• Nie Znaleziono Wyników

Z korespondencji Konopnickiej i Orzeszkowej ze Świętochowskim

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z korespondencji Konopnickiej i Orzeszkowej ze Świętochowskim"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Z korespondencji Konopnickiej i

Orzeszkowej ze Świętochowskim

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 58/4, 539-543

(2)

ZE ŚW IĘTOCHO W SKIM

O p racow ał

W Ł A D Y SŁ A W SŁO D K O W SK I

Z a m ieszczo n e tutaj dw a lis ty , je d e n M arii K on op n ick iej, drugi zaś E lizy O rzeszk o w ej, pochodzą z n ie zn an ej d otych czas k o resp o n d en cji ty ch p isa rek z A le k sa n d r e m Ś w ięto ch o w sk im . Oba lis t y ogłasza się za ła sk a w y m zezw o len iem ich w ła śc ic ie lk i, p a n i M arii S w ię to c h o w sk ie j-G r o sm a n o w e j, d rugiej żo n y w y ­ b itn eg o p u b lic y sty i pisarza.

N a ogół w z a je m n ie p rzy ja zn e sto su n k i K on op n ick iej i O rzeszk ow ej ze Ś w ię ­ to ch o w sk im są zn an e, a k o n ta k ty w sp raw ach litera ck ich oraz n a r o d o w o -sp o - łe c z n y c h p om ięd zy n im i n ie n a le ż a ły do rzadkości. K o resp on d en cja ta — jak m ożn a sądzić — je st n o w y m p rzy czy n k iem , ob ja śn ia ją cy m d w a in te r e su ją c e fa k ty 0 ch a ra k terze litera ck im . L ist M arii K on op n ick iej w ią ż e się ś c iśle z k on k u rsem p o e ty c k im „ P ra w d y ”, n a to m ia st lis t E liz y O rzeszkow ej d oty czy p rojek tu w y d a n ia k sią ż k i pt. Z j e d n e g o str u m i e n ia .

1

W rok u 1899 red ak cja „ P ra w d y ”, k tó rą k iero w a ł A le k sa n d e r Ś w ię to c h o w sk i, o g ło s iła k on k u rs na u tw ór p o e t y c k il. W sk ład ju ry poza Ś w ię to c h o w sk im w eszli: A. G. B em , S. K rzem iń sk i, I. M a tu szew sk i, L. M éyet, W. S iero szew sk i i S. Ż e­ ro m sk i 2. N a d e sła n e i o cen io n e p race p od zielon o na trzy grupy. Do p ierw szej z nich w łą c z o n o u tw o ry n a jsła b sze, druga ob ejm o w a ła „utw ory, k tó re p o sia d a ją tę m ia rę [p oetyck ą], a le za m ałą, ażeb y on a m ogła p od n ieść je ponad poziom p o ­ w sz e d n io ś c i” 3, w trzeciej zn a la zły s ię utw ory n a jlep sze: nagrod zon e i w y ­ ró żn io n e. P ierw szą nagrod ę o trzy m a ł J a n W aręż za p oem at P r z e z głę b in ę , poza ty m 13 prac o d z n a c z o n o 4. W n a stęp n y m , po o g ło szen iu w erd y k tu jury, n u m erze p ism a red a k cja > w y ja śn iła , że pod p seu d o n im em *Jana W aręża k r y je się znana 1 w y b itn a p oetk a M aria K o n o p n ic k a 5. N a w ia sem w arto tu taj dodać, iż p o ­ czątkow o' n ie m ia ła ona zb y tn iej o ch o ty na w z ię c ie u d ziału w tym k o n k u rsie.

1 O g ło szen ie k on k u rsu i sk ła d u ju ry: „ P raw d a” 1899, nr 3, s. 36.

2 O u d zia le Ż erom sk iego w p ra ca ch ju ry k on k u rsu zob.: Z k o r e s p o n d e n c j i Ż e r o m s k i e g o z e Ś w i ę t o c h o w s k i m . O p racow ał W. S ł o d k o w s k i . „ P a m iętn ik L i­ te r a c k i” 1965, z. 1.

