120
R EC EN ZJEW tym numerze znajdujemy artykuły: P. W h i t e, „Czym jest narodow ość?” oraz J. B a r d a c h , „Stosunki między katolikami a prawosławnymi w W .Ks. Litewskim XIV-XVII w .” Dział archiwaliów zam ieszcza pierwszą część wspom nień dotyczących okresu okupacji hitlerowskiej: F. К u s z a 1, „Próby organizacji wojska białoruskiego”. Num er zamykają recenzje (m.in. wydanych w Polsce książek E. M i r o n o w i c z a i J. D a r s k i e g o ) oraz informacje o wydarzeniach naukowych.
N o w e czasopism o białoruskie zasługuje na uw agę polskich czytelników . Przede wszystkim dlatego, że ukazuje now e, ważne zjawiska w nauce naszych w schodnich sąsiadów. N ie m ożem y rów nież zapom inać, że dzieje naszych narodów były ściśle ze sobą związane w ciągu w ielu stuleci, a więc znaczna część przeszłości Białorusi jest zarazem fragmentem historii Polski, a także odwrotnie — część przeszłości Polski należy do historii Białorusi. Ż yczyć pow inniśm y w ydaw com , by znalazły się środki na kolejne zeszyty czasopism a, zaś autorzy podejm owali podstaw ow e problemy dziejów białoruskich.
J erzy T o m a sze w ski
S tu lecie P olskiej P artii So cja listyczn e j /8 9 2 -1 9 9 2 . M a teria ły sesji n a u k o w ej T o w a rzystw a M iło śn ik ó w H isto rii i Tow a rzystw a N a u ko w eg o im. A d a m a P ró ch n ika , z o r g a n izo w a n e j w d n ia ch 8 -9 czerw ca 1992 r., pod red. Mariana M. D r o z d o w s k i e g o ,
Jerzego M y ś l i ń s k i e g o , Janusza S u j e c k i e g o , Anny Z a r n o w s k i e j , „Biblioteka Historyczna im. T. Korzona” nr 38, Towarzystwo M iłośników Historii w War szawie, Instytut Historii PAN, Warszawska Oficyna W ydawnicza „G ryf’, Warszawa 1993, s. 214, 2 nlb.
Jak wynika z tytułu wydawnictwo to, poparte wydatnie — obok Tow arzystwa N au k ow ego im. Próchnika — także, a materialnie przede wszystkim przez Tow arzystw o M iłośników Historii w War szawie jest pokłosiem sesji, która nosiła charakter nie tylko ścisłe naukowy, lecz naukowo-popularny, jubileuszowy, a częściow o nawet o tzw. aktualnym wydźwięku. D o tekstów w ygłoszon ych referatów dołączono komunikaty oraz nadesłane (lub wybrane przez M.M. D rozdow skiego) fragmenty i doku menty.
