• Nie Znaleziono Wyników

Dialog i pokój

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dialog i pokój"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Mieczysław Gogacz

Dialog i pokój

Studia Philosophiae Christianae 28/1, 166-168

(2)

D IALO G I POK ÓJ

1. W EW NĘTRZNE P R Y N C Y P IA D IA L O G U JA K O RELA CJI D ialog jest d oniosłym sposobem u z y sk iw a n ia i u trw a la n ia pokoju. S ta n o w i sposób od n oszen ia się do sieb ie ludzi. Jest z teg o w zg lęd u

relacją.

T aki w n io sek w y n ik a z m eta fizy czn ej id en ty fik a cji d ia lo g u .: P olega ona na u stalan iu , że jest i czym jest dialog. To, że jest i czym jest, w sk a z u je na dw a sta n o w ią ce go w ew n ętrzn e p ryncypia.

a) P ierw szy m , w ew n ętrzn y m p ryn cyp iu m d ia lo g u jest istn ien ie, k tó ­ re u realn ia dialog jako relację. B ezp ośred n im p od m iotem tej rela c ji je s t w ola człow ieka. D ia lo g jest przez tę w o lę w ciąż in icjo w a n y pod w p ły w e m in telek tu , który a k ty w izu je w o lę przekazaną jej praw dą, że d rugi czło w iek jest dobrem dla w o li i że n aw iązan a z ty m c z ło w ie ­ k iem w ię ź zaow ocu je dobrem , gd yż dobro rodzi dobro. Tę p od m ioto- w an ą, in icjow an ą, w prost n a d a w a n ą przez w o lę człow ieka relację, n a ­ w ią z y w a n ą z m o ty w u praw dy i dobra, p od ejm u je drugi czło w iek sw ą w o lą pod w p ły w e m sw eg o in telek tu ró w n ież z m o ty w u praw d y, że czło w ie k n aw ią zu ją cy z inim dialog jest dla n iego dobrem .

b) D rugim , w ew n ętrzn y m p ryn cyp iu m dialogu oprócz istn ien ia jest treść lub, in a czej m ów iąc, isto ta dialogu. Jeżeli praw d a jest o tw a r­ ciem się czło w iek a n a k ogoś drugiego, u d ostęp n ien iem się człow ieka d ru giem u człow iek ow i, a dobro jest zdolnością do w y w o ła n ia p otrzeby w ią za n ia się z drugim czło w ie k iem przez a k cep to w a n ie go i obdaro­ w a n ie zau fan iem , to treścią lub istotą dialogu, a d ok ład n iej m ów iąc jeg o n aturą, jest ch ron ien ie w za jem n eg o ak cep tow an ia się osób i u fa ­ n ia sobie. W zajem ne a k cep to w a n ie się i u fa n ie sobie n a jp ełn iej r e a li­

zu je s ię w w ięzi, łączącej lu d zi w ła śn ie jako osoby.

D odajm y, że osobą jest ten byt, w którego isto cie w sp ó łsta n o w ią e y go z isto tą akt istn ien ia w y w o ła ł rozum ność, a sw y m p rzeja w em r e a l­ ności, zarazem p raw dą i dobrem , sp ow od ow ał n a w ią za n ie się relacji m iło ści, w iary i n adziei.

2. M Ą DROŚĆ W A RU NK IEM T R W A N IA D IA L O G U

Z m eta fizy czn eg o u jęcia d ialogu jako relacji, którą podm iotuj.e w osobie jej dobro jako p rzeja w istn ien ia czło w iek a i zarazem pod m io- tu je ją dobro w drugim człow ieku , od bierającym tę nad an ą do n iego relację, w y n ik a ją p rzy n a jm n iej trzy w n io sk i jako w aru n k i trw an ia dialogu:

a) P ie r w sz y w n iosek : dialog, zgod n ie ze sw y m istn ien iem i sw ą is to ­ tą, m u si być ro zw a ża n y w m eta fizy ce człow ieka, gdyż czło w iek pod- m io tu je dialog jako re la c ję łączącą osoby.

b) D rugi w n io sek jest taki, że p o n iew a ż dialog sta n o w i realn ą r e ­ la cję, w yzn aczon ą zarazem przez dobro i praw dę, przez sk ierow an ą w ię c do dobra w o lę i przez m o ty w u ją cy w o lę in telek t rozpoznający praw d ę, to w ob ec tego dialog jest w y zn a cza n y przez m ądrość czło­ w iek a .

M ądrość p o leg a na rozp ozn aw an iu b y tó w z p ozycji zarazem praw d y i dobra. J est to rozp ozn aw an ie ty ch b y tó w z p ozycji w ię c praw d y jako przyczyn y w y w o łu ją cej ta k i sk u tek , który jest dobrem dla obu osób

(3)

p o w ią za n y ch d ialogiem . Jest to zarazem ro zp o zn a w a n ie b y tó w z p o­ z y c ji dobra, w y k lu cza ją ceg o zło, n ieu fn o ść i brak w za jem n ej a k c e p ­ ta cji.

