• Nie Znaleziono Wyników

Interteksty widzenia, palimpsesty pamięci

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Interteksty widzenia, palimpsesty pamięci"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Bauer

Interteksty widzenia, palimpsesty

pamięci

Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia Historicolitteraria 4,

199-219

(2)

Annales Academiae Paedagogicae Cracoviensis

Folia 20

Studia Historicolitteraria IV (2004)

Zb ig n ie w Bauer

Interteksty w idzenia, palimpsesty pamięci

O to czym j e s t intertekst: n iem o żliw o ścią ży c ia p o z a n iesko ń czo n ym tekstem - c zy b ędzie on P ro u ste m czy g a z e tą codzienną, c zy ekra n em telew izyjn ym ; ksią żka tw o rzy sens, se n s tw o rzy życie.

R o lan d B arth es

1

.

A u t o b i o g r a f i a to ż y w i o ł p a m i ę c i i w y o b r a ź n i. P i e r w s z y z n i c h j e s t i n te r t e k s tu - a ln y . D r u g i b u n t u je s ię p r z e c iw in te r t e k s tu a ln y m z w ią z k o m , o d r z u c a m o ż liw o ś ć “ a u t o b i o k o p i o w a n ia ” 1. J a k te w e k to r y , w p r a w d z ie o i d e n t y c z n y m k ie r u n k u , le c z o p r z e c iw n y c h z w r o ta c h , m o g ą w s p ó łi s t n i e ć n a p ła s z c z y ź n i e te k s tu ? P e w n ą p o m o c ą w o d p o w i e d z i n a t a k i e i p o d o b n e p y t a n i a m o ż e b y ć p o r ó w n a n ie t y p u p i s a r s t w a a u to b i o g r a f i c z n e g o z a p r e z e n to w a n e g o p r z e z R y s z a r d a K a p u ś c i ń ­ s k ie g o w L a p i d a r i a c h o r a z T a d e u s z a K o n w ic k i e g o w P a m f le c i e n a s ie b ie . P o w o d e m t a k i e g o p o r ó w n a n i a j e s t n ie ty lk o n ie m a l a n a l o g i c z n a f o r m a : r o z r z u c o n e g o n o t a t n i ­ k a , z a w ie r a ją c e g o a n e g d o ty , c y ta ty , r e f le k s je r o z r a s ta ją c e s ię d o r o z m i a r ó w m in i a ­ t u r o w y c h e s e jó w , o p is y p e jz a ż u . D o z e s ta w i e n i a t a k i e g o u p r a w n ia n i e o c z e k iw a n e p o d o b i e ń s tw o p u n k t ó w w y j ś c i a o b u t a k r ó ż n y c h p i s a r z y - p o d o b i e ń s tw o , k tó r e s t o p n io w o p o t w i e r d z a n ie ty le r ó ż n ic ę , ile u j a w n ia p r z e c iw s t a w n e u ję c ie t e g o s a ­ m e g o : i n te r t e k s tu a ln o ś c i p a m ię c i, “ p a li m p s e s t o w o ś c i ” n o s ta lg ii. L a p i d a r i a z a c z ą ł K a p u ś c i ń s k i p u b l ik o w a ć w 1 9 9 0 r o k u i z p e w n ą r e g u la r n o ś c ią d o s ta r c z a k o l e j n e i c h to m y , m im o p o c z ą tk o w y c h z a s tr z e ż e ń , ż e p r z e d s i ę w z ię c i e to tr a k t u j e j a k o k r ó t k o te r m in o w e 2 . Z a n i m u k a z a ło s ię L a p i d a r i u m I , a u t o r C e s a r z a n ie b y ł k o j a r z o n y z p i s a r s t w e m a u to b io g r a f ic z n y m : j e g o ż y w i o łe m w y d a w a ł s ię k o n k r e t - ś w ia t d o ty k a ln y , a le o d p o z n a j ą c e g o g o p o d m io t u o d r ę b n y , z e w n ę tr z n y . T y m c z a ­ s e m w L a p i d a r i u m I I z n a jd u je m y t a k ą d e k la r a c ję :

1 Ph. Lejeune, Autobiokopia, [w:] tegoż, Wariacje na temat pewnego paktu. O autobiografii, pod red. R. Lubas-Bartoszyńskiej, Kraków 2001, s. 219, 220, 221.

(3)

C h o d zi o p y tan ie , ja k n a n o w o i ad ek w atn ie m o żn a opisać rzeczy w isto ść. C zasam i tak i sposób p isa n ia n a zy w a się p isa n ie m n iefik cy jn y m . P o w ied ziałb y m , ż e ch o d zi tu o tw ó r­ c ze p isan ie n iefik cy jn e. O so b ista o b ecn o ść je s t tu b ard zo w ażna. C zasam i sp o ty k am się z p y tan iem , k to je s t b o h a te rem m o ic h książek . W ó w cz a s o dpow iadam : “j a n im jes te m , p o n iew aż te k sią ż k i o p isu ją o sobę, k tó ra p o d ró żu je, p rz y g lą d a się, czy ta, ro z m y śla i o ty m w szy stk im p isz e ” 3. T o b y ł o ś w ie ż o p o u k a z a n iu s ię I m p e r i u m - o s ta tn ie j k s i ą ż k i K a p u ś c iń s k ie g o , w k tó r e j t a k s i l n y m m o ty w e m , k o n s t y t u u ją c y m k o m p o z y c j ę to m u , b y ł a p o d r ó ż - o tw a r c ie n a n o w o ś ć , n i e p o w ta r z a ln o ś ć , n a N i e z n a n e ( m im o p o j a w ia j ą c y c h s ię o d c z a s u d o c z a s u w ą t k ó w o s o b is ty c h , w s p o m n i e n io w y c h ) . T y m c z a s e m w r o k u 1 9 9 9 , c z y l i p o u k a z a n iu s ię H e b a n u - to m u , w k t ó r y m w ł a ś n i e t e n d r u g i e le m e n t, n o s t a l ­ g ia , p r z y s ł o n ił r e p o r t e r s k i w y m i a r p o d r ó ż y p o A f r y c e - K a p u ś c i ń s k i p o w ia d a , w j e d n y m z l ic z n y c h , p o d ł u g im u n i k a n i u te j f o r m y o b e c n o ś c i, w y w ia d ó w :

W e w szy stk ic h ty c h k sią żk a ch p iszę o sobie, o ty m , co m i się zd arzy ło i o ty m , co z o b a ­ czyłem . I n ie w y c h o d zę an i k ro k p o n a d to , p o z a oso b iste, b ezp o śre d n ie d o św iadczenia. N ie m a ta m ani jed n e g o tek stu , któ ry n ie b y łby o p isem o so b isteg o p rzeży cia , przygody. [...] K ie d y ś k to ś m n ie spytał, n o d o b rze, ale kto w ła śc iw ie j e s t b o h a te rem Im p e riu m ? Ż e nib y n ie m a b ohatera. N o j a k to - n ie m a b o h atera? Ja n im jeste m . K to je s t b o h aterem H eb a n u ? Ja je s te m b o h a te rem H e b a n u , p iszę o sobie, to je s t m o ja h isto ria 4.

T a d e u s z K o n w ic k i P a m f le t n a s ie b ie o p u b lik o w a ł w 1 9 9 5 r o k u - i j e s t to , j a k d o ­ tą d , o s ta tn ia j e g o k s ią ż k a . W c z e ś n ie j j e d n a k z d ą ż y ł p r z y z w y c z a ić c z y te ln ik ó w d o s p e c y fic z n e g o a u to b io g r a f iz m u s w o je j p r o z y - te g o im p lik o w a n e g o , w p is a n e g o w s tr u k tu r ę f a b u la r n ą p o w ie ś c i, i d o te g o o s te n ta c y jn e g o , m y lą c e g o tr o p y , w p r o w a d z a ­ j ą c e g o z b y t ł a tw o w ie r n y c h c z y te ln ik ó w , w b ł ą d a u to b io g r a f iz m u u tw o r ó w “ c h c ą c y c h ” z a a u to b io g r a f ie u c h o d z ić . U tw o r o m t y m z r e s z t ą n a d a w a ł p r z e w r o tn e g a tu n k o w e t y ­ tu ły , n a z y w a ją c n p . K a le n d a r z i k le p s y d r ę , k s ią ż k ę , k t ó r a o tw o r z y ła s e rię ta k ic h w s p o m n ie ń “ łż e - d z ie n n ik ie m ” 5. W P a m fle c ie ... c z y ta m y w y z n a n ie , k tó r e u K o n w ic ­ k ie g o w c a le n ie z d u m ie w a , iż “ K s ią ż k a , d o b r a c z y z ła , j e s t p o r tr e te m w ła s n y m a u to ­ r a ” 6.

K s ią ż k a - a w ię c t w ó r te k s to w y , tw ó r , d z ię k i s w o je j “ t e k s to w o ś c i ” m o g ą c y w c h o d z i ć w k o n t a k t z i n n y m i k s i ą ż k a m i , m o g ą c y z a g n i e ż d ż a ć się w l ite r a tu r z e lu b

3

Lapidarium II, s. 30.

4

Od historii do antropologii spotkania. Z Ryszardem Kapuścińskim rozmawia Gabriela Łęcka, “Opcje” 1999, nr 2.

5

T. Konwicki, Kalendarz i klepsydra, Warszawa 1978; Wschody i zachody księżyca, Warszawa-Londyn 1982; Nowy Świat i okolice Warszawa 1986; Pamflet na siebie, Warszawa 1995. Wnikliwy przegląd przewrotnych gier Konwickiego z czytelnikiem owych biografii dał J. Kandziora (Zmęczeni fabułą. Nar­ racje osobiste w prozie p o 1976 roku, Wrocław 1993); M. Czermińska wiąże sens tych gier z “prowoka­ cjami” gombrowiczowskimi w Dziennikach (Autobiograficzny trójkąt. Świadectwo, wyznanie i wyzwanie, Kraków 2000, s. 50-51).

