• Nie Znaleziono Wyników

„Mijają lata naszego świata...”. Rzeczy ostateczne w sztuce staroobrzędowców

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "„Mijają lata naszego świata...”. Rzeczy ostateczne w sztuce staroobrzędowców"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Aleksandra Sulikowska-Gąska

(Warszawa)

MIJAJĄ LA TA NASZEGO ŚWIA TA...

RZECZY OSTATECZNE W SZTUCE STAROOBRZĘDOWCÓW

Tego wieczoru spotkałem się w karczmie z dwoma izografami (...). Jeden z nich dokonał ze mną wymiany ikony za czterdzieści rubli, drugi zaś tak się do mnie odezwał: Uważaj, człowieku, nie módl się przed tą ikoną. (...) Bo to je st obraz z piekła rodem Mówiąc to odłupał paznokciem warstwę farby z rogu ikony i moim zdumionym oczom ukazał się maleńki diabełek, wprost na grun­ cie namalowany! Zeskrobał farbę w jeszcze jednym miejscu i tam też pod nią widniał taki sam diabełek.

Mikołaj Leskow, Napiętnowany anioł1

P

odstawą świadomości grupowej staroobrzędowców były dawne zwyczaje, wyobra­ żenia, stereotypy i mity, ale zbiorowa pamięć wyznawców „starego prawosławia” w praktyce różniła się znacznie od wcześniejszej ruskiej tradycji, w takiej formie, w jakiej istniała ona do XVII wieku, która została niemal całkowicie przewartościowana za sprawą rozłamu w moskiewskiej Cerkwi2. Szczególna tożsamość staroobrzędowców tworzyła się bowiem dopiero od momentu podziału w Cerkwi, a jednym z najważniej­ szych czynników ją kształtujących były postrzegane jako bluźniercze i obrazoburcze przedsięwzięcia reformatorskie patriarchy Nikona (1652-1666)3, a następnie prześla­ dowania i cierpienia tych, którzy odrzucili nowe zwyczaje, usiłując zachować stare obrzędy i „wiarę ojców”.

1 M. Leskow, Napiętnowany Anioł, przeł. Z. Podgórzec, w: tegoż, Napiętnowany Anioł i inne opowiadania, wybr. Z. Podgórzec, Kraków Wrocław 1985, s. 372.

2 Rozłam ten spowodowany był reformami patriarchy Nikona, które miały przede wszystkim charakter obrzędowy i opierały się na współczesnej tradycji greckiej. Były one wprowadzane stopniowo od 1653 roku. Dotyczyły m.in. ustanowienia „trójpalcowego” w miejsce „dwupalcowego” złożenie palców w znaku krzyża, zmiany pisowni imienia Jezus (1исусъ zamiast Icycb, co oznacza, że zmianie uległ rów­ nież monogram Chrystusa umieszczany na ikonach; miejsce starej formy IC. XC., jedynej akceptowanej przez starowierców, zastąpiła nowa: 1ИС. XC.), kształtu krzyża (obok tradycyjnie prawosławnego ośmioramiennego krzyża wprowadzono „łaciński” czteroramienny), sposobu chrztu, kierunku procesji wokół cerkwi, liczby głębokich pokłonów i śpiewu alleluja w trakcie cerkiewnej służby. Jednym z naj­ ważniejszych posunięć patriarchy, które odrzucali mu staroobrzędowcy, było podjęte przezeń dzieło „poprawiania” ksiąg cerkiewnych. Zwolennicy starego obrzędu zostali wyklęci i odłączeni od Cerkwi jako „raskolnicy” (tj. schizmatycy) na soborach moskiewskich w 1656, 1666 i 1667 roku. Jednąz konse­ kwencji reform nikoniańskich w dziedzinie sztuki była jej postępująca okcydentalizacja, choć na szeroką skalę rozpoczęła się ona dopiero w XVIII wieku, w związku ze zmianami kulturowymi, jakie nastąpiły w czasach Piotra I.

(2)

Tę świadomość przełomu, który dokonał się w ruskiej kulturze oddaje wiele tek­ stów z początków staroobrzędostwa jako ruchu, na przykład sołowiecka Żałobnica z 1691 roku, w której mówi się o symbolicznej dacie przyjścia Antychrysta - roku 1666, kiedy to „w carskim mieście wielkoruskiego państwa było odstępstwo od ojcowskiej pobożności prawosławnej wiary”, a „pałający złością i niegodziwy patriarcha Nikon przemienił się w wilczą istotę i rozjuszony na stado Chrystusowych owiec rozegnał je po górach i ziemnych przepaściach”4. Zwraca tu uwagę język, jakim posługują się autorzy powyższego tekstu. Wyznawcy przedstawieni w nim zostali jako prześladowa­ ne ofiary, a uosabiający instytucjonalną Cerkiew Nikon - jako ich oprawca. Podobne obrazy powracają w licznych starowierskich wypowiedziach, odnosząc się do grupo­ wego przekonania wyznawców, że w ich świecie, który stał się dla nich obcym świa­ tem, nad dobrem zatriumfowało zło, miejsce prawosławnej wiary zajęły bluźnierstwo i wyszydzanie świętości, a nad tym wszystkim zapanował Antychryst. Jako jego uoso­ bienie widzieli pierwsi wyznawcy, odpowiadającego według nich za zmiany, Nikona, choć przez innych patriarcha postrzegany był jedynie jako zwiastun Antychrysta. Tak jak w wielu innych kwestiach bowiem starowiercy różnili się, co do tego, kim jest, czy też będzie Antychiyst i kiedy nastanie jego królestwo. Niektórzy zatem sądzili, że cza­ sy Antychrysta dopiero nadejdą i oczekiwali rozpoczęcia jego panowania w przyszło­ ści, inni byli przekonani, że Antychryst nie przybiera fizycznej postaci, ale jest tworem duchowym, który tylko w ten sposób, bez cielesnej postaci, może roztoczyć swą wła­ dzę nad całym światem5.

