• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn teologicznomoralny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biuletyn teologicznomoralny"

Copied!
25
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Pryszmont

Biuletyn teologicznomoralny

Collectanea Theologica 38/1, 117-140

(2)

Collectanea Theologica 38/1968/f. I

BIULETYN TEOLOGICZNOMORALNY *

Zawartość: I. SPRAWOZDANIA I KOMUNIKATY. l f Spotkanie naukowe teologów m oralistów. 2. Sesja naukow a teologów m oralistów ośrodka krakow ­ skiego poświęcona zagadnieniom podstaw katolickiej etyki m ałżeńskiej. 3. P ro ­ blemy teologicznomoralne na sekcji dogm atyczno-m oralnej Polskiego Towa­ rzystw a Teologicznego w K rakowie. 4. Praca Sem inarium Moralnego w W ar­ szawskim Sem inarium Duchownym. II. OMÓWIENIE KSIĄŻEK. 1. Cenna po­ moc bibliograficzna. 2. Praw o n aturalne a etyka społeczna. 3. Personalistyczny ideał doskonałości m oralnej. 4. W oczekiwaniu na orzeczenie papieskie w sp ra­ wie regulacji poczęć. III. PRZEGLĄD CZASOPISM. 1. „Concilium” nr 5. 2. „Concilium” nr 15. 3. „E tyka” nr 1.

I. SPRAWOZDANIA I KOMUNIKATY

1. Spotkanie naukowe teologów m oralistów

W dn. 5 i 6 w rześnia ub.r. w gmachu A kadem ii Teologii Katolickiej w W arszawie na Bielanach odbyło się spotkanie naukdwe teologów m orali­ stów. Wzięło w nim udział 45 osób: pracowników naukowych KUL’u i ATK oraz wykładowców teologii m oralnej i etyki diecezjalnych i zakonnych sem i­ nariów duchownych z całej Polski. W itając zebranych ks. prof. dr J. I w a- n i c k i, rektor ATK, podkreślił doniosłe znaczenie nauki m oralności dla po­ stępu m oralnego w społeczeństwie i życzył owocnych obrad. Posiedzenie zagaił i porządek obrad przedstaw ił dziekan W ydziału Teologicznego ATK i prze­ wodniczący sekcji teologów m oralistów ks. doc. dr St. O l e j n i k . W skazując na głębokie przem iany w życiu Kościoła i w naukach teologicznych podkreślił potrzebę włączenia się i polskich m oralistów w n u rt odnowy teologii m oralnej. Należy poszukiwać nowych sposobów i dróg zarówno ujęcia jak i w ykładania teologii m oralnej, odpowiadającym bardziej potrzebom człowieka współczes­ nego. Pomocą w realizacji tego trudnego niew ątpliw ie zadania m ają służyć w skazania Soboru. Dyskusjom na spotkaniu w ciągu dwu dni przewodniczył ks. prof. dr W. U r m a n o w i c z . Ich tem atyka objęła zagadnienia zasadni­ czej wagi dla teologii m oralnej. Dotyczyły one zarówno źródeł, metod, jak i samej koncepcji nauki moralności.

Pierw szy re ferat p.t.: Biblijne ujęcie węzłowych zagadnień moralnych wygłosił ks. dr L. S t a c h o w i a k , profesor Wyższego Sem inarium Duchow­ nego w Łodzi. Poruszając szereg problemów dotyczących oparcia teologii m o­ ralnej o źródła biblijne, w skazał on m. i. na dotychczasowe niedostateczne korzystanie z tych źródeł lub niewłaściwe podejście w sięganiu do nich. P od­ kreślił konieczność dotarcia do autentycznej treści moralnego przekazu P is­ ma św. i przedstaw ienia tego w języku odpowiadającym sposobowi myślenia dzisiejszego człowieka. W ypływa stąd postulat bliskiej w spółpracy moralistów z biblistam i.

(3)

Innym rodzajem źródeł w teologii m oralnej, mianowicie patrystyką zajął się ks. dr A. B o b e r , rektor kolegium ks. ks. Jezuitów w Krakowie, w refe­ racie p.t. Ojcowie Kościoła jako źródło katolickiej doktryny moralnej. P re ­ legent w system atyczno-historycznym zarysie przedstaw ił doktrynę Ojców Kościoła tra k tu ją c ą o zagadnieniach m oralnych. Omówił też szerzej niektóre bardziej interesujące n u rty tejże doktryny, jak kazuistyczny i ascetyczno-mo- ralny. Wreszcie podał próbę ogólnej ch arakterystyki patrystycznej nauki m oralnej, podkreślając takie cechy, jak organiczne powiązanie teologii dogm a­ tycznej, m oralnej i ascetycznej, ścisłe oparcie o Pismo św. skoncentrowanie wokół takich zagadnień, jak grzech i jego napraw a, cnota, powinności stanów, kapłaństw o, miłość Boga i bliźniego.

N astępny refe ra t ks. dr Z. P e r z a, profesora kolegium ks. ks. Jezuitów w Warszawie, p.t. Wskazania magisterium Kościoła w zakresie nauczania teo­

logii moralnej odnosił się już do samej koncepcji teologii m oralnej. Prelegent

przedstaw ił w nim postulaty dotyczące treści i metod teologii m oralnej w świetle przede w szystkim dokum entów soborowych. Wychodząc z wezwania Bożego jako idei naczelnej w inna ona przedstaw iać wzniosłość i perspektyw y powołania chrześcijańskiego, wskazując m iejsce C hrystusa w m oralności chrześcijańskiej i rolę sakram entów jako drogi do Niego. U jm ując zaś życie chrześcijańskie jako odpowiedź na wezwanie Boga, pow inna chrześcijańska nauka moralności dokładniej opracować antropologię teologiczną i teologię wolności chrześcijańskiej. W związku z tym szczególną uwagę należy poświęcić zagadnieniom sum ienia i roztropności, teologii miłości i praw a. W zakresie metod w teologii m oralnej referent uw ypuklił m. i. takie postulaty, jak ko­ nieczność oparcia o Pismo św. tak, by ono stało się duszą i głównym źródłem inspiracji dla teologii m oralnej, potrzebę uzasadnienia przede wszystkim teolo­ gicznego, nastaw ienia pastoralnego, zachowania należnej proporcji między metodą pozytywną i spekulatyw ną, wreszcie postulat unikania postawy pole­ micznej w stosunku do chrześcijan innych wyznań.

Drugi dzień obrad rozpoczęto referatem ks. dr. B. I n l e n d e r a , p ro fe ­ sora Wyższego Sem inarium Duchownego w W arszawie, p.t. Dwie koncepcje

stosunku teologii moralnej do etyki. A utor re feratu zwrócił uwagę na nową

problem atykę metodologiczną, jaka się w yłania w związku z postulatam i w y­ suwanym i w stosunku do teologii m oralnej: postulatem naw rotu do b ib lij­ nych źródeł m oralności chrześcijańskiej i potrzebą daleko idącej redukcji filo­ zoficznej a p aratu ry pojęciowej. R ozpatrując następnie podstawowe zagad­ nienie dla tej problem atyki, to jest stosunek etyki filozoficznej do teologii m oralnej, przedstaw ił dwie spotykane koncepcje tego stosunku oraz m ożli­ wość ich syntezy, przeprowadzonej w taki sposób, aby uniknąć zarówno spro­ wadzenia teologii m oralnej do roli objawionego kom entarza dla etyki n a tu ­ ralnej, jak też sprow adzenia etyki filozoficznej jedynie do roli narzędzia eks- plikacji etyki objaw ionej (streszczenie prelegenta).

Pewien związek z tem atem poprzedniego odczytu m iał referat ks. doc. dr S. W i t k a z KUL p.t. Zagadnienie „loci communes” w teologii moralnej. Prelegent starał się w nim uzasadnić potrzebę w ykorzystania źródeł niespe­ cyficznych dla m oralisty, ale stanowiących płaszczyznę porozum ienia dla wszystkich ludzi wykształconych i będących wspólnym dorobkiem k u ltu ry światowej. Są nimi: w yniki nauk medycznych i psychologiczno-społecznych, osiągnięcia nowszej m yśli filozoficznej, zawartość sapiencjalna niechrześcijań­ skich ksiąg religijno-m oralnych oraz lite ra tu ry klasycznej całego świata w najszerszym tego słowa znaczeniu. W skazał następnie na aktualność, w a r­ tość i główne sposoby realizacji tego zam ierzenia naukowego, które może w zbo­ gacić, unowocześnić i przybliżyć współczesnemu człowiekowi wiele tez teolo- gicznomoralnych (streszczenie prelegenta).

O statni ref ra t w sesji teologów m oralistów p.t. Czego laikat oczekuje od

(4)

B IU L E T Y N T E O L O G IC Z N O M O R A L N Y 1 1 9

że tradycyjna teologia m oralna zwłaszcza w ujęciu niektórych traktatów , nie nadąża za form am i m yślenia współczesnego człowieka, w skazał na obecne głębokie przem iany obyczajowe. Dokonują się one pod wpływem uw arunko­ w ań gospodarczych, społecznych, kulturow ych, a wyrazem ich jest m. i. wzrost zakresu podejm owanych s w o b o d n y c h decyzji przez poszczególnych ludzi oraz polaryzacja postaw m oralnych w społeczeństwie. Przem iany powyższe należałoby wziąć pod uwagę w dążeniu do odnowy teologii m oralnej, którą zdaniem prelegenta, należałoby ująć w sposób bardziej specjalistyczny. M ia­ łoby się to w yrazić m. i. w lepszym dostosowaniu w skazań m oralnych do życia i obyczajów rozm aitych ras i narodów (mniejszym akcentow aniu jedności natury ludzkiej), w opracow aniu etyki poszczególnych grup i zawodów, w przedstaw ieniu wzorów osobowych dostosowanych do m entalności dzisiej­ szego człowieka (więcej uwzględnić osiem błogosławieństw). To wszystko stwarzałoby lepsze możliwości dla indywidualnego rozw oju m oralnego każ­ dego człowieka.

