• Nie Znaleziono Wyników

Podziemia płockie / Stanisław Chrzanowski.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Podziemia płockie / Stanisław Chrzanowski."

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

P r z y p i s y

1) K . L e p s z y : Walka stronnictw w pierwszych latach panowania Zygmunta I I I , K r a k ó w 1929, s. 46. Cyt.

dalej — Lepszy.

2) v i d e cz. I niniejszej pracy. Notatki Płockie n,r 9.

3) L e p s z y : s. 11, 12.

4) Rkp. Zakładu Dokumentacji Inst. Hist. P A N w K r a k o w i e — T e k i Pawińskiego, Lauda Płockie, P ł . gr. wiecz. ks. 86 f. 472 z 31. X I I . 1586 r, Cyt, d a - l e j — Lauda Płockie.

5) G i e r o w s k i : Sejmik generalny ks. mazowieckiego, W r o c ł a w 1948, s. 22.

6) Lauda Płockie — 31. X I I . 1586.

7) Lauda Płockie — „ L i t t e r a e recessus conventus p a r - t i c u l a r s Haczicziensis" 15. I. 1587 r.

8) j. w.

9) G . i J. Zielińscy: W i a d o m o ś ć historyczna o rodzie S w i n k ó w , Toruń 1881, t. I s. 102 (matki ich były siostrami).

10) L e p s z y : biogram Czarnkowskiego w Słowniku B i o - graficznym.

11) Script. Ror. Pol. t. X I , Diariusz, s. 21, 52 oraz W.

Sobieski, Żałobny Hetman, Zamość 1919, s. 13.

12) Sobieski j. w. s. 7, 9.

13) Script. Rer. Pol. t. X I , Diariusz s. 218, 235. Cyt. da- l e j — Diariusz.

14) Diariusz s. 5, oraz L e p s z y s. 18 przyp. 1.

15) Diariusz s. 11, 12.

16) Diariusz s. 14.

17) Diariusz s. 18.

18) R. Zieliński: W o j e w o d a płocki Grzegorz Zieliński, Not. Płoc. N r 6.

19) Diariusz s. 228.

20) Diariusz s. 230—31.

21) Diariusz s. 2, 9

22) Szujski w „Jagiellonkach Polskich" P r z e ż d z i e c k i e - go, t. V s. C C L I V .

23) Diariusz s. 123—24.

24) Konopczyński, Dzieje Polski Nowożytnej, t. I s. 174.

25) A k t a G r o d z k i e i Z i e m s k i e t. X X (A. Prochaska, Lauda wisznieńskie, t. I s. 67).

26) Lauda Płockie „ L i t t e r a e indicationis conventus p a r t i c u l a r s in Racić)ż" z Wiśniowa 31. III. 1587 r.

27) Lepszy s. 9.

28) Lepszy s. 15.

29) Diariusz s. 60.

30) Diariusz s. 66 oraz W. Sobieski, Żałobny H e t m a n s. 10.

31) Diariusz s. 92, 165.

32) Diariusz s. 108.

33) Diariusz s. 76.

34) Diariusz s. 79.

35) Diariusz s. 80, 81, 179.

36) Diariusz s. 84.

37) Diariusz s. 90.

38) Diariusz s. 94, 95.

39) Diariusz s. 97.

40> Diariusz s. 99, 105, 109, 113.

41) Diariusz s. 112, 42) Diariusz s. 107.

43) Diariusz s. 113, 197—99.

44) Diariusz s. 125.

45) Diariusz s. 127.

46) Diariusz £ 151.

47) G i e r o w s k i : S e j m i k generalny, s. 71 oraz Smoleński, Studia z d z i e j ó w szlachty mazowieckiej, s. 102.

48) Diariusz s. 146, 216.

49) Lepszy s. 30—31.

10) Lepszy s. 46.

51) Lepszy s. 55.

52) Lauda Płockie „Litterae recessus conventus R a - cziecziensis" z 19. I X . 1587 r.

53) j. w .

54) Lauda P ł o c k i e „Litterae universales recessus con- ventus Racięziensis" również z 19. I X . 1587 r.

55) Badania z d z i e j ó w społecznych i gospodarczych, N r 14 (J. Pelc: Ceny w K r a k o w i e , L w ó w 1935, s. 27 oraz tabl. 2, rubryka 8 i 9).

56) jak przypis 54.

57) Lepszy s. 37,

58) Volumina L e g u m t. I I s. 1089—91.

59) Lauda Płockie „Litterae indictionis expediciońis bellicae domini castellani Plocensis" R z e w n i n 27.

X. 1587 r.

60) Lepszy s. 62, 63, 65, 77, 88.

lii) Lepszy s. 76, Heidenstein; Rerum polonicarum, s. 274.

62) Lepszy s. 74.

63) jak przypis 59.

64) Lepszy s. 73.

