• Nie Znaleziono Wyników

View of Garść uwag o języku Szymona Szymonowica

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Garść uwag o języku Szymona Szymonowica"

Copied!
34
0
0

Pełen tekst

(1)

STA N IS ŁA W K. PAPIERKOW SKI

GARŚĆ U W A G O JĘZYKU S Z Y M O N A S Z Y M O N O W IC A Już sam tytuł pracy wskazuje, że je j autorowi nie chodziło 0 jakiś pełny, m opograficzny obraz język a autora Sielanek, po­ nieważ obraz taki nie wniósłby niczego istotnie n ow ego do obec­ nego stanu badań nad polszczyzną wieku złotego. Znamy obraz tej polszczyzny z prac A. Brucknera, H. Gaertnera, St. Rosponda, T. Lehr-Spławińskiego oraz z w ielu artykułów i przyczynków 1. Na tle znanego obrazu język Szym onowica nie w ykazu je odręb­ ności tak dalece swoistych, by pozw alały one na traktowanie go jako języka w ybiegającego poza epokę, przeciwnie, tkw ił on w epoce tak, jak tkw ił w niej język Klonowica, Zim orów iców 1 pozostałych pisarzy okresu Odrodzenia. Zebranie, w ięc mate­ riału język o w ego z polskich utw orów Szymonowica, analiza tego materiału i pewne wmioski stanowić mogą jeszcze jeden p rzy­ czynek do naszej w ied zy o polszczyźnie ren esan sow ej2.

I. W ŁA ŚC IW O ŚC I FONETYCZNE

Z właściwości fonetycznych język a Szym onowica * na pewną uwagę zasługuje tylko kilka zjawisk, a m ianowicie:

1 A . B r u c k n e r D zi e je języka p o ls k i e g o , W a rs za w a 1925; H. G a e r t- n e r, Ze słuaiów nad ję z y k ie m polski m w. X V , Lu blin, 1.925; St. R o s p o n d, Studia nad ję z y k ie m polskim X V I wieku, W r o c ła w 1949; T. L e h r - S p ł a w i ń - s k i, Język polski (powstanie, po chod zenie i ro zw ó j) , W a rs za w a 1953.

2 W p ra cy u w zględ n io n o m ateriał z a w a rty w u tw orach p olskich S zym o ­ nowica, jak ; Simona S i m o n i d e s a , Sielanki, Zam ość 1614; M u lier fortis, K ra ­ k ów 1952, Ślub... na teście J. M . Ad ama H ie ro n im a,S ie m ie ńs k ie g o , L w ó w 1598; N a g r o b k i zbieranej drużyny, Zam ość 1614; Elegia na pogrzeb... Z o f i j e j Sie- mieńskiej, Zam ość 1617 oraz p ozostałe w iersze, w y d a n e w w . X IX p rzez Bie- low sk ieg o, a w ię c ; Lutnia rokoszańska, H y m n o sądzie ostatecznym, H y m n y o męce Pańskiej, T re n św. M a r y j e / M ag da leny, W i e js k a szczęśliwość.

’ O b j a ś n i e n i e s k r ó t ó w ; C y fra rzym ska oznacza k o le jn y numer sielanki, w odniesieniu zaś do ty tu łó w p o s zczeg ó ln y c h n a grob k ów z cyk lu ; N a g r o b k i zbieranej drużyny — zastosow an o s k r ó ty . n astępujące:

St. szk. = Starego szkapy St. psa = Starego psa St. koz. = Starego kozła St, buh. = S tarego buhaja St. kiern. = Starego k iern oza W o ł. iob . = W o łu ro b o cze g o

(2)

8 S T A N IS Ł A W K. PAPIERKOW SKI

a) R o z k ł a d s a m o g ł o s e k o j a s n e g o i ó ś c i e ś ­ n i o n e g o . Chodzi tu o wyraźną tendencję do zaniku odróżnia­ nia ó od u, pozostającą w związku z osłabieniem fonologicznej i fonetycznej w artości ścieśnionego ó i wskutek tego zrów n yw a­ nia w y m o w y ó z w ym ow ą u. Stąd właśnie w języku Szymono- w ica takie przykłady jak: bót („o jednym bócie przyb iegł" X V ).

nótu („ani tej nócie służy chwała O rfeo w a " X V ), jaw ór („jedną

w jaw ór, drugą w dąb tw ardy ugodziła" IX), prół („a ten prół szumno w o d y " X V I) itp. oraz rym y w rodzaju rudy — trzody (V I), górze — sznurze (V I). N ieobce też było poecie wahanie się w zakresie o//ó, np. ból //bo ¡u, chrościna (IX ), czy rym y kosz­

towne — główne, podgórskie — włoskie (II), mężowi — mówi

(X IX ) itp.

b) S t o s u n e k d o p r a p o l s k i e g o p r z e g ł o s u . Zja­ w isko przegłosu, choć stanowiło regułę w rozw oju fonologicznym polszczyzny, już w je j najstarszym okresie napotykało pewne o p ory pow odujące sytuacje w yjątkow e, które w poszczególnych w yrazach c zy ich formach ustaliły się jako struktury powszechne.

St. dryg. Stareqo drygan ia W ilk a Liszk i K ota Z ająca K otk a M o rs k ie g o W ie w ió r k i

K o zy , co w ilc z ę ta w ych ow ała M y s z y P erlis ie suczki W ę ż a K om orka, co lw a kąsał Jastrząba K ogu ta starego W ró b la S roki Szpaka Kanie K a w k i Jaskółki C zy ż y k a Papugi Przep iórk i K aczora S łow ik a W r o n y Kruka G ąsiora W ilk a Lisz. K ota Z aj. Kot. mors. W ie w , K ozy.. M y s z y Perl. W ę ż a Kom or... Jastrz... K og . st. W r ó b la Sroki Szp. Kan. K aw . Jask. C zyż. Pap. Przep Kacz. Slow . W r o n y Kruka Gąs.

(3)

GARSC U W A G O JĘZYKU SZYM O N A SZYM ONOW JCA

9

Podobne wahania i skłonności w ystęp ow ały rów nież w języku Szymonowica, o czym świadczą następujące przykłady: biesie-

dzie („w biesiedzie i o nas pamiętać b ęd ziecie" X X ), jedla („d o

jedła siadajcie" X V III), kleskać (,,i w zajem k lesk a ły" X X ), klesz­

czą (,, kleszczą rękam i" X II), leda (,,leda k to " IX ), ledajaki („i na

starość nie byw a ledajakim " X V I), niew ierze (,,w niedufnej n ie­ w ierze" Lut. rok.), niewiestka („niew iestki nadobne o gląd ał" V II, IX), opowiedać się („z miłością się u tw oich nóg opow ied ał" Lut. rok.), przyjachać (,, i w dom przyjach ali" V II), rozpletała (,,ja tym czasem ten warkocz będę rozpletała" X V II), ścienie (,,przy tej tu ścienie" Nagr. wróbla), ziernistszy („kłos ziernistszy b y w a " IV ),

czele („i k ozieł na cze le" X V III), je z ie m y („je ziern e stada" W ie j,

szczęśl.), iedzie („sadzi się na le d zie" X V III), przyżonę („ja s w o je przyżonę" V III), sieslrze („zm ów ion e już m ieli za się dw ie sie- strze" V II), szczebiecąc („szczebiecąc pod lasem " W ie j. szczęśl.),

ubierze („jedno po ubierze" X I), w ienie („a k ęd y w iatr w ie n ie "

Lut. rok.), wieśny („gracze wieśni w głośne fu jary gra ją" W ie j. szczęśl.), żenie („m ej namilszej żen ie" Nagr. wróbla).

Z przytoczonych tu przykładów widać, że z brakiem o czek i­ wanego, bo historycznie uzasadnionego przegłosu, mamy do c z y ­ nienia zarówno przed spółgłoską twardą, jak i przed miękką,

rozplełać — na czele. W pierw szym przypadku dopatrywać się

należy chyba wyrównania analogicznego (pleciesz — pietę), w drugim — zrozum iałego zachwiania przegłosu. Co do form y

przyjachać, sprawa przegłosu nie jest dość pewna; w język u Szy­

monowica uznać ją należy za północnopolski dialektyzm.

c) S a m o g ł o s k i p r z e d s p ó ł g ł o s k a m i n o s o w y - m i. Chociaż wydania polskich utw orów Szym onowica nie dają wystarczająco w yraźnej podstaw y do charakterystyki tego zja ­ wiska, to jednak pamiętając o powszechnej w w iekach X V I i X V II praktyce język ow ej, należy przyjąć, że — podobnie jak Kochanowski — ścieśniał Szym onowie samogłoskę o w p ołoże­ niu przed spółgłoskami nosowym i m. n. a w ięc m ówił: dom,

okróm, skromny, z*akón, ón itp. Jest też w je go utworach kilka

przykładów świadczących o rozszerzonej (zapewne pod w p ły ­ wem gw arow ym ) artykulacji samogłoski u w położeniu przed spółgłoską n, np. bronatny („są fiołki bronatne" — IV ), strona („czemu strony twroje um ilkły" — Lut. rok.), złotostronna

(4)

