• Nie Znaleziono Wyników

Z orzecznictwa Sądu Najwyższego w sprawach adwokackich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z orzecznictwa Sądu Najwyższego w sprawach adwokackich"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Zdzisław Krzemiński

Z orzecznictwa Sądu Najwyższego w

sprawach adwokackich

Palestra 15/1(157), 106-111

1971

(2)

108

O rzeczn ictw o SN w spraw ach a d w o ka ckich N r 1 (157)

jew sk i, W archolik, Ś w iątek , Czeszejko i Rogoż oraz adw . Pociej, adw . P o d e m sk i, adw . B ed n arczy k , W iceprezes d r K rzem iński i P rezes d r G odlew ski.

W obec zasadniczych różnic zdań postanow iono p ro jek t zm ian re g u la m in u p rz e ­ k az ać K om isji w składzie: przew odniczący adw . W. D ąbrow ski, członkow ie: dziekan A u g u sty n ia k , adw . B orkow y, dziekan D aniszew ski, dziekan P y tk a , dziekan Rogoż i d ziek a n W archolik.

K om isja ta m a p rze p ra co w ać p ro je k t, k tó ry p rzedstaw iony zostanie n a n a s tę p ­ n y m posiedzeniu p le n a rn y m NRA.

W d alszym ciągu o b rad p le n u m p rzy jęło w niosek o podw yższenie ceny n u m e ru „ P a le s try ” z 10 zł n a 15 zł.

P rz y ję to też w niosek P re zy d iu m NRA w sp raw ie dokonania v ire m e n t w b u d ­ żecie N RA n a r. 1970.

W w oln y ch w nio sk ach P re ze s d r G o d l e w s k i na prośbę R ady A d w o k ack iej w K oszalinie zw rócił się do dziekanów , by n a k ła n ia li egzam inow anych a p lik a n tó w ad w o k a ck ic h do p rzenoszenia się do Izby k oszalińskiej. R eflek tu jący n a p rz e n ie ­ sienie się pow inni sk o n ta k to w ać się z dziekanem B ielickim w sp raw ie w y zn aczen ia siedzib. P re z y d iu m NRA p rzy jd z ie przenoszącym się z pom ocą finansow ą.

N astę p n ie P rezes d r G odlew ski podał, że w o sta tn ic h d niach w rz eśn ia 1970 r. p rz e b y w a ła w M oskw ie i L en in g ra d zie d elegacja a d w o k a tu ry polskiej w składzie: prez es d r G odlew ski — ja k o przew odniczący oraz dziekani: Z. Czeszejko, H. H olak i d r Z. Z iem ba. D elegacja b y ła bardzo serdecznie p rzy jm o w a n a przez a d w o k a tu rę rad z iec k ą, z k tó rą n a stą p iła w y m ia n a dośw iadczeń z za k resu organ izacji i p ra c y sam orządu.

W obec w y cz erp an ia p o rzą d k u dziennego P rezes d r G odlew ski podziękow ał człon­ kom N RA za u dział w d w udniow ych o b rad a ch i zam k n ął posiedzenie.

Z OHZECTMICTWA SĄDU N A JW Y ŻSZ EG O

W SPRAW ACH ADW OKACKICH *

1

G L O S A

do uchwały SN z dnia 20.III.1970 r. III PZP 1/70

(publik o w an ej w O SNCP 1970, poz. 128), k tó re j teza brzm i, ja k n astę p u je : „Adwokat będący pełnom ocnikiem procesowym może — za zgodą k ie ­ rownika zespołu — udzielić innem u adwokatowi dalszego pełnom ocnictwa procesowego, a nie tylko pełnom ocnictwa do niektórych czynności proce­ sow ych ”.

1. P rzy to czo n a w yżej u ch w a ła SN pow zięta została po rozpoznaniu za g ad n ie n ia p raw n eg o p rzek azan eg o przez S ąd W ojew ódzki w K., sprow adzającego się do p y ­ ta n ia , czy ad w o k a t będący pełnom ocnikiem procesow ym m oże udzielić in n e m u ad w o k a to w i dalszego p ełnom ocnictw a procesowego, czy też tylko do poszczególnej czynności procesow ej.

(3)

N r 1 (157) Cloen do w y r o k u SN z dn. 20.111.1970 r. III PZP 1/70

107

W ątpliw ości p o w sta ły n a tle w y k ład n i przepisów a rt. 91 p k t 3 k.p.c. i a rt. 21 ust. 4 u sta w y o u s tro ju ad w o k a tu ry .

