Prof. zw, dr hab.
Halina Mazurek Instytut Filologii
Ws cho dni o slo wiaris ki ej
Uniwersytet Sl4ski
12.02.20]r6 r.
Recenzja rozprawy doktorskiej Pani mgr Anny Marori
pt. cD op't t ut 6 dp a)rc e H utt a s m op cKo z o c o 3 Lt a Lt Lt tt a dpauantypzuu Hurconan Konndut
Ka|de
dzielo, w tym
takze literackie, jest we wszystkich elementach struktury przejawem dzialafi tw6rczych jego autora. To oczywistoSi. Niekiedy pisarz celowo inadzwyczaj inteligentnie maskuje sw4 obecnoSi w utworze, niekiedy zaS jqumySllie rnanifestuje.
W
szczegolnej mierze odnosi siEto
doliryki i epiki.
Dramatz
racji specyfiki gatunkowejnie
uwzglqdnia narracji, autorskiejrefleksji i dygresji.
Wczystej,
klasycznejformie nie
posiadanawet
obszerniejszych
didaskali6w, obarczaj4c odpowiedzialnoSciqza wszystko dialogi
monolog. Ewidentne wtr4canie siE autoraw
bieg akcjijest
zaterntu
wykluczone, lecz bad,acz interpretuj4cy tekst odklywaj. w
konstrukcji zdarzeh,w konflikcie,
ukladzie postaci,w
struktulach slownych, sensach naddanychitd.
Dzisiejszy dramat wszakae radykalnie odmienil obliczei
jr-rz prawiew
niczymnie
przypornina klasycznego wzoru tego gatulku.Jedn4
z
innowacjijest
wlaSnie wyraLne ingerowanie autoraw
pr-zebieg akcji, jego czqsty komentarz, rozlnowaz
odbiorc4, demonstracyjna gra z uSwipconyni tradycj4istotnymi
cechamiutworu
dramaturgicznego.Celuje w tym
dramatopisarstwoNikolaja Kolady,
cechuj4cesiQ
szczegolnymrodzajem
zaznaczania obecnoSciatrtorskiej oraz manifestacyjn4 ingerencj4 w przebie
g
zdarzeh. Zatemjak riajbardziej zasadnymjest
wyb6r tematu recellzowanej rozprawyi
zainteresowanie pani mgrAnny Marori
poka2nym dorobkiemKolady dzi| jt2
koryfeusza dramatursiirosyj skiej .
Rozprawa
sklada
siQz
obszernej czESciwstEpnej oraz kilku
rozdzjalow tlaktujEcych kolejno o wlaSciwoSciach gatunkowych sztuk Kolady, o ich bohaterach, zwt4zkachz
c:udzytm tekstami oraz o strukturach slownych. Jak zaznacza we wstppie antorkajej
zamiarem bEdzie caloSciowy ogl4d tw6rczoSci pisarza, czemu poSwipca pokaznq czpSc swoich wywod6w. Omawia zawartoSi treSciow4 dziel oraz dotycz4cqicll
litelaturp przedmiotu. Wykazujew
tym niezwyklq dokladloSc. Opisuje niemalwszystkie
dotychczasowepl'ace o tw6rczosci
Koladv.ze
szczeg6lnym ttwzglEdnieniem tych, kt6re dotyczqrozpatrywanego tematu. Sluszlie zaznacza, ze w dt'anracie naszej epoki ci4gle zacltodzq zmianyi
wypowiedzelie sigdo koica
na temat relacji autor-tekst nie jest mo2liwe.Warto
z
zadowoleniem odnotowa6 dobre rozeznanie Pani Marori w publikacjach teoretycznoliterackich, zwlaszcza rosyjskich, d,otyczqcych zagadnLef poruszanych w poszczegolnych czEsciach rozprawy. Rozwalania kazdego rozdzialt poprzedzone sQzawsze opisern prac teorerycznych, wydaje siE, 2e niekiedy nawet nazbyt obszernym.