(„złoto-10 S T A N IS Ł A W K. PAPIERKOW SKI

stronnej m uzyki' 1 — X V I}. Ścieśniał też Szym onowie samogłoskę e w przysłów ku potem, w ym aw iając go potym , np. „potym się w y ch o w a ją " — X V . Grupę eń przed spółgłoskami szczelinowymi w ym aw iał poeta niekiedy jak ę •— wskazują na to rym y: małr żeńskie — ciężkie (V III), męstwem — szaleństwem (Lut. rok.). Zgodnie z powszechną od najdaw niejszych czasów polską ten-' dencją dykcyjną pom ijał Szym ónoVic rezonans nosowy samo­ głoski ę w p ozycji w ygłosow ej, bardzo zaś rzadko i śródgłosowej w czasie przeszłym czasowników z — ną o czym również świadczą rym y w rodzaju: t w o ję -— m oje (I), plemię —- ziemie (I), udariiję — pocałuje (II), tkane — ranę (II), osypane — odmianę (IIÍ), w y w o d zę -— nodze (IV ), czasie — na się (V), nasze — waszę (V II), zapaśnicę — lice (V III), bracie — na cię (IX), wełnę — pełne (IX ), trochę — płoche (X), m oje — sw oję (X), odmianę — rumiane (X ), krw aw e — kurzawę (X I), nodze — godzę (XII), na się — pasie (X III), minie — uczynię (X III), na nię — zostanie (X III), mu­ szę — dusze (X III), zgadnę — czeladne (X III), wypasione — wspom ionę (X IV ), żonę —- wzgardzone (X V ), głow ę — 'jesiono­ w e (X V ), m iłuję — stcófńję (X V I), oblubienicę — łożnice (X V I), kupię — głupie (X V I), stryjow ę — dom owe (X V II), chwalę — w cale (X V III), baczę — płacze (X V III), na c i ę i — majestacie

(X V III), stronę — czerw one (X V III), one -7- stronę (X V III), żą- dzone; — żonę (X V III), miłe — mogiłę (X IX ), dziedzinę — Hele- nine (X X ), ’śzyję — c zy je (Nagr. zaj.), moję — • swoje (Nagr. komor.), żonę •— odw ażone (Mul. fort.), odbieżane — ranę (Z.ą potr.), sw oję — tw o je (Lut. rok.), kw itnęli — mieli (V II), pano-

szeli — o d jęli (X V II). •

d) W t ó r n e n o s ó w k i . Podobnie jak innych pisarzy staropolskich, tak i Szym onowica cechow ały równocześnie dwie postaw y ję zyk o w e w posługiwaniu się wyrazami, w których skład w chodziła kiedyś samogłoska ustna, które jednak w ystępo­ w a ły już z w tórnym i samogłoskami nosowym i — były też zja.; wiska odwrotne. Oto przykłady: czesfowiać (,,ale go może Wenus czym lepszym częstow ać" II), miedzy („ i m iedzy przedniejsze- m i" — X i w w ielu innych sielankach), między (,,m iędzy odm ęty" W ie j. szczęśl.), mięszkaia (,,sprawiedliwość, która tu mięszkała."— III, „że doma nie m ięszkiwam " —- X IV , „ty lk o tu przemięszkiwaj z nami" — X IV , „ w lesie przem ięszkiw ał" — X II), nieszczęsny

(5)

GARSC U W AG O JĘZYKU' SZYM O N A S Z Y M O N O W IC A

11

(„nieszczęśni, których ona gniewem swym d osięże" — IX), polę-

gaó (rina nim rzeczy p olęgą " — X I), rzem ięśnik („ani do rzemięś^

nika" — V I), stęsknić się („stęskniłeś się, nędzniku" — V I),

tęsknić („tęsknić będziem y po tob ie" — X X ), tęsknica („tobie,

cna panno, jeśli tęsknica zostaje” — X I, „aboć tęsknica nigdy, nie byw ała" — IV ), zięmia//ziemia („a dępcąc nóżką w zię-

mię” — II, „i pod ziem ię przenika" — II). ' r

e) G r u p y i r, y r,- i ł. . Podobnie jak w języku K ochanow ­ skiego i innych pisarzy jemu współczesnych, tak i w języku Szymonowica proces przechodzenia staropolskich grup ir, y / w nowszą grupę er był jeszcze w cale żyw otn y, o czym świadczą następujące przykłady: bohatyr („lub mężnych bohatyrów d zie­ je " — IX, „a wielkich bohatyrów krwi'.' — X I), kostyrka („a z ma­ łych kostyrek potym się w ych ow ają w ie lcy k osty ro w ie" — X V I),

papir („m iedzy papirami" — C zytelń .),.lo z iy ik („n azw aćby to roz-

tyrkiem " •— Lut. rok.). W w y ra zie ster w ym aw iał poeta e ście­ śnione („jak o na morzu rozigrane w a ły styru nie słuchającym okrętem rzucały" — X I), ale równocześnie m ówił ser. W tej ka­ tegorii warto zanotować w praw dzie tylko jeden, ale charaktery­ styczny przykład z kontynuantem prasłow. r sonans palatalnego, który utrzymał się zgodnie z historycznym prawidłem jako gru­ pa ar — jest to w yraz tarnek (mały cierń), mimo że powszechnie mówiono już w tedy cierń, a w ięc jako deminutivum należałoby oczekiwać formy ciern iek („i tarnek, mówiąc, ostry z młodu za­ raz k o le "-— X I).

f) I n n e w ł a ś c i w o ś c i w d z i e d z i n i e s a m o g ł o ­ s e k . Spośród dotąd nie w ym ienionych na uw agę zasługują zja ­ wiska w rodzaju zastępowania struktur starszych nowszymi. I tak:

1. po rdzennym 1 w ym aw iał poeta obok nowszej grupy li star­ szą /u, np. linąć//nielutościwy („deszczem i wichrem nieskrom­ nym, iinął z g ó ry " VII, „pszczółka nielutościw a" II),

2. zamiast nosówki w ym aw iał u .(„gd y ow o sobą pochutny-

w a ł" ,V), zresztą oboczność ę//u należy do najstarszych zjaw isk w naszym języku,

3. nie było też jeszcze w języku Szym onowica grupy chwy, tylko starsza chwa („albo się tratw rozbitych uciekając chwa­ ta!" Lut. rok.),

(6)

12 S T A N IS Ł A W K. PAPIERKOW SKI

4. zamiast chlastać m ów ił chlustać („biczem barzo chlustasz X V III), zamiast zaś słuchać używ ał w tym znaczeniu form y sły­

chać („a częściej żle o niej słycham y" IX, X IV ),

5. zamiast ogólnopolskiej grupy chi w ym aw iał poeta grupę

chy w czasowniku słychywać („w szystkie cię trzy słych yw ały'’

X IV ) zamiast k i — pierwotną grupę ky („i ozdobnych spraw ocze- k yw a n ia1' X V I, „ z obu stron p ok rzyk yw ają c" II).

g) W ł a ś c i w o ś c i w z a k r e s i e s p ó ł g ł o s e k . Dwo­ jaka była w tej dziedzinie praktyka poety: z jednej strony uży­ w ał on w łaściw ej polszczyżnie średniowiecznej spółgłoski c za­ miast zrusyfikowanej cz zarówno w przedrostku — ic, jak i w ko­ niugacji czasowników typu deptać, np. krółew ic („sam królew ic p ra w y " X I), panie („która swe panice traciła" III, X II), Tyndaro-

w ic („m ało baczni T yn d a row ice" V II); depce („i kw iateczki mi

depce" X II, X V II), krzekce („sroczka krzekce na p łocie" X II); z drugiej zaś strony dość często występuje forma panicze („w i­ tam y cię, panicze", „kędyś się naon zabawiał, mój panicze dro­ g i” X II), którą można uważać nie ty le za odstępstwo od zasady, ile za formę analogiczną do chłopcze (chłopiec : chłopcze = pa­

nie : panicze).

Spośród innych zjaw isk konsonantycznych na uwagę zasłu­ gują przede wszystkim następujące (nie obce też Kochanowskie­ mu i innym pisarzom epoki Szym on ow ica):

a) pom ijanie spółgłoski wewnątrz w yrazu w grupie z + ś, np. rośm iać się („w szystko się rośm iało" — X II, rośm ieje się i rzecze" — III); spotykam y też u Szym onowica praktykowaną przez Kochanowskiego prefiksalną grupę zst, np. „a coć gardła zstaje" (V I) — „n ie sstałoby człow iek a" (X V I) — „dobra się rzecz sstała" (X V ) — „w iedm ą się sstawała" (X V ) — „g d y mi się tu sstawił” (X V ),

b) dzisiejszy w y ra z miejsce miał u Szym onowica jeszcze star­ szą formę mieśce („i mieśce szanować um iała" (X, XI, X III), ale i nowszą form ę m iejsce, np. „gn iew ać się nie masz m iejsca" (Za Potr.). Zachow ały się w języku Szym onowica form y takie, jak:

ociec („na co mi ociec zbioru tak w ie le zostaw ił" — X III, V II), szkodźca („zu brow ie szkodżcy w ie lc y " — IX),

c) spotykam y też u Szym onowica proces asym ilacji spółgło­ sek w grupach czć, szl, np. „ku ćci tw o je j" (X IX ) — „jak o mię

(7)

GARSC U W AG O JĘZYKU SZYM O N A S Z Y M O N O W IC A 13 ćciła ta drużyna" (X V I) — ,,ale trzeba w szędzie ućciw ości"

(V III) — ,,bo kto kogo w ućciwym urazi zelży w ie ” (X ) — „w je go ćwiczeniach ućciw ych” (X I); „u czciw ie tu zażyw a świata” (W iej.

szczęśl.) „sierszeń w południe kąsa” (X V II) „n ie ślacheckie to sprawy” (V II) — „każdy w sw oje ślady” (III) „p rzebija śron b iały” (X V III) — „szedł za jego szlady” (I),

d) innym zjawiskiem, podobnym do traktowania spółgłosek w argowych, było mieszanie przez Szym onowica spółgłosek tw ar­ dych i miękkich n i ń, s i ś, z i ź, np. „beśpiecznie nadbiegajcie”

(X IV ) — „a le myśl beśpieczna” (V III) — „żadna trw oga niebeś- pieczna” (X IV ) — „barzoś się ubeśpieczył” (X II) „beśpiecznie rą­ c zy okręt tamtędy przechodził" (X V I) — „niech beśpiecznie cho­ dzą” (X IX ) — „teraz gnuśność” (Lut. rok.) — „kosarz” (IV ) — „bo mi się chłopię rześkie zdało” (II) — „a m uzycy niechaj co rześ­ kiego zagrają" (X II) „ i w śrebrnym pasie" (X III) — „a lasy i źw ierz dziki" (I) — „na dziki zw ierz” (W iej. szczęśl.).

