CENA 15 m,
nadzwyczajne wydanie
NOWINY Dobro Polski
n a j w y ż s z e m p r a w e m
R o k I
pohors
P I S M O B E Z P A R T Y J N E
T o r u ń , d n ia 15 lis t o p a d a 1931 r N r 13
Głośna sprawa Kalarinoshlch
p rz e d S ą d e m A p e la c y jn y m w T o ru n iu .
Głośne w roku L929 zachorowanie o k o ło 300 żołnierzy z garnizonu to ruńskiego , poruszyło do żywa całą Polskę, zwłaszcza, że podłożem e p id e m ji m iało być zatrucie mięsem. Władze p ro ku ra to rskie wszczęły wówczas dochodzenie przeciwko dostawcy mięsa dla wojska Pawłowi Katarzyńskiem u oraz jego bratu J u lja n o w i. Ze względu na
o g ro m n ie doniosłe znaczenie, ja kie spra
wa ta w o p in ji publicznej nabrała, p rz y p o m n im y dzisiaj najważniejsze m o m e n ty dochodzeń oraz postępo w ania przed Są
dem I-szej i ll-ej instancji. Stanowisko pewnej prasy, która inspirow ana była te n dencyjnie, nawet wręcz fałszywie w s to
sunku do samej sprawy, bądź też do oskarżonych, a nawet wojska - zmusza nas do obrzerniejszego zajęcia się tą spra
wą, i to już w okolicznościach, które w ą tp liw o ś c io m żadnym ulegać nie mogą, mając za sobą powagę w y ro k u sądowego.
Podłoże sprawo roh 1924, wspólnik Lewiński
! mięso i chorej krowo.
Paweł Katarzyński był dostawcą mięsa dla niektórych oddziałów garnizonu t o r u ń skiego przez kilka lat. Przez pewien okres czasu wspólnikiem jego w dostawach w o j
skow ym był mistrz rzeźnicki z Torunia, posiadający obecnie swój zaKład przy ul.
Król. Jadwigi - Franciszek Lewiński. Po
czątkowo, jak to zwykle bywa, panowała pomiędzy wspólnikam i zgoda lecz już, po kilkunastu miesiącach wspólnej pracy, nastąpił rozdźwiek, w rezultacie czego przy dostawie pozostał tylko Paweł K a ta rzyń ski. Wówczas, kiedy Lewiński przerzuciw szy się na eksport bydła do Miemiec, stracił niema! cały swój majątek, interesa Pawła Katarzyńskiego rozwijały się p o myślnie. Zbankrutowany Lewiński zwraca się więc do Katarzyńskiego o p om oc f i nansową, której Katarzyński początkow o m u nie odmawia, kilkakrotnie m u nie o d mawia, kilkakrotnie mu pożyczając p ie niądze, lecz w końcu, niewiadomo z j a kich przyczyn czy to z powodu o d m o w y pożyczki, czy też z innych względów — Lewiński za pośrednictwem niejakieg o Żurawskiego — kieruje doniesienie do Władz oskarżając Katarzyńskiego Pawła i Juljana o dostawę mięsa pochodzącego z uboju chorych krów. Władze p r o k u r a torskie będąc w posiadaniu doniesienia natychmiast wszczęły dochodzenia karne które ze względu na sporą ilość św iadków itp. okoliczności, nie m ogły być dość szybko zakończone. . .
Aż naraz jak grom z jasnego nieba,
spada w iadom ość, iż 300 żołnierzy uległo zatruciu mięsem. Teraz sprawa już była d aleko poważniejsza i władze p r o k u r a to rskie zmuszone b yły wyznaczyć spe
cjalnego sędziego śledczego, któ re g o za
d aniem było zebranie m a te rja łu dowod.
Już w czasie śledztwa dała się zauw a
żyć pewna d y s h a rm o n ja p o m ię d z y zezna
niam i św iadków i biegłych, to też kiedy o d b y ła się rozprawa przed Sądem O k r ę g o w y m , tenże nie m a ło m iał tru d u z usta
leniem rzeczywistego stanu rzeczy. Roz
bieżność zeznań świadków, z któ rych część zeznawała obciążająco dla Pawła Katarzyńskiego, a byli to przeważnie cze
ladnicy rzeźniccy, w obec znów zeznań innych świadków, ja k o ficerów , in te n d e n tów, w zestawieniu z księgami oddziałó w w ojskow ych, w k tó ry c h mięso k w a lif ik o wano d o d a tn io — stw orzyła taki zawiły stan rzeczy, iż rozprawa trw ała kilka dni w rezultacie czego zapadł w y ro k , skazu
ją c y K atarzyńskieg o Pawła na 1 ro k w ię zienia, J u lja n a zaś u n ie w in n io n o . Setki ś w iadków jacy przew inęli się przed Są
dem O k rę g o w y m , k tó ry c h zeznania sta
rali się wyzyskać ta k obrona, ja k i o s k a r
życiel publiczny, wręcz przeciwne o p in je biegłych, pom iędzy k tó r y m i byli nawet p ro fe s o ro w ie U n iw e rs y te tó w — to w szy
stko m usiał brać pod uwagę Sąd O k r ę gowy. Jeżeli u p rz y to m n im y sobie cały przebieg procesu przed Sądem O k r ę g o w y m w związku z wręcz sprzecznemi zez
naniam i św iadków i biegłych, to jeszcze raz stwierdzić m usim y, iż zadanie Sądu było o g ro m n ie trudne.
