16 maja – Kabareton
Tegoroczne Neptunalia za nami. W dniach 16 – 22 maja odby³y siê ró¿nego rodzaju imprezy, wydarzenia kulturalno- rozrywkowe skierowane do ka¿dego stu- denta i nie tylko. Ktokolwiek chcia³ siê pobawiæ, odetchn¹æ od zajêæ na uczelni i codziennych prac, znalaz³ coœ dla siebie.
Dla mnie Neptunalia Politechniki Gdañskiej rozpoczê³y siê poniedzia³ko- wym Kabaretonem w Gdañskim Multiki- nie. W³aœnie tego wieczoru mój duch siê posili³… œmiechem, i to chyba na ca³y rok.
W Multikinie na przegl¹dzie zjawi³y siê kabarety z zak¹tków ca³ej Polski: Œciêgno, Kabaret Skeczów Mêcz¹cych, PietroMo- zi, Made in China. Zabawa na ca³ego, le-
¿a³em i kwicza³em ze œmiechu. Po ca³ym dniu przepe³nionym studiami, prac¹, nie- udanym obiadem i chorym psem, po pro- stu odjecha³em sobie w fotelu, s³ysz¹c tek- sty w stylu „pañstwo bêd¹ musieli wyjœæ, a sztuczka nie”. W dodatku, jako redak- tor, nauczy³em siê nie pope³niaæ jêzyko- wych pajacyków w stylu „pomys³odawca tego pomys³u”, „najbli¿sze zbli¿aj¹ce siê wybory” czy te¿ „szanowni pañstwo, wy- ci¹gcie wnioski”. Na krótkiej przerwie zrobi³em research, co by³o na Œciêgnie.
Moi ludzie powiedzieli mi, ¿e programo- wo nic nowego – oklepane numery, ale zabawa by³a przednia.
Nastêpnie zaprezentowa³ siê PietroMo- zi, który pokaza³ zebranym, ¿e wszystkie Bogdany to fajne ch³opaki. Skrêci³ tak¿e jedn¹ z najlepszych bek, jakie s³ysza³em w ¿yciu – z ludzi sepleni¹cych. Poza tym znowu nauczy³ nas nowych s³ów; tym ra- zem pewka i dzienksa.
Ukoronowaniem wystêpu by³ show kabaretu Made in China. Przeprowadzili œwietna lekcje angielskiego – zapamiêta-
³em „All of us are alcoholics” oraz „The bottle is full and I’m empty” na pocz¹tku skeczu, oraz „The bottle is empty. I’m fool” na koñcu. By³o tak¿e trochê przy- s³ów – „ogieñ jest jak mê¿czyzna: nigdy go nie ma, kiedy jest potrzebny.” Dowie- dzieliœmy siê tak¿e, co odpowiadaæ, gdy w Urzêdzie Pracy zapytaj¹ nas o ostatni zawód. Otó¿ odpowiedŸ brzmi: Polska – Anglia. Kapitalne by³o tak¿e przedstawie- nie siê ekipy – „blondynka, co siê goli;
kud³aty z twarz¹; ³ysy z bródk¹ i przystoj- niak z brod¹” – mówi³ jeden z uczestni- ków Kabaretonu, pracownik Radio SAR Marek Witkowski.
17 maja – przeglad filmowy Sofa
Wieczór filmowy SOFA w Multikinie.
Pokaz krótkich filmów, animacji i wizu- alek; jednym s³owem shortów. Poziom pokazywanych shortów stopniowo szed³ w górê. Jednak kulminacj¹ nie by³a wcze- œniej zapowiedziana Katedra Tomka Ba- giñskiego, a spo³eczne filmiki pokazywa- ne na samym koñcu. Jeden szczególnie zapad³ widzom w pamiêci: filmik o dziew- czynce, która wychowuje siê na Œl¹sku,
¿yj¹c nadziej¹, ¿e kiedyœ wyjedzie do taty w Niemczech. Nadzieja pêka, gdy okazu- je siê, ¿e taty nie ma – jak mówi matka
„zapi³ siê na œmieræ”. Bardzo proste, a jed- noczeœnie poruszaj¹ce i daj¹ce du¿o do myœlenia o wspó³czesnym œwiecie.
