• Nie Znaleziono Wyników

Z Czy jest możliwy dobrostan zwierząt w ubojniach?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z Czy jest możliwy dobrostan zwierząt w ubojniach?"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

animalistyczny z kolei uwikłany jest w szereg sprzecz- ności i pytań, na które nie ma odpowiedzi. Na przy- kład, czy wszystkie zwierzęta (również na przykład mięczaki i owady) zostaną włączone do deklarowanej wspólnoty? Jeśli nie, to jakie kryterium kwalifikacji należy przyjąć? Na czym będzie polegać rola człowie- ka w tej wspólnocie i w jaki konkretnie sposób będzie można doprowadzić do jej powstania? To tylko niektóre wątpliwości. Należy także dodać, że projekt animali- styczny jest ostro atakowany przez rzeczników ruchów ekologicznych w wersji holistycznej (zob. wyżej). Pod- kreślają oni, że dla zachowania biocenozy często po- trzebne są ze strony człowieka drastyczne działania, jak na przykład selekcja populacji określonych gatun- ków, które zagrażają integralności środowiska. Zabija- nie zwierząt w jakimkolwiek celu jest nie do przyjęcia z kolei dla animalistów. Także obecność drapieżników jest według przyrodników ekologów kluczowa dla pra- widłowego funkcjonowania złożonych systemów bio- logicznych. Natomiast zwierzęta domowe, które dla animalistów są przedmiotem szczególnej troski, rzecz- nicy holistycznych ruchów ekologicznych traktują jako nieomal pasożyty, element sztucznie wprowadzony do środowiska naturalnego przez człowieka (2).

Wydaje się też, że u źródeł animalistycznego postrze- gania relacji człowiek‑zwierzę z punktu widzenia na- uki tkwi pewne nieporozumienie. Wynika ono z nie- zrozumienia odkryć z zakresu neurobiologii. Owszem, pomiędzy człowiekiem a innymi gatunkami z rodzi- ny Hominidae (dawniej nazywanymi małpami człe- kokształtnymi) istnieje ciągłość jeśli chodzi o budowę ośrodkowego układu nerwowego. Owszem, u szympan- sów występuje posługiwanie się narzędziami, tradycja, złożony system komunikacji i zaczątki moralności, ale to tylko człowiek stworzył prawdziwą kulturę, cywiliza- cję i tylko on zdolny jest do spekulacji metafizycznych.

Jak to obrazowo przedstawił psycholog Vilayanur Ra- machandran: „Każda małpa potrafi sięgnąć po banana, ale tylko ludzie potrafią sięgać gwiazd” (21). Wspólne odczuwanie bólu i cierpienia i pewne zdolności kogni- tywne, to – jak się wydaje – zbyt mało, żeby całkowicie zrównać człowieka i zwierzę. W toku ewolucji dyskretne

nieraz zmiany różnych struktur i mózgu (na przy- kład płatów czołowych) u małp i wczesnych homini- dów doprowadziły do wyłonienia się mózgu człowieka z rozbudowaną świadomością i innymi cechami, któ- re umożliwiły dalszą ewolucję w kierunku duchowości.

Piśmiennictwo

1. Piątek Z.: Etyka środowiskowa. Księgarnia Akademicka, Kraków 1998.

2. Brzostek M., Chojnacki J., Kaleta T.: Ekofilozofia. Wybór tekstów. Wy- dawnictwo SGGW, Warszawa 1998.

3. Vilmer J.: Ethique animale.PUF, Paris 2008.

4. Wynne C., Udell M.: Animal Cognition. Evolution, Behavior & Cogni- tion. Palgrave Macmillan, London 2013.

5. Rowlands M. Can animal be moral? Oxford University Press, Oxford, New York 2012.

6. Nicola U.: Filozofia. Świat Książki, Warszawa 2006.

7. Łagodzki W., Piszczek G. (red): Filozofia. PWN, Warszawa 2000.

8. Bednarek S., Jastrzębski J. (red).: Od absolutu do żeromszczyzny. En- cyklopedyczny przewodnik po świecie idei. Astrum, Wrocław 1996.

