Jerzy Rajski
Nowe przepisy z zakresu
postępowania cywilnego
międzynarodowego
Palestra 6/3-4(51-52), 33-42
JERZY RAJSKI
N ow e przepisy z zakresu postępowania
cywilnego międzynarodowego
Na tle rozwoju w ym iany, zacieśniających się w ięzi politycznych, gos podarczych i kulturalnych pom iędzy poszczególnym i państwam i stają przed nim i nieustannie problemy wykraczające poza sferą stosunków w ew nętrznych. Pow iązanie w spólnym i interesam i osobistym i i m ająt kow ym i obyw ateli różnych państw, 'którzy w ystępują jako podm ioty jednego i tego sam ego stosunku prawnego, obieranie sobie m iejsca za m ieszkania czy pobytu obyw ateli jednych państw na terytoriach innych państw, form owanie się wartości m ajątkowych należących do cudzo ziem skich osób fizycznych i prawnych oraz w iele podobnych sytuacji — oto tylk o niektóre w yniki pow yższych stosunków rzutujących na sferę stosunków cywilnoprawnej natury.
Falkty i zdairzetmia z (zakresu stosunków cywilnoprawnych m ogą w ięc zawierać w sobie rozmaite przejawy, w ykraczające w ten czy inny spo sób poza granice państwa, w którym ich skutki prawne się ocenia. Mo żem y się także spotkać i z taką sytuacją, że w pew nym państwie rozpa truje się skutki praw ne czynów lub zdarzeń dokonanych za granicą. M ówimy w takich wypadkach, że w stanie faktycznym stosunku cy w ilnoprawnego jest zawarty „obcy” elem ent. W sprawach pow stałych na tle tych stosunków wynika szereg zagadnień natury procesowej, z któ rych najważniejszy jest bez wątpienia problem: j a k i e g o p a ń s t w a s ą d y w ł a ś c i w e s ą d o i c h r o z s t r z y g a n i a ? Zes pół norm 'zajmujących się tym i zagadnieniami określa się w doktry nie mianem prawa postępowania cyw ilnego międzynarodowego.
Obowiązujące prawo uregulowało problematykę tej dziedziny prawa w zakresie niepełnym . W iele k w estii n ie znalazło w ogóle swego od bicia w ustawodaw stw ie, inne zaś zostały w mim ujęte w sposób niezbyt szczęśliw y. Norm y z zakresu prawa postępowania cyw ilnego m iędzyna rodowego, zawarte przede w szystkim w przepisach k.p.c. (art. 4, 5, 114, 123 itd.) oraz w niektórych ustawach szczególnych, w zasadzie n ie by ły now elizow ane przez pow ojennego ustawodawcę mimo niew ątpliw e go istnienia takiej potrzeby.
Stąd też szczególnie doniosłym aktem w ydaje się być ustawa z dnia 15 lutego 1962 r. o zmianie przepisów postępowania w sprawach cy w ilnych (Dz. U. Nr 10, poz. 46), która stanow i pierwszą, istotną now e lę do k.p.c. dotyczącą przepisów prawa postępowania cyw ilnego m
34 J e r z y R a j s k i Nr 3—4 (51—52)
dzynarodowego.1 Ustawa powyższa: 1) rozszerzyła zakres jurysdykcji są dów polskich w sprawach cyw ilnych, 2) wprowadziła do k.p.c. specjal ne przepisy odnoszące się do nie uregulowanej dotychczas problematy ki uznawania zaigranicznych orzeczeń sądowych i 3) dokonała pewnych zmian w treści przepisów dotyczących w ykonyw ania w Polsce tego ro dzaju orzeczeń.
W ramach artykułu m ożliwe jest jedynie bardzo ogólne om ówienie tych doniosłych zmian w naszym ustaw odaw stw ie. Każde bowiem z po w yższych zagadnień nadaje się w zasadzie do odrębnej, szerszej analizy.
J u ry s d y k c ja sqdów k ra jo w y c h
Ustawa rozszerzyła zakres jurysdykcji sądów polskich co do spraw o tzw. prawa stanu. W edług obowiązującego dotychczas tekstu art. 4
k.p.c. każdy przebywający w Polsce m oże być pozwany przed sąd kra jowy, a spośród osób przebywających w innym państwie — obyw ate le polscy w sprawach dotyczących ich praw stanu. Tak w ięc cudzo ziem cy nie przebywający w Polsce nie mogą być pozyw ani przed nasze sądy, naw et jeżeli drugą stroną danego stosunku osobistego był oby watel polski. Co prawda zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie można było spotkać poglądy, że do jurysdykcji krajowej odnoszą się także przepisy art. 22, 38 i 39 k.p.c.2, jednakże n ie znajdowały one pew nej podstawy na gruncie obow iązujących w ów czas przepisów ustawy.* W tym stanie rzeczy obyw atele polscy byli zm uszeni do szukania och rony naw et sw ych najbardziej osobistych praw w yłącznie przed sąda m i zagranicznymi, przez co narażeni byli na szereg niejednokrotnie bar dzo dokuczliwych niedogodności i przeszkód (przewlekłość postępowa
nia, koszty procesu itp.).
