• Nie Znaleziono Wyników

Dziedzictwo, nie dziwactwo! Zanim zasób stanie się czynnikiem

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dziedzictwo, nie dziwactwo! Zanim zasób stanie się czynnikiem"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

DZIE

DZIC

TWO

KWARTAŁ nr 13

Jeszcze kilka lat temu przeciwstawiano sobie pojęcia „dziedzictwa” i „rozwoju”.

Dzisiaj już nikt, kto przygląda się procesom gospodarczym

zachodzącym zarówno w krajach wysoko rozwiniętych, jak i w tych wciąż rozwijających się, nie tylko nie

bagatelizuje potężnego zasobu, jakim jest dziedzictwo kulturowe, ale stara się go w sposób

zrównoważony wykorzystywać. Dlaczego więc wciąż obserwujemy tyle wyburzeń, zamiast remontów i inspirujących adaptacji

(jak na fotografiach z Maastricht

Jakub Zasina

oczami studenta

nie dziw

actw

o!

zanim zasób

stanie się czynnikiem

(2)

5

i Łodzi)? Co musi się każdorazowo zadziać, aby ów zasób stał się czynnikiem rozwoju?

Kluczem do tej zagadki jest stwierdzenie, że

NIE KAŻDY ZABYTEK JEST DZIEDZICTWEM,

choć nieosiągalnym ideałem wydaje

się być sytuacja odwrotna. Ten pozorny paradoks można jednak spróbować wyjaśnić.

Efektem wielowiekowej

działalności człowieka jest ogromna liczba materialnych i niemate-rialnych dóbr kultury, spośród których tylko część określana jest

Ko śció ł Dominik anó w w Maas tricht przekszta łcony w ksi ęgarni ę „Sele xyz” źród ło: http://cushdesignstudio.blogspot.com/2010/09/inspir ation-old-church-epic-bookstor e.html

(3)

KWARTAŁ nr 13

mianem „zabytków”. Sporo definicji tego pojęcia wskazuje na jego

wyjątkowe wartości, jako

na element przesądzający o nadaniu miana „zabytku”. Niełatwo jest też sprecyzować, o jakie właściwie wartości chodzi – artystyczną, naukową, sentymentalną, użytkową, historyczną... Problem ten można zauważyć choćby w przypadku zabytków techniki, które nie zawsze muszą reprezentować sobą wartości artystyczne, a jednak zasługują na miano „zabytku”. Kiedy więc wartości dobra kultury stają się na tyle atrakcyjne, aby zaliczyć je do kategorii „dziedzictwa”?

Najlepszą znaną autorowi odpowiedzą na to pytanie są słowa A. Tomaszewskiego: „Dziedzictwo kultury jest sprawą wyboru. (...) Jest nim nie to wszystko,

co w spadku artystycznym i kulturalnym pozostawiły nam minione pokolenia, lecz to, co z niego chcemy przejąć

na własność”1. Dobro kultury

zmienia status z „zabytku” na „dziedzictwo” dopiero wtedy, kiedy społeczność zacznie się z nim identyfikować, czuć się za nie odpowiedzialna, uzna jego zachowanie za swój cel i będzie dążyć do przekazania go następnym pokoleniom. Zazwyczaj proces ten pochłania dziesięciolecia, co z jednej strony może prowadzić

do przedwczesnej utraty dobra kultury, a z drugiej pozwala na dokonanie jego rzetelniejszej

oceny poprzez porównywanie jego wartości z wartościami innych dóbr powstałych w epoce.

