• Nie Znaleziono Wyników

View of Consistency of the theory of participation contained in the texts of Saint Thomas Aquinas

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Consistency of the theory of participation contained in the texts of Saint Thomas Aquinas"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK ! F I L O Z O F IC Z N E T o m X L V III, z e s z y t 1 - 2 0 0 0 T O M A S Z P A W L I K O W S K I W a r s z a w a S P Ó J N O Ś Ć T E O R I I P A R T Y C Y P A C J I Z A W A R T E J W T E K S T A C H Ś W I Ę T E G O T O M A S Z A Z A K W I N U

P o d ejm o w an a tu k w estia doty k a s p ó jn o ś c i1 teorii partycypacji zawartej w pism ach D oktora A nielskiego oraz jej zgodności z ca łością je g o metafizyki. Z agadnienie to rzadko p orusz ają współcześni tomiści polscy. B rak przede w szystkim gruntow nej analizy tekstów św. T o m a s z a om aw iają cy ch tę pro­ b lem atykę. Pustki tej nie zapełnia obszerna m on o g rafia Z. Z dybickiej, która sam a stwierdza: „N ie je s t naszym zadaniem ani eg z e g e z a w szystkich tekstów T o m a sz a na tem at partycypacji, ani śledzenie tego, ja k w j e g o system ie d o k o ­ nyw ało się krystalizow anie własnej koncepcji partycypacji. Tej pracy dokonali w spółcześni tomiści - historycy i ontolodzy partycypacji. N a sz y m zadaniem będzie p ró b a przedstaw ienia teorii partycypacji w oparciu o dojrzałe k o n c e p ­ cje T om asza, d ostrzeżone i kon ty n u o w an e w egzystencjalnej wersji tomiz- m u ”2. Niestety, prace historyczne, o których pisze Z. Z dybicka, nie fu nkc jo­ nują na polskim terenie. W y d a je się nadto, że nasi tom iści p o m ija ją na ogół p ro b lem a ty k ę partycypacji. W yda ny nied aw n o L eksykon filo z o fii kla syczn ej za w iera hasło P artycyp a cja i odróżnia jej rozum ienie platońskie od tom istycz- nego, je d n a k ja k o różnicę p om iędzy tymi d w o m a ujęciam i w skazuje w p ro w a­

1 P o j ę c i a sp ó jn o śc i, j a k i m tu się p o słu g u ję, u ż y w a M. A. K rą p iec w s tu d iu m S p ó jn o ść

T o m a szo w e j te o r ii b y tu ([w:] t e n ż e . B yt i isto ta , Lubli n 1994, s. 151-165). O k r e ś la tam

„ s p ó j n o ś ć ” teorii j a k o jej „ s p r a w d z a n ie s i ę ” w „ w ę z ł o w y c h p u n k ta c h s y s t e m u ” , tj. w „ w aż n y c h k o n c e p c ja c h by tu s p a r t y k u la r y z o w a n e g o ” , „w an alizie z a s a d n i c z y c h s ta n ó w b y t o w y c h ” (tam że, s. 151). W a rty k u le ty m d o w o d z i, iż s z c z e g ó ło w e teo rie T o m a s z o w e j m eta fiz y k i e g z y s te n c j a l ­ nej (np. bytu r e la cy jn e g o , p r z y p a d ło ś c io w e g o , s u b s ta n c ja l n e g o itd.) z g a d z a j ą się z jej o g ó ln y m ujęc iem . W y d a j e się zatem , że „ s p ó j n o ś ć ” to w ła s n o ś ć teorii p o l e g a j ą c a na ty m, że nie p o d ­ w a ż a lej teo rii ż ad n e jej s z c z e g ó ło w e zas to s o w an ie .

: Z. J. Z d y b i c k a , P a rty c y p a c ja bytu. P ró b a w y ja ś n ie n ia r e la c ji m ię d z y św ia tem a B o g ie m , L u b li n 1972, s. 63.

(2)

1 0 4 T O M A S Z P A W L I K O W S K I

dzenie przez św. T o m a s z a tem atu istnienia i stw arzania do w cześniejszego sfo rm ułow a nia teorii partycypacji. Kładzie rów nież zbytni nacisk na elem ent p o d o b ień stw a w koncepcji Tom aszow ej, a tym sam ym zaciera jej odrębność '. Być m oże w ym ienione sytuacje są oznaką, iż p artyc ypację traktuje się u nas j a k o zasadniczo obcą realizm owi A kw inaty, a w łaściw ą nurtow i platońskiem u. Są je d n a k m ediew iści, którzy w idzą w niej je d n o z centralnych zagadnień m etafizyki D oktora A nielsk ieg o 4.

N a terenie polskiej myśli tom istycznej taki sposób p atrz en ia na o m aw ianą kw estię w yz nacz a m onografia Z. Zdybickiej, która nie dąż y ła je d n a k do u k a ­ zania zakorzenienia tej problem atyki w tekstach T om asza, lecz poszukiw ała w nich pod staw do s k o nstruow ania własnej teorii, opartej na m etafizyce tom izm u egzystencjalnego. Fakt ten z p ew n o śc ią w płynął na zaistniały stan rzeczy. N iem niej, postępując ob ra n ą drogą, autorka doszła do w ażkich kon­ kluzji, ukazujących istotną rolę koncepcji partycypacji w m etafizyce A k w in a ­ ty. Na podstaw ie swych badań stw ierdziła ona, że teoria ta stanow i najbar­ dziej ogólny w yraz m etafizyki tom istycznej i syntetyzuje w sobie w szystkie bardziej szczegółow e teorie w yjaśniające byt. Jako najgłębsze intelektualne w ejrzenie w rzeczyw istość m oże być uzy sk a n a dopiero na końcu analiz i dys- kursyw nych interpretacji bytu. M uszą one je d n a k zna jdow ać swój punkt w yjścia w sądach egzystencjalnych oraz doko n y w a ć się m etodą separacji i analogii transcendentalnej, jeśli m a zostać p rz ezw yciężony platoński aprio- ryzm i za gw ara ntow any realizm p o zn a w c z y 6. Szczególnie istotnych roz­ strzygnięć d okonała autorka w kwestii partycypacji bytu. S tw ierdziła ona, iż p odstaw ą istnienia tejże, j a k o relacji sk utkow o-prz yczynow ej m iędzy bytami niekoniecznym i a Absolutem , są: „a. w ew nętrzna złożoność bytu z k w a lifika­ cji treściow ych (m ożność) oraz istnienia (akt), b. tran sc en d en c ja aktu istnienia w stosunku do treści przedm iotów oraz pow sze ch n o ść i tak o żsa m o ść funkcji istnienia we w szystkich bytach (esse com m un e), c. u p rz y c z y n o w a n ie przez A bsolut b y tów w ielorakich, zró żnicow anych, uh iera rch izo w an y ch (z punktu w id ze n ia istnienia i innych doskonałości tran s c e n d e n ta ln y c h )”6. Istotę