Po każdym z referatów odbywała się żywa dyskusja, świadcząca o zainte­ resowaniu, jakie budzi poruszana problem atyka, o jej aktualności. Dyskusja m iała charakter konstruktyw ny, służący pogłębieniu i rozwinięciu myśli za­ w artych w referatach. Zorientow ała także w trudnościach, na jakie napoty­ kają wykładowcy teologii m oralnej. W cazsie dyskusji w ysunięto też p ra k ­ tyczne wnioski. Na uwagę zasługuje propozycja zbiorowego opracow ania pod­ ręcznika teologii m oralnej w kierunku realizacji której uchwalono poczynić odpowiednie przygotowania. Dyskusja w ykazała jednocześnie, jak bardzo celowe i potrzebne było to spotkanie.

Zarówno większość wygłoszonych referatów jak i spraw ozdanie z prze­ biegu dyskusji są drukow ane w Studia Theologica Varsaviensia.

KS. JAN PRYSZMONT, WARSZAWA

2. Sesja naukowa teologów m oralistów ośrodka krakowskiego poświęcona zagadnieniom podstaw katolickiej etyki m ałżeńskiej

W rezydencji arcybiskupiej w K rakowie odbyła się od 11 do 13 stycznia 1967 roku sesja naukow a teologów m oralistów ośrodka krakowskiego, poświę­ cona zagadnieniom podstaw katolickiej etyki m ałżeńskiej. W sesji, której inspi­ ratorem i protektorem był arcybiskup-m etropolita krakow ski, ks. kardynał K. W o j t y ł a , wzięli udział profesorowie i w ykładowcy teologii m oralnej sem inariów duchownych diecezjalnych (krakowskiego, śląskiego, częstochow­ skiego i tarnowskiego), instytutów zakonnych m ających swe siedziby na te ­ renie K rakow a i w jego okolicy, oraz przedstaw iciele teologicznych ośrodków naukowych W arszawy, Łodzi i Lublina. W Sesji uczestniczyli także ks. bp S. B a r e ł a z Częstochowy, ks. bp W. P l u t a z Gorzowa i ks. bp K. M a j d a ń s k i z Włocławka.

Na genealogię sesji w skazał w zagajeniu ks. kard. K. W o j t y ł a : „...ta genealogia jest nie tylko nasza, rodzima, ale jest równocześnie ogólno- kościelna.... Problem katolickiej etyki małżeńskiej, rodzinnej a także wnios­ ków, które stąd płyną, był problem em Soboru. Ale był w łaśnie jednym z tych problemów, które Ojciec św. w znacznej przynajm niej mierze w yjął spod dyskusji soborowej i zarezerw ow ał dla siebie. I dla przygotow ania tego pro­ blem u powołał też zaraz bardzo szeroki zespół specjalistów . Zespół tych spe­ cjalistów, w dużej m ierze świeckich, zbierał się już równolegle z Soborem ... A po zakończeniu Soboru ukonstytuow ał się na dobre i został związany ze specjalną Papieską Kom isją Biskupów, ... którzy mieli w oparciu o rozeznanie przygotowane przez owych specjalistów duchownych i świeckich wypowie­ dzieć pewne swoje votum w spraw ie tak bardzo w ażnej’\ Mimo prac eksper­ tów i Komisji Kościół nie zawiesił w tej dziedzinie swojego nauczania. Obo­ w iązuje nadal nauka Ewangelii i nauka Kościoła, nauka ostatnich papieży,

(5)

a więc i Piusa XI i Piusa XII i nauka Soboru. Ustalony jest zatem obowiązu­ jący corpus doctrinae. Ukazują się w niej jednak pewne nova. Zadaniem teo ­ logów m oralistów jest dostrzegać te nova, czemu doskonale posłuży obecna sesja z jej referatam i i dyskusją.

Sama koncepcja sesji oparta została na pracach Komisji ekspertów przy­ gotowujących w nioski dla Papieskiej Komisji Biskupów w kwestii etyki rodzinnej. Po prostu tem aty prac, które były przedm iotem zebrań ekspertów, stanowiły jej model, oczywiście, w odpowiednio skrom niejszej skali.

Referat w prow adzający na tem at: Prawo moralne naturalne jako pod-

stawa etyki małżeńskiej w wiążących wypowiedziach Magisterium Ecclesiae.

wygłosił ks. doc. dr Tadeusz Ś l i p k o SJ. Poczynając od papieża Leona X III, który w encyklice Arcanum Divinae Sapientiae pierwszy stworzył swego ro ­ dzaju syntezę nauki Kościoła na tem at moralności chrześcijańskiej, prelegent przeanalizował zasadnicze dokum enty papieskie (Piusa XI, Piusa X II, Jan a X X III i Paw ła VI) oraz Soboru W atykańskiego II dotyczące omawianego problemu. Celem uniknięcia nieporozumień, przedstaw ił dokładnie, jaki sens oraz jaką treść posiadają w wypowiedziach papieskich term iny „ n atu ra” i „prawo n a tu raln e” i doszedł do przekonania, że przez nie papieże rozum ieją pewien porządek m oralny: a) obiektywny, bo oparty na „naturze rzeczy” względnie „naturze człowieka”, b) niezależny od pozytywnego stanowienia władzy państw ow ej oraz osobistej intencji poszczególnych jednostek, bądź też konkretnych w arunków , w których przychodzi im działać, c) stały i nie- żmienny, d) obejm ujący wszystkich ludzi obdarzonych jedną natu rą ludzką i powołanych do realizow ania celów etycznych, e) zaw ierający w sobie nie tylko najogólniejsze zasady m oralne, ale i cały szereg szczegółowych norm m oralnych. Ten n atu raln y porządek m oralny obowiązuje w sum ieniu każdego jako kategoryczny im peratyw . N aturalne prawo, o którym mówią papieskie dokum enty, przedstaw ia odrębną od boskiego praw a pozytywnego kategorię m oralną; jest także jak ono niezbędne.

Z kolei autor zastanaw iając się nad zagadnieniem, jaką moc zobowiązu­ jącą posiadają wypowiedzi papieskie, doszedł do przekonania, że pojęcie p ra ­ wa naturalnego stanow i jeden z elem entów zwyczajnego nauczania papieży zarówno w spraw ach etyki m ałżeńskiej, jak również innych dziedzin nauki móralności, a jako takie przekształca się w k ryterium zobowiązujące teologa w jego naukowym badaniu tego problem u.

Referat ks. M. P i ł a t a , Salezjanina: Istotne elementy moralności czynu

ludzkiego i ich hierarchia był koniecznym i przydatnym do dalszych rozważań

przypom nieniem podstawowych pojęć teologiczno-moralnych.

Referaty dalsze w odróżnieniu od poprzednich m iały charakter bardziej szczegółowy. Zapoczątkował je ks. dr Jerzy B a j d a z Tarnowa, staw iając problem: jak przedstaw ia się Wartość moralna życia małżeńskiego ze szcze­

gólnym uwzględnieniem hierarchii celów. P unktem w yjścia dla autora było

małżeństwo jako instytucja w trzech jego aspektach: jako form a bytu ludz­ kiego, jako tajem nica i jako sakram ent. Rozróżnienia te pozwoliły na dalszą analizę m ałżeństw a jako stanu i jako aktu oraz ich wzajemnego stosunku. Na szczególną jednak uwagę zasługiwały wywody prelegenta o instytucji m ałżeństw a w aspekcie antropologicznym i teologicznym, o celach m ałżeń­ stw a i ich podporządkowaniu, oraz uwagi na tem at norm y życia małżeńskiego. W oparciu o analizę dokum entów soborowych, a zwłaszcza K onstytucji pastoralnej Gaudium et spes oraz wypowiedzi P a w ł a VI, ks. dr S tan i­ sław S m o l e ń s k i , profesor Krakowskiego Sem inarium Duchownego, w ska­ zał na nowe ujęcie etyki małżeńskiej przez Sobór i papieża. Jest to ujęcie personalistyczne. Takiem u ujęciu dało w yraz już samo sform ułowanie te ­ m atu referatu: Norma personalistyczna w etyce życia małżeńskiego.

Ponieważ do podobnych jak Sobór wniosków w tej dziedzinie doszedł wcześniej ks. kard. K. W o j t y ł a (współtwórca zresztą K onstytucji Gaudium

(6)

B IU L E T Y N T E O L O G IC Z N O M O R A L N Y 121

et spes przez swój udział w Komisji redakcyjnej) pracując nad dziełem Miłość * i odpowiedzialność, jego refleksje na m arginesie refe ra tu stanow iły swego

rodzaju cenny korreferat.

Uzupełnieniem wywodów poprzednich od strony psychologicznej był r e ­ ferat ks. prof. dr A leksandra U s o w i c z a CM: Wybrane zagadnienia z p s y ­

chologii osobowości, odczytany pod nieobecność autora przez jednego z uczest­

ników sesji.

