Dominik Mączyński
Metody zabezpieczania drewna
budowlanego i konstrukcyjnego
Ochrona Zabytków 50/4, 372-379
1997
D om inik M ączyński
METODY ZABEZPIECZANIA DREWNA BUDOWLANEGO
I KONSTRUKCYJNEGO
Od niepamiętnych czasów drew no było wspaniałym m ateriałem danym człowiekowi przez naturę dla t w o rzenia domostw, miejsc pracy, narzędzi, sprzętów i dzieł sztuki. O d dawna też zauważono, że w niesprzy jających warunkach materiał ten ulega przyspieszone m u zniszczeniu. Próbowano zatem stosować najróż niejsze sposoby, aby chronić je przed niszczącym dzia łaniem wilgoci, zabezpieczyć przed grzybami i o w a d a mi, a tym samym przedłużyć jego trwałość.
Najstarsze wzmianki o impregnacji drew na spoty kamy już w starożytności. N a przykład „Pliniusz pisze w sw oich kronikach o zabezpieczaniu drewnianego p o sągu D iany z E fezu przez zastosow anie m eto d y naw ier cania drobnych o tw o ró w i w strzykiw anie w drew no lekkiej sm o ły ży w ic zn e j" 1.
Wiedza na tem at drewna była w wiekach wcze śniejszych dość znaczna, mimo że ze względów oczy wistych nie umiano wytłumaczyć sobie dokładnie p r o cesów wpływających na przedłużenie trwałości d r e w na. W XVI w. Leon Baptysta Alberti w swoim wielkim dziele pt. Ksiąg dziesięć o budow aniu sporo miejsca poświęca drewnu. Uwagi te dotyczą zasad, jakimi p o w in n o się kierować przy doborze budulca na o d p o wiednie części budowli, „w jakiej porze w edług m nie- m ania starożytnych trzeba ścinać drzew a” oraz „o k o n serw ow aniu budulca, o sm arow aniu go, o środkach przeciw jego chorobom i o w łaściw ym przech o w yw a n iu ”2. Z dzieła tego pochodzi następujący fragment:
„Budulec po ścięciu należy przechow yw ać w m ie j scu, gdzie nie m a ani silnego słońca, ani ostrych p o d m u c h ó w wiatru; szczególnie drzewa, które sam e padły, p o w in n o się trzym ać w zu p ełn ym cieniu. Dlatego też sta ro żytn i architekci zw y k li byli sm arow ać je kro w im n aw ozem . Teofrast m ów i, że czyniono to w ty m celu, aby soki, mając w o kó ł w szystkie ujścia za m kn ięte gro m a d ziły się w ew nątrz i aby gw a łto w n a ich siła w y d o byw ała się przez rdzeń parując lub wyciekając kropla m i; w ten sposób drewno wysychając w całości ró w n o m iernie, nabiera wielkiej twardości. (...) Teofrast u w a ża, że drew no ogrom nie twardnieje, jeśli zakopie się je do ziem i. Katon m ów i, że ścięte drzewo należy napuścić szu m o w in a m i z oliwy, co zabezpieczy je przed sto cze niem przez robaki. W iadomo, że drewno narażone na przebyw anie w w odzie m ożna ochronić sm arując je sm ołą (...) Pliniusz pisze, że w Labiryncie Egipskim poło żo n e były liczne belki z sosny egipskiej (pinus Ae- gyptia) nasm arow ane olejem. A Teofrast twierdzi, że drew no posm arow ane lepem z jem io ły nie pali się. N ie
1. G rzy b y d o m o w e i inne szkodniki budulca oraz m e to d y i środki w a lk i, pod red. Docenta D -ra F .-X . Skupińskiego, Polskie T o w a rzystwo H igieniczne, Warszawa 1937.
po m n ę m ilczeniem i tego, że w rocznikach Kwintusa Klaudiusza znajduje się w zm ianka o tym , jak to drew niana wieża zdobyw ana przez Sullę w Pireusie nie p ło nęła, poniew aż prefekt M itridata, Archelanus, pokrył ją grubą warstw ą ałunu. (...) M y sam i w idzieliśm y, jak nasi stolarze, szczególnie ci, którzy pracują na tokar kach, kładą drew no do w ody lub w błoto na trzydzieści dni, sądzą bow iem , że z drewna, które szybciej traci soki, łatw iej jest w szystko zrobić”.
Rozpoczynając budowę wybierano najlepsze d rew no. Po ścince drew no było pławione w wodzie, co p o w odow ało, jak to określano, „zm ianę stężenia natural nych, zaw artych w drewnie szkodliw ych so k ó w ”. Dzi siaj powiedzielibyśmy raczej, że zabieg ten miał na celu zmniejszenie zawartości białka w pozyskanym m ate riale, a więc znaczną redukcję k o m p o n e n tó w drewna stanowiących bazę odżywczą dla o w ad ó w — szkodni ków drewna, a także wyługowanie materiału.
Wielką wagę przywiązywano do prawidłowego w y suszenia pozyskanego drewna, w tym celu używając zarówno naturalnych, jak i sztucznych sposobów. Tak przygotowane i obrobione elementy w budow yw ano w obiekty. Prawidłowo zbudowane i na bieżąco napra wiane budowle z drew na mogły przetrwać wiele lat. Zwiększona wilgotność drewna, pojawienie się w a ru n ków dla rozwoju grzybów domowych i uszkodzenia p ow odow ane przez owady, a także zagrożenie poża rem, stanowiły dla drewnianych obiektów największe niebezpieczeństwo.
N a ogół jednak, dopóki drewna było pod dosta tkiem, zniszczone elementy po prostu zastępowano nowymi. D opiero wzrost cen drewna oraz szybki roz wój przemysłu (w tym chemicznego) po 1800 r. spo wodował, że impregnacja stała się opłacalna.
