• Nie Znaleziono Wyników

Twój portfel 2022: gdzie szukaå zysków

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Twój portfel 2022: gdzie szukaå zysków"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Większość oszczędności można ulokować w papiery dłużne. Są w miarę bezpieczne, ale pewności, że będzie zysk, nie ma żadnej. Resztę pieniędzy najlepiej zainwestować w akcje, trochę w złoto.

Oszczędzanie | Pewna strata w banku, potencjalny zysk na giełdzie_s. 3–4

Preferowałbym teraz fundusze akcji, liczę na przebudzenie się rynku złota. Ale takie podejście jest dobre dla inwestorów akceptujących wysokie ryzyko – mówi Rafał Bogusławski z Analiz Online.

Rozmowa | Zyski z akcji plus brak strat z obligacji_s. 4–5

Trudna sytuacja pandemiczna, wysoka inflacja, zmiana polityki pieniężnej banków centralnych – wszystko to powoduje wielką niepewność na rynkach.

Prognozy | Wskazana duża ostrożność_s. 8–9

SEG | Rewolucyjne zmiany regu- lacyjne | Konsultacje Corporate Reporting_s. 12

Konsultacje Listing Act_s. 14

Rekordy cenowe na aukcjach robią wrażenie. Ale o kondycji rynku lepiej świadczy wzrost cen znacznie tańszych prac, które są w zasięgu mniej zamożnych kolekcjonerów. A tych wciąż przybywa.

Rynek sztuki | Obrazy nie tylko za miliony_s. 11

W Polsce ten sposób inwestowania jest w fazie rozwoju, choć najstarsza platforma, Beesfund, ma już prawie 10 lat. I startuje na niej więcej firm niż na NewConnect.

Crowdinvesting | Jedni szukają kapitału, inni zysków_s. 10

Postanowienia noworoczne już zrobione. Jakie dominują? Schud- nę, rzucę palenie, zmienię pracę, nauczę się języka obcego, będę lepiej zorganizowany albo wreszcie znajdę czas dla siebie i rodziny – twierdzą eksperci Uniwersytetu SWPS.

Podobne cele od lat są wskazywane w różnych badaniach. Na ogół jedna czwarta ankietowa- nych chce schudnąć, co piąta osoba poprawić stan zdrowia i zmienić dietę, mniej więcej taka sama część respondentów stawia na samoroz- wój oraz zwiększenie aktywności fizycznej.

Niestety, na liście postanowień noworocznych próżno szukać takich, które dotyczyłyby zmian w zarządzaniu domowym budżetem czy po prostu oszczędzania. Być może przyczyna jest prozaiczna. Dla wielu ludzi sprawy finan- sowe są skomplikowane i potwornie nudne.

Powszechne jest też twierdzenie, że dochody z trudem wystarczają na codzienne wydatki, o odkładaniu nie może być mowy.

Teraz doszły dodatkowe argumenty: drożyzna, wysokie rachunki za prąd i gaz, wciąż bardzo niskie oprocentowanie lokat w bankach, nieda- jące najmniejszych szans na realny zysk. Do tego epidemia, która wzmacnia obawy o to, czy poradzimy sobie w najbliższych miesiącach.

Kto miałby głowę w takiej sytuacji analizować możliwości inwestycyjne?

Trudno te argumenty zlekceważyć. Faktycznie inwestowanie choćby za pośrednictwem funduszy (nie mówiąc już o samodzielnym kupowaniu akcji na giełdzie) jest skompli- kowane. Trzeba mieć orientację w bardzo rozbudowanej ofercie TFI. Nawet jeśli znamy się, mniej lub bardziej, na finansach, możemy ponieść straty. Gdy chcemy zbierać kapitał na emeryturę, najlepiej byłoby, gdybyśmy przy- stąpili do prowadzonego przez pracodawcę PPK, a może założyli również IKE albo IKZE.

Ale wcześniej musielibyśmy dowiedzieć się, na czym polega oszczędzanie na takich kontach.

Mnóstwo szperania, czytania, dopytywania się…Ale jeśli nie podejmiemy tego trudu i nie spróbujemy sensownie ulokować oszczędno- ści, sumy leżące na koncie bankowym mocno uszczupli wysoka inflacja. Co prawda zależy nam na odchudzaniu, ale chyba nie takim.

Bożena Żuławnik_edytorial

Chcemy się odchudzać.

Portfel odchudzi się sam

UBIEGŁY ROK BYŁ BARDZO UDANY DLA INWESTUJĄCYCH NA ZAGRANICZNYCH GIEŁDACH. Na przykład amerykański S&P 500 zyskał 27 proc. Jednak wśród krajowych funduszy akcji najwięcej zarobiły te, które lokowały środki na warszaw- skiej giełdzie. W zestawieniu 20 najzyskowniejszych funduszy detalicznych w 2021 r., przygotowanym przez analizy.pl, aż 16 inwestowało na krajowym rynku, a pierwszy fundusz akcji zagranicznych uplasował się dopiero na dziesiątej pozycji.

Warto jednak podkreślić, że w ubiegłym roku główny indeks WIG wzrósł o 22 proc., a indeksy małych oraz średnich spółek (sWIG80 oraz mWIG40) odpowiednio o 25 proc. i 33 proc.

_stopy zwrotu funduszy

REDAKTOR PROWADZĄCY: BOŻENA ŻUŁAWNIK (b.zulawnik@rp.pl), OPRACOWANIE GRAFICZNE: JOANNA ŻYNGIEL

Dodatek do „Parkietu” dostępny tylko dla prenumeratorów FOT. W. KOMPAŁA, MAT. PRASOWE

AGATA BUCZEK, „WYŻSZE STANY ŚWIADOMOŚCI”, FOT. ART IN HOUSE FOTWKOMPAŁAMIRIAMDOERRMARTINFROMMHERZ/SHUTTERSTOC

znl

Ch

9,9 proc.

stracili średnio w ubiegłym roku posiada- cze jednostek funduszy inwestujących w polskie długoterminowe obligacje skarbo- we; w 2020 r. fundusze z tej grupy zarobiły 6,1 proc.; w tym roku powinno być lepiej niż w ubiegłym, ale analitycy radzą posta- wić raczej na papiery krótkoterminowe.

20,4 proc.

zyskały w 2021 r. fundusze akcji polskich uniwersalne; okazały się lepsze od fun- duszy akcji amerykańskich (16,9 proc.) oraz europejskich rynków rozwiniętych (16,4 proc.); w tym roku zyski z akcji będą mniejsze.

10 proc.

to średnia strata funduszy rynku surow- ców; rok wcześniej był 21-proc. zysk;

wyniki funduszy w tej grupie są bardzo zróżnicowane; najlepsze zarobiły prawie 28 proc., ale z kolei w 2020 r. miały straty dochodzące do 15 proc.

3,5 proc.

potaniało w 2021 r. złoto, ale wyniki większości funduszy inwestujących na tym rynku były zdecydowanie gorsze;

najsłabsze straciły nawet ponad 20 proc.;

w tym roku wielu analityków liczy na odbicie na rynku złota.

Źródło: analizy.pl Nowe technologie, telekomunikacja,

motoryzacja, e-handel, banki, zielona energia – w tych branżach należy szukać spółek, w które warto inwestować.

Giełda | Firmy zarabiają na transformacji cyfrowej, my możemy na ich akcjach_s. 6–7

(3)

Kto chce spać spokojnie, powinien większość swoich oszczędności ulokować w miarę bezpiecznie, np. w papiery dłużne, najlepiej za pośrednictwem funduszy.

Pewności, że będzie z tego zysk, nie ma żadnej. W ubiegłym roku straty niektórych tego typu funduszy były dwucyfrowe. Ale w tym roku powinno być lepiej.

Resztę pieniędzy najlepiej zainwestować w akcje starannie wybranych spółek, złoto, surowce (też można poprzez fundusze).

Bożena Żuławnik_co może znaleźć się w portfelu inwestora

Pewna strata w banku,

potencjalny zysk na giełdzie

Możliwości lokowania i inwesto- wania oszczędności jest dużo, co wcale nie znaczy, że wybór opty- malnej formy jest łatwy. Co więcej, zgodnie z zaleceniami ludzi, którzy znają się na finansach, nasze inwe- stycje powinny być zróżnicowane (jeśli w danym okresie jedna inwe- stycja rozczaruje, to jest szansa, że zarobimy na innej). Bo nawet najtęż- sze głowy nie są w stanie dokładnie przewidzieć, co się będzie opłacało, a na czym stracimy. I nie chodzi wcale o najbliższe dziesięciolecie, ale o najbliższy rok.

Nie wynika to z niedouczenia.

Po prostu przy konstruowaniu prognoz przyjmowane są określone założenia dotyczące sytuacji makro- ekonomicznej (inflacja, wzrost PKB, polityka monetarna itp.), rozwoju wydarzeń na różnych rynkach, stanu pandemii, geopolityki… Gdy w rze- czywistości parametry te mocno się różnią od oczekiwanych, zalecenia doradców okazują się nietrafione.

