• Nie Znaleziono Wyników

"Pismo Święte Starego i Nowego testamentu", oprac. zespół pod red. Michała Petera i Mariana Wolniewicza, Poznań 1973-1975 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Pismo Święte Starego i Nowego testamentu", oprac. zespół pod red. Michała Petera i Mariana Wolniewicza, Poznań 1973-1975 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Wiesław Rosłon

"Pismo Święte Starego i Nowego

testamentu", oprac. zespół pod red.

Michała Petera i Mariana

Wolniewicza, Poznań 1973-1975 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 46/1, 235-237

(2)

C ollectan ea T heologica 46(1976) f. I

R E C E N Z J E

P ism o Ś w ię te S ta r e g o i N o w eg o T e s ta m e n tu w p rzek ła d zie z języ k ó w o r y g i­

n a ln y ch ze w stę p a m i i k om en tarzam i, o p r a c o w a ł zesp ó ł pod red ak cją ks. M ichała P e t e r a (S ta ry T estam en t) i ks. M ariana W o l n i e w i c z a (N ow y T estam en t). S ta r y T esta m en t, t. I — P o zn a ń 1973, s. X X , 943, nlb. 4; t. 2 — P ozn ań 1975, s. nlb. 4, 1331, nlb. 1, K sięg a rn ia S w . W ojciecha.

B ib lia T y sią c le c ia n a w et w d ru gim zmieniony*m w y d a n iu z 1971 r. m im o,

że p rzyjęta zo sta ła w litu r g ii jak o te k st o fic ja ln y , n ie zasp ok aja potrzeb d u szp astersk ich , n ie zad ow ala w iern y ch , k tórzy c h c ie lib y m ieć m o żliw ie n a j­ bard ziej zrozu m iały te k st i n ie za dużo, a le jed n a k dość dużo ob jaśnień. Pod tym w zg lęd em B ib lia T y sią c le c ia jest n ad er oszczędna.

Z radością i n ad zieją czytam y w S ło w ie w s tę p n y m ks. abpa A. B a r a ­ n i a k a do n o w eg o p o lsk ieg o p rzek ład u B ib lii, że te n d a w a n y do rąk p o l­ sk ich w iern y ch ju ż d ru gi p o B ib lii T y s ią c le c ia p rzek ła d z języ k ó w o r y g in a l­ nych, o tw ie r a „szerok i d o stęp do P ism a św ię te g o ”, p o stu lo w a n y p rzez k o n ­ sty tu c ję o O b ja w ien iu (KO 22). W y d a w n ictw o Ś w . W ojciech a zaś ze sw ej stron y zaznacza, że n a w ią zu je tym p rzek ła d em do B ib lii P o zn a ń sk ie j. O czy­ w iśc ie za p o d sta w ę służy/ ju ż n ie W u lgata, a le te k s t w język ach o r y g in a l­ n y ch . In icja ty w a , ja k się d ow iad u jem y d alej ze S ło w a w stę p n e g o , w y sz ła od k s. abp W. D y m k a , ks. Cz. P i o t r o w s k i e g o i ks. p rof. A . K l a w - k a. B ardzo zaa n g a żo w a n y b y ł o so b iście ks. abp A. B a r a n i a k . Z rea lizo ­ w a li zaś p la n jako red a k to rzy ks. dr hab. M. P e t e r i ks. dr M. W o l n i e - w i c z przy w sp ó łp ra cy b ib listó w z c a łej P o lsk i.