tomis-' L e k sy ko n f ilo z o fii k la s y c zn e j, pod red. J. H erbuta, L u b lin 1997.

4 L. J. E 1 d e r s, The M e ta p h y sic s o f B ein g o f St. T h o m a s A q u in a s in a H isto ric a l P e r sp e c tiv e , L e i d e n - N e w Y o r k - K o l n 1993, s. 21 8; F. S t e e n b e r g h e n, O n to lo g ie ,

L o u v a in 1952, s. 260; t e n ż e , H isto ire Be la p h ilo s o p h ic , L o u v a in 1964, s. 104 n.: A. M a- r y n i a r c z y k . S y stem m e ta fizy k i, L u b li n 1991, s. 263; Z d y b i c k a. &/.. cyt., s. 192.

5 Z d y b i c k a. dz. cyt., s. 192 n. 6 T a m ż e , s. 193.

(3)

S P Ó J N O Ś Ć T E O R I I P A R T Y C Y P A C J I Z A W A R T E J W T E K S T A C H A K W I N A T Y 105

tycznej teorii „partycypacji re a ln e j” stanowią, zdaniem autorki, „związki skutkow o -p rz y czy n o w e o charakterze spraw czym , w z o rczy m i celow ym , za­ ch odz ące m iędzy bytam i złożonym i (dlatego n iekoniecznym i) a A b so lu te m ” . Z relacji tej w ynika w spólnota całej pluralistycznej rz eczyw istości bytów i jej p o d obieństw o do A b so lu tu 7.

Inaczej pojm uje istotę partycypacji w ypracow anej przez św. T o m asza A. G ó rn ia k 8. Sądzi on, że D o k to r Anielski o graniczał zasto so w an ie teorii partycypacji do w yjaśniania relacji istoty do istnienia, j a k a zachodzi w ew nątrz bytu stw orzonego. A. G órniak analizując aspekt p o siadania istnienia przez byt przygodny, o drzuca myśl, że party c y p acja p o jm o w a n a j a k o odniesienie bytów stw orzonych do Stw órcy jest zgodna z m etafizyką A kw inaty. W idzi w tym elem encie niebezpieczeństw o p opadnięc ia w panteizm , polegający tutaj na przyjęciu tezy, że istnienie Absolutu należy do struktury bytu s tw o rz o n eg o 9. O czyw iście, tw ierdzenie takie je s t obce Z. Z d y b i c k ie j l0, ale stanow isko z a jm ow a ne przez A. G órniaka zarzuca jej pośrednio n iekonsekw encję.

A rtykuł A. G órniaka jest niew ątpliw ie reakcją na za p rez en to w an e wyżej poglądy Z. Z dybickiej. B rakiem tego studium jest je d n a k w yłączne skupienie się na partycypacji istoty bytu p rzygodnego w j e g o w łasnym istnieniu, p o łą ­ czone z pom in ię ciem w ypow iedzi św. T o m a sz a na tem at relacji p a rty c y p o w a ­ nia odnoszącej byty stw orzone do S tw ó r c y 11. Skoro zaś wielu m ediew istów u w a ża ten problem za istotny, to w ydaje się słuszna p ró b a o ży w ie n ia dyskusji co do charakteru i zgodności teorii partycypacji z m etafiz y k ą D o k to ra A n iel­ skiego. N iniejsza analiza opiera się głów nie na fragm entach tych tekstów A kw inaty, które w prost partycypacji dotyczą. A u tor ow ego prz edsięw z ię cia nie rości sobie pretensji do ostatecznych rozstrzygnięć. C hce natom iast

7 T a m ż e , s. 193 n.

* A. G ó r n i a k, P a rty c y p a c ja istn ie n ia w ed łu g T o m a sza z A k w in u , „ Z e s z y ty N a u k o w e K U L " . 3 2 (1 9 8 9 ), nr 1-4 (1 2 5 -1 2 8 ), s. 13-27.

9 T a m ż e , s. 21 n.

10 „ U d z ie la n ie ak tu istnie nia, czyli p r z y c z y n o w a n ie s p r a w c z e C z y s t e g o A k tu , nie p o leg a na u d z ie lan iu teg o aktu, k tó ry j e s t J e m u w ła ś c iw y : teg o ro d zaju a k tu a l n o ś ć j e s t n ieo d s tę p o - w a l n a i s tan o w i istotę A b s o lu tu . A k t C z y s ty s p ra w ia na to m ias t, że skutki o s i ą g a j ą a k tu a ln o ść p r o p o r c j o n a ln ą d o swej istoty , a w ięc a k tu a ln o ś ć na s w o ją m ia rę, k tó ra j e s t w k a ż d y m bycie in n a ” (dz. cyt., s. 151 n.).