Do tej też chyba kategorii zaliczyć trzeba mieszanie spółgło­ sek ż i ź, np. „w o lę to, n iżliby mię pożałować m iano" (X IV ) i „g d y go kto nie drażni" (X V I) oraz spółgłosek dz i dź, np. „ i gładzej nim toczyć" (XI),

e) występujące w utworach Szym onowica przykłady świad­ czą, że poeta miał skłonność do używania starszych grup spół­ głoskowych i to w różnych ich kombinacjach, np. garlo („i gar­ lara zbył dla cieb ie" — Nagr. st. buh. — „takem garło dała" — Nagr. sroki — „i garłeczkiem k rzyk liw ym " — X V II); obok form y starszej używ ał i nowszej gardło („id ź przedsię w gardło” — Nagr. słow. — „czekając tylko z gardłem na ostatnią ranę” — Lút, rok.), zejmować, zjąć (,,wszystkich żal zejm o w a ł" •— X IX — „g d y mię zję ły lata” — Nagr. st. kozła — „w ie lk ie słow o zję te ” —- X I), m ięki („i w iek jeszcze m ięki" — X I), szarłat w znaczeniu

szkarłat („szarłatów, złotogłow ów sobie nie spraw iała" — Mul.

fort.), płony w znaczeniu płonny („ab o owsik p łon y" — X IX ),

przestrony w znaczeniu przestronny („aniście oko m iały do ludzi

przestrone” — X — „młodość przestrono patrzy” — X II), zakrze-

czała zamiast zaskrzeczała („bodajeś i u sąsiad także zakrzecza-

ła" — X II).

Pod w pływ em skłonności do form starszych i krótszych skra­ cał też Szymonowie, upraszczając je, niektóre grupy spółgłosko­

(8)

14 S T A N IS Ł A W K. PAP1ERKOWSKI

we, jak np. sin do sn („n iżli serce zaw isnę” — X V I — „próżno was pożąda oglądać człow iek zaw isn y" — IX ) oraz grupę sin do

śń (,,ani do rżem ięśnika" — V I).

f) z pozostałych zjawisk spółgłoskowych wym ienić jeszcze n ależy takie, jak: -doźr żałość zamiast nowszej dojrzałość (;,ostat­ n iej w leciech dożrżałości" — V II), starsza nie ściągnięta forma

poim ać zamiast nowszej pojm ać („łapką poim ała" — Nagr. m y­

szy); dialektyzm y w rodzaju: krząkać („próżno świnie krząka- ły " — Nagr. su kiern.), przydź („przydź, w ietrzyku" — X III),

przydzie („g d y przydzie o ślubie m ów ić" — V III), zmierzknąć się

(„le d w ie się zm ierzknęło" — X X ), zułały w znaczeniu zuchwały („zufała E ryfila" — X V II), zachowanie staropolskiej form y gań-

ba („a w nich gańba tylko i p rzym ów ki" — IX ) zarówno w jej

starej szacie fonetycznej, jak i w pierw otnym znaczeniu czyn­ ności ganienia obok nowszej, pod w pływ em czeskim powstałej, form y hańbienie w tym samym znaczeniu („nastąpiły hańbie­ nia" — X I).

II. SŁOW O TW Ó RSTW O

An aliza zebranego materiału pozwala na stwierdzenie, że Szym onowie nie odznaczał się jakimiś w yraźnym i ambicjami w zakresie słowotwórstwa; form acje słowotwórcze, którym i się posługiwał; nie przekraczały granic stanu przeciętnego w tej dziedzinie dla je go epoki. Trudno np. znaleźć choćby jeden jemu tylko w łaściw y neologizm czy jakąś inną formację, o której b y­ łob y w oln o powiedzieć, że nikt poza nim nigdy je j nie użył. W y ­ raźną cechą język a poety, raczej jednak do słownictwa należą­ cą, było ünikanie przez Szym onowica barbaryzmów i formacji złożonych; stosował ón przyjętą w epoce metodę derywacji, su- fiksalnej i prefiksalnej.

1. D e r y w a t y s u f i k s a l n e i p r e f i k s a l n e í a) R z e c z o w n i k i . Rzeczow niki pochodne od różnych podstaw tw o rzył Szym onowie za pomocą formantów sufiksal-nych takich, j a k : ---ak, -anka, -ań, -arz, -ca, -ec, -eń, -ica, -yca, -ic, -ina, -yna, -ka, -nik, -ość, -stwo, -unek, -yni, -anie, -enie. O to po jednym przykładzie na każdą kategorię: bujak („bujaku,

(9)

GARSC U W AG O JĘZYKU SZYM O N A S Z Y M O N O W IC A

15

nadchudłeś mi"-.— V I), czabanka („p rzyjm i parę czabanek" — X IV ), kijap (,,roście.., w gaju kijań — X III), praktykarz- (,,i za praktykarza słynąłem " — Nagr. kr.), wyderca („za w ydercą zawsze nędza chodzi" — X V II), ju n ieć (,,z młodu juńcom do ja rz­ m a " — X I), ló w ie ń („któremu... równia nie m ia ły" — X I), się- pica (•„śtępica zabiła" — Nagr. liszki), kom orzyca p,w nocy komo- rzyca kąsa" — X V II), panie („panie u rod ziw y" — X II), sadowina („gdym ochraniał sadow inę" — V I) zdrajczyna („zdrajczyn a nie będzie bez k ary" -— X V ), zmarska („g d y i zmarska z lica w ym u­ skała" — V ), dojnik („k ro w y w dojniku doiła” — X III), kwapliwość („swą kw apliwością utyrała" X I), niew olstw o (,,abo w niew ol- stwie będą nędznice ro d ziły" — .IX), tratunek (,,z trafiinku p rzy­ padłem tam na nie” — V I), łotry ni („bodaj się tej łotryni członki tak k u rczyły" — X V ), zawołanie („w ie lk ie zaw ołanie sprawiło to "— X IX ), zemszczenie (,,i pew ne na potym zem szczenie"— X I).

Rzeczowniki zdrobniałe tw o rzył Szym onowie za pomocą de- minutywnyćh przyrostków: -aszek, -eczek, -eczka, -ek, -enka, Jiczek, -iczka, -ik, -inka, -ka, np. wilczaszek („p rzy swoim w il- czaszku" — X II), wianeczek („d ajże mi ten w ianeczek przewięd- ły " — V III), sarneczka („ułapiłem sarneczek parę” — I), stru­

żek („strużek b ieży przez łąkę" — V I), skoizenka („gładka

skorzenka na nodze" — IV ), barwiczka („która z siły i zw yk łej barwiczki nie spadła" — V III), h eclik („niech heclicy tak w łó ­ czą" — X V ), srokacinka („jeszcze mają srokacinki na grzbie­ c ie ” — I), strawka („strawka cię m inęła" — X III) itp.

T w o rzy ł też Szym onowie dery w a ły za pomocą prefiksów czasownikowych: o-, ob-, po-, pod-, prze-, przy-, roz-, u-, wy-, za-, np. opiek („oddać z opieku zw y k łe g o " — X I), obłów („ w ie ­ czerzą gotuje z obłow u" — W ie j. szczęśl.), pokład („ i pełne w o ry w swym pokładzie czu je" — W ie j. szczęśl.), podw ijka („tę podwijkę trojakim węzłem zaw iązu ję" — X V ), przekląctw o („przeklęctwem srogiem " — X), przypołudnie („niech się strzeże w przypołudnie spania" — IV ), rozbójca („podało to ro zb ó jcy " — Lut. rok.), utrata („ab y młódź szła do u traty" — III), wydanie („bo mi idzie o w yda n ie" — X V II), zaranie („d o w ieczora od zara­ nia" — X V III) itp.

b) C z a s o w n i k i . W kategorii czasowników pochodnych na uwagę zasługują przede wszystkim sufiksalne form acje

(10)

itera-16 S T A N IS Ł A W K. PAPIERKOW SKI

tywne. W ich tw orzeniu nie odbiegał jednak Szym onowie od praktyki stosowanej przez współczesnych mu autorów, zwłaszcza zaś przez Jana Kochanowskiego 3. P rzy tworzeniu czasowników o postaci częstotliw ej posługiwał się jako formantami słow o­ tw órczym i następującymi sufiksami: -wa, -ować, -iwać, -ywać, np. grawać (,,jako w ięc na Aktejskim graw ał A racyn cie" — I),

popisow ać się (,,niźli się popisować u gminu podłego" — X), utai- wać się („sam się w rzeczy utaiw ał" -— Za potr.), chodzywać

(„i w śrebrnym na każdy dzień chodzywała pasie" — X III). Z przytoczonych i pozostałych przykładów na częstotliwe form acje czasow nikow e wynika, że przy ich tworzeniu stosował poeta następującą praktykę: 1. iterativa tw orzył, najczęściej z bezokolicznikiem na -ać, przy czym w formach osobowych cżasu teraźn iejszego odm ienią! ją, stosując końcówki: -am, -asz, lub -ám, -ász. 2. w w ielu formacjach w ich części rdzen­ nej w ystępow ało á ścieśnione, zwłaszcza gdy w rdzeniu była samogłoska, o, 3. iterativa pochodzące od czasowników na -ać, a tw orzone za pomocą przyrostka -wa — odmieniał poeta w czasie teraźniejszym, zachowując ten przyrostek, a w ięc zosta­

wać — zostawam, zostawasz itd. — zapewne z á ścieśnionym;

4. tw o rzył też Szym onowie czasowniki częstotliwe za pomocą przyrostka -ować, z formami czasu teraźniejszego na — -uję, -ujesz, np.: „albo się swoim baczeniem sprawuje" — X I „na co ja się o dobre m ienie pieczołu ję" — X III itp.