(4)

Interteksty widzenia, palimpsesty pamięci 201 p r z e c iw n ie - d o z n a w a ć z n ie j w y o b c o w a n ia . B o j a k ż e in a c z e j, j a k n ie p o p r z e z “ u t e k s to w ie n i e ” , m o g ą z n a l e ź ć s ię w s y tu a c ji k o m u n ik a c y jn e j l ite r a tu r y o w e r z e c z y , lu d z ie , k r a jo b r a z y , s t r z ę p k i w s p o m n i e ń , e m o c ji, z n u d z e n ia i u n i e s ie n i a ? T y lk o p o ­ p r z e z “ u t e k s to w ie n i e ” m o g ą z n a le ź ć s ię n a n a jw a ż n ie j s z y m p o z io m i e l ite r a c k ie j k o m u n ik a c ji - w d r o d z e d o c z y te ln ik a ; a le r ó w n i e ż w y ł ą c z n ie p o p r z e z “ u t e k s to w ie ­ n i e ” w c h o d z ą w k o n t a k t z i n n y m i te k s ta m i: c y to w a n y m i, p r z y w o ł y w a n y m i a lu z y jn ie - i to z a r ó w n o a p r o b a ty w n ie , j a k t e ż z g n i e w e m c z y ir o n ią . I n n e j m o ż l i w o ś c i n ie m a a n i “ b o h a t e r ” r e p o r ta ż y K a p u ś c i ń s k i e g o , a n i a u to b i o g r a f i c z n e “ J a ” u K o n w ic k ie g o . G d y b y p a m ię ć p r z y w o ł y w a ł a w y ł ą c z n ie in n e te k s ty ! A le o n a ż y w i s ię i ż y je g łó w n ie ty m , c o “ n i e t e k s t o w e ” , c o n ie p o s i a d a k o d u i c o d o p ie r o m u s i z o s ta ć z a k o d o w a n e p o to , b y b y ć z a k o m u n ik o w a n e : c z y t e l n i k o w i i, c o n a jw a ż n ie js z e , s a m e m u a u to r o w i a u to b io g r a f ii. J e d n o c z e ś n i e ó w p r o c e s k o d o w a n i a to s to p n io w e z e ś li z g i w a n i e s ię w j a ł o w o ś ć “ a u to b i o k o p i i ” . K o n w ic k i p is z e :

z an im literatu ra skonała, u leg ła g w ałtow nej d em o k raty za cji, ja k z re sz tą w sz y stk ie d z ie ­ dzin y ludzkiej działaln o ści, w p rzeło m o w ej drugiej p o ło w ie X X w ieku. W ięc z an im u m arła, z ara ziła w sz y stk ie w arstw y i grupy społeczne. N a g le w c ią g u je d n e g o d ziesię­ c io lecia albo d w ó ch w szy scy n a p isali setki ty sięcy p o w ie ści, m ilio n y w s p o m n ie ń i m i­ liardy w ierszy . O p isali w szy stk o , co w id zieli, p a m ię ta li i w y o b rażali. O p isali w szelk ie m o żliw e zb ro d n ie i p rzestęp stw a, z b o cz en ia i d ew iacje, zak łó ce n ia u m y sło w e i k a zi­ ro d ztw a, d eg en erację n atury ludzkiej i im b e cy lizm w tó rn y , k iełk u jący w n a sz y ch genach, z d etro n izo w ali b o g ó w w s zy s tk ic h re lig ii i p a d li n a k lęc zk i p rz ed n o w y m b o g iem - b o ­ g iem chao su , w y sad z ili w p o w ie trz e cały g m ac h d o ro b k u sw ego g atu n k u i n aszczali w k o sm o s, o p isali w m ilio n ac h to m ó w n iesk o m p lik o w an y z ab ieg k o p u lac ji i w b ilio n a ch a k ap itó w z d ek o n sp iro w ali u tajn io n e d o ty ch czas narząd y ro d n e . A p o tem ju ż n ie było o czy m p isa ć i lite ratu ra w y z io n ęła d u c h a 7.

P o c z u c ie , ż e w s z y s tk o z o s ta ło j u ż n a p is a n e , a ra c z e j - u te k s to w io n e , c z y li o d s ło n ię ­ te, z a b ija p is a rz a , o z n a c z a te ż , w e d łu g K o n w ic k ie g o , ś m ie rć lite ra tu ry . T a b o w ie m ż y w i się ta je m n ic ą , p ó łc ie n ie m , n ie d o p o w ie d z e n ie m . O c z y w iś c ie - n a d a l p is a r z e r o b ią w r a ż e ­ n ie , ż e n ie m ó w ią w s z y s tk ie g o , a le o w o “ n ie m ó w ie n ie w s z y s tk ie g o ” j e s t b a rd z ie j k w e ­ s tią te c h n ik i p is a rs k ie j n iż r z e c z y w is ty m d o z n a n ie m św ia ta . M a s o w a k u ltu r a b u d z i b o ­ w i e m m a s o w ą c ie k a w o ś ć , m a ją c ą sw ó j je d y n y sta n d a rd : p o w in n a b y ć n a ty c h m ia s t, o d r a z u i w p e łn i z a s p o k o jo n a . Z a s p o k o je n ie z a ś j e s t r e z u lta te m s z tu k i w m ó w ie n ia p e łn i i m a się t a k d o d o ś w ia d c z e n ia p is a r s k ie g o j a k b io g r a f ia w ła ś n ie d o “ a u to b io k o p ii” :

S k ło n n o ść do p a to s u i lęk p rz ed patosem . N ie lęk, ty lk o w s ty d i skrępow anie. S tąd skok w w u lg arn o ść, czy raczej w n ag ły , dotk liw y n atu ralizm . A stam tąd bliżej do ty c h ry z y ­ k o w n y c h m ie jsc, g d zie m ajaczy p rzeczucie: n iesp raw d z aln e, p o d e jrz an e i łatw e do z a ­ k w estio n o w an ia.

P ró b y e k sp lo ato w an ia siebie, sw ojej ch em ii, sw o ich sp lo tó w n e rw o w y c h i sw ojej em a- n a cji m ózg o w ej. I strach p rz e d sobą, czy li w ła sn ą m ało ścią, p rzy p ad k o w o ścią, trw o żn y m

(5)

c h y b o tan iem n a ja k ie jś g ran icy , o której nic n ie w iem . R o zp aczliw y a u to d o k u m en ta ry zm z liry c zn ą e sc h ato lo g ią w t le 8.

C y to w a n e p r z e z e m n ie p a r tie P a m fle tu ... m a j ą c h y b a n a jw y ż s z ą w c a ł y m u tw o r z e t e m p e r a tu r ę e m o c jo n a ln ą , s tą d te ż s to s o w a n a t u m e ta fo r y k a , n ie k ie d y n a s u w a ją c a m y ś l, ż e j e s te ś m y tr o c h ę z a ż e n o w a n i c h a o ty c z n o - n e r w o w y m s tr ip tiz e m p is a r z a d o ­ p r o w a d z o n e g o d o s k ra jn e j ir y ta c ji n ie m o ż n o ś c ią ta k ie j e k s p r e s ji, k tó r a n ie g r z ę z ła b y w a u to b io k o p io w a n iu . I r y ta c ji w y w o ła n e j n p . ś w ia d o m o ś c ią , ż e j e s t się o f i a r ą p la g ia - t o r s t w a o r a z p o d o b n ie d o jm u ją c y m u c z u c ie m , iż się - n ie ś w ia d o m ie - p la g ia t t a k i p o ­ p e łn ia . J e d y n y m r a tu n k ie m m o ż e b y ć ...p la g ia to r s tw o ś w ia d o m e , d o k o n y w a n e z z im n ą k rw ią . K o n w ic k i p r z y z n a je s ię n p ., ż e C z y ta d ło b y ło w y r a ź n y m p a s t is z e m p r o z y D y ­ g a ta 9, c o s u g e r u je , iż n a w e t “ tr a d y c y jn e ” i u z n a n e p r z e z p u b lic z n o ś ć f o r m y in te r te k - s tu a ln o ś c i u c h o d z ą w j e g o o c z a c h z a p la g ia to r s tw o . J e d n a k w p e w n y m m o m e n c ie o w a s u r o w o ś ć u l e g a z ła g o d z e n iu : “ C o to j e s t t a » z b r o d n ia n a ś la d o w n ic tw a « . C o m y n a ś la ­ d u je m y a lb o c o n a s n a ś la d u je w b e z c z a s o w e j, n ie s k o ń c z o n e j p r z e s tr z e n i” 10. E . C i o r a n p is a ł: “ I s tn ie n ie j e s t p l a g i a te m ” . T o p o c z u c ie n i e m o ż li w o ś c i w y jś c ia , n ie u c h r o n n o ś ć p l a g i a to r s tw a , j e s t z r e s z t ą r ó w n i e d o jm u ją c e , c o b e z s e n s o w n e . N i e ­ s k o ń c z o n o ś ć “ u s p r a w i e d l i w i a ” p l a g i a to r s tw o , t a k j a k z ło ż o n o ś ć r z e c z y w is to ś c i, w p e r s p e k t y w i e p o s t m o d e r n i s t y c z n e j, “ u s p r a w i e d l i w i a ” k a ż d ą t e o r ię ta k ie j r z e c z y ­ w i s t o ś c i j a k o f i k c j ę 11. L it e r a t u r a j e s t w te j s y tu a c ji b e z s il n a . K o n w ic k i - w c h a r a k ­ t e r y s ty c z n y d l a P a m f le t u ... s p o s ó b - f o r m u łu j e j e j s y tu a c ję ta k : “ Z o s t a ł o t y lk o o k o z k r w a w y m k ł ę b e m n e r w ó w ” 12. “ U t e k s t o w i e n i e ” t łu m i in d y w i d u a l n o ś ć ( c z y ta j te ż : o r y g i n a l n o ś ć , g d y ż w ś w ie - c ie l ite r a tu r y te d w a r z e c z o w n ik i s ą t r a k t o w a n e s y le p ty c z n ie ) r z e c z y . T o , c o j e d ­ n o s tk o w e , w p i s u j e s ię w c a łe s e r ie in n y c h b y t ó w - w c z e ś n i e js z y c h i z a p e w n e p ó ź ­ n i e j s z y c h ( p r z y p o m i n a s ię a k u r a t w ł a ś n i e tu ta j w s p o m i n a n y p r z e z L e j e u n e ’a p o m y s ł B e n a b o u z “ a u to b i o g r a f i ą p r z e z a n ty c y p a c j ę ” . K o n w ic k i j e s t t e g o ś w ia d o m y :

A le dlaczeg o chm ury i o b ło k i n a n ieb ie u k ła d a ją się w kształty o k rę tó w żag lo w y ch , a n ­ ty cz n y ch b o g ó w czy d ra m aty cz n ie p ę k n ię ty ch serc zak o c h an y c h lu d z i13.

8

Tamże, s. 86-87.

9

Tamże, s. 113-115.

10

Tamże, s. 116.

11

Różnicę między zdaniami teoretycznymi a zdaniami praktycznymi jako analogiczną do różnicy zacho­ dzącej między “byciem naprawdę” a “byciem uważanym za prawdę” podkreśla m.in. J. König (Der logi­ sche Unterschied theoretischer und praktischer Sätze und philosphische Bedeutung, hg. von F. Kümmel, Freiburg/München 1994, s. 46-50. Zludność autobiografizmu w odczytywaniu niektórych tekstów po­ wieściowych może niekiedy utwierdzać niemożliwe do późniejszej weryfikacji mity czytelnicze; tak było i jest zwłaszcza w przypadku pisarzy, którzy sami budowali swoją legendę: T. Borowskiego, M. Hłaski czy E. Stachury. W przypadku tego ostatniego wiarygodność pierwiastka autobiograficznego w prozie fa- bu-larnej była uważana za wręcz modelową aż do nowatorskiego jej odczytania przez Waldemara Szyn- gwel-skiego (Sobowtór w labiryncie. Proza artystyczna Edwarda Stachury, Warszawa 2003).