Szklana kula nie powie

Najlepszym przykładem mogą być przewidywania dotyczące inflacji. Jak podsumowali analitycy Polskiego Instytutu Ekonomiczne- go, właściwie nikt nie przewidział w ubiegłym roku skali wzrostu cen.

Ekonomiści oczekiwali, że średnia inflacja w 2021 r. wyniesie 2,5 proc., maksymalnie 3,6 proc. Według Na- rodowego Banku Polskiego miało to być poniżej 3 proc. W rzeczywistości inflacja w 2021 r. wyniosła średnio ok. 5 proc., a w grudniu wzrosła aż do 8,6 proc.

Inflacja ma ogromny wpływ na nasze oszczędności. Jeśli trzyma- my pieniądze w skarpecie albo na

nieoprocentowanym rachunku ban- kowym, to może się okazać, że przez rok ich wartość zmaleje o ok. 10 proc.

Założenie lokaty terminowej niewie- le da. Co prawda po podwyżkach

stóp procentowych przez Radę Po- lityki Pieniężnej stawki w bankach nieco wzrosły, ale i tak jest pewne, że poniesiemy realną stratę (biorąc pod uwagę inflację oraz podatek od

zysków kapitałowych). W grudniu 2021 r. najwyższe standardowe stawki dla depozytów półrocznych sięgały 1,2–1,5 proc. (Inbank, BOŚ Bank). Jeśli ktoś chciał zarobić 3 proc. (na rynku była jedna taka oferta; warunek to założenie konta ze stałymi wpływami) albo powyżej 1 proc., to musiał skorzystać z oferty dla nowych klientów lub wpłacają- cych nowe środki. Co oczywiste, taki status można mieć tylko raz.

Teoretycznie antyinflacyjne Na straty muszą się też przygoto- wać zwolennicy obligacji oszczędno- ściowych. Stawki dla oferowanych w styczniu papierów o najkrótszym okresie, czyli trzymiesięcznych i dwuletnich, są stałe, wynoszą odpo- wiednio 0,5 proc. oraz 1 proc. w skali roku. To dużo poniżej wskaźnika wzrostu cen. I mniej, niż proponują niektóre banki. Oprocentowanie pozostałych obligacji jest zmienne.

Trzyletnie nie są atrakcyjne ani teraz, ani nie staną się takimi w bliskiej przyszłości. W pierwszym półrocznym okresie odsetki od nich wyniosą 1,1 proc. w skali roku, a w ko- lejnych okresach będą równe stawce WIBOR 6M; w połowie stycznia tego roku wynosiła ona ok. 3,1 proc.

Korzystniejsze dla inwestorów są papiery cztero- oraz dziesięciolet- nie. W pierwszym roku po zakupie obowiązuje z góry znana stawka. W przypadku czterolatek jest to teraz 1,3 proc., a dziesięciolatek – 1,7 proc.

A w kolejnych latach oprocentowa- nie będzie sumą wskaźnika inflacji i stałej marży wynoszącej 0,75 proc.

(papiery czteroletnie) i 1 proc. (dzie- sięcioletnie). Zatem gdy kupimy papiery w styczniu, w pierwszym Nie ma jednej optymalnej metody gromadzenia kapitału

z myślą o dalszej przyszłości. Najgorszym rozwiązaniem wydaje się jednak przywiązanie do wybranego kiedyś sposobu i stosowanie go niezależnie od tego, co dzieje się na rynkach finansowych.

FOT. W. KOMPAŁA, MAT. PRASOWE FOT. W. KOMPAŁA, MIRIAM DOERR MARTIN FROMMHERZ/SHUTTERSTOC

(4)

FOTWKOMPAŁAMATPRASOWE

W 2021 r. najlepsze wyniki na naszym rynku osiągnęły fundusze akcji, zwłaszcza małych i średnich spółek (fundusze MiŚ 22,1 proc., uniwersalne 20,4 proc.), i to te inwestujące na polskim rynku.

Czy należałoby z tego wyciągnąć wniosek, że jednostki tych funduszy są teraz drogie? Ci, co je mają, niech się cieszą, że zarobili, ale z zakupem nowych lepiej się wstrzymać?

W ubiegłym roku faktycznie sytuacja gospodarcza sprzyjała polskiemu rynkowi akcji. Był to bar- dzo dobry rok w gospodarce. Teraz ryzyko jest większe. Problemem może być wysoka inflacja. Jednak małe i średnie spółki na naszej giełdzie wciąż nie są drogie. To nie jest tak, że hossa już się skończyła i trzeba te akcje sprzedawać.

Koniunktura w tym roku będzie raczej dobra, choć zwyżki powyżej 20 proc. mogą się już nie zdarzyć.

Jeśli chodzi o rynki światowe, to na amerykańskim silne powinny być spółki technologiczne, wzrostowe (szybko rozwijające się, z wysoką dynamiką wzrostu mierzonego głównie sprzedażą) i przynajmniej przez część roku dywidendowe, tzw. value (z korzystną wyceną w stosunku do swojej realnej wartości). To premiowałoby inne rynki, ale też pomogłoby polskiej giełdzie.

Wydaje się, że w tym roku rynek akcji nadal powinien przynosić duże zyski. Pytanie, czy lepsze będą spółki technologiczne czy value, dywidendowe, związane ze starą ekonomią. Stopy zwrotu z naszych inwestycji będą zależały od tego, czy dokonamy właściwego wyboru.

Akurat spółki technologiczne notowane na naszym rynku w ubiegłym roku zachowywały się słabo.

Jeśli ma pani na myśli producen- tów gier, to ich sytuacja w ubiegłym roku była efektem przegrzania rynku. Doszło do tego w wyniku euforii dotyczącej CD Projektu.

Z kolei fundusze obligacji, zwłaszcza skarbowych długoter- minowych, miały w ubiegłym roku straty sięgające nawet 10 proc.

Czy jest szansa na odbicie na tym rynku? Może o obligacjach lepiej zapomnieć na kilka lat?

Taka bessa na rynku obligacji zdarzyła się po raz pierwszy w historii naszego rynku. Było to oczywiście spowodowane rozpę- dzaniem się inflacji i zbyt późnym

podnoszeniem stóp procentowych przez RPP.

W tym roku fundusze obligacji korporacyjnych i skarbowych krót- koterminowych, takie, które mają w portfelach papiery o zmiennym oprocentowaniu, powinny już zarabiać, choć nie tyle, ile wyniesie inflacja, która moim zdaniem w tym roku średnio będzie na po- ziomie powyżej 7 proc. Natomiast jeśli chodzi o fundusze obligacji długoterminowych, istnieje ryzyko, że nadal będą traciły. Stanie się tak wtedy, gdy inflacja okaże się wyższa niż 10 proc., co zmusiłoby RPP do większych podwyżek stóp procen- towych, niż obecnie wycenia rynek.

Nie jest to bardzo prawdopodobny scenariusz, ale takie ryzyko istnieje.

Ten rok powinien więc być zdecydowanie lepszy dla funduszy obligacji, zwłaszcza krótkoter- minowych; dla funduszy obligacji długoterminowych również, pod warunkiem, że średnia inflacja zatrzyma się na poziomie 8–9 proc.

i dalej nie będzie rosła.

Przed wpłaceniem pieniędzy do funduszu obligacji trzeba więc sprawdzić, jakie papiery znajdują się w jego portfelu. Należy zajrzeć do karty funduszu?

Tak. Na przykład na stronie analizy.pl są fundusze w podziale na grupy. Można tam znaleźć grupy funduszy dłużnych długotermino- wych (teraz bardziej ryzykowne) i krótkoterminowych. W większości kart funduszy podane są informa- cje, jak długi okres do wykupu mają papiery znajdujące się w portfelach.

Na podstawie tego można ocenić ryzyko związane ze zmianami stóp procentowych.

Zresztą o tym, jakie papiery są w portfelu funduszu, świadczą też ubiegłoroczne wyniki. Fundusze papierów krótkoterminowych mają zdecydowanie wyższe stopy zwrotu niż te z obligacjami długotermino- wymi w portfelach. W tym roku, po podwyżkach stóp procentowych, te pierwsze fundusze będą już zarabiały, te drugie – też mogą, jeśli sprawdzi się pozytywny scenariusz.

Jaka pana zdaniem powinna być optymalna struktura portfela w tym roku, biorąc pod uwagę udział funduszy akcji i obligacji?

Zależy to przede wszystkim od profilu inwestora, od tego, jakie ryzyko akceptuje. Nie każdy jest w stanie przetrwać korektę na rynku, mając sto procent oszczędności w akcjach.

Lista możliwych inwestycji jest rzecz jasna dużo dłuższa niż tylko obligacje, giełda, fundusze. W tym roku można oczekiwać wyraźnej poprawy na rynku złota. Rosną ceny na rynku sztuki. Wciąż atrakcyjny wydaje się rynek nieruchomości...

