• Nie Znaleziono Wyników

Toruńskie czasopismo hitlerowskie "Thorner Freiheit" (20 IX 1939-30 I 1945)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Toruńskie czasopismo hitlerowskie "Thorner Freiheit" (20 IX 1939-30 I 1945)"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Cieślak, Tadeusz

Toruńskie czasopismo hitlerowskie

"Thorner Freiheit" (20 IX 1939-30 I

1945)

Rocznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego 6/2, 236-246

1967

(2)

T A D EU SZ C IEŚL A K

TO RU Ń SK IE CZASO PISM O H ITLE R O W SK IE „THORNER F R E IH E IT ” <20 IX 1939 — 30 I 1945)

O k u p a n t hitlero w sk i próbow ał w szerokim zakresie w ykorzystać prasę dla swoich celów politycznych i w yznaczał jej w ażn ą rolę w de­ form acji p ra w d y o swoich rządach n a ziem iach podbitych. W ty m celu m. in. zakładano niem ieckie czasopisma na tere n ac h polskich, przyłączo­ nych w czasie d ru g iej w o jn y św iatow ej do Rzeszy, gdzie m iały one po­ nadto dodatkow ą rolę do odegrania w katalizacji procesów germ aniza- cyjnych. Na , ty c h ziem iach prasa hitlero w sk a, podobnie zresztą jak na innych tere n ac h podbitych i zagarniętych, m iała pomóc w u k ry w a n iu zbrodni reżim u, w w y tw a rz a n iu i u trz y m y w a n iu najgorszych odmian szowinizmu i z tego p u n k tu w idzenia jest bardzo specyficznym i in te re ­ sującym m a te ria łe m historycznym . Do powyższych stw ierd zeń ogólnych upoważniło zapoznanie się m. in. z całością roczników toruńskiego cza­ sopisma hitlerow skiego, k tó re pod nazw ą „ T h o rn er F r e ih e it” było w y ­ d aw ane od 20 w rześnia 1939 r. do 30 stycznia 1945 r.1

P rz y założeniu pism a i jego organizacji decydującą rolę odegrali h i­ tlerow cy gdańscy. H itlerow sk a obsada perso n aln a w T o ru n iu jest jeszcze jed n ą ilu stra c ją fak tu , że w okresie istnienia Wolnego M iasta p rzygoto­ w yw ano k a d ry dla przyszłego zarządu ziem podbitych. Nazw iska czoło­ w ych hitlerow có w gdańskich, znane z ich w y stąp ień sprzed w rześnia

1939 r., p o jaw iają się ponow nie p rzy ustan o w ien iu zarządu a d m in istra ­ cyjnego po zw ycięstw ie m ilita rn y m i zakończeniu podboju. Z a jm u ją oni najczęściej „najważniejsze, węzłowe pozycje. Tak było i w toruńskiej prasie hitlerow skiej. Z abrano d ru k a rn ię p rzy ul. Św. K a ta rz y n y i w łą ­ czono ją do w y d a w n ic tw a „D er D anziger V o rp o sten ” . Jak o w ydaw ca „T h o rn er F r e ih e it” fig u ro w ał W ilhelm Zarske, znany jako jed en z n a j­ bliższych w spółpracow ników g a u le ite ra A lb e rta F o rstera, organizator hitlerow skiego k o n c e rn u prasow ego na tere n ie W olnego M iasta G

dań-1 B i b l i o g r a f i a cz a s op is m p o m o r s k i c h . W o j e w ó d z t w o b y d go s k ie pod red. H. B a ­ ra n ow sk iego, Toruń 1960, s. 225, poz. 1103.

(3)

ska2. W ydaw cą „ T h o rn er F r e ih e it” był Z arske aż do początków 1940 ro k u 3, tzn. do m o m e n tu p rzen iesien ia go z G d ań sk a do K rakow a, gdzie został re d a k to re m org an u urzędow ego G en eral G o u v ern em en t, w y ­ daw anego pod nazw ą „ K ra k a u e r Z e itu n g ”4.

W okresie podporządkow ania Z arsk em u „ T h o rn e r F r e ih e it” było nie tylko pism em pilnie p rze d ru k o w u ją cy m przem ów ienia cen traln y ch przyw ódców hitlerow skich, ale m iało swoje odrębności lokalne, zasłu­ gujące n a omówienie. Pism o było oficjalnym organem m iejscow ych w ładz h itlero w sk ich i zamieszczało w szystkie ogłoszenia urzędow e. P o ­ czątkowo publikow ano je w języ kach niem ieckim i polskim. W jednej ze swoich m ów z tego o k resu g a u le ite r A lb e rt F o rs te r zapowiadał zniem czenie T orunia w ciągu trzech la t 5, ale przez pierw sze miesiące tłum aczono zarządzenia na język polski, zdając sobie zapew ne spraw ę ze słabej znajom ości języ k a niem ieckiego, szczególnie w śród m łodego pokolenia. N aw et n ajbardziej bezw zględne w sw ojej antypolskości zarzą­ dzenia ogłaszano w „ T h o rn er F r e ih e it” rów nież w języ k u polskim . Roz­ plakatow ane po m ieście zarządzenie szefa m iejscow ej policji h itle ro w ­ skiej W e b ersta d ta przed ru k o w an o w „ T h o rn er F r e ih e it” w obu językach, nakazując w n im ustępow anie na ulicy u m u n d u ro w a n y m w zględnie posia­ dającym opaskę hitlerow ską, zdejm ow anie czapki przed w szystkim i kie­ row niczym i osobistościami, obsługiw anie w pierw szej kolejności Niemców w sklepach, grożąc kobietom polskim zaczepiającym Niem ców odesłaniem