Ustawa położyła kres tem u nieuzasadnionem u ograniczeniu praw oby w ateli polskich, now elizując art. 4 k.p.c. i oznaczając jego dotychcza sową treść jako § 1 oraz dodając na końcu zdanie w brzmieniu nastę pującym:
„Cudzoziemcy przebywający w innym państwie mogą być rów nież pozwani przed sąd przez obyw ateli polskich o prawa stanu". Jak w ynika z tekstu tego przepisu, cudzoziem iec nie przebywający w Polsce może być pozwany przed nasz sąd wyłącznie przez obyw ate la polskiego, niezależnie od tego, czy m ieszka on w kraju, czy też za
1 U stawa dokonała rów nież szeregu innych istotnych zmian w naszym praw ie procesow ym . Om ówię j e w osobnym artykule, ’k tóry będzie zam ieszczony w n a stępnym num erze „P alestry”.
2 Wykaz tych poglądów oraz ich krytyczną analizę przeprowadziłem w pracy o jurysdykcji sądów polskich w spraw ach rozw odow ych („Państw o i Praw o" nr 10/1958, str. 615 i nast.).
3 Por. uw agi w m oim artykule: Jurysdykcja krajow a a w łaściw ość sąd ów w sprawach cyw iln ych , „Państw o i P raw o” nr 4—5/1961, str. 677 i nast. (w szcze gólności str. 686 i nast.), gdzie rów nież postulow ałem — w obec istnienia takiej po trzeby — inioweMizację pnzepisów kjp.c. w celu rozszerzenia jurysdykcja sądów polskich w sprawach o prawa stanu (str. 691). Omawiana n ow ela w p ełn i czyni zadość tem u postulatow i.
N r 3—4 (61__52) N ow e p rze p isy d o tyczą c e postąp, cyw iln . m ię d zy nar. 35
granicą. Kodeks nie określa bliżej pojęcia „praw stanu”. Definicji tej nie zawiera zresztą w ogóle nasze ustawodawstwo4. W literaturze na tomiast w ypowiedziano rozmaite poglądy w tej materii.
Ogólnie można określić sprawy o prawa stanu jako „dotyczące stanu osobowego dainej osoby, w szczególności stanu cywilnego, jiaik nip. spra w y o ustalenie i zaprzeczenie ojcostwa, uniew ażnienie m ałżeństwa, o 'us talenie istnienia lub nieistnienia m ałżeństwa itp.”5
Przy rozważaniu zakresu jurysdykcji sądów polskich w sprawach o tzw. prawa stanu na tle znowelizow anego art. 4 k.p.c. należy m ieć jed nak na uwadze, że przepis ten jest normą ogólną, od której w yjątki za wierają przepisy szczegółowe.6 W interesującej nas materii do tego ro dzaju przepisów należy art. 17 ustawy o prawie międzynarodowym pry watnym z 2.VIII.1926 r. zawierający regułę, że jeżeli małżonkowie pod legają w czasie żądania rozwodu państwom różnym, to w łaściw e są do orzekania o rozwodzie władze państwa, do którego m ałżonkowie nale żeli wspólnie w ostatnim czasie (pkt 1). Z powyższego wynikałoby, że m ałżonek-Polak nie może w nieść przed sądy ojczyste pozwu o rozwód przeciwko drugiem u m ałżonkowi-cudzoziem cowi nie przebywającem u w Polsce, jeżeli m ieli oni — jatko ostatnio wspólne — obyw atelstw o za graniczne. Wniosek pow yższy w ypływ a z zasady lex specialis derogat legi generali.
W tym staniie rzeczy reforma polskich norm jurysdykcyjnych w dzie dzinie spraw rozwodowych okazuje się dość ograniczona. W praktyce bowiem maimy bacrdzo często do czynienia z m ałżeństw am i o>bywate’li pol skich z cudzoziemcami, przy czym rodacy nasi w w ielu wypadkach
przyjm owali obce obyw atelstwo, wracając następnie do ojczystego. Dla tych osób droga poszukiwania ochrony prawnej przed sądem polskim będzie w ięc w dalszym ciągu zamknięta. W ydaje się, że sytuacja taka w ynikła z faktu, iż przedmiotem now eli był jedynie k.p.c. (ustawa o prawie m iędzynarodowym pryw atnym , m im o iż zawiera szereg prze pisów, które dawno się już zdezaktualizowały, n ie była ani razu now e lizowana przez powojennego ustawodawcę). Niem niej jednak należy w yrazić żal, że nie skorzystano z okazji, by naprawić w adliw y stan
prawny w szerszym zakresie.