11 S u m m a C o n tra G e n lile s (dalej cyt.: C G ), 1. I, c. 29; D e S u b s ta n tiis S e p a r a tis (dalej cyt.: SP ), c. 6; D e S p ir itu a lib u s C re a tu ris (dalej cyt.: SC ), a. 1, c.; In E p is tu la m S a n c ti P a u li

A p o s to li a d C o lo ssie n se s (dalej cyt.: In Ep. S. P. A. a d C o lo s.), c. 1, lect. 4, S o lu tio ; Q u a estio - n e s Q u o d lib e ta le s (dalej cyt.: Q u o d l.), 2, q. 2, a. 3, c.; 12, q. 4, a. 5: S u m m a T h e o lo g ia e (dalej

(4)

106 T O M A S Z P A W L I K O W S K I

d ostarczyć bazy tekstowej T om aszo w eg o rysu om aw ianej teorii i wyrazić w stępne spostrzeżenia, a przez to w ytw orz yć podstaw ę do dalszych badań nad zagadnieniem .

I. P O J Ę C I E P A R T Y C Y P A C J I W E D L E Ś W . T O M A S Z A

Z asadnicze określenie tego, czym jest partycypacja, podaje T o m asz w K o ­ m e n ta rzu do „De H e b d o m a d ib u s”: „P artycypow ać je st tym, co brać sw oją cz ę ś ć ” 12. D efinicja ta w skazuje zdw ojenie na podm iot, który m a sw oją część udziału w czym ś innym, i przedm iot partycypow any. M iędzy partycypow a- nym i p artycypującym nie zachodzi pełna tożsam ość - nie są one tym sa­ m ym , poniew a ż partycypującem u p o d m iotow i p rz ysługuje tylko część tego, w czym on partycypuje: „[...] a zatem , kiedy coś w szczególny sposób o trzy­ m uje to, co przynależy czem uś innemu, m ówi się ogólnie, że w owej w łas­ ności p arty c y p u je ” 13. Także w innym tekście T o m asz stwierdza: „[...] p arty­ cypow ać to nie je st nic innego, j a k o trzym yw ać [coś - przyp. T. P.] c z ęścio ­ wo od czegoś inn eg o ” 14. P ozostaw iając spraw ę p o jm o w a n ia „c zęśc i” u d z ia ­ łowej - k tórą A kw ina ta rozum ie analogicznie w różnych odm ianach partycy­ pacji - należy zauważyć, iż w p rz ytoc zonych w y p ow ie dziach pojaw ia się stw ierdzenie o otrzym aniu przez partycypujący p o d m iot swojej części od czegoś innego, którem u to przynależy (pertin et) po siad an a je d y n ie częściow o w łasność albo cecha. O kazuje się zatem, że oprócz p o s iad an ia przez party c y ­ pację, które zachodzi w sposób szczególny (p a rticu la rité r), a więc nie będący pełnym p rz ysw ojeniem przedm iotu partycypacji, w ystępuje ja k iś inny pełny typ posiadania. Dla zilustrow ania, na czym p o leg a posiad an ie czegoś partycy- patyw nie, częściow o, D oktor Anielski posługuje się prz y k ła d em dotyczącym orzekania. Pisze on, że o człow ieku mówi się, iż je st on zw ierzęciem . N azw a „z w ierz ę” nie jest je d n a k w łaściw ym określeniem człow ieka, poniew a ż k ry ją­ ca się za nią treść nie realizuje się w pełni w podm iocie ludzkim , a tylko

„Est a u te m p a rti cipare quasi p a rte m c a p e r e ” {In d e H e b d o m a d ib u s (dalej cyt.: h i de

H e b d .), c. 2).

„[...] et ideo, q u a n d o aliq uid particu la rite r recipit id, q u o d ad a lte ru m p e rti net. univer- s alit er d ic itu r p a rticip a re ill u d " (tamże ).

14 „[...] pa rti cip a re nihil aliud est quant ab alio p a rti alite r a c c ip e r e ” (¡n d e C u e lo el M u n ­

(5)

S P Ó J N O Ś Ć T E O R I I P A R T Y C Y P A C J I Z A W A R T E J W T E K S T A C H A K W I N A T Y 1 0 7

c z ę ś c i o w o 15. Inaczej m ówiąc, istota człow ieka m a coś w spó ln eg o z istotą zw ierzęcia, ale nią nie jest.

D o k o n a n e wyżej uw y ra źn ien ia w skazują j u ż zasadniczy ch a ra k te r T o m a ­ szowej nauki o partycypacji. Z aw ie ra ona zarów no relację w e w n ątrzb y to w ą partycypującego do partycypow anego (podm iotu do je g o doskonałości), jak też m iędzybytow ą, podm iotu p o siadającego coś p a rty c y p aty w n ie do czegoś, w cz y m to, co partycypow ane, w ystępuje w pełni swojej treści. Takie rozu­ mienie potw ierd z ają słow a sam ego Tom asza: „To bow iem , co je s t całkow icie czym ś (a lią u id ), nie p artycypuje w tym, co je stanowi, ale jest z nim tożsam e przez sw oją istotę. To zaś, co nim nie je s t całkow icie, m ając j e s z c z e coś dołączonego, to, w łaściw ie m ów iąc, p arty c y p u je” 16.

II. P O S I A D A N I E P R Z E Z P A R T Y C Y P A C J Ę . P R Z E Z I S T O T Ę I P R Z E Z Z D O L N O Ś Ć W Y W O Ł Y W A N I A S K U T K Ó W

R ozróżnienie trzech w ym ienionych w tytule tego paragrafu rodzajów p o ­ siadania, pom im o sw ego platońskiego rodow odu, o cz y m w sp o m in a sam św. Tom asz, m a je d n a k dla niego kluczow e znaczenie, gdy chodzi o określenie odm iennych sposobów b y tow ania rzeczy, szczególnie zaś gdy w skazuje na transcendencję A bsolutu wobec stworzeń. S tw ó rca je s t w p ism ach Akwinaty określany ja k o „Byt przez S ię”, „Jedno przez S ię ”, „D obro A b so lu tn e ” 1', „S am o Sw oje Istnienie” , „Akt C zysty i N i e s k o ń c z o n y ” 18. „P ra w d a P ie rw ­ sza” 19. S posób bytow ania, jaki przysługuje Bogu. pozw ala scharakteryzow ać Go ja k o istniejącego dzięki Swojej istocie i ja k o „S am oistniejące Istnienie". Stw órcy więc istnienie przysługuje w sposób istotny, innym bytom przez

11 „[...] sicut h o m o d icitu r pa rti cip a re an im a l, q u ia non h a b et r a d o n e m a n im a li s se c u n d u m tota m c o m m u n i t a t e m ” (//i d e H eb d .. c. 2).