9. Sokal A., Briemot J.: Modne bzdury. O nadużywaniu pojęć z zakresu nauk ścisłych przez pstmodernistycznych intelektualistów. Prószyński i Ska., Warszawa, bd.

10. Delsol C. Nienawiść do świata. Totalitaryzm i ponowoczesność. PAX, Warszawa 2017.

11. Scruton R.: The Plagrave Macmillan Dictionary of Political Thought.

Plalgrave Macmillan, London 2007.

12. Wolff F.: Trois utopies contemporaines. Fayard, Paris 2017.

13. Sobbrio P.: The Relationship between Humans and Other Animals in European Animal Welfare Legislation. Relations beyond Anthro- pocentrism 2013, 1,1, 33–46.

14. Andrzejuk A.: Personalizm tomistyczny wobec nowoczesnej i po- nowoczesnej antropologii. Studia Theologica Varsaviensia UKSW 2017, 1, 19–57.

15. Patterson C.: Eternal Treblinka. Our treatment of animals and the Ho- locaust. Lantern Books, New York 2002.

16. Ryder R.: Szowinizm gatunkowy czyli etyka wiwisekcji. Etyka 1980, 18, 39–48.

17. Donaldson S., Kymlicka W.: Zoopolis. A political theory of animal ri- ghts. Oxford University Press, Oxford 2011.

18. Mery A.: Les Vegeteriens. Raisons et sentiments. La Plage 1998.

19. Serna P.: 1793. La republique des animaux. Recherche 2014, 396, 80–85.

20. Ferry L., Germe C.: Des Animaux et des Hommes. La Livre du Poche, Paris 1994.

21. Ramachandran V.: Neuronauka o podstawach człowieczeństwa. O czym mówi mózg? Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warsza- wa 2012.

Dr hab. Tadeusz Kaleta prof. nadzw., e-mail: tadeuszkrystyn@gmail.com

Z

humanistycznego punktu widzenia, odpowiedź na pytanie tytułowe musi być negatywna z tej pro- stej przyczyny, że poprzez ubój odbierana jest zwierzę- tom sprawa najcenniejsza: życie. Jeśli wziąć pod uwa- gę siłę instynktu samozachowawczego, dochodzącego do głosu w sytuacjach realnego zagrożenia życia, okaże się zapewne, że z biologicznego punktu widzenia, sy- tuacja powinna być oceniana identycznie jak w przy- padku punktu widzenia humanistyki. W rozumieniu

aktywizmu prozwierzęcego, ale także według post- humanistycznego sposobu myślenia, wykorzystywa- nie zwierząt do pozyskiwania produktów wykorzysty- wanych przez ludzi traktowane jest jako skrajna forma eksploatacji. Ubój zwierząt z punktu widzenia wetery- narii nie jest nacechowany aksjologicznie, więc nie bu- dzi kontrowersji: medycyna weterynaryjna jako nauka o charakterze aplikacyjnym jest zaprzęgnięta do procesu pozyskiwania produktów odzwierzęcych, pełni tu więc

Czy jest możliwy dobrostan zwierząt w ubojniach?

Hanna Mamzer

z Instytutu Socjologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Prace Poglądowe

271

Życie Weterynaryjne • 2019 • 94(4) 271

(2)

funkcje usługowe. Oczywiście, nie wyklucza to faktu, że prywatne opinie lekarzy weterynarii na temat zasadno- ści zabijania zwierząt są podzielone i rzeczywiście część lekarzy weterynarii albo nie chce uczestniczyć w pro- cesie uboju zwierząt, albo ma z tym trudności natury psychologiczno‑etycznej. Mimo to, w toku edukacji są oni zobowiązani do poznania zasad prowadzenia uboju zwierząt, zasad nadzoru nad ubojniami, a także w ra- mach praktyk są zobowiązani do uczestniczenia w pra- cach ubojni (1). Fakt zaś, że zwierzęta gospodarskie są zabijane dla celów konsumpcyjnych, zmusza do podej- mowania prób minimalizowania cierpienia zwierząt.