2 P ie r w sz y n u m er „Der V o rp o sten ” z dn. 6 II 1931 z a m ieścił lis t A d o lfa H itlera z am iast a rty k u łu w stę p n e g o . W p ó źn iejszy ch n u m era ch zaczęto p o d a w a ć jako w y ­ d a w c ę A lb erta Forstera, n a k ład cę — W ilh elm a v o n W nucka, g łó w n e g o red ak to ra — o d p o w ied zia ln eg o r ó w n ie ż za dział p o lity c z n y — W ilh elm a Z arskego. Obok g a u le i- tera F o rstera był Z a rsk e n a jczęściej w y s tę p u ją c y m au to rem „ p ro g ra m o w y ch ” a r ty ­ k u łó w w stę p n y c h . O tej ro li Z arsk ego w sp o m in a r ó w n ie ż M. L. L e o n h a r d t ,

N a z i c onq ue st o f D a n z i g , C hicago 1942, cy tu ją c (s. 247) w y j ą t e k z jego artykułu n ap isa n eg o dla cen tra ln eg o organu h itle r o w sk ie g o „V ölkischer B e o b a c h te r ” (29 VIII 1936), g łoszący, że p ojęcia: p r z e c iw n ik h itlery zm u i p r zeciw n ik s u w e r e n n o śc i p a ń ­ s t w a p o k ry w a ją się i ty m sa m y m h itle r o w c y są u p o w a żn ien i do b ezw zg lęd n eg o zw a lcza n ia środ k am i aparatu p a ń s t w o w e g o w s z y s tk ic h s w o ic h p rzeciw n ik ó w . T ytuł „D anziger V o rp osten ” u stalon o od 21 IV 1933. N a ła m ach p ism a głoszon o p o ch w a łę h itle r o w sk ic h o b o zó w k o n cen tra cy jn y ch (1 VI 1933). Z c h w ilą objęcia rząd ów w G dań sk u p rzez h itle r o w c ó w p ism o z ty g o d n ik a p rzek ształcon o w d zien n ik (od 1 VI 1933) i odtąd sta le r o z b u d o w y w a n o (dw a w y d a n ia dziennie, różn e m utacje).

3 Jego n a zw isk o jak o w y d a w c y fig u r u je o statn i raz w n u m erze „Thorner F r e i­ h e it”, z dnia 5 I 1940. '

4 W iadom ość o tym w „Thorner F r e ih e it” z dn. 18 III 1940. W in n y m n u m erze „Thorner F r e ih e it” (z dn. 26 IV 1940) zam ieszczon o w ia d om ość, że Z a rsk e został k ie r o w n ik ie m sek cji „O stp o litik ” w k r a k o w sk im In s titu t für D e u tsc h e O starbeit i red ak torem jego organu.

(4)

2 3 8 T A D E U S Z C I E Ś L A K

do dom u publicznego6. W zarządzeniach często ponaw iana jest groźba k a ry śm ierci za w szelkie w ykroczenia. Od początku swojego istnienia pismo włączyło się do akcji m obilizacji niem ieckiej opinii publicznej przeciw ko ludności polskiej. Zasadnicza teza, n ieu stan n ie pow tarzana, brzm iała, że stro ną atak ującą, p ro w o k u jącą jest ludność polska, a w ła ­ dze hitlerow skie b ro nią porządku. .

Przez cały w rzesień i październik 1939 r. władze hitlero w sk ie p rze ­ prow adzały m asow e aresztow ania w T o ru n iu i pow ażną część aresztor w anych rozstrzelały w lasach m iejscowości B a rb a rk a pod T oruniem , ale na ten te m a t nie znajdziem y ani jednego słowa na łam ach „T h o rn er F r e ih e it” , ani też w zm ianki o w y słaniu tysięcy osób z samego tylko T o ru n ia do obozu k o n cen tracy jn eg o w S achsenhausen. N atom iast głoszo­ no konieczność w ytę p ie n ia „elem entów przestęp czy ch ” w śród ludności polskiej, a dow odem ich istn ien ia było pojaw ienie się (październik 1939 r.) a nty n iem ieck ich napisów na m u ra c h Grudziądza, ; spalenie za­ grody w ó jta — volksdeutscha, w pow. Tuchola, k tó ry p rzy ty m zm arł na sk u te k a ta k u serca, za co szef zarządu cywilnego — g a u lęiter Forster, n akazał rozstrzelanie dziesięciu P o la k ó w 7.,.. . .. .. . . . .. . Oskarżenia. Polaków dotyczą jed n a k głównie okresu działań w p je n - nych, a więc w rześnia 1939 r. W czasie in te rn o w a n ia ludności niem iepr kiej włądze polskie oraz pom agające im społeczeństwo m iały rzekom o w y ­ m ordow ać pow ażną liczbę, osób. W późniejszych lata ch hitlerowski. m inir ste r prop ag an d y — Józef Goebbels — ustalił liczbę ty ch ofiar n a 58 ty ­ sięcy, ale prze d tem pism a o perow ały zupełnie innym i d a n y m i8. Również i ..„Thorner F r e ih e it” podawała, że.do 15 XI 1939 r. udało się udowodnić Polakom 5437 popełnionych m ord ó w 9. C zaso p ism o . w ielokrotnie pow ra­ cało do tych spraw , szczegółowo przed staw iając ro zp raw y sądów hrtle- row skićh przeciw ko Polakom oskarżonym o dokonyw anie ty ch m ordów. O pisuje się Berezę K a rtu sk ą , gdzie m iało zginąć. 158 Niemców, a na ogólną liczbę. 5786 więźniów m iało być 3500 Niemców i 1600 U k raiń ­ ców10, w ty m z samego T oru n ia — 262 N iem ców 11. ; · J a k w ygląda ta atm o sfe ra te r r o ru w mieście, świadczy opublikow anie w „T horner F r e ih e it” oświadczenia s u p e rin te n d e n ta M. H erm ana, że błędne albo w y n ik ające ze złej woli są wszelkie wiadomości, jak o b y m ia ł

