Marian Biskup
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi
Panny, Zwycięstwo pochłonęło
śmierć
Wrocławski Przegląd Teologiczny 11/1, 267-269
P O M O C E D U S Z P A S T E R S K IE 2 6 7
3. Nasza odpowiedź na zaproszenie Chrystusa
Św. Paweł w zyw a w dzisiejszym czytaniu do naśladowania Boga w miłości: „Bądźcie w ięc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane i postępujcie drogą m iłości, bo i Chry stus was um iłował, i sam ego siebie wydał na nas w ofierze i dani na wdzięczną wonność Bogu” (Ef 5,1-2). W zywając do naśladowania Boga i postępowania drogą m iłości, A po stoł wskazuje na Chrystusa, który wydał się za ludzi na śmierć krzyżową. Nasza m iłość winna być odpowiedzią na Jego miłość. A więc m iłość za miłość, ofiara za ofiarę, pośw ię cenie za Jego poświęcenie. Każde uczestniczenie w Ofierze Mszy św. zobowiązuje do realizowania jej treści w życiu codziennym. Zjednoczenie z Chrystusem w Komunii św. zobowiązuje do jednoczenia się z Nim i z Jego Ciałem mistycznym, czyli z bliźnimi, z brać mi i siostrami w Chrystusie.
W pewnej w parafii w e Wrocławiu pojawiała się kobieta na M szy św. w dni pow sze dnie. Po przyjętej Komunii św. i zakończonej M szy św. zatrzymywała się jeszcze przez pewien czas w kościele. Wpatrywała się w krzyż, oczy jej spoglądały także na obraz Matki Bożej. Przypadkowo ujawniło się, że kobieta ta opiekowała się swoim kalekim dzieckiem. W rodzinie prezentowała się jako żona, matka spalająca się dla tych, z którymi żyła. Wiele sił i trudu potrzebowała do opiekowania się swoim nieszczęśliwym dzieckiem. Widać było, skąd czerpała m oc do tej służby, do „naśladowania Boga” i postępowania „drogą m iłości”. Siłą jej był Ten, który „do końca nas um iłował” i „samego siebie wydał za nas w ofierze”. Abyśm y i my nie ustali w drodze, byśmy mogli być „naśladowcami Boga” i „postępo wać drogą m iłości”, przyjmujmy z wiarą i m iłością Chleb pielgrzymów. Warto uporządko wać sobie sprawy sw ojego sumienia, sprawy swojego życia, by ten Chleb często przyjmo wać. Niech nam naprawdę zależy na tym Chlebie, który daje życie.
ks. Ign acy D e c
WNIEBOWZIĘCIE NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY - 15 VIII 2003
„Zwycięstwo pochłonęło śmierć”
W roku liturgicznym mamy dwie uroczystości, które w swej nazwie zawierają słowo „niebo”. Czterdzieści dni po Wielkanocy wspominamy, wraz z całym K ościołem , W nie bowstąpienie Pana Jezusa, a dzisiaj, 15 sierpnia, obchodzimy uroczyście W niebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Obie te uroczystości przez fakt zwrócenia naszej uwagi na niebo, stają się dla nas Świętami Nadziei. Dlaczego?! Odpowiedź wydaje się być prosta. U roczystości te są Świętami Nadziei, ponieważ rozpościerają przed człow iekiem wierzą cym wspaniałą perspektywę szczęśliw ego życia wiecznego. Jezus, który wstąpił do nieba, i Maryja, Matka Jezusa, która po śmierci z ciałem i duszą została wzięta do nieba, są uwia rygodnieniem naszej nadziei na osiągnięcie przez nas nieba.