XIX w. to era gwałtownego rozwoju różnych gałęzi przemysłu w Europie. Wynalezienie cementu w 1824 r. w Anglii, szybki rozwój kolei, rozwój górnictwa, kok- sownictwa, metalurgii oraz liczne odkrycia w dziedzi nie chemii — to kilka z najważniejszych pu n k tó w w y tyczających drogi rozwoju gospodarczego państw w tym okresie. N o w a baza surowcowa, zm odyfikowa ne procesy technologiczne, pozwalały wdrażać lepsze rozwiązania we wszystkich dziedzinach życia. Te n o winki techniczne docierały do Polski, która w tym okresie przeżywała tragedię rozbiorów. Nie powstrzy mało to jednak powstania szlaków kolejowych, fabryk, im portu nowych, stosowanych w innych krajach Eu ropy technologii. Wystąpiły natomiast na terenie
na-2. Leon Baptysta Alberti, Ksiąg dziesięć o sztu ce budow ania, Księga druga: O budulcu, W arszawa 1960.
szego kraju różnice wynikające z rozwoju cywilizacyj nego państw-zaborców.
Doskonale zdawano sobie sprawę, że drew no, aby przedłużyć jego trwałość, należy w specjalny sposób zabezpieczyć. Przykładowo, do impregnacji drew nia nej kostki brukowej w Anglii w 1815 r. stosowano chlorek cynku. W Austrii dla takiej kostki zabiegi prze prow adzano wykorzystując sole Wolmana. We Francji i Niemczech p róbow ano używać siarczanu miedzio wego pięciowodnego. M etody te okazały się w przy padku tego materiału zawodne. Pod koniec XIX w. powszechnie stosowano dla kostki brukowej nasycanie olejem kreozotowym: „w pływ kreozotow ania odbija się w m niejszej nasiąkalności w odą, zm niejszeniu skur czu i pęcznienia. W łasności te z czasem zanikają. S top niow o olej w ydostaje się z drewna, a w jego miejsce w chodzi woda. W pierw szych dw óch latach eksploata cji kostki brukow ej wypaca się z drewna tak dużo oleju, że na pow ierzchni ulicy tw orzy się gruba warstwa pow odująca w gorące dni ślizganie się ludzi i koni, ma ponadto ostry, bardzo nieprzyjem ny zapach” \
W 1817 r. Anglik C hapm an pisze w swoim trak ta cie o zabezpieczaniu drewna:
„W ciągu ostatnich pięciu lat w ysunięto niem al w szystkie zw iązki i pierw iastki chem iczne jako środki zabezpieczające i polecono je A dm iralicji lub W ydzia łom M arynarki, ale różnorodność tych środków i ich częsta przeciw staw ność tw orzą praw dziw y labirynt.
O d tego czasu zaproponow ano setki now ych środ kó w chem icznych w różnych kom binacjach oraz szereg m eto d zabezpieczania drewna, ale z tej m asy prepara tó w niew ielka tylko liczba okazała się skuteczna w działaniu, dostępna w sprzedaży, a jednocześnie p o zbaw iona szkodliw ych w łaściw ości”4. Podkreślano, jak istotne było prawidłowe wysuszenie drewna, aby drze w o od zgnilizny zabezpieczyć.
Z nane już były wtedy metody nasycania drewna „ciałam i chem icznym i, które ferm entacyi zapobiega j ą Jednym z najskuteczniejszych środków okazał się su b lim a t m erkuryuszu (Q uecksilber sublim at — chlo rek rtęci). Od nazwiska wynalazcy, Anglika J. H. Kya- na, który sposób ten zastosował już w 1823 r., nazwa no go „kyanizowaniem”. Chlorek rtęci zalicza sią do bardzo silnych trucizn. Jego wodny roztw ór w p ro w a dzano w drew no pod dużym ciśnieniem. Do wad tej m etody należało zaliczyć konieczność stosowania szczególnej ostrożności przy nasycaniu d rew na ze względu na dużą toksyczność środka oraz stosunkowo duży koszt zabiegu.
Podjęto próby wykorzystania innych silnych trucizn, jak rtęć lub arsen, ale ze względu na ich pośredni wpływ na ludzi (np. z p o w odu emisji trujących par czy zdolności kumulowania się w organizmie) szybko w y
3. H. Pachelska, M . Matejak, Ochrona drew nianych naw ierzchni drogow ych w XIX w ., (w:) M ateriały XVIII S ym pozju m „O chrona d re w n a ”, Jachranka 1 8 -2 0 września 1 9 96, Warszawa 1996, s. 1 0 9 -1 1 8 .
cofano się ze stosowania tego typu środków. Bardziej popularne stały się, uważane wtedy za bezpieczniejsze, takie metody, jak np. ciśnieniowe nasycanie drew na płynem pochodzącym z destylacji smoły węglowej, a więc mieszaniną olejów bituminowych z dodatkiem innej jej frakcji — kreozotu. Impregnat ten po raz pierwszy zastosowano w 1838 r. Rozpowszechniły się dwa sposoby nasycania — ciśnieniowy i bezciśnienio wy. Ten drugi był tańszy, bo nie wymagał dodatkow ych maszyn ani pom p. Najpierw drew no suszono w p o d wyższonej temperaturze, potem zanurzano w gorącym kreozocie w specjalnie przygotowanych basenach. Dla prawidłowości w ykonania takiego zabiegu podkreśla no konieczność dobrego wstępnego wysuszenia d re w na oraz wysoką tem peraturę kąpieli. Skuteczność su szenia i nasycania określano m etodą wagową. „D rze wo N iem n em i Wisłą do p o rtó w m orza Bałtyckiego spławiane, a w A nglii do b udow y kolei żelaznych, przy stani i okrętów używ ane, i pod nazw iskiem m e m e l- -tim b e r znane, nasycają 11,5 fu n ta m i płynu kreo zo to wego na 1 stopę kubiczną drzewa, pod ciśnieniem 180 fu n tó w na 1 ca l”^.
