• Nie Znaleziono Wyników

Ku dynamicznej koncepcji języka : teorie Jean-Claude'a Anscombre'a i Oswalda Ducrota

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ku dynamicznej koncepcji języka : teorie Jean-Claude'a Anscombre'a i Oswalda Ducrota"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Dutka

Ku dynamicznej koncepcji języka :

teorie Jean-Claude’a Anscombre’a i

Oswalda Ducrota

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 82/3, 158-171

(2)

A N N A D U T K A

KU DYNAMICZNEJ KONCEPCJI JĘZYKA

TEORIE JE A N -C L A U D E ’A A N SC O M B R E’A I O SW A LD A D UC RO TA

1. W niniejszym artykule pragnę przedstawić semantyczno-pragm a- tyczną teorię argum entacji w języku (Vargumentation dans la langue, ADL), postulującą uwzględnienie pewnych elementów parole na pozio­ mie langue. Licząca kilkanaście lat te o ria 1 nierozerwalnie łączy się z teorią polifonii2 i aktualnie rozwijaną teorią toposów 3. U jej źródeł znajdują się koncepcje Michaiła Bachtina, Charles’a Bally’ego i Johna L. Austina. Na terenie francuskiego obszaru językowego ADL stanowiła jeden z ważniejszych impulsów do badania sem antyki całości w ykra­ czających poza wypowiedź, obecnie zaś proponuje nowe rozwiązania w zakresie sem antyki leksykalnej, rozpatryw ane również w ram ach ba­ dań nad sztuczną inteligencją.

Ujęcie wypowiadania jako konstytutywnego elem entu opisu seman­ tycznego leży u podstaw zerwania ADL z sem antyką w arunków praw ­ dziwości i z koncepcją jednego podmiotu mówiącego.

Teoria argum entacji w języku ściśle łączy się z analizą dyskursu. Bada ona połączenia między wypowiedziami nie wkraczając w zagad­

1 Zob. O. D u c r o t : La P r e u v e e t le dire. P a ris 1973; L e s É ch elles a r g u m e n ­ t a t iv e s . P aris 1980. — J.-C. A n s c o m b r e , O. D u c r o t , L ’A r g u m e n t a t i o n dans la langue. B ru x elles 1983.

* Zob. O. D u c r o t , Z a r y s p o lifo n ic zn e j teorii w y p o w i a d a n i a . P rzełożyła A. D u t- k a. „P am iętn ik L itera ck i” 1989, z. 3. Zob. też recen zję M. Ś w i ą t k o w s k i e j pt. O s y n d r o m ie T o m a B a x te r a na m ar g in esie k s i ą ż k i O s w a ld a D ucrota „Le dir e e t le d i t ” („ S o cjo lin g w isty k a ” 1990, nr 9). P od k reślając, że p o lifo n ia n ie je s t zja ­ w is k ie m jednorodnym , i p olem izu jąc z n iek tó ry m i ro zw ią za n ia m i D ucrota, Ch. R u - b a t t e l (P o ly p h o n ie e t m o d u la rité . „C ahiers de lin g u istiq u e fra n ça ise” <dalej skrót: C L F ) 1990, nr 11) proponuje jej u jęcie m odularne. Inaczej niż D ucrot ro zw in ęła m y śl B ach tin a grupa g en ew sk ich teo rety k ó w k on w ersacji, zajm u jących się p rzy ­ p ad k iem p o lifo n ii n azw an ym d iafon ią — zob. E. R o u l e t [i inni], L ’A r ti c u la t io n d u d is co u rs e t fr a n ça is c o n tem p o ra in . W yd. 2. B ern e 1987, rozdz. 1, zw ła szcza s. 69— 84. Zob. też przypis 19.

8 Zob. O. D u c r o t , A r g u m e n t a t i o n e t „to p o i ” a rg u m e n ta lifs . W zbiorze: 8<* r e n ­ c o n tr e d e s p ro f e sse u rs de fr ançais d e r e n s e i g n e m e n t su périeu r. C om m u n ic a tio n s. H e lsin k i 1987. — J.-C. A n s c o m b r e , T héorie de l ’a r g u m e n ta t io n , topoi, e t s t r u c ­ t u r a ti o n dis cu rsive. „R evue q u éb écoise de lin g u istiq u e ” t. 18 (1989), nr 1. — P .-Y . R a c c a h , S ig nification, sen s et connais sance: un e a p p r o c h e to p iq u e. CLF 1990, nr 11.

(3)

K U D Y N A M IC Z N E J K O N C E P C J I J Ę Z Y K A 159

nienia socjologiczne (jak czynią to np. am erykańscy teoretycy konw er­ sacji) ani psychologiczne (jak to ma miejsce w teoriach kognitywnych). W odróżnieniu od ujęć badających proces interpretacji jest ADL pewną w ersją strukturalizm u zorientowaną na tworzenie modelu, który by po­ zwolił na symulowanie danych obserwacyjnych: tego, że dana wypo­ wiedź ma taki a taki sens, jeden lub kilka. Wprowadzenie pojęcia topo­ sów — ogólnych zasad argum entacyjnych w arunkujących połączenia w dyskursie, w ystępujących na poziomie leksykalnym — pozwala mówić o wpisaniu możliwości budowania dyskursu już na płaszczyźnie języka, a także podjąć problem atykę inferencji.

2. ADL należy do ujęć kwestionujących wyłączenie z pola języko­ znawstwa zagadnień dotyczących czynności osób mówiących, określanych jako parole lub perform ancja, i stawiających pod znakiem zapytania Morrisowskie rozróżnienie między sem antyką a pragmatyką.

ADL zakłada mianowicie, że niektóre dane pragmatyczne należy uwzględnić na najgłębszym poziomie semantycznego opisu języka, że istnieje pragm atyka pierwotna, którą trzeba odróżnić od w tórnych zja­ w isk pragm atycznych 4. Postulat pragm atyki zintegrowanej z sem antyką

(pragmatique intégrée) zakłada istnienie pewnych danych semantycz-

no-pragmatycznych, których nie można wywieść ze składni ani z lo­ giki 5.

Zastrzeżenie co do Saussurowskiej opozycji langue parole w yrażał Charles Bally już w 1913 r. 6, podważyły ją zaś w dużej mierze badania

E. Benveniste’a z zakresu zaimków i subiektyw ności7, a także teoria aktów mowy Johna L. Austina i Johna R. Searle’a 8.

Benveniste w yodrębnił język, z jednej strony, jako system znaków, a z drugiej — jako narzędzie komunikacji, której wyrazem jest dyskurs. Dodajmy, że Benveniste rozumie komunikację jako kontaktow anie się ludzi w rozmowie i dlatego mówi o „communication intersubjective” β. D yskurs tworzą jednostkowe akty użycia języka przez mówiącego, zwa­ ne wypowiadaniem (énonciation), zakładające istnienie mówiącego, roz­ mówcy i intencji pierwszego z nich, by w pewien sposób w płynąć na drugiego 10. Przejście od języka do dyskursu możliwe jest dzięki znakom

4 Zob. O. D u с г o t, L es Lois de discours. „L angue fra n ça ise” 1979, nr 42, s. 27. 6 Zob. J.-C. A n s c o m b r e , T h è m e , e spaces d is cursifs e t r e p r é s e n ta t io n é v é ­ n e m e n t ie l le . W zbiorze: F o n c tio n n a lism e e t p r a g m a ti q u e . À p r o p o s de la n o ti o n de t h è m e . Ed. J.-C . A n s c o m b r e et G. Z a c c a r i a . M ilano 1990, s. 52— 53. Z esta­ w ie n ie sem a n ty k i w a ru n k ó w p ra w d ziw o ści i sem a n ty k i w y p o w ia d a n ia p rzed staw ia J. M o e s c h l e r w p racy S é m a n t i q u e r e p r é sen t a ti o n n a li s te ou é n o n c ia tiv e ? („Se- m a n tik o s” t. 7 <1983), n r 1). Zob. też A n s c o m b r e , D u c r o t , L ’A r g u m e n t a t i o n d a n s la langue, rozdz. 4, zw ła szcza s. 112.