_duży wybór

Złoto, mieszkanie, sztuka

roku odnotujemy sporą realną stra- tę. Natomiast w drugim roku przy wyliczaniu odsetek zostanie wzięta pod uwagę inflacja z listopada 2022 r. (potem w kolejnych lat).

Jeśli wzrost cen będzie się utrzy- mywał w kolejnych latach na bardzo wysokim poziomie, to – z powodu niskiego oprocentowania w pierw- szym roku i podatku od zysków kapitałowych – nawet te obligacje (nazywane często antyinflacyjnymi) nie ochronią pieniędzy przed utratą realnej wartości. Podobnie skon- struowane są rodzinne obligacje

sześcio- i 12-letnie, dostępne tylko dla beneficjentów programu 500+.

Papiery przedsiębiorstw Odważniejsi mogą zainteresować się obligacjami korporacyjnymi emitowanymi przez spółki. Kupuje się je na rynku pierwotnym podczas emisji prowadzonych przez firmy (oferty publiczne lub prywatne).

Na przykład w styczniu swoje pa- piery oferował Echo Investment.

Ich oprocentowanie było zmienne, ustalane na podstawie WIBOR 6M powiększonego o 4 proc.

W tego typu papiery można też zainwestować na rynku wtórnym.

Są notowane na Catalyst. Żeby zło- żyć zlecenie, trzeba mieć rachunek w biurze maklerskim. Co ważne, na rynku tym znajdziemy oprócz obligacji korporacyjnych także spół- dzielcze, komunalne oraz skarbowe (inne niż oszczędnościowe).

Taka inwestycja wiąże się już jednak ze sporym ryzykiem. Jeśli chcemy je zminimalizować, powin- niśmy wybierać papiery dużych, znanych spółek, które z dużym prawdopodobieństwem nie będą miały problemów z wykupieniem obligacji i wypłatą odsetek. Trzeba jednak liczyć się z tym, że tacy emi-

tenci oferują niższe stawki niż np.

małe spółki niepubliczne.

Wspólne inwestowanie Kto nie czuje się na tyle dobrze zorientowany w finansach, by samo- dzielnie inwestować, np. w papiery dłużne, powinien skorzystać z ofer- ty funduszy. Zresztą za ich pośred- nictwem można lokować pieniądze na bardzo różnych rynkach: w akcje, spółki z określonych branż, obligacje korporacyjne i skarbowe, surowce, złoto itp.; na rynkach krajowych i

za granicą. Można wybrać strategię inwestycyjną najbardziej dostoso- waną do stopnia swojej odporności na zmiany notowań jednostek.

Rzecz jasna nikt nie zagwarantuje, że inwestycja przyniesie oczekiwane rezultaty, zwłaszcza w krótkim czy średnim terminie (na jakie fundusze postawić w tym roku – patrz rozmo- wa na s. 4–5).

Rodzajem funduszu jest ETF.

Odzwierciedla on notowania np.

akcji wielu spółek z jakiegoś rynku (np. 500 spółek z USA). Za pośred- nictwem ETF można inwestować w akcje, obligacje, surowce, metale szlachetne, itd. Oferta na polskim rynku jest raczej uboga (dziesięć różnych ETF), ale na światowych giełdach dostępne są tysiące takich walorów. Aby zacząć handel jed- nostkami ETF, trzeba jednak mieć rachunek maklerski. ¶

17 proc.

spadł w ubiegłym roku WIG-Games, a jeden z funduszy skupiający się na akcjach producentów gier i spółek biotechnolo- gicznych stracił niemal 16 proc.; w 2020 r. ten sam fundusz zarobił 70 proc.;

to świetny przykład pokazujący, jak duże może być ryzyko nawet wtedy, gdy w teorii stawiamy na pewniaki

(5)

Osobiście preferowałbym teraz fundusze akcyjne, zwłaszcza inwestujące bezpośrednio w spółki albo w kontrakty terminowe na surowce, bo liczę, że przebudzi się rynek złota. Ale takie podejście jest dobre dla inwestorów akceptują- cych bardzo wysokie ryzyko.

Jeśli inwestor „szanuje”

swoje nerwy, to najlepiej, gdy w jego portfelu fundusze akcyjne stanowią 40 proc. (mniej więcej w równych częściach fundusze inwestujące w spółki dywidendowe, value oraz w spółki technologiczne,

wzrostowe), a fundusze dłużne 60 proc. Jeśli chodzi o tę ostatnią grupę, w większości postawiłbym na fundusze inwestujące w papiery krótkoterminowe.

Czy można wskazać rynki, sektory, które mogą być perspektywiczne?

Skoro drożeją paliwa, może warto zainteresować się funduszami surowcowymi?

To nie zawsze tak działa. Na przykład spółki paliwowe zajmują się także inną działalnością, nie tylko sprzedażą paliwa, którego ceny akurat rosną.

Spółki surowcowe są powiązane z realną gospodarką, dlatego zde- cydowanie większe znaczenie ma to, czy światowa gospodarka będzie zmierzała w kierunku normalności, czy omikron nie doprowadzi do kolejnego lockdownu. Z drugiej strony, gdyby znowu pojawiły się duże problemy wynikające z pandemii, kolejną falę wzrostową zanotują spółki technologiczne uła- twiające życie w internecie. W tym roku będzie sporo niepewności.

Dlatego raczej podzieliłbym portfel między fundusze inwestujące w spółki związane z realną gospo- darką (fundusze spółek dywiden- dowych, value; na polskim rynku fundusze uniwersalne) a fundusze koncentrujące się na spółkach technologicznych, wzrostowych.

Jeśli chodzi o zróżnicowanie portfela pod względem geogra- ficznym, to jest szansa, że w tym roku rynki wschodzące, azjatyckie, w tym chiński, będą zachowywały się lepiej niż w roku ubiegłym.

Dlatego teraz portfel powinien być

bardziej światowy, z inwestycjami na różnych rynkach.

Wspomniał pan wcześniej, że liczy na przebudzenie się rynku złota.

Skąd się bierze pana optymizm?

Fundusze rynku złota należały w ubiegłym roku do najsłabszych.

Znalazły się na liście maruderów obok np. funduszy akcji tureckich,

co akurat nie dziwi. A przecież złoto to bezpieczna przystań dla oszczędności w niepewnych czasach…

Rynek złota jest mocno mani- pulowany za sprawą kontraktów terminowych. W ubiegłym roku zmieniały się regulacje dotyczące

zabezpieczeń w złocie dla podmio- tów spekulujących na tym rynku i duzi gracze starali się utrzymywać cenę kontraktów na złoto mniej więcej na tym samym poziomie.

Jednocześnie popyt na fizyczne złoto, zwłaszcza w pierwszej połowie roku, był nie za duży. Teraz zaczęło się to zmieniać.

W czwartym kwartale zeszłego roku zaczął rosnąć popyt na złoto ze strony instytucji finansowych, a także branży jubilerskiej. Jest szansa, że w tym roku kruszec ten będzie się lepiej zachowywał ze

względu na napięcia geopolityczne, których teraz nie brakuje; to sprzyja notowaniom złota. Ale pamiętajmy, że inwestycje w złoto nadal są ryzykowne. Młode pokolenie inwestorów odwróciło się od tego kruszcu, przeniosło się z pieniędzmi na rynek kryptowalut.

Ale mimo wszystko pomysł, żeby złoto było uzupełnieniem portfela, jest wciąż niezły.

A co pan myśli o perspektywach surowców przemysłowych? Ich notowania powinny rosnąć, jeśli gospodarka będzie się rozwijała.

Moim zdaniem hossa na rynku surowców strategicznych potrwa jeszcze kilka lat. Trzeba się jednak przygotować na korektę, która może się pojawić w drugim kwartale. Dla inwestujących długoterminowo znaczenie ma to, że w perspektywie dwóch, trzech lat zarówno fundusze mające w portfelach spółki surowcowe, jak i te mające kontrakty pozwolą zarobić.

Rynek ten jest ryzykowny,

ale ten rok powinien być dla niego dobry.

Jak rozpoznać, w co de facto taki fundusz inwestuje? W akcje spół- ek surowcowych czy w kontrakty terminowe?

Sama nazwa funduszu niewiele powie, ale w jego karcie można sprawdzić, jakie instrumenty ma w portfelu: akcje spółek czy kontrakty. Są tam też wymienione przynajmniej największe składniki portfela. Większość funduszy podaje również, na jakich rynkach inwestuje (np. rynek miedzi, ropy naftowej itp.).

Na stronach portalu analizy.pl można obserwować, jak zarządza pan swoim portfelem inwestycyj- nym. Jakimi głównymi zasadami kieruje się pan przy jego konstru- owaniu i wprowadzaniu zmian?

Generalna zasada jest taka, że obstawiam rynki, które są w silnych trendach wzrostowych (np. amerykański rynek akcji), a z drugiej strony wykorzystuję duże przeceny. Zatem wybieram fundusze akcyjne inwestujące na rynkach silnie rosnących oraz na dotkniętych dużą korektą, ale z niezłymi perspektywami.