Innymi ze znanych środków chemicznych stosow a nych do nasycania drew na w połowie XIX stulecia były: siarczan miedzi, siarczan żelaza, chlorek cynku, ałun oraz w odny roztwór soli kuchennej. Środki te stosowano zależnie od gatunku i własności drew na, mając również na uwadze jego przeznaczenie.
Rozpowszechnione były też praktykow ane już wcześniej metody ochrony drewna. N a przykład do zabezpieczania słupów mających stać w wilgotnej zie mi stosowano opalanie, dając d odatkow o na zwęgloną powierzchnię kilka warstw smoły uzyskanej z węgla kamiennego. Postulowano owijanie tych części słupów, które były przeznaczone do zakopania w ziemię, oraz końcówek belek drewnianych wpuszczanych w mury, cienkimi foliami ołowianymi. Ta druga m etoda była jednak dość kosztowna.
Dobre efekty uzyskiwano dzięki m etodom polega jącym na stosowaniu powłok. N a suche, oczyszczone z kurzu i brudu drew no nakładano np. pow łokę w a pienną, olejną lub bitumiczną (smolistą). Zwłaszcza te dwie ostatnie metody uważane były za bardzo skutecz ne. Jako „olej” stosowano pokost z dodatkiem farby, smołę z węgla kamiennego rozrzedzano olejkiem te r pentynowym, często dodając sproszkowaną cegłę. As falt również uznawany był jako skuteczna pow ło k a zabezpieczająca drewno. Z w racano uwagę, że musi on być dokładnie i kilkakrotnie nakładany. Popularne były też metody impregnacji powierzchniowej, jak smarowanie, opryskiwanie, moczenie preparatam i chemicznymi, stosowano też bandażowanie i p asto w a nie. Spotykamy przykłady zalecanych „mięszanin”,
4. K. Gartwrigth, W. Findlay, R ozkład i konserwacja drew na, W ar szawa 1951.
1. Fragm ent zachow anej pow ierzchn i przejazdu przez bram ę budynku w y ło ż o n y im pregnow aną drew nianą kostką brukow ą. Fot. D . Mą- czyń ski
1. Fragm ent o f the preserved surface o f an entrance g a tew a y , paved w ith tre a te d w ooden cobble. Photo: D. M ączyń ski
które dają „dobrą i trw ałą p o w ło k ę ochronną na d rze w o :
2 fu n ty terra-angliki (englischroth) 10 łu tó w sproszkow anej kalafonii 12 łu tó w witrioleju
2 fu n ty tranu
3 kw aterki m ąki żytniej 4 k w a rty w ody
Ilością w yżej podaną p o kryć m o żn a 2 5 0 stóp kw ad- ratow ych drzewa a koszt na stopę kw a d ra to w ą w ynosi około 3/8 grosza”6.
Przepis, z tego samego źródła, na inną skuteczną „m ięszaninę” zawierał następujące składniki:
„Z 3 kw a rta m i sm o ły z węgli k a m ien n ych m ięsza się 5 fu n tó w sm o ły drzewnej, lub kalafonii, i 2 fu n ty spro
3. H . Pachelska, M . Matejak, Ochrona d rew n ian ych naw ierzchni drogow ych w XIX w ., (w:) M ateriały XVIII S ym p o zju m „O chrona d re w n a ”, Jachranka 1 8 -2 0 w rześnia 1 9 9 6 , W arszawa 1996, s. 1 0 9 -1 1 8 .
4. K. Gartwrigth, W . Findlay, R ozkład i konserw acja drew n a, W ar szawa 1 9 5 1 .
szkow anej siarki. M ięszanina ta przetapia się na w o l n ym ogniu, i pow leka się nią drzewo, zw łaszcza mające b y ć w ziem i zakopane. Powyżej podana ilos'ć w ystarcza do pokrycia 4 0 -5 0 stóp kw adratow ych d rew n a ”7.
Teka oszczędnych w ska zó w eks z 1887 r. zawiera godny przytoczenia przepis na „Finlandzką p o w lo kę na drew no”:
„W 90 funtach gorącej w ody rozpuścić 4 fu n ty siar czanu cynku i w ty m roztw orze rozrobić ciasto z ż y t niej m ąki w wodzie. Bierze się 10 fu n tó w m ą ki na 3 0 fu n tó w roztw oru. D o tego dodać m ięszaninę p rzy gotow aną na gorąco z 3 fu n tó w kalafonii i 20 fu n tó w tranu. Z m ięszać starannie i zabarw ić ochrą, um brą lub inną jaką ziem istą farbą. Taka p o w lo ką chroni drew niane ściany, parkany i.t.p. od w p ły w ó w wilgoci, śnie gu, w iatrów oraz robactwa i w Szw ecyi jest p o w sze chnie używ aną z najlepszym skutkiem
W publikacji tej znajduje się kilka istotnych uwag, pozwalających dowiedzieć się, jak ówcześni walczyli z występującym w dom ach zagrzybieniem. W rozdzia le pt. „Grzyb drzew ny” autor pisze:
„Dzisiaj prawie nie m a n ow ow ystaw ionego dom u drewnianego, w k tó rym by podłogi, a często naw et ściany i belki, zaledw ie po kilku latach nie zo sta ły stra w ione przez ten pasożyt. G łów ną tego przyczyną jest ścinanie drzewa w niew łaściw ym czasie, to jest w tedy, gdy krążenie soków w drzewie na pniu stojącym jeszcze nie ustało, albo ju ż się na now o rozpoczęło. (...) Drugą przyczyną zagnieżdżania się grzyba, jest niedokładne w ysuszenie drzewa; trzecią wreszcie brak św iatła i w o l nego dostępu pow ietrza. (...) D o środków [zapobiegaw czych — D. M.] należą: pociąganie drzewa hydraulicz- nem w apnem , roztw orem siarczanu m iedzi (modrego kam ienia) w occie drzew nym , kw asem siarczanym roz cieńczonym potrójną ilością w ody; najskuteczniejszym jednak okazał się roztw ór kw asu salicylow ego”9.
