• Nie Znaleziono Wyników

Andrzej Stanisław Załuski biskup płocki jako ustawodawca

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Andrzej Stanisław Załuski biskup płocki jako ustawodawca"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)

Walenty Józef Sumarcz

Andrzej Stanisław Załuski biskup

płocki jako ustawodawca

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 9/3-4, 199-224

(2)

Praw o kanoniczne 9(1966) n r 3—4

O. W alenty Józef S u r m a c z OFMConv.

A N D R Z E J S T A N IS Ł A W Z A Ł U S K I B I S K U P P Ł O C K I J A K O U S T A W O D A W C A (1723— 1735)

T r e ś ć : Wstęp. — I. Objęcie diecezji i obsadzenie głównych urzę­ dów. — II. Zarządzenia w spraw ie kapituł. — III. Sem inaria duchow­ ne. — IV. W izytacje i listy pasterskie. — X. Synod diecezjalny. — VI.

Wnioski. A rgum entum

W s t ę p

N a płockiej stolicy bisk u p iej zasiadało ko lejn o trzech bis­ k u p ó w z ro k u Z ałuskich: dw aj rod zen i b racia A ndrzej C hryzo­ stom (1691— 1698) i L ud w ik B artło m iej (1698— 1721) oraz ich b ra ta n e k A n d rzej S ta n isław Z ału sk i (1723— 1735). T en o statn i b y ł potem biskupem łuckim , ch ełm ińskim i krakow skim . Jego działalność polityczna jako se n ato ra Rzeczypospolitej oraz w ielkiego k an c le rz a koronnego znalazła ju ż pew ne n a św ietle ­ nie w O pracow aniu ks. d r Jó zefa Fiałkow skiego. W m onogra­ fiach h isto ry czn y ch sp o ty k a m y ch lub n e w zm ianki o w y b itn ej osobowości i zasługach A n d rzeja S tan isław a Z ałuskiego n a polu k u ltu r y narodow ej, n a u k i i refo rm gospodarczych h N iem niej zasłu g u je n a uw agę jego działalność kościelna ju ż n a p ie rw ­

1 Por. arty k u ły J. F i a ł k o w s k i e g o : Młodość i pierwsze lata

kościelno-politycznej działalności Bpa Andrzeja Załuskiego, w Polonia

Sacra 1957 nr. 1, 245—268; Bp A ndrzej S. Z ałuski Kanclerz w ielki ko ­

ronny na pierw szym etapie w alki o polityczno-gospodarczą reform ę państwa, w Collectanea Theologica 1955, fasc. I, 46—62; oraz tamże, K anclerz w ielki koronny Bp A ndrzej Stan. Z ałuski wobec pierw szej inw azji Fryderyka W ielkiego na Śląsk (1740—1741) fasc. II, 287—310.

Por. także A s k e n a z y St., Dwa stulecia, w iek X V III i X IX , t. 2, W arszawa 1901 s. 97 nn.; F e l d m a n J., Czasy saskie, K raków 1928 s. 31; G a w a r e c k i W. H., W zm ianka o życiu biskupów mazowieckich,

później płockich, art. w P am iętniku Relig.-M oralnym r. 1843, t. IV,

(3)

szym b isk u p stw ie płockim , gdzie zaznaczył się szczególnie jako ustaw odaw ca. W ydaw ał listy p astersk ie, d e k re ty i u staw y sy ­ nodalne, p rz y pom ocy k tó ry c h s ta ra ł się o podniesienie um y ­ słow e i m o raln e d u chow ieństw a i w iernych. S kłada się to na pew ien zarys d u szpasterzow ania b iskupa se n ato ra w Polsce przedrozbiorow ej, w posępnej epoce saskiej, w dobie u pad ku m y śli p olitycznej i k u ltu r y narodow ej. W oparciu o m ate ria ły arch iw aln e diecezji płockiej m ożna w ydobyć na św iatło dzien­ ne działalność ustaw odaw czą biskupa, k tó ra okazała się owoc­ n ą nie ty lk o dla w spółczesnych, lecz tak że dla późniejszych pokoleń.

I. Objęcie diecezji i obsadzenie głów nych urzędów

W yniesienie A n d rzeja S tan isław a Załuskiego na stolicę bi­ sk u p stw a płockiego nie obyło się bez pew nych oporów i tr u d ­ ności. W praw dzie ju ż w ro k u 1720 bp płocki L udw ik B a rtło ­ m iej Z ałuski uzyskał od k róla A ugusta II zgodę na m ianow a­ nie swego b ra ta n k a biskupem k o ad iu to rem z p raw em n a stę p ­ stw a oraz zapew nienie, że w yśle w te j sp raw ie list do Ojca św., lecz po upływ ie ro k u sp raw a nie posunęła się naprzód. Z R zy­ m u nie nadchodziło p o tw ierdzenie nom inacji królew skiej. W m iędzyczasie sp raw a ko ad iu to rii sta ła się n iea k tu aln a , gdyż bp płocki L u d w ik B artłom iej Z ałuski zm arł nagle dnia 20 g ru d n ia 1721 r . 2. O bsadzenie b isk u p stw a płockiego n a s tą ­ piło dopiero po d w u latach . P rz y cz y n tego m ogło być w iele i różnych, np. b ra k w iek u kanonicznego do bisk up stw a ze stro n y A. St. Załuskiego, k tó ry w ty m czasie liczył ty lk o 26 lat; pew ne u p rzedzenia doradców p apieskich w zględem ro d u Z ałuskich; usilne sta ra n ia o te n u rząd ze stro n y inn ych kand y d atów ; a w reszcie nie m ożna w ykluczyć rażących b ra ­ ków w fu n k cjo n o w an iu k an celarii k ró le w s k ie j3. P ro te k to rz y A. St. Załuskiego m usieli w ysuw ać zwłaszcza jego zalety um y ­ słu i c h a ra k te ru , skoro p o tw ierdzając jego k a n d y d a tu rę na biskupstw o płockie papież In o cen ty X III w dn iu 13 listopada 1723 ro k u m iał w yrzec słow a: „D ignum est, u t q ui sap it su p ra aetatem , p ro m o v e a tu r in fra a e ta te m ” 4. W bu lli p rek on

izacyj-2A c t a A c t o r u m Pultoviensia Rkp. Sygn. 126, 9 Archiwum Die­ cezji Płock.

s K o r y t k o w s k i J., Prałaci i kanonicy katedry m etropolitalnej

gnieźnieńskiej, t. IV Gniezno 1883, 420 n.; tenże, A rcybiskupi gnieźnień­ scy ... t. IV, Poznań 1892, 431.

4 Ł ę t o w s k i L,., Katalog biskupów, prałatów i kanoników kra­

kow skich, t. IV, 280: „Papież Innocenty X III dając veniam aetatis rzekł

(4)

nej udzieli m u dy sp en sy od b ra k u ją c y c h dw u la t do w y m aga­ nego w iek u kanonicznego 5.

Po ty m dług im oczekiw aniu A. St. Z ału ski nie zw lekał z ob­ jęciem diecezji. J u ż dnia 3 sty czn ia 1724 r. upow ażnia A lb e rta M dzew skiego, arch id iako n a płockiego, do objęcia w ładzy nad diecezją w im ieniu b iskupa no m inata. A w k rótce i sam p rz y ­ byw a do P u łtu s k a w d n iu 14 stycznia, by wobec specjaln ie zw ołanych p rzed staw icieli k a p itu ły płockiej i p u łtu sk iej objąć rzą d y w diecezji 6. W lu ty m tegoż ro k u u d a je się do C zęsto­ chow y dla przy jęcia k o n sek racji bisk up iej z rą k F eliksa Sza­ niaw skiego, b isk u pa krakow skiego 7.

P ierw sze k ro k i w sp raw o w aniu w ładzy poczynił zaraz po osobistym objęciu rządów w diecezji przez m ianow anie w i­ k a riu sza generalnego. ' N a ty m urzędzie p ostaw ił J a n a S ę- plaw skiego, arch id iak o na płockiego. Z adaniem jego było rezydow ać p rzy k ated rze, spraw ow ać rząd y w zastępstw ie bi­ skupa, a tak że w ykonyw ać sądow nictw o jako oficjał gene­ raln y . St. Z ałuski zastrzegł sobie ty lk o n iek tó re u praw nien ia: dokonyw anie zm ian w stan ie beneficjów , w ydaw an ie listów dy m iso rialn y ch do św ięceń, w y d aw an ie ind u ltó w na o d p ra­ w iania M szy św. w kościołach i kap licach niekonsekrow anych lu b orato riach p ry w a tn y c h oraz dokonyw anie jakichkolw iek zm ian w ośw iadczeniach te sta m e n ta rn y c h . Po śm ierci Sęplaw - skiego w ro k u 1725 w ik ariu szem g e n eraln y m i oficjałem zo­ sta je A lb e rt M dzew ski, arch id iak o n płocki. W ro k u zaś 1729 A. St. Z ału sk i w y su w a swego b ra ta M arcina Z ałuskiego na biskupa śu fra g a n a i swego pom ocnika w zarządzie rozległą diecezją i jem u pow ierza u rząd w ik ariu sza generalnego i ofi­ cjała s.

D rugim doniosłym urzęd em w diecezji było stanow isko a u d y ­ to ra b isku p a A. St. Załuskiego i sędziego generalnego, zaw ie­ rają ce u p raw n ie n ia w ik ariu sza generalnego oraz oficjała razem w zięte 9. Ten urząd o trzy m ał P aw eł D om inik D rom ler, dziekan k o leg iaty łęczyckiej, k tó ry po stu d iach w Rzym ie uzyskał sto­ p ień d o k to ra p ra w w ro k u 1722. On bardzo często zastępow ał [3] A N D R Z E J S T A N I S Ł A W Z A Ł U S K I 201

5 Acta Actorum Pultoviensia, Rkp. Sygn. 126, 11 n. Arch. Diec. Płock. 6 Acta C apituli Plocensis Rkp. Sygn. 16, 134 n. Arch. Diec. Płock. 7 Ł ę t o w s к i L., dz. cyt. t. IV. 280.

8 Acta A ctorum Pultoviensia, Rkp. Sygn. 126, 23. Arch. Diec. Płock. 9 Por. B i s k u p s k i S., K rzyszto f Zóraw ski polski kanonista XV11I w ieku, 61.