U dzielona przez SN odpow iedź pow inna być u z n a n a za praw idłow ą.

2. N a tle tej odpow iedzi w a rto je d n a k przypom nieć, że in sty tu c ja su b sty tu c ji od d aw n a w y w o ły w ała w ątpliw ości w teo rii i p ra k ty c e sądow ej. W ątpliw ości te odnosiły się do zasięgu przedm iotow ego i podm iotow ego substytucji.

I ta k w d o k try n ie niem ieckiej L. R osenberg rep rez en to w ał pogląd, że su b s ty tu t nie p rz e jm u je p ełn i p ra w p rzysługujących p ie rw o tn e m u pełnom ocnikow i

Pow yższe za strze że n ia L. R osenberga nie m a ją u zasad n ien ia na tle p rze p isu a rt. 91 p k t 3 naszego kodeksu postęp o w an ia cyw ilnego, pełnom ocnictw o procesow e bow iem o b ejm u je z sam ego p ra w a um ocow anie — m iędzy innym i — do u d zielen ia dalszego p ełn o m o cn ictw a procesow ego adw okatow i i radcy praw n em u . P ełn o m o c­ n ik w procesie, d o konując su b sty tu cji, przelew a n a sw ojego su b sty tu ta w szy stk ie p ra w a , k tó re sam p osiada w procesie, chyba że te k s t su b sty tu cji stanow i inaczej.

Z tego w zględu su b sty tu t sta je się bezpośrednim pełnom ocnikiem m ocodaw cy. Jego ośw iadczenia sk ła d an e są w im ien iu pierw szego m ocodaw cy i w iążą tegoż m ocodaw cę. S u b s ty tu t je s t sam odzielnym pełnom ocnikiem w procesie, a nie „po­ m ocnikiem ” strony. Może on sam odzielnie, bez p orozum ienia się z p ierw szym p e ł­ nom ocnikiem , w y konyw ać w szystkie czynności, k tó re z zasady w y k o n y w an e są przez pełnom ocnika.

Nie znaczy to w szakże, że su b sty tu c ja je s t zjaw isk iem procesow ym niezależnym od pierw szego pełnom ocnictw a. Z fa k tu , że su b sty tu c ja m a pochodny c h a ra k te r, w yw odzą się pow ażne k onsekw encje procesow e. W ygaśnięcie pierw szego p ełn o m o c­ n ic tw a p o w oduje au to m aty czn e w ygaśnięcie su b sty tu cji. D zieje się ta k zaw sze n ie ­ zależnie od okoliczności, k tó ra spow odow ała u sta n ie sto su n k u pełnom ocnictw a.

Pogląd odm ienny re p rez en to w an y b y ł w orzecznictw ie m iędzyw ojennym , m .in. w orz. SN w sp raw ie I C 3015/34 (OSP z 1936 r., z. 7). G łoszona była w nim teza, że sto su n ek su b sty tu c y jn y nie w ygasa ani w razie śm ierci pełnom ocnika u d z ie la ­ jącego su b sty tu cji, ani w razie u n ie w a żn ien ia p ełnom ocnictw a z ja k ie jk o lw ie k in n ej przyczyny. Szerzej tego pogląd u nie uzasadniono.

W ok resie p o w ojennym orzecznictw o sądow e poglądu tego n ie podziela. P o ­ dobnie nie w y su w a go d o k try n a. Je st to zrozum iałe, gdyż koncepcja ta n ie z n a j­ d u je p o p a rc ia w sam ym kodeksie postęp o w an ia cyw ilnego.

A d w o k at w ięc, w y sta w ia ją c su b sty tu cję , może przelać n a swego zastęp cę całość sw ych p ra w procesow ych w k o n k re tn e j sp raw ie albo też ograniczyć tę su b sty tu c ję do k o n k re tn y c h czynności procesow ych (np. do o d eb ra n ia ty tu łu w ykonaw czego, p o d p isa n ia śro d k a odw oław czego itd.).

T ak p o ję ty za k res su b sty tu c ji nie je st w żadnym razie ograniczony a rt. 21 ust. 4 u. o u.a. P rz ep is te n w ogóle nie z a jm u je się p ra w a m i procesow ym i su b sty tu ta . W prow adza je d y n ie w ew n ętrzn y , o rganizacyjny w a ru n e k przy w y sta w ia n iu su b sty ­ tu c ji, ta k i m ianow icie, że udzielenie su b sty tu c ji pow inno być ap ro b o w an e przez k ie ro w n ik a zespołu.