65) G i e r o w s k i : Sejmik generalny s. 71.

66) Lepszy s. 103.

67) Theiner: Vet. Mon. Pol. t. I I I 1—12.

68) Lepszy s. 104.

69) W o j . Arch. Państw. K r a k ó w , księgi grodzkie kra- kowskie, Rei. Castr. Crac. t. X I I I fol. 626—630,

„Protestatio Nunciorum Terrestrium Palatinatus Plocensis et Masoviae contra confederationem dissi- dentium in religione".

70) Konopczyński, Dzieje Polski JJowożytnej, t. I s. 178.

71) Lepszy: biogram Garwaskiego w S ł o w n i k u Biogra- ficznym.

72) Lepszy s. 133.

STANISŁAW CHRZANOWSKI

P O D Z I E M I A P Ł O C K I E

Czy wogóle istnieją? A jeśli tak, to gdzie ich szukać? Niestety o tym dawne kroniki milczą.

W y d a j e się, że sprawa podziemnych iprzejść, lo- chów zamkowych okryta była zawsze głęboką tajemnicą, że były to sprawy tajne, o których z uwagi na bezpieczeństwo zamku nigdzie nie wspominano.

Czy zamek płocki miał swoje podziemia? Zna- jąc średniowieczny sposób wznoszenia murowa- nych budowli obronnych należałoby twierdzić, że podziemia powinny istnieć pod płockim zam- kiem.

Zamek płocki był jednym z najznakomitszych punktów obronnych na Mazowszu. Pod wzglę- dem położenia górował on nad takimi zamkami

jak Wyszogród, Bieżuń, Mława, Rawa, Socha- czew, Radzanów, Sreńsk, Gostynin, a nieco pó- źniej i Ciechanów, Różan, Maków, Czersk, Puł- tusk, Zakroczym oraz Wizna.

1

)

W systemie obronnym średniowiecznych zam- ków przejścia podziemne pozwalały na pota- jemne kontaktowanie się z zapleczem zamko- wym, odgrywały pewną rolę być może i w sy- stemie zaopatrzenia zamków, pozwalały niekie- dy załodze, gdy obrona stawała się beznadziej- na, na potajemne opuszczenie zamku i ucieczkę.

Czy zamek (płocki korzystał kiedykolwiek z podobnych urządzeń obronnych? Na to z całą pewnością trudno dziś odpowiedzieć. Źródła hi- storyczne o tych sprawach milczą, lustracje

te. 20 • a a

(2)

zamku płockiego, dokonywane co pewien czas, nic o tym nie wspominają. Krążą tylko poda- wane przez całe stulecia z ust do ust legendy o tajemnych przejściach, o lochach łączących poszczególne, co znamienitsze budowle płockie.

CO M Ó W I Ą L E G E N D Y

Kurier Mazowiecki — pismo lokalne płockie, wspomina w jednym ze swych przedwojennych numerów o różnych wersjach tych legend. Mó- wią one o istnieniu jakichś tajemnych przejść po- między kościołem św. Bartłomieja, a Lic. St. Ma- łachowskiego, Liceum Małachowskiego a zam- kiem, domem, pod „Trzema Trąbami" a katedrą, która jak wiadomo wchodziła w kompleks zabu- dowań zamku płockiego.

2

)

Inna wersja mówi o istnieniu połączenia pod- ziemnego Liceum St. Małachowskiego (dawnej Kolegiaty św. Michała) z budynkiem starego teatru miejskiego (dawny kościół św. Trójcy), ponadto o istnieniu przejścia podziemnego, prze- chodzącego z zamku płockiego pod dnem Wisły do Radziwia (!).

Spróbujmy obydwie te legendarne wersje o płockich podziemiach zaznaczyć na planie Płocka z roku 1578.

3

).

MiA>ro PtoLi, on -«Słi«.

Legendarna w e r s j a płockich połączeń podziemnych

Legenda o istnieniu podziemi płockich tworzy cały system podziemnych połączeń pomiędzy dawnymi świątyniami płockimi. Połączenie tych świątyń z dawnym kościołem Najświętszej Marii Panny (obecnie katedrą) miało swoje logiczne uzasadnienie, choćby z tego względu, że świąty- nia ta leżała tuż przy zamku płockim i włączona była do najsilniejszego Ipunktu obronnego. W y - nikałoby z tego, że w razie napadu duchowień- stwo z kościołów narażonych na bezpośredni atak wroga przedostawało się tajemnymi przej- ściami do miejsca najsilniej chronionego.

Nieprzyjaciel napadając na Mazowsze wie- dział, że Płock jest najznakomitszym miastem i dążył do tego, by w pierwszym rzędzie tu do- konać rabunku i zniszczeń.

