• Nie Znaleziono Wyników

Widziałam zabitych ludzi - Władysława Walczak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Widziałam zabitych ludzi - Władysława Walczak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WŁADYSŁAWA WALCZAK

ur. 1928; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, były niemiecki obóz koncentracyjny na Majdanku

Widziałam zabitych ludzi

Jak 22 lipca weszli tutaj Ruskie z Polakami, to zaraz w niedzielę ojciec wziął mnie i siostrę na Majdanek. Na tym Majdanku to jeszcze nie zdążyli ludzi spalić, tak rzędem leżeli mężczyźni i kobiety, bo włosy miały kobiety, jeszcze nie zdążyli im obciąć, ale już tylko nagutko leżały, przysypane były ziemią i do spalenia.

Widziałam cały taki duży dół, tam leżeli. Wszystko leżało nago, pozabijane. Ale tam nie liczyło się, bo to jeden na drugim tak leżał. Na kupie wszystko leżało.

Data i miejsce nagrania 2017-09-30, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski, Dariusz Prażmo

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeszcze do tego, jak się tę cegłę położyło, ona podeschła, trzeba było ją podnieść, skantować i później, jak dobrze wyschła, trzeba było ją przenieść pod szopę. A ona

Później był taki stół pochyły i wtedy wozili mężczyźni glinę na ten stół, a my mieliśmy formy i takie okrągłe coś z drutem, tym się ściągało nadmiar gliny, i cegłę

Jak już Niemcy wzięli tą cegielnię, to zrobili maszynę i z maszyny ta glina szła, i wózkami wozili na place tę glinę, i z tych wózków się robiło dopiero, to już się

Na przykład, jak my te cegłę robili, to nazywane byłyśmy formiarki, nas było dużo, tak z osiemnaście, ze dwadzieścia, bo to była duża cegielnia. Mężczyzn było w piecu

Tutaj się wypadek zdarzył, jak zimową porą mężczyźni podkopywali i obalali trochę tej ziemi, żeby się zawaliła. Bo na początku, jak myśmy się sprowadzili, to jak były

Wszędzie, gdzie ten barak, gdzie tamten, a koło pieca to tylko było, aby przejechać furmanką naokoło, a wszędzie była góra.. Tyle co był

Później mąż w 1990 roku umarł, to przydział, światło, wszystko, przeszło na mnie. Tu mieszkało dziesięć rodzin i tam dziesięć rodzin, ale już i tam powymierali, i tu już

Jeszcze przez rzekę się przechodziło tam do szkoły, a wcześniej, przed rzeką, to była też szkoła, tylko starsze już klasy. A młodsze chodziłam tam –