Konsumpcja mięsa nie jest już dziś tak oczywistym wyborem, jak bywało dawniej, a rezygnacja z jedzenia mięsa jest podyktowana przez motywy, które można podzielić na dwie bardzo szerokie, ale nie nierozłączne kategorie: ideologiczne (podyktowane empatią wobec zwierząt) i zdrowotne (inspirowane troską o zdrowie własne konsumentów). Pomimo tego, że liczba osób wy- bierających diety bezmięsne, a także eliminujące pro- dukty odzwierzęce, rośnie – zaawansowana i rozwinięta przemysłowa produkcja zwierzęca jest nadal prowadzo- na, choć wydaje się coraz bardziej, że popyt coraz czę- ściej kieruje się ku mniejszej ilości, za to lepszego mięsa (2). Zawsze ostatecznym jej etapem jest ubój zwierząt.

Z językowego punktu widzenia używanie pojęcia humanitarnego uboju stanowi oksymoron oparty na sprzeczności logicznej. Przymiotnik „humanitarny”

oznacza bowiem „taki, który dba o dobro i godność czło- wieka, zwraca uwagę na jego potrzeby, troszczy się o jego przyszłość”, zaś termin „ubój” jest okreś leniem używa- nym tylko w odniesieniu do zwierząt. Oczywiście w prak- tyce językowej używamy określenia „humanitarny”

w celu opisu tego rodzaju praktyk, które mają zmniej- szać lub ograniczać cierpienie zwierząt. Warto jednak zdać sobie sprawę z pierwotnego znaczenia terminologii.

Mówienie o dobrostanie zwierząt w kontekście ubo- ju to zastosowanie nieadekwatnych kategorii pojęcio- wych. Idąc za propozycją Dariusza Gzyry, należałoby wprowadzić tutaj inne określenie, a mianowicie ter- min „złostan” (3). Termin ten ma odzwierciedlać fakt, że nie ma mowy o dobru zwierzęcia w sytuacji ubo- ju, a chcąc nazywać rzeczy po imieniu, należy mówić o jego złym stanie, a ewentualnie dążyć do minimalizo- wania owego „złostanu”. Trudno odmówić logiki temu

rozumowaniu. Pomijając rozważania terminologiczne – chodzi jednak o to, by minimalizować stres i cier- pienie zwierząt: nie tylko w trakcie produkcji zwie- rzęcej, ale także w transporcie oraz w uboju zwierząt.

Wskazać należy, że to, co uznawane jest za humani- tarne zachowanie wobec zwierząt, jest osadzone kultu- rowo i tak jest również w przypadku przekonań dotyczą- cych sposobu zabijania zwierząt. Praktyki wskazywane w tym zakresie jako zalecane mogą się więc skrajnie róż- nić. W kręgu kultury zachodniej za humanitarne uzna- wane jest zabijanie zwierząt gospodarskich po uprzednim pozbawieniu ich świadomości(4, 5), co – poza wyjątkiem uboju rytualnego – jest w Polsce wymagane prawem. Jed- nak nie każda kultura tak właśnie rozumie humanitarny ubój. Wojciech Połeć opisuje humanitarny ubój według Mongołów, wskazując całkowicie odmienne rozumie- nie przymiotnika „humanitarny”. „Ubój ten polega na rozcięciu piersi zwierzęcia i zatamowaniu jego krążenia poprzez zaciśnięcie aorty. Tego typu sposób uboju, nie tylko odmienny, ale odwrotny od uboju rytualnego jest uważany za najbardziej humanitarny, a przynajmniej za najbardziej właściwy w świetle wyobrażeń mongolskie- go kręgu kulturowego, choć nie musi się takim wyda- wać europejskiemu obserwatorowi. Jest on powszech- nie stosowany w Mongolii podczas gospodarczego uboju zwierząt, ale ma on także swój kontekst rytualny”(6).

