Jerzy Machnacz
"Intentionalitat des Geistes", Michael
Gabel, Leipzig 1991 : [recenzja]
Studia Philosophiae Christianae 29/2, 148-150
liw ość je st tzw. czystą m ożnością i re a ln ie n ie istn ieje. P rz e k ła d H. G. G a d a m e ra sugeruje, że m e ta fiz y k a dotyczy pojęć, a n ie rzeczy. T rz eb a pisać o A ry sto telesie i b ad ać tre ść jego tekstów .
R ecenzow ana k sią żk a dotyczy, ja k stw ie rd z a jej a u to r i* zakończe n iu, z a g ad n ien ia pierw szego poruszyciela. S łuszna też je s t teza, że p ierw szy poruszyciel u n ie sp rz ec zn ia o bserw ow any w św iecie ruch. P o w tó rzm y je d n a k ra z jeszcze, że ostrożniej należy sform ułow ać po d a n y w n io sek A ry sto telesa. T en w n io sek a u to r u ją ł n a s tę p u ją c o : „A ry stoteles k o n k lu d u je , iż m u si istn ieć ta k i b yt, k tó ry ostateczn ie u n ie sp rzeczn ia istn ie n ie r u c h u ” (s. 179).
T a d eu sz K lim s k i
M ichael G ab el: In te n tio n a litä t des G eistes. D er phänom enologische
D en k a n sa tz bei M a x Scheler. U n tersu ch u n g z u m V erstä n d n is der I n te n tio n a litä t in M a x S ch eler „Der F o rm a lism u s in der E th ik u n d die
m a teria le W e r te th ik ”, B enno V erlag, L eipzig 1991, s. 247.
P ra c a (doktorska) G ab ela zasługuje, ju ż tylko ze w zględu n a po d ję ty te m at, n a b aczn iejszą uw agę. O tw iera ją : Słow o w stęp n e , w ykaz źró d eł i lite r a tu ry (s. V—X IX ). W e W p ro w a d ze n iu (s. 1—34) a u to r k o n c e n tru je się n a p rz e d sta w ie n iu d zieła i okresów tw órczości Sche- le ra oraz opisan iu jego m etody filozofow ania. W rozdziale I: In te n -
cjonalność ja k o str u k tu ra d ucha (s. 35—106), p o d e jm u je zag ad n ien ia
zw ią za n e z: w y m ia ra m i dośw iadczenia, re d u k c ji fenom enologicznej o raz in te n c jn a ln e j stru k tu ry ducha. W rozdziale I I: Inten cjo n a ln o ść
ja k o w y d a rze n ie ducha (s. 107—237), z a jm u je się p ro b le m a ty k ą p rz e
życia inten cjo n aln eg o , zw łaszcza w a ru n k a m i m ożliw ości jego d y n a m iki. P ra c ę z a m y k a : Słow o p o d su m o w u ją ce oraz W y k a z osób (s. 237— 247).
M ax S cheler należy do g ro n a n ajw y b itn ie jszy c h m yślicieli X X w. P odczas 30 la t p rac y tw órczej — od d o k to ra tu w 1897 po niespodzie w a n ą śm ierć w 1928 — jego m yśli k o n ce n tro w ały się w okół pięciu te m a tó w : m iłości, w arto ści, osoby, św ia ta i Boga. Jego ory g in aln y i in sp iru ją c y w k ła d do ta k ic h dyscyplin ja k : an tro p o lo g ia filozoficz na, etyka, aksjologia, socjologia, filozofia relig ii i fenom enologia nie p odlega dyskusji. Z rozpiętością za in te re so w ań i bog actw em m yśli tego filozofa n ie szła je d n a k w p a rz e tro sk a o sy stem atyczne o praco w a n ie poszczególnych tw ierd zień . S cheler n ie je s t „ro b o tn ik iem ” na polu filozofii, ona należy do filozoficznych w izjonerów .
W tych 30 la ta c h tw órczej p rac y S ch elera — p rze ry w an y c h k r ó t szym i i dłuższym i o k resa m i m ilczen ia — m ożna w sk az ać trz y okresy (lub fazy). P ow szechnie p rz y jm u je się, że pie rw sz a faz a (trw a ją c a d o I w o jn y św iatow ej) i trze cia (od około ro k u 1921 do śm ierci) m a ją n ajw ię k sz e znaczenie ze w zględu n a g en ialn e zastosow anie' m etody fenom enologicznej i odw rócenie się S ch elera od tra d y c ji filozofii e u ro p ejsk ie j, k o n k re tn ie : od ch rześcijańskiego ro zu m ien ia Boga. Im też pośw ięcono do tej po ry n ajw ięc ej uw agi. I w tym m iejscu p ra c a G ab ela zasługuje n a szczególną uw agę, gdyż k o n c e n tru je się n a śro d kow ym , n a jm n ie j zn a n y m ok resie tw órczości S chelera,· n a jego ro zu m ie n iu in te n cjo n aln o śc i w ty m czasie. G abel a n a liz u je szczegółowo,
co zaznaczone zostało w podty tu le, p rac ę S ch elera „D er F o rm a lism u s in d e r E th ik u n d die m a te ria le W e rte h ik ” oraz pozostałe m n iejsze p ra c e (n iek tó re z nich p o zo stają dotyej po ry w m a n u sk ry p tac h ) z tego okresu.
