• Nie Znaleziono Wyników

"Gdański przemysł okrętowy od XVI do początku XIX wieku", Z. Binerowski, Gdańsk 1963 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Gdański przemysł okrętowy od XVI do początku XIX wieku", Z. Binerowski, Gdańsk 1963 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

328 R E C E N Z J E

z niecierpliwością czekać będą czytelnicy na dalszę dzieła M ariana Matowisitla· z k rę ­ gu jego afrykańskich dociekań. Prace te. ·ζ pewnością wzbogacą wiedzę i św iado­ mość historyczną polskich dziejopisarzy zagłębionych na ogół w spraw ach P ola­ ków, rzadziej już innych Europejczyków, przyczynią się do deparafializacji p o l­ skiego oglądu 'procesów żywej historii, tak odległej jak i współczesnej.

Tadeusz Ł epkow ski

Z. В i n e r o w s к i, G dański przem ysł okrętow y od X V I I do po­ czątku X I X w ieku, Gdańsk 1963, s. 298, ryc. 13.

Pow ojenna historiografia polska może poszczycić się już szeregiem w artościo­ wych publikacji z zakresu dziejów Gdańska. M. in. niemało zdziałano, jeśli chodzi o dzieje wytwórczości tego ośrodka handlu morskiego. Po dw u książkach M. B o ­ g u c k i e j o rzem iosłach gdańskich otrzym aliśm y teraz studium dotyczące p ro ­ dukcji najściślej zw iązanej z m orskim charakterem m iasta. K siążka Z. B i n e - r o w s k i e g o w inna być rozpatryw ana nie tylko jako m onografia jednego z -rze­ miosł gdańskich, ale przede w szystkim z p u n k tu widzenia problem atyki d-ziejów budownictw a okrętowego, dziedziny o stosunkowo młodych tradycjach.

Książka Z. Binerowskiego składa się z sześciu rozdziałów, załącznika statystycz­ nego w raz z kom entarzem oraz 21 tabel statystycznych w tekście. Została ona opracowana na podstaw ie bogatych archiw aliów gdańskich z WAP i Biblioteki PAN (księgi cechu cieśli okrętow ych, cechu powroźni-ków i cechu szyprów morskich,, ak ta i księgi rad y m. G dańska itp.). W logicznym układzie autor omówił zagad­ nienie bazy surowcowej, lokalizację i urządzenia techniczne budowy statków , orga­ nizację, technikę i rozm iary .produkcji, zatrudnienie, organizację cechową oraz stosunki produkcyjne. A utor doszedł do w niosku, że stocznie gdańskie posiadały dobrą i bogatą bazę surowcową i w w ystarczającym stopniu zaopatryw ane były w różnego asortym entu m ateriały do budowy statków . Gdańsk .posiadał k ilk a s ta ­ łych placów stoczniowych, a stosownie do rozw oju przem ysłu okrętowego w zrastała też (zwłaszcza w X V III w.) ilość m iejsc budowy i napraw y statków . Świadczy to 0 dynam ice rozwojowej tego ośrodka.

W rozdziale III książki Z. Bine-rowski zajął się organizacją i techniką produkcji, tj. zagadnieniam i administra-cyjno-porządkowymi, procesem budowy (w tym m iejscu omówił spraw ę k o n trak tu , grom adzenia m ateriału oraz wym ogów co do modelu 1 ry su n k u teoretycznego), typam i budow anych statków , ich wielkością i kosztam i budowy, a także rem ontam i i technologią rzem iosł kooperujących. Zdaniem autora proces budowy statk ó w w Gdańsku nie odbiegał od cech właściwych innym dużym ośrodkom, w zasadzie też budowano tu w szystkie typy statków (od k ilku do 500 łasztów) eksploatow anych w żegludze bałtyckiej, na Morzu Północnym i w żeglu­ dze przybrzeżnej oraz śródlądowej.