W ydawnictwo otwiera, jako słow o wstępne, tekst prezesa TMH M. M. D r o z d o w s k i e g o „Stulecie PPS”. Dalej następują referaty: A. Ż a r n o w s k i e j „W okół Zjazdu Paryskiego polskich socjalistów w 1892 r.”; A. L e i n w a n d a „PPS a sprawa niepodległości Polski”; J. M o 1 e n d у „Rola PPS w upowszechnianiu wizji niepodległej i demokratycznej Polski wśród robotników (przed 1918 r.)”. W łączono też fragmenty wspom nień T. J a b ł o ń s k i e g o „M łodość m ojego poko lenia”. Dalej znalazły się teksty M. Ś 1 i w у „Polskiej Partii Socjalistycznej wizja demokracji spo łeczn ej” ; St. С i e s i e 1 s к i e g o „Socjalistyczne w izje demokracji społecznej w latach II wojny światowej”; М. M. D r o z d o w s k i e g o „Ewolucja programu ekonom iczn o-społecznego Polskiej Partii Socjalistycznej od 1892 do 1992 roku”; Elżbiety M a z u r „W SM — m iędzyw ojenny eksp e ryment m ieszk aniow y” 1; J. S u j e c k i e g o „Federalizm w ujęciu PPS”; J. Z a r n o w s k i e g o „Wkład ruchu socjalistycznego do kultury polskiej”; E. К о к o „PPS w ob ec problemu narodo w o ścio w eg o w P olsce w latach 1918 -1 9 3 9 ”; Grażyny L u s z k i e w i c z „Samorząd terytorialny w myśli politycznej PPS w latach 1918-1939”; K. D u n i n - W ą s o w i c z a „Polska Partia Socja listyczna w w alce z hitleryzmem przed i we wrześniu 1939 roku”2; Т. К o w a 1 i к a „R ysy kon
1 Szeroko om aw ia ten temat książka E. M a z u r, W a rszaw ska S p ó łd zieln ia M ieszka n io w a
1 9 2 1 -1 9 3 9 , W arszawa 1993. '
2 Znacznie szerzej autor ten om awia ten temat w swej monografii P olski ruch so cja listyczn y
1939-1945, a m ianow icie w jej rozdziale II „PPS przed w rześniem i w e wrześniu 1939 roku”, War
RECENZJE
121
cepcji alternatywnej” (Fragment opracowania pt. „Model trójsektorowy czy gospodarka pań stwowa?”). D o tych w spółczesnych opracowań krajowych M.M. D rozdow ski dołączył, częścio w o ze swych zbiorów, niektóre dokumenty programowe i ideologiczne, prawie w szystkie PPS na emigracji po II wojnie światowej. Są to: A neks 1. „Cele i zadania socjalizmu dem okratycznego. I. Prawda 0 PPS. Szkic historyczny”; Aneks 2. „Cele i zadania PPS (Źródło. Cel i droga. D w a dokum enty)” Paryż 1963; Aneks 3. „W 75-lecie Polskiej Partii Socjalistycznej” (Ulotka otrzymana od Z. Zaremby); Aneks 4. „Program PPS uchwalony na I Kongresie PPS w dniach 15-16 kwietnia 1989 r. w Podkowie Leśnej” („PPS. Dokum enty. Program. Statut. Uchw ały. W ładze”, W arszawa 1990).W sumie jest to materiał niezwykle różnorodny i tematycznie, i pod w zględ em poziom u nauko w ego. W 90% pośw ięcony jest zagadnieniom programowym i ideow o-politycznym , nie zaś prak tycznej działalności partii3. Łatwo w nim odróżnić teksty pisane „na kolanie” (na szczęście — tylko około 10% tekstów) od syntez naukowych zawierających now e i płodne, choć m oże niekiedy kontro wersyjne ocen y lub wnioski. Specjalną uw agę zwracają przyczynki pióra badaczy n ieco m łodszego pokolenia, pośw ięcone w ęższym , ale też konkretniejszym, a dotąd mało badanym, problemom.
O góln e wrażenia psują jednak błędy i nieścisłości faktograficzne. N a początku o dw óch nie ścisłościach. I tak, na s. 20 figuruje: „Zjazd [Paryski 1892 r. — J.K.] uchw alił Szkic programu P ol skiej Partii Socjalistycznej”. O tóż zjazd nie uchw alił „Szkicu”, lecz tylko postulaty programowe. D opiero St. M endelson w styczniu 1893 r. opracował obszerny wstęp, stanowiący w iększą część „Szkicu”. Wstęp ten nigdy nie był — o ile wiem y — nawet dyskutowany, a tym bardziej uchwalony. U chw alono jedynie ow e postulaty. A w ytyczn e zawarte w e wstępie są nie mniej charakterystyczne, niż same postulaty.
Następnie mówi się, że twórcy programu paryskiego uważali odbudow ę Polski za „najprostszą 1 najszybszą drogę prowadzącą robotników na ziemiach polskich do rzeczyw istego w yzw olen ia narodow ego”. W sformułowaniu tym brak stwierdzenia, że m ogło tu chodzić — w kontekście całych obrad zjazdu — tylko o ziem ie polskie jednego zaboru — rosyjskiego. O obu pozostałych zaborach w ogóle nie b yło m ow y4.