Z kolei jeśli chodzi o papiery dłużne, wszystko zależy od tego, co się dzieje na tym rynku, jakie są przewidywania dotyczące stóp pro- centowych. Teraz w moim portfelu dominują fundusze inwestujące w papiery korporacyjne lub obligacje skarbowe o zmiennym oprocento- waniu. W tym roku nie spodziewam się spadku rentowności (wzrostu cen) długoterminowych obligacji skarbowych, dlatego nie zwiększam ich udziału w portfelu, koncentruję się na papierach krótkotermino- wych.

Jaka jest struktura pana portfela?

60 proc. fundusze obligacji, 40 proc. – akcji. Jest to portfel dla osoby, która akceptuje jakieś ryzyko, ale chce spać spokojnie. W tym roku zarabianie dzięki takiemu portfelowi będzie łatwiejsze niż w roku ubiegłym. Co prawda 2022 r. dla funduszy akcyjnych będzie bardziej zmienny (co nie znaczy, że zły), ale w sumie o zyski będzie łatwiej, ponieważ stopa zwrotu

z dłużnej części portfela również będzie dodatnia.

FOT. W. KOMPAŁA, MAT. PRASOWE rozmawiała

Bożena Żuławnik W tym roku rynek akcji

nadal powinien przynosić duże zyski. Pytanie, czy lepsze będą spółki tech- nologiczne czy value, dywidendowe, związane ze starą ekonomią.

Rafał Bogusławski_

dyrektor ds. strategii i rozwoju produktów oszczędnościowych w Analizy Online

Zyski z akcji

plus brak strat

z obligacji

(6)

Nowe technologie, telekomunikacja, motoryzacja, e-handel, banki, zielona energia – zdaniem ekspertów właśnie w tych branżach należy szukać spółek, w które warto inwestować. Część z nich ma szanse na dalszy rozwój i wzrost kursów akcji, inne na odbicie po nieudanym 2021 r.

Ewa Bednarz_w co inwestować

Firmy zarabiają na transformacji cyfrowej, my możemy na ich akcjach

Rynek w ubiegłym roku okazał się nieprzewidywalny. Przyczyn było wiele. Główne to: kolejne warianty koronawirusa, szybko zwiększająca się inflacja, zaostrzenie polityki mo- netarnej w celu złagodzenia wzrostu cen, niestabilna sytuacja polityczna, a w drugiej połowie 2021 r. wyhamo- wanie dynamiki chińskiego PKB. W tym roku nadal trzeba się spodzie- wać dużej zmienności, co wcale nie znaczy, że nie będzie można zarobić.

Bo na ubiegłoroczne wyniki, osiągnięte przecież na nieprzewidy- walnym rynku, inwestorzy nie mogą narzekać. WIG wzrósł w 2021 r. o około 21,5 proc., WIG20 – o ponad 14 proc., a mWIG40 – powyżej 33 proc.

Zdecydowany wzrost podstawo- wego indeksu, WIG, rozpoczął się w pierwszych dniach maja. Po małych zawirowaniach we wrześniu WIG piął się w górę do pierwszych dni listopada. Podobnie zachowywał się WIG20 i WIG40, choć skala wzrostu tego ostatniego była znacznie więk- sza. Co prawda kolejne tygodnie li- stopada i grudnia dla polskiej giełdy nie były już tak dobre.

Optymizm panował również za oceanem. Indeks S&P 500 zyskał po- nad 28 proc., choć jesienna korekta również go nie ominęła. Między początkiem września a początkiem października 2021 r. wskaźnik ten stracił 5,2 proc.

Wszystko to działo się w coraz gorszej sytuacji makroekonomicz- nej i przy rosnących kłopotach wielu branż. W tym roku mogą one odzy- skiwać kondycję, choć w wielu przy- padkach potrzeba na to dłuższego czasu. Na razie dobrze się mają firmy inwestycyjne, producenci maszyn, sprzętu medycznego. Coraz lepiej radzą sobie banki, energetyka, spółki finansowe i surowcowe.

Najatrakcyjniejsze sektory Praca zdalna przyspieszyła zapo- trzebowanie na komputery, opro- gramowanie oparte na chmurze, chipy i półprzewodniki.

Analitycy Zacks Investment Management (firma doradztwa inwestycyjnego zarządzająca też aktywami) podkreślają, że techno- logie stanowią 27 proc. globalnej wartości transakcji wynoszącej 1,2 bln USD. To rekordowa kwota.

Drugie miejsce zajmuje opieka zdrowotna z 10,5-proc. udziałem.

Na kolejnych miejscach znajdują się: nieruchomości, finanse, media, energia i telekomunikacja.

Zaczyna też rosnąć produkcja przemysłowa w strefie euro, choć

działalność fabryk jest utrudniona z powodu ograniczeń związanych z podażą. Przedsiębiorcy obawiają się wciąż niedoboru półproduktów z powodu zerwanych łańcuchów dostaw w wyniku pandemii i tworzą zapasy. Popyt wciąż przewyższa podaż, więc rosną ceny towarów.

Wysoka inflacja i coraz wyższe stopy procentowe mogą ograniczać konsumpcję.

W takiej sytuacji eksperci radzą, by wybierać z najatrakcyjniejszych sektorów spółki o średniej kapita- lizacji, które szybciej dopasowują się do sytuacji rynkowej niż wielkie koncerny. Warto zwracać uwagę na firmy o niskiej wycenie wskaźniko- wej, ponieważ sprzyja im ożywienie

gospodarcze i prognozy wzrostu inflacji w kolejnych miesiącach. Z drugiej strony, zdaniem części ana- lityków, lepiej ograniczać w portfelu udział spółek wzrostowych, których wyceny są już bardzo wysokie.

Bez technologii ani rusz W kręgu zainteresowań inwesto- rów nadal będą spółki z sektora TMT (technologie, media, telekomuni- kacja), odgrywające coraz większą rolę w życiu społecznym. Firma doradcza PwC podkreśla niebaga- telne znaczenie tego sektora w walce z kryzysem klimatycznym. Nowe technologie to oprogramowanie, narzędzia i infrastruktura sieciowa FOT. MAT. PRASOWE, OSORIOARTIST - SHUTTERSTOCK

(7)

umożliwiająca pracę zdalną i wspie- rająca zrównoważony rozwój.

Przyszłość należy do blokchaina, chmury obliczeniowej, sieci 5G, internetu rzeczy, wirtualnej rzeczy- wistości i automatyzacji procesów.

Analitycy podkreślają, że narzędzia oparte na chmurze ograniczają ko- nieczność podróży. Z kolei sieć 5G pozwoli wielu branżom ograniczyć zużycie energii przy przesyłaniu dużej liczby danych, ale również podłączyć wszystkie urządzenia w celu optymalizacji zużycia energii.

Według wyliczeń Huawei, wprowadzenie 5G może pomóc w zmniejszeniu globalnej emisji dwutlenku węgla o pół miliarda ton

do 2030 r. i może zmniejszyć emisję w łańcuchu dostaw o 30 proc. do 2025 r. Branży TMT będzie więc sprzyjać uwzględnianie czynników ESG (środowisko naturalne, spo- łeczeństwo i ład korporacyjny) w ocenie ryzyka przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Dotyczy to zarówno firm inwestycyjnych, jak i inwestorów indywidualnych.

W dalszym ciągu będzie rosło zapotrzebowanie na komputery, oprogramowanie oparte na chmurze i chipy. Analitycy Haitong Banku podkreślają, że firmy z sektora TMT należą do największych długoter- minowych beneficjentów transfor- macji cyfrowej przedsiębiorstw i codziennego życia. Eksperci tego banku preferują spółki o subskryp- cyjnym i skalowalnym modelu biz- nesowym (np. SaaS) oraz osiągające przychody w dolarach lub euro.

Dobre perspektywy ma rynek e-commerce, który rozwija się od kilku lat, a pandemia ten wzrost przyspieszyła. Dalszy rozwój handlu internetowego będzie wspierany przez płatności odroczone i otwartą bankowość. Szanse na największe zyski będą miały przede wszystkim te e-sklepy, które dysponują apli-

kacjami mobilnymi i już wyruszyły za granicę lub planują to zrobić w najbliższym czasie.

Rosnąca siła e-handlu

Ważnym trendem jest i będzie w przyszłości rozwój sprzedaży online w nowych kanałach. Pomagają w tym marketplace – platformy skupiające wiele sklepów w jednym miejscu.

Dzięki nim sprzedawcy ograniczają wydatki na inwestycje i marketing, zyskują wiarygodność, a klienci mają dostęp do licznych sklepów i towarów w jednym miejscu.

Analitycy Ipopemy Securities oczekują dalszego rozwoju sektora

e-commerce, szybszego w porów- naniu z całym rynkiem detalicznym.

