• Nie Znaleziono Wyników

GazetAMG, 2010, R. 20, nr 2

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "GazetAMG, 2010, R. 20, nr 2"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Profesorowie J. Jassem (z prawej) i Z. Brodecki zostali uhonorowani Nagrodą Na- ukową Miasta Gdańska im. Jana Heweliusza. Prof. J. Jassem został nagrodzony za zastosowanie technik biologii molekularnej w leczeniu nowotworów złośliwych.

Uroczyste wręczenie Nagrody odbyło się 28.01.2010 r. w Dworze Artusa

Wykład prof. Andrzeja Wojtczaka podczas konferencji „Absolwenci zdro- wia publicznego na rynku pracy”, która odbyła się w GUMed 28.01.2010 r.

Tradycyjnie w ostatnim dniu minionego roku w gabinecie rektora spotkali się kierownicy jednostek i władze Uczelni. Życzenia noworoczne rektorowi złożyła prorektor ds. nauki prof. M. Sznitowska

Posiedzenie Senatu w dniu 21.12.2009 r. poprzedziło spotkanie z ks. abp. T. Gocłow- skim, który z okazji Świąt Bożego Narodzenia złożył senatorom najlepsze życzenia

Wręczenie odznaczeń w dniu 18.12.2009 r. w gabinecie rektora; od lewej: Ewa Kuziemska, Alicja Rost, prof. Jolanta Myśliwska, rektor prof. Janusz Moryś, wojewoda pomorski Roman Zaborowski, dr Irena Leszczyńska, prof. Jacek Jassem, prof. Andrzej Basiński, dr Wacław Nahorski

(3)

W numerze…

GAZETA AMG

Redaguje zespół: Marek Bukowski, Brunon Imie- liński, Józefa de Laval (z-ca red. naczelnego), Wie- sław Makarewicz (red. naczelny), Marta Mróz (WL), Roman Nowicki (rzecznik prasowy GUMed), Re- nata Ochocka, Wawrzyniec Paluch (WF), Krzysztof Sworczak, Lubomira Wengler, Tomasz Zdrojewski, Krystyna Frysztak (sekr. red.), Tadeusz Skowyra (red.

techn.), współpraca graficzna mgr Sylwia Scisłowska.

Fot. Zbigniew Wszeborowski

Adres redakcji: Gazeta AMG: Biblioteka Główna GUMed, Gdańsk, ul. Dębinki 1, tel. 0-58-349-14-83;

e-mail: gazeta@gumed.edu.pl; www: http://www.gazeta.

gumed.edu.pl. Druk: Drukonsul. Nakład: 720 egz.

Redakcja zastrzega sobie prawo niewykorzy- stania materiałów nie zamó wio nych, a tak że prawo do skra ca nia i adiu stacji tek stów oraz zmiany ich ty tułów. Wyrażane opinie są po- glądami autorów i nie zawsze odzwierciedla- ją stanowisko redakcji oraz władz Uczelni.

Warunki prenumeraty:

Cena rocznej prenumeraty krajowej wynosi 36 zł, pojedynczego numeru – 3 zł; w rocznej prenume- racie zagranicznej – 36 USD, pojedynczy numer – 3 USD. Należność za prenumeratę należy wpłacać na konto Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego z dopiskiem: prenumerata „Gazety AMG”:

Bank Zachodni WBK S.A. Oddz. Gdańsk 76 10901098 0000 0000 0901 5327

W dniu 16 grudnia 2009 roku zmarł w wieku 63 lat

profesor zwyczajny dr hab. n. med. Jan StępińSki

emerytowany kierownik Zakładu Immunologii Klinicznej i Transplantologii Gdań- skiego Uniwersytetu Medycznego, wieloletni nauczyciel akademicki, darzony ogromnym szacunkiem, szeroko znany w środowisku naukowym. Człowiek od- dany pracy, o wielkim sercu, skromny, czuły na ludzkie problemy. Wyróżniony wieloma odznaczeniami, w tym Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Pol- ski, Złotym Krzyżem Zasługi.

W dniu 7 stycznia 2010 roku zmarł

dr med. Janusz Jakitowicz

adiunkt Zakładu Psychiatrii Biologicznej Katedry Chorób Psychicznych Gdań- skiego Uniwersytetu Medycznego, długoletni nauczyciel akademicki, oddany lekarz. Odszedł w pełni sił twórczych, w przede dniu zakończenia przewodu habilitacyjnego.

Kolejny sukces MWB UG–GUMed

Prezydium Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułu Naukowego w dniu 25 stycznia 2010 r. podjęło decyzję o przyznaniu Międzyuczelnianemu Wydziałowi Biotechnologii UG–GUMed uprawnień do nadawania stopnia doktora habilitowanego nauk biologicz- nych w zakresie biochemii.

Redakcja składa serdeczne gratulacje!

Kalendarz dla GUMed 2010

Z życia Uczelni . . . .2

Kolejny sukces MWB UG–GUMed . . . .3

Kalendarz dla GUMed 2010 . . . .3

Papieskie orędzie na XVIII Światowy Dzień Chorego . . . .4

Żeby pacjent był pacjentem... . . .5

Okruchy codzienności . . . .6

V Świąteczny Koncert Onkologiczny . . . .7

Konferencja „Dzień Fundacji na rzecz Nauki Polskiej w MWB UG–GUMed” . . . .8

Komercjalizacja nauki . . . .9

Z Senatu GUMed. . . .10

Prof. Przemysław Myjak odznaczony . . . .10

Dr n. med. Romuald Pruszyński laureatem Nagrody im. Aleksandry Gabrysiak . . . .11

Wręczono odznaki „Zasłużonemu – PTL” . . 12

Światowy Dzień Walki z AIDS 2009 . . . . .13

VI Akademia Dermatologii i Alergologii . . .14

II Europejska Konferencja Zdrowia Publicznego odbyła się w Polsce . . . . .15

Prof. Zdzisław Wajda wyróżniony . . . .15

Zdrowie publiczne – i co dalej? . . . .16

Sesja okiem studenta . . . .17

Prof. dr hab. Jacek M. Witkowski . . . .18

Nowi doktorzy . . . .21

Kalendarium rektorskie . . . .21

Pamięci Marii Senskiej . . . .22

Kursy dla farmaceutów . . . .22

Dzienne Studia Doktoranckie . . . .23

Pamięci prof. Czesława Barana . . . .24

„Bo gdybym raz jeszcze urodzić się miał... 25

Kadry GUMed i UCK . . . .26

X jubileuszowa edycja . . . .26

Spotkania opłatkowe seniorów . . . .27

(4)

Drodzy Bracia i Siostry!

11 lutego, w liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, w bazylice watykańskiej obchodzony będzie XVIII Światowy Dzień Chorego. Szczęśliwym zbiegiem okolicz- ności wiąże się on z 25. rocznicą utworzenia Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Jest to dodatkowy motyw dziękowania Bogu za dotychczas

przebytą drogę w dziedzinie duszpa- sterstwa służby zdrowia. Z serca pra- gnę, by taka okoliczność stanowiła okazję do bardziej wielkodusznego zapału apostolskiego w służbie cho- rym i tym, którzy się nimi opiekują.

Poprzez doroczny Światowy Dzień Chorego Kościół pragnie szeroko uwrażliwić wspólnotę kościelną odno- śnie do wagi posługi duszpasterskiej w wielkim świecie służby zdrowia. Po- sługa ta stanowi integralną część jego misji, ponieważ wpisuje się w istotę zbawczej misji Chrystusa. On, Boski Lekarz „przeszedł dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła” (Dz 10,38). Z ta- jemnicy Jego męki, śmierci i zmar- twychwstania ludzkie cierpienie czer- pie sens i pełnię światła. W liście apo- stolskim „Salvifici doloris” sługa Boży Jan Paweł II zawarł słowa rzucające światło na ten temat: „Cierpienie ludz- kie – pisał Ojciec Święty – osiągnęło swój zenit w męce Chrystusa. Równo- cześnie zaś weszło ono w całkowicie nowy wymiar i w nowy porządek: zo- stało związane z miłością… z tą miło- ścią, która tworzy dobro, wyprowa- dzając je również ze zła, wyprowa-

dzając poprzez cierpienie tak, jak najwyższe dobro Odkupienia świata zostało wyprowadzone z Krzyża Chrystusa i stale z nie- go bierze swój początek. Krzyż Chrystusa stał się źródłem, z którego biją strumienie wody żywej” (nr 18).

Pan Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy, zanim powrócił do Ojca, pochylił się, by obmyć stopy apostołom, uprzedzając naj- wyższy akt miłości na krzyżu. Poprzez ten gest zachęcił swoich uczniów, by weszli w Jego logikę miłości, która daje siebie zwłaszcza dla najmniejszych i najbardziej potrzebujących (por.

J 13,12-17). Naśladując Jego przykład każdy chrześcijanin jest powołany do ponownego przeżywania, w innych, nieustannie nowych kontekstach przypowieści o miłosiernym Samarytaninie, który przechodził obok człowieka na pół umarłego porzuconego przez zbójców. „Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: pod- szedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem;

potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielę- gnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospo- darzowi i rzekł: «Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał»” (Łk 10,33-35).

Na zakończenie przypowieści Jezus mówi: „Idź, i ty czyń po- dobnie!”(Łk 10,37). Tymi słowami zwraca się także do nas. Za- chęca nas do pochylenia się nad ranami ciała i duszy tak wielu naszych braci i sióstr, których spotykamy na dogach naszego świata; pomaga nam zrozumieć, że z pomocą Bożej łaski przy-

jętej i przeżywanej na co dzień doświadczenie choroby i cierpie- nia może stać się szkołą nadziei. W gruncie rzeczy, jak stwier- dziłem w encyklice „Spe salvi”: „Nie unikanie cierpienia ani ucieczka od bólu uzdrawia człowieka, ale zdolność jego akcep- tacji, dojrzewania w nim, prowadzi do odnajdywania sensu przez zjednoczenie z Chrystusem, który cierpiał z nieskończoną miło-

ścią” (nr 37).