Ze w zględu n a „ c h a ra k te r” p ra c i „d u c h a” filozofa n ie zm iern ie b o g ata lite r a tu r a dotycząca dzieła S ch elera m a c h a ra k te r w ybiórczy i (często) k ry ty k a n c k i, dotyczy — z m a ły m i w y ją tk a m i — pierw szego lu b trzeciego ok resu tw órczości Filozofa i ziwraca się — zw łaszcza w p ra c a c h filozofujących teologów — p rzeciw jego k oncepcji s ta ją cego się Boga. N ależy przy ty m uw zględnić dw a fa k ty : a) że w y d a w a n ie D ziel W sz y s tk ic h S ch elera n ie zostało jeszcze zakończone, oraz b) że dopiero pod koniec la t sześćdziesiątych p o d ję to w y siłek całościo w ego p rz e b a d a n ia i o k reśle n ia specyfiki m yśli S chelera.
W trzeciej fazie tw órczości S ch eler o p e ru je d y n am iczn ą kon cep cją b ytu, u n ik a ta k ich pojęć, ja k : su b sta n c ja (substancjalność) i b y t przedm iotow y, n a ich m iejsce w p ro w a d za p o ję cia p ęd u i ducha. W ra m a c h dynam icznej m e tafiz y k i in te rp re tu je b y t A b solutu i b y t osoby ludzkiej.
T rzeci o k res tw órczości S ch elera n ie je s t z e rw a n iem z przeszłością, je s t on — ja k za u w aża P. Good i co p ró b u je udow odnić w sw ojej p rac y G abel — „rozw ojem , poszerzeniem , u zu p e łn ie n ie m ” w cz eśn iej szych m yśli. D latego dla zro zu m ien ia całości dzieła S chelera, zw ła szcza o sta tn ie j fazy jego tw órczości, n ie z m ie rn ie w aż n e je s t p rz e b a d a n ie środkow ego okresu i stw ierdzenie, czy n ie m a ju ż w n im —· a jeśli ta k , to n a ile — zapow iedzi i p o d sta w późniejszych rozw iązań- i tw ierd zeń .
G abel śledzi zatem rozw ój m yśli S ch elera w środkow ym o k resie jego tw órczości. In te rp r e tu je jej „ w e w n ę trzn y ” rozw ój, tzn. w p r a cach sam ego S ch elera i m ożliw e „ z ew n ę trz n e” w pływ y, zw łaszcza H u sse rla i H eideggera. T rzeba tu ta j dodać, że S ch eler w sposób ge n ia ln y „ p rz y sw a ja ł” sobie obce m yśli do sw oich teorii. G abel n ie śledzi — zu p ełn ie słusznie — tego p rz e n ik a n ia się różnych m yśli i m ożliw ych zapożyczeń, p o d a je je d y n ie stanow isko H usserla, H eid eg g era i ro zw ią zan ia S chelera. P o ja w ia ją c e się u S ch elera p o d o b ień stw a z ro zw ią zan iam i innych filozofów nie są jeszcze dow odem , że on je św iadom ie lub n ieśw iad o m ie od kogoś zapożyczył.
W środkow ym o k resie tw órczości S chelera c e n tra ln e m iejsce z a j m u ją ta k ie tem aty , ja k : w arto ść, m iłość i b y t osoby lu d zk iej. N ależy zw rócić uw ag ę n a to, że fenom en w rażliw ości n a w arto śc i i fenom en m iłości S cheler an a liz u je od stro n y in te n cjo n aln o śc i duchow ych aktów . G abel p odkreśla, że S chelerow i chodzi o p o k az an ie jego obiektyw nego i jednocześnie podm iotow ego c h a ra k te ru : w arto śc i i ich h ie ra rc h ic z n y po rzą d ek oraz m iłość p rzy n ależą do isto ty b y tu osoby człow ieka.