Przeciwko prawie każdem u św iadkow i ze strony oskarżenia, wytaczała obrona silne a rg u m e n ty osłabiające wiarygodność zeznań — i, czy to zeznania naprzykład jedneg o z g łó w n y c h św iadków Paterskie- go, k tó ry obciążał Katarzyńskiego, a k t ó rego tenże uprzednio m iał przem ocą usu
nąć z ja tk i czy też świadka D ytm era, k tó re g o zeznania również o brona podała w wątpliwość, gdyż świadek jest k re w n y m Lew ińskiego, a Lew iński sam się przyz
nał, iż on z zemsty sp o w o d o w a ł d o n ie sienie przeciw ko K atarzyńskim wszystko to stwarzało la b iryn t kolosalnych tru d n o ś ci w ustaleniu rzeczywistego stanu rzeczy.
1 tak, ja k przed dw om a latami w szcze
lnie nabitej sali sądowej i korytarzach gmachu, w yczekiw ała ciekawa publiczność w y ro k u Sądu, przysłuchując się szerm ie
rzom o b ro n y i oskarżenia, prze m o w ie j e d nego z n a jw yb itn ie jszych m ó w c ó w z poś
ród p r o k u r a to r ó w polskich p. B ie ń k o w s kiego craz asa palestry p o m o rs k ie j p.
Przysieckiego tak też w y ro k u Sądu A p e la c y jn e g o nie z mniejszą oczekiwała ciekawością.
„NOWINY POMORSKIE" Str. 2.
Nr. 13.
Przed Sadem Apelacyjnym częściowa rehabilitacja.
W yrok nie ostateczny.
Proces ape la cyjn y o d b y ł się już w znacznie spokojnie jszej atm osferze. Tak p ro k u ra to r ja k i obrońca ograniczyli się je d y n ie do dodania i uzupełn ienia swoich wniosków, któ ry c h nie przyjął pod uw a
gę Sąd O krę g o w y.
W niosek p ro k u ra to ra d o ty c z y ł zwiększe
nia kary Pawłowi K atarzyńskiem u, oraz zasądzenia również Ju lja n a K atarzyńskie
go. O bro n a dom agała się uniew inn ie nia Pawła Katarzyńskiego. J a k o rzeczoznawcy zeznawali profesor dr. Panek oraz mistrz rzeźnicki Gliszczyński z Torunia.
Po k ró tk ic h w yjaśnieniach Pawła K ata
rzyńskiego, k tó ry z całą stanowczością wskazywał na podłoże sprawy, k tóra jest w y n ik ie m zem sty osobistej, jaką żywili względem niego n ie któ rzy czeladnicy rzeź- niccy, a to za o d m o w ę poparcia ich żą
dań, ja k również zem sty k o n k u re n tó w , któ rzy za wszelką cenę chcieli go zdusić m ora ln ie i m ate rjalnie, udzielił sąd głosu b ie g ły m , p ro fe s o ro w i b a k te rjo lo g ji dr.
Pankowi oraz m istrzow i Gliszczyńskiemu.
Profesor dr. Panek w obszernym w y wodzie udo w a d n ia ł Sądowi, że przyczyna zachorowania żołnierzy leży nie w z a tru ciu iecz w zakażeniu. Z p o w o ła n ie m się na cały szereg doświadczeń naukow ych zagranicznych, d o w o d z ił p rofesor Panek, iż w c y to w a n y m wypadku, ty lk o jedna za
chodzi m ożliwość, a m ianow icie, że m ię so nie b y ło przed u b o je m d o tk n ię te za
razkami para tyfu su B.
Dalej stw ierdził profesor Panek, że za
razki para tyfu su B. przeniesione być m o g ły na mięso przez ludzi, lu b w inny sposób — lecz g d y b y mięso było należy
cie ugotowane, wówczas n ik tb y nie za
chorow ał, ja k to zresztą stwierdza fakt, że w ty m sam ym oddzielę i to samo mięso gotow an e w trzech kuchniach z 2 z nich okazało się zakażone w skutkach w 1 zaś, gdzie było należycie ugotowane, nie w p ły n ę ło zupełnie na zdrowie ż o łn ie rzy.