Już Sobór Watykański II zwracał uwagę na ważne zadanie Kościoła, ja- kim jest podjęcie troski o ludzkie cier- pienie. W Konstytucji dogmatycznej

„Lumen gentium” czytamy, że „Chry- stus posłany został przez Ojca, «aby głosić ewangelię ubogim…aby uzdra- wiać skruszonych w sercu» (Łk 4,18),

«aby szukać i zbawiać, co było zginę- ło» (Łk 19,10), podobnie i Kościół da- rzy miłością wszystkich dotkniętych słabością ludzką, co więcej, w ubogich i cierpiących odnajduje wizerunek swe- go ubogiego i cierpiącego Zbawiciela, im stara się ulżyć w niedoli i w nich usi- łuje służyć Chrystusowi” (nr 8). To hu- manitarne i duchowe działanie wspól- noty kościelnej na rzecz chorych i cier- piących na przestrzeni wieków wyra- żało się w różnorodnych formach i strukturach służby zdrowia, także o charakterze instytucjonalnym. Chciał- bym tu przypomnieć te zarządzane bezpośrednio przez diecezje oraz zro- dzone z hojności wielu instytutów za- konnych. Chodzi o cenne „dziedzic- two” odpowiadające temu, że „miłość potrzebuje również organizacji, aby w sposób uporządkowany mogła służyć wspólnocie” (encyklika „Deus caritas est”, 20). Utworzenie przed 25. laty Papieskiej Rady ds. Dusz- pasterstwa Służby Zdrowia jest częścią takiej kościelnej troski o świat służby zdrowia. Skłania mnie to, by dodać, że w aktual- nych warunkach historyczno-kulturowych jeszcze bardziej widać potrzebę starannej i szerokiej obecności kościelnej u boku cho- rych, podobnie jak obecności w społeczeństwie, zdolnej do sku- tecznego przekazywania wartości ewangelicznych w obronie życia ludzkiego we wszystkich jego fazach, od poczęcia aż do naturalnego kresu.

Pragnąłbym w tym miejscu podjąć „Orędzie do ubogich, chorych i cierpiących”, jakie ojcowie soborowi skierowali do świata, pod koniec Soboru Powszechnego Watykańskiego II:

„Wy wszyscy, którzy odczuwacie poważniej ciężar krzyża – pi- szą ojcowie soborowi – …którzy płaczecie…nieznani cierpiący nabierzcie odwagi: jesteście umiłowanymi Królestwa Bożego, Królestwa nadziei, szczęścia i życia; jesteście braćmi cierpią- cego Chrystusa; i wraz z nim, jeśli tego chcecie, zbawiacie świat!” („Enchiridion Vaticanum”, I, n. 523*, [p. 313]). Z serca dziękuję osobom, które każdego dnia „pełnią służbę wobec chorych i cierpiących”, sprawiając w ten sposób, że „apostolat Bożego miłosierdzia, na który oczekują, coraz lepiej odpowia- da na nowe wymagania” (Jan Paweł II, Konstytucja apostolska

„Pastor Bonus”, art. 152).

Papieskie orędzie

na XVIII Światowy Dzień Chorego

(5)

Żeby pacjent był pacjentem...

Sądzę, że zdecydowana większość Szanownych Czytelników z miejsca skojarzy, iż powyższy tytuł przypomina znaną pieśń wykonywaną przez Jana Pietrzaka „Żeby Polska była Polską”.

Wprawdzie pan Pietrzak nie należy do moich ulubionych posta- ci ze względu na prezentowanie zbyt dużej dawki kabotynizmu, ale ta pieśń akurat mu się udała. Na dodatek tak się porobiło, że niedługo potem Polska istotnie stała się Polską. Nie dokonał tego jednak ani Pietrzak, ani pani Joanna Szczepkowska, która szczyci się tym, iż ogłosiła koniec komunizmu w naszym kraju, ale prosty elektryk ze Stoczni Gdańskiej im. Lenina – Lech Wa- łęsa. No tak, ale można spytać, co to ma wspólnego z pacjen- tami i medycyną. A no ma, i to sporo.

Otóż w minionym dwudziestoleciu, które wyznacza ramy czasowe nowej, niepodległej i wolnorynkowej Rzeczypospoli- tej, zmieniło się wiele. Balcerowicz udowodnił nam, że istnieje inna ekonomia niż tak zwana ekonomia socjalistyczna. Weszli- śmy do struktur NATO oraz staliśmy się członkiem Unii Euro- pejskiej. Wszystko to wymagało zreformowania wszystkiego, co dotąd funkcjonowało, tak aby zaczęło działać zgodnie z zasadami przyjętymi w cywilizowanym świecie. Jednocześnie musieliśmy się sami zreformować, tak aby móc zrozumieć za- chodzące przemiany i w nich aktywnie uczestniczyć. To było i jest dosyć trudne, ponieważ praktycznie wymagało wymiany przynajmniej dwóch pokoleń. Ale takie warunki miał jedynie Mojżesz i nic dziwnego, że wodził Żydów przez czterdzieści lat po pustyni. U nas niestety ani takiej pustyni, ani czasu na to nie było. No i Wałęsa to jednak mimo wszystko nie Mojżesz. Na- tomiast jednym z systemów pilnie potrzebujących reformy był i jest niewątpliwie nadal system ochrony zdrowia. Najgorsze było to, że nie było czasu niezbędnego na odpowiednie przy- gotowanie reformy tego sektora. Musieliśmy bowiem równole- gle modernizować i wyposażać w nowszą aparaturę nasze poradnie, szpitale i kliniki, bo oczekiwania były i są ogromne.

W końcu pacjenci chcą być diagnozowani i leczeni zgodnie ze standardami obowiązującymi w Unii Europejskiej. A my leka- rze, pielęgniarki i paramedycy też mieliśmy i mamy takie same chęci i marzenia. To czegóż jeszcze trzeba, skoro obie strony mają ten sam cel? Trzeba pieniędzy i to dużych. Ochrona zdro-

wia wszędzie kosztuje dużo, a nowoczesne technologie pod- noszą zdecydowanie wydatki przeznaczone na zdrowie.

Niestety, w tej dziedzinie zabrakło odpowiednika Balcerowi- cza. Tocząca się, bowiem, od dwudziestu lat nieustannie refor- ma ochrony zdrowia od początku obciążona była grzechem pierworodnym, jakim jest dopuszczenie do tego, aby problem ten stał się podstawą przepychanek i swarów politycznych.

Pamiętam doskonale, gdy naczelny reformator minister M. na spotkaniu konsultantów krajowych na moją uwagę, iż szereg rzeczy będzie droższych po wprowadzeniu pewnej formuły, stwierdził: „Może będzie droższe, ale za to słuszniejsze”. A wydawało się, że był to okres, kiedy wyższość ideologii nad zdrowym rozsądkiem już się skończyła. Natomiast uczestni- cząc w grupie roboczej tworzącej tzw. pierwszy koszyk świad- czeń zdrowotnych gwarantowanych przez państwo, zapytałem mądrego, zresztą, ówczesnego wiceministra zdrowia, kiedy efekt naszej pracy wejdzie w życie, usłyszałem odpowiedź:

„Nigdy, bo jest to bomba podsadzona pod każdy rząd”.

Można by tak snuć długo, mieszając wspomnienia własne z tym, co wszyscy pamiętają i doświadczali na sobie w kolejnych etapach reformy. Z ostatniego okresu można jedynie dla porząd- ku przypomnieć swary i połajanki pomiędzy otoczeniem rządo- wym a prezydenckim dotyczące próby prywatyzacji szpitali. Zno- wu ingerencja polityki, a właściwie rozgrywek międzypartyjnych.

A przecież przy wejściu do gmachu Ministerstwa Zdrowia wisi znamienny napis: „Polityce wstęp wzbroniony”. I co z tego?

Warto zatem zastanowić się, gdzie znajduje się po tych dwu- dziestu latach polska ochrona zdrowia. Skonkludować można tylko, że za daleko to nie zaszliśmy, bowiem stworzona została dziwna hybryda stanowiąca skrzyżowanie systemu budżetowego z systemem ubezpieczeniowym. No i skoro istnieje takie coś ni pies, ni wydra, to trudno, żeby działało dobrze. Na dodatek jesz- cze – najbardziej pokracznym wytworem tych działań jest Naro- dowy Fundusz Zdrowia. Właściwie niby to bank i to całkiem spo- ry, ale samowolnie kreuje się na instytucję kierującą polityką zdro- wotną. Skoro jednak resort zdrowia pozostawia wiele wolnego pola w tym zakresie, to wiadomo, że przyroda nie lubi próżni.

Nie wszystko w NFZ, oczywiście, jest złe, ale sposób jego działalności doprowadził do tego, iż pacjent z podmiotu dzia- łania pracowników ochrony zdrowia stał się świadczeniobior- cą, a lekarze i pozostali pracownicy medyczni stali się świad- czeniodawcami. Na dodatek okazuje się, że nie każdemu świadczeniobiorcy przysługują wszystkie świadczenia. Podob- nie nie każdy świadczeniodawca, pomimo posiadania odpo- wiednich kwalifikacji, może sięgnąć po odpowiednie świadcze- nia. Doskonałe przykłady tego typu sytuacji będą i są widoczne na początku tego roku. Wystarczy tylko wspomnieć sprawę dostępu do chemioterapii, mammografii czy dializ w porze noc- nej i w dni wolne od pracy. A to zapewne jeszcze nie koniec kwiatków wymyślanych przez kolejnych „geniuszy” z kręgów zbliżonych do NFZ i/lub resortu zdrowia. Jedyne co w tej sytu- acji pozostaje nam lekarzom, pielęgniarkom i pracownikom pokrewnych zawodów, to walka z niedorzecznościami i wypa- czeniami pseudoreformatorów. Albowiem ogólna kondycja na- szej ochrony zdrowia nie jest tak zła.