12

Pamflet na siebie, s. 85.

(6)

Interteksty widzenia, palimpsesty pamięci 203 D o t y k a m y w t y m m o m e n c ie j e d n e g o z n a jb a r d z ie j z ło ż o n y c h p r o b l e m ó w l it e ­ r a tu r y , k tó r y j e d y n i e c z ę ś c io w o d a je s ię w y t ł u m a c z y ć p o p r z e z i n te r te k s tu a ln o ś ć . T o p r o b l e m m im e ty c z n o ś c i l ite r a tu r y i b e z p o ś r e d n i e g o d o ś w ia d c z e n ia , m i m e s i s i s e - m i o s i s , “ p o d o b i e ń s tw a ” , k t ó r e z a s tę p u je “ t o ż s a m o ś ć ” i j e d y n i e w r z a d k i c h c h w ila c h , p o d o b n y c h e p if a n ii, s a t o r i , p o t r a f i s ię z n i m z r ó w n a ć w a s p e k c i e o n t o lo g i c z n y m 14. T o j a s n e , ż e p o d o b n y s p o s ó b m y ś l e n i a k i e r u j e n a s k u d z ie łu P r o u s ta , w k t ó r y m g r a “ w i d z e n i a ” i “ p a m i ę c i ” s ta n o w i z a r ó w n o te m a t, j a k t e ż c z y n n i k k o n s t y t u u ją c y s a m ą n a r r a c ję . J e s t to t a k ż e p r o b l e m “ w i d z e n i a ” i “ p a m i ę c i ” , r z e c z y i s t n ie j ą c y c h m a t e r i a l ­ n ie i r z e c z y - t e k s t ó w , k t ó r y c h z w i ą z k i m o g ą b y ć z u p e łn ie o d m ie n n e (i p r z e z tę o d ­ m ie n n o ś ć z d o ln e s ą d o t w o r z e n i a ś w ia tó w “ r ó w n o l e g ły c h ” d o r e a ln o ś c i) n i ż r e la c je r z e c z y - r z e c z y z i n n y m i r z e c z a m i- r z e c z a m i ( m a m tu n a m y ś l i z a r ó w n o p r z e d m io ty , j a k t e ż lu d z i, p e jz a ż e , k s i ą ż k i , o b r a z y i in n e w y t w o r y k u l tu r y ) . J a k r z e c z y i s t n i e j ą w n a s z e j p a m i ę c i ? J a k się m a j ą d o r z e c z y , k t ó r y c h o b r a z r y ­ s u je s ię w n a s z y c h o c z a c h , n a s z y c h u s z a c h ? C z y j a k o “ t e k s t y ” - c z y r a c z e j j a k o n i e u c h w y t n e T o , z e z n a n e g o w i e r s z a M i ł o s z a ? 15 C z y r z e c z y w y w o łu j e m y , s z u k a m y ic h , c z e k a m y n a i c h p o j a w ie n i e s ię , n ie k ie d y n a w e t b e z s k u te c z n i e i w t e d y s a m o o c z e k iw a n ie , b ł ą d z e n i e z a n im i, s t a n p r a g n ie n ia , b y s ię p o j a w ił y m o ż e s ta ć s ię i c h f a b u la r n y m e k w iw a le n te m ? C z y r a c z e j - c h o ć w lite r a tu r z e , z w ł a s z c z a f ik c jo n a ln e j j e s t to tw i e r d z e n i e o b łu d n e , b o w i e m k a ż d a n a r r a c ja e lim in u je p r z y p a d e k - o d d a je m y s ię t r a f o w i , ś le p e m u lo s o w i, d z ię k i k t ó r e m u n a s z k o n t a k t z r z e c z ą s ta je s ię m o ż liw y ?

Z K o n w ic k i m ł ą c z y K a p u ś c i ń s k i e g o g o r z k a d i a g n o z a w s p ó łc z e s n e j k u ltu r y , a w n ie j - u s y t u o w a n i a l ite r a tu r y i p is a r z a . D z i e l i - o d m ie n n o ś ć m o d e l i l e k tu r y i c h u t w o r ó w . K o n w ic k i ( n a w ł a s n e p o n i e k ą d ż y c z e n ie ) n a w e t j a k o a u to r a u to b i o g r a f i i p o z o s t a n i e f a b u la to r e m ; K a p u ś c i ń s k i - n a w e t j e ś l i z a p e w n i a n a s , ż e c a ły c z a s s p i ­ s y w a ł w ł a s n e d z ie je , s ie b ie s a m e g o c z y n i ł b o h a te r e m w ł a s n y c h n a r r a c ji (c o w d z i ­ s ie js z e j k u l tu r z e c z y t a n i a n a s u w a p o d e jr z e n i a o f a b u la c j ę ) - p o z o s t a n i e p i s a r z e m

14 Na podobieństwo takich stanów do epifanii wskazywał R. Nycz w szkicach Intertekstualność a mime­ sis oraz Epifanie Różewicza, obydwa w: Tekstowy świat. Poststrukturalizm a wiedza o literaturze, Kra­ ków 1992, 2000; rozwinięciem tych pomysłów jest “projekt krytyki epifanicznej” (wg określenia A. Czabanowskiej-Wróbel, “Tygodnik Powszechny” 2002, nr 26) zawarty w zbiorze esejów Literatura jako trop rzeczywistości. Poetyka epifanii w nowoczesnej literaturze polskiej, Kraków 2001.

15 Wielką rolę przypisywaną “rzeczom” oraz rozmaite aspekty ich “utekstowienia” i semiotyzacji w naj­ nowszej polskiej prozie podkreśla P. Czapliński w szkicu Rzecz w literaturze: wyzwanie mimetyczne, [w:] Świat podrobiony. Krytyka i literatura wobec nowej rzeczywistości, Kraków 2003. Czytamy tam m.in. “Rzeczy znaczą tyle, ile potrafimy z nich wyczytać. Czytanie to zamienia rzeczy w teksty, uteksta- wia je i czyni z obserwatora czytelnika. Dlatego dzisiejsze rozumienie, czym rzecz może być, jest uzależ­ nione od umiejętności lekturowych - od umiejętności czytania rzeczy nie »tak, jakby była tekstem«, lecz właśnie jako tekstu. Trzeba zatem patrzeć na rzeczy przez pryzmat doświadczeń literackich albo jeszcze lepiej - przywołując na pomoc wszystkie sposoby interpretacji” (s. 87).

(7)

r e a ln o ś c i, c h o ć b y i n a z y w a ć g o “ p o e t ą f a k tó w ” 16. O w a z a s a d n i c z a r ó ż n ic a tk w i t a k ­ ż e w ta k ie j p is a r s k ie j s tr a te g ii, k t ó r a m i m e s i s u t o ż s a m i a z m e t h e x i s 17:

Id e n ty fik ac ja je s t fu n d am en taln y m w a ru n k iem m ojej pracy. [...] P o trz eb u ję p rzynajm niej ch w ilo w eg o złu d z en ia , że św iat, w k tó ry m je s te m - je s t jed y n y . C zasam i b y łem p ew ien , ż e p rz eż y w a m sw ój o sta tn i św iat, ż e stąd d ro g a p ro w a d zi ju ż ty lk o do n ie b a 18.

C z y m o ż n a p is a ć h i s t o r ię - b ę d ą c w j e j ś r o d k u ? T o b y ł, m ię d z y in n y m i, p r o b l e m S z a c h i n s z a c h a K a p u ś c i ń s k i e g o - i to b y ł p r o b l e m w i ę k s z o ś c i p o w i e ś c i K o n w ic k i e ­ g o , w k tó r e j, b y z te j a p o r ii s ię w y w ik ł a ć - p o w o ł y w a ł w ł a s n e s o b o w tó r y , j a k d y b u ­ k i n a w i e d z a j ą c e p o w i e ś c io w e ś w ia ty . S o b o w tó r a K a p u ś c i ń s k i e g o - w y ł o n i ł K a p u ­ ś c i ń s k i d o p ie r o w I m p e r i u m , H e b a n i e i L a p i d a r i a c h , c h o ć z a p e w n e w ę d r o w a ł z n im p o ś w ie c ie z a w s z e . T e n s o b o w tó r j e s t s y n t e z ą p a m i ę c i i d o ś w ia d c z e n ia te g o , c o a k ­ tu a ln e . W a k tu a l n y m - j e s t z a w s z e “ m in i o n y ” ; w “ m in i o n y m ” - d r a ż n i z a r o z u m i a łą w i e d z ą o ty m , c o p r z y s z łe . T e k s t m in io n e g o s p l a ta s ię z t e k s t e m te r a ź n i e js z e g o , t a k j a k “ r z e c z - t e k s t ” w c h o d z i w s k o m p lik o w a n e r e la c je z “ r z e c z a m i- r z e c z a m i ” . N a j ­ b a r d z i e j “ in te r t e k s tu a ln y m ” n a r z ę d z i e m c z ł o w i e k a j e s t j e g o p a m ię ć , z d o ln o ś ć d o a n a m n e z y , s c a la ją c e j r o z b ite k a w a ł k i r z e c z y w is to ś c i - t e k s ty - w h i p o te ty c z n ą , a le “ p o t w i e r d z o n ą s o b ą ” c a ło ś ć . M im o n i e c h ę c i g r a n ic z ą c e j z o b r z y d z e n ie m ( u K o n ­ w i c k ie g o ) i n ie u f n o ś c i b l is k ie j i r o n ii (u K a p u ś c i ń s k i e g o ) w o b e c z a m ie n io n e j w s te r tę t e k s tó w w y p e ł n ia j ą c y c h r z e c z y w is to ś ć , z d a j ą s ię o n i p o d z ie l a ć z d a n ie M a l l a r m e ’e g o i ż “ ś w ia t z o s t a ł s tw o r z o n y p o to , b y s k o ń c z y ć w p ię k n e j k s i ą ż c e ” . L e p s z e g o m o tta n ie z n a la z łb y d l a s ie b ie r ó w n i e ż J. D e r r id a .

