Stanisław Frankl
"Die Trinitätslehre des Beatius im
Lichte der „skythischen
Kontroversen”", Viktor Schurr CSSR,
Paderborn 1935 : [recenzja]
Collectanea Theologica 17/3, 485-488
C ałość robi wrażenie pracy solidnej i gruntownie przemy ślanej, jakkolwiek znaczne niedociągnięcia syntetyczne utrudniają łatw e i szybkie zorjentowanie się w zagadnieniu. Z omawianej pracy a zw łaszcza z całości aktów soboru trydenckiego w y nika, że Seripando należał do największych katolickich augusty- nistów doby trydenckiej, jeżeli jednak ten kierunek już w pierw szej części w spom nianego soboru okazał się fałszyw ym o zd o bienie teologa w łosk ieg o purpurą (w roku 1551) za zasługi na polu nauki teologicznej p ołożone pozostaje zagadką. D latego m. z. należało więcej czasu i m iejsca p ośw ięcić samej nauce Seripandy, zbadać dokładniej odnośniki w dziełach Augustyna, na które on się p ow oływ ał. Pierw sze w zględnie kompletne i sto sunkow o krytyczne wydanie dzieł św . Augustyna, opracow ane przez Erazma z Rotterdamu okazało się dopiero w roku 1528/29. W ykazanie w ięc, że Seripando korzystał przeważnie z wydań poprzednich, niekom pletnych i niejednokrotnie bardzo niedo kładnych uspraw iedliw iałoby może błędne pojęcia teologiczne trydenckiego teologa. W yjaśnienie jednak tego zagadnienia w y m agało w iele żmudnej pracy zw łaszcza w archiwum Narodowej Bibljoteki Neapolitańskiej, gdzie niewydane traktaty teologiczne i inne rękopisy teologa neapolitańskiego, zachow ane w d o sk o nałej formie oczekują cierpliwie sum iennego badacza. A. bowiem poprzestał tylko na analizie traktatów w zgl. m ów zawartych w wydaniu aktów soboru trydenckiego. Nadto sam o techniczne w ykonanie św iadczy, że studjum misyjne św . Gabrjela w M e- dlingu musi jeszcze przejść wielką metamorfozę, by stanąć na w yżynie prawdziwie naukow ego wydawnictwa.
Jednakowoż mimo tych usterek praca Dra Henningera, o św ie tlając z n ow ego punktu centralne zagadnienie teologji trydenc kiej, uczyniła znaczny krok naprzód, w badaniu fundamentalnej kwestji, jaką jest dla omawianej epoki stosunek t. zw. augusty- nizmu do nauki św . Augustyna.
Lwów Ks. Stanisław Franki.
S ch a rr Viktor, C. SS. R., Die T rin itä ts le h re d e s B o etiu s im Lichte der „skythischen Kontroversen“ (Forschungen zur chri stlichen Literatur- und D ogm engeschichte XVIII, 1), Paderborn 1935, X X X + 248.
Am icius Manlius B oëtius ( f 524), „ostatni rzymianin i pierw szy scholastyk“, dzięki tłumaczeniu i komentowaniu pism Arystotelesa, zw łaszcza t. zw. dzieł logicznych, stał się łączn i kiem pom iędzy księciem filozofji starożytnej a przedstawicielam i
głów n ie wczesnej scholastyki. Jego dzieło „De consolatione phi losop h ia e“, zawierające cały szereg definicyj, przyjętych przez autorów scholastycznych jest jedną z najmilszych lektur dla średniow iecza. Od czasu jednak prądów humanistycznych, wy korzystywanych niejednokrotnie w w alce z K ościołem katolic kim, przedewszystkiem zaś w czasie sporów religijnych z pseudo- rełormacją XVI stulecia, nimb, jakim otaczano Boecjusza począł się p ow oli rozwiewać. Z obaw y przed przemycaniem idei po gańskich do chrystjanizmu wzrasta pow oli nieufność do Ani- cjusza, a nawet Gotfryd Arnold ( f 1714) zwolennik i propagator pietyzmu z profesorskiej katedry uniw. w G iessen nie waha się potępić rzym skiego filozofa, twierdząc, że dla prawdziwego chrześcijanina nie mają wartości dzieła człow ieka, który nawet w obliczu śmierci umiał czerpać pociechę ze źródła, znajdują cego się poza zasadam i chrześcijańskiemi. Przy pom ocy ścisłej m etody nauk pozytywnych udow odniono, że Boecjusz nie był naw et chrześcijaninem, że jego Opuscula Sacra, komentowane przez takich m yślicieli jak Eriugena, Gilbert de la Porrée, To m asz z Akwinu są nieautentyczne. Dopiero od drugiej połowy u biegłego stulecia, zw łaszcza od czasu pierw szego krytycznego wydania Opuscula Sacra przez Peipera (r. 1871) i wydań innych dzieł lub rozpraw na ten temat napisanych przez Holdera, Use- nera, Randa i inn. zm ienia się opinja naukow ców na korzyść starej tradycji B oecjusza-chrześcijanina. Opuscula Sacra obej mujące pięć traktatów uznaje się dziś ogólnie z wyjątkiem tr. IV „De fide catholica“ za autentyczne. Nauka o Trójcy św. za warta w tem dziele jest przedmiotem omawianej rozprawy.