Zagadnieniem wstrzemięźliwości okresowej zajął się ks. dr H enryk W e n ­ c e l , profesor Śląskiego Sem inarium Duchownego oraz dr W anda P ó ł- t a w s k a. Przedm iotem rozważań pierwszego z prelegentów było Teologiczne

uzasadnienie wstrzemięźliwości okresowej. Uczynił to znowu w oparciu przede

w szystkim o soborową K onstytucję pastoralną GaudiUm et spes. Natom iast ty tu ł referatu dr W. P ó ł t a w s k i e j brzm iał: Wstrzemięźliwość okresowa

w świetle m edycyny. Przy omawianiu zagadnienia prelegentka uwzględniła

najnowsze zdobycze medycyny i opowiedziała się za m etodą term iczną, p ra ­ widłowo rozum ianą zarówno przez małżonków, jak i przez teologów m orali­ stów, jako najbardziej odpowiadającą m ałżeńskiem u powołaniu.

Zbliżone do tem atyki ostatnich referatów było w ystąpienie O. Karola M e i s s n e r a OSB z Tyńca, który posiada również wykształcenie medyczne. Omawiając Problemy i trudności natury medycznej związane z etyką życia

małżeńskiego, poruszył on m. spraw ę stosowania doustnych środków regu­

lujących poczęcie, a także starał się udzielić odpowiedzi na pytania: czy moż­ na mówić o gwałcie w pożyciu m ałżeńskim; czy w w ypadkach intensyw nej a bezskutecznej pracy w ew nętrznej upadki nałogowe małżonków gorąco pragnących prowadzić życie religijne i sakram entalne można traktow ać jako grzech podmiotowo powszedni i zezwolić na przystępow anie do Komunii św. i wreszcie: czy wolno lekarzow i zaaplikować mężczyźnie niepowściągliwemu także progestogeny osłabiające popęd seksualny?

Na sesji wygłosił też refe rat ks. dr Juliusz T u r o w i c z na tem at o cha­ rakterze raczej duszpasterskim pt. Trudności związane z problemem etyki

małżeńskiej w administrowaniu Sakram entu Pokuty. A utor analizując Instrukcję Episkopatu z 1965 roku wniósł w iele propozycji uzupełniających,

które wraz z całym dorobkiem sesji posłużą R eferatow i Duszpasterskiem u K urii M etropolitalnej do sform ułow ania instrukcji dla spowiedników archi­ diecezji.

Referaty podaw ały syntezę wiedzy w zakresie om awianych zagadnień. Niemniej jednak pom yślane były jako w prowadzenie do dyskusji. Dyskusja zaś była niezwykle ożywiona, twórcza i konstruktyw na. Toteż zam ykając sesję ks. kard. K. W o j t y ł a m ając na uwadze m yśli wypowiedziane nie tylko w referatach, ale i podczas dyskusji podkreślił, że „ujaw niła (ona) przede wszystkim bardzo wielką jedność przy równoczesnej wielości. To jest rzecz bardzo ważna: jedność, zwartość doktryny teologicznomoralnej, a więc i Urzędu Nauczycielskiego i poszczególnych duszpasterzy i teologów p rz y % równoczesnej wielości. Dało się tu ta j wyczuć p lu ra liz m ,... jakieś różne szkoły. ...T ak było na 'W ydziale Teologicznym U niw ersytetu, gdzie można było od­ różnić lowańczyków od studentów uniw ersytetów rzymskich, tomistów od augustyników czy zwolenników współczesnego kierunku fenomenologicznego. Tak było i podczas omawianego spotkania naukowego. Dzięki tej jedności w pluralizm ie sesja osiągnęła swój cel.” Pozwoliła szerszemu ogółowi m ora­ listów, szczególnie środowiska krakowskiego na poznanie się z dorobkiem katolickiej myśli teologicznej w bardzo istotnym i żywotnym problem ie etyki rodzinnej, oszczędzając przez to ich czas i wysiłek badawczy. Ujaw niła nowe aspekty zagadnienia. Przygotow ała wreszcie m ateriał konieczny do opraco­ w ania wytycznych dla duszpasterstw a rodzin i spowiedników.

(7)

3. Problem y teologicznom oralne

na sekcji dogm atyczno-m oralnej P olskiego Tow arzystw a Teologicznego w K rakow ie w latach 1959 — 1966

Odrodzone po drugiej wojnie światowej P o l s k i e T o w a r z y s t w o T e o l o g i c z n e w Krakow ie pracuje w kilku sekcjach. Problem y dogm a­ tyczne i m oralne są przedstaw iane i dyskutow ane w ram ach sekcji dogm a­ tyczno-m oralnej, której członkami są przede w szystkim księża profesorowie i wykładowcy teologii dogmatycznej i m oralnej sem inariów diecezjalnych i instytutów teologicznych zakonnych K rakow a i jego okolic oraz księża-sym - patycy i alum ni. Jej kierow nictw o do roku 1965 spoczywało w rękach ks. prof. dr Ignacego R ó ż y c k i e g o . Obecnie zaś pracam i sekcji kieruje ks. doc. dr Tadeusz Ś l i p k o SJ. Na przestrzeni ostatnich ośmiu lat (1959—1966), na które przypada okres pontyfikatu Jan a X X III, bezpośrednich przygotowań do Soboru W atykańskiego II, soborowe obrady oraz czasy bezpośrednio poso­ borowe, uwaga teologów-m oralistów krakow skich skupionych w sekcji oraz sym patyków koncentrow ała się wokół najbardziej aktualnych zagadnień etycznych. Można je streścić w następujących punktach: a) etyka laicka; b) teologicznomoralne aspekty encykliki Jan a X X III Mater et Magistra; c) problem atyka m oralna w dokum entacji soborowych i d) problem y zw ią­ zane z katolicką etyką seksualną.

Istotne zasady etyki laickiej przedstaw iał ks doc. d r Tadeusz Ś l i p k o SJ w trzech referatach. Pierwszy Indywidualistyczna etyka laicka w Polsce

współczesnej (14.05.1959) dotyczył niem arksistow skiego kierunku etyki laic­

kiej w Polsce, reprezentow anego przez prof. Czesława Z n a m i e r o w s k i e- g o i prof. Tadeusza K o t a r b i ń s k i e g o . Drugi i trzeci o identycznym tytule: Marksistowska teoria moralności (26.11.1959 i 23.02.1961) przedstaw iały poglądy etyków m arksistow skich na moralność oraz ich ocenę krytyczną.

W ydana w siedem dziesiątą rocznicę Rerum Novarum Leona X III ency­ klika Jan a X X III Mater et Magistra wzbudziła poważne zainteresowanie u członków i sym patyków sekcji. Toteż na tem aty teologicznomoralne w niej zaw arte wygłoszono w okresie sprawozdawczym szereg referatów . Ks. dr Ja n S i e g S J zajął się zagadnieniem Reformy przedsiębiorstwa i jego s tr u k ­

tury społeczno-gospodarczej w świetle Mater et Magistra (25.01.1962). Ks. prof.

dr W ładysław W i c h e r uw ypuklił Nowe ujęcie własności osobistej w spo­

łecznym dokumencie Janowym (1.03.1962) na tle nauki św. Tomasza z Akwinu

i ostatnich papieży o własności, prostując równocześnie błędne jego in terp re­ tacje przez niektóre arty k u ły zamieszczone w polskich periodykach. Ponieważ trzecia część encykliki dotyczy roliiictwa i wsi, zagadnieniu tem u poświęcił swój referat Problemy rolnictwa i wsi w »Mater et Magistra« ks. dr ^an S i e g SJ (29.03.1962). Tenże sam prelegent przedstaw ił Stanowisko encykliki

„Mater et Magistra” wobec współczesnych problemów międzynarodowych

(24.05.1962). Papież J a n X X III nie pom inął w swej encyklice społecznej problemu demograficznego, jako niezmiernie ważnego dla Kościoła. Z proble­ mem tym zapoznali się członkowie i sym patycy sekcji poprzez referat ks. doc. d r Tadeusza Ś 1 i p k i SJ: Problem demograficzny w encyklice „Mater et Ma­

gistra” (28.02.1963). Tezy encykliki dały im puls do zastanow ienia się nad tym,

jak problem ten przedstaw ia się w Polsce. Wyłożył go także ks. T. Ś l i p k o SJ, ukazując Moralne aspekty zagadnienia demograficznego w Polsce (30.05. 1963).

Ponieważ wygłaszane referaty przedstaw iały szereg poszczególnych p ro ­ blemów jakim i zajm uje się Mater et Magistra rodziło się pytanie: czy ency­ klika stanowi dokum ent w ew nętrznie zwarty, czy też jest kompleksem za­ gadnień luźno tylko ze sobą powiązanych. Na pytanie dał znowu odpowiedź ks. doc. dr Tadeusz Ś l i p k o SJ przedstaw iając Podstawowe zagadnienia

(8)

B IU L E T Y N T E O L O G IC Z N O M O R A L N Y 1 2 3

Na zakończenie rozważań nad Janow ą encykliką w ram ach sekcji dogma- tyczno-m oralnej ks. prof. dr Ignacy R ó ż y c k i , postaw ił problem : o ile wskazania Mater et Magistra są wyrazem nauki Objaw ienia (Wskazania en­

cykliki „Mater et Magistra” jako wyraz nauki Objawienia, czyli o naturze katolickiej etyki — 25.03.1965). Tok rozumowania autora jest następujący:

„Chodzi o te tw ierdzenia encykliki, które określają praw a i obowiązki m o­ ralne w spraw ach gospodarczo-społecznych; np.: „własność pryw atna dóbr wytwórczych również jest praw em naturalnym , którego państw o znieść nie może”; „niszczenie lub trw onienie dóbr koniecznych ludziom do zachowania istnienia jest w ystępkiem przeciwko spraw iedliw ości”. W świetle reguł m eto­ dologii są one teologicznie pewne. Pytanie zaś jest, czy te tw ierdzenia Mater

et Magistra są objawione istotnie, formaliter, tak że mogłoby być nieomylnie

jako dogmat w iary zdefiniowane. Ale zagadnienie oraz odpowiedź na nie są ważne w odniesieniu do całej etyki katolickiej rozum ianej w znaczeniu mocnym tzn. w odniesieniu do wszystkich norm m oralnych głoszonych przez Kościół, a w Piśm ie św. oraz w najstarszej T radycji niewyrażonych ani w y­ raźnie, ani równoznacznie. Mater et Magistra oraz Kościół w ogóle nazywa norm y m oralne etyki katolickiej w znaczeniu mocnym w prost przykazaniam i Bożymi, czyli uważa je faktycznie za objawione normy, chociaż nie w skazuje, gdzie i w jaki sposób zostały objawione.