Z a g a d n i e n i e
perp etu a tlo iurisdictionis
Przy ocenie istnienia jurysdykcji sądów krajowych w procesie cy w ilnym istotne znaczenie ma odpowiedź na pytanie, w jakim czasie mu
4 Mimo że określenie „stan cyw iln y” w ystęp u je rów nież w innych ustaw ach, jak np. w dekrecie z dnia 8 czerwca 1955 r. — P raw o o aktach stanu cyw iln e go (Dz. U. Nr 25, poz. 151), nie tylk o przy tym w jego tytu le, lecz rów nież w art. 1, 50 ust. 1 plk,t 1, 55 ust. 1 ip&t 1 d 72 ust. 1 ipkt 3 itd. (w rozm aitych izresztą zna czeniach). Por. kom entarz J. L i t w i n a : Praw o o aktach stanu cyw ilnego, Wyd. Pra<wnócze, W arszawa 1961, sitr. 15 ii mast.
3 J. J o d ł o w s k i i W. S i e d l e c k i : Postępow anie cyw ilne, W arszawa 1958, str. 63.
6 Bliżej om ów iłem to zagadnienie w pracy pt.: Jurysdykcja sądów polskich w sprawach rozwodowych cudzoziem ców oraz obyw ateli polskich zam ieszkałych za granicą, „Now e P raw o” nr 6/1961, str. 751.
36 J e r z y R a j s k i Nr 3—4 (51—52)
szą istnieć przesłanki warunkujące tę jurysdykcję. W szczególności — czy zachodząc w momencie wszczęcia postępowania w sprawie, muszą otne trwać aż do ch w ili jego prawomocnego zakończenia, albo inaczej mówiąc: jeżeli w toku procesu odpadną łączniki, które dotychczas uza sadniały tę jurysdykcję, czy m am y do czynienia z zasadą ciągłej trwa łości jurysdykcji krajow ej, analogicznie do zasady perpetuatio fori, gdy chodzi o istnienie wew nątrzkrajowej w łaściw ości m iejscow ej sądów?
Odpowiedź na to pytanie nastręczała pewne trudności na gruncie pra wa dotychczas obowiązującego, które nie zawierało w tej materii w y raźnego przepisu. Z pow yższego stanu rzeczy wyprowadzono w doktry nie wniosek o braku podstawy prawnej do przyjęcia zasady perpetu- acji w stosunku do jurysdykcji krajow ej.7 De lege ferenda panowała jednak zgodna opinia co do konieczności wprowadzenia tej zasady do naszego k.p.c., przynajm niej w pew nym zakresie.8
Now ela uczyniła 'zadość tem u postulatowi, dodając do artykułu 4 pa ragraf 2 w brzmietniiiu następującym:
„W łaściwość sądów polskich istniejąca w ch w ili wszczęcia spra w y pozostaje n ie zmieniona, choćby jej podstaw y odpadły w toku spraw y”.
Tak w ięc do prawa naszego została wprowadzona w pełnym zakresie zasada perpetuaicjd jurysdykcji krajowej.
W tej jednak sytuacji szczególnego znaczenia nabiera sygnalizowany przeze mmde sw ego czasu problem interpretacji pojęcia „poibytu” jako łącznika uzasadniającego jurysdykcję sądów krajow ych w m iędzynaro dow ym prawie procesow ym cyw iln ym („Państwo i Prawo” nr 4— 5 z 1960 r., str. 751 i nast.). Ustawodawca nie skorzystał n iestety z oka zji, aby w zdaniu pierw szym art. 4, gdzie jest m owa o pobycie uza sadniającym jurysdykcję sądów polskich, dodać wzm iankę wskazującą na to, iż pobyt ten pow inien 'być przynajm niej tak długi, ażeby moż na było doręczyć p>ozwanemu (osobiście) na terenie kraju odpis pozwu (ja k ,to w łaśnie proponowałem w cy t. artykule na str. 762). Brak tej wzm ianki nie ułatw i sędziem u ciężkiego zadania w łaściw ej interpreta cji tego przepisu.