Jako wcielenie Antychrysta widziano także cara Aleksego Michajłowicza, choć trzeba podkreślić, że wielu staroobrzędowców pierwszego pokolenia, choćby protopop Awwakum (1621-1682), przez bardzo długi czas było przekonanych, ze car nic nie wie o nieprawościach i cierpieniach doznawanych przez starowierców, że sam jest oszukiwany przez występnego Nikona. Później jednak mit o dobrym carze odszedł w niepamięć i w różnych okresach za Antychrysta poczytywano Piotra I czy też Napoleona, a w czasach nam współczesnych Michaiła Gorbaczowa6. Sens tych wyobrażeń w kulturze popularnej dobrze oddaje fragment jednego ze starowierskich wierszy duchownych:

Bo A ntychryst teraz w świecie górą, Chce w yniszczyć wiarę św iętą w szędzie, Chce zbudować niepraw dziw ą Cerkiew. B rody wszystkim golić przykazuje,

W szystkich szczyptą żegnać się przym usza - W ykorzenić chce prawdziwą, m oją w iarę7.

Wydaje się zatem, że jako Antychrysta widziano zwykle reformatora czy przy­ wódcę, którego władza niosła ze sobą zmianę panującego porządku. Przyczyną tego lęku był fakt, że właściwie każdy przełom, zmierzający do przekształcenia dawnej

4 „Ж алобница" поморских старцев против самосжжений (1691), w: Памятники старообрядческой письменности, Санкт-Петербург 2000, s. 152-153. 5 Н. Д. Зольникова, „Стихотворение о всеядцах" (Памятник старообрядческой полемики), w: Про­ блемы истории, русской книжности, культуры и общественного сознания. Сборник научных трудов, ред. Е. К. Ромодановская, Новосибирск 2000, s. 42. 6 Старообрядчество. Лица, события, предметы и символы. Опыт энциклопедического словаря, Москва 1996, s. 29-30.

7 Pieśń о niebieskiej księdze. Antologia rosyjskiej ludowej poezji religijnej, wybór i przekład R. Łużny, Warszawa 1990, s. 266.

(3)

tradycji, był przez starowierców wartościowany negatywnie. Przy ciągłych odwoła­ niach do dawnych czasów i świętej „wiary ojców”, oznaczało to również przemianę postrzegania Moskwy, która w kulturze staroruskiej rozumiana była jako Trzeci Rzym, ale w związku z wydarzeniami, które miały miejsce po połowie XVII stulecia według staroobrzędowców utraciła swój charyzmat i zerwała ciągłość ortodoksji, która dotąd - o czym byli przekonani wyznawcy - pozostawała w niej nieskalana. W napisanej w 1707 roku przez Fieodosija Wasiliewa, założyciela wspólnoty fiedosiejewców, Księdze o Antychryście Moskwa została umieszczona za Starym Rzymem, Nowym Rzymem- Konstantynopolem, które kolejno odwracały się od prawdy i pogrążały w grzechu8. Odstąpienie od prawosławia przez Moskwę-Trzeci Rzym dla starowierców było jedno­ znaczne ze zwycięstwem zła w świecie, tym bardziej, że poważnie traktowali słowa starca Fiłoteja, który już na początku XVI wieku pisał, że „dwa kolejne Rzymy upa­ dły”, a „czwartego zaś już nie będzie”9.

Dla wyznawców realne zatem stały się słowa protopopa Awwakuma: „Wybłagał Szatan od Boga Rosję jasną, by ją krwią męczenników zaczerwienić. Dobrześ to, dia­ ble, wymyślił, a nam miło - cierpieć dla Chrystusa naszego kochanego”.10 Awwakum nazywa ziemski żywot „przeklętym” i „mrocznym”, w swych pismach przywołuje obraz ziemi jako miejsca, na którym spoczną jego szczątki, człowieka bezdomnego i wyklętego. „Z waszego wyroku nie będę godzien całuna i trumny” - pisze w V Suplice do cara Aleksego Michajłowicza, „lecz nagie kości będą rozszarpane i wleczone po ziemi przez psy i ptaki niebieskie”. Staroobrzędowcy widzieli ziemię jako miejsce ostatecznej rozpaczy i wyobcowania. O sobie i współwyznawcach Awwakum mówił: „Którzyśmy ochrzczeni w Chrystusie, w śmierć jego jesteśmy ochrzczeni, pogrzebani jesteśmy wraz z nim w chrzcie i śmierci”. Sensem naśladowania Chrystusa było dla wyznawców zanegowanie i odrzucenie cielesnego wymiaru istnienia, które zostało pozbawione „ziemskiego pokarmu”, miejsca i jakiegokolwiek oparcia. „Świat swoich miłuje, a Chrystusowych prześladuje. A władcą świata jest diabeł” - głosił Awwa­ kum *.