. 6 Tam że, z dn. 27 X 1939. 7 Tamże, z dn. 26 X 1939.

8 Zob. M. K. P o s p i e s z a l s k i , S p r a w a 58 000 „ V o lk s d e u t s c h ó w ” . S p r o s t o w a ­ nie h i t l e r o w s k i c h o s zc z e r st w w s p r a w i e s t r a t m n ie js z oś c i n i e m i e c k i e j w Polsce w o s t a tn ic h m i e s i ą c a c h p r z e d w y b u c h e m w o j n y i w t o k u k a m p a n i i w r z e ś n i o w e j ,

Poznań 1959. .

9 „Thorner F r e ih e it”, z dn. 30 X II 1939. . . 10 T am że, z dn. 28 X 1939.

(5)

coś wspólnego ze zw olnieniem z w ięzienia proboszcza Domachowskiego z Podgórza12. A oto inne przy kład y : zamieszczono w piśm ie zdjęcie ko- biety-Ż ydów ki, k tó ra w m u n d u rz e żołnierza polskiego m iała m ordow ać Niem ców 13. O skarża się k obiety polskie i żydowskie o n ajw iększe o k r u ­ cieństw o14. Z udziałem g a u le ite ra F o rs te ra odbyły się w Bydgoszczy specjalne uroczystości dla uczczenia pam ięci „k rw a w e j niedzieli”15. Opi­ suje się cierpienia in te rn o w a n y c h N iem ców 16 i dalsze procesy przeciw ko Polakom oskarżanym o zbrodnie popełnione we w rześn iu 1939 r . 17 Tezą naczelną w szystkich ty ch relacji było, że sądownictwo hitlerow skie w sposób zgodny z p raw e m i po zabezpieczeniu .wszystkich ogólnie p rz y ­ jęty c h zasad dow odow ych k arze straszliw ych zbrodniarzy. Czytając „T h o rn er F r e ih e it” , m ożna b y oceniać reżim h itlero w sk i jak o p rz e ję ty głównie troską o praw orządność, o uniknięcie jakichkolw iek pozasądo­ w ych represji. .

, Na podstaw ie l e k t u r y . om aw ianego czasopisma m ożna by w niosko­ wać, że ludności polskiej zapew niano p ełn ą ochronę p raw n ą. Tego dowo­ dzą nie tylko spraw ozdania z rozpraw , sądowych, ale rów nież pokaźnych rozm iarów ogłoszenie (pow tarzane w kilk u num erach), że polscy adw o­ kaci: K. Brzuszkiewicz, S. M ichałek, A. M ordaw ski i M. Niklew ski, do­ puszczeni zostali do w ystępo w an ia przed sąd em 18. A więc zachow yw ano pozory praw orządności i p rzestrzeg an ia p ra w a do obrony. .

Tak w y g lą d a ją relacje z ro zp raw sądow ych i ogłoszenia adw okatów - Polaków, ale są i n o tatk i u pow ażniające do inn y ch sądów. Publikow ano np. zarządzenie szefa a d m in istracji o nakazie usunięcia Polaków ze w szystkich służb publicznych, przy, czym m ogą być zw alniani w ciągu 24 godzin, , i to bez żadnego odszkodow ania19. A jeśli to jest z jakichś powodów niem ożliw e-do n aty ch m iasto w ej realizacji, należy im w ypłacać niższe pobory aniżeli są przew id y w an e za d an ą pracę. Ten sam c h a ra k ­ te r m a wiadomość o areszto w an iu . 200 Polaków przez „S elbsschutz” , przy czym 50 z nich uznano za zakładników , a przy czy n ą była kłótnia w składzie m leka, w czasie k tó re j nieznana P olka m iała uderzyć N iem ­

'2 Tamże, z dn. 31 X 1939. .

13 Tam że, z dn. 5 X 1939. . .

14 Tam że, z dn. 20 X 1939, art. pt. J üd is c he u n d polnisc he W e i b e r w a r e n die

sc h l i m m s te n . .

15 „Thorner F r e ih e it” , z dn. 27 X I 1939. 18 Tam że, z dn. 9 I 1940.

Tam że, z dn. 22 I 1940; 11 II 1941, 19 II 1941; 13 V 1941 - (w ikarego spod G niezna ks. Z ie liń sk ie g o i trzech jego pom ocn ik ów ), 5 III 1942 (przeciw ko kpt. D rz e w ie c k ie m u i 37 w sp ó łp r a c o w n ik o m zapadło 20 w y r o k ó w śm ierci).

18 „Thorner F r e ih e it” , z dn. 5 X I I 1939., i nast.