U w a g i zesp o łu tłu m a czy do p rzek ład u S ta reg o T esta m en tu , d otyczące p o w sta n ia teg o przek ład u , jego założeń m eto d y czn y ch oraz ch a ra k teru k o ­ m en tarza pom ogą n am w o cen ie w y n ik ó w w św ie tle p rzy jęty ch przez tłu ­ m aczy założeń. Z ałożen ia zaś są tak ie:

1° d alek o id ąca w iern o ść o r y g in a ło w i — w y ż e j sta w ia n a niż p ięk n o ję z y ­ ka polsk iego. C h cian o dać w y d a n ie źród łow e. T ru d n o ści tech n iczn e n ie p o z­ w o liły w y d ru k o w a ć k r y ty k i tek stu . N ie k tó r e jej sp o strzeżen ia dano w p rzy ­ p isa ch (kom entarzu) z o d sy ła czem „K”. O b szern iejsza k ry ty k a te k stu z o sta ­ ła jed n ak p rzez tłu m a c z y p rzy g o to w a n a i m ogłab y b y ć op u b lik ow an a, gdyby n ie przeszkody;

2 ° sem ity zm y u w a ża n e za p ięk n iejsze i b ard ziej zrozum iałe (chyba w e d ­ łu g ocen y Ted ak to ró w , boi tru d n o tu dać ja k iś o b ie k ty w n y m iern ik ) z o sta ­ w io n o , in n e p rzeło żo n o w ed łu g w y m o g ó w ję z y k a p o lsk ieg o , by zach ow ać treść, p ow tarzając^ się z w ro ty u rozm aican o w p rzek ła d zie („sp ieszn ie w y sz e d ł, w y ru szy ł z p o śp ie c h e m ” itp.);

3° dbałość o p o p ra w n e sty lis ty c z n e b rzm ien ie zdań w ed łu g w y m o g ó w n a ­ szej m ow y;

(3)

236

R E C E N Z J E

ry ch p rzem a w ia sam B óg, m od ern izacja u ta rty ch zw ro tó w , eu fem iza cja d rastyczn ych z w ro tó w (czasem d osłow n y p rzek ład w k om entarzu;

5° im ion a w ła sn e zasad n iczo o d d a li tłu m a cze zg o d n ie z b rzem ien iem i p iso w n ią h eb rajsk ą i g reck ą z w y ją tk ie m p o w sz e c h n ie zn an ych i p r z y ję ­ tych , jak Izaak, J ak u b itp.;

6° u siło w a n o n aw et, gdy to b yło w ja k im ś stop n iu m o żliw e, oddać po p olsk u grę słó w h eb rajsk ich : is z — is z s z a — m ąż — m ężow a;

7° ogran iczon o u ży cie cu d zysłow u , w p ro w a d zo n o p o d w ó jn e n a w ia sy : o k rą ­ g łe d la glos te k s to w y c h , k w a d r a to w e — d la w y ra zó w dodanych przez t łu ­ m acza d la le p sz e g o zrozu m ien ia zdania;

8° fra g m e n ty u zn a n e o g ó ln ie za p o e ty c k ie dano w u k ład zie w ierszo w y m . T łu m acze w z ię li za p o d sta w ę te k st h eb ra jsk i z B ib lia H eb ra ica w yd. 11 (R. K i t t e l , P. K a h l e , A. A l t , O. E i s s f e l d t , S tu ttg a rt 1951) i te k st g reck i k sią g n ie zn a jd o w a n y ch w języ k u h eb rajsk im w ed łu g S e p tu a ­

g in ta w yd . A. R a h 1 f s (w yd . 6, S tu ttg a r t 1943).

Co do k o m en ta rza n a to m ia st postan ow ion o:

1° że m a być k rótszy od tek stu , bo sp ełn ia za d a n ie p om ocnicze, 2° riacisk k ła ść g łó w n ie na o b ja śn ien ia n atu ry teo lo g iczn ej,

3° n oty b ib lio g ra ficzn e m ają być o g ra n iczo n e do „ab so lu tn eg o m in im u m ”, 4° dla u ży tk u h o m iletó w w k om en tarzu c y tu je się często te k s ty b ib lijn e p araleln e, dodane b y w a ją u w a g i litu rgiczn e.