W zakresie czasowników pochodnych tw orzonych przez Szy- m onowica (a raczej tylko przez niego używanych drogą dery- w a cji prefiksalnej większość stanowią, rzecz prosta, czasowniki 0 aspekcie dokonanym, ale zdarzają się też czasowniki niedo­ konane, nawet iteratywne. W śród czasowników prefiksalnych notuję form acje z prefiksami: do-, nad-, o-, ob-, od-, po-, pod-, prze-, przy-, roz-, s-, u-, w-, wez-, wy-, wz-, z-, za-, np. d oiy czyć („d o ży c z mi światłości s w o je j" — V I), nadchudnąć („Bujaku! nadchudłeś m i" — V I), osieść („konia doskoczyć i przystojniej go osieść" — X I), obiesić („czem u tu wiszę, m iedzy brogi obie- szona" — Nagr. wr.), odnieść („ i ode mnie macie toż odnieść 1 próżno się o pieśniach p ytacie" — II), pożyć („A p o llo setnoręki d ziew ięsiły p o ży ł” — IX ), podmykać się („a pod skrzydła tureckie

(11)

GARSC U W AG O JĘZYKU SZYM O NA S Z Y M O N O W IC A 17 wszystek się podm yka" — Lut. rok.), przetraw ić (,,tu byśmy aż do śmierci lata przetraw ili" — I), przystać (,,u robotyś mi naprzód do serca przystała" — X III), rozradzać („d latego rzecz dobrą roz- radzacie" — V ), skarmić (,,aż cię łają skarm iły" — X II), udarzyć („i ozdobą przystojną kształtnie udarzyła" -— X I), wniść („le p ie j wniść miedzy w ilk i" -— X V ), wezwrzeć („kasza nam w ezw rza- ła" — X V ), wyniść („czterej śpiewaków w ynidzie w pośro- dek" — II), wzbudzić („n ie wzbudzi w as” — X IV ), zbracić się („gd zie się ze złym zbracisz” — X ), zajrzeć („a skroniom tych rozlicznych kw iatków nie za jrza ły " — V I).

Podobną praktykę w posługiwaniu się prefiksalnymi form a­ cjami czasownikowym i stosowali w szyscy pisarze w iek ów X V I i X V II.

c) P r z y m i o t n i k i i p r z y s ł ó w k i . Szym onowie po­ sługiwał się, zgodnie z praktyką sw ojej epoki, przymiotnikami utworzonym i od różnych podstaw słow otw órczych za pomocą powszechnych w jego okresie formantów, jak :'-an y, -isty, -iwy, -ywy, -ki, -ni, -ny, -ski, -uchny, z wyraźną jednak przewagą p rzy­ rostków: -ny, -iwy, np. dziewiany („dom y drzew iane" — X IV ),

slużbisty („gd y się pany służbiste z pachołki ściskały" — Nagr.

pap.), brzydliwy („posługi b rzyd liw e" — Lut. rok.), chodziw y („koń piękny, ch od ziw y" — X I), gładki („gładkich bogiń syn y" -— XI), niedostatni („je j dłoni niedostatnim zawsze o tw orzon e" — Mul, fort.), budowny („na co dom tak budow ny" — X III), szkodny („zw łoka szkodna b yła " — V II), ucieszny („kozy, ucieszne k o­ z y " — I), baltski („co nad Baltskim morzem siedzą" — Tenże),

króciuchny, („ręczyn ki ma króciuchne" — II).

Spośród zadiektyw izow anych im iesłow ów zw racają uwagę na­ stępujące z powszechnymi formantami -ały, -any, -ony: podpalały („nie wszystko są białe fiołki, są bronatne, są i podpalałe" — IV ),

przepalały („ale jakoby słońcem wszystek przepalały" — II), ma­ lowany („kam yczki malowane w w odzie się błyskają" — V I), nienadziany („lecz się w ięcej trzeba strzec zguby nienadzianej" —

V II), schowany („luboś jest nie w lesiech schow any" — Mik. W ol.), zizeczony („gd zie zrzeczona była panna komu innemu" — V II), stolony („oszczepy stalone w ręku dzierżąc" — V II), uprag­

niony („on upragniony korzyść niesie z łow u ” — W ie j. szczęśl.)

itp.

(12)

18 S T A N IS ŁA W K. PAPIERKOW SKI

Drugą warstwę przym iotników w języku Szym onowica sta­ nowią form acje prefiksalne z czasownikowym i przedrostkami: o-, po-, prze-, u-, za-, np. oziębły („grób niemy i ozięble kości” — X IX ), pocieszny („n igd y pociesznego końca nie dojdzie” — X V III),

poziem ny („zarosła poziemna leszczyna" — I), przestrony („aniś-

cie oko m iały do ludzi przestrone” — X ), przewiędly („wianeczek p rzew ięd ły” — V III), ubity („a kto bije, byw a też ubity" — X V I),

zarany („w żd y ć nam jeszcze oświtnie jutro dzień zarany" —

V III) itp.

Analizując używane przez Szym onowica przysłów ki należy zauważyć, że — podobnie jak w innych dziedzinach — posługi­ w ał się on powszechnym i w je go epoce dwiema kategoriami: przysłówkam i w łaściw ym i i niewłaściwym i. Do przysłów ków właściwych, jednow yrazow ych, najczęściej odprzym iotnikowych należą w języku autora Żeńców form acje sufiksalne z forman- tami: -e, -o, np. cale („i cnoty cale dotrzym ujesz" — Lut. rok.),

krwawię („ten zabity k rw a w ię" — Lut. rok.), trefnie („on ej tref­

nie żartow ać" — X III), w olnie (,, i w oln ie się uśmiechnie" — Mul. fort.); barzo („n ie barzo smaczne" — V), przestrono („przestrono patrzy” — X II), rado („co się rado k ry je " — V I), snadno („barzo snadno przyod ziew a” — X I) itp.

W kategorii przysłów ków niew łaściw ych notuję formacje w ie- low yrazow e, często w yrażenia syntaktyczne oraz jednowyrazo- we, bądź zrosty dawnych w yrażeń syntaktycznych, bądź też formy deklinacyjne — należą tu form acje: bez pochyby („szkoda tam być musi bez p och yb y" — IV ), by nam niei („b y namniej: i owszem je j rozprawiać poczęła" — V), do tyła („do tyła w o ła li" —■ V ), i owszem („i owszem sobie w ażne uciechy gotu je" — XI), na

przepych („jeszcze na przepych w te tu kraje się puścili” —

V II), na ten czas („i stałyście się na ten czas wierzbam i” — X),

na wstecz („chciałaby na wstecz, ale trudno" — X I), nie owszem

(„n ie owszem mię też możesz potępić" — I), po niew oli („musi po n iew o li” — X V ), w przejm y („w przejm y muzyka grała" — X X ), z miodu („z młodu juńcom do jarzm a" — X I), głosem („nie gadaj głosem, aby nie usłyszał te g o " — X V III), kęs („ale mu kęs w y trw a jm y " — X V ), potym („potym dam znać" — V III), wczas („niech nas z pola wczas puszcza" — X V III), wieręś („w ieręś ją dobrze w y c ią ł" — IV"), wżdy („a w żd y je zbierają" — IV ) itp.

(13)

GARSC U W AG O JĘZYKU SZYM O N A S Z Y M O N O W IC A 19 2 S t o p n i o w a n i e p r z y m i o t n i k ó w

i p r z y s ł ó w k ó w

a) S t o p n i o w a n i e p r z y m i o t n i k ó w . Słow otw órcza praktyka Szym onowica w tej dziedzinie stosowała się ściśle do norm powszechnych w je go epoce, form alnych i semantycznych. Stosunkowo n iew iele znajduje się w jego utworach form stopnia wyższego, który poeta tw o rzył za pomocą formantu -(ej)szy, -sza, -sze, np. rów niejszy (,,k ied y człow iek zdrów, insze rów n iejsze są szkody" — X IV ), więtsza (,,o tym mu więtszą wątpliwość dzia­ łało" — V II) itp. Znacznie natomiast w ię c ej zaw ierają utw ory Szymonowica form stopnia najw yższego, którego poeta używ ał w dw ojakiej postaci: starszej z prefiksem na-, i nowszej z prefik­ sem naj-, np. nachytrszy (,,pustki i nachytrszego om ylą złodzie­ ja " — X IV ), nagorszy („nagorsza u niego pochodniczka" — II),

napóźniejszy (,,u ciebie spanie napóźniejsze" — X III), najlepszy

(„najlepszym jest pow odem '" — IX), najwięłszy („ro g i nosisz naj- więtsze na gło w ie " -— V I).