Odpowiedź na zagadnienie brzmi: norm y m oralne encykliki Mater et

Magistra są objawione istotnie, ale równoważnie, formaliter implicite vi for- malis significati, albowiem drogą dedukcyjnego czyli koniecznego w niosko­

wania w ynikają z przesłanek istotnie przez Boga objawionych.

Aby zdanie było istotnie ale równoważnie objawione w ystarczy jeśli przy­ najm niej jedna przesłanka jest istotnie objawiona; pozostałe przesłanki ro ­ zumowania dedukcyjnego mogą być rozumowe.

W skazania m oralne składające się na etykę katolicką w znaczeniu moc­ nym uważa Kościół za praw o natury, czyli nierozerw alnie związane z naturą ludzką. Tymczasem jest równoważnie objawione, że wszystko co należy do natury, jest dobre m oralnie: Gen 1,31; Koh 7,30; 1 Tym 4,4. Należy zaś czynić dobro a unikać zła: Ps 36, 27; 1 Tess 5,21. Ten pierw szy typ rozumowania dedukcyjnego obiera więc za podstawę norm ę bliską moralności, tj. naturę ludzką. Drugi typ rozum owania dedukcyjnego prowadzący do nakazów k ato ­ lickiej etyki ma za podstaw ę normę najdalszą moralności, tj. wolę Bożą, k tó ­ rej wyrazem są wymogi rozum nej natury ludzkiej: 1 Tess 4,3; Rzym 12,2; Ef 5,17; Żyd 13, 21; 1 Pt 2,15. Tak więc w szystkie nakazy i zakazy etyki k ato ­ lickiej w znaczeniu mocnym są istotnie objawione i mogą być przez Kościół nieomylnie jako dogm aty zdefiniowane.” (autoryzowane streszczenie zamiesz­ czone w protokole nr 30 Księgi protokołów posiedzeń sekcji dogmatyczno-mo- ralnej PTT w Krakowie).

W m iarę jak przez poszczególne sesje Soboru W atykańskiego II uchw a­ lane były dokum enty sekcja zajmowała się ich treścią. Z problem atyki m o­ ralnej wskazać należy na dwa referaty także ks. prof. dr Ignacego R ó ż y c ­ k i e g o , których punktem w yjścia była K onstytucja Liturgiczna: 1. Zm iany

w dogmatycznym pojmowaniu sakramentu Namaszczenia Chorych w związku z Konstytucją liturgiczną II Soboru Watykańskiego (30.04.1964), 2. Natura Sakramentu Pokuty w świetle soborowej Konstytucji o liturgii (26.11.1964).

W w ypadku pierwszym przedm iotem rozważań referen ta były punkty 73, 74 i 75 rozdziału III tejże K onstytucji. Zadaniem prelekcji drugiej było w y­ wnioskować w jakim kierunku pójdą zmiany w form ule rozgrzeszenia sa k ra ­ mentalnego, zapowiedziane ogólnie przez p u nkt 72 K onstytucji liturgicznej. Propozycja prelegenta była następująca: W imieniu Boga w Trójcy Jedynego

a mocą Chrystusowych zasług i z upoważnienia Kościoła odpuszczam ci w szy st­ kie grzechy i dopuszczam cię do pełnej jedności z Kościołem.

(9)

K onstytucja dogmatyczna L um en Gentium posiada rozdział o powołaniu chrześcijańskim . Problem ten w jej świetle podjął ks. dr Stanisław S m o ­ l e ń s k i , profesor Krakowskiego Sem inarium Duchownego (Zagadnienie po­

wołania chrześcijańskiego w soborowej konstytucji „Lum en G entium ” —

18.11.1965) staw iając jako efekt swoich refleksji pytanie: czy wobec poszuki­ w ania bardziej kom unikatyw nego sposobu przekazyw ania nauki m oralnej współczesnym nie należałoby całej teologii m oralnej obudować niejako wokół naczelnej idei powołania chrześcijańskiego.

Spraw a regulacji poczęć w świetle etyki katolickiej w chwili obecnej jest chyba na przestrzeni kilku lat najbardziej aktualna, ale i trudną, o czym świadczy działająca Kom isja Papieska i w ielka ostrożność Ojca św. Paw ła VI. I ona znalazła swoje odbicie w ram ach sekcji dogm atyczno-m oralnej PTT. O. dr M arian L i s o w s k i OFMConv. przedstaw ił poglądy papieża Piusa X II na tem at obrony życia nienarodzonych (Obrona życia ludzkiego w allokucjach

Piusa X I I — 24.11.1960) zaś ks. dr Tadeusz ś l i p k o S J Etyczne zagadnienie

pigułek anty koncepcyjnych (12.05.1966).

Na w arsztat pracy brane były też problem y doraźnie interesujące środo­ wisko. Do takich zaliczyć trzeba Krytyczną ocenę podręcznika teologii moral­

nej Bernarda Haringa przeprowadzoną przez ks. prof. dr W ładysława W i-

c h r a (19.02.1966).

Referaty w ywoływały ożywione dyskusje bądź precyzujące, bądź też uzu­ pełniające wywody autorów . Całość zaś doskonale orientow ała we współczes­ nej problem atyce teologicznomoralnej naukowe środowisko teologiczne K ra­ kowa i daw ała możliwości podzielenia się z nim w łasnym i przemyśleniami. Prace te w ram ach sekcji są kontynuow ane z myślą lepszego ich ożywienia i rozszerzenia zakresu odziaływania na kapłanów i kleryków m iasta K ra­ kowa.

KS. JAN KOWALSKI, KRAKÓW—CZĘSTOCHOWA

4. Praca Sem inarium Moralnego w W arszawskim Sem inarium Duchownym

Sem inarium M oralne — podobnie jak inne Sem inaria naukowe prow a­ dzone w Sem inarium W arszaw skim w ram ach Akadem ickiego Studium Teo­ logicznego — m a na celu przygotowanie studentów do przyszłej pracy n a u ­ kowej, jak też pogłębienie wiadomości i specjalizację ogółu uczestników (alumnów W arszawskiego Sem inarium Duchownego oraz księży pragnących uzupełnić i zakończyć dyplomem swe daw niejsze studia odbyte w W arszaw ­ skim Sem inarium Duchownym).

Studenci biorą udział w pracy Sem inarium M oralnego w ciągu trzech lat, po uprzednim prosem inarium ogólnym, trw ającym jeden rok. W ciągu dwu pierwszych lat przygotow ują po jednej pracy sem inaryjnej, podczas ostatniego zaś roku przygotow ują pracę dyplomową (I stopnia).

Tem atyka prac studentów oraz zajęć sem inaryjnych dotyczy zarówno teologii m oralnej, jak etyki w jej szerokim rozum ieniu (filozofia m oralna, metodologia nauk norm atyw nych, wychow anie m oralne). W roku akad. 1965/66 i 1966/67 w ym ienione kierunki pracy znalazły w yraz w dwóch przy­ gotowywanych pracach dyplomowych (Religijny charakter etyki chrześcijań­

skiej w ujęciu B. H a r i n g a i Pojęcie normy moralnej w biblijnie zoriento­ wanej teologii moralnej) oraz w pracach sem inaryjnych (m. in.: Biblijna pod­ stawa przykazania miłości bliźniego, Związek miłości Boga i miłości bliźniego u św. Augustyna, Zagadnienie definicji teologii moralnej we współczesnej literaturze teologicznej, Zagadnienie aksjornatyzacji ety k i w pracach Jerzego K a l i n o w s k i e g o , Klasyczna koncepcja cnoty a pojęcie dyspozycji i po­ stawy psychicznej).

