• Nie Znaleziono Wyników

Archeologia w badaniach urbanistycznych i architektonicznych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Archeologia w badaniach urbanistycznych i architektonicznych"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Nawrolski

Archeologia w badaniach

urbanistycznych i

architektonicznych

Ochrona Zabytków 35/3-4 (138-139), 181-186

1982

(2)

R am y tem atyczne arty k u łu nakazyw ałyby autorow i bądź analizę system ow ą przepisów, bądź też c h a ra k te ry ­ zow anie niektórych z nich. N ie należy zapom inać, że n a ochronę zabytków w Polsce przepisy dekretu z 6 g ru ­ d n ia 1946 r. o przekazyw aniu m ienia nierolniczego na terenie Z iem O dzyskanych (Dz. U. 1946, n r 71 poz. 389) oraz przepisy w ykonaw cze do dekretu PK W N o refor­ m ie rolnej, pow odujące przejście n a w łasność państw a w szystkich przedm iotów o w artości artystycznej w y­ w arły wpływ, znacznie silniejszy niż późniejsze przepisy ustaw y o ochronie zabytków . D ow olność interpretacji przepisów lub ich niestosow anie przez organy adm ini­ stracji i jednostki gospodarki uspołecznionej w ynikało bowiem z fak tu , że przydzielone im m ienie uważali za należną własność, z której nikom u nie trzeb a zdaw ać spraw ozdań, że ochrona niektórych obiektów nie leży w interesie państw a, a już najm niej w ich własnym

interesie, zaś d ziałan ia n a rzecz ochrony, w ystąpienia osób pryw atnych starających się o przydzielenie w użyt­ kow anie niszczejącego obiektu lub odm ow ę ze strony konserw atora zatw ierdzenia p rojektu p lan u sporządzo­ nego z pom inięciem w artości zabytkow ych adm inistracja uznaw ała za działan ie co najm niej politycznie p o d ejrza­ ne. N ie trzeba przypom inać, że terenow e organy ad m i­ nistracji nie są pow ołane do in terp retacji, ale do w yko­ nyw ania p raw a i dlatego jasne i precyzyjne sform uło­ w ania dotyczące ochrony zabytków n ie w przeszło 2 0 0,

ale w kilku podstaw ow ych ak tach i ich przepisach wy­ konaw czych m ogą istotnie zaw ażyć n a skuteczności przyszłych d z iałań konserw atorskich, i na zachow aniu naszej spuścizny k ulturalnej dla przyszłych pokoleń.

dr Jan Piotr Pruszyński Instytut Państwa i Prawa PAN Warszawa

ГНЕ POLICY — CONSERVATION — LAW

The author starts by saying that some representatives of conservation in Poland have been able to notice changes in the nature of conservation work towards reconstruction, an operation which is very expensive but inconsistent with the rules of conservation art. One o f the reasons for ill-success in conservation is the law (the 1962 Law on the Protection of Cultural Property and on Museums) which has been recognized as best, although non-respected and incomplete due to the lack of some executory regulations. The author puts forward the thesis that the policy and the law, next to conservation principles, decide of the ups and downs in this field. A present picture of the protection and conservation of monuments is the result of war destruction, territorial and national changes, political and social transformations. U n­ published circular letters of the Board of Museums and Monu­ ments Protection of the Ministry of Culture and Arts could not be respected by field administration that was indifferent to them. They were respected by the conservation services who, however, were subjected to district authorities as a result of the administrative reform o f the country (1975). Short­ comings o f the Law were also the reason for the lack of respect for its regulations by other ministries and users of historic structures.

The author presents fundamental tasks in the field of general

state policy towards cultural property: recognition of the supreme principle that the cultural property is of utmost significance to the nation, introduction o f necessary changes into the curriculum, restitution o f the standing due to con­ servation services, better information in the means of mass communication and finally exaction of the duties of the users with regard to planning and repairing. It is also indispensable to update the Law. The organization of the protection of the cultural property calls for changes both at central and field administrative levels. With this in mind, the author suggests to establish the Council for the Protection o f Cultural Property as a supervising, coordinating and opinion-giving body, to vest the Minister of Culture and Arts with the right to inspect qualifications o f field conservation services, to provide financial means for the execution of the provisions of the Law No 179 of the Council o f Ministers (financial aid given to future users who w ill undertake reconstruction and conser­ vation work on monuments of architecture), to vest the Minister with the right to revise verdicts in actions closely associated with the protection of monuments, to restructure the field conservation bodies and to carefully select a candidate for the post of voivodship monuments conservator, and finally to statutorily separate the conservation office as department of the V oivodship Council.

TADEUSZ NAW ROLSKI

ARCHEOLOGIA W BADANIACH URBANISTYCZNYCH I ARCHITEKTONICZNYCH

Niezwykle tru d n o jest pod jąć pró b ę oceny d o ro b k u jed ­ nej z dyscyplin biorących udział w b ad an iach nad his­ to rią budow y m iast i obiektów architektonicznych. Je d ­ nakże znaczny rozw ój b a d ań archeologicznych w tym przedm iocie nie m oże być nie zauw ażony i wym aga pewnej refleksji nad dotychczasow ym i osiągnięciam i, aktualnym i zadaniam i i perspektyw am i dalszego ro z­ woju.

D ośw iadczenia płynące z dotychczasow ych osiągnięć w ykazały dobitnie, że b a d a n ia stru k tu ry i rozw oju m iast są przedsięw zięciem skom plikow anym , w ym agającym udziału wielu dyscyplin. D okonane p o drugiej wojnie światowej znaczne zm iany w m etodologii, m etodyce i w ykorzystaniu bazy źródłow ej w b a d an iach nad h is­ to rią budow y m iast d o b itn ie u k azały w spółzależności między poszczególnym i dyscyplinam i biorącym i udział

(3)

w rozw iązyw aniu tej problem atyki, doprow adziły do zrozum ienia fa k tu , że rozwój przestrzenny i układ m ia­ sta jest w ynikiem oddziaływ ania wielu przyczyn, do wyjaśnienia k tó ry ch należy stosow ać odpow iednie m e­ tody n a u k o w e 1. W łączenie się w b ad an ia nad dziejam i m iast lub pojedynczych obiektów arch itek tu ry wielu różnych specjalistów niezm iernie wzbogaciło możliwości badaw czo-interpretacyjne poszczególnych zagadnień. W tym now oczesnym m odelu badaw czym powoli, lecz nieustannie zdobyw ała swoje miejsce archeologia, stając się jedną z nieodzow nych dziedzin b ad ań podstaw o­ wych.

