• Nie Znaleziono Wyników

Pochodzenie Ewangelii synoptycznych w świetle tradycji starożytnego Kościoła

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pochodzenie Ewangelii synoptycznych w świetle tradycji starożytnego Kościoła"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Roman Bartnicki

Pochodzenie Ewangelii

synoptycznych w świetle tradycji

starożytnego Kościoła

Collectanea Theologica 62/4, 25-43

(2)

C o lle c ta n e a T h e o lo g ic a 62 (1992) f a s e . IV

POCHODZENIE EWANGELII SYNOPTYCZNYCH W ŚWIETLE TRADYCJI STAROŻYTNEGO KOŚCIOŁA

Same Ewangelie nie podają swoich autorów. Aż do połowy XVIII wieku n ik t nie kwestionował przekazu tradycji, że zostały napisane przez Mateusza, Marka, Łukasza i Jan a \ Powodem wy­ suwanych od tego czasu zastrzeżeń był przede wszystkim fakt, że praw ie do połowy II w ieku nigdzie nie są wspomniane imiona ewangelistów, chociaż istnieje dość dużo cytatów z Ewangelii w pis­ mach chrześcijańskich z tego okresu. W yjaśniając to milczenie trzeba najpierw przyjrzeć s ię 2 wzmiankom najstarszych pisarzy chrześcijańskich o Ewangeliach, poczynając od Prologu św. Łukasza. Analiza późniejszych, wyraźniejszych świadectw ukaże, jakie było przekonanie starożytnego Kościoła na tem at pochodzenia trzech pierwszych Ewangelii. 1 W o p u b lik o w a n y c h w X X w . in tr o d u k c ja c h d o N o w e g o T e s t a m e n tu m o ż n a z a o b se r w o w a ć z m n i e js z a ją c e się z a in te r e so w a n ie p a tr y s t y c z n y m i p r z e ­ k a z a m i. H . M e r k e l , D ie Ü b e r l i e f e r u n g e n d e r A l t e n K i r c h e ü b e r d a s V e r ­ h ä l t n i s d e r E v a n g e l i e n , w : T h e I n t e r r e l a t i o n s o f t h e G o s p e l s (B E T h L 95), re d . D . L . D u n g a n, L e u v e n 1990, 566 t łu m a c z y te n f a k t d w ie m a p r z y ­ c z y n a m i: tr u d n o ś c ią u z g o d n ie n ia ich z p o w sz e c h n ie p r z y jm o w a n ą te o r ią d w ó ch ź r ó d e ł o r a z u z n a w a n ie m w ie lu t e k stó w z a le g e n d a r n e , n ie z a s łu g u ją c e n a z a u fa n ie . D la te g o n p . W . G . K ü m m e l r a d z i, b y p r z y b a d a n iu p o w ią z a ń lite r a c k ic h m ię d z y sy n o p ty k a m i n ie b r a ć p o d u w a g ę in fo r m a c ji P a p ia s z a , p o m im o je j s ta r o ż y tn o śc i. P o r. W. G . K ü m m e l , E i n l e i t u n g i n d a s N e u e T e s t a m e n t , H e id e lb e r g 1980 20, 29.

2 W raz z z a k w e stio n o w a n ie m te o r ii d w ó c h ź r ó d e ł w ię k sz e g o z n a c z e n ia p o n o w n ie n a b r a ły ś w ia d e c tw a s ta r o ż y tn e g o K o śc io ła . S p r z y j a j ą on e r a c z e j in n e m u ro z w ią z a n iu k w e s tii sy n o p ty c z n e j. P ie r w s z ą p r ó b ę o d w ró c e n ia te n ­ d e n c ji o d r z u c a n ia t r a d y c ji p o d ję li D o m J . C h a p m a n , M a t t h e w , M a r k a n d L u k e , w y d . J . M . T . B a r t o n , L o n d o n 1937, o r a z je g o u c z e ń i p r z y ja c ie l D o m B . C . B u t l e r , T h e O r i g i n a l i t y o f S t . M a t t h e w , C a m b r id g e 1951. W y n ik i ich p r a c p o w ią z a ł z w c z e ś n ie js z y m i t e o r ia m i J . J . G r i e s b a c h a i H. O w e n a m ło d y m e to d y sta , p r o f e s o r U n iw e r sy te tu w D a lla s W. R . F a r- m e r p u b lik u ją c k s ią ż k ę T h e S y n o p t i c P r o b l e m : A C r i t i c a l A n a l y s i s , L o n ­ d o n 1964. Ś w ia d e c t w a p a tr y s t y c z n e a n a liz u ją z w ła sz c z a : G . K e n n e d y , C l a s s i c a l a n d C h r i s t i a n S o u r c e C r i t i c i s m , w : T h e R e l a t i o n s h i p s A m o n g th e G o s p e ls . A n I n t e r d i s c i p l i n a r y D ia lo g u e , re d . W. O. W a lk e r, S a n A n to n io 1978, 125— 155, z w ła sz c z a 147— 152; W . R . F a r m e r , T h e P a t r i s t i c E v i d e n c e R e e x a m i ­ n e d : A R e s p o n s e t o G e o r g e K e n n e d y , w : N e w S y n o p t i c S t u d i e s . T h e C a m ­ b r i d g e G o s p e l C o n f e r e n c e a n d B e y o n d , re d . W. R . F a r m e r , M a co n , G io r g ia 1983, 3— 15; G . G . G a m b a , A F u r t h e r R e e x a m i n a t i o n o f E v id e n c e f r o m th e E a r l y T r a d i t i o n , w : N e w S y n o p t i c S t u d i e s , 17— 35; D. P e a b o d y , A u ­ g u s t i n e a n d t h e A u g u s t i n i a n H y p o t h e s i s : A R e e x a m i n a t i o n o f A u g u s t i n e ’ s T h o u g h t i n D e c o n s e n s u e u a n g e l i s t a r u m , w : N e w S y n o p t i c S t u d i e s , 37— 64;

(3)

1. Prolog Ewangelii według św. Łukasza

Spośród Ewangelii synoptycznych jedynie trzecia (Łk) podaje nieco wiadomości o swoim pochodzeniu. Są one zaw arte w zreda­ gowanym według hellenistycznych wzorów Prologu (Łk 1,1—4): „1. Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, któ­ re się dokonały pośród nas, 2. tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. 3. Posta­ nowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, 4. abyś się mógł przekonać 0 całkowitej pewności nauk, których ci udzielono”.

Zwróćmy uwagę na następujące fakty:

a) A utor nie podaje swego imienia. Odróżnia siebie od naocz­ nych świadków życia Jezusa i najdaw niejszych m isjonarzy ■— zgod­ nie z podwójnym dziełem Łukasza chodzi zwłaszcza o dw unastu Apostołów (por. Dz 1, 21n.) — którzy byli „sługami słowa” i Ew an­ gelię przekazywali światu (por. Dz 1, 8).

b) Już wcześniej wielu ułożyło opowiadanie (diëgësis). Redagu­ jąc Ewangelię i Dzieje Apostolskie Łukasz mógł więc opierać się na źródłach, niezależnie od tego, czy były to kompletne pisma, czy tylko „fragm enty”.

c) A utorów tych źródeł nie należy identyfikow ać z „naocznymi świadkami” i „sługami słowa”.

d) Łukasz wie o „przekazie” „naocznych świadków i sług sło­ w a”, który dotarł do autorów „opowiadań”. Ma on w tym miejscu na myśli tradycję ustną. Można zapytać, czy sam Łukasz opierał się jeszcze także na tradycji ustnej. Nie przekazuje on na ten tem at żadnej dokładniejszej informacji. Zaimek „nam ” w w. 2 nie pozwa­ la rozstrzygnąć, czy przekaz „naocznych świadków i sług słowa” dostępny był Łukaszowi także bezpośrednio, czy tylko poprzez pi­ semne opowiadania „wielu" (w. 1).

e) Do znalezionych „opowiadań” Łukasz odnosi się krytycznie 1 chce sporządzić lepsze dzieło (w. 3—4).

2. N ajstarsze dane o autorach Ewangelii

W pierwszej kolejności zbadać należy świadectwo Justyna Mę­ czennika (ok. 100—165 r. po Chr.). W prawdzie wcześniej żył Papiasz (ok. 60—139), ale jego stwierdzenia dotarły do nas poprzez Euzebiu­ sza z Cezarei (ok. 260—339), k tó ry cytował go nie tylko wybiórczo, lecz prawdopodobnie także ten d en cy jn ie3. Ze względu na wagę

B . O r c h a r d , T h e H i s t o r i c a l T r a d i t i o n , w : В. O r c h a r d — H. R i l e y ,

T h e O r d e r o f t h e S y n o p t i c s . W h y T h r e e S y n o p t i c G o s p e l s ? , M a co n , G io r g ia 1987, 111— 226; H . M e r k e l , a r t. c y t ., 566— 590.

(4)

świadectwa Ju sty n a w arto przypomnieć znane fakty z jego życio­ rysu.

Ju sty n urodził się około r. 100 w pogańskiej rodzinie, wywo­ dzącej się z G recji i osiadłej w Flavia Neapolis (dzisiejsze Nablus, dawniej Sychem), w Palestynie. Studiował ówczesne systemy filo­ zoficzne, zwłaszcza filozofię stoicką i pitagorejską. Nawrócił się na chrześcijaństwo około r. 130 w Efezie — w mieście, gdzie według przekazów tradycji trzydzieści lat wcześniej zakończył życie Jan Apostoł. Warto odnotować, że jego pobyt w Efezie przypada na ostatnie lata życia słynnego Papiasza, biskupa Hierapolis — miasta leżącego niedaleko Efezu. Po r. 138 Justy n przeniósł się do Rzymu, gdzie założył szkołę; tam został ścięty około r. 165 4.