• Ch. B a l l y , F erd in a n d d e S a u ss u r e et l ’é ta t a ctu el d es é tu d e s linguis tique s. (W ykład in a u g u ra cy jn y z 27 p aźd ziern ik a 1913). W: L e L an g a g e e t la vie . W yd. 3. G en èv e 1965, zw ła szcza s. 157— 159.

7 E. B e n v e n i s t e , P r o b lè m e s d e lin g u is tiq ue gén éra le. T. 1—2. P a ris 1966— 1974.

8 J. L. A u s t i n , Q uand dire, c'est faire. P aris 1970. — J. R. S e a r 1 e: Les A c t e s d e langage. P a ris 1972; S e n s e t exp res sio n . É tu d e de th é o r ie d es ac te s de langage. P aris 1982.

• B e n v e n i s t e , op. cit., t. 1, s. 25. 10 I b i d e m , s. 242.

(4)

językowym, które odsyłają nie do „rzeczywistości” (jak np. zaimki), tylko do samego aktu wypowiadania i odzwierciedlają w ten sposób swe własne użycie. Benveniste uważa, że zanim nastąpi ak t wypowia­ dania, język stanowi jedynie możliwość ję z y k a n , i postuluje języko­ znawstwo, które by w sposób konstytutyw ny uwzględniało mówienie. Zważywszy, że wypowiadania nie da się badać bezpośrednio i że uchwy­ cić można jedynie jego ślad — wypowiedź, przedmiotem opisu stają się wyznaczniki wypowiadania w wypowiedziach. Językoznawcy często ba­ dali ram y wypowiadania, a w szczególności jeden ich element: mówią­ cego 12. Przez wypowiadanie rozumie się najczęściej operację jakiegoś podmiotu 13, co wiąże się z zagadnieniem w ytw arzania wypowiedzi i re­ cepcji. W odróżnieniu od definicji wypowiadania posługujących się pod­ miotem, ADL uważa je za fakt pojawienia się wypowiedzi u .

Na wypowiadanie zwróciła też uwagę teoria aktów mowy, wyrosła z refleksji szkoły oksfordzkiej nad językiem potocznym. Teoria ta za­ kłada, że mówienie to spełnianie aktów takich jak obietnica, rozkaz itp. Są one konwencjonalne i zmierzają do zm iany zachowania odbiorcy lub jego systemu przekonań. Wyszedłszy od rozróżnienia między wypo­ wiedziami konstatującym i (coś opisują, są prawdziwe lub fałszywe) a per- form atyw nym i (wygłoszenie danego zdania w odpowiednich okolicznoś­ ciach, sformułowanego w pierwszej osobie czasu teraźniejszego, w trybie oznajmującym, w stronie czynnej uchodzi za spełnienie opisanego aktu) Austin zdefiniował globalny akt mowy, polegający na konwencjonal­ nym przekształceniu stosunków między rozmówcami. Opisał go jako sumę aktu lokucyjnego (aktu powiedzenia czegoś), illokucyjnego (łą­ czącego się z celem kom unikacyjnym i z konwencjami związanymi z wy­ powiedzeniem pewnych słów) i perlokucyjnego (niekonwencjonalnych skutków mówienia). Austin poświęcił wiele uwagi w arunkom w ypowia­ dania i „niepowodzeniom”, czyli przypadkom, w których z powodu b ra­ ku w arunków koniecznych do spełnienia danego aktu (np. aby móc otwo­ rzyć zebranie, trzeba mu przewodniczyć) nie jest on spełniony. Akty illokucyjne łączą się z rzeczywistymi przekształceniami świata. K onty­ nuator i krytyk Austina, Searle, podtrzym ał wagę w arunków fortunności. Wiąże się to z kluczowym dla illokucji i perform atyw ów problem em samozwrotności, który stanowił przedmiot polemiki między Benvenistem a Austinem 15.

3. Benveniste przypisuje perform atyw owi cechę szczególną: samo- zwrotność, tzn. odnoszenie się do rzeczywistości, którą sam tworzy, gdy wygłosi się go w w arunkach czyniących go aktem. Zauważył to na przy­ kładzie: „je jure — U jure [przysięgam — on przysięga]” 16: w ypowia­ danie utożsamia się z aktem, ponieważ czasownik łączy się z podmiotem,

11 I b id e m , t. 2, s. 81.

18 Zob. np. C. K e r b r a t - O r e c c h i o n i , L ’Enoncia tio n. De la s u b j e c t i v i t é d an s le langage. P aris 1980.

13 Zob. F. L a t r a v e r s e , La P r a g m a tiq u e . H istoire et critiq u e. B r u x e lle s 1987.

]4 Zob. D u с r o t, Z a r y s p o lifo n iczn ej te orii w y p o w i a d a n i a , s. 264.

15 E. B e n v e n i s t e , La P h ilosophie a n a ly t iq u e et le langage. W: P r o b l è m e s d e lin g u is tiq u e gén éra le, t. 1, s. 267— 276.

(5)

z „osobą”, z subiektywnością właściwą dyskursowi. W wypowiedziach perform atyw nych samozwrotność wiąże się według niego z wyznacz­ nikam i pierwszej osoby czasu teraźniejszego. Nie można wobec tego uwzględnić wypowiedzi nie posiadających tej cechy (np. „Venez! [Chodź­ cie!]”) i Benveniste odrzuca myśl Austina o zniesieniu opozycji między wypowiedziami perform atyw nym i a konstatującym i i o uogólnieniu idei performatywności: dla niego „Chodźcie!” jest rozkazem, ale z p unktu wi­ dzenia językoznawstwa jest czymś całkiem innym niż „Każę wam przyjść”.

Leżące u podstaw illokucji zbliżenie wypowiedzi perform atyw nych i nieperform atyw nych z uwagi na ich wartość aktu sprawiło, że filo­ zofowie języka przypisali samozwrotności rolę raczej ograniczoną i uznali siłę illokucyjną wiążącą się z danym zdaniem za opis jego wypowiada­ nia, opis dokonujący się na sposób performatywów jawnych. W ynika stąd, że podmiotem aktu illokucyjnego musi być autor wypowiadania. Koncepcja taka, wywodząca się z analizy aktu mowy jako elem entar­ nego aktu komunikacji, należy do teorii postulujących istnienie jednego podmiotu mówiącego. Modyfikacje stosunków między rozmówcami zako­ rzenione są w rzeczywistości pozajęzykowej.

Jeśli natom iast przyzna się samozwrotności większą rolę, to można uznać, że opis wypowiadania, jaki daje wypowiedź, jest niejaw ny i że polega na stworzeniu na użytek rozmówcy „obrazu” lub „portretu” w y­ powiadania. Może być ono przedstawione jako dojście do głosu kilku podmiotów.

Koncepcję taką rozwijał np. Bally 17, który założył, że zdanie komu­ nikuje myśl, ta zaś jest reakcją na pewne wyobrażenie (représentation). Tego typu analiza binarna przypomina podział na siłę illokucyjną i treść propozycjonalną, różnica jednak jest zasadnicza. Wypowiedź „Chodź!” ukazuje mówiącego jako mającego intencję w ydania rozkazu, podczas gdy „Lubię oliwki” nie oznacza, że właśnie upodobanie do oliwek jest przyczyną stw ierd zen ia18. Ma to konsekwencje dla identyfikacji pod­ miotu, którem u można przypisać siłę illokucyjną i reakcję: podmiotem aktu illokucyjnego może być tylko podmiot mówiący, autor wypowia­ dania, nic natom iast nie narzuca utożsamienia podmiotu reakcji, o jakiej mowa, z podmiotem mówiącym. Widać to wyraźnie w przytoczeniach, ale i w przypadkach „rozdwojenia osobowości” : kłam stw a czy ironii, gdy ktoś przedstaw ia cudzą myśl jako swoją. Prowadzi to do polifonicz­ nej koncepcji sensu (zob. § 5).