Tematem niniejszego artykułu są starowierskie wyobrażenia o Antychryście, koń­ cu świata i ich odzwierciedlenie w sztuce. Tak postawiony problem był wielokrotnie sygnalizowany w literaturze na temat starego obrzędu, nigdy jednak nie stał się przed­ miotem osobnego opracowania. Mimo że, o czym świadczy powyższy wstęp, eschato­ logia stanowi centralny punkt starowierskiej kultury, w przypadku sztuki jej obecność okazuje się niejednoznaczna. Z jednej strony można bowiem powiedzieć, że wszystko, co jest związane z ikonami staroobrzędowców, w jakiś sposób odnosi się do eschatolo­ gii. Z drugiej jednak - o ile wątek końca świata znalazł spektakularną realizację w literaturze starowierskiej, to w porównaniu z piśmiennictwem dzieła malarstwa tabli­ cowego pozostają raczej powściągliwe. Brak jest w tej sztuce wielkich wyobrażeń Sądu Ostatecznego, monumentalnych scen ukazujących cierpienia grzeszników i do­ znające łaski rzesze zbawionych. Tematy apokaliptyczne, czy odnoszące się do escha­

g

II. С. Гурьянова, К вопросу о складывании системы авторитетов старообрядчества, w: Пробл­ емы истории..., dz. cyt., s. 16-19

Słowo o Bogu i człowieku. Myśl religijna Słowian Wschodnich doby staroruskiej, wybr. i przeł. R. Luźny, Kraków 1995, s. 173.

Żywot protopopa Awwakuma przez niego samego nakreślony i wybór innych pism , przeł. W. Jakubowski, Wrocław Warszawa Kraków Gdańsk 1972, s. 193.

(4)

tologii pojawiają się w niej często jak gdyby mimochodem, niejako na marginesie innych, częściej spotykanych przedstawień.

Znacznym utrudnieniem dla badań nad wyobrażeniami apokaliptycznymi w sztuce staroobrzędowców jest jednak przede wszystkim fakt, że ikony wyznawców „starego prawosławia” nie posiadają jeszcze swego pełnego, systematycznego wykładu. Wiedza o nich jest w dalszym ciągu częściowa, a w dodatku nierzadko oparta na stereotypach, do których zaliczyć można przekonanie o typowych zestawach przedstawień, które się w niej pojawiają, czy szczególnie popularnych wśród staroobrzędowców typach iko­ nograficznych, czy też potoczne przekonanie, że sama tylko tradycyjna forma napisów na ikonie (np. tradycyjna forma monogramu chrystologicznego IC. XC) lub sposób ułożenia dłoni postaci w geście błogosławieństwa może świadczyć o pochodzeniu ikony ze środowiska starowierskiego. Mimo jednak tych wszystkich trudności, badacze przedmiotu zgadzają się, że metodologicznie uzasadnione jest posługiwanie się poję­ ciem ikony albo szerzej sztuki staroobrzędowej. Jako jej cechy charakterystyczne zaś wskazywane są: dominacja wizerunków kultowych, świadome nawiązania do wcze­ śniejszych tradycji malarskich i wynikająca z tego archaizacja formalna, a także specy­ ficzny repertuar symboliki i ornamentyki12.

W systemie postrzegania świata przez staroobrzędowców sztuka była określana jednoznacznie jako przynależąca do sacrum wartość, która nie może być w żaden spo­ sób skalana i która nie podlega żadnej gradacji. Mimo jednak, że założeniem sztuki starowierskiej było jej bezwzględne związanie z tradycją, to staroobrzędowy sposób myślenia o ikonach z czasem coraz bardziej różnił się od „ortodoksyjnego”, który kon­ centrował się wokół kontemplacji obrazów i ich wartości gnoseologicznych, a który z zasady odrzucał dydaktyczną funkcję sztuki. Ważnym elementem kultury staroobrzę­ dowców było to, że dzięki ikonom utrzymywali oni duchowy kontakt z „wiarą ojców”, od której przecież wiele z grup (w szczególności bezpopowców) oddzielona była cho­ ciażby poprzez brak kapłanów i dostępu do eucharystii. Co więcej - mieli pełną świa­ domość tego, jak wielkie znaczenie mają dla nich ikony. Tę wyjątkową rolę wizerun­ ków dobrze oddają słowa Awwakuma, zalecającego wiernym, którzy z braku kapła­ nów nie mieli dostępu do eucharystii:

Przed obrazem Pańskim zapal świecę i stół nakryj chustką, a na niej postaw naczynie z winem i w odą i w łóż cząstkę ciała Chrystusowego. W ziąw szy kadzidło i kadzielnicę, z m odlitw ą Jezu­ sow ą okadź obraz i dary i dom cały i potem pocałuj święte ikony i krzyż na sobie i pokłoń się ziem i przed obrazem Pańskim 13.

Podobnie interpretować można rytuały melizedeków, w kulturze których działania związane z ikonami w jakiś sposób zastępowały obrzędy eucharystyczne, a którzy wieczorem umieszczali przed ikonami chleb i wino, by po wieczornych i porannych modlitwach przyjmować je, uświęcone w ten sposób, jako Święte Dary. Z kolei część niełowców (tzw. głucha niełowszczyna) wierzyła w skuteczność spowiedzi przed wize­ runkami, w trakcie której ikonom były powierzane ludzkie grzechy14. W tym przypad­

ku ikony pełniły rolę nieobecnych we wspólnotach kapłanów. Opisane tu konteksty

12 E. M. Jukhimenko, „От корении Выгорецкаго монастыря Выго-лексинское общежительство - начало и духовный центр поморского старообрядчества, „Revue des Etudes Slaves”, 69, 1997, s. 35, 38.