Nie znaczy to je d n ak , że b ra k tej zgody pociąga za sobą niew ażność udzielo n ej su b sty tu cji. S u b sty tu c ja udzielona n a w e t bez a p ro b a ty k ie ro w n ik a je s t p ra w n ie skuteczna. N ato m iast a d w o k a t nie sto su jący się do „w ew nętrznych ad w o k a ck ic h przep isó w ” może być p o ddany rygorom ty p u porządkow ego czy dyscyplinarnego.

(4)

108 O rzecznictw o SN w spraw ach a d w o ka ckich N r 1 (157)

N a fo ru m sądow ym nie w y w iera to je d n a k żadnego w p ły w u na za k res u p raw n ie ń procesow ych su b sty tu ta.

3. P rzechodząc z kolei do podm iotow ego zasięgu su b sty tu cji, należy przede w szy stk im w skazać n a to, że a rt. 91 p k t 3 k.p.c. m ów i o u d zielan iu dalszego p e ł­ n o m o cn ictw a procesow ego „adw okatow i lub rad cy p ra w n e m u ”. S tąd rodzi się w ą t­ pliw ość, czy su b sty tu tem procesow ym może być in n y podm iot, tzn. n ie ad w o k at

i n ie ra d c a p raw n y . v

Z a jm u ją c się tą kw estią, S ąd N ajw yższy w orz. z dn ia 23.IX.1963 r. w sp raw ie I I I CO 42/63 (OSNCP z 1965 r., poz. 22) w y ra ził pogląd, że su b sty tu te m w procesie m oże być ty lk o a d w o k a t.2 * O rzeczenie to w y d an e zostało pod rzą d em daw nego k.p.c. i d lateg o nie w ym ieniono w nim radcy praw nego, gdyż a rt. 83 p k t 3 d. k.p.c. m ów ił je d y n ie o adw okacie. F a k te m jest, że orzeczenie to w yp o w iad a się za o g ra­ niczeniem k rę g u podm iotów m ogących w ystępow ać w procesie w c h a ra k te rz e s u b ­ sty tu ta .

P o g ląd u tego, ja k o nie d ającego się pogodzić z te k ste m obow iązującego k.p.c., n ie podzielam . P rzed e w szystkim n a w stęp ie trze b a stw ierdzić, że w ym ienione w a rt. 91 k.p.c. u p ra w n ie n ia są u p ow ażnieniam i z s a m e j u s t a w y . Nie zn&czy to w szakże, że strony, tzn. m ocodaw ca i p rzy jm u jąc y pełnom ocnictw o ad w o k at, nie m ogą rozszerzać tego re je s tru u p raw n ie ń . Nie w idzę żadnych przeszkód, żeby tak ie rozszerzenie z w oli stro n m iało m iejsce.

P o w sta je je d n a k w ątpliw ość, ja k daleko może sięgać sw oboda stro n w zakresie w y m ie n ian ia podm iotów m ogących w ystępow ać w procesie w c h a ra k te rz e su b sty ­ tu ta . Otóż trz e b a stw ierdzić, że p ew n e ograniczenia w ty m zakresie istn ieją.

P ierw sze ograniczenie w y n ik a stąd , że ty lk o określone podm ioty m a ją praw o do w y stę p o w a n ia w sądzie w c h a ra k te rz e pełnom ocników sądow ych. R e je str tych podm iotów określony je st w p rze p isac h art. 87 i 466 § 1 k.p.c. Zasięg podm iotow y su b sty tu c ji m usi być za te m ograniczony do tych podm iotów , k tó re zgodnie z b rzm ien iem w ym ienionych przepisów m ogą w ystępow ać ja k o pełnom ocnicy w są ­ dow ym p o stęp o w an iu cyw ilnym . *

D rugie ograniczenie w yw odzi się stąd, że nie w szystkie podm ioty w ym ienione w a rt. 87 i 466 § 1 k.p.c. m ogą w ystępow ać w e w szystkich sp ra w a c h sądow ych cyw ilnych. T eksty a rt. 87 i 466 k.p.c. w p ro w a d za ją p ew n e ograniczenia rze czo w e .4 W tych w a ru n k a c h należy stw ierdzić, że um ow ne rozszerzenie p ra w a do substy- tu o w a n ia o graniczone je st podm iotow o i przedm iotow o przep isem a rt. 87 i 466