M ów iąc o ak tu aln y ch osiągnięciach i pozycji polskiej archeologii w b ad an iach urbanistycznych i arc h ite k to ­ nicznych nie sposób nie wspom nieć o bazie dla ta k b u j­ nego rozwoju archeologii późnośredniow iecznej i czasów nowożytnych. T ą bazą są w spaniałe sukcesy archeologii wczesnego średniow iecza, zw łaszcza w zakresie b adań nad początkam i m iast i rozwojem aglom eracji wczesno- miejskich.

B adania prow adzone z szerokim rozm achem w ram ach Kierow nictw a B ad a ń nad Początkam i P aństw a P olskie­ go, k ontynuow ane później przez In sty tu t H istorii K u l­ tury M aterialnej pozw oliły — niezależnie od fu n d am en ­ talnych odkryć — na w ypracow anie now ych m etod i technik, a ukoronow aniem ich były opracow ania m o­ nograficzne oraz kom pleksow e sy n tez y 2. Pożytki p ły ­ nące z zastosow ania m etody archeologicznej w b a d a ­ niach ośrodków w czesnośredniowiecznych, a także u k a ­ zanie jej perspektyw poznaw czych pozw ala na swobodne operow anie n ią w odniesieniu do problem atyki miejskiej każdego o k re s u 3, oczywiście przy uwzględnieniu jej zło­ żoności i specyfiki.

J a k a jest rzeczywiście pozycja i jakie są osiągnięcia archeologii w b ad an iach urbanistycznych i a rch itek to ­ nicznych? O dpow iedź na to pytanie, m im o p onad trzy ­ dziestoletniego upraw ian ia w Polsce b ad ań archeologicz­ nych obiektów zabytkow ych pochodzących z okresów późnego średniow iecza i czasów now ożytnych, nie jest łatw a. O cena ta m usi być w ypadkow ą wielu poglądów , w tym przede w szystkim przedstaw icieli innych dyscy­ plin naukow ych korzystających z wyników p ra c arch eo ­ logicznych. D o b re sam opoczucie z racji żywiołowo roz­ w ijających się b a d a ń archeologicznych m usi być po d ­ dane obiektyw nem u osądowi. Ja k w ygląda sytuacja w odniesieniu do b adań urbanistycznych? P odsum ow a­

nie stanu i d o ro b k u polskiej archeologii w tym wzglę­ dzie w trzydziestoleciu pow ojennym przynoszą dw ie p ra ­ ce, prof, d ra W . K alinowskiego i doc. d ra J. K ruppego, opublikow ane w lalach 1973— 1975 4. W w ypadku p ierw ­ szej, om aw iającej b ad an ia n ad historią budow y m iast, charakterystyczne jest podkreślenie rew elacyjnych w y­ ników i osiągnięć w b adaniach nad początkam i m iast, osadnictw em i k u ltu rą m aterialn ą wczesnego śred n io ­ wiecza. Stopień w ykorzystania rezultatów p ra c arc h e o ­ logicznych w odniesieniu do m iast średniow iecznych i now ożytnych jest znikom y i ogranicza się do kilku przykładów , m ianow icie Solca n ad W isłą i W arszaw y 5. W nioski, jak ie m ożna stąd wysnuć, są tym bardziej nie­ pokojące, gdy przyjrzym y się zestaw ieniu b ad ań w yko­ paliskow ych prow adzonych n a obiektach z okresu póź­ nego średniow iecza i czasów now ożytnych w latach 1967— 1971. O tóż okazuje się, że prace archeologiczne w obrębie m iast stanow ią dru g ą wielkość wśród b a d a ­ nych obiektów (19,6%)®. N a 52 m iasta objęte różnym i form am i d ziałan ia archeologicznego 32 pochodzą z okresu późnego średniow iecza, a 16 z czasów now o­ żytnych. N a koniec 1980 r. listę m iast, w któ ry ch p ro ­ wadzono b ad an ia archeologiczne, m ożna zam knąć przy­ bliżoną liczbą 92 stanow isk, przy czym ten znaczny w zrost w stosunku do poprzedniego okresu w ynika czę­ ściowo z rozw oju b ad ań w obrębie m iast, a częściowo z uw zględnienia przeze m nie m iast badanych w ram ach zagadnienia początków państw a polskiego. M im o, iż w pierwszym rzędzie opublikow ano m ateriały p o ch o ­ dzące z okresu wczesnośredniowiecznego, wiele z nich dotyczy drugiej połow y X III w.7, a przecież niejako „po drodze” eksplorow ano lub dokum entow ano relikty o sad ­ nictw a późnośredniow iecznego i późniejszego.

Spróbujm y sklasyfikow ać działalność archeologiczną po­ św ięconą m iastom . Rozw ój b a d ań w kierunku p ro g ra ­ mowego obejm ow ania problem atyki miejskiej nie p rze­ biegał i nadal nie przebiega rów nom iernie. M ożna w nim wyróżnić k ilk a m odeli postępow ania archeologicznego, rów now ażnych z celem, jaki przyświecał podejm ow aniu akcji w ykopaliskow ych.

M odel pierwszy, stosow any przede wszystkim w okresie pow ojennym i w ograniczonym zakresie, n adal p rezen­ tow any przez wielu badaczy, dotyczy poszukiw ania p o ­ czątków m iasta, co z reguły odnosiło się do b ad ań nad osadnictw em wczesnośredniowiecznym . O ile przyniosło to w spaniałe rezultaty w Poznaniu, G dańsku, W ro cła­

1 Tak należy też odczytać sens wypowiedzi O. S o s n o w ­ s k i e g o (Powstanie, układ i cechy charakterystyczne sieci ulicznej na obszarze Wielkiej W arszawy, (w:) Studia do dzie­ jów sztuki w Polsce, t. II, Warszawa 1930, s. 1), uważanego za prekursora podstaw metodologicznych badań nad historią bu­ dowy miast.

