Od końca września Teatr NN gości naszych sąsiadów. Naj- pierw byli to Niemcy, ostatnio zaś odwiedzili nas przedstawiciele Ukrainy i Białorusi. Kiedyś „mu- sieliśmy się" z nimi przyjaźnić, teraz mamy okazję naprawdę ich poznać, tym bardziej że i oni mogą nareszcie mówić prawdę
o sobie. Nasza wiedza o Ukrainie, a przede wszystkim o Białorusi, jest bardzo skromna.
Projekt Teatru NN „Pamięć- Miejsce-Obecność" nawiązuje do bardzo ostatnio modnej w kul- turze filozoficznej koncepcji spotkania, z którym wiąże się pojęcie dialogu - rozmowy, kon- taktu. Lublin był i jest miejscem, w którym spotykają się narody
i kultury. Historia miasta, leżące- go na skrzyżowaniu dróg ze Wschodu na Zachód, potwierdza konieczność przypomnienia różnych tradycji, które ukształto- wały oblicze Lublina. To także o k a z j a z w r ó c e n i a się ku przeszłości zachowującej ślady wspólnych doświadczeń histo- rycznych i kulturowych, a także zdarzeń na zawsze zniszczonych, poddanych zagładzie.
W p r e z e n t a c j a c h L w o w a i Mińska na szczególne wyró- żnienie zasługują prace plas- t y c z n e . Z a r ó w n o d z i e ł a ukraińskiej grupy „Szlach" jak i malarstwo Michaiła Aniem- padzistawa zwracały uwagę dojrzałością wyrazu artystycz- nego, różnorodnością formalną i kreacyjnym podejściem do rzeczywistości.
Druga grupa prezentacji to przedstawienia teatralne. W su- rowej sali Teatru NN prezento- wał się najpierw lwowski Teatr im. Lesia Kurbasa ze spektak- lem według fragmentów Zbrod- ni i kary F. Dostojewskiego.
Były to właściwie dialogi Świd-
rygajły i Raskolnikowa zaty- tułowane Zabawy dla Fausta.
Diaboliczny Świdrygajło kusił, gorszył i przerażał. Niestety, brakowało mu partnera. Raskol- nikow był zbyt efebowaty, sy- p i a l n i a n y , nie p o d e j m o w a ł dialogu, a przecież były to roz- mowy niezwykle istotne: Sprze- dać, czy nie sprzedać siostry?
Co może jednostka? Czy ma prawo decydować o innych?
Nie wiem, czy był to błąd w sztuce aktora, czy zła koncep-
Spotkania kultur
Lwów Mińsk i
cja reżysera. Tymczasem Świd- rygajło zdominował scenę, wy- korzystywał wszystkie chwyty aktorskie, szarżował, chwilami ocierał się o błazenadę. I wszys- tko byłoby zrozumiałe, gdyż prezentowano Zabawy, ale, nie- stety, Faust się nie objawił.
Zupełnie odmienne dzieło przywiózł z Mińska Białoruski Poetycki Teatr Jednego Akto- ra ZNICZ. A k t o r , Walery Szuszkiewicz, pokazał Testa- ment od Władimira według ut- worów W. Karatkiewicza. Był to spektakl o podstawowych problemach- Białorusinów. Na czoło wysuwają się tu pytania o naród, tradycję, charakter współczesnej Białorusi i jeśli
się weźmie pod uwagę, że Białoruś w obecnej chwili na wszys- tkie te pytania musi sobie udzielić od- powiedzi, to spektakl był - można powiedzieć - poetycką publicys- tyką. Szuszkiewicz ma duży dar tworzenia postaci charakterystycz- nych i potrafił przeplatać tony ko- mediowe, np. w obrazie szlachcica, z fragmentami lirycznymi, drama- tycznymi.
Trzeci blok p r o g r a m o w y
„Spotkań" to możliwość rozmo- wy z twórcami, poetami, pisa- rzami i krytykami. Np. Zana Łaszkiewicz z Mińska przeds- tawiła sytuację teatru na Biało- r u s i . C i e k a w e są p r ó b y tworzenia scen alternatywnych, poszukiwania nowego repertua- ru, szczególnie współczesnego, oraz informacje, że Sławomir Mrożek jest w tej chwili najpo- pularniejszym na Białorusi pol- skim dramaturgiem.
Do końca października będą trwały kolejne imprezy w cyklu
„Spotkania kultur". Przyjadą jeszcze Czesi, Romowie i Tata-
rzy krymscy. (MŁ)