STEFAN TARCZYŃSKI
ZJAZD ANAT01VIÓW I ZOOLOGÓW POLSKICH W KRAKOWIE 21 - 25 WRZEŚNIA 1959
Tegoroczny Zjazd Anatomów i Zoologów Polskich zgromadził w Kra- kowie ponad 600 osób, reprezentujących róime gałęziJe nauk zoologicz-
106 Z ŻYCIA NAUKOWEGO -- KRONIKA
nych. Na Zj,azd zgłoswno 450 referatów i doniesień z prac naukowo- badawczych.
W ,poniedziałek dnia 21 września o godzinie 10,15 PTzewodn:iczący
Komitetu Ol'lganiZ'acyjneg,J Zjazdu prof. dr Zygmun:t G or czyń s k i ctworzył obrady krótkim przemówieniem, w którym, nawiązawszy do historii podobnyoh zjazdów, nak1reślil ogólne cele Zjazdu, powitał
wszystkich przybyłych i życzył im pomyślnych obrad. Z kolei Zjazd po- witali: w imieniu Polskiej Akademii Nauk - prof. dr Witold Stef ,a ń-•
ski, członek PAN, sekretarz II Wydziału PA.i~, a w imieniu zoologów
ezechosłowaekich 1 Czechosłowackiej Akademii Nauk - akademik M. K,ratochvil. Zyozenia owocnych obrad zł1ożyli również: ,od Polskiego Towarzystwa Anatomicznego - prof. dr K. K ,r y s i a k, a od Polskiego Towairzys11lwa Zoologk:zmego - prof. dr K. Sem br a 1t. Poza tym na Zjazld nadesłano wiele depesz powifalnych od polskich i zagrainicmych uczonych, którzy pr.z)ńbyć nie mogli. Po uroczystości otwarcia Zjazdu
odbyło się posiedzenie plenarne, w cza:sie którego zgromadzeni wysłu
chali trzech referatów, a m1anowicie: prof. dra Jana Dem bo ws k ie- g o na temat zagadnien:i,a instynktu w świecie zwierzęcym, pwf. dra Tadeusza J a cz e w s k ie g o, pt. ,,Dzieło Karola Darwina a dzisiejsze zadania badań zoologiczll1ych", oraz prof:. dra Kazimierza S z ars k ie g o, który przedstawił swe studium biograficzne o ~arolu Darwinie. W ten sposób Zjazd, obradujący w jubileuszowym Roku Darwimowskim, uczcił pamięć twórcy wl9półczesnej teorii ewolucji. Tegoż dni;a w godzinach po-
połoon~owych odbyło się wa:lne zebranie Polskiego T<ovvarzystwa Zoolo- gicznego.
W drugim i trzecim dniu (22 - 23 września) obrady toozyły się w 1 :3 sekcjach, a mianowicie: 1. anatomii opisow~j, 2. ana:tomii porównaw- czej, 3. ekologii i hydrobiologii, 4. embriologii, 5. fizjologi:i porównawczej, 6. histologii, 7. ogrodów zoologic:zmych, 8 ormitologii, 9 systematyki i zoo- geografii, 10. endokrynologii, 11. genetyki i historii zoologii, 12. paleozoo- logii i 13. psychologii zwie,rząt.
W cziwar:tym dniu zjazdu (24 września) przed południem uczestnicy obeJrzeli trzy filmy wologiczne, których projekcja zakończyła oficjalne obrady.
Nie sposób w krótkim sprawozdarniu pomieśeić szczegółowego omó- wienia carości ob~ad zjazdowych, tym hardziej że wielka liczba zgłos1z.o
nych na 2Jja2Jd doniesień oraz szeroka rozpiętość naukowych zaintereso-
wań uczesbnilków zmusiły organizatorów do poprowadzenia obrad w 13 wymienionych 1powy2ej sekcjach. Takie rozwiązanie orga:nizacyjne umoż
liwiło oo prawda dyskusję w wąskich gronach specj,ałistów, z drugiej jednak strony uniemożliwiło większości uczestnilków wyrsłuchanie wielu referntów oraz przedyskutowanie ich w szerszym ,gronie. A przecież
prace refernwane np. w sekcji ekologii i hyldrdbiologii m1ały wiele wspólnego z obradami takich sekcji, jak systematyki i :roogeogirafii lub ornitologii. Podobnie miała się również s,prawa i z innymi sekcjami.