Potrafimy i możemy zdziałać wiele, nie odstając w tym za- kresie od innych. Być może będą potrzebne działania zgodne z duchem innej pieśni odtwarzanej przez barda Solidarności – Jacka Kaczmarskiego: „A mury runą, runą, runą...”. Reformu- jąc ochronę zdrowia zdecydowanie lepiej zburzyć ten mur nie- kompetencji i czasami zwykłej głupoty, aniżeli go przeskaki- wać. Nie zrobimy tego jednak, jeśli nie będziemy zawsze mieli na względzie, że pacjent jest pacjentem, a lekarz lekarzem. A wystarczy przecież pamiętać o starej maksymie: Salus aegroti suprema lex.

Prof. Bolesław Rutkowski W obecnym Roku Kapłańskim moja myśl kieruje się szcze-

gólnie ku wam, drodzy kapłani „słudzy chorych”, znak i narzę- dzie współczucia Chrystusa, który powinien docierać do każ- dego człowieka naznaczonego cierpieniem. Zachęcam was, drodzy księża, byście nie szczędzili im troski i pocieszenia.

Czas spędzony u boku tych, którzy przeżywają próbę, okazuje się owocującym łaską dla wszystkich innych wymiarów dusz- pasterstwa. Zwracam się w końcu do was, drodzy chorzy, i proszę was, byście się modlili i ofiarowywali wasze cierpienia za kapłanów, aby dochowywali wierności swemu powołaniu, a ich posługa była bogata w owoce duchowe, z korzyścią dla całego Kościoła.

Z tymi uczuciami modlę się dla chorych oraz dla towarzyszą- cych im osób o macierzyńską opiekę Maryi Salus Infirmorum [Uzdrowienia Chorych] i wszystkim udzielam z serca apostol- skiego błogosławieństwa.

Z Watykanu, 22 listopada 2009 r., w uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.

BENEDICTUS PP. XVI

(6)

Okruchy

codzienności

 

Pawełek. Nikt nie ma tak słonecznego uśmiechu jak Pawełek. Kiedy go poznaliśmy, był karmiony sondą, z trudem nawiązywał kontakt wzrokowy. Patrzył na nas znużonym wzrokiem, był zmęczony chorobą, licznymi pobytami szpitalnymi, leczeniem. Z biegiem czasu i stopniowym poznawaniem się – po- lubiliśmy się wzajemnie. Dziś, choć choroba metaboliczna powoli postępuje, wraz z rodzi- cami cieszymy się z każdego podarowanego dnia, nowej umiejętności, prób nawiązania kontaktu.

 

Dawid. Pojechał z mamą na mecz FC Barcelona do Krakowa. Po widowisku chło- piec wjechał na wózku na murawę i miał

szansę zobaczyć z bliska swoich idoli. Po powrocie do Gdań- ska nie bardzo chce opowiadać o tym, co zaszło. – Niech mama opowie. – Wiesz, ale ja chciałbym usłyszeć wszystko od ciebie. – Nie chcę o tym mówić. – Ale spróbuj, co się stało, przecież spotkałeś swoich idoli. – No tak, ale oni wszyscy chcieli mnie całować, a ja pozwalam się całować tylko mojej mamie…

 

Lenka. Była naszym prawdziwym herosem. Krucha cia- łem (rdzeniowy, postępujący szybko zanik mięśni) z trudem unosiła głowę. Czasami była nieznośna, domagając się upor- czywie a to łakoci, a to właściwego ułożenia. Jednak to ona stanowiła dla nas największe wyzwanie, zmuszając do zasta- nowienia się nad własną kondycją, czasami zmęczeniem. Sta- le powtarzała: – Doktorze, będzie dobrze… albo – damy radę.

Jej słowa mogą być mottem dla niejednego znudzonego ży- ciem rówieśnika…

 

Koncert. Był to piękny koncert podarowany Hospicjum przez kameralistów Cappella Gedanensis. Wśród personelu siedziały także osoby chore i wolontariusze. Muzyka pozwala- ła oderwać się od codzienności. Dźwięki wprowadzały harmo- nię i porządkowały myśli. Pod koniec wieczoru ks. Piotr podzię- kował artystom, a mikrofon powędrował do siedzącej na wóz- ku pani Broni. Nastała chwila ciszy, a potem usłyszeliśmy za- chrypnięty, słaby głos. Warto dla takich chwil jeszcze trochę pożyć…. Wzruszeni artyści bisowali dla tej właśnie chorej utworem „Gdybym był bogaty” ze „Skrzypka na dachu”…

 

Wizyta u Dawida. Kiedy byliśmy u chorego po raz pierw- szy, jakoś tak wyszło, że wizyta przedłużyła się, bo i nasz pod- opieczny okazał się niezwykły. Małej postury, siedzący na wóz- ku okazał się tytanem intelektu, znawcą kultury faraonów, za- palonym kibicem i kopalnią wiedzy o ligach europejskich. Czas upłynął, nie wiadomo kiedy. Na koniec malec odezwał się.

– Ale się pan doktor u mnie zasiedział. – Dlaczego tak myślisz?

– zapytałem. No bo ten poprzedni doktor to zawsze bardzo się spieszył, czasami nawet płaszcza nie zdejmował… Zrobiło mi się głupio wobec tej prostej dziecięcej prawdy. Spotkanie z chorymi dziećmi to czas, ulotna chwila, często spontaniczna, a przez to niepowtarzalna, wspaniała.

 

Wiktorka. Rozwijała się jak rówieśnicy do 4. roku życia.

Ze zdjęć z tego okresu patrzy na nas piękna, uśmiechnięta dziewczynka. Potem była już tylko choroba, postępująca nie- sprawność, zabierająca nie tylko możliwość poruszania się, ale także odbierająca możliwość wyrażania uczuć i porozumiewa- nia się z otoczeniem. Otoczona miłością bliskich potrafiła tą miłość oddawać na swój sposób. Nigdy nie zapomnę pierw- szych spotkań, kiedy płakała, gdy wychodziliśmy po wizycie.

Spontaniczne łzy były podziękowaniem za spotkanie, oznaką prawdziwej bliskości. Byliśmy razem przez ledwie kilka miesię- cy. Dzisiaj rodzice nadal się z nami przyjaźnią, dzieląc się swo- imi zasobami z innymi rodzinami w potrzebie.

 

Agnieszka. Jest bystrą, czupurną dziewczynką, która choć ograniczona w poruszaniu się potrafi chodzić swoimi ścieżkami. Chociaż nie mówi, potrafi pokazać na obrazku, co potrzebuje. Mama Dorota nie pofolguje, konsekwentnie reali- zuje nakreślony plan ćwiczeń, wymaga skupienia się, ale też potrafi za włożony wysiłek nagradzać. Kiedy dowiedzieliśmy się, że jedną z ulubionych nagród dla Agnieszki jest wizyta w sklepie Rossmanna – jeden telefon i spontaniczna reakcja per- sonelu sprawiły, że przez ponad godzinę była prawdziwą kró- lewną. Otoczona zapachami jechała na wózku przez sklep, mogła wszystkiego dotknąć. Wróciła do domu z siatką prezen- tów. Uczestnicy zdarzenia otrzymali sporą porcję wzruszenia.

Tak niewiele trzeba, by promieniowało dobro.

 

Mama Ola. Po raz pierwszy od czasu choroby Michałka wyjechała z Gdańska. Wyprawa była niezwykła, bo do Krako- wa. Pod opieką miejscowych wolontariuszy hospicyjnych przez kilka dni mogła oderwać się od codziennych trosk, nabrać siły, by dźwigać swój krzyż. Dzwoni z Krakowa. – Doktorze, stoję przed wieżą kościoła mariackiego, a ten pan co gra na trąbce hejnał, pomachał do mnie ręką. Jak niewiele potrzeba, by oka- zać życzliwość, bliskość… Oprócz troskliwej opieki nad synem mama Ola musi sobie poradzić ze studiami. Jesteśmy z niej dumni. Zadedykowała nam swoją pracę licencjacką, a już zda- je kolejne egzaminy magisterskie. Bo hospicjum to też życie, choć niekiedy trudne…

 

Telefon dyżurny jak zawsze nagle wybija ze zwykłych, codziennych zajęć. Ten jest od mamy Jessiki. – To nic ważne- go, doktorze, dzwonię, żeby powiedzieć, że mała chwyciła się

Fot. Szymon Brzóska

(7)

psiego ogona i po raz pierwszy wstała... Powinna to zrobić już dawno, jej rówieśnicy dawno chodzą, ale ta wiadomość szcze- gólnie cieszy (pewnie zwłaszcza rehabilitantki).

 

Damian. Dostał prezent, czerwony samochód, piękny i błyszczący. Upewnia się. – Czy to naprawdę dla mnie? – Tak, to dla Ciebie. – A nie zabierzesz mi go? – Nie, nie zabiorę. – No to idź już sobie. Serce się śmieje, bo wiemy, że stanowcze „idź już sobie”, to chęć pozostania z nową zabawką. Cóż, trzeba tylko zbadać chłopca i dyskretnie oddalić się, zostawiając jesz- cze ulubionego wafelka grześka. Obok stoi młodszy brat Filip.

I on dostanie sprawiedliwie swoją porcję mamby. A jeszcze Derma, łagodna suka goldenka, nie odejdzie, trzeba ją podra- pać za uchem. Każdy z domowników jest ważny i otrzymuje swoją porcję serdeczności, kto wie, czy nie równie potrzebną jak zabiegi, badanie i zapisy w dokumentacji…

 

Ile radości było z powodu karnawałowego balu przebie- rańców. Wolontariusze przez kilka tygodni przygotowywali ko- lorowe czapki i maski. Pojawili się strażnicy miejscy przebrani za lwy, był brzuchomówca z kukiełką, magik Ziutini. Siostra Basia przebrała się za cygankę (nałożyła na siebie naprędce zdobytą tiulowa zasłonkę), a doktor Zbyszek za wikinga. Dok- tor Jacek był Zorro, a pielęgniarka Ania budziła respekt strojem judoki. Muzyka, łakocie, wymieszane dzieci personelu, zdrowe rodzeństwo, nasi chorzy nieco speszeni zgiełkiem i dziwaczny- mi strojami. Paweł siedział na wózku uśmiechnięty w stroju księcia ze srebrnym wałkiem kuchennym jako berłem. W przy- szłym roku przebrani muszą być wszyscy, nawet rodzice.