Przywołany autor pisze, że do dziś w ten sposób zabija- ne są zwierzęta także przez Buriatów – mongolski lud praktykujący także ofiary ze zwierząt podczas obrzędu nazywanego tajłagan. Tradycje te są do dziś żywe, ale – jak pisze Połeć – mają bardzo długą historię: „Poważany buriacki uczony Cyben Żamcarano zanotował w swoich dziennikach z lat 1903–1907 relację nieburiackiego ob- serwatora tego typu ofiary, który był przerażony jej ob- razem. Notuje on: „Wtedy kilku silnych Buriatów prze- wróciło konia, związali nogi, przednie razem, tylne też razem i w końcu zaczęli ciąg nąć linę po 10 ludzi. Przed- nie w przód, tylne w tył. Widać było, że to ciężko. Oczy się wytrzeszczają, szyja wygina do góry. Ciężko, z tru- dem oddycha. Jeden Buriat podciągnął rękawy, wyjął wielki nóż i rozciął mu brzuch, tam, gdzie jest wyrostek mieczykowaty, tam rozciął… tam włożył rękę… to było przerażające… a koń tak jakby krzyczał <<Wwy!>>. Zęby obnażył, oczy straszne. Buriat wyjął rękę, ona cała we krwi. Mówi, że wyrywają serce. To tak obrzydliwe! A ko- nia tak żal było, tak żal było. On powoli umarł, zdechł…

Kiedy tylko wyciąg nął rękę, pozostali przestali ciągnąć za nogi. Poskakał jeszcze trochę. Uciekłem, nie docze- kawszy końca… Otóż bracie mój, jak na jawie widzę teraz przed sobą tego konia” (7). Przyznać trzeba, że ten rodzaj opisu zadawania śmierci zwierzęciu budzi u empatycz- nego czytelnika niedowierzanie i silne emocje. Wskazu- je jednak właśnie na relatywność pojęcia „humanitar- ny”, a tym samym kwestionuje obiektywność naszego, zachodnioeuropejskiego sposobu zabijania zwierząt.

Trzeba wspomnieć w tym miejscu o wytycznych sfor- mułowanych dla uboju rytualnego, które w zachodnich kręgach cywilizacyjnych są postrzegane jako bardzo kontrowersyjne, ale które nie mają na względzie dobra zwierzęcia, a jednoznacznie – dobro ludzi. Wytyczne dla uboju rytualnego (halal w świecie arabskim i koszer- nego w świecie judaizmu) są oparte tylko i wyłącznie na religijnych ustaleniach w zakresie tego, co powinni Is protection of animal welfare at slaughter possible?

Mamzer H., Sociology Department, Adam Mickiewicz University, Poznań The above question can be answered from multiple perspectives: humanities, activist, real sciences and among them the veterinarians. Each perspective provides a different answer, that is unfortunately never straightforward. Variety of those answers highlights relativism of understanding the notion of “humanitarian treatment”. This term is defined in various ways in academia, but also in the real world as various cultures attribute different meanings to the term of animal welfare. There is no doubt however, that the level of animal welfare is directly linked with human attitudes. This is why shaping those attitudes by providing knowledge and precise legal regulation plays a crucial role in the way animals are treated in slaughterhouses.

Keywords: humanitarian treatment, slaughter house.

Prace Poglądowe

272 Życie Weterynaryjne • 2019 • 94(4)

272

(3)

konsumować ludzie (mięso wybranych zwierząt zabitych w sposób zgodny z re- gułami, jednak pozbawione krwi), a do- brostan zwierząt nie jest tutaj w ogóle bra- ny pod uwagę jako kwestia priorytetowa.

Ważne jest jednak, że pomimo różnic przedstawiciele odmiennych społeczno- ści zgadzają się co do tego, że zwierzę- ta powinny podczas uboju jak najmniej cierpieć (8). Wedle, na przykład, tradycji bułgarskich muzułmanów, zwierzę przed ubojem powinno być nakarmione i napo- jone, ubój powinien być wykonany przez osobę, która wie, w jaki sposób dokonać go, by nie męczyć zwierzęcia (zasady po- szczególnych cięć są skodyfikowane). Tra- dycja precyzuje nawet, że uboju powin- no dokonać się bardzo ostrym nożem, by niepotrzebnie nie męczyć zwierzęcia(9).