16 „ Q u o d en im tota lite r est a lią u id , non pa rticip â t illud, sed e st per e s s e n t ia m id em illi: q u o d vero non to ta lit er est aliq uid, h a b en s ali quid ali u d a d iu n c tu m , p ro p rie p a r tic ip a r e d i c i t u r ”

(In M e ta p h y sic a m . 1. 1, lect. 10, n. 154).

17 ..Hoc a u te m q u o d est per se en s et p er se u n u m . p o n e b a t e s s e s u m m u m b o n u m . Et quia b o n u m c o n v e r t it u r cu m ente , sic ut et u n u m , ip s u m per se d ic e b a t e s s e D e u m " (ST. I. q. 6. a. 4, c.).

IS „ U n d e so lu m D eu s, qui est ip s u m s u u m esse , est actus p u ru s et i n f in i t u s ” (ST, I, q. 75, a. 5, ad 4). Por. SC, a. 1.

(6)

1 0 8 T O M A S Z P A W L I K O W S K I

p arty c y p a c ję 211. T rzecim sposobem , w jak i m oże coś czem uś przysługiw ać, je s t posiadanie m ożności p o w o d o w a n ia skutków, a zatem p rz y c z y n o w a n ia 21. W yda je się, że ten rodzaj p o siadania odg ry w a istotną rolę w ukazyw aniu im m anencji przyczyny w jej skutkach, dlatego też ma on odniesienie do problem atyki stwarzania, które je s t przy czy n o w a n iem sk iero w an y m głównie na spow o d o w a n ie istnienia bytów przygodnych.

W szystkie trzy rodzaje p rz ysługiw a nia czem uś określonej w łasności wydają się z sobą pow iązane ze w zględu na sposób byto w an ia sam ych rzeczy. P o sia­ danie czegoś odznacza się zróżnicow aniem w sam ych p osiadają cych p o d m io ­ tach. R óżne byty m ają własności mniej lub bardziej doskonałe, i to w różnym natężeniu owych doskonałości (najwyżej w hierarchii stoją doskonałości cz y s­ te: dobro, prawda, spraw iedliw ość itp., nie zw iązane z ża d n y m ograniczeniem intensyw ności, przez co usp ra w n iają posiadający je byt w sposób nieo g ra n i­ czony ich w łasną „strukturą” , co najwyżej m o żn o ścią tego bytu). W yróżnione przez św. T o m asza typy p o siadania opisują naturę danego bytu i je g o pozycję w zględem innych. P osiadanie czegoś w sposób istotow y (essen ticiliter) d o ty ­ czy tego, co proporcjonalne do natury danej rzeczy, posiadanie p artyc ypatyw - ne (p a rtic ip a tiv e ) - tego, co p rzekracza jej naturę, w cz y m ona m a tylko częściow y udział. P osiadanie zdolności w y w o ły w a n ia skutków (c a u s a lite r ) przynależy natom iast rzeczy odnośnie do tego. co jest mniej doskonałe od jej istoty. Z atem byt o niższym sposobie bytow ania, pod w zględem istoty, p odle­ ga działaniu p rzyczynującem u ze strony bytu, który je s t istotow o doskonalszy od niego. Z aró w n o więc to, co byt m a ze swej istoty, ja k i to, co ma on przez partycypację, m a sw oją zew nętrzną prz yczynę w bycie m ając y m zdol­ ność prz y czy n o w a n ia takich skutków, j a k doskonałości prz y słu g u jąc e uprzy- cz y n o w a n e m u " - .

211 „ D eu s a u te m est sua es s e n tia [...] Si igit ur non sit s u u m esse, erit en s p e r p a rti cipati o- n e m . et non p e r e s s e n t ia m " (ST, I, q. 3, a. 4, c . ); „ D e u s est s u u m esse, q u a si ess e n tia liter su b s is te n s [...] a li a res sit en s p a r tic ip a tiv e " ( Q u o d l., 3. q. 8, a. 20. c.).

21 „[...] o m n e q u o d c o n v e n it alic ui, c o n v e n i t trip lici ter. q u ia aut e s s e n tia liter. aut p a r tic i­ p ati ve, aut c a u s a l it e r ’’ U n Ep. S. P. A. a d C o lo s., c. 1, lect. 4. So lu tio ).

22 „ E s s e n tia lite r q u i d e m q u o d co n v en it rei s e c u n d u m p r o p o r t io n e m su a e n a tu ra e, sicut h o m in i rati onale. P a rtic ip ativ e aute m q u o d ex ce d it s u a m n a tu ra m , sed ta m e n ali q u id de illo p arti cip ât, sed im p e rfec te, sicut inte lle ctu a le h o m in i, q u o d e st s u p r a rati o n ale, et est es s e n tia le a n g e l o r u m et id em ali quid parti cipât h o m o . C a u s a lite r ve ro q u o d c o n v e n i t rei s u p e rv en ie n te r, sicut h om in i artificali a, q u ia in eo non su nt si cut in m ate ria , se d p e r m o d u m artis. U n u m q u o d - q u e au te m d e n o m i n a tu r so lu m ab eo q u o d c o n v e n it ei e sse n tia lit er. U n d e h o m o non d icitur in telle ctu ali s ne c artif icialis, sed ratio nalis. De dictis a u te m d o n is in an g elis, ea q u a e co n v e- niu n t su p e r io r ib u s e ssen tia lit er, in ferio rib u s c o n v e n i u n t particip a tiv e ; q u a e ve ro in ferio rib u s

(7)