3 S p r a w o z d a n i e z k o n k u r s u p o e t y c k i e g o . „P raw d a” 1900, nr 2, s. 18. 4 I b i d e m , s. 19.

(3)

540

W Ł A D Y S Ł A W S Ł O D K O W S K I

W ła śn ie w zw iązk u z nim p isa ła z W ied n ia do córki Z ofii: „M ogę sp rób ow ać, le c z n ie m am n ad ziei. W eszły teraz w m o d ę rzeczy p o ety ck ie, w k tó ry ch n ie m a p oezji. A n i m y śli, an i czucia, ty lk o ch o ro b liw e m a ja czen ia , i to się n a zy w a »nagą duszą«. D la m n ie je s t to h isteria p o ety ck a — n ic w ię c e j” 6.

P o n a m y śle jed n ak p o sła ła n a jn o w szy sw ó j u tw ór, choć n ie u w a ża ła go jeszcze za w p e łn i skończony.

K on op n ick a w c h w ili o g ło szen ia w y n ik ó w k o n k u rsu p rzeb y w a ła w M o n a ­ chium . Tam też zastał ją lis t od red ak cji „ P ra w d y ”, czy też od sam ego Ś w ię to ­ ch o w sk ieg o , in fo rm u ją cy o o trzym an iu przez n ią p ierw szej nagrod y. W raz z liste m zw rócono p o etce ręk op is p oem atu. L istu teg o m im o u siln y ch p o szu k iw a ń n ie udało się odnaleźć, n ie m a go i w zbiorze k o resp o n d en cji K o n o p n ic k ie j7. N a pism o red a k cji „ P ra w d y ” K on op n ick a w k ró tce o d p o w ied zia ła (papier lis to w y g ła d k i o form acie 22,3X14,3 cm złożon y w d w ie k artk i, z k tó ry ch jed n a o b u stro n n ie zap isan a ciem n y m atram entem ):

S zanow ny Panie!

R ękopis od ebrałam i dzięku ję bardzo za pochlebne ocenienie go. Co

się ty czy ogłaszania go drukiem , to w tej chw ili nie m ogę się n a to

decydow ać, poniew aż je st to ty lk o część p o em atu n ie w ykończonego,

k tó ra ogłoszona oddzielnie, m ogłaby być n ie zrozum iana, jako rzecz

zupełnie fan tasty czna.

M am w szelkie nadzieje, iż w ykończę go, o ile — p rzy n aw ale róż­

nych p rac p o d jęty ch — czas m i n a to pozwoli, a w te d y oddam całość

do d ru k u .

Raz jeszcze d z ięk u ję Szanow nem u P a n u za zaszczytną d la m n ie

ocenę m ej pracy. Z ałączam w y razy głębokiego pow ażania.

Marya Konopnicka

M onachium , dn. 15 stycznia 1900

G eorgenstr. 14

T rudno dzisiaj orzec, w jakim sto su n k u p o zo sta w a ła ow a „część p o em a tu n ie w y k o ń czo n eg o ” do ogłoszon ej późn iej drukiem jego całości, g d y ż n iezn a n y je s t ten p ierw o tn y , p rzesła n y na k onkurs, ręk o p is u tw oru P r z e z g łę b i n ę W iadom o ty lk o , że K onopnicka, pod p seu d on im em P io tra S u rm y, w y d r u k o w a ła sw ój p oem at po raz p ierw szy , a le pod in n y m ty tu łem , w r. 1902 8, a w 1907 u k azał s ię on o d d zieln ie w fo rm ie k s ią ż k o w e j9. P o ró w n a n ie ob yd w óch ty ch te k s tó w n ie w y ­ k a zu je, m im o p ew n y ch zm ian, ani w ię k sz y c h różnic w treści, an i w o b j ę t o ś c i10 6 L ist z 20 III 1899. A rch iw u m K on op n ick iej. B ib l. U n iw e r sy te tu W a rsza w ­ sk iego. — L ist ten c y tu je też M. S z y p o w s k a (K o n o p n i c k a j a k i e j nie z n a m y W yd. 2. W arszaw a 1965, s. 428).