D ialog w ię c jako ch ron ien ie w za jem n ej a k cep ta cji i u fan ia sobie je s t działan iem , ch ron iącym m iło ść i w iarą w człow ieku , g d y ż m iłość je s t w sw ej n a tu rze n a różn ych poziom ach a k cep to w a n iem się ludzi, a w iara jest zau fan iem , u d ostęp n iającym to, czy m lu d zie n a jg łęb iej ży ją .

To ak cep tu jące o d n o szen ie się do sieb ie i u fa n ie sobie u su w a n ie ­ ch ęć, n ien a w iść, w y rzą d za n ie krzywidy, n ieu fn o ść i ty m sam ym , gdy w d ialogu zd ecyd u jem y się n a ży czliw o ść i zau fan ie, rodzi pokój. Z teg o w zg lęd u trzeba p odkreślić, że pokój jest k o n sek w en cją m ą ­ d ro ści 1 i że dialog jest sposobem u zy sk iw a n ia g o i utrw alan ia.

c) T rzeci w n io sek : jeżeli dialog, w y zn a czo n y przez m ądrość c z ło ­ w ie k a , a w ła ś c iw ie przez m ądrość dw u osób, chroni m iłość i w iarę jako w za jem n e u fan ie sobie ludzi, to znakiem , że dialog trw a i o w o ­ c u je , jest poziom u fan ia sobie lu d zi i w ią żą cej ich ży czliw o ści, która je s t p ostacią w za jem n eg o ak cep tow an ia się osób. I je ż e li n ie zw ięk sza się w zajem n a ży czliw o ść i w za jem n e zau fan ie, to z k o lei jest to z n a ­ k iem , że dialog p odlega kryzysow L

M etafizyk a czło w iek a i w sp arta na n ie j p ed agogik a, g łó w n ie p ed a ­ g o g ik a religijn a n azyw an a a scety k ą , znają ten k ryzys i n a zy w a ją go cie m n ą nocą du szy.

Tak jak w ascety ce ch rześcijań sk iej poziom m iło ści do B oga i do lu d z i m ierzy się poziom em m o d litw y , ta k w p ed agogice społecznej i w y łą czn ie h u m an istyczn ej poziom w za jem n ej ży czliw o ści i u fan ia s o b ie lu d zi m ierzy się poziom em dialogu.

3. POZIO M Y D IA L O G U a) E tap u zgodnień

P oziom dialogu narasta. P rzeja w ia się o n n a jp ierw w zm ian ie ję z y ­ k a z ostrego, atak u jącego, na łagod n y i p o jed n aw czy. Z k o lei p rze­ ja w ia się w spokojnej a n a lizie p ogląd ów i p o sta w obu dialogu jących stron, by się w za jem n ie rozum ieć. P rzejaw ia się on d alej w p otrzeb ie u d ziela n ia sob ie p om ocy w spraw ach dla k tórejś ze stro n w ażn ych , w zaofiarow an iu tej pom ocy. W reszcie dialog p rzeja w ia się w p ok o­ jo w y m w sp ó łistn ien iu dw u osób, zach o w u ją cy ch sw e od ręb n e p rzek o­ n an ia i p ostaw y, lecz w za jem n ie w cią ż p otrzeb u jących siebie, d z ia ła ­ ją c y c h już w sp ó ln ie, jednak jeszcze n ie dla jed n ego w sp ó ln eg o dobra, le c z dla osobnego dobra każdej ze stron dialogu.

b) K ryzys d ia lo g u

I tu dopiero, n a ty m już tak w y so k im p oziom ie d ialogu p ojaw ia się k r y z y s, w y n ik a ją cy z dążenia do osobnego dla obu stron dobra. P r z e ­

1 Por. inne m oje p u b lik a cje na tem at pokoju: P o k ó j na ś w ie c i e —· ;f r a g m e n t y referatu , Z eszyty n au k ow e K U L 6 (1963) z. 3, s. 87— 88;

J a n X X I I I o p o k o ju ś w i a t o w y m , P rzew od n ik K a to lick i 14 (1965) n r 121— 122, z dn. 4 IV; P o k ó j j e s t k o n s e k w e n c j ą m ądrości, Studia F i­ lo zo ficzn e (1972) n r 5, s. 28—35; P o k ó j k o n s e k w e n c j ą m i ło ś c i i m ą ­

dr ości, S łow o P o w szech n e 34 (1980) nr 105, z dn. 9— 11. V; Peace as a . con sequ en ce of w is d o m . D ia lectics and H u m an ism (1983) nr. 4, s. 55—62.

(4)

ja w ia się ten kryzys w dw óch znakach: w ciągłej różnicy pogląd ów i w cią g łej, za leżn ej od ty ch p oglądów , różnicy decyzji.

M oże to d op row ad zić do .rozejścia się stron, do załam ania się d ia ­ logu, I ob y się to n ie zdarzało. M oże to też d oprow adzić do in n ej po­ staci kryzysu : do rozpaczy. N otu jem y w ła śn ie tak i stan rozpaczy osób, k tóre n ie p rzetrw a ły dialogu, ta k i stan rozpaczy n a w et sp o łeczeń stw , gdy za k w estio n o w a n o ich id ee i nad zieje, gdy n ie zn alezion o w sp ó l­ nego, przez w szy stk ich a k cep to w a n eg o dobra.