2

. W k l a s y c z n y m s t u d i u m o P r o u ś c i e G e o r g e s P o u l e t z w r a c a u w a g ę , ż e “ p r z y p o ­ m in a n i e ” , a r a c z e j “ o d - p o m in a n i e ” p r z e s z ł o ś c i w i ą ż e s ię w P o s z u k i w a n iu u t r a c o n e ­ g o c z a s u z e s k o m p l ik o w a n ą “ g r ą ” z p r z e d m io t a m i ; to , c o w i d z ia n e ( a w ię c a k tu a ln e , z m y s ło w o p o t w i e r d z a l n e ) p r z e c h o d z i p r z e z p r ó g m o m e n ta ln e j m e ta m o r f o z y - “ u w e w n ę tr z n i a s ię ” :

N aśla d u ją c w sobie z ew n ę trzn y g e st d o strzeg aln eg o p rz e d m io tu - w y o b rażam y go, tw o ­ rzy m y coś, co je s z c z e je s t k o n k re tn y m p rzed m io tem , ale ju ż n ie n a zew n ątrz, ale w e ­ 16 Por. np. A. Hochschild, M agic Journalism, “The New York Review o f Books” z 3.12.1994; I. Parker, The Reporter as Poet, “Independent” z 18.08.1994.

17 Na tę okoliczność zwraca uwagę R. Nycz ( “Cytaty z rzeczyw isto ściF u n kcje wiadomości prasowych w literaturze, [w:] Tekstowy świat..., s. 319) nie precyzując jednak, że w pisarstwie takim jak Kapuściń­ skiego - choć przykładów można by znaleźć więcej: to S. Rushdie, N. Mailer, V.S. Naipoul czy, jeszcze inaczej, O. Fallaci - że methexis zawsze wyprzedza tu mimesis, ale episteme stapia się wówczas z dzien­ nikarską, medialną techne. Jest to cecha większości tekstów spod znaku “dziennikarstwa analitycznego”, poszukującego empatii, a nie zaś promującego zimny, obiektywistyczny “dystans”.

(8)

Interteksty widzenia, palimpsesty pamięci 205 w n ą trz, ju ż nie rz e c z ą o b c ą i n iep rzen ik n io n ą, ale p rzen ik aln ą, ro zp o zn aw aln ą, d a ją c ą się z id en ty fik o w ać, b o w ie m je s t o n a n a sz y m d ziełem , je s t nam i. [...] je d n y m ak te m w y ­ o b ra źn i lub w sp o m n ie n ia [trzeb a - Z .B .] w y d o b y ć tę w e w n ętrzn ą, p raw d ziw ie n a sz ą część w ra że n ia, by o k a z a ła się o n a » c zy sta i odcie leśn io n a« , o d erw an a o d p rzed m io tu zew n ętrzn eg o . [...] Jed y n y m n a sz y m zad a n ie m je s t w ted y ro zp o zn ać id en ty c zn o ść p rz e ­ szło ści i teg o , co o b ecn e i od n aleźć sieb ie w tej id en ty c zn o śc i19.

K o n w ic k i e g o ł ą c z y z K a p u ś c i ń s k i m i to , ż e o b y d w a j u p r a w i a j ą w s w o im p i s a r ­ s tw ie s w o i s t ą “f e n o m e n o lo g i ę w i d z e n i a ” . D o d a j m y o d r a z u : s p o jr z e n ia - w id z e n ia , b o w i e m “ s p o j r z e n i e ” to a k t j e d n o r a z o w y , n ie g w a r a n tu ją c y j e s z c z e “ w i d z e n i a ” . D o d a jm y te ż : j e s t to s p o j r z e n i e - w id z e n ie w o b y d w u p r z y p a d k a c h “ s k a ż o n e ” p r z y ­ m i e s z k ą t e c h n o l o g ic z n ą - K a p u ś c i ń s k i j e s t z n a k o m i ty m f o t o g r a f e m , K o n w ic k i z n a c z n ą c z ę ś ć s w o je g o tw ó r c z e g o ż y c i a z w ią z a ł z f ilm e m . W P a m fle c ie ... c z y ta m y :

P am ięć w zro k o w a, m u zy czn a, p am ięć zap ach ó w , n astro jó w i m eta fiz y c z n y ch p rzeczu ć. N ie w iem , ile je s t pam ięci. N a p ew n o dużo.

Ja je s te m w zrokow cem . M o ja p am ięć to oczy. M o je p isa n ie to oczy. S zczerze m ó w iąc, w szy scy a rty ści e g z y s tu ją d z ię k i ty m d w ó m g ałk o m u m ie sz cz o n y m p o d c zo łem 20. W L a p i d a r i a c h z n a jd z ie m y w i e le f r a g m e n tó w p o ś w ię c o n y c h z a r ó w n o w i d z e ­ n iu , j a k t e ż f o to g r a f ii. P i s z e K a p u ś c i ń s k i n p .:

F o to g ra fia je s t sk ie ro w an a n a m aterialn o ść rzeczy , k a m e ra je s t in stru m en tem w n ik an ia, k o n c en trac ji, p o sz u k iw a n ia rz ec zy w isto ści i życia. O d k ry w a się rzeczy , k tó ry ch bez o b iek ty w u by się n ie dostrzegło. [...] Im b ardziej się zb liży m y do szczeg ó łu , ty m bliżej je s te śm y rzeczy w isto ści. O b ie k ty w k am ery d z ia ła j a k m ech an izm selekcji, n ie w szy stk o m o że u ch w y cić n a obrazie. [...] G dy op isu ję coś, trak tu ję to n icz y m fo to g rafię, obraz o k reślo n eg o m o m en tu , z n ieru ch o m iały obiekt. P o c iąg a m n ie n a d an ie p o tem tak ie m u o b ­ ra zo w i ruchu. [...] P o rtre t fo to g raficzn y n ie m a w sobie n ic m ech an ic zn eg o , lecz p o w staje z d ążen ia do p lasty c zn e g o p rz e d sta w ien ia o b iek tu 21.

Jakże n iew ielk ą część św iata oglądam y w n aszy m życiu! Jakże n iew ielk ą i czasem n ajbar­ dziej szarą, płaską, m o n o to n n ą i banalną. P rzechodzim y bez przerw y obok rzeczy, któ ry ch struktury i tajem nicy nie tylko nie w idzim y, ale ich istnienia n aw et nie podejrzew am y! 22 T a w ł a s n a , K a p u ś c i ń s k i e g o , f i lo z o f i a o k a , o p a r ta n a z d e r z e n i u s p o jr z e n ia z w i ­ d z e n ie m , z y s k u je w y r a z i s t o ś ć n a jc z ę ś c ie j w k o n f r o n t a c ji z te c h n o l o g ia m i m a s o w e j k o m u n ik a c ji, d l a k t ó r y c h “ p a tr z e ć ” r z a d k o o z n a c z a “ w i d z ie ć ” 23. F a s c y n a c j a p o ­ w i e r z c h n i ą ś w ia ta , p o ł ą c z o n a z f a s c y n a c j ą p r ę d k o ś c i ą i u s p r a w i e d l i w i a j ą c ą w s z y s tk o k o m e r c ja l iz a c j ą - to w ł a ś n i e d u c h “ m a s z y n y w i d z e n i a ” P a u l a V ir illo :

19

G. Poulet, Czas Prousta, tłum. J. Prokop, [w:] Sztuka interpretacji, pod red. H. Markiewicza, Wrocław 1973, t. II, s. 123, 124 i 126.

20

Pamflet na siebie, s. 66.

21

Lapidarium II, s. 33-34.

22

Lapidarium III, s. 101.

(9)

P o d c z as gdy fo to -k in e m ato g rafia u sy tu o w a n a b y ła je s z c z e w czasie ek sten sy w n y m i fa ­ w o ry z o w a ła su sp en s - o czek iw an ie i u w ag ę, to w id eo -in fo g rafia w czasie rzeczy w isty m od sam ego p o c zą tk u w p isu je się w cza s in ten sy w n y i w o li n iesp o d zian k ę, to, co n ieo c ze ­ k iw a n e i n ie w y m ag ające uw agi. W sam y m cen tru m d y sp o zy ty w u przyszłej “m aszy n y w id z en ia ” tk w i w ięc ślepota, p o n iew aż w y tw arzan ie w id z en ia bez p atrzen ia sam o stan o ­ w i je d y n ie rep ro d u k cję intensyw nej ślepoty, ślepoty, k tó ra staje się n o w ą i o statn ią form ą in d u strializacji: in d u strializacji b ra k u sp o jrz e n ia 24. N i e j e s t to w c a l e z a g a d n ie n ie c z y s to t e c h n o l o g ic z n e : n a d c h o d z ą c a e p o k a “ m a ­ s z y n y w i d z e n i a ” k a ż e w z u p e łn ie i n n y c h w y m i a r a c h w i d z ie ć k w e s t i e p a m i ę c i i h i ­ s to r ii - c z y l i to , c o w i ą ż e s ię z j e d n e j s tr o n y z p r o b l e m e m “ t e k s tu a l iz a c j i ” r z e c z y w i ­ s to ś c i, z d r u g i e j : z t a k i s to tn y m i d l a o b u p i s a r z y p y t a n i a m i o s p o s ó b is t n ie n i a p a m i ę ­ c i i h is to r ii. “ M a s z y n a w i d z e n i a ” - ta k , j a k j ą p r z e d s t a w i a V ir illo , m o ż e b y ć t r a k t o ­ w a n a j a k o m e t a f o r a z a t a r c i a g r a n ic y m ię d z y “ ż y c i e m ” a “ a u to b i o k o p i o w a n ie m ” , c z y l i s y m u l a k r u m ż y c ia . J e ś l i t a g r a n ic a z o s ta n ie z n ie s i o n a - w s z e l k ie lę k i, z a r ó w n o K o n w ic k i e g o , j a k K a p u ś c i ń s k i e g o , u l e g n ą u n ie w a ż n ie n iu . N ie b e z p o w o d u p r z e c ie ż a u t o r P a m fle tu ... p o w ia d a , ż e w s w o je j a g o n ii l it e r a t u r a z a m i e n i ła s ię w “ o k o z k r w a w y m k ł ę b e m n e r w ó w ” . “ Ś l e p o ta m a s z y n y w i d z e n i a ” l ik w id u je b o w i e m ta k ż e w i ę k s z o ś ć p y t a ń o s z a n s ę h i s t o r ii - t y c h p y ta ń , k t ó r e z a d a ją z a r ó w n o K o n w ic k i, j a k K a p u ś c i ń s k i . T e n d r u g i p is z e n p .:

C zy tać to o d k ry w ać coś, co je s t p o za tek ste m lub w je g o g łębi, p o d je g o p o w ierzch n ią, w id o czn ą, » d o ty k aln ą« , to o d k ry w ać sens, do k tó reg o n ie m o żn a d o trzeć, je ż e li się t y l k o c z y ta 25.