Jak o W p r o v x id ze n ie w le k tu r ę P ism a Ś w ię te g o n a d ziesięciu stro n a ch czy teln ik o trzy m u je p o d sta w o w e w ia d o m o ści o zb iorze czy li k a n o n ie K siąg św ięty ch , o ch a ra k terze B ib lii ja k o słow a B ożego c z y li o n a tch n ien iu b ib lij­ n ych o r a z o b ezb łęd n o ści i sob orow ym u jęciu p raw d y u trw a lo n ej w P iśm ie św . „dla n aszego z b a w ie n ia ” (ss. X — X IX ). U w ażam , że jest to p ożyteczn e o w szem k o n ie c z n e i na szczęście p o d a n e b ez zb y t szczeg ó ło w y ch d ysk u sji w język u k o m u n ik a ty w n y m .

P ierw szy tom S ta reg o T esta m en tu za w iera P ięcio k sią g , oraz k sięg i J o - zuego, S a m u ela , K rólów , K ronik, E zdrasza, N eh em ia sza i M ach ab ejsk ie (razem w ięc 17 k siąg). M ożna b y p o w ied zieć, że na jeg o treść sk ład a się T ora, P r o ­ rocy starsi, D zieło K ro n ik a rsk ie i k się g i M ach ab ejsk ie. N ieu w zg lęd n ien ie po K sięd ze S ęd zió w 1- k s ię g i R ut, ja k i n ieu m ieszcz en ie w tym to m ie k sią g T obiasza, J u d y ty i E stery w sk azu je, że red ak torzy n ie czu li się zw iązan i tra d y cy jn y m u k ład em k sią g w W u lgacie czy w S ep tu a g in cie, lecz d ob rali do teg o tom u poza P ra w em te k sięgi, k tó re w n a jw ięk szej m ierze m ogą u ch od zić za h istoryczn e.

D rugi tom rozpoczyna „K sięga T o b ita ” — dotych czas n ie sp otyk aliśm y się z tą form ą im ien ia , p rzy n a jm n iej w ty tu le k sięgi. N ie w iem , czy w tym jed n ym p rzyp ad k u n a leża ło zm ien iać p rzy jęty w litu r g ii i w d o ty ch cza so w y ch przek ład ach ty tu ł, ch ociaż zm ian ę tę tłu m a cz w y sta rcza ją co uzasad n ia w o p a r ­ ciu o tek st. S koro jed n a k w im io n a ch p rorok ów n ie ty lk o ty ch b ardziej zn an ych (jak się d a w n iej o k reśla ło „ w ię k sz y c h ”), ale i m n iej pop u larn ych (d w u n astu „ m n iejszy ch ”) zach ow an o im ion a tr a d y cy jn e m im o, że n ie od p o­ w ia d a ją h eb ra jsk im form om ich im ion, m oim sk rom n ym zd an iem m ożna b yło zo sta w ić w iern y m „T obiasza” ty m b ard ziej, że i k om en tarz w y d a n y (w P a llo ttin u m ) przez ks. S ta n isła w a G r z y b k a (P ism o &w. S ta r e g o T e ­

s ta m e n tu , t. V I cz. I, P o zn a ń 1963) za ch o w u je tę form ę. N a to m ia st w ła śn ie

ze w zg lęd ó w d u szp a stersk ich i eu fo n iczn y ch , zw ła szcza u n as, S łow ian , z ks. Cz. J a k u b c e m b y łb y m za u trzy m a n iem b rzm ien ia k sięg a „H ioba”, a n ie „Joba”, ch oć obie p o sta cie im ien ia n ie od p ow iad ają śc iśle brzm ieniu o r y g i­ n alnem u.

P rzed każdą k sięg ą um ieszczon o, jak z w y k le się czyn i, w stęp . Do P ię c io ­ k sięg u jest, ch yb a z radością trzeb a to za u w a ży ć, k ró tk i i zw ię z ły w stęp , n ie h ołd u jący z b y tn io h isto ry czn y m ro zw ażan iom , a jed n ak p oru szający te k w e ­ stie, k tó re n a leży w sp o m n ieć. D a ro w a n o sob ie ta k że w stę p y osob n e do p o sz ­ czeg ó ln y ch k sią g P en ta teu ch u . T łu m acz P sa lm ó w p o tra fił się oprzeć p o k u sie

(4)

R E C E N Z J E

237

p o w ied zen ia za w ie le w e w stę p ie , n a to m ia st P ie śń nad P ieśn ia m i — trudna w in terp reta cji i w y m a g a ją ca zapoznania c z y te ln ik a z różnym i rodzajam i jej w y k ła d u — otrzym ała w stę p bardzo ob szern y (6 stron).