Rozwojowi e-handlu będzie sprzyjać nie tylko przyzwyczajenie klientów do tej formy zakupów, ale również rosnące ceny. Zakupy online są nie tylko bezpieczniejsze w czasie pandemii, wygodniejsze i szybsze, ale także tańsze.

Na warszawskiej giełdzie przy- bywa spółek z tego sektora. Oprócz Allegro, od roku notowany jest Answear.com, a od lipca Shoper, spółka dostarczająca rozwiązania dla e-sklepów. Niebawem na na- szym parkiecie pojawią się kolejne firmy z tej branży. Znacznie więcej możliwości inwestycyjnych jest na rynkach zagranicznych dostępnych poprzez krajowe biura maklerskie.

Odbicie w motoryzacji

Z powodu niedoboru materiałów w 2021 r. ucierpiała motoryzacja.

Koncerny samochodowe były zmu- szone do ograniczania produkcji. Z kolei brak części zamiennych odbił się na firmach świadczących usługi naprawcze. Wszystko to może się zmienić, gdy normalnie zaczną działać łańcuchy dostaw. Zyskają na

tym nie tylko usługodawcy, ale rów- nież dystrybutorzy coraz droższych części zamiennych. Zwłaszcza że brak dostaw nowych aut w 2021 r. i rosnące ceny samochodów przyczy- niły do dłuższego wykorzystywania już używanych pojazdów.

Analitycy oczekują wzrostu sprze- daży pojazdów w drugiej połowie 2022 r. To dobra prognoza również dla producentów części samochodo- wych i dla platform pośredniczących w sprzedaży aut na rynku wtórnym.

Zielona energia i banki

Będzie rosło zainteresowanie inwestycjami w firmy specjalizu-

jące się w technologiach dla OZE i w wytwarzaniu energii ze źródeł odnawialnych. Wprawdzie noweli- zacja ustawy o OZE zakładająca, że nowi prosumenci od 1 kwietnia 2022 r. będą rozliczać się na zasadzie net- -billingu, z możliwością sprzedaży nadwyżki energii do sieci, obniży atrakcyjność montażu paneli, ale przy wzroście cen energii fotowol- taika pozostanie opłacalna.

Instytut Energii Odnawialnej prognozuje, że 2022 r. będzie szczególnie dobry dla firm, które wpiszą się w szersze zmiany w całej energetyce, gorszy natomiast dla tych, które nie zdążą się przestawić i skorzystać z nowych możliwości.

Najlepsze perspektywy są przed firmami świadczącymi usługi dla klientów biznesowych.

Beneficjentem podwyżek stóp procentowych, które rozpoczęły się jesienią 2021 r., będą banki. Eko- nomiści twierdzą, że im stopy będą wyższe, tym lepszy będzie wynik odsetkowy banków. Trudno oczeki- wać, że instytucje te zaczną obniżać opłaty i prowizje albo znacząco podwyższać oprocentowanie lokat;

nie muszą tego robić, ponieważ wciąż borykają się z nadpłynnością.

Ich przychody będą więc rosły, choć istnieje ryzyko związane z portfelem kredytów walutowych.

Analitycy Ipopemy Securities preferują więc banki o niskim ry- zyku lub bez ekspozycji na ryzyko walutowe, z silnym segmentem korporacyjnym, ale zarabiające też na kredytach detalicznych. Stawia- ją na Pekao, ING Bank Śląski, PKO BP i Alior Bank. Uważają także, że w notowaniach tych spółek został już uwzględniony wpływ podwyżek stóp.

Inwestorzy chętnie kupowali ak- cje banków w ubiegłym roku. Mimo wciąż napiętej sytuacji między frankowiczami a bankami, w 2021 r.

indeks WIG-banki wzrósł o ponad 81 proc. Lepszy okazał się tylko wskaźnik WIG-odzież, który zyskał prawie 84 proc.

Prognozy dla branży odzieżowej nadal są dobre. Analitycy przewi- dują, że być może już w tym roku będziemy równie często wymieniać garderobę jak przed pandemią.

Ważna selekcja

Większość producentów gier w ubiegłym roku zawiodła, ale teraz spółki te mają szanse na odbicie, a ich niskie wyceny zachęcają do inwestycji. Właśnie ze względu na atrakcyjne ceny akcji Ipopema Securities preferuje deweloperów mobilnych. Pozytywnie ocenia firmę 11 bit studios, ponieważ spółka ma najbardziej zaawansowane projek- ty wśród deweloperów premium.

Zwraca też uwagę na PlayWay.

Analitycy Ipopema Securities są pozytywnie nastawieni również do deweloperów mieszkaniowych, choć nie sprzyjają im rosnące ceny mate- riałów budowlanych. Ich zdaniem spółki notowane na warszawskiej giełdzie nadal będą osiągać dobre wyniki. ¶

FOT. MAT. PRASOWE, OSORIOARTIST SHUTTERSTOCK

(8)

Trudna sytuacja pandemiczna, wysoka inflacja, zmiana polityki pieniężnej banków centralnych – wszystko to powoduje wielką niepewność na rynkach.

Ekonomiści są jednak niemal zgodni, że na akcjach wciąż będzie można zarobić. A wyniki inwestycji w obligacje powinny być lepsze niż w 2021 r.

Ewa Bednarz_prognozy zarządzających funduszami

Wskazana

duża ostrożność

Prognozy na ten rok są rozbież- ne. Część analityków stawia na kontynuację giełdowej hossy lub przynajmniej utrzymanie tendencji zwyżkowej, inni uważają, że szanse na to są niewielkie. Wszyscy są jed- nak zgodni, że rynek akcji będzie zmienny. W pierwszej połowie roku lepiej będą się zachowywały fundusze akcyjne, bo rynek papie- rów dłużnych zacznie odzyskiwać kondycję dopiero w drugiej połowie roku.

Rok ubiegły zakończył się w Pol- sce rekordową, 8,6-proc. inflacją.

Analitycy przewidują, że w 2022 r.

ceny dalej będą rosły.

– Spodziewamy się, że średnio- rocznie inflacja CPI wyniesie 6,8 proc., a jej szczyt przypadnie na czerwiec tego roku. Według naszej prognozy dynamika cen konsump- cyjnych zwolni pod koniec roku, jednak do pasma odchyleń od celu inflacyjnego NBP powróci dopiero w połowie 2023 r. – twierdzi Michał Dybuła, główny ekonomista BNP Paribas.

Przypomnijmy, że od 2004 r. cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. z możliwością odchylenia w górę lub w dół maksymalnie o 1 pkt proc.

Rosnące ceny są problemem nie tylko w Polsce. W Stanach Zjedno- czonych inflacja wynosi 6,8 proc. i jest najwyższa od niemal czterech dekad. W strefie euro wskaźnik ten

sięga 5 proc. Popyt konsumencki jest duży, ale z powodu wysokich cen może zacząć spadać. To z kolei mogłoby przełożyć się na spowol- nienie gospodarcze. Wtedy presja inflacyjna by osłabła, ale w gospo- darce pojawiłyby się, niestety, inne problemy.

Na początek akcje

Zarządzający Generali Invest- ments TFI uważają, że dynamika wzrostu PKB w poszczególnych krajach wyhamuje i będzie znacznie niższa niż w 2021 r., kiedy to doszło do silnego odreagowania po 2020 r., obciążonym ogromnymi kosztami walki z covidem. Negatywnie na dy- namikę PKB w Polsce wpływa m.in.

wzrost zapasów w przedsiębior- stwach. Zostały one powiększone w 2021 r. w wyniku obaw inflacyjnych.

Ekonomiści oczekują podwyżek stóp procentowych nie tylko w Polsce, ale także za oceanem. Na razie ich powolny wzrost sprzyja rynkom akcji.

Michał Stalmach, zarządzający funduszami akcyjnymi w Skarbcu TFI, przypomina, że pod koniec stycznia rozpocznie się sezon pu- blikacji wyników spółek za czwarty kwartał 2021 r.

– Od tego czasu na rynek będzie trafiać więcej fundamentalnych i prognostycznych informacji ze spółek, co znowu będzie wpierać ruch na giełdzie i dawać możliwość zmian dotychczasowych założeń – tłumaczy Michał Stalmach.

Analitycy Biura Maklerskiego BNP Paribas też stawiają na akcje.

Ich zdaniem najlepiej mogą się za- chowywać spółki z sektorów: surow- cowego, finansowego i nieruchomo- ści. Warto też zainteresować się wy- branymi firmami technologicznymi, z sektora ochrony zdrowia i ochrony środowiska. Atrakcyjniejsze powin- ny być wyniki inwestycji na rynkach rozwiniętych niż na wschodzących.

Ale lepiej wybrać rynki europejskie czy japoński niż giełdy w Stanach Zjednoczonych, m.in. ze względu na niższe ceny akcji oraz wyższy udział spółek cyklicznych w indeksach.

Spośród rynków wschodzących analitycy Biura Maklerskiego BNP Paribas najlepiej oceniają perspek- tywy akcji na giełdach Azji Południo- wo-Wschodniej.