Gdy przyzna się samozwrotności istotną rolę, to można konstytu­ tyw ne dla illokucji modyfikacje stosunków między rozmówcami zako­ rzenić w rzeczywistości dyskursyw nej i opisać je jako roszczenia (pré­

tentions). Bada się więc stru k tu rę dyskursu, przy czym w ADL chodzi

o tzw. dyskurs idealny: o połączenia, jakie dana wypowiedź antycypuje na płaszczyźnie dyskursu, a nie o następstwo wypowiedzi w rzeczywi­ stej rozmowie. Tak więc rozkaz przedstawiony jest jako roszczenie, by rozmówca wykonał czynność w erbalną lub pozawerbalną i tylko ono jest istotne dla ADL. Teoria nie bada np. strategii wymijających, które n a­

K U D Y N A M IC Z N E J K O N C E P C J I J Ę Z Y K A 1 6 1

17 Ch. B a l l y , L in g u istiq u e générale et li n gu is tique frança ise. W yd. 4. B erne 1965, cz. 1, rozdz. 1.

18 O. D u c r o t , Énoncia tio n e t p o ly p h o n ie ch ez C harles Bally. W: L o giqu e, stru ctu r e, énonciation. P aris 1989.

(6)

stępują często po rozkazie i wiążą się z interakcją, ani stru k tu ry rozmo­ wy jako pewnej negocjacji19. Przyjęcie dyskursu idealnego za przedm iot badań odpowiada stru k tu raln ej koncepcji językoznaw stw a20: celem ba­ dań jest opisanie swoistego porządku mowy, nie dającego się sprowadzić do reprezentacji rzeczywistości ani do stosunków między ludźmi anali­ zowanych przez inne nauki; porządek ten zaś można — z racji jego autonomii — z nimi zestawić.

4. Termin „dyskurs” oznacza ciąg wypowiedzi rozumianych jako rea­ lizacja zdań. Więź między nimi stanowi koordynacja w rozumieniu Bal- ly ’e g o 21: zachodzi ona, gdy druga wypowiedź ma za tem at pierwszą. Tak wTięc w ciągu: „Jest mróz”. (A) „Nie w yjdziem y”. (B) — (A) jest stw ierdzeniem niezależnym od (B), natom iast zapowiedź pozostania w do­ mu przedstawiona jest jako skutek zimna. Związek między wypowie­ dziami (A) i (B) może być wyrażony explicite lub niejawny. K oordyna­ cja, o której mówi Bally i za nim Ducrot 22, ma charakter nie morfolo­ giczny, lecz semantyczny i dotyczy otw artych serii wypowiedzi. Może istnieć zarówno w przypadku spójników współrzędnych, podrzędnych, jak i połączeń bezspójnikowych. Pytanie o spójność dotyczy więc dyskur­ su, a nie tekstu — ciągu zdań.

Oto kilka najważniejszych konwencji terminologicznych 23: w y p o- w i e d ź (énoncé) jest to fragm ent dyskursu, który zdaniem osoby in ­ terpretującej odpowiada pewnej intencji mówiącego, niezależnej od w y­ tw orzenia tego, co n a stę p u je 24. Niezależność tę określa się na danym poziomie interpretacji, pojawiają się zatem segmenty, których rola po­ lega np. na zwiększeniu wiarygodności tego, co znajduje się przed lub za nimi, które zatem nie m ają statusu wypowiedzi. Definicja prowadzi

19 O d ysk u rsie id ealn ym m ó w i się np. w pracach: A n s c o m b r e , D u c r o t , L ' A r g u m e n t a t i o n d an s la langue, s. 30— 31. — D u c r o t , Z a r y s p o lifo n iczn ej te o r ii w y p o w i a d a n i a , s. 299. B adania nad rozm ow ą jako negocjacją prow adzi zespół b a ­ d aczy na U n iw ersy tecie G en ew sk im . Zob. R o u l e t [i in n i], op. cit. oraz w sz y stk ie n u m ery czasop ism a „Cahiers de lin g u istiq u e fra n ça ise” uk azu jącego się od r. 1980., a ta k że m ój a rtyk u ł P r a g m a t y k a k o n w e r s a c j i w badania ch s z k o ły g e n e w s k i e j E d - d y ’ego R o u le ta („P am iętnik L itera ck i” 1990, z. 4). A D L sta n o w iła jedną z g łó w n y ch in sp ira cji szk oły g en ew sk iej, która o b ecn ie zajm u je się p roblem em in terp reta cji w y p o w ie d z e ń op ierając się m .in. na teo rii re le w a n c ji Sperb era i W ilson.

20 Zob. O. D u c r o t , S t r u k tu r a l iz m , w y p o w i a d a n i e i s e m a n ty k a . P rzeło ży ła K. F a 1 i с к a. „ P a m iętn ik L itera ck i” 1980, z. 2.

21 Zob. O. D u c r o t , Enunciazione. W: E n cic lopedia Einaudi. T. 5. T orino 1978. — Ch. B a l l y , L in g u istiq u e g énérale et lin gu is tique fr ançaise. Cz. 1, rozdz. 2, s. 56— 60.

22 O. D u c r o t , D ire e t ne p a s dire. P rin c ip e s d e sé m a n ti q u e lin g u is tiq ue . W yd. 2. P aris 1980, s. 117— 127.

sa Zob. D u c r o t , Z a r y s p o lifo n iczn ej te o r ii w y p o w i a d a n i a , s. 260 n. W obu tłu m a czo n y ch artyk u łach od p ow ied n ik iem „énoncé” jest „ w y p o w ied zen ie”.

24 W ypow iedź O. D u c r o t a na sem in ariu m (1989— 1990) w É cole des H a u tes É tu d es e n S cien ces S o cia les (Paryż). D o tak iego u jęcia seg m en ta cji — in n ego n iż w Z a r y s i e polifo n iczn ej te orii wypoxoia dania (s. 260—261) — n a w ią zu je D u c r o t w w y w ia d z ie pt. N ie ufn ość w o b e c m o w y p o to c z n e j dla „T ek stów D ru g ich ” (w druku).

(7)

K U D Y N A M IC Z N E J K O N C E P C J I J Ę Z Y K A 163

często do uznania za wypowiedź całości większych niż się to zazwyczaj rozumie biorąc za punkt wyjścia kryteria gramatyczne. Z d a n i e (phra­

se) jest to abstrakcyjna konstrukcja, którą można realizować w w ypo­

wiedzeniach. W y p o w i a d a n i e (énonciation) jest to fakt pojawienia się wypowiedzi. Semantyczna wartość wypowiedzi zwana jest s e n s e m

(sens), zdania — z n a c z e n i e m (signification). Sens stanowi swoisty

obraz wypowiadania, rozumiany jako pewne przedstawienie (Ducrot często odwołuje się do teatru), a nie stwierdzenie. Sens właśnie stanowi przed­ miot eksplikacji: należy wyjaśnić, dlaczego dana wypowiedź m a dany sens, jeden lub kilka. Sens zawiera wskazówki co do argum entacyjnego, illokucyjnego i ekspresywnego aspektu wypowiadania. Znaczenie jest n a­ rzędziem eksplikacji konstruowanym przez językoznawcę: stanowi ono zbiór instrukcji dla osób interpretujących wypowiedź. Instrukcje każą im w pewien sposób uwzględnić elem enty sytuacji wypowiadania, aby zrekonstruować sens, do którego zmierzał mówiący. W szczególności zna­ czenie zawiera zmienne argum entacyjne, które pozwalają na określenie typu konkluzji stanowiącej cel aktu argum entacji, uznanego za podsta­ wowy akt komunikacji.

Z uwagi na instrukcyjną koncepcję znaczenia nie można tekstowi — ciągowi zdań — przypisać żadnej szczególnej organizacji semantycznej. Naw et jeśli zawiera on wyznaczniki koordynacji (w rozumieniu Bal- ly’ego, np. spójniki czy niektóre przysłówki), nie można określić orga­ nizacji semantycznej na poziomie tekstu. Nie można np. ustalić zasięgu spójnika „ale” 25. S tru k tu rę „x , bo y, ale z” można interpretow ać dwo­ jako: a) „(x, bo y), ale z” — „(miał kłopoty, bo był chory), ale to zrobi”; b) „oc, bo (y, ale z)” — „Jan nie ufa Pawłowi, bo (widział się z nim, ale mu nie powiedział o swoich planach)”. Tak więc stru k tu ry sem antyczne można określać wyłącznie na poziomie dyskursu.

