RECENZJE
rec. Józef Gurgul
L
ech K. Paprzycki (red.),
Anna
Błachnio-Parzych
,
Rafał
Paprzycki
:
"Opiniowanie psychiatryczne
i psychologiczne w procesie karnym.
Orzecznictwo i
piśmiennictwo",
wyd. II,
Wydawnictwo Instytutu Ekspertyz
Sądowych,
Kraków 2006, stronic 302
Recenzowanapraca ma kluczowe
znaczenie dla praktyki iteorii op inio-wania. W porównaniu z pierwszym,
pozytyw nie ocenionym wydani em1
drugie zasług uje na jeszcze wyższą notę. Jest ku temu kilka powodów. Prezentacjęzaletrozpocznęod p rzy-toczenia danych statystycznych, któ-re unaoczniają ogrom wysiłku auto-rów i ich pomysłowość w przygoto -waniuułatwieńw korzystaniuzksiąż ki.Otóż,o ilewpierwszej edycji zn a-lazłosię łącznienieco ponad450tez
orzeczeńz lat1929-2000,to w o
bec-nie komentowanej jest ich ponad 580. Ostatnie pochodz i z 22 lutego
2006 r.2,do rąk czytelnika trafia za-tem wiedzao rozstrzygnięciach cał kiem niedawnych. Zaciekawia fakt
podwojenia liczby orzeczeń sądów apelacyjnych (z71do135),co
ozna-cza,żetesądy mającorazwięcej do powiedzeniana temat kształtowania doktryny oraz praktyki opiniowania . Toze wszech miarpo myśl nyznak.
Inną zachętą dowłączenia niniej-szej publikacjido domowegoksięgo
zbioru jest rozbudowanie wyboru p
i-śmien nictwa fachowego z399 po zy-cji w pierwszym wydaniu do 568 w obecnym,przy czym nie zab rakło
nawet tych z roku 2006. Wydawca
i Autorzy zatroszczyli się o pełny przekrój żródeł orzeczniczych i na
-76
ukowych,począwszyod latd
wudzie-stych XX wiekuażpo dni,kiedydzie -łooddawano dodruku.Bibliofila ucie-szy, gdy odnajdzie wciąż atrakcyjne publikacjezaliczanedo kanonu
litera-tury, jak np. .Poczytalność zm niej-szona" Bergera czy"Wykładyz dz
ie-dziny psychopatologii kryminalnej i psychiatrii sądowej" Łu niews kieg o, które ukazały się (odpowiednio)
przed80 i70 latami. Do bogatej listy
publikacjinależałobydodać także
po-każną liczbę glos powoływanych na marginesie niektórych wyroków
(po-stanowień, uchwał ).
Komfort w odbiorze książ ki za -pewniają równ i eż : zestawienie
wy-branych przepisów kodeksów postę powania karnego(s.255) z lat1928 , 1969 i1997,atymbardziej ni eobec-ny w pierwszym wydaniu, c hronolo-giczny wykazorzeczeń (s.257-271). Potrzebny w danej chwili werdykt
można błyskawicznie odszukać,jako
że orzeczenia zostały skrupulatnie
ponumerowane.
W nocie od wydawcy stwierdza się,że życzliweprzyjęciepoprzedniej edycji zapowiada, że także obecna, zasadniczo wzbogaco na, spotka się
z zainteresowaniern wielu czyte lni-ków. Optymizm uzasadniony, gdyż
ichuwag ę bezwątpieniaprzyciągnie orygin alność , praktyczna użytecz
-nosc oraz iście benedyktyń s ka do -kładność realizacyjna dzieła .