C z y ta ć t e k s ty , c z y ta ć ś w ia t- te k s t. A le t e n ś w ia t - te k s t m u s i n a jp ie r w z a is tn ie ć , a b y s ię le k tu r z e p o d d a ł, a ż e b y b y ł z r o z u m ia ły , m u s i z n a le ź ć się w o b s z a r z e n a s z e g o d o ś w ia d c z e n ia - c z y li “ u te k s to w io n e j p a m i ę c i ” . T o w ł a ś n ie d la te g o i K o n w ic k i, i K a p u ś c i ń s k i z t a k ą u w a g ą m ó w i ą o f o t o g r a f i i, b o w i e m to w ł a ś n i e o n a m a z d o ln o ś ć o t w i e r a n ia s z e r e g u t e k s to w y c h p ł a s z c z y z n , w z a j e m n i e p o w i ą z a n y c h , p r z e n i k a j ą c y c h i t w o r z ą c y c h z ło ż o n ą i n te r t e k s tu a ln ą m a t e r i ę : o d f o t o g r a f i i, p o p r z e z d o ś w ia d c z e n ie , p a m i ę ć - k u h is to r ii. T a k ie r o z r ó ż n i e n i e s k ła d n ik ó w o w e j m a t e r i i - o d m ie n n ie t r a k ­ t o w a n y c h p r z e z K o n w ic k i e g o i K a p u ś c i ń s k i e g o , n ie m n ie j w s p o s ó b n ie w y k l u c z a ­ j ą c y a n a l o g i i - p r o w a d z i d o p e w n e g o k o m p le k s u z a l e ż n y c h o d s ie b ie , d i a l o g u j ą c y c h z e s o b ą , p o m y s ł ó w i id e i: M a r c e l a P r o u s ta , W a l t e r a B e n ja m in a i R o l a n d a B a r th e s a . K a p u ś c i ń s k i w L a p i d a r i a c h n a z w i s k a te w y m i e n i a - w p r a w d z ie e p iz o d y c z n ie , n i e ­ m n ie j w n a jw a ż n ie j s z y c h i c h p a r ti a c h , w ł a ś n ie ta m , g d z ie p r ó b u j e d e f in i o w a ć z a s a d y s w e g o w a r s z ta tu p i s a r s k i e g o i ta m , g d z ie s ta r a s ię w y e k s p o n o w a ć a u to b i o g r a f i c z n y w y m i a r t y c h t e k s tó w : w s p o m n i e n ia d z ie c iń s tw a , m ło d o ś c i, a ta k ż e w c z e ś n i e js z y c h p o d r ó ż y r e p o r te r s k ic h .

24 P. Virillo, Maszyna widzenia, przeł. B. Kita, [w:] Widzieć, myśleć, być. Technologie mediów, pod red. A. Gwóździa, Kraków 2001, s. 57.

(10)

Interteksty widzenia, palimpsesty pamięci 2 0 7 W P a m f le c i e ... n a w i ą z a n i a te s ą tr u d n ie j c z y te ln e , c h o ć n ie w ą tp liw e . K o n w ic k i p is z e n p .:

N a m o im n iebie co k ilk a dni odb y w a się w ielkie w idow isko św iatła i form , w sp an iała in­ scenizacja z ac h o d u słońca, intrygujący p o w ró t budzącej zgrozę nocy. [...] K iedy ta k patrzę n a to m isterium plastyczne, dostojnie rozgryw ające się n a ekranie nieba, ogarnia m n ie żal, że to piękno, m o je piękno, m o że n a w et przeze m n ie kreow ane, że to coś niezw ykłe, nie­ dbale i bez w ysiłk u stw orzone, jed n o razo w e, ale ja k ż e natchnione, że to coś, co nazyw am y, co j a chciałbym nazw ać pięknem , że ta chw ila p ełn a ciszy, k o lo ró w i rysunków , ż e ó w m o m en t m ego losu, m eg o po b y tu w środku, albo m o że n a p ery feriach czegoś n iezrozum ia­ łego, że o lśniew ające m gnienie m inie n a zaw sze i n igdy się n ie pow tórzy.

Jak k ażd y m ie sz c z u c h p rzeży w am w ted y k ró c iu tk ą litu rg ię żalu. N ie m am p o d rę k ą ap a ­ ra tu foto g raficzn eg o . N ie z arejestru ję k u p a m ięci, n ie w iad o m o czyjej p am ięci, tej o so ­ bliw ej ch w ili, teg o jed n o ra zo w eg o z d arz en ia w w ielkiej p u sty n i w szechśw iata.

T ak, ale p rz ec ie ż fo to g rafia to ty lk o tru p p ięk n a, k tó re je s t b e zin tere so w n e i n ie w iadom o p o co i dlaczeg o ro d z i się i gin ie z n iew ia d o m eg o pow odu.

A le to p ięk n o je s t ty lk o m o im w ła sn y m pięknem . N ie w iem , czy k to k o lw ie k j e w idzi. T a b u rz a fal e lek tro m a g n ety czn y ch (?) w e m n ie się re je stru je i g ła s z c z ą z ato p io n y w sam ym śro d k u m ojej św ia d o m o ści k a m ie ń d o św iad c zeń sk ąd ś p rzy n iesio n y ch , czarny szczątek p ielg rzy m u jąc eg o m e te o ry tu 26. T a k , j a k b y ś m y s ły s z e li B a r th e s a z j e g o L a c h a m b r e c la ir e . W p r z y to c z o n y m c y ta c ie s t r e s z c z a s ię n i e m a l lite r a ln ie g ł ó w n a l in i a m y ś l o w a te j p i ę k n e j, s m u tn e j k s i ą ż k i f r a n c u s k i e g o f i lo z o f a - j e d n e j z o s t a tn i c h w y d a n y c h z a ż y c i a 27. D e d y k o w a ­ n y m a tc e ( z m a r ła p o c ię ż k ie j c h o r o b ie w 1 9 7 7 r o k u ) z b i ó r L a c h a m b r e c la ir e j e s t c z y m ś w r o d z a j u g r y n i e w id z i a l n ą p i ł k ą ( j a k z P o w ię k s z e n i a A n t o n i o n ie g o ) m ię d z y t r w a ł o ś c i ą “ te g o - c o - b y ło ” z m e t a f o r y z o w a n ą w f o t o g r a f i i i u l o t n o ś c i ą p r z e c z u c i a c z e g o ś , c o n ie u c h r o n n e , c h o ć n i e o k r e ś l o n e a n i w m ie js c u , a n i w p r z e s tr z e n i. P a m ię ć , p e w n o ś ć ś m ie r c i i p r z e c z u c i e ś m ie r c i - to w s z y s tk o k i e r u j e B a r th e s a k u f o t o g r a f i i, k t ó r ą z a j m o w a ł s ię j u ż z n a c z n ie w c z e ś n ie j, w p o ł o w i e l a t 5 0 ., p is z ą c e s e je z g r o m a d z o n e p o t e m w M i to l o g i a c h . K i l k a l a t p ó ź n ie j o k r e ś l ił f o t o g r a f i ę j a k o d o ­ s k o n a ły a n a l o g o n r z e c z y w is to ś c i 28, b y w r e s z c i e p o s ł u ż y ć s ię s tw ie r d z e n ie m , ż e f o ­ t o g r a f i a to “ k o m u n ik a t b e z k o d u ” 29. Ś la d te j d a w n e j m y ś li z a c h o w a ł s ię i w L a c h a m b r e c la ir e , g d y B a r th e s p o w ia d a , iż f o t o g r a f i a “ n ie u m ie p o w ie d z ie ć , c o p o k a ­ 26 Pamflet na siebie, s. 96-97.

27 La chambre claire. Note sur la photographie, Paris 1980. W Polsce książka ta ukazała się w tłumacze­ niu J. Trznadla w 1995 roku (czyli tym samym, co Pamflet...) pod mylącym tytułem Światło obrazu. Na niefortunność przekładu wskazywali Sławomir Sikora i Ewa Modzelewska-Sikora (“Literatura na Świe- cie” 1994, nr 7-8), która w 1992 ogłosiła tłumaczenie kilku paragrafów dzieła Barthesa, w tym zwłaszcza §§ 38 i 39 (“Kino” nr 3); wiele wskazuje, iż autor Pamfletu... mógł się z nimi zapoznać (w nich właśnie obecny jest, tak przepełniający rozważania Barthesa i Konwickiego, motyw śmierci, “tego-co-było”). 28 Le message photographique, “Communications” 1961, nr 1.

(11)

z u je ” 30. I s to tn ie - c z y p o t r a f i m y “ o p o w i e d z i e ć ” f o t o g r a f i ę ? C z y w s z e l k a n a r r a c ja n ie j e s t j ę z y k i e m z a s tę p c z y m , a t y m s a m y m o b c y m i z e w n ę t r z n y m w o b e c o b r a z u ? A j e d n o c z e ś n i e m a ło k t ó r y p r z e k a z , j a k w ła ś n ie f o to g r a f ia , o d c z u w a c iś n ie n ie lite r a c -

k o ś c i ( r o z u m ia n e j j a k o d o m e n a n a r r a c y jn o ś c i i f ik c ji) . K s ią ż k a B a r th e s a o f o t o g r a f i i p o w s ta ł a z ż a l u p o m a tc e . P o w s t a ł a j a k o o w o c b ó l u i b y ć m o ż e d la te g o in d y w i d u a l n e d o z n a n ie p i s z ą c e g o o f o t o g r a f i i z o s ta je r y z y ­ k o w n i e p r z e n i e s io n e n a c a ło ś ć m e d iu m : p o l e k t u r z e w y d a j e s ię n a m , ż e F o t o g r a f ia ( B a r th e s u ż y w a k o n s e k w e n t n ie ta k ie j p is o w n i, g d y m ó w i o m e d iu m ) j e s t w s p o s ó b o c z y w is ty m e t a f o r ą ś m ie r c i, s tą d t e ż L a c h a m b r e c la ir e m o ż e u c h o d z i ć z a m a n i f e s t “ n a u k i o ś m i e r c i ” 31. B a r th e s u ż y w a z r e s z t ą o k r e ś l e ń j e s z c z e s iln ie j n a s u w a j ą c y c h n a m y ś l s ty lis ty k ę s t o s o w a n ą p r z e z K o n w ic k ie g o :

F o to g rafia - w sp ó łczesn a zan ik an iu ry tu ałó w - byłaby m o że o dpow iednikiem w targnięcia w nasze n o w oczesne społeczeństw o Śm ierci asym bolicznej, pozareligijnej, p ozarytualnej, ro d z ajem n ag łeg o z an u rz en ia się w Ś m ierci dosło w n ej. P a ra d y g m a t Ż y cie/Ś m ierć re d u ­ k u je się do p ro steg o d ź w ięk u m ig aw k i, któ ry o d d ziela p o zę p o c z ą tk o w ą o d k o ń co w eg o k a w ałk a papieru. [...] C h c ę w y p o w ied zie ć w n ę trze n ie odsła n iając intym ności. P rz e ż y ­ w a m F o to g ra fię i św iat, k tó reg o część o n a stanow i, w d w u ja k b y d ziedzinach: z jed n e j strony p rzez O b ra zy , z drugiej m o je z d ję c ia 32.