Szczególnie cenny rozdział IV trak tu je o rozm iarach produkcji nowych jednostek, o rem ontach i zatrudnieniu. W badanym okresie autor dostrzega kilka faz rozwoju produkcji i jej natężenia: 1. okres zastoju od początku XVI do połowy X VII iw., 2. ożywienie produkcji w drugiej połowie X VII w., 3. krótkotrw ały zastój w pierw ­ szej połowie X V III w., 4. ponow ne ożywienie od około la t czterdziestych, przecho­ dzące w ntemotowany w ciągu XVII i X V III w. stopień rozkw itu w latach pięćdzie­ siątych d sześćdziesiątych X V III stulecia, 5. gw ałtow ny spadek produkcji w latach siedem dziesiątych, mimo paroletnich okresów popraw y, utrzym ujący się do 1795 r., 6. pew ną popraw ę koniunktury w końcu X V III i na początku X IX w.

Dwa ostatnie -rozdziały tem atycznie różnią się nieco od poprzednich. Z n aj­ dujem y tu omówienie życia w ew nętrznego cechu cieśli okrętow ych oraz cechów

(3)

R E C E N Z J E 3 2 9

rzem iosł kooperujących, a więc w ładz i adm inistracji cechów, hierarchii cechowej, w arunków i przebiegu nauki, a także specyfiki życia cechowego. Autor zajął się ponadto rolą k apitału kupieckiego i cechów w procesie produkcyjnym , w arunkam i p racy i płacy oraz w alk ą klasow ą. W odróżnieniu od szeregu innych ośrodków gdański przem ysł okrętow y XVII—X V III w. ujęty był w cechowe ram y organiza­ cyjne (cechy cieśli okrętow ych, powroźników, traczy i tkaczy płótna żaglowego) i odznaczał się (prócz wysokiego stopnia społecznego podziału pracy) znaczną kon­ centracją siły roboczej oraz silnym uzależnieniem od k apitału kupieckiego, jedynie zdolnego do inw estow ania w budowę statków . D rugorzędną natom iast rolę odgry­ w ały w 'procesie produkcji cechy. Zróżnicowane były też płace, przy czym ich w zrost nie nadążał za zwyżką cen artykułów pierw szej potrzeby. F ak t ten rzutow ał na pow stanie i zaostrzenie konfliktów klasowych, w ystępujących przede w szystkim w rzem iosłach kooperujących ze stoczniami.

D ysertacja Z. Binerowskiego posiada tak wiele' w ątków tem atycznych, iż nie- sposób tu wszystkie zreferow ać. Zajm ijm y się kilkom a kw estiam i zasługującym i na szczególną uwagę, przy tej okazji w skazując też m om enty dyskusyjne.

Pierw sza kw estia to zaopatrzenie stoczni w surow iec drzewny. A utor sta ra ł się wykazać, iż mimo dużego eksportu drew na drogą m orską niem ała jego ilość po­ zostawała na miejscu, na zaopatrzenie lokalnego rynku. Nie zachowały siię w p raw ­ dzie dane określające, jaki odsetek przywożonego surow ca pozostawał w stoczniach, tym niem niej przekonuje argum ent autora, że „brak ograniczeń handlu drew nem jest niew ątpliw ie pośrednim dowodem jego dostatku na m iejscowym ry n k u ” (s. 46). Ponieważ w om aw ianym okresie w większości ośrodków stoczniowych B ałtyku istniały pow ażne trudności zaopatrzeniowe '(znajdujące w yraz w licznych ograni­ czeniach budowy i w yw ozu) i, G dańsk w tym kontekście może rzeczywiście ucho­ dzić za ośrodek o dużym potencjale wytwórczym.

Druga kw estia to zagadnienie rem ontów statk ó w w stoczniach gdańskich, s ta ­ now iące istotne novum, p u b lik a c ji2. A utor pokusił się o statystyczną analizę z a­ gadnienia, op artą o bardzo interesujące m ateriały kom isji aw arii s ta tk ó w ’. W artość ty ch danych podnosi fakt, dż są to jedyne, dotychczas znane z terenu południowo- -bałtyckiego. Nde udało się jednak w pełni objaśnić przyczyn okresow ych ko­ n iu n k tu r w zakresie rem ontów statków . Porów nanie przez au to ra liczby w chodzą­ cych do p o rtu statków z liczbą przeprow adzonych w tym czasie rem ontów w ykazało b rak jakiejkolw iek paraleli, toteż skłonny on je st szukać źródeł w spom nianych ko­ n iu n k tu r raczej w w arunkach atm osferycznych i poziomie naw igacji (s. 140).