Swoistą nowości ą jest obszerna,
intelek tualni e głęboka przedmo wa
"Opiniowanie psychiatryczno
-psy-chologicznew postępowan i u karnym - główne problemy, dylematy i kon
-trowersje"(s.17-29)pióra profesora
Józefa K. Gierowsk iegoz Collegium
Medicum UniwersytetuJagiellońskie go. Chwaląc publikację, konstruuje przedmowę na kształt niezmiernie pociągającego wykładu u niwersytec-kiego. Drąży w nim dysku syjne i z punktu widzenia prawnika oraz biegłeg o doniosłe zagadnieniazwią zane zwyjaśnian i em wątpliwości d
o-tyczących stanu zdrowiap
sychiczne-goświad ka,pokrzywdzonegoczyteż oskarżoneg o. Wypowi edż prof. Gie -rowskiego obfituje w komentarze
warteprzemyśle ń. Do nich zaliczam
m.in wywód na temat współcześnie zachodzących, dynamicznych zmian zakresu,zasad i metod di agnozowa-nia w psychiatrii i psychologii sądo
wej. Gierowski rzetelnie informuje
o braku jasnych kryteriów r
ozgrani-czających kompetencje siostrzanych
dyscyplin specjalnych. Płyn i e stąd
wniosek, że nie można być dobrym
biegłym , jeś l i nieopanowało się n
ie-zbędnego zasobu wiadomośc i pr
aw-niczych.Zrozumiałezatem,żezlece
niodawca natomiast powinien
za-troszczyć się o zdobywanie solidnej wiedzy o człowieku, aby w kontak-tach z ekspertami stawał się partne-rem.
Nie do końca pojmujęracje przed -stawione w przedmowie, jakoby art.
202 k.p.k. dopuszczał wydawanie
opinii, o której mowa wart. 93 k.k.,
"wyłącznie przez lekarzy psychia-trów" (s.22). Tenże przepis przecież
expressis verbiszobowiązuje sąd do
wysłuchania- przed zastosowaniem
środka zabezpieczającego- "lekarzy psychiatrów oraz psychologa". W
re-dakcjęart.202 § 1k.p.k.wkradła się
wprawdzie pewna dysharmonia,rzu
-cająca się w oczy w korespondencji z art.93 k.k.,niemniej właściwą wy-kładnią możnasobie znią poradzlćś. Szkoda,że Profesor ibiegły sądo
wy w jednej osobienie ustosunkował siędoprzyjęciaprzez organ proceso-wy tzw. składanki opinii. Stwierdza tylko, żew ramach swobodnej oceny
sąd może aprobowaćjako podstawę
ustaleń faktycznych jeden ze
sprzecznych poglądów, jednak nie
widać tu jednoznacznej akceptacji
bądż krytyki opinii np. Sądu Woje-wódzkiego w K., rozpatrującego
przed 40 iatami sprawę Karola K.
oskarżonego o kilka zabójstw. W tym przypadku, jeśli pamięćnie zawodzi,
sąd ocenił poczytalność tegoż K.na podstawie wybranych i następnie
w jedną całość połączonych
frag-mentów sprzecznych ze sobą opinii opracowanych przez krakowską
Kli-nikę Psychiatryczną i Szpital Psy -chiatrii Sądowej w Grodzisku Mazo-wieckim.
W podsumowaniu "Przedmowy" nie bez przyczyny przytoczę dającą
do myślenia konkluzję prof. Barbary Skargi, że człowiek jest istotą pełną sprzeczności, ceniącą prawdę, ale
pogrążoną w kłamstwie, mądrą, ale
pogrążoną w wygodnej głupocie. Je-go złożoności nie może określić za-tem żadna definicja4. Rozumowanie na poziomie filozofii nie może być całkiem obce w praktyce prawniczej
PROBLEMY KRYMINALISTYKI 258/07
R
ECENZJE
i eksperckiej. Warto brać w rachubę
jego zasady, odczytując poszczegól-ne tezy orzeczeń i snując wnioski z ich kompietu. Struktura pracy nie nasuwa zastrzeżeń. Zbiór wyroków,
postanowień i uchwał został podzie-lony na dziewięć rozdziałów podług
czytelnych kryteriów, które niżej
wspólnie prześledzimy.