Zwraca uwagę zupełny brak przykładów stopniowania opi­ sowego.

b) S t o p n i o w a n i e p r z y s ł ó w k ó w . Przykładów sto­ pniowania przysłów ków w tekstach Szym onowica zaled w ie k il­ ka — wskazują one, że praktyka poety nie w ybiegała i pod tym względem poza obowiązujące w epoce normy, a w ięc: barziej („mnie to barziej psuje" — X IV ), łatw iej („ła tw iej utrzym a" — Lut rok.), sporzej („jutro nasyp sporzej" — X V III), n alepiej („na- lepiej w świat z oczym a" — X IV ), nam niej („kaczęta namniej nie słuchają" — V Ij.

3. F o r m a c j e z ł o ż o n e

Stosunek Szym onowica do w yrazów złożonych był jeszcze bardziej oszczędny niż to stwierdza się w odniesieniu np. do Jana Kochanowskiego, chociaż obaj b yli przednimi humanista­ mi. W śród niew ielu w yrazów złożonych znajdujem y w języku Szymonowica composita starsze, jak np. dziewięsił (olbrzym ),

złotogłów, swowolny oraz w y ra zy złożone nowsze, o ró żn ^ n ty ­

pie budowy, i tak:

(14)

20 S T A N IS Ł A W K. PAPIERKOW SKI

razem zaś stanowią form ację rzeczownikową, np. rymopis („żem się otrzeć o przednie rym opisy w a ży ł" — Mik. W ol.),

2. oba człony są tematami rzeczownikowym i, całość również rzeczownikiem , np. w inohiad („winohrad przy gó rze" — V I),

3. p ierw szy człon jest liczebnikiem, drugi tematem rzeczow ­ nikowym, całość — rzeczownikiem , np. tizy n óg („oddał mu na ofiarę trzyn óg szczerozłoty" — X V I) (3),

4. w członie pierwszym w ystępuje temat rzeczownikowy, w drugim przym iotnikowy, całość jest przymiotnikiem, np. ser-

cowłcidny („ozdobą pieśni sercowładnych będzie" — X I), zloto- stronny („złotostronnej muzyki słuchamy" — X V I),

5. w obu członach występują tematy przym iotnikowe, całość jest rów n ież przymiotnikiem, np. całonocny („bankiety całonoc­ n e" — X I), szczerozłoty („oddał na ofiarę trzynóg szczerozło­ t y " — X V I), ważnomyślny („ i ważnomyślną radą pow łada" — XI),

w ielgom yślny („w ielgom yśln e spraw y" — Mik. W ol.),

6. człon p ierw szy jest zaimkiem, drugi liczebnikiem, całość — przymiotnikiem, np. wszystkokrotny („lata bieżą wszystkokrot- n e" •— W ie j. szczęśl.),

7. w członie pierw szym w ystępuje temat liczebnikowy, w drugim rzeczow nikow y, a całość jest przymiotnikiem, np.

setnoręki („A p o llo setnoręki dziew ięsiły p o żył" — IX),

8. człon pierw szy oparty jest na temacie liczebnikowym, drugi na tem acie przym iotnikowym , całość jest przymiotnikiem, np. w ielożyzny („C erero w ielo żyzn a " — IV ),

9. p ierw szy człon jest przysłówkiem, drugi tematem rze­ czownikow ym , całość — przysłówkiem, np. krzyw ooko („tu tro­ chę patrzyła k rzyw o ok o " — X III),

10. p ierw szy człon opiera się na temacie rzeczownikowym, drugi jest formą czasownikową, a całość — rzeczownikiem, np.

babożeń („ż e ci babożeniowie, co śmierci czekali" — V).

4. S t o s u n e k S z y m o n o w i c a d o r o d z a j u g r a m a t y c z n e g o r z e c z o w n i k ó w

W zasadzie i pod tym w zględem przestrzegał Szymonowie norm obow iązujących od w. X V I do naszych czasów — od­ stępstw w porównaniu ze stanem dzisiejszym znajduje się w jego język u zaled w ie kilka, np. rodzaju męskiego b yły dla niego

(15)

rze-GARSC U W AG O JĘZYKU SZYM O N A S Z Y M O N O W IC A 21 czowniki: gardziel („pogrzeb mi w gardzielu swoim udziałała" — IX), strug i pochodny strużek (,,z małych się strugów napawa­ ją" — IX i „strużek bieży przez łąkę" — V I), szkapa („stary szka­ pa tu leżę" — Nagr. st. szk.), wysep („w yspu w ielk iego studni- ce" — V I) 4. Rodzaju natomiast n ijakiego był dla poety rzeczow ­ nik rzemienie („jak o się to rzem ienie u bicza zw ęziło " — X V III).

III. SKŁONNOŚCI I Z A M IŁ O W A N IA SŁO W NIKO W E

W rozdziale drugim zaznaczyłem, że Szym onowie jako poeta polski nie odznaczał się jakąś szczególnie w yraźną ambicją sło­ wotwórczą, zadowalając się takim zasobem w yrazów , jaki w łaś­ c iw y był stanowi polszczyzny w je go epoce. Inaczej jednak kształtował się stosunek poety do słownictwa. Jako humanista od­ znaczał się Szym onowie w tym zakresie pew nym i skłonnościa­ mi i zamiłowaniami — odbiło się to w yraźnie w posługiwaniu się osobowym i imionami łacińskimi lub greckim i (pseudołaciń- skimi pseudo-greckimi) dla nazywania postaci w ystępujących szczególnie w sielankach. K rótki jest ich rejestr, ale bardzo w y ­ mowny, a więc: Alkon, Bombika, Dametas, Daphnis, Egle, Ery fika,

Greta, Idas, Kastcr, Lewcyp, Licydas, Linces, Menalkas, Mopsus, M orson, Perot, Phyllis, Polidew k, Silenus, Thestylis, Thyrsis, T y - tyrus.

Lubując się w imionach klasycznych lub na modłę klasycz­ nych tworzonych, nie zapominał poeta — gdy treść utworu tego w yraźnie wym agała — o im iennictwie rodzimym, z przewagą rusycyzmów, np. Baty, Halenka, Halina, Haśka, Martuszka, M ilk o ,

Oleńka, Oluchna, Pańko, Paraszka, Pietrucha, Soboń, Stach, Sy- mich, W onton.

Inną skłonnością, przypominającą Reja, było chętne posługi­ wanie się przez Szym onowica w yrazam i zdrobniałymi, zw łasz­ cza w kategorii rzeczowników, np. babka, bełcik, cieliczka, czep-

czyk, dworniczka, kostyrka, niewiestka, ręczynka, sarneczka, śpiewaczek, tarnek; króciuchny, uporniuchny itp.

Jako poeta polski, należący do rzędu czołow ych pisarzy sw o­ je j epoki, a zarazem jako pedagog miał Szym onowie zawsze ż y ­ wą troskę o język nie tylko staranny i sprawny, która to troska

(16)

22 S T A N IS Ł A W K. PAPIERKOW SKI

jest przekonyw ającym dowodem je go w ysok iej kultury ję z y ­ kow ej, w yrażającej się rów nież ży w o odczuwanym kryterium na­ rodow ym poprawności język ow ej, ale równocześnie dość głęboko tkw ił jeszcze, pod w p ływ em przede wszystkim nawyków, w polsz- czyźnie średniowiecznej. Ta właściwość jego czynnej postawy wobec język a była powodem wcale obfitych w języku Szymo- nowica archaizmów leksykalnych i gramatycznych — odosob­ nione przykłady wskazują sięganie nawet pó form y najstarsze, ja k np. forma dopełniacza liczby mnogiej rzeczownika rodzaju m ęskiego sąsiad — sąsiad5. Jako humanista pozostawał autor Żeńców pod w p ływ em język a łacińskiego, zwłaszcza w dziedzi­ nie składni, ale jako poeta kresow y ustrzegł się poważnego w p ływ u język a małoruskiego nawet ruskiej fonetycznie cze­

reśni nie przyjął, używ ając zgodnego z polską fonetyką wyrazu trześnia. — Stwierdzenie to nie kłóci się ze stanowiskiem nie­

których językoznaw ców , zwłaszcza St. Hrabca, który wskazał szereg rusycyzm ów w języku Szymonowica. Jest ich w sumie tak mało, że o poważnym w p ływ ie ruszczyzny na język autora

Żeńców trudno jest mówić. W jeszcze mniejszym stopniu od­

działały na ję zy k Szym onowica w p ły w y innych język ów wschod­ nich.

Było też słownikową cechą Szym onowica chętne posługiwanie się swoistym i w yrażeniam i i zwrotami w rodzaju: dobra myśl (wesołość), niema twarz (bydlę), zadojne cielęta (cielęta, którym u matek zostawiono mało mleka); baczyć się o czym (mieć coś na pamięci), m ieć sprawiedliwą (mieć słuszność), zachodzić się

o czym (krzątać się koło czegoś) itp.

W reszcie, jak ży w a była troska poety o czystość i nieskazi­ telność języka, świadczą zdecydow anie rzadkie, po utworach rozsiane, dialektyzm y w rodzaju: babożeń, bujak, chociaj, C h r ó ś ­

cina, ciokik, dracza, heclik, inakszy, inszy, jeno, leda, ledajaki, malowany, nieprzydybny, okoły, onegda, poranu, przeplitać, przydź, skrzypica, wedla, zlomić.