 

Każdy może zostać wolontariuszem. Jedni pomagają w transporcie chorych do lekarza lub na dworzec. Inni po pro- stu zastępują zmęczone rodziny, oddając swój czas. „Pani Babcia” ma swój jeden dzień z Dawidkiem, kiedy zamknięci przed światem budują tajemne zamki. Ktoś pomaga w odrabia- niu lekcji, ktoś inny robi zakupy. Są grupy prowadzące kore- spondencję, kwestujące pieniądze na festynach, pomocne w organizowaniu zabaw. Być razem, uczestniczyć w czymś słusznym, w pracy zespołowej – oto wyzwanie.

 

Moja kolekcja uśmiechów. Paweł bardzo rzadko nie uśmiecha się, to podstawowy język jego komunikacji. Kiedy ma smutną minę – wiadomo, jest chory. Dawid – on także nie może nic powiedzieć. Od kilku lat leży nieruchomo, uśmiecha się jak- by po namyśle. Obserwuje, przywołuje obraz, zastanawia się, a potem pojawia się uśmiech jak słońce. I jeszcze widzę swoje odbicie w jego wielkich szarych oczach. To jakby lustro, w któ- rym łapię ten właśnie moment mojego życia. Pawełek uśmie- cha się jakby coraz mniej. Jest to radość obecności przebija- jąca się przez senność i znużenie. Kuba do śmiechu dołącza potrząsanie ręką, jest wielki i czasami ta spontaniczność prze- rasta oczekiwania. Marcin nie widzi, rozpoznaje po głosie i dotyku, na jego uśmiech i akceptację trzeba sobie zasłużyć.

Dr Zbigniew Bohdan

V Świąteczny Koncert Onkologiczny

W dniu 12 grudnia 2009 r. odbył się w siedzibie Polskiej Fil- harmonii Kameralnej, na terenie Opery Leśnej w Sopocie, do- roczny koncert organizowany przez LIONS CLUB GDAŃSK–1 wraz z Gdańską Fundacją Onkologiczną im. Jerzego Damsza.

Otwarcia dokonał prezydent Klubu i jednocześnie prezes Gdańskiej Fundacji Onkologicznej, dr hab. Tomasz Jastrzębski.

Jak podkreślił w swoim adresie powitalnym, impreza ta obcho- dząca w tym roku mały jubileusz, była podziękowaniem dla wszystkich osób i firm pomagającym Klubowi w prowadzeniu działalności charytatywnej, w szczególności na rzecz Hospicjum im. Ks. Eugeniusza Dutkiewicza. Świąteczny Koncert Onkolo- giczny jest sam w sobie wydarzeniem kulturalnym i towarzyskim, ale jego przesłanie jest o wiele szersze i ważniejsze. Jako pre- zenterzy wystąpili: prof. Ewa Jassem i prof. Janusz Jaśkiewicz.

Jak każdego roku, w trakcie koncertu zostały wręczone Na- grody Marszałka Województwa Pomorskiego za wybitny wkład w rozwój onkologii w regionie pomorskim. Marszałek Jan Ko- złowski wręczył je osobiście laureatom – prof. Andrzejowi Ku- łakowskiemu, wieloletniemu dyrektorowi Instytutu Onkologii w Warszawie i prof. Kazimierzowi Krajce, kierownikowi Katedry i Kliniki Urologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Piękne laudacje wygłosili – na cześć pierwszego laureata – prof. Ja- nusz Jaśkiewicz, a drugiego – dr Marcin Matuszewski.

Drugą część uroczystości stanowił koncert w wykonaniu Polskiej Filharmonii Kameralnej w Sopocie pod dyrekcją prof.

Wojciecha Rajskiego. W części pierwszej uczestnicy wysłu- chali następujących utworów: T. Albinioni – Adagio, A. Marcel- lo – Koncert Obojowy d-moll oraz A. Pizolla – „Zima”.

W przerwie odbyła się tradycyjna loteria fantowa, prowadzo- na przez mec. M. Kulwikowskiego.

W części drugiej koncertu piosenki z repertuaru Janusza Radka wykonywał młody, niezwykle utalentowany wokalista, Maciej Borowicz. Następnie wysłuchano muzyki filmowej a po- tem pieśni religijnych i kolęd w wykonaniu tego solisty.

Prezydent Klubu, dr hab. Tomasz Jastrzębski wręczył dyrek- torowi Hospicjum ks. dr. Piotrowi Krakowiakowi SAC, krajowe- mu duszpasterzowi hospicjów, kluczyki od samochodu do- stawczego renault combi. Samochód przeznaczony dla Hospi- cjum Dziecięcego będzie m.in. służył do dowożenia wolonta- riuszy.

Na zakończenie orkiestra kameralna wykonała wiązankę kolęd, a następnie akompaniowała śpiewającym kolędy orga- nizatorom i uczestnikom koncertu. Wspólne kolędowanie po- przedziło ogólne przełamanie się opłatkiem.

Prof. B. L. Imieliński Zbieracz powyższych okruchów, dr Zbigniew Bohdan, jest pediatrą do-

mowego hospicjum dziecięcego działającego w ramach Hospicjum im.

Ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku. Hospicjum to ma pod swoją opieką 28 dzieci, które w swoich domach są odwiedzane przez lekarzy, pielę- gniarki, rehabilitantki, psychologa, księdza i wolontariuszy. Poza dziećmi, hospicjum to opiekuje się także ok. 1000 dorosłych rocznie. NFZ pokrywa jedynie 2/3 kosztów utrzymania hospicjum. Brakujące pieniądze hospi- cjum zbiera podczas akcji charytatywnych, takich jak Pola Nadziei. Ho- spicjum im. Ks. E. Dutkiewicza SAC nie mogłoby też istnieć bez wsparcia Fundacji Hospicyjnej (KRS 0000201002), która środki na ten cel otrzymu- je od gdańszczan przekazujących jej 1% swoich podatków.

(8)

W dniu 11 grudnia 2009 roku, z inicjatywy dziekana Międzyuczel- nianego Wydziału Biotechnologii UG–GUMed prof. Ewy Łojkowskiej, odbyła się w siedzibie Wydziału konferencja, podczas której laureaci programów finansowanych przez FNP zaprezentowali projekty z za- kresu nauk przyrodniczo-matema- tycznych i medyczno-farmaceutycz- nych, realizowane w UG i GUMed.

Celem konferencji było także upo- wszechnienie informacji o działal- ności oraz aktualnie prowadzonych przez Fundację programach na- ukowo-badawczych.

Fundacja na rzecz Nauki Polskiej jest największą pozarządową orga- nizacją wspierającą naukę w na- szym kraju m.in. poprzez subsydio- wanie naukowców, zespołów ba- dawczych oraz dofinansowanie zakupu sprzętu naukowego. Przy- znaje jedną z najbardziej prestiżo- wych nagród naukowych w Polsce, nazywaną popularnie „Polskim No-

blem”. Otrzymało ją jak do tej pory dwóch naukowców z UG, profesorowie Maciej Żylicz (1999) i Ryszard Horodecki (2008) oraz dwóch z GUMed, profesorowie Roman Kaliszan (2003) i Janusz Limon (2004).

Uczestników konferencji powitała dziekan Wydziału prof.

Ewa Łojkowska, która krótko podsumowała osiągnięcia laure- atów z obu uczelni. W konferencji udział wzięli też prorektorzy ds. nauki – profesorowie Małgorzata Szmitowska (GUMed) i

Grzegorz Węgrzyn (UG). Konferencję zainaugurował wykład wygłoszony przez prezesa FNP prof. Macieja Żylicza zatytuło- wany: „Kiedy strażnik genomu staje się onkogenem”. Następ- nie Michał Pietras, dyrektor FNP ds. programów finansowa- nych z funduszy strukturalnych, zaprezentował aktualnie ofe- rowane przez Fundację programy stypendialne i naukowo-ba- dawcze. Przedstawiony został również nowy program PO- MOST skierowany do rodziców, ułatwiający powrót do pracy naukowej po urodzeniu dziecka oraz wspierający kobiety w

ciąży pracujące naukowo.

W dalszej części spotkania odby- ły się prezentacje laureatów, pra- cowników i doktorantów zespołów naukowych UG i GUMed wchodzą- cych w skład Centrum Doskonało- ści BioMoBiL, finansowanego przez UE a koordynowanego przez MWB UG–GUMed. Jako pierwsi zapre- zentowali swoje projekty laureaci programu TEAM – prof. Grzegorz Węgrzyn (2009, UG) i prof. Krzysz- tof Liberek (2009, MWB) oraz laure- at programu MISTRZ – prof. Igor Konieczny (2004, MWB). Po krótkiej przerwie o swoich badaniach mówi- li laureaci programu POWROTY/

HOMING – dr Monika Słomińska- Wojewódzka (2006, UG), dr Piotr Trzonkowski (2007, GUMed), dr Anna Ihnatowicz (2008, MWB), dr Paweł Wiczling (2009, GUMed) oraz laureat programu FOCUS dr Arka- diusz Piotrowski (2008, GUMed).

Następnie odbyły się prezentacje wybranych laureatów programu

Konferencja „Dzień Fundacji na rzecz

Nauki Polskiej w MWB UG–GUMed”

(9)

Komercjalizacja nauki

przyczynek do dyskusji

Po przeczytaniu artykułu o patencie międzynarodowym pra- cowników GUMed w listopadowym wydaniu „Gazety AMG” po- stanowiłem napisać kilka słów dotyczących tej problematyki.