Kroniki historyczne wspominają o zniszcze- niu Płocka przez Pomorzan, o spaleniu go przez

Prusów, o obleganiu go przez samego Konrada Mazowieckiego, o ^'ądrowaniu i spaleniu g o najpierw przez Litwinów, a potem przez książąt Ruskich, mówią o poważnych stratach, jakie poniosło miasto w czasie wojny domowej itp.

4

).

W tej sytuacji, gdy napady i rabunki były w średniowieczu dość częste, gdy pamięć o nich żyła przez wiele, wiele lat, tworzenie przejść podziemnych do płockiego zamku, czy kościoła N. M. P. było jedynym w tym czasie środkiem ochrony życia i mienia.

TROCHĘ W S P O M N I E Ń A R C H E O L O - G I C Z N Y C H

Wiele jeszcze być może cennych przedmiotów pod względem wartości naukowej ukrywa przed okiem ludzkim Tumska góra. Badania archeolo- giczne prowadzone z inicjatywy Komisji Badań nad Powstaniem i Rozwojem Płocka rzuciły już pewne światło na przeszłość Płocka. Skoro więc o tym mowa nie od rzeczy będzie wspomnieć o znaleziskach archeologicznych, które uzyska- no w czasie prowadzenia robót ziemnych w oko- licy dawnego zamku płockiego w ub. stuleciu.

W Korrespondencie Płockim — Listy z Nowo- więziennej ulicy

s

) czytamy —

„ P r z y odnawianiu dzisiejszego g i m n a z j u m żeń- skiego dostano się do grobów pod d a w n y m kościo- łem św. Wojciecha będących i stamtąd jeden z r o - botników w y d o b y ł ogromny miecz żelazny, k t ó r y potem na h o f n a l e do przybijania p o d k ó w użył.

A więc miecz może, którego z książąt Mazowieckich lub w o j e w o d ó w tej ziemi..."

A dalej —

„ W i a d o m o mi, iż przy robocie kanału do W i s ł y tak wielką o d k r y w a n o ilość kości i starego żelastwa, ż e sami robotnicy opowiadali, iż za t e szczątki braJi od usłużnych ż y d k ó w w i ę c e j aniżeli ich całodzienny zarobek wynosił. Miała tam być m i ę d z y innymi j a - kaś broń starodawna, k a w a ł k i blach z rysunka- m i itp."

Nawiązując do tych dawnych wslpamnień ar- cheologicznych międzywojenna prasa płocka snuje przypuszczenia, że „Płock podziemny k r y j e niezawodnie masę tajemnic oczekujących wydobycia na światło dzienne nauki historycz-

„ „ J M

nej .

Zdaniem przedwojennej prasy płockiej na zbadanie i należytą konserwację zasługuje cał- kowicie zapomniane podziemie zamkowe.

O P I S Y P Ł O C K I E G O Z A M K U

W Jędrzeja Święcickiego opisie Mazowsza ze schyłku X V I w.*>) znajdujemy garść cennych informacji o ówczesnym zamku płockim. Płock

„...leży na wzgórku wyniosłym, którego podnoże

Wisła olbrzymie bałwany wód wiodąca podmywa

i piękną wyspę formuje. Grod ten opasują starożyt-

ne mury... Zamek budową swą nad innymi celuje;

(3)

jest zaś dziełem K a z i m i e r z a W i e l k i e g o , który nad płocką krainą posiadał w ł a d z ę zwierzchnią. Na miejscu drewnianego z b u d o w a ł zamek z palonej cegły..."

A oto bliższy wygląd ówczesnego zamku

7

) z Mo- nografii Plccka arcb. A. J. Nowowiejskiego.

„...Drugi most rozpoczynał się od w i e ż y nad inne w y ż s z e j , gdzie ratione penarum publicarum siadają, z w a n e j później szlachecką, dlatego, że szlachtę do n i e j sadzano; w murze była druga brama, za którą stał obszerny gmach m u r o w a n y pod dachówką z wielu komnatami, w e d ł u g o b y c z a j ó w dawniejszych pułapami d a w n i e j s z y m i z belek p o k r y t y m i . Na dole

była kuchnia..." m

Za czasów Królowej Bony ok. 1532 r. pałac zam- kowy zawalił się w Wisłę, z powodu gwałtow- nego przyboru wody. „Piękniejsza część zamku zapadła się razem z górą"

8

).

I jeszcze jeden dokument o płockim zamku z lat późniejszych

B

). •

„ N i e masz obecnie znaku po d a w n y m zamku płoc- k i m "), k t ó r e g o gmachy wzniesione b y ł y na przeciw katedry placu w c h o d z ą c y m dalej niż obecnie w W i - słę. W e j ś r i e do zamku z n a j d o w a ł o się przy w i e ż y szlacheckiej; p o d w ó j n a brama i most zwodzony po- nad fosą tamowały drogę. Z czasem zabudowania z a m k o w e ponad Wisłą wszystkie rozebrane zostały, a brzegi góry tak się osunęły ku Wiśle, iż obecnie nic możemy sobie zdać sprawy, jak szczyt góry był o b s z e r n y " .