W Europie, po zniszczeniach wojennych, zwiększy ło się zapotrzebowanie na drew no dla b udow nictw a i odbudowującego się przemysłu, transportu kolejo wego, górnictwa, telekomunikacji i energetyki. Rosły ceny drewna, zwiększone zostało jego pozyskanie, a w związku z tym impregnacja stała się bardzo o p ła calna, gdyż w sposób wymierny przedłużała trwałość materiału. W tym czasie w Niemczech zostaje w p r o wadzona obowiązkowa impregnacja drewna. M a ona na celu jego zabezpieczenie oraz ochronę terenów leśnych przed niepotrzebnym wyrębem. W zrost zapo trzebowania na budulec spowodował, że pozyskiw ano drew no pozawymiarowe, w którym występuje więcej bielu. Badania naukowe odnotow ują związany z tym wzrost ilości zniszczeń pow odow anych przez owady,
5. J. H eurich, P rzewodnik dla cieśli, W arszawa 1871. 6. Tamże.
7. Tamże.
8. S. Rawieński, Teka oszczędnych w skazów ek, W arszawa 1 8 87. 9. Tamże.
szkodniki drewna, dla których ta właśnie część budulca jest środowiskiem żeru i rozwoju. Raporty donoszą 0 m.in. powiększeniu się populacji spuszczela p o sp o litego (H ylotrupes bajulus L.), który powoli staje się jednym z głównych szkodników drew na budowlanego 1 konstrukcyjnego.
Równoległy rozwój nauk przyrodniczych i m edy cyny spow odow ał zainteresowanie naukow ców i p r o ducentów empiryczną weryfikacją, np. skuteczności zastosowanych środków do ochrony drewna. Jedne z pierwszych takich badań przeprow adzono w N ie m czech w 1932 r. Badano efektywność zwalczania o w a dów w zabezpieczonych „X ylam onem ” słupach tele graficznych.
W okresie dwudziestolecia międzywojennego sze roko zaczęto stosować w Polsce impregnację drewna budowlanego i technicznego. Poza drew nem stosowa nym w budynkach mieszkalnych i przemysłowych za bezpieczano podkłady kolejowe, słupy telegraficzne, drew no przeznaczone na stemple do kopalń. Szkutnic- two, budow nictw o w odne to również dziedziny, gdzie impregnacja drew na znajdowała szerokie zastosowa nie. W tym czasie nastąpił dalszy rozwój m etod im pre gnacji drewna.
Impregnację drew na stosowano na skalę przemysło wą w jedenastu zakładach impregnacyjnych. Były to w 1937 r. trzy duże zakłady państw owe zlokalizowane w O strowi Mazowieckiej, Rawie Ruskiej i we W ło d a wie. Im pregnow ano tam drew no m etodami ciśnienio wymi, głównie na potrzeby kolejnictwa. Prywatne za kłady, stosujące te metody, mieściły się w Mińsku M a zowieckim, w Zadw órzu (woj. lwowskie), w Solcu Ku jawskim (woj. toruńskie), we Wronkach (woj. po zn ań skie), w Mołodecznie (woj. wileńskie), w Dziedzicach, Wielkim Chełmie i Ligocie (woj. śląskie). Działały również przedsiębiorstwa stosujące odm ienne metody impregnacji. Należy tu wymienić Towarzystwo Im pre gnacyjne „Polska Kobra”, stosujące m etodę zastrzyko wą, Towarzystwo Impregnacyjne „O sm oza”, w p ro w a dzające sole impregnacyjne za pom ocą specjalnych past, oraz Towarzystwo Impregnacyjne „Fungus”, sto sujące metodę „krodinow ania”. Ta ostatnia m etoda polegała na pokrywaniu powierzchni drew na specjal nie spreparow anym olejem impregnacyjnym tzw. „K reodinem ”, który posiadał wysoką skuteczność an- tyspetyczną oraz głęboko przesycał drewno.
W publikacjach z tego okresu czasu znajdujemy wzmianki o nieuczciwych wykonawcach, stosujących p o dobne do karbolineum substancje, posiadające niską jakość i co za tym idzie niewielką skuteczność działa nia. „Klasyczne karbolineum ” pow inno było posiadać następujące właściwości:
„Ciężar w łaściw y 1 .1 -1 .3 . Punkt zapłonienia gazów 1 30-150°. Początek destylacji od 250°. N ie pow in n o zaw ierać naftalenu, ani antracenu. Dobre karbolineum po w in n o być łatw o w siąkliwe, nie posiadać przykrego
E g z y s t u j e od 1875 r o k u
F m miiiio,
pizetwoiowsumem
isfilid„ G U D R O N I T ”
W Ł. CISZEWSKI BUD.
WARSZAWA
K ra k o w s k ie P rz e d n i. 17. T c 1 .11 -4 3 ,1 50 -4 5,24 4 ^ 0 4.
G U D R O N IT N r. 3 t| jedyny niezawodny środek do niszczenia GRZYBA DRZEWNEGO w budowlach
G U D R O N IT IZ O LA C Y JN Y do zabezpieczenia wszelkich budowli od WILGOCI
G U D R O N IT O W Y F I U najtrwalszy. nie wymagający konser wacji materjat do krycia DACHÓW wszelkich systemów, oiaz IZOLACJI fundamentów, mostów, lunęli, tarasów, balkonów i t p. — — — —
EM ULSJA IZO LA C YJN A , domieszka do zaprawy cemen towej nadająca jej własność niedopuszczania wody
ASFALT na jezdnie, chodniki, posadzki, izolacje I t. p. —. — CARBOLINIUM do konserwacji drzewa — — — -- — —
TAKT U RA SM O ŁO W COW A - L A K IIR Y asfaltowe
P Ł Y N PYŁO CM R O N N Y l konserwacyjny na jezdnie wszel kiego rQ d za ju --- — — ---—
M A S A 'do konserwacji jezdni drewnianych I kamiennych.
W y k o n y w a n i e r o b ó t i u d z ie la n ie p o r a d w z a k r e s ie s p e c j a ln o ś c i.