IV . FLEKSJA .

1. D e k l i n a c j a r z e c z o w n i k ó w m ę s k i c h . M ateriał ję z y k o w y utw orów poety świadczy, że nawet uświadamiając so­

(17)

GARŚĆ U W A G O JĘZYKU S Z YM O N A S Z Y M O N O W IC A 23 bie nową zasadę rozkładu końców ek nie zawsze umiał się on oprzeć silnie działającemu nawykowi. Stąd właśnie używanie końcówki -a w dopełniaczu 1. p. rzeczow ników nieżywotnych, bądź też końcówki -u dla rzeczow ników żywotnych, np. szczęta {„niechaj w was m oje dary nie giną bez szczęta" X I), kłopota („bez kłopota nieznany starzec dokończę ży w o ta " W iej. szczęśl.) itp. Rzadkie b yły odstępstwa poety od norm y w zakresie koń­ ców ek -u//-owi w celowniku 1. p., jak np. parobku („n ie w y b ie ­ gać się przed nią parobku żadnemu" X V III), chłopow i („w ręce wpadnie głupiemu chłopow i" Nagr. jastrz.). Stare form y m iej­ scownika 1. p. z końcówką -e zdarzały się bardzo rzadko, np. pa­

nice („p rzy swoim panice" X II), dnie („spać w e dnie" X III) 6, ale

kiedy indziej spotykamy formę sadu („stoją w nadobnym sadu" X II).

N aw yk i czasem w zgląd na rym działały rów nież w posługi­ waniu się przez poetę formami przypadkowym i liczb y mnogiej, stąd -— choć bardzo rzadkie — form y męskoosobowe w m ianow­ niku rzeczowników nieosobowych, np. charci („k ied y mię charci dognali" Nagr. zaj.), ciołacy (,, i cieliczki padły, i c io ła c y " X IV ),

kozłow ie („co z kozami działają k o zło w ie" V I), koziełkow ie

(„czterej koziełkow ie m łodzi" V I). Osobowa forma rzeczownika nieosobowego pociągała za sobą taką samą formę przydawko- w ego przymiotnika, np. „bodaj mię grubi raczej osłow ie słu­ chali" X V I, „je d li grubi ptacy" X IV , „psi w aszy szczekają" V II. Pociągała też taka forma za sobą osobową formę orzeczenia przy nieosobowym podmiocie, np. „szpacy mi pozjadali" X V III, „w ia- trow ie ciszyli sw oje wiania szumne" III itp.

Spośród rzeczow ników osobowych na uw agę zasługują jesz­ cze dwa: błaznowie („w szyscyście błaznow ie" — X V I) i starco-

wie („starcow ie młode syny będą grześć" IX ). Do najbardziej

jednak interesujących w łaściwości fleksyjnych Szym onowica w zakresie deklinacji spółgłoskowych rzeczow ników męskich zaliczyć należy głęboko archaiczną bezkońcówkową (po zapisu pierwotnego jera) formę dopełniacza 1. p. sąsiad, mianownik 1. p.

sąsiad. U żył jej poeta pięć razy i to w różnych utworach, np.

„nie kożdy z sąsiad moich" (I) — „g o re u sąsiad, g o re " (Lut. 6 Stara form a m iejscow n ik a 1. p. nie uchow ała się do d zisiaj, z w y ją tk ie m skam ielin y ję z y k o w e j w w y ra żen iu : w ś dnie i w nocy.

(18)

24 S T A N IS ŁA W K. PAPIERKOW SKI

rok.) — ,,gdzie mógł dostać żony: u sąsiad nie chciał" (V II) — „bodajeś i u sąsiad także zakrzecała" (X II) — ,,od złych sąsiad wszystko złe " (X IV ).

U żyw ał też Szymonowie, ale bardzo rzadko, starszych form biernika 1. m. zakończonych albo na -y (jak u prasłow. tematów na -c, -u, albo na -e (jak u prasłow. tematów męskich na -i i spółgłoskowych), np. przy ja cioły (,,snać to i p rzyjacioły mało w iern e c zyn i" — X I), sąsiady (,,że masz niedobre sąsiady" rym do: rady — V III), syny („starcow ie młode syny będą grześć" — IX );

goście („goście jadące w idziała” — X II), ludzie („m y dawnych

w ie k ó w ludzie pochw alajm y" — X V I), męże („co męże, co wojny, co zbroje śpiew ał" — Mik, W ol.), w ięźnie („pożenie w ięźnie w tył pow iązan e" — X I) itp.

W narzędniku 1. m. używ ał Szytrronowic już zw ycięskiej w je ­ go epoce końcówki -ami, ale obok niej rów nież starszej -mi i archaicznej -y(-i), np. czasy („za czasy wszystko idzie” — Lut. rok.), dary („a za dary tw ym i" — X IV ), o/cy („jeszcze przed o jc y " — Lut. rok.), szlaay (,,i zw ierz dziki szedł za jego szłady" — I), bogi („a z bogi m ow y m iew ał" — X V I), brzegi („a tyś tylko nad brzegi pustemi" — III); labęćm i („z łabęćmi dobrze porów ­ n yw a ł" -— X V I), obycznjm i („oni swemi obyczajm i" — X V ),

paslerzmi (,,m iedzy pasterzmi w szystkiem i” — I) itp.

Znajdujem y też w utworach Szymonowica kilka starych, w X V I wieku wychodzących już z użycia, form miejscownika

1. m. z końcówką -ech, np. chlew iech („gin ie w chlewiech" — X V III), czasiech („na teraźniejszych czasiech przestaw ajm y" — X V I), dom iech (,, w domiech w ielk ich ” — X I), grunciech (,, jako- ziemia w swych grunciech zawieszona" — III), lesiech („tu 'po lesiech ptaszkow ie" — I), obraziech („na obraziech malują" — X I).

R z e c z o w n i k i m ę s k i e s a m o g ł o s k o w e . Konserwa­ tyzm Szym onowica, je g o uleganie n aw ykow i b yły czasem tak silne, że rzeczow niki męskie, ale z form y żeńskie odmieniał tak, jak rzeczow niki żeńskie na -a, -ja, np. dop. 1. p. woźnice („od w oź­ nice złe g o " — Nagr. st. szk.), rów nież dop. 1. p. zbójcę („ani się zbójcę ani się w ilk ó w o b a w a ły" — X V I); mianownik 1. m. kończył się na -y, np. słudzy („naszy słudzy tak nas oganiają" — X IV ),

(19)

GARSC U W A G O JĘZYKU S Z YM O N A S Z Y M O N O W IC A 25 starszą końcówką -e używał form y biernika 1. m. do rzeczownika

zwycięzca, np. „gd yś z M osk w y zw ycięzcę w itała" — Lut. rok.);

zgodnie z nowszą zasadą używ ał w mianowniku 1. m. rzeczownika

kostyra form y kostyrow ie, np. „potym się w ych ow a ją w ie lcy

kostyrow ie" (X V I); a może o użyciu tej form y zdecydow ał tylk o rym do: przysłowie.

2. D e k l i n a c j a r z e c z o w n i k ó w ż e ń s k i c h . Jak inni pisarze jego epoki posługiwał się Szym onowie obok form nowszych, ustalonych lub w yraźnie się już ustalających, ró w ­ nież formami starszymi, które pow oli w ych odziły z użycia.

Mianownik 1. p. kończył się u rzeczow ników twardotemato- wych na -a jasne, u rzeczow ników m iękkotem atowych na -a jasne lub -a ścieśnione. Przyjąć też należy, że — podobnie jak u K ocha­ nowskiego i innych autorów tego okresu w dziejach polszczyz­ ny — końcówkę -a jasne m iały zawsze rzeczow niki męskie typu szkodźca, choć w języku Szym onowica przykładów tej kategorii jest bardzo mało, bez porównania mniej niż np. u K ochanow ­ skiego.

Starej końcówki -e w dop. 1. p. używ ał Szym onowie przede wszystkim w odmianie rzeczow ników zakończonych w temacie na spółgłoskę funkcjonalnie miękką a w mian. 1. p. na -a (jasne), np. dusze („siliłem się z dusze" — X III), k ry n ice („czerpać na­ poju z k ryn ice" — X), nędze („d o starości nędze nie uczuje" — X II), tarcze („bok otw arty od tarcze" — V II), zorze („ja k o niebo od w esołej zo rze" — X II) i kilka innych. — W a rto podkreślić, że użycie takiej właśnie końcówki w dopełniaczu 1. p. nigdy nie w y ­ nikało ze w zględ ów na rym.

Tylko dwa przykłady świadczą, że w odniesieniu do rzeczo w ­ ników żeńskich z mian. 1. p. na -á (ścieśnione) tkw iła jeszcze w świadomości poety właściwa tym rzeczownikom końcówka -ej, np. różej („i różej przedsię u żyw a ją" — V III), w olej („a ż się swej w olej napili" — III). Rzeczow niki m iękkotem atowe miały w języku Szym onowica formę dopełniacza 1. p. z końcówką -e, np. nadzieje („ona nie traci n ad zieje" — X II), szyje („muszę za­ wiesić dzwonek miedziany u s zy je " — V I), ziem ie („gw iazd ą Rus­ kiej ziem ie" — X I); tylko raz w ystępuje forma nowsza z koń­ cówką -i, np.: „padnie do ziem i" — V II.