2 Sprawozdania z działalności Kierownictwa Badań nad Po­ czątkami Państwa Polskiego ukazały się w „Studiach Wczesno­ średniowiecznych” t. I—III, 1952— 1954; por. też W. H e n ­ s e 1, Archeologia o początkach miast słowiańskich, Wrocław- Warszawa-Kraków 1963; L. L e c i e j e w i c z , Początki nad­ morskich miast na Pomorzu Zachodnim, Wrocław 1962; t e n - ż e, M iasta Słowian połabskich, Wrocław-Warszawa-Kraków 1968; t e n ż e , K ształtowanie się pierwszych miast u Słowian nadbałtyckich, „Slavia Antiqua”, t. XVII, 1979, s. 93 nn; praca zbiorowa pod red. W. Hensla, Poznań we wczesnym średnio­ wieczu, t. I—IV, Wrocław-Warszawa 1959— 1974; seria opraco­ wań w ramach wydawnictwa „Gdańsk wczesnośredniowieczny”, t. I—IX, Gdańsk 1959— 1977. Z innych prac por. R. J a m k a , Początki głównych miast wczesnośredniowiecznych w Polsce południowej w św ietle badań archeologicznych, cz. I (Kraków), Kraków 1971; cz. II (Przemyśl, Lublin, Sandomierz, Wiślica

i Opole), Warszawa-Kraków 1973; J. K a ź m i e r c z y k , Wrocław lew obrzeżny we wczesnym średniowieczu, cz. I, Wroc­ ław-Warszawa-Kraków 1966, cz. II, Wrocław-Warszawa-Kra­ ków 1979; K. R a d w a ń s k i , K raków przedlokacyjny. R o z­ wój przestrzenny, Kraków 1975.

3 Por. W. H e n s e l , M etoda archeologiczna w zastosowaniu do badania miast, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. VII, 1959, nr 4, s. 721— 736; W. H e n s e l , L. L e c i e ­ j e w i c z , M etoda archeologiczna w zastosowaniu do badań nad wsią i miastem wczesnośredniowiecznym w Polsce, „Ar­ cheologia Polski”, t. VII, 1962, z. 2, s. 175—201.

4 W. K a l i n o w s k i , Badania nad historią budowy miast polskich w trzydziestoleciu, „Kwartalnik Architektury i Urba­ nistyki”, t. XX, 1975, z. 2, s. 101— 128; J. K r u p p é , Archeo­ logia późnośredniowieczna i staropolska. Wybrane zagadnienia, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. XXI, 1973, nr 4, s. 633—653.

5 W. K a l i n o w s k i , op. cit., s. 106— 107.

6 J. K r u p p è , op. cit., s. 639—640, tabela 4, rye. 3. 7 Zwłaszcza w odniesieniu do takich ośrodków jak: Poznań, Wrocław, Gdańsk, Gniezno, Opole, Kraków, Kamień Pomor­ ski, Szczecin i wiele innych.

(4)

wiu, K rakow ie, Szczecinie, O polu i w innych m iastach, to dziś m odel ten ogranicza się do stosow ania niewiel­ kich w ykopów m ających na celu weryfikację sądów o początkach i chronologii osadnictw a (np. G u b in 8, W łocław ek 9).

D rugi model, najczęściej spotykany i uw zględniający w ybrane zagadnienia z problem atyki m iasta, cechuje się badaniem określonych elem entów lub zespołów, np. k a ­ m ieniczek, m urów m iejskich, kościołów , ratuszy itp. C harakterystyczna dla tego m odelu b ad a ń jest tendencja poszukiw ania m urów obronnych m iast, widoczna w p o ­ nad 30% zespołów m iejskich.

W reszcie trzeci m odel, jeszcze stosunkow o rzadko stoso­ w any, oznacza system atyczne, perm anentne działanie archeologiczne zm ierzające do stopniow ego w yczerpy­ w ania całej problem atyki m iejskiej. W m odelu tym, re a ­ lizowanym z pow odzeniem w takich m iastach, jak: G niew, K raków , L ublin, Poznań, Solec nad W isłą, J a ­ nowiec, Z am ość, w prow adza się wszelkie m etody k o m ­ pleksowego postępow ania w celu przebadania, zareje­ strow ania, skartografow ania itp. wszystkich odkryw a­ nych elem entów z każdego okresu rozw oju m iasta 10.

Poza tym i m odelam i pozostaje znaczna część d z ia ła l­ ności archeologicznej ograniczającej się jedynie do prac ratow niczych, zabezpieczających odsłonięte przy p ad k o ­ wo relikty lu b rejestrujących niektóre tylko zjawiska. Najczęściej zabiegi te są stosow ane w w ypadkach o d ­ krycia dróg drew nianych, studni, latryn, kanalizacji miejskiej. W artość tych odkryć dla wzbogacenia zn ajo ­ m ości niektórych zagadnień uzależniona jest od w iel­ kości pola obserw acji. W niektórych w ypadkach stałe nadzory nad pracam i ziem nym i p o trafią doprow adzić do wręcz rew elacyjnych u s ta le ń 11. Jednakże, ta jedno­ stronna form a postępow ania archeologicznego stosow a­ na jest zbyt często w praktyce badaw czej. Ponad 37% m iast zostało objętych tylko i w yłącznie nad zo ram i lub badaniam i ratow niczym i, a jeśli uwzględnimy m iasta badane naw et system atycznie, ale przez okres jednego lub dw óch sezonów, to okaże się, że stanow ią one łącz­ nie ponad 60% . W tej sytuacji w artość uzyskanych w y­ ników będzie niew spółm iernie niska w stosunku do k o n ­ tekstu zjaw isk występujących w obrębie zespołu sta ro ­ miejskiego.

Próba sklasyfikow ania postępow ania archeologicznego m oże odnosić się jednak do określonego etapu badań. D oskonałą ilustracją przystosow ania się archeologii do aktualnej problem atyki badaw czej są prace w ykopali­ skowe w K rakow ie i Poznaniu, k tó re z m odelu pierw ­ szego przekształciły się w m odel tr z e c i12. W innych w y­ padkach tru d n o bow iem przewidzieć, a z lakonicznych

spraw ozdań nie zawsze w ynika, czy b ad an ia archeolo­ giczne zm ierzają do program ow ego rozpoznania m iasta, czy też m ają charak ter jednorazow y, rozpoznawczo- -zwiadowczy. A jest to szczególnie istotne w odniesieniu do tych ośrodków , gdzie postępująca dew astacja h isto­ rycznej substancji oraz intensyw na działalność inwesty­ cyjna może w k rótkim czasie doprow adzić do olbrzy­ mich luk w naszej wiedzy.