(5)

b isku p a o rd y n ariu sza w sp raw ow an iu sądow nictw a, w ydaw aniu d ek retó w e re k c y jn y c h i in n y ch delegow anych m u fu n k cjach 10. Po obsadzeniu w yższych i niższych urzędów w sw ej k u rii A. St. Z ałuski zajął się także sp raw am i d uszpasterskim i. Za­ ra z po sw ej k o n sek racji n a b isk u p a w y d aje dw a listy p a s te r­ skie, zapow iadając kapłan o m i w iern y m diecezji, że nie będzie oszczędzał sw ych sił w k iero w an iu pow ierzoną m u diecezją i w k ró tce w y ru sz y sam n a w izytację, b y jako p asterz pracow ać dla do b ra pow ierzonej m u ow czarni C hrystusow ej n .

II. Zarządzenia w sprawie kapituł

1. K a p i t u ł a k a t e d r a l n a w P ł o c k u należy do n a jsta rsz y ch k a p itu ł w Polsce. P ow stała, być może, razem z diecezją płocką, a z pew nością istn ie je ju ż w w ieku X III. Szczyci się ty m , że z jej grona w yszło w ielu w y b itn y ch b isk u ­ pów i pry m asó w 12. K a p itu ły k a te d ra ln e w Polsce średniow iecz­ n ej posiadają pew ne szczególne u p raw n ienia, nieznane w p ra ­ w ie pow szechnym Kościoła. Z aw ierały je s ta tu ty prow in cjo­ n alne określając, że k a p itu ło m k a te d ra ln y m p rzy słu g u je praw o upo m in an ia biskupów , p rzeg ląd u dó b r sto łu biskupiego oraz uzyskania g w aran cji o poszanow aniu przez biskupa p rzy w ile­ jów k a p itu ln y c h 13. K a p itu ła k a te d ra ln a w P ło cku k o rzy sta skw apliw ie z ty c h u p raw n ie ń tak że w w ieku X V III i pilnuje, b y biskup o rd y n ariu sz złożył sp ecjaln ą przysięgę o poszano­ w a n iu sta tu tó w k ap itu ln y c h , w y raża sw ą opinię w spraw ie z ak ład an ia dom ów zako n ny ch w diecezji, uczestniczy w n a d a ­ n iu beneficjów k a p itu ln y c h i potw ierd za te s ta m e n ty probosz­

czów 14.

S kodyfikow ane w lata ch 1551— 1553 s ta tu ty k a p itu ły płockiej nie b y ły ogłoszone dru k iem , jak to czyniły inn e k a p itu ły w P o l­ sce. To m oże pow odow ało m niejszą znajom ość ich w śród człon­ ków k a p itu ły , a k o nsekw en tn ie m niejsze ich przestrzeg an ie w życiu. K ierow ano się raczej p rzek azy w an ym i zw yczajam i i pilnie strzeżonym i tra d y c ja m i, niż pisany m i reg u łam i s ta tu ­ tów. S tąd łatw o za k ra d a ły się zbyt su b iek ty w n e ich tłu m acze­ 10 Acta Actorum , Pultoviensia, Rkp. Sygn 126, 122; Acta ludiciaria, St. Z a ł u s k i 1726—1728, Rkp. Sygn. 74, 30. Arch. Diec. Płock.

11 Acta Capituli Pultoviensis, Rkp. Sygn. 84, 26 nn. Arch. Diec. Płock. 12 Z а с h o r o w s к i S., Jakub biskup płocki, 77: Por. G l e m m a T. art. Plozk w: Buchberger, Lexikon fü r Theologie und Kirche, t. 8, 332.

13 F i j a ł e к J., S ta tu ty kapituły katedralnej włocławskiej, s. 200. 14 Acta Capituli Plocensis, Rkp. Sygn. 16, 75, 79, 141, 153 Arch. Diec. Płock.

(6)

nie, przeinaczanie lub zapom nienie, a n aw et w y raźn e w y k ro ­ czenia 15.

A nd rzej S ta n isław Z ału sk i rozpoczął w izy tację diecezji od k a p itu ły k a te d ra ln e j oraz k a te d ry płockiej, do k tó re j p rzy b y ł d nia 5 m aja 1724 ro k u d o ko n u jąc jednocześnie in g resu u ro ­ czystego 16. D oceniał bow iem w pełni rolę k a p itu ł jako kole­ giów szczególnie obow iązanych do słu żb y Bożej w św iątyni, do przew odzenia całem u k lero w i diecezjalnem u w d u sz p aste r­ stw ie i p rz y k ła d n y m życiu. S am bow iem p rzed tem b y ł człon­ kiem k a p itu ły k rak o w sk iej, płockiej oraz p u łtu sk ie j, w ięc znał w a ru n k i i w y m agan ia przepisów K ościoła w ty m w zględzie.

P o skończeniu w izy tacji k a p itu ły k a te d ra ln e j, k a te d ry i b u ­ d y nkó w k ościelnych w y d a ł w d n iu 20 m aja 1724 ro k u d e k re t w iz y ta c y jn y tzw . „D ecretu m R eform ationis p ro C apitulo C at- h e d ra li P lo cen si”. Polecił w pisać go do a k t k a p itu ln y c h . T akże d e k re ty refo rm a c y jn e d w u p o przed n ich biskupów płockich: A n d rz e ja C hryzostom a Załuskiego oraz S tan isław a Ł u b ień ­ skiego, n ak azał w pisać do księgi k a p itu ln e j17.

W sw oim dek recie re fo rm a c y jn y m w y ty k a ł n a jp ie rw b ra k i dostrzeżone w s ł u ż b i e B o ż e j . P rzy p o m in a ją c d e k re t bpa C hryzostom a Załuskiego zw racał uw agę n a zachow anie r u b ry k cerem on iału biskupiego oraz ustano w ien ie cerem onia- rza. W sw oim zaś d ekrecie w zyw ał kan o nik ów do zachow ania sku pienia w czasie m odłów w chórze i dom agał się, b y w szy­ scy w k ład ali stró j litu rg ic zn y p rzep isan y dla chóru. Z abro nił zab ieran ia lasek na procesję przez członków k a p itu ły , zezw a­ lając na to ty lk o w w y p a d k u choroby lu b starości. Z ganił p rzy ­ śpieszanie w re c y ta c ji b rew iarza i śpiew ie, gdyż m odlitw a w spólna w in n a być zbudow aniem dla w ie rn y c h i in n y ch k a ­ p łanów diecezji. N akazał kustoszow i k a p itu ły w iększą tro sk ę o czystość bielizn y kościelnej w z a k ry s tji k a te d ra ln e j, n a p ra ­ w ienie szat litu rg iczn y ch i zabronił w ypożyczania ich do in ­ ny ch kościołów.

D la podniesienia okazałości w służbie Bożej w n a stęp n y ch la ta c h pow iększył sk ład k a p itu ły k a te d ra ln e j, k tó ra w roku 1725 liczyła 7 p ra ła tó w i 18 kanoników . W ro k u 1728 już w skład k a p itu ły k a te d ra ln e j w chodzi 9 p rała tó w i 27 k a n o ­ |5] A N D R Z E J S T A N I S Ł A W Z A Ł U S K I 203

15 A rchiw um K om isji H istorycznej, t. 10, 131.

16 Acta Capituli Plocensis, Rkp. Sygn. 16, 141. Arch. Diec. Płock.

17 Acta Capituli Plocensis, Rkp. Sygn. 16, 141 n. Arch. Diec. Płock;

tam że Sygn. 17, 1—5; Stanisław Łubieński był biskupem płockim w la ­ tach 1627—1640. A ndrzej Chryzostom Załuski biskup płocki w latach 1691—1698.

(7)

ników . Z am ierzał tak że w krzesić blask nabożeństw k a te d ra l­ nych do tego stan u , jak im ona jaśn ia ła p rzy końcu w ieku X V II i n a początku w iek u X V III. W ty m celu polecił k a p itu le pod­ jąć sta ra n ia dla w znow ienia kolegium p sałterzy stó w i k ilk a raz y to przypom inał. K a p itu ła nieraz w tej spraw ie prow adziła p e rtra k ta c je i d yskusje, lecz dopiero w ro k u 1733 p rzeprow a­ dziła k o n k re tn ą uchw ałę, b y do śpiew ania b rew iarza w yzn a­ czyć 4 księży i 4 osoby św ieckie 18.

N a uw agę zasłu g u ją rów nież zarządzenia d y s c y p l i ­ n a r n e . Często b y w ały w y p ad k i n iep rzestrzeg ania rezy den cji k anoników p rzy kated rze. A. St. Z ału sk i zw rócił na to uw agę nie ty lk o przez p rzypom nienie d ek retó w swoich poprzedników n a b iskupstw ie, lecz tak że nak azał ustanow ić p u n k tato ra, k tó ry w celach k o n tro li codziennie zapisyw ał w osobnej księdze obecność członków k a p itu ły w sp ełn ian iu obowiązków w k a te ­ drze 19. Z arządzenie to k a p itu ła w y k o n ała dopiero po p o w tó r­ n y m p rzepom nieniu go przez biskupa w trz y la ta potem 20.

W trosce o w zorow e życie członków k a p itu ły A. St. Załuski w prow adził także u rząd tzw . „cenzorów obyczajów ” (censores m orum ). M ieli oni czuwać nad m o raln y m życiem członków k a­ p itu ły i zapobiegać w szelkim okazjom do zgorszenia. Mogli upom inać w ykraczający ch w cztery oczy lub wobec kap itu ły , niedb ały ch i zatw ard ziały ch w złym pow inni byli donieść do o rd y n ariu sza w celu u k aran ia. Nie pozw alał na zam ieszkanie osobom św ieckim w dom ach k ap itu ln y c h , zwłaszcza niew ia­ stom , o ile nie byli k rew n y m i kanoników . Z abronił w y ra b ia ­ n ia napojów alkoholow ych i p row adzenia w y szy nk u w dom ach

k a p itu ln y c h 21.

W izytacja arch iw u m k a p itu ły .w ykazała, że w ak tach k a p i­ tu ln y c h b y w ają dokonyw ane fałszerstw a. By tem u zapobiec, zabronił w ynoszenia a k t z sali k a p itu ln e j oraz polecił otoczyć szczególną opieką przechow yw anie pieczęci k a p itu ln e j. K to­ kolw iek b y łb y p rz y ła p a n y na jakim kolw iek fałszow aniu akt k ap itu ln y c h , m iał być pozbaw iony głosu czynnego i biernego.

W iele brak ó w dało się zauw ażyć w gospodarce m a j ą t k ó w k a p i t u l n y c h . Nie było funduszów na dokonanie koniecz­ ny ch n a p ra w k a te d ry , dom y k a p itu ln e ch y liły się k u ruinie, k a p itu ła n arz e k a ła na chroniczny b ra k zasobów m aterialn y ch .