Podtrzymując sw oje tezy co do celowości przyjęcia dłuższego poby tu pozwanego w Polsce jako w yłącznie uzasadniającego jurysdykcję są dów krajowych, korzystam z okazji, aby jeszcze raz zasygnalizować ten ważny problem w ym agający w łaściw ego rozwiązania zarówno de lege lata, jak i de lege ferenda. Przyjęcie bowiem w nieograniczonym zakre
7 Starałem się go uzasadnić w pracy pt.: Zagadnienie perpetuatio iurisdictionis w m iędzynarodow ym procesie cyw ilnym , „Państwo i P raw o” nr 10/1959, str. 592 i nast. To stanow isko reprezentow ał m. i. także W. S i e d l e c k i w pracy: Za sa d y wyirokowsinia w proeesiie cyw ilnym , Werszawia, 1957, str. 166—167. Przeciw nego poglądu bronił H. T r a m m e r w polem ice ze mną, opublikowanej na ła mach „Państw o i P raw o” w nrze 1/1960, str. 123 i nast. Zob. także J. J o d ł o w s k i w cyt. w yżej pracy napisanej w spólnie z W. S iedleckim (Str. 63). Sąd N ajw yższy w orzeczeniu z dnia 1.ХП.1958 r. 2 CR 1099/56 (teza podana w ko m entarzu do k.p.c. K. L i p i ń s k i e g o — W arszawa, 1961, str. 44) n ie znalazł podstaw do przyjęoiia zasady p erp etu a tio iu risdietion is na gruncie przepisów k.p.c.
• Por. w tej- m aterii uw agi, jakie poczyniłem w w ym ienionym w yżej artykule na str. 595—597.
Nr 3 - 4 (51—52) N ow e p rzep isy d o tyczą ce postąp, cyw iln . m ięd zyn a r. 37
sie zasady perpetuac ji jurysdykcji sądów krajowych sprawia, że moż liw ości szerokiego .interpretowania pojęcia ,/pobytu” w rozumieniu zd. 1 § 1 art. 4 k.p.c. mogą być szczególnie niebezpieczne.
Warto w reszcie wspom nieć o wprowadzeniu nowego § 3 do art. 4 k.p.c. Paragraf ten statuuje niesporną zasadę, że „przepisy paragrafów poprzedzających n ie mają zastosowania, jeżeli umowa m iędzynarodowa stanowi inaczej.”
U z n a n ie zag ran ic zn y ch o rze cze ń sqdowych
Wyrok, jako akt państwowej władzy sądowej, w yw iera skutki na te rytorium , na które ta władza się rozciąga, a w ięc w yłącznie na obsza rze danego państwa. Państw o może jednak przyznać określone skutki orzeczeniom w ydanym przez sądy zagraniczne w drodze ich uznawania
(i ew . wykonania).
W naszym praw ie brak było dotychczas w yraźnego przepisu doty czącego uznawania zagranicznych orzeczeń sądowych. Orzecznictwo S.N., poparte w szerokim zakresie przez doktrynę, zajęło wobec tego stanowi
sko, że do uznania zagranicznego orzeczenia sądowego niezbędne jest spełnienie tych w szystkich przesłanek, jakie przewiduje art. 535 § 1 k.p.c. odnoszący się do k w estii ich wykonania.9 Jednakże sprawa okazała się w w ielu wypadkach kontrowersyjna. Na przykład spór w literaturze toczy się o charakter art. 17 ust. 3 prawa m iędzynarodowego pryw atne go, a w szczególności o to, czy do uznania w Polsce orzeczenia obcego sądu w sprawie o rozwód wydanego przez sąd w łaściw y w rozu m ieniu tego przepisu w ystarczy stw ierdzenie, że sąd obcy zastosował pra wo polskie, czy też uznanie takiego orzeczenia wym aga spełnienia warun ków przewidzianych w art. 535 § 1 k.p.c. bądź części tych warunków (por. literaturę cyt. w yżej).
Kres temu stanowi rzeczy kładzie obecna nowelizacja k.p.c. Wprowa dziła ona now y ty tu ł (oznaczony cyfrą VI) w księdze I, zawierający szczegółow e przepisy co do 'uznania zagranicznych orzeczeń sądowych (w związku z tym postępowanie w razie zaginięcia lub zniszczenia akt znalazło się w tytu le VII).