Ważna dywersyfikacja

Zarządzający Generali Invest- ments TFI, analizując kondycję polskich spółek, wskazują na wiele czynników zachęcających do inwe- stycji.

– Widzimy najwyższą od 2007 r. marżowość operacyjną. Okres dobrej koniunktury gospodarczej został wykorzystany przez spółki do redukcji zadłużenia. Dobra kondycja finansowa powinna się przełożyć na kontynuację proce- sów inwestycyjnych, akwizycję lub wypłatę dywidend oraz skup akcji własnych. W prognozach spółki zakładają dalszy wzrost zysków – podkreślają przedstawiciele Gene- rali Investments TFI.

Pekao TFI prezentuje ostroż- niejsze nastawienie do rynku akcji ze względu na bardzo duży wzrost cen, pogłębiającą się nierównowagę w gospodarce oraz rosnące ryzyko.

– Uważamy, że potencjał do dalszego wzrostu kursów akcji jest bardzo ograniczony, jednocyfrowy w skali całego roku. Jest jednak wyższy niż oczekiwana przez nas stopa zwrotu z obligacji skarbo- wych, które po rekordowo słabym 2021 r. powinny powrócić do niskich dodatnich stóp zwrotu – podkreśla Jacek Babiński, CFA, wiceprezes

22 proc.

zarobiły średnio w 2021 r. fundusze akcji małych i średnich spółek noto- wanych na warszawskiej giełdzie; okazały się lepsze od funduszy akcji polskich uniwersalnych (20 proc.), ale też od tych inwestujących w akcje na rynku amerykańskim (17 proc.); w tym roku takich wyników raczej nie ma co się spodziewać.

FOTMATPRASOWELEUNGCHOPAN/SHUTTERSTOC

(9)

Pekao TFI, odpowiedzialny za pion zarządzania aktywami.

Pekao TFI zakłada, że ten rok będzie trudny dla inwestorów z po- wodu dużej zmienności na rynkach.

Zwraca więc uwagę na konieczność odpowiedniej dywersyfikacji port- feli inwestycyjnych.

Wpisać się w globalne trendy Jakie spółki wybierać? Zdaniem ekspertów Pekao TFI ze względu na ubiegłoroczny wzrost głównych światowych indeksów należy się skupić m.in. na firmach, które wpi- sują się w globalne trendy. Wzrost wyników takich firm w mniejszym stopniu zależy od czynników ma- kroekonomicznych. Korzystają one bowiem na zmianach zacho- dzących w środowisku pracy. Są też beneficjentami wyższych wydatków na automatyzację pracy, np. w magazynach, na cyfryzację przed- siębiorstw, na inwestycje związane z rozpędzającą się „zieloną falą” i działaniami proekologicznymi.

– Coraz większa grupa inwesto- rów deklaruje, że chce uwzględniać czynniki ESG (środowisko natural- ne, społeczeństwo i ład korporacyj- ny) przy doborze aktywów. Udział tego typu produktów w portfelach inwestycyjnych będzie się zwięk- szał. Potwierdza to dynamiczny napływ środków do funduszy opartych na koncepcji zrównowa- żonego rozwoju. W ciągu dwóch lat zwiększyły one swoje aktywa aż czterokrotnie – podkreśla Generali Investments TFI.

Analitycy BM BNP Paribas za- lecają selektywne podejście przy budowie portfela krajowych akcji.

Proponują, by postawić na sektory, które skorzystają na inflacji oraz wzroście inwestycji.

Do takich sektorów zaliczają branżę finansową, budowlaną oraz wybrane spółki przemysłowe, han- dlowe oraz medialne. Oczekują też poprawy nastawienia inwestorów do producentów gier po słabszym 2021 r.

Strategie dla ostrożnych Inwestorom z niższą tolerancją ryzyka analitycy BM BNP Paribas radzą zwrócić uwagę na notowane na giełdzie obligacje korporacyj- ne oraz na fundusze mieszane.

Uważają też, że warto rozważyć ulokowanie części oszczędności w złoto. Za dobre zabezpieczenie przed inflacją uznają inwestycję w

indeksy surowcowe. Do dyspozycji inwestorów są też ETF-y.

Zdaniem przedstawicieli Genera- li Investments TFI wysoka inflacja oraz realnie ujemne stopy procen- towe, a także obawy związane z możliwą stagflacją to argumenty za uwzględnieniem złota w portfelu inwestycyjnym. Zapowiadane przez Fed podwyżki stóp procentowych powinny być już zdyskontowane w cenach złota. Zakup fizycznego zło- ta przez banki centralne, jubilerów, a także większe zainteresowanie ze strony inwestorów korzystnie wpływają na stronę popytową.

Na korzyść inwestycji w złoto przemawia także umacniający się dolar (tak było w 2021 r.). W sumie złoto jest dobrym składnikiem port- fela, pozwala go zdywersyfikować.

Przy tym charakteryzuje się niską zmiennością i korelacją z innymi klasami aktywów.

Zarządzający podkreślają, że rok 2022 to koniec ery taniego pienią- dza. Zwracają też uwagę, że banki centralne z rynków wschodzących już od wielu miesięcy prowadzą proces normalizacji polityki pie- niężnej, a rynki rozwinięte dopiero rozpoczynają takie działania. Efek- tem tego będzie zakończenie skupu aktywów.

– Bilanse banków centralnych po interwencjach pandemicznych znacząco urosły. W obecnej sytuacji makroekonomicznej nie należy oczekiwać znanych z przeszłości operacji redukcji bilansów. Bardziej prawdopodobne jest zachowanie kupionych przez banki centralne obligacji do terminów ich zapa- dalności – prognozuje Generali Investments TFI.

Według zarządzających do czasu osiągnięcia szczytów inflacyjnych w poszczególnych krajach zmienność cen obligacji będzie wysoka. Okazja do zakupów i spadek rentowności pojawią się, kiedy rynki będą w stanie wiarygodnie oszacować mo-

ment oraz skalę szczytu inflacji. Do- tyczy to również naszego regionu.

Dodatkowym wzmocnieniem wyników może się okazać aprecjacja walut lokalnych, które się osłabiły mimo premii wynikającej z różnic w wielkości stóp procentowych względem krajów rozwiniętych.

Czas obligacji

Zarządzający Generali Invest- ments TFI są optymistycznie na- stawieni do perspektyw polskiego rynku papierów dłużnych.

– Oczekujemy, że w ciągu nad- chodzącego roku nastąpi moment, kiedy przy aktywnym modelu zarządzania możliwe będzie osią- ganie bardzo atrakcyjnych stóp zwrotu również z obligacji o stałym oprocentowaniu. Natomiast w per- spektywie całego roku szczególnie pozytywnie jesteśmy nastawieni do obligacji o zmiennym oprocen- towaniu. Powinny one zyskiwać w czasie cyklu podwyżek stóp, a ich kupony będą odnawiane przy coraz wyższych stawkach WIBOR 6M – dodają eksperci Generali In- vestments TFI.

Ich zdaniem są też szanse na stopniową zmianę postrzegania polskich obligacji skarbowych przez inwestorów zagranicznych. Udział tych inwestorów w naszym rynku jest teraz na historycznie niskim poziomie i jest najniższy w regionie.

Zmiana pozytywnie wpłynęłaby na stopy zwrotu z inwestycji w tę klasę aktywów. ¶

Widać dynamiczny napływ środków do funduszy opartych na koncepcji zrównoważonego rozwoju. W ciągu dwóch lat zwiększyły

one swoje aktywa aż czterokrotnie.

Coraz większa grupa inwestorów uwzględnia zasady ESG przy wyborze inwestycji.

Opinie analityków dotyczące opłacalności inwestycji w tym roku bardzo się różnią. Jedni sądzą, że giełdowa hossa będzie kontynuowana, inni liczą najwyżej na jednoprocentowe zyski z akcji. Wszyscy spodziewają się jednak dużej zmienności. Poprawa sytuacji na rynku papierów dłużnych jest możliwa, jeśli dalszy wzrost inflacji zostanie zastopowany i średnio w skali roku nie przekroczy ona zakładanego dziś poziomu (ok. 7–8 proc.). Obligacjom sprzyjałby również powrót na nasz rynek inwestorów zagranicznych. Stopy zwrotu funduszy dłużnych powinny być w tym roku na niewielkim plusie. Na razie lepiej postawić na fundusze akcji lub mieszane.

_niejednoznaczne przewidywania

Lepiej postawić na fundusze akcji, ewentualnie mieszane

10 proc.

straciły w ubiegłym roku fundusze inwestujące w metale szlachetne;

w tym roku ich wyniki powinny być zdecydo- wanie lepsze; lokatom w złoto sprzyja wysoka inflacja oraz realnie ujemne stopy procento- we; kruszec ten powinien być jednak tylko uzpeł- nieniem portfela.

