• Nie Znaleziono Wyników

Pytania i odpowiedzi prawne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pytania i odpowiedzi prawne"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Garlicki, Kazimierz

Łojewski, Aleksander Lasocki

Pytania i odpowiedzi prawne

Palestra 11/4(112), 110-115

(2)

110 P yta n ia l o d pow iedzi p ra w n e N r 4 (112)

W dotychczasow ych w n io sk ach m ów iliśm y w yłączn ie o m a te ria ln o p ra w n e j s tr o ­ nie naw iązk i, je d n a k ż e n a s u w a ją się ta k ż e re fle k s je co do innego u ję cia z a g a d ­ nień procesow ych. W ydaje się, że w sy tu a cjach , k iedy p okrzyw dzonem u p rz y słu g u ­ je n aw ią zk a , pow in ien on m ieć m ożność przy łączen ia się do p rocesu i w ów czas po w in n y m u p rzy słu g iw a ć p ra w a p ow oda cyw ilnego. P o d k re śla m : dotyczyć to pow inno ty lk o u p ra w n ie ń procesow ych, n a to m ia st zasady analogicznego sta n o w isk a do pozycji pow oda cyw ilnego nie pow inno się rozciągać n a dziedzinę op łat sa d o ­ w ych. W ra m a c h n a w ą z e k z a są d zan e są zazw yczaj sum y n ie w ie lk ie i sam o po­ p ie ra n ie sw oich p re te n s ji sta n o w i d la pokrzyw dzonego d o sta te czn e obciążenie. W a rto podk reślić, że p rzyszłe u sta w o d aw stw o k a rn o -p ro e eso w e p raw d o p o d o b n ie n a p o d sta w ie ogólnej zasady zap ew n i p o krzyw dzonem u szerszy u d ział w p ro c e ­ sie przez w p ro w a d ze n ie in s ty tu c ji o sk arży ciela posiłkow ego. Tym b a rd z iej w ięc p o k rzy w d zo n y pow in ien m ieć p ra w o p o p ie ra n ia roszczenia o naw iązkę.

T a k sam o po w in n y m ieć zapew niony u dział w p rocesie osoby m a jątk o w o odpo­ w ied z ia ln e za sp ła ce n ie naw iązk i. Do nich należało b y stosow ać odpow iednio p rz e ­ pisy o oskarżonym .

W reszcie ja k o zasadę należało b y p rzy ją ć, że rów n ież w p o stę p o w an iu k a rn o - -a d m in istra c y jn y m osoby, k tó ry m p rz y słu g u je n aw ią zk a , o raz osoby m a ją tk o w o o dpow iedzialne za n aw ią zk ę m a ją p r a w a stro n procesow ych.

Prr/liVM f «O PO H IfDZI PA/1

W I V E

1 . P Y T A N I E : „ C z y a d w o k a t - r a d c a p r a w n y , b ę d ą c y j u ż r e n c i s t ą , m o ż e w r a m a c h u m o w y z l e c e n i a d o k o n y w a ć o b s ł u g i p r a w n e j p r z e d s i ę b i o r s t w a l u b i n s t y t u c j i , p o b i e r a j ą c z a t o m i e ­ s i ę c z n i e k w o t ę p o n i ż e j 7 5 0 z ł — b e z z a w i e s z e n i a r e n t y ? ” Z a p y tu ją c y o to jed en z kolegów w y p o w ia d a m yśl, że p rzy ję cie zasady przeciw ­ n e j pro w ad zić b y m ogło do p ew n e j d y sk ry m in a c ji a d w o k a tó w -rad c ó w p ra w n y c h ren c istó w w sto su n k u do a d w o k a tó w -re n c istó w członków zespołów adw okackich, k tó rzy m a ją m ożliw ości ta k ieg o za ro b k o w a n ia w zespole.

