• Nie Znaleziono Wyników

„W biegu...” Barbary Kanold

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "„W biegu...” Barbary Kanold"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

85

Książki nadesłane • Books received

NOWOTWORY Journal of Oncology 2016, volume 66, number 1, 85–86 DOI: 10.5603/NJO.2016.0014

© Polskie Towarzystwo Onkologiczne ISSN 0029–540X www.nowotwory.viamedica.pl

„W biegu...”

Barbara Kanold

Gdańsk: Wydawnictwo Oskar, 2015, stron 235 ISBN 978-83-65175-09-0

Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem...

„Księga Koheleta” (Eklezjastesa) [1]

Pod koniec ub. roku ukazała się książka przedstawiająca — w formie obszernego, ponad 200-stronicowego, bogato ilustrowanego wywiadu — wy- brane aspekty życia i niektóre z jakże wielu aktywności zawodowych prof.

Jacka Jassema. Świadomie nie używam słowa „biografia”, gdyż jest to raczej luź- na rozmowa, swobodnie poruszająca się w latach zarówno odległych, jak i zupełnie współczesnych, oraz wśród wybranych tematów.

Nie jest moją rolą streszczanie jej zawartości — niech przyjemność po- znania treści będzie udziałem tych, któ- rzy sięgną po książkę. A zważywszy na pozycję Profesora w środowisku, mało kto — jak sądzę — nie sięgnie. Nie-

których bardziej zainteresują szczere relacje o nieznanych powszechnie sprawach rodzinnych, inni szukać będą przede wszystkim opisów bieżących wielokierunkowych działań naukowych i organizacyjno-społecznych. A tych ostatnich nie zabraknie: „W moim życiu dominuje praca naukowa, a od ok. dwudziestu lat także działalność publiczna. W tej sytuacji po prostu nie mogę sobie pozwolić na marnowanie czasu”

— mówi bohater książki i jest to per excellence nawiązanie do jakże wymownego jej tytułu.

Na kartach przewijają się też na- zwiska wielkich postaci współtwo- rzących w różnych okresach onkolo- gię europejską i światową, z którymi Jacek Jassem miał okazję nie tylko spotykać się, ale i owocnie współ- pracować, jak Jerzy Einhorn, San- dor Eckhardt, Harry Bartelink, Joop van Dongen, Harald zur Hausen. Ta lista mogłaby zresztą być bardzo dłu- ga; jak Profesor sam przyznaje, jego bieżąca korespondencja zawodo- wa z całym światem sięga 200 maili dziennie.

Interlokutorzy autorki, opisując Jacka Jassema, nie szczędzą określeń superlatywnych. On sam jest niepo- równanie bardziej krytyczny: „Bywam niecierpliwy i zbyt wymagający, czasem zbyt wysoko za- wieszam poprzeczkę, a ludziom, którzy nie spełniają moich oczekiwań, zbyt często daję to poznać”. Przyznaje też, że jest bezkompromisowym recenzentem, co nie przysparza mu zwolenników, a chorym na raka — w przeciwieństwie do wielu lekarzy — przedstawia informacje o chorobie bez eufemizmów. O licznych zaszczytach i wysokich nagrodach mówi: „Miło mi, że są te nagrody, ale ważniejsze jest to, że nauka jest ciągle moim pożądaniem”.

(2)

86

Szczególnie ujęło mnie przypomnienie o społecznym wymiarze choroby nowotworowej: „Chorzy na nowotwór często czują się poślednią częścią społeczeństwa... Zdarza się, że muszą przerwać naukę lub pracę, pogarsza się ich sytuacja materialna, walą życiowe plany... Dla mnie osoby walczące z chorobą nowotworową są bohaterami...”.

Nie mogło zabraknąć wspomnień o niezwykłej pasji — do- rocznych wyprawach „survivalowych” w najodleglejsze i najdzi - ksze zakątki świata, w warunkach często ekstremalnych. Pa- miętamy pierwszą publiczną relację na ten temat, ilustrowaną znakomitymi zdjęciami, podczas sesji „humanistycznej” III Kon- gresu Onkologii Polskiej we Wrocławiu przed czterema laty.

Znając Jacka i współpracując z Nim od dawna przyznaję, że tytuł książki został dobrany niezwykle trafnie. Nawiązuje do niego cytowany na ostatniej stronie fragment dzieła Le- wisa Carolla „Pod drugiej stronie lustra” — kontynuacji „Alicji w krainie czarów”. Czerwona Królowa tłumaczy tam Alicji:

„Trzeba biec z całą szybkością, na jaką możesz się zdobyć,

żeby pozostać w tym samym miejscu. A gdybyś chciała się dostać gdzie indziej, musisz biec przynajmniej dwa razy szybciej...”.

Mnie zaś nasuwa się, podobnie jak na początku tej no- tatki, cytat z biblijnej „Księgi Koheleta”:

Zobaczyłem więc, że nie ma nic lepszego, nad to, że się człowiek cieszy ze swych dzieł, gdyż taki jego udział.

Bo któż mu pozwoli widzieć, co się stanie potem? [1]

Edward Towpik

Warszawski Uniwersytet Medyczny

Centrum Onkologii — Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie

Piśmiennictwo

1. Księga Koheleta. Cyt. za: Biblia tysiąclecia. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, (http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=572).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Trombektomia wykonana w ciągu godzin od wy- stąpienia pierwszych objawów udaru daje największą szansę zupełnego powrotu do zdrowia.. Jest o wiele sku- teczniejsza niż

Brak tej odpowiedzi jest jedną z przyczyn, że ceny za świadczenia zdrowotne finansowane przez NFZ są dzi- siaj brane z sufitu. Na marginesie przypomnę, że wycena hemodiali-

Tytuł trochę slangowy i przewrotny należy oczywiście rozwinąć – czy czas trwania zespo- łów QRS może być zbyt krótki.. Jesteśmy przyzwyczajeni do określenia „szerokie

Otóż, o ile rzeczywiście model LCDM przewiduje, że w galaktyce o wielkości Drogi Mlecznej powinny się znajdować setki skupisk ciemnej materii w przedziale mas galaktyk karłowatych,

Kolejnym naszym atutem jest wysoki status społeczny nauki - zawód naukowca jest w Polsce odbierany jako prestiżowy, znacznie bardziej niż w wielu krajach

31 Ubocznym działaniem tego ataku - o ile atakujący nie jest w stanie usuwać z łącza pakietów generowanych przez klienta oraz serwer - jest burza pakietów ACK.. Liczba ich

Ubocznym działaniem tego ataku - o ile atakujący nie jest w stanie usuwać z łącza pakietów generowanych przez klienta oraz serwer - jest burza pakietów ACK.. Liczba ich

poznać się z  niezwykłą postacią Korybutowicza.