Rozdział I pl."Biegły- jego opinia - zagadnienia ogólne" (s. 33-53)
obejmuje 66 orzeczeń. Najstarsze z nich pochodzi z czerwca 1930roku (poz. 16), a najmłodsze ze stycznia
2005 roku (poz.25).Jego zawartość świadczy, że w judykaturze - mimo
występujących zawirowań historycz-nych - jest zachowana ciągłość
za-patrywań na fundamentalne instytu-cje procesowe. Widać, że biegłym
i prawnikom nieobce jest motto prak-seologa, wedługktórego kto chce
po-stąpićo krok do przodu, niemoże
za-czynać wciążod nowa, niebaczącna dorobek minionych pokoleń. Można
mówić ponadto o zjawisku
jedno-myślności sądów karnych, cywilnych i administracyjnych (Autorzy podają
tylko jeden werdykt NSA) w postrze-ganiu pojęć opinii, biegłego, jego kwalifikacji, podstaw wyłączenia etc. Zaciekawia również wątek opinii po-za procesowej (poz. 16-25)
zapo-czątkowany orzeczeniem
kasacyj-nym siedmiu sędziów Sądu Najwyż
szego z1950r. oniedopuszczalności
odczytania w celach dowodowych
pozasądowejopinii biegłego(art.339
k.p.k. z1928 r.,art. 393 k.p.k.). Trze-bajednakże dodać,żetaki dokument
należy potraktować jako informację
o dowodzie,który lege artis powinno
się przeprowadzić (por. postanowie-nie Sądu Apelacyjnego w Katowi-cach, poz.39).
Rozdział II nosi tytuł "Przesłanki
dopuszczenia dowodu z opinii
bie-głych - psychiatry i psychologa".
Ty-tułowe przesłanki ilustruje 86 tez (poz. 67-152). Określa się je w ści
słym związkuz danymi o stanie zdro-wia psychicznego sprawcy (świadka)
zebranymi w konkretnym
postępowa-niu. Doniosłe znaczenie praktyczne ma pogląd, że zlecanie ekspertyzy psychiatryczno-psychologicznej nie jest regułą. Powinno być raczej
wy-jątkiem,ale - zaraz pojawiasię prze-stroga - niepowołanie biegłych, gdy
zachodzą realne podejrzenia
zabu-rzeń psychicznych u oskarżonego, stanowi poważne uchybienie w
po-stępowaniu wpływające natreść wy-roku (art. 438pkt 2 k.p.k.).
Opinia psychologów w orzeczn
ic-twie sądowym ma coraz większe
znaczenie.Byłoto i jest stymulowane budzącymi respekt postępami psy -chologii klinicznej, jak również identy-fikowaniemnowych obszarówwątpli
wości, w przypadku których krzyżują się kompetencje psychiatry i psycho -loga lub nawet należądo sfery nieja-kozastrzeżonejdla tego drugiego.
W rozdziale III pl. "Zasady opinio-wania - zespół orzekający, forma itreśćopinii" (poz.153-264) zostało
zgromadzonych aż 112 judykatów. Ogromnie inspirujące są orzeczenia
określające (niekiedy spornie) kom-petencje organu procesowego w kie
-rowaniu opiniowaniem, metody ba-dawcze, a wśród nich obserwacje
oskarżonego w zakładzie leczn
i-czym,autonomię biegłego oraz spo -soby usuwania wad opinii (art. 201
k.p.k.). W tym kontekście uwadze Czytelnika polecałbymtezy wyroków
kładących nacisk na egzekwowanie od biegłych rzeczowego i
zrozumia-łego(prostego) uzasadniania eksper-tyzy, to jest umożliwiającegojej
kon-trolę procesową (zob.np. poz.226). Ważkie kwestie porusza się w te-zach 265-314 w rozdziale IV pt. "Przeprowadzenie dowodu z opinii
biegłych psychiatrów i psychologów w toku rozprawy". Eksponowane miejsce zajmuje problematyka prze
-strzegania zasad bezpośredniości
ikontradyktoryjnoŚcijako warunku si-ne qua non sprawiedliwego wyroko
-wania. Zwłaszcza prokuratorzy nie
mogą nie brać pod uwagę tez,
z których wynika, że swoją
pasywno-ścią lub nawet sprzeciwianiem się
słusznej inicjatywie dowodowej obrońcy przyłożyli rękę do uchylenia wyroku przez sąd odwoławczy (np. poz.282). Morał stąd taki,że proku-rator (policjant) powinien z życzliwo
ścią odnosić się do wniosków oskar -żonego i pokrzywdzonego oraz ich przedstawicieli, jeśli tylko nie zmie-rzajądo przewlekania procesu lub
-w skrajnych przypadkach- nie mata-czą. Biernośćlub - co gorsza - tępa kontestacja zasad prawa dowodowe-go, poglądów doktryny czy doświad czeń praktyki w tym zakresie prowa-dzi, jak wynika z analizy tychże tez, do uchybiania nakazowi rozpozna-wania spraw w rozsądnym terminie i w zgodzie zprawdą.