W związku z tym wydaje się, iż byłoby bardziej celowe, gdy,by część głównych referatów sekcyjnych została przesunięta na posiedzenia ple- narne (kilka, a nie jedno, jak ,to było na zijeździe), natomias>t większość doniesień można było zreferować zbiorczo w 3 - 4 referaitach, które zo-
stałyby wygłoszone w zredukowanych do tej licZJby sekcjach. Umożli-
ZjAZD ,\NATOMÓW I ZOOLOGÓW POL. 107
wiłoby to niewątpliwie przeprowadzenie ciekawszej -i ha;rdziej twórczej dyskusji, a także bliższe poznanie problematyki prowadzonych badaó w różnych pokrrewnych dyscypli:nach, tym bardziej że dzięki staraniom organizaforów uczestnicy Zjaw.u otrzymali dobrze powielone Sltreszc-ze-
•nia d:miesień z_i,az:dowych. Z wyszczególni-onych przeto powyżej powodów ograniczymy się jedynie do fragmentarycznego podania głównych tez zawartych w tych referatach i doniesieniach, które bliżej mogą zainte-
resować parazytologów. Pod względem tematycznym doniesienia te
można połączyć w kilka grup problemowych.
GrUJpa I - obejmuje do n ie sieni a e ko 1 ogi cz rn e, które ze względu na swó_i ogólny char,akter zainteres,ować mogą wi,elu specjali- stów z różnych dyscyplin biologicznych. Ze względu na wieilką ich liczbę
nie będziemy ich tutaj szczegółowo wymieni:ać. W tej gy,upi•e umieścić:
wypada także ciekawy przeglądowy referat K. Pe ·t r us e w i c z a na te- mat współczesnej ekologii ame!rykańs:kiej. W referacie tym autor po-
dzielił się ze słuchaczami swymi OSIObisty:mi wrażeniami odniesionymi w cza8'ie swego pobytu w ekologieznych ośrodkach Stanów Zjednoczo- nych A. P.
Grupa II - to dość liczne doniesienia na temat e k o 1 o g i i st a- w ,o n o g ów, a w ich liczbie również i form krwiopijnych i pasożytni
czych. A oto niektóre z nich.
E. Dąbrowska przedstawiła wyniki swych badań na temat roz-
kł,adu przestrzennego komarów leśnych w środowisku zagosp(jdarowa- nym przez człowieka. Autorka prowadziła swe badania na skira1ju Puszczy Kampinoskiej. Wyniki swej pracy streszcza ona następująoo: stwi-er- dwno, że rozkład przestrzenny komarów na terenach bada,nych wyka-
zywał dwie prnw~dł,owoś'Ci: 1. zmaczne zmniejszenie li-czEJbności koma-rów i występujących ich gatunków na stanowiska-eh położonych w pobliżu za:bU!dowa,ń gosipoda-rczych w stosunku do :stanowisk bardziej odległych:
2. wpływ na liczebność komarów odległości badanego środowiska od wil- gotnych terenów Puszczy. Zaobserwowano ks?Jtałtowanie się jesie11Jł1ej
fauny komarów, jakościowo różnej od fauny letnie'j, zarówno ,pod wzglę
dem skł-adu gatunkowego, j,ak i zróżnicowania wiekowego poszczególnych popula-oji tworzących zespół jesienny. Poza tym stwierdzono związanie się pewnych ga-tu:nków komarów z określ10nymi ty,pami środowiska. N a
przykład Aedes cinereus jes,t gatunkiem charnkterystycznym dla dużych
kompleksów leśnych, natomiast Culex pipiens i Aedes vexans łatrwo utrzymują się w małych kompl-eksach zadrzewień śródipolnych.