(20)

26 S T A N IS Ł A W K. PAPIERKOW SKI

zwłaszcza pani, przybierały w dop. 1. p. końcówkę -ej, np. ,,bo gd y się od paniej sw ej nocą ukradacie" — X.

K ońców ki -ej, używ ał też poeta w celowniku 1. p. rzeczow ni­ k ów tej kategorii, np. „n ie barzo to cudnie spać w e dnie gospo- d y n ie j" — X III.

Rzeczow niki żeńskie spółgłoskowe, zarówno pierwotne tematy na -i, jak i tematy spółgłoskow e miały w dop. 1. p. końcówkę -e, np. skronie („ró że nigdy nie schodzą z utrefionej skronie" — X I), krw ie („nim do k rw ie przyszło" — V II) i macierze („zachowaj dla macierze, k ied y rano w stanie" — IV ), ale form takich ilość znikoma.

W wołaczu 1. p. zdarzała się Szym onowicowi forma z koń­ ców ką -i, właściwa pierwotnym żeńskim tematom na -i- lub spółgłoskowym ; w ystępow ała ta forma u rzeczowników miękko- tematowych, np. lu tn i! („lutni moja! tu stańwa" — Lut. rok.) c zy ziem i! („gruba północna ziemi! ciebieli w in ow a ć" — Lut. rok.).

P rzykładów dla starszych form m iejscownika 1. p. w tekstach Szym onowica bardzo mało, bo tylko dwa; jeden zakończony na -ej („tym czasem o w ieczerzej żonka się zachodzi" — IX), drugi z końcówką -i („niech go to w e śnie trapi, niech trapi na jaw i" — X V ), bo chyba od jaw'.

Bardzo też mało jest w utworach Szym onowica przykładów starszych form liczb y m nogiej — należą do nich: mianownik za­ kończony na -i(-y), np. dłoni („ je j dłoni zawszeć otworzone" — Mul. fort.), łodzi („ja k o kupców rącze ło d zi" — Mul. fort.), roz­

koszy („rozk oszy zbytne, ustawiczne poszpeciły oblicze" — XI).

Rów nie skromnie w ygląd ają przykłady biernika 1. m. z końców­ ką -i(-y), np. bani („gd yb ym miał skarb królewski, albo złota bani" — IV ), dłoni („w o d y w zięła w dłoni” — X), skroni („chcąc przystroić tw o je skroni śliczne" — V I) i twarzy („przyrodzenia człow iecze w nieme twrnrzy czarami odm ienia" — X V I), W na- rzędniku 1. m. obok normalnej końcówki -ami raz tylko w ystę­ puje starsza końcówka męska -y, np. „wszystkiem i N a ja d y" —■ III, w miejscowniku stale końcówka nowa -ach.

Z dawnej liczb y podw ójnej uchowały się w języku Szymo­ n ow ica już tylko szczątki — są to form y: mianownik dwie sośnie („c ieb ie w y glą d a ły dw ie sośnie w y so k ie" — X IV ); dopełniacz

(21)

GARSC UWAC- O JĘZYKU S ZYM O N A S Z Y M O N O W lC A 27

ręku (,,pasterzu, nać to z ręku moich" — II i inne); biernik kozie

(„w ysysają dwie k o zie" — 1), siestrze („zm ów ione już mieli za się dwie siestrze" — V II), stronie („na dw ie stronie stali" -— IX ); narzędnik z końcówką męską garścioma („i obiema gar- ścioma" X I), rękoma („klaskały rękom a” — X X ).

W edług deklinacji żeńskiej odmieniał poeta rzeczownik zbio­ row y bracia, używ ał w ięc w dopełniaczu form y b ia cie j („tysiąc mej braciej w lesie" — Nagr. wilka). s

3. D e k l i n a c j a r z e c z o w n i k ó w n i j a k i c h . Dekli- nacja rzeczowników rodzaju nijakiego tylko nieznacznie różni się od deklinacji męskiej — taki też stan stwierdza się w języku Szymonowica. Jako rysy charakterystyczne wskazać należy szczegóły następujące:

a) Dopełniacz 1. p. zawsze miał końcówkę -a, np. mała („kto mała żałuje" — IX );

b) Forma narzędnika 1. p. a w łaściw ie je j zakończenie za le­ żało od formantu słow otw órczego i to u rzeczow ników z forman- -tem -ije narzędnik przybierał końcówkę -im, która na przełomie w ieków X V I z X V II zaczęła ustępować miejsca końcówce n ow ­ szej -em. W utworach poetyckich Szym onowica już tylko dwa przykłady z końcówką -im, a m ianowicie: śpiewanim („aż się w szyscy obeszli jednakiem śpiewanim", chyba ze w zględu na rym do: za nim — II) oraz danim („g d y mu przyszło, mym zdanim" — Mik. W ol.). Poza tym powszechna była już końcówka -em, np.

narzekaniem („co narzekaniem złomić chcą" — IX );

c) M iejscow nik 1. p. kończył się normalnie samogłoską -e, np. cale („i tak grzbiet ma on w cale" — X V III), małe („p rze ­ stawałem na m ałe" — Nagr. szp.) oraz dwa przykłady złożenia z obydwom a członami odmiennymi: ocem gnieniu („i dusza yr oce- mgnieniu członków odbieżała" — V II, X V I);

d) M iano wnik, biernik i w ołacz 1. m. m iały zw ykłą koń ców ­ kę -a, np. bydła („że u was bydła odch odziły" — X IV ), raz zaś użył poeta form y z -i, np. „oczki ostre ogn iste" — II. W jednym również przypadku w ystępuje forma z -y, a to jęczm iony („k ie ­ dyśmy bujne posiali jęczm iony" — X IX , zapewne ze względu na rym do: plony). W y ra z jęczmień odm ieniam y i dzisiaj nie­ konsekwentnie, bo w liczbie pojedynczej jako rzeczow nik męski,

(22)

28 S T A N IS ŁA W K. PAPIERKOW SKI

w liczbie natomiast m nogiej jak rzeczownik rodzaju nijakiego (jęczmiona, jęczm ion itd);

e) W celowniku 1. m. w ystępowała końcówka -om i spora­ dycznie, ale n iezw yk le rzadko końcówka -am, np. uszam (,,co Rzymskim uszam jaw no b y ło " — Tenże).

f) R ów n ież już tylko szczątkowo — i to dość często ze w zglę ­ du na rym — w ystęp ow ały w języku Szym onowica starsze formy narzędnika 1. m. z końcówką -y, np. d rzew y (,, i ledw ie miedzy d rzew y bądźcie policzon e" — X ), laty (,,przed la ty zewsząd b y­ w ał gmin ludu" — IX ), małżeństwy (,,i małżeństwy wystawia dom y okazałe" — X I), p ió iy (,,i pióry czarnemi oszpecił się” —

III), słowy (,,i nie zniży się m ójem i sło w y " — Mik. W oł.), stadv

(„g d y chodził za stady" — I), zioly („tem i zio ły wiedmą się sta­ w a ła ” X V );

g) W reszcie w form ie miejscownika 1. m. zdarzała się jeszcze poecie, obok ustalonej końcówki -ach, starsza -ech, np. leciech (,,oba w leciech ró w ieśn icy" — V I), siowiech („na tw ych pięk­ nych słow iech" — V III), uściech („i nagorsze w uściech jego ja d y " — II).

Z dawnej liczb y podw ójnej uchowała się tylko forma m iej­ scownika oczu („jam na oczu snu jeszcze nie m iała" — VI), aktualna i w e współczesnej polszczyźnie jako forma dopełnia­ cza 1. m.

4. D e k l i n a c j a z a i m k ó w . Zaimek osobow y 1, osoby

ja, a raczej ja (z a ścieśnionym) miał w bierniku wyłącznie for­

mę mię, nie tylko przy czasowniku, ale i w połączeniu z przyim- kami. N ig d y nie w ystępuje forma m ie ani mnie, czyli inaczej niż u Kochanowskiego. Zaimek 2. osoby miał w bierniku formę cię, praw ie nigdy ciebie, zaimek zaś 3. osoby w rodzaju żeńskim miał w mianowniku 1. m. formę ony („znow u jest swym Muzom oddany a ony go uniosły" — X I); w celowniku 1. m. zdarzała się forma jem („on jem też o b ja w ił" — X V I), w bierniku — forma

ich, nawet w odniesieniu do rzeczy („cieb ie czasem pochmurne

obłoki zasłonią, ale ich prędko w iatry pogodne rozgonią" —

X V III), a w narzędniku stale w ystępow ała końcówka -emi, a więc

niem i („tw a rz mu niemi popisała" — III i inne).

(23)

GARSC U W A G O JĘZYKU SZYM O N A S Z Y M O N O W IC A 29 np. tę („cienką tę pracą zo w ę" — Mik. W ol.), onę („i onę piękną krasę poszpeciły" — X I), moją, twoją, swoją, itp. Raz tylko w sie­ lance IX spotykamy ściągniętą formę swą („sw ą będą w y d a ja ły cząstkę").

W mianowniku 1. m. zaimków dzierżaw czych nasz, wasz i za­ imka sam używ ał poeta dla rodzaju m ęskoosobowego końcówki -y (z dawniejszej -i), np. naszy („o jc o w ie naszy" — IX), w aszy („psi waszy szczekają" — X II), dla rodzaju zaś m ęskorzeczowego końcówki -y np.*samy („że się samy nagrobki zaleczą" Czytelń). A le i w tym zakresie nie był konsekwentny.