(10)

B IU L E T Y N T E O L O G IC Z N O M O R A L ^ Y 1 2 5

II. OMÓWIENIE KSIĄŻEK

1. Cenna pomoc bibliograficzna

Wbrew rozpowszechnionym poglądom, ujm ującym teologię m oralną jako doktrynę spetryfikow aną, panuje w niej obecnie duże ożywienie. Szczególnie od II w ojny światowej, która rozprzęgła wiele starych stru k tu r i rozpoczęła nową epokę również w dziedzinie nauki, szybko naw arstw iają się różne p ro ­ blemy. Z najdują one w yraz i rozwiązanie w m onografiach czy artykułach specjalistycznych, nie docierając na razie do popularnych podręczników, wciąż jeszcze skutkiem tego reprezentujących problem atykę i sposób m yśle­ nia teologów dawniejszego okresu. Istnieje zatem paląca konieczność uchwy­ cenia aktualnego stanu rzeczy i generalnych podsumowań z jakiejś perspekty­ wy rozwojowej. Temu w łaśnie zadaniu m ającem u ogromną wagę naukową w dziedzinie inform acji, odpowiada niedawno w ydana pozycja: ks. S tani­ sław O l e j n i k , Bibliografia obcojęzyczna teologii moralnej z ostatniego

ćwierćwiecza (1940—1964), W arszawa 1967, Akadem ia Teologii Katolickiej,

s. 439. Według zamierzeń autora ma ona być „zarejestrow aniem osiągnięć, a przez to i ukazaniem stanu bieżącego oraz linii rozwojowych ostatniego ćwierćwiecza teologii m oralnej. Może to być jednocześnie punkt wyjścia dla nowych poczynań i ułatw ienie dla dalszej pracy, ważne szczególnie dla m ło­ dych, rozpoczynających badania adeptów n au k i” (s. 3). K siążka mieści skróty czasopism wykorzystyw anych, będąc zarazem ich indeksem (s. 9—11), w łaści­ wą bibliografię (s. 13—387), wykaz autorów (s. 389—429) oraz spis treści (s. 431—439). W bibliografii zastosowano num erację dziesiętną, która pozwala na jasną konstrukcję całości i przejrzyste usytuow anie każdego zagadnienia. Układ rzeczowy m ateriału, będący oryginalnym dziełem autora, obejm uje następujące zagadnienia: 1. W stęp do teologii m oralnej (Przedmiot, metoda, źródła, historia rozwoju, współczesne tendencje rozwojowe, stru k tu ra i m eto­ dyka w ykładu, pomoce); 2. Podstaw y porządku m oralnego (Zagadnienie m o­ ralności w ujęciu katolickim i akatolickim ); 3. Możliwości realizow ania po­ rządku m oralnego (Psychologia moralności, człowiek i jego działanie, wolność działania, sprawności m oralne, wyposażenie nadprzyrodzone, cnoty, dary D u­ cha św., Sakram enty św., zasługa nadprzyrodzona); 4. Drogi realizow ania po­ rządku moralnego — Normy postępowania (Prawo, sumienie, obowiązek); 5. Przeszkody w realizacji porządku moralnego (Zło, wina, grzech, kara); 6. Stosunek do Boga (Religia, cnoty teologiczne, bojaźń Boża, pokora, posłu­ szeństwo wobec Boga, religijność); 7. Stosunek do siebie (Nadprzyrodzona m i­ łość siebie, męstwo i cnoty pokrewne, cnota um iarkow ania i cnoty z nią związane); 8. Stosunek do bliźniego (Miłość bliźniego, sprawiedliw ość w zakre­ sie różnych dóbr i cnoty z nią związane); 9. Życie społeczne (Podstawy życia społecznego, jak autorytet, wolność itd., etyka życia małżeńskiego, rodzinnego, zawodowego, narodowego, państwowego, międzynarodowego, kościelnego).

Już samo wyliczenie kluczowych tem atów, z których każdy obejm uje wiele pozycji, świadczy dobitnie o rozmachu pracy. Ogrom i system atyka prezentow anych publikacji kw alifikuje książkę jako nieodzowną pomoc n a u ­ kową nie tylko dla studentów teologii i początkujących m oralistów, co skrom nie założył sobie autor, ale jako wszechstronny i cenny inform ator dla każdego, kto chce mieć w gląd we współczesną problem atykę etyczną, również w ujęciu niekatolickim , a tym więcej w dziedzinę teologii m oralnej przeży­ w ającej za granicą etap ferm entacji twórczej. Sięgnąć do niej pow inni zatem wszyscy w ykładowcy naszej dyscypliny i nauk pokrew nych, pisarze, zwłasz­ cza publicyści katoliccy, a naw et duszpasterze oraz inteligenci katoliccy szu­ kający rozw iązania zagadnień, które ich niepokoją. Będzie to więc cenny nabytek każdej biblioteki naukow ej, szczególnie w redakcjach pism, kuriach, sem inariach diecezjalnych i zakonnych, w księgozbiorach dekanalnych i p a ­ rafialnych. W ydanie staranne, graficznie przejrzyste, stanow i dobrą oprawę

(11)

dla dzieła benedyktyńskiej pracowitości. Pod adresem autora, którem u je zawdzięczamy, można wysunąć tylko dwa życzenia: by korzystając z własnego dorobku wzbogacił przyszłe udoskonalone w ydanie bibliografią polską, dając w ten sposób m aksym alnie pełny zestaw pozycji, oraz by przez opublikowanie kiedyś podobnych książek za następne okresy chronologiczne, kontynuow ał pracę tak szczęśliwie zainaugurow aną i tak bardzo pożyteczną dla wszystkich.

KS. STANISŁAW WITEK, LUBLIN

2. Praw o naturalne a etyka społeczna

Godne odnotow ania jest nowe wydanie, już piąte, na nowo opracowane i znacznie poszerzone (1372 s.) znanego dzieła M essnera, zaw ierającego próbę chrześcijańskiej in terp retacji praw a naturalnego w aplikacji do głównych dziedzin życia społecznego ( J o h a n n e s M e s s n e r , Das Naturrecht, Hand­

buch der Gesellschaftsethik, Staatsethik und Wirtschaftsethik, I n n s b r u c k -

W ien—München 1966, Tyrolia Verlag). Dzieło to składa się z czterech ksiąg. Pierwsza z nich, najszersza i podstawowa (Grundlegung, s. 21—528), poświę­ cona jest omówieniu zasadniczych pojęć. Mieści ona analizę natury ludzkiej w ujęciu hum anizm u chrześcijańskiego i różnych odmian hum anizm u n atura- listycznego; omawia praw o natury (Naturgesetz), jego istnienie, istotę, zakres, właściwości i powiązanie z m oralnością. Dalej autor przedstaw ia naturę oraz istotne cechy społeczności, w yprowadzając je ze społecznych uzdolnień czło­ wieka przy obszernym uwzględnieniu zasady dobra wspólnego. Następnie dużo uwagi poświęca filozofii praw a, będącego oparciem dla porządku społecznego, oraz zagadnieniu praw a naturalnego (Naturrecht), które jest dla niego ele­ m entem kluczowym w całym założeniu dzieła; uzasadnia on jego istnienie, omawia genezę, poznanie i zakres działania, analizuje różne jego odmiany łącznie z praw em narodów (ius gentium) i praw em pozytywnym. W związku z tym porusza kw estię różnych postaci sprawiedliwości, wolności i podstawo­ wych praw człowieka. Księgę tę kończy omówieniem tzw. „zagadnienia spo­ łecznego” i konieczności reform , gdy załam uje się daw ny porządek w społe­ czeństwie. Następna księga (Gesellschaftsethik, s. 529—724) poświęcona jest szczegółowym problem om rodziny w węższym i szerszym znaczeniu, oraz innym mniejszym jednostkom społecznym jak: sąsiedztwo, grupy plemienne, zawodowe, klasy, p artie polityczne i wolne zrzeszenia. Dalej podejm uje analizę różnych aspektów narodu oraz ideę i sposoby realizacji wspólnoty między­ narodowej. W trzeciej księdze, poświęconej zagadnieniu państw a (Staatsethik, s. 725—980), przedstaw ia jego naturę, cele, kw estię suwerenności, obowiązki obywateli, problem dem okracji. Dużo uwagi koncentruje na funkcjach p ań ­ stw a w dziedzinie praw odaw stw a, ekonomii, kultury, polityki ludnościowej, finansowej i w zakresie obrony własnej. W reszcie porusza zagadnienie dyna­ m iki państw a, wojny, ruchów m igracyjnych ludności, systemów państwowo- twórczych oraz filozofii historii. Księga czw arta (Wirtschaftsethik, s. 981—1263) omawia spraw y gospodarcze. Mamy tu przeanalizow any proces gospodarki społecznej (kwestia rynku, popytu, podaży, pieniądza, kapitału, kredytu, cen, wynagrodzenia), jej organizację (własność, praca, różne form y przedsiębior­ stwa, bankowość, giełda) oraz integrację gospodarki społecznej w ram ach określonego system u (konkurencja, samorząd, interw encja państw a, koniunk­ tura, zatrudnienie). N astępnie omówione zostaje w spółdziałanie poszczególnych gospodarek społecznych w ram ach ekonomii ogólnoświatowej (handel między­ narodowy, system pieniężny, obrót kapitału, rynek żywnościowy, surowco­ wy itd.) oraz powiązanie gospodarki z spraw ą pokoju i sprawiedliwości spo­ łecznej na płaszczyźnie m iędzynarodowej. Po każdej z tych ksiąg jest zamiesz­ czona bogata lite ra tu ra przedm iotu głównie w języku angielskim, francuskim i niemieckim. Całość zam yka skorowidz osób (s. 1281—1300) i obszerny indeks rzeczowy (s. 1301—1372).