Z pism Ju styn a zachowały się (w rękopisie pochodzącym z 1364 r.) dwie apologie przeciw poganom oraz Dialog z Ż ydem T ry­

tonem. Ponieważ dzieła te były publiczną obroną chrześcijaństwa

wobec prześladowań zarówno ze strony państw a rzymskiego, jak

i

Żydów, tw ierdzenia w nich zaw arte należy uznać za prawdziwe, gdyż jest bardzo prawdopodobne, że wszelki błąd lub fałsz zostałby wykazany przez przeciwników, którzy — włącznie z M arcjonem — mieszkali również w Rzymie.

W Apologii pierwszej w rozdz. 33 Ju sty n cytuje fragm enty z opowiadań o narodzeniu Jezusa z Ewangelii M ateusza i Łukasza nie wspominając autorów tych dzieł po imieniu, lecz odwołując się do nich jako do „nauczycieli, którzy zapisali wszystko, co dotyczy naszego Zbawcy Jezusa C hrystusa”. W rozdz. 66, 3 ponownie odwo­ łuje się do „Pam iętników (apomnèmoneumata) napisanych przez Apostołów, które identyfikuje z Ewangeliami” 5.

Ju sty n kilkakrotnie używa term inu „Ewangelia” (w 1. poj.

i

mnogiej) nazywając tak pisma ewangeliczne (Apol. I, 66, 3; Dial. 10,2; 100,1 i in.). W Dialogu z Ż ydem T ryfonem w rozdziałach 98—106 kilka razy cytuje cztery Ewangelie wprowadzając je frazą: „Pam iętniki Apostołów i tych, którzy ich naśladow ali”.

Ju sty n znał Ewangelie Mateusza i Łukasza, a także Marka (w Dial. 106, 8— 11 odwołuje się do „Pam iętników P io tra” nawiązując do tekstu Mk 3,16—17), ale nigdzie nie odwołuje się do nich jako do dzieł Mateusza, Łukasza czy Marka. Istotny był dla niego fakt, że były one Pam iętnikam i Apostołów.

Mniej więcej w tym samym czasie (około r. 150) Marc jon pro­ pagując własne chrześcijaństwo, powiązane z gnostycyzmem, spo­ rządził swój kanon Pism a św. odrzucając cały S tary Testament, a z pism now otestam entalnych przyjm ując tylko jedną Ewangelię (najprawdopodobniej według św. Łukasza, ale bez historii dzieciń­

4 P o r. B . A l t a n e r — A. S t u i b e r , P a t r o l o g i a , tłu m . P . P a c h c ia r e k ,

Warszawa 1990, 128: B . O r c h a r d , ta m ż e .

(5)

stwa) oraz dziesięć listów Pawiowych (bez L istu do Hebrajczyków i listów pasterskich). Tertulian (Adv. Marc. 4, 2) stwierdza, że „M ar- cion evangelio suo nullum adscribit autorem ” — nie przypisał swej Ewangelii żadnemu autorowi.

Fakt, że pierw otnie Ewangelie były przekazywane bez imion autorów, nie świadczy o tym, że nie wiedziano, kto je napisał. Po- praw niejsze jest przypuszczenie, że nie było potrzeby dołączania do Ewangelii imienia autora, gdyż był on powszechnie znany na te ­ rytorium , gdzie dana Ewangelia była rozpowszechniona. Dla zrozu­ mienia treści dzieła mało ważne było imię autora, gdyż chodziło przecież nie o orędzie tego czy innego pisarza — ewangelisty, lecz o „Ewangelię Jezusa C hrystusa” (Mk 1,1). Nadto, pierwotnie posz­ czególne w spólnoty chrześcijańskie posługiwały się raczej tylko jedną Ewangelią, a więc nie było konieczne rozróżnieniee.

Ewangeliści pisali anonimowo, ale dla pierwotnego Kościoła istotnym było to, że wszystkie cztery Ewangelie były uważane za autentyczne pam iętniki, czyli spisane wspomnienia uczniów, którzy słuchali Jezusa i byli świadkami Jego czynów.

W. Schm ithals uważa, że określenia apokryficznych Ewangelii, np. Ewangelia w edług Hebrajczyków, S yryjska Ewangelia, Ewan­ gelia Nazarejczyków, Ewangelia Ebionitów, Ewangelia Egipcjan, utworzone na podstawie adresatów lub terytorium , gdzie były roz­ powszechnione, w zasadzie są bardziej pierw otnym sposobem roz­ różniania poszczególnych Ewangelii, niż podawanie imion autorów 7. Gdy tw orzył się kanon zaw ierający kilka Ewangelii, trzeba było je rozróżnić. Ireneusz z Lyonu jest pierwszym pisarzem, który około r. 200 wymienia wszystkie cztery Ewangelie kanoniczne wraz z imionami ich autorów. Praw ie w tym samym czasie te cztery Ewangelie uważane są za kanoniczne także przez Tertuliana (Adv.

Marc. 4, 2, 5) i Klemensa Aleksandryjskiego (Strom. 3, 13, 93), a więc

przez pisarzy żyjących w bardzo odległych od siebie krainach. Prawdopodobnie imiona autorów dołączono do Ewangelii w okresie tworzenia się kanonu, a więc w drugiej połowie II wieku; wskazy­ w ały one na bezpośrednio (Mt, J) lub pośrednio (Mk, Łk) apostol­ skie pochodzenie Ewangelii. W ykorzystano przy tym starszą trad y ­ cję, m. in. świadectwo Papiasza. Określenia geograficzne nie miały już znaczenia.

Rozróżnienia dokonano w ten sposób, że wszystkie cztery dzie­ ła noszą wspólny ty tu ł euangelion, do którego dodano imiona auto­ rów, czyli: Jedna Ewangelia według opisu Mateusza, Marka, Ł uka­

sza, Jana.

• W . S c h m i t h a l s , E i n l e i t u n g in d ie d r e i e r s t e n E v a n g e l i e n , B e r lin 1985, 32.

(6)

3. Świadectwo Papiasza

Papiasz, słuchacz Jana i towarzysz Polikarpa (Ireneusz, Haer.

5, 33, 4), w pierwszej połowie II w ieku był biskupem Hierapolis (wg Euzebiusza, HE 3, 62, 2; 2,15, 2). Napisał pięć ksiąg Wyjaśnień mów Pana — Logion kyriakón exëgëseos (Euzebiusz, HE 3,39,1; tytuł

łaciński: Explanatio sermonum domini, według Hieronima, De vir. ill 18)8, które datowane są różnie, od 90 9 do 160 r. po C h r.10

Do naszych czasów zachowały się niewielkie fragm enty tego dzieła i trudno jest ustalić dokładniej jego charakter. Praw dopo­ dobnie Papiasz rozw ijał własne myśli teologiczne, o tendencjach chiliastycznych, z bardzo realistyczną eschatologią (Ireneusz, Haer.

5, 33, 3—4). U Euzebiusza zasłużył na m ierną ocenę (HE 3, 39,13) ze względu na przywiązanie do ustnych tradycji m illenarystycznych. O przywiązaniu do ustnej tradycji świadczy jego stwierdzenie: „To, co pochodzi z ksiąg, nie było dla mnie tak pożyteczne jak to, co jest wzięte z żywego słowa” (föne).

W przedmowie do swych ksiąg Papiasz twierdzi, że jego w yjaś­ nienia opierają się na inform acjach, które zaczerpnął od tych, którzy pozostawali w kontakcie z „prezbiteram i”, a ci z kolei związani by­ li z uczniami Pana. A więc mielibyśm y tu do czynienia z łańcuchem

tradycji: uczniowie P an a — prezbiterzy — zaufani ludzie P apia­ sza — Papiasz.

Inform acje dotyczące M arka i Mateusza Papiasz zaczerpnął od Prezbitera, słuchacza Apostołów. Zostały zachowane u Euzebiusza (HE 3, 19,15). We fragmencie dotyczącym M arka trzeba odróżnić cy tat Prezbitera (pierwsze zdanie) i kom entarz Papiasza. Oto tekst:

„Prezbiter mówił: «Marek, będąc herm ënëutës Piotra, wszystko, co zapamiętał, spisał dokładnie, choć nie według porządku (ou men- toi taxei), w jakim były przez P ana wypowiedziane lub uczynione». Ani bowiem P ana nie słyszał, ani nie chodził za Nim, tylko — jak już wspomniałem — później towarzyszył Piotrowi, który swoje przemówienia układał według potrzeb (pros tas chreias), nie mając zam iaru sporządzenia uporządkowanego zestawienia (syntaxin) słów P ana (tön kyriakön logiôn). M arek nie popełnił więc błędu, jeśli coś

8 F r a g m e n t y P a p i a s z a o s ta tn io z e b r a ł i sk o m p le to w a ł U lr ic h H . J . K o r t ­ n e r , P a p i a s v o n H i e r a p o l i s : E i n B e i t r a g z u r G e s c h ic h t e d e s f r ü h e n C h r i ­ s t e n t u m s , G ö ttin g e n 1983. 9 E . G u t w e n g e r, P a p i a se in e c h r o n o lo g is c h e S t u d i e , Z K T h 69 (1947) 385— 416. 10 A . H a r n a c k , G e s c h i c h t e d e r a l t c h r i s t l i c h e n L i t e r a t u r b is E u s e b i u s , t. 2 /1 , L e ip z ig 1897 2 (p r z e d r u k b e z z m ia n w r. 1958) 356— 358, d a to w a ł n a l a t a m ię d z y 140 a 160. H . K r a f t , K i r c h e n v ä t e r l e x i k o n , M ü n c h e n 1966, 407 : m ię d z y 130 a 160. В . A l t a n e r — A. S t u i b e r , d z . c y t., p o d a je d a tę o k o ło 130 r. H . M e r k e l z a n a jb a r d z ie j p r a w d o p o d o b n ą p r z y jm u je d a tę o k o ło r. 110.

