ułow uje ich p rob lem y. W y d aje się, że to p rzefo rm u ło w an ie p olega na s o c j o ­ l o g i c z n y m d ook reślen iu p rzed m iotu socjologii lite ra tu ry .

W ty m k ieru n k u zm ierza jed n a z k w estii, o tw ie ra ją cy ch k siążk ę: „W arto za­

stanow ić się, co w łaściw ie ob serw u jem y, gdy sty k am y się z lite ra tu rą w dośw iad ­ czeniu lu dzk im ” (s. I X ). Budzi w ątp liw o ści Żółkiew skiego, w łaśn ie jak o socjologa lite ra tu ry , u p raszczan ie te j k w estii, p o legające n a sp row ad zan iu jej do w yizolow a­

n ych z w szelkich h isto ryczn o-sp o łeczn ych realn o ści an aliz u tw o ró w lite ra ck ich . C zyni się w ów czas p rzed m iotem ob serw acji u tw o ry lite ra c k ie . Nie d ostrzega się jed nak , co w ty m l i t e r a c k i m przedm iocie jest w ła ściw y m s o c j o l o g i c z ­ n y m p rzed m iotem , tego m ian ow icie, że u tw o ry lite ra ck ie p rz e d sta w ia ją sobą tr e ś ­ ci zawsze ok reślon ych , zaw sze h isto ryczn ie i społecznie k o n k retn y ch i zaw sze d ający ch się id en ty fik ow ać, ro zp o zn aw ać i n azyw ać — choć to n iełatw e — „do­

św iadczeń lu dzk ich ”.

Ta socjologia lite ra tu ry , do k tó re j zm ierza Żółkiew ski p rzez p rzeform u łow an ie pew nych jej w sp ó łczesn y ch odm ian jest socjolog ią nie ty lk o ze w zględu na w ła ś ­ ciw ości m etody, stosow an ej jed n ak do przedm iotu, k tó ry u m ieszcza się jak b y poza k om p eten cjam i s o c j o l o g i i , ale ze w zględu n a p o trzeb y opisu, an alizy i w y ­ jaśn ian ia p rzed m iotu jaw n ie w chodzącego w gestię s o c j o l o g i i .

Z tego pow odu w u jęciu Żółkiew skiego ok reślen ie p rzed m io tu socjologii lite ­ ra tu ry w iąże się przede w szystk im z od stąpien iem od tra k to w a n ia u tw o ru lite­

rack iego — w yizolow an ego, u nieruchom ionego, „m u zealn ego” — jak o w yłączn ego zasobnika „dośw iadczeń lu dzk ich ”, a poza ty m jak o p od staw o w ego elem en tu k u l­

tu ry literack iej i k u ltu ry w ogóle. Jed n ocześn ie d ook reślen ie tego p rzed m iotu uzależnia Żółkiew ski od w p row ad zen ia w jego zak res tego „ludzkiego dośw iad ­

(8)

czen ia” lite ra tu ry , ale ta k , ja k się ono rzeczyw iście p rzed staw ia w całościow y m , fu n k cjo n u jący m k on k recie k u ltu ry lite ra ck ie j danego społeczeń stw a. R o z strz y g a ją c k w estię z a w a rtą w w yżej p rzyto czo n y m p ytan iu , k on k lu d u je: „Nie styk a się czło­

w iek z lite ra tu rą poza o k reślon ą k u ltu rą , a w ęziej, poza ok reślon ą k u ltu rą lite r a c k ą "

(s. IX ).