2 P o g lą d t e n p o d z ie la ł c h y b a E. W e n g e r e k , b o c y tu ją c to o rz e c z e n ie w „ P rz e g lą d z ie o rz e c z n ic tw a SN z z a k r e s u p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o ” (N P 1966, n r 12, s. 1554), n ie p o d d a je te g o o rz e c z e n ia k r y ty c e . N ie w y d a je się to j e d n a k w y n ik a ć ze s ta n o w is k a z a ję te g o p rz e z te g o ż a u to r a w k sią ż c e p t . : S ą d o w e p o stę p o w a n ie e g z e k u c y jn e w s p r a w a c h c y w iln y c h (W a rs z a w a 1970, s. 100—101). A u to r t r a f n i e w n ie j p o d k r e ś la , że s u b s t y t u t e m d la r e p r e z e n to ­ w a n ia s tr o n y w p o s tę p o w a n iu e g z e k u c y jn y m m oże b y ć n ie a d w o k a t, i to z a ró w n o w te d y , g d y to c z y s ię o n o p r z e d są d e m ja k o o rg a n e m e g z e k u c y jn y m , j a k i w te d y , g d y to c z y się p r z e d k o m o r n ik ie m . P o r. te ż w te j k w e s tii J .J . L i t a u e r , W. Ś w i ę c i c k i : K o d e k s p o s tę p o w a n ia c y w iln e ­ g o — Z b ió r a k tu a ln y c h p y ta ń p r a w n y c h r o z s tr z y g n ię ty c h p rz e z k o m ite t r e d a k c y jn y P P C , W a rsz a w a 1949, s. 330—331.

S. W ł o d y k a w s k r y p c ie p t.: S tro n y w p ro c e sie c y w iln y m (W a rsz a w a 1966, s. 72) w y ­ p o w ia d a s ię za ś c ie ś n ia ją c ą w y k ła d n ią a r t . 87 k .p .c .

2 p o g lą d t e n r e p r e z e n tu ją : K . L i p i ń s k i : O d p o w ied ź p r a w n a , N P 1955, n r 10, s. 89—90 o r a z K o d e k s p o stę p o w a n ia c y w iln e g o , W a rsz a w a 1961, s. 85; Z. R e s i c h w K o m e n ta rz u do k .p .c ., W a rsz a w a 1969, s. 215.

4 Co d o o g ra n ic z e ń p r z e d m io to w y c h — p o r .: K . O l e j n i c z a k , M. G i n t o w t : W y b ra ­ n e z a g a d n ie n ia z k .p .c ., BM S 1965, n r 4.

(5)

~\'r 1 (157) Glosa do w y ro k u SN z dn. 20.III. 1970 r. III PZP 1170

10*

k.p.c. S u b sty tu o w a n ie byłoby m ożliw e tylko n a rzecz tego podm iotu, k tó ry m a p ra w o do w y stę p o w a n ia ja k o pełnom ocnik w k o n k re tn e j spraw ie. Je śli n a to m ia st pełnom ocnictw o sądow e nie zaw iera klau zu li rozszerzającej, to w ów czas su b sty ­ tu o w an ie dopuszczalne je st jed y n ie n a rzecz a d w o k a ta lub radcy p raw nego.

W zasadzie każdy pełnom ocnik sądow y może udzielić su b sty tu cji. N ie inaczej p rz e d sta w ia się sp raw a, jeśli chodzi o sytuację, w k tó rej w c h a ra k te rz e u d z ie la ją ­ cego lub p rzy jm u jąc eg o su b sty tu cję w y stę p u je adw okat. J a k już w yżej p o w ied z ia­ łem , obow iązujące ad w o k ató w tzw. „przepisy w e w n ę trz n e ” nie u ch y la ją o d pow ied­ nich p rzepisów ko d ek su postęp o w an ia cyw ilnego. O skuteczności ud zielen ia s u b sty ­ tu c ji w procesie d ec y d u ją p rzede w szystkim norm y k o deksu p o stęp o w an ia cy w il­ nego. 3 * 5