Złożoność, ale też

czasochłonność tego zjawiska możemy obserwować codziennie. O ile nikt nie kwestionuje obecnie wartości zabytków doby

średniowiecza, renesansu

czy baroku, o tyle „młode” zabytki pochodzące z wieków XIX i XX wciąż padają ofiarami wyburzeń, gdyż ogół społeczeństwa nie uznaje wartości przez nie reprezentowa-nych za wystarczająco wyjątkowe i „rzadkie”, a przez to godne zachowania. Moment „zmiany statusu” można próbować

przyspieszać poprzez prowadzenie działań uświadamiających lokalną społeczność o wspomnianych wartościach, a objawiających się przykładowo obejmowaniem ochroną prawną wybranych dóbr kultury. Pomysłem godnym uwagi są także podejmowane próby wyceny finansowej wartości

zabytków, czerpiące z doświadczeń ochrony środowiska przyrodniczego. Jeśli działania te przyniosą

pozytywny efekt, to tak zwane „szlachectwo przyrodzone” przekształci się w „szlachectwo

uświadomione”2.

Gdy „dziedzictwo” przestaje być „dziwactwem” i jedynie zasobem, a staje się realnym czynnikiem rozwoju, zyskuje na tym gospodarka jednostki terytorialnej wraz

(4)

7

jednostkę. Miasta i regiony dbające o swoje dziedzictwo i szczycące się nim zyskują we współczesnych realiach ekonomicznych przewagę konkurencyjną, dzięki lepszemu wizerunkowi, większemu poczuciu tożsamości z miejscem, jakości przestrzeni i wyczuwalnemu

duchowi miejsca (łac. genius loci), przez co łatwiej jest im przyciągać i zatrzymywać u siebie

najważniejszy z kapitałów – kapitał ludzki.

W coraz powszechniejszym wykorzystywaniu dziedzictwa jako czynnika rozwoju czai się jednak pewna pułapka, polegająca na tym, że jest ono zasobem

nieodnawialnym. Dlatego też na skutek rosnącego

zainteresowania aspektami zrównoważonego rozwoju (ang. sustainable development) w ostatnich latach powstała nowa gałąź wiedzy, jaką jest zarządzanie dziedzictwem kulturowym.

Tradycyjnie czerpie ona z dziedzin takich jak architektura,

budownictwo, urbanistyka, historia sztuki i filozofia, ale również

z wcześniej nierozpatrywanego dorobku administracji, ekonomii, marketingu, pedagogiki,

planowania przestrzennego czy prawa. Uznając ten kierunek za słuszny, należy oczekiwać, że w przyszłości świadomość wartości dziedzictwa kulturowego będzie rosnąć. Należy jednak pamiętać, że los zabytków i dziedzictwa

kulturowego jest w zdecydowanej mierze odzwierciedleniem postaw ogółu społeczeństwa. Mimo to rolą ekspertów powinno być efektywne przekonywanie, że dziedzictwo to nie dziwactwo. ❚ Prz ędzalnia Izraela P ozna ńskiego w Łodzi przekszta

łcona w hotel andel’s

źród

ło: http://www

Cytaty

Powiązane dokumenty

osobno da zawsze tylko jedną trzecią prawdy - a pdnię dojrzy tylko ten, kto zechce, pofatyguje się i przyjedzie naprawdę zainte- resowany krajem zwanym

Układamy obrazki w rzędach obok siebie - wykorzystujemy 3 kartki w

Wybrano formułę stanowiska prezydium komisji stomato- logicznej WIL.Aby jednak nie zawracać sobie głowy zwoływaniem prezydium, ryzykiem, że się nie zbierze albo, nie daj Boże,

Zastanów się nad tym tematem i odpowiedz „czy akceptuję siebie takim jakim jestem”?. „Akceptować siebie to być po swojej stronie, być

trójkącie? Długość przekątnej... Jej długość wynosi. Jest to tak s iln e sterowanie, że utrudnia ono obserwatorowi ocenę tego, w ja k ie j mierze uczniowie są

Podpisując umowę na budowę gazociągu bałtyckiego, niemiecki koncern chemiczny BASF i zajmujący się między innymi sprzedażą detalicznym odbiorcom gazu EON zyskały

W przypadku części z włókna węglowego uszkodzenie potencjalnie nie jest widoczne gołym okiem, a rower może nie być

Matematycy od dawna starają się wyznaczyć jak najwięcej cyfr rozwinięcia dziesiętnego liczby π.. W 1610 roku holenderski uczony Ludolf van Ceulen podał 35 cyfr