18 Acta Capituli Plocensis, Rkp. Sygn. 17, 2, 117, 161, 243, 296. Arch. Diec. Płock.

19 Acta Capituli Plocensis, Rkp. Sygn. 17, 2. Arch. Diec. Płock. 20 Tamże 21, 81, 125.

(8)

A. St. Z ałuski p ra g n ą ł tem u zaradzić. P rzek o n ał się bowiem , że gospodarka dzierżaw na d aje zbyt m ałe dochody. D zierżawcy, zw ykle ludzie świeccy, nie d b ają o lepszą u p raw ę roli, o pod­ niesienie w ydajności ziem i, lecz stale zw lek ają z w y p ła tą czyn­ szu dierżaw nego i dom agają się jego obniżenia. Z arządził więc n a razie lu strac ję i d o k ładn y opis m ają tk ó w k ap itu ln y c h , spo­ rządzenie in w e n ta rza ich oraz w szystkich wsi p restim on ial- nych. Z adanie to m ieli w ykonać dw aj k an on icy k a te d ra ln i: To­ m asz P ap ro ck i i F ran ciszek S um iński 22. Je d n a k nie w yw iązali się ze swego obow iązku. A. St. Z ałuski przyp o m niał im w yk o­ nan ie pow ierzonego zlecenia. N adesłane spraw ozdanie u sp ra ­ w ied liw iły obaw y biskupa o o p łak an y sta n gospodarki. Toteż w d n iu 10 w rześn ia 1727 ro k u p rzesy ła do k a p itu ły płockiej tzw . „ P u n c ta ad C ap itu lu m G e n e rale ”, w k tó ry c h zażądał no­ wego sposobu gospodarow ania m ają tk ie m k a p itu ln y m . N aka­ zał uniew ażnić w szelkie dotychczasow e k o n tra k ty dzierżaw ne z a w a rte przez k a p itu łę i podjąć ad m in istra c ję dó b r k a p itu ln y c h przez w łasn y ch ad m in istra to ró w z ram ien ia k a p itu ły 23.

W izytacja u jaw n iła, że k a p itu ła nie p o tra fiła należycie dopil­ now ać sw ych u p raw n ie ń w y n ik ły ch z fu n dacji. S tw ierdzone za­ n ied b an ia obow iązków fu n d ac y jn y ch w y n ik ły nie ty lk o z po­ w odu u tra ty dóbr, lecz tak że w sk u tek n ied b alstw a członków k a p itu ły , k tó rz y nie dom agali się energiczniej n ależn y ch sobie św iadczeń fu n d ac y jn y ch od spadkobierców fu n d ato ró w , co s p rz y ja ło ich zaniechanie. D la o chrony te d y w szelkich praw m ają tk o w y ch k a p itu ły polecił, by n a przyszłość k a p itu ła w y­ b iera ła jednego biegłego w p raw ie k ap łan a, k tó ry b y rezydo­ w a ł p rz y T ry b u n a le w P io trk o w ie oraz w L ublinie. O prócz te ­ go zarządził, b y k a p itu ła co ro k u w y m ag ała od p ro k u ra to ra dokładnego spraw ozdania w sp raw ach m ajątk o w y ch . Zabronił w reszcie, b y na przyszłość k a p itu ła nie udzielała żadnych zw olnień i ulg dla dzierżaw ców bez uprzedniego zezw olenia o rd y nariu sza, gdyż to tak że przyczyniało się do uszczuplenia dochodów k a p it u ły 24.

W lata ch 1727— 1729 p row adził A. St. Z ałuski p e rtra k ta c je z k a p itu łą w sp raw ie a d m in istra c ji m a ją tk u biskupiego w cza­ sie w akow ania stolicy b isk u p stw a płockiego. D zięki te m u doszło

do zaw arcia stosow nej um ow y w ro k u 1729, k tó ra dość d okład­ nie o k reślała sposób zarządzania m ają tk ie m b iskupim oraz po­ dział dochodów podczas w ak an su n a stolicy biskupiej. Dzięki 17] A N D R Z E J S T A N I S Ł A W Z A Ł U S K I 205

22 Acta Capituli Plocensis, Rkp. Sygn. 17, 3. Arch. Diec. Płock. 23 Tamże 74.

(9)

poparciu St. Z ałuskiego um ow a ta uzyskała n aw et potw ierdze­ nie papieża K lem ensa X II w d n iu 7 k w ietn ia 1731 r., choć stro n y zobow iązały się do zachow ania jej p rzed potw ierdzeniem papieskim . T ekst tej um ow y oraz p otw ierdzenia papieskiego w y d ruk ow an o razem ze sta tu ta m i synodu płockiego z rok u 1733 25.

2. B iskup płocki P aw eł G iżycki erygow ał arch id iak o n at p u łtu sk i, a w k ró tce potem także K o l e g i a t ę p u ł t u s k ą , zatw ierdzoną przez Stolicę A postolską w ro k u 1449 26. K ap i­ tu ła k olegiaty zorganizow ana n a w zór k a p itu ły k a te d ra ln e j w Płocku, liczyła ty lk o 3 p ra ła tu ry i 10 kanonii. W ty m sk ła­ dzie sp o ty k am y tę k a p itu łę rów nież w w iek u X V III. Obok członków k a p itu ły zatru d n io n y ch było p rzy kolegiacie 6 w i­ k ariu szy , 4 m an sjo n arzy i 8 a lta rz y stó w 27.

Z w ykle re z y d u jąc y odtąd w P u łtu s k u b isku pi płoccy db ali zarów no o św iąty n ię kolegiacką jak i o k ap itu łę . A n drzej S ta ­ n isław Z ału sk i przy p ro w ad ził w lipcu 1724 ro k u w izy tację k o leg iaty i k a p itu ły i w y d ał o bszerny d e k re t w iz y ta c y jn y tzw. d e c re tu m refo rm atio n is 28. Zalecił w nim czytanie dek retó w re - fo rm acy jn y ch p oprzednich biskupów płockich, a p rzede w szyst­ kim sam w y d ał zarządzenia w w ielu kw estiach. I ta k n a jp ie rw ’ w y su n ą ł szereg p o stu lató w w s p r a w a c h l i t u r g i c z ­ n y c h . Polecił rozplanow ać na cały rok głów ne nabożeństw a, zwłaszcza Msze św. i brew iarz. M ając n a w zględzie po trzeb y w ie rn y c h zezw olił n a odpraw ianie M szy św. w godzinach r a n ­ n y c h podczas M atu tin u m . W czasie su m y zaś w szyscy członko­ w ie k a p itu ły pow inni być w sta lla c h i uczestniczyć w całej M szy i kazaniu.

Szczególnie p o d k reślił odnow ienie zw yczaju uroczystego za­ noszenia W iatyk u do chorych na sposób procesji, p rzy udziale licznego du chow ieństw a i w iern y ch , zw ołanych w ty m celu przez osobne bicie w dzw on kościelny. D la u sp raw n ienia tej fu n k cji k a p itu ła kolegiacka w y dała w d n iu 3 lutego 1729 ro k u szczegółowe p rzep isy 29.

W za k ry stii k o leg iaty zw rócił uw agę n a zachow anie w iększe­ go p o rząd k u i czystości. Polecił w ypisyw ać na karcie i w y ­ wiesić w za k ry stii rozkład w szystkich odpustów k o leg iaty od­

25 Por. Constitutiones et Decreta Synodi Dioecesanae Plocensis... A. 1733, 364.

26 R y b u s H., Kolegiata pułtuska i jej kapituła, 9, 13, 23. 27 Acta Cap. Pultoviensis 1717—1734, Rkp. Sygn. B. 268, 131, 199, 229 n. Arch. Diec. Płock.

28 Tamże 120 nn. 29 Tamże 199.

(10)

p raw ia n y c h w ciągu roku. P ra k ty c z n e tak że było zarządzenie, by jed en z k ap łan ó w n a k ażd y dzień w yznaczał n a w yw ieszo­ nej w za k ry stii k a rc ie podając, jak ie o rn a ty i kielichy m ają być p rzygotow ane, a n aw et ile św iec zapalić p rzy o łta rz u w zależności od ro d za ju M szy czy nabożeństw a.

P rzy po m n ien ie d e k re tu w izy tacyjn eg o bpa M arcina Szysz- kow skiego w skazyw ało na konieczność w yznaczenia cerem o- n iarz a k olegiaty, k tó ry b y uczył cerem onii niższy k le r i czuw ał n a d sp ra w n y m przebiegiem nabożeństw .

Podczas w izy tacji k oleg iaty A. St. Z ałusk i nie spotkał nig­ dzie dowodów zezw olenia papieskiego na używ anie ro k ie ty przez członków k a p itu ły kolegiackiej. Z ab ron ił więc im odtąd u żyw ania ro k ie t przez członków k a p itu ły kolegiackiej. Z abro­ n ił więc im od tąd uży w an ia rokiet. M ieli w ięc od tąd zam iast ro k ie t w kładać kom że. K a p itu ła d otkliw ie odczuła to zarządze­ nie i n arazie zastosow ała się do niego „non quidem lib e n te r, a tta m e n r e v e r e n te r ”. W n a stę p n y c h lata ch u silnie zabiegała u o rd y n ariu sza o cofnięcie tego zakazu, n a co te n p rz y sta ł do­ p iero w ro k u 1730.

P ew n e ograniczenia przepisał tak że odnośnie noszenia m a n ­ toletów . Zażądał, by od tąd m a n to le ty zakładano ty lk o w P u ł­ tu sk u , a w in n y ch m iejscow ościach ty lk o z ra c ji tow arzyszenia b isk u p o w i30.