(7)

tak spisał, jak zapamiętał. Zwracał bowiem uwagę tylko na jedno: aby nic nie opuścić z tego, co słyszał, i nic nie sfałszować”.

Według świadectwa Prezbitera, Ewangelia M arka powstała na podstawie nauczania Piotra. Marek przedstawiony jest jako współ­ pracow nik P iotra (użyte tu słowo „hërm eneutës” najczęściej rozu­ miane jest w sensie: tłumacz), który słowa i czyny P ana wspom­ niane przez P iotra zapisał dokładnie z pamięci, choć nie w takim porządku, w jakim przez P ana były wypowiedziane lub uczynione.

K om entarz Papiasza jest obroną Marka, który widocznie był oskarżany o to, że sporządził opowiadanie nieuporządkowane lub zawierające rzeczy nieprawdziwe. Jego dzieło zawiera to, co zostało „przez Pana wypowiedziane lub uczynione” — to stwierdzenie do­ skonale harm onizuje z zawartością dzieła Marka, w którym p rze­ p latają się wzajemnie słowa Jezusa i opisy Jego czynów. Brak po­ rządku w dziele M arka w yjaśniony jest sposobem, w jaki Piotr wygłaszał swoje nauki (epoieito tas didaskalias). Chodzi o jego nau­ czanie ustne, nie w pełni odtworzone przez M arka (spośród tych nauk Marek spisał pewne — enia; te, które słyszał)

Gdy Papiasz uspraw iedliwia Marka, że nie sporządził „upo­ rządkowanego zestawienia mów P an a”, to ten brak porządku widzi on w zestawieniu z tym, co mówi o Mateuszu. J. Kiirzinger zapro­ ponował, by w yrażeń taxis i syntaxis nie rozumieć w sensie porząd­ ku, układu, lecz w sensie retorycznej form y (ou taxei = nie w pięk­ nej, literackiej formie). Miarą, według której mierzona byłaby Ewangelia Marka, byłby wówczas „hebrajski sposób przedstaw ia­ n ia ” M ateusza12.

Pozostaje do w yjaśnienia, na czym polegała rola M arka w yra­ żona term inem „herm ëneutës”. W jęz. greckim może on oznaczać zarówno interpretatora (komentatora), jak i tłum acza wykonującego swe zadanie ustnie lub pisem nie 1S. W różny sposób rozum iany jest ten term in w tekście Papiasza. Najczęściej uważa się, że oznacza on tłumacza. H. M erkel sądzi, że takie ogólnie przyjęte rozumienie tego term inu uzasadnione jest już przez wypowiedź Papiasza o Ma­

11 P o r. P . G r e l o t , L ’ O r ig in e d e i V a n g e li. C o n t r o v e r s i a c o n J . C a r m i g n a c , C itt à d e l V a tic a n o 1989, 73. 12 J . К ü r z i n g e r, D a s P a p i a s z e u g n i s u n d d ie E r s t g e s t a l t d e s M a t t h ä u s- - E v a n g e l i u m s , B Z 4 (1960) 19— 38; t e n ż e , D ie A u s s a g e d e s P a p i a s v o n H ie - r a p o l i s z u r l i t e r a r i s c h e n F o r m d e s M a r k u s e v a n g e l i u m s , B Z 21 (1977) 245nn.; t e n ż e , P a p i a s v o n H i e r a p o l i s u n d d ie E v a n g e l i e n d e s N e u e n T e s t a m e n t s , R e g e n s b u r g 1983, 14. R o z w ią z a n ie J . K ü r z i n g e r a k r y ty c z n ie o c e n ili: В . d e S о 1 a g e s, L e t é m o i g n a g e d e P a p i a s , B L E 71 (1970) 11, p r z y p is 24; R . P e s c h . D a s M a r k u s e v a n g e l i u m , t. 1 (H e r d e r T K N T 2 ,1 ), F r e ib u r g 1976, 5, p r z y p is 5; M . H e n g e 1, P r o b l e m e d e s M a r k u s e v a n g e l i u m s , w : D a s E v a n ­ g e l i u m u n d d i e E v a n g e l i e n (W U N T 28), re d . P . S t u h lm a c h e r , T ü b in g e n 1983, 244, p r z y p is 54; U . H . J . К ö r t n e r, d z . c y t ., 158, 203, 208. 13 P o r. W . B a u e r , W ö r t e r b u c h z u m N e u e n T e s t a m e n t , B e r lin 1 9 7 1 5, 613; P . G r e l o t, d z . c y t ., 73.

(8)

teuszu, w której „herm eneuein” oznacza tłumaczenie hebrajskiej (aram ejskiej) Ewangelii Mateusza na g re c k i14. J. Gnilka stwierdza, że term in ten kom entatorzy albo odnoszą do działalności transla- torskiej Marka, który aram ejskie przemówienia Piotra tłumaczył na jęz. grecki, albo do spisania Ewangelii, w której Marek przeka­ zał mowy 15. Bardziej ogólne znaczenie, w sensie pośrednika, przyj­ mował już Th. Zahn 18, a ostatnio J. Kiirzinger 17. Zbliżone jest w y­ jaśnienie B. Orcharda, według którego term in ten oznacza kroni­ karza — czyli pośrednika — w iernie przekazującego na piśmie prze­ mówienia Piotra 1S.

Z tego, że Euzebiusz cytuje najpierw wypowiedź Papiasza o Marku, nie należy wyciągać wniosku, że była ona w jego tekście przed stwierdzeniem dotyczącym Mateusza. Wynika to raczej z re ­ lacji, w jakiej pozostają obydwie wypowiedzi: brakowi uporządko­ wanego zestawienia (syntaxis) u M arka przeciwstawiony jest po­ rządek w tekście Mateusza 19. Oto tekst:

„Mateusz uporządkował (synetaxato = wprowadził porządek) więc w języku hebrajskim (hebraidi dialektó) logia, a każdy je tłu ­ maczył (lub: interpretow ał — hërmeneusen) jak potrafił”.

W arto najpierw zauważyć, że w tekście tym nie mówi się o sło­ wach i czynach Pana, jak w odniesieniu do Marka, tylko o logiach. Dlatego najczęściej uważa się, że uwaga Papiasza o M ateuszu od­ nosi się nie do dzisiejszej Ewangelii według Mateusza, lecz do zbio­ ru logiów Pana. Taki pogląd w yraził jako pierwszy F. Schleierm a­ cher 20. Słowo „logion” użyte tu jest w znaczeniu obiegowym: sen­ tencja, powiedzenie, wypowiedź, mowa, słowo Pana. W Nowym Testamencie cztery razy w ystępuje term in „ta logia”, zawsze

14 H. M e r k e l , ar t . c y t ., 569, p r z y p is 16. 15 J . G n i l k a , D a s E v a n g e l i u m n a c h M a r k u s , t. 1 ( E K K 2 ,1 ), Z ü ric h 1978, 33. 16 T h . Z a h n , G e s c h ic h t e d e s N e u t e s t a m e n t l i c h e n K a n o n s I , L e ip z ig 1988/89, 878— 880. 17 J . К ü r z i n g e r, P a p i a s v o n H i e r a p o l i s , d z . c y t., 16. 18 B. O r c h a r d tw ie rd z i, ż e w t e k ś c ie P a p i a s z a ’’h ê r m e n e u te s ” u ż y te j e s t w s w y m p o d sta w o w y m z n a c z e n iu i o z n a c z a k o g o ś, k to p o p r o s tu p r z e ­ k a z u je lu b z a p is u je to, co z o sta ło m u p o w ie d z ia n e , b e z w p r o w a d z a n ia ż a d ­ n y c h z m ia n ; n ie o z n a c z a k o g o ś, k to w y ja ś n ia . T e r m in te n n a le ż y tłu m a c z y ć n a ję z y k a n g ie ls k i: r e c o r d e r — p is a r z , k r o n ik a r z , lu b a g e n t — p o śr e d n ik , p r z e d s ta w ic ie l. N a jc z ę s ts z e tłu m a c z e n ie : in te r p r e t e r — in te r p r e t a to r , tłu m a c z , je s t słu sz n e , o ile r o z u m ie m y je w ty m se n sie , że o z n a c z a k o g o ś, k to r e ­ c o r d s — z a p is u je , b e z w p r o w a d z a n ia ż a d n y c h g lo s. B . O r c h a r d u w a ż a , że n a jle p ie j tłu m a c z y ć te r m in ’’h ë r m e n e u tê s ” p r o s ty m r e c o r d e r — k r o n ik a r z , p is a r z . B . O r c h a r d , d z . c y t ., 189, 263n.; t e n ż e , R e s p o n s e to H . M e r k e l, w : T h e I n t e r r e l a t i o n s o f t h e G o s p e l s , d z . c y t., 596. 19 P o r. P . G r e l o t , dz. c y t ., 74. 90 F. S c h l e i e r m a c h e r , Ü b e r d ie Z e u g n i s s e d e s P a p i a s v o n u n s e r e n b e id e n e r s t e n E v a n g e l i e n , T h S t K r 5 (1832) 736— 768. P o d o b n ie u w a ż a np. W . S c h m i t h a l s , E v a n g e l i e n , S y n o p t i s c h e , T h e o lo g is c h e R e a l e n z y k l o p ä d i e , t. 10, B e r lin 1982, 574.

(9)

w znaczeniu sentencji, słowa Pana. P. Grelot stwierdza, że Papiasz interesował się szczególnie „sentencjam i” lub „mowami” Jezusa, gdyż je komentował. Był zadowolony z tego, że znalazł je „ułożo­ ne porządnie” w źródle różnym od Ewangelii Marka. Dlatego należy wyciągnąć wniosek, że omawiane przez Papiasza dzieło Mateusza było zbiorem sentencji P a n a 21. W takim w ypadku dzieło to nie za­ chowało się do naszych czasów. D yskutuje się, czy należało ono do wspomnianych w Łk 1, 1 „opowiadań” i czy poza Łukaszem ko­ rzystali z niego także inni pisarze.