Na jważniejszym postanowieniem ustaw y w om awianej materii jest stw ierdzenie wynikające z treści art. 4741 i 4743, zgodnie z którym orze
czenie sądu zagranicznego może być uznane niezależnie od tego, czy ist
9 Por. u ch w ałę Całej Izby C yw ilnej Sądu N ajw yższego z dnia 29.V.1937 r. C Precz. 4/36 (Zto. O. iz 1937 r., ipo®. 303), d o której obw ołał się Sąd N ajw yższy w składzie 7 sędziów w postanow ieniu z dinia 19.1.1959 r. 1 CO 23/58 (OSPiKA z 1959 r., poz. C 195). N ie podzielił tej tezy w literatu rze w p ew nym zakresie M. A l l e r h a n d (Uznanie w P olsce orzeczenia rozw odow ego sądu zagranicznego. „Polski P roces C yw iln y” nr 1—2/1938. str. 31) i M. L i s i e w s k i (Uznanie w P olsce w yrok ów zagranicznych, „Polski Proces C yw iln y” nr 7—8/1938, str. 193 d miast.; nr 9— 10/1938, str. 275 i nast. i ,nr 11—12/1938, str. 321 i nast.), a po w o j n ie S. S z e r (O ueinaniiiu zagramiiozMych w yrok ów sądowych, „Państw o i Pra w o ” nr 2/1948, str. 15 i nast.). Na odm iennym stanow isk u stoi m. i. B. D o b r z a ń s k i w artyk ule p£.: Jeszcze o uznaniu zagranicznych w yroków w sprawach rozw odow ych, „Nowie Praw o” nr 3 i 4/1959. Zob. także W. S i e d l e c k i : P ostę pow anie cyw ilne, W arszawa 1959, 'str. 330.
38 J e r z y R a j s k i N r 3— i (51—52)
nieje umowa międzynarodowa wyraźnie na taką m ożliwość wskazująca (o tej m ożliwości m ów i art. 535 § 1 k.p.c., jeśli chodzi o w ykonanie orze czenia sądu zagranicznego). Ustawa zajmuje stanowisko, że uznanie za granicznego orzeczenia sądowego nie następuje ipso iure, że w ięc samo pow stanie (przesłanek w ym ienionych w art. 4743 nie ^powoduje automa tycznie uznania tego orzeczenia; uznanie to m oże nastąpić dopiero po przeprowadzeniu postępowania przed w łaściw ym sądem, który orzeka o skuteczności w Poilsce zagranicznych orzeczeń sądowych, chyba że umowa międzynarodowa stanow i inaczej (art. 4741).
Orzeczenie sądu zagranicznego w sprawie niem ajątkowej obyw ateli obcych, wydane przez sąd w łaściw y w edług ich prawa ojczystego, nie wym aga w zasadzie uznania, chyba że ma ono być przesłanką zawar cia związku m ałżeńskiego albo ma stanowić podstawę wpisu w aktach stanu cyw ilnego lub w księdze w ieczystej w Polsce.
P rze s ła n k i u zn a n ia z a g ra n ic z n e g o o rz e c z e n ia sqdow ego
Zgodnie z art. 4743 § 1 k.p.c. (w brzmieniu now eli) orzeczenie podlega uznaniu pod warunkiem wzajemności, jeżeli: '
1) jest prawomocne,
2) sprawa nie należy w edług polskiego prawa lub um owy m iędzy narodowej do w yłącznej w łaściw ości sądów polskich lub państwa trze ciego,
3) strona nie była pozbawiona możności obrony, a w razie nieposia dania zdolności procesowej — należytego przedstawicielstwa,
4) sprawa nie została już prawomocnie osądzona przez sąd polski ani nie w szczęto jej przed sądem polskim, zanim orzeczenie sądu za granicznego stało się prawomocne,
5) orzeczenie nie jest sprzeczne z podstawow ym i zasadami prawa polskiego,
6) przy w ydaniu orzeczenia w sprawie, w której należało zastosować prawo polskie, prawo to zostało zastosowane, chyba że zastosowane w spraw ie prarwo obce nie różni się w sposób istotny od prawa pol skiego.
ad *1). O rzeczenie m usi być niezaskarżalne w drodze zwyczajnych środków odw oław czych w państw ie, przez którego sądy zostało w y dane.
ad 2). W yłączność jurysdykcji sądów krajowych nie m usi być w yra źnie oznaczona w ustawie. Może ona w ynikać ze związku poszczegól nych postanowień ustaw y, jak również z istoty danej sprawy. Niem niej jednak ustawodawca pow inien w zasadzie informować wyraźnie, kiedy mamy do czynienia z jurysdykcją wyłączną sądów krajowych. W prze pisach obowiązującego prawa brak niestety w tej m aterii takich w yraź nych wskazówek, w obec czego kw estia w yłączności jurysdykcji krajo w ej m usi być oceniana w drodze interpretacji określonych norm ju rysdykcyjnych. Jest to jednak stan rzeczy w w ysokim stopniu nieza dowalający, w yp ływ a w ięc stąd w niosek de lege ferenda o konieczności w y r a ź n e g o zaznaczenia w przyszłej ustaw ie wszystkich tych w y
N r 3—4 (51—52) N o w e p rz e p isy d o tyc zą c e postąp, cyw łln . m iędzynart 3»
padków, w których przyjęta zostanie w yłączna właściw ość sądów pol skich.