Współpracując z naszą Uczelnią od kilkunastu lat, miałem nie- jednokrotnie okazję brać udział w pracach, w których pojawiało się zagadnienie ochrony praw autorskich, praw własności prze- mysłowej – generalnie „praw intelektualnych”, rzadko jednak akcentowano konieczność ochrony dóbr intelektualnych Uczel- ni. Po raz pierwszy miałem możliwość uczestniczyć w powsta- waniu umowy, której celem była ochrona dóbr Uczelni właśnie przy tworzeniu ram prawnych współpracy pomiędzy Gdańskim Uniwersytetem Medycznym i Imperial Innovations Limited doty- czącej zasad komercjalizacji prac zespołu prof. F. Sączewskie- go. W porozumieniu tym bardzo dużo miejsca poświęcono re- gulacjom dotyczącym ochrony własności intelektualnej (praw intelektualnych). Zagadnienie to jest niezwykle istotne.

Jeśli budujemy dom, jak to się mówi „własnymi siłami”, ku- pując jedynie niezbędne materiały budowlane (cegły, przewody elektryczne, beton na fundamenty, docieplenie), to w przypad- ku jego sprzedaży oczekujemy ceny jak za dom, który kupili-

byśmy w stanie gotowym. Takie zachowanie jest oczywiste – inne (zwrot ceny jedynie materiałów) mogłoby być przez na- bywcę uznane co najmniej za podejrzane. Biorę udział w pra- cach kilku zespołów naukowych, których celem ma być zawar- cie umów dotyczących komercjalizacji. Ostatnio na moje pyta- nie o przekazywanie informacji poufnych dotyczących pewnych danych do stworzenia nowej jakości usłyszałem, że „w nauko- wym środowisku medycznym nie praktykuje się zawierania umów o poufności.” Przekładając to na język przykładu bu- dowlanego powiedziałbym, że właśnie zamierzamy sprzedać dom w cenie materiałów! Prawa autorskie, prawa do wynalaz- ku, prawa do patentu, słowem – prawa intelektualne – stanowią jedno z kluczowych dóbr w przypadku funkcjonowania pod- miotów działających na rynku naukowym. Przestrzeganie tych zasad postępowania przy pracach nad nowymi innowacyjnymi produktami, które mogą zawierać w sobie wartość materialną, stanowi fundament działania wszystkich uczelni zachodnich.

Niewątpliwie warto jest czerpać z tych rozwiązań, pamiętając naturalnie, że utworzenie samych reguł, to dopiero początek.

O sukcesie będzie można mówić wówczas, gdy całe nasze środowisko traktować będzie te reguły jako zasadę.

Z wielką radością przyjąłem wpisanie do strategii rozwoju GUMed aktywnego udziału w transferze wiedzy i technologii.

Pierwszym znaczącym krokiem było powołanie spółki Bałtyckie Centrum Biotechnologii i Diagnostyki Innowacyjnej BioBaltica sp.

z o.o. z udziałem Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Poli- techniki Gdańskiej, Uniwersytetu Gdańskiego oraz Województwa Pomorskiego i Gminy Miasta Gdańsk. Misją spółki jest tworzenie odpowiednich warunków umożliwiających naukowcom, uczel- niom i firmom prowadzenie prac badawczo-wdrożeniowych w zakresie biotechnologii i diagnostyki innowacyjnej na światowym poziomie. Pozostaje mieć nadzieję, że działalność BioBaltica sp.

z o.o. da nam ciekawe doświadczenia przydatne w uczestnictwie w podobnych przedsięwzięciach w przyszłości.

Kolejnym elementem realizacji strategii było utworzenie w pionie prorektora ds. nauki samodzielnego stanowiska ds. in- nowacji. Po kilku miesiącach aktywnej działalności Izabeli Ko- walczyk mamy obecnie kilka zespołów tematycznych, które pracują nad stworzeniem zasad komercjalizacji konkretnych przedsięwzięć naukowych. W jednym przypadku została już zawarta umowa o współpracy pomiędzy uczelniami będącymi właścicielami praw do przyszłych wynalazków.

Pierwszy krok został zrobiony, z drugiej strony, zapoznając się z postępami w tym względzie niektórych polskich uczelni, można zobaczyć, jak długa droga nas czeka. Niewątpliwie ko- nieczne będzie (jak w każdym biznesie) ustalenie planu działa- nia, którego celem będzie realizacja strategii GUMed, o czym mowa była powyżej. Stworzenie formalnych standardów po- stępowania oraz ich implementacja, ustalenie reguł oraz źródeł finansowania, zawarcie umów o współpracy z innymi uczelnia- mi oraz podmiotami działającymi na szeroko rozumianym ryn- ku dóbr intelektualnych, a przede wszystkim przekonanie na- szego środowiska o słuszności takiego postępowania – to wszystko daje naszej Uczelni olbrzymią szansę na zajęcie wio- dącej pozycji na rynku polskich medycznych szkół wyższych w zakresie komercjalizowania wyników prac naukowych. Pamię- tajmy także, że dobrze stworzony mechanizm może wspierać nie tylko działania naukowców GUMed, ale również tworzyć usługę, którą potencjalnie będziemy mogli oferować innym uczelniom.

W moim zamyśle, artykuł ten powinien stanowić zaproszenie do dyskusji na łamach „Gazety AMG”. Być może warto będzie rozważyć cykl publikacji przybliżających prawny aspekt dóbr intelektualnych oraz powszechnie obowiązujące w tym wzglę- dzie reguły.

Jacek Tylek, radca prawny GUMed START z ostatnich 5. lat. Kolejno wyniki swoich badań zapre-

zentowali: dr Rafał Dutkiewicz (2005, MWB), dr Marcin Łoś (2007, UG), dr Szymon Ziętkiewicz (2007, MWB), dr Anna Ka- wiak (2008, MWB), dr Joanna Zawacka-Pankau (2008, MWB), mgr Anna Szpitter (2009, MWB) oraz mgr Magdalena Rajew- ska (2009, MWB). Serię wystąpień zamknęła prezentacja lau- reatki programu VENTURES mgr Bożeny Nejman (2009, UG) omawiająca „Zastosowania badań nad procesem replikacji fa- gów lambdoidalnych, niosących geny toksyn Shiga (stx), w opracowaniu skutecznych metod ich wykrywania, efektywnej terapii lub uniknięciu efektów infekcji”.

Laureatami programów FNP, poza powyżej wymienionymi osobami, byli również: laureat programu MISTRZ – prof. dr hab. Marek Żukowski (2003, UG), laureat programu MISTRZ i programu TEAM – prof. dr hab. Krzysztof Narkiewicz (odpo- wiednio w 2008 i 2009, GUMed), laureaci programu POWRO- TY/HOMING – dr Mariusz Makowski (2006, UG), dr Tomasz Puzyn (2008, UG), dr Bartosz Karaszewski (2009, GUMed).

Stypendia na zagraniczne staże podoktorskie w ramach pro- gramu KOLUMB otrzymało 9. badaczy z GUMed i 5. z UG.

Stypendia krajowe dla młodych uczonych w naukach przy- rodniczo-matematycznych oraz medyczno-farmaceutycznych w ramach programu START otrzymało w latach 1993–2009:

57 młodych badaczy z UG, 13 z MWB UG–GUMed oraz 13 z GUMed. Ponadto ze stypendiów konferencyjnych skorzysta- ło odpowiednio 22. i 14. pracowników UG i GUMed.

W przygotowanym z okazji konferencji biuletynie zawarto szczegółowe informacje o laureatach programów FNP z zakre- su nauk przyrodniczo-matematycznych oraz medyczno-farma- ceutycznych. Ten przegląd ukazuje dużą aktywność naszego środowiska i mocną pozycję Gdańska na mapie naukowej kra- ju. Biuletyn dostępny jest na stronie domowej Międzyuczelnia- nego Wydziału Biotechnologii UG–GUMed: www.biotech.ug.

edu.pl/index.php?mmenu=10125.

Dr Anna Ihnatowicz, dr Anna Gwizdek-Wiśniewska, Katedra Biotechnologii, Międzyuczelniany Wydział Biotechnologii UG–GUMed

(10)

Robocze posiedzenie Senatu zostało poprzedzone spotka- niem z ks. abp. Tadeuszem Gocłowskim, który z okazji zbliżają- cych się Świąt Bożego Narodzenia zwrócił się do senatorów z najlepszymi życzeniami świątecznymi i noworocznymi. Powie- dział m.in., że Uczelnia w statucie zapisała troskę o życie czło- wieka i za realizację tego zadania należą się podziękowania wszystkim pracownikom; podziękowania za to, że leczą, kształ- cą oraz towarzyszą młodym ludziom w najtrudniejszych z moż- liwych studiów, jakimi są studia medyczne. To wielkie zobowią- zanie, niestety, nie zawsze jest doceniane. Następnie zaśpiewa- no wspólnie kolędę „Bóg się rodzi” i połamano się opłatkiem, składając sobie życzenia świąteczne.

Senat pozytywnie zaopiniował wniosek w sprawie mianowa- nia prof. dr hab. Ewy Jassem na stanowisko profesora zwyczaj- nego.

Senat nie zatwierdził wniosku Rady MIMMiT o utworzenie Krajowego Ośrodka Medycyny Podróży w strukturze MIMMiT.

Żadna uczelnia nie ma kompetencji, aby nadać jednostce status krajowego ośrodka, powiedział prof. Marian Smoczyński. Rektor prof. Janusz Moryś potwierdził słowa prof. M. Smoczyńskiego, zaznaczając, że jako Uczelnia nie mamy prawa nadawania jed- nostce tytułu ogólnokrajowego. Senat Uczelni może powołać Ośrodek Medycyny Podróży, a ten wystąpić do Ministerstwa Zdrowia o uznanie go za krajowy ośrodek, jeżeli spełni odpo- wiednie wymogi. Jednocześnie ministerstwo powołując do życia taką jednostkę, musi zapewnić jej finansowanie.