Czterdzieści dni po zmartwychwstaniu Jezus, jak to wcześniej zapowiedział swoim uczniom, wstąpił do nieba. M ożna nawet powiedzieć, że wrócił do nieba, skąd przyszedł na ziem ię, stając się człowiekiem . Zmartwychwstały Jezus, w niebo wstępując, ukazuje
2 6 8 P O M O C E D U S Z P A S T E R S K IE
człow iekow i jego ostateczny wymiar. Jest nim trwanie na wieki. M ówi nam o tym wielka nocna wiara! W Zmartwychwstałym Jezusie Chrystusie, Zwycięzcy śmierci, została poko-, nana i nasza śmierć. Zmartwychwstanie to całkowite zwycięstwo nad śmiercią. „Zwycię stwo pochłonęło śmierć” (1 Kor 15,54). Chrystus przez swoje W niebowstąpienie daje też człow iekow i podwójną informację: pierwszą, że niebo istnieje, a drugą, że ono jest otwarte już dla człowieka. Tak w ięc lęk przed przyszłością, również wieczną, stracił swe absolutne znaczenie! ! ! Dlatego Ojciec Św. Jan Paweł II mówi do nas tak optymistycznie: N ie lęk a jcie
się p r z y s z ło ś c i. J est to spojrzen ie p ełn e n adziei zw ią za n ej i w yp ływ a ją cej z zaufania d o Z m ar tw ych w sta łeg o Z b a w iciela , który j e s t ta k ie o stateczn ym Z w ycięzcą szatana. [...] To On, Z m ar tw y c h w sta ły C hrystus, m ó w i d o k a żdego i k a żd ej z w as: „ P rzestań się lękać! Jam j e s t P ie r w sz y i O statni, i Żyjący. B yłem umarły, a o to je s te m żyjący na w ieki wieków. P rzestań się lę k a ć ” !
W niebowstąpienie Jezusa jest zatem źródłem nadziei człowieka związanej z jego szczęśliwą w iecznością w niebie. Wniebowstąpienie nie osierociło nas, ludzi żyjących na ziemi, ale dokonało się po to, żebyśmy zostali do nieba przeprowadzeni, do nieba wzięci. Po to właśnie Jezus przyszedł do nas na ziemię, abyśmy mogli być z Nim na wieki w niebie.
Pierwszą z ludzi, którą Jezus przeprowadził do nieba z ciałem i duszą jest Jego Matka, Najświętsza Maryja Panna. W łaśnie to wydarzenie, W niebow zięcie Matki Bożej, dziś uro czyście świętujemy! Święto jej w yw yższenia i Święto naszej nadziei.
Jak w wydarzeniu Wniebowstąpienia Pana Jezusa, tak również we W niebowzięciu Maryi pocieszająca jest to nadzieja. W Maryi W niebowziętej otrzymujemy gwarancję Bożych obietnic, że i w stosunku do nas wypełni się to, co nam przyrzeczono: w ieczne zbawienie obejmujące całego człow ieka, z duszą i ciałem. W swoim wniebowzięciu Maryja nie jest bowiem jedyna. Jest tylko pierwsza.
Gratulujemy dziś M atce Zbawiciela tego pierwszeństwa, tego wyróżnienia i zaszczytu, w które K ościół wierzył od samych swoich początków. Radujemy się, m ,y Jej duchowe dzieci, że mamy swoją Matkę w niebie. Radujemy się, że Maryja żyje w niebie już u w iel biona, już w pełni odkupiona i zbawiona przez Jej Syna, Jezusa Chrystusa.
O M a r y jo czem u b ie g n ie sz w n ie b o ? W niektórych starych pieśniach na W niebow zię cie przebija jakby żal do Maryi, nie tylko że odeszła, ale że odchodząc, zabrała także z zie mi swoje ciało, pozbawiając nas w ten sposób tego, co ludziom jest bardzo drogie: grobu Matki. Ciała wybitnych ludzi spoczywają w zaszczytnych grobowcach, gdzie składa się hołd ich w dzięczności. Ciała najświętszej kobiety, jaka żyła kiedykolwiek, Niepokalanej Maryi Panny, nie znajdziemy na ziem i, ponieważ jest ono w niebie. Mamy grób Jezusa, ale pusty! ! ! Jezus Zmartwychwstał! Będąc w Jerozolimie, m ożemy oprzeć głow ę o pusty grób Jezusa, nawet odprawić M szę św. na płycie pustego grobu Jezusa. Grobu Maryi, Matki Jezusa nie ma! ! ! Jest tylko miejsce ozdobione Jej figurą, upamiętniające Jej śmierć. A tra dycja głosi, że nie była to śmierć, lecz zaśnięcie. N ie mamy też relikwii Matki Bożej. N ie m ożemy przyjść, pochylić się ze czcią przy Jej grobie, przy Jej doczesnych szczątkach i powiedzieć: to była Ona! N ie ma prochów i nie ma grobu Maryi!!! Bo nie śmierć Ją zabrała. Zabrała Ją M iłość! Ta M iłość, która uczyniła Maryję wolną od grzechu pierworod nego, która Ją wybrała na Matkę Zbawiciela. Ta M iłość, która włączyła Ją w e współodku- pieńczą m isję, kiedy współcierpiała ze sw oim Synem, stojąc na G olgocie u Jego stóp. Ta M iłość powołała Ją z ciałem i duszą do swojej wiecznej chwały, aby jeszcze bardziej M a ryję, jako Matkę nam ofiarować. Wierzymy w to bardzo, że Maryja jako pierwsza
Wniebo-P O M O C E D U S Z Wniebo-P A S T E R S K IE 2 6 9
wzięta, kochająca nas Matka, zatroskana jest o to, by tam, gdzie Ona dziś króluje, znalazły się również w szystkie Jej dzieci, zawierzone Jej na Kalwarii przez konającego Syna. Jeste śmy przeświadczeni, że Maryja W niebowzięta jest naszą orędowniczką, wspom ożycielką i przewodniczką w pielgrzymim podążaniu ku niebu.