FOT. MAT. PRASOWE, LEUNGCHOPAN/SHUTTERSTOC

(10)

Maciej Zakościelny użyczył swojego wizerunku podczas kampanii firmy FerrumLabs, podpisał z nią dwuletni kontrakt i zainwestował swoje pieniądze.

miałoby szans na zyski dzięki inwe- stycjom w takie firmy; zarabialiby na nich wyłącznie ci, którzy dysponują znacznie większym kapitałem.

Inwestycja w spółki na platfor- mach społecznościowych nie wyma- ga grubego portfela. Jest dostępna także dla osób dysponujących stosunkowo niewielkimi oszczęd- nościami. Nie oznacza to, że duzi inwestorzy tym fragmentem rynku się nie interesują. Owszem, inwestu-

ją na nim, ale twórcom platform co- raz bardziej zależy na przyciąganiu także drobnych inwestorów.

Rośnie więc rola marketingu. W 2021 r. kampaniom zaczęły towa- rzyszyć twarze znane większości Polaków z małych i dużych ekranów.

Maciej Zakościelny nie tylko użyczył swojego wizerunku podczas kampa- nii firmy FerrumLabs (stworzonej przez Macieja Adamaszka znanego ze zbudowania sieci kawiarni W bie- W Polsce ten sposób inwestowania jest w fazie rozwoju, choć najstarsza platforma, Beesfund, ma już prawie 10 lat. I, jak podkreśla jej prezes, startuje na niej więcej firm niż na NewConnect.

Ewa Bednarz_crowdinvesting

Jedni szukają kapitału, inni zysków

Rok 2021 r. można uznać za rekordowy pod względem liczby ofert i zainteresowania ze strony inwestorów. Zakończyła go emisja akcji Beesfund. A 10 listopada we- szła w życie nowa regulacja unijna, która ma pomóc stworzyć rynek umożliwiający inwestowanie we wszystkich krajach UE, ale również ułatwić wychodzenie z inwestycji.

Dobre zmiany

Platforma Beesfund zamierza stworzyć zainteresowanym nowe możliwość inwestowania. Oprócz spółek na początkowym lub średnim poziomie rozwoju, inwestor miałby do wyboru również nieruchomości, akcje spółek notowanych na gieł- dzie, walory oferowane na rynku pierwotnym, instrumenty powiąza- ne z rynkiem surowców, energii czy metali szlachetnych, dzieła sztuki, muzykę i tokeny personalne. Nowe wyzwanie ma być realizowane pod hasłem: „jedna platforma, jedno kliknięcie, wiele instrumentów inwestycyjnych”.

Jeżeli wszystkie te plany zostaną sfinalizowane, dojdzie do prawdzi- wej rewolucji na rynku crowdinve- stingowym. Rynek ten już w ubie- głym roku zrobił krok milowy mimo wielu barier prawnych, dotyczących prowadzenia takich platform oraz wychodzenia z inwestycji.

Na razie jest tak, że gdy spółka korzystająca z finansowania spo- łecznościowego długo nie wchodzi na NewConnect, a inwestor chce sprzedać jej akcje, musi na własną rękę znaleźć chętnego do zakupu walorów. W tym roku ma się to zmienić. Zainteresowanych będzie można szukać na platformach pro- wadzących emisje.

Nie tylko dla wielu firm, ale także dla inwestorów za niski był maksy- malny próg inwestycji – równowar- tość 1 mln euro. Nie przypadkiem najatrakcyjniejsze oferty kończyły się po kilkudziesięciu minutach.

Teraz próg ma rosnąć, najpierw do równowartości 2,5 mln euro, a od 10 listopada 2023 r. do równowartości 5 mln euro. Dzięki temu rynkiem zaczną się interesować nie tylko startupy.

Fundusze i aniołowie

Gdyby nie platformy crowdfun- dingowe, wiele firm na początko- wym etapie rozwoju mogłoby liczyć tylko na wsparcie funduszy venture capital lub aniołów biznesu. Z kolei wielu drobnych inwestorów nie

gu Cafe), ale też podpisał z tą firmą dwuletni kontrakt i zainwestował swoje pieniądze.

Tomasz Karolak zaufał firmie Shoes for Fun (twórca marki Slip- pers Family, producent obuwia dla najmłodszych z trwałych, natural- nych i ekologicznych materiałów).

Aktor został nie tylko ambasadorem marki, ale także przewodniczącym rady nadzorczej spółki. Z kolei Krzysztof Ibisz, który jest nie tylko znanym prezenterem, ale także przedsiębiorcą, zainwestował w Telemed24 i jeszcze w pierwszej dekadzie stycznia bieżącego roku zachęcał do tego innych inwesto- rów.

Rekordowy rok

Z najnowszych danych Związku Przedsiębiorstw Finansowych ze- branych w raporcie „Crowdfunding udziałowy 3.0. Październik 2021”

wynika, że przez pierwsze dziesięć miesięcy 2021 r. spółki pozyskały w kampaniach crowdfundingowych prawie 292 mln zł, a najwyższa kwota wynosiła ponad 4,5 mln zł. Na emisję akcji i udziałów zdecydowały się 82 spółki, z których większość skorzy- stała z jednej z szesnastu platform crowdfundingowych aktywnych na polskim rynku.

Największym powodzeniem cie- szyły się firmy z branży gamingowej oraz IT. Szesnastu producentów gier pozyskało w sumie 23 mln zł. Z kolei 14 spółek z branży IT (aplikacje mobilne, e-commerce, oprogramo- wanie) ściągnęło z rynku 18 mln zł.

– Sektor usług crowdfundingo- wych jest jednym z najbardziej dyna- micznie rozwijających się obszarów rynku finansowego. Systematycznie rośnie zainteresowanie tą formą finansowania. Wpływ na to mają również publicznie komentowane i opisywane zbiórki crowdfundin- gowe – przekonuje Marcin Czugan, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych.

Po dziesięciu miesiącach 2021 r.

liderem rynku był Crowdway, który przeprowadził emisje o wartości 79,5 mln zł. Niewiele mniej pozyskał Beesfund – 74,4 mln zł. Trzecie miej- sce zajmował CrowdConnect – 57,4 mln zł.

Ostateczne wyniki osiągnięte w 2021 r. nie są jeszcze znane. Na ostatnie dwa miesiące ubiegłego roku zaplanowanych było jeszcze 40 emisji. Według szacunków w całym roku mogło być przeprowadzonych 125 kampanii. Byłby to rekord i dobry

prognostyk na 2022 r. ¶ FOT. MAT. PRASOWE (2) FOTMATPRASOWE

(11)

Rekordy cenowe: 13,44 mln zł za „Dwie mężatki” Andrzeja Wróblewskiego czy 13,6 mln zł za „Bambini” (83 rzeźby dziecię- cych sylwetek) Magdaleny Abakanowicz, robią wrażenie. Jednak o kondycji rynku sztuki lepiej świadczy wzrost obrotów i cen znacznie tańszych prac, które są w zasięgu mniej zamożnych kolekcjonerów. A tych wciąż przybywa.

Ewa Bednarz_rynek sztuki

Obrazy nie tylko za miliony

W 2021 r. obroty na aukcjach sztuki wzrosły o 60 proc., prze- kroczyły 600 mln zł. To o 80 mln zł więcej, niż wynikało z prognoz Artinfo opublikowanych po pierwszej połowie ubiegłego roku.

Jednocześnie powiększyła się grupa kolekcjonerów prywatnych i firmowych. Właściciela zmieniło prawie 30 tys. prac.

Największym zainteresowaniem wciąż cieszy się malarstwo, ale rosną także ceny rzeźb, fotografii, rysunków, a nawet długo niedoce- nianych grafik. Co ważne, dotyczy to nie tylko klasyków, ale również młodych artystów. Rynkowi sztuki nie zaszkodziła nawet doskonała koniunktura na giełdzie.

Rekord goni rekord

Dzieła niemal wszystkich kla- syków osiągają na aukcjach coraz wyższe ceny. Ale artyści z naj- młodszego pokolenia też nie mogą narzekać na brak zainteresowania.

Z danych Desy Unicum wynika, że w ubiegłym roku średnia cena prac młodych artystów była o 30 proc.

wyższa niż w 2020 r. Pod młotek w tym domu aukcyjnym trafiło 1000 dzieł o łącznej wartości ponad 4 mln zł. Tylko 4 proc. z nich nie znalazło nowego właściciela.

Wśród przedstawicieli młodej sztuki wielu artystów już ugrunto- wało swoją pozycję. W 2019 r. obraz Dariusza Grabusia można było kupić za kilka tysięcy złotych. Gra- nica 10 tys. zł została przekroczona w grudniu 2020 r. Kolejny rekord padł w maju 2021 r. Licytacja akrylu

„Z dala od tłumów” rozpoczęła się – jak wszystkich prac na aukcji młodej sztuki w Desie Unicum – od 1 tys. zł, a zakończyła na 22 tys. zł.