J e s t to jedno z w ielu ty c h uogólnień, k tó re służą Ż ółkiew skiem u do u zasad ­ n ienia form ułow an ego w c ałej k siążce p rzek on an ia, że elem en ty k u ltu ry lite r a c ­ kiej, całościow o, fu n k cjo n u jąco p ojm o w an ej, n iew ażne czy pod staw ow e, czy d ru ­ gorzędne, p rzed staw iają sobą zaw sze coś złożonego, n ajczęściej stosunek, a n g a ­ żu jący , by odw ołać się w ty m m iejscu do opinii nie ty lk o Żółkiew skiego, ale i O ssow skiego: „w sposób ró w n o rzęd n y pew ne w łaściw ości jednostki lu dzk iej i pew ne w ytw o rów , w ch o d zący ch w skład św ia ta zew n ętrzn ego” 1. P łyn ie stąd w niosek, że elem en ty k u ltu ry , czym kolw iek by one b yły, są przede w szystk im ro zw in ięciam i stosunków tre ś ci, a i w a rto ści oraz w y tw ó rczo ści ludzkiej na n ich o p artej.

P rob lem te n w yd aje się szczególnie isto tn y z p u n k tu w id zenia n a now o z a ­ kreślonego przez Żółkiew skiego p rzed m iotu socjologii lite ra tu ry .

Chodzi bow iem o to, by socjologia lite ra tu ry b y ła w stan ie rek o n stru o w ać, ja k je ok reśliliśm y w yżej, u przed m iotow ien ia „p rzek on ań ” społeczeństw a, p rz y j­

m u ją ce p ostać w zorów , kodów , sy tu a cji k o m u n ik acyjn ych , a tak że — co je s t ry sem w. X X — in sty tu cji, „ k o n tro lu ją ce ” zaw iązyw an ie się w szelkich k u ltu ra l­

n ych stosunków , ty m sam ym zaś i d ecyzji p isarsk ich , w yb orów czy teln iczy ch , tre ś ci utw orów , podobnie tre ś c i lek tu r, itp. A le nie jest to jed yn y cel. P rzek o n u je o ty m cy tow an a przez Ż ółk iew skiego fo rm u ła Iw a n o w a : „H isto ria k u ltu ry m oże być opisana w zn aczn ej m ierze jak o p rzek azyw an ie w czasie system ów zn ak o w ych , słu żących k on troli zach o w ań ” (s. 562). R ów n orzęd nym zad an iem socjologii lite r a ­ tu ry jest rek on stru ow an ie sam ego p rzeb iegu stosunków k u ltu raln y ch . J e s t b ow iem rzeczą w ażn ą, ab yśm y w iedzieli, jak d ziałają owe, o k reślając je język iem Iw a ­ n ow a, „system y zn aków ” na p isarzy, czyteln ik ów i w ogóle użytkow ników lite r a ­ tu ry , k tórzy w yw odzą się p rzecież z ró żn y ch w a rs tw społeczn ych, zasp o k a ja ją odm ienne p otrzeb y k u ltu raln e i cele, m ogą w nosić p rzeto ró żn ice zdań i opinii, jak i zgodność sądów co do k rą ż ą c y c h u tw orów lite ra c k ic h , ich u żytk ow an ia, c z y ­ tan ia, ro zu m ien ia, w arto ścio w an ia. Podobnie jest rzeczą w ażn ą, ab yśm y w ied zieli, ja k ta ludzka w ytw ó rczość od n osząca się do lite ra tu ry sta je się w k o n k retn ej k u ltu rze literack iej w y tw o rem ta k lub in aczej re a ln y ch , rzeczy w isty ch „system ów zn aków ” w niej fu n k cjo n u jący ch . P ro b lem ten zm usza n as do odpowiedzi na inne, w iążące się z nim p y ta n ia : w jak im stopniu ow a lu dzk a w y tw ó rczość d ostosow u je się do m odeli lite ra tu ry , jak ie te „system y zn aków ” p rop on u ją, w jak im stop niu p rzek ształca się w zgodzie z ty m i m odelam i lite ra tu ry lub p rzeciw n ie, w jak im stopniu nie zgadza się z nim i, z m ien iając jednocześnie w stosun ku do nich , do p eł­

nion ych p rzez nie fu n k cji sw oje położenie i tre ś ć w k u ltu rze literack iej. K ró tk o : socjologia lite ra tu ry m oże ok reślić ty p i w łaściw ości k u ltu ry lite ra ck ie j danego społeczeń stw a, m oże tak że w y zn aczy ć to ry k o n stru k cy jn e jej w ew n ętrzn ej d y n a­

miki.

