R ECENZJE
731
(założony w 1894) — tam że, s. 287; o a r e sz to w a n iu D u tczak a w 1892 r., ja k o b y w sp ra w ie P P S (która je szcze n ie p o w sta ła ) — tam że, s. 304; o a r e sz to w a n iu T a ń sk ieg o w r. 1892 (w in n o być: 1891) tam że, s. 308; o in fo rm a cji „R ob otn ik a“ 0 zam ord ow an iu St. P a liń sk ie g o (bez zazn aczen ia, że w ia d o m o ść ta b y ła m yln a: P a liń sk i p o p ełn ił zam ach sam ob ójczy, a le go uratow an o) — tam że, s. 316; o o s k a r - , żo n y ch w p ro cesie łó d zk iej o rgan izacji S D K P — K ączu ck im i K a ziń sk im (K oń- czu ck i lu b K a ń czu ck i oraz — K iziń sk a) — tam że, s. 402; n a zw isk o d ziałacza SD K P pod an o — w ślad za p is o w n ią ro sy jsk ą — C hłost, gd y b rzm iało w o ry g in a le — C hłosta — tam że, s. 421. P rzelicza ją c daty ze sta reg o sty lu na n o w y w jed n y m 1 ty m sa m y m d o k u m en cie i na tej sa m ej s. 357 w cz. 1 d od aw an o raz 12 (p ra w i dłow o), a d w a razy — (błędnie) po 13 dni. N a s. 470 te jż e cz. 1 z a m ie st G om u- liń sk a p odano — G om u lick a.
P o m ija m y n iek tó re n ie śc isło śc i. A le zb y t liczn e są, sk ąd in ąd tru d n e do ca łk o w ite j e lim in a c ji, o m y łk i k o rek to rsk ie. Isto tn e spośród n ich są te, k tóre z n ie k s z ta ł ca ją n a zw isk a . A w ię c w cz. 1, s. 172 — K o w a lsk i, za m ia st K o w a le w sk i; s. 339 ■— Ц ергер, za m ia st — Ц ери нгер; s. 505 — К р а н х ь ел ь д , za m ia st (p raw dopodobnie) — К р а н и х ф ел ь д ; s. 656 — M. Ś w ia tło w s k i, za m ia st W. S w ia tło w s k i. N ie zaw sze u c h w y tn e i ła tw e do p o p ra w ien ia są b łęd y w datach (na s. 218 w cz. 1 r. 1835 za m ia st 1885; w cz. 2 n a s. 829 — r. 1897 za m ia st 1891; tam że na s. 799 —■ 282 д ек абр ь я za m ia st 28. Z d arzyły s ię o p u szczen ia w y s ta w c y n ie zazn aczon e p rzez w y d a w c ę (cz. 1 s. 16, w iersz. 15 od dołu i s. 17, w ie r sz 17).
Z a trzy m a liśm y się n a tru d n y ch i d y sk u sy jn y c h p rob lem ach , a ta k że u c h y b ie n ia c h p u b lik a cji, g d y ż je s t to za le d w ie jej p o czą tek i b y ło b y rzeczą nader isto tn ą , aby w n a stęp n y ch to m a ch w z ię to pod u w a g ę zg ło szo n e w ą tp liw o śc i.