Co do słu szn ej zasad y, że kom en tarz jako elem en t pom ocn iczy, n ie m o że być ob szern iejszy od sam ego tek stu , zd aje m i się, że b ardziej u siło w a ń » jej przestrzegać w p ierw szy m tom ie, n a to m ia st w to m ie drugim p ok u sy b y ł 0 w ie le s iln ie jsz e i w sk u tk u k o m en ta rz m a te n d e n c je do rozrastania się na p ó ł stron y, a tu i ów d zie n a w e t n a d w ie tr z e c ie w stosu n k u do tek stu b ib lijn ego. C h yb a jed n ak n ie je s t to ze szkodą d la czy teln ik a i u żytk ow n ik a B ib lii, n a w et w ręcz p rzeciw n ie, ty lk o że z te k stu o b ja śn ia n eg o p u b lik acja sta je się n iezn a czn ie te k ste m i k o m en tarzem . Z resztą k o m en ta rze m ieszczą w so b ie w ie lk ie b ogactw o w ia d o m o ści g eo g ra ficzn y ch , przyrod n iczych, a rch eo ­ logiczn ych , p o d a ją in te r e su ją c e r ea lia b ib lijn e, in s titu tio n e s , a p on ad to „ u p y­ cha się w n ich ” i o w ą pok rzyw d zon ą k r y ty k ę tek stu , której n ie d a to się p o św ięcić o so b n eg o m iejsca . N ieco na ty m c ie r p i za p ew n e druga z p o sta w io ­ nych zasad, że p ierw szeń stw o da się o b ja śn ien io m teologiczn ym . B iorąc pod u w a g ę p r z y św ie c a ją c y w y d a w n ic tw u c e l d u szp a stersk i m yślę, że n ie b yła złą rzeczą d aw ać w y ra zy h eb ra jsk ie w d a lek o p o su n iętej p iso w n i fon etycztiej u proszczonej i p rzy sto so w a n ej do orto g ra fii p o lsk ie j bez zaznaczania ch a te- fów , d łu g o ści sa m ogłosek , sp ó łg ło sek ajin i a le f czy te ż k oń cow ego he, k tó re p o tem n ie zo rie n to w a n i w h eb rajsk im u siłu ją w y m a w ia ć przy czytaniu.

N a w e t g ra ficzn ie B ib lia P o zn a ń sk a p rezen tu je się ła d n iej i robi p rzy ­ jem n iejsze w ra żen ie niż B ib lia T y sią c le c ia . C zy jednak nie dałoby się zm n iejszy ć fo rm a tu , b o d w a dość duże i cięż k ie to m isk a nie są op eratyw n e, gdy się c h c e częściej m ieć je w ręku. O góln ie biorąc trzeb a p o ch w a lić i w y ­ d a w n ictw o i red a k cję i a u torów za staran n ość, d b ałość, su m ien n ość, e s t e ty ­ k ę, ow o „ n a c h y le n ie ” d u szp a stersk ie i litu rg iczn e, c z y n ią c e z te g o d zieła d o b ­ rze za sta w io n y stó ł — szyjlchan a ru k dla k się ż y i d la lu d u B ożego. J a k jed n ak w A p o k a lip sie J a n o w ej do k ażd ego z K o ścio łó w A zji M niejszej z g ła ­ szano jak ieś „m am p rzeciw k o to b ie ”, ta k i ja m ia łb y m co ś tak iego „ p rzeciw k o ”. O tóż w k ry ty ce te k stu , która pom im o, że w szczegółach byw a w ciąż k w e stio ­ n ow an a i w y m a g a u sta w iczn eg o u d osk on alan ia, p rzyn ajm n iej n iek tóre u sta ­ le n ia są su g e s ty w n e i p asu jące. C zy n ie b y ło b y d ob rze ich w y k o rzy sta ć w w ię k ­ szym stop n iu , n iż to ogóln ie n a si p o ls c y b ib liś c i-tłu m a c z e czy n ią (e x c e p tis

e x c ip ie n d is oczyw iście)? W yk ład ając stu d iu ją cy m P ism o św . kleryk om , k s ię ­