Niemniej dotychczasow e prace w ykopaliskow e d o sta r­ czyły niezm iernie interesujących i w ażnych inform acji do poznania pierw otnego rozplanow ania i rozw oju z a ­ budowy m ieszkalnej, um ocnień obronnych, przebiegu sieci ulicznej, urządzeń sanitarnych, a także określenia ich chronologii, miąższości naw arstw ień i poziom ów użytkowych. A rcheologia dostarczyła więc istotnych m a ­ teriałów źródłow ych do badań nad kształtow aniem się m iejskich stru k tu r przestrzennych, kom pozycji prze­ strzennej m iasta i jej rozw oju, wreszcie do rozw ażań socjotopograficznych. D o grupy m iast najlepiej pozna­ nych archeologicznie zaliczyć m ożna Przemyśl, R adom , T a r n ó w 18, T oruń, Tucholę, W a rsz a w ę 14, Sandom ierz, Kazim ierz D o ln y 15.

M im o wszystko ilość m iast badanych program ow o jest niew spółm iernie m ała w stosunku do ogólnej liczby m iast objętych penetracją archeologiczną. W iele jest przyczyn takiego stanu rzeczy. W spółczesne wymogi m etodologiczne w yraźnie określają potrzebę stosow ania m etody archeologicznej w badan iach m iast. W tym z a ­ kresie m ożna w yróżnić dw a w arianty determ inujące za­ kres i skalę b ad ań archeologicznych.

Pierwszy z nich dotyczy m iasta, dla którego nie o p ra ­ cow ano jeszcze studium historyczno-urbanistycznego do planu zagospodarow ania przestrzennego. W tym w ypad­ ku d ziałania archeologiczne, podejm ow ane z inicjatywy ośrodków naukow o-badaw czych lub pow ołanych do tego inwestorów , ograniczone są do w ybranych zagad­ nień. N ak ład y finansow e są stosunkow o szczupłe, a po­ nadto ze strony inwestorów spoza kręgu konserw ator­ skiego ciągle jeszcze istnieją obaw y przed zbytnim „unaukow ieniem ” badanych obiektów , wydłużeniem się okresu p ra c w ykopaliskow ych i ich opracow ania. N a j­ częściej też b ad an ia archeologiczne sp row adzają się do odkryw ania partii fundam entow ych budynków , poszu­ kiw ań odcinków m urów obronnych, nadzorów lub b a ­ d ań ratow niczych.

W arian t drugi opiera się n a istniejącym już studium historyczno-urbanistycznym . D la w ielu osób m oże k o ­ jarzyć się ono z m ającą nastąpić w krótce rew aloryzacją zespołu starom iejskiego. D la archeologa zajm ującego się problem atyką m iejską z jednej strony oznacza to wresz­

8 A. B i l l e r t , T. M a k i e w i c z , Badania początków osad­ nictwa miejskiego w Gubinie, woj. Zielona Góra, „Fontes Ar- chaeologici Posnanienses”, t. XXV (1974), 1975, s. 140— 159. 9 Informator Archeologiczny. Badania 1976, Warszawa 1977, s. 293— 294.

10 D o zaliczenia tych miast do tej grupy skłoniła mnie lektura informacji zawartych w „Informatorach Archeologicznych”. Por. też M. D ą b r o w s k a , M. G a j e w s k a , J. K r u p p è, Solec nad Wisłą, pow. Lipsko. Badania wykopaliskowe w la­ tach 1964— 1966, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. XVI, 1968, nr 1, s. 109— 139; T. N a w r o l s k i , N iektóre aspekty badań archeologicznych w mieście — tw ierdzy Zamość, „Informator PKZ”, 1980, s. 169— 181.

11 Jednym z najlepszych przykładów realizowania tej formy ratownictwa archeologicznego jest Stargard Szczeciński — por. R. R o g o s z, Stargard — miasto wczesnośredniowieczne i lo­

kacyjne. W yniki nadzorów w ykopów budowlanych, „Informa­ tor PKZ”, 1980, s. 142— 168.

12 Por. liczne sprawozdania w „Informatorach Archeologicz­ nych”, jak też Początki i rozwój Starego M iasta w Poznaniu do X V wieku w św ietle nowych badań archeologicznych i ur­ banistyczno-architektonicznych, Poznań 1973 (materiały z sym­ pozjum).

13 Por. A. Ż a k i , Badania nad średniowiecznym Tarnowem (wykopaliska w latach 1960— 1965), „Sprawozdania Archeolo­ giczne”, t. XIX, 1968, s. 336— 348.

14 A. S w i e c h o w s k a i Z. T o m a s z e w s k i , Komisja Badań Dawnej Warszawy. Sprawozdanie z wyników prac tere­ nowych w 1953 r., „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. II, 1954, nr 3, s. 547— 565; por. też zbiór artykułów w: Szkice Staromiejskie, Warszawa 1955.