S. M. Ja n i o n zreferował przyczynek do poznani,a dynamiki wy-
stępowania pasożyta w zależności od dynamiki występowam:ia jego ży
wicieila. Autor przeprowadził swe badania na trzech gaitun'kach gryroni
zamieszkujących Puszczę Kampinoską i faunie pasożytujących na nich
pcheł (14 gatunków). Badania były pmwadzone przez cały rok. Analiza wyników wyka•zll!je, że zapchlenie zależne jest od ruchliwości żywiciela
w danym sezonie. W okresie, w kltórym stwierdiwno spadek średniego
zapchleni,a, przeważa znacznie ilość gryzoni nie związanych z badaną powierzchnią. Porównanie zapchlenia gryroni ziwiązainych z powierzch-
nią na wiosnę i na jesieni świadczy o tym, że zapchlenie na wiosnę, kie- dy gryzoni i pcheł jest mało, nie różni s'ię od zapchlenia na jesieni, kiedy gryzonie i pchły występują najliczniej.
JOR Z ZYC!A NAUKOWEGO - KRONIKA
F. Pi ot ro wski przedstawił oiekawe wyniki swych badań nad
morfogenezą plciiowe,go układu wyprowadzającego wszy Pedieulus hu- ma,nus L. Au:tor między innymi polemi:zuje z poglądem S c h
o
1 ze 1 a (1937), że u Anoplura i Mallophaga gonady i ich przewody wyodrębniają się dopiero w życiu pozair:odkowym, <:1 także proponuje stosowanie jedno- liitej, na ontogenezie opartej, terminologii dla opisu narządów płciowychu Anoplura.
Częściowe wyniki badań nad fauną pcheł, wszy i kleszczy drobnych ss1aków płd.-1wsch. Lubelszczyzny nadesłał na zjazd W. Z w o 1 ski.
Autor przebadał 1700 okazów drobnych s1saków, głównie gryzoni, należą
cych do 21 gaitunków i walazł na nich 14 ga,tunków pcheł z rodzajów:
Archaeopsylla, Hystrichopsylla, Ctenophthalmus, Doratopsylla, Paleo- psyUa, Peromyscopsylla, Leptopsylia, Megabothris, Nosopsyllus, 4 ga- tunki wszy z rodzajów: Hopiopleura i PoLypla::r: oraz 4 gatuniki kleszczy z rodzaju Ixodes.
Dotychczasowe wyniki badań nad fauną kleszczy krajowych zgłosił
na zjazd J. Raf a 1 ski, a W. Mich er dz iński przedstawił skład
fauny roztoczy (Acarina) pasożytujących na kretach ddławianych w oko- licach Krakowa. Okazmje się, ż.e najczęstszymi p2s·ożytami zewrnętrz
nymi kretów z okolicy Krakowa są roztocze z rodzaju Hirstionyssu.s (5 gatunków, w tym jeden prawdopodobnie nowy). Oprócz tego wystę-
pują na kretach sporadycznie, w stosunkowo ni€'Wielkiej hczbie, inne, Gamasides, Tarsonemini i Tyrogliphidae. Autor zwraca uwagę, że z pUJnk- tu widzenia epidemiologicznego na uwagę zasługuje grupa Gamasides,
którą uważa się z,a ,przeno,icieh tulic2mii, riket:,ji itd. Za tym faktem przemawia zna:lezienie po raz pierwszy w Polsce larw Trombicula (Neo- trombicula) autumnalis (Shaw, 1790\ znalezionych w wielkiej ilości
(ok,oło 200 osobników) na ·trzech kretach.
Z pUJnktu widzenfa i:nwazjologicznego ciekawe są obserwacje nad roz- mieszczeniem roztoczy w glebie pól uprawnych - referowane na zjeź
dzie przez S. D z i u b ę. Autor przedstawił wyniki badań prowadzonych przez dwa lata w okolicach Torunia. W skład faruny ro?Jtoczy pól upraw- nych wchodzą następujące g:rupy: Sarcoptiformes 69,420/o, Mesostigmata.