O D P O W I E D Z :

P e łn ie n ie p rze z a d w o k a ta re n c istę czynności rad c y p raw n eg o n a p o d sta w ie tamowy zlecen ia z a w y n ag ro d zen iem m iesięcznym niższym n iż 750 zł n ie pow o­ d u je zaw ieszenia p ra w a do re n ty , a to zgodnie z § 2 ust. 1 p k t 5 rozp. R ady M i­ n istró w z dn. 6.V.1958 r. w sp ra w ie zaw ieszania p ra w a do re n ty o ra z zasad w y p ła ­ c a n ia in w alid zk iej re n ty w y ró w n a w c ze j (Dz. U. N r 26, poz. 111 z d alszy m i zm ia­ n am i, o b o ję tn y m i d la nin iejszeg o zagadnienia). D odać należy, że k aż d y re n c ista

(3)

N r 4 (112) P yta n ia ł odpow iedzi p ra w n e 111

(a w ięc ta k ż e ad w o k a t ren cista) m oże p o n a d t o uzy sk iw ać do 500 zł m iesięcznie z ty tu łu 'z a tr u d n ie n ia doryw czego lu b w n ie p ełn y m w y m ia rz e godzin, tzn. z ty tu łu um ow y o p ra c ę (§ 2 ust. 2 pow ołanego ro zp o rząd zen ia oraz okólnik N r 7/3 Z a ­ k ła d u U bezpieczeń Społecznych z 28.11.1931 r. (Z nak: R w 550/3/61).

A d w o k at ren c ista , bez n a ra ż e n ia się n a zaw ieszenie re n ty , m oże w ięc w szcze­ gólności m ieć jed n o rad co stw o z ty tu łu um ow y zlecenia za m iesięcznym w y n a ­ grodzeniem nie p rze k ra cza ją cy m 749 zł m iesięcznie i d ru g ie rad co stw o (niepełno- etatow e) z ty tu łu um ow y o p ra c ę za w yn ag ro d zen iem nie p rze k ra c z a ją c y m 500 zł m iesięcznie. N ależy je d n a k zaznaczyć, że w p rze d sięb io rstw a ch państw o w y ch , ich zjednoczeniach o raz w b a n k a c h pań stw o w y ch rad c o w ie p ra w n i m ogą być z a ­ tru d n ie n i z m ocy § 8 u ch w a ły R a d y M in istró w N r 533 z dn. 13.XII.1961 r. (Man. P o l.. N r poz. 40") — ty lk o w drodze za w arcia um ow y o p ra c ę (a w ięc nie um ow y zlecenia). U ch w ała ta dopuszcza w p ew nych w y p a d k a c h w y k o n y w an ie po­ m ocy p ra w n e j w drodze czynności zleconych, ale ty lk o p rze z rad có w p ra w n y c h za tru d n io n y c h n a p o d sta w ie um ow y o p ra c ę (§ 3 ust. 3 p o w ołanej uchw ały).

Z asa d y te j u ch w a ły zosta’y rozciąg n ięte n a spółdzielczość z m ocy u ch w a ły P r e ­ zydium Nacz. R ad y S półdzielczej z dn. 2.1.1963 r. (M onitor Spółdzielczy N r 1, poz. 1). P rz e d się b io rstw a w ięc, zjednoczenia, b a n k i i spółdzielnie n ie są u pow aż­ n io n e do z a tru d n ia n ia rad có w p raw n y ch n a p o d sta w ie um ow y zlecenia.

S . G a rlicki

2

.

P Y T A N I E :

C z y k i l k a k r o t n e , w r ó ż n y c h d a t a c h s k ł a d a n e t w i e r d z e ­ n i a ś w i a d k a p r z e d s ą d e m , ż e p r a w d z i w a j e s t w e r s j a p o ­ d a n a n a r o z p r a w i e , a n i e p r a w d z i w a w d o c h o d z e n i u , d a j e p o d s t a w ę d o s k i e r o w a n i a p r z e c i w k o ś w i a d k o w i t y l u z a ­ r z u t ó w z a r t . 1 4 0 k. k., w i l u d a t a c h ś w i a d e k t e n p r z e d s ą ­ d e m n i e z m i e n n i e p o d a w a ł w e r s j ę o d m i e n n ą o d g ł o s z o n e j w d o c h o d z e n i u , c z y t e ż s t a n o w i s k o z a j m o w a n e p r z e z t e ­ g o ż ś w i a d k a p r z e d s ą d e m w j e d n e j ‘i t e j s a m e j s p r a w i e , a l e w k i l k u k o l e j n y c h t e r m i n a c h r o z p r a w n a l e ż y t r a k t o ­ w a ć j a k o c z y n c i ą g ł y ?