S P Ó J N O Ś Ć T E O R I I P A R T Y C Y P A C J I Z A W A R T E J W T E K S T A C H A K W I N A T Y 1 0 9

O kazuje się więc, że terminy „pa rty cy p ac ja” i „ p r z y c z y n o w a n ie ” w yrażają zw iązek m iędzy d w o m a bytami, i to niejednokrotnie ten sam - ujęty je d n a k ż e raz od strony przyczy n o w a n eg o , raz od strony przy czy n u jąc eg o . Co do p o ­ siadania istotow ego - słuszne wydaje się podkreślenie, że k aż d a substancja je s t pod tym w zględem j a k b y sa m o w y starcza ln a i n ieza leżn a od innych bytów. N ie ma ona jed n ak w sobie racji sw ego istnienia i d latego jest stw a­ rzana przez Boga, Który istotow o je st S w oim Istn ie n ie m 23. Inny typ istoty, tzw. niepełnej, m ają przypadłości - byty z a p o d m io to w a n e w substancji i za­ leżne od niej w sw oim istnieniu24. Jedna kże naw et im p rz ynależy coś isto­ towo, skoro m ają istotę, ale w sposób u za le żniony od ich substancjalnego p o d ło ż a 25.

III. O D M I A N Y P A R T Y C Y P A C J I

D oktor Anielski nie pojm uje partycypacji je d n o z n a c z n ie , lecz analogicznie. O gólne jej określenie, które sform ułow ał, dopuszcza, aby ro z u m ie ć j ą jak o m ogącą zachodzić różnorako w ró ż norodnych bytach. W rozm aitych tekstach w y m ien ia on wiele rodzajów partycypacji. Niniejszy p a r a g ra f służy u p o rz ą d ­ kow aniu ich w je d e n ogólny schemat, co pozw oli w skazać na p e w n e z a ch o ­ d zące p o m iędzy nimi zależności, a tym sam ym u d ow odnić, że T o m asz miał jak ąś je d n ą k oncepcję partycypacji.

N ajobszerniejszy w ykaz różnych typów p a rty c y p o w an ia zaw iera jego Komentarz, clo „De H e b d o m a d ib u s”, który wym ienia:

- uczestnictw o podm iotu substancjalnego w p rz ypadłościach,

- u c z estnictw o podm iotu substancjalnego w formie (substancjalnej albo przypadłościow ej),

- uczestnictw o podm iotu istniejącego w istnieniu,

- uczestnictw o materii w form ie (substancjalnej albo przypadłościow ej), - u czestnictw o k onkre tne go j e d n o s tk o w e g o bytu w naturze ogólnej,

e s s e n tia lite r c o n v e n iu n t, su p e r io r ib u s c a u s a lite r c o n v e n i u n t " (tam że ); „Si e n im ali q u id in ali quo in v e n i t u r p e r p a rticip a tio n e m , n e ce s s e est q u o d c a u s e t u r in ip so ab eo cui e s s e n tia lite r co n v e- nit [...]” (S T, I, q. 44, a. 1, c.); „[...] o m n e q u o d e st p e r p a r ti c i p a ti o n e m r e d u c i tu r ad iliu d q u o d est p e r e s s e n tia m [...]” (ST , I, q. 49, a. 1, c.).

23 ST, I, q. 44, a. I, c.; D e E n te et e sse n tia (dalej cyt.: D e e n te ), c. 4, 5. 24 D e ente, c. 6: Q u o d l., 9, a. 3, c.

23 M. G o g a c z, E le m e n ta r z m e ta fizy ki, W a r s z a w a 1987, s. 71 n.; K r ą p i e c, art. cyt.. s. 161, 165.

(8)

T O M A S Z P A W L I K O W S K I

- uczestnictw o struktury mniej ogólnej w strukturze bardziej ogólnej, - uczestnictw o skutku w swojej p rz y c z y n ie 26.

Podział ten nie je s t podziałem najogólniejszym z m ożliw ych. Dotyczy głów nie porządku bytowego, którym zajm uje się m etafizyka. W y d a je się ponadto nieco nie uporządkow any. Jeśli mu się uw ażnie przyjrzeć, to okazuje się, że pierw szy i czw arty z w ym ienionych sposobów partycypacji podpadają pod drugi, p o n iew a ż m ateria zaw sze je st org a n iz o w an a przez form ę, która j a k o form a substancjalna albo p rz y p ad ło ścio w a w spółtw orzy z podleg łą sobie m aterią określony byt. Te trzy typy uczestn ictw a o d n o szą się w łaściw ie do podm iotu, ja k im jest substancja m aterialna, która pod m io tu je zarów no formę orga niz ującą jej istotę, j a k też przypadłości. Przypadłości nie m ają jed n ak oddzielnej materii w swojej istocie i dlatego m o żn a przyjąć, że substancja podm iotuje formy p rz y p a d ło ś c io w e 2'. Ze w zględu je d n a k na różne aspekty u jm o w an ia bytu w ym ienione typy uczestn ictw a w skazuje się z osobna. S p ro ­ w adzanie ich do typu drugiego m a je d n a k pew ien walor, bo u w id a c z n ia fakt, że naw et form a p rz ypadłościow a dodaje coś do podm iotu substancjalnego, choć m e do j e g o istoty. Każda bow iem forma, która stanow i akt w zględem w łasnego podm iotu, udo sk o n ala je g o strukturę. A spekt ten um yka, gdy patrzy się na byty tylko przez wzgląd na to. że są substancją albo przypadłością. S pojrzenie takie sugeruje, iż byt doskonalszy - s u b stan cja - partycypuje w mniej doskonałym - przypadłości, m im o iż ten ja k o taki nic mu nie d o d a ­ je. Byłoby to niecelow e i niezgodne z ustaleniam i w kwestii p o s iad an ia przez

partycypację, o których była m ow a w p oprzednim paragrafie. T y m cz asem sam św. T o m asz twierdzi, że „podm iot przystaje do przypadłości tak, j a k m ożność