P ostu lo w an a i ro zb u d ow yw an a przez Żółkiew skiego dziedzina „w iedzy o k u l­

tu rz e lite ra c k ie j”, p rzefo rm u ło w u jąca założenia p ew n y ch w spółczesnych od m ian socjologii lite ra tu ry podjęła te obydw ie, duże gru p y zagad n ień.

Od p oczątku k o n sty tu o w an ia k ateg o rii i k on cep cji k u ltu ry lite ra ck ie j Ż ół­

kiew ski zastęp u je uogólnienia, p o jęcia i te rm in y p rzystosow y w an e — p rzez całe

1 S. O s s o w s k i , W ięź sp o łeczn a i dziedzictw o k rw i. W : Dzieła. T. 2. W ar·

szaw a 1966, s. 64— 65.

(9)

długie la ta — do opisu „ w n ę trz a ” u tw oru tak im i, k tóre są w stan ie opisyw ać go od „zew n ątrz”. N a tej zasadzie sięga po p ojęcie tek stu k u ltu ry . T a rew izja nie zatrzy m u je się tylk o n a u tw orze literack im , lecz ob ejm u je to w szystko, w czym się on n a zew n ątrz sytu u je, p ocząw szy od k on tek stu osoby a u to ra z jednej stro n y a czyteln ik a z d ru giej, poprzez k on tekst in nych u tw orów , skończyw szy na tym kon tekście, jak i tw o rz ą m ed ia, u m ożliw iające jego k rążen ie pom iędzy au to rem a czytelnikiem , a w ięc ry n ek k u ltu raln y , in sty tu cje k om u n ik acji lite ra c k ie j, in sty ­ tu cje p ro g ram o w an ia k u ltu raln eg o , itp. To p ozw ala uw idocznić zn akow y, k o m u ­ nik acyjn y c h a r a k te r u tw o ru literack ieg o , a poza ty m zw ró cić u w agę n a to, jak łatw o poddaje się on w p ływ om in sty tu cjo n alizacji, np. p rog ram ow o-id eolo giczn ej czy rynk ow ej, choć sam oistnie in sty tu cji nie stanow i. Żółkiew ski n ad aje u tw o ­ ro w i status n ie-ek sp resy jn y . B ez te j rew izji p ojęciow o-term in olog iczn ej nie byłoby możliwe szerokie u jęcie już nie tylk o p ojed yn czych u tw orów , ale zw łaszcza bardzo w ielu różn orod n ych u tw oró w w zw iązku z całością k u ltu ry . A by to rzeczyw iście osiągnąć, n ależało poza już w ym ienionym i rew izjam i dokonać jeszcze jed nej, przejść od typ u fak to g raficzn eg o , re je s tra c y jn e g o opisu do typ u opisu typ olo gi- zującego, a n a lity czn o -w y jaśn iająceg o . Żółkiew ski łączy tę k w estię z w p ro w ad ze­

niem ogólniejszych, m odelow ych, typ ologizu jących w łaśnie k lasy fik acji u tw orów , m im o że istn ieją p rzecież ich u p orząd kow ania gatu n kow e. B ez tej rew izji nie m ogłaby p ow stać z kolei k o n cep cja k u ltu ry literack iej i jej rozw inięcie, w y ja ś ­

n iające tajem n icę d yn am ik i tej k u ltu ry : p o j ę c i e s p o ł e c z n y c h o b i e g ó w l i t e r a t u r y .

A jest to d ru gie od k rycie dokonane p rzez Żółkiew skiego.