5. Koncepcje Anscombre’a i Ducrota stanowią rozwinięcie idei wielu podmiotów modalnych Bally’ego i rozszerzenie polifonii Bachtina na pojedyncze wypowiedzi, tworząc teorię semantyki polifonicznej. Opiera się ona na założeniu, że sens wypowiedzi ukazuje wypowiadanie jako dialog wielu nakładających się głosów. Zwane są one w ypowiadającymi

(énonciateurs) lub punktam i widzenia i oznaczane są przez Eb E2 ... E n.

Przyw ołuje je mówiący (locuteur) — ten, kogo wypowiedź wskazuje jako swoje źródło. Może się on w różny sposób z nimi utożsamiać lub od nich dystansować. W yraża on swoje stanowisko zarówno przez fakt utożsa­ mienia z danym énonciateur, jednym lub kilku, jak i przez sam fak t ich przedstawienia, naw et jeśli się od nich dystansuje: już sam ich w ybór jest znaczący. S tru k tu ra zdania zawiera schemat takiego dialogu między

énonciateurs, ich ilość i rolę. Interpretacja konkretnej wypowiedzi polega

na utożsamieniu énonciateurs z określonymi bytami i na ustaleniu, w da­ nej sytuacji, jaką wartość illokucyjną ma ich pojawienie się. P u n k ty w i­ dzenia rozumiane są jako takie spojrzenie na fakty, w którym elem ent subiektywny i obiektyw ny są nie do rozróżnienia. Ducrot dąży do

opi-25 Z astosow an ie teo rii a rgu m en tacji do opisu „ale” p rzed staw iam w a rty k u le: P r o p o z y c j a o p is u m o r f e m u „ a le” w u jęciu te o r ii a r g u m e n ta c ji. „A cta P h ilo lo - g ic a ” (w druku). P rzykład różnej organ izacji sem an tyczn ej ciągu w y p o w ied zi o m a ­ w ia D u c r o t (Enuncia zio ne, s. 506).

(8)

sania pierwotnego poziomu semantycznego, na którym nie istniałoby jeszcze rozróżnienie m odus— dictum i z którego wywodziłyby się infor­ m acyjne interpretacje mówienia 26.

Énonciateurs są to postawy wyrażające się w wypowiadaniu i nie

przypisuje się im słów w m aterialnym znaczeniu. Prostego przykładu dostarcza oznajmienie przeczące. Sens wypowiedzi „Piotr nie jest cho­ r y ” opisuje się jako konfrontację dwóch énonciateurs: Ei ujm uje Pio­ tra jako chorego (zapis: „Piotr jest chory”), a E2 odrzuca taki obraz P iotra (zapis: „sprzeciwia się Εχ”). Mówiący utożsamia się zazwyczaj z E2. Opis taki pozwala zdać sprawę z połączeń typu „Przeciwnie, jest zdrów jak ry b a”, gdzie „przeciwnie” nawiązuje do aspektu pozytywnego łączącego się z Ex. Negacja polega tu na zderzeniu dwóch antagoni- stycznych postaw. Analiza polifoniczna przypisuje poszczególnym gło­ som pewną autonomię, czym różni się od ujęć logicyzujących. Badania szczegółowe wykazują, że niektóre morfem y i zw roty (np. „ale”, „jed­ nak ” itp.) służą do sygnalizowania, że dany punkt widzenia jest odrzu­ cony. Odejście od hipotezy jednego podmiotu mówiącego motywują w szczególności analizy z zakresu przytoczenia mowy wprost.

Utożsamienie lub dystans mówiącego względem „énonciateurs” sta­ nowią narzędzie opisu illokucji.

Dodajmy, że biorąc pod uwagę sposób zaangażowania w wypowia­ danie rozróżnia się „mówiącego jako takiego” (L) i „mówiącego jako istotę należącą do św iata” (λ). L cechuje się wyłącznie faktem wypo­ wiadania. Wyraźnie ukazują go wykrzykniki, które przedstaw iają wypo­ wiadanie jako źródło wyrażonego w nich uczucia. Uczucie stanowi ele­ m ent sensu i z tej przyczyny nie można zakwestionować sm utku w yra­ żonego przez L w okrzyku „Ojej!” Inaczej jest ze stwierdzeniem „Jestem sm u tn y ” : sm utek przypisany jest postaci (λ), która w śród różnych cech ma także tę, że swój sm utek wyraża. Jest on przedstawiony jako ze­ w nętrzny wobec wypowiadania i można go podać w wątpliwość np. przez uwagę, że mówiący na smutnego nie wygląda 27.

6. Illokucja ma w ADL status elementu sensu wypowiedzi i opisuje się ją przez konwencjonalną zmianę praw i obowiązków rozmówców w płaszczyźnie dyskursu. Spełnić akt illokucyjny to przekazać rozmówcy, że wypowiedzenie pewnych słów ma wartość danego zobowiązania, np. do mówienia (w przypadku pytania), do wykonania jakiejś czynności (w przypadku rozkazu), itp. Szczególnie istotne jest to, że chodzi o rosz­ czenie, o zobowiązanie domniemane: skuteczność wiąże się z konwencją wyłącznie w świecie stworzonym przez wypowiadanie. Skuteczność ta

28 O. D u с r o t, A qu oi s e r t le c o n c e p t d e m o d a l it é ? (w druku w m ateriałach z k o n feren cji „M odality in L anguage A c q u isitio n ”, 3—5 m aja 1989, F r e ie U n iv er­ sitä t B erlin). Tezę, że na poziom ie język ozn aw czych k on stru k cji (czyli znaczenia) n ie w y stęp u ją op isy przed m iotów ani ich w ła ściw o ści, lecz że jedne i d rugie są b u d o w a n e i p rezen to w a n e w dysk u rsie, om a w ia o b szern ie A n s c o m b r e {T hèm e, e s p a c e s d is cu rsifs e t re p r é s e n ta t io n évé n e m e n tie lle ) .

27 Zob. D u с r o t, Z a r y s po lifo n iczn ej te o r ii w y p o w i a d a n i a , s. 281 n. R ozróż­ n ien ie L i λ jest rozw in ięciem rozw ażań B e n v e n i s t e ’a (op. cit., t. 1, s. 254— 255) o zaim kach. Zob. też D u с r о t, L ogiq ue, stru ctu r e, énoncia tio n, s. 162— 164. P o d o b n e rozróżn ien ie w o d n iesien iu do rozm ów cy p rzed sta w ia D u с r o t w pracy Enu n ciazion e (s. 520—521).

(9)

K U D Y N A M IC Z N E J K O N C E P C J I J Ę Z Y K A 165

inoże być — lub nie — zaznaczona w zdaniu. Każdy akt illokucyjny może być z założenia (a nie ze względów grzecznościowych, jak u Sear- le’a) spełniony w sposób bezpośredni, pierwotny, lub pośredni, dery- wowany. Np. pierw otny akt stwierdzenia spełniony jest w wypowiedzi „Dziś jest ładnie”, a derywowany w wypowiedzi „Już wróciłeś?” 28 Akt m ow y może mieć źródło w procesie interpretacji dotyczącym mówienia („Czemu mówiący to powiedział?”), a więc pojawić się jako aluzja. A kt m ow y jest elementem sensu wypowiedzi, aluzja oznacza sposób, w jaki go można odszyfrować. Takie spojrzenie pozwala rozszerzyć pojęcie illo- kucji i wprowadzić akty nie zaznaczone w strukturze składniowej zdania, np. ak t presupozycji i argumentacji.