Obok tego w sw ym dekrecie refo rm a c y jn y m zdecydow anie p rzypom niał, by członkow ie k a p itu ły p rzyśw iecali niższem u duch o w ieństw u k a r n o ś c i ą ż y c i a , p o b o ż n o ś c i ą i c n o t ą . W skazał pew n e śro d k i dla podniesienia k arn o ści w kolegiacie. Z arządził więc odczytyw anie d ek retó w re fo rm a - cy jn y c h pop rzed n ich biskupów płockich: M arcina Szyszkow s- kiego i A. C hryzostom a Załuskiego, a zwłaszcza d e k re tu przez siebie w ydanego. D e k re ty sw ych poprzedników m ia ły być od­ czy tyw an e na k a p itu ła c h tygodniow ych, w k tó ry c h zw ykle m ało k anoników b rało udział. W łasny d e k re t m iał być czy tan y n a k a p itu ła c h g en eraln y ch, o d byw anych dw a ra z y do roku: w d niach 2 lipca i 2 lutego, p rz y udziale w szystkich członków k a p itu ły . O prócz tego zobowiązał prep o zy ta k a p itu ły , bpa A dam a Rostkow skiego, b y z u rzę d u czuw ał n a d zachow aniem d e k re tó w refo rm acy jn y ch , upom inał i k a rc ił w y k raczający ch . P o pięciu zaś lata ch polecił jed n e m u kanonikow i, b y w y b rał

[9] A N D R Z E J S T A N I S Ł A W Z A Ł U S K I 207

30 A cta Ćapit. Pultoviensis, Rkp. Sygn. B. 268, 131, 199, 214. Arch. Diec. Płock.

(11)

te p u n k ty d ekretów , k tó re nie są należycie p rzestrzegane i od­ czy tał je n a n ajbliższym posiedzeniu k a p itu ły g eneralnej 31.

O bow iązek r e z y d e n c j i k anoników p rz y kolegiacie uległ znacznem u złagodzeniu za zgodą poprzednich biskupów płoc­ kich. Bp. L udw ik B. Z ałuski zezwolił, by p rzy n ajm n iej trzech kanoników razem lub kolejno rezydow ało przy kolegiacie 3i. Bp. St. Z ałuski zarządził, by p rzy n a jm n ie j dw u kanoników rezydow ało stale oraz zastrzegł, że rez y d u jąc y pow inni b rać udział w śpiew ie b rew iarza lub M szy św. Nie sto su jący m się do tego, choćby p rzeb y w ający m w P u łtu sk u , zabronił w yd a­ wać d y stry b u c ji codziennych. W arto zaznaczyć, że m im o ta k ograniczonej rezy d en cji kanoników służba Boża w kolegiacie nie b y ła uszczuplona, bo ją stale pełniło pod okiem kanoników 6 w ikariuszy, 4 m an sjo n arzy i 8 altarzy stó w , pełn iący ch obo­ w iązki chórow e i duszpasterskie.

W K a p itu le kolegiackiej nie uw zględniono u rzędu p u n k ta - tora. A. St. Z ałuski p rzekonał się o jego przydatności. N ie­ k tó rz y bow iem k anonicy p rzy b y w ali w ieczorem do P u łtu sk a , a n a z a ju trz bardzo ran o w yjeżdżali. By tak ie p ra k ty k i zw al­ czyć, nak azał ustanow ić u rząd p u n k ta to ra w dniu 4 lutego 1727 roku. Z adaniem jego było notow anie czasu p rzy ja zd u i w y ­ jazd u każdego rezydującego kanonika» a także jego fak tycznej obecności w chórze. To zarządzenie okazało się skuteczne i k a ­ n onicy p iln ie p ełn ili obowiązki w chórze 33.

Z atw ierd ził rów nież d e k re t bpa B o n aw en tu ry M adalińskie- go co do w z a j e m n e g o u p o m i n a n i a się członków k a p itu ły n a posiedzeniach k a p itu ły g en eraln ej. Dzięki tem u n ie sp o ty k am y w k a p itu le p u łtu sk iej „censores m o ru m ”, choć ich spo ty k am y w in n y ch k a p itu ła c h w Polsce u .

P ra g n ą c zw alczyć w yszyn k n apojów alkoholow ych i bezal­ koholow ych w dom ach k ap itu ln y c h , w y d ał stosow ne zarządze­ n ia w d ekrecie refo rm acy jn y m . J e d n a k k a p itu ła nie zastoso­ w ała się do niego. W obec tego w ro k u 1727 w y dał ponow ny zakaz i zagroził w ytoczeniem sp raw y k a rn e j p rzed sądem k on sy sto rskim 3δ.

Ja k o w y ra ź n y sk u te k d e k re tu refo rm acy jn ego A. St. Z a­ łuskiego sp o ty k am y w A rch iw u m D iecezjalnym w Płocku

31 Acta Cap. P ultoviensis 1717—1734, Rkp. Sygn. B. 268, 123. Arch. Diec. Płock.

32 Tmaże 187 n. 33 Tamże 162.

34 B onaw entura M adaliński był biskupem płockim w latach 1675— —1680.

(12)

[11] A N D R Z E J S T A N I S Ł A W Z A Ł U S K I 209 szczególnie sta ra n n ie p rzepisane a k ta z w iek u XV—X V II, m a­ jące ogrom ne znaczenie dla h isto rii kolegiaty p u łtu sk iej. N a­ k azał on bow iem nie ty lk o uporządkow anie a rch iw u m k a p i­ tu lneg o , w yd ał su ro w y zakaz w ynoszenia ak t, dokum entów i in n y ch arch iw aliów z sali k a p itu ln e j, lecz tak że polecił s ta ­ ran n ie przepisyw ać daw ne a k ta do b ry m a tra m e n te m i n a dob­ ry m papierze 36.

Z arządzenia m ajątk o w e św iadczą dodatnio o zrozum ieniu s p r a w e k o n o m i c z n y c h i potrzeb m ate ria ln y c h ko­ legiaty. W trosce o konserw ację p ięknej św ią ty n i kolegiackiej A. St. Z ałuski p o sta ra ł się zapew nić jej pew ien sta ły fundusz. W ty m celu w znow ił zan iechan ą in sty tu c ję tzw . „ c a n o n i ­ c u s c a e c u s ”, znan ą także w in n y ch k a p itu ła c h w Polsce. T w orzył go p ew ien fundusz, p o w stający przez odkładan ie co­ d zienn y ch d y stry b u c ji oraz in n y ch sum okazyjnie o trzy m y w a­ n y ch przez w szystkich k anoników — dla jednego n ie istn ie ją ­ cego k a n o n ik a 37. F u n d u sz te n m ógł być ob racan y ty lk o na koszta odbudow y lub n a p ra w y kościoła kolegiackiego. K ap itu ła s ta ra ła się uzyskać zniesienie tego fun d uszu, k tó ry uszczuplał jej w pływ y. Raz po raz słała p rośby do biskupa w ty m celu, lecz był on nieu stępliw y. D opiero kied y k a p itu ła zgodziła się co ro k u w ydaw ać na p o trz e b y kościoła kolegiackiego 1000 flo­ renów , w y raził gotowość zniesienia „canonicus c a e c u s 38.

U posażenie k o legiaty p u łtu sk ie j stan o w iły posiadłości ziem s- skie, dziesięciny, różne leg aty i czynsze. D obra ziem skie były podzielone n a w sie p restim o n ialn e, nad aw an e poszczególnym członkom k a p itu ły , k tó rz y m ieli obow iązek w p łacan ia p ew ­ n y c h sum do w spólnej k asy k a p itu ln e j. P rzy nosiło to słabe do­ chody. D zierżaw cy zw lekali z z ap łatą czynszu, nie dbali o lep ­ szą up raw ę ro li i wciąż w ym agali obniżki czynszu. W re z u lta ­ cie su m y przeznaczone n a d y stry b u c je dzienne stale się k u r ­ czyły. Chcąc te n sta n rzeczy n apraw ić, A. St. Z ałuski nak azał w sw ym dekrecie refo rm a c y jn y m z lipca 1724 roku, b y wsie prestim o n ialn e, z w y ją tk ie m trzech , zastrzeżonych dla n a j­ bardziej zasłużonych członków k a p itu ły , zostały zw rócone do m asy k a p itu ln e j. O dtąd w sie p restim o n ialn e m asy k a p itu ln e j m ogły być dzierżaw ione tylk o przez osoby duchow ne, przez sp e cja ln y c h ad m in istrato ró w . P ieniąd ze w szelkie, należące do m asy k a p itu ln e j, k tó re by ły trw o n io ne przez niesum iennego p ro k u ra to ra , m iały być od tąd p rzechow yw ane w z a k ry stii

ko-38 Acta Cap. Pult., Rkp. Sygnł. B. 268, 126. Arch. Diec. Płock. 37 Por. A t a m a n J., W. H. Sierakow ski i jego rządy w diecezji prze­

m y sk ie j, 235.

38 Acta Cap. Pult., dz. cyt. 193, 201. 14 — P r a w o k a n o n i c z n e

(13)

legiackiej w żelaznej sk rzy n i zam y k an ej na dw a klucze, p rze ­ chow yw ane przez nowego p ro k u ra to ra i innego m ęża zaufania. T ylko oni m ogli otw ierać skrzynię. Dzięki ty m zarządzeniom m ajątk o w y m biskupa w k rótce w zrosły dochody k a p itu ły i ju ż w ro k u 1724 A. St. Załuski poleca podw yższyć sum y przezna­ czone na d y stry b u c je dzienne 39.

Dążąc do podniesienia gospodarki m ają tk ó w kościelnych dostrzegał tak że złe urządzen ia h a n d lu w ew nętrznego, zanie­ chanego w P u łtu sk u , sk ąd wyw ożono ziem iopłody do in n y ch odległych m iast. D latego ju ż w k w ie tn iu 1724 ro k u w y d ał za­ rządzenie, b y k a p itu ła dopilnow ała w znow ienia jarm ark ó w w P u łtu s k u i w spółdziałała p rzy ich organizow aniu. W ty m ce­ lu zakazał w yw ożenia ziem iopłodów do in n y ch m iast pod k a rą k onfisk aty . M iały one bow iem być sprzed aw an e n a m iejscu, w P u ł tu s k u 40.

3. K o l e g i a t a w P ł o c k u istn iała od w ielu w ieków , lecz św iąty n ia jej pod w ezw aniem św. M ichała chyliła się ku ru in ie ju ż w w iek u X V III. O baw iając się, by su fit nie ru n ął na grom adzący się w niej lu d na nabożeństw ach, k a p itu ła tejże k olegiaty zw róciła się z p rośbą do k a p itu ły k a te d ra ln e j o p rze ­ niesienie k o leg iaty do innego kościoła w Płocku. Z b rak u środków m ate ria ln y c h sam a bow iem nie b y ła w stanie doko­ nać odbudow y sw ej św iątyni. Dzięki staran io m p od jęty m przez A. St. Załuskiego uzyskano p o trzeb n e pozw olenie k ró la A u­ g usta II i przeniesiono ją w ro k u 1730 do kościoła parafialnego pod w ezw aniem św. B artłom ieja. Na podstaw ie zaś pozwolenia S tolicy A postolskiej darow ano zru jn o w a n y kościół św. M ichała księżom jezuitom . K a p itu ła k o leg iaty płockiej nie m iała w sw ym gronie prałató w , lecz jed y n ie k ilk u kanoników , k tó ­ ry c h liczbę St. Z ałusk i pow iększył do 6 przez p rzyłączenie do niej k ilk u beneficjów prostych.