20, 71 O/o, i 'I'rombidiformes 9,85°/o. Wzajemny stosunek wymienionych
grup przedstawia s:obą i1oraz 7: 2: l. Porównując wyniki swych badań
z obserwacjami Fr en ze 1 a (1936), W i 11 ma n n a (1930) i Sc h we i- zer a (1948), autor stwierdza, że pomiędzy fauną roztoczy pól, łąk i lasów
można zauwa:żyć duże różnice, a szczególnie w ilościowym i jakościowym występowaniu Oribatei. Podczas gdy w glebach łąkowych i leśnych
Oribatei wysitępuje często i w dużych ilościach, w glebach pól Uipra,w- nych jest go znacznie mniej i spotyka go się rzadziej. W dalszym ciągu
swego doniesienia autor ,analizuje skład fau:ny Mesostigmata i Trombidi- formes, zwraca1jąc uwagę na jego wahania w zależności od akitualnych upraw polowych oraz warunków atmosferycznych. Wnioski autora zmie-
rzają do tego, że na•s•ik:nie liczebt1ości fau:ny •roztoczy w pewnym stopniu
zależy ;również od opadów atmosferycznych i ich przebiegu. Ważną jest
również obserwacja autora dotycząca rozmieszcze,nia gniazdowego roz- toczy. Autor stwierdza, że na polach z wieloletnią trawą większość roz- toczy nie wykazuje tendencji do gromadzenia się w większe skupisklcl.
Ekologią mechowców (Acari, Oribatei) zajmuj-e się również A. Raj-
Z.JAZD ANATOMÓW T ZOOLOGÓW !'OL. 109
s k i. Przedstawił on wyniki badań prowadzanych w okolicach Poznania w różnych środowiskach leśnych i łąkowych. Wśród ,przebadanych 15 949 mechowców autor oznaczył 114 ich gatUJnków. W końcowych swych wnioskach autor podaje, że najlic21niejsza jakościowo i ilościowo faurn1 mechowców wystęipuje •W lesie dębowo-grabowym. Las iglasty z pod- szyciem liściastym ma faunę mechowców podobną do la1su dębowo-g.ra
bowego, niez,nacznie tylko uboższą. W miarę zanilku podszycia przy pr1zej-
ściu do boru sosnowego fauna mechowców znacznie u.boż,eje. Oles ~aj·- muje miejsce pośrednie pomiędzy pozostałymi lasarmi liściastymi (zacie- nienie) a łąka:mi (wilgotność), zbliżając się pod względem składu jakościo
wego i ilościowego fauny mechowców raczej do łąk. W da1'szym ciągu
swych wniosków autor sądzi, że występowanie poszczególnych gatunków mechowców w określonych zespołach nie zależy od składu gaturnkowego
rnśldin, lecz od czynników fizykochemicznych i edaficzmych.
Grupa Ili - fi z jo 1 ogi a pas oż y t ów. Tutaj ,pragniemy zwró-
cić. uwagę na doniesienie A. K u 1 c z y c k ie g o, dotyczące hya,Iuronida- zy rzęsistkowej u·zySikiiwanej przez autora w hodowli rzęsistka pochwo- wego Trichomonas vaginalis Do n n
e.
Biologic21ne próby wyikonane z uzy-skaną w ten sposób hyaluronidazą wskazują na jej aktywność.
Grupa IV - f a u n a i b i o 1 o g i a n i c ie n i - pasożytów roślin.
K. Do m ur at i H. S a n d n e r prredstawili wyniki wstępnych badań
nad fauną nicieni żyta. W doniesieniu swym zwracają uwagę na meto-
dyczną stronę pracy. Opracowali bowiem dokładniejszą ilościową meto-
dę ekstrakcji nicieni z tkanki roślinnej. Omawiają,c skład fauny nicieni
pasożytujących w życie, autorzy stwierd2iają wyiraźną dominację dwóch gatunków: Eucephalobus elongatus (D e Ma n) i A.phelonhoides parieti- nus (Bas t i a n). Osobniki wspomnianych gatunków :zmajdowano zarówo w korzeniach, jak i w częściach nadziemnych rośliny.
A. Fedor ko i H. Sand ner ·zreferowali wyniki swych badań
nad lbio1'ogią Heterodera schachti Schmidt. Aiutorizy badali wpływ za-
gęszczenia cyst tego nicienia na stopień opanowania rzepaku ,przez jego la!rwy inwazyjne i stwierdzili, że przy wzroście zargęszczenia od 5 do 60 cyst liczba larw inwazyjnych w korzeniach głównych wzrastała wprost prop0l'cj1onalnie, ;przy zagęszczeniu 90 cyst ina naczynie doświadczalne
liczba larw w korzeniach głównych wyraźnie Zlffiniejszyła się, niemal do tego poziomu, jaki obserwowano w naczyiniach za,wierających po 30 cyst. Przeważającą Hczbę larw znajdowano w pobliżu stożka W27.l'OStu. Po- dobne stosunlki wykryto również i w odniesieniu do korzeni bocznych.