Te now e k o n cep tu alizacje, p ojęcia, term in y , u m ożliw iające opis n iejed n orod ­ n ych cech m nogości p rak ty k p isarsk ich , a w ięc i sam ych tek stów , p rak ty k od­

biorczych i tre ś ci lek tu r, i w ielu jeszcze typ ów posługiw an ia się lite ra tu rą w y ­ p racow u je Żółk iew ski stale. K ilk a p ra c, zn ajd u jący ch się w tej now ej, recen zo ­ w anej książce całk o w icie ogniskuje się n a tej spraw ie. W śród nich dwie w y d ają

się zupełnie zasad n icze: Pomysły do teorii produkcji literackiej i Pomysły do teorii odbioru dzieł literackich. A le i w e w szystk ich pozostałych zam ieszczonych w tej k siążce n a ró w n i ze zjaw isk am i, ja k m ożna by pow iedzieć, „sam y m i”, po­

jaw iają się p rob lem y „n arzęd zi” ich opisu i co w ażn iejsze, ich w y jaśn ian ia.

Przy w y p raco w y w an iu ty c h n ow ych uogólnień i term inologii, a co za ty m idzie, przy p rob lem aty zow an iu za ich p ośred n ictw em tego, co było dotąd p rzeo cza- ne, ło r z y s ta Ż ółkiew ski z u staleń p ojęcio w o -an ality czn y ch nie tylk o lite ra tu ro ­ znaw stw a, ale tak że socjologii, an trop olo gii k ultu ro w ej i przede w szystk im sem io­

ty k i. Je s t to w pełni uzasadnione. S k oro bow iem opis lite ra tu ry od „zew n ątrz”

m a się sta ć rzeczyw iście a lte rn a ty w ą opisu „w n ętrza” pojedynczego u tw oru i m a ponadto u w zględnić w szystk ie, w y n ik ające z tego u jęcia zjaw iskow e k on sek w en ­ cje, lie m oże nie w yzy sk iw ać dla siebie tego, co płynie, ja k to ok reśla Żółkiew ski, z „in tegracji, w spółdziałan ia, w spółw yzysk iw an ia w yn ik ów ” w ym ienionych dy­

scyplin, z m ierzający ch „ku b adan iu k u ltu ry jak o c a ło ś ci”. Żółkiew ski nie ro z ­ strzyga d efin ityw nie, k tó ra z d yscy p lin zm ierza do tego w sposób n ajb ard ziej u niw ersaln y: socjologia, an trop olo gia czy sem iotyka.

Żółkiewskiego p asjo n u ją h isto ryczn e ty p y k u ltu r literack ich , podobnie zresztą ja k i ich dyn am ik a. A w śród nich zw łaszcza k u ltu ry lite ra ck ie społeczeń stw X X -w ie c z n y ch , szczególnie zaś sp ołeczeń stw a polskiego.

Bezpośrednio p olskiej k u ltu ry lite ra ck ie j w la ta ch 1918— 1939, w czasie ok u - p acj. n iem ieck iej i w p ierw szych la ta c h p ow ojen n ych d otyczą ro zp raw y z a w a rte w cjęści 1 om aw ianej książki. S ą to p ra c e n a stę p u ją ce : Główne tendencje roz- w oji polskiej kultury literackiej 1918—1939; Model polskiej konspiracyjnej kul­

tury literackiej; Na przykładzie „ K uźnicy”. R ozw aża w n ich Ż ółkiew ski głów ne p rav id ło w o ści rozw oju , k atak lizm y cy w ilizacy jn e i p rzew ro ty społeczne, jak im

(10)

podlegała w spółczesna polska k u ltu ra literack a na p rzestrzen i pół w ieku. Ale przecież w szystkie p ozostałe p race i ro zp raw y za w a rte w K ulturze — semiotyce — socjologii literackiej są jak b y potw ierdzeniem p rzek on ań, że o k u ltu rach , a tym b ard ziej o ich p rzem ian ach nie sposób m ów ić poza ok reślon ą em p irią. D zieje się ta k dlatego, że w ażne teo rety czn e uogólnienia dokonyw ane p rzez Ż ółkiew skiego sp raw d zają się w łaśn ie w k o n k retn ej, rzeczyw istej em p irii, ona stanow i ich sens.