A u to r p y ta n ia p o d aje, że w je d n e j i te j sam ej sp ra w ie św ia d ek w to k u docho­ dzenia p o d a ł p ew n e fa k ty . W to k u zaś ro z p ra w y sądow ej, k tó ra b y ła p rz e ry w a n a i od b y w ała się w k ilk u te rm in a c h , św ia d ek tę sa m ą k w e stię p rz e d sta w ił inaczej, n iż w dochodzeniu, ale przed sądem niezm ien n ie ta k w to k u pierw szego p rz e słu ­ ch a n ia , ja k i w czasie licznych k o n fro n ta c ji z in n y m i św ia d k am i w różn y ch k o le j­ n y ch d a ta c h ro z p ra w zezn aw ał w ciąż jednakow o.

W ty c h w a ru n k a c h ja k n ależy oceniać czyn tego św ia d k a : czy ja k o czyn ciągły (w szystkich zeznań przed sądem ), czy też za k aż d e z tych zeznań (z różnych dat) św ia d ek pow in ien być po ciąg n ięty osobno do odpow iedzialności?

Z e sw ej stro n y A u to r p y ta n ia uw aża, że k o n se k w e n tn e p o w ta rz a n ie w różnych k o n fro n ta c ja c h w e rs ji p rz y ję te j przez św ia d k a w sądzie nie m oże być tra k to w a n e ja k o odręb n e czyny p rzestępcze, gdyż p ro w a d ziło b y to do niezależn y ch od w o li

(4)

112 P yta n ia t od p o w ied zi p ra w n e N r 4 (112) sp ra w c y niezliczonych k o n flik tó w z przep isem u sta w y oraz w y n ik ły c h stąd nie zam ierzo n y ch p re sji n a św ia d k a w celu zrezygnow ania przezeń z zajętego s t a ­ n o w isk a w sądzie.

I

O D P O W I E D Ź :

P y ta n ie je s t o ty le n ie jasn e, że n ie w y n ik a z niego, czy o k reślo n y św iad ek zo stał postaw io n y w sta n o sk arżen ia bąd ź czy zachodzą w a ru n k i do p o sta w ie ­ n ia go w ta k i sta n z pow odu k ilk a k ro tn e g o złożenia fałszyw ych zeznań w je d n e j i te j sam ej sp raw ie k a rn e j, o b o ję tn ie przy tym , czy n astąp iło to w p o stęp o w an iu p rzygotow aw czym czy te ż ju ry sd y k c y jn y m .

Z ak ła d a m , że św ia d ek is t o t n e popełnił p rze stęp stw o z a r t. 140 k.k., zeznając fa łsz y w ie w cudzej sp ra w ie k a rn e j podczas k ilk u k o lejn y ch p rzesłu ch ań . P rzy ta k im sta n ie fak ty c zn y m p o w sta je zagadnienie, czy św iadek popełnił w zbiegu re a ln y m ty le p rze stę p stw z art. 140 k.k., ile ra z y fałszyw ie zeznaw ał, czy też p o ­ p e łn ił je d n o p rze stęp stw o , o k re śla n e ja k o „p rz estę p stw o ciągłe” .

K o n s tru k c ja p rze stę p stw a ciągłego nie jest, ja k w iadom o, au ten ty c zn y m tw o ­ re m u sta w y . P ow ołały ją do życia d o k try n a i orzecznictw o na u żytek zarów no p r a w a k arn e g o m a teria ln eg o , ja k i p ro c e so w e g o 1. Z ag a d n ien ia procesow e, ja k n p . r o la d e lic ti c o n tin u a ti w sto su n k u do praw om ocności m a te ria ln e j orzeczeń i za­ sa d y ne bis in id em , n ie m a ją b ezpośredniego zw iązku z postaw ionym pytan iem , p o zo stają w ięc poza ra m a m i m oich rozw ażań, aczkolw iek ohe w ła śn ie J e :y d u ją 0 isto tn y m sensie p ra w n y m k o n stru k c ji.