W odróżnieniu od klasycznych teorii proponujących „poziomy” opis aktu mowy (siła illokucyjna + treść propozycjonalna), teoria polifonii proponuje opis „pionowy” : wiele punktów widzenia się nakłada, a L z niektórym i się utożsamia, spełniając akt mowy pierwotny, bądź tylko je przywołuje, spełniając akt mowy deryw ow any29. Akty mowy po­ strzegam y zatem jako pochodne od zjawisk językowych bardziej ele­ m entarnych. Wszystkie formy dyskursu wyrażającego dystans (np. ironię czy żart) można traktow ać w tedy jako akty mowy derywowane, co pro­ wadzi do wyjścia poza dziedzinę określaną zazwyczaj mianem illokucji i do porzucenia myśli, że mówienie serio jest uprzywilejowane w sto­ sunku do mówienia „niepoważnego”, i to również dla językoznawcy. W arto podkreślić specyfikę takiego ujęcia illokucji, ponieważ Ducrot konsekw entnie oddala się w tej dziedzinie od teorii Austina, stanowiącej jedną z głównych inspiracji jego badań.

Oto krótki opis dwóch ważnych aktów illokucyjnych nie mających odpowiedników w klasycznych teoriach.

A k t p r e s u p o z y c j i . Illokucyjna definicja presupozycji odpo­ w iada koncepcji nadania jej statusu treści semantycznej, a zarazem zda­ nia spraw y z właściwości opisywanych zazwyczaj jako w arunki użycia. Presuponować jakąś treść to uczynić akceptację tej treści w arunkiem dalszego dialogu 30. Odrzucając presupozycję, rozmówca burzy jego ramy.

Klasyczne k ryteria ustalania presupozycji (czyli negacja i pytanie; presupozycja jest elementem wspólnym danemu zdaniu i jego transfor­ m acji negatyw nej i pytajnej) stosują się jedynie do zdań, dlatego klu­ czowego znaczenia nabiera nawiązanie: jeśli jakieś zdanie presuponuje X i jeśli wypowiedzenie tego zdania włączy się w ciąg wypowiedzi w dys­ kursie, to naw iązuje on do tego, co jest stwierdzane, a nie presupono- wane. Wypowiedź „Jan przestał chodzić na angielski” zawiera presupo- zycję „Jan dawniej chodził na angielski” i stwierdzenie „Jan nie chodzi obecnie na angielski”. Ew entualny ciąg dalszy: „ponieważ w yjechał”, w yjaśnia treść stwierdzaną. Zważywszy, że stru k tu ry semantyczne bada się w dyskursie (zob. § 4), kryterium to staje się dla presupozycji defi­ nicyjne 31. Presupozycje wypowiedzi określane są jako informacje w niej

28 Zob. J.-C . A n s c o m b r e , V o u le z - v o u s d é r i v e r a v e c m oi? „C om m u n ication s” 1980, nr 32.

21 Zob. O. D u c r o t , Z a r y s p o lifo n iczn ej te orii w y p o w i a d a n i a , s. 298—299. A utor o d szed ł tu (s. 285) od p rzy p isy w a n ia é n o n cia teu rs elem en ta rn y ch ak tów illo k u c y j­ nych, n a to m ia st rozw iązan ie tak ie pod trzym u je A n s c o m b r e (Thèm e, e spaces d iscu rsifs e t r e p r é s e n ta t io n é v é n e m e n tie l le , s. 57— 58).

w Zob. D u c r o t , D ire e t ne pas dire, s. 91.

(10)

zawarte, ale przedstawione przez mówiącego jako nie m ające służyć nawiązaniu. Pozwala to zróżnicować status treści w wypowiedziach nio­ sących kilka informacji. Tak więc w wypowiedzi „Jan przyszedł wczoraj z M arią” za presuponowane uzna się przyjście Jana, jeśli ciąg dalszy dotyczy Marii, a obecność Marii, jeśli ciąg dalszy dotyczy przyjścia Jana.

Illokucyjna koncepcja presupozycji ma kilka ważnych konsekwencji dla opisu języka. Oto dwie z nich:

a) Zważywszy, że presupozycje nie służą kierowaniu następstwem wypowiedzi w dyskursie, można postawić hipotezę, że odpowiada za to niezależny mechanizm. Otrzyma on nazwę „argum entacji w języku”. Mówiąc: „Janowi się prawie udało”, L presuponuje porażkę Jan a i uzna­ jąc ją, proponuje ciąg dalszy, uwzględniający sukces Jana, jak np.: „więc cieszył się ze swbich postępów”. Można w tedy badać dyskurs przypisu­ jąc presupozycjom rolę stosunkowo ograniczoną, i to naw et w przypadku dyskursu politycznego, w którym ich rola często bywa p o d k reślan a32; b) Ponieważ akt presupozycji zawsze towarzyszy innemu aktowi, ADL — inaczej niż klasyczna teoria aktów mowy — przyjm uje, że w y­ powiedź może zawierać więcej niż jeden akt illokucyjny. Podajm y przy­ kład: w wypowiedzi „Jan przestał palić” L przedstawia énonciateurs: Ei — „Jan dawniej palił”, E2 „Jan teraz nie pali”. L utożsamia się z Ea i spełnia pierw otny akt stwierdzenia. Ei utożsamić można z głosem zbiorowości, zapisywanym często, w ślad za A lain’em Berrendonnerem , jako ON 33; ta opinia ogółu może obejmować także mówiącego, ale jako istotę należącą do świata, czyli λ (zob. § 5). Przez sam fak t przedstaw ie­ nia Ei — L spełnia derywowany akt presupozycji.

A k t a r g u m e n t a c j i . Polega on na narzuceniu rozmówcy spo­ sobu kontynuowania dyskursu, czyli na zobowiązaniu go do w yciągnię­ cia konkluzji pewnego typu 34. Oznaczana symbolem „r”, może być w y­ rażona explicite lub niejawna, może być sądem, aktem illokucyjnym lub postawą przychylną bądź nieprzychylną względem czegoś. Zgodnie z ogól­ ną koncepcją mówiący spełnia akt argum entacji utożsam iając się z pew­ nym énonciateur. Rozwój teorii przyniósł uściślenie roli énonciateurs: polega ona na przedstawieniu pewnych elementów semantycznych jako m ających uzasadniać pewne konkluzje — w szerokim, podanym wyżej znaczeniu — na mocy zasad argum entacyjnych zwanych toposami (zob. § 8).

Utożsamiając się z danym énonciateur, L aktualizuje jego ujęcie ar- gum entacyjne (visée argumentative). Mówiąc „To pióro jest ładne, ale drogie”, L przedstawia Ei i E2 zmierzające — w danej sytuacji w ypo­ wiadania — do przeciwstawnych konkluzji, np. Εχ: ładny w ygląd pió­

12 P rzy k ła d em m oże być rozpraw a doktorska: L. P u i g, D iscours e t a r g u m e n ­ tatio n. Une a n a ly s e de d e u x d é b a ts p o litiq u e s au M exiqu e. P aris 1981 (É cole des H a u tes É tu d es en S cien ces S ociales), oraz mój artyk u ł „ K r e w n i e m i e c k a , p r a c a f r a n c u s k a ’’? A r g u m e n t a c j a i d y s k u r s p r a s y („T eksty D ru g ie’' 1990, nr 4).

** A. B e r r e n d o n n e r , É lé m e n ts d e p r a g m a ti q u e linguis tique. P aris 1981, io zd z. 2. „On” je s t fra n cu sk im za im k iem n ieok reślon ym . W tym u ży ciu m e ta ję ­ zyk ow ym p rzyjął się zapis m aju sk u łam i.

84 Zob. D u c r o t , D ire e t ne pas dire, s. 286. S zerok ie rozu m ien ie k o n k lu zji pod aje D u c r o t w pracy O p é r a te u r s a r g u m e n ta t if s e t v is é e a r g u m e n t a t i v e (CLF 1983, nr 5, s. 8).