W w iek u X V III k o leg iata spełnia sw e fu n k cje, lecz w ro k u 1818 zostaje całkow icie s k a so w a n a 41.

III. S em in aria duchow ne

D e k re t soboru T rydenckiego z d n ia 15 lipca 1563 r., w ydany na 23 sesji n ak azyw ał zak ład an ie kolegiów p rzy kościołach k a­ te d ra ln y c h dla kształcenia k a n d y d ató w do k ap łań stw a, co p rzy ­ pom niał tak że s ta tu t synodu prow incjonalnego w Polsce z ro­

3» Acta Capituli Pult., 1717— 1734, 12. 40 Tamże 115.

(14)

[13] A N D R Z E J S T A N I S Ł A W Z A Ł U S K I 211

k u 1750. P ierw sze sem in ariu m duchow ne p ow staje w Płocku w ro k u 1594, d ru g ie zaś w P u łtu s k u w ro k u 1710. Oba jednak w X V III w iek u słabo się ro zw ijały nie m ogąc zapew nić znacz­ niejszej liczbie m łodzieży u trz y m an ia z pow odu u tra ty do­ ta c ji na cel te n przeznaczonych. W chw ili objęcia rządów w diecezji przez A. St. Z ałuskiego sem in ariu m w P ło cku u trz y ­ m yw ało 6 k lery k ó w , a w P u łtu s k u ty lk o 2 42. W skutek słabego d opływ u now ych k ap łanó w w iele p a ra fii było pozbaw ionych du szp asterzy , a przygotow anie ich do p rac y kapłańskiej nie zawsze było zadow alające. A. St. Z ałuski ubolew ał nad ta ­ kim stan em rzeczy i już w pierw szy m ro k u sw ych duszpas­ te rsk ic h poczynań p o d ejm u je zdecydow ane k rok i dla rozw oju sem inariów . W d n iu 16 g ru d n ia 1724 ro k u w ydał list okólny tzw . „Processus resp ectu S em in arii dioecesani P u lto v iae novi- te r f u n d a ti”, u k azu jąc k ap łano m i w iern y m , że obowiązek tro sk i o sem in ariu m ciąży nie ty lk o na biskupie, lecz także na całej d ie c e z ji43. W gorących słow ach zachęcił b eneficjatów do w sp ieran ia sem inariów . P o staw ił w y raźne w ym aganie, by k a p ła n i p rzy sporządzaniu testa m e n tó w dokonyw ali zapisów na po trzeb y sem in ariu m w P u łtu sk u . P o d ejm u je w n et budo­ w ę nowego w iększego dom u w pobliżu k oleg iaty w P u łtu sk u , i przenosi tam sem inarium , k tó re dotychczas ledw ie w egeto­ w ało w ciasnym pom ieszczeniu zdała od kolegiaty. W te n spo­ sób sta je się fu n d ato rem nowego sem in ariu m w P u łtu sk u . Dzięki ty m i in n y m sta ra n io m A. St. Z ałuskiego ju ż w ro ku 1728 sem in ariu m p u łtu sk ie liczyło 24 klery ków , płockie zaś

12 44 .

Podnosząc w a ru n k i m aterialn eg o b y tu sem in ariu m p am iętał rów nież o podjęciu ak cji n a rzecz pow ołań kapłań skich. Z a­ chęca więc w szy stk ich proboszczów, b y budzili w śród m ło­ dzieży pow ołania k ap łań sk ie i otaczali je tro sk liw ą opieką. M łodzieńców po 22 ro k u życia p rag n ą c y c h się oddać p rac y kap łań sk iej, pow inni przy sy łać do P u łtu sk a , m łodszych zaś pow inni sam i zapraw iać do życia w ew nętrznego, ćwiczyć w po­ bożności, uczyć języ k a łacińskiego, zachęcać do le k tu ry dzieł relig ijn y ch , do od praw ian ia reko lek cji każdego ro k u oraz co­ m iesięcznej sp o w ie d zi45.

C elem podniesienia poziom u um ysłow ego i m oralnego p rzy sz­

42 G a w a r e c k i , Wiadomość historyczna m iasta Pułtuska, 57. 43 Acta Actorum Pultoviensia, Rkp. Sygn. 126, 133 nn. Arch. Diec. Płock.

44 Acta Actorum Pultoviensia, Rkp. Sygn. 200, 3. 45 Acta A ctorum Pult., dz. cyt. 135.

(15)

ły ch kapłanów bp A. St. Z ałuski o kreślił także szczegółowe w a ru n k i, jak ie pow inni spełniać k an d y d aci n a kapłanów . Ju ż w ro k u 1724 w y d ał ed y k t p t. „O bligatio a sp ira n tiu m ad O rdi­ n e s” 4β. I ta k odnośnie przygotow ania teologicznego w ym agał do su b d iak o n ału i d iak o n atu rozpoczęcia stu d iu m teologii m oralnej, do k a p ła ń stw a — znajom ości całej teologii m o ralnej oraz ru b ry k i cerem onii kościelnych. Było to d o kładniejsze określenie po­ ziom u w ym aganej w iedzy, niż to p odaw ały przepisy ogólnego czy p a rty k u la rn e g o p raw a kościelnego. N astęp nie k a n d y d a t do św ięceń w inien m ieć ty tu ł kanoniczny. Dość często by ł on pro ­ w izją na u rząd kościelny. Z d arzały się w ypadki, że prow izo­ rzy nie p rzestrzeg ali przepisów p raw a i w yznaczali n a p ro ­ w izję bez należytego zbadania k a n d y d a ta albo w ręcz nieodpo­ wiedniego. Bp. A. St. Z ałuski zabronił więc dokonyw ania p ro ­ w izji bez uprzedniego generalnego egzam inu k an d y d ata. W r a ­ zie b ra k u tego egzam inu k a n d y d a t m im o prow izji nie może być dopuszczony do św ięceń bez uprzedniego u zupełnienia b raku jącego m u w y kształcenia teologicznego albo m usi p o sta­ rać się o zw olnienie z przysięgi wobec prow izora.

N ajlepiej m ożna było k a n d y d a ta poznać, jeśli on przeb yw ał w sem in ariu m . D latego p ostaw ił jako w a ru n e k do św ięceń: po­ b y t w sem in ariu m przez pew ien czas, o k reślon y dokładnie w p ojedynczych w yp ad k ach przez biskupa. N a synodzie die­ cezjalny m w ro k u 1733 określił te n okres p o b y tu w sem ina­ riu m na okres jednego ro k u p rzy n a jm n ie j.

D okładnie tak że w yliczał, jak ie św iadectw a w inien przed ­ staw ić k a żd y k le ry k przed św ięceniem , a m ianow icie: a) św ia­ dectw o odbycia rekolekcji, k tó re w in n y trw ać 5 dn i przed niż­ szym i św ięceniam i oraz po 8 dni przed każdym św ięceniem w yższym , b) św iadectw o praw ego pochodzenia tj. m etry k a u rodzenia i ch rztu, w sk azu jąca m iejsce urodzenia i zam ieszka­ nia, w y k on ana w p ełn y m odpisie przez proboszcza a podpisa­ na przez dziekana i zaopatrzona pieczęcią, c) św iadectw o od­ b y ty ch stu d ió w w y staw ione przez nauczycieli, d) św iadectw o m oralności oraz św iadectw o p rz y ję ty c h uprzednio św ięceń 47.

IV, W izytacje i listy pasterskie

1. Do n ajw ażn iejszy ch obow iązków u rzę d u b iskupa diecezjal­ nego zalicza się w izy tacje pastersk ie. Sobór T ry d en ck i położył szczególny nacisk n a te n obowiązek. P olskie synody p ro w in cjo ­

“ Acta Actorum Pultoviensia, Rkp. Sygn. 126, 103. Arch. Diec. Płock. 47 Constitutiones... Synodi Plocensis a. 1733, s. 238.

(16)

n a ln e polecały w izytow ać diecezję całą co dw a la ta '18. A. St. Z ału sk i dokonał w izy tacji kościoła k a te d raln e g o i k a p itu ły k a ­ te d ra ln e j w P łocku oraz kościoła i K o legiaty w P u łtu sk u . Z a­ m ierzał także w izytow ać in n e p arafie. W jak im zakresie te p lan y zrealizow ał? Z w ykle dokonyw ał w izy tacji przez w iz y ta ­ torów . P rz eg lą d ają c d e k re ty trzech różn y ch w izy tato ró w z ła t­ wością dostrzec m ożna w y raźn e podobieństw o i zgodność w p o d k reślan iu p ew ny ch szczegółow ych spraw . Dowodzi to, że ich a u to rz y k ierow ali się w y raźn y m i w skazaniam i i w y ty cz­ n y m i co do sposobu w izytacji, pod an y m i przez swego moco­ dawcę. I ta k na p rzy k ła d A ndrzej Dębow ski, kano nik k a te d ­ ra ln y płocki i p u łtu sk i, w e w szy stk ich w izyto w an ych przez siebie p a ra fia c h n ak azał ogłosić z am bony pew n ą innow ację w spraw ie p rzygotow ania do ślubu. M ianow icie, że w szyscy w stę p u ją c y w zw iązki m ałżeńskie, po w ygłoszeniu pierw szej zapow iedzi pow inni staw ić się przed proboszczem n a egzam in z pacierza i znajom ości katechizm u. Je ślib y te n egzam in w y ­ kazał nieznajom ość ty c h rzeczy u nowożeńców, zapowiedzi m iały być w strzy m an e do czasu opanow ania ty c h wiadom ości i zdania egzam inu. Podobnie w szędzie po w tarza się n ak az śpie­ w ania pieśn i w kościele w języ k u polskim . Często spotyka się w ezw ania do p u n k tu aln o śc i w o d p raw ian iu nabożeństw i w y strzeg an ia się p ija ń s tw a 50. Tej sam ej tre śc i d e k re ty w i­ z y ta c y jn e w pisyw ał in n y w iz y ta to r g en eraln y W ojciech S trze- szew ski, k an clerz k a te d ra ln y płocki, a także A ndrzej R em ­ bowski, trzeci w iz y ta to r g e n e ra ln y 51.