26 „[...] s u b ie c tu m p arti cip ât a cc id e n s, et m ate ria form ant: q u ia f o r m a s u b s ta n tia lis vel a cc id e n talis, q u a e de sui r ati o n e c o m m u n i s est, d e te r m i n a tu r ad hoc vel ad illud su b iectu m ; et s im ilite r e ffe c tu s d icitu r p a rti cip a re s u a m c aus ant, et p r a e c ip u e q u a n d o non a d a e q u a t virtu- tem sua e c a u s a e [...] P r a e te r m is s o a u te m hoc tertio m o d o p articip a n d i, i m p o s s ib ile est qu od s e c u n d u m d u o s p r im o s m o d o s ipsu m esse p arti cip ât ali quid. Non e n im p o tes t p a r tic ip a r e aliq uid per nto d u n t q u o m ate ri a vel s u b ie c tu m p arti cip ât fo rm an t vel a cc id e n s: q uia, ut d i c t u m est. ip su m esse s ig n ific a tu r ut q u id a m ab s trac tu m . S im ilite r nec p otes t ali q u id p a rticip a re per m o d u m quo p a rticu la re p arti cip ât un iv ers ale: sic en im ea q u a e in a b s trac to d icu n tu r, pa rti cip a re ali quid p o ss u n t. si cut alb ed o color ent: se d ip s u m esse est c o m n t u n i s s i m u m ; u n d e ip s u m q u id em p a r ticip a tu r in aliis, non a u te m parti cipai a li q u id aliud. Sed id q u o d est, sive ens, q u a m v i s sil c o m n t u n i s s i m u m , t am e n c o n c r e tiv e dicitur , et id eo pa rticip â t ip su m esse, non p er m o d u m m agis c o m m u n e a m in u s c o m m u n i ; sed p arti cip ât ip su m esse p er m o d u m q u o c o n c r e tu m participai a b s t r a c tu m ” (In d e H e b d ., c. 2).

27 „[...] a c c id e n tia non c o m p o n u n t u r ex m ateria et f o rm a [...]” (D e e n te , c. 6). Por. E l d e r s , dz. cyt., s. 227.

(9)

S P Ó J N O Ś Ć T E O R I I P A R T Y C Y P A C J I Z A W A R T E J W T E K S T A C H A K W I N A T Y

do aktu: ze w zględu bow iem na [posiadane - przyp. T. P.] p rz ypadłości jest on w pew ien sposób w a k c ie” . S ubstancja n abyw a zatem , w e dług Akwinaty, pew nych doskonałości p rz ypadłościow ych pom im o faktu, że są one mniej d osk o n ałe istotow o i zależne w istnieniu od niej. Niem niej je d n a k to, co substancji przynależy przypadłościow o, o trzym uje ona przez partycypację aktów p rz y p a d ło ś c io w y c h 28.

Innym typem partycypacji je st u czestnictw o skutku w swojej przyczynie dzięki tem u, że d ziała on m o cą swojej przyczyny, tj. dzięki jej działaniu w obszarze i strukturze wewnętrznej sk u tk u 29. L. Elders, Z. Z d y b ick a i w ie­ lu innych w spółczesnych tom istów dostrzegają w tej odm ian ie partycypacji sposób, w jaki d okonuje się relacja bytów przyg o d n y ch do A bsolutu, Który je s tw orz ył30. Inne stanow isko zajm uje w tej spraw ie A. G órniak, który o g ranicza rolę partycypacji, w jej tom istycznym rozum ieniu, do w ew nątrz- bytowej relacji m iędzy istotą bytu przyg o d n eg o a j e g o w łasnym (nie B ożym ) istn ie n ie m 31. S pecyficzność partycypacji skutków w swojej prz yczynie jest n iew ątpliw ie trudna do ujęcia, ale w y m ag a w yłożenia, p o n ie w a ż D oktor Anielski często o niej pisze - tej kwestii będzie p o św ięc o n e m iejsce w n a ­ stępnym paragrafie, om aw iają cym charakterystyczne cechy T om aszow ej teorii partycypacji.

P artycypacja struktur mniej ogólnych w strukturach bardziej ogólnych d otyczy praw d o p o d o b n ie tylko dziedziny myśli, obejm ującej p ojęcia i sądy. W rozum ieniu D oktora A nielskiego byt je s t bow iem zaw sze k o nkretną j e d ­ nostką, a nie czym ś ogólnym . Te dwie dziedziny nie są zatem tożsam e z sobą i dlatego p artycypację struktur określa się m ianem logicznej lub o rzeczni­ kowej dla o d różnienia od tej, k tóra m a m iejsce w porządku b y tu 32.

O drębny rodzaj partycypacji stanowi uczestnictw o p o szc z e g ó ln e g o p o d m io ­ tu realnego w naturze ogólnej. Jeżeli bierzem y naturę w roz um ie niu formy, to m ożem y utożsam ić p artycypację w formie i partyc ypację w naturze o gól­

28 .,[...] s u b ie c tu m c o m p a r a t u r ad a cc id e n s. sicut p o ten tia ad a ctu m : s u b i e c t u m e n im secun- d u m a cc id e n s est a!iq uo m o d o in a c t u ” (ST. I, q. 3, a. 6, c.). Por. E l d e r s , dz. cyt., s. 227.

29 In cle Hebel., c. 2. Zob. pr zyp . 2 6 n in ie js z e g o a rty kułu. P r z y c z y n o w a n i e m a w y m i a r m ię d z y b y to w y , ale nie w y k l u c z a to faktu z a c h o d z e n i a in n e g o ty p u p r z y c z y n o w a n ia , które d o k o n u je się w e w n ą tr z s tru k tu ry bytu p r z y g o d n e g o . Istn ien ie p r z y g o d n e p r z y c z y n u je np. istotę, do której prz y n ależ y .

E l d e r s , dz. cyt., s. 2 2 7 -2 3 0 : Z d y b i c k a , dz. cyt., s. 6 5 - 9 4 ( s t r e s z c z a pog ląd y C. F abro, B. M o n ta g n e s a , L. G e ig e r a i in n y ch ), 159-171 (p r z e d s t a w i a w ła s n e us tale nia).