Co więcej – zabijane zwierzę nie powinno widzieć zabijania innego zwierzęcia, ani nie powinno się w jego obecności ostrzyć narzędzi(10). Zwierzę w islamie powinno być zabijane przez poderżnięcie gardła, prowadzące do całkowitego wykrwawie- nia się. Na marginesie – warto wskazać, że regulacje prawne w zakresie uśmier- cania zwierząt laboratoryjnych, również obejmują wymóg, aby uśmiercanie zwie- rząt odbywało się w pomieszczeniu innym niż to, w którym przebywają inne zwie- rzęta laboratoryjne (por. rozporządzenie ministra rolnictwa o rozwoju wsi z dnia z dnia 14 grudnia 2016 r. w sprawie mini- malnych wymagań, jakie powinien speł- niać ośrodek, oraz minimalnych wyma- gań w zakresie opieki nad zwierzętami utrzymywanymi w ośrodku).

W przypadku uboju zwierząt ochro- na prawna i ścisłe regulacje dotyczące ludzkich działań w tym zakresie są ko- nieczne. Nie można bowiem tutaj liczyć na wrażliwość ludzi: oto podstawowy problem w sposobie traktowania zwie- rząt w ubojniach. Na ubiegłorocznej kon- ferencji zatytułowanej „Praktyki wobec zwierząt w XXI wieku. Bezpieczeństwo czy zniewolenie?” jeden z uczestników sformułował postulat podnoszenia po- ziomu empatii u pracowników ubojni.

Z psychologicznego punktu widzenia jest to niemożliwe. Empatia, a więc współ- odczuwanie, nie pozwala na zadawanie bólu, a tym bardziej na odbieranie życia zwierzętom. Osoby bardziej empatyczne rezygnują z konsumpcji mięsa, a jeszcze bardziej empatyczne – z innych produk- tów odzwierzęcych (np. nabiału) wobec świadomości, że zwierzętom dzieje się krzywda. Wobec tego w ogóle nie do po- myślenia jest podnoszenie empatii u pra- cowników ubojni: musieliby oni zrezy- gnować z wykonywanej pracy. Co więcej,

działania zmierzające do podnoszenia empatii miałyby charakter schizofreno- rodny, tworzyłyby bowiem niemożliwy do rozstrzygnięcia konflikt emocjonalny:

być wrażliwym wobec zwierząt i je jed- nocześnie zabijać. Jak zresztą wskazują badania naukowe, praca w ubojniach po- dejmowana jest niechętnie – a jeśli już, to wynika z motywacji graniczących z de- speracją(11), bardzo często jest to pra- ca wykonywana przez emigrantów lub osoby o bardzo niskim statusie społecz- nym. Problemem jest także zatrudnia- nie w ubojniach osób skazanych, w ra- mach oferowania im pracy traktowanej jako zajęcie resocjalizacyjne. Pomijam to, że z psychologicznego punktu widzenia taki rodzaj „resocjalizacji zajęciowej”

jest chybiony, a z perspektywy dobra osób zatrudnianych do uboju (wziąwszy pod uwagę ich biografie) powinien być prawnie zakazany. Osoby skazane po- dejmują ten rodzaj zajęcia dobrowolnie, ale te decyzje wynikają często z despe- rackiej potrzeby wyjścia poza mury za- kładu karnego choćby na chwilę: miej- sce pracy odgrywa rolę dalszoplanową.

Prawne regulacje w zakresie uboju zwierząt, obowiązujące w Polsce, opar- te są na Europejskiej Konwencji o Ochro- nie Zwierząt Przeznaczonych do Uboju (12). Dokument ten wskazuje, że w kra- jach objętych konwencją należy stoso- wać metody uboju, które mają oszczę- dzić zwierzętom cierpień i bólu. Zapisy konwencji odnoszą się do przemiesz- czania, przetrzymywania, unierucha- miania, ogłuszania i uboju zwierząt nie- parzystokopytnych, przeżuwaczy, świń, królików i drobiu. Ustalenia obowiązują- ce w sprawie ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania regulują warunki, jakie należy zapewnić zwierzętom podczas rozładunku, przemieszczania do maga- zynu, przebywania w nim, przemiesz- czania z magazynu do bezpośredniego miejsca uboju oraz warunków uboju. Jak wskazuje Michał Jóźwiak: „Ubojnia musi być skonstruowana i wyposażona w ten sposób, by chronić zwierzęta przed zbęd- nym niepokojem, bólem lub cierpieniem.