Jednakże istnieje także możliwość, że „logia” w notatce P a­ piasza o Mateuszu, podobnie jak w tytule dzieła Papiasza i w jego uwagach o M arku („ta hypo tou kyriou ë lechthenta ë prachthenta”), oznaczają w sensie szerszym relację, względnie przekaz tradycji o Jezusie, a w takim w ypadku Papiasz mówiłby o kom pletnej Ewan­ gelii według M ateusza22.

Duże znaczenie ma również spostrzeżenie Papiasza, że Mateusz zredagował swoje dzieło w języku hebrajskim (hebraidi dialektó). Zgodnie z ówczesnym sposobem w yrażania się i faktem, że posłu­ giwano się wówczas w Palestynie językiem aram ejskim , tę notatkę

można rozumieć w ty m sensie, że pierw otny tek st Ewangelii we­ dług Mateusza zredagowany był w języku a ram ejsk im 23. J. Kiirzin-21 P . G r e l o t , d z . c y t ., 74. W c z e śn ie j w t e n sp o s ó b in te r p r e t o w a li te r m in „ lo g ia ” : M . J . L a g r a n g e , E v a n g i l e s e lo n S . L u c (Е В ), P a r i s 19212, L X X X I ; L . V a g a n a y , M a t t h ie u , D B S 5, 940 n. 22 P o r. M . D i b e l i u s , D ie F o r m g e s c h i c h t e d e s E v a n g e l i u m s , T ü b in g e n 1919, 1 9 6 6 5, 234 п., p r z y p is 2; J . D o n o v a n , T h e L o g i a in A n c ie n t a n d R e c e n t L i t e r a t u r e , C a m b r id g e 1924, p a s s i m ; J . M u n с k, P r e s b y t e r s a n d D i s c i p l e s o f t h e L o r d i n P a p i a s , H T R (1959) 223— 243; P . F e i n e — J . B e h m — W. G. K ü m m e l , E i n l e i t u n g i n d a s N e u e T e s t a m e n t , B e r lin 1965 13, 71; R . G r y s o n , A p r o p o s d u t é m o i g n a g e d e P a p i a s s u r M a t t h ie u , E T L 41 (1965) 530— 547; J . K u d a s i e w i c z , E w a n g e l i e s y n o p t y c z n e , w : W s t ę p d o N o w e g o T e s t a m e n t u , r e d . F . G r y g le w ic z , P o z n a ń 1969, 182; J . K ü r z i n g e r , P a p i a s v o n H i e r a p o l i s , d z. c y t ., 24n.; U . H . J . K o r t n e r , d z . c y t., 154— 156; В . O r c h a r d , d z . c y t., 191; H . M e r k e l , a r t . c y t ., 571. 23 J . С a r m i g n a с, L a n a i s s a n c e d e s E v a n g i l e s S y n o p t i q u e s , P a r i s 1984, n a p o d st a w ie f a k t u , ż e w I w . p o C h r. w Q u m r a n p o w s ta ły d z ie ła w jęz. h e b r a js k im , tw ie rd z i, ż e w y r a ż e n ie P a p i a s z a „ h e b r a id i d ia le k tó ” u p o w a ż n ia do w n io sk u , że z b ió r M a te u s z a n a p is a n y b y ł w ję z . h e b r a js k im . P . G r e l o t , d z . c y t ., 74— 76, p o d tr z y m u je t r a d y c y jn ą ju ż o p in ię, że M a te u s z p is a ł w ó w ­ c z e sn y m ję z y k u m ó w io n y m , c z y li w jęz. a r a m e js k im , z b ie r a ją c u s tn e n a u c z a ­ n ie, a t a k ż e — p r a w d o p o d o b n ie — f r a g m e n t y ju ż s p is a n e w ty m ję z y k u . P . G r e l o t p r z y p o m in a , ż e w D z 6 ,1 Ż y d z i p o d z ie le n i s ą n a h e llë n ista i i h e b r a io i — m ó w ią c y c h p o g r e c k u i „ H e b r a jc z y k ó w ” . P r z y s łó w e k h e b r a is ti p o ja w i a s ię z a w sz e p r z y sło w a c h a r a m e js k ic h w E w a n g e lii św . J a n a (5 ra zy ), a 2 r a z y p r z y sło w a c h h e b r a js k ic h w A p o k a lip s ie . S ło w o „ h a k e ld a m a c h ” , n a p e w n o a r a m e js k ie , n a d a n e j e s t p e w n e m u m ie js c u p r z e z m ie sz k a ń c ó w J e r o z o lim y „ t e id ia d ia le k tó a u tó n ” — w ich w ła s n y m ję z y k u ! (D z 1,19). M ie s z k a ń c y J e r o z o lim y o c z y w iśc ie n a le ż e li d o H e b r a jc z y k ó w , a m ó w ili po a r a m e js k u . H e b r a js k i i a r a m e js k i łą c z o n o ja k o n a le ż ą c e d o t e j s a m e j k a t e ­ g o r ii „ n ie g r e c k ie j” . P o r. te ż W. B a u e r, d z . c y t., 422.

(10)

ger w ysunął twierdzenie, że Papiasz posługuje się słowem „dialek- ton” w sensie form y literackiej czy retorycznej (Mateusz zestawił przekazy w stylu h eb rajsk im )24. Gdyby ta hipoteza była słuszna, Papiasz miałby na uwadze dzieło Mateusza w języku greckim, a je­ go końcowe zdanie (hermëneusen d’auta hos ên dynatos hekastos) mówiłoby nie o „przekładach”, lecz o „interpretacjach” (tak sądzi Kiirzinger, który zaimek „każdy” w notce o Mateuszu odnosi do obydwu pisarzy wspomnianych przez Papiasza), względnie o róż­ nych pisemnych redakcjach logiów, dokonanych przez M arka i Ma­ teusza. W yrażenie „jak potrafił” (hós ën dynatos), analogicznie do uwagi o Marku, wskazywałoby na brak przyjętego powszechnie przekazu i przypuszczalnie miało wykazać konieczność spisania ksiąg Papiasza, które m iały odtąd być dziełem istniejącym obok apostolskiego pisma Mateusza. Jeśli J. Kiirzinger ma rację, w takim razie trzeba przyjąć, że Papiasz wysuwał roszczenie, by w przeci­

24 W sp ó łc z e sn ą d y s k u s ję n a d z n a c z e n ie m w y r a ż e n ia h e b r a id i d ia le k to z a in ic jo w a ł J . K i i r z i n g e r n a jp ie r w w a r t y k u le : D a s P a p i a s z e u g n i s , a n a s ­ t ę p n ie w k s ią ż c e : P a p i a s v o n H i e r a p o l i s , d z . c y t. K i i r z i n g e r w y ja ś n ia , że w I w ie k u „ d ia le k t o s ” m o g ło z n a c z y ć z a ró w n o „ ję z y k ” , j a k i „ s t y l ” ; w o b ec c z e g o „ h e b r a id i d ia le k to ” , w z a le ż n o śc i o d k o n te k stu , m o g ło z n a c z y ć : „ w j ę ­ z y k u h e b r a js k i m ” lu b „ w s ty lu h e b r a js k im ” . K iir z in g e r w y k a z a ł, że w in ­ t e r e s u ją c y m n a s p r z y p a d k u k o n te k s t w s k a z u je n a to, że P r e z b ite r w y ja ś n ia ł p e w n e p r o b le m y s ty lu i / lu b t r e ś c i M a r k a , g d y ż d z ie ło to n ie w y k a z y w a ło a n i h e b r a js k ie g o s ty lu M a te u sz a , a n i lite r a c k ie g o s ty lu g r e c k ie j b io g r a f ii ( ja k Ł k ), le c z b y ło r e z u lta te m w sp ó łp r a c y P io t r a z M a rk ie m .

K ie d y w s ie d e m d z ie s ią t l a t p ó ź n ie j (o k o ło r. 180) s w o je d z ie ło p i s a ł I r e ­ n e u sz , k o n tr o w e r sje n a t e m a t s t y lu M a r k a b y ły ju ż r a c z e j z a p o m n ia n e , a le Ir e n e u sz , p r z e c z y ta w sz y p ię ć k s i ą g P a p ia s z a , z a p a m ię t a ł tę f r a z ę i s p a r a f r a ­ z o w a ł j ą sło w a m i: „ M a t e u s z o p u b lik o w a ł s p is a n ą E w a n g e lię w śr ó d Ż y d ó w w ich w ła sn y m d ia le k c ie ” (te k st g r e c k i z a c h o w a n y u E u z e b iu sz a , H E 5, 8, 2).

W te n sp o só b I r e n e u s z o tw o rz y ł d r o g ę do p r z y sz łe g o n ie p o ro z u m ie n ia , ch o ć s a m w sp o só b p o p r a w n y m ó g ł ro z u m ie ć , co m ia ł n a m y ś li P a p ia s z . C h o c ia ż b o w ie m „ w ich w ła s n y m d ia le k c ie ” ró w n ie d o b r z e m o g ło zn a c z y ć „ w ic h w ła s n y m s t y lu ” , to je d n a k w y r w a n e z k o n te k stu , b e z p o w ią z a n ia z M k , z n a c z y ło „ w ich w ła s n y m ję z y k u ” . D zieło I r e n e u s z a w k r ó tc e z o sta ło p r z e tłu m a c z o n e n a ła c in ę i ro z p o w sz e c h n io n e w r z y m sk im im p e r iu m . O ry - g e n e s, r e d a g u ją c s z e ś ć d z ie s ią t la t p ó ź n ie j, k o m e n ta r z d o M t, je sz c z e w y r a ź n ie j w y r a z ił m y ś l „ w ic h w ła s n y m ję z y k u ” u ż y w a ją c s fo r m u ło w a n ia : „ h e b r a js k i ­ m i lit e r a m i” . T o sto p n io w e p r z e s u w a n ie a k c e n tu u ła t w ia ł f a k t , że k a ż d y w ie d z ia ł, iż M t z o s t a ł a n a p is a n a d la lu d z i m ó w ią c y c h m ię d z y s o b ą p o a r a - m e js k u , a i J e z u s te ż m ó w ił ty m ję z y k ie m .