15 Inne miasta zaliczono na podstawie komunikatów w „Infor­ matorach Archeologicznych”.

(5)

cie pożądane n akłady finansow e i możliwość realizacji szerokiego program u badaw czego, a z drugiej — św ia­ dom ość d ziałania w pośpiechu, zagrożenia term inam i i wreszcie — wykopy instalacyjne, budow lane itp., nisz­ czące stru k tu ry archeologiczne. Żeby nie być gołosłow ­ nym, posłużę się przykładem Z am ościa, gdzie — w pro­ w adzone z dużym opóźnieniem — b ad a n ia archeolo­ giczne m usiały skupić się w 80% n a podejm ow aniu n a d ­ zorów i akcji ratow niczych. P row adzone w niew ielkim zakresie bad an ia system atyczne ujaw niały wciąż nowe, wręcz rew elacyjne fakty, zm ieniające d iam etralnie wie­ dzę o urbanistyce i arch itek tu rze tego zespołu zab y tk o ­ wego 16. Przyczyn takiego stan u należy upatryw ać w rzadkim wciąż udziale archeologów w zespołach opracow ujących studia historyczno-urbanistyczne, a ta k ­ że braku wcześniejszego rozpoznania archeologicznego m iasta, um ożliw iającego określenie stref ścisłej ochrony archeologicznej. O tym , że m ożna doprow adzić do uw zględnienia rezultatów i postulatów w ynikających z b ad ań archeologicznych św iadczy przykład R adom ia, gdzie opracow ano specjalne w ytyczne do zagospodaro­ w ania terenów osadnictw a w czesnośredniow iecznego17. Podnosząc rolę archeologii w zakresie b ad a ń u rb a n i­ stycznych nie wolno zapom inać o jej niedostatkach. J e d ­ nym z nich są d ziałania archeologiczne nie zawsze sprzę­ żone z ogólnym program em badaw czym m iasta. Innym , ciągle dotkliw ie odczuw anym przez przedstaw icieli róż­ nych dyscyplin naukow ych, jest zbyt pow olne przedo­ staw anie się inform acji z prac archeologicznych do tzw. obiegu naukow ego lub ich nadm ierne rozproszenie w m ało dostępnych w ydaw nictw ach re g io n aln y ch 18. N ie­ zm iernie istotna jest zaw artość tych publikacji, k tó re — poza inform acją archeologiczną — pow inny zaw ierać w yczerpujące i rzetelne dan e o odkrytych elem entach daw nej zabudow y m iasta le. T u ta j tkw i jedna z głów ­ nych przyczyn niedostatecznego jeszcze w ykorzystyw a­ nia rezultatów p ra c w ykopaliskow ych, chociażby przy tw orzeniu hipotetycznych m odeli m iasta z pewnego okresu. Ja k i zatem m odel postępow ania byłby n aj­ korzystniejszy z p u n k tu w idzenia kom pleksow ych badań m iasta? R ozpoczynając od opracow ania historycznego, b ad ań planistycznych pow iązanych z analizą terenu i ew entualnie istniejącego archeologicznego rozpoznania pow inno zm ierzać się do przygotow ania hipotetycznego program u badaw czego, w k tórym obok zadań arch eo ­ logii n a rzecz szeroko pojętej a rchitektury w yznaczone byłyby strefy ścisłej ochrony archeologicznej lub naw et „zabezpieczenia archeologicznego” , a więc strefy d o ty ­ czącej terenów o dużym stopniu praw dopodobieństw a istnienia historycznych obszarów o sad n iczy ch 20. Isto tn ą kw estią jest optym alne program ow anie b ad ań archeolo­ gicznych. W ręcz niepożądane jest rozkopyw anie całych obiektów lub zespołów starom iejskich.

Program taki, tw orzony z udziałem specjalistów różnych dziedzin, m usi uw zględniać najistotniejsze elem enty u kładu przestrzennego, charakterystyczne cechy zespołu m iejskiego, a więc to, co określa i w yróżnia d an e m ia ­ sto. Jednocześnie założenia program ow e pow inny ch a ­ rakteryzow ać się dużą elastycznością postępow ania naukow ego, w ynikającą z nieustannej k o nfrontacji ź ró ­ deł, poglądów , w yników badań. M a to szczególne zn a ­ czenie d la b ad ań archeologicznych, k tó re ujaw niając różnorodne, wręcz nieprzew idyw alne zjaw iska ukryte pod pow ierzchnią ziem i spełniają podw ójną rolę: czyn­ nik a w eryfikującego oraz inicjującego dalsze zabiegi badaw cze. W tw orzonym program ie m uszą być uwzględ­ nione szerokie potrzeby archeologii ja k o pełnopraw nego uczestnika procesu badaw czego. N ależy pam iętać, że etap p ra c w ykopaliskow ych, w odróżnieniu od źródeł pisanych lub m urów , m oże być odczytany tylko raz. A przecież w rezultacie b a d ań archeologicznych uzysku­ jem y p o n ad to m ateriały do poznania zagadnień gospo­ darczych, społecznych, k u ltu ry artystycznej i umysłowej, nie zapom inając o m ożliwości chronologicznego u p o ­ rządkow ania poszczególnych w ydarzeń.

Pośw ięcając ta k dużo m iejsca roli i znaczeniu arch eo ­ logii w b ad an iach urbanistycznych chciałem zwrócić uwagę n a uw arunkow ania i n iedostatki w tym zakresie. A rcheologia m iast, m im o że należy d o najtrudniejszych dziedzin poszukiw ań archeologicznych, m a przed sobą ogrom ne, nieocenione możliwości.

Z nacznie większy dorobek m ożna odnotow ać w zakresie b ad ań archeologiczno-architektonicznych. M im o, że część z nich dotyczy obiektów w m ieście i m ogłyby sta ­ nowić etap p ra c urbanistycznych, to jed n ak ograniczenie się do jednostkow ych obiektów każe zaliczyć je do tej kategorii. N ie zawsze oznaczają one podjęcie k o m ­ pleksowych p ra c nad określoną aglom eracją m iejską. B adania archeologiczne w tym przypadku obejm ują wszystkie form y założeń architektonicznych, od zam ków począwszy, poprzez kościoły, klasztory, dw ory, pałace, kam ieniczki, ratusze, na h utach, m łynach i spichlerzach kończąc. T en rodzaj b ad ań archeologicznych zdecydo­ w anie dom inuje nad innym i rodzajam i stanow isk p o ­ chodzących z okresu późnego średniow iecza i czasów nowożytnych. O ile w latach 1967— 1971 badania archeologiczno-architektoniczne stanow iły 52,1% ogółu o b ie k tó w 21, to w końcu 1979 r. udział ich wzrósł do ponad 61% 22. W tej kategorii obiektów ogrom ną prze­ wagę m ają b ad an ia zam ków późnośredniow iecznych (ok. 53% ) i now ożytnych pałaców (ok. 19% ); pozostałe obiekty to kościoły i założenia klasztorne (ok. 2 0% ) i wreszcie huty, spichlerze, kam ieniczki (ponad 7% ). T ru d n o w prost ocenić rezultaty b ad ań archeologicznych przy obiektach architektury. T rzeba by rozpatryw ać p o ­ szczególne stanow iska, porów nyw ać stan wiedzy przed

ie T. N a w r o l s k i , op. cit.