7 A utor tej n oty u p rzejm ie d zięk u je d y rek to ro w i B ib lio tek i U n iw e r sy te tu W arszaw sk iego, panu drow i J a n o w i B a c u l e w s k i e m u , za u m o ż liw ie n ie w g lą d u w k oresp on d en cję K on op n ick iej i p om oc w p o szu k iw a n ia ch tego listu .

8 P. S u r m a [M. K o n o p n i c k a ] , P o d H o r o d łe m . „T yd zień ” (Dod. „K u­ riera L w o w sk ie g o ”) 1902, nr 3, s. 33— 35; nr 4, s. 53— 54.

9 M. K o n o p n i c k a ( J a n W a r ę ż ) , P r z e z głę b in ę . L w ó w 1907.

10 Zob. M. K o n o p n i c k a , P oezje. W y d a n ie zu p ełn e, k ry ty czn e. O pracow ał J. C z u b e k . T. 8. W arszaw a [1916], s. 305— 310.

(4)

K on op n ick a b y ła jed n a k szczerze w zru szon a w y ró żn ien iem sw eg o u tw oru , 0 czym św ia d czy jej n ieco w c z e śn ie jsz y , o b szern y lis t z M onachium do córki Z ofii, w którym d ała w y r a z u czu ciom rad ości, rozd zielając ró w n o cześn ie h onorarium m iędzy sw o je d zieci. N a jc ie k a w sz y fra g m en t ow ego listu od k ryw a jeszcze jedno źródło g łęb o k iej sa ty sfa k c ji z o trzym an ej nagrody: „ale najb ard ziej, n a jż y w ie j 1 n a jg łęb iej m n ie cie sz y to, że te szelm y m o d ern isty w łeb w z ię ły . B o je ś li ten w iersz — n ie m ó w ię: m ój w iersz, a le te n w ie r sz — w z ią ł nagrodę, to znak, że ludzkie serca w zru sza u n a s ta k a id ea, w której n ie m a ani c e g ły na św ią ty n ię dla n o w y ch b o żk ó w o b o jętn o ści n a ro d o w ej, sp ołeczn ej i id ea ło w ej w poezji. W ięc to jest triu m f, i to je st d la m n ie ogrom n a rad ość” u . O kazuje się, że fa k t o tr z y ­ m ania p ierw szej n agrod y na k o n k u rsie p o ety ck im w dobie p rzew a g i p o e ty k i m o ­ d ern istyczn ej u zn a ła K on op n ick a za w ie lk ie z w y c ię stw o sw ej poezji.

A le b y ł i in n y , ró w n ie w a ż n y pow ód do radości, gdyż w yróżn ion o oto u tw ór od n oszący się w sw e j treści do p r o b lem a ty k i n a ro d o w o w y zw o leń czej, o m a w ia ją cy n ie ła tw y p o lity c z n ie a b o le sn y dla sp o łeczeń stw a tem at. W arto go chociaż krótk o p rzypom nieć. P o em a t P r z e z g łę b i n ę o sn u ty jest na a u ten ty czn y m w y d a rzen iu , tj. na u roczystym ob ch od zie 448 roczn icy u n ii h o ro d elsk iej (2 p aźd ziern ik a 1413). M a n i­ fe sta c ja ta, do k tórej m y ś l podobno p od ał poeta A p ollo K orzeniow sk i, zn an y in i­ cjator o b ch od ów p a trio ty czn y ch , o d b y ła się na przed p olach H orodła (w stęp u do m iasta b ro n iły w o jsk a ro sy jsk ie) 10 p aźd ziern ik a 1861. P oem at łą czy bardzo śc iśle treści w a lk i n a ro d o w o w y zw o leń czej z a k cen ta m i tra g ed ii u n itó w , p r z e śla d o w a ­ nych na ziem ia ch n ad b u żań sk ich . C ały u tw ór p rzen ik n ięty jest duchem g łę b o ­ kiego p a trio ty zm u p oetk i, jej w ia r y w lu d i w p rzyszłość narodu.