Ubój zwierząt musi być przeprowadzo- ny w sposób bezbolesny, minimalizujący ryzyko stresu i cierpienia. Istotna jest tu kontrola właściwego doboru metod ubo- ju, która ma odbywać się codziennie”(13).

U lekarzy weterynarii nadzorujących proces uboju zwierząt spodziewać się można występowania dysonansu emo- cjonalno‑poznawczego związanego z ko- niecznością konfrontowania się ze śmier- cią zwierząt na skalę masową. Warto wskazać w tym kontekście na badania

Prace Poglądowe

273

Życie Weterynaryjne • 2019 • 94(4) 273

Dział Handlowy Tel: +48 631 40 13 Produkt Manager Weterynaria Tel: +48 606 316 956

Email: kgolla@alphadiag.com.pl ANALIZATOR NA DOBRY POCZĄTEK już od 50% wartości

NAJWŻSZEJ KLASY

SPRZĘT DIAGNOSTYCZNY:

Hematologia

Biochemia sucha

Immunochemia

(hormony)

Mocz

PROMOCJA!

Biochemia mokra

(4)

irlandzkie(14), choć w cytowanych badaniach wskazuje się bardziej na wewnętrzne konflikty przeżywane przez lekarzy weterynarii ze względu na kontrast oczekiwań formułowanych przez hodowców i literę prawa, wobec konieczności wydawania pozwoleń na ubój gospodarski z konieczności. Nie badano tutaj dysonansu (występowa- nie tegoż potwierdza przytoczona wcześniej opinia Bry- tyjskiego Stowarzyszenia Lekarzy Weterynarii), jaki prze- żywają lekarze weterynarii, którzy uczestniczą w procesie uboju zwierząt. Z nieusystematyzowanych wywiadów z lekarzami weterynarii wynika jednak, że uruchamiają oni psychologiczne mechanizmy obronne, pomagające im radzić sobie z sytuacją i zmierzające do dystansowania się emocjonalnego. Być może tego rodzaju konflikty są jednym ze zjawisk emocjonalnie obciążających lekarzy weterynarii, co powoduje, że odsetek samobójstw wśród osób wykonujących ten zawód jest bardzo wysoki (16).

W tej sytuacji jedynym gwarantem maksymalnego ograniczenia cierpienia zwierząt w ubojniach jest kon- sekwentne egzekwowanie przestrzegania precyzyjnych regulacji prawnych oraz dostarczanie wiedzy (informa- cji). O ile szkolenie i samodokształcanie lekarzy wete- rynarii jest możliwe, a wręcz wymagane tak przez sa- morząd zawodowy, jak i przez kodeks etyczny zawodu, tak kształcenie personelu ubojni może nastręczać trud- ności i stanowić wyzwanie. Warto w tym kontekście wspomnieć zatem o poczynaniach, które na tym polu podejmuje Temple Grandin, profesor z zakresu nauk o zwierzęyach na Colorado University w USA. Jako oso- ba cierpiąca na autyzm w wersji bardzo łagodnej, Tem- ple Grandin – jak sama mówi – od zawsze doświadcza- ła trudności związanych z percepcją świata(17). Ocenia ona, że jej postrzeganie świata jest bliższe zwierzęcemu, niż ludzkiemu – nie operuje w swoim myśleniu słowa- mi, ale obrazami. To, jak twierdzi, stanowi o jej blisko- ści w stosunku do tego, jak świat postrzegają zwierzęta.

Podjęła więc zawodowe wyzwanie udoskonalania uboj- ni oraz szkolenia personelu z zakresu profesjonalnego traktowania zwierząt, tak by minimalizować ich stres i cierpienie. W opublikowanych na ten temat książkach, Grandin wskazuje na konieczność przyjęcia perspektywy zwierząt, a więc spoglądania na otoczenie ich oczami.