13 Cyt. za: E. Przybył, dz. cyt., s. 149. 14 Старообрядчество..., dz. cyt., s. 167, 190.

(5)

funkcjonowania ikon można interpretować w znaczeniu magicznym i w odniesieniu do problemu personifikacji obrazów, ale wyłaniający się z nich stosunek do ikon świadczy przede wszystkim o olbrzymim ich znaczeniu w religijności staroobrzędowców, za­ równo na poziomie osobistym, jak i grupowym.

Znaczenie sakralne ikon i ich funkcje modlitewne, a także fakt. że wśród staro­ wierskich ikon największą grupę stanowiły wizerunki kultowe o niewielkich rozmia­ rach - ikony domowe, przeznaczone do osobistej kontemplacji - wszystko to sprawia­ ło. że zespół tematów pojawiających się w starowierskiej sztuce był z reguły dość ograniczony i zawsze podporządkowany zasadom kanonu, choć z całą pewnością moż­ na mówić o istnieniu pewnej specyficznej grupy tematów starowierskich lub też po­ wstawaniu specyficznej dla wyznawców „starego prawosławia” interpretacji tematów dawniej już istniejących. Do tej drugiej, znacznie szerszej grupy zaliczyć można przed­ stawienia, które były głęboko zakorzenione w tradycji prawosławnej, ale równocześnie ich znaczenie w pełni wpisywało się w orientację światopoglądową staroobrzędowców.

Przykładem tego jest ikona Sw. Jana Chrzciciela, Anioła Pustyni z Muzeum Na­ rodowego w Warszawie15. To, zapewne dziewiętnastowieczne dzieło, powstałe w jed­ nym z warsztatów w Palechu, w sposób oczywisty nawiązuje do wzorów siedemna­ stowiecznego malarstwa Powołża. Ukazuje uskrzydlonego św. Jana z poterionem w lewej dłoni, w którym spoczywa Chrystus jako Dziecię (Amnos). Prawą ręką wskazuje on na Chrystusa, który jest obnażony, ma podkurczone nogi, a dłonie wzniesione w geście błogosławieństwa. Święty trzyma także zwój z tekstem: „Ujrzałem i daję świa­ dectwo, że oto Baranek Boży przyjął grzechy całego świata. Pokajajcie się, bo bliskie jest Królestwo”. Jan Chrzciciel, prorok i poprzednik Zbawiciela, a także orędownik ludzkości, należy do grupy najbardziej czczonych świętych Kościoła wschodniego. Między jego kultem w oficjalnej Cerkwi i wśród starowierców nie było poważniej­ szych różnic. W sztuce - zarówno .jiikoniańskiej”, jak i staroobrzędowej szczególnie popularny stał się postbizantyjski wariant jego wizerunku ze skrzydłami, który obrazu­ je teksty liturgiczne, gdzie nazywany jest „aniołem na ziemi” i „człowiekiem nieba”. Przedstawienie to ma przede wszystkim eucharystyczną wymowę. Wskazując na Chrystusa - ..Baranka zabitego od założenia świata” (Ap 13,8) - Jan objawia tajemnicę boskiej ofiary, ale słowa, które kieruje do wiernych: ..Pokajajcie się, bo bliskie jest Królestwo” są zapowiedzią Apokalipsy, wezwaniem do życia duchowego i wewnętrz­ nego wyrzeczenia. W tym sensie omawiana ikona wpisuje się w ideologię staroobrzę- dostwa i wydaje się, że ten aspekt wyobrażenia był szczególnie często eksponowany w ich sztuce. Takie przedstawienia, jak wyżej omówione, powstawały wśród wyznawców ..starego prawosławia”, ale mogły być też przyjmowane w oficjalnej Cerkwi.

Inaczej rzecz się ma z pierwszą grupą tematów, które powstały, bądź to jako reakcja na podział w Cerkwi, bądź wydarzenia, które po nim nastąpiły, albo też były odzwierciedleniem starowierskiej ideologii. Wymienić tu można ikony protopopa Awwakuma, modlącego się do Chrystusa16, czy wyobrażenia męczeńskich czynów pierwszych wyznawców, a przede wszystkim przedstawienia odnoszące się do powsta­ nia sołowieckiego z lat 1668-167617. Z kolei do starowierskich przedstawień, posiada­

^ Tempera, deska, szpongi, kowczeg, złocenia, 53,6 x 45 cm. nr inw. IK 81.

В. И. Малышев, История иконного изображения протопопа Аввакума, „Труды Отдела Древнер сской Литературы”, XXII, 1966, s. 382-401.

Русский рисованный лубок конца XVIII нача т X X века. Из собрания Государственного Историч­ еского .музея, Москва 1992. il. s. 61-63: kat. 88.

(6)

jących kontekst eschatologiczny, zaliczyć należy powstające w kręgu staroobrzędow­ ców symboliczne ikony: Dialog żywota i śmierci , albo Archanioł Michał strzegący śpiącego człowieka19, czy przedstawienia apokaliptyczne ze starowierskiego łuboku. jak na przykład Smok z piekielnej otchłani. Ukazuje on diabły siedzące na smoku, które trzymają ludzkie dusze-0. Jednak były one z reguły rzadko spotykane, a jedynym pod tym względem wyjątkiem jest wyobrażenie Archistratega Michała, Archistratega Nie­ biańskich Zastępów'