(6)

24:0 T A D E U S Z C I E Ś L A K

k ę 20. To są jed n a k w y ją tk i i pism o troskliw ie przestrzegało zasady nie- zamieszczania dan ych o terro rz e hitlero w sk im , k tó ry w n a jo k ru tn ie jsz y sposób szalał wówczas w Toruniu. Pism o n ato m iast inform ow ało o odbu­ dowie pow iatu, o zaprow adzeniu m. in. zdrow ej, sp ra w n ej a d m in istra ­ cji21, m alując obraz idylliczny, a rów nocześnie zamieszczano d o k u m en ty świadczące o złodziejstwie, chaosie polskiej a d m in istracji przed w o jen n ej. Oczywiście, że w rzeczywistości ludność niem iecka m iała możliwość oglądania zupełnie inn y ch scen, gdyż dla zastraszenia pozostałej ludności polskiej przeprow adzano areszto w an y ch Polaków często głów nym i u li- N cami, a do ich rozstrzeliw ania używ ano „ S elb stsch u tzu ”, składającego się w dużym procencie z m iejscow ych, osiadłych w okresie m iędzyw o­ jen n y m Niemców.

J u ż w ty m pierw szym okresie istnienia pism a kładło ono w ielki n a ­ cisk n a dział in fo rm a c ji z życia ku ltu raln eg o . Nie skąpiło m iejsca n a opis stulecia m iejscow ego to w arzy stw a naukowego, noszącego nazwę C oppernicus-V erein22. Troskliwie przypom inało różne lokalne opowieści z przeszłości Torunia. W kolorow ym d o d a tk u 23 nie brakow ało również a rty k u łu prof. Ericha K e y se ra 24.

P o przeniesieniu Z arskego do K ra k o w a niew iele się zmieniło w u k ła ­ dzie i treści „ T h o rn er F r e ih e it” . W części ogólnej piętnow ano zbrodni- czość Albionu, faryzeuszostw o F ra n c ji i sprzedajność P olski okresu m ię ­ dzywojennego. B yły to zapew ne m a te ria ły z goebbelsowskiego M in ister­ stw a Propagand y , gdyż często są nie podpisane albo opatrzone dopi­ skiem: ,,od naszego berlińskiego ko resp o n d en ta". W dziale reg io n aln y m kontynuow ano propagow anie tezy o bezw zględnym podporządkow aniu rządów h itlero w sk ich zasadom praw a. Wciąż po jaw iały się n o tatk i o sk a­ zaniu Polaków, ale w yłącznie w drodze sądowej i za straszliw e zbrod­ n ie 23. W łaściwie w każdym n u m erz e jest rela cja o jak iejś zbrodni P o lak a i o dokładnym jej u sta le n iu p rzez policję hitlero w sk ą. Now a teza, k tó ra już w 1940 r. pojaw iła się na łam ach „ T h o rn er F r e ih e it” , głosiła, że policja h itlerow ska jest rów nież życzliw ym opiekunem ludności polskiej i pozyskała jej z au fan ie20. Z rela cji o działalności policji i sądów h

itle-20 Tam że.

21 Tamże, z dn. 4 I 1940. 22 T am że, z dn. 20 II 1940.

23 Tam że, z dn. 13 I 1940, d od atek pt. „Der R eich sg a u D a n z ig -W e s tp r e u sse n ”. 24 A r c h iw ista g d ań sk i, a k ty w n y u c zestn ik k am p an ii p rzeciw k o przynależności P om orza G d ań sk iego do P o lsk i („korytarz”). W N iem czech Z achodnich organizator re w iz jo n isty c z n y c h ośro d k ó w b a d aw czych . P ie r w s z y d yrektor In sty tu tu H erdera w M arburgu, założon ego w 1949 r.

25 Np. „Thorner F r e ih e it” , z dn. 19 II 1941; 13 V 1941; 14 V II 1941; 22 VII 1941; 5 III 1942; 1 V III 1942 i n ast. '

(7)

row skich w ynika, że wciąż n a P o m o rzu G d ańskim je s t niespokojnie m nożą się w y stą p ie n ia ludności przeciw ko te rro ro w i hitlero w sk iem u . Oczywiście, że pismo n ajb a rd zie j z ain tereso w an e było w p o d aw an iu wiadom ości z regionu toruńskiego, gdzie rów nież policja i sądy m ia ły pełno kłopotów. M am y więc opis skazania na śm ierć za posiadanie broni w Bydgoszczy27, opis p ró b y ucieczki z b ronią w rę k u z więzienia w K oronow ie28, z w ięzienia w e W ło cław k u 29.

M ożna spotkać rów nież opisy k a ra n ia n a w e t ludności niem ieckiej. Zasadniczo granica fo rm a ln a z a ta rła się w pow ażnej m ierze z pow odu narzucenia niem ieckiej listy narodow ościow ej i dlatego pism o coraz rzadziej podkreślało odrębności narodow e. Są jed n a k w szelkie p odstaw y do przypuszczenia, że tzw. „ tr e u h ä n d e r ” (pow iernik — zarządca m a ją tk u skonfiskowanego Polakowi) b y ł Niemcem, a czasopismo obszernie opi­ sywało jego skazanie za n ad u ży cia30. To b y ł zresztą często w y stę p u ją c y na łam ach p rasy hitlerow sk iej m o m e n t po d k reślan ia równości wobec p raw a i k a ra n ia rów nież tych, k tó ry m reżim p ow ierzył p ełnienie w aż­ n ych funkcji. W ty m niesłychanie zak łam an y m reżim ie sta ra n o się tw orzyć pozory p rzestrzeg an ia zasady n ięw yłączania fu n k cjo n a riu szy od odpowiedzialności k a rn e j. Skazanie tre u h ä n d e ra i opisyw anie tego jako p rzy k ła d u w p rasie było o czyw istym faryzeuszostw em w obec pow szech­ nej grabieży m ienia Polaków, wobec notoryczności w y zy sk iw an ia stan o ­ w isk przez fu n k cjo n a riu szy h itlero w sk ich dla szybkiego wzbogacenia, czego przy k ła d em byli pracow nicy gestapo, policji, z a jm u ją c y coraz nowe m ieszkania polskie, e k sp lo atu jący p racę więźniów, m asow o p rz y j­ m u ją c y łapów ki (najczęściej bez załatw ien ia — m im o obietnicy — s p ra ­ wy). Z akłam anie stanow i chyba jed n ą z n ajisto tn iejszy ch cech p rasy hitlerow skiej, a „ T h o rn er F r e ih e it” był jed n ą z ilu s tra c ji tego stw ie r­ dzenia.