Natomiast stw ierdzenie okoliczności, czy w edług .prawa polskiego spra wa należy do wyłącznej w łaściw ości sądów trzecich; w tym stanie rze czy będzie 'niezmiernie trudnym do ustalenia warunkiem przy ocenie k w estii uznania zagranicznego orzeczenia. Raimy niniejszych uwag nie pozwalają na bliższe krytyczne rozpatrzenie tych postanowień ustaw y, nasuwających szereg zastrzeżeń n ie ty lk o z teoretycznego, lecz także i z praktycznego punktu widzenia (jak już w yżej zaznaczono, na grun cie naszego prawa — wobec braku w yraźnych w tym przedmiocie wzmianek w przepisach jurysdykcyjnych — zachodzą powa/żine trudności w ocenie w yłączności jurysdykcji naszych sądów w określonych spra wach cywilnych; nie trzeba dodawać, że trudności te znacznie się 'po większą przy ocenie, czy według prawa polskiego zachodzi w danej spra w ie w yłącznie jurysdykcja sądów państwa trzeciego).
ad 3). Chodzi przede w szystkim o to, aby pozwanem u dano możność nie tylko w zięcia udziału w procesie (kwestia prawidłowego doręczenia zawiadomienia o rozprawie itd.), lecz także zapewniono m u w pełni prawo do obrony, a w wypadku gdy nie ma on zdolności procesowej, aby nie był pozbawiony należytego przedstaw icielstw a.
ad 4). Nie można dopuścić do tego, aby orzeczenie sądu zagraniczne go m ogło rywalizow ać, a nawet w niektórych wypadkach być sprzeczne z orzeczeniem w ydanym przez sąd polaki. Stąd też uznanie obcego orze czenia w yłączone jest nie tylko w tedy, gdy sprawa została jiuż pra wom ocnie osądzona przez sąd polski, ale naw et wówczas, gdy w szczęto przed nim postępowanie, zanim orzeczenie sądu zagranicznego stało się prawomocne. Ze sform ułowania pow yższego w ynika teza, że ,zarzut zawisłości sporu przed sądem obcym n ie ma żadnego w pływ u na postę powanie toczące się przed sądem krajowym .10
ad 5). Przepis ten daje wyraz tzw . klauzuli porządku publicznego. Jeżeli zatem orzeczenie obce sprzeczne jest z podstawowym i zasadami obowiązującego w PRL porządku prawnego, nie będzie m ogło być u nas uznane. Podkreślić należy, że chodzi tu o zasady p o d s t a w o w e , nie budzące w ątpliw ości co do sw ego fundam entalnego znaczenia w sy ste mie przepisów naszego porządku prawnego.
ad 6). N ależy jednak pamiętać, że zgodnie z art. 17 pkt 3 ustaw y z dnia 2.VIII.1926 r. o prawie m iędzynarodowym prywatnym , jeżeli w ła dze państwa obcego nie zastosowały prawa polskiego, orzeczenia ich nie ulegają uznaniu na obszarze Polski. Przepis ten stanowi zatem lex spe cialis w stosunku do om awianego artykułu kjp.e., w skutek czego w tym zakresie uchyla jego zastosowanie. N ależy zatem dojść do wniosku, że w sprawach rozwodow ych obyw ateli polskich lub osób, dla których ebyw atelstw o polskie było ostatnim, jakie posiadali wspólnie, zamie szkałych za granicą, wyrok obcego sądu będzie mógł być uznany tylko wówczas, gdy sąd ten zastosował przepisy naszego prawa.
Osobnego om ówienia wym aga warunek istnienia wzajem ności w dzie dzinie uzmaiwanija w yroków . Ogólnie m ówiąc, przyjąć naileży istn ien ie
10 Por. J. R a j s k i : Procesow e skutki w ytoczenia powództw a za gran icą (Lis alibi pendens), „P alestra” n r 8/1961, str. 8 i nast.
40 J e r z y R a j s k i Nr 3—4 (51—52)
wzajem ności (jeżeli omie w yn ik a ono z um ow y międzyraatrodowe j) w ów czas, gdy prawo państwa, którego sądy w yd ały orzeczenie będące u nas przedmiotem postępowania o uznanie, nie przew iduje surowszych w y magań (np. istnienia um owy m iędzynarodowej) do uznania orzeczeń za padłych przed naszym i sądami.
Natom iast n ie jest rzeczą konieczną, aby poszczególne przesłanki i inne m niej istotne szczegółow e warunki, przewidziane w ustawach obu r>aństw jako niezbędne do w zajem nego uznawania orzeczeń sądowych, b y ły takie same.
Warto jeszcze dodać, że zapewnienie wzajemności nie m usi się roz ciągać na w szystkie orzeczenia niezależnie od ich treści i charakteru; w ystarczy, jeżeli w ystępuje ono w danym rodzaju sprawy, 'które są u nas przedmiotem postępowania o uznanie.