Z relacjo n u jem y i sk o m en tu jem y przede w szystkim p ierw szą z w ym ienionych p ra c , Główne tendencje rozw oju polskiej kultury literackiej 1918— 1939. P oza tym dopełnim y p re z e n ta cję stw orzonej p rzez Żółkiew skiego k on cep cji k u ltu ry lite ra c ­ k iej p ojęciam i i typ ologiam i społecznych obiegów lite ra tu ry oraz społecznych s y ­ tu a c ji k o m u n ik acyjn ych . B ęd ziem y m ów ić o n ich dopiero w ty m m iejscu , gdyż jak o głów ne czynniki d yn am izacji k u ltu r literack ich i w ogóle ich p rzem ian uk azu ją się one tylko w em pirii.

W zm ian k ow an a p ra c a daje w gląd w te zm iany cy w ilizacy jn e, w te p rocesy n ab y w an ia niezbędnego, technologicznego w yposażenia, w te zjaw isk a i dośw iad ­ czen ia społeczne, w śród k tó ry ch p ow staw ało now oczesne społeczeń stw o polskie.

Od ta m ty ch czasów typ jego k u ltu ry nie odbiegał już w sposób zasad n iczy od tego, jak i w łaściw y był eu rop ejsk im społeczeństw om p rzem y sło w ym . Ż ółkiew ski p rzed sięb ierze w yjaśn ien ie k on sek w encji, jak ie dokonanie się tego p rocesu m iało dla w łaściw ości p olskiej k u ltu ry lite ra ck ie j 1918— 1932. Z w ra c a p rzed e w szystkim u w agę n a pow stanie p ań stw ow ych p ro g ram ó w polityki k u ltu ra ln e j oraz na fo r­

m ow an ie się in sty tu cji k om u n ik acji literack iej. Oprócz ty ch in sty tu cji, k tó re były znane z czasów poprzednich, jak np. szkoły, p ow stają zaw odow e o rg an izacje i sto ­ w arzy szen ia p isarzy, a tak że ośrodki zorganizow anej d ziałaln ości lite ra c k o -o ś w ia - to w ej, in sp irow an ej p rzez p a rtie p olityczn e, w ielkie ru ch y społeczne, np. ludow e, o rg an izacje zw iązkow e. Z p ow staniem tych p ierw szych w iąże Żółkiew ski m. in.

zjaw isk o p ro fesjo n alizacji czynności tw órczy ch , u gru n tow yw an ie się p isarstw a jak o specyficzn ego zaw odu. Z drugim i in sty tu cjam i n ato m iast łączy u ak ty w n ian ie się k u ltu raln e rzesz ludzi zw iązan e z m asow ym i, em an cy p acy jn y m i i rew o lu cy jn y m i ru c h a m i społecznym i. O pisuje w ięc Żółkiew ski dw a n u rty p rzem ian , k tó re jego zd aniem zd ecydow ały o typ ie i w łaściw ościach k u ltu ry lite ra c k ie j ta m ty ch la t:

um asow ienie i d em o k raty zacja.

„U m asow ienie i d em o k raty zacja k om u n ik acji lite ra ck ie j w iąże ją i upodrzęd- n ia w stosunku do ak ty w n o ści społeczn o-p olityczn ej z jednej stro n y , z d ru giej zaś w iąże ją z now ym ry n k iem m asow ej rozry w k i, p od daje p rzeto p raw o m ry n k u , zysku, obniżki kosztów w łasn y ch , seryjn ości p ro d u k cji” (s. 11).