Pismo często inform ow ało o życiu o rg an iz ac y jn y m m iejscow ego SS. Do jego szeregów w stą p iła większość członków „S e lb stsch u tz u ”. O rg an i­ zacja SS ulegała stałej rozbudow ie i „T h o rn er F r e ih e it” ogłaszała w e ­ zwania, b y ochotnicy zgłaszali się do służby w jej szeregach31. Bardzo obszernie opisywano otw arcie ośrodka szkoleniowego SS na zam ku w Bierzgłowie, pow. to ru ń ski, k tó re odbyło się w obecności S S -G ru p p e n - fü h re r a H ild e b ra n d ta 32. K o m end an t m iejscow ej policji, rów nież wysoki ran g ą członek SS, bo S ta n d a r te n f ü h re r W eberstedt, pisał o rocznym

2? Tam że, z dn. 3 IV 1941. 28 T am że, z dn. 22 V II 1941. 2» Tam że, z dn. 16/17 V III 1941. 30 T am że, z dn. 1/2 V 1940.

81 T am że, z dn. 15 I 1943. C hodziło o W a ffe n -S S . 32 Tam że, z dn. 15 IV 1940.

(8)

2 4 2 T A D E U S Z C I E Ś L A K

dorobku policji na te re n a c h w schodnich33. Czasopismo przedstaw iało SS i policję jako organiczną część społeczeństw a niemieckiego, jego p rz y ­ jaciela i opiekuna, zwalczającego w yłącznie zbrodniarzy, w śród k tó ry ch przew ażać m ieli P o lacy34. Podobne o skarżenia p ojaw iły się pod adresem R osjan po napadzie h itlero w sk im na Zw iązek Radziecki35. Oczywiście k o n tynuow ane 'były oskarżenia antysem ickie. Z a p ro b atą pisano, że Sło­ w a cja rozw iązała p roblem żydowski w edług w zoru Niemiec36. Obszernie opisywano zbrodnię popełnioną przez Żyda w getcie łódzkim 37, co zw a­ żywszy na zbrodnie popełnione p rzez hitlero w có w w ty m sam y m getcie, było jakim ś straszliw y m n a ig ra w a n ie m się z praw d y .

W dalszym ciągu pismo dużo m iejsca poświęcało spraw om k u ltu ry . Na podstaw ie jego relacji, jeśli oprzeć się w yłącznie na nich, m ożna by twierdzić, że w T o ru n iu rząd y h itlero w sk ie rozpoczęły okres „ro z k w itu ” k u lturalnego. Pism o p rzy zn aje, że w okresie m ięd zy w o jen n y m nastąp iła zupełna polonizacja Torunia, gdyż pozostało tam zaledwie 2 — 3 tysięcy Niem ców38, ale rzą d y h itlero w sk ie m iały w ciągu pięciu lat zlikwidować całkowicie język polski n a jego ulicach.

Pism o przypom inało zasłużonych działaczy m niejszości niem ieckiej w Polsce m iędzyw ojennej, m. in. A lb e rta B rey era, la u re a ta specjalnej nagrody niem ieckiej im. K opernika, k tó ry w m u n d u rz e 'p o lsk ieg o podpo­ rucznika zginął od niem ieckiej b om b y we w rześniu 1939 r.39 W rocznicę zajęcia T orun ia zastępca re d a k to ra G e rh a rd Zinck opisał „ ro zk w it” T o ru ­ nia pod rządam i h itlero w sk im i40. M am y rów nież zapowiedź otw arcia U n iw e rsy te tu im. K o p e rn ik a w K ra k o w ie 41. W piśm ie d ru k o w an o powieść G e rtru d y K urow skiej, k tó re j m ąż pochodził z T o ru n ia 42. D ziałał n ie ­ przerw anie Coppernicus-V erein, org an izu jąc odczyty uczonych43. W Ra­ tuszu to ru ń sk im o tw a rto g alerię m a la rstw a X IX w ie k u 44. Bardzo po­

33 Tam że, z dn. 22 V II 1940, opis p ożeg n a n ia b atalion u p o licy jn eg o . P ism o z dnia 20 V III 1940 don osi o to ru ń sk im S S i w ie lk im u d ziale w n im m ie jsc o w y c h v o lk sd eu tsch ô w .