2. R eklam a „ G u d ro n itu ” zam ieszczona w publikacji ini. I. M. C ze chowskiego, G rzyb d o m o w y i w alka z nim , W arszawa 1 9 2 7 2. A d v ertise m e n t fo r „ G u d ro n it” in: I. M. Czechowski, G rzy b d o m o w y i w alka z nim (Fungi in the H o m e and Their E lim ination), W arszaw a 1 9 2 7
zapachu. D rew no zabarwia na kolor ciem nobrązow y. N adaje się do nasycania przez m alow anie pali m o sto w ych, słu p ó w ogrodzeniow ych, parkanów, i. t. p. Przed m a lo w a n iem p o w in n o być podgrzane. N iestety, takie go dobrego karbolineum na rynku jest bardzo m ało. N a to m ia st często pod tą nazw ą sprzedawane są b ez w artościow e, a naw et szkodliw e nam iastki, których analiza chem iczna w ykazuje do 90% wody. O czyw iście m a lo w a n ie ta kim «preparatem» ułatw ia naw et rozw ój grzyba w drewnie. Jeszcze większe szkody przynosi m a
low anie korbolineum , które nie w nika do drewna, a tw o rzy na jego pow ierzchni nieprzenikliw ą p ow łokę. W ta kim futerale drew no gnije o wiele szybciej, aniżeli, g d yb y w ogóle nie było m a lo w a n e”10.
W czasie obu wojen światowych nastąpił szybki ro z wój produkcji trucizn opracowywanych przez lab o ra toria wojskowe i w różnych formach stosowanych w cza sie działań wojennych. Zwalczano owady w drewnie
stosując metodę wygrzewania gorącym powietrzem oraz gazowania — np. używano dwusiarczku węgla, czterochlorku węgla. Jednym ze środków, który zdobył niechlubną sławę, był niemiecki gaz o nazwie h a n d lo wej „Zyklon B” (cyjanowodór). Gaz ten stosowany pierwotnie do zwalczania prostych organizmów o w a dów, w rękach hitlerowców stał się narzędziem m aso wego ludobójstwa.
Po zniszczeniach II wojny światowej gwałtownie znowu wzrosło zapotrzebowanie na drewno, a je dno cześnie częściej zdarzało się zastosowanie gorszego jakościowo materiału. W ciągu sześciu lat okupacji najeźdźcy wycięli w naszych lasach 12 etatów rocz nych, na ogół nie wykonując nowych nasadzeń11.
Na zlecenie Ministerstwa O d budow y z dnia 12 li stopada 1946 r., z uwagi na wielkie straty wojenne i konieczność oszczędzania drewna, przystąpiono do konstruowania planów mających na celu organizację impregnacji drewna budowlanego w Polsce. Labora torium Technologii D rew na Instytutu Badań Bu downictwa w Warszawie w pierwszej fazie badań poddało inwentaryzacji i ocenie czternaście istnieją
POLSKA FABRYKA FARB 1 LAKIERÓW
E D W A R D L U T Z
S -K A Z OGR. POR. K R A K Ó W X X I I Ka l wa r y j s k a 66. Z N A K F A B R Y C Z N YPOLECA NASTĘPUJĄCE ARTYKUŁY SPECJALNE: ^ iU lir ił cz y ni beton, cement i zaprawę hydrauliczną
umili II wodoszczelnemi.
wypróbowana powłoka ochronna na beton i ż e lazo. Zastosowanie specjalne: na przetamowania, baseny zbiornikowe, bulwary, budowle rzeczne, urządze nia kanalizacyjne i filtrowe, fundamenty, budowle wodne cementowe, tunele, kanały dymowe i t. p. — Na w sz e l kie części oraz konstrukcje żelazne dla wyżej wymienio nych i podobnych urządzeń, jak np. rury, rurociągi, tłocz nie, kanały dymowe, wrota śluzowe, częś ci żelazne w staj niach oraz znajdujące się w ziemi lub też wystawione na stałe działanie wilgoci.
M i k m ę n !
W
n*e dopuszcza d° wytwarzania się grzy- I l l n l U a U l II bów domowych, drzewnych, pleśni, w il goci murów i t. p.Japońska emalja FEF
wytrzymuje wp ły wy atmosferyczne.
Thermowit i Srebrothermon
temperaturę.
Farba Bessemsrowska " " u w S llh ’ Ł t f c ' ;
żelaznych celem zabezpieczenia ich przed rdzewieniem.
P o z a t e m w s z e l k i e fa rb y i l a k i e r y do s p e c j a l n y c h c e l ó w .
cych na rynku środków grzybobójczych. W opubliko wanym raporcie z tych prac zawarte są wnioski wyty czające zasady impregnacji drew na budowlanego w naszym kraju:
„Do pow szechnego stosow ania w budow nictw ie w olno zalecić tylko te preparaty, które w dostatecznej ilości zawierają następujące zw iązki grzybobójcze: flu orek sodu, dw unitrofenol, fluorokrzem ian cynku, ar- szenik, olej kreozotow y, połączenia chloru ze zw ią z kam i organicznym i. Spośród w ym ienionych (...) zw ią z k ó w m ogą w chodzić w grę tylko takie, które znajdują się w kraju, a ich produkcja nie nastręcza pow ażniej szych trudności (...) a więc zw ią zki organiczne p o zy skane z p ro d u któ w suchej destylacji węgla, chlor oraz zw ią zki arsenu. W dalszym ciągu należy dążyć do roz winięcia produkcji nitrofenoli oraz zw ią zkó w flu o ro w y c h ”n .