B a r th e s c h c e p o w ie d z ie ć : f o t o g r a f i a n ie w k r a c z a w n ic , c o n ie j e s t n ią , j e s t m e ­ d i u m “ n i e d i a le k ty c z n y m ” , n ie t w o r z y n a p ię ć m ię d z y W y r a ż o n y m i N ie w y r a ż a ln y m . N i e t w o r z y ż a d n y c h “ i n te r t e k s tó w ” , n ie k o n t a k t u j e s ię z ż a d n y m s y s te m e m z n a k ó w i w ł a ś n ie d la te g o m o ż e b y ć (to s e n s d r u g ie g o f r a g m e n tu ) c z y m ś a b s o l u tn i e w ł a s n y m i j e d y n y m . T a k t e ż tr a k t u j e f o to g r a f ię K o n w ic k i: to c z y s te is tn ie n ie , c z y s ta j e d n o ś ć s i g n i f i a n t i s i g n i fi é n ie w y m a g a j ą c a ż a d n e g o u z a s a d n i e n i a , i s tn ie n ie z n a c z ą c e - t y l ­ k o is tn ie n ie :

N a fo to g rafii z d arz en ie n ig d y n ie w y k ra cz a p o z a siebie k u innej rzeczy ; z a w sze sp ro w a­ d z a o n a zb ió r, k tó reg o p o trze b u ję , do rzeczy , k tó rą spostrzegam . F o to g ra fia je s t istn ie­ n iem p o sz c ze g ó ln y m w sposób abso lu tn y , n a jw y ż s z ą P rz y le g ło śc ią i P rzy p ad k o w o ścią. [...] F o to g ra fia z aw sze z ab iera z e so b ą sw o je o d niesienie. [...] Jedno je s t p rz y k le jo n e do d ru g ieg o , c ały m ciałem , j a k skazaniec p rzy w iązan y do tru p a w p e w n y c h torturach. [...] F o to g ra fia n a le ży do tej klasy p rz ed m io tó w sk ład ający c h się z k ilk u w arstw , g d zie nie m o ż n a o d d zielić o d sieb ie d w u bez ich zniszczenia: to szy b a i p ejzaż, a tak ż e, c ze m u nie: D o b ro i Z ło , p o ż ąd a n ie i je g o p rz e d m io t33.

A j e d n a k - c o s ię d z ie je , g d y z a c z y n a m y p r z e g l ą d a ć z d ję c ia ? Z a c z y n a r o z w ija ć s ię w n a s h is to r ia , n a r r a c ja , k t ó r a z a b i j a tę n i e z w y k ł o ś ć f o to g r a f ii, k t ó r a tk w i

30

Światło obrazu, s. 169.

31

Por. P. Zawojski, Fotografia cyfrowa, [w:] Nowe media w komunikacji społecznej X X wieku. Antolo­ gia, pod red. M. Hopfinger, Warszawa 2002, s. 86-87.

32

Światło obrazu, s. 165-166.

(12)

Interteksty widzenia, palimpsesty pamięci 209 w “ k r ó t k im tr z a s k u m ig a w k i ” d z ie lą c e j p r z e d m io t i z d ję c ie . T e n t r z a s k - to w ł a ś n ie w e j ś c i e w c z a s : z a c z y n a m y w i d z ie ć j a s n o , ż e “ to b y ł o ” i “ ż e j a j e s t e m ” . O n , t e n n a f o t o g r a f i i b y ł ż y w y - a le p r z e z d o b itn o ś ć “b y ł ” , z a c z y n a m y o d c z u w a ć z b liż a n ie s ię n a s z e j w ła s n e j ś m ie r c i. A te j n ie p o t r a f i m y j u ż w i d z ie ć “ a s y m b o li c z n i e ” , “ n ie r y - t u a l n i e ” i “b e z z n a k o w o ” . F o t o g r a f ia u m ie r a , s ta ją c się i n te r te k s te m , w c h o d z ą c w i n te r t e k s tu a ln e p o w i ą z a n ia , c z y li w k r a c z a ją c w b a n a ł. N a jb a r d z ie j o s o b i s t a I I c z ę ś ć k s i ą ż k i B a r th e s a o t w i e r a s ię p r z y p o m n i e n i e m - a r a c z e j w y d o b y c i e m z z a p o m n i e n i a - o b r a z u f o t o g r a f i i ( w ła ś n ie : o b r a z u f o t o ­ g r a f i i ) z m a r łe j m a tk i a u to r a . B a r th e s w i d z i j ą , k i lk u n a s t o l e t n i ą p a n n ę , s p a c e r u j ą c ą p o p la ż y . A p ó ź n ie j o d n a jd u je i n n ą f o t o g r a f i ę (“ n a k le j o n a n a te k tu r c e , w y g n ie c io n e ro g i, k o l o r u w y b la k łe j s e p ii” 34) p r z e d s t a w i a j ą c ą j e g o m a tk ę j a k o p ię c i o le tn i e d z ie c ­ k o , w o r a n ż e r ii - c ie p la r n i w r o d z in n y m m ia s te c z k u . N a p o c z ą tk u te j s e r ii f o t o g r a f i i b y ł o z a ś z d ję c ie w y k o n a n e n ie d łu g o p r z e d ś m i e r c i ą - b y ł a to s ta r a , z m ę c z o n a , a le d o s t o j n a k o b ie ta . A le te j f o t o g r a f i i B a r th e s n ie u m ie s z c z a w k s ią ż c e . Z a c h o w u j e j ą t y lk o d l a s ie b ie , z a z d r o ś n i e s tr z e g ą c w y j ą tk o w o ś c i u c z u c ia , k t ó r e w z b u d z iła , b o ­ w i e m d l a o t o c z e n i a - w c h o d z ą c w r e la c je z j a k i m i k o l w i e k t e k s ta m i, m o d e la m i, w z o r c a m i p a tr z e n i a - b y ł o b y j e d y n i e m a n if e s ta c ją , j e d n ą z t y s ię c y , “ c z e g o k o lw ie k ” . “ A le w s a m y m z d ję c iu , d l a w a s , ż a d n e j r a n y ” 35 - p is z e B a r th e s . N i e m a l i d e n t y c z n ą s y tu a c ję m a m y w P a m fle c ie ... K o n w ic k i p a tr z y n a f o t o g r a ­ f i ę z r o d z in n e j K o l o n i i W ile ń s k ie j - a le te j o d m ie n io n e j p r z e z l a t a s o w ie c k ie g o t a m g o s p o d a r o w a n ia . S ą j a k i e ś r e s z tk i, r u in y d a w n y c h b u d o w l i , W il e n k a - n ie g d y ś w a r t k a i s p i e n io n a - d z iś l e d w ie c iu r k a , b r u d n y ś c ie k . N a ś r o d k u z d ję c i a w id a ć c z ł o w i e k a w c z a r n y c h “ d y n a m ó w k a c h ” , b r o d z ą c e g o w r z e c z c e . K o n w ic k i p o w i a d a : to p r z e c ie ż m o g ę b y ć , a r a c z e j m o g łe m b y ć - j a :

sp o g ląd am m e la n ch o lijn ie n a ruiny m ojej m ło d o ści i o m y w a m n ie ta rz ec z k a j a k p ęd zący d o n ik ąd czas, je d y n ie trw a ła w arto ść w m o im życiu. A zaraz p o tem p rz y sz ła m i tak a m yśl. O tóż te n sy m b o liczn y o b ra ze k i ta m etafo ra z rz ek ą -cz asem to śliczny b a n ał tu ła ­ j ący się o d w ie k ó w w p o ezji, b e le try sty ce, m a la rs tw ie 36 .

J e s t to z a t e m s y t u a c j a a n a l o g i c z n a j a k w p r z y p a d k u o b s e r w o w a n e g o z a c h o d u s ł o ń c a : w s z y s tk o , c o w y a r t y k u ło w a n e - w s ło w a c h , w o b r a z a c h - s ta je s ię n i e a u t e n ­ t y c z n e , g r o z i p o p a d a n i e m w b a n a ł , w n u d ę p o w t a r z a ln o ś c i , w m im o w i e d n e z a p o ż y ­ c z e n ia . “ T o , c o m o je ” - z d a je s ię m ó w ić d a le j K o n w ic k i - p o z o s t a j e p o z a s f e r ą w y - r a ż a ln e g o , p o z a s t r e f ą w s z y s tk i c h f o r m “ u j ę z y k o w i e n i a ” . B o to j e s t w ł a ś n i e n a j ­ w i ę k s z y z b a n a łó w : j ę z y k . J ę z y k b a n a ł ó w j e s t p o n a d n a r o d o w y , p o n a d g r a n ic z n y :

B a n a ł je s t ch y b a je d y n ą w a rto ścią, co j ą zro zu m ie każdy: a b o ry g en au stralijsk i i Jak u t z Syberii, n o m ad a afry k a ń sk i i p o lsk i literat, lau re at N o b la i m afio so z O dessy. D zięk i

34 Tamże, s. 115. 35 Tamże, s. 125. 36 Pamflet na siebie, s. 49.

(13)

b a n ało w i m o żem y się p o ro zu m ieć w sferze intelektualnej i artystycznej. B a n ał je s t n a j­ łatw iej p rzetłu m a cz aln y , w k a ż d y m n a rze c z u m a d o sk o n ałe i p rz y stając e o d p o w ie d n ik i37. K a p u ś c i ń s k i p r ó b u j e z d ia g n o z o w a ć p r z y c z y n y s u k c e s u b a n a łu : b a n a ł j e s t d z ie c ­ k i e m n a d m ia r u . N a d m ia r u t e k s tó w , n a d m i a r u in f o r m a c ji. S e te k i t y s ię c y s tr o n ic , s z p a lt, e k r a n ó w , k tó r e i s t n i e j ą r ó w n o c z e ś n i e i b e z p r z e r w y . “ G d z ie z n a le ź ć m ie js c e ? p o le tk o ? s z c z e lin ę ? A j e d n a k ź le j e s t p o d d a ć s ię te j m y ś li, r e z y g n o w a ć , z a r z u c ić p i ó r o ” 38 - k o n k l u d u je K a p u ś c iń s k i. U c h r o n i ć b o w i e m p r z e d b a n a ł e m m o ż e - o c z y ­ ta n ie , z n a jo m o ś ć j a k n a jw ię k s z e j lic z b y t e k s tó w , c u d z y c h m y ś li, in n y c h j ę z y k ó w : s ł o w e m b a n a ł ó w , w k tó r e w p a d l i w c z e ś n ie j ( lu b r ó w n o c z e ś n ie z n a m i) in n i, s p r a ­ g n i e n i o r y g i n a l n o ś c i p is a r z e . M e d ia , p o p r z e z n a k a z s z y b k o ś c i, p r z y ś p i e s z a j ą p o j a ­ w i e n ie s ię p o w t ó r z e ń 39. A c z y b a n a ł , d z ie c k o n a d m ia r u , d z ie c k o p o w tó r z e ń , ż y ją c e j e d y n i e p r z e z c h w ilę , j e d y n i e p r z e z n i e z w y k l e k r ó t k i m o m e n t r o z p o z n a n ia “ n a s w i n n y m ” - j e s t j e s z c z e b a n a łe m ?