17 W. K a l i n o w s k i , i E. K i e r z k o w s k a - K a l i n o w - s к a, Dokumentacja urbanistyczno-archeologiczna Starego M ia­ sta w Radomiu, Radom 1972 (podaję za W. K a l i n o w ­ s k i m , op. cit., s. 110, przyp. 78).

18 Por. np. A. S t a n k i e w i c z - W ę g r z y k o w a , Badania archeologiczne na terenie Starego M iasta w Gliwicach prow a­ dzone w latach 1956 i 1958, (w:) „Biuletyn Śląskiego Instytutu Naukowego”, seria: „Życie naukowe i kulturalne”, nr 10, Ka­ towice 1959, s. 8— 12.

19 N a niepokojący stan w tym zakresie wskazywał już J. K r u p p è , op. cit., s. 645—648.

20 Por. cenne w tym zakresie J. B o g d a n o w s k i e g o ,

Uwagi do m etodologii badań archeologiczno-architektonicznych na marginesie prac urbanistycznych P K Z , „Informator PK Z”, 1980, s. 10— 14.

21 Por. J. K r u p p è , op. cit., s. 639, tabl. 4.

22 Zestawienia dla lat 1971— 1979 dokonałem na podstawie „In­ formatora Archeologicznego”. W tym miejscu chciałbym ser­ decznie podziękować doc. dr. J. Kruppè za udostępnienie mi swojej kartoteki stanowisk.

23 B. G u e r q u i n , Zam ki w Polsce, Warszawa 1964. 24 Por. J. K a m i ń s k a , G rodziska stożkow ate śladem p o zo ­

stałości rycerskich X III—X IV wieku, „Prace i materiały Mu­ zeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi”, Seria Archeologiczna, t. XIII, 1966, s. 43— 78; L. К a j z e r,

(6)

rozpoczęciem prac w ykopaliskow ych i po ich zakończe­ niu. N ie bez znaczenia jest tu taj p rogram badaw czy oraz czas trw ania badań. W odniesieniu do zam ków pożytki płynące z w prow adzenia b ad ań archeologicz­ nych u k azał B. G uerquin zestaw iając inform acje o o biektach badanych i nie objętych rozpoznaniem arch eo lo g iczn y m 23. W większości przypadków ustalenie najstarszego rzutu budowli, jej poziom ów użytkowych, dalszej rozbudow y w k ierunku późniejszych, now ożyt­ nych rezydencji pozw oliło ogrom nie w zbogacić wiedzę o założeniach obronnych. Jeśli uwzględnim y przy tym znaczną, bo stanow iącą praw ie 1 0% badanych obiektów grupę gródków rycerskich z m urow anym i lub d rew nia­ nym i wieżam i m ieszkalnym i, to będziem y mieć pełny obraz przem ian, jakie zachodziły w zakresie budow ­ nictw a obronnego n a ziem iach polskich już od połowy X IIł w.24. T a k więc w b ad an iach archeologicznych obok m ałych gródków rycerkich uw zględniano niewielkie zam ki rycerskie, biskupie, rycerzy zakonnych, a także potężne założenia książęce, królew skie lub krzyżackie. R ezultaty tych prac w wielu przypadkach pozw oliły na podjęcie pełnych m onograficznych opracow ań poszcze­ gólnych o b ie k tó w25 lu b założeń obronnych d la n iek tó ­ rych regionów , np. P om orza Z a c h o d n ie g o 26, przyczynia­ jąc się d o u k azan ia złożoności architektury, jej p ro g ra­ mów i zw iązków ideow o-artystycznych z określonym i kręgam i architektonicznym i E uropy.

Podobne znaczenie m ają b ad an ia obiektów sakralnych, począwszy od pierw szych budow li rom ańskich, a n a z a ­ łożeniach klasztornych doby k ontrreform acji kończąc. Dzięki nim znacznie w zrosła znajom ość architektury klasztornej i jej program ów , niejednokrotnie znacznie odbiegających od m acierzystych wzorców.

Z poruszonym i wcześniej w ątkam i m iejskim i w iążą się prow adzone b ad an ia kam ienic m ieszczańskich, pałaców m iejskich, ratuszy, arsenałów , spichlerzy itp. M im o wy­ cinkowego trak to w an ia problem atyki m iejskiej, re z u lta­ ty tych p ra c w noszą trw ałe w artości do poznania p ier­ wotnego u k ład u parceli m iejskiej, jej wielkości, stru k tu ry

wewnętrznej bloków i ich ew olucji, a niejednokrotnie do w ystroju architektonicznego i zajęć ludności. Liczne przykłady tak ich b a d a ń (uzupełniających b ad an ia arc h i­ tektoniczne) w Ciechanow ie, L ublinie, Poznaniu, T o ru ­ niu, W arszaw ie, K azim ierzu D olnym lub Z am ościu p o ­ zw alają n a określenie czasu pojaw ienia się m urow anych kam ienic, kierunków rozw oju inwestycji budow lanych w obrębie m iasta lokacyjnego lub przem ian związanych z realizacją now ożytnych tendencji urbanistycznych. Nie sposób w k ró tk im ujęciu w yczerpać ta k przebogatej tem atyki, w rozw iązaniu której bierze udział archeolo­ gia. N iem niej m ów iąc o jej osiągnięciach w b ad an iach urbanistycznych i architektonicznych nie w olno zapom i­ nać, iż są one w ynikiem interdyscyplinarnej w spółpracy.

W sprawie genealogii wiejskiej siedziby obronnej w Polsce, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. XX, 1972, nr 3, s. 451— 465; T. K i e r s n o w s k a , „Słupy” rycerskie w Pol­ sce średniowiecznej, „Kwartalnik Historii Kultury Material­ nej”, R. XX, 1972, nr 3, s. 437^ 150.

25 Por. np. J. B o g d a n o w s k i , Fortyfikacje łańcuckie na tle małopolskiej sztuki obronnej, Łańcut 1976; T. P o k l e w ­ s к i, Zam ki środkowo polskie, cz. I (Besiekiery, Lutomiersk, „Dom Stary” w Łęczycy), Łódź 1977; E. M a ł a c h o w i c z , Zamki wrocławskie, (w:) Początki zam ków w Polsce, Wrocław 1978, s. 59— 76.