K i i r z i n g e r tw ie rd z i, że I r e n e u s z w ła śc iw ie ro z u m ia ł w y r a ż e n ie P a p i a ­ s z a , a d o p ie r o O r y g e n e s z o sta ł w p r o w a d z o n y w b łą d p r z e z d w u z n a c z n ą fr a z ę są d z ą c , że I r e n e u sz m ia ł n a m y ś li: „ w ich w ła sn y m ję z y k u ” (p o r. P a p i a s v o n H i e r a p o l i s , 35— 40). W re sz c ie E u z e b iu sz , w s ie d e m d z ie s ią t la t p ó ź n ie j p is z ą c w C e z a r e i P a le s ­ t y ń s k ie j (w m ie śc ie , g d z ie O r y g e n e s z a k o ń c z y ł ży cie), u g r u n t o w a ł n ie p o ­ ro z u m ie n ie s t w ie r d z a ją c : „ M a t e u s z n a jp ie r w n a u c z a ł u stn ie Ż y d ó w , g d y z a ś z d e c y d o w a ł się p ó jś ć d o in n y ch , p r z e k a z a ł s w o ją E w a n g e lię s p i s u ją c j ą w sw y m o jc z y s ty m ję z y k u ” . W ten sp o só b p o tw ie r d z o n a z o st a ła le g e n d a o a r a m e js k ie j E w a n g e lii M a te u sz a . P o r. B . O r c h a r d , d z . c y t., 198 n.

(11)

wieństwie do pozbawionego literackich walorów dzieła Marka i sty­ lizowanego w duchu języka hebrajskiego pisma Mateusza, jego dzieło uznać za napisane zgodnie z zasadami hellenistycznej reto ­ ry ki ” .

Wobec wieloznaczności tekstu Papiasza pozostaje sprawą ot­ w artą, czy Papiasz znał naszą Ewangelię według Mateusza, czy zbiór logiów Pana.

4. Inni Ojcowie

Ireneusz (około r. 200), w Adversus haereses 3 ,1 ,1 (grecki tekst zachował Euzebiusz, HE 5, 8, 2—4) napisał:

„...Mateusz zredagował swoją Ewangelię wśród Hebrajczyków w ich języku, w czasie gdy P io tr i Paw eł nauczali w Rzymie i za­ kładali tam Kościół.

Po ich śmierci Marek, uczeń i tłumacz (interpres — możliwe także tłumaczenia: pośrednik, objaśniacz) Piotra, przekazał nam na piśmie to, co nauczał Piotr.

Następnie Łukasz, towarzysz Pawła, spisał w księdze głoszoną przez niego Ewangelię”.

Dane dotyczące Mateusza i Marka, bez w ątpienia odnoszące się do Ewangelii kanonicznych, w zasadzie są powtórzeniem lub roz­ winięciem tego, co wiemy już od Papiasza. Ponieważ M arek na­ pisał swoją grecką Ewangelię na podstawie tego, co zapamiętał z kazań Piotra, łatwo było mniemać, że hebrajska Ewangelia M ate­

usza powstała wcześniej. Wnioskiem w yciągniętym z danych P a­ piasza jest również to, że M arek pisał swe dzieło po śmierci Piotra w Rzymie, gdzie towarzyszył Piotrowi jako tłumacz 2e.

Wiadomość Ireneusza dotycząca Ewangelii Łukasza jest n aj­ starsza, jaką w ogóle dysponujemy. Co praw da pisarze zwalczający Marcjona z reguły twierdzą, że przyjął on do swego kanonu właś­ nie Ewangelię według Łukasza (około r. 150). Nie jest to jednak takie pewne, skoro Marcjon nie podał autora swej Ewangelii, a Ter- tulian pisze: „Lucam videtur (!) Marcion elegisse” — „wydaje się (!), że M arcjon w ybrał Łukasza”.

Ireneusz niewiele jednak przekazał nowych wiadomości o Ewan­ gelii według Łukasza. To, że Łukasz był towarzyszem Pawła, wiemy z Kol 4,14; Flm 24; 2 Tm 4,11. Na podstawie zaś Łk 1, 1 można wnioskować, że Ewangelia Łukasza powstała później niż Mateusza i Marka. Ireneusz nie m iał więc dodatkowych źródeł informacji.

W arto zauważyć, że Ireneusz wymienia Ewangelie w takiej 2‘ P o r. W. S c h m i t h a l s , d z . c y t., 37.

28 T e n ż e , 38. Z a le ż n o ść I r e n e u s z a od P a p i a s z a s tw ie r d z a ta k ż e H . M e r ­ k e l , D ie W id e r s p r ü c h e z w is c h e n d e n E v a n g e l i e n : I h r e p o l e m i s c h e u n d a p o ­ l o g e t is c h e B e h a n d l u n g in d e r A l t e n K i r c h e b is z u A u g u s t i n (W U N T 13), T ü ­ b in g e n 1971, 53, p r z y p is 36; t e n ż e , D ie Ü b e r l i e f e r u n g , a r t . c y t., 573.

(12)

kolejności, w jakiej są one w kanonie (Mt, Mk, Łk), i taka kolejność z reguły będzie odtąd oczywista.

Inform acje innych Ojców Kościoła nie wnoszą wiele nowego; są to zazwyczaj wnioski wyciągnięte z samych Ewangelii. Można zaobserwować chęć jak najściślejszego powiązania M arka i Łukasza z Apostołami Piotrem i P a w łe m 27.

Do ważniejszych należy świadectwo Klemensa A leksandryjskie­ go (żył ok. r. 150—215), którego uznaje się za pierwszego uczonego

chrześcijańskiego. Znał grecką literaturę filozoficzną i klasyczną i chciał wykazać, że jej ukoronowaniem jest chrześcijaństwo. „Do­ wiódł, że w iara i filozofia, Ewangelia i nauka świecka nie są w ro­ gami, lecz należą do siebie (...). Jego praca teologiczna ma znacze­ nie epokowe i nie ma żadnej przesady w stwierdzeniu, że jest on tw órcą spekulatyw nej teologii” 2S.

Zachował się m ały fragm ent łacińskiego przekładu dzieła K le­ mensa Adum brationes in epistolas canonicas (tłumaczenia dokonano na początku III w.). K om entując tekst 1 P 5,13 („Pozdrawia was ta, która jest w Babilonie razem z wami wybrana, oraz Marek, mój syn”) Klemens podaje nowe szczegóły rzucające światło na powsta­ nie Ewangelii Marka: „Marek, towarzysz Piotra, w czasie gdy Piotr publicznie głosił Ewangelię w Rzymie w obecności pewnych ofi­ cerów Cezara i wygłaszał wiele świadectw Chrystusa, na ich proś­ bę — by mieć spisane to, co było im głoszone — z nauk głoszonych przez P iotra spisał Ewangelię, która nazywana jest Ewangelią we­ dług M arka; podobnie jak Łukasz uznaw any jest za pióro, które napisało Dzieje Apostolskie, i za tłumacza Listu Paw ła do H ebraj­ czyków”.

Relacja Klemensa pozostaje w zgodzie z tym , co wiemy już od Ju sty na i Ireneusza, ale w yjaśnia dokładniej frazę Ireneusza: „Ma­ rek, uczeń i tłumacz P io tra”. Klemens wskazuje, że Ewangelia M arka była jednocześnie dziełem P iotra i Marka; M arek jest tu uka­ zany jako spisujący świadectwo Piotra 29.

27 P o r . W. S c h m i t h a l s , t a m ż e , 39.

28 J . Q u a s t en, P a t r o l o g y , t. 2, U tr e c h t 1953, 6 n.

22 B. O r c h a r d p r z y p is u je d u ż e z n a c z e n ie stw ie r d z e n iu K le m e n s a „ P a ­ la m R o m a e c o ra m q u ib u s d a m C a e s a r e a n is e q u it ib u s e t m u lt a C h r is ti t e s t i ­ m o n ia p r o f e r e n te ” — „ p u b lic z n ie w R z y m ie w o b e c n o ści p e w n y c h o fic e r ó w C e z a r a w ie le ś w ia d e c tw C h r y s t u s a w y g ła s z a ł ” . B . O r c h a r d stw ie r d z a , iż t e k s t K le m e n s a m ó w i: 1. że P io t r g ło s ił E w a n g e lię p a ła m , c z y li p r z e m a w ia ł p u b lic z n ie ; 2. że P io t r p o d a w a ł „ w ie le św ia d e c tw C h r y s t u s a ” , c z y li ja k o n a o c z n y św ia d e k r e la c jo n o w a ł s ło w a i c z y n y C h r y s tu s a ; 3. że w śr ó d je g o s łu c h a c z y b y li ta k ż e o fic e r o w ie g w a r d ii c e s a r s k ie j. P o ja w ia się w ty m m ie j- sc u p y ta n ie , c z y n a le ż e li o n i d o P r a e t o r iu m ?