34' T am że, z dn. 21 IV; 28 IV; 7 V; 15/16 V; 19 V; 21 V; 4 VI — w s z y s tk ie z 1943, 28 I; 3 V III — z 1944. 85 Tam że, z dn. 14 V 1943; 26 V 1943. 36 Tam że, z dn. 25 X I 1940. 37 Tam że, z dn. 9 V II 1941. 38 Tam że, z dn. 26 I 1943. 39 Tam że, z dn. 16 IV 1940.

40 Tam że, z dn. 7/8 I X 1940, art. pt. V o n d e r P s e u d o - H a u p t s t a d t z u m k r a f t v o l ­ le n M i t t e l p u n k t S üd -W e s tpreu s s ens .

41 „Thorner F r e ih e it”, z dn. 9 V 1941.

42 P o w ie ść pt. U b e r b rü c k e n lo s e F lüsse — zdjęcia autorki w „Thorner F r e ih e it” z dn. 27 V 1941.

43 Np. „Thorner F r e ih e it” z dn. 16/17 I 1943; 20/21 II 1943. 44 T am że, z dn. 20/21 III 1943.

(9)

chlebnie uczczono 50-lecie w spom nianego ju ż prof. E rich a K e y s e ra 45. Szczególnie podkreślano na łam ach „T h o rn er F r e ih e it” zasługi pisarzy niem ieckich pochodzących z Pom orza Gdańskiego i u w zględniających jego p ro b le m aty k ę w swojej twórczości. Takim był w ielki gawędziarz, podróżnik i pisarz to ru ń sk i — Bogum ił von G o l t # 6. Ż ył jeszcze M ax Halbe, o k tó ry m w iele pisano z okazji 75-lecia urodzin, kładąc nacisk na jego zasługi w obronie niem ieckości n a wschodzie, a szczególnie nie- m ieckości G d ań sk a47. N aw et w sam y m T o ru n iu działał jako szef p raso­ w y jakiegoś hitlerow skiego u rzę d u b y ły szef p raso w y „puczu K a p p a ” , następnie nacjonalistyczny dziennikarz, J a n W a lter H arnisch, uczczony p rzez pism o z okazji swojego 60-lecia48.

Często om aw iane b y ły p ro b le m y te a tru . Początkow o dojeżdżał, i to bardzo rzadko, t e a tr niem iecki z Gdańska, ale w k ró tce stw orzono w łasny (od 1942 r.) zespół. Zdjęcia aktorów , w y w ia d y z nimi, recenzje sztuk w ystaw ianych , rozm ow y z d y rek to ram i t e a tr u dr. T.. A. M odesem 49, jego następcą — H o rstem P la te n e m 50, zapełniały łam y pisma. Obok te a tru przedm io tem szczególnego zain tereso w an ia pism a w końcow ym okresie rządów h itlerow sk ich była m uzyka. Do T orunia przy jeżd żał ja ­ poński d y ry g e n t — H idem aro Konoye, o czym obszernie pisała g azeta51. Od 1942 r. działał w T o ru n iu d y ry g e n t i kom pozytor M ax von K ose- tin sk y 52, a w te a trz e to ru ń sk im od 1943 r. był zatru d n io n y kom pozytor prof. IIja S la tin 53.

Bardzo często hitlerow skie pism o to ru ń sk ie zajm ow ało się w ielkim astronom em , M ikołajem K opernikiem . Z okazji 470 rocznicy jego u ro ­ dzin zamieszczono obszerny a rty k u ł sy n te ty c zn y oraz p o r tr e t54; b y ły też specjalne a rty k u ły poświęcone w yłącznie udo w ad n ian iu niem ieckiego

45 T am że, z dn. 15 X 1943. N a jego 70 -lecie w y d a n o w N R F k sią żk ę zb iorow ą pt. S t u d i e n z u r G e sch ic hte des P r e us s e nl a n de s , M arburg 1963, ss. 517 + 1 m apa; zob. recen zję tej k sią żk i w „ K o m u n ik a ta ch M a zu rsk o -W a rm iń sk ich ”, 1964, nr 4(86), s. 541— 546.

46 „Thorner F r e ic h e it”, z dn. 10 X I 1953 (G oltz urodził się w 1801 r. w W ar­ szaw ie, od 1847 r. sta le m ie sz k a ł w Toruniu. Z m arł w 1870 r. w Toruniu).

47 „Thorner F r e ih e it” , z dn. 28/29 I X 1940 (H albe urod ził się w 1865 r. pod G dańskiem , a zm arł w 1944 r. w 79 roku życia pod M onachium . B y ł h o n o ro w y m o b y w a te le m G dańska, a g a u leiter F o rster w ie lo k r o tn ie s ła w ił jego za słu g i dla „nie­ m ie c k ie g o w sc h o d u ”).

48 „Thorner F r e ih e it”, z dn. 23 VI 1943. 48 Tam że, z dn. 9 V I 1943, 28/29 V III 1943. 60 Tam że, z dn. 20 VII 1943.

51 T am że, z dn. 13/14 II 1943, oraz r e cen zja dr. L. O len d ah la w n u m erze z dn. 15 III 1943.

52 Tamże, z dn. 10/11 V I 1944. ·

53 Tam że. .

(10)

2 4 4 T A D E U S Z C I E Ś L A K

pochodzenia K o p e rn ik a 55. N astęp n ą — 471 rocznicę urodzin K op ern ik a uczciło uroczysty m posiedzeniem Coppernicus-V erein, n a k tó ry m p rze­ wodniczył w spom n ian y już prof. Erich K e y se r i k tó re zakończyło się w ysłaniem podziękow ania n a ręce g a u le ite ra F o rs te ra 56.