Senat podjął uchwały:

w sprawie aktualizacji planu rzeczowo-finansowego Gdań- –

skiego Uniwersytetu Medycznego. Ponieważ Uczelnia w ostatnim czasie otrzymała z Ministerstwa Zdrowia dodat- kową dotację w wysokości 566 tysięcy złotych, którą moż- na przeznaczyć na jednorazowe podwyżki płac dla najmniej zarabiających, kanclerz mgr Marek Langowski zapropono- wał, aby podwyżką tą objąć nauczycieli akademickich, któ- rzy otrzymują wynagrodzenie do wysokości 2077 złotych miesięcznie oraz pracowników niebędących nauczycielami akademickimi z uposażeniem do wysokości 1876 złotych miesięcznie. Ostatecznie podwyżkę otrzyma 640 pracow- ników. Na takie ustalenia zgodzili się przedstawiciele związ- ków zawodowych. Jeżeli jeszcze do końca roku pojawi się szansa na uzyskanie dodatkowych pieniędzy, to podwyżką zostaną objęci pracownicy w kolejności wg wysokości za-

robków, powiedział rektor prof. Janusz Moryś. Rektor do- dał, że jeżeli Senat wyrazi zgodę, to pieniądze dzisiaj zo- staną wypłacone pracownikom na konta, tak aby mogli dysponować nimi jeszcze przed świętami.

w sprawie warunków i trybu rekrutacji na I rok studiów w –

GUMed w roku akademickim 2010/2011 (tekst jednolity).

w sprawie wprowadzenia nowego schematu organizacyj- –

nego stanowiącego załącznik nr 3 do Statutu UCK wpro- wadzonego uchwałą nr 46/2008 z dnia 22.12.2008 r.

w sprawie narzutu kosztów ogólnouczelnianych w działal- –

ności usługowej, usługowo-badawczej i szkoleniowej.

Rektor prof. Janusz Moryś poinformował o zamiarze wszczę- cia procedury nadania tytułu doktora honoris causa Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego profesorowi Hansowi Lippertowi. Se- nat jednomyślnie zaaprobował ten projekt.

Dyrektor naczelny UCK mgr Ewa Książek-Bator przedstawiła informację o aktualnej sytuacji Szpitala UCK, powiedziała o kło- potach w negocjowaniu kontraktów z NFZ i MZ na następne pół roku. Mimo że argumentacja była słuszna, nie udało się zwięk- szyć kontraktu do poziomu wykonania w roku 2009. Wysokość kontraktów była ściśle uzależniona od kwoty, jaką NFZ przezna- czył na daną usługę. UCK nie podpisało umowy na chemiotera- pię na rok 2010, co oznacza, że od stycznia nie będzie można przyjąć ani jednego nowego chorego. Propozycja kontraktu na chemioterapię była na poziomie kosztów drugiego półrocza 2009 roku, czyli kontrakt pokryłby tylko 50% potrzeb.

Mgr Urszula Skałuba

Prof. Przemysław Myjak odznaczony

W dniu 16 grudnia 2009 r. w Sali Obrazowej Pałacu Prezy- denckiego zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP Jacek Sasin wręczył w imieniu prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego ordery i odznaczenia żołnierzom i kombatantom zasłużonym w walce o niepodległość Rzeczypospolitej, działaczom opozy- cji demokratycznej, osobom zasłużonym w służbie państwu i społeczeństwu. W gronie odznaczanych był m.in. prof. Prze- mysław Myjak.

q

z posiedzenia

w dniu 21 grudnia 2009 r.

(11)

W czasie XXVI Zjazdu Lekarzy Okręgo- wej Izby Lekarskiej w Gdańsku w dniu 28 listopada 2009 roku została wręczona dr.

Romualdowi Pruszyńskiemu Nagroda im.

Aleksandry Gabrysiak za rok 2008. Jak wiadomo, nagroda ta przyznawana jest pomorskim lekarzom za wyróżniającą się humanitarną działalność lekarską podob- ną do tej, którą prowadziła Patronka na- grody. Przyjrzyjmy się sylwetce Laureata.

Dr Romuald Pruszyński urodzony w 1930 r., absolwent Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Gdańsku z 1957 roku (dyplom z wyróżnieniem) całe swoje życie zawodowe związał z Wybrzeżem. W Klinice Chorób Zakaźnych AMG zdobył specjalizację II stopnia, obronił rozprawę doktorską (1963 r.) oraz opublikował kilka- naście prac naukowych. Od 1967 r. jako ordynator Oddziału Zakaźnego Szpitala Powiatowego w Łosinie k. Grudziądza, oprócz codziennej pracy w szpitalu, jako

epidemiolog w sposób szczególny zajął się, wespół z lekarzami weterynarii, zapobieganiem i zwalczaniem zakażenia wścieklizną na terenie woj. bydgoskiego. Podobnie w Gdańsku, po objęciu sta- nowiska epidemiologa i lekarza chorób zakaźnych w Kolejowej Służbie Zdrowia (1970 r.) włączył się niezwykle aktywnie w zwal- czanie największej po wojnie epidemii czerwonki w naszym kraju.

Za tę działalność dr R. Pruszyński otrzymał nagrodę od Głównego Inspektora Sanitarnego Kraju oraz dyplomy uznania od władz wo- jewódzkich. Jednocześnie zarówno w Bydgoszczy, jak i w Gdań- sku dr R. Pruszyński pracował jako pedagog: w Studium Doskona- lenia Lekarzy, na Wydziale Higieny w Zawodowym Studium Me- dycznym im. PCK.

Dr Pruszyński wysoce przydatną pracę rozwinął jako konsultant ZUS ds. orzecznictwa lekarskiego. Tu wykazał się niespotykaną ofiarnością, wręcz heroicznością. Przez 17 lat (1990–2007) konsul- tował oraz orzekał dla potrzeb ZUS o stanie ciężko i obłożnie cho- rych w ich domach, z własnej inicjatywy, na terenie całego woje- wództwa pomorskiego. Oznaczało to pokonywanie dużych odle- głości w różnych porach roku, także przy niesprzyjającej pogodzie, własnym samochodem, by dotrzeć do poszkodowanych przez los ciężko chorych. Warto zauważyć, że w ciągu tych 17 lat dr Pruszyń- ski był zmuszony do wymiany kilku samochodów, w tym jednego zniszczonego na skutek wypadku drogowego. Zdarzało się, że z powodu braku przejezdnej drogi do trudno dostępnych wsi dr Pru- szyński pozostawiał samochód i dochodził do miejsca zamieszka- nia chorego pieszo, pokonując nieraz znaczne odległości. Od opinii bowiem dr. Pruszyńskiego, jako konsultanta, zależne były świad- czenia ZUS, co dla ciężko chorego i jego rodziny miało ogromne znaczenie ze względu na ich trudne warunki bytowe. Pacjenci od- wiedzani przez dr. Pruszyńskiego doceniali jego ofiarność i zaan- gażowanie. Wielu chorych i ich rodziny przesyłało do Orzecznictwa Lekarskiego wzruszające podziękowania nie tylko za przeprowa- dzoną bez zwłoki konsultację, ale także za jej humanitarny i profe- sjonalny wymiar.

Należy dodać jeszcze jedną inicjatywę dr. Pruszyńskiego – ba- dania chorych na terenie miejsc odosobnienia (w więzieniach), któ- rych to chorych przedtem dowożono pod eskortą na komisje lekar- skie ZUS. Stąd płynęły szczególne słowa wdzięczności od lekarzy naczelnych więziennictwa. Trzeba też podkreślić ogromny zakres

Dr n. med. Romuald Pruszyński laureatem Nagrody im. Aleksandry Gabrysiak

tej pracy. Dr Pruszyński opracowywał od 80–100 ekspertyz miesięcznie.

Inną piękną kartą działalności społecz- no-lekarskiej to zaangażowanie dr. R. Pru- szyńskiego w prace Polskiego Towarzy- stwa Lekarskiego od początku podjęcia pracy zawodowej. Przez wiele lat był członkiem Zarządu Oddziału Gdańskiego PTL, łącznie z pełnieniem funkcji przewod- niczącego. Od 1972 r. aż do 2000 r., przez siedem kadencji (!) przewodniczył Zarzą- dowi Sekcji Medycyny Komunikacyjnej PTL w Gdańsku. Był inspiratorem utwo- rzenia kół tej Sekcji w Bydgoszczy i Olsz- tynie. Dr Pruszyński przez kilka kadencji był też członkiem Zarządu Głównego tej Sekcji. Od kilku kadencji dr Pruszyński peł- ni funkcję członka Zarządu Głównego Pol- skiego Towarzystwa Lekarskiego.

O jego zaangażowaniu w działania na- ukowo-szkoleniowe świadczą najlepiej liczby – pod jego przewodnictwem odbyło się: 223 posiedzenia szkoleniowo-naukowe, trzy zjazdy ogólnopol- skie, 10 konferencji krajowych.

Dr Pruszyński za swoją niestrudzoną i ofiarną pracę otrzymał wiele odznaczeń resortowych, od władz lokalnych, w tym m.in.

Medal 1000-lecia Gdańska. Uwieńczeniem tej działalności na rzecz Polskiego Towarzystwa Lekarskiego było wyróżnienie dr. R. Pru- szyńskiego najwyższym odznaczeniem lekarskim „Gloria Medici- nae”. Odtąd jest też członkiem Kapituły tego odznaczenia.

Kolejną kartą ofiarnych działań społeczno-lekarskich dr. R. Pru- szyńskiego jest jego czynne zaangażowanie w prace Związku Sy- biraków. Będąc zesłańcem w latach II wojny światowej, dzieciństwo i wczesną młodość spędził wraz z rodziną w nieludzkich warunkach w Kazachstanie. Tam już wykazał się wręcz heroiczną posługą na rzecz współzesłańców i tubylców. Tam z pragnienia niesienia po- mocy ludziom chorym i nieszczęśliwym zrodziło się jego lekarskie powołanie. Od długich lat dr Pruszyński pełni społecznie funkcję lekarza sybiraków, udzielając systematycznie porad lekarskich chorym, którzy utracili zdrowie w łagrach i na zsyłce w b. ZSRR.

Obłożnie chorych odwiedza w ich domach. Oto słowa podzięko- wania prof. Stefana Angielskiego, przewodniczącego Oddziału Gdańskiego Związku Sybiraków: „Gdańska Rodzina Sybiracka głę- boko docenia zaangażowanie dr. Romualda Pruszyńskiego, jego gotowość, by w każdej chwili służyć w potrzebie każdemu z nas, a jego skromność i oddanie dla najbardziej dotkniętych losem jest przykładem i wzorem pracy dla nas wszystkich”.