P o m o c ą w z ro z u m ie n iu o k r e ś le n ia „ o fic e r o w ie C e z a r a ” (c o r a m C a e s a r e a ­ n i s e q u i t i b u s ) m o g ą b y ć t e k s t y św . P a w ła z F lp 1 ,1 3 : „ K a j d a n y m o je s ta ły się g ło śn e w C h r y s tu s ie w c a ły m p r e to r iu m ” o r a z F lp 4, 22: „ P o z d r a w ia ją w a s w sz y sc y św ię c i, z w ła sz c z a ci z d o m u C e z a r a ” .

(13)

Podobny jest wydźwięk wypowiedzi K lem ensa A leksandryj­ skiego (w dziele Hypotypöseis — Szkice) przekazanej przez Euze­ biusza z Cezarei (HE 6,14, 5—7): „Spośród Ewangelii te zostały najpierw napisane, które m ają genealogie. Z M arkiem było tak: G dy P iotr w Rzymie głosił słowo i przepowiadał Ewangelię w Duchu, liczni słuchacze prosili Marka, by spisał to, co było głoszone, gdyż od dawna towarzyszył Piotrow i i utrw alił w swej pamięci to, co było przepowiadane. M arek tak uczynił i przekazał Ewangelię tym, którzy go prosili. Gdy dowiedział się o ty m Piotr, nie ustosunkował się do tego faktu ani pozytywnie, ani negatyw nie”.

W świadectwie Klem ensa zachowanym u Euzebiusza ważne jest stwierdzenie, że najpierw zostały napisane Ewangelie mające genealogie. Zwolennicy tzw. hipotezy dwóch Ewangelii (W. R. Farm er, B. Orchard) w yprowadzają na tej podstawie wniosek, że Ewangelie powstały w kolejności: Mt, Łk, Mk 80.

P r e a t o r iu m b y ło o ś r o d k ie m a d m in i s t r a c ji r z y m sk ie g o c e s a r s t w a o r a z m i e j­ s c e m p r z y g o t o w a n ia d o w ó d c ó w . K o h o r t y p r e to r ia ń s k ie lic z y ły o k o ło 500 żo ł­ n ie r z y s p e c ja ln ie w y s e le k c jo n o w a n y c h z r e g u la r n e j a r m ii. P o p ię c iu la t a c h s łu ż b y ja k o m i l e s ż o łn ie rz m ó g ł p r z e jś ć d o m i l i t i a e q u e s t r i s s t a ją c się e q u it e s ,

a p o d z ie się c iu la t a c h t a k i e j s łu ż b y m ó g ł a w a n s o w a ć n a s e t n ik a (p o r. P a u l y s R e a l e n c y k l o p ä d i e d e r k l a s s i s c h e n A l t e r t u m s w i s s e n s c h a f t 2 2 /2 (1954) k o l. 1607, „ P r a e t o r ia e c o h o r te s” )· O k r e śle n ie K le m e n s a e q u i t e s o d n o si się d o o fic e r ó w s łu ż ą c y c h w P r a e t o r iu m w ś r e d n ie j ra n d z e .

D o m o w n ic y C e z a r a z F l p 4, 22 to p e r so n e l p o z o s t a ją c y w słu ż b ie C e z a r a ; w o ln i i n ie w o ln ic y . L i s t d o F ilip ia n j e s t ś w ia d e c tw e m teg o , ż e b a r d z o w c z e ś­ n ie (w ię z ie n ie r z y m sk ie P a w ła — p o m ię d z y 60 i 63 r.) c h r z e ś c ija ń st w o m ia ło ju ż w y z n a w c ó w w śr ó d p e r so n e lu n a jw y ż s z e j a d m in i s t r a c ji c e s a r s k ie j. O k r e ś­ le n ie K le m e n s a ś w ia d c z y w ię c o ty m , że p e w n a lic z b a ty c h w p ły w o w y ch o só b p r z y c h o d z iła s łu c h a ć P io t r a . B . O r c h a r d , d z . c y t ., 131— 133. P o r. te ż W . R . F a r m e r , T h e P a t r i s t i c E v i d e n c e R e e x a m i n e d , a r t . c y t., 6— 9. 30 W. R . F a r m e r , T h e P a t r i s t i c E v id e n c e R e e x a m i n e d , a r t . c y t., p a s s im ; t e n ż e , T h e T w o ^ G o s p e l H y p o t h e s is . T h e S t a t e m e n t o f t h e H y p o t h e s is , w : T h e I n t e r r e l a t i o n s o f t h e G o s p e l , d z . c y t., 125— 130; B . O r c h a r d , dz. cy t., 130— 133, 163— 168, 229— 274. H . M e r k e l , a r t . c y t ., 578— 580, p o le m iz u je z W . R . F a r m e r e m stw ie r ­ d z a ją c , że n ie ty p o w a k o le jn o ś ć : M t — Ł k — M k n ie p o c h o d z i ze s ta r s z e g o p r z e k a z u , le c z o d K le m e n s a A le k s a n d r y js k ie g o . H . M e r k e l u w a ż a , że n o ­ t a t k a o M a r k u p o c h o d z i z in n e j t r a d y c ji n iż p r z e k a z o p o z o sta ły c h E w a n g e ­ lia c h . D o łą c z a ją c j ą K le m e n s z a m ie śc ił j ą n a k o ń cu , a le n ie m a to z n a c z e n ia c h r o n o lo g ic z n eg o . N a p o p a r c ie s w o je g o p u n k tu w id z e n ia (a s p r z e c iw ia ją c się F a r m e r o w i) H . M e r k e l p o d a je t r z y a r g u m e n ty . 1. Z a s a d n ic z ą m y ś lą c y ta tu K le m e n s a j e s t p r z e c iw s ta w ie n ie w c z e śn ie jsz y c h E w a n g e lii J a n o w i. E w a n g e lie w c z e ś n ie js z e p r z e d s t a w ia ją ty lk o z e w n ę tr z n ą str o n ę r a d o s n e j n o w in y (ta só - m a tik a ), n a t o m ia s t J a n j e j isto tę (p n e u m a tik o n ). T o , że w c z e ś n ie js z y m chodzi ty lk o o lu d z k ą str o n ę Z b a w c y , z o sta ło z a s y g n a liz o w a n e p rz e z u m ie sz c z e n ie g e n e a lo g ii; J a n n ie m a g e n e a lo g ii i ju ż to w sk a z u je , że ch c e on p r z e d sta w ić B o s k ą str o n ę Z b a w c y . S k o r o is tn ie n ie lu b b r a k g e n e a lo g ii j e s t t a k isto tn e d la c h r y sto lo g ii E w a n g e lii, p o ja w iło się p y ta n ie , c z y w t a k im r a z ie M a r e k n ie n a le ż y d o p n e u m a ty c z n y c h E w a n g e lii. D o k ła d n ie js z a in f o r m a c ja o M a r k u w y ­ ja ś n i a ł a , d la c z e g o M a r e k n a le ż y d o E w a n g e lii z g e n e a lo g ia m i, a le z o st a ła z a m ie sz c z o n a p o w sz y stk ic h E w a n g e lia c h . 2. O a u to r a c h „ E w a n g e lii z g e n e a ­ lo g ia m i” n ie m a ż a d n y c h sz c z e g ó łó w b io g r a fic z n y c h a n i o k o lic z n o śc i p o w sta n ia ,

(14)

W arto już w tym miejscu zauważyć, że podobnie o roli M arka sądzi Euzebiusz z Cezarei (HE 2 ,1 5 ,1 —2), który jednak swoją in­ form ację kończy słowami: Gdy Apostoł dowiedział się o tym dzięki objawieniu Ducha Sw., ucieszył się zapałem ludzi i zachęcił do używania księgi w gminie”.

Z pozostałych świadectw zacytujm y najpierw Tertuliana (żył w latach ok. 155—220). Jest on pierwszym świadkiem w iary Kościoła afrykańskiego w autentyczność Ewangelii. Żył dokładnie w tym samym czasie co Klemens Aleksandryjski. W dziele A dversus Mar-

cionem 4, 5, 3n. (skomponowanym A. D. 207—212) napisał: Ewangelię,

„którą zredagował Marek, można przypisać Piotrowi, którego tłu ­ maczem był Marek... W ypada bowiem przypisać nauczycielom to,

co uczniowie opublikowali”.

Orygenes (ok. r. 185—253), jako główny nauczyciel chrześcijań­ ski w Aleksandrii, był następcą Klemensa Aleksandryjskiego. W tek ­

ście przekazanym przez Euzebiusza (HE 6, 25, 3—6) napisał:

„Najpierw napisana została (Ewangelia) według Mateusza, który wcześniej był celnikiem, a później Apostołem Jezusa C hry­

stusa; napisana dla nawróconych Żydów, w języku hebrajskim . Jako druga powstała Ewangelia według Marka, którego nauczał Piotr, który z tej racji nazywa go swoim synem (1 P 5,13).

Jako trzecia zaś — według Łukasza, Ewangelia dla pogan za­ akceptowana przez P aw ła”.

Orygenes broni kolejności Ireneusza: Mt — Mk — Łk, którą w yraźnie określa jako chronologiczną. H. Merkel stwierdza, że w po­ łowie III wieku w Kościele greckim utrw aliła się tradycja, że Ewan­ gelie powstały w kolejności: Mateusz — Marek — Łukasz i oparte są na bezpośrednich lub pośrednich świadectwach naocznych św iadków Sl.