Forma narzędnika 1. m. wszystkich zaim ków miała w yłącznie końcówkę -emi, np. niemi („tw arz mu niemi popisała" — III),

m ojem i („nie zniży się m ojemi s ło w y " — Mik. W ol.), takiem i

(„co nad brzegi takiem i" — X ), tem i („n ie temi zabawam i" — X IV ), wszystkiemi („m iedzy pasterzmi w szystkiem i" — I) itp.

Z dawnej liczby podwójnej odnajdujem y tylko dwie form y: mianownik sama („sama dwa uczyńm y z sobą" — V II) i celow nik

nama („Likory, będzie dobrze nama" — X III).

5. D e k l i n a c j a p r z y m i o t n i k ó w .

a) R e s z t k i d e k l i n a c j i r z e c z o w n i k o w e j . Jak wszyscy pisarze jego epoki nie w y zb y ł się i Szym onowie resztek starej rzeczow nikow ej odmiany przym iotników. U żyw ał takich właśnie form przeważnie w funkcji orzecznikow ej przymiotnika, np. „co uszam jawno b y ło " (Tenże), — „ p r ó ż e n k ł o p o t ó w " (W iej. szczęśl.), — „ r a d się chełpi" (X) — „i będę w e s ó ł " (X IX ) — ,,żyje w o l e n od buntów" W iej. szczęśl.) — „dziś, co ż y w o , c h w a l i " (I).

Do tej kategorii należą też przyrniotne im iesłow y bierne, np. „c o może być o d d z i e l o n o " (X I) •— „zaw sze był m i e w a n za takiego" (X) — „tu Daphnis jest p o g r z e b i o n " (X IX ) — „niech dla chełpy nie będzie r z e c z o n o " (XI) — „bez nas nic •nie może być* w rzeczach tych s p r a w i o n o " (X I) — „jak o świat s t w o r z o n od początku" (III) — „ten z d r a d z o n w potraw ie" (Lut. rok.) —• „g d y w oborach było z a m k n i o n o w szystko" (X V II).

(24)

30 S T A N IS Ł A W K..PAPIE RK O W SK I

Z form deklinacji zaim k ow o-przym iotn ik ow ej7 na uwagę zasłu­ gu je kilka szczegółów, a m ianowicie:

1. N arzędnik 1. p. w rodzajach męskim i nijakim kończył się na -im(-ym) bardzo zaś rzadko i tylko w rodzaju nijakim na -em (ze ścieśnionym é), np. „jednakiem śpiewanim " (II), — ,,bo was przeklęctwem srogiem " (X );

2. W mianowniku 1. m, w ystęp ow ały czasem, ale bardzo rzad­ ko, form y osobow^e, je że li rzeczow nik n ieosobow y miał osobo­ wą formę np. ,,dzicy p tacy" (X III) — „jedli, grubi ptacy" (X IV ) itp;

3. Biernik 1. m. przym iotników męskich miał normalną jeszcze w epoce Szym onowica końcówkę -e, najprawdopodobniej z jej zw ężoną artykulacją, np. „goście jadące w idziała" (X II) — „przy- ja c io ły mało w iern e c zyn i" (X I) itp. Rzadziej w ystępow ała forma nowsza równa dopełniaczow i u przym iotników łączących się przydaw kow o z rzeczownikam i osobowym i;

4. Narzędnik 1. m. kończył się niemal bezw yjątkow o na -erni, np. „ i p ióry czarnem i oszpecił się" (III) — „duiszemi płoty oddzie­ lo n o" (X I) — ,,z ptakami grubem i pom ieszał" (III) — „gasić szko­ dami m ałem i" (V II) itp. Zupełnie w yjątk o w o zdarzała się Szymo- n ow icow i forma z końcówką -ymi (-imi), i to w odniesieniu do przym iotników rodzaju męskiego, np. niżby martwymi mieli leżeć w ziem i" (V II) — „m ied zy odm ęty m orskim i" (W iej. szczęśl.) — „m ied zy w a ły niesioinyrrd" (W iej. szczęśl.).

6. D e k l i n a c j a l i c z e b n i k ó w . W zakresie odmiany liczebników stosował poeta na ogół praktykę właściwą jego epo­ ce, .spośród zaś drobnych odchyleń należy zanotować następu­ jące:

1. W deklinacji liczebnika dwa utrzym yw ały się dwie formy dawnej liczby7 podw ójnej — mianownik r. m. dwa („sama dwa uczyńm y z sobą" — V II) i biernik r. ż. dwie („w ysysają dwie ko­ z ie " — I), rzadziej natomiast ja w i się forma celownika obiema („lubo mnie, lubo tobie, lubo obiem a" — V II);

2. Liczebnik sześć w yk a zyw a ł w dopełniaczu starą formę rze­ 7 W m o je j p ra cy pt. O tzw. złożonej odmianie p r z y m io tn ik ó w polskich „P am iętn ik T P N w L u b lin ie". III (1936), starałem się w y k a z a ć słuszność na zw y: odm iana za im k ow o -p rzy m iotn ik o w a w p rz eciw ień stw ie do tra d y c y jn e j n azw y: odm iana złożona.

(25)

GARSC U W A G O JĘZYKU SZYM O N A S Z Y M O N O W IC A 31 czowników -i — tematowych, mianowicie: sześci („lat dziesiątków sześci" — V ) ;

3. Jak rzeczownik r. n. odmieniał poeta liczebnik sto, np. ,,do

sta lat" (Nagr. wr.) — „rozeznasz go m iedzy stem " (II) ¡ — tak też

wyglądała odmiana liczebnika tysiąc, np, „m iedzy tysiącmi mło­ dzi" (X I);

4. Odmianę rzeczow nikow ą miał też liczebnik wiele, np. „kto żałuje mała dla w iela” (IX ) — „małem trzeba ochraniać w iela " (IX) i „w iętszy żal z wielą cierp ieć" (X IV );

5. Liczebnik dw oje był albo strukturą rodzaju n ijakjego i w y ­ magał przy sobie dopełniacza 1. m. albo też w ystępow ał w zw iąz­ ku zgod y z określanym przez siebie wyrazem, np. „o d w o jej kw incie" (1).

7. K o n i u g a c j a c z a s o w n i k ó w . Podobnie jak dekli­ nacja, odmiana czasowników w języku Szym onowica odbyw ała się — przynajmniej w jego m owie poetyckiej — w ramach w łaś­ ciw ie już ustalonych norm. Taki stan jest oczyw iście w yrazem jego modernistycznej postawy ję zy k o w e j — na karb ję zy k o w e g o konserwatyzmu poety zaliczyć trzeba pewną, niezbyt liczną, ilość odstępstw od normy lub wahań. D o tyczy ły oba te zjawiska form starszych, które jednak w tamtym okresie rozw oju polszczyzny nie zawsze b yły już archaizmami, integralnymi, sem antycznym i czy też obocznościowym i w stosunku do struktur znaczących to samo w e współczesnej połszczyźnie. T e właśnie odstępstwa od normy i wahania stanowiły o swoistych właściwościach ję zy k o ­ w ych autora Żeńców, mimo że w niektórych wypadkach b yły to często cechy w łaściw e rów nież Kochanowskiemu i innym czołow ym pisarzom okresu Odrodzenia.

F o r m y c z a s u t e r a ź n i e j s z e g o . Czasowniki typu:

stawać odmienia poeta: stawam, stawasz itd. np. „ja k o stawam "

(I) — „niechaj wdzięczność swą oddaw a" (Mik. W o l.) — „i w wieńcach przodek im daw ają" (IV ); podobnie odm ieniał cza­ sowniki z formantem — -ywać, np. „ju ż go ani pole w id y w a " (XI) — „lubo przed Askrejczykiem w górę w y la ty w a " (Mik. W o l.) itp. Czasownik szarpać m iewał u poety form y w edług koniugacji III, np. ,,czemu'mię szarpasz" V III) a czasownik skrzypieć — w e ­ dług koniugacji I, np. „lub na gęślach skrzypie" (X V I).

Cytaty

Powiązane dokumenty

DZIEJE OPINII ANDRZEJA SCHONEUSA O TALENCIE POETYCKIM WŁASNYM I SZYMONA SZYMONOWICA.. Długim żywotem cieszą się zazwyczaj niektóre pomyłki popełnione przez uczonych

W cyklu Sielanek Szymon Szymonowie zawarł swoje poglądy na temat poezji sielskiej, tradycji literackiej, wzorców gatunku inicjowanego w poezji polskiej. Autor Sielanek sytuuje

zależnie od definicji i tekstu, w jakim występują, uznaje się za przejaw twórczości artysty cz nej. Krzyżanowskim przysłowia dzieli się na właściwe i zwroty przysłowiowe,

by the use of stimulus (questions) memory traces are triggered and affect emotional con- dition of a person being examined to increase his/her arousal because of the significance he

The project concerning eye-hand coordination and telemanipulation considers the lack and disturbance of sensory feedback, the most important intrinsic limitation of minimally

Ponieważ ludzkie ciało nie jest aksjologicznie neutralne moralnie, gdyż osoba wyraża się poprzez ciało, w którego jest posiadaniu, zatem wszelkie ingerencje za- równo w

ferat ten jest przykłądem stosowania logiki formalnej do filozofii klasycznej. Jest to nawiązanie do programu Kola Krakowskiego, a więc również do programu

Po pierwsze, przypomnieć można jednak wskazywaną już oko- liczność, iż jedynie część otwartych czasopism pobiera opłaty za opublikowanie tekstu; zasadnicza wątpliwość