Tak szeroko zakrojoną działalność lekarsko-społeczną dr Pru- szyński prowadził godząc obowiązki rodzinne z pracą. Wychował i wykształcił wspólnie z żoną dwoje dzieci na prawych, głęboko patriotycznych Polaków. Przez ostatnie kilka lat opiekował się ze wzruszającą ofiarnością swoją obłożnie chorą żoną aż do momen- tu jej odejścia w 2008 r.

Dr Romuald Pruszyński w świetle omówionych powyżej faktów jawi się jako wielki, niestrudzony lekarz-społecznik, ceniony epide- miolog, wieloletni działacz Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, szlachetny człowiek. Ze wszech miar zasłużył na wyróżnienie Na- grodą im. Aleksandry Gabrysiak.

Prof. Grażyna Świątecka, przewodnicząca Kapituły Nagrody im. Aleksandry Gabrysiak

(12)

Prof. Brunon Lesław Imieliński, neurochirurg, emerytowany kie- rownik Katedry i Kliniki Neuro- chirurgii AMG; założyciel i wie- loletni członek Międzynarodo- wego Towarzystwa Neurochi- rurgów, członek honorowy Pol- skiego Towarzystwa Neurochi- rurgów. Był też członkiem-zało- życielem i wieloletnim sekreta- rzem Komitetu Społecznego o nazwie „Fundusz Rozwoju Me- dycyny”, dzięki któremu doko- nano zakupów nowoczesnego wyposażenia dla szpitala kli- nicznego AMG. Jest też współtwórcą i wieloletnim prezesem Stowarzyszenia Absolwentów AMG. W latach 1998-2005 pełnił funkcję redaktora naczelnego „Gazety AMG”. Czynnie uczest- niczył w życiu Gdańskiego Oddziału PTL.

Prof. Janusz Limon, genetyk kliniczny, jest wybitnym uczonym o dużym dorobku naukowym, kierownikiem Katedry i Zakładu Biologii i Genetyki GUMed. Jest członkiem korespondentem Wydziału Nauk Medycznych PAN, Wydziału Lekarskiego PAU oraz członkiem rad nauko- wych wielu instytutów badaw- czych i kolegiów redakcyjnych czasopism naukowych. Laureat nagrody indywidualnej Fundacji na rzecz Nauki Polskiej z dzie- dziny nauk przyrodniczych i le- karskich oraz nagrody naukowej prezydenta Gdańska im. Jana Heweliusza z zakresu nauk ścisłych i przyrodniczych. Jest czynnym członkiem Pomorskiego Oddziału PTL, częstym wy- kładowcą podczas zebrań szkoleniowo-naukowych, konferen- cji itp., które cieszą się dużym zainteresowaniem i frekwencją.

Był m.in. głównym prelegentem konferencji naukowej „Medy- cyna a prawo – nowe wyzwania” zorganizowanej na Wydziale Prawa i Administracji UG w 2009 r.

Wręczono odznaki

„Zasłużonemu

– Polskie Towarzystwo Lekarskie”

W dniu 9 stycznia 2010 r. na posiedzeniu szkoleniowym Po- morskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Lekarskiego od- była się miła uroczystość uhonorowania czterech profesorów naszej Uczelni odznaką „Zasłużonemu – Polskie Towarzystwo Lekarskie”. Aktu dekoracji dokonał dr Romuald Pruszyński, członek Zarządu Pomorskiego Oddziału PTL i Zarządu Głów- nego PTL w Warszawie w asyście dziekana Wydziału Lekar- skiego prof. Janusza Sieberta, przewodniczącego Zarządu Pomorskiego Oddziału PTL w bieżącej kadencji. Oto sylwetki wyróżnionych profesorów:

Prof. Wiesław Antoni Maka- rewicz, biochemik, pełnił w Uczelni funkcję prodziekana, prorektora i rektora przez dwie kadencje. Był współorganizato- rem Międzyuczelnianego Wy- działu Biotechnologii i pierw- szym dziekanem tego wydziału przez dwie kadencje oraz kiero- wał Katedrą Biotechnologii Me- dycznej i Zakładem Enzymolo- gii Molekularnej. Po przejściu na emeryturę w 2005 r. pełni funkcję naczelnego redaktora

„Gazety AMG”. Był inicjatorem, redaktorem i głównym animatorem wydanej w 1995 r. książki upamiętniającej postać profesora Włodzimierza Mozołowskie- go, wybitnego biochemika, krótko po wojnie założyciela Od- działu PTL w Gdańsku. Jest członkiem Gdańskiego Towarzy- stwa Naukowego i Polskiego Towarzystwa Biochemicznego oraz aktywnym członkiem Klubu Lions Gdańsk Neptun.

Prof. Grzegorz Raczak, kar- diolog, jest kierownikiem II Kate- dry Kardiologii i Kliniki Kardiolo- gii i Elektroterapii Serca GUMed, wybitnym specjalistą w zakresie zaburzeń rytmu serca. Pełniąc funkcję konsultanta wojewódz- kiego ds. kardiologii przyczynił się do rozwoju kardiologii w ca- łym województwie oraz regio- nalnego Pomorskiego Programu Profilaktyki i Leczenia Chorób Układu Sercowo-Naczyniowego i Chorób Nowotworowych

„Zdrowie dla Pomorzan”. W obecnej kadencji jest członkiem zarządu Pomorskiego Oddzia- łu PTL i częstym wykładowcą na zebraniach i konferencjach szkoleniowo-naukowych.

q

(13)

Szacuje się, że każdego dnia 7.400 osób zaraża się wirusem HIV. Z powodu AIDS osieroconych zostało ponad 15 milionów dzieci. W Polsce oficjalna liczba zakażonych wynosi w przybli- żeniu 12,5 tysiąca osób.

Te statystyki mogą paraliżować, ale mogą też mobilizować do działania. W obchody tegorocznego Światowego Dnia Wal- ki z AIDS, przypadającego 1 grudnia, włączyło się 30 studen- tów naszej Uczelni, działających pod egidą Oddziału Gdańsk Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Medycyny IFMSA-Poland.

W klubach Autsajder, Irish Pub oraz Trops odbyły się impre- zy Safe Party, na których rozdano młodym ludziom około 700 darmowych prezerwatyw, przeprowadzono dziesiątki konkur- sów upowszechniających wiedzę o HIV/AIDS i zasadach bez- piecznego seksu. Czerwone kokardki dali sobie przypiąć nie tylko imprezowicze, ale też barmani i DJ-e.

O Dniu Walki z AIDS przypominaliśmy mieszkańcom Trój- miasta, rozdając ulotki Krajowego Centrum ds. AIDS w wago- nach Szybkiej Kolei Miejskiej oraz udzielając im informacji o wydarzeniu na falach Radio ESKA Gdańsk. Inicjatywą Oddzia- łu Gdańsk była także ogólnopolska kampania, prowadzona na wielkim ekranie – spoty przypominające o symbolice pierwsze- go grudnia można było zobaczyć w całej Polsce pomiędzy reklamami w kinach sieci Multikino.

Uczniowie ZKPiG nr 24 na Niedźwiedniku mieli okazję wy- słuchać prelekcji, wygłoszonej przez studentów naszej Uczel- ni, która dla wielu z nich była pierwszym poważniejszym ze- tknięciem z tematyką HIV/AIDS.

Wreszcie, jak co roku, w geście solidarności z ludźmi żyją- cymi z HIV zapalaliśmy czerwoną wstążeczkę na Długim Tar- gu. Kolejny rok zmagań z epidemią i jej społecznym napiętno- waniem przeszedł tym samym do historii, torując drogę na- stępnemu. Wszystkim zaangażowanym w organizację wyda- rzenia oraz sprawującej nad nim patronat Klinice Chorób Za- kaźnych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego składam serdeczne podziękowania.

Jan Henzel, lokalny koordynator Programu Stałego ds. Zdrowia Reprodukcyjnego i AIDS IFMSA-Poland, Oddział Gdańsk

Jak studenci IFMSA-Poland obchodzili

Światowy Dzień Walki z AIDS 2009?

(14)

Szanowni Państwo, Drogie Koleżanki i Koledzy,

W imieniu Rady Naukowej oraz Komitetu Organizacyjnego 6. Akademii Dermatologii i Alergologii serdecznie zapraszam do udziału w dorocznym spotkaniu naukowo-szkoleniowym zorganizowanym z okazji XVIII Światowego Dnia Chorego.

Światowy Dzień Chorego został ustanowiony przez papieża Jana Pawła II w dniu 13 maja 1992 roku w 75. rocznicę obja- wień fatimskich i w 11. rocznicę zamachu na jego życie. Świę- to jest obchodzone 11 lutego każdego roku. Światowy Dzień Chorego przypomina nam, aby pochylić się nad człowiekiem cierpiącym, który oczekuje od nas troski i fachowej pomocy.

Głównym celem tego specjalnie ustanowionego dnia jest za- pewnienie chorym najlepszej opieki, a także dowartościowanie ich w sferze ludzkiej i duchowej. Takie są również cele Akade- mii Dermatologii i Alergologii!

Nasze interdyscyplinarne spotkanie adresowane jest do alergologów, dermatologów, pediatrów, lekarzy rodzinnych i wszystkich lekarzy, którzy w swojej praktyce spotykają się z problemem dermatoz alergicznych i pragną uaktualnić swoją wiedzę na temat ich leczenia.