(12)

B IU L E T Y N O D N O W Y L IT U R G II 1 2 7

Problem atyka dzieła jest potraktow ana tak obszernie, że obejm uje prawo natury i jego rozgałęzienia w rozm aitych dziedzinach życia społecznego w po­ rządku przyrodzonym, jak i w yraźnie w kracza na teren etyki chrześcijańskiej. Metodologicznie nie wzbudza to zastrzeżeń o tyle, że całość jest świadomie ujęta z punktu doktryny katolickiej. Staw ianie i rozwiązywanie problemów w ykazuje też dużo pokrew ieństw a z m yślą scholastyczną, do której zresztą autor nieraz w yraźnie naw iązuje. W zasadzie jednak dzieło jest utrzym ane w duchu etyki n atu raln ej, opartej na zasadzie zdrowego rozumu. Dotyka przede wszystkim życia społecznego, mało natom iast uwzględnia aspekty psy­ chologiczne. Zbiorowość przytłacza tu jak gdyby jednostkę, a socjologizm bierze górę nad personalizm em . W brew intencjom autora nie jest to podręcz­ nik w obiegowym słowa znaczeniu. Dzieło stanowi raczej zasobny repertorium , obszerną panoram ę kw estii społecznych, politycznych i gospodarczych z p rz e ­ w ijającą się problem atyką etyczną poszczególnych dziedzin. Może na skutek obfitości m ateriału i koniecznych czy nadprogram ow ych czasem powtórzeń trudno mówić o przejrzystym i logicznie zw artym układzie. Olbrzymie opus zatarło w realizacji ostre kontury planu i rozsadziło ram y ścisłej system atyki. Pewne uzasadnienie znajduje to w fakcie, że stru k tu rę w ykładu cechuje rze­ czowość i praktycyzm m yślenia empirycznego, zaczerpnięte z kręgu myśli anglosaskiej, do czego au to r w prost się przyznaje, a nie drobiazgowa p rzej­ rzystość i erudycyjność zwłaszcza dawniejszych pisarzy niemieckich, choć i tu ta j nie b rak u je czasem jej reperkusji. Gdy chodzi o metodę w ykładu, autor wycłlbdzi w zasadzie od ogólnych zasad praw a naturalnego. M ając następnie na względzie n atu rę poszczególnych dziedzin życia społecznego, chce na ich terenie rozwijać i aplikow ać postulaty sprawiedliwości. W ten sposób pragnie urzeczywistniać w artości ludzkie, tak jak je rozumie hum anizm chrześcijański (por. s. 5—6). We w szystkich analizach dla zachowania m aksim um obiekty­ wizmu przedstaw ia daną kw estię wszechstronnie, ukazuje rozliczne zmagania się myślowe człowieka z podstawowymi problem am i egzystencji, w każdej reprezentow anej doktrynie ujaw nia ’jej „za i przeciw ”, odnajduje w niej cenną zawartość zdobytej praw dy i w ykorzystuje jej treść dla zbudowania własnych konstrukcji naukowych. Stąd dzieło napisane jest w duchu tolerancji, w z a ­ jem nej w ym iany myśli, kontaktu autora z szeroką i różnorodną literatu rą przedm iotu, która jest punktem wyjścia dla odciekań, krytycznym ich n a ­ świetleniem i w artościową am plifikacją. Tym tłum aczy się rozbudowane tło historyczne w ielu zagadnień, ujaw nienie spraw dyskusyjnych, omówienie s ta ­ nowisk różnych autorów, ciągłe odniesienie do faktografii poszczególnych dziedzin. W rezultacie przynosi to plastykę w ykładu, jego urozmaicenie i zwiększenie wiarygodności. Treść wykorzystyw anej lite ra tu ry celowo przed­ staw iana jest dokładnie dla udostępnienia jej czytelnikowi, któryby nie miał do niej bezpośredniego przystępu. Przypisy naukow e są w ystarczające, nie przeładow ane; stanowiąc w artościowy m ateriał dokum entarny nie p rzytła­ czają równocześnie treści. A utor używa języka żywego, komunikatywnego, współczesnego. Pozwala to bez tru d u śledzić jego wywody naw et komuś nie obeznanemu z term inologią danej dziedziny. Również potoczysty i jasny styl ułatw ia lekturę i czyni ją bardziej atrakcyjną. G raficzna strona dzieła jest staranna i optycznie w yrazista. Zm iana kroju i wielkości czcionki, um iejętnie rozłożone światła, odpowiedni układ tekstu, pozw alają dostrzec wagę i cha­ ra k te r poszczególnych części. Bieżąca num eracja rozdziałów, obejm ująca całe dzieło niezależnie od w ew nętrznych podziałów, podnosi wrażenie jedności stru k tu raln ej.

Ogólnie m am y tu więc osiągnięcie wysokiej klasy zarówno pod względem m erytorycznym jak i edytorskim , o fundam entalnym znaczeniu dla zrozu­ m ienia podstawowych zagadnień chrześcijańskiej etyki społecznej.

(13)

3. Personalistyczny ideał doskonałości m oralnej

H istoria filozofii, to historia ludzkiej myśli, podlegająca ciągłym w ah a­ niom — także dzieje, w których ma udział człowiek: istota wolna, wpleciona w prawdzie w n u rt rozwojowy wszechświata, ale jednocześnie zdolna do nie­ zależnego sterow ania barką w łasnych przeżyć. Nic zatem dziwnego, że w dobie dziejowych burz, gdy kataklizm y historii w strząsają ustalonym porządkiem, obalając istniejące potęgi, a wynosząc inne; gdy relatyw izm ludzkiej myśli w ątpić zaczyna większości przyjętych praw d — m oraliści, nie tylko katolicy, szukają nowych sposobów zachęcenia człowieka do w kroczenia na drogę do­ brego postępowania, na drogę życia zgodnego z m oralnym i nakazam i sumienia. Że zaś człowiekowi dzisiejszemu przyzwyczajonem u do łam ania lub obcho­ dzenia praw, nie w ystarczają już przepisy kodeksów m oralnych, a nadprzy­ rodzony, ostateczny cel człowieka ginie często przesłonięty mgłą filozoficz­ nego lub praktycznego ateizm u — nauka m oralna sięga do środków, któreby przekonały człowieka o wartości i słuszności takiego właśnie, a nie innego postępowania.

Po linii poszukiwań nowych wartości, względnie ukazania starych w no­ wym świetle idzie praca Ivona G o b r y pt. Wzór w moralności (Le modèle

en morale). Książka ta w ydana powtórnie w 1965 (pierwsze wyd. w 1962>

.przez Presses U niversitaires de France, w serii Bibliothèque de Philosophie Contemporaine, jest jednym ogniwem całego łańcucha prac, zmierzających do znalezienia nowych w artości i uzasadnienia obowiązku dobrego postępo­ wania w życiu m oralnym każdego człowieka, (m.i: G. G u r v i t c h, Moralność

teoretyczna a wychowanie moralne; R. P o 1 i n, Powstawanie wartości;

R. D a v a 1, Wartość moralna; R. L e S e n n e , Obowiązek; P. M a s s o n - O u r s e 1, Moralność a historia; W. R i e s e, Myśl moralna w m edycynie, G. H. W a l l o n , Pojęcie moralne u dzieci).

^y ch o d ząc od zdefiniowania modelu etycznego jako czynnika, który do­ pomaga podmiotowi działającem u w wyborze celu, określając jaka jest n a j­ wyższa wartość, zdolna nadać tem u działaniu pełnię doskonałości m oralnej oraz w skazując najbardziej odpowiednie środki w sferze tejże wartości — autor poddaje krytycznej ocenie naturę, w łasną jaźń człowieka wreszcie w a r­ tość obiektywną, którą jest dobro uprzedmiotowione w Bogu-Człowieku obja­ wionym i spełniającym wszystkie w ym agania egzystencjalnego modelu etycz­ nego dla człowieka: istoty duchowo-cielesnej. Nigdy nie osiągalna w pełni doskonałość Boga spraw ia, że przy postępowaniu według tego właśnie wzoru osoba ludzka, zgodnie ze swoją naturą wznosi się ciągle wyżej i przez to udo­ skonala samą siebie.

Po takim znalezieniu doskonałego modelu etycznego w części pierwszej, drugą część pracy poświęca autor ukazaniu dróg upodobnienia się do wzoru oraz zasadom obowiązującym na tych drogach. W nikliwa analiza psycholo­ giczna poszczególnych etapów poznawania, zachwytu i rodzącej się konsek­ w entnie miłości do modelu; szerokie omówienie sposobów wzorcowego oddzia­ ływ ania modelu na podmiot oraz możliwości upodobnienia się tego ostatniego do w zoru-ideału; wreszcie obiektyw na konfrontacja cech doskonałego modelu z ideałam i w ysuw anym i przez poszczególne szkoły filozoficzne — staw iaj a książkę w rzędzie bardzo solidnych prac naukowych (464 stron, w tym biblio­ grafia, index rerum , index nominum oraz przejrzysty podział w spisie m a­ teriału). A rgum entacja autora bardzo rzadko odwołująca się do treści obja­ wionych, a oparta na w ynikach badań współczesnej psychologii, pomoże zro­ zumieć, że Boga, jako ostatecznego celu i najdoskonalszego wzoru ludzkiego działania, nie da się zastąpić żadną inną wartością ziemską, gdyż wszystkie one znajdują się dopiero na trzecim miejscu po Bogu i człowieku, a co za tym idzie, w którym ś momencie zam iast pobudzać człowieka skutecznie do dzia­ łania, zatrzym ują go — to zaś oznacza autom atyczne opadnięcie poniżej swojej

(14)

B IU L E T Y N O D N O W Y L IT U R G II 1 2 9

natury, gdyż osoba ludzka, według określenia L e R o y a, to byt ciągle po­ szukujący i zdążający do czegoś wyższego od siebie. Naukowe zaś ukazanie i uzasadnienie najwyższego wzoru doskonałości m oralnej jest bardzo na czasie, współczesna bowiem moda naśladow ania w postępow aniu, w mowie, a nawet w ubraniu filmowych czy powieściowych bohaterów — świadczy o zapotrze­ bowaniu dzisiejszego człowieka na pokazanie m u pełnowartościowego wzoru osobowego, który mógłby on naśladować, udoskonalając się poprzez każdo­ razowy dobrowolny w ybór m oralny.

KS. IGNACY KAŁUCKI CŚSR. WARSZAWA

4. W oczekiw aniu na orzeczenie papieskie w spraw ie regulacji poczęć

Józef M aria R e u s s należy do tych teologów m oralistów , którzy w ostat­ nich latach żywo dyskutują nad m oralnym aspektem regulacji poczęć. Jest on biskupem sufraganem M oguncji i członkiem papieskiej kom isji do spraw regulacji poczęć. Dotychczas opublikował następujące prace: Opfermahl —

Mitte des Christseins (1960), Geschlechtlichkeit und Liebe (1961, trzecie wyd.