W okresie międzywojennym znakomity pu- blicysta Stefan Górski drukuje w K U R I E R Z E W A R S Z A W S K I M artykuł o Płocku — O zamku płockim i jego podziemiach, który w całości przedrukowuje Glos Mazowiecki.

1

")

Oto co pisze Górski w swym artykule o zam- ku płockim:

„Prahistoria zamku płockiego sięga czasów o d l e g - łych, pogańskich. O d t w ó r c ą zamku i potężnej na o w ą epokę w a r o w n i był król K a z i m i e r z W i e l k i . Do ruiny zamek płock i doprowadzili w r. 1661 Szwedzi, a resztę zniszczenia dokonały w o j s k a rosyjskie w roku 1705 przy obleganiu miasta."

L u s t r a c j a r z ą d o w a z r . 1765 w s p o m i n a o z a m - k u l a k o n i c z n i e j a k o o r z e c z y m i n i o n e j , ż e „ z a - m e k b y ł ) p r z e d t y m n a d W i s ł ą " , a d a l e j m ó w i :

„ Z części d a w n e g o zamku prócz w i e ż y szlacheckiej zachowała się baszta kazimierzowska, świetnie nie- d a w n o odremontowana i służąca za dzwonnicę B a - zylice katedralnej...

M u r y opactwa p o - b e n e d y k t y ń s k i e g o są w ł a ś c i w i e r ó w n i e ż częścią zabudowań d a w n e g o z a m k u . "

Przyjmując, że zabudowania zamkowe na skarjpie płockiej w części pochłonęła Wisła, przez stulecia cale podmywając wysoki, prawy brzeg, a dalej że pozostałe budynki uległy z cza- sem rozbiórce lub zniszczeniu w czasie oblężeń, należałoby przyjąć, że wejścia do dawnych lo- chów zamkowych nie należy szukać ani pod wieżą szlachecką, ani pod wieżą zegarową, ani

wreszcie pod dawnym budynkiem klasztoru i kościoła św. Wojciecha, lecz od strony Wisły, na zboczach skarpy płockiej.

Celem jak najbardziej przybliżonego określe- nia wylotu podziemi zamkowych należałoby być może dokładnie zlokalizować miejsce, z którego w r. 1532 runęła w rzekę część skarpy wraz z za- budowaniami zamkowymi;

należałoby również zlokalizować na skarpie płockiej pozostałe później znaczniejsze zabudo- wania zamkowe, które potem uległy rozbiórce;

poszukać na zboczach skarpy płockiej resztek murów pochodzących z dawnego zamku płoc- kiego;

przeprowadzić próbne, boczne wiercenia na skarpie płockiej w miejscach uprzednio określo- nych, celem znalezienia zasypanych ziemią mu- rów i ewentualnie wlotów do podziemnych ko- rytarzy zamkowych.

N i e wydaje się, by badania przeprowadzane od strony Wisły, na zboczach skarpy płockiej mogły okazać się bezcelowe.

P R Z E D W O J E N N E P R Ó B Y Z B A D A N I E P Ł O C K I C H P O D Z I E M I

Sprawa podziemi zamkowych interesowała nieco miasto w okresie międzywojennym, sta- rania jednak, jakie w tej materii podejmowały władze miejskie nie dawały należytych w y - ników, ponieważ miasto nie chciało angażować (»ważniejszych kwot na dokładne zbadanie podziemi zamkowych.

W jednym z numerów Głosu Mazowieckiego z roku 1936 znajdujemy wzmiankę o powołaniu komisji do zbadania stanu podziemi płockich.

Komisja, w której skład wchodzili inżynierowie i wojskowi wykonała uchwałę władz miejskich bardzo chyba powierzchownie, skoro o wynikach

tych badań pisze prasa płocka negatywnie.

Na kilka miesięcy przed wybuchem II w o j n y światowej sprawa zbadania podziemi płockich znalazła się na porządku dziennym 211 posie- dzenia Magistratu, gdzie powzięta została!

uchwała powołania do życia specjalnej komisji, która miała zbadać prawdziwość legend o pod- ziemiach płockich. D o komisji tej powołani zo- stali — A. K o r z e n i o w s k i , inż. J. W o y - n o, A. Ł ę s k i , 9. K r u p i ń s k i , K . B.

M o d l i ń s k i , d r J . F r a n k o w s k i , Szcz. P r a s z k i e w i c z , K . G e l i n e k , reprezentant starostwa powiatowego oraz kie- rownik komisariatu P o r c j i Państwowej. Z tej dziesięcioosobowej komisji pozostały dziś przy życiu trzy osoby — A. Łęski, K. B. Modliński i K . Gelinek.