J a k ie założenie k a rn o m a te ria ln e leży u je j p odstaw ?

J e s t to założenie, że szereg czynów uw aż a się za je d n o p rze stęp stw o , m im o żo k aż d y z ty c h czynów ro z p a try w a n y z osobna je s t ju ż sam w sobie p rze stęp stw em . C hodzi, je d n y m słow ent, o s ta rą kon cep cję prof. Śliw ińskiego, w ed łu g któ reg o „n rz e stę ^ stw o ciągłe je st jednym czynem w znaczeniu p raw n y m , chociaż sk ła d a sic- z szeregu czynów w znaczeniu n a tu ra ln y m ” 2. Uczony ten a n a liz u je k ry te ria , n a pod staw ie któ ry ch m ożna połączyć w jed n o ść p ra w n ą szereg ow ych czynów n a tu ra ln y c h , i dochodzi do w n io sk u , że k ry te ria m i ty m i są:

a) je dnorodzajow ość poszczególnych czynności sk ła d a ją c y c h się n a czyn ciągły o ra z jedn o ro d zajo w o ść czynności w ykonaw czych,

b) zw rócenie czynności w y k o n aw czej przeciw je d n ak o w em u do b ru p raw n em u ,

c) b lisk i (aczkolw iek n ie zu p e łn ie ściśle zw arty ) zw iązek czasowy poszczególnych czynów .

P ro f. Ś liw iń sk i o pow iada się za te o rią p rzedm iotow ą, p o sz u k u jąc ą u za sa d n ie­ n ia k o n s tru k c ji ciągłości w okolicznościach p rzedm iotow ych czyrtu, n a to m ia st nie u z n a je za słu szn ą te o rii podm io to w o -p rzed m io to w ej (lansow anej p rzez p rzed w o ­

1 R am y n in ie jsz ej odpow iedzi p ra w n e j nie pozw alają na ob szern iejsze p o trak to w a n ie te m a tu . Z dość bogatej lite ra tu ry w ym ieniam tu Jedynie przykładow o n astęp u jąc e pozy­ c je : S. Ś l i w i ń s k i : Polskie praw o k a rn e n a te ria ln e — Część o g ó 'n a, W arszaw a 1946, s. *00 i n ; A. S a d o w s k i : P rze stęp stw o c iig le , L u b lin 1D'9; S. P l a w s k l : Przestęp stw o ciągle, N P z. 5/61, s. 587 i n.; H. R a j z m a n : P r estęp stw o ci gle w bieżącym orzecz­

n ictw ie SN, P iP z. r/60, A. K a f t a l : O n iek tó ry ch zagadnieniach tożsam ości p rzed ­

m iotow ej czynu p rzy prz estęp stw ie ciągłym , „ P a le s lra ” z. >1/61, s. 32 i n.; '. D a n k o w s k l 1 Z. K u b e c : P rzestęp stw o ciągłe (W stępna p r ba rozw iązania p ro b 'e m u lożsrm o^ci czynu), P iP z. 1/66, s. 67 i n.; A. K a f t a l : O bow iązyw anie zasady n e bis in idem przy p rze­ stę p stw ie c ąglym , „ P a 'e s tr a ” z. /66, s. 72 i n.

(5)

tor 4 (ll2 , P yta n ia i odpow iedzi p ra w n e 113

je n n e orzecznictw o S ą d u N ajw y ż sze g o )3, k tó ra do w ym ienionego w yżej k a ta lo g u d o d aje w a ru n e k pow zięcia p rzez sp raw cę określonego z góry z a m ia ru popełnienia szeregu czynów.