Autor tego raportu na I konferencji oszczędności drew na w budownictw ie w 1952 r. określa skalę za grzybienia budynków w Polsce jako formę klęski. „Na skutek działań w ojennych i n iem ożności podjęcia zaraz po ich zakończeniu gruntow nych rem ontów ,
przepro-DO W ŁAŚCICIELI przepro- DOMÓW,FABRYKANTÓW,PZEDSIĘ-BIORCÓW BUDOWLANYCH, DEKARZY. BLACHARZY
P A M IĘ T A JC IE O W YRO BACH
„S M OŁ OL EUM "
NAJLEPSZY MATEPJAt DO MALOWANIA, KONSERWACJI I KRYCIA DACHÓW
JEDYNA W KRAJU FABRYKA „SMOŁOLEUM” nagrodzona Medalem .Srebrnym na wystawie Rolniczo-Przemysłowej w Częstochowie 1926 r.
SM O ŁO LEU M-patent preparat do malowania na zimno i konserwacp dachów wszelkiego rodzaju.
SMOŁOLEUM M. G. i M. G. 2-lakiery szybkoschntjce do żelaza prze ciw rdzy, do malowania węglarek, podwozi wagonów kolejo wych i ł. p.
6UDR0-SM0Ł0LEUM - masa izolacyjna przeciw wilgoci.
SM O ŁO -K A R B O LIN E U M-płyn do niszczenia drzewnego grzyba w bu dowlach i malowania płotów.
SMOŁOLEUM KOLOROWE-do papy, dachówki, drzewa, blachy i że laza.
W YRÓB FABRYKI „SMOŁOLEUM”
RESINOROID-specjalna papa do pokrycia dachów i do izolacji naj lepszy i naiekonomiczniejszy materjoł, gatunek dotqd nie wy rabiany w kraju.
D A C H O L IT - biała ogniochronna popa do pokrycia dochów i do izolacji.
O G N IO L IT -c z a rn a p a p a dachow a wolna od sm oły i bezw onno do izolacji i do p okrycia dachów .
P O L E C A :
T O B . Z A K Ł A D Ó W P R Z E M Y S Ł O W Y C H
„ J A G O ”
S. GOŁEMBOWSKI, J. PRYLIŃSKI, Z. ZIELIŃSKI I Ska
W A R S Z A W A
BIURO: N ow ow iejska ló , Tel. 2 8 2 -2 0 FABRYKA: P rag a, Mińska 4 6, tel. 50-12
3. R eklam y preparatów konserwujących drew no budow lane zam ieszczon e w „Przeglądzie B u d o w la n y m ” w latach trzyd ziestych X X w. 3. A dvertisem ent fo r construction tim b er treatm en t products published in „Przegląd B u d o w la n y” in the 1930s
11. S. Basiński, M a teriałozn aw stw o d ziału drzew nego, Poznań 1948. 12. R. Zieliński, W yniki analizy i oceny środków do impregnacji drew na badanych w Laboratorium Technologii D rew na IBB, W ar szawa 1949.
w adzonych dopiero w późniejszych okresach czasu w sposób w adliw y, zagrzybienie przybrało charakter groźnego zjaw iska występującego m asow o. (...) Za przyczynę zagrzybienia należy uw ażać istnienie ognisk grzyba już w okresie przedw ojennym , brak dachów w dom ach nadających się do rem ontu, obecność ośrod ków zarazy w nieuprzątniętych gruzach, zawierających gnijące części drewniane oraz w adliw e działanie urzą dzeń sanitarnych, przyczyniających się do zawilgocenia konstrukcji drew nianych” 13.
Używanie mokrego drew na do budowy, ignorow a nie środków impregnacyjnych, przestoje na budowach powodujące zamakanie konstrukcji, brak zabiegów d e zynfekcyjnych, a także wandalizm, cechujący użytko wanie mieszkań i urządzeń sanitarnych pow odow ały spustoszenia w drewnianych elementach konstrukcji budowli. Te i inne przyczyny spowodowały, że „w 1951 roku na terenie Wrocławia było ok. 3 0 0 0 zagrzybionych obiektów , z których 3 0 % było całkow i cie zniszczonych. W Warszawie stw ierdzano silne za grzybienie w obiektach za b ytko w ych i w starych oca lałych dom ach czynszow ych, ale też grzyb pojaw ił się w now ych w ybudow anych dom ach i na budow ach je szcze nie ukończonych. W G dańsku, O lsztynie, E lblą gu, Szczecinie sytuacja przedstawiała się rów nie p o w a ż nie. W obliczu takiego zagrożenia Rząd Polski Ludow ej uchwalą R ady M inistrów z dnia 9 września 1951 roku p ow ołał urząd Pełnom ocnika do w alki z grzybem d o m o w y m ”14.
W latach pięćdziesiątych, wraz z rozwojem w Pol sce przemysłu chemicznego — powstały nowe p r o d u k ty specjalnie opracow ane w celu konserwacji drewna. Pojawiła się cała gama środków solnych, oleistych, solno-oleistych, stosowano też emulsje i pasty izola cyjne. Bazą chemiczną dla nowych środków solnych był fluorokrzemian cynku oraz fluorek sodu i dwuni- trofenolan sodu. Preparaty oleiste zawierały chloro- naftaleny i wyższe fenole (np. „Xylamit Super”), alfa- nitronaftalen („Nitrol”), stosowano też karbolineum węglowe. W środkach sklasyfikowanych jako sol- no-oleiste stosowano np. alfanitronaftalen w ro zp u szczalniku pochodzenia węglowego w połączeniu z dwunitrofenolem (np. „Dinol B”), w emulsjach — wyższe fenole (np. „Tetrol”), w pastach — fluorek sodu (np. „Pasta B”, „Pasta M ”). Pasty izoalcyjne za wierały też asfalt lub pak węglowy w oleju węglowym, lub chloronaftaleny i substancje izolacyjne.