Nie zawsze bowiem zawarte
w
tych pracach wywody s4 do korica przez astorkq wykorzystywanew
trakcie intelpretacji tekst6w. Istniej4jakby
sarnedla
siebie.Pierwszy rozdzial wykazuje
jak
postawa autora determinuje wyb6r gatunku utworu drauraturgicznego' Wiele rniejsca jest tu poSwiEcone m. in. zwi4zkom sztuk Kolady znrelodramatem. Bezsprzecznie pewne
jego
cechy moznaw nich
odnale2c, ale nie kladlabym wielkiego akcentu na ten problem. Poniewaz sztukite
pr.zedstawiaj4 tragediq samotnoSci czlowieka w naszych czasach. Czyniqtow
spos6b specyfi czny,tzrt' poprzez lqczenie sytuacji
dramatycznychz
pier.wiastkiern komicznym, sentytnentalnyur,
poprzez grQi
nraskE. Bohaterowie celowoblaznqj4
odci4gajq LrwagQod istoty
rzeczy, nawet przed samym sobq ukrywaj4 prawdq, specjalniewywoluj4 skandale. S4 niekiedy ZaloSni
w
swoim postqpowaniu,ale nigdy
1ie zapominaj4 o wlasnych nieszczqsciachi
otyn,
2e nic w ich Zycru nigdy siqjuz
1iezmieni. Podobne doSwiadczenia rnieliSr-ny
z
utworami dramaturgicznymi AntonaCzechowa, kt6ry
ie
nazywal komediami, a przecie| byly to wielkie drarnaty ludzkiej niemocy, sytuacji bez wyjScia. W omawianynt rczdziale autorka zresztqszczeg6lowoornawia wplywy 16Znorodnych gatunk6w na sztuki Kolady, analizuj e je z akadernick4 precyzj4
i
stara siE niczego w tym wzglpdzie nie pomin4i.Kolejny rczdzial to interpretacja Koladowskiego widzenia postaci dlan-rat6w. TE
czpSc rozprawy uwazaln
za
najbardziej udan4, reprezentatywn4dla calej
pracy.Alttorka
tu
czqSciej odwoluje siE do tematu swoichrefleksji. W tym sensie,
zesnuj4c
je nie
kieruje siq,jak
poprzednio, tleSciE kolejnych sztuk, lecz sposobami przejawiania autorskiej obecnoSciw
tekScie.W
pielwszyrn rczdziale poszczeg6lne akapity zaczynaly siE np. slowami: ,,kolejnym chwytem gatunkowyl-n", apowilly:
,,kolejnym przejawem autorskiej obecnoSci".
Nie
nale2y zapominaio
gl6wnyrn,zaznaczonym
w
tytule, punkcie widzeniaw
badaniu utworu. Wywody o postaciach sztuk Kolady s4 przekouuj4ce,
poparte odpowiedni4 literaturqkrytyczn4. Niekt6re stwierdzenia pani Malori s4 dyskusyjne,jak.
np. okreSlenie bohater6w mianem ludziz
dna. Zastanawiaj4ce mozebyd
nawet nazwanietakirn
okresleniem bohater6w dranratu Maksyma GorkiegoNq dnie.
Kolada pokazujenie tylko ludzi
niskiego stanu. Cierpieniez
powodu samotnoSci dotyka wszystkichi
wszystkich rowna.Zaryzykowalabynr
uawet tak4 tezg, 2e
wszyscy jesteSn-ry bohaterami Kolady, czujenrysiQ uini, ale nie
chcemysiE do tego
przyzrTac.Dlatego
zapewllenieplzychylne
byly glosy krytyki po pojawieniu siQ pielwszych
utwor6w dramaturga. Napiqtnuj4cy go widzieli w tych utworach siebie. Pisarz nie prezentr-rje nar1lltrdzi
dna,lecz
lr-rdzi cierpi4cychi
rozpaczajqcych powodu sarnotnoSci i zagubienia w Swiecie cywilizacji, z powodu niemocyi
impasu, w kt6ryrn sig znaIe2li, nie tylko zresztqz wlasnej winy. A sam Kolada ? Czy mozna nazwa(, go czlowiekiemz
dna?