1964), Glauben heute (1962). Znany jest jednak przede w szystkim jako autor artykułów Eheliche Hingabe und Zeugung (Tübinger Theologische Q uartal­ schrift 143, 1964, 454—476), Nochmals zum Thema „Eheliche Hingabe und

Zeugung” (tamże 144, 1964, 445—476) oraz Soll man auf eine päpstliche E nt­ scheidung über die Empfängnisregelung drängen? (Diakonia 2, 1967, 193—224;.

A rtykuły te zostały ponownie opublikowane w książce pt. Verantwortete

Elternschaft (Gesammelte Aufsätze zur Frage der Empfängnisregelung, Mainz

1967, s. 118, M atthias-G rünew ald Verlag, Problem e der praktischen Theolo­ gie, 7). A utor porusza w niej kwestię, czy każdy zabieg antykoncepcyjny, nie dokonany z pobudek egoistycznych, jest m oralnie zły, a zatem niedozwolony. Czy nie istnieją obiektyw nie w ażne racje dobrze uformowanego sumienia, przem aw iające za dopuszczalnością takiego zabiegu? Omówienie książki w y­ starczy ograniczyć do rozdziału opublikowanego poprzednio w „Diakonia gdyż pozostałe były już referow ane np. w biuletynie zamieszczonym w „Con- cilium ” (maj 1965). W rozdziale tym autor pragnie odpowiedzieć na pytanie, czy należy nalegać na papieża, by wydał orzeczenie w spraw ie regulacji poczęć.

R e u s s na początku arty k u łu zw raca uwagę na fakt, że „praw ie cały św iat z niecierpliwością czeka na decyzję papieża w kw estii m oralnej do­ puszczalności metod regulacji poczęć”. Szczególnie katolicy oczekują odpo­ wiedzi na pytanie, czy każdy zabieg antykoncepcyjny podejm owany z poważ­ nych racji, a nie z motywów egoistycznych czy hedonistycznych, jest czynem m oralnie złym sam w sobie. Oczekiwania te, zdaniem autora, są tym bardziej uspraw iedliw ione, ponieważ Sobór W atykański II uchylił się od rozwiązania tego problemu. Sobór uznał za otw artą kwestię, czy każdy zabieg antykon­ cepcyjny jest m oralnie zły sam w sobie. W prawdzie nie zmienił on trad y cy j­ nej nauki, k tó ra potępia wszelkie praktyki antykoncepcyjne jako m oralnie złe, ale też nie orzekł, iż nauka P i u s a XI i P i u s a X II w kw estii reg u ­ lacji poczęć jest pew nym i niezmiennym tłum aczeniem praw a Bożego. Co więcej, zdaniem R e u s s a, Sobór potw ierdził — choć w enigmatycznych słowach — fakt, że Kościół znajduje się w stanie w ątpienia (Ecclesia dubi-

tans). Sam P a w e ł VI mówił o możliwościach zmiany obowiązujących norm

w tym zakresie. Papież jednak w innym czasie w yjaśnił, że Urząd Nauczy­ cielski Kościoła nie jest w stanie w ątpienia, ale raczej w stadium studiow a­ nia i zastanaw iania się. To papieskie w yjaśnienie rozum ie autor dwojako: albo chodzi o w ykluczenie stanu wątpliw ości co do obowiązku przestrzegania przez katolików dotychczasowych norm do chwili rozstrzygnięcia kwestii,, albo sens tego w yjaśnienia jest taki, że sam Urząd Nauczycielski Kościoła należy wyłączyć z tego stanu wątpliwości, który jednak powszechnie

(15)

puje wśród ludzi. W pierwszym przypadku papież powiedziałby to samo, co postanow ił Sobór w zakresie praktycznego postępow ania katolików*. W drugim natom iast przypadku użyty przez papieża zwrot „Nauczycielski Urząd Kościoła” należy rozumieć, zdaniem R e u s s a, w znaczeniu „N au­ czycielski Urząd Papieża”. Zgodnie bowiem ze sform ułow anym — bardzo zresztą powściągliwie — stanow iskiem Soboru, U rząd Nauczycielski całego Kościoła (papież i biskupi) nie m a pewności w kw estii bezwzględnej obowią- zywalności norm, zakazujących stosowania jakichkolw iek zabiegów a n ty ­ koncepcyjnych jako m oralnie złych. Jeśli ta k się rzecz ma, to uczciwie trzeba postawić sobie pytanie, czy można domagać się od katolików , by nadal w su ­ mieniu uznaw ali tradycyjne nauczanie za obowiązujące? Zobowiązanie to bowiem prowadzi w konsekw encji do w yw ierania nacisku na papieża, by ostatecznie rozstrzygnął, czy każdy zabieg antykoncepcyjny jest sam w sobie m oralnie zły. W ten sposób autor dochodzi do zasadniczego pytania, czy za­ tem jest rzeczą słuszną nalegać na papieża, by pośpieszył się z wydaniem takiego orzeczenia.

W drugiej części swych wywodów R e u s s om aw ia zasady dotyczące mocy w iążącej orzeczeń M agisterium Kościoła. Orzeczenia te mogą być om yl­ ne i nieomylne. Nieomylność Nauczycielskiego Urzędu Kościoła dotyczy tych praw d w iary i m oralności, które przynajm niej im plicite tkw ią w przekazie O bjawienia. Praw dziw ość zatem treści nieomylnego nauczania nie w ynika z faktu, że nauka ta jest głoszona w sposób nieom ylny, lecz z faktu, że ją Bóg objawił. Z tej też racji nieomylne orzeczenie oparte o praw o n atu raln e staje się wówczas nieomylnym orzeczeniem M agisterium Kościoła, gdy przy­ najm niej im plicite mieści się w depozycie Objaw ienia. Przeto wypowiedzi oparte tylko na praw ie n aturalnym nie mogą być przedm iotem nieomylnego nauczania Kościoła. Nie znaczy to jednak, że nauczanie M agisterium Kościoła, które nie jest nieomylne, nie m a większego znaczenia i nie w ym aga posłu­ szeństwa. Chodzi tylko o to, że nie mogą być na rów ni traktow ane w szystkie wypowiedzi Nauczycielskiego Urzędu Kościoła: nieom ylne i te, które nie są nieomylne, gdyż ich prawdziwość posiada różny stopień pewności. N auka Kościoła, k tó ra nie jest nieomylna, może być zbiorem tw ierdzeń praw dzi­ wych, lecz obok nich mogą wystąpić także tw ierdzenia błędne. Ze względu na tę możliwość błędu nie można wymagać bezwzględnej zgody rozumu i woli, okazywanej w religijnym posłuszeństwie, lecz tylko przyzwolenie w arunkow e i odwołalne. Tego w ym aga miłość praw dy. Czy wobec tego n ie­ pewność w dyskutow anej spraw ie może być usunięta mocą sam ej decyzji papieża? Należy odpowiedzieć twierdząco, gdyby decyzja papieża była orze­ czeniem nieom ylnym ex cathedra. Nie może jednak być takim nieomylnym orzeczeniem z powodu b raku podstaw w źródłach O bjawienia. Nie ma zatem żadnego sensu nalegać na papieża, by w ydał orzeczenie, które nie będzie n ie­ omylne. Papież nie może postępować w brew w łasnem u sum ieniu. Dla niego znalezienie praw dy w cale nie jest rzeczą łatw iejszą niż dla specjalistów, ale za to jego odpowiedzialność za trafność decyzji jest o wiele w iększa niż poszczególnych biskupów i naukowców. Może mu w tym pomóc publiczna dyskusja, w ten sposób zorganizowana, by jej uczestnicy byli odpowiedzialni za swoje tw ierdzenia. Jaw ność dyskusji między fachowcam i — to pierwsza prośba bpa R e u s s a pod adresem papieża. N astępnie prosi on, by szczerze przyznano się, iż Nauczycielski Urząd Kościoła potraktow any całościowo (pa­ pież i biskupi) jest w stanie wątpliwości, czy zabiegi antykoncepcyjne są m oralnie godziwe. K onsekw entnie należy także przyznać, iż w tym przy ­ padku wolno stosować zasadę in dubio libertas. Spełnienie tych próśb do­ maga się potrzeba duszpasterska. Ostateczna konkluzja bpa R e u s s a brzmi: zbyteczne jest naleganie na papieża, by w ydał swoje orzeczenie, które i tak nie m iałoby w aloru nieomylności.

(16)

B IU L E T Y N T E O L O G IC Z N O M O R A L N Y 1 3 1

III. PRZEGLĄD CZASOPISM

1. „Concilium ” nr 5 (maj, 1965)

Dla skuteczniejszej realizacji uchw ał Soboru i rozw ijania teologii w jego duchu, zostało jak wiadomo, założone czasopismo „Concilium”, wydaw ane w wielu językach i przy w spółpracy teologów z w ielu krajów . Cieszy się ono w ielkim zainteresow aniem , o czym świadczy chociażby duży (ponad 100 ty ­ sięcy) nakład. Jeden z dziesięciu num erów w ydaw anych w roku poświęcony jest zagadnieniom m oralnym . Je st to num er piąty, ukazujący się w m aju (num ery które wyszły dotąd (1965—67) w niektórych w ersjach językowych oznaczone są jako 5, 15, 25). Wobec żywego zainteresow ania problem atyką m oralną naw et krótkie, o charakterze inform acyjnym , zaznajom ienie z za­ w artością tych num erów będzie zapewne pożyteczne. Omówienie dwóch pierwszych zeszytów w w ersji francuskiej zamieszczamy obecnie, trzeciego zaś w następnym biuletynie.