D ośw iadczenie codzienne i n au k o w e n ie d a ją n am dostępu do „sa m ej rzeczy”, gdyż za trz y m u ją się n a cielesno-zm yslow ej rzeczyw istości. F enom enologiczne dośw iadczenie u m ożliw ia k o n ta k t z sam ym duchem , pozw ala go „uchw ycić” w jego „ w y d a rz en iu ” (Vollzug). D uch n ie je s t czym ś statycznym , lecz dynam icznym . C ała u w ag a G abeln k o n c e n tru je sie — zgodnie z p rzedsięw zięciem S ch elera — n a m ożliw ie d o k ła d nym i pełn y m opise tego procesu w y d arze n ia. Tam , gdzie to je s t w skazane. G abel re k o n s tru u je m yśl S chelera, bąd ź ją ro zw ija i w y ciąga m ożliw e konsekw encje. W sposób k o n se k w e n tn y pokazuje, ja k o o jęcie in ten cjo n aln o ści u S chelera poszerza się i pogłębia. S cheler zrezygnow ał b ard z o w cześnie z przedm iotow ego podejścia do b y tu
osoby lu d zk iej, ja k o podejścia n ie ad e k w a tn e g o i s ta ra ł się przez p o szerzone i pogłębione p o ję cie in te n cjo n aln o śc i „w ejść” w sam o ce n tr u m duchow ego a k tu i z niego opisać b y t osoby. P o szerzen ie i p o g łębienie po jęcia in te n cjo n aln o śc i polegało n a tym , że S ch eler rozu m ia ł a k t in te n c jo n a ln y ja k o „złożoną je d n o stk ę ” — je śli ta k m ożna pow iedzieć — z a w ie ra ją c ą sfe rę in te le k tu a ln ą (poznanie) o raz sferę e m o cjo n a ln o -w o lity w n ą (w rażliw ość n a w arto ści, (u)m iłow anie). G a b e l dochodzi do stw ierd zen ia, że poszerzenie przez S ch elera po la b a d ań o sferę em o cjo n a ln o -w o lity w n ą w y n ik a z jego p rze k o n an ia , że b y tu osoby nie m ożna w sposób o stateczny zrozum ieć i w ytłum aczyć od stro n y życia intelek tu aln eg o .
P od koniec pracy, po p rze p ro w ad z en iu w ielu szczegółow ych analiz, G abel dow odzi, że dynam iczne ujęcie b y tu w trzeciej fazie tw órczości S ch elera m a sw oje po d staw y w d ru g iej fazie, k o n k re tn ie : w jego ro zu m ien iu in te n cjo n aln o śc i z tego okresu. A u torow i ro z p ra w y n ależ ą się sło w a u zn an ia, że p ra w ie k ażd ą m yśl S ch elera odnośnie in te n c jo n aln o ści opatrzył odpow iednim k o m en tarzem , to sam o odnosi się do tych, k tórzy w ja k iś sposób te n te m a t poruszyli. Poża je d n y m w y ją tk ie m . Je śli A u to r w y m ie n ia zasługi F r. B re n ta n y i Ed. H u sse rla w o p rac o w a n iu p ro b lem u intencjo n aln o ści, to pow in ien p rz y n a jm n ie j w spom nieć zn a n ą m u zap ew n e — w każd y m ra z ie językow o d o stę p n ą — p ra c ę polskiego filozofa K. T w ardow skiego Z u r L eh re v o m
I n h a lt u n d G egenstand der V orstellungen, W iedeń 1984, n a p isa n ą pod
k ie ru n k ie m B ren tan y , n a k tó rą H u sse rl w iele razy się pow ołuje. G abel n ie d y sk u tu je ze sta n o w isk ie m S chelera, p ró b u je je z re k o n struow ać, pokazać w e w n ę trz n ą spójność. N a tym też polega· w arto ść i znaczenie jego pracy. O tw iera ona bow iem m ożliw ości rzeczow ej d y sk u sji ze stan o w isk iem S chelera, zw łaszcza z jego k o n ce p cją d y n ą- m icznej m etafizyki.
M yślenie lu d z k ie „opiera się” n a zw iązkach 'sen su , je s t w sta n ie uchw ycić istotę rzeczyw istości. P o zostaje je d n a k o tw a rte pytan ie, czy je s t ono w sta n ie uchw ycić b y t osoby. W ysiłek i ro zw ią zan ie za p ro p o n o w a n e w tym w zględzie przez S ch elera m a ją w ydźw ięk n eg a ty w n y : b y t osoby pozostaje dla niego ta jem n icą . Co n ie znaczjy, że n ie należy p odejm ow ać pró b zbliżan ia się i zg łęb ian ia tej ta jem n icy . S ch eler rz u c a św iatło w głębię b y tu ludzkiego.
P ra c a G abela je s t cenna i w aż n a w lite ra tu rz e z a jm u jąc ej się dzie łem S chelera, zasłu g u je n a uw agę n ie ty lk o ze w zględu n a p o d ję ty te m at, ale i ze w zględu n a jego w zorcow e opracow anie. S tan o w i ona w ażny przyczynek d la zrozum ienia m yśli tw ó rcy dynam iczn ej m e ta fizyki.