W pisyw ane d e k re ty w izy tacy jn e nie zawsze b y ły ochoczo w prow adzane w życie. W ym agały przecież niek iedy w iększej pilności w w y k o n y w an iu obowiązków duszp asterskich , w p ro ­ w ad zały now e p ra k ty k i. A by ty m d ek reto m zapew nić w y k o n a­ nie, A. St. Z ału sk i w y d aje w d n iu 16 stycznia 1726 ro k u osob­ n y list do duchow ieństw a, w k tó ry m donosi o u stan ow ieniu sp ecjaln y ch w izy tato ró w pełnom ocników swoich. Z adaniem ich będzie czytan ie d ek retó w w izy ta c y jn y c h w poszczególnych p a­ ra fia c h oraz b adanie czy i o ile zostały one w cielone w życie. Obok tego ci sam i w iz y ta to rz y m ieli badać jakość głoszonych [15] A N D R Z E J S T A N I S Ł A W Z A Ł U S K I 213

48 Conc. Trid. sess. 23, de ref.; Decretales Sum m orum P ontificum pro

Regno Poloniae et Constitutiones synodorum provincialium et dioecesa- narum Regni eiusdem ad sum m am collectae... editae cura et studio Z e­ nonis C hodyński et Eduardi L ikow ski, t. 1. 258.

49 Visitationes Generales, Rkp. Sygn. 253, 254, 257. Arch. Diec. Płock. 50 Tamże, Visitatio generalis a. 1724—1725, 3, 5, 9, 11, 13.

(17)

kazań, sposób o dpraw iania nabożeństw , spraw ow ania S a k ra ­ m entó w św., życie i obyczaje księży i w iern y ch , zw racać uw agę na sta n zachow ania kościołów i in n y ch b udynków koś­ cielnych. B yli upow ażnieni do u pom inania w y kraczających i niedbałych, a n a w e t do w ym ierzan ia k a r aż do pozbaw ienia beneficjum . O w szelkich sp raw ach swego urzędow ania m ieli inform ow ać biskupa, od którego o trzy m yw ali w ynagrodzenie za swe prace. D latego pod k a rą suspensy nie m ożna im było przyjm ow ać żadnych darów , o fiar czy d atk ó w 52.

2. Od w iek u X V III szeroko rozpow szechnia się zw yczaj w y­ daw an ia listów pastersk ich przez biskupów , co zw iązane było z ustan iem działalności synodów p ro w in cjon alny ch i diecezjal­ nych. Bp A. St. Z ałuski w y d ał wiele listów p astersk ich w róż­ n y ch spraw ach, zw anych niek ied y „processus” lub „ed ictu m ” .

J u ż w pierw szych m iesiącach swego urzędow ania w ydaje w d n iu 29 m arca 1724 r. „E dictum ad strin g en s parochos ad re - sid en tiam tem po re Paschali, tu m ad com parendum pro ap pro­ b a tio n ib u s” 5S. P rzy p o m in ał w nim obowiązek rezy d en cji p ro ­ boszczow skiej i nak azał duszpasterzom p o w ró t do sw ych p a ­ rafii n a okres spow iedzi w ielkanocnej. P rzew idy w ał bowiem w y padk i zaniedbania ze stro n y b en eficjató w zarządzających dw iem a p a ra fia m i n a m ocy d y sp en sy papieskiej. N akazał im w yraźn ie, b y w okresie spow iedzi w ielkanocnej rezydow ali ko­ lejno po dw a tygodnie w poszczególnych parafiach. P rz y stę ­ p u jąc y m do spow iedzi i K om unii św. polecił rozdać k a rtk i, k tó ­ re następ n ie m iały być zebrane i odesłane do bisku pa w celu kontroli. N a czas spow iedzi w ielkanocnej p rzedłu ży ł ju ry s ­ dykcję w szystkim kapłanom , lecz zabronił w ym agan ia od w ie r­ n ych jak ich k olw iek datk ó w czy robocizny z okazji spowiedzi w ielkanocnej.

K ilk a listów p a ste rsk ic h A. St. Z ałuskiego polecało w iernym odpraw ienie p rzepisan y ch m odłów , nabożeństw lub ćwiczeń p o k u tn y ch z pow odu k lęsk żyw iołow ych lu b inn ych okazji ży­ cia kościelnego lub państw ow ego.

W sw ym p ierw szym liście z dnia 14 stycznia 1724 ro k u p ro ­ sił kap łan ó w o m odlitw ę w e w łasn ej in te n c ji i o odpraw ienie M szy do D ucha św. oraz urządzenie procesji w in te n c ji w y ­ proszenia u Boga łask dla swego duszpasterzo w an ia jako b isk u ­ pa płockiego 54.

61 Acta Iudtciaria ab a. 1724—1726, Rkp. Sygn. 74, 213 n. Arch. Diec.

Płock.

53 Acta Actorum Pultoviensia, Rkp. Sygn. 126, 43. Arch. Diec. Płock. 54 Acta Actorum Pultoviensia, Rkp. Sygn. 126, 28. Arch. Diec. Płock.

(18)

[17] A N D R Z E J S T A N I S Ł A W Z A Ł U S K I 215 Z okazji o d p ustu jubileuszow ego ogłoszonego przez papieża B enedy k ta X III w ro k u jego w stąpien ia n a stolicę P iotro w ą w y dal list do diecezjan i d uchow ieństw a w yznaczając na od­ p u st jubileuszow y 2 tygodnie tj. od 17 do 30 w rześnia 1724 r. O kreślił w a ru n k i zyskania tego o d pu stu i polecił proboszczom, b y pouczyli o ty m w szy stk ich w ie rn y c h 5r>.

Dwa razy w listach p a ste rsk ic h n ak azy w ał publiczne m odły 0 uproszenie deszczu z pow odu groźnej k lęsk i posuchy, p ie rw ­ szy raz w d n iu 18 k w ietn ia 1725 r., d ru g i w dn iu 14 m aja 1726 roku.

K an on izacja ro dak a diecezji płockiej św. S tanisław a K ostki 1 zw iązane z ty m u roczyste obchody w diecezji płockiej były przed m io tem osobnego listu pastersk iego tzw . „Processus pro in tro d u c tio n e SS. S tan islai et Aloisii S. J .” z dnia 3 w rześnia 1727 r. L ist sk iero w an y b y ł szczególnie do dekanatów : m a­ kowskiego, przasnyskiego i ciechanow skiego. U roczystości głów ne m iały się odbyć w P u łtu s k u ' w d niach 15 listopada i przez oktaw ę 56.

Po śm ierci k ró la A u g u sta II osobnym listem p astersk im w ez­ w ał A. St. Z ałuski sw ych d iecezjan do szczególnych modłów. K ażdy k a p ła n m iał odpraw ić po trz y Msze św. za śp. króla, w k a te d rze — O fficium D efun cto ru m , a kaznodzieje m ieli przez m iesiąc polecać m odlitw om w ie rn y c h duszę zm arłego króla. N a znak żałoby zakazano urząd zan ia zabaw i tańców 57.

P rz ew id u ją c b u rzliw e in te rre g n u m A. St. Z ałuski gorąco w zyw ał w ie rn y c h do m odlitw w in te n c ji uspokojenia um ysłów i w yd ał w ty m celu tzw . „Processus p ro im p e tra n d a pace et unione an im o ru m tem p o re in te rre g n i” dnia 24 III. 1733 r . 58. P odo bn y list w y dał jeszcze w d n iu 11 g ru d n ia tegoż roku, w zy ­ w ając w iern y ch do m odłów i p o k u ty 59.

N a pod k reślen ie zasługuje szczególnie jed en list dotyczący sp ra w państw ow ych. D nia 8 m arca 1724 ro k u w y d ał A. St. Z a­ łu sk i tzw. „Processus co n trib u tio n is c ap italis”, w k tó ry m zo­ bow iązał w szy stk ich d u chow nych diecezjaln ych i zakonnych do p łacen ia p o d a tk u tzw . „pogłów nego” w c h a ra k te rz e „su b­ sidium c h a rita tiv u m ”, do któreg o biskupi sam i się zobowiązali. D oceniał bow iem w pełni potrzeb ę posiadania sk a rb u przez p aństw o dla ponoszenia ciężarów d o b ra publicznego, zw łasz­

55 Tamże 81 n.

56 Acta Iudiciaria, A. St. Załuski, Rkp. Sygn. 74, 147. 57 Tamże Rkp. Sygn. 80, 42 n.

58 Tamże 79. 59 Tamże 215 nn.

(19)

cza dla obrony k ra ju . U w ażał także, że ponoszenie pew nych ciężarów p rze d duchow ieństw o lepiej pom oże do zachow ania m ienia kościelnego, niż uch y lan ie się od w szelkich podatków i n arażan ie się na a ta k i w rogów w e w n ętrzn y ch i zew nętrz­ ny ch 60.

W śród pow szechnego an a lfab e ty z m u nie ty lk o chłopów, lecz także znacznej części szlachty, zabobonne w ierzenia i p ra k ­ ty k i znajd o w ały p o d atn y g ru n t, szczególnie łatw o w iern ie przyjm o w an o in g eren cję m ocy n adprzyrodzonych. D otyczyło to w pełn i chłopów i szlach ty m azow ieckiej. A ndrzej St. Z a­ łuski szczególnie zaznaczył się przez zw alczanie zabobonności i czarów , a zwłaszcza nadużyć z ty m zw iązanych. Posądzanych o zw iązki z diabłem zw ykle staw iano przed sądem świeckim , złożonym z ludzi p rostych, niew ykształconych, a często zabo­ bonnych. Sąd y te p rzy pom ocy to rtu r w ym uszały zeznania, często skazując niew in n y ch n a k a rę śm ierci. A. St. Z ałuski p rzyp o m in ał o niek o m p eten cji sądów św ieckich do sądzenia ty ch spraw , a n aw et w y sta ra ł się u k ró la w ro k u 1727 o sp ecjal­ n y re sk ry p t, zab ra n ia ją cy sądom św ieckim ro zp atry w an ia sp raw o czary, zanim nie zostaną one zbadane przez sąd koś­ cielny.

Przeciw ko zabobonom w ym ierzony by ł rów nież list p astersk i z dnia 20 czerw ca 1725 roku, sk iero w an y do w szystkich d u ­ chow nych. „Processus cum. inhibitione, ne fia t concursus po­ p u li in Silvis S itn en sib u s”. K iedy z pow odu rzekom ego cudu ludzie poczęli się grom adzić w lasach sitneńskich, bo ta m zna­ leziono położone krzyże, a w k ró tce pow stały tam ja rm a rk i z zabaw am i, p ijań stw em i in n y m i w y b ry k am i, St. Z ałuski w ty m liście n ak azał ogłosić zakaz grom adzenia się w ty ch lasach pod k a rą k lą tw y polecając k apłanom w yko nan ie tego z a k a z u 61.