Dalej zaczynają się pospolite błędy. N a s. 37 twierdzi się, że „w 1877 r . Zygm unt M ił-kowski założył tajną organizację Liga Polska”. Stało się to w 10 lat później, w 1887 r.5 A dalej: ,ju ż od 1888 r. w Lidze zaczęły brać górę elem enty nacjonalistyczne, w ob ec cze g o Lim anow ski związał się z Gminą Narodow o-Socjalistyczną w Paryżu i został w spółpracow nikiem m iesięcznika »P o budka«”. O tóż w edług sam ego L im anow skiego w 1888 r. m iędzy nim a Ligą nie było konfliktów. Ś w iad czyło o tym choćby nawet to, że jeden z przyw ódców Ligi — Z. Balicki po 1 października 1888 r. został ojcem chrzestnym syna L im anow skiego — Stanisława4. C o w ięcej, i co ma znaczenie polityczne, w 1889 r. Limanowski został pow ołany do Zarządu Ligi N arodow ej7. N a przełom ie 1891 i 1892 r. w spółpracow ał z Rom anem D m ow skim w przygotowaniu „Przeglądu S ocjalistycznego”. A sama Gmina N arodow o-Socjalistyczna (G N S ) wstąpiła w 1889 r. do Ligi Polskiej.
N a tejże s. 37 autor zauważa: „Tym czasem [tj. po 1889 r. — J.K.] działacze b yłego »Pro letariatu« przede w szystkim dostrzegli, że niew ola narodowa utrudnia rozwój św iadom ości klasow ej”. Otóż dostrzegli oni to nie w 1892 r., lecz o równe 10 lat w cześn iej, bo gdy zakładali I Proletariat. W yrazili to jasn o w programie tej partii — „O dezw ie Komitetu R obotniczego Partii S ocjalno-R ew olucyjnej »Proletariat«”. Stwierdzili w niej, że „proletariat polski dłużej od innych pozostawał w uśpieniu przyczyniła się do tego niemało narodowo-polityczna kraju n aszego od najeźdźców zależność”. I dalej wskazali, że powstania narodowe „nawołując w szystkich Polaków do je d n o ś c i zabijały w naszym społeczeństw ie klasow ą św iadom ość w o góle, a w szczególn ości
św iadom ość klas pracujących”8.
3 Tej działalności p ośw ięcony jest tylko jeden referat — K. D unin-W ąsow icza o obronie nie podległości Polski przed napaścią N iem iec hitlerowskich.
4 Z ob. J. K a n c e w i c z , Z ja z d p a ry sk i socja listó w p o lsk ic h (1 7 -2 3 X I I H 9 2 r.), „Z Pola W alki” 1962, nr 4, s. 25.
5 B yć m oże jest to om yłka korektorska, ale niespecjalistę wprowadza w błąd. 6 B. L i m a n o w s k i , P am iętn iki ( Ш 70-1907),W arszawa 1958, s. 383. 7 T am że, s. 412.
122
R EC E N Z JENiżej znajduje się sformułowanie dość nieścisłe a dotyczące Stanisława G rabskiego9. N a tychże s. 37-38 figuruje: „Polska Partia Socjalistyczna— czytamy w postanowieniach Zjazdu Paryskiego — jako organizacja polityczna polskiej klasy robotniczej, walczącej o sw e w yzw olen ie z jarzma kapi talizm u, dąży przede wszystkim do obalenia dzisiejszej niew oli p o lity czn ej . W dążeniu tym celem jest niepodległa rzeczpospolita demokratyczna”. O tóż w postanowieniach Zjazdu tego sfor m ułow ania nie ma. Autor pow ołuje się na ... siebie sam ego. T o n ieco za mało.