(11)

K U D Y N A M IC Z N E J K O N C E P C J I J Ę Z Y K A 167

r a 3 kupić (zalety estetyczne są przedstawione jako argum ent na rzecz zakupu, w oparciu o zasadę wiążącą tę zaletę z chęcią posiadania ładnych przedmiotów); E2: wysoka cena pióra ---3 nie kupować (wy­ soka cena przedstawiona jest jako argum ent na rzecz rezygnacji z za­ kupu, w oparciu o zasadę łączącą wysoką cenę tow aru ze spadkiem zain­ teresow ania jego zakupem). L aktualizuje ujęcie argum entacyjne E2 i spełnia akt argum entacji na rzecz rezygnacji z zakupu. Przedstaw iając argum entację Ex w kierunku przeciwnym, L spełnia derywowany akt przyzwolenia, zwany czasem „argum entacyjnym aktem presupozycji” 35.

Z całą mocą należy podkreślić różnicę między potencjalnym i możli­ wościami argum entacyjnym i przypisanym i énonciateurs pojawiającym się w wypowiedzi (poziomem „głębokim”) a aktem argum entacji na rzecz jakiejś konkluzji, spełnianym przez L, który utożsamia się z jakimś

enonciateur (poziom „powierzchniowy”). Pierwsze, opisywane przy po­

mocy pojęcia toposu, należą do języka i określane byw ają mianem argu- rnentacyjności (argum entativité) 3G. Na nich koncentrują się obecne ba­ dania. A kty argum entacji wiążą się natom iast z intencją mówiącego i należą do dyskursu. Fakt, że mówiący realizuje zdania języka cechujące się pierw otną dynam iką argum entacyjną, nie oznacza, że koniecznie w y­ korzystuje on możliwości tkwiące w języku 37.

W omawianym przykładzie posłużyłam się sytuacją przy zakupach, jak wskazuje doświadczenie, najczęstszą. Ważna jest jednak nie staty ­ stycznie ujęta empiria, tylko dyskurs i świat, jaki on tworzy. Gdy na widok tego samego pióra L szukający prezentu dla X powie: „Jest ładne, ale jest drogie, więc je kupię”, nie zmieni się zasada opisu, tylko jego aktualizacja: Ex przedstawia wygląd pióra jako argum ent na rzecz re­ zygnacji z zakupu (np. jeśli X gustuje w brzydactwach), a E2 przedsta­ wia wysoką cenę jako argum ent na rzecz zakupu (np. jeśli X uważa, że im prezent droższy, tym lepszy). O tym, że ujęcie argum entacyjne Εχ i E2 interp retu je się jako przeciwstawne, decyduje spójnik „ale”. Brak miejsca nie pozwala na krótkie choćby przedstawienie problem a­ tyki przyzwolenia w takim rozumieniu (mówiący dopuszcza do głosu

enonciateur, którego argum entacja zmierza w kierunku przeciwnym niż

jego własna), jak też na przedstawienie aktu refutacji, odgrywającego istotną rolę w rozszerzonej koncepcji illo k u cji38.

15 T. N g u y e n , C oncession e t p r é supposition. „M odèles lin g u istiq u e s” t. 5 (1983), z. 1, s. 85— 97.

" Zob. A n s c o m b r e , D u c r o t : L ’A r g u m e n t a ti o n dans la langue, s. 169— 174; A r g u m e n t a t i v i t é e t i n f o r m a t iv i té . W: D e Ια m é t a p h y s i q u e à la rh étoriqu e. Essais d la m é m o ir e de Ch. P e r e lm a n a v e c un in é d i t su r la logique. R assem b lés par M. M e y e r . B ru x elles 1986. — A n s c o m b r e , T h éo rie d e l ’a r g u m e n ta t io n , topoï, et st r u c tu r a ti o n d is c u rsiv e , s. 15 n.

87 Zob. A n s c o m b r e , Théorie de l ’a r g u m e n ta tio n , topoï, e t s tr u c tu r a ti o n d i s ­ cu rsive, s. 19.

® Zob. np. prace: J.-C . A n s c o m b r e , O. D u c r o t , D e u x „ m a i s ” en français? ..L ingua” 1977, nr 43. — О. D u c r o t , C. V o g t , D e „ m a g i s ” à „m a is”: une h y ­ p o th è s e s é m a n ti q u e . „R evu e d e lin g u istiq u e rom an e”, t. 43 (1979), nr 171— 172. — T. N g u y e n , La C o n str u c tio n des situ a tio n s a r g u m e n t a t i v e s dan s le discours: é tu d e d e ce rta in e s e x p r e s s io n s co n cessiv es. R ozpraw a doktorska, U n iv ersité de P a ­ ris VIII, 1981. — J. M o e s c h l e r , N. de S p e n g l e r : „ Q uand m ê m e ”: de la concessio n à la réf u ta tio n . CLF 1981, nr 2; La Concession ou la ré f u ta ti o n i n t e r ­ d ite , a p p r o c h e s a r g u m e n t a t i v e e t con v e rs a tio n n e lle . Jw ., 1982, nr 4. — J. J a y e z,

(12)

Teoria polifonii stw arza podstawy do nowego opracowania koncepcji illokucji, ale jej globalne opracowanie jest kw estią przyszłości39.

7. Źródłem teorii argum entacji w języku są rozbieżności między na­ stępstw em wypowiedzi w dyskursie i rozumowaniem, do jakiego upo­ w ażniają (zob. § 6 — „Janowi się praw ie udało”). ADL proponuje wy­ jaśnienie tych spostrzeżeń przez założenie, że połączenia między wypo­ wiedziami opierają się nie na faktach wskazanych przez wypowiedzi, tylko n a s p o s o b i e p r z e d s t a w i e n i a t y c h f a k t ó w . Począt­ kowo ADL badała proste połączenia dwóch wypowiedzi, z których jedna stanow iła argum ent, a druga konkluzję (wtedy to przyjęto term in „ar­ gum entacja”, teraz niekiedy niezbyt zadowalający z powodu rozszerze­ nia zakresu badanych zjawisk), obecnie zaś zajm uje się instrukcjam i, które na poziomie języka określałyby możliwości budowania dyskursu 40.

Trzeba więc zaakcentować odrębność tej teorii od problem atyki po­ ruszanej przez inne koncepcje argum entacji, choć m ają one znacznie dłuższą tradycję. A rgum entację ujm uje się zazwyczaj pod kątem albo stosunków społecznych, albo rozumowania i semiologii. W pierwszym ujęciu można ją rozumieć jako zjawisko społeczne polegające na wy­ w ieraniu wpływu wykorzystującego elementy racjonalne, jak proponuje to np. Pierre Oléron 41. Drugie ujęcie prezentuje np. zespół z Uniwersy­ te tu w Neuchâtel stworzony przez Jean-Blaise’a G rize’a. Koncepcja argu­ m entacji jako praktycznej czynności dyskursyw nej mającej na celu wy­ w ieranie wpływu na sądy, opinie i preferencje 42 prowadzi ku zagadnie­ niom schematyzacji i logiki naturalnej, łączy skuteczność argum entacji z przywołaniem takich wartości ideologicznych, jaką w naszej kulturze jest np. rozum, i przypisuje dużą rolę rozumowaniom w yjaśniającym 43. Chaim Perelm an i Lucie Olbrechts-Tyteca są autoram i dzieła sta­ nowiącego jeden z podstawowych punktów odniesienia w dziedzinie argu­