P ra s a h itlero w sk a i „ T h o rn er F r e ih e it” zajm ow ały się gorliwie p ro ­ pagow aniem zasług przyw ódców hitlerow skich. Nie b r a k opisów „g en iu ­ szu” H itle ra na łam ach om aw ianego pism a, ale znacznie częściej w y s tę ­ pow ała osoba g a u le ite ra A lb e rta F o rste ra. S p ecjaln y m i a rty k u ła m i uczczono jego 40 u ro d zin y 57, po n adto opisyw ano każdą jego w izytę w T o ru n iu 58. Jego wypow iedzi pod aw an e b y ły jako zasady postępow ania dla w szystkich podległych urzędów i organizacji. Podobnie obszernie opisyw ano odw iedziny T o ru nia przez szefa G en eral G o u v e rn e m e n t m in. H. F r a n k a 59, m in. S p e e ra 60, m in. F ric k a 61, min. J. G oebbelsa62, dr. L ey a63 i innych.

H itleryzm znajdow ał czasami sprzym ierzeńców w śród in n y ch naro­ dowości, co n a tu ra ln ie p ra g n ą ł w y k orzy stać w ak cji propagandow ej. Jego to ruński org an podaw ał z zadow oleniem wiadomość, że N orweżki i F la m a n d k i p o m ag ają w T o ru niu h itlero w co m 64, a w G d ań sk u do H itle rju g e n d p rzem aw iała szwedzka p isa rk a K la ra N o rd stro m 65.

Do końca nie porzuciło pismo sloganów o „socjalistycznych” dąże­ niach ru ch u hitlerow skiego. P od zręczną b a tu tą goebbelsowskiego M ini­ ste rstw a P ro p o g a n d y p o d trzym y w an o tezę o zain tereso w an iu reżim u spraw am i szerokich m as ludności, o jego ciągłej trosce o ulepszanie opieki społecznej. H itlery zm m ia ł objąć opieką społeczną n a w e t ludność polską66. T rudno było w to u w ierzyć nie ty lk o z u w ag i na zupełnie odm ienną rzeczywistość, ale rów nież wobec zamieszczania w ty m sa­ m ym piśm ie d iam e tra ln ie różnych zarządzeń. P rzypom inano w nich, że Polakom wolno czynić z a k u p y w sklepach ty lk o w ściśle w yznaczonym czasie67; podkreślano, że Polakow i nie p rzy słu g u ją żadne dodatki ro­

66 T am że, z dn. 12 V; 22/23 V; 24 V; 25 V — w s z y s tk ie z 1943. 66 T am że, z dn. 21 II 1944.

57 Tam że, z dn. 25/26 VII 1942.

58 Tam że, z dn. 21 V I 1940; 6/7 V II 1940; 19 X I 1940; 11 V III 1941; 22 V I 1942; 22 III 1944; 3 VII 1944; 28 X I 1944; 9 I 1945. 59 Tam że, z dn. 20 V 1940. 60 Tam że, z dn. 8 X 1940. »i T am że, z dn. 22 V I 1942. 62 T am że, z dn. 22 X 1943. 63 Tam że, z dn. 28 VI 1943. 64 Tam że, z dn. 8/9 I 1944. 65 Tam że, z dn. 10 X I 1944. e6 Tam że, z dn. 17 V II 1940. 97 T am że, z dn. 8 V II 1941.

(11)

dzinne i ty lk o najniższy w y m ia r u rlo p u ; Polacy nie p o w in n i łudzić się nadzieją na zrów nanie wobec p ra w a 68. N atom iast reklamowano- h itle ­ row ską troskę o w a ru n k i społeczne p rzy osiedlaniu ludności niem ieckiej przybyłej z B esarab ii69, ze zbom bardow anych zachodnich Niem iec70.

T e rro r w sto sun k u do ludności polskiej w T o ru n iu nie słabł do końca rządów hitlero w sk ic h i to m ożem y n iekiedy odczytać z łam ó w „ T h o rn er F r e ih e it”. Zamieszczało ono np. obszerne k o m en ta rz e prof. dr. Langego z J e n y o n ow ym p raw ie k a rn y m dla P o lak ó w 71. P o d aw an o inform acje 0 u tw o rzen iu i działalności sądów specjalnych w Bydgoszczy i T o ru n iu 72. O bezwzględności ty ch sądów już wówczas k rą ż y ły straszliw e wieści, k tó re potw ierdziła opublikow ana po klęsce h itlero w sk iej d okum entacja. Ale w lata ch okupacji h itlero w sk iej zamieszczono a rty k u ł u sp raw ied li­ w iający istnienie ty ch sądów, dowodzący (w brew faktom ), że nie są one surow e i tylko 9% sp raw kończy się w y ro k iem śm ierci73. W w ielu n u ­ m era ch zajm ow ano się procesem przeciw ko polskiem u dziennikarzowi, kpt. Drzew ieckiem u, i jego 37 towarzyszom , w k tó ry m zapadło 20 w y ­ roków śm ierci — za w y p ad ki z w rześnia 1939 r.74 Równocześnie pismo straszyło ludność niem iecką pod aw an iem wiadomości o p o stu la ta c h pol­ skiego rząd u em igracyjnego: dla ty c h Niem ców — sprow adzonych z Besarabii, Wołynia, k ra jó w n a db ałtyck ich — p e rsp e k ty w a opuszczenia now ych m iejsc zam ieszkania, zagrabionych Polakom , nie była p rz y je ­ m na. Dlatego „ T h o rn er F r e ih e it” podawała, że P o lacy chcą Śląska 1 P r u s W schodnich75, dom agają się w ysiedlenia Niem ców z P r u s W schodnich76. Inform acje o tak ic h żądaniach b y ły podaw ane już w je ­ sieni 1943 r. Z tegoż ro k u z n a jd u je m y n o ta tk ę o przem ó w ien iu zastępcy F o rs te ra — prezesa re je n c ji H u th a, do robotników fa b ry k i w yrobów że­ laznych na przedm ieściu T o ru nia — M okrem . Tw ierdził on, że Polska może powstać albo pod „reżim em bolszew ickim ” (nazw anym przez niego „stra sz liw y m ”), albo w zw iązku z N iem cam i (oczywiście hitlerow skim i). H u th radził w y b ra ć n a tu ra ln ie związek z Niemcami, tw ierdząc, że już zabezpieczyły one odpow iedni poziom życia, a po w ojnie będzie jeszcze lep iej77. T aka w ypow iedź po na rz u c e n iu niem ieckiej listy narodow ościo­