W zachowanych w naszym kraju obiektach zabyt kowych występuje znaczna różnorodność w stosowa niu środków ochrony drewna. W młynach, wiatrakach i magazynach artykułów spożywczych nie stosowano na ogół żadnych zabezpieczeń ze względu na niebez pieczeństwo skażenia żywności. Jeśli już stosowano jakieś preparaty, to były to zwykle środki solne. Współ cześnie niektóre pro d u k o w an e środki do ochrony
13. R. Zieliński, S zkody w y w o ła n e przez czynniki b io tyczn e w bu do w n ictw ie i organizacja w alki z nim i, W arszawa 1952.
drew na uzyskały odpowiednie atesty Państwowego In stytutu Higieny pozwalające na ich ograniczone zasto sowanie w tego typu obiektach. W budownictw ie mie szkalnym i przemysłowym (hale przemysłowe, b u dyn ki produkcyjne) zależnie od zamożności właściciela i charakteru procesów produkcyjnych nie stosowano żadnych środków lub w ykonywano impregnacje wg aktualnie obowiązujących standardów budowlanych. Zabiegi te dotyczyły głównie takich drewnianych czę ści konstrukcyjnych, jak: więźby dachowe, stropy, p o d waliny, legary. Trzeba pamiętać, że jakość drew na uży w anego dawniej do konstrukcji była raczej lepsza niż dzisiaj. Tak jak wspomniałem wcześniej, na przekro jach elementów drewnianych występowała przewaga twardzieli, a więc tej części drewna, której właściwości sprzyjają dobrem u zachowaniu elementu oraz o p o d wyższonej odporności na zniszczenie przez owady.
Czasami prow adzone we wnętrzach obiektów fa brycznych procesy technologiczne tworzyły warunki sprzyjające utrzymaniu w dobrej kondycji elementów drewnianych. Zdarzało się, że praw idłow o wykonane zabezpieczenia były przyczynami podniesienia p alno ści drewna. Katastrofy spow odow ane pożarami unice stwiały całe obiekty lub ich fragmenty. Postęp technicz ny i nowe wymagania technologiczne, zwiększające rozpiętości i obciążenia konstrukcji, pow odow ały p o wolne wypieranie drewna na rzecz konstrukcji stalo wych i betonowych. Rozwój nauk przyrodniczych i medycznych oraz coraz bardziej wnikliwie p ro w a dzone badania, eliminowały kolejno środki chemiczne stosowane wcześniej. U dowadniano negatywny wpływ stosowanych w nich kom p o n en tó w na zdrowie ludzi. W niektórych przypadkach stwierdzano kumulację środków w organizmie ludzkim, szkodliwe emisje t r u jących par, kancerogenność czy też działania alergizu jące p reparatów będących w użyciu. Stąd ciągłe b ada nia i korekty składów chemicznych i bazy stanowiącej środek biologicznie czynny. We współcześnie p ro d u kowanych i użytkowanych środkach ochrony drewna, mim o wielkiego postępu, który dokonał się w tej dzie dzinie, należy zawsze pamiętać o tym, żeby stosować dany preparat zgodnie z podanymi normami, zacho wując daleko idącą ostrożność.
D rew no od niepamiętnych czasów stanowiło d o skonały materiał wykorzystywany do budowy d o mostw, fortyfikacji, dróg, lodzi, sprzętów. W każdej dziedzinie życia drew no znajdowało i nadal znajduje wiele różnorodnych zastosowań. Konstrukcje z niego wznoszone, na początku proste i to porne, rozwinęły się w miarę stosowania udoskonalonych technologii i w miarę postępu technicznego. Przykładem w archi tekturze mogą być drewniane więźby dachowe — ele ment istniejący w każdym budynku, integralnie z nim związany. Często są to niedoceniane przez współczes nych świadectwa historii. Ich wnikliwe zbadanie
starczyć może wielu now ych informacji na te m a t dziejów obiektu. Czasami konstrukcje te są dziełami sztuki ciesielskiej lub śmiałymi rozwiązaniami inży nierskimi.
Dzisiaj budow nictw o drewniane przeżywa w Polsce swój renesans. Powstały też i zostały w drożone do produkcji nowe środki ochrony drew na — jeszcze mniej szkodliwe dla człowieka i dla środowiska, a jed nocześnie o lepszych właściwościach i znacznie w ięk szej skuteczności działania.
Dotychczasowy podział na środki stałe, ciekłe i p a sty obecnie traci na aktualności. N iektóre now o p r o dukowane preparaty jednoczą w sobie część właściwo ści środków solnych, oleistych, past i emulsji. Są m.in. produkty wybitnie jednofunkcyjne, inne łączą w sobie kilka funkcji, jak np. im pregnacja, zabezpieczenie przed owadami, ogniochronność (np. „Fobos” M - 2 F pro dukow any w Poznaniu). Inne środki wykorzystują nową bazę chemiczną i uzyskały obowiązujące certyfi katy dopuszczające je do stosowania. Przykładem ta kich nowych p reparatów są np. „B oram on” p ro d u k o wany przez Sp. Altax z Poznania oraz „M ycetox” w y twarzany w Wyrach. Oba wymienione środki zawiera ją czwartorzędowe sole amoniowe i są wysoce skutecz ne w zwalczaniu grzybów niszczących drewno, przy czym dobrze utrwalają się w tkance drzewnej i są m ało toksyczne dla organizmów stałocieplnych15.
Środki ochrony drewna
Środki chemiczne produkowane w Polsce w latach 30-tych X X w.