W tym nurcie poglądów mieszczą się 143 rozstrzygnięcia przytoczone w rozdziale V pl. "Kontrola i ocena opinii" (poz.315-458), które omawia-ją różne aspekty stosowania art. 7 k.p.k. Dominują treści słuszne, wspierające rozwój teorii opiniowa-nia. Trafnie zauważa, przykładowo,
Sąd Apelacyjny w Krakowie (poz.
326), że sama tylko sprzeczność dwóch opinii jeszcze nie uzasadnia powoływania trzeciego zespołu bie -głych. Znaczenie decydującema bo-wiem określenie przez organ proce-sowy, która ze sprzecznych opinii zo-stałalepiej umotywowana podwzglę dem merytorycznym.Istota rzeczy le-ży w podejmowaniu wysiłku umysło
wego, do jakiego zobowiązuje sę dziego (prokuratora, policjanta) zasa-da swobodnej oceny dowodów nieza-leżnie od ich proweniencji. Ten po-glądjest silnie reprezentowany w po-szczególnych tezach, odmawiają cych formalnym kryteriom decydują cego znaczenia dla oceny przydatno-ści opinii. Mówiąc wprost, tytuł na-ukowy ani wiek biegłego sam przez się nie przesądza o jej wartości. Uprawniające do opiniowania kwalifi-kacje można zdobyć także w toku bieżącej działalności klinicznej oraz świadczenia usług na rzecz wymiaru sprawiedliwości (poz. 340-341).
Prawnik praktyk nie powinien
prze-78
RECENZJE
oczyć takżeseriiorzeczeń precyzują cychokoliczności, osłabiające zaufa-nie do biegłego (art.196 §3 k.p.k.), które trzeba oceniać roztropnie i bez ulegania pozorom. Kredyt zaufania mogą podważaćfaktywskazującena niedostatek kwalifikacji rzeczowych i(lub) moralnych.
Za dyskusyjne uważam orzecze-nia,według których strony (prokura-tor, obrońca) nie mają uprawnienia do wywieraniawpływu na wybór me-tod badawczych jako rzekomo za -strzeżonych dowyłącznej kompeten-cji eksperta (poz. 345-346). W rze-czywistości wiele racji przemawia za tym, aby aktywnie ukierunkowywać proces badawczy pytaniamiformuło wanymi dociekliwie i merytorycznie prawidłowo. Pasywna postawa sę dziego (prokuratora) w tym zakresie szkodzi prawdzieś.
RozdziałVI nositytuł"Silne wzbu-rzenie" (poz. 459-499). Liczbowo przeważające aspekty prawno --materialne mieszają sięw nim z for-malno-procesowymi. Co ciekawe, uwidaczniają sięw nich echa dylema-tów i kontrowersji analizowanych przez prof.Gierowskiego w przedmo -wie. Poszczególne orzeczenia przy-pominają o przeszkodach,jakie mu-sieli pokonać psychologowie, by zagościli w śledztwach i rozprawach sądowych. Stało się tak, gdyż udo-wodnili, że ich wiedza oraz kliniczne
doświadczenie przyczyniają się do
poznawania niejasnych aspektów czynu.