P o w tó rzen ia, ic h p o w ra c a ln o ść . P o w tó rz e n ie - k lu cz i z ag a d k a. W iem y , ż e b ę d z ie tak sam o, a je d n a k d ąży m y , żeb y to p o w tó rz y ć. W szy stk o o b raca się w o k ó ł teg o : p rag n ien ie p o w tó rz en ia, lęk p rz ed po w tó rzen iem . R y tm pow tó rzeń . C z ło w ie k ich n iew olnikiem . P ytanie: sk ąd p o w tó rz en ia c z e rp ią sw o ją en erg ię d la n iek o ń c zą c y ch się p o w ro tó w ? 40 Z a r a z e m K a p u ś c i ń s k i w i e r z y , ż e ś m ie r ć c z ł o w i e k a j e s t o d e jś c i e m ś w ia t a n i e p o ­ w t a r z a ln e g o , u n ik a ln e g o , “ i s tn ie ją c e g o s a m ą m o c ą o b e c n o ś c i t e g o c z ł o w i e k a n a z ie m i. ” A s k o r o ta k , to c o j e s t n i e p o w ta r z a l n e , c o j e s t c a łk o w ic ie w ł a s n e i j e d y n e ? K o n w ic k i p is z e o m a p ie W iln a , w is z ą c e j n a d j e g o ł ó ż k i e m - m a p ie , n a k tó r e j p r a c o w i c ie p o z a z n a c z a ł s o b ie w y d o b y t e z p a m i ę c i m ie js c a . A j e d n a k t e n k a r to g r a ­ f i c z n y o b r a z W il n a p r z y p o m i n a a u to r o w i N i c a lb o n i c S tr a s b u r g a lb o N o r y m b e r g ę . A n i b i c i a s e r c a , a n i p o d p ły w a ją c e j s k ą d ś r z e w n e j s ło d y c z y .

M o je W iln o z asty g ło n a z aw sze w szklanej k u li w y p ełnionej sło n ecz n y m p ły n em m ło ­ dzień czeg o w ig o ru i ty lk o n a d n im , w tej jarm arczn ej k u li, p ły n ą p rzezro czy ste o b łoki n iew id zialn eg o c z a su 41. T a k K o n w ic k i z a c h o w u j e d l a s ie b ie o b r a z k o b i e t , k t ó r e k o c h a ł lu b w k t ó r y c h s ię k o c h a ł: t y lk o o n m o ż e j e “ w k a ż d e j c h w ili w y w o ła ć z n i e b y t u ” i p o d z iw ia ć ic h “ n i e ś m i e r te ln ą u r o d ę , n ik o m u j u ż n a z a w s z e n i e p o t r z e b n ą ” . T a k t e ż - w p o s t a c i s p o ty k a n e g o c o d z ie n n ie s ta r s z e g o j u ż m ę ż c z y z n y - r o z p o z n a je k o g o ś , k o g o p r z y ­ p a d k o w o z o b a c z y ł j a k o d z ie c k o 42. B a r d z o p o d o b n i e p o j a w i a s ię w a u to b io g r a f ic z n e j tw ó r c z o ś c i K a p u ś c i ń s k i e g o ( L a p i d a r i a , c z ę ś c io w o I m p e r i u m , H e b a n ) o b r a z P iń s k a , z a p is a n y j a k o m e t a f o r a d z ie c iń s tw a . O ile W iln o K o n w ic k i e g o , “ z a m k n ię te w 37 Tamże, s. 143. 38 Lapidarium III, s. 44. 39 Tamże, s. 45. 40 Tamże, s. 103. 41 Pamflet na siebie, s. 140. 42 Tamże, s. 66.

(14)

Interteksty widzenia, palimpsesty pamięci 211 s z k la n e j k u l i ” to s y m b o l z e w n ę t r z n e g o z e r w a n i a c ią g ł o ś c i b i o g r a f i i i z a r a z e m j e j w e w n ę tr z n e g o , c z y r a c z e j “ u w e w n ę tr z n i o n e g o ” c o n tin u u m - o t y le P i ń s k K a p u ­ ś c iń s k ie g o to r a c z e j o ś k o n s t r u k c y jn a b i o g r a f i i , j e j u z a s a d n i e n i e , g w a r a n t s p ó jn o ś c i:

O każdej d ro d ze lu b ię m y śleć , że je s t o n a d ro g ą bez k o ń ca, że b ie g n ie d o o k o ła św iata. A w zięło się to stąd, ż e z m o jeg o P iń sk a m o żn a b y ło łó d k ą d o trze do w sz y stk ic h o ce­ anów . W y ru szając z m ałeg o , d rew n ian eg o P iń sk a, m o żn a opłynąć cały św ia t43.

D w a ś w ia ty : w i d z ia n y i w e w n ę tr z n y , a k tu a ln y i z a p a m ię ta n y , c z a s o p r z e s tr z e n n y i w y j ę ty z r e g u ł r z ą d z ą c y c h p e r c e p c j ą - w a l c z ą z e s o b ą , u z u p e ł n i a j ą s ię , d ia lo g u ją . A le p o to , b y w e j ś ć z e s o b ą w d i a l o g m u s z ą p o d d a ć s ię p r o c e d u r z e “ u t e k s to w ie n i a ” , s ta n ą ć “ o b o k ” p is a r z a , p o z w o l ić s ię o g lą d a ć z z e w n ą t r z i j e d n o c z e ś n i e u m o ż liw ić s p o jr z e n ie z e w n ę tr z n e . S t e v e n G r e e n b l a tt p is z e :

W ład za n ad aw an ia k om uś kształtu je s t p rzejaw em bardziej ogólnej w ładzy kontrolow ania tożsam ości - tożsam ości in n y ch co najm niej w ty m sam ym stopniu, co swojej w ła sn e j44. U m b e r to E c o z k o l e i z a u w a ż a :

T o, co istn ieje, n ie je s t b y te m m etafizy czn y m , b ezw ła d n y m i n ie p o d d a ją cy m się w o li in telek tu , lecz je s t św iatem zm o d y fik o w an ej p rzy ro d y , dzieł, k tó re stw o rzy liśm y , sto­ sun k ó w , k tó re u stan o w iliśm y sam i, a k tó re teraz o d n ajd u je m y p o z a n am i - często ro z ­ w in ęły się one sam o d zieln ie w e d le w ła sn y c h p ra w ro z w o jo w y ch 45.

O b y d w ie te o p in ie z d a j ą s ię z b ie g a ć w u w a d z e z a n o to w a n e j p r z e z K a p u ś c i ń ­ s k ie g o w H e b a n ie : “ B ł a h a r z e c z s ta je s ię c z y m ś w a ż n y m , p o n i e w a ż t a k o t y m z d e ­ c y d o w a liś m y . N a s z a w y o b r a ź n i a n a m a ś c ił a j ą i w y w y ż s z y ł a ” 4 6 . D o d a jm y : w y ­ o b r a ź n i a w s p ó łp r a c u j ą c a z p a m ię c ią , a n a w e t - w y o b r a ź n i a r y w a l iz u ją c a z p a m ię c ią . K a p u ś c i ń s k i z a p y ta n y , c z y w s w o je j p r a c y u ż y w a m a g n e to f o n u , o d p o w ia d a , ż e n ie , b o w i e m “ z a p a m i ę ty w a n i e , a n i e z a p is y w a n ie b y ł o p r z e z l w i ą c z ę ś ć d z ie j ó w s p o s o ­ b e m u t r w a la n ia i p r z e k a z y w a n i a o p o w i e ś c i, m itó w , d z ie j ó w ” 47, c h o c i a ż “ c h o ć b y k i l k u lu d z i b y ł o r a z e m , w j e d n y m m ie j s c u i c z a s ie , p o l a t a c h k a ż d y b ę d z i e p a m ię ta ć • • • 5548 i n a c z e j i c o i n n e g o ” . W t e n s p o s ó b K a p u ś c i ń s k i s ta r a s ię p o w ie d z ie ć : n i e m a n i e i n t e r t e k s tu a l n e j p a ­ m ię c i, p o d o b n i e j a k n i e m a n i e i n t e r t e k s tu a l n e g o s p o s o b u d a w a n i a ś w ia d e c t w a te m u , c o s ię t y r a n i i i n te r t e k s tó w p r z e c iw s t a w ia , c o z n i m i w a lc z y , c o - s p r o w a d z o n e n a w s p ó l n ą p ł a s z c z y z n ę t e k s t o w ą - j e s t o p o z y c j ą d y s k u r s u i in tu ic ji:

43

Lapidarium II, s. 153.

44

S. Greenblatt, Renessaince Self-Fashionig. From M ore to Shakespeare, Chicago 1980, s. 111.

45

U. Eco, Dzieło otwarte, przeł. J. Gałuszka, Warszawa 1994, s. 294.

46

Heban, Warszawa 1998, s. 336.

47

Lapidarium IV, s. 126

(15)

D y sk u rs to d roga ro zu m o w an ia, cierp liw a , żm u d n a, to czu jn e w ch o d zen ie w k ra in ę n ie ­ z n an ą, k tó rą chcem y p rzen ik n ąć, zg łęb ić i zro zu m ieć, in tu icja n a to m iast - to b łysk, o lśn ien ie, to w id zen ie je d n o ra zo w e , m o m en taln e, n aty ch m iast u jm u ją ce całość, to w izja, to w strząs, to silny k o n tak t em o cjo n aln y z o b iek te m p o zn aw an y m , odkryw anym . [... ] W aż n e je s t, ab y ś z ac h o w a ł zd o ln o ść p rzeży w a n ia, aby istn iały rzeczy , k tó re m o g ą cię z ad ziw ić, w y w o łać w s trz ą s49.

B a r d z o p o d o b n ą u w a g ę z n a jd z ie m y u K o n w ic k ie g o :

Ja w id z ę sw o ją w sp ó łczesn o ść w b ły sk u flesza. Z ap isu ję ją w ra p to w n y m ro zjaśn ien iu , k ied y ta b ły sk aw ica o sobliw ej c h w ili ro zżarza p ierw sze p lan y i z ac zern ia w y o lb rz y m io ­ n y m i c ien iam i nie z id e n ty fik o w a n e tło. P o w ieść z b liż a się do poezji. I j a ra ze m z n ią 50.