Q u a n d m ê m e bie n „ p o u r t a n t ”, p o u r t a n t „qu a n d m ê m e ”. Jw . — J. M o e s с h 1 e r, D ir e e t co n tr ed ire. P r a g m a t i q u e d e la n é g a tio n e t a c te d e r é f u ta ti o n d a n s la c o n ­ v e r s a tio n . B ern e 1982. — J.-C. A n s c o m b r e , „P o u r a u t a n t ”, „ p o u r t a n t ’’ (e t „ c o m m e n t ”): à p e t i t e s causes, g ra n d s eff ects. CLF 1983, nr 5. — H. G e t t r u p , H. N 0 1 k e, S tra tég ie concessive: Une étu d e de six a d v e r b e s français. „R evue

r o m a n e” t. 19 (1984), z. 1. — J.-C . A n s c o m b r e , G r a m m a i r e tr a d it io n n e l le e t g r a m m a i r e a r g u m e n t a t i v e d e la concession. „R evue in tern a tio n a le d e p h ilo so p h ie” 1985, z. 4, nr 155. — G. L o s i e r, L e s M é c a n i s m e s é n o n c ia tif s d e la r é f u ta ti o n . „ R ev u e q u éb éco ise d e lin g u istiq u e ” t. 18 (1989), nr 1. — F u n k cjo n o w a n iem tak ro ­ zu m ia n eg o p rzyzw olen ia w tek sta ch z a ję li się np. O. D u c r o t ( A n a ly s e s p r a g m a ­ tiq u e s. „C om m u n ication s” 1980, nr 32), S. B r u x e l l e s [i in n i] (M a i s o c c u p e - t o i d ’A m é l i e . W: O. D u c r o t [i in n i], L e s M o ts d u discou rs. P a ris 1980), J.-M . A d a m ( É lé m e n ts d e lin g u is tiq u e te x t u e ll e . T h éorie e t p r a t i q u e d e l ’a n a ly s e t e x t u e ll e . B r u x e lle s 1990).

89 Zob. D u c r o t , Z a r y s p o lifo n iczn ej teo r ii w y p o w i a d a n i a , s. 297— 299. 40 Zob. A n s c o m b r e , T h éorie d e l’a r g u m e n ta t io n , topoi, e t s t r u c tu r a ti o n d i s ­ c u r s iv e , s. 15.

41 P. O l é r o n , L ’A r g u m e n ta tio n . P aris 1983.

42 J.-B . G r i z e, A r g u m e n t a ti o n , s c h é m a tis a tio n e t lo g iq u e n atu rell e. „R evu e eu ro p éen n e des scien ces so c ia le s” t. 12 (1974), nr 32, s. 188.

48 J .-B . G r i z e , L ’A r g u m e n t a ti o n : e x p li c a ti o n e t séductio n. W: L ’A r g u m e n ­ ta tion . L yon 1981. — L ’Explication. A p p r o c h e s é m io l o g iq u e . Sous la d irection d e J .-B . G r i z e . „R evue eu rop éen n e des scien ces so c ia le s” t. 19 (1981), nr 56.

(13)

K U D Y N A M IC Z N E J K O N C E P C J I J Ę Z Y K A 169

m entacji. Ich Traité de Г argum entation44 zrywa z kartezjańską kon­ cepcją rozumu i rozumowania w spartą na pojęciu oczywistości, stano­ wiącym podstawę logiki i dowodu, porusza to, co wymyka się rachubie i bada techniki dyskursyw ne pozwalające wywołać lub wzmocnić przy­ jęcie pewnych tez przez audytorium . Argumentować to dawać argum enty na rzecz jakiejś tezy lub przeciw niej w zależności od audytorium , aby skłonić je do natychmiastowego działania lub predysponować do ew en­ tualnej akcji. Autorzy skupiają się na dyskursyw nych środkach persw azji i przekonywania, a ich uwagę przyciąga opis stru k tu r argum entacyjnych. Swą teorię uważają za kom plem entarną wobec teorii dowodu. M ateriału dostarczyły im nauki humanistyczne, prawo, filozofia, przemówienia po­ lityczne itp. Analizy ukazały nierozerwalną więź między faktam i a rela­ cją mówiący—słuchacz.

W tym przypadku argum entacja nie wiąże się ze stru kturą językową wypowiedzi. Te opisują fakty, a reguły psychologiczne, retoryczne itp. przedstawione w Traité pozwalają przejść od wypowiedzi podanej jako argum ent do konkluzji. Połączenia argum entacyjne zaznaczone są przez słowa takie jak „więc”, „bo” itp., które wskazują, dlaczego wyszedłszy od faktów podanych w argumencie trzeba przyjąć fakty podane w konkluzji. Odzwierciedla to koncepcję języka służącego zasadniczo opisowi faktów i przekazywaniu informacji.

8. Anscombre i Ducrot stopniowo doszli do założeń przeciw stawnych i5: zdanie określa czynności argum entacyjne spełniane w wypowiedziach będących jego realizacją niezależnie od zawartości inform acyjnej tych wypowiedzi. Połączenia między wypowiedziami opierają się na regułach zdrowego rozsądku zw anych — w nawiązaniu do A rystotelesa — to­ posam i Ich przykładów dostarczają np. przysłowia. Mechanizm przej­ ścia od wypowiedzi X do wypowiedzi Y wygląda następująco: X przed­ staw ia fak t A w taki sposób, że pozwala zastosować topos (lub łańcuch toposów) prowadzący do Y, przy czym Y jest pewnym przedstawieniem la k tu B. Zrealizować jakieś zdanie w danej sytuacji to znaczy w ybrać — w tej właśnie sytuacji — raczej jedne toposy niż inne, które przywo­ łałaby realizacja innych zdań. Znaczenie zdania staje się zbiorem topo­ sów, jakim i można się posłużyć w chwili wypowiadania. Tak np. ciąg „Dużo pracował, powiedzie mu się” opiera się na zasadzie łączącej pracę z sukcesem, a „Dużo pracował, nie da sobie rad y ” — na zasadzie łączącej pracę z niepowodzeniem, jeśli uzna się ją za czynnik zmęczenia i ogłu­ pienia.

Toposy związane są z leksemami, a ogólna wartość sem antyczna w y­ powiedzi zależna jest od badanej obecnie kombinatoryki, w której szcze­ gólnie ważną rolę odgryw ają operatory argum entacyjne i konektory ar­ gum entacyjne 46.

44 Ch. P e r e l m a n , L. O l b r e c h t s - T y t e c a , T r a it é de l ’a r g u m e n ta tio n . La N o u v e lle rh étoriq u e. W yd. 4. B r u x e lle s 1983.

45 A n s c o m b r e , D u c r o t , A r g u m e n t a t i v i t é e t in f o r m a t iv ï té .

49 O peratory a rg u m en ta cy jn e są to m orfem y, jak np. niek tóre p rzysłów k i, i k onstrukcje, m od yfik u jące p o ten cja ł a rgu m en tacyjn y jednego zdania — zob. D u - c r o t: O p é r a te u r s a r g u m e n t a t i f s e t v is é e a r g u m e n ta t iv e ] A r g u m e n t a ti o n e t „to p o i” a rg u m e n ta tifs . O peratoram i „р еи [m ało]” i „un p eu [trochę]” D u c r o t zajm u je się od r. 1970 — zob. D ire e t ne pas dire, rozdz. 7. K onektory a rgu m en tacyjn e <np. niektóre przysłów k i, sp ó jn ik i i p artyk u ły) sp ajają d w ie lub w ięcej w y p o w ie

(14)

-Toposy cechuje: a) domniemana uniwersalność — są p r z e d s t a ­ w i o n e jako wspólne pewnej zbiorowości, obejm ującej co najm niej roz­ mówców; nie przesądza to w niczym o faktycznych przekonaniach roz­ mówców ani o zasadach regulujących życie społeczne, które bada socjo­ logia; b) ogólność — uznaje się je za ważne także w innych analogicz­ nych sytuacjach; c) natu ra skalarna (a nie binarna, co stanowi o specyfice ADL) — wiążą one dwie skale predykatów w taki sposób, że zmiana na jednej z nich pociąga zmianę na drugiej; w podanym przykładzie są to skale pracy i sukcesu oraz pracy i niepowodzenia: im więcej pracy, tym większy sukces; im mniej pracy, tym mniejszy sukces; im więcej pracy, tym mniejszy sukces; im mniej pracy, tym większy sukces 47. Rolę toposów porównuje się do roli aksjomatów w systemie fo rm aln y m 48. Prowadzone obecnie badania nad opisaniem leksemów jako wiązek topo­ sów odpowiadają budzącej dyskusje koncepcji języka, w której wartości inform acyjne trak tu je się jako pochodne od argum entacyjnych. Ich po­ wstawanie tłumaczy zapoczątkowana przez Benveniste’a teoria deryw a- cji delo k uty w n ej49. Inform acyjny aspekt dyskursu byłby krystalizacją dialogu między rozm aitym i punktam i widzenia. Prace z zakresu seman­ tyki leksykalnej zm ierzają do przedstawienia pól sem antycznych jako pól topicznych. Taki opis słownictwa zakłada wizję leksemów nie jako stałych semantycznych, ale jako funkcji, jednej lub kilku zmiennych, których wartość zależy od w ystąpienia danego słowa w wypowiedzi 50.