W yjściem z teg o k ryzysu jest w ła śn ie aż m ądrość, która doskonali poznanie, w ied zę i pogląd y jako przyczyn y decyzji, i która doskonali w yb ór, rozstrzygn ięcia, d ecyzje jako sk u tek przyczyny. Ta m ądrość jest w czło w ie k u u jm o w a n iem w sz y stk ie g o z p o zy cji zarazem p raw dy i dobira. Jest przez u d osk on alen ie in telek tu i w o li rozpoznaw aniem i w yb orem w sp ó ln eg o dobra, jednego dla obu stron , odpow iadającego w szy stk im .

e) T rw an ie a k cep ta cji i zaufania

A potem , gd y zjed n oczy w szy stk ich jedna słuszna spraw a, jedno a k cep to w a n e dobro w e w za jem n y m zau fan iu do sie b ie i do teg o dobra, g d y w ię c m in ie k ryzys, n a stęp u je p recyzow an ie szczeg ó ło w y ch zach o­ w a ń , często jeszcze b olesn e, lecz już w p ow szech n ej zgodzie. Z kolei, n a stęp u je zgodne b u d ow anie w sp óln ot, gło szen ie jed n oczącego w s z y s t­ kich dobra i słu żen ie sob ie w za jem n ie od p ow ied n io d o realn ych .po­ trzeb i u lżen ia cierpieniu. I w reszcie, dopiero po tym w szy stk im i -w w y n ik u tego w szy stk ieg o , u trw ala się pokój.

4. PO K Ó J SK U T K IE M D IA LO G U

D odajm y, już tylk o, że m ądrość u zy sk u je się ty lk o w k on tak cie z realn ym i osobam i, które sw ą realn ością i praw dą u w a ln ia ją nas od w y m y ślo n y ch lub b łęd n ych idei i teorii, n ie w yra ża ją cy ch p raw dy o osob ach i przez to n ie k ieru ją cy ch do dobra. Ta m ądrość jest w n a s trafn ym poznaniem tego, co istotne, n ie p om ylon e z tym , eo d ru ­ gorzęd n e, i jest w n a s zarazem praw ością w oli. M ądrość w ię c jako rozu m ien ie praw d y i op ow ied zen ie się w p raw ości w o li po stro n ie słu sz n e g o dobra, w y zw a la p ełn iejszy dialog, który dopiero jako k orzy­ sta n ie z m ądrości jest sp osob em u zy sk iw a n ia i u trw a la n ia pokoju.

Pokój jest zgodnie z p raw dą bogatym o w o co w a n iem dobra. A gdy praw da i dobro, w sum ie m ądrość, w y p ełn ia ją osoby, pokój jako sk u ­ te k d ia lo g u o w ocu je szczęściem osób i narodów .

A G N IE SZ K A K IR P L U K

RO ZUM IEN IE Z JA W ISK A P R Z Y JA Ź N I W FILO ZO FII A RY STO TELESA I W SPÓ ŁC ZESN EJ FEN O M EN O LO G II

1. CECHY C H A R A K TERY STY C ZN E Z JA W ISK A P R Z Y JA Ź N I W ETYCE A R Y STO TEL ESA

Z jaw isk o p rzyjaźn i w y zn a cza jedno z trzech u jęć ety k i przez A ry ­ sto telesa — ety k ę przyjaźni. P o zo sta łe dw a u jęcia to ety k a życia k o n ­ te m p la c y jn e g o — teoretyczn ego oraz ety k a życia czyn n ego, o k reślon a

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pali się górne światło i pewnie jeszcze nocna

O ile jesteśmy zachęcani przez Boże Słowo do tego, abyśmy okazywali sobie gościnność, o tyle biblijne znaczenie gościnności jest - zaskakująco - zupełnie inne niż to, z

Oso bi ście la ta mi no si łem brze mię smut ku, gdy po ru sza łem się mię dzy ewan ge licz nie wie rzą cy mi chrze ści ja na mi, któ rzy gdzieś w prze- szło ści zdo ła

dzieci wraz z opiekunami i rodzicami. Mogliśmy wykorzystać bardzo dobrze ten czas. Słowo Boże głosił Przełożony naszego Zboru, młodzież zajęła się programem

Pan Bóg ró wnież i dzi siaj po przez zwyk łych wier nych mo że tak dzia łać, że Je go ewan ge lia bę dzie do cie rać do „wiel - kiej li czby” słu cha czy, co dzie je się

Jakkolwiek należy przyznać, że są to bardzo pożyteczne rozwiązania praktyczne, niemniej powinno się przede wszystkim sięgnąć do głębokich źródeł tej sytuacji i

Vłr_zdradzi4- nas partyzant Ludwik Jażdżewski "Mechlin","Gzarny"z Ghojnic-_złapany w resteuracji w Bytowie podczas "picia"alkolaolu przes SS ,który

Stadtmuller, „Problemy polityczne współczesnego świata” – rozdział XII (Międzynarodowe aspekty ochrony