P ro d u k cję lite ra ck ą , zjaw isk a p rzeob rażan ia się jej, n asilan ie się w y stęp o ­ w an ia p ew nych jej typ ów , p ow staw an ie now ych odm ian, jak ró w n ież całą odno­

szącą się do niej ludzką w ytw ó rczość w łącza Żółkiew ski w ow e n u rty p rzem ian k u ltu ry literack iej 1918— 1932. P rzy jm u je, że typow i k u ltu ry lite ra c k ie j ta m ty ch czasów , w yznaczonem u p rzez ten d en cje um asow ienia i d e m o k ra ty z a cji odpow ia­

d a ją trz y m odele lite ra tu ry . K rążen ie tek stó w literack ich , re a liz u ją cy ch ich cech y, odbyw ało się w kilku obiegach. Jed n y m z tych m odeli był n ajb ard ziej zw iązan y z tra d y c ją lite ra c k ą p rzeszłych k u ltu r lite ra ck ich m odel lite ra tu ry k anonicznej.

T ek sty realizu jące te n m odel n ajczęściej w chodziły w obieg w y so k o arty sty czn y , gdzie spełn iały zaró w n o fu n k cje poznaw cze, estety czn e (ob jęte też p ostępow aniem ak sjologicznym ), służyły jed n ak zaw sze u trw alan iu k u ltu raln ej ciągłości, łączli- w ości, spoistości. S y tu a cje k om u n ik acyjn e p rzez nie im p likow ane b y ły s y tu acjam i estety czn o -eru d y cy jn eg o ob cow an ia z k u ltu rą. D rugim m odelem był m odel lite ­ r a tu r y u politycznionej. T ek sty go realizu jące p rzek azyw an e b yły p rzez różne .ob iegi, tak że w y so k o arty sty czn y . S ta w a ły się b odźcam i k u ltu ra ln y ch konfliktów , n ap ięć, przełom ów , d ziałały w ięc p rzeciw n ie niż lite ra tu ra k an o n iczn a. S y tu acje k om u n ik acyjn e, jak ie te k sty te u trw alały , to z reg u ły sy tu a cje aw an su k u ltu ra l­

(11)

nego. T rzecim m odelem był m odel lite ra tu ry ludycznej zw iązany z różnym i obie­

g am i, n a jczęściej try w ialn y m i b ru kow ym . T ek sty n ależące do tego m odelu, słu­

żące przede w szystk im ro zry w ce, zasp o k ajały te p otrzeb y czyteln icze, k tó re dziś o k reśla się m ian em „m aso w y ch ”.

„S połeczn y obieg tek stó w , realizu jący ch w p o staci w iern ej lub h yb ryd y czn ej c e ch y m odelow e ró żn icu je k ręgi publiczności w łaściw e danej k u ltu rze literack iej i społeczne fu n k cje stru k tu r m odelow ych dzieł. T ak zróżnicow an e społeczne obiegi lite ra c k ie p ozostają ze sobą w d yn am icznych zw iązk ach k on k u ren cji w zajem n ego sp y ch an ia się na m argin es życia społecznego, rzad k o zaś w sp ółistn ieją n eu traln ie obok siebie” *.

Nie m ogąc dać w ty m m iejscu szczegółow ego streszczen ia studium Główne ten d en cje rozw oju polskiej kultury literackiej 1918— 1939 zw ró cim y u w agę na s p ra ­ w y najogólniejsze.

K a te g o rie m odeli, obiegów, sy tu a cji k om u n ik acyjn ych to sem iotyczn e szab lo­

ny u tw orzone przez Żółkiew skiego po to, by opisać całą w ielość społecznie i k u l­

tu ra ln ie n ietożsam ych p rak ty k , prod u któw i zjaw isk p ow stałych w żyw ej i rz e ­ czy w istej w ym ianie tek stó w literack ich la t 1918— 1932. Szablony te zd ają sp raw ę przede w szystk im z tego, że tylko pozornie k u ltu ra lite ra ck a jest jed n a, że jest on a w istocie zróżnicow an a. P on ad to opisują ten d en cje istn iejące w zak resie po­