V. Synod diecezjalny

P rzy go tow an ie i odpraw ienie synodu diecezjalnego stanow i chlu bn e uw ieńczenie ustaw odaw czej i biskupiej działalności A n d rzeja S tan isław a Z ałuskiego n a stolicy płockiej. B ył to os­ ta tn i synod płocki w Polsce przedrozbiorow ej i jed y n y w w ieku X V III i X IX . O statn i synod płocki w w iek u X V II odpraw ił

60 Acta A ctorum Pultoviensia, Rkp. Sygn. 126, 35. Arch. Diec. Płock.; G a w a r e c k i , art. w: Pam iętnik Rel.-Mor. t. IV. (1842). 98.

61 Acta Judiciaria, A. St. Załuski. Rkp. Sygn. 74, 231 n. Arch. Diec. Płock.

(20)

[19] A N D R Z E J S T A N I S Ł A W Z A Ł U S K I 217 bp A ndrzej C hryzostom Z ału sk i w ro k u 1698, lecz nie dało się stw ierdzić, jak ie s ta tu ty zostały n a nim ogłoszone.

Bp A. St. Z ałuski należycie doceniał znaczenie ustaw o daw ­ stw a w życiu społecznym i relig ijn y m , u silnie się s ta ra ł o p rze ­ strzeg an ie p raw a Bożego, kościelnego i państw ow ego w die­ cezji. R ozum iał rów nież rolę ustaw odaw stw a synodalnego zda­ jąc sobie spraw ę, że odbyw anie synodów jest w y raźn ie n ak aza­ ne przez Sobór T ry d en ck i 62. W iedział wszakże, że do ułożenia i w y d an ia sta tu tó w synodalnych, k tó re b y ły b y p rak ty c zn e i pożyteczne, konieczne jest w szechstronne poznanie w a ru n ­ ków , brak ó w i potrzeb w życiu du chow ieństw a diecezjalnego i w iern y ch diecezji. Do tego celu słu ży ły w izytacje, k tó re sam przeprow adzał, a także w czy ty w anie się w spraw ozdania w i­ zy tacy jn e sw oich w izy tato ró w g en eraln y ch i specjalnych.

D opiero więc po 10 lata ch swego d u szpasterzow ania w ydał w dn iu 10 lipca okólnik k o n w o k acy jn y na synod diecezjalny w yznaczając d atę jego rozpoczęcia na dzień 27 lipca 1733 r. O b rad y sy nodalne m iały się odbyć w P u łtu s k u i trw ać 3 dni.

O kres trw ająceg o bezkrólew ia po śm ierci A ug u sta II w lu ­ ty m 1733 ro k u oraz w isząca w p o w ietrzu fala niespokojnych rozg ryw ek politycznych, zdaw ał się być m ało odpow iedni do odbycia synodu. S p raw a w y b o ru k ró la zbytnio w szystkich ab ­ sorbow ała. Ś w iatlejsi obyw atele k r a ju rzucili hasło w yboru P ia sta n a tro n polski i w y kluczenie każdego obcokrajow ca. A. St. Z ałusk i w ra z z in n y m i opow iedział się za w yborem S ta ­ nisław a Leszczyńskiego na kró la. S potk anie się na synodzie z całym du chow ieństw em d iecezjalnym daw ało okazję do om ów ienia elek cji P i a s t a e3. Pośpiech m ógł być także d y k to ­ w a n y przew id y w an iem przen iesien ia się do in n ej diecezji, a więc synod stan o w iłb y w ielce p o zy tyw n y epilog rządów w diecezji płockiej. W każdym razie nasuw a się tak że p rzy ­ puszczenie, że A. St. Z ałusk i p o sta ra ł się o przygotow anie s ta ­ tu tó w synod aln ych , k tó re postanow ił ogłosić jeszcze przed w y ­ b orem kró la, przed sejm em elekcy jn y m , zanim burzliw e p rze ­ ta rg i nie zam ienią się w o tw a rte w alki.

Pośpiech w zw ołaniu synodu jest zupełn ie w y raźny. Z w y­ czajnie bow iem w polskich diecezjach synod zapow iadano na 5 lu b 6 tyg od n i nap rzó d 64. T ym czasem Z ałuski w ogłoszonym

62 Concilium T ridentinum , sess. 24, с 2: „Synodi dioecesanae quotan­ nis celebrentur”.

63 A s k e n a z у S., Dwa stulecia, w iek X V III i X IX , s. 57 i 127. 64 Por. M o r a w s k i М., Synod diecezjalny w Polsce w: Ateneum Kapłańskie, (1937) t. 39, 237.

(21)

okólniku daw ał ty lk o dw a tygodnie czasu na przygotow anie obrad, na odpraw ienie p rzepisany ch m odłów, a zwłaszcza by w iadom ość o synodzie d o tarła do w szystkich zainteresow anych. Lecz n ieprzew idziana okoliczność spow odow ała odłożenie na ty d zień zapow iedzianego zebran ia synodalnego. Ju ż po ogło­ szeniu okólnika konw okacyjnego na synod Z ałuski otrzym ał zaproszenie do wzięcia u działu w przep ro w adzen iu zw łok k ró la A ug u sta II, J a n a III i jego żony M arysieńki z W arszaw y do K rakow y oraz w ygłoszenia m ow y ż a ło b n e j65. S pecjalną k u - re n d ą zaw iadom iono całe duchow ieństw o, że na synod należy przy by ć w d n iu 4 sierp n ia 1733 r.

P o o dpraw ieniu p rzep isan y ch m odłów w diecezji, zgodnie z zarządzeniem b isk u p a staw iło się w d n iu 4 sierp nia bardzo liczne duchow ieństw o. Do uczestników obrad synodalnych obok O rd y n ariu sza A. St. Załuskiego, k tó ry przew odniczył, n a ­ leżeli: bp M arcin Załuski, su fra g a n i dziekan płocki, bp. A dam Rostow ski, su fra g a n łucki, arch id iak o n płocki i dobrzyński, prep o zy t w arszaw ski i p u łtu sk i, A ndrzej Józef Z ałuski, a rc h i­ diakon p u łtu sk i, k an on ik k rak o w sk i i re fe re n d a rz koronny, 4 członków k a p itu ły k a te d raln e j płockiej, 9 k anoników kolegiaty p u łtu sk iej, 2 kanoników k olegiaty płockiej oraz 114 im iennie w yliczonych w a k ta c h sy n o d aln ych znaczniejszych kapłanów diecezji, w ty m dziekani z 31 d ekanatów , 3 b ened yk tyn ów , 9 kanoników late ra n e ń sk ic h św. A ug u styn a, 1 m iechow ita i jesz­ cze liczne inne duchow ieństw o z niższego k le ru diecezjalnego i zakonnego z te re n u diecezji płockiej 66.

W obec ty c h uczestników synodu zebranego w kolegiacie w P u łtu s k u d n ia 4 sierp n ia 1733 r. ran o A. St. Z ałuski o d p ra­ w ił uro czystą Mszę św. do D ucha św. i w k ró tk ic h słow ach za­ gaił obrady. P otem dłuższe przem ów ienie w ygłosił Józef Za­ łuski, b ra t biskupa. P ro m o to rem synodu b y ł P aw eł D om inik D rom ler, a u d y to r g e n e ra ln y ord yn ariu sza. On tak że w ygło­ sił na zakończenie synodu dłuższe lecz treściw e przem ów ienie w n a stę p n y m d n iu 5 sierp n ia w y rażając podziękow anie A. St. Z ałuskiem u, biskupow i płockiem u, za zw ołanie synodu, ogło­ szenie uchw ał sy n odaln y ch oraz za całokształt p rac y dla dobra d ie c e z ji67. N ieznany jest n ato m iast przebieg o brad syn od al­ nych. Nie p rzechow ały się żadne p ro to k ó ły ani spraw ozdania z obrad tego synodu. K ró tk ie dane o isto tn y ch a k ta c h synodu

65 Por. Acta et Decreta Synodi Dioec. Plocensis 1733 r. s. 3 A. 66 Constitutiones Syn. Dioec. Ploc. a. 1733, A 2 — A 3 , podano tam kró tk ie ak ta tego synodu.

(22)

zostały w yd ru k o w an e razem z te k ste m sta tu tó w synodalny ch jako „A cta et D ecreta Synodi D ioecesanae Plocensis 1733 r . 6S. P ośpiech w zw ołaniu i ob rad ach synodu u jaw n ił się także w tym , że trw a ł on ty lko 2 dni zam iast zapow iedzianych w okólniku k o n w o kacy jn y m trz e ch dni. M ożna przypuścić, że synod te n został zw ołany nie ty le w celu d y sk u sji i obrad, co raczej dla uroczystego ogłoszenia uprzednio przygotow anych sta tu tó w .

Z n an y badacz polskiego ustaw od aw stw a synodalnego prof. J a k u b Saw icki p o d k reśla obfitość p rzy taczan y ch ź r ó d e ł w s ta tu ta c h synodu płockiego z 1733 r. Pisze: „Z arów no w te k ­ ście, jak i w odsyłaczach m arginesow ych s ta tu ty bardzo obficie pow ołują się n a Pism o św ięte, dzieła Ojców Kościoła, na u chw ały Soboru Trydenckiego, na b u lle i b rev ia papieskie i na inne d e k re ty i in stru k c je rzy m skich kongregacji, n a lite ra tu rę k an o nistyczn ą i p raw n iczą obcą i polską (H u rb u rt, Jan id ło w - ski), przede w szy stk im zaś na ustaw odow stw o polskich syno­ dów p ro w in cjo n a ln y c h ” ®9.

Ta uderzająco bogata d ok u m en tacja źródłow a s ta tu tó w pod­ nosi ich w artość i dowodzi gruntow ności opracow ania woli ustaw odaw cy. Z asłu g u je w ięc choćby na pobieżne zaznaczenie sto su n k u te k stu sta tu tó w do cyto w an y ch źródeł.

Częste cytow anie P ism a św., a zwłaszcza pow oływ anie się n a nie, w sk azu je n a teologiczne pod staw y poszczególnych s ta ­ tu tó w i n ad aje im pew ne nam aszczenie. Synod płocki z ro ­ k u 1733, choć często się pow ołuje na Pism o św ięte, rzadko je cy tuje.