W okresie m iędzyw ojennym znany był w środow isku ad w okackim pogląd, że ad w o k a t „z u rz ę d u ” nie może udzielić su b sty tu cji in n e m u adw okatow i. M ów iąc k o n k re tn ie j, tego ro d za ju teza głoszona by ła przez n iektórych działaczy sa m o rz ą ­ dow ych w okresie m iędzyw ojennym . O becnie k w estia ta nie p o w in n a n astrę cz ać w iększych w ątpliw ości. Skoro bow iem art. 118 k.p.c. głosi, że u sta n o w ien ie a d w o ­ k a ta dla stro n y zw olnionej od kosztów sądow ych je st rów noznaczne z u dzieleniem p ełnom ocnictw a procesow ego, to je st jasne, że do „ad w o k ata z u rz ę d u ” b ęd ą m iały zastosow anie przepisy odnoszące się do pełnom ocników procesow ych. P ra w o do udzielenia su b sty tu c ji przez „ad w o k ata z u rz ę d u ” nie może być w ty c h w a ru n k a c h k w e stio n o w a n e .c

Nie może ujść naszej uw agi fak t, że kodeks postępow ania cyw ilnego m ówi przy su b sty tu cja ch tylko o adw okacie, n ato m ia st nie w ym ienia a p lik a n ta a d w o ­ kackiego. Z fa k tu tego nie w y n ik a je d n ak , że a p lik a n t nie może w y k o n y w ać czy n ­ ności su b sty tu cy jn y c h w procesie. T łum aczy się to tym , że k w estia ta reg u lo w a n a je st nie w kodeksie postęp o w an ia cyw ilnego, lecz w przepisach u sta w y o u stro ju ad w o k atu ry . I ta k art. 90 u. o u.a. upow ażnia a p lik a n ta do w y k o n y w an ia czynności su b sty tu cy jn y c h w określonych przez p raw o w a ru n k ac h . Z przepisu tego w y n ik a, że a p lik a n t adw okacki może w pierw szym ro k u ap lik ac ji zastępow ać a d w o k a ta w sądzie pow iatow ym , w sądzie okręgow ym ubezpieczeń społecznych, w sądzie w ojew ódzkim o rzekającym ja k o druga in sta n c ja i przed organam i a d m in istra c ji pań stw o w ej. Począw szy od drugiego ro k u ap lik acji może on zastępow ać ad w o k a ta także w sądzie w ojew ódzkim ja k o pierw szej in stan c ji. W przepisie tym u re g u lo ­ w a n a została k w estia dotycząca forum , na któ ry m a p lik a n t może w ystępow ać. R e­ g u la cja ta m a c h a ra k te r szczegółowy i w obec tego ten d en c je do w y k ła d n i rozsze­ rzającej nie m ogą tu w chodzić w grę.

N a tle pow yższego p rzepisu p o w sta ła w ątpliw ość co do c h a ra k te ru , w ja k im a p lik a n t w y stę p u je w sądzie.

3 Do tzw . „ n o rm w e w n ę tr z n y c h ” n a le ż y z a lic z y ć w y m ie n io n y ju ż w y ż e j a r t . 21 u . o u .a ., n a s tę p n ie § 38—45 R e g u la m in u d z ia ła n ia zesp o łó w a d w o k a c k ic h o ra z § 34 u s t. 4 ro z p . M in. S p ra w , w s p ra w ie ze sp o łó w a d w o k a c k ic h . Z a g a d n ie n io m s u b s ty tu c ji a d w o k a c k ic h p o św ię c o n e są o p ra c o w a n ia : Z. C z e r s k i : O s u b ­ s t y tu c ja c h w ze sp o le , „ P a l e s t r a ” 1966, n r 2, s. 1 i n a s t.; J . B e d n a r c z y k : S p o s trz e ż e n ia w iz y ta to r a , „ P a l e s t r a ” 1966, n r 3—4, s. 90 i n a s t.; S .L .: S u b s ty tu c je p ła tn e czy k o le ż e ń s k ie , „ P a l e s t r a ” 1966, n r 3—4, s. 93 i n a s t. fi P o r. M. C i e ś l a k : w k w e s tii s to s u n k u o b ro ń c z e g o i s u b s ty tu c ji o b r o ń c y , „ P a l e s t r a ” (d a le j w s k r ó c ie : P a l.) 1962, n r 1—2, s. 48 i n a s t.; Z. C z e s z e j k o : Czy o b r o ń c a z u rz ę d u u p r a w n io n y je s t do u d z ie le n ia s u b s ty tu c ji? P a l. 1962, n r 1—2, s. 45 i n a s t.; M. P i e k a r s k i : Z a k re s o b o w ią z k ó w p e łn o m o c n ik a z u rz ę d u , P a l. 1961, n r 6, s. 30 i n a s t.; S. K a l i n o w s k i , M. S i e w i e r s k i : K o d e k s p o stę p o w a n ia k a r n e g o — K o m e n ta rz , W a rsz a w a 1966, s. 169; G . J a s z u ń s k i : Czy o b ro ń c ę z u rz ę d u m oże z a s tą p ić in n y a d w o k a t lu b a p lik a n t? P a l. 1938, n r 7—8.