R zeczą n iezm iern ej zw ła szcza w a g i jest coraz w ię k sz a o b ecn ie m o żliw o ść k o rzy sta n ia z a r c h iw ó w ra d zieck ich , co ta k k o rzy stn ie odbiło się na z e sta w ie b ia ło stock im . U w zg lęd n ić ta k że w a rto w y m ie n io n y już fa k t w y ją tk o w e g o u b ó stw a źródeł k ra jo w y ch w o d n iesien iu do zo rg a n izo w a n eg o ru chu rob otn iczego, co u je m n ie odbiło się na o m a w ia n y m w y d a w n ic tw ie . N ie za p ełn ia ją tej lu k i in n e p u b li k a cje (jak np. „SD K PiL . M a teria ły i d o k u m en ty “ t. I, cz. 1 i 2, w y d . H. B u c z e k i F. T y c h ) , gd yż źród eł p r o w e n ie n c ji p oza p a rty jn ej n ie za w iera ją . N ie m ó w im y ju ż o P P S . Czy w tej sy tu a c ji w y d a w c y n ie m o g lib y p od jąć u zu p ełn ia ją cej k w e ren d y w arch iw a ch ZSRR i w y d a ć d o d atk ow ą część 3 to m u I, opartą na n a jw a r to śc io w sz y c h źród łach sta m tą d w y d o b y ty ch ?
S tw ierd zić p rzecież n a leży , iż w w y n ik u ogrom nego w y s iłk u w y d a w c ó w , na c z e le z N. G ąsiorow sk ą, u d o stęp n io n o dla c e ló w d y d a k ty czn y ch i jako p om oc d la bad aczy n a d zw y cza j o b szern y z e sta w źród eł, co zn aczn ie u ła tw ia d a lszą p racę p o p u la ry za cy jn ą i śc iśle n a u k o w ą nad d z ie ja m i k la sy robotniczej.
J a n K u n c e w i c z
W ła d y sła w L ech K a r w a c k i , W a l k a o w ł a d z ą w Ł o d z i 1918— 1919, Ł ódź 1962, s. 205.
W ąski za sięg te m a ty c z n y p racy W. L. K a r w a c k i e g o sp ra w ić b y m ógł, że p rzeszłab y ona p rzez ry n ek w y d a w n ic z y bez echa. M ożna jed n a k m ieć n a d zieję, że zn ajd zie ona z a in te r e so w a n ie u itych, k tó rzy p rzen oszą w a r to śc i p ozn aw cze, w y b itn e w niej m im o sk rom n ość ob szaru i o k resu badań, nad e fe k to w n e ty tu ły . W isto cie b o w iem je s t praca K a rw a ck ieg o jed n ą z b ard ziej a m b itn y ch — i bardziej u d an ych — m o n o g ra fii p o św ię c o n y c h d ziejo m P o lsk i n a jn o w szej.
732
RECENZJES p ra w iła to p rzed e w sz y stk im p ełn a św ia d o m o ść c elu p o d jęty ch badań, przy jed n o czesn y m w y so k im p o zio m ie w a rszta tu . W ta k ro zw in iętej fo rm ie je s t praca .K arw ack iego p ie r w sz y m stu d iu m lo k a ln ej w a lk i p o lity czn ej w całym jej sk o m p li
k o w a n iu i w n ie z w y k le in te r e su ją c y m czasie. N ie d ał się au tor sk u sić p o n ętn y m m o ż liw o śc io m w k ro czen ia na teren y w ie lk ie j gry p o lity czn ej, w sk a li k raju czy ponad nią, k o n se k w e n tn ie tem a t s w ó j za w ęża ł, a przy ty m p o g łęb ia ł. W ięcej to dało p o ży tk u dla zrozu m ien ia sk o m p lik o w a n eg o m o m en tu p o w sta w a n ia P o lsk i n ie p o d leg łej, n iż p o d jęcie e fe k to w n e j, a le p rzecież w zasad zie n ieźle już znanej p ro b le m a ty k i cen traln ej.
T ak w y so k o ocen iając p racę K a rw a ck ieg o sk u p ić p ragnąłbyn^ się dalej w o k ó ł n a s u w a ją c y c h u w a g i k ry ty czn e jej fra g m en tó w .