N a s. 39 twierdzi się: „Na terenie Królestwa P olskiego PPS była jedyną zorganizow aną siłą polityczną, która propagowała hasło niepod ległości”. N ie, czyn iły to także, co najmniej do 1903 r., Liga Narodow a i Stronnictwo Dem okratyczno-N arodowe.
N ie co niżej czytamy: „Po licznych dyskusjach w e władzach PPS J ó zef Piłsudski w yjechał do Japonii”. O tóż trudno pow iedzieć, co autor uw aża za „w ładze”. Zdecydow ana w ięk szość CKR PPS w tych dyskusjach nie uczestniczyła. Sam wyjazd Piłsudskiego był w obec całości CKR za konspirowany.
N a s. 4 0 m ów i się: „W łaśnie działacze PPS [jak w ynika z kontekstu — w czasie rewolucji 1905-1907 w K rólestwie Polskim — J.K.] założyli Zw iązek Chłopski”. N ie założyli, nie było w ó w czas w o góle takiej organizacji. N ieco dalej figuruje: „Utw orzone na początku 1905 r. pierw sze bojówki zbrojne rozwinęły akcje przeciwko policji i żandarmerii rosyjskiej”. Jest to w y so ce nieścisłe. P ierw sze bojów ki pow stały w 1904 r., a udział w akcji z bronią w ręku w zięły już w czasie mani festacji na Placu G rzybow skim 13 listopada 1904. I była ona też skierowana przeciw ko policji itd. W ślad za nią nastąpiły akcje w Radomiu i L odzi — też w 1904 r.
N a s. 43 tikreśla się jako datę wyodrębnienia z szeregów PPS-L ew icy tzw. O pozycji R obot niczej początek 1918 r. Otóż sw e poglądy przyw ódca tej grupy A. Szczerkow ski zaprezentował (zresztą nie po raz pierw szy) w grudniu 1917 r., a w yk lu czono ją z partii w końcu maja 1918 r. P o czątek 1918 r. nie stanowił w tym procesie w yodrębnienia żadnej cezury.
N a s. 45 dowiadujem y się: „W 1939 r. partia [PPS] poparła fundusz P ożyczk i Obrony Naro dowej”. N ie b yło takiego funduszu ani takiej Pożyczki. B yły dwa różne przedsięw zięcia: „Pożyczka Obrony Przeciw lotniczej i Fundusz Obrony Narodowej.
N a s. 4 6 inform uje się: „Gdy w lutym 1940 r. przy ZW Z powstał Polityczny Kom itet Poro zum iew aw czy prezesem jego został Pużak”. N ie, w ów czas w o góle nie wybrano i nie było przew odniczącego. Pużak został przewodniczącym innej instancji — Rady Jedności Narodow ej — w cztery lata później.
Na s. 87 inny autor nazywa zjazd PPS-Lew icy (n b . pomija numerację — to był zjazd X ) „K ong resem Krakowskim” Zjazd ten odbył się w Cieszynie i nigdy — nawet ze w zględów konspiracyjnych (a dla takich czasami zmieniano nazwę) „K ongresem K rakowskim ” go nie nazywano.
Pomijamy już m niejsze nieścisłości. A le nie m ożem y nie odnotow ać fatalnej korekty, czasami o m erytorycznym znaczeniu. Pociesza za to szata graficzna.
Ja n K a n cew icz
9 Czytamy tam, że hasło niepodległości zaczął propagować „w yw odzący s i ę ze Związku R ob otników Polskich — Stanisław Grabski”. O tóż jest to prawda, ale niepełna. Jak pisał St. W oj ciech o w sk i, St. Grabski „przyjechał na Zjazd [Paryski — J.K.] jako luzak, poniew aż rozstał się z w arszaw skim i zw iązkow cam i z pow odu ich przeciwstawiania się dążeniom narodow ym ” (St. W o j c i e c h o w s k i , M oje w spom nienia t. I, Lwów-W arszawa 1938, s. 48). Por. szerzej o tym J. K a n c e w i c z , op. cit., s. 15. O czyw iście Grabski w yw od ził się z ZRP.