Na osiemnastowiecznej, pochodzącej ze szkoły północnej, ikonie Archanioła Mi­ chała Archistratega z Muzeum Narodowego w Warszawie22 ukazany on został na tle górzystego krajobrazu, jako czerwonolicy młodzieniec, odziany w zbroję i zasiadający na uskrzydlonym, ognistym rumaku, który wbija włócznię w ciało diabła leżącego pod końskimi kopytami, w jeziorze, w którym widoczne są wieże zatopionego Babilonu. W lewej dłoni Archanioła widoczna jest zamknięta księga, prawą podtrzymuje trąbę, na której gra: między jego uniesionymi rękami widoczna jest tęcza. W prawej ręce trzyma też długą włócznię, którą wbija w ciało diabła leżącego w otchłani jeziora. Bestia jest uskrzydlonym stworem zwierzęcym o dość długiej spiczastej brodzie. Powyżej Archa­ nioła w kowczegu widoczny jest napis: „Oblicze obleczone w obłok, tęcza nad jego gło­ wą” (Ap 10,1), a poniżej diabła: „W morze rozszumiałe [rzucił] wroga pozbawiwszy oręża. W końcu i miasta powalił, a pamięć o nim legła z hałasem"23. W rogu kowczegu widoczny jest Chrystus ukazany jako Dziecię, siedzący za ołtarzem, na którym leży za­ mknięta księga. Po prawej stronie na polu znajduje się napis: „Tron Twój, Boże na wieki wieków. Berło sprawiedliwości, berłem królestwa Twego” (Hebr. 1.8). Inna. nieco póź­ niejsza. bo datowana na pierwszą połowę XIX wieku i pochodząca ze środowiska pro­ wincjonalnego ikona ukazuje Archanioła Michała niemal analogicznie - z tym. że w prawej ręce trzyma on kadzielnicę24. Nad tęczą znajduje się napis odnoszący się do Chrystusa widocznego za ołtarzem, na którym widoczny jest krzyż i księga: „... Słowo Boże”. Poniżej tęczy znajdują się słabo widoczne litery, pisane pod titłem: Π А С Д H С О П. Po lewej stronie wypisane są słowa odnoszące się do Apokalipsy Janowej: „Od kadzidła rozeszła się woń we wszystkie....”, a po lewej: „Od grobów rozniósł się wszędy glos”. Zwracają uwagę nie tylko analogie ikonograficzne pomiędzy ikonami, ale szcze­ gólnie charakter napisów towarzyszących obrazom. Często są one zbliżone, ale z drugiej strony - trudno byłoby wykazać istnienie w tym zakresie jakiegoś uniwersalnego kano­ nu.

Obie opisane tu ikony należą do grupy wyobrażeń, które popularność zyskały po­ cząwszy od drugiej połowy' XVII wieku, jak się wydaje w związku z ówczesnym

18 В. Г. Брюсова. Русская живопись XVII века, Москва 1984, tab. 87, 203.

19 G. Kobrzeniecka-Sikorska, Ikony staroobrzędowców и> zbiorach M uzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, Olsztyn 1993. tab. 38; por. I. Bentchev, Engelikonen. Machtvolle Bilder himmlischer Boten, Freiburg - Basel - Wien 1999, il. s. 212.

20 Русский рисованный лубок..., dz. cyt., il. s. 123. kat. 74.

21 В. И. Антонова. Лревнерусское искусство в собрании Павла Корина, Москва. 1966, kat. 98; Bent­ chev, dz. cyt., s. 92-93.

22 Tempera, deska, szpongi. kowczeg. złocenia, 42 x 37 cm. nr inw. IK 62.

23 Interpretacja fragmentu psalmu 9. por. Ap 20,10; 20,14. Zob. także Zapytania Jana (Interrogatio loantn- si). zwane katechizmem bogomitów. gdzie w opisie końca świata pojawia się zdanie; „Zostanie związany Szatan i wszystkie jego wojsko, i zostaną wrzuceni do (...(jezio ra ognia". Apokryfy Nowego Testamen­ tu. 111. I.isty i apokalipsy chrześcijańskie, pod red. ks. M. Starowieyskiego, Kraków 2001, s. 324. 24 Tempera, deska, szpongi. kowczeg, złocenia, 34,4 x 30.5 cm, nr inw. 1K 74.

(7)

wzrostem nastrojów eschatologicznych, nie bez wpływu na który pozostawały wyda­ rzenia związane z reformami patriarchy Nikona i powstawaniem ruchów starowier- skich (na marginesie trzeba stwierdzić, że takie wyobrażenie Archistratega właściwie nie występuje w ikonografii postbizantyjskiej i nie zostało opisane w osiemnasto­ wiecznej, powstałej na górze Athos Hermenei Dionizego z Fumy). Inspiracją dla nich była z pewnością Apokalipsa Janowa, jednakże wskazać należy, że ikony Archanioła Michała, Archistratega Niebiańskich Zastępów nie można traktować po prostu jako ilustracji tej księgi. Łączy ona różne motywy pojawiające się w tekście Objawienia, takie na przykład jak: koń. na którym zasiada Archanioł, księga w jego ręku. gra na trąbie, tęcza ponad nim. Jednak wszystkie te motywy, a w szczególności akt zabicia diabła zostały tu zestawione na nowo. w taki sposób, aby niejako podsumować frag­ menty Apokalipsy opisujące walkę dobra ze złem. a z drugiej strony przydać tak zin­ terpretowanemu wyobrażeniu eucharystyczny sens, czemu służyć ma wizerunek Chry­ stusa Emmanuela w kontekście ołtarza i narzędzi służących do przygotowywania Świętych Darów. W całości jest to bowiem wyobrażenie symboliczne, nawiązujące nie tylko do Apokalipsy, ale i innych ruskich tekstów, w szczególności tych opisujących koniec świata. W apokryficznej Wędrówce Bogarodzicy po miejscach męki Archanioł Michał nazywany zostaje: „Archistrategiem”, „pierwszym wojownikiem”, „pierwszym wśród wojska niebieskiego”, „ozdobą hufców niebiańskich”25. W rozpowszechnionych zaś wśród starowierów wierszach duchownych Archanioł był nazywany „Niebiańskiej siły srogim wojewodą”, „sił niebiańskich hetmanem”, „hetmanem groźnym wojska niebieskiego”26. Jeden z tych utworów tak opisuje Archanioła:

Jest na ziem i m iejsce, kędy rzeka płynie. Rzeka niezw yczajna, gdzie m iast w ody - ogień. Po ognistej rzece sam M ichał A rchanioł Pływa i przew ozi zmarłych łudzi dusze. D usze sprawiedliw ych do raju jasnego. Do raju jasnego, światła niebieskiego.27

W tym znaczeniu Anioł pełni funkcję opiekuna ludzkich dusz. mediatora między światem żywych a umarłych i w takim również znaczeniu należy widzieć jego postać w opisywanej wcześniej kompozycji, choć w pewnym sensie odpowiada ona przedstawie­ niom Zstąpienia do Otchłani, gdzie ukazane są anioły wbijające włócznie w ciała biesów i zabijające je28. Podobnie jak tego rodzaju ikony, wyobrażenia Archanioła Michała Archistratega, ukazujące diabła z punktu widzenia klasycznej teologii ikony, która za­ kłada. że wizerunek prezentuje rzeczywistość świętą i przebóstwioną. nie mają w ogóle racji bytu. Co jest jednak dla nas znacznie bardziej istotne, również dla staroobrzędow­ ców mogły być one kontrowersyjne, tym bardziej, że niektórzy spośród wyznawców mieli nawet wątpliwości co do tego. czy właściwe są ikony św. Jerzego zabijającego smoka, gdyż modląc się przed nimi wierni oddają cześć zwierzętom29.

Sprawa umieszczania przedstawień diabłów na ikonach była jeszcze bardziej pro­ blematyczna. Szczególnie, że kultura staroobrzędowców była w znacznej mierze zbu­

' 5 Słowo o Bogn i człowieku ... dz. cyt., s. 107. Pieśń o niebieskiej księdze..., dz. cyt., s. 238-239. 27 Tamże. s. 220.

28 Bentchev. dz. cyt., s. 150-151.

(8)

dowana na lęku nie tylko przed Antychrystem, ale również przed działaniem biesów. Cały świat wedle starowierów zapełniały diabły czyhające na dusze sprawiedliwych, a ich największym siedliskiem wedle starowierów była państwowa Cerkiew. Warto tylko wspomnieć, że sam Awwakum wskazywał, że ..nikonianie” czyniąc znak krzyża wy­ powiadają słowa: „Modlę się do ciebie, duchu nieczysty"30. Również przywołany prze­ ze mnie na wstępie fragment opowiadania Leskowa ukazuje lęk staroobrzędowców przed diabłem jako takim, ale też ich przekonanie, że mogą być podstępnie (choćby przez wrogich im przedstawicieli oficjalnej Cerkwi) doprowadzeni do modlitwy przed ikoną ukazującą diabła. 1 rzeczywiście niektórzy spośród starowierców, zwłaszcza radykalnych bezpopowców, na przykład riabinowcy nie tylko odrzucali ikony Ukrzy­ żowania, gdy obok Chrystusa ukazywały one łotrów, wyobrażenia Wjazdu do Jerozo­ limy, nie chcąc otaczać kultem ukazanego na nich osła. ale także nie modlili się przed ikonami Zstąpienia do Otchłani i wszystkimi innymi ukazującymi biesy, obawiając się, że ułamek czci skierowanej ku takiej ikonie może zostać zagarnięty przez Szatana '.

Z drugiej jednak strony w sztuce innych grup staroobrzędowców obrazy, na któ­ rych obecne było przedstawienie diabła, zgodnie zresztą z wcześniejszą popularną tradycją ikonografii ruskiej, pojawiały się dość często, by wspomnieć tylko popularny wśród wyznawców temat Nikita zabijający diabła, przedstawiający świętego w ciem­ nicy bijącego biesa ciężkim przedmiotem i często pojawiający się na małych ikonach metalowych, które - noszone na piersiach, miały chronić tego, kto je nosił, przed złem32. Znane są starowierskie ikony Anioła Stróża, na których ukazany jest on jako walczący z diabłami o ludzkie dusze33. Również na staroobrzędowych rycinach, zwłaszcza o tematyce moralizatorskiej, pojawiają się takie wyobrażenia, choćby na ilustracjach do pouczenia o prawidłowym znaku krzyża, gdzie człowieka żegnającego się w sposób nieprawidłowy przed ikoną oblegają biesy34. Diabły ukazywane są także na rycinach ukazujących Siedem śmiertelnych grzechów oraz Śmierć grzesznika i śmierć sprawiedliwego35. Z kolei w jednym z wariantów Duszy czystej w starowier- skim łuboku dobra dusza stojąca przed Panem Zastępów, przedstawiona jest jako dziewica w koronie z bukietem kwiatów w prawej ręce, która wylewa dzban łez na diabła, podczas gdy z jej ust płynie modlitwa do Boga ukazanego wśród chmur36.