68 T am że, z dn. 12 I 1942. 69 Tamże, ż dn. 1/2 III 1941. 70 T am że, w c ią g u sierp n ia 1943. 71 Tamże, z dn. 22 I 1942. 72 Tamże, z dn. 30 I 1942. 73 Tam że, z dn. 11 V III 1944. 74 Tam że, z dn. 5 III 1942, i nast. 75 Tamże, z dn. 18 X 1943. 76 Tam że, z dn. 22 X I 1943. 77 Tam że, z dn. 18 III 1943.

(12)

2 4 6 T A D E U S Z C I E Ś L A K

w ej była jakim ś p rzyzn an iem się do porażki i po tw ierd zen iem siły n a ro ­ dowości polskiej.

R edakcja „T h o rn er - F r e ih e it” w łączyła się oczywiście do h itle ro w ­ skiej prow okacji k a ty ń sk ie j i zamieściła na ten tem a t szereg a rty k h łó w , dążąc do w y k o rz y sta n ia jej celem w yw ołania n astro jó w a n ty ra d zie c ­ kich w śród ludności polskiej78.

O sta tn i n u m e r „ T h o rn er F r e ih e it” nosił d atę 3Ό stycznia 1945 r. Był tó ty lk o jed n o k a rtk o w y nu m er. Z aw ierał a rty k u lik re d a k to ra T. E. Eise- na o rocznicy objęcia w ład zy przez H itlera, zarządzenia ko m en d an ta tw ierd z y to ru ń sk iej gen. Lüdeke, p rzypom inające m. in., że żołnierzom p rze b iera ją c y m się w u b ran ie cyw ilne grozi k a ra śmierci. Resztę skąpej treści tego ostatniego n u m e r u w ypełniały: ogłoszenie akuszerki i w y k a z godzin urzędow ania w biurze w y p łacający m dodatki ro d zin n e79. N u m er ów w y d an o w o statnich godzinach rządów h itlero w sk ich w Toruniu.

Po odejściu Zarskego przez pew ien c z a s . nie podaw ano nazwiska ak tualnego redaktora. P o d an e w k ró tce nazwisko Teodora E rn s ta Eisena w ystępow ało potem aż do ostatniego n u m eru . Jego zastępcą był G o tth ard S teinborn, k tó ry n a w e t przez p ew ien czas zastępow ał Eisena w fu n k cja ch re d a k to ra naczelnego. K ierow nikiem w y d aw n ictw a był W illy Binder. Do n ajw y b itn ie jszy c h w spółpracow ników m iejscow ych zaliczono n a s tę ­ pujące osoby: Elly Loewego, F r. M ańkowskiego, dr. Sch am m b erg era. W lata ch 1943— 1944 pojaw iło się na łam ach pism a ponow nie nazwisko Zarskego jako koresp o n d en ta zagranicznego ze S ztokholm u80.

*

Poznanie w szystkich roczników „ T h o rn er F r e ih e it” skłania nas - do w niosku n a tu r y ogólnej: jest przykładem , ja k zaw odna b y w a zaw artość niek tó ry ch czasopism, dy skw alifiku jąca je jako samodzielne źródła h i­ storyczne. G łów nym zadaniem p ra s y hitlero w sk iej było n arzu cen ie czy­ telnikow i obrazu nieprawdziw ego, u kry cie pow ażnej części p raw d y przed nim. Rów nież i „T h o rn er F r e ih e it” odsłania jed en z elem entów system u hitlerow skiego, ale jego ocena uzależniona je s t od w y k o rz y sta n ia w ielu in n y ch dokum entów , szczególnie tych, k tó re b y ły dziełem przeciw ników hitlery z m u . A naliza „ T h orner F r e ih e it” odsłania w y ją tk o w e zakłam anie hitlerow skiego „D rang nach O sten ” , przem ilczającego najstraszliw sze objaw y stosowanego przez siebie te rro ru i próbującego przedstaw ić sie­ bie jako szerzyciela k u ltu ry .

78 T am że, z dn. 19 IV 1943, i nast., a szczeg ó ln ie z dn. 4 V 1943. 79 E gzem p la rz z K s ią ż n ic y M iejsk iej w Toruniu.

80 H a n d b u c h d e r de u ts c h e n T age spr ess e, w y d . In stitu t für Z e itu n g s w isse n s c h a ft an der U n iv e r s itä t B erlin, L eip zig 1944, s. 31.

Cytaty

Powiązane dokumenty