Przedstawiając zagadnienie ze stanow iska historji dogmatu, dzieli A. ca ło ść swej pracy na dwie odrębne rozprawy: w pierw szej podaje analizę nauki o Trójcy św ., zawartej w traktatach rzym skiego patrycjusza i historyczne okoliczności powstania tego dzieła, w drugiej, zapowiedzianej, ma zamiar zapoznać czytelnika z metodą scholastyczną Boecjusza i wykazać różnicę między jego nauką a poglądam i św . Augustyna.
C ałość omawianej rozprawy obejmuje trzy głów ne roz działy. Pierw szy (Trinitarische Elemente in Tr. V.) jest po św ięcon y określeniu natury i osoby. A. jest zdania, że sławna b oecjuszow ska definicja osoby, znajdująca się zwykle w podręcz nikach dogm atycznych (natura est cuiuslibet substantiae speci
fic a proprietas, person a vero rationalis naturae individua sub stan tia) „im S i n n d e s B o e t h i u s g e n o m m e n , kann. . .
nicht als korrekt erachtet werden, denn sie fordert logisch, dass entweder die m enschliche Natur in Christus bezw. die göttliche Natur in der Trinität nicht individuell ist oder dass Christus in zw ei und Gott in vier Personen su bsistieren“ (str. 61). Stąd
też wynika w ielkie praw dopodobieństw o, że — jakkolwiek w s a mej t e r m i n o l o g j i B oecjusza znać ślady Ojców, zw łaszcza kapadockich — to jednak w s p o s o b i e u r a b i a n i a d e f i ni c y j ulegał on w pływ om filozofji Stagiryty, głów n ie w ujęciu Porfirjusza. Rozdział drugi (D ie Trinitätslehre in Tr. I. und II.) podaje teologiczną zaw artość traktatu pierw szego i dru giego, gdzie B. w formie pozornych sprzeczności usiłuje w y kazać w Bogu jedność, troistość i wzajem ne stosunki. W reszcie w ostatnim (Der historische Anlass der theologischen Schriften des Boethius) bada A. na szerokiem tie walk religijno-politycz- nych historyczne p odłoże poszczególnych traktatów i dochodzi do w niosku, że najpierw p ow stał Tr. V. (po roku 512), kilka lat później Tr. II. a tuż przed śm iercią Tr. I.
C ałość św iadczy, że A. pracując pod kierunkiem takich naukowców, jak Ehrhard, A. d’Ales, E. Hocedez a przedew szyst- kiem J. de Ghellinck o p a n o w a ł dokładnie problem, który w formie rozprawy magisterskiej został przyjęty w roku 1929 na Papieskim Uniw ersytecie Gregorjańskim. Sumienna analiza źródeł i dokładne zapoznanie się z odnośną literaturą są tego najlepszym dowodem .
Natom iast sam s p o s ó b u j ę c i a problemu nasuw a pewne zastrzeżenia. Najpierw p r z e s u n i ę c i e zestaw ienia z Augusty nem do pracy następnej wydaje się nie d ość szczęśliw e a na w et m oże praktycznie niewykonalne, skoro A. już w obecnej rozprawie — celem jaśniejszego ujęcia — musi niejednokrotnie przeprowadzać porównanie B oecjusza z Doktorem Łaski. Zresztą sam a metoda historji dogmatu dom aga się ścisłeg o wykazania naukowej zależności. Z tejże m etody w ypływ a też inny postu lat. Jeżeli celem A. b yło przedstaw ienie boecjuszow skiej nauki o Trójcy św . „w św ietle sporów ze Scytam i“, należało m. z. n a j p i e r w zaznajomić czytelnika z podłożem historycznem, a dopiero na tle tego p odłoża podać trynitarne pojęcia B. Takie ujęcie w ynikałoby z okoliczności pow stania p oszczegól nych traktatów, gdzie rolę odgryw ała nie sam a chęć zajęcia się kwestjami teologicznem i, lecz raczej pragnienie naukowego o św ie tlenia problem ów, które tak ze stanow iska życia religijnego, jak też i państw ow ej racji stanu należały do zagadnień pierw szo rzędnych. Nie należy bowiem zapom inać, że nawet w czasie pisania traktatów teologicznych przyśw iecały B oecjuszow i ideały rzym skiego męża stanu. Z takiego ujęcia łatwiej można zrozu m ieć sam sp osób wyrażania się Boecjusza, który dla nieznają- cych w sp ółczesnej epoki jest niejednokrotnie ciem ny a nawet prowadzi do w niosku, że autor Opuscula Sacra nie m ógł się zdobyć na takie dzieło jak D e consolatione philosophiae, со b yło też pow odem odrzucania autentyczności pism teologicznych.
W reszcie t e c h n i c z n e wykonanie posiada liczne usterki, które rażą tembardziej, że w ydaw nictw o Forschungen zur Christlichen Literatur- und D ogm engeschichte ma już urobioną opinję metody ściśle naukowej.
Mimo to jednak rozprawa Dra Schurra rzuca w iele no w ego św iatła na zagadnienia trynitarne, pierwszej p o łow y VI-tego stulecia, a jako przyczynek naukowy zasługuje na polecenie dla teologów , którzy z wielkiem zainteresowaniem oczekują zapo wiedzianej drugiej części.
Lwów Ks. Stanisław Franki.
Fasciculus 4 edetur Kalendis D ecem bris 1936.
__________ P erm issu C u riae M e tr o p o lita n a e L at. L eo p o H en sis.__________ P r e n u m e r a ta r o c z n a w ynosi 10 zl., płatna w dw óch ratach na konto
„C ollect. T h eol.“ — P. Κ. Ο. Nr. 503.897.