Z kolei zadał Sąd kilka pytań bie g łe m u Gliszczyńskiemu, k tó ry z całą stanowczoś
cią stwierdził, że wykluczone jest, by do siekaniny można b yło dolew ać 50°/o w o dy, ja k to w Sądzie O k rę g o w y m zeznał świadek m istrz rzeźnicki Franciszek J a worski z Torunia. Po k r ó tk ie m p r z e m ó w ie n iu p ro k u ra to ra i o b ro ń c y , Sąd A p e lacyjny ogłosił w yrok, na m o c y k tó re g o w y ro k pierwszej instancji został uchylony.
Paweł Katarzyński, któ re g o Sąd O k r ę g o wy uznał w in n y m zatrucia żołnierzy, od zarzutu tego został u n ie w in n io n y , gdyż zatrucie nastąpiło z przyczyn od niego niezależnych. Zm n ie jszo n o mu również karę do siedm iu miesięcy więzienia, k t ó rą uznał Sąd za pochło n ię tą przez areszt prew encyjny. J u lja n Katarzyński został u n ie w in n io n y .
Na m arginesie procesu Kata zyńskich m u s im y od siebie zaznaczyć, że ja k k o w ie k nie przesądzamy w y ro k u Sądu N a jw y ż szego, do k tó re g o o d w o łu je się K a ta rzyń ski, to je d n a k dotychczasowe w y n ik i
rozpraw rzuciły pewne światło na tło ca
łej sprawy. Porachunki osobiste, zemsta, k o n k u re n c ja wreszcie brak należytego d o zoru i inne uboczne cele, to złożyło się na p o w it a n ie tego sensacyjnego procesu.
Charakterystyczne zeznania świadków, tak nieraz rażąco sprzeczne i n ie p ra w d o p o dobne, w rozgłosie tego procesu grały nie d ru g o rzę d n ą rolę.
Na szczególne podkreślen ie zasługuje zeznanie cechmistrza Franciszka L e w iń skiego, k tó ry przyznał się na przewodzie sądow ym w pierwszej instancji, że dzia
łał z zemsty osobistej. Tego ty p u świad
kowie, ja k świniobójca Le w iń ski oraz d r u gi świadek, mistrz rzeźnicki J a w o rs k i F ra n ciszek, rzucają ciem ne św iatło na etykę c z ło n k ó w cechu, którzy winni znaleść się poza nawiasem cechu, m ającego za sobą piękne tradycje.
Takie t y p y w roli d e n u n c ja tro ó w dla osobistego interesu, zamiast w yświetlać prawdę, zasłaniają ją sw o je m i macherka- mi, w p r o w a d z a ją c jo r m a in e niebezpieczeń
stwo dla p ra w id ło w e g o w y m ia ru sp ra w ie d liwości. Już w y ro k Sądu A p e la cyjn e g o aż nadto d o b itn ie stwierdza, że o złej woli Katarzyńskiego i zamiarze zatrucia wojska m o w y być nie może, co należy w p ie r
wszym rzędzie podkreślić. Rozprawie A p e lacyjnej przewodnicz, p Klank, w asyści e sędziów Sosińskiego i Kolarza. Oskarżał w ic e p ro k u ra to r a p e la c y jn y B ie ń ko w ski, b ro n ił a d w o k a t Przysiecki.
OD WYDAWNICTWA!
W z w ią z k u z reorganizacją wydawnic
tw a , p is m o nasze uległo przerwie. W n a j
b liż s z y c h dniach wydawać będziemy
„ N o w in y ” 2 razy w tygodniu, po 6 stron d ru k u , w cenie tylko 10 groszy.
S p e c ja ln y dział tanich 1, 2 i 3 złoto- Wy c h r e k la m . WYDAWNICTWO
O d z w y k ł e j d o lu k s u s o w e j
K O N F E K C J A D A M S K A , M Ę S K A I D Z I E C I Ę C A B Ł A W A T Y . B I E L I Z N A I G A L A N T E R J A . T O W A R Y K R Ó T K IE . T R Y K O T A Ż E , F I R A N Y , D Y W A N Y , C H O D N I K I , G O B E L I N Y . N A J P I Ę K N I E J
S Z E M O D E L E P A L T D A M S K I C H
Wszystko to makie nożna po cenach najmilszych w firmie
FELIKS SENDOWSKi TORUŃ
K r ó i o w e j J a d w i g i 7.
(cny ogłoszeń;
i . — ___________________________________ _______________________________________________-
Cala strona 120 zł., %n zł., ł / 4. 3 ' zł., V8 15 zł., 6 l / u8 zł. D ro b n e po 10 gr. za słowo. Prace z a o fia ro wane i poszukiw an e po 5 gr. za słowo. A B O N A M E N T : m iesięcznie z odnosze niem do d o m u 70 g ro sze
Wydawca i redaktor: Irm ina Ciesielska, T o ru ń św. J a k ó b a 16 C zcionkam i A. Starczewskiego T o ru ń , Żeglarska 24