żom czy stu d e n to m ś w ie c k im k r y ty k ę te k s tu , c z ę sto n ie zn ajd u je się p o ­ tw ierd zen ia o m a w ia n y ch tam ju ż n iem a l k la sy czn y ch p rzy k ła d ó w w is tn ie ją ­ cym p rzek ła d zie polsk im . T o b yłab y jedna sp raw a, a druga — to co ra z b ar­ dziej w k o m en ta rza ch zag ra n iczn y ch to ru ją ca so b ie m iejsce i d ocen ian a k ry ty k a tek stu , a z nią i egzegeza w y k o r z y stu ją c e zn ajom ość litera tu r y uga- ry ck iej w o g ó le fe n ic k ie j — d ia lek tó w p ółn o cn o -za ch o d n io sem ick ich . M. D a - h o o d i jeg o u czn io w ie, a ta k że obok n iego w ie lu zn an ych eg zeg etó w , ro zw ija i w cią ż p o g łęb ia teg o ty p u b ad an ia k r y ty c z n o -e g z e g e ty c z n o -p o r ó w - n a w cze z in teresu ją cy m i w y n ik a m i. P r z y sło w io w e g ra n u m salis jest potrzeb­ ne, a le czy n ie zb y t duża n ieu fn o ść do tej m etod y p a n u je w śród nas? M oże w n a stęp n y m w y d a n iu , te d w ie tu p o d n iesio n e rzeczy m o g ły b y zn a leźć u w zg lęd n ien ie. Ł ączy ło b y s ię to, n ie w ą tp liw ie z rew izją d o ty ch cza so w ej, e g z e - gezy w ie lu m iejsc, a le je ś li m ia ło b y nas p rzy b liży ć do orygin aln ej m yśli a u torów n atch n ion ych , d o p e łn iejszeg o zrozu m ien ia p rzekazanego B o sk ieg o sło w a — trud o p ła ciłb y się z naw iązką, a jed n o cześn ie uczący się, stu d iu ją cy 1 m iło śn icy B ib lii z rad ością zn a jd o w a lib y w p rzek a za n y m te k ś c ie w język u ojczy sty m p ra k ty czn e za sto so w a n ie zasad i o sią g n ięć k r y ty k i tek stu . Zrobiono w B ib lii P o z n a ń s k ie j w ie le , a le w o ln o sp o d ziew a ć s ię jeszcze w ięcej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

We include predictors and determinants of well-being: health state, objective indicators of activity, physical function, subjective as- sessment of overall

Grupa społeczna pozostająca poza społeczeństwem informacyjnym dekla- ruje brak chęci i potrzeby korzystania z usług komunikacji elektronicznej. Prob- lemem jest również

Especially the severe reduction of manual integration steps for wiring externally located components (solar cells, sun sensors, antenna, etcetera) to internal units as

Er zijn twee soorten vilvoordse steen beproeíd. De eeÊ ste glooiing bestond uit vrij ronde stenen, terwijl de tweecle serie wat platter was. De stabiliteil van de vil- voordse

This work on double-effect heat pumps with NH 3 /ILs pairs shows that there is an optimum distribution ratio between the parallel flows and that some of the investigated

De conclusie kan worden getrokken dat, door vele interne fouten weg te nemen, de mensen efficiënter kunnen werken en de voorraad niet enorm verhoogd behoeft

The resulting standardized profiles are then down-sampled and only the relevant aircraft state parameters (flown air distance, flight time, altitude, fuel flow, emission flows of

We find that the emission properties of the NV center would be greatly improved, with a probability of emission into the cavity mode via the ZPL above 80% for the current