W om awianej pracy zw raca także uwagę próba statystycznego uchwycenia współzależności pomiędzy fluktuacjam i liczby czeladników, uczniów i m istrzów cieśli okrętow ych a liczbą statków wybudow anych i rem ontow anych w latach 1695—1810 (ryc. 11). Pom ysł pow iązania sta n u zatrudnienia z dynam iką produkcji rzucił już E. B a a s c h 4, próbow ał to rozw iązać także Cz. B i e r n a t 5. Badacze ci suponowali, że w zrost liczby uczniów oznaczał ożywienie produkcji. Z. Binerowski poszedł znacznie dalej, gdyż w zakres tych m etodycznie interesujących kw estii 1 S t. G i e r s z e w s k i , S tu d ia nad d zie ja m i sto czn i p o łu d n io w o -b a łtyc kic h X V I

X V II w ie k u , „ R o c z n ik G d a ń s k i” t. X X I, 1962, s. 127—129.

2 P o r. te ż z n a c z n ie ro z s z e rz o n e o p r a c o w a n ie te g o p r o b le m u : Z. B i n e r o w s k i ,

P ro b lem a ty ka re m o n tó w s ta tk ó w w ' g d a ń sk im p rz e m y ś le o k r ę to w y m w X V III w ie k u , „ S tu d ia G d a ń s k o -P o m o r s k ie ” p o d r e d a k c j ą E. C i e ś l a k a , G d a ń s k 1964, s. 191—211.

3 T e c e n n e ź r ó d ła o m ó w ił Z. B i n e r o w s k i w a r t y k u l e p t. z p ro b le m a ty k i źró d eł do d zie jó w b u d o w n ictw a o kręto w eg o w G da ń sku w X V III—X IX w ie k u , „ Z a p is k i H is to r y c z n e ” t. X X V I, 1961, z. 1, s. 65—74.

4 E. B a a s c h , B eiträge z u r G eschichte des d eu tsch e n S eesch iffb a u e s u n d der S c h iff­ b a u p o litik, H a m b u r g 1899, s. 200.

5 Cz. B i e r n a t , Ż y c ie p o r to w e G dańska w X V II—X V I I I w ie k u , „ S z k ic e z d z i e j ó w P o m o rz a ” cz. II, W a rs z a w a 1959, s. 245—246.

(4)

330 R E C E N Z J E

w łączył także statystykę czeladników i m istrzów oraz statystykę rem ontów. Uważa on, że „w ahania krzywych w yrażających ilość w pisanych uczniów oraz m istrzów m niej więcej odzw ierciedlają natężenie produkcji tak w zakresie budowy nowych .statków, jak rów nież prac rem ontow ych”, produkcji tej nie da się natom iast objaśnić ewolucją liczby czeladników (s. 136). Powyższa teza w pełni nie przekony- wuje. Ryc. 11 w skazuje bowiem, iż krzyw ą w zrostu liczby uczniów i m istrzów można powiązać z koniunkturam i tylko w dziedzinie budowy nowych statków , natom iast w zrost liczby czeladników w ykazuje tendencję zbliżoną do stwierdzonej przez autora odnośnie liczby rem ontów. Ponadto uderzający jest przeciw staw ny .sobie układ krzywych produkcji nowych statków i rem ontów, świadczący o „za­

m ykaniu portfela” zamówień na nowe jednostki w okresach w zrostu liczby r e ­ montów. W skazywałoby to z kolei na granice możliwości produkcyjnych gdańskich w arsztatów okrętowych w X V III w. Rzecz jasna uwagi moje dotyczą tylko tendencji generalnych, długofalowych. Inna spraw a, to zm iany krótkotrw ałe, paroletnie.