N ajnow sze sta n o w isk o S ąd u N ajw yższego w te j m a te rii je s t za w a rte w u z a ­ sa d n ien iu u ch w a ły połączonych Izb K a rn e j i W ojskow ej z dn ia 8 k w ie tn ia 1966 r. (VI KO 42/62)4'. Isto tn y m n o v u m je st tu te z a o konieczności tra k to w a n ia p rz e ­ stę p stw a ciągłego n ie ja k o jednego czynu w znaczeniu p raw n y m , ale „jak o p rz e ­ stę p stw a w ieloczynow ego, co p rz e k re śla koncepcję przeciw n ą, w edług k tó re j p rz e ­ stęp stw o ciągłe je s t je d n y m czynem ciągłym ” . T ez a w najw y ższy m sto p n iu sp o r­ n a ze w zględu n a je j k arn o p ro ce so w e im plikacje, n ie m a ją c a je d n a k znaczenia dla naszego p rzy k ła d u . Je śli n a to m ia st chodzi o k r y te r ia łączenia w ielości czy­ n ó w w r a m y p rz e stę p s tw a ciągłego, to sta n o w isk o S ąd u N ajw yższego od poglądiu prof. Ś liw ińskiego w zasadzie nie odbiega. I ta k , sta w ia ją c n a p ierw szy m m iejscu w a ru n e k , istn ie n ia ścisłego zw iązku m iędzy poszczególnym i czynam i p rz e stę p ­ n y m i, w y ja śn ia Sąd N ajw yższy, że „zw iązek te n zachodzi w szczególności w tedy, gdy w szystkie czyny są jedno ro d zajo w e, popełnione zostały w ta k i sam lu b b a r ­ dzo podobny sposób i w stosunkow o k ró tk ic h o dstępach czasu, sk ie ro w a n e były p rzeciw ko ta k ie m u sam em u d o b ru p ra w n e m u oraz zostały p o d ję te z pow ziętym z góry zam iarem albo w p ra w d zie b ez tak ieg o zam iaru , ale p rzy w y k o rz y sta n iu te j sam ej trw a łe j sposobności” .

N ie w n ik a ją c w d alsze su b teln o ści, należy się zastanow ić, czy w n aszy m sta n ie fak ty czn y m w y stę p u ją k r y te r ia p o zw alające n a p rzy ję cie k o n s tru k c ji ciągłości czynu. N ie ulega chyba w ątpliw ości, że ta k . W ięcej n a w e t — re a lia postaw ionego p y ta n ia są m. zd. id e aln y m p rzy k ła d em ak ad em ick im p rze stę p stw a ciągłego. Nie w n ik a m w to (gdyż je st to o bojętne), czy sp ra w c a m ia ł z góry p ow zięty z a m ia r p o p ełn ien ia k ilk u czynów zw róconych przeciw ko n o rm ie a rt. 140 k.k. C hyba je d ­ n a k nie, bo sk ąd m ógł on zaw czasu w iedzieć, że b ęd z ie p rze z w łaściw y organ iprocesow y w zy w an y kilkaikrotnie do sk ła d a n ia zeznań w c h a ra k te rz e św iadka.

N ato m iast istn ie ją tu w szy stk ie p rz e sła n k i n a tu ry p rze d m io to w ej, w yliczone z a ­ ró w n o przez iprof. Sliwińsikiego, ja k i cy to w an ą u chw ałę. P oszczególne czynności (zeznania) są ab so lu tn ie jed n o ro d zajo w e, za atak o w an e je s t to sam o dobro p ra w n e (w ym iar sp ra w ie d liw o śc i)5, zachodzi rów nież k o n k re tn y i z w a rty (w ra m a c h je d ­ nej sp raw y k a rn e j) zw iązek czasowy, a n a w e t — co uw zg lęd n ia d odatkow o S ąd N ajw yższy — „ ta sa m a trw a ła sposobność”.

N asz sp raw ca p o p ełn ił zatem p rze stęp tw o ciągłe i pow in ien być sądzony nie za k ilk a czynów z a rt. 140 k.k. w zbiegu rea ln y m , ale „za je d e n czyn ciągły w znaczeniu p ra w n y m ”, ja k tego chce prof. Ś liw iński, lu b za „ p rz estę p stw o c ią ­ głe W ieloczynow e”, ja k to p o stu lu je u ch w a ła S ąd u N ajw yższego.