8 maja – scena rockowa
Streetball przed Multikinem zorganizo- wany przy pomocy MOSiRu zgromadzi³ wielu zwolenników tego sportu. Zg³osi³o siê 20 dru¿yn ze wszystkich uczelni trój- miejskich. Klimat gwarantowa³a sporto- wa rywalizacja, angielski autobus i hip- hopowe beaty zgrywane przez dja Chila.
Wieczór nale¿a³ do klubów PG. W Mechaniku zaprezentowali siê Kuœka Brodhers ze swoimi energetycznymi ka- wa³kami. Zainteresowanie by³o tak du¿e,
¿e oko³o 21.30 organizatorzy zamknêli klub. Ci, którym uda³o siê dostaæ, byli po
prostu unoszeni przez Kuœkowe brzmie- nia. Podobnie by³o w Studenckim Klubie Politechniki Gdañskiej „Kwadratowej”, gdzie trochê póŸniej, bo o 23.00, zagrali Acid Drinkers. Schody przed wejœciem by³y tak zablokowane, ¿e wychodz¹cy nie mieli jak przejœæ. Oczywiœcie publika do- pisa³a i œwietnie wspó³tworzy³a atmosfe- rê. Szybkie rytmy, charakterystyczny wo- kal – to cechy acidowej sceny rockowej.
19 maja – Music Challenge I Scena Reggea & Hip Hop
Wieczorne z³agodzenie stresów co- dziennego ¿ycia i totalne odprê¿enie, to ju¿ koncert z cyklu Music Challenge I, czyli pierwszy wielki dzieñ koncertowy Politechniki Gdañskiej. Na rozgrzewkê – gdañska formacja Majestic oraz olsztyñ- ski team Afromental. Danie g³ówne – In- dios Bravos: je¿eli muzykê Banacha po- równamy do zraza wo³owego, to g³os Gut- ka by³ tutaj sosem pieczarkowym, bez któ- rego zraz idzie dla psa na raz. W³aœnie tak, idealne wykonanie, doskona³e przedsta- wienie, to wszystko by³o zrobione z ta- kim smakiem i artyzmem, ¿e zapar³o mi dech w piersi. Fenomenalnie energetyzu- j¹ca muza, magiczny glos – Bob Marley pewnie przewraca siê w grobie, skoro Polacy potrafi¹ zrobiæ cos takiego. Pyta- j¹c Gutka i Banacha, jak oceniaj¹ ten kon- cert i ca³¹ jego otoczkê, us³ysza³em od nich s³owa, które potwierdzi³y tylko moje odczucia, odczucia zapewne tak¿e wszyst- kich wystêpuj¹cych i zgromadzonych.
Oddechem by³ kolejny wystêp – Maleo Reggae Rockers. Jednak publika czeka³a ju¿ na kulminacjê wieczoru: Kaliber 44. I sta³o siê – czysty hip hop, œwietne rytmy,
Neptunalia 2005
Fot. Piotr Wittman
dobre teksty – tego chcieli i to dostali.
A oto kilka wypowiedzi uczestników koncertu z forum www.neptunalia.pl :
l
„Wczorajszy koncert by³ suuuuuuper, ale nawet super to za ma³e s³owo :) Dziêkujê wszystkim za stworzenie nie- samowitej atmosfery. Do zobaczenia!”
l
„Jamajka wo³am Ciê, wczorajszy od- lot to coœ, czego nie prze¿y³em dawno – thank’s za wspania³¹ zabawê, Nep- tunalia guru!”
l
„Nie powiem, postaraliœcie siê w tym roku :D wczoraj bylo bossko... a dzi- siaj spotka³am kilku facetów w czer- wonym autobusie zapraszaj¹cych na Neptunalia... ¿a³ujê ¿e nie pojecha³am z Wami... ale jesteœcie œwietni pozdro”.
l