Redaktorem sekcji m oralnej C o n ciliu ^ jest Fr. B o c k 1 e, profesor teo­ logii m oralnej w Bonn, jego zastępcą zaś C. Van O u w e r k e r k CSSR, profesor teologii m oralnej w Instytucie OO. Redem ptorystów w W ittem (Ho- landia). Do Kom itetu Redakcyjnego zaś wchodzą m. in. m oraliści tej miary, c oR. C a l l e w a e r t OP, R. C a r p e n t i e r SJ, Ph. D e l h a y e , J. F u c h s SJ, G# G i l l e m a n n SJ, A. H a m e 1 i n OFM, B. H à r i n g CSSR, L. J a n s e n n s , P. L a b o u r d e t t e OP, B. O l i v i e r OP, C. S n o e k CSSR i inni. Już same te nazwiska mogą świadczyć o poziomie sekcji m oral­ nej Concilium.

Pierwszy num er m oralny „Concilium” z m aja 1965 rozpoczyna przedmowa czy raczej arty k u ł redakcyjny kierow nika sekcji m oralnej i jego zastępcy. W bardzo zw artej form ie przedstaw iają oni główne założenia, program i m e­ tody pracy redakcyjnej swojej sekcji. Ze względu na zasadnicze znaczenie tego artykułu w arto zapoznać się dokładniej z jego treścią.

Zam iarem redakcji jest nie tyle zajmować się rozw ażaniam i czysto teo­ retycznym i lub podawać gotowe rozw iązania norm atyw ne chociażby aktualne, ile raczej poświęcić łam y czasopisma zagadnieniom o wadze zasadniczej i znaczeniu praktycznym . Chodzić będzie przede w szystkim o naśw ietlenie w duchu autentycznie chrześcijańskiej teologii m oralnej, zgodnie ze w sk a­ zaniam i Soboru, położenia chrześcijanina w świecie współczesnym i określe­ nia jego powinności. Zarówno współczesnych w iernych jak i duszpasterzy nęka bowiem wiele niepewności, a naw et kryzysów m oralnych. Źródłem ich jest, zdaniem redaktorów , rozdźwięk między Ew angelią a św iatem w spół­ czesnym. Przyczyna zaś tego rozdźwięku leży w niedostatecznym nieraz b ra ­ niu pod uwagę wszystkich właściwości egzystencji człowieka w świecie i w y­ nikających z tego konsekw encji dla moralności chrześcijańskiej; niew ystar­ czająco także w yjaśniono je w aspekcie teologicznym, norm atyw nym . Stąd pow staje konieczność dokładnego, i to od samych podstaw, opracowania antropologii teologicznej. Teologia m oralna nie zadaw alając się danymi z dogmatyki, pow inna ją sam a w swoim zakresie, dostosowując do własnych potrzeb, rozw ijać i pogłębiać. W tym opracow aniu należy nie tylko oprzeć się o wypowiedzi Objaw ienia na tem at koncepcji człowieka (uwzględniając zwłaszcza główne linie stru k tu ra ln e biblijnych założeń doktryny m oralnej: religijno-responzoryczny charakter, chrystocentryzm , powiązanie z historią zbawienia i eschatologią), lecz również korzystać w całej pełni ze zdobyczy nauk pozytywnych. Przed zlaicyzowaniem i zrelatywizowaniem zaś doktryny m oralnej ma ustrzec zdecydowane oparcie całej nauki o Chrystusa, jedyne źródło zbawienia ludzkości. Specjalną uwagę obiecują redaktorzy poświęcić w yjaśnieniu relacji między indyw idualnym postępowaniem i rzeczywistością

(17)

stworzenia i to naśw ietlając położenie człowieka w kosmosie zarówno po upadku grzechowym jak i w porządku zbawienia. Z tym łączy się konieczność rozważenia spraw y ważności praw a naturalnego w porządku nadprzyrodzo­ nym, jak i religijności otw artej wobec świata.

Redaktorzy zapow iadają następnie należyte uwzględnienie eklezjalnego charakteru życia chrześcijańskiego tak w ogóle, jak i w rozmaitych jego przejaw ach (małżeństwo, celibat; kapłaństw o — laik at itp.). W swej pracy deklarują postawę nacechowaną odpowiedzialnością wobec świata niechrześci­ jańskiego, jak również i gotowość da dialogu ekumenicznego z w yznaniam i chrześcijańskim i.

A rtykuł kończy się krótką charakterystyką metody: otwartość wobec tego co nowe i szacunek dla mądrości odwiecznej tradycji chrześcijańskiej, obiek­ tyw na uczciwość z jednocześnie krytyczną postawą, naukowa ścisłość, a je d ­ nak bliskość życia.

Nie trudno stwierdzić, że tak am bitny program jest zbieżny z głównymi liniam i ogólnie przyjętych założeń dla odnowy teologii m oralnej i pozostaje tylko życzyć redakcji owocnej p r a ^ r w myśl tak obiecujących zapowiedzi.

Pierwszy arty k u ł (Morale évangélique et compromis humain. Réflexions

de théologie morale sur un problème actuel, s. 13—25), pióra C .A .I. Van

O u w e r k e r k a CSSR, porusza problem m oralnego kompromisu. Zdaniem autora zagadnienie to jest szczególnie obecnie trudne zarówno w teologii m o­ ralnej i pastoralnej wobec wielu wahań, niepewności i kryzysów natury m oralnej w życiu w iernych. Często bowiem w skutek licznych trudności zda­ rzają się skom plikow ane konflikty sum ienia i ludzie naw et dobrej woli czują się zmuszeni sytuacją życiową do postępowania, które, obiektywnie biorąc, należałoby uznać jako niem oralne. C. O. staw ia więc pytanie, czy wobec ułomności człowieka i jego złożonych w arunków życia w świecie, nie należa­ łoby uznać kom prom isu m oralnego za jakoś obiektyw nie usprawiedliwioną konieczność. Dotychczasowe bowiem rozw iązania wielu zagadnień w ram ach kazuistyki zadowolić często już nie mogą.

A utor przyznaje po głębszej analizie, że katolicka etyka w pewnym sen­ sie dopuszcza kompromis m oralny, lecz właściwego rozw iązania nie stanowi przyjęcie kom prom isu jako zasady i jego zobiektyzowanie (czyni to wielu teologów protestanckich). Zadaniem teologii m oralnej winno być raczej odna- lezionie harm onii między w iarą i m oralnym życiem, uw ydatnienie istoty zba­ wienia w Jezusie Chrystusie i roli miłości w życiu chrześcijańskim . Należy podkreślić trafność wywodów w artykule tak w odniesieniu do określenia pojęcia kom prom isu jak i rozwiązania problem u. Godne są więc podniesienia m .in . takie sprecyzowania, jak to: by w sposób właściwy dokonywać re la ty ­ wizacji w artości przy wyborze w sytuacji konfliktow ej; by brać pod uwagę postępowanie, a nie nastaw ienie uczuciowe; by nie ograniczać się do re tro ­ spektyw nej oceny postępowania; by nie przeciw staw iać kom prom isu heroizmo­ wi i postawie ofiarności (o kompromisie może być mowa jedynie tam , gdzie zachodzi niebezpieczeństwo grzechu). W sum ie arty k u ł szczególnie in stru k - tyw ny i rzucający w iele św iatła na tak palące a jednocześnie dyskusyjne problemy.

A rtykuł J. H. W a l g r a w e OP (Morale et Evolution, s. 27—39) podej­ m uje problem o zasadniczym znaczeniu dla nauki moralności, mianowicie, czy moralność, pojęta jako zbiór norm, dopuszcza ewolucję. Problem ten ma obecnie szczególne znaczenie gdyż, zdaniem autora, można w ątpić w au ten ­ tyczność etyki dzisiejszej, ponieważ nie odpowiada ona pojęciom dzisiejszej generacji i oddziaływa jedynie w powierzchowny sposób. Należy uwolnić ją od rozm aitych niewłaściwości płynących od nacisku zwyczajowego czy fa ł­ szywego zobiektywizowania społecznego (autor jako p u n k t wyjścia w swych

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rozwiązanie przyjęte w art. 8 § 1 k.k.s. nie jest jedynym wypadkiem oparcia  rzeczywistego  zbiegu  przepisów  ustawy  na  konstrukcji  idealnego  zbiegu 

Potwierdzona przez różnych i niezależnych wykonaw- ców pomiarów wyraźna poprawa skuteczności odpylania elektrofiltrów, po zainstalowaniu przed nimi aglomeratora

Film nie zajmuje się proble- mem inkluzji społecznej osób z porażeniem mózgowym, choć histo- rycznym tłem biografii głównego bohatera jest nie tylko zmiana ustrojowa

Trzecia część analizy doty- czyć będzie praktycznych problemów, jakie wynikają z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (dalej: Trybunał lub ETPC), w szczególności

Editor: Faculty of Political Science and Journalism Press, Adam Mickiewicz University, Poznań, Poland Editorial address: 89A Umultowska Street, 61-614 Poznań, Poland, tel./fax +4861

Elementy poziomu niższego stają się na poziomie wyższym częścią komunikatu i mogą być modyfikowane, co przejawia się m.in.. zmianą kodu, odmiany językowej

Chodzi tu o szczególny trybunał, który można nazwać sumieniem, albo, bardziej precyzyjnie, idąc w tym względzie za przykładem Hannah Arendt: tym-drugim-we-mnie – oto

Roz- wój technologii oraz większa dostępność urządzeń mobilnych pozwala na dostęp do informacji, komunikacji w dowolnym miejscu szkoły przy wykorzystaniu sieci