5

. W k s i ą ż c e B a r th e s a j e d n ą z n a jw a ż n ie j s z y c h m y ś li p o z w a l a ją c y c h p o j ą ć z d u ­ m ie w a j ą c ą d w o is to ś ć n a tu r y f o t o g r a f i i, tę , k t ó r a z a r ó w n o u m o ż liw ia , j a k p i s a ł W a l ­ t e r B e n ja m in , ż a r z e n i e s ię “ m a le ń k ie j is k i e r k i p r z y p a d k u , n i e r o z e r w a l n e g o z w ią z k u m ię d z y c z a s e m i m i e j s c e m z d a r z e n ia , k t ó r y m r z e c z y w is to ś ć p r z e p o i ła c h a r a k te r o b r a z u ” 51, j a k t e ż i to , ż e f o t o g r a f i a u ś w ia d a m i a n a m (to , t a k b l is k i B e n ja m in o w i, P r o u s t 52), ż e “ o d p r z y p a d k u z a le ż y , c z y [...] p r z e d m io t s p o tk a m y , z a n i m u m r z e m y , c z y t e ż g o n ie s p o t k a m y ” - o t ó ż t ą n a jw a ż n ie j s z ą m y ś l ą f r a n c u s k i e g o b a d a c z a j e s t w y o d r ę b n i e n i e w f o t o g r a f i i s f e r y z w a n e j s tu d iu m i s f e r y z w a n e j p u n c tu m . S tu d iu m to o b i e k t y w n e “ o d c z y t a n i e ” z d ję c ia , u lo k o w a n ie g o w p e w n y m p o r z ą d k u te k s tó w k u l tu r y , s w o is ty “ p r z e k ł a d ” n a j e d e n z o b o w i ą z u j ą c y c h w tej k u l tu r z e k o d ó w :

R o zp o zn ać stu d iu m to n iech y b n ie spotkać się z in ten cjam i fo to g rafa, w sp ó łb rzm ie ć z n i­ m i, a p ro b o w ać j e lub o d rzu cać, ale z aw sze je ro zu m ieć, d y sk u to w ać j e w sw ym w n ę trzu , p o n iew aż k u ltu ra (do której stu d iu m p rzy n ależy ) je s t u m o w ą zaw a rtą m ięd zy tw ó rcam i a k o n su m e n ta m i53.

P u n c t u m - c o s y m p to m a ty c z n e , n ie z o s t a j e p r z e z B a r th e s a z d e f in io w a n e : b a ­ d a c z s to s u je t u r o z m a ite w y b ie g i, s y g n a liz u ją c , ż e e le m e n t t e n w y m y k a s ię j a k i m ­ k o l w i e k k o d o w y m p o r z ą d k o m , j e s t s k ł a d n ik i e m n ie u c h w y tn y m , t r u d n y m d o u m ie j ­ s c o w ie n ia ; j e s t j a k o w a c h o r a T im a jo s a :

to n ie j a je w y szu k u ję [...] e le m en t te n w y ra sta ze sceny, w y c h o d z i z niej ja k strzała i p rz eb ija m n ie 54.

49

Lapidarium II, s. 87.

50

Pamflet na siebie, s. 43.

51

W. Benjamin, M ała historia fotografii, przeł. J. Sikorski, [w:] Anioł historii. Eseje, szkice, fragmenty, pod red. H. Orłowskiego, Poznań 1996, s. 108-109.

52

M. Proust, W stronę Swanna, przeł. T. Żeleński (Boy), Warszawa 1979, t. I, s. 115.

53

Światło obrazu, §11.

(16)

Interteksty widzenia, palimpsesty pamięci 213 D o tk n ię c ie , p r z e b ic ie , “ z r a n ie n ie ” to s y n o n im y p u n c tu m fo to g ra fii. A le o z n a c z a o n o r ó w n ie ż “ r z u t k o ś c ią ” , “p r z y p a d e k ” . B a r th e s w ią ż e w s z y s tk ie te z n a c z e n ia w je d n o :

P u n ctu m ja k ie g o ś z d ję c ia to p rz y p ad e k , któ ry w ty m z d ję ciu celuje w e m n ie 55.

P o m i ę d z y s t u d i u m a p u n c t u m n ie m a , w e d ł u g B a r th e s a , ż a d n e g o z w i ą z k u b e z ­ p o ś r e d n i e g o , ż a d n e j r e la c ji u s ta n a w ia n e j p r z e z “ p o m o s t o w e ” d z ia ła n ie k o d ó w lu b p o ś r e d n i c t w o in n y c h t e k s tó w k u ltu r y . A j e d n a k s ą n ie r o z e r w a l n e - w t y m s e n s ie , ż e d o z n a n ie p u n c t u m n ie b y ł o b y m o ż liw e b e z “ l e k t u r y ” s tu d iu m . J e s t to l e k t u r a r e d u ­ k u j ą c a k o l e j n e w a r s t w y w id z ia l n e g o i z a r a z e m z a g ę s z c z a j ą c a j e d o m o m e n tu , p o z a k t ó r ą p o j a w ia się j u ż t y lk o N ic . T a l e k t u r a m o ż e s ię d o k o n y w a ć - i w r z e c z y w is to ś c i t a k s ię d o k o n u j e - p o p r z e z o d k r y w a n ie w o w y c h w a r s t w a c h te - g o - c o - j u ż - p o w i e d z i a - n e , c o m o ż liw e d o u s y t u o w a n i a w o b s z a r a c h - j a k z a p e w n e n a z w a łb y to K o n w ic k i - “b a n a ł u ” . U K a p u ś c i ń s k i e g o o w a r e d u k c j a p o l e g a n a t a k i m p r o c e s i e z a p o m in a n ia , b y z r z e c z y w y d o b y ć i c h i s to tn o ś ć : to w t e d y “ w i d z ie ć ” u s t ę ­ p u j e p r z e d “ w i e d z i e ć ” :

F ra g m en t i fotografia. F ra g m en t - tj. część całości. Tej c ało ści n ie zn am y , m o żem y się je j ty lk o dom yślać. F ra g m en t o tw iera n a m p rzestrzeń , k tó rą m u sim y zap ełn ić, ożyw ić. T ak je s t w ła śn ie z o b razem fo to g raficz n y m 56.

T o o ż y w ie n ie c a ło ś c i n ie j e s t w c a le p r z y p o m in a n ie m - t a k p o w ia d a B a rth e s . O ż y w ie n ie c a ło ś c i to s f e r a n a s z e j w y o b r a ź n i, k tó r a m o ż e b y ć f o r m ą p a m ię c i. W ła d i ­ m ir N a b o k o v m ó w i z a ś , ż e “ O b r a z p o w s ta je d z ię k i u m ie ję tn o ś c i k o ja r z e n ia , a s k o ja ­ r z e n i a p r z y g o to w u je i p o d s u w a p a m ię ć ” 57. J e s t to n ie m a l d o s ło w n y w z o r z e c d la c y ­ to w a n e j w y ż e j m y ś li K a p u ś c iń s k ie g o , p o d o b n ie j a k u w a g a G a s to n a B a c h e la r d a , ż e “ W y o b r a ź n ia z a b a r w ia o d p o c z ą tk u o b r a z y , k tó r e c h c e je s z c z e r a z z o b a c z y ć ” 58. C h o d z i j e d n a k - c o t r z e b a m o c n o p o d k r e ś l ić - n ie t y le o e k s p r e s ję c z y a r ty k u l a ­ c ję p o w t ó r z e n i a ( k t ó r a s p o c z y w a u p o d s t a w i n te r t e k s tu a ln o ś c i p a m i ę c i ) , ile o p r a ­ g n i e n i e p o w t ó r z e n i a , s p e łn ia ją c e s ię w n a g ły m , o l ś n i e w a j ą c y m b ł y s k u , p u n c t u m t e ­ g o , c o w id z ia n e . W o b j a w ie n i u - e p if a n ii - p o d o b ie ń s tw a . K o n w ic k i:

C o zatem p am iętam ? N ie w iem , ja k to objaśnić. Jeśli jasn o w id ze pow iadają, ze spostrzega­ j ą w okół p e w n y ch p ostaci szarosrebrzyste aureole, to i j a m ó g łb y m przysiąc, że pam iętam ze sw ego ż y c ia tylko te p ostacie i w ydarzenia, obrzeżone przeze m n ie d o strzeg an ą a u reo lą niezw ykłości, czaru, n iespokojności innego w y m iaru czy innego św iata. Stąd się w ięc b ie­ rze - je ś li m i j ą ktoś p rzy zn a - w yrazistość m ojej pam ięci literackiej. N ie p am iętam tego co

55

Tamże, §10 i 19. Doskonale te znaczeniowe zależności między rozmaitymi rozumieniami punctum u Barthesa wychwycił S. Sikora w pracy M iędzy dokumentem a symbolem. O fotografii w kulturze (rkp) oraz artykule Fotografia—pamięć—wyobraźnia, “Konteksty. Polska Sztuka Ludowa” 1992, nr 3-4.

56

Lapidarium IV, s. 84.

57

Cyt. za: W. Karpiński, Portret z wyobraźni, [w:] W Central Parku, Warszawa 1989, s. 83.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z dobroci serca nie posłużę się dla zilustrowania tego mechanizmu rozwojem istoty ludzkiej, lecz zaproponuję przykład róży, która w pełnym rozkwicie osiąga stan

obiektywnej rzeczywistości (faktów, procesów), 2) nie dają dostępu do cudzych myśli czy świadomości, co więcej, 3) pojęcia obiektywnej rzeczywistości, pozajęzykowej

Celem pracy jest ocena stanu integracji poziomej rolników w województwie lubelskim oraz pozna- nie opinii producentów rolnych na temat barier i szans współpracy w ramach

Ale może wyczarujesz dzięki temu Ale może wyczarujesz dzięki temu radość i uśmiech na czyjejś twarzy radość i uśmiech na czyjejś

Próbuje dopatrywać się wspólnych elementów w zachowaniu się ludzi zwracających się o pomoc do Jezusa, jak i do psychoterapeuty.. Analizuje ich zachowanie w świe- tle

I díky takové kompozici se v rám ci celku dopisu textová podoba matka - „obstaravatelka” základních potřeb dítěte profiluje tak výraz­ ně, že další atributy

Troch ę Rorty'ego Richard Rorty: Filozofia jako nauka, jako metafora i jako polityka 13 Richard Rorty: Racjonalno ść i ró ż nica w kulturze:.. uj ę cie pragmatyczne

Były to projekty badawcze zrealizowane w ostatnich kilkunastu latach, dotyczące strategii stosowanych przez wybrane duże, zazwy- czaj międzynarodowe, przedsiębiorstwa