Co się tyczy stw ierdzenia tej wzajem ności w procesie, sąd powinien zasięgnąć w tym w zględzie opinii M inisterstwa Spraw iedliw ości (art. 331 k.p.c.). N ależy przy tym m ieć na uwadze, że stw ierdzenie wzajem ności nie jest w ym agane w sprawach niem ajątkowych należących w e dług prawa polskiego do w yłącznej w łaściw ości sądów państwa, skąd pochodzi orzeczenie.
Warto również podkreślić, ż e uznanie orzeczenia sądu zagranicznego w sprawie niem ajątkowej obyw ateli obcych, w ydane przez sąd właści w y w edług ich prawa ojczystego, w wypadkach, w których powinno ono być u nas — zgodnie z w yżej om ówionym postanowieniem art. 4742 k.p.c. — uznane, nie m usi czynić zadość tym przesłankom. Odmo w a jego uznania zgodnie z § 3 art. 4773 m oże nastąpić tylko wówczas, gdy okaże się ono sprzeczne z podstawowym i zasadami prawa polskiego.
P ostępo w anie
Z wnioskiem o uznanie m oże w ystąpić każcly, kto ma w tym interes prawny, oraz prokurator (§ 2 art. 4744). Do w niosku należy dołączyć: 1) urzędowy odpis wyroku, 2) jego uw ierzytelniony przekład na ;:ęzyk polski i 3) stw ierdzenie, że orzeczenie jest prawomocne. Jeżeli przed miotem postępowania o uznanie ma być wyrok zaoczny, należy ponad to załączyć zaświadczenie, że w ezw anie do spraw y zostało pozwanemu należycie doręczone (§ 3 tego przepisu).
Sądem w łaściw ym do przeprowadzenia postępowania o uznanie jest ten sąd wojewódzki, który byłby m iejscowo w łaściw y do [rozp ozn an ia
sprawy lub w którego okręgu znajduje się m iejscow o w łaściw y sąd po w iatow y, a w braku tej podstaw y — Sąd W ojewódzki dla m . st. War szaw y. Sąd orzeka na posiedzeniu niejaw nym po uprzednim wysłucha niu stron, jeżeli uzna to za potrzebne. Odpis w niosku o uznanie dorę cza się prokuratorowi.
Udział prokuratora w tym postępowaniu n ie jest zatem obligatoryj n y (tak jest np. w e Włoszech, gdzie w podobnym postępowaniu, zwa nym delibacyjnym , udział prokuratora jest zawsze 'konieczny). J e d n a k
N r 3—4 (51— 52) N ow e p rz e p isy d otyczące P ostęp, cyw iln. m iędzy nar. 4 ł
w oduje chyba, że w praktyce udział jego w postępowaniu będzie dość częsty. Jest to ze w szech m iar ‘pożądane, w szczególności ze w zględu na to, że w postępowaniu pow yższym rozpatrywane są kw estie zgod ności lub sprzeczności danego orzeczenia z obowiązującym w P olsce porządkiem prawnym.
Jeśli br^ak będzie chociażby jednej z w yżej w ym ienionych przesłanek do uznania obcego orzeczenia, to wniosek zainteresowanego zostanie od dalony. Jeżeli natom iast w tolku postępowania sąd ustali istnienie wsizy- stkich tych przesłanek, to zapadnie wówczas orzeczenie uznające sku teczność obcego orzeczenia na obszarze PRL.
W y k o n y w a n ie z a g ra n ic z n y c h o rz e c z e ń sądow ych
Obowiązujący ,w tej m aterii art. 535 § 1 k.p.c. został znow elizow any w ten sposób, że spośród w ym ienionych w nim warunków, pod k tó iy - mi orzeczenia i ugody będą w Polsce w ykonyw ane, jeżeli umowa m ię dzynarodowa nie określa ich inaczej, zachowano 1 i 4, które obecnie stanowią pkt 1 i 2 tego przepisu. Zgodnie z now ym brzmieniem punktu 3 tego przepisu m uszą ponadto zachodzić w szystk ie warunki określone w art. 4743 § 1 pkt 1 — 6, dotyczącym uznawania zagranicznych orze czeń sądowych. Oznacza to złagodzenie niektórych rygorów stanowią cych niezbędne przesłanki do wykonania w Polsce orzeczenia sądu za granicznego. I tak:
1) sąd zagraniczny, w którym sprawa się toczyła, może być niew ła ściw y 11 do jej rozpoznania w m yśl zasad k.p.c., byleby ty lk o spra wa nie należała w edług polskiego prawa lub um owy międzynaro dow ej do w yłącznej w łaściw ości sądów polskich lub sądów pań stw a trzeciego;
2) w ezw anie do spraw y zakończonej wyrokiem zaocznym pow inno być pozwanemu należycie doręczone (ustawa nie wym aga doręcze nia do rąk w łasnych, przyjąć w ięc należy, że doręczenie to m usi nastąpić w sposób zgodny z przepisami prawa państwa, którego sąd wydał w yrok będący przedmiotem postępowania o wykona n ie w Polsce);
3) w razie nieposiadania zdolności procesowej strona powinna m ieć zapewnione należyte przedstaw icielstw o (warunek oceny zdolności osobistej lub ustaw ow ego przedstaw icielstw a pod kątem widzenia przepisów prawa polskiego nie został podtrzymany przez ustaw o dawcę).