Perspektyw a polifoniczna i argum entacyjna krzyżują się na poziomie zdania: opis polifoniczny ustala énonciateurs w takich wypowiedziach, które stanowią realizację danego zdania, natom iast aspekt argum

enta-dzi, łącząc różn e e lem en ty sem an tyczn e, ta k ie ja k sądy, a k ty illo k u c y jn e czy fa k ty w yp ow iad an ia. O prócz p u b lik acji w sk azan ych w p rzyp isie 36 zob. np. L e G r o u p e λ - 1, Car, p a r c e que, p u is q u e. „R evue ro m a n e” t. 10 (1975), z. 2. A rty k u ł za w iera niektóre kryteria odróżniania op eratorów od konektorów . — M ateriały z drugiej se s ji pragm atycznej w G en ew ie, op u b lik ow an e w CLF (1983, nr 5). — O. D u c r o t , „Puisqu e": essai d e d e s c r ip ti o n p o ly p h o n iq u e . „R evue ro m a n e” 1983, nr 24, sp e ­ cjaln y. — A. C a d i o t [i inni], Sous un m o t une c o n tr o v e r s e : L es e m p l o is p r a g ­ m a t iq u e s d e „to u j o u r s ”. „M odèles lin g u istiq u e s” t. 7 (1985), z. 2. — O. D u c r o t [i inni], L es E m plois p r a g m a t i q u e s d e „to u j o u r s ” (suite): le cas des conclu sio ns a s s e rtiv e s. „M odèles lin g u istiq u e s” t. 8 (1986), z. 2.

47 Zob. D u c r o t , A r g u m e n t a t i o n e t „to p o ï” a r g u m e n ta t ifs .

48 Zob. A n s c o m b r e , T h éo rie d e l’a r g u m e n ta t io n , topoï, e t s tr u c tu r a ti o n d i s ­ cu rsive, s. 23.

49 E. B e n v e n i s t e , L es V e r b e s délo cutifs. W: P r o b lè m e s de lin g u is tiq u e g é ­ nérale, t. 1. T eorię tę r o zw ija li B. de C o r n u l i e r (La N otion de d é r i v a t i o n d é - lo cutiv e. „R evu e de lin g u istiq u e ro m a n e” t. 40 <1976), n r 157— 158), oraz О. D u - c r o t (np. Enunciazione, s. 511— 513, A n a ly s e s p r a g m a ti q u e s , s. 47— 60) i J.-C . A n ­ s c o m b r e (D é lo c u ti v it é b e n v e n is tie n n e , d é lo c u t iv i té gén éra lisée e t p e r f o r m a t i v i t é . „L angue fra n ça ise” 1979, nr 42; M a r q u e u rs e t h y p e r m a r q u e u r s d e d é r i v a t i o n illo- cuto ire: notions e t p r o b lè m e s. CLF 1981, nr 3; De l ’én on cia tio n au le x iq u e : m e n ­ tion, c i t a ti v it é , d é lo c u t iv i té . „L an gages” 1985, nr 80). Ze sta n o w isk iem D ucrota w sp ra w ie cza so w n ik ó w p erform atyw n ych p o lem izu je F. R é c a n a t i (Les É n o n ­ cés pe r j o r m a t ij s . P aris 1981, rozdz. 4).

50 A n s c o m b r e , T h è m e , esp a ces dis cursifs e t re p r é s e n ta t io n é v é n e m e n tie l le , s. 46. Do in n ych rozw iązań, rów n ież zryw ających z k la sy czn y m i k o n cep cja m i zn a ­ czen ia lek sy k a ln eg o , dochodzi B. F r a d i n w p racy P r a g m a t i q u e e t c o n s t it u ti o n de la sig n ifica tio n le x ic a le (CLF 1986, nr 7).

(15)

K U D Y N A M IC Z N E J K O N C E P C J I J Ę Z Y K A 171

cyjny wiąże się z toposami przywoływanymi przez énonciateurs. Hipo­ tezy składające się na teorię argum entacji w języku dotyczą ogólnych możliwości budowania dyskursu, budowania rozumianego jako różno­ rakie łączenie elementów semantyczno-pragmatycznych.

Można uznać, że badania naukowe polegają na symulowaniu w ytw a­ rzania danych obserwacyjnych w celu ich wyjaśnienia, a zatem — że stosują dwa typ y hipotez: zewnętrzne, od których zależy zaobserwo­ wanie faktu, i wewnętrzne, mające ów fakt wyjaśnić 51. „Faktam i” dla ADL są: a) segmentacja dyskursu na wypowiedzi; b) akceptowalność lub nieakceptowalność wypowiedzi z punktu widzenia innego niż gram atycz­ ny, np. akceptowalny jest ciąg: „Obiad jest prawie gotowy. N akrywaj do stołu”, natom iast w tej samej sytuacji nieakceptowalne jest: „Obiad jest praw ie gotowy. Nie nakryw aj do stołu”; c) przypisanie wypowie­ dziom sensu i określenie semantycznych relacji między n im i52. Argu­ m entacja należy do hipotez wewnętrznych, jest mechanizmem mającym te fakty wyjaśnić. Oba typy hipotez są powiązane.

W takim ujęciu celem badań semantycznych byłoby pokazanie związ­ ków między hipotezami zewnętrznym i a wewnętrznym i, czyli tego, jak wizja zjawisk językowych determinowana jest przyjęciem takiego czy innego modelu teoretycznego 53.

81 Zob. D u c r o t [i inni], L es M ots du discours, rozdz. 1. — A n s c o m b r e , D u c r o t , L ’A r g u m e n t a ti o n dan s la langue, rozdz. 4.

и Zob. A n s c o m b r e , D u c r o t , L ’A r g u m e n t a ti o n dans la langue, s. 80—81. 68 Zob. D u c r o t [i in n i], L e s M ots du discours, rozdz. 1. — D u c r o t , L o ­ giq ue, stru ctu r e, éno ncia tio n, s. 5— 9.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Proof. Obviously no subarc of Co reduces to a straight line segment. Let Q be the point on Co with the greatest distance from k and let I be the tangent of Co at Q. Each

Zawód adwokata jest jednym z bar­ dziej preferowanych zawodów, przez studentów naszego wydziału i cieszy się niesłabnącym powodzeniem.. Swoje przyszłe losy

Uniwersytecka Poradnia Prawna przy W ydziale Prawa i Administracji UJ ma składać się z sekcji. Podział ten zostanie dokonany ze względu na gałąź lub dział

W latach 1895—1917 upowszechnia- nie nauki stało się, jak pisze Autorka, istotnym elementem propagandy rewo- lucyjnej w Rosji.. Okresowi temu po- święcony jest

go, że s|=T, lecz także ma być elementem każdej dziedziny DCitfs) takiej, że teoria T jest prawdziwa w strukturze (D, ExtPi(s)r\D, ExtP2(s) o D, ..., ab a2 Może się zdarzyć,

—8 XI 1917 r.), może być zastąpiony takiego typu nacjonalizacją, która wprawdzie prowadzi do przejęcia na własność państwa jedynie pewnej części ziemi, ale już taki

Nella ricerca del significato della santificazione nelle opere di Tertulliano si puo andare attraverso l ’analisi del suo vocabolario e l ’analisi letteraria dei

Istotą tego aforyzmu jest po- stulat, by liczby naturalne traktować jako pojęcia pierwotne, nie wymagające definicji, wszystkie zaś pozostałe typy liczb powinny być definiowane, a