Znarnyjego
niechlubn4 przeszlo{c,kt6rej
doSwiadczenia zdolal wszak2eptzetworzyi
w
budowaniu swojej wspanialej tw6rczej tera2ntejszolici. On przecie1 utozsamia siQze swoimi
bohaterarni, podkleSla,2e jest z ich
Swiata, Temu zagadnieniu pani Marori poSwiqcila czgscrozwalai
kolejnych rozdzialow. Dobrze by bylo w nich o tej przeszloSci powiedziei co6 wiqcej,polqczyi niekt6re momenty zbiografii
pisarzaz losami
bohater6wi"go dziel oraz wskazai przy tym
naniebagatelne wplywy Czechowa.
Gra z cudzytn tekstem jako wyraz autorskiego mySlenia zostala zinrerpretowana
w
czwartym rozdziale. Autorka plzedstawila r62norodnoSi zwiqzkow tw6rczoSciKolady z
dorobkiemklasyk6w rosyjskiej i
zachodnioeuropejskiejliteratury
idranraturgii. Postawa
i
Swiatopogl4d prsarza doskonaleujawnia
siQw
wyborzetnotyw6w
i
w4tk6w, po2niej dekonstruowanychi
reinterpretowanych. W przypadku Jekaterynburskiego dratnaturgajest to temat nie do
wyczerpaniaimo2e
zpowodzeniem
stai siQ
podstaw4refleksji
oddzielnegostudium. Pani
Ma1oriprzedstawila go
w szerokim
kontekScielitelatury krytycznej
dotyczqcej iutertekstualnoSci,jak
16wniez 11atle
dramatopisarstwa postmodernistycznego, twierdzqc nie bez racji, 2e zwiqzkiz
cudzyni tekstarni s4 zasadniczq cech4 literaturyi
sztr,rki naszych czas6w. Om6wilaje
obszernie na plaszczy2nie kreacji postaci, w sferze jpzyka, stylu oraz w niekt6rych strukturach slownych.Nie spos6b wyczerpac te2 tematu jqzyka tw6rczoSci Kolady, czemll doktoraltka poSwiqcila ostatni rozdzial pracy, koncentruj4c siE w nirn narozrnaitoSci, barwnoSci, soczystoSci
i
oryginalnorici szaty slownej analizowanych dlamat6w. Poczynila szeregtrafiryclr
i
ciekawych uwagw tej
dziedzinie, przywoluj4cteL
refleksje innychbadaczy
i
samego pisarza.Recenzowana praca jest doSi poka2na objqtoSciowo, ale bogaty dorobek Kolady nie zdola siE zmieScii w caloSci w jakiejkolwiek
jednej
ksi4zce. SpostrzeZenia pani Marori inspiluj4 do dalszych badari. Nalezyz
zadowoleniem odnotowac, Ze zad,ala ona sobie niemalytrud
grouradzqc irnponuj4c4iloSi
literatury krytycznej, zar6wno histolyczno-,jak i
teoretycznoliterackiej wyrnienionej na dlugiej liScie bibliografii.Poclrwalii
nalezy r6wniez zatnieszczenie na koricu spisu wszystkichdo tej
pory opublikowanychw
r62nych 2rodlach sztuk Kolady wrazz
podaniemich
adresu.Dopracowania natomiast wymaga strona techniczna, edytorska omawialej rozprawy
(tytuly
tozdzialow zarnieszczamyna
osobnejstronie,
licznes4 liter6wki,
blEdy rzeczowe, interpunkcyjne itp. ). JeSli chodzi o merytorycznqzawartoSi, to razi trochEpowtarzanie
w
kolejnych rozdzialach streszczeri tekst6wtych
samych dramat6w,zabraklo r6wniez, moim
zdaniem,w pracy wzmianki o
terapeutycznej
roli interpretowanych dramat6w.A
mato
zwiqzekz
tematem autorskiej obecnoSci w t-ttworze. To wlaSnie pisalstwo dramaturgiczne uratowalo Koladq od upadku, tak jak bohater6w jego dziel ratuje(
na cliwilq oczywiScie)
przed sanrotnoSci4 gra w teatr.Jest to takae batdzo
obszernyternat,
zasluguj4cyna
dokladnieisze osobneom6wienie.
Ponrimo pewnych niedoci4gnigi, charaktery zujqcych czqsto pracQ mlodych
badaczy,
recenzowana rozprawa zaslugujena
akceptaciq. przyjmuiqi4
zatem iwnoszQ o dalsze czy'nosci zwiqzane z obro'qpracy doktorskiei.