31 G ó r n i a k. art. cyt., s. 21 n., 27. E I d c r s, dz. cyt., s. 226.

(10)

T O M A S Z P A W L I K O W S K I

nej. A kw ina ta w skazuje na p o dobieństw o tego typu uczestn ictw a do p o p rz e d ­ nio o m ó w io n eg o i do uczestn ictw a bytu w istnieniu. Istnienie bow iem ujm uje się m y ślow o ja k o coś w spólnego w szystkim bytom , i to w spólnego w n a jw y ż ­ szym stopniu - tak bardzo, j a k to tylko m ożliwe. W ję z y k u p olskim brak,

niestety, prostego o d p o w iednika słow a com m unissim um , b ędą ceg o stopniem

najw y ż szy m od p rzym iotnika communis, comm une - „w spólny, -a, -e” . Byt,

którem u przypisuje się istnienie, je st je d n a k zaw sze k o n k re tn ą jed n o stk ą, co p odkreśla Tom asz, m im o iż ujm uje się go w pojęciu ogólnym , p rz ek ra cza ją­ cym rodzaje (communis conceptio), ja k o „coś istnie ją cego” . D latego nie jest tak, iż jed en byt ma więcej istnienia, a drugi mniej, każdy m a sw oje istnienie p ro p orcjonalne do własnej istoty. Tym i w łaściw ościam i różni się p artycypacja w istnieniu od partycypacji zachodzącej p o m iędzy strukturam i. W p rz eciw ień ­ stwie do uczestn ictw a bytu w naturze ogólnej party c y p acja w istnieniu p rz y ­ należy k ażdem u je stestw u; m a więc ch a rak ter tran sc en d en taln y 33. M o żn a by w skazać jeszc ze inne różnice w ystępujące p o m iędzy partyc ypacją w istnieniu a party c y p acją w naturze ogólnej, ale św. T o m asz ich nie w y m ienia w p rz ed ­

s taw ianym tu podziale partycypacji z Kom entarza do „De H ebdom adibus".

Z p rz edstaw ionych wyżej odm ian partycypacji bytu widać, że tym, co p artycypow ane, je st jak iś zawsze akt. Kierując się tym w skazaniem , można uznać za p o dstaw ow e wśród w y m ienionych odmian: p artycypację bytu w swojej przyczynie - w istnieniu - w form ie (substancjalnej bąd ź p rz y ­ padłościow ej).

K om entując List św. P aw ła do Kolosan, D oktor A nielski podaje inny podział typów partycypacji: „Trojako coś m oże party c y p o w ać w czym ś in­ nym. Po pierw sze, otrzym ując w łasność je g o natury. Po drugie, przysw ajając sobie tę rzecz pozn a w cz o (intencjonalnie). Po trzecie, w y korz ystują c w jakiś sposób je g o moc. O d pow ia dają tem u przypadki n ab y w an ia przez kogoś ud zia­ łu w sztuce m edycznej dzięki kierow nictw u lekarza: d o św iad c zan ia w sobie d ziałania owej sztuki, p oznania jej, posłu g iw an ia się nią. P ierw szy [typ party­ cypacji - przyp. T. P.] je s t w ażniejszy od drugiego, a drugi od trze cieg o ”34.

33 In d e H e b d ., c. 2. Z o b . prz yp. 26 n in ie js z e g o arty kułu.

,4 „ T rip lic ite r en im a li q u id po tes t ab ali o p arti cipare. U no m o d o a c c ip i e n d o p ro p rietate m n a tu r a e eiu s, ali o m o d o ut re ci pia t ip s u m per m o d u m in le n tio n is c o g n itiv a e , alio m o d o ut d e s e rv ia t a liq u a lite r eius v ir tu d , sicut ali q u is m e d i c in a le m a rte m p a r tic ip a i a m e d ic o , vel quia a ccip it in se m ed ic in a e a rte m , vel quia a ccip it c o g n it i o n e m artis m e d ic in a lis , vel q u ia deserv it arti m ed ic in a e. P r i m u m est m aiu s se c u n d o , et se c u n d u m tertio ” (In Ep. S. P. a d C o to s., c. I. lect. 4, So lutio ).

(11)

S P Ó J N O Ś Ć T E O R I I P A R T Y C Y P A C J I Z A W A R T E J W T E K S T A C H A K W I N A T Y 1 13

Partycypacja pierw szego rodzaju jest najistotniejsza, bo dotyczy bytowania. S truktura bytu w yz nacz a bow iem strukturę poznania, czyli nadaje porządek drugiem u typowi uczestnictw a, od którego bezp o śred n io zależy porządek d ziałania k ierow anego p ozna nie m struktury rzeczy. W ten sposób struktura bytu określa strukturę p oznania i działania.

P artycypacja doko n u jąca się w naturze bytu je st ro z u m ia n a w p rz y to ­ c z o n y m tekście ogólnie. D latego w ydaje się, że m o żn a pod tę odm ianę p o d ­ ciągnąć zarów no u czestnictw o bytu skutkow ego w j e g o przyczynie, j a k i we w szystkich w łasnościach kategorialnych (w yz nacz anych przez form ę), a nawet w istnieniu (które jest naturą Boga). R óżne m ożliw ości d o p o w ied z eń otw iera też ogólne ujęcie partycypacji poznaw czej. P odobnie j a k sposób opisu p arty­ cypacji w działaniu. A kw inata koncentruje się w szelako głów nie na party c y ­ pacji bytu.