Gr u pa V - f a u n a i e k o 1 o g i a m i ę c z a k ó w. W zgłoszonych
na zjazd kilku doniesieniach podane zostały niektóre dane dotyczące roz- mieszczenia i wyma:gań środowiskowych niektórych mięczaków krajo- wych. Z UIW:aigi na to, że wiele z nich jest foktyczm.ymi żywicielami po-
średnimi wielu pasożytów, a inne ,potem:jalnymi żywicielami, omawiane·
badania mogą mieć również i znaczenie praktyczne .
•
Poza wymienionymi powyzeJ referatami i doniesieniami pragniemy
2JWI"ócić j es21cze uwagę na pracę T. Z i p s e r a p.t. , ,Budownictwo w z;oo jaiko problem biologiczmy". Ciekawy ten dyskusyjny referart ma być
wkrótce ogłosrony drukiem, co umożliwi roohi.gieni:stiom, a taikże i pa-
110 '<: ŻYCfA NAUKOWEGO - KRONfKA
razytologom, uzupełnić myśli autora w zakresie profilaktyki przeciw- infekcyjnej i inwazyjnej, tak ważnej szczególnie w warunkach ogrodów zoologicznych.
Nie sposób wreszcie pominąć nadesłanego przez K. Ł u ka s ze w i- e z a referatu pt. ,,Znaczenie ogrodów zoologicznych dla nauk zoologicz- nych". Autor wyczerpująco przedstawił M$torię badań naukowych p1·0-
wadzonych na terenie róż,nych ogrodów zoologicznych oraz zwrócił uwa-
gę na poważne ooiągnięcia naukowe dokonane w ogrodach zoologicznych.
W końcowych fragmentach swego referatu autor s1tarn się przedstawić
perspektywy współczesnej współpracy zoologów, biologów, lekarzy. O ile jednak sprawy hodowlane, ,a częściowo nawet i zoologiczno-systematycz- ne, jako bliższe autorowi, omówione są w referacie dość obszennie, to
możliwo5ć prowadzenia w ogrodach zoólogicznych badań z obszaru in- nych dyscyplin nauk biologicznych została właśoiwie zaledwie zasygnali- zowana. War-to, aby w przyszłości ktoś z pracowników naukowych ogro- dów zoolog,icz>nych zajął się bliżej tą spraiwą. StaiJ11owiłoby to pewien bo- dziec katalizujący roz.wijające się obecnie życie naukowe w polskich ogrodach zoologicznych.
Gospodarze zjaz'du umożliwili uczestnikom obe'jrwnie filmów nauko- wych, a mianowicie: Zygmunt Gr od z iński przedstawił swój piękny
bar1wny film pt. ,,P-raca serca zarodka troci"; Jan Dem bo wski za-
demonstrował zrealizowany przez Łódzką Wytwórmię Filmów Oświato
wych, w pełni udany, barwtny film na temat biologi:i chruścików; ucze-
sńnicy zjazdu obej-rzeli również film Jana Mar chlew ski ego, przed-
stawiający próby sztucznej hodowli głuszcZia (film ten, mający niewątpli
wie wa11tość dokumentu naukowego, ,nie posiada jednak walorów tech- nicznych, koniecznych dla szerszego rozpowszechrniarua); wreszcie za- demonstrowano również „Pracę serca i ruch krwi w układzie naczynio- wym" W. Wcisły. Jest to film instTuikrtarzowo-dydaik.tyc•ZJily, obl,icwny na widza akademickiego (studenci akademii medyczmych iltp.). Ze wzglę
du na zbyt rozwlekłe ujęcie film ten traci jednak bardzo wiele walorów dydaktycznych.
Gosrpodarze zjazdu zatroszczyli się również o stworzenie miłej afuno- sfery, umożliwiającej uczesitnikom kuluarową wymianę myśli, a także
poznaillie ciekawszych obiektów kulturalnych Krakowa oraz zwiedzenie pobliskich salin w Wieliczce, okolic Ojcowa, Rożnowa i Pienin. Za wiele
wysiłku włożonego w organizację zjazdu należą się miłym Gospodarzom
słowa uznania i podziękowania.