Ostatecznie obraz został kupiony za 26,4 tys. zł (z opłatą aukcyjną).

Za taką samą kwotę sprzedano akryl „Bluberry” Marcina Gregor- czuka. Siłą obu artystów jest dobrze rozpoznawalny styl. Inspiracją dla Dariusza Grabusia była prosta linia i architektura śródziemnomorska, a dla Marcina Gregorczuka nieregu- larne mozaikowe kształty.

Długo, bo aż pięć lat, czekał na swój nowy rekord malujący własny- mi technikami Grzegorz Klimek.

Ale za to w ciągu jednego roku trzy kolejne prace uzyskiwały coraz wyż- sze ceny. W kwietniu 2021 r. za jego

„Lot na Marsa” trzeba było zapła- cić 15,34 tys. zł, w październiku za

„ST7R” 18,8 tys. zł, a już w grudniu za „ST8R” prawie 26 tys. zł. Rekord z 2016 r. to 12 tys. zł.

Rosnące zainteresowanie Uwagę kolekcjonerów przyku- wają eteryczne kobiety Adama Wątora. Najdroższy akryl „Głębo- kie spojrzenie” w grudniu w domu aukcyjnym Art in House osiągnął cenę ponad 20 tys. zł. Ale w innych miejscach wciąż można znaleźć pra- ce tego artysty w trochę niższych cenach. Na przykład w tym samym czasie w Sopockim Domu Aukcyj- nym można było kupić utrzymane w podobnym stylu „Światło odbite”

za 16,8 tys. zł. Jednak kilka miesięcy wcześniej obrazy tego artysty były wyraźnie tańsze.

Rosnącym zainteresowaniem cieszą się prace Adelajdy Kot. Ar- tystka najczęściej maluje naturę i zwierzęta w baśniowej rzeczywisto- ści, choć najdroższym jej obrazem jest „Jemiołuszka – Dziewczynka z małpką” kupiona za 24 tys. zł.

Szybko nabywców znajdują niezwykłe abstrakcje Katarzyny Chmiel, absolwentki wzornictwa na Politechnice Łódzkiej; malarstwem zajęła się czynnie w 2017 r. Ceny jej prac zaczęły przekraczać 10 tys. zł dopiero w ubiegłym roku. Najdroż- sza „Forma fizyczna – przenikliwa”

była licytowana od 1 tys. zł do 13 tys.

zł. Łącznie z opłatą aukcyjną nabyw- ca musiał wyłożyć 15,6 tys. zł.

Systematycznie drożeją obrazy Agaty Buczek malującej niezwykle barwne wizje w nurcie surreali- stycznym. W styczniu jej olej „W umyśle” został wylicytowany za 6,5 tys. zł, w marcu „Po deszczu”

za 8 tys. zł, a w połowie kwietnia

„Czerwony kapturek” za 8,5 tys. zł,

więc cena z opłatą aukcyjną po raz pierwszy przekroczyła 10 tys. zł.

W kolejnym miesiącu na „Wyższe stany świadomości” trzeba było wydać o 500 zł więcej. Najdroższy dotychczas olej „W zakamarkach podświadomości” znowu kosztował o 500 zł więcej. Na razie to rekord wynoszący 11,8 tys. zł.

Jak widać, obrazy może nie drożały w zawrotnym tempie, ale za to regularnie. I z pewnością to nie koniec. Kilka lat temu o takich cenach prac młodych artystów nikt nie myślał. Większość obrazów była sprzedawana po cenie wywoław- czej, czyli 500 zł lub tylko trochę wyższej. 3–4 tys. zł wydawało się zawrotną sumą.

Dobre perspektywy

Na początku 2021 r. przedstawi- ciele domów aukcyjnych spodzie- wali się, że po bardzo udanym 2020 r. dojdzie do spowolnienia na rynku.

Dzisiaj nie mają już wątpliwości, że rośnie on w siłę.

Zdaniem ekspertów portalu Artinfo w tym roku aukcyjny rynek sztuki będzie wart ponad 600 mln zł, w przyszłym roku 750 mln zł, a w 2024 r. 900 mln zł. Pewnie niewiele osób już pamięta, że przed dekadą było to zaledwie 40 mln zł.

O sile polskiego rynku świadczy też rosnąca sprzedaż obiektów wystawianych w galeriach mimo coraz większej liczby aukcji. W 2020 r. było 467 aukcji, a w 2021 r. już 573.

Obroty polskich domów aukcyjnych zaczęły być uwzględniane w świato- wych rankingach. ¶

Dariusz Grabuś, „Dom nad oce- anem”. FOT. SOPOCKI DOM AUKCYJNY

Marcin Gregorczuk, „Bluberry”.

FOT. MARCIN KONIAK

Adam Wątor, „Głębokie spojrzenie”.

FOT. ART IN HOUSE

FOT. MAT. PRASOWE (2) FOT. MAT. PRASOWE

(12)

Zmiana regulacji w ramach UE to proces długotrwały – od po- wstania koncepcji do uchwalenia przepisów mija kilka lat. Dlatego zaangażowanie w ten proces jest żmudnym zajęciem. Mało kto może sobie pozwolić na inwestycję, która przyniesie zwrot w tak długim okresie, co zresztą jest jednym z największych problemów przy stanowieniu unijnego prawa – choć pozornie reguły są dla wszystkich takie same, tylko duże podmioty mają odpowiednie zasoby, aby w tym procesie uczestniczyć. Spółki małe i średnie najczęściej dowiadują się o nowych regulacjach dopiero na etapie projektu aktu prawnego,

kiedy dokonanie istotnych zmian jest raczej niemożliwe.

Cała istota pracy merytorycznej odbywa się dużo wcześniej, na etapie konsultacji koncepcji regu- lacji. Obecnie trwają takie właśnie konsultacje w dwóch obszarach:

raportowania finansowego emi- tentów (Corporate Reporting) oraz wszelkich aspektów notowania spółek (Listing Act). Poniżej przed- stawione zostaną najważniejsze zagadnienia poddane konsultacjom.

Warto wziąć w nich udział, gdyż wyniki tych konsultacji przesądzą o kształcie unijnych regulacji w tych obszarach na najbliższą dekadę.

DR MIROSŁAW KACHNIEWSKI

prezes zarządu, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Rewolucyjne zmiany

regulacyjne

Konsultacje Corporate Reporting

Ewolucja raportowania finansowego

Postępująca złożoność życia go- spodarczego i modeli biznesowych przekłada się na coraz bardziej skomplikowane wymogi dotyczące raportowania finansowego. Do tego stopnia, że analiza sprawozdań finansowych stała się sztuką do- stępną dla garstki wybrańców, co jest nie do pogodzenia z potrzebą szerokiego dostępu inwestorów do informacji o stanie finansów spół- ek. Przy czym poziom złożoności biznesu i – w konsekwencji – spra- wozdawczości wciąż wzrasta, jak zatem można przerwać ten zaklęty krąg?

Na początku był bilans

W czasach, kiedy prowadzenie biznesu było stosunkowo proste i zrozumiałe, in- westorom wystarczyło zestawienie informacji o stanie posiadania i zobowiązań spółki, czyli bilans. Jeśli dana kompania posia- dała np. pięć statków, to w prosty sposób można było oszacować możliwe zyski na podstawie danych dotyczących zyskowności wypraw.

Z czasem okazało się jednak, że po- jawiają się bardziej skomplikowane

modele biznesowe, wymykające się FOT. MAT. PRASOWE

Cytaty

Powiązane dokumenty

Początkowo nie było odrębnych przepisów regulujących zasady od- bywania praktyk religijnych przez więźniów religii mojżeszowej. Mimo braku konkretnych uregulowań prawnych

Model umożliwia wyznaczenie rozmiaru obszaru poprawnej pracy w zależności od parametrów ruchu oraz liczby obiektów podlegających identyfikacji przy uwzględnieniu parametrów

Zwykle obserwuje się pająki z jed- ną dodatkową przysadką na głowotułowiu, ale w materiale teratologicznym zdarzają się też osobniki z dwoma dodatkowymi nogami

• Mixed microbial population • Indicator microorganism Chlorine experiment.. Civil Engineering Applied Science

Departamentu Informacji i Promocji Ministerstwa Edukacji Narodowej Akcja „Zima w Mieście” 2021 jest adresowana do uczniów klas I-IV szkoły podstawowej

1977-1982, Moody’s, S&P, 1014 zmian ratingów, 256 Credit Watch S&P, dzienne ponadprzeciętne stopy zwrotu, okno (-300;60), istotne statystycznie negatywne zmiany w związku

Celem artykułu była próba zbadania czy fundusze akcji małych i średnich spółek mogłyby, korzystając z ustawowego prawa, wstrzymać odkupywanie jednostek uczestnictwa

Również cztery fundusze (F1 – Allianz FIO Subfundusz Allianz Akcji Małych i średnich Spółek, F4 – ING Parasol FIO Subfundusz średnich i Małych Spółek, F9 – Pioneer