2

L ist O rzeszk ow ej do Ś w ię to c h o w sk ie g o za w iera prośbę o w sp ó łu d zia ł w y ­ b itn ego pisarza w p u b lik a cji zb iorow ej p o św ięco n ej te m a ty ce ży d o w sk iej. Z m y ślą o ta k iej k sią żce n o siła się O rzeszk ow a ju ż od d aw n a. R ok w c z e śn ie j p isa ła do S ta n isła w a P osn era:

„Przed d z iesięciu m o że la ty p o d a w a ła m paru w y d a w co m w a rsza w sk [im ] p ro jek t w y d a n ia w jed n y m to m ie zbioru n o w e l p o lsk ich , p rzed sta w ia ją cy ch Ż ydów i ich życie. J e st ich sporo i są p o m ięd zy n im i bardzo p ięk n e. Z a cy tu ję w tej ch w ili z p a m ięci n a stęp u ją ce:

Ś w ię to c h o w sk ie g o C h a w a Rubin , K on op n ick iej M e n d e l G d a ń s k i, K lem en sa J u n o szy Ł aciarz ,

G om u lick iego (ty tu łu n ie p a m ięta m , a le śliczn a [ . . . ] ) ” 12.

P osner, w sp ó łred a k to r, w r a z z L. K rzy w ick im i S. S tem p o w sk im , p o stę p o ­ w eg o ty g o d n ik a lite r a c k o -n a u k o w o -s p o łe c z n e g o „O gniw o”, w porozu m ien iu z grupą osób p o p iera ją cy ch tę in ic ja ty w ę , za k rzą tn ą ł się żyw o w o k ó ł sp ra w y w y d a n ia tego zbioru n o w el. O rzeszk ow ą uproszono o zred a g o w a n ie ca łeg o tom u, a P o sn er stał się jej n a jc z y n n ie jsz y m p o m o cn ik iem w p racy nad d op row ad zen iem do końca o w ego w y d a w n ic t w a 13. W zw ią zk u z k o m p leto w a n iem u tw o ró w do zam ierzon ej

11 L ist z 10 I 1900. A rch iw u m K on op n ick iej. Bibl. U n iw ersy tetu W a r sz a w ­ skiego.

12 E. O r z e s z k o w a , L i s t y z e b r a n e . Pod red ak cją J. B a c u l e w s k i e g o Do druku p rzy g o to w a ł i k om en tarzem op atrzył E. J a n k o w s k i . T. 1. W rocław 1954, s. 247. — O rzeszk ow ej ch od ziło o n o w e lę W. G o m u l i c k i e g o Chała t.

13 O sp raw ach w y d a w n iczy ch Z je d n e g o s t r u m i e n ia zob. jw ., s. 240— 279. 378— 388.

(5)

542

W Ł A D Y S Ł A W S Ł O D K O W S K I

p u b lik a cji p rzep row ad zan e b y ły rozm ow y z p o szczeg ó ln y m i autoram i. M iędzy in n y m i ze Ś w ię to c h o w sk im rozm aw iał już M éy et i u zy sk a ł jego z g o d ę 14.