(6)

lig

O rzecznictw o SN w spraw ach ad w o ka ckich N r 1 (157)

T ak więc S. G arlicki (Przepisy o ad w o k atu rze — K om entarz, W arszaw a 1969,, s. 153 i nast.) głosi pogląd, że aplikant, za stę p u jąc adw okata przed sądam i i o rga­ nam i a d m in istra cji p ań stw o w e j, nie je st su b sty tu tem , lecz jedynie zastępcą. Czy ta koncepcja z n a jd u je uzasad n ien ie w obow iązującym praw ie? U w ażam , że nie.

Otóż nasz kodeks cyw ilny i kodeks postępow ania cyw ilnego zn ają in sty tu cję p rzedstaw icielstw a, k tó re dzieli się na p rzedstaw icielstw o ustaw ow e i um ow ne. P rzed staw iciel um ow ny to w łaśnie pełnom ocnik. Może on na sw oje m iejsce po d ­ staw ić w procesie su b sty tu ta . S u b sty tu t sta je się bezpośrednim pełnom ocnikiem mocodawcy. Jego ośw iadczenia w iążą m ocodaw cę, jako m ieszczące się w g ra n i­ cach pełnom ocnictw a i su b sty tu cji. Skoro a p lik a n t zostaje ustanow iony w procesie jako su b sty tu t, to w tym procesie spełnia on rolę pełnom ocnika sądowego. Jeżeli a p lik a n t-su b s ty tu t uzna pow ództw o, zaw rze ugodę sądow ą lub zrzeknie się rosz­ czenia, to w ym ienione ośw iadczenia będą w iązały k lie n ta (z w y jątk iem sytuacji określonej w art. 93 k.p.c.).

S. G arlicki przy w iązu je, być może, zbyt duże znaczenie do użytego w a rt. 90 u. 0 u.a .w yrazu „zastępow ać” . Słowo to m a zdaniem tego A u to ra inne znaczenie niż używ any w innych przep isach w yraz „su b sty tu o w ać”. Czy ta k je st w istocie?

W słow niku w yrazów obcych znajd u jem y w yjaśnienie, że su b sty tu c ja to pod­ staw ienie, w yznaczenie na zastępstw o, na w yręczenie. Je śli chodzi o urzędow e te k sty czy opracow ania ty p u kom entatorskiego, to używ ane są ta m na przem ian oba określenia^ D la p rzy k ła d u m ożna w skazać, że urzędow e tłum aczenie przepisów BGB (w ydane z polecenia M inisterstw a S praw iedliw ości w roku 1923) posługuje się w łaśnie te rm in em „zastęp stw o ”, jeśli chodzi o określenie in sty tu c ji nazyw anej obecnie p rzedstaw icielstw em . Identycznej term inologii używ a Z. Lisow ski w ko­ m e n tarzu p t.: K odeks cyw ilny na Ziem iach Zachodnich R P (Poznań 1933, s. 75). Także K. L ipiński w sw ym k om entarzu (Kodeks postępow ania cyw ilnego, W arsza­ w a 1961, s. 85) używ a — poza term inem „su b sty tu c ja ” — te rm in u „zastęp stw o ”, W św ietle powyższego trze b a stw ierdzić, że oba te rm in y oznaczają to sam o 1 używ ane są dla oznaczenia identycznego w sw ej treści sto su n k u praw nego. Do­ dajm y także, że nasz kod ek s postępow ania cyw ilnego nie zna podziału su b sty tu tó w na adw okatów i ap lik an tó w z określeniem dla każdej grupy innych u p raw n ie ń i obow iązków w toku postęp o w an ia sądowego. W b rak u rozróżnień w tekście k.p.c., w prow adzanie do naszego procesu ja k ie jś nowej postaci n azyw anej „za­ stę p c ą ”, któ ry jednocześnie nie je st su b sty tu tem , czyli pełnom ocnikiem w ro zu m ie­ niu art. 86—97 k.p.c., je st w ręcz niedopuszczalne. A p lik an t adw okacki może być w ięc pełnom ocnikiem sądow ym (tzn. pełnom ocnikiem procesow ym lub p ełnom ocni­ kiem do k o n k retn e j czynności procesowej), jeżeli w ylegitym uje się w sp raw ie su b ­ stytucją. 7