Kanon Muratoriego (z końca II wieku) — inform acje dotyczące

Ewangelii Mateusza uległy całkowitemu zniszczeniu, dotyczące Ewangelii Marka prawie zupełnemu, zachowały się odnoszące się do Ewangelii Łukasza: „Trzecia księga Ewangelii według Łukasza. Ł u­ kasz był lekarzem i po w niebowstąpieniu Chrystusa, gdy Paw eł wziął go z sobą jako człowieka wykształconego, w jego imieniu spi­ sał na podstawie tego, co słyszał. Sam nie widział on P ana i dlatego spisał to, co było m u dostępne, zaczynając od narodzin Jan a”.

r ó w n ie ż o J a n i e n ie m a d a n y c h b io g r a fic z n y c h — sz c z e g ó ły b io g r a fic z n e w n o ta tc e o M a r k u n ie p a s u ją w ię c d o ty c h ra m . 3. T a k ż e p o d w z g lę d e m lite r a c k im fr a g m e n t o M a r k u ź le j e s t p o w ią z a n y z k o n te k ste m . K o n t r a r g u ­ m e n ty p r z e c iw k o tw ie rd z e n io m H . M e r k e la w y s u w a w ty m sa m y m to n ie B . O r c h a r d , R e s p o n s e t o H . M e r k e l, w : T h e I n t e r r e l a t i o n s o f t h e G o s p e l, d z . c y t ., 603. O r c h a r d z g a d z a s ię z ty m , że w te k śc ie K le m e n s a p r z e c iw ­ s ta w ie n i s ą t r z e j sy n o p ty c y i J a n , a le p o d k r e ś la , że z a sa d n ic z y t e m a t z o sta ł z a p o w ie d z ia n y n a sa m y m p o c z ą t k u : je s t n im k w e s tia t a x i s — p o r z ą d k u , c z y li k o le jn o ś c i E w a n g e lii. T e k s t p o d k r e ś la n ie z w y k le p o c z ą tk i E w a n g e lii M a r k a , ró ż n e w p o r ó w n a n iu z d w ie m a E w a n g e lia m i z g e n e a lo g ia m i. 31 H . M e r k e l , t a m ż e , 581.

(15)

Świadectwo Euzebiusza (ок. r. 260—340), biskupa Cezarei w P a­ lestynie, jest bardzo cenne dla nas z tej racji, że w swoim dziele zbiera on dostępne w jego czasach świadectwa, także te, które póź­ niej zaginęły. Według powszechnej opinii był największym uczonym swoich czasów, a jest to okres, w którym Kościół po uzyskaniu po­ litycznej wolności dynamicznie się rozwija. Do swojej dyspozycji m iał Euzebiusz najbardziej kom pletną dokum entację starożytnej literatu ry chrześcijańskiej. W Cezarei bowiem, gdzie spędził więk­ szą część życia, odziedziczył literacki spadek swego nauczyciela i przyjaciela, męczennika Pamfila, który odziedziczył bibliotekę Orygenesa (Orygenes spędził ostatnie 20 lat życia w Cezarei) i prze­ kształcił ją w obszerną kolekcję najwcześniejszej literatu ry Kościo­ ła. W ten sposób był spadkobiercą tradycji Kościoła aleksandryj­ skiego.

W latach 303—325 napisał 10 ksiąg Historii Kościoła od jego początków do czasów Euzebiusza. Jest to pierwsze dzieło tego ro­ dzaju. Sam Euzebiusz deklaruje, że pragnie przekazać szczególnie następujące inform acje: a. sukcesja biskupów od Apostołów aż do jego czasów (HE 1, 1, 1); b. sprawozdanie o tych pasterzach i ewan­ gelistach, którzy — będąc pierwszymi sukcesorami apostołów — zachowali w swych pismach apostolską naukę (HE 3, 37, 4); c. in ­ formacje o „zaakceptowanych”, „dyskusyjnych” i „odrzuconych” księgach Nowego Testam entu.

Euzebiusz zebrał i zamieścił w swej Historii wszystkie, jego zdaniem, pewne świadectwa starożytnych autorów w porządku chronologicznym. Jego własnych poglądów na pochodzenie i zbież­ ności między Ewangeliami należy szukać wśród tych relacji, roz­ proszonych w pierwszych siedmiu księgach 32. Oto opinia własna E u­ zebiusza (HE 3, 24, 5—8): „Mateusz nauczał najpierw Hebrajczyków, a gdy chciał pójść do innych, spisał w ojczystym języku swoją Ewan­ gelię, która miała być rekom pensatą jego nieobecności dla tych, któ­ rych żegnał. Później zredagowali swoje Ewangelie Marek i Łukasz”. Hieronim (ok. 342—420), Commentarius in M attheum , Praefa­

tio:

„Na początku stoi Mateusz, celnik z przydomkiem Lewi, który zredagował Ewangelię w Judei w języku hebrajskim , na żądanie przede wszystkim tych Żydów, którzy uw ierzyli w Jezusa, i gdy przyjęli praw dę Ewangelii, nie zachowywali już Praw a.

Jako drugi — Marek, tłumacz Apostoła P iotra i pierwszy bis­ kup Aleksandrii, który Pana i Zbawcy sam nie widział, lecz opo­ wiada to, co słyszał w kazaniach nauczyciela, zważając bardziej na pewność w ydarzeń niż na kolejność.

Jako trzeci — Łukasz, lekarz, urodzony w Antiochii, w Syrii, którego sława jest w Ewangelii (2 Kor 8, 18), k tó ry jako uczeń

(16)

Apostoła Paw ła swoją księgę napisał w Achai i Boecji, dokładnie wszystko badając, jak i sam w yznaje w Prologu, opisując bardziej to, co słyszał, niż to, co widział”.

W arto też zwrócić uwagę na przekazany w wielu łacińskich rękopisach Prolog do Ewangelii według Łukasza 3S, pochodzący z III lub IV wieku, w którym czytamy:

„Łukasz pochodził z Antiochii syryjskiej. Z zawodu lekarz, był uczniem i apostołem, a później towarzyszem Paw ła aż do jego mę­ czeństwa. Służył P anu bez wahania, nieżonaty i bezdzietny, um arł pełen Ducha Świętego w w ieku 84 lat w Boecji. Gdy już istniały Ewangelie — mianowicie w Palestynie zredagowana Ewangelia według Mateusza i w Italii zredagowana Ewangelia według M ar­ ka — na polecenie Ducha Świętego napisał w Achai całą tę Ewan­ gelię. We wstępie w yjaśnia on, że już wcześniej były napisane in­ ne, i że było konieczne danie nawróconym z pogaństwa dokładnego opisu drogi zbawienia, aby nie zostali odstręczeni przez żydowskie m ity i by nie odwiodły ich od praw dy błędne fantazje. Dlatego było konieczne, byśmy od razu na początku dowiedzieli się o narodzeniu Jana, który w ystępuje na początku Ewangelii jako poprzednik P a­ na i ma udział w rozszerzaniu Ewangelii, jak i w udzielaniu chrztu i Ducha Świętego. Jeden z dw unastu proroków (Malachiasz) przepo­ wiedział taki plan zbawienia”.

A utor tego Prologu uważa Ewangelie za pisma „lokalne”, zwią­ zane z określonymi terytoriam i. Prolog Łukasza zdaje się w tym sensie rozumieć, że Łukasz znał i w ykorzystał Ewangelie według M ateusza i Marka (mamy tu do czynienia z oryginalną teorią źró­ deł). Podaje też powód, dla którego zredagowana została Ewangelia według Łukasza M.

5. Informacje Augustyna (354— 430)

Z punktu widzenia metodycznego ważna jest inform acja, która później znalazła bardzo szeroki oddźwięk, zamieszczona na początku dzieła A ugustyna O zgodności ewangelistów (De consensu euange­ listarum), z około 400 roku.

Augustyn prezentuje najpierw cztery Ewangelie, odróżnia apo­ stolskie Ewangelie Mateusza i Jana od poapostolskich Marka i Ł u­ kasza, a kolejność, jaką zgodnie z tradycją Ewangelie m ają w k a­ nonie, w yraźnie deklaruje jako zgodną z czasem ich powstania (1, 3,1). W 1, 2, 4 (por. 1, 3, 5n.; 1, 4, 7) pisze:

„Spośród tych czterech, tylko o M ateuszu mówi się, że napisał w języku hebrajskim ; pozostali pisali w jęz. greckim. I chociaż

33 O m a w ia g o E . H a e n c h e n, D ie A p o s t e l g e s c h i c h e (K r e x K N T ), G ö ttin ­ g e n 1968 l5, 8— 10. P o r. te ż J . E e g u 1, D ie A n t i m a r c i o n i t i s c h e n E v a n g e l i e n p r o - lo g e , F r e ib u r g 1969.

(17)

w szczegółach każdy z nich zachował swój w łasny porządek opo­ wiadań, to jednak okazuje się, że żaden z nich nie chciał pisać bez znajomości tego, który go poprzedzał, i nie chciał też ignorować tego, co inny napisał, lecz każdy do tego, co mu zostało przekazane, wniósł w kład własnej pracy. Mateusz bowiem opowiedział, jak Pan stał się człowiekiem rodząc się w królewskim rodzie, oraz najwięcej z Jego czynów i mów z czasu Jego ziemskiego życia. Wydaje się, że M arek szedł za nim jak sługa, streszczając go («Marcus eum subsecutus tam quam pedisequus et breviator eius videtur»). Nie podaje on niczego, co byłoby wspólne tylko z Janem , bardzo mało przekazuje m ateriału własnego, mało ma m ateriału wspólnego tylko z Łukaszem, natom iast bardzo wiele wspólnego z Mateuszem, i to dużo zgadzającego się z nim niemal dosłownie, przy czym częściowo zgadza się tylko z nim, częściowo także z innym i (por. 4,10,11 0 Marku: «Matthaeo in pluribus, tam en in nonnullis Lucae magis congruit»), Łukasza interesuje więcej kapłańskie pochodzenie Pana 1 (Jego kapłański) stan. Gdyż także w górę aż do Dawida (w ro­ dowodzie) nie podaje on linii królewskiej, lecz poprzez tych, którzy nie byli królami, dochodzi aż do Natana, Syna Dawida, który nie był królem. Inaczej Mateusz, który poprzez króla Salomona poda­ je także pozostałych królów, przy czym, o czym później będziemy mówić, zachowuje tajem niczą liczbę” 35.