P raca K a rw a ck ieg o n a jd a lsza je s t od jed n o stro n n y ch ujęć. T ym bard ziej w ię c w ą tp liw o ś ć m u si bu d zić dość c zęste fo rm u ło w a n ie w n io sk ó w w form ie osądu .„słu szn ym b y ło “, „ n iesłu szn y m b y ło “, „przyn iosło szk o d ę“ itp. P a rtie p o lity c z n e zm ierza ły do rea liza cji sw o ich celó w . C ele te w sposób w n ik liw y K arw ack i u sta la ł i a n a lizo w a ł. W yd aje się, że z p o ży tk iem zrezy g n o w a ć b y m ożna z w n io sk o w a n ia , u k tó reg o p o d sta w leżą a b stra k cy jn e n o r m a ty w y , na rzecz prow ad zon ej zresztą p rzez au tora i w y sta r c z a ją c e j a n a lizy p rzyczyn i sk u tk ów .
To sp r a w a bardziej g en era ln a . Obok n iej m ożna zw ró cić u w a g ę na sp ra w y m n ie jsz e j w a g i. P od ając liczb ę m ieszk a ń có w Ł odzi w la ta c h 1914— 1918 w a rto by zazn aczyć, k tórego m iesią ca ty c z ą dane. In aczej n ie w ia d o m o , czy proces o d p ły w u lu d n o ści za h a m o w a n y został jeszcze w to k u w o jn y , czy też już po jej za k o ń cze n iu (s. 12). W arto by d ok ład n iej p rzea n a lizo w a ć w y n ik i k u ria ln y ch w y b o ró w do R ady M iejsk iej w sty czn iu 1917 roku. C hociaż czę śc io w e jed y n ie, w n io sk i z tak iej a n a liz y d a w a ły b y o rien ta cję w u k ła d zie w p ły w ó w p o lity czn y ch w Ł odzi (s. 19). N a le ż a ło b y chyba dać p reh isto rię gru p y S zczerk o w sk ieg o , n ie za czy n a ją c od ro z ła m u w łód zk iej o rgan izacji P P S -L e w ic y (s. 24).
W arto b y w y ja śn ić , czy r z e c z y w iśc ie w ie ś ć o p rzew ro cie w B erlin ie doszła do Ł odzi dopiero 11 listop ad a. S p raw a ta bardzo isto tn a dla zrozu m ien ia tok u d zia ła ń p o lity c z n y c h w Ł odzi 10 listo p a d a (s. 44— 45). N ie w y d a je się u zasad n ion e z d z iw ie n ie autora, iż P P S b ra ła u d zia ł w ro k o w a n ia ch ro zejm o w y ch z garn izon em n iem ieck im . N a leża ła b y ch yb a podać, ja k ie k o n se k w e n c je g ro ziły b y m ia stu i lu d n o ści w w y p a d k u w y b u c h u w a lk , p rzea n a lizo w a ć m o ty w y d ziałań P P S (s. 48).
L iczb ę w y b o rcó w do R ady D e le g a tó w R ob otn iczych m. Ł odzi i ok olic o k re ślo n o na p o d sta w ie k lu cza w yb orczego. N ie p rzea n a lizo w a ł jed n ak autor p otem p rzy czy n y u n iew a żn ien ia zn acznej liczb y m a n d a tó w przy p o w sta n iu rady p o łą czonej. B ez tego n ie w ia d o m o , czy liczb a w y b o rcó w n ie b yła zn aczn ie m n iejsza ■(s. 70). W ą tp liw o ść b u d zi tłu m a c z e n ie m a ły ch w p ły w ó w ra d y re w o lu c y jn e j em ig ra
cją w łó k n ia rzy , sk o r o ,-w łó k n ia r z e sto su n k o w o w ię k sz ą rolę liczeb n ą o d g ry w a li w rad zie P P S —N Z R (s. 71). N ie z b y t jasn o p rzed sta w io n y został u k ład sił w r a d zie p o d k o n iec gru d n ia 1918 r. — w y n ik g ło so w a n ia nad rezo lu cja m i n ie m oże b y ć ch yb a bez a n a lizy u zn a n y za w sk a ź n ik tr w a łe g o w p ły w u k o m u n istó w (s. 91).