Ze w z g lę d ó w fo rm a ln y ch jak i k u rtu a zy jn y ch n a leża ło jed n ak otrzym ać z e z w o le n ie pisarza na p iśm ie. D latego też O rzeszk ow a w y stą p iła do A lek san d ra Ś w ię to c h o w sk ie g o z ty m oto listem (jedna k a rtk a zap isan a ob u stron n ie; p apier n ie reg u la rn ie ząb k ow an y, o fo rm a cie 20,2X 16 cm, p osiad a d uży znak w o d n y trudny do ok reślen ia; w le w y m górn ym rogu k a rtk i od ręczn y ry su n ek am fory, w y k o ­ n a n y chyba p rzez sam ą O rzeszkow ą):

G rodno, 3 III 1904

N ajszanow niejszy P anie,

W im ieniu swoim i pew nego kółka w ydaw niczego zw racam się do

P a n a z prośbą n ajserd eczn iejszą o łaskaw e zezw olenie na p rz e d ru k

now eli P an a o n iegasnącej nigdy piękności p t. Chawa R u b in 15, w książce,

k tó ra m a w yjść p t. Z jednego strum ienia. K siążka zaw ierać m a now el

szesnaście w yłącznie z życia lu du żydowskiego zaczerpniętych; sk ła d a ją

się na n ią nazw iska: K onopnickiej, Szym ańskiego, G om ulickiego, J u ­

noszy, Brodow skiego, Zdziechowskiego, D aniłow skiego, D oleckiej, O rzesz­

kow ej. W szak nie odm ówi nam P a n radości um ieszczenia n a czele tego

szeregu im ion w ielkiego im ienia P ana? P ro sim y i ufam y. Sp raw ę tę,

n ie ty lk o literack ą, ale po tro ch ę i społeczną, gorąco polecam y w ielk iem u

sercu P ana.

Co do m nie, cieszę się niew ym ow nie ze sposobności p rzypom nienia

się pam ięci P an a i p rzesłan ia szczerych słów m ego szacunku n a jg łę b ­

szego.

El. O rzeszkow a

N a p rop ozycję O rzeszkow ej Ś w ię to c h o w sk i w y r a z ił n a ty ch m ia sto w o zgodę. D o k ła d n ej treści jego o d p ow ied zi n ie udało się n ie s te ty u sta lić, gd yż lis t pisarza g d zieś (za p ew n e w red ak cji „O gn iw a”) z a g in ą ł16. W iadom o jed n ak , że O rzeszkow a p rzesła ła ten lis t do red a k cji „O gn iw a”. Ś w ia d czy o ty m jej k o resp o n d en cja z P o - sn erem . 10 m arca 1904 p isz e m. in.: „P osyłam lis t Ś w ię to c h o w sk ie g o ” 17, a w trzy d n i p óźniej zap y tu je: „czy d oszedł lis t m ój [ . . . ] i ten , z -którym p rzesy ła ła m zgo­ d z e n ie się Ś w ię to c h o w sk ie g o na przedruk C h a w y R u b i n ” 18.

K siążk a pt. Z je d n e g o s t r u m i e n i a została w y d a n a w gru d n iu 1904 19. W sk ład jej 14 Zob. jw ., s. 260.

15 A. Ś w i ę t o c h o w s k i , C h a w a Rubin . „ N o w in y ” 1879, nry 11— 16. Przedruk w zbiorze: W. O k o ń s k i [A. Ś w i ę t o c h o w s k i ] , O ży c i e . W arszaw a 1879.

16 N ie m a go w A rch iw u m O rzeszkow ej (In sty tu t B ad ań L itera ck ich PAN ). A u tor tej n o ty u p rzejm ie d zięk u je p an u doc. d row i E d m u n d ow i Jan k ow sk iem u

za pom oc w p o szu k iw a n ia ch tego listu . 17 O r z e s z k o w a , op. cit., s. 263. 18 I b i d e m .

19 Z je d n e g o s t r u m i e n ia . S zesn a ście n o w el p rzez d z iesięciu au torów z P r z e d ­ m o w ą E. O r z e s z k o w e j . W arszaw a 1905.

A oto w y k ä z w sz y stk ic h u tw o ró w , k tó re w e s z ły w sk ład tej książki: E. O r z e s z k o w a , P r z e d m o w a . — Cz. 1: A. Ś w i ę t o c h o w s k i , C h a w a R u

(6)

-w eszła o c z y -w iśc ie -w sp o m n ia n a n o -w ela Ś -w ię to c h o -w sk ie g o obok n o -w e l K on op n ick iej, O rzeszkow ej i in n ych .