P ię tn a sty sie rp n ia - pisał P. Claudel - to n a jra d o śn iejszy dzień w roku: N a jśw iętsza P an n a id zie d o nieba, trzym a ją c w ram ionach zło c isty snop. M a ry i p o w ie rz o n y zo s ta ł n a j p ię k n ie jszy o w o c w szech św ia ta , p o c z ą tk i p rz y szłe g o siew u eu ch a rystyczn eg o ... J e j w ła sn e serce unosi Ją ku niebu. A lłelu ja ! Dobrze jest mieć Matkę w domu, który ma być naszym domem na wieki! ! ! Dlatego dla nas, chrześcijan, dzień W niebowzięcia jest i powinien być dniem radości i nadziei. Dzień ten zwiastuje nasze wniebowzięcie. Otwarte dla Maryi nie bo zaprasza i nas.
Pobożność ludowa, charakteryzująca się doskonałym zmysłem wiary - podkreśla je den z kaznodziejów - dobrze wyczuła klimat dzisiejszej uroczystości: klimat jakiegoś speł nienia, klimat ostatecznego końca, klimat osiągniętego wreszcie celu i chwalebnej korony, wieńczącej dokonane dzieło. Dlatego uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny nazwano też Świętem Matki Bożej Zielnej, niebieskiej Gospodyni zbiorów naszej polskiej ziemi: ziół, ow oców i wszystkich płodów. To dzień dziękczynienia za żniwa. To religijne dożynki. Dlatego w duchu wdzięczności przynieśliśmy wiązanki złożone z zebranych z pól ow oców , dojrzałych ziół i kwiatów, aby złożyć je u stóp Niebieskiej Pani, którą prosiliśmy jako Matkę Siewną o błogosławieństwo, by wzrosło zasiane ziarno i wydało plon obfity. Nastąpiło przedziwne zespolenie w duszy ludu polskiego dożynek niebieskich, zaśnięcia Panny Maryi i Jej W niebowzięcia, z dożynkami ziemskimi. Pięknie to powiązanie wyraża poetka B. Obertyńska:
Z a m ro czyło nam P an n ę N ietkn iętą R ozm aryn em , m aruną i m iętą, O d k a d zid e ł i kw iatów , i zielsk a Z a c h o rza ła nam P an n a A n ielsk a ! iZachorzała ch w a leb n ie p r z y św ię c ie N a tęsk n o tę - sen - i w n ieb o w zięcie, W k w ietn ym du rzę, w o b cią żen iu pow iek, Ś m ierć ze snem J ą n a szły p o p o ło w ie... N im J ą b łę k it k a d zid e ł p o d p ły n ą ł, Z rąk nam p a r n ą zw is ła zielen in ą, Z rąk Ją p o te m - żyw ą, a u m arłą - S reb rn y p o sz u m sk rzyd ła m i po d g a rn ą ł... O c za d zia łą tak w k w iatach i p ie ś n i Ś p ią c ą w n iebo A n ie li p o n ieśli.
Zakończmy nasze rozważanie modlitwą błogosławieństwa ziół i kwiatów: P rosim y C ię,
B o że n a sz, p o b ło g o s ła w p rzy n ie sio n e d o C iebie p ie r w o c in y ziem i teg o roku, m ło d e p ę d y z b ó ż , traw y, z io ła i k w ia ty [ ...] . A g d y b ęd ziem y sc h o d z ić z te g o św iata, n iech a j nas, n io s ą cych p e łn e n a ręcza d o b ry c h uczynków, p rz e d sta w i Tobie N a jśw ię tsza D zie w ic a W n iebo w zięta , n a jd o sk o n a lszy o w o c ziem i, a b yśm y za słu ży li na p r z y ję c ie d o w ieczn eg o szczęścia . Am en.