D y m isja g a b in etu M o ra czew sk ieg o na p ew n o n ie w y n ik a ła ze sw ob od n ej d e cy zji w ła d z c e n tra ln y ch P P S . A le czy r z e c z y w iśc ie b y ły one tą d y m isją z a sk o czone? P rzecież, ch oć p o d n a c isk ie m P iłsu d sk ieg o , sa m e w ła d ze P P S o d p o w ied n ią
d ecy zję p r z y ję ły (s. 109).
N ie do k ońca w y d a je się b yć dop row ad zon a a n a liza p rzyczyn zm ian w n a str o ja ch p o lity c z n y c h Ł odzi, w y r a ż a n y c h w w y b o ra ch do rad d eleg a tó w , sejm u i rady m ie jsk ie j. S zczeg ó ln ą zm ien n ość n a str o jó w w Ł odzi, n iesp o ty k a n ą gd zie in d ziej, n a le ż a ło b y p ełn iej w y tłu m a c z y ć . J ak i m iało to zw ią zek z bezrob ociem , rozk ład em n o rm a ln y ch w ię z i życia ro b otn iczego, stąd ż y w io ło w o ścią ? I czy w ty ch w a r u n kach u d ział ok reślo n ej p a rtii w rząd zie n ie p rzerzu cał na n ią odium za głód
R ECEN ZJE
733
i n ędzę? F a k tem je s t w k a żd y m razie, ż e p a rtia rzą d o w a k ażd orazow o p rze g ry w a ła .
P o d ją ł K a rw a ck i p rób ę u sta le n ia m ie jsc a łó d zk ich o rg a n iza cji p o szczeg ó ln y ch p a r tii w ich w e w n ę tr z n y m p o lity c z n y m u k ła d zie s ił. S zk od a jed n a k , ż e u w z g lę d n ił w ty m w z g lę d z ie N a ro d o w ą D em o k ra cję i NZR , n a to m ia st p o m in ą ł n ie m a l P P S . W ew n ą trz P P S organ izacja łó d zk a s ta n o w iła n ie w ą tp liw ie p od p orę s ił p r a w ic o w y ch . W arto b y p rzy n a jm n iej w fo r m ie h ip o tezy w y su n ą ć ja k ie ś w y tłu m a c z e n ie ta k ieg o sitanu rzeczy.
W y liczen ie ta k w ie lu w ą tp liw o ś c i n ie zap rzecza o c z y w iśc ie w n io sk o w i sfo r m u ło w a n e m u na p o czą tk u , p r z e c iw n ie p o tw ierd za go. K sią żk a K a rw a ck ieg o n ie za słu g u je n a zd a w k o w e p o c h w a ły . P r z e c iw n ie — sk ła n ia do m y śle n ia , do szero k iej, zn a czn ie poza Łódź w y k r a c z a ją c e j r e fle k s ji, w r e sz c ie do zad u m y nad w ą sk im h o ry zo n tem n a szy ch b ad ań h isto r ii p o lity c z n e j, k tó re ta k rzadko śled zą to, co d zia ło się poza w a r sz a w s k im i rogatk am i.
Jan B r z e c h w a p isa ł k ie d y ś d la d zieci: „T rzeba p ręd zej oddać g lo b u s do n a p ra w y , bo n ie m oże P o lsk a is tn ie ć b ez W a rsza w y “ *. K sią żk a K a rw a ck ieg o s k u te czn ie p rz e c iw d z ia ła d o m in o w a n iu w h isto r ii n o w o czesn ej P o lsk i h o ry zo n tu z a k reślo n eg o p la n em W arszaw y.
J e r z y H o lze r
i J. Brzechwa, Globus, [w:] Tańcowała Igła z nitką, wyd. III, Warszawa 1957, s. 23.
V