K a zim ierz Ł o je w s k i

3 Ibid., s. 406.

4 OSNKW z. 7/66, poz. 69.

5 p o d zielam stanow isko ty c h au to ró w , k tó rzy p rz estęp stw a w y m ienione w rozdziale X X II i XX IV k .k . tr a k tu ją jak o p rzestę p stw a przeciw ko w y m iarow i spraw iedliw ości. P o r. I. A n d r e j e w i S. P ł a w s k i : P ra w o k a rn e - Część szczególna, W arszaw a 1953, s. 175 o raz O. C h y b i ń s k i , W. G u t e k u n s t , W. S w i d a : P ra w o k a rn e — Część srcze- gólna, W arszaw a—W rocław 1964, s. 250.

(6)

114 P yta n ia i odpow iedzi pra w n e N r 4 (11Ź)

3.

P Y T A N I E :

C z y m o ż l i w a j e s t k o n w a l i d a c j a m a ł ż e ń s t w a b i g a m i e z- n e g o z a w a r t e g o w 1 9 4 5 r., j e ż e l i ż o n a z p i e r w s z e g o m a ł ­ ż e ń s t w a , p o w y j e d n a n i u s t w i e r d z e n i a z g o n u m ę ż a - b i g a- m i s t y w 1 9 5 6 r., z a w a r ł a w t y m ż e r o k u p o n o w n y z w i ą ­ z e k m a ł ż e ń s k i z o s o b ą t r z e c i ą ?

O D P O W I E D Z :

P o ru szo n e zagadnienie w y m ag a n a jp ie rw w y ja śn ie n ia , w św ie tle k tó ry c h p rz e ­ pisów n ależy je rozw ażać.

Ja k k o lw ie k a rt. V przepisów w p ro w a d za jąc y ch kodeks ro d zin n y i opiekuńczy u s ta la stosow anie przepisów tego k o d ek su do sto su n k ó w p o w sta ły ch p rze d w e j­ ściem jego w życie, to je d n a k w poszczególnych w y p a d k a c h o dsyła do p ra w a p o ­ p rze d n io obow iązującego. W m y śl zaś a rt. V I § 1 ty c h p rzep isó w w p ro w a d z a ją ­ cych — w d an y c h okolicznościach, sk o ro u zn a n ie m a łżo n k a za zm arłego oraz ponow ne zaw arcie m a łże ń stw a p rze z jego w sp ó łm ałżo n k a n a stą p iło w 1956 r., dla oceny w ażności i sk u tk ó w ty c h zd arzeń będ ą m ieć zastosow anie p rze p isy ko d ek su rodzinnego z 1950 r.

P od rzą d em p ra w a m ałżeń sk ieg o z 1945 r., któ reg o a r t. 8 § 2 przew id y w ał, iż w raz ie za w arcia m a łż e ń stw a p rze z m ałżonka, k tó reg o w spó łm ałżo n ek został u z n a n y za zm arłego, ro zw ią zu je się pierw sze m ałżeństw o, n ie n a s u w a ł w ą tp liw o ­ ści fa k t, że m ałżeństw o osoby u zn a n ej za z m arłą u sta ło z ch w ilą za w a rc ia d r u ­ giego m a łż e ń stw a p rze z jego m ałżonka.

K odeks ro d zin n y z 1950 r. tak ieg o u re g u lo w a n ia tego ro d z a ju sy tu a c ji nie z a ­ w ie ra ł i w sk u te k tego m ogło to pow odow ać (i rzeczyw iście pow odow ało) w ą tp li­ wości, u su n ię te kodeksow o dopiero obecnie p rzep isem a r t. 55 k o d ek su rodzinnego i opiekuńczego.

W ok resie je d n a k o bow iązyw ania k o d ek su rodzinnego z 1950 r. dojść należy do ty c h sam y ch rozstrzy g n ięć co w św ie tle a rt. 8 p ra w a m ałżeńskiego z 1945 r. i a r t. 55 ko d ek su rodzinnego i opiekuńczego.