Prokurator może poczuć się nie-usatysfakcjonowany z powodu pomi-nięcia w tym materiale niektórych składników oferty, z jaką psycholog występuje wobec trudności śled czych. Myślę, naprzykład, o profilo-waniu portretu psychologicznego nieznanegoprzestępcy,w czym god-ne odnotowania wyniki osiągają fa-chowcy z Instytutu Ekspertyz Sądo wych 6. Koniecznie trzeba o tym przypominać, albowiem praktyka zasięgania opinii speców od tegoż profilowania nie jest wolna od
istot-nych uchybień. Między innymi ta -kich,że organ procesowy po tę po-moc zwracasię przeważnie w niemal ostatniej chwili, gdy znaczny upływ czasu zmniejsza szansę efektywno-ścitego opiniowania.
W 98 pozycjach (500-598) cyto -wanych w rozdziale VII,traktującym o materialnych i prawno--procesowych konsekwencjach stwierdzenia ograniczonej (zmniej-szonej) poczytalności (s. 199-229),
jest mowa na temattrudności napoty-kanych przy ustalaniu stopnia owego ograniczenia. W dużej liczbie orze-czeń wyspecyfikowano przesłanki przyjmowania niepełnej poczytalno-ści. Niezwykle istotne są wskazania realizacyjne prawa do obrony oskar-żonego psychicznie zaburzonego, jakrównież powściąganiaocen doty-czącychwiny i kary nawet wtedy, gdy ograniczenia psychiki są niższe niż znaczne.Żadneniemoże być potrak-towane
per
nones/
o
W rozdziale VIII pl. "Środek za-bezpieczający"zacytowanych zosta-ło37 wyroków,postanowieńiuchwał (s. 231-243) zawierającychanalizy podstaw spornych stron tej instytucji prawa. Do nichnależyproblematyka podstaw stosowania art.93 k.k.oraz wyboru odpowiednich preferencji przede wszystkimpełnaizolacja nie-bezpiecznego sprawcy,czy w pierw-szej kolejności leczenie. Opowiedze-nie się za pierwszym bądź drugim poglądem ujawnia dylemat, gdyż obamajądobre izłestrony.Niemoż na dziwić się prawnikom,gdy cenią głównie skuteczność izolacji - czują bowiemspoczywającyna nichciężar odpowiedzialności za bezpieczeń stwo ludzi i ich mienia, co z kolei nie umniejsza powagi dążeń psychiatry i psychologa, by przede wszystkim leczyć. W chwili orzekania nie moż na pewnie przyznać racji jednej ze stron sporu naukowego, gdyż obie operują prognozami, których prze-słanki są weryfikowane nieraz w da-lekiej przyszłości. W tej mierze szczególnie prawnik może działać
pod presją możliwości popełnienia
pomyłki.
W świetle 66 orzeczeń zam
iesz-czonych w ostatnim rozdziale pt."Ba -danie psychologiczne i psy
chiatrycz-ne świadka, udział bi eg łego wpr
ze-słuchan i u świ ad ka" (poz. 637-665)
uwidaczniają się problemy uwa
run-kowane wielomaczynnikami,jak
ma-łoletniość, ciąża, poród,narkomania,
nietrzeżwość czy wady zdrowia. W tym przypadkuzainteresowanie ni-mi dyktuje fakt, że mogą wywrzeć
ujemny wpływ na zdolności świadka do postrzegania i odtwarzania
spo-strzeżeń (art. 192§ 2 k.p.k.).W p
o-wołanych judykatach sądy odwoław
cze uwrażliwiają prawnika na zna-czenie faktów, które powinny mo
bili-zowaćgodo skorzystania ze ws
par-cia, jakiego mog ą mu udziel ić pos
ia-dający wiedzę specjal istyczną,
Wkońcu, ponieważtuiówdzie p
i-sze się, że pomoc procesową w t ry-bie art. 192§2k.p.k.świadczą(tylko) psychiatrzy i psychologowie (por.
ty-tułIXrozdziału),godzisiękwestio
no-wać tę wykładnięjakooqraniczającą.