Oto co mówią o pracy Komisji byli jej człon- kowie —

A. Ł ę s k i — w ogóle nie przypomina sobie, by podobna Komisja została w styczniu 1933 r. powo- łana do życia. Zdziwił się bardzo, gdy mu powie-

25

(4)

dziano, że był członkiem t e j komisji. Tak więc w tej sytuacji o pracy domniemanej komisji A . Łęski nic powiedzieć nie może.

K . M o d l i ń s k i — twierdzi natomiast, ix Komisja zebrała się i

część badań przeprowadziła. Zbadała mianowicie podziemia w domu „ P o d trzema trąbami" i tymi pod- ziemnymi przejściami starała się przedostać do pod- ziemi katedralnych. Niestety przejście podziemne, prowadzące pod basztą zegarową, zostało zalane ce- mentem podczas restauracji dzwonnicy w r. 1936.

Częściowo zostały zbadane podziemia pod teatrem, ale zdaniem K . Modlińskiego te partie wzgórza płoc- kiego (dawne wzgórze Sieciecha) są dość ubogie w podziemne korytarze.

Dalsze badania Komisji zostały przerwane z po- wodu rozpoczętych w e wrześniu 1939 r. działań w o - jennych.

Nieco światła na ^podziemia pod dawnym te- atrem (kościół św. T r ó j c y ) rzuciła rozbiórka gmachu teatralnego w okresie okupacji. N i e - stety, żadnych śladów na piśmie po tych bada- niach nie pozostawiono.

R E L A C J E N A O C Z N E G O Ś W I A D K A S P R Z E D S T U L A T Y

Najtrudniej bodaj w tej chwili przedstawia się sprawa z odnalezieniem dawnych podziemi zamkowych. Tu za podstawę do dalszych badań powinien posłużyć reportaż znanego dziennika-

rza Adama N i e w i a r o w s k i e g o , który w latach młodzieńczych badał tajemnicę lochów, podziemi zamkowych.

Opis wrażeń z w ę d r ó w k i Ipodziemnymi k o r y - tarzami zamieścił Niewiarowski w nr 976 K Ł O - S Ó W z roku 1884. Stan podziemi płockich od- nosi się natomiast d o roku 1854.

Oto ciekawsze f r a g m e n t y reportażu N i e w i a - rowskiego —

„Poza domkami, wśród zarośli znajduje się w e j ś - cie do płockich podziemi tak rrało dotąd znanych.

Są to rozległe korytarze w i j ą c e się w kilku kierun- kach, którymi przed laty połączony był zamek z głó- w n y m i punktami grodu. Jaka jest epoka powstania tych lochów trudno dziś wiedzieć. Wyobraźnia ludu rozmaity im przypisuje początek i prr«"">-r» - ni». Za moich dziecięcych lat wiele o tem słyszałem. Zdjęty ciekawością, razu jednego zdecydowałem się z d w o - ma odważniejszymi kolegami podziemia zwiedzić.

Zapaliwszy świecę, po zrobieniu znaku Krzyża św.

puściliśmy się od strony Wisły gęsiego. Dość szero- ki korytarz pozwolił nam iść swobodnie bez pochy- lania głowy. P o obu stronach mieliśmy obmurowa- nia ze starej cegły silnie przejętej wilgocią, na któ- r e j odpływ urządzono ściek w podłodze. Ściany były zupełnie puste i pod względem śladów przeszłości za- wiodły wszelkie oczekiwania. Galerię znaleźliśmy zamurowaną w pobliżu piwnic gimnazjum, dawnego jezuickiego gmachu".

Jak z powyższego opisu wynika jeszcze w 1854 r. istniało od strony zboczy tumskich

wejście do rozgałęzionych, podziemnych k o r y - tarzy, z których jeden szedł w kierunku obec- nego liceum Małachowskiego.

O innym przejściu podziemnym, tym razem w kierunku kościoła Dominikanów i Wisły z dawnego ogrodu Norbertanek pisze N i e w i a - rowski tak —

„Innym razem przez studnię w ogrodzie H o f f m a - na, niegdyś Norbertanek, spuściłem się w tem sa- mem towarzystwie do suteren. W kierunku do koś- cioła Augsburskiego szyb okazał się rozległym i w ę - drówka po nim nader zajmująca. Znajdowały się tu w obfitości rozmaite rzeczy, ale bez żadnej wartości jak: obręcze, zardzewiałe żelastwo i koSci ptaków, nareszcie zwitki zmurszałego papieru. W głębi na- potkaliśmy obszerny salon, świecący od ścian w i l - gotnych, gdzie kilkanaście osób mogłoby się w y g o d - nie pomieścić. Podziemie te miało w sobie coś f a n - tastycznego. Pustka i ciemność jednym przerywana ogarkiem, który wciąż znika w zagłębieniach i ni- szach starannie rewidowanych przypomiały życie pozagrobowe. Imponująca cisza i nastrój naszych usposobień wzmagały wrażenie. W tem jeden z ko- legów coś podniósł: w y d a ł okrzyk zdziwienia, mnie- małem, że odkrył skarb... tymczasem była to podar- ta i na nieszczęście najzupełniej nowożytna pończo- cha. Skąd się tu dostała, to już tajemnica jej właś- cicielki.