Pojawienie się wyobrażeń Szatana i biesów w sztuce staroobrzędowców jest z pew­ nością efektem skoncentrowania wyznawców na problemach walki dobra ze złem. Ten konflikt dla wyznawców był sprawą realną, dziejącą się tu i teraz. Wierzy li oni. że łaska boża opuściła ziemię, ale oni sami. stając po właściwiej stronie, walcząc i oddając życie za „wiarę ojców”, zyskują żywot wieczny. Z wyobrażeniem o panowaniu Antychrysta łączyło się bowiem ich oczekiwanie na rychły koniec świata. Paruzję, a także przekona­ nie, że czasy, w który ch żyją. to okres próby dla wybranych. Ten wątek jest obecny w większości staroobrzędowych utworów. „Byśmy mogli siebie zbawić, daj nam siły nieść

30 Список 1 с писем страдальческих свящеинопротопопа Аввакума, w: Памятники староо­ брядческой письменности, dz. cyt., s. 282.

31 Старообрядчество..., dz. cyt., s. 244: por. В. Dąb-Kalinowska, Teologia ikony a praktyka warsztatowo malarstwa ikonowego, w: Ikony i obrazy. Warszawa 2000, s. 66.

32 Por. Russische Ikonen und Kiilturgerät a m St. Petersburg. Staatliche Kunsthalle Baden-Baden. 5. Okto­ ber 1991 - 6. Januar 1992. kat. 59.

331. Bentchev. dz. cyt.. il. s. 115.

34 Русский рисованный лгбок.... dz. cyt., il. s. 124. kat. 75; il. s. 127, kat. 76; il. s. 137. kat. 89. 35 Tamże. kat. 28. 70-71.’

(9)

krzyż (...) - czytamy w jednym ze starowierskich psalmów - Wejrzyj na niewinność serc. opiekunie nasz. Ojcze. (...) Tu spędzamy dni we Izach, nasza radość w niebiosach".37 ..Staniemy przed Bogiem sprawiedliwi - zapewniał Awwakum wiernych - staniemy jako mężowie, którzy nie zaprzedali prawej wiary. Teraz jeszcze ostra zima. ale słodki raj. teraz bolesne cierpienia, lecz jakże błogo ich zaznać" . Ta pewność i określenie własnej grupy jako ludu wybranego jeszcze wyraźniej wyrażają słowa wiersza duchownego, w którym pojawia się aluzja do obowiązku posiadania paszportów przez starowierców39: ..Mamy paszport z miasta wysokiego Jeruzalem, uciekliśmy na wolność od złego pana. uwolnił nas Pan inny - Bóg najwyższy i jedyny! (...) On do siebie nas przyzywa, ręce ku nam swe wyciąga, naszych grzechów nie wspomina"40.

Taka postawa prowadziła do przekonania, że jedynym ratunkiem jest dla wyznaw­ ców ucieczka od świata. Ich słowa kierowane ku Bogu przyjmują formę modlitwy błagalnej: „Boże zbaw nas grzesznych od mąk. wyrwij, Stwórco, z biesowskich rąk, jedyny Stwórco wszelkiego stworzenia”41. Bóg zaś. który przez swą miłość dla ludzi ofiarował im swego Syna - jak głoszą słowa jednego z psalmów - pozostaje litościwy dla wiernych wyznawców: „On gniew swój ucisza, darowuje straszną zemstę. Wszyst­ kie grzechy odpuszcza, zabiera duszę wyżej gwiazd”.42 Dla niektórych spośród staro­ obrzędowców jedyną prawdziwą i ostateczną ucieczką od tego świata były samospale- nia. do których dochodziło w całej Rosji, na Syberii. Pomorzu. Ziemi Nowogrodzkiej, Pskowskiej i Ołonieckiej i innych, gdzie wyznawcy palili się setkami, a nawet tysią­ cami43. Według Żałobnicy pomorskich starców przeciw samospałeniom (1691) przy­ czyną bardzo licznych wśród starowierców samobójstw było to, że „obecne czasy An­ tychrystowymi są” i ich głębokie przekonanie, że lepiej „samego siebie zabić, niż przez oprawców zostać zamęczonym"4 . Wyznawcy nierzadko płonęli w molennach, w któ­ rych przechowywano ikony, a obrazy zniszczone w taki sposób uważano za takie, któ­ re „wniebowstąpiły”, zostały zabrane do nieba45. I chociaż wielu spośród staroobrzę­ dowców. zwłaszcza ojców wczesnego okresu, miało wątpliwości co do tego. czy akty samospaleń. a także niszczenie w ten sposób ikon są właściwie, czyny, do których posuwali się wyznawcy, wynikały z tragicznej sytuacji, w jakiej się znaleźli, a przy­ czyną takiego postępowania wobec ikon. jak również świątyń, było ich głębokie prze­ konanie o tym. że obrazy i wszystkie święte przedmioty w jakimś sensie przynależą do wspólnoty, są jej członkami. Taki właśnie status ikon opisuje fragment cytowanego już przeze mnie opowiadania Leskowa, które mówi o życiu grupy staroobrzędowców:

W ędrow aliśm y (...) niczym Żydzi z M ojżeszem po pustyni. M ięliśmy też sw oją »skrzynię świa­ dectwa«. z którą nigdy nie rozstaw aliśm y się. tak więc posiadaliśm y coś w rodzaju własnego

37 Т. С. Рождественский, Памятники старообрядческой поэзии. Москва 1910, s. 145. Памятники литературы древней Руси. XVII век. Книга первая. Москва 1988, s. 556.