U k a za n ie się te g o tom u d ało O rzeszkow ej w ie le sa ty sfa k c ji. Z g łęb o k im w z r u ­ szen iem p rzy jęła też dar ed ytorów , ozdobny egzem p larz Z je d n e g o s t r u m i e n ia . S k ła d a ją c p o d zięk o w a n ie na ręce P osn era tak oto p isa ła autorka M e ira E z o f o w i c z a : „P ięk n a k siążk a, od c h w ili gd y tu p rzyb yła, sp o czy w a w c ią ż w n a jb liższy m m oim pobliżu, aby oczy m oje, sm u tn e od n iew y m o w n y ch sm u tk ó w św ia ta , jak n a jczęściej na n ią i na p rzep ięk n y jej n ap is sp ogląd ając, z n ow ą m ocą zap ału i w y tr w a n ia p o d n o siły się znad n ich — k u g ó r z e 20.

bin; F. B r o d o w s k i , D z ie c i ę S y m c h y ; K. Z d z i e c h o w s k i , P erła . — Cz. 2: G. D a n i ł o w s k i , N a d u r w i s k i e m ; K. J u n o s z a : Ł aciarz , C u d na kir k u c ie ; E. O r z e s z k o w a , D a j k w i a t e k ; W. D a l e c k a , N o w y A b r a h a m . — Cz. 3: M. K o n o p n i c k a , M e n d e l G d a ń s k i; A. S z y m a ń s k i , S r u l z L u b a r t o w a ; W. G o- m u 1 i с к i, C h a ła t; E. O r z e s z k o w a , G ed a li; F. B r o d o w s k i , S tr ą c o n e liście; E. O r z e s z k o w a , S i l n y S a m s o n ; M. K o n o p n i c k a , J a kton . — Z ak oń czen ie: E. O r z e s z k o w a , O g n iw a .

P ierw szy m w z n o w ie n ie m tej k sią żk i je st w y d a n ie: Z je d n e g o s t r u m i e n ia . N o w e l e . Pod red a k cją i z P r z e d m o w ą E. O r z e s z k o w e j . S ło w o w s tę p n e i p rzy ­ p isy G. P a u s z e r - K l o n o w s k i e j . W arszaw a 1960.

Cytaty

Powiązane dokumenty

1. Dumański ma niewątpliwie rację, gdy twierdzi, że kryminalistyka jest wie­ dzą. Odmawia jednak tej wiedzy miana „nauki w jej klasycznym znaczeniu”. Czy­ telnik

Tymczasem w komentarzu ten sam zwrot ma treść następującą: „Nie może więc być ani zdawkowe, ani ogólnikowe (uzasadnienie postanowienia o przedstawieniu

W toku dyskusji członkowie Prezydium NRA zwrócili uwagę na inicjatywy 1 działania środowiskowe, omówili tok prac nad ustawą — Prawo o adwokaturze i na

Abstrahując od kwestii braku jednomyślności w sposobie ujmowania przez przed­ stawicieli nauki przedmiotów ochrony przepisów zamieszczonych w rozdziale XXXVI k.k.,

Dlatego spotyka się poglądy, że przy takim specyficznym sposobie zabezpieczenia mamy do czynienia raczej z prowizorycznym zasądzeniem,“ czy nawet z czymś na

Poświęcona ona jest dwóm podstawowym kwestiom: po pierwsze — w jakim trybie osoba trzecia może bronić swych praw przed niekorzystnymi skutkami przepadku

Rozważania te obrazują złożoność różnych układów procesowo-sytuacyjnych z jednym — jak się zdaje — wnioskiem: granice środka odwoławczego wyznaczają w

„(..) N!ie można natomiast odmówić słuszności zarzutowi obrońcy podniesionemu na rozprawie w Sądzie Najwyższym co do niewspółmiemości kary .pozbawienia