Wskazuje na to, że obiekty niebudzące żadnych emo- cji u ludzi, dla zwierząt mogą być przerażające. Taki- mi przedmiotami mogą być porzucone na balustradach ubrania, powiewające flagi, metalowe elementy odbija- jące światło i tworzące świetlne refleksy, światłocienie padające na ziemię i tworzące wrażenie perforowanych powierzchni lub dołów, powierzchnie śliskie i pochy- łe, ale także kontrastujące ze sobą barwy, prześwieca- jące przez szczeliny światło, podzwaniające łańcuchy i metalowe elementy, nieoświetlone wejścia do budyn- ków tworzące wrażenie czarnej dziury, głośne i wysokie dźwięki oraz wiele innych elementów środowiska(17, 18).

Temple Grandin, będąc niekwestionowanym autory- tetem w zakresie podnoszenia dobrostanu (innymi słowy obniżania złostanu) zwierząt w ubojniach, podkreśla fakt, że od ludzi zależy, w jaki sposób zwierzęta będą przeży- wały sytuacje związane z transportem i ubojem. Gran- din wskazuje jednoznacznie, że zwierzęta gospodarskie w procesie produkcji i uboju odzwierciedlają emocjonalne stany ludzi zajmujących się nimi. Modyfikacja zachowa- nia zwierząt wymaga w pierwszej kolejności modyfikacji

zachowania ludzi. Ponieważ – jak skrótowo wskazałam powyżej – nie można w tym zakresie liczyć na zacho- wania empatyzujące, należy dołożyć wszelkich starań, aby personel ubojni pracujący z żywymi zwierzętami był maksymalnie dobrze przeszkolony, tak w zakresie od- powiedniego postępowania ze zwierzętami, jak i w za- kresie prawnych konsekwencji grożących w przypadku wykroczeń i zachowań niezgodnych z prawem. W tym kontekście wydaje się niezwykle adekwatne wyposa- żanie ubojni w kamery pozwalające na monitorowania wszystkich działań ludzi wobec zwierząt. Ten rodzaj mo- nitoringu powinien być także stosowany w przypadku laboratoriów naukowych prowadzących doświadczenia na zwierzętach. Nie jest to rozwiązanie idealne, opiera się bowiem na zasadzie karania za postępowanie nie- zgodne z prawem, a jak dowodzi psychologia, tego ro- dzaju oddziaływania tracą swoją skuteczność w mo- mencie zniknięcia widma kary. Byłoby znacznie lepiej, gdybyśmy mogli polegać na procesie zinternalizowania wartości – ten bowiem mechanizm znacznie skutecz- niej modyfikuje ludzkie zachowania. W obliczu zetknię- cia z realiami należy w pełni wykorzystać te środki, któ- re dają największe prawdopodobieństwo podniesienia dobrostanu/ obniżenia złostanu zwierząt w ubojniach.

Piśmiennictwo

1. Grant G.L.: Welfare at slaughter. Role of vets in abattoirs. Vet. Rec.

2015, 176, 236.

2. Opportunities for vets in a society that eats less meat. Vet. Rec. 2016, 178, 33.

3. Gzyra D.: Dziękuję za świńskie oczy. Jak krzywdzimy zwierzęta. Wydaw- nictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2018.

4. Boniecki A., Szymborski J.: Postępowanie ze zwierzętami przed i w cza- sie uboju. Wydawnictwo „Wieś Jutra”. Warszawa 2012.

5. Jóźwiak M.: Ubój zwierząt a ich dobrostan w świetle regulacji praw- nych. W: Mamzer H., Żok A. (red): Zwierzęta. Bezpieczne czy zniewo- lone? Oficyna Wydawnicza Epigram. Bydgoszcz 2019, w druku.

6. Połeć W.: Kulturowe i religijne uwarunkowania sposobów uboju zwie- rząt. W: Mamzer H., Żok A. (red): Zwierzęta. Bezpieczne czy zniewolo- ne? Oficyna Wydawnicza Epigram. Bydgoszcz 2019, w druku.

7. Połeć W.: Kulturowe i religijne uwarunkowania sposobów uboju zwie- rząt. W Mamzer H., Żok A. (red): Zwierzęta. Bezpieczne czy zniewolo- ne? Oficyna Wydawnicza Epigram. Bydgoszcz 2019, w druku, cyt za:

Жамцарано, Ц. (2011). Путевые дневники 1903–1907 гг. Улан‑Удэ:

Республиканская типография, s. 15.