Tenże przepis mówi wszak o klasie
"lekarz", nie używając słowa "psy-chiatra",co ma miejsce w przypadku innych norm operujących terminem "specjalizacja". Redakcjaart. 192 §2 nie mog ła być inna, gdyż trudn ości
ze spostrzeganiemmog ą wynikaćnie tylko z zaburzeń stricte p sychicz-nych, lecz także z upośledzeń zmy
-słów wzroku, słuchu, dotyk u, po wo-nieniaczy smak u. Banałe m trąci
po-gląd , żeskutkitychżewad lepiejmo
-RECENZJE
że ocenićlekarz okulista, laryngolog
czy neurolog aniżeli psychiatra czy
psycholog. Nawiązując do recenzji
pierwszego wydania "Opiniowania psychiatrycznego" ponawiam myśl, żeniniejsza książka jestpoświęcon a de factoopiniowaniunie tylko wp ro-cesie karnym,lecztakż e w cywilnym i administracyjnym.Wymownym tego
przykładem sącytowane przez
Auto-rów rozliczne orzeczenia sądów cy -wilnych i jednego z zasobów NSA.
Pierwszorzędne skojarzenia w tym
przedmiocie pochodzą z porównywa-nia podobnych regulacji problematyki
biegłych sensu largowart. 192 § 2 k.p.k.,art. 259 pkt 1 w związku z art.
278 § 1 k.p.c. oraz art. 82 pkt 1
wzwiązkuz art.84§ 1 k.p.a.Jedność
systemu prawnego wiele tutajstanowi. Jeślimoje rozumowanie jestrac jo-nalne, wyż ej wymienione przyczyny powinny sprawić, że książka Lecha K. Paprzyckiego, Anny Błach ni o
-Parzych i Rafała Paprzyckiego s ta-niesięprawdziwym wydarzeniem nie tylko w kręgach biegłych i karnistów,
lecztakżecywilistówiadministratyw
i-stów.
Szczególnie gorąco zalecałbym tę
książkę do codziennego użytku tym,
którzy zajmują się postępowaniem
przygoto wawczy m.Zmienna jest bo
-wiem psychika człowieka, wobec
czegoten z okresupopełn i eni ap
rze-stę pstwajest inny od tego, którys
ta-je przed sąde m niekiedy dopiero po latach. Kto naprawdę chce więcej wied zi eć o zabójcy, złodzi eju czy
osz uście, nie może tracić z pola wi
-dzenia prawdy, że optymalne dane w tymzakresie można pozyskaćbez -pośredniopo czynie.
PRZYPISY
1J. Gurgul: Recenzja "Opiniowania
psychiatrycznego ..", .Palastra" 2004,nr3-4,s.226-250;
2Wyrok Sądu Apela cyjnego we Wr o-cławiu,sygn.II AKa 10106;
3L.K. Paprzycki : Prawna p
roblema-tyka opiniowania ps
ychiatryczno--psycholoqiczneqo wpostępowani u karnym oraz w zakresie ochrony
zdrowia psychicznego, Wydawn
ic-two Instytutu Ekspertyz Sądowych, Kraków2006,s. 147;
4B.Skarga: Człowiekto niejestpięk ne zwierzę, Wydawnictwo Znak,
Kraków2007,s.59;
5S. Kali nows ki: Biegły i jego opinia, Wydawnictwo Centralnego Labora-torium Kryminalistycz nego KG?, Warszawa 1994, s.90-91; S. Wal· toś: Proces kamy. Zarys systemu, wyd. VII, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis. Warszawa2003,s.384; J. Gurgul : Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 listopa da 1987 r.,sygn.IV KR502/86,OSP i-KA. zeszyt 7-12, poz. 152; tegoż: Jeszcze w sprawie biegłego w p
o-stępowan iu karnym, "Prokuratura iPrawo"2006 ,nr 2, s. 70-78; 6Eksperty za sądowa pod redakcją
Józe fa Wójc ikiew ieza , KantorWy~ dawniczy 2akamycze,Kraków2002,
s.409-4 17.
I
nfo rmujemy,
żew p
lanac h w
ydawnicz ych
na 2
008 r
.
zn
ajduje
sięmonog
rafia
Wa
ldemara K
rawczyka
i
Marci
na
Karn
asia
będąca