A ugustyn sam musiał dojść do przekonania, że Marek skracał Ewangelię Mateusza (breviator), gdyż tym tw ierdzeniem przeciw­ staw ia się tradycji, że M arek spisał wspomnienia Piotra. Później bardzo liczni pisarze przyjęli jego pogląd.

Obserwacje A ugustyna dotyczące powiązań literackich między Ewangeliami Mateusza i Marka są słuszne i można je uznać za „naukowe”. Średniowiecze przekazało je bez dalszych refleksji cza­ som nowożytnym; były też one punktem w yjścia współczesnych hipotez o korzystaniu ewangelistów z wcześniejszych Ewangelii (Benutzungshypothesen) 8β.

Podsumowanie

1. Ewangeliści pisali swe dzieła anonimowo. Jedynie Łukasz w Prologu podaje pewne inform acje o pochodzeniu m ateriałów za­ mieszczonych w jego dziele: zaczerpnął je z istniejących już wcześ­ niej opowiadań, ułożonych na podstawie ustnego przekazu naocznych świadków i sług słowa.

35 D . P e a b o d y , A u g u s t i n e a n d t h e A u g u s t i n i a n H y p o t h e s is , a r t . c y t.,

p a s s im , p r z e p r o w a d z ił s k r u p u la t n ą a n a liz ę z a z w y c z a j p o m ija n e g o m ie js c a z d z ie ła D e c o n s e n s u e u a n g e l i s t a r u m (4 ,1 0 ,1 1 ), z k t ó r e g o z d a je się w y n ik a ć , że A u g u s t y n n a k o ń c u d z ie ła je d n a k o p o w ia d a s ię z a k o le jn o ś c ią : M t — Ł k — M k.

(18)

2. W Kościele pierw otnym wszystkie cztery Ewangelie były uważane za spisane wspomnienia uczniów, którzy słuchali Jezusa i byli świadkami Jego czynów. Początkowo nie przywiązywano zna­ czenia do imion autorów, gdyż chodziło nie o orędzie pisarzy — ewangelistów, lecz o „Ewangelię Jezusa C hrystusa” (Mk 1,1).

3. N ajstarsze inform acje dotyczące Marka i Mateusza przekazał Papiasz (pierwsza połowa II w.); zachowały się one w dziele Euze­ biusza (z początku III wieku). Świadectwo Papiasza w różny jednak sposób odczytywane jest przez badaczy.

4. Według przekazu Papiasza Marek, który towarzyszył Pio­ trowi, spisał dokładnie przemówienia Piotra. Brak porządku w prze­ kazie słów i czynów Pana w yjaśniony jest tym, że to P iotr układał swoje przemówienia stosownie do okoliczności. F unkcja Marka określona jest term inem „hërm eneutës”, który oddawany jest za­ zwyczaj słowem „tłum acz” (mógł tłumaczyć ustnie lub pisemnie). Według B. Orcharda oznacza on kronikarza wiernie przekazującego na piśmie przemówienia Piotra.

Papiasz w yraźnie więc stw ierdza zależność Marka od katechezy Piotra. I chociaż niektórzy krytycy kw estionują wartość tego świa­ dectwa zarzucając Papiaszowi, że ze względów apologetycznych chciał podbudować dzieło M arka powagą apostolską, czyniąc Piotra poręczycielem tej k sięg i37, trzeba zgodzić się ze spostrzeżeniem ks. J. Kudasiewicza, że charakter apologetyczny świadectwa nie wyklucza jego autentyczności. A rgum ent apologetyczny nie musi opierać się na fikcji, może bazować na fakcie. Dlatego na podsta­ wie świadectwa Papiasza można uznać fakt zależności M arka od Piotra, choć zakres i sposób tej zależności mógł być przez Papiasza w yolbrzym iony38.

5. Brakowi uporządkowanego zestawienia słów i czynów Pana u M arka przeciwstawia Papiasz porządek w tekście Mateusza. Zro­ zumienie krótkiej notatki Papiasza o Mateuszu nastręcza jednak wiele problemów.

Nie jest oczywiste, w jakim języku napisał Mateusz swoje dzie­ ło. W yrażenie „hebraidi dialektó” może oznaczać używany wówczas w Palestynie jęz. aram ejski, ale nie jest wykluczony jęz. hebrajski. J. K ürzinger podał przekonujące dowody, że mogło znaczyć także „w stylu hebrajskim ”; w takim przypadku Papiasz miałby na uw a­ dze dzieło Mateusza w jęz. greckim.

Istnieje też trudność, jak rozumieć określenie „logia”. Uwzględ­ niając użycie tego słowa w Nowym Testamencie należałoby przyjąć, że Papiasz miał na myśli zbiór wypowiedzi Pana, który nie zacho­ wał się do nowych czasów. Jest jednak także możliwe, że chodziło 37 P o r. O. C u l l m a n n, Z a r y s h i s t o r i i k s i ą g N o w e g o T e s t a m e n t u , tłu m . W. K o w a ls k a , W a r sz a w a 1968, 31.

(19)

m u o kom pletną Ewangelię Mateusza, czyli Ewangelię, którą mamy dzisiaj.

6. K rytycy twierdzą, że późniejsi Ojcowie Kościoła zależni są od Papiasza i stąd ich świadectwo nie ma większej w arto ści8i. W ar­ to jednak zwrócić uwagę na to, że teksty te pochodzą z różnych obszarów geograficznych: Azji Mniejszej, Egiptu, Palestyny, Europy. Można więc je uważać za w yraz przekonania całego Kościoła II i III wieku. Tradycja kościelna w zasadzie pow tarza inform acje Papiasza dorzucając do nich pewne nowe szczegóły.

7. Tam, gdzie wzmiankowane są cztery Ewangelie, Ewangelia Mateusza w ym ieniana jest zawsze na pierwszym miejscu. Można więc twierdzić, że według tradycji Kościoła Ewangelia Mateusza została napisana jako pierwsza, przez samego Apostoła, w P alesty­ nie. Przekaz, że pierw otnie zredagowana była w jęz. aram ejskim , może być w ynikiem niezrozumienia tekstu Papiasza przez Ireneusza, zaadaptowanego przez Orygenesa, a następnie przejętego przez Eu­ zebiusza z Cezarei.

8. Według przekazów tradycji autorem trzeciej Ewangelii był Łukasz, towarzysz Paw ła, lekarz.

9. Klemens A leksandryjski podaje, że P io tr wygłaszał swe prze­ mówienia wobec członków rzymskiego Praetorium , czyli wobec wy­ sokiego personelu adm inistracji cesarskiej. Na prośbę słuchaczy Piotra Marek spisał jego nauki. Według Klemensa wcześniej istnia­ ły już Ewangelie Mateusza i Łukasza (a więc najpóźniej powsta­ łaby Ewangelia Marka).

Istnieje jednak paralelna tradycja (Ireneusz, kanon M uratorie- go, Orygenes i większość świadectw), według której najpierw zosta­ ła zredagowana Ewangelia Mateusza — w czasie działalności Piotra i Paw ła w Rzymie, w drugiej kolejności Ewangelia Marka, a n a j­ później Ewangelia Łukasza.

10. Augustyn doszedł do przekonania, że Marek streszczał Ma­ teusza. Nie wspomina zależności M arka od Piotra.

11. Ojcowie Kościoła byli przekonani, że Ewangelie bezpośred­ nio lub pośrednio opierają się na świadectwie naocznych świadków. O literackich zależnościach między Ewangelami myślano w starożyt­ nym Kościele tylko w w yjątkow ych przypadkach.

T H E O R I G I N O F T H E S Y N O P T I C G O S P E L S

IN T H E L I G H T O F T H E S T A T E M E N T S O F T H E C H U R C H ’S F A T H E R S T h e a n a ly s is o f th e s ta te m e n t s o f th e F a t h e r s o f th e C h u rc h on th e o r i­ g in o f th e S y n o p t ic G o s p e ls le a d s t o th e f o llo w in g c o n c lu sio n s:

1. In th e e a r ly C h u rc h a l l f o u r G o s p e ls w e r e r e g a r d e d a s w r itte n r e m i­ n isc e n c e s o f a p o s tle s w h o lis te n e d to J e s u s a n d w e r e w it n e s se s o f h is w o rk s. A t th e b e g in n in g n o im p o r ta n c e w a s a t ta c h e d to th e n a m e s o f th e a u th o r s,

38 N p . P . F e i n e — J . B e h m — W. G . K ü m m e 1, E i n l e i t u n g in d a s N e u e T e s t a m e n t , B e rlin 1965 13, 53.

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Exemplum jest przez klasyków teorii wymowy defi niowane jako »komemora- cja«, czyli wspomnienie lub przypomnienie zdarzenia rzeczywistego lub fi kcyj- nego w funkcji

The objectives of this paper are to extend previous state-of-the-art reviews in the operational management of a network of multi-purpose reservoirs with recent developments and

Biskupice, Starościce 11 12. lubelskiego wzdłuż linii łączącej miejscowości: Kazimierz—Kurów // Wąwolnica—Lublin—Łęczna // Piaski. Jest to teren położony w dorzeczu

This configuration is a model of the actual system of industrial materials at Hoogovens and can be used to support the planning.. While not all criterions of the industrial

Spatial justice refers to general access to public goods, basic services, cultural goods, economic opportunity and healthy environments through fair, inclusive and efficient

Możemy powiedzieć, że w Najświętszej Pannie Maryi urzeczywistnia się to, co poprzednio podkreślałem, czyli że wierzący jest całkowicie zaanga- żowany w swoje wyznanie wiary..

b) the value of normative (minimum accepted) return of the capital em- ployed in the investment of the innovative project MIRRnorm, set for cur- rent conditions – the line parallel

New York: Penguin