D yskutow ano także, ja k i je st zakres u p ra w n ie ń ap lik an ta w ystęp u jąceg o przed sądem w ch a rak te rz e su b sty tu ta . W okresie m iędzyw ojennym T. S em adeni r e p r e ­ zentow ał pogląd, że a p lik a n t je st jedynie „pom ocnikiem ” ad w o k a ta i wobec tego i W te j k w e s tii n a le ż y w s k a z a ć n a c ie k a w ą w y p o w ie d ź K. L i p i ń s k i e g o (O dpo­ w ie d ź p ra w n a , P a l. 1959, n r 7—8, s. 110 i n a st.), k tó r y z a jm u je się z a g a d n ie n ie m , czy a p li­ k a n t a d w o k a c k i u p o w a ż n io n y p rz e z a d w o k a ta do z a s tę p o w a n ia go m oże b y ć p rz e z są d d o p u sz c z o n y ty m c z a so w o do u d z ia łu w ro z p ra w ie w w a r u n k a c h , g d y n ie m oże n a ra z ie p rz e d s ta w ić p e łn o m o c n ic tw a a d w o k a ta , k tó r y u d z ie lił m u s u b s ty tu c ji. U d z ie la ją c o d p o w ie d z i p o z y ty w n e j n a p o sta w io n e p y ta n ie , K. L ip iń s k i w y ra ż a p o g ląd , że a p lik a n t r e p r e z e n tu je w ty m w y p a d k u je d y n ie a d w o k a ta , a n ie k lie n ta . O ile o d p ó w ied ź n a p o sta w io n e p y ta n ie je s t m .zd. tr a f n a , o ty le n ie m o ż n a się zgodzić z K. L ip iń s k im w części o d n o sz ą c e j się d o o w eg o „ z a s tę p o w a n ia ” .

(7)

?.r 1 (157) Prasa o a d w o k a tu rze

111

może ty lk o zastępow ać p a tro n a w sądach i u rzędach, n ato m ia st nie może w y k o ­ nyw ać ty c h czynności poza ty m fo ru m i z tego w zględu nie może np. podpisyw ać sam odzielnie żadnych pism procesow ych poza załącznikiem do p ro to k o łu .8

O becnie za k res u p ra w n ie ń a p lik a n ta je st w y raźn ie określony w § 14 R e g u la m i­ nu ap lik a c ji adw okackiej oraz k sz tałcen ia i egzam inu ap lik an tó w adw okackich („ P a le stra ” 1966 r., n r 1, w kładka). Z p rzepisu tego w y n ik a, że u pow ażnienie do z a stę p stw a nie u p ra w n ia a p lik a n ta adw okackiego do p o dpisyw ania w im ien iu za­ stępow anego a d w o k a ta pism procesow ych. A p lik a n t je s t przeto — jako s u b s ty tu t — pełnom ocnikiem sądow ym , lecz w y stę p u jąc w ty m c h a ra k te rz e nie może pod p isy ­ w ać w im ien iu zastępow anego ad w o k a ta pism procesow ych. Na forum sądow ym a p lik a n t-s u b s ty tu t m a ta k ie sam e u p ra w n ie n ia ja k adw okat, k tó ry w y sta w ił su b ­ sty tu cję dla a p l ik a n t a .9

adw. dr Zdzisław K r z e m iń s k i

9 W te j k w e s tii p o r .: Z. K r z e m i ń s k i : A p lik a c ja a d w o k a c k a w ś w ie tle n o w y c h p rz e p is ó w (P a l. 1964, n r 2, s. 6) o ra z Z a k re s p e łn o m o c n ic tw a w s ą d o w y m p o s tę p o w a n iu c y ­ w iln y m (P a l. 1967, n r 8, s. 13—16).