Z godnie z a rt. 23 p rzep isó w ogólnych p ra w a cyw ilnego z 1950 r. istn ia ło do­ m n ie m a n ie śm ierci w d acie o k reślonej w orzeczeniu o u zn a n iu za zm arłego. Było to je d n a k ty lk o d o m n iem an ie i jeżeli osoba ta n a d a l żyła, n ie zm ieniało to an i d la n ie j, a n i d la jego m a łżo n k a s ta n u , że m ałżeństw o ich tr w a n ad a l. S am w ięc f a k t u zn a n ia kogoś za zm arłeg o n ie zm ien iał w niczym istn ie n ia w dalszym ciągu m a łże ń stw a te j osoby. U zn an ie za zm arłego m iało w szakże te n sk u te k , iż p rz e ­ sta w a ł obow iązyw ać ob jęty a r t. 7 § 1 k o d ek su rodzinnego za k az dla m ałżo n k a te j osoby w ażn eg o w s tą p ie n ia w zw iązek m ałżeń sk i, ta k że w ra z ie za w a rc ia now ego m a łż e ń stw a było to m ałże ń stw o w ażne. P oniew aż je d n a k n ie m ogą je d n o ­ cześnie istn ieć d w a w aż n e m a łż e ń stw a te j sam ej osoby, p rz e to w m om encie z a w a r­ cia ponow nego m a łże ń stw a p rze z m a łżo n k a osoby u zn a n ej za z m arłą u sta w a ło m ałże ń stw o poprzednie.

U sta n ie tego m a łż e ń stw a n ie m oże p rzy tym n a stą p ić ty lk o d la jednego z m a ł­ żonków , lecz m a tę sam ą skuteczność d la obojga m ałżonków , co w ko n sek w en cji p ow oduje, iż m ałże ń stw o u sta ło d la każdego z nich. A le to u s ta n ie m a łże ń stw a

(7)

N r 4 (112) R ecen zje 115 m a m iejsce n ie w chw ili u zn a n ia za zm arłego (a w ięc d o m n iem an ia śm ierci), lecz dopiero w m om encie za w a rc ia p rzez m a łżo n k a osoby u zn an ej za zm arłą ponow nego m a łże ń stw a w ażnego. W ażne je d n a k będzie to p onow ne m ałżeń stw o ty lk o w ów czas, gdy za w ierając y je — poza in n y m i w a ru n k a m i k oniecznym i do jego zaw arcia — nie będzie w złej w ierze, tzn. gdy isto tn ie n ie będ zie w iedział, że jego w spółm ałżonek, u zn a n y za zm arłego, żyje. D a tą zatem d ec y d u ją cą d la u s ta ­ le n ia u s ta n ia m a łże ń stw a osoby u zn a n ej za z m arłą m oże b y ć ty lk o d ata, w k tó re j ze stro n y drugiego m ałżo n k a został zrealizow any b ra k zakazu do ponow nego w stą p ie n ia w zw iązek m ałżeński, a w ięc zaw arcie tego now ego m ałżeń stw a.

T ak w ła śn ie w y ja śn io n a została n a s u w a ją c a się w tra k c ie obow iązyw ania k o ­ d ek su rodzinnego z 1950 r. w ątp liw o ść p rzez S ąd N ajw yższy w w y ro k u I CR 996/62 z d n ia 14 lu te g o 1964 r. (OSNCP 4/1965, poz. 59).

U p rzed n ie n a to m ia st zaw arcie now ego m a łże ń stw a p rzez osobę, k tó ra dopiero p o te m zo stała u z n a n a za zm arłą, pow oduje, że m a łże ń stw o to n ie je s t w ażn e, gdyż je s t to m a łże ń stw o osoby p o zostającej w zw ią zk u m ałżeńskim . N ie będzie t o m a łże ń stw o w aż n e ró w n ież z chw ilą w y d a n ia orzeczenia o u z n a n iu te j osoby za zm arłą, albow iem dom n iem an ie śm ierci n ie niw eczy poprzedniego m a łże ń stw a i nie k o n w a lid u je m a łż e ń stw a bigam icznego; dopiero gdy w sp ó łm ałżo n ek osoby uznanej za zm arłą, b ędąc p rześw iadczony o p raw d ziw o ści orzeczenia o uzn an iu za zm arłego, zaw rze now e m ałżeństw o, u sta n ie z t ą ch w ilą m a łże ń stw o jego

z m a łżo n k iem uzn an y m za zm arłego.