d ejm ow an ych przez p isarzy decyzji, stosow an ych kodów i sch em ató w p isan ia, a tak że w zak resie w yb orów p od ejm ow an ych p rzez czyteln ik ów co do kodów i sch em atów czytan ia. To w ra m a ch ty ch „system op od ob n ych ” ten d en cji ś cie ra ją się zn aczen ia i jak ości fu n k cjon aln e w szystk ich k on k retn y ch dokonań p isarzy, czyteln ik ó w i u żytkow ników lite ra tu ry , a co za ty m idzie, k ształtu ją się zarów no w aru n k i dynam iki, jak i uogólnione w łaściw o ści k on k retn ej k u ltu ry lite ra ck ie j.

F a k t, że k on cep cja Ż ółkiew skiego nie pozw ala tra k to w a ć p isarsk ich , odbior­

czych i in nych odnoszących się do lite ra tu ry p ra k ty k i zjaw isk jednocześnie fu n k ­ c jo n u jący ch w k on k retn ej kultu rze jak o w ielości szeregow ej, należy u znać za jej n ajw ięk sze novum. W yd aje się, że nie tylk o ta głów na idea, lecz i inne, m n iej za­

sadnicze, przeniknęły ju ż do w ielu p ra c so cjolog iczn o-literack ich . C zas, by p rze­

niknęły one tak że do in n y ch działów lite ra tu ro z n a w stw a , zw łaszcza zaś h istorii lite ra tu ry . S tw orzona p rzez Żółkiew skiego w ied za o k ultu rze lite ra ck ie j p rze­

k ształciła p rzed m iot w spółcześnie p rak ty k o w an ej socjologii lite ra tu ry . A czyż nie p rzek ształca przedm iotu tej w iedzy, k tó rą p rzy jęliśm y n azyw ać „ lite ra tu ro z n a w ­ stw e m ”?

Ewa Szary-M atyw iecka

ED Y T O R ST W O — T E K S T O L O G IA — N A U K A O L IT E R A T U R Z E

1. Wyjaśnienia i uwagi wstępne

W yjaśn ien ia w stęp n e są jeśli nie od ejściem od p rzed m iotu (digressio), to w k ażdym razie — opóźnianiem zbliżenia się do przedm iotu. W szelkie d ygresje winny b yć u zasad nione: pośrednio lub w p rost (JT 141) 1. Czy d ygresja u zasad n ia­

2 S. Ż ó ł k i e w s k i , K ultura literacka (1918—1932). W ro cław 1973, s. 413— 414.

1 T ym skrótem od syłam do: J . T r z y n a d l o w s k i , Edytorstwo. Tekst, język, opracowanie. W arszaw a 1978 (w yd. 1: 1976). P o za ty m posłużyłem się tu n astęp u jący m i sk ró tam i: F T = F . T r z a s k a , Podstawy techniki w ydaw niczej.

25 — P a m ię tn ik L i t e r a c k i 1980, z. 3

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 64/1,

The Grace mission also revealed that in the period 2003-2010 Iran, Iraq, Syria and parts of Turkey lost nearly 150 billion cubic metres of stored fresh water; this equates to

The design and CMOS-compatible fabrication of airgap-based optical filters in a surface micromachining process with sacrificial release using the vapour phase is presented..

We consider robust ensemble-based (EnOpt) multiobjective pro- duction optimization of on/off inflow-control devices (ICDs) for a sector model inspired by a real-field case.. The use

– de renovatie en de restauratie van het Justus van Effencomplex te Rotterdam (1983-1989; 2001- 2012) is gekozen omdat het twee verschillende aanpakken voor instandhouding toont,

Whereas the mean pressure field can be obtained from a series of uncorrelated velocity fields (e.g. [2]), the availability of time-resolved PIV data allow for

A numerical model for the design and analysis of electro-osmosis consolidation in soft clay is used to study a well-documented full-scale field test.. The large-strain model,