26 Z. R a d а с к i, Średniowieczne zam ki Pom orza Zachodnie­ go, Warszawa 1976.

Bez posiłkow ania się całym arsenałem m etod technicz­ nych, przyrodniczych, bez doskonałego historycznego opracow ania tem atu , w ym iany poglądów z przedstaw i­ cielam i innych dziedzin nauki, archeologia nie m ogłaby doskonalić swego w arsztatu badawczego. D zięki tej w spółpracy w ykształciła się now a gałąź — archeologia urbium , d la któ rej głów nym przedm iotem zainteresow a­ nia stało się m iasto z jego układem przestrzennym i architektonicznym .

N a zakończenie k ilk a słów poświęcę działalności P P P K Z na p olu b ad ań archeologicznych. O grom ne potrzeby konserw atorskie w zakresie projektow ania, a tak że konieczność zapew nienia pełnego p rogram u b a ­ daw czego odbudow yw anych obiektów były bodźcem do pow ołania w 1967 r. w ram ach przedsiębiorstw a pierw szych P racow ni A rcheologiczno-K onserw atorskich w K rakow ie, Szczecinie i W arszaw ie. W latach n astęp­ nych pow stały dalsze placów ki w L ublinie, Poznaniu, K ielcach, Ł odzi, Rzeszowie, G dańsku, W rocław iu, T a r­ now ie i Z am ościu, p odejm ując od początku p ro b lem a­ tykę badaw czą okresu późnego średniow iecza i czasów now ożytnych o bok p ra c n a wielu stanow iskach p ra ­ dziejow ych i w czesnośredniowiecznych. N astępuje okres intensywnej działalności P racow ni A rcheologiczno­ -K onserw atorskich, zbieran ia dośw iadczeń w niełatw ych b ad an iach archeologiczno-architektonicznych, w ypra­ cow yw ania fo rm w spółpracy z historykam i sztuki, arch itek tu ry i innym i specjalistam i biorącym i udział w p ro jek to w an iu i realizacji obiektów i zespołów z a ­ bytkowych. R ealizu jąc zapotrzebow anie w tym wzglę­ dzie, już w pierw szym półroczu swej działalności P A K objęły p raca m i 15,6% badan y ch stanow isk późnośred­ niow iecznych i now ożytnych. O d tej chwili notujem y stały w zrost liczby stanow isk aż do lat 1972— 1973, w k tó ry ch to P A K prow adziły prace archeologiczne na ponad połow ie ogółu badan y ch stanow isk (odpow iednio 47,3% i 54,4% ). A więc m ożna stwierdzić ich w yraźną specjalizację w zakresie b ad a ń obiektów architektonicz­ nych. Szczególnie jest to w idoczne w strukturze w e­ w nętrznej p ra c realizow anych przez PA K . Ju ż w 1967 r. w ykopaliska przy o biektach arch itek tu ry stanow iły 83,3% , aby w la ta c h 1972— 1973 osiągnąć 84,4% całej działalności terenow ej. Z au w ażaln y w ostatnich latach spadek u d ziału b a d ań zespołów starom iejskich i p o ­ szczególnych zabytków arch itek tu ry do poziom u ok. 58% w szystkich zad ań realizow anych przez P A K m ógł­ by nasuw ać fałszyw y o b raz zm niejszania się zaintereso­ w ania tym i tem atam i. T ym czasem , dwie są przyczyny tego stanu. Pierw sza z nich to specjalizacja niektórych Pracow ni (P oznań, Szczecin, Ł ódź, G dańsk) w b a d a ­ niach n a teren ach wielkich inwestycji przem ysłowych oraz podjęcie ak cji zw iązanej z A rcheologicznym Z d ję­ ciem Polski, a więc realizacja najistotniejszych obecnie k onserw atorskich zad ań w dziedzinie ochrony zabytków archeologicznych. D ru g ą jest zdecydow anie odm ienne podejście do pro b lem aty k i m iast i obiektów arch itek tu ­ ry. D ziałan ia nasze zd ążają do form ułow ania i podej­ m ow ania szerokich p rogram ów badaw czych zm ierzają­ cych do stopniow ego w yczerpyw ania zagadnień. Nie pojedyncze kam ieniczki lub odcinki m urów obronnych, lecz k o n cen tra cja w ysiłków n a rzecz kom pleksowego b ad an ia zespołów m iejskich. P rzykładam i takich reali­ zacji są S tare M iasta w K rakow ie, L ublinie, Zam ościu i niedaw no rozpoczęte prace w E lblągu. Z ad an ia te, z reguły czasochłonne, a n g ażu ją większość kad ry i tak szczupłej w stosunku do potrzeb. M im o to, P A K odgry­ w ają znaczną rolę w b ad an iach nad okresem późnego

(7)

średniow iecza i czasów nowożytnych, obejm ując swoim działaniem p o n ad 30% wszystkich badanych stanow isk z tych okresów . O ile w badaniach nad późnym średnio­ wieczem u d zia ł ten sięga obecnie ok. 23% , to w odnie­ sieniu do obiektów pochodzących z czasów now ożyt­ nych p race w ykopaliskow e obejm ują praw ie 67% sta ­ now isk w Polsce.

T en d o ro b ek P racow ni A rcheologiczno-K onserw ator­ skich w ciągu 14 la t działalności wniósł trw ałe w artości do p o zn an ia w ielu kluczowych obiektów architektury obronnej, sak raln ej i zespołów miejskich. T ru d n o spo­ rządzić ich w yczerpującą listę, wymienię przykładow o tylko k ilka stanow isk: zam ki w Szczecinie, Golczewie, R aw ie M azow ieckiej, P ułtusku, Skarszew ach, C iecha­ nowie, D ębnie, N ow ym W iśniczu, Lipow cu, O stródzie, Sieradzu, dw ory obronne w Spytkow icach, W ieruszy- cach, klasztory cystersek i cystersów w Cedyni, K ołba- czu i L u b iążu , n o rb ertan e k w Trzebiatow ie, d o m in ik a­ nów w L ublinie, karm elitów w Przem yślu, p ałac biskupi w K ielcach, fo rtalicje w Sobkow ie i Rożnow ie, pałace w U jazdow ie, Jan o w cu nad W isłą i wiele innych. W rzę­ dzie m iast b ad an y ch z pow odzeniem przez archeologów z P K Z z n a jd u ją się L ublin, K raków , K azim ierz Dolny, O lkusz, Przem yśl, W arszaw a, Zam ość.