O m aw iając typy budowanych statków , autor nie w każdym w ypadku mógł w ystarczająco udowodnić, iż dany typ statku, spotykany w wykazach gdańskiej floty handlow ej, był w łaśnie budowany w Gdańsku. Nie można przecież w yklu­ czyć, że niektóre z wym ienionych przezeń typów (s. 93 nn.) były zakupione w in ­ nych ośrodkach stoczniowych i w G dańsku w ogóle nie budowane. Mam na przykład wątpliwości, czy zajmowano tu się budową statków w iślanych takich jak dubasy, 'komięgi, byki, galary, łyżwy, kozy i inne. A utor w ykazał w prawdzie, iż w G dańsku znajdowało się specjalne m iejsce budowy statków rzecznych, w ydaje się jednak, że chodziło w tym w ypadku o jednostki większe, np. szkuty. Odnośnie komięgi Z. Binerowski przyznaje przecież, iż używana była na ogół do jednorazo­ wego tylko spław u do G dańska i następnie była tu rozbierana (s. 97). W G dańsku więc jej nie budowano.

W ydaje się ponadto, iż om aw iając lokalizację placów budow y autor nie dość w yraźnie określił panujące w tej dziedzinie stosunki własności (rozdział II). Chodzi o to, czy place stoczniowe były własnością cechu cieśli okrętowych, czy też były dzierżawione od rady. Z. Binerowski rozstrzyga tę w ątpliwość dopiero w rozdzia­ łach następnych (s. 170, 215).

Powyższe uwagi oraz drobne uchybienia redakcyjne (w paru m iejscach szw an­ kuje nieco form a wykładu), oczywiście nie podważają przekonania, iż ukazanie się książki Z. Binerowskiego jest ważnym w ydarzeniem w polskich badaniach histo- ryczno-m orskich. W artość jej należy mierzyć m iędzy innym i faktem , iż zaw iera ona w szechstronne opracowanie dziiejów największego (obok Lubeki) ośrodka pro ­ dukcji stoczniowej n a południowym B ałtyku w XVII i X V III w. Do istotnych osiągnięć Z. Binerowskiego, rzutujących także na pełniejsze zrozumienie całości przem ysłu okrętowego naszego wybrzeża w epoce feudalnej, należy gruntow ne opracowanie przede wszystkim tak ich kwestii, jak problem y zatrudnienia,· koszty budowy i rem ontów oraz rozwój i rola tych ostatnich w dziejach stoczni gdań­ skich. Są to bowiem zagadnienia podstawowe w każdym studium z zakresu ekono­ m ik i przem ysłu okrętowego.

Stanislaw G ierszewski

Jerzy Ł o j e k , Ze studiów nad czytelnictw em prasy w Polsce w końcu XV I I I w ieku (1780—1793), „Rocznik H istorii Czasopiśmien­ nictw a Polskiego” t. II, 1963, s. 5—31.

Rozprawka ta stanow i interesującą i pionierską próbę zbadania recepcji cza­ sopism polskich ostatniej ćwierci X V III w. Autor sięgnął do tem atu mało popular­ nego i niedocenianego. Zarówno w badaniach historyczno-literackich dawniejszych

Cytaty

Powiązane dokumenty

Stimmt man diesen Bemerkungen zu, so sollte sich nicht nur die zeitliche Begrenzung der Papyrologie als im eigentlichen Sinne griechischer Papyruskunde (a potiori)

The main insight is that computing the MAIST once there is a finite-state simulation (abstraction) of the PETC traffic is easy, as it reduces to finding the cycle of minimum

Zgodnie z przypuszczeniami autorów tego pomysłu, tylko część balonów dotarła nad terytorium amerykańskie. Wyrządziły zresztą nieznaczne jedynie szkody. Japoń- czycy

Pow stanie drugiej w Wilnie komisji archeograficznej należy wiązać z inicjatyw ą władz w Petersburgu utw orzenia stałego organu w ydaw ni­ czego źródeł, które

Wydaje się, że właściwym punktem wyjścia do zrozumienia zjawiska ru- chów kościelnych jest nie tyle zewnętrzna płaszczyzna socjologiczna i ich wpływ społeczny,

In order to conduct the analysis concerned with the existence or non-existence of ‘energy security cultures’ in the European Union, the following indices have been adopted: (1)

W odpowiedzi na formułowane przez niektóre środowiska wątpliwości w możliwość dialogu i jego skuteczność, papież stwierdza, że dialog na rzecz pokoju jest

Osobą, która w amalgamacie odgrywa główną rolę, jest karmapa Ugjen Trinlej Dordże - mały Budda i wielki uciekinier, w którym stapiają się role z trzech