Niektórzy ze staroobrzędowców jak np. popowcy czamobylcy nie przyjmowali ludzi posiadających paszporty, traktowali je jako „znamię Antychrysta" i niszczyli. Por. E. Iwaniec, Z ibiejów staroobrzą- dowców na ziemiach polskich XVII-XX tr., Warszawa 1977, s. 45; Старообрядчество..., dz. cyt., s. 30. Рождественский, dz. cyt. s. 131. ^ Tamże, s. 181. ^ Tamże. s. 142. A. Т. Шашков. Неизвестная „гарь" ¡6S5 года в ве/λχοβΐΜχ самосожжении κοιιηα XVII века, w: Проблемы истории. .. dz. cyt., s. 104-109: рог. Гурьянова, dz. cyt., s. 16-19. ..Ж атбшща " поморских старцев. .. dz. cyt., s. 156.

B. A. Uspienski. Kult vir. Mikołaja na Rusi. przet. E. Janus, M. R. Mayenowa, Z. Kozłowska. Lublin 1985. s. 267.

(10)

»błogosławieństwa Bożego«. (...) Gdy ustawiliśm y ikonę obok ikony, to bił nieopisany blask nie tyle od sukienek, w które były ubrane, ile od sam ego m ajestatu tej przedziwnej sztuki. Czegoś wspanialszego nigdy ju ż później nie w idziałem (...). K ochaliśmy te nasze święte obrazy miło­ ścią gorącą i wspólnie kupow aliśmy oliwę św ięconą do lam pek...46.

Ikony stanowiły zatem część własnego, osobnego świata staroobrzędowców, który był wyłączony ze świata zewnętrznego, traktowanego przez nich jako obcy, groźny i niebezpieczny - świat Antychrysta. Oznaczało to wartościowanie własnych ikon w innym niż zwykle przyjmowany systemie aksjologicznym. Staroobrzędowcy mogli się zatem obawiać Szatana i jego podstępów, ale większość z nich na należące do wspól­ noty ikony (nawet jeśli ukazane tam zostały biesy) patrzyła zawsze jako na święte, boże sprawy, obrazy, które ukazują ostateczny triumf dobra i prawdy, zwycięstwo świata przebóstwionego nad tym obecnym. Jednak wyznawcy zawsze mieli świado­ mość zagrożeń, jakie stawia przed nimi doczesny świat, pokus, jakie wynikają z obco­ wania z pięknem. Symbolem tych zagrożeń - ukrytych pod maską fizycznej urody - są popularne w sztuce staroobrzędowców wyobrażenia ptaków rajskich - Sirina i Alkono- sta. które mają twarze niewiast47. Ze względu na ich zewnętrzne piękno i głos. który każe słuchającym go oddać się całkowitemu zapomnieniu, w tradycji staroobrzędowej ptaki owe stały się symbolem diabelskiej siły, zwodzącej człowieka, wobec której winien on zachowywać ciągłą czujność, a ich przedstawienia miały stanowić dla wy­ znawców ostrzeżenie przed uleganiem urokom świata, które wiodą dusze do zguby48.

46 N. Leskow, dz. cyt., s. 327-328

47 Ikonen-museum. 4. Erweiterte Ausgabe 1968, Recklinghausen 1968, kat. 254-255; Русский рисованный ■¡убок..., d z . cyt., kat. 16, 17, 20, 21. 47, 57; Веткауст музей народной творчасци Mìh c k 1999, il. 25-26.

48 Barwne rysunki ukazują często ludzi, którzy by odpędzić Sirina i Alkonosta dzwonią w dzwony, trąbią w trąby i strzelają, by je odgonić i nie dać się im zwieść. Ci, którzy zasłuchali się w ich pieśń, przedstawię· ni są jako leżący bez ducha na ziemi, jak gdyby utraciwszy zmysły. G. Kobrzeniecka-Sikorska, Element)' kultury artystycznej staroobrzędowców z uwzględnieniem zbiorów polskich ikony, miedziane odlew}'· barwne rysunki, „Zeszyty Muzeum Warmii i Mazur". IV. 2000, s. 73-74.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ListBox1.Items.Insert(Nr, "text") Numer wiersza (pozycja) na liście wskazanego (klikniętego)

Powiększanie się incidentaloma w trakcie obserwacji i/lub pojawienie się aktywności hormonalnej może wskazywać na złośliwy charakter zmiany i jest wskazaniem do operacji..

Jeśli któreś z ćwiczeń jest za trudne- pomiń je, ale postaraj się przyjrzeć mu się dokładnie i zapamiętać technikę jego wykonania.. Po powrocie do szkoły możemy

De ‘commitment paradox’ houdt in dat veel commitment vragen een afschrikkend effect kan hebben (De Bruijn e.a., 2002). Die spanning is ook op dit proces van toepassing. Als actoren

Ultrasonic inspection is a nondestructive method in which beams of high-frequency sound waves are introduced into materials for the detection of flaws in the material.. The

Z socjologicznego punktu widzenia (a więc spojrzenia opisowego, nienormatywnego) można wyróżnić cztery relacje między religią i moralnością: moralność jako integralna

Mówił, że jest niebezpiecznie, ale bardzo lubił jeździć w tamte strony, zresztą oni sobie przekazywali na tych dworcach, gdzie przesiadki mieli, gdzie noclegownie i tak dalej, więc

Po zebraniu spostrzeżeń uczniów nauczyciel wyjaśnia polecenie związane z projekcją filmu: uczestnicy zajęć mają wyłonić pojęcia związane z patriotyzmem, które