Obserwowany od wielu lat wzrost liczby zachorowań na cho- roby alergiczne spowodował, że stały się one obecnie najważ- niejszym problemem zdrowia publicznego w Polsce. Ostatnie badania epidemiologiczne wykazały, że odsetek osób chorują- cych na choroby alergiczne w naszym kraju jest najwyższy na świecie. Połowa społeczeństwa w Polsce ma chorobę alergicz- ną, a alergie są najczęstszą przyczyną zachorowań. Alergia sprzyja innym chorobom, a przewlekłe dermatozy alergiczne w poważnym stopniu upośledzają jakość życia, prowadząc do izolacji i stanów depresyjnych. Zwiększona podatność skóry na infekcje u pacjentów z atopowym zapaleniem skóry nasila stan zapalny i znacznie pogarsza samopoczucie pacjentów. Choro- by dermatologiczne należą do grupy powszechnych schorzeń w naszym kraju i dotyczą ok. 5 mln pacjentów. Osoby te często nie są w stanie prowadzić normalnego życia zawodowego, społecznego i towarzyskiego. Aktualne osiągnięcia nowocze- snej alergologii, dermatologii i farmakoterapii prezentowane będą przez najlepszych wykładowców – naukowców o ogrom- nej wiedzy i talencie dydaktycznym.

Jest to największe i najważniejsze spotkanie alergologów na Wybrzeżu w roku 2010, podczas którego odbędzie się 16 sesji naukowych, pokaz ciekawych przypadków klinicznych oraz spotkania z krajowymi konsultantami ds. alergologii i dermato- logii. Dzięki akredytacji Prezydium OIL w Gdańsku uczestnicy konferencji otrzymają 24 punkty edukacyjne.

Poza dbaniem o zdrowie swoich pacjentów lekarze powinni świecić przykładem w tym zakresie! Dlatego organizujemy dla Państwa Nordic walking, atrakcyjną i coraz bardziej modną w świecie formę ruchu. Trening pod okiem instruktorów rozpocz- niemy w sobotę 13 lutego o godzinie 6.50, aby wspólnie przy- witać niepowtarzalny i wyjątkowy wschód słońca nad polskim Bałtykiem!

Obchody XVIII Światowego Dnia Chorego zakończymy w niedzielę 14 lutego dyskusją na temat znaczenia i roli wiary w procesie terapeutycznym. Zwrócimy również uwagę na niedo- cenioną rolę kapelana szpitalnego. Tak jak co roku, wykładom towarzyszyć będą spotkania towarzyskie, wystawa i prezenta- cje renomowanych firm farmaceutycznych i kosmetycznych.

Szczegółowy program 6.ADA znajduje się na stronie: www.

ekonferencje.pl/ADA.

Inauguracja 6. Akademii Dermatologii i Alergologii, na którą zapraszamy wszystkich zainteresowanych lekarzy (wstęp wol- ny!) odbędzie się w czwartek 11 lutego 2010 r. o godz.16.30 w Filharmonii Słupskiej.

Wykłady inauguracyjne wygłoszą:

prof. Janusz Moryś, rektor Gdańskiego Uniwersytetu Me-

dycznego: Podstawy anatomiczne świądu,

prof. Paweł Górski, rektor Uniwersytetu Medycznego w

Łodzi: Leki przeciwhistaminowe – niespodziewane inter­

akcje, nowe zastosowania,

prof. Krzysztof Narkiewicz, prezes Europejskiego Towa-

rzystwa Nadciśnienia Tętniczego (European Society of Hypertension), kierownik Zakładu Nadciśnienia Tętnicze- go GUMed: Atopia i nadciśnienie.

Serdecznie zapraszam do udziału w naszym spotkaniu!

Do zobaczenia w Słupsku i w Ustce!

Prof. dr hab. n. med. Roman Nowicki, przewodniczący Rady Naukowej i Komitetu Organizacyjnego 6.ADA Organizatorzy: Sekcja Dermatologiczna PTA, Katedra i Klinika Dermatologii, Wenerologii i Alergologii GUMed, Oddział Pedia- tryczny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Słupsku

Zaproszenie do udziału w VI Akademii

Dermatologii i Alergologii

(15)

Od 25 do 29 listopada 2009 r. odbywała się w Łodzi najwięk- sza europejska konferencja naukowa zdrowia publicznego or- ganizowana przez European Public Health Association oraz The Association of Schools of Public Health in the European Region. W konferencji uczestniczyło ponad 850. naukowców.

Obecni byli również przedstawiciele instytucji wytyczających kierunki europejskiej polityki zdrowotnej. Na wysokim szczeblu reprezentowana była Komisja Europejska m.in. przez dr. An- drzeja Rysia, dyrektora odpowiedzialnego za sprawy zdrowia publicznego. Liczni byli również przedstawiciele organizacji pozarządowych.

Konferencję uświetnili swoją obecnością: dr Zsuzsanna Ja- kab, dyrektor-elekt WHO Europa (która udzieliła „Gazecie AMG” wywiadu zaraz po swoim wyborze) oraz ustępujący dy- rektor – dr Marc Danzon.

Podczas konferencji prezentowano najnowsze doniesienia z prowadzonych badań dotyczących zdrowia publicznego, a do najciekawszych należały te ze styku nauki i polityki: np. mało w Polsce popularnej ocenie wpływu na zdrowie (Health Impact Assessment) jako sposobie szacowania wpływu polityk, regula- cji prawnych na zdrowie społeczeństwa. Omawiano wpływ ba- dań naukowych na działania rządów w zakresie ochrony zdro- wia, akcentowano brak kompleksowych rozwiązań prawnych w zakresie ochrony przed dymem tytoniowym w wielu krajach.

W trakcie konferencji odbyła się sesja European Public He- alth Alliance – The Future of Public Health Advocacy in Poland.

Uczestnicy sesji dyskutowali na tematy związane z potrzebami rzecznictwa zdrowia publicznego. Wskazywali na brak integra- cji działań organizacji pozarządowych oraz ich relatywnie małą liczbę, podkreślali potencjał polskich organizacji, które trzeba

II Europejska Konferencja Zdrowia Publicznego odbyła się w Polsce

Prof. Stanisław Tarkowski (EUPHA) i Marc Danzon (dyrektor WHO Regional Office for Europe) – fot. T. Hałatek

wspierać w rozwoju i nawiązywaniu kontaktów z instytucjami europejskimi. Przedstawiciele instytucji europejskich (EPHA, DG SANCO) wskazywali na potrzebę lepszej reprezentacji Po- laków w procesach decyzyjnych na poziomie Komisji Europej- skiej, gdyż obecnie większość prawa obowiązującego w po- szczególnych krajach członkowskich jest stanowiona w Bruk- seli i tam podejmowane są decyzje mające duży wpływ na zdrowie społeczeństw.

Silnym polskim akcentem była prekonferencja poświęcona roli profesjonalistów zdrowia publicznego w krajowym systemie ochrony zdrowia. Zgodnie stwierdzono, że wymogiem obecnej chwili oraz przyszłości jest kształcenie specjalistów zdrowia publicznego jako osób, które są przygotowane do kreowania, zarządzania polityką i programami zdrowotnymi na szczeblu lokalnym oraz centralnym. Podkreślono, że potrzebne jest ujednolicenie standardów kształcenia przeddyplomowego stu- dentów kierunku zdrowie publiczne. Konieczne jest stymulo- wanie rynku pracy w zakresie zatrudniania specjalistów z tej dziedziny oraz integracja środowiska profesjonalistów w wzmacnianiu roli zdrowia publicznego w polityce zdrowotnej.

Po raz pierwszy w Polsce odbyła się tak duża, międzynaro- dowa konferencja naukowa poświęcona zdrowiu publicznemu, a nasi naukowcy aktywnie w niej uczestniczyli. Z pewnością jednak polskie zdrowie publiczne jako dziedzina nauki ma swój czas świetności dopiero przed sobą.

Lek. Łukasz Balwicki, Zakład Zdrowia Publicznego i Medycyny Społecznej, Polskie Towarzystwo Programów Zdrowotnych

Prof. Zdzisław Wajda

został wyróżniony

Profesor Zdzisław Wajda, je- den z założycieli, członek hono- rowy, prezydent pierwszego Kongresu Europejskiej Akademii Nauk Chirurgicznych, za działalność i zasługi otrzymał wyróżnie- nie Vesalius Award European Academy of Surgical Sciences.

q Vesalius Andreas, właściwie André Vésale (1514–1564) – anatom fla- mandzki, twórca nowożytnej anatomii; 1537–1555 profesor anatomii i chirurgii na uniwersytecie w Padwie, następnie lekarz nadworny ce- sarza Karola V i króla Filipa II; wprowadził sekcje zwłok jako główną metodę badawczą w anatomii człowieka; uznany też za twórcę fizjolo- gii jako nauki doświadczalnej; jego anatomia systematyczna człowieka

„De humani corporis fabrica libri septem” (1543) miała przełomowe znaczenie w historii medycyny i biologii.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Uzupełnij zdania dotyczące charakterystycznych cech ukształtowania powierzchni Polski: Rzeźba Polski układa się pasowo o przebiegu równoleżnikowym w kierunku WE (EW). W

Kryteria te to: dominujące czynniki, które ukształtowały krajobraz, pełnione funkcje, ocena wartości przyrodniczych i kulturowych oraz stanu zachowania krajobrazu

„ Uczniowie wypowiadają się, jak im się pracowało tą metodą; do czego przydadzą się umiejętności i wiedzazdobyta podczas pracy metodą WEBQESTU. „ Quiz

Ponownie wykonujemy wielokrotne odbicia jedną nogą i przysiad, ale teraz jadąc w przysiadzie, przenosimy ciężar ciała z nogi na nogę (jedziemy

Maria Wujtewicz, Rada Wydziału Lekarskiego w dniu 3 grudnia 2009 roku nadała stopień doktora nauk medycznych w zakresie medycyny,. Wiesław PUCHALSKI – z­ca ordynatora,

Należy dążyć do tego, by częściej stawała się miejscem żywej debaty, a także polemiki nad aktu- alnymi problemami Uczelni.” Nowa redakcja chciała też, aby

Bardzo niebezpiecznym zapisem, zwłaszcza w stosunku do uczelni medycznych, jest zapis o zwiększeniu nadzoru nad uczel- niami publicznymi, z możliwością powołania

Jest ona nie tylko kontynuacją druko- wanych tomów bibliografii, ale także dzięki systema- tycznej retrokonwersji danych z wersji drukowanej staje się niemal kompletnym (w