8. Krysińska‑Kałużna, M.: Between Ritual Slaughter and Sacred Cow.

Ethnologia Polona 2016. 37, 177–185.

9. Kijewska, A., Kuźma, I.: Święto ‘Kurban‑Bajram’ w Bułgarii. O et- nicznych odmianach świętowania. Refleksje etnologiczne z badań terenowych. Etnografia Polska 2009, 53, 64.

10. Kijewska, A., Kuźma, I. (2009). Święto ‘Kurban‑Bajram’ w Bułgarii.

O etnicznych odmianach świętowania. Refleksje etnologiczne z ba- dań terenowych. Etnografia Polska 2009, 53, 183.

11. Rabizo I.: W kieracie ubojni. Oficyna Bractwo Trojka, 2018.

12. Europejska Konwencja o ochronie zwierząt przeznaczonych do uboju, sporządzona w Strasburgu dnia 10 maja 1979 r. Dz.U. 2008, nr 126, poz. 810.

13. Jóźwiak M.: Ubój zwierząt a ich dobrostan w świetle regulacji praw- nych. W: Mamzer H., Żok A. (red): Zwierzęta. Bezpieczne czy zniewo- lone? Oficyna Wydawnicza Epigram. Bydgoszcz 2019, w druku.

14. Magalhães‑Sant’Ana M., More S.J., Morton D.B., Hanlon A.J.: Chal- lenges facing the veterinary profession in Ireland: 3. emergency and casualty slaughter certification. Irish Vet. J. 2017, 70: 24. https://doi.

org/10.1186/s13620–017–0102–0.

15. Stoewen D.L.: Suicide in veterinary medicine: Let’s talk about it. Can.

Vet. J. 2015, 56, 89–92.

16. https://www.ted.com/talks/temple_grandin_the_world_needs_

all_kinds_of_minds?language=pl, data dostępu 10 lutego 2019.

17. Grandin T.: Zrozumieć zwierzęta. Wykorzystanie tajemnic autyzmu do rozszyfrowania zachowań zwierząt. Media Rodzina. Poznań 2011.

18. Grandin T.: Zwierzęta czynią nas ludźmi. Media Rodzina. Poznań 2011.

Dr hab. prof. UAM Hanna Mamzer, Instytut Socjologii UAM, e-mail: mamzer@amu.edu.pl

Prace Poglądowe

274 Życie Weterynaryjne • 2019 • 94(4)

274

Cytaty

Powiązane dokumenty

12 Glądała Jan Piaski Dachau 1941 13 Michalczyk Tadeusz Wróblew Dachau 1943 14 Sadowy Michał Parcice Mauthausen brak danych 15 Bachowski Franciszek Konopnica brak danych brak

W  tekście analizuję sytuację psów w schroni- skach dla bezdomnych zwierząt, które w sytu- acji braku wytycznych prawnych nakazujących dba- łość o zaspokajanie

Celem podjętych badań było określenie wpływu intensywności opasu oraz wieku zwierząt w momen- cie uboju na wartość rzeźną wolców mieszańców mięsnych uzyskanych z

Praw- dą jednak jest, że w istocie rzeczy chodzi o wygo- dę człowieka – pozbawienie zwierząt możliwości rozrodczych ułatwia ich kontrolowanie, utrzyma- nie

Z pozostałych aktów prawnych można wy- mienić ważniejsze ustawy dotyczące prawnej ochrony zwierząt, takie jak: Ustawa – Prawo ochrony przyro- dy (2004), Ustawa – Prawo

Wyniki najnowszych badań wskazują, że w celu obniżenia częstotliwości występowania wyżej opisanych zachowań konieczne jest wpro- wadzenie innowacyjnych metod produkcji

Rahmanian pozytywnie oceniła analizę zawartą w Raporcie o Stanie Zasobów Genetycznych Zwierząt w Świecie, dotyczącą najwaŜniejszych przyczyn erozji róŜnorodności