Jeden z artykułów „Kwestii k w o d lib e ta ln y c h ” za w iera je d n a k także pew ne do p o w ied z en ia z dziedziny partycypacji poznaw czej, choć i tam rzecz w za sa­ dzie o b y to w a n iu 35. Św. T om asz stw ierdza w nim, że zachodzi d w ojaka p ar­ tycypacja: 1) w treściach istoty, które ujm u je definicja w s k az u jąca na rodzaj i gatunek danego bytu (ograniczenia kateg o rialn e)36; 2) w istnieniu. Są one do siebie niesprow adzalne. Sposób w yodrę b n ian ia aktu istnienia, jak i p ro p o ­ nuje A kwinata, m ożna nazw ać separacją, która polega na p o z n a w cz y m ujęciu istoty rzeczy ja k o czegoś nie istniejącego (non ex iste n s), w tym sensie, iż u jęta zaw artość istoty nie gw arantuje realności jej istnienia. D latego u za sa d ­ nione je s t pytanie: „czy coś istnieje?” (an est?). Pytanie: „czym coś j e s t ? ” (q u id est?) koncentruje się natom iast na istocie pojętej ja k o coś, co j u ż istnie­ je - i dlatego m oże stanow ić przedm iot poznania. P ytanie o istotę zakłada bow iem istnienie bytu. Inny jest nie tylko sposób p y tan ia o istotę i o istnie­ nie, lecz rów nież daw ania odpow iedzi na nie, a raczej w yrażania tych dwu aspektów bytow ości. S tw ierdzenie istnienia w yraża się w sądzie typu: „S okra­ tes j e s t ” . E ksplikacja treści istoty d okonuje się natom iast na drodze p o jęcio ­ wej, która pozw ala na skonstruow anie definicji poznanej rzeczy. Istnienie zaś nie m oże być ujęte razem z istotą, bo je s t czym ś ze w n ętrz n y m w zględem niej, czym ś, co do niej dochodzi (a ccidit). O kazuje się zatem, że d w ojaka partyc ypacja zachodząca w bytach przygodnych d ecyduje o pow staniu s w oje­

35 Q u o d i, 2, q. 2, a. 3. c.

36 D la te g o nie m o ż n a się zg o d zić z tez ą, że r ela cje w y s tę p u j ą c e p o m ię d z y j e d n o s t k o w y m p o d m io te m , g a tu n k ie m i ro d z a je m m ają, w e d łu g św. T o m a s z a , ty lk o lo g ic z n y asp ekt, j a k sądzi E id e rs (dz. cyt., s. 226).

(12)

T O M A S Z P A W L I K O W S K I

go o d zw ierciedlenia w postaci dw ojakiego typu partycypacji poznaw czej, a w dalszej konsekw encji odzw ierciedla się na p łaszczyźnie j ę z y k a ' .

O dw ołując się do T o m aszo w eg o K o m en ta rza do „D e H e b d o m a d ib u s”, dodać m ożna, iż uczestnictw o bytu w treściach je g o istoty doko n u je się jak o party c y p acja m ożności istotowej w formie, k tóra organizuje istotę. Jedynym bow iem aktem istoty bytu je s t je g o form a - istnienie je s t aktem całego bytu, a „każdy partycypujący ma się do tego, w cz ym partycypuje, tak, ja k m o ż ­ ność do a k tu ”38. Pozostaje więc je d y n a m ożliw ość, żeby party c y p acja d o k o ­ nyw ała się w treściach istoty i zarazem w akcie - aktem party c y p o w an y m m usi być form a w spółtw orząca istotę bytu. Istnienie jest p rzedm iotem partycypacji dla całego bytu nie należ ącym do treści istoty, k tóra też w nim uczestniczy.

Jeśli chodzi natom iast o p artycypację poznaw czą, to p o lega ona na o d ­ zw ierciedlaniu porządku bytow ego w postaci aktów pozna w cz ych ujm ujących bądź to, że byt istnieje, bądź to, czym on jest, oraz na tym, że sam e władze (m ożności - p o ten tia e co g n o sc itiv a e ) pozna w cz e p artycypują w swoich ak­ tach. Stąd wydaje się, że - wedle koncepcji D oktora A nielskiego - ma ona p odw ójny charakter: polega na uczestnictw ie władz po zn a w cz y ch w swoich aktach; p o lega na reprezentow aniu we w ładzach pozn a w cz y ch rzeczyw istości uchw yconej w owych aktach. W tórnie więc i intencjonalnie, dzięki aktom poznania, w ładze poznaw cze u cz estniczą w strukturze rzeczyw istości różnej od sam ych w ład z39.

37 „ S e d sc ien d u m est, q u o d aliquid p a r ticip a tu r duplic ite r. U n o m o d o q u a si e x is te n s de s u b s ta n tia p a rti cip an ti s, sic ut g c n u s p a r tic ip a tu r a specie. H oc a u te m m o d o e sse non p a rti cip a tu r a crea tu ra ; id e n im est de su b s ta n tia rei q u o d cadit in eius d c fin itio n e . E ns a u te m non p o n itu r in d e fin itio n e c reatu rae, q u ia nec est g en u s ne c differe n tia : u n d e p a r ticip a tu r sic ut aliquid non e x is te n s de e s s e n tia rei; et id eo alia q u a e s tio est an est et quid est. U n d e , c u m o m n e qu o d est p raeter e s s c n tia m rei, d ic a tu r a cc id e n s, esse qu od perti net ad q u a e s li o n e m an est. est accidens: et ideo C o m m e n t a t o r dicit i V M e tap h y s ic ., qu o d ista p r o p o sitio , S o c ra te s est, est de a ccid enta- li p ra ed ica to . s e c u n d u m q u o d im p o rtat en titatem rei, vel ve ritate m p ro p o s i t io n i s " (Q u o d l., 2. q. 2, a. 3, c.) O c z y w iś c i e a c c id e n s o z n a c z a tu coś, co d o c h o d zi d o istoty, a do niej nie należy. T o m a s z ni e p r z e d s ta w ia tu j a k i e jś ko n c ep c ji e sse p r z y p a d ł o ś c io w o z w i ą z a n e g o z istotą. Ś w ia d ­ czy o tym d a ls zy ciąg c y to w a n e g o tekstu: „Se d v e r u m est q u o d hoc n o m en ens, se c u n d u m q u o d im p o r ta t rem cui c o m p e t it h u iu s m o d i esse , sic si g n ific a t e s s e n t ia m rei, et d i vidit ur per dece rn g e n e r a [...] ergo in an g elo est c o m p o s itio ex e s s e n tia et e s s e ” .

~’s „ O m n e au te m pa rticip a n s se h a b et ad p a rticip a tu m , sic ut p o te n tia ad a