P K A S / 1 «1 A D W O H A T U J H l M E

M iędzyśrodow iskow e sp o tk a n ia p rzed staw icieli różnych zaw odów p raw niczych uczestniczących w w ym iarze spraw iedliw ości m ogą się przyczynić n ie w ą tp liw ie do zrozum ienia i w y jaśn ien ia różnych p ostaw i poglądów , w yn ik ający ch z w y k o n y ­ w anych funkcji, i do p rze łam a n ia tru d n o ści w e w łaściw ym stosow aniu obow iązu­ jącego p raw a. K ieru ją c się zapew ne tym i p rzesłan k am i, R ada A dw okacka w W a r­ szaw ie zorganizow ała roboczą n ara d ę z p rze d staw ic ie lam i p ro k u ra tu ry . P ra so w ą in fo rm ac ję o tej n ara d zie podało „P raw o i Ż ycie” (nr 25 z dnia 13 g ru d n ia ub.r.) w" n o ta tce pt. S p o tk a n ia a d w o k a tó w z prokurato rami. A u to r n o ta tk i (R.S.) o n a ­ radzie tej n apisał:

„W d n iu 21 listo p ad a 1970 r. w lokalu R ady A dw okackiej w W arszaw ie odbyło się sp o tk a n ie z p ro k u ra to ra m i w ojew ódzkim i dla m.st. W arszaw y i dla w oj. w a r ­ szaw skiego. S potkanie to zostało zw ołane z in ic ja ty w y R ady A dw okackiej i m iało na celu n a ra d ę i w y m ian ę poglądów na te m a t realizacji przepisów now ej pro ce­ dury k a rn e j w zak resie udziału obrońców w p o stępow aniu przygotow aw czym . W prow adzenia do d yskusji — w oparciu o in fo rm ac je ankietow e uzy sk an e przez R adę A dw okacką — d o konał se k re ta rz R ady adw . R. Siciński. Żyw a dyskusja, w k tó re j b rali udział m.in. obaj p ro k u ra to rz y w ojew ódzcy Z. P ap ierz i J. O staś i dziekan R ady A dw okackiej Z. Czeszejko, d o prow adziła do szeregu pożytecznych ustaleń. W szczególności postanow iono w drodze k o n ta k tó w roboczych w ytyczyć i p rzed y sk u to w ać w szystkie te problem y, k tó re m ogą się przyczynić do p ełniejszej rea liza cji now ego u sta w o d aw stw a karn o -p ro ceso w eg o w p ostępow aniu p rzygoto­ w aw czym celem prak ty czn eg o zbliżenia stanow isk. Z arów no bow iem p r o k u ra tu r a jak i a d w o k a tu ra w arsz a w sk a będą dokładać sta ra ń , by dla dobra w y m ia ru s p ra ­ w iedliw ości poszerzyć udział obrońców w czynnościach postępow ania p rzygoto­ w aw czego do rozm iarów koresp o n d u jący ch z ra n g ą n a d a n ą tem u zagad n ien iu n o ­ w ym i p rzepisam i p ro ce d u ry k a r n e j”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Projekt Modernizacji wejścia do Portu Wewnętrznego, a w tym Przebudowy Falochronu Wschodniego wykonało Biuro Projektów „WUPROHYD” Sp.

Renowacja kanału metodą wewnętrznej iniekcji zalewowej nie zapewnia nawet średnioterminowego efektu uszczelnienia, w jej wyniku następuje niejednorodne wzmocnienie podsypki

W stosowanych metodach oszacowania jakościowego ryzyka korzysta się zarówno z predefiniowanych zakresów wartości różnych parametrów procesu szacowania ryzyka jak i z miar

Przeprowadzone badania wstępne związane z oceną możliwości wykorzystania popiołów fluidalnych lotnych i dennych powstających podczas energetycznego spalania

Also according to Classification of Polish Soils (Kaba³a et al. 2019a), the profiles D2 and D3 cannot be named vertisols, but "vertisolic black earths" di- stinguished as

Uzyskane wyniki na próbkach cementogruntu i cemento- gruntu z domieszką włókien polipropylenowych po 7 dniach dojrzewania wykazują znaczącą poprawę

2) palościanki ze stalowych pali skrzynkowych z profili typu „U”, pomiędzy którymi elementami wypełniający- mi są stalowe brusy (grodzice) korytkowe (typu „U”) lub

Podsumowując, nowa klasyfikacja uziamienia gleb według PTG [2009] lepiej niż norma BN-78/9180-11 odzwierciedla wybitnie pyłowy charakter uziamienia analizowanych gleb płowych,