M ów iąc o b a d a n ia c h prow adzonych przez Pracow nie A rcheologiczno-K onserw atorskie P K Z nie wolno z a ­

pom inać o ogrom nych zbiorach źródeł do kultury m aterialnej okresu późnego średniow iecza i czasów now ożytnych, m ających wręcz k apitalne znaczenie dla rozw iązyw ania wielu zagadnień. M ateriały te, m im o że nie zawsze publikow ane, są staran n ie opracow yw ane i przekazyw ane inw estorom w form ie zam kniętych d o ­ kum entacji naukow ych. N a podkreślenie zasługuje w szechstronna w spółpraca z innym i specjalistam i, p o ­ cząwszy od form ułow ania problem atyki badaw czej, poprzez jej realizację w p racach terenow ych, opracow y­ wanie wyników i wytycznych konserw atorskich do p ro ­ jektow ania.

M ożna bez przesady stwierdzić, iż w wielu obiektach oddanych społeczeństw u zaw arta jest cząstka działania archeologicznego. O dnosi się to do wszystkich arch eo lo ­ gów biorących udział w niezm iernie trudnych pracach na rzecz ratow ania pom ników naszej arch itek tu ry — pojedynczych obiektów i zespołów starom iejskich. W tym ostatnim przypadku obraz organizm u m iejskie­ go, będący w ynikiem zm ieniających się poglądów este­ tycznych, m ilitarnych, gospodarczych i społecznych, jawi się jako skom plikow ana, w ielobarw na m ozaika, w układaniu której niebagatelny w kład m a i powinna mieć archeologia.

dr Tadeusz N awrolski PP P K Z — O ddział w Gdańsku

ARCHAEOLOGY IN TOW N-PLANNING A N D ARCHITECTURAL STUDIES

The author discusses attainments, tasks and perspectives o f the progress in archaeology examining the history o f towns and architectural structures. The basis for the attainments in this field in Poland has been provided by results of the studies of the archaeology o f early mediaeval times and in particular those dealing with early days of towns and the development of early urban agglomerations. They have allowed to establish new methods and research techniques as well as to work out standard monographies and comprehensive syntheses. Archaeo­

logical activities in towns are carried out in three basic directions: —

1. searches for the beginnings of towns (early mediaeval sett­ ling), 2. exam ination of specific elements of town complexes (town walls, houses, churches et.c.), 3. regular investigations aimed at a gradual rendering of all problems. Apart from those directions there are carried out casual works such as rescue and preservation works on specific objects. According to the author the second direction is most frequently used nowadays, w hile the third one — on very rare occasions only. The works carried out so far have provided a lot of source materials for studies on the formation of urban spatial struc­ tures, town layout and its development. The towns which are best examined in Poland are, i.a., Przemyśl, Radom, Toruń, Warsaw, Sandomierz. Still, the number o f towns is very small. The scope o f archaeological studies is determined by: 1. a lack of historic and architectural studies, which results in in­ completeness o f archaeological works, 2. existence o f historic and architectural studies which in many instances are a sign of comprehensive revival, and so of a need for haste in investigations, destruction of archaeological structures due to earth and electric works.

The author goes on to discuss the optimum mode of procedure

from the point of view of complex town investigations which should include a hypothetical research programme with tasks of archaeology on behalf of architecture, demarcation of the zones of archaeological protection et.c. The programme should be flexible and result from a constant confrontation of sources, views and studies.

Archaeological activities on structures of architecture comprise such objects in towns as individual architectural buildings (castles, churches, palaces). One can note in this field much more attainments than in towns. An important factor is a research programme and duration of studies. This allowed to undertake monographic studies, e.g. on defence lines in various regions of Poland, and to show a complexity of archi­ tecture, its programmes as well as conceptual and artistic links with certain circles in Europe.

The author brings attention to the fact that archaeological attainments in those research fields are the result of an inter­ disciplinary cooperation — without methods and attainments o f other sciences such as natural or historic ones, archaeology would not be able to master so well its research workshop. Owing to this a new branch, namely urbium archaeology, has come to life.

The next question discussed is the activity of Monuments Conservation Workshops in this field: from 1967 there operate archaeological conservation workshops which specialize in research problems of the late Middle Ages and modern times. Of great importance are also collections of sources for material culture which in the form of complete scientific documentation are transferred to investors.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podstawą wykorzystania budżetowania w ochronie środowiska jest tworzenie budże- tu przychodów i kosztów ochrony środowiska w ujęciu memoriałowym oraz budżetu środ-

Badania nad unikaniem opodatkowania przez korporacje zainicjowane zostały na gruncie amerykańskim i stanowią próbą odpowiedzi na wiele rodzących się pytań i wąt- pliwości. W

Wielką Piątkę, obejmującą następujące wymiary osobowości: sumienność, neurotyczność, ekstrawersja, ugo- dowość i otwartość, w prowadzonych badaniach chodziło bowiem

A 0.5erms− Temporal Noise CMOS Image Sensor With Gm-Cell-Based Pixel and Period- Controlled Variable Conversion Gain.. Ge, Xiaoliang; Theuwissen,

A hypothesis proposed on this basis, which concerns the image of the author that is communicable to the reader, shall be verified by means of the empirical paradigm of

Corn éste trabalho, todavia, o Professor Malavard, Ilustre catedrático da Universidade de Paris e Diretor do referido Cen- tro de Cálculo Analógico, conseguiu, a nosso ver, produzir

- normally, in case of unlimited draught and when the applica- tion of the freeboard rules yields a sufficient cargo hold volume, the stability of the ship is optimum.. - In case of

Relacje pomiędzy naturą i kulturą zmieniały się i odzwierciedlały stosunek człowieka do przyrody.. W rozwoju natury i antropogenicznego wpływu na nią