O becnie je d n a k za w arcie w p o d an y ch w yżej w a ru n k a c h m a łż e ń stw a b ig a m ic z­ nego w 1945 r. nie będzie rodziło żadnych sk u tk ó w k a rn y c h . P rz estę p stw o bigam ii bow iem p rze w id zia n e w a rt. 197 k.k. — p o m ijając, że m usi być p o p ełn io n e tylk o u m y śln ie — je s t p rze stęp stw em jedn o razo w y m o sk u tk a c h trw a ły c h . P rz estę p stw o to zo staje p o p ełn io n e w chw ili zaw arcia ponow nego m a łż e ń stw a p rze z osobę, k tó re j poprzednio z a w a rte m ałżeń stw o p ra w n ie istn ie je n a d a l. W d a n y m w y p ad k u zaw arcie m a łże ń stw a bigam icznego, a tym sam ym p o p ełn ien ie p rze stę p stw a bigam ii m iało m iejsce, ja k w y n ik a z d an y c h za w a rty c h w p y ta n iu , w 1945 r. i od te j daty biegnie te rm in p rze d aw n ien ia, k tó ry d la bigam ii, będącej w y stęp k iem , w ynosi: w za k resie m ożności w szczęcia p o stę p o w an ia k arn e g o , stosow nie do a rt. 86 lit. c) k.k. — pięć la t, a w za k resie w y ro k o w an ia, zgodnie z a rt. 87 lit. c) k.k. — dziesięć la t. Z aró w n o pierw szy, ja k i d ru g i te rm in ju ż daw no u p ły n ął.

| A le k sa n d e r L a so cki

R E C E N Z J E

F ra n cisz ek R u s e k : P ostęp o w a n ie zaoczne w procesie c y w iln y m , W arszaw a 1966,

W y d a w n ic tw o P raw nicze.

N a p ierw szy r z u t oka m oże się w y ­ daw ać, że in s ty tu c ja cyw ilnego .pra­ w a procesow ego, n a z w a n a w y ro k iem zaocznym , je st p o jęciow o dość p ro sta i n ie w y m a g a b a rd z ie j szczegółow ej analizy te m a tu . W rzeczyw istości je d ­ n a k je st inaczej. A u to r rec en zo w a n ej

k sią ż k i o pracow ał k o m e n ta rz liczący p rzeszło 200 stro n ic , pośw ięcony w y ­ łącznie postępla w a n iu zaocznem u w procesie cyw ilnym . I dopiero cz y tając to dzieło, za g łę b iając się w różne, b a r ­ dzo często p rzy ty m zaw iłe w yp ad k i, zaczynam y p o znaw ać istn y la b iry n t

Cytaty

Powiązane dokumenty

W pracy opisano opracowaną metodę symulacyjnej weryfikacji i walidacji modeli topologii i UML, która na etapie projektowania systemu ułatwia zrozumienie dynamicznych jego

Jest to powodem nie łatwego do przewidzenia zachowania się modelu na przyrost f B ′ oraz ponownie potwierdza się wrażliwość systemu na zmianę sztywności gruntu słabego.. W

Tworzenie pytań realizowane jest przez użytkownika poprzez wypełnienie formularza WWW, który pozwala na wprowadzenie:.. Grupy tematycznej – pozwalającej na zawężenie

Moc zainstalowana w farmach wiatrowych i OZE ogółem według województw, stan na 31.12.2013 roku (źródło: opracowanie własne na podstawie danych Urzędu Regulacji

W ostatnich latach są podejmowane próby wykorzystania obiektów hydrofitowych do odwadniania i stabilizacji osadów powstających w procesie oczyszczania ścieków bytowych

We wszystkich próbkach 75% ich objętości wypełniono ku- lami o średnicy d ≥ 2 mm, które symulowały ziarna kruszywa. Wyniki na rys. 3 wykazują, że im bardziej

W ramach realizacji badań przeprowadzono pomiary po- legające na analizie wpływu rodzaju materiału (geowłókniny jedno- i dwuwarstwowej) na właściwości fizyczne

Zaawansowane metody utleniania stanowią grupę wysoko- efektywnych metod oczyszczania odcieków składowiskowych, spośród których najczęściej stosowane są: utlenienie ozonem