Punkty 1, 4 i 5 art. 4743 § 1 odpowiadają treści dotychczasowych' p k t 3, 7 i 8 art. 535 k.p.c. Do przewidzianych przez ten ostatni przepis prze słanek dodano jeszcze następujące:
1) żeby strona n ie była pozbawiona możności, obrony w procesie przed sądem państwa wyrokującego;
--- ; ■ v i i
11 Art. 595 k.p.c. w brzm ieniu przed now elą zd aw ał się m ieć na m yśli n ie ty l ko jurysdykcję sądów określonego p aństw a obcego, lecz także określanego sąd i i w tym p aństw ie, jak to słu sznie zauw ażył H. T r a m m e r (Zarys problem a tyki m iędzynarodow ego procesu cyw ilnego p aństw kapitalistycznych, W arszawa. 1956, str. 85).
42 J e r z y R a j s k i N r 3— 4 (51—52)
2) żeby przy w ydaniu orzeczenia w sprawie, w której należało za stosować prawo polskie, prawo to zostało zastosowane, chyba że zastosowane w spraw ie iprawo obce nie różni się w sposób, istotny od prawa polskiego.
Now ela dodała także do airt. 535 k.p.c. nowyl § 2 (dotychczasowy § 2 otrzym ał numerację § 3), z którego w ynika istotne uprzywilejowanie orzeczeń sądów zagranicznych lub ugód zawartych przed takim i sądami, uwzględniających roszczenia o alim enty w sprawach z e stosunków ro dzinnych. S t a n o w i ą o n e t y t u ł e g z e k u c y j n y i b ę d ą w P o l s c e w y k o n y w a i n e r ó w n i e ż w b r a k u p r z e w i d u j ą c e j >to u m o w y m i ę d z y n a r o d o w e j , jednakże tydko pod w a runkiem w z a j e m n o ś c i .
U w a g i końco w e
Omówione przepisy wprowadzone do k.p.c. ustawą z dnia 15 lutego 1962 r. w znacznym stopniu uzupełniły najdotkliw iej odczuwane luki w zakresie naszego prawa postępowania cyw ilnego międzynarodowego. Szereg zagadnień pozostało jednak nadal otwartych, choćby np. taka kw estia, jak w p ływ w oli stron na zagadnienie jurysdykcji krajowej [innym i słow y chodzi o to, czy strony w drodze um owy lub jedno
stronnego poddania się mogą prorogować (stanowić) bądź derogować {wyłączać) jurysdykcję sądów ‘polskich w Sjprawach cywilnych].
Przy ocenie dokonanej now elizacji naileży m ieć na uwadze, iż nosi ona w pew nym stopniu charakter nadzwyczajny. Zespół Prawa Postę powania Cywilnego K om isji K odyfikacyjnej uchw alił bowiem now y projekt k.p.c. obejm ujący również przepisy z zakresu interesującej nas dziedziny prawa procesowego. Projekt dokonał w szerokim zakresie ko dyfikacji również tych ostatnich norm. Niejako w ięc w przede dniu w ejścia w życie now ej pełnej kodyfikacji ustawodawca, biorąc pod uw agę najżyw otniejsze interesy państwa i obyw ateli, zdecydował się na uzupełnienie obowiązującego jeszcze k.p.c. pew nym i niezbędnym i dla prawidłowego zabezpieczenia tych interesów prawnych normami pro cesow ym i. W tych okolicznościach należy uznać za w pełni uzasadnioną i słuszną omówioną tu w skrócie interwencję ustawodaw cy w dziedzinie przepisów prawa postępowania cyw ilnego m iędzynarodowego oraz trak tow ać ją jako dalszy, i to bardzo istotny krok na drodze osiągnięcia celu, jiakim jest wyczerpująca kodyfikacja norm tego działu prawa, któ rego znaczenie wzrasta wprost proporcjonalnie do tempa rozwoju współ pracy m iędzynarodowej w szystkich państw.