C orpus Iu ris Canonici jest cytow ane w s ta tu ta c h 6 razy. Są to p raw ie dosłow ne przytoczenia tek stu , lecz zaopatrzone w n ie­

w ielkie zm iany pew n ych fo rm g ram atyczn ych , odpow iednio do celu danego s ta tu tu . Czasem dodano now ą san k cję karn ą.

N ajw ażn iejsze źródło sta tu tó w synodu płockiego to d e k re ty Soboru Trydenckiego. Są one cytow ane 42 razy. Nie są to jed ­ n ak dosłow ne ty lk o przytoczenia te k s tu soborow ych uchw ał, lecz ujęcie ich isto tn ej tre śc i w form ie skróconej, bardziej p rz e jrz y ste j, dostosow anej do p o trzeb y danego s ta tu tu . Tylko w jed n y m w y p ad k u podano dłuższy c y ta t bez żadnych zm ian, m ianow icie w rozdz. 24 „De m atrim o n io ”.

S poty k am y też k ilk an aście odsyłaczy do polskich synodów p ro w in cjon aln y ch . Tu spo ty k am y częste przytoczenia dosłow

-[21] A N D R Z E J S T A N I S Ł A W Z A Ł U S K I 219

68 Tamże „Acta et Decreta Synodi Dioec. Plocensis 1733 a.” 3 A. 69 S a w i c k i J., Synody diecezji płockiej i ich statuty, Concilia Po­ loniae VI, 174.

(23)

nego te k stu ty c h synodów . D otyczy to szczególnie „Epistoła P a sto ra lis M aciejoviana”, ogłoszona na synodzie prow in cjo nal­ n y m w P iotrk o w ie przez B e rn a rd a M aciejow skiego w ro­ k u 1607. Z aw iera ona ta k w iele cennych w skazań do n a p ra w y obyczajów i podniesienia życia religijnego, że n iek tóre synody polskie zatw ierdzały ją w całości n a synodzie diecezjalnym i dołączały do sw ych sta tu tó w w niezm ienionej postaci (np. sy ­ nod chełm ski z 1717 r., synod gnieźnieński z ro k u 1720), inne n ato m iast w p la ta ły ją w poszczególnych k w estiach do w łas­ ny ch sta tu tó w (np. synod k rakow ski z r. 1711, w arm iń sk i z r. 1726). Synod płocki z ro k u 1733 nie zadowolił się dosłow ­ ny m p rze d ru k ie m jej, lecz w łączył ją organicznie do poszcze­ gólnych statu tó w .

N aw et poprzednie synody diecezjalne płockie, np. z r. 1643, 1698 cytow ane są w form ie streszczonej lu b odpow iednio roz­ budow anej i rozszerzonej, chociaż te s ta tu ty stan ow iły n iejako diecezjalne ustaw odaw stw o w łasne.

Z nam ienne jest, że nie są cytow ane w odsyłaczach nigdzie s ta tu ty in n y ch synodów diecezjalnych polskich, chociaż stw ie r­ dzono znaczną ilość tak ich dosłow nych zapożyczeń. W ola bo­ w iem ustaw odaw cy kościelnego na tere n ie d anej diecezji jest czynnikiem d ecy d u jący m obow iązyw ania danego s ta tu tu , a kw estia słow nego ujęcia sta je się czymś drugorzędnym .

A nalogicznie m ożna określić stosunek sta tu tó w synodu płoc­ kiego z ro k u 1733 do in n y ch źródeł, k tó ry m i się posługiw ał i w yk o rzy stał, a w ięc do praw a cyw ilnego, do d ek retó w papies­ kich czy poszczególnych autorów .

Dzięki więc u m ie ję tn e m u posługiw aniu się źródłam i, pew ­ n em u ich opracow aniu i p rzystosow aniu do potrzeb ustaw o­ daw stw a diecezjalnego, a także w łączeniu d ekretów , w skazań i pouczeń b isk u pa ustaw odaw cy A. St. Załuskiego, s ta tu ty sy ­ nodu płockiego tw orzą w ielce p rz y d a tn y kodeks p raw a diece­ zjalnego. Nie podaje on w praw dzie przepisów p raw a w jasn y m tylko , treściw y m i sy stem aty czn y m ujęciu, bo s ta tu ty jego często są rozw lekłe, zaw ierają w iele m a te ria łu in stru k ty w n eg o i zachęt d uszpasterskich. S tanow i bow iem raczej zw ięzły za­ ry s teologii m o ralnej i p astersk iej, k tó ry łatw iej może być odczy ty w an y przez d uszpasterzy, a w sk u tek tego tak że lepiej w prow adzony w życie, co przecież m a znaczenie decydujące.

Synod płocki z ro k u 1733 nie ty lk o p rzypom ina duchow ień­ stw u przep isy p raw a pow szechnego w K ościele oraz praw a synodalnego prow incjonalnego, lecz re g u lu je w iele sp raw życia religijnego w diecezji sw ej, podaje w iele w skazań p ra k ty c z ­ nych, niek iedy nie sp o ty k an y ch w in n y ch synodach polskich.

(24)

123] A N D R Z E J S T A N I S Ł A W Z A Ł U S K I 221 D latego a u to rz y tzw . „Z bioru Ż óraw skiego” red a g u jąc pew ien p rze g ląd ustaw odaw stw a synodalnego w Polsce h o jn ą ręk ą czerpali z tego synodu i przyto czy li z niego 225 u ry w k ó w 70.

S ta tu ty sy n odalne u jęto w 47 rozdziałów i pom ieszczono na 202 stro n a c h d ru k o w an ej książki p t. „C o n stitu tiones e t D ecreta Synodi D ioecesanae Plocensis sub 111. Exc. Rev. mo D. no D. A n d rea S tan islao K ostk a in Z ałuskie Załuski... P ulto v iae anno D om ini 1733 die 4 A u g usti c e le b ra ta e ”, V arsaviae 1735, ss. 20 nlb. + 2 6 4 + 1 6 nlb. P o k aźn y te n tom sta tu tó w oraz zw ią­ z a n y z nim zbiór d odatków odznacza się rozległym zakresem reg u lo w an y ch sp ra w d u szp asterskich i może być p o rów nany z „R eform ationes G e n e rale s”, w y d an y ch dla diecezji k rak o w ­ sk iej przez M arcina Szyszkow skiego w ro k u 1621.

W artość s ta tu tó w synodu diecezji płockiej z ro k u 1733 w p ełn i doceniali n a stę p n i b isk u p i płoccy. Ju ż w najbliższych la ta c h biskup S eb astian D em bow ski p o d ejm u je energiczne k ro k i w celu w p row adzenia w życie uchw ał synodalnych, czego nie m ógł dokonać sam St. A. Z ałuski zarów no z pow odu w o jen, k tó re tra p iły k ra j, ja k i z pow odu przeniesienia się n a biskupstw o łuckie. W spom niany zatem następca na stolicy płockiej zaraz po objęciu sw ych rządów w diecezji w y d ał spe­ c ja ln y list do d uchow ieństw a, w k tó ry m nak azał sum ienne zachow anie w szy stk ich sta tu tó w synodu diecezjalnego z ro­ k u 1733. W net bow iem zrozum iał, że liczne b ra k i i nadużycia, zan iedb an ia i w ykroczenia w życiu d u chow ieństw a i w iern y ch m ogą być sk u tecznie zw alczane i n ap ra w ia n e przez przy p om i­ n an ie i zachow yw anie u staw sy n o d aln ych 71.

J e d n a k może n ajw ięk szy w p ły w w y w a rł synod płocki z ro ­ k u 1733 na ustaw odaw stw o diecezjalne podczas b isku p stw a M ichała Jerzego Poniatow skiego. Za czasów tego b isk upa za­ częły się ukazyw ać bardzo liczne i często obszerne zarządzenia, e d y k ty i in stru k cje , k tó re d ziesiątki raz y odw oływ ały się do tych że sta tu tó w synodalnych, z n a jd u jąc w nich w iele pobudek i w y ty czn y ch do dalszego ro zw ijan ia i precyzow ania ustaw o ­ d aw stw a diecezjalnego, a zwłaszcza doskonalenia działalności d u s z p a s te rs k ie j72.

70 S a w i с к i J. Synody diecezji płockiej i ich statuty, Concilia Po­ loniae VI, 175.

71Acta A ctorum A ntonii Sebastiani D em bow ski ab a. 1738—1740, f. 17.

7* Por. B i s k u p s k i St., K rzysztof Ż uraw ski polski kanonistà X V I I I w ieku, s. 50 n.; Rozporządzenia i pisma pasterskie za rządów JęO. Xieęcia Michała Poniatowskiego Biskupa Płockiego etc. etc... do D yecezyi Płockiey wydane. Dla wygody teyże Dyecezyi zebrane i do

Cytaty

Powiązane dokumenty

następnie kilka wątków genologia zaczerpnęła ze stylistyki pragmatycznej w propozycji Barbary Sandig, w Polsce jej postulaty zrealizowali jako pierwsi Maria Wojtak i Jan Mazur..

toni Nowowiejski prof. Dzień swego jubileuszu po ­ stanowił utrwalić udzieleniem święceń kapłańskich ostatniemu kursowi alumnów, w przeddzień zaś jubileuszowej uroczy

Kompleks jest lokalnie skończony wtedy i tylko wtedy, gdy dla każdego jego wierz- chołka v domknięta gwiazda St v jest wielościanem skończonego podkompleksu kompleksu K .... Kompleks

28 W.. Nie rozwi­ jając tutaj szerzej poglądów Marksa na tę sprawę, zatrzymamy się przy stanowisku Lenina, które jest zgodne z nauką jego wielkiego

onderste grens is aan het onderstromen voor wat het totale debiet betreft, want indien de toegevoerde hoeveelheid water op deze wijze langs het grensvlak geheel zou weglekken is er

APS Code of Conduct jest uzu- pełniony przez szereg aktów prawnych, regulujących status zawodowy i etyczny pracowników australijskich służb cywilnych i całego byłego Impe-

żdego ciała rozżarzonego ta okolica widma em isyjnego, gdzie energia prom ieniowania je st m axim um , tem bardziej zbliża się ku krańcow i fioletowemu, im te m p

Następnie Autorka wyra- ziła konieczność pogłębienia badań nad biografią biskupa Erazma Ciołka, gdyż powstałe prace na przełomie XIX i XX stulecia prezentują życie,