Środki organiczne: „K arbolineum ” , „K reo d in ”, Smoła drzewna, „Lalit” (pochodne chlorofenoli), „Trionit”, „K obran”, „O sm olit”, „Fluodin”, do dezyn sekcji — „Antylarwin”
Środki nieorganiczne (sole rozpuszczalne w w o dzie): chlorek cynku, siarczan miedzi, sublimat, fluo rek sodowy, inne związki fluorowe, jak: krzemofluor- ki, fluorki magnezowe, potasowe, cynkowe stosow a ne jako domieszki do szeregu p reparatów im pregna cyjnych
Środki mieszane (olejowo-solowe): „K reodin”, „Cynkol”, „Tetazet”
Środki kombinowane-solowe (mieszanki różnych soli impregnacyjnych): „Fluodin”, „F ungom ur”, „La lit”, „G u d ro n it”, „Stykfast”, „Flurasil”, „Triolit”, „Ma- lenit”, „Bazylit”
Pasty: „Kreopasta”, Pasta kobranowa, „O sm olit”
„Bandaże przeciwgnilne” (warstwy tkanin lub celu lozy nasycane pastą impregnacyjną)
Gazy: dwusiarczek węgla, chloropikryna, cyjanowodór
Środki chemiczne produkowane w Polsce w latach 50-tych — nazwy handlowe
Środki solne: „Flurasil”, „Fungol”, „Fungom ur”, „Fluodin”, „Triolit U ”, „Tanalit U” (sole Wolmana)
Środki oleiste: „Xylamit destylowany”, „Xylamit Super”, „Xylamit Super W”, „Tetra 3 ”, „Xylamit Po pu larn y ”, „N itro l”, „Termit jasny”, „Karbolineum węglow e”, „Olej kreozotow y”
Solno-oleiste: „Dinol B”, „Kreodina A”, „Kreodina B”
Emulsje: „Tetrol”
Pasty: „Pasta B”, „Pasta M ”
Pasty izolacyjne: „Izolacja smołowa I”, „Maść dy fuzyjna”
Środki chemiczne produkowane w Polsce w latach 60-tych — nazwy handlowe
Środki solne: „Fungol B”, „Fluodin”, „Im prex” (Spółdz. „A ntykor”), „Soltox”, „Fungonit N W ’ (dla przem. węglowego), „Fungol”, „Fungonit GF” (dla res. górnictwa), „Intox”, „Soltox 5F”
Środki oleiste: „Kreadina”, „Kreadina B”, „Rawe- nit”, „D inol”, „ N itro l”, „Xylamit super”, „Xylamit super W ”, „Xylamit p opularny”, „Xylamit popularny II”, „Xylamit żeglarski”, „Termit ciemny”, „Olej im pregnacyjny” (kreozotowy), „Karbolineum węglow e”, „Tetra 3 ”, do stolarki: „Xylamit destylowany", „Termit jasny G R ”
Pasty: „Pasta grzybobójcza B”, „Pasta grzybobójcza M ”, „Maść grzybobójcza”
Gaz: „R o tan o x ” (tlenek etylenu)
Środki chemiczne produkowane w Polsce w latach 70-tych — nazwy handlowe
Środki oleiste: „Xylamit Żeglarski”, „Xylamit D e stylowany Stolarski”, „A ntox”, „Olej Impregnacyjny”
Środki solne: „Soltox R - 1 2 ”, „Fungonit N W 2 ”, „Fungosil”, „F luotox”, „Intox S”
Pasta: „Fungotox FBP”.
Środki chemiczne produkowane w Polsce w latach 80-tych — nazwy handlowe
Środki oleiste: „Imprex B”, „Imprex W”, „Imprex C o lo r”, „Antox W”, „H y lo to x ”
Środki solne: „Intox S”, „D rew nosol”, „Basidio- to x ”, „Pleśniochron”, „ O g n io ch ro n ”, „D rew nol” (I, Z), „ D re w n o c h ro n ” (P, N), „Fobos” (M -2, M - 2 T ) , „Soltox R-12", „Biotox”, „Basidiotox”, „ F lu o to x ”, „Fungitox” (S, NP).
1 5 .J. W ażny, C zw a rto rzęd o w e zw ią zk i a m o n io w e — n ow a generacja na d re w n a ”..., s. 2 1 - 3 0 . środków ochrony drew na, (w:) M ateriały XVIII S ym pozju m „O
chro-W tym czasie wycofano ze stosowania następujące środki:
ostatecznie w 1987 r.: „Xylamit” (Popularny, Su per, Super W, Stolarski, Żeglarski), „Tetra 3 ”, „A ntox”
w 1989 r.: „X ylokolor”,
w 1990 r.: „Soltox R -12”, „Soltox”, „Biotox”, „Flu o to x ”
N ow e środki chemiczne produkowane w Polsce po 1990 r. — nazwy handlowe
Środki oleiste, rozpuszczalnikowe: j. w. + „Imprex Stolarski”, „Antox B”, „Antox Z ”
Środki solne: „M ycetox” (AL, B, M), „B oram on”, „Fungosept ‘9 3 ”
Środki o składzie zmodernizowanym: „Pleśnio-
to x ” , „Pleśniotox E”
W tym czasie wycofano ze stosowania następujące środki:
w 1995 r.: zaprzestano produkcji „Antox W”.
Środki o działaniu ogniochronnym, przeciwogniowym
„Fobos”, „Fobos M . - 2 F ’, „Fobos M 2 ”, „Fobos M -2 L ”, „O gniochron”, „Pyrolak W 2 0 ”, „Pyrolak W 2 ”, „Ocean 4 4 1 ” (licencja USA), „Fireclear” (lakier uniepalniają- cy), „Unipal C ”, „Unipal N ”, „M o w ich ro n ”.
* * *
A utor dziękuje dr Adamowi Krajewskiemu z Insty tu tu O ch ro n y D rewna SGGW oraz dr Stanisławowi Kobieli z Z akładów Chemicznych IN C O za pomoc w weryfikacji informacji uzyskanych ze źródeł pisanych.
Methods of Protecting Construction Timber
R em edial tim b er tre a tm e n t leading to th e p ro lo n g atio n o f w o o d durability has been k n ow n from an cien t times. R ap id d ev elo p m en t o f chem ical treatm en t in w o o d p reser v atio n occu rred in the eighteenth and n in eteen th century. T h e in tro d u c tio n o n to th e m arket o f certain chem icals was acco m p an ied by th e rep lacem en t o f o th ers by new offers. T h ese changes w ere caused by scientific progress aim ing at
th e in tro d u c tio n o f b etter, m ore efficient p roducts an d the exclusion of those dan g ero u s for man.
T h e prim ary task o f th e tre a tm e n t and repair of buildings is th e discovery and elim ination o f causes fo r m oisture. T he n e x t step is finding m o d ern and effective pro d u cts used a g ain st biological decay.