Tak przemknęliśmy aż do ściany, która uniemoż- liwiała dalszą podróż. B y ł to mur odgraniczający nas prawdopodobnie od suteren kościoła Augsburskieg >•".

Chłopcy wracają z powrotem do punktu w y j - ściowego, a więc do studzienki ipołożonej w d a w - nym norbertańskim ogrodzie i tu Niewiarowski stwierdza, że:

Trasa podziemna red. Niewiarowskiego

„z przeciwnej strony studni znajdowała się niska, zupełnie pusta galeria, staczająca się szybko po po- chyłości. Pełzaliśmy w niej na czworakach, klnąc w duchu tych co budowali tak niewygodne zaułki. Na domiar nieszczęścia zgasła nam świeca, a kanał sta- wał się coraz niższy, tak że kaleczyliśmy sobie g ł o w y i ręce o cegły sterczące. Brak powietrza zaczął nam dokuczać, a wyobraźnia podsuwała widmo niebez- 'n«« rr\ Pi'«—fł*vg

ASTO PlOtk.

ok.IS?8 R.

1 i\o>u.i

3 klo/nto" ^a!>•]<-.<R

««.KioJfj*. % -W ftpw-^lton-^ł-łaj

6PaI<U fcoW

<3 Kow.r i^ri^-tUr^«^

(5)

pieczeństwa. Zacząłem żałować n i e w c z e s n e j cieka- wości, gdy pożądane światło, a l e t y m razem sło- neczne ukazało się z dala. P o c h w i l i byliśmy na w o l - nem powietrzu, pod farbiarnią...

Taki był stan podziemi płockich przed 30 l a t y " .

Opis Niewiarowskiego wnosi nowe elementy do badań nad podziemiami płockimi. Przede wszystkim mówi o połączeniu lic. Małachow- skiego ze skarpą płocką. Być może jest to jakaś część dawnego przejścia, które po usunięciu się zboczy zostało uszkodzone i odkryte. Niestety nie wiemy, z którego punktu skarpy płockiej wchodził Niewiarowski do tych podziemnych korytarzy*. Określenie ,jpoza domkami, wśród zarośli" mówi nam niewiele.

Również ciekawe jest odkrycie przez Niewia- rowskiego połączenia podziemnego łączącego kościół Dominikanów z ogrodem Norbertanek.

Wiemy, że studzienka znajdowała się w dawnym ogrodzie Hoffmana i ...niestety tylko tyle. Stu- dzienka ta dla badań nad podziemiami płockimi miałaby duże znaczenie, jeśli się zważy, że prze- cież stąd prowadził na dół, nad Wisłę wąski, ciasny korytarz aż do farbiarni położonej nad rzeką.

Jeśli trudno bodzie dziś znaleźć studzienke na posesji ogrodu internackiego Lic. Pedagogicz- nego, lub na dziedzińcu szpitala miejskiego, na- leżałoby możliwie dokładnie zlokalizować daw- ną farbiarnię nad Wisłą.

CO W I E M Y , A C Z E G O JESZCZE N I E W I E M Y Sprawa dokładnego zbadania podziemi płoc- kich nie jest jedynie ciekawostką w skali tury- stycznej. Chodzi tu przecież o zbadanie dawne- go, średniowiecznego Płocka, o dokładniejsze zbadanie dziejów naszego miasta. Poza tym istnienie podziemnych korytarzy i przejść nie jest bez znaczenia dla współczesnego życia mia- sta. W tej sytuacji należałoby zbilansować stan naszej wiedzy o podziemiach płockich.

Faktem bezspornym jest, że doskonale rozbu- dowany system piwnic posiada obecnie Liceum im. St. Małachowskiego. Sporządzenie więc do- kładnego planu tych piwnic i ewentualnych przejść podziemnych jest możliwe do wykona- nia. Chodziłoby tu również i o dokładne okreś- lenie ich kierunków wylotowych oraz o stwier- dzenie, w którym miejscu korytarz podziemny został zamurowany. Zamurowywanie przejść podziemnych w późniejszych czasach było sze- roko stosowane z uwagi na przeszkodzenie wszelkiego rodzaju wycieczkom niepowołanych osób, które plądrowały podziemia płockie.

Faktem jest, że przy rozbiórce dawnego teatru w roku 1940 natrafiono na rozległe piwnice, znajdujące się pod dawną świątynią. N i e zostały one w tym czasie dokładnie zbadane, ponieważ rozbiórka (prowadzona była w okresie okupacji niemieckiej. Do zbadania podziemi po-teatral- nych nadarza się obecnie okazja z racji przystę- powania w roku bieżącym do w y k o p ó w funda-

mentowych na placu po-teatralnym w związku z rozpoczęciem budowy schroniska turystycz- nego. I tu na!eżałobv przebadać i określić do- kładnie kierunki wylotowe podziemnych kory- tarzy. W y d a j e się, że w tej chwili istnieją sprzy- jające warunki do przeprowadzenia podobnych badań.

Faktem jest, że istnieją podziemia pod kate- drą płocką. Zwiedzają j e nawet wycieczki tury- styczne, przvbvwajace do Płocka. Należałoby więc opracować dokładne plany tych podziemi i dokładnie określić ich kierunki wylotowe.

Faktem również jest, że zabytkowy dom „Pod trzema trąbami" posiada bardzo Silnie rozbudo- wany system piwnic głęboko wchodzących w skarpę płocką. I tu należałoby sporządzić do- kładne szkice tych podziemnych korytarzy i określić dokładnie ich kierunki wylotowe.

Posiada również zapewne piwnice głęboko osadzone w skarpie kościół Dominikanów. I tam więc należałoby przeprowadzić podobne bada- nia, oraz okreś'ić w którym miejscu i która ścia- na oddziela dalsze przejście podziemne, te któ- rym kroczył Niewiarowski od strony ogrodu Norbertanek.

Czego jeszcze nie wiemy i co powinniśmy zba- dać. Nie znamy miejsca, z którego wchodził Nie- wiarowski do podziemi w kierunku gmachu obecnego Liceum Małachowskiego. N i e znamy położenia studzienki w dawnym ogrodzie H o f f - mana, nie znamy położenia farbiarni nad Wisłą.

W tej^ sprawie należałoby przeprowadzić przy pomocy zainteresowanych osób badania, a to celem wyjaśnienia wiarygodności relacji Nie- wiarowskiego. Pamiętać bowiem przy tym wszystkim jeszcze trzeba, że jest to reportaż dziennikarski, a więc jest w nim również miej- sce dla fantazji dziennikarza, który pragnie za- interesować czytelnika swą publikacją, a nie- kiedy może to czynić nawet kosztem pewnych obiektywnych zjawisk, czy spostrzeżeń, może to czynić kosztem prawdy.

Źródła dotyczące dziejów Dłockich ccdz'emi są jednak tak skąpe, że reportaż dziennikarski Nie- wiarowskiego jest bodaj jedynym z obszer- niejszych publikacji, jakimi w obecnej chwili dysponuje biblioteka Płockiego Towarzystwa Naukowego.

»

Ciągnąca się od wielu lat sprawa zbadania płockich podziemi nie została jeszcze zakończo- na. Kto obecnie podejmie te badania, kto od- dzieli legendę od prawdy — trudno dziś na to pytanie odpowiedzieć. W y d a j e się jednak, że warto podjąć na nowo pewne starania, zmie- rzające do rozwiązania podziemnej zagadki Płocka. Właśnie celem niniejszej pracy było za- sugerowanie takich badań, a ponadto zebranie dostępnych materiałów z tej dziedziny i wysu- nięcie pewnych hipotez, które narzucały się w trakcie opracowywania tematu.

24

(6)

P R Z Y P I S Y

1) Arcb. A . J. N o w o w i e j s k i — P ł o c k , M o n o g r a f i a H i - storyczna, s. 88, 89.

2) K u r i e r M a z o w i e c k i z dn. 16 stycznia 1939 r.

a) Atlas Historyczny Polski — W o j e w ó d z t w o P ł o c - kie około 1578 r. Miasto Płock ok. 1578 r. — opracował R. Cieśla — W - w a , 1958 r.

4) A . J. N o w o w i e j s k i w s w e j Monografii Płocka wspomina o zniszczeniu Płocka p r z e z Pomorzan w r o - ku 1126/7, o spaleniu go p r z e z P r u s ó w w dziewięćdzie- siąt lat później, o zniszczeniu g o przez Konrada M a - ziowieckiego w roku 1234, o spaleniu go przez L i t w i - nów w roku 1260, o spalenu go przez książąt ruskich

w r o k u 1286, o zniszczeniu grodu w w o j n i e d o m o w e j w roku 1325 ltp.

S) Korrespondent Płocki r. 1880 N r 976 s. 163, 166.

0) W ł a d y s ł a w Smoleński — Pisma Historyczne t I, Jędrzeja Święcickiego opis: Mazowsza, s. 99.

?) A . J. N o w o w i e j s k i , P ł o c k — M o n o g r a f i a Histo- • ryczna, s. 95.

8) j. w . s. 106.

» ) j. w . s. 675.

i") Głos Mazowiecki Nr 210 z dn. 11 listopada 1937, str. 3.

ZBIGNIEW M. SKAŁUBA

ZUŻYCIE ZASOBÓW MIESZKANIOWYCH W PŁOCKU

W P R O W A D Z E N I E

Instytut Budownictwa Mieszkaniowego pod- jął w 1958 roku badania w zakresie ubytków za- sobów mieszkaniowych miast w Polsce.

W ramach tych badań dokonano szczegóło- wych analiz stanu zasobów mieszkaniowych w kilku miastach m. in. w Płocku. Wyniki analizy wraz z przeprowadzonymi szacunkami zostaną przedstawione w niniejszym opracowaniu.

Wychodząc z założenia, że rozwój miasta, pro- ces narastania zasobów mieszkaniowych i rozwój stosunków mieszkaniowych w Płocku jest czy- telnikom znany, pominie się uwagi na ten temat.

Opracowanie składa się z następujących czę- ści:

a. Cechy charakterystyczne zabudowy miesz- kaniowej.

b. Stan techniczny zabudowy mieszkaniowej.

c. Próba oceny zasobów mieszkaniowych nie nadających się do użytkowania na skutek przekroczenia przeciętnego okresu użytko- wania.

d. Stopień zużycia zasobów mieszkaniowych.

e. Ubytki zasobów mieszkaniowych.

Ze względu na posiadane materiały informa- cyjne narzucające określoną metodę analizy przyjęto przedstawiony na rys. 1 podział terenu miasta na cztery zasadnicze człony, a miano- wicie:

1. śródmieście,

2. pozostałe tereny właściwego Płocka poło- żone na prawym brzegu Wisły,

3. Radziwie — położone na lewym brzegu Wisły,

4. Podolszyce — była wieś przyłączona do miasta w ostatnich latach.

Ź R Ó D Ł A I N F O R M A C J I

Źródłami informacji o stanie zasobów miesz- kaniowych w Płocku, z jakich korzysta się w opracowaniu, są:

a. wyniki Narodowego Spisu Powszechnego z dnia 3 grudnia 1950 roku,

b. materiały inwentaryzacyjne zebrane w 1951 roku przez Miastoprojekt „ Z O R " , c. opracowanie wykonane w Instytucie

pt. „Przebudowa dzielnic śródmiejskich.

Płock".

d. materiały zebrane podczas badań Instytu- tu w 1958 r.

Rys. 1. P r z y j ę t y w opracowaniu podział miastu Płocka na części:

a) śródmieście,

b) pozostały obraz właściwego miasta, c) Radziwie,

d) Podolszyce

Wyniki N S P 1950 zawierają dane dotyczące całego miasta w granicach administracyjnych z dnia 14. 5. 1951 r., a więc nie obejmują terenu b. wsi Podolszyce. Dane spisowe informują m.

in. o strukturze wielkości budynków mieszkal- nych i mieszkań, o materiale ścian i pokrycia da- chu budynków mieszkalnych, o wyposażeniu w podstawowe instalacje i urządzenia, o wieku bu- dynków. Zasadniczymi jednostkami, w jakich przedstawia się wyniki spisu są: nieruchomość, budynek mieszkalny, mieszkanie i izba.

Materiały inwentaryzacyjne Miastoprojeklu

„ Z O R " dotyczą tylko części miasta, a mianowi-

cie pozaśródmiejskiej zabudowy po prawej stro-

nie Wisły oraz Radziwia. Oprócz tego dla tere-

Cytaty

Powiązane dokumenty

The parameters of the contact force model used in discrete element simulations of pattern transformation (cf. Chapter 5 ) and dispersion relation calculations (cf. Chapter 6 ) of

Zbrojnymi RP w cza- sie pokoju są: Sztab Generalny Wojska Polskiego, Dowódz- two Operacyjne Sił Zbrojnych, Dowódz- twa Rodzajów Sił Zbrojnych, Inspektorat Wsparcia Sił

infrastruktury jest Rozporz ą dzenie Rady Ministrów w sprawie planów ochrony infrastruktury krytycznej, który okre ś la sposób tworzenia tych planów przez wła ś

Na terenie Gminy Miejskiej Darłowo, zgod- nie z jej Planem Gospodarki Odpadami zwiększo- no ilości pojemników na surowce wtórne (papier, metal, tworzywa sztuczne i szkło) w zabudowie

„Bóg stał się dla G re­ ków zagadnieniem” pisze Jaeger, zastrzegając jednocześnie, abyśmy pojęć „Bóg”, „bóstwo” nie rozumieli w sensie chrześcijańskim, ale

In more collaborative approaches between these scholars and researchers from the natural sciences, the interaction between the two over the period of various months, allowed for

Tak działo się przy tworzeniu już istniejącej trasy turystycz- nej - zastrzega

Szczegółowy zakres działania Szefa Obrony Cywilnej Kraju, szefów obrony cywilnej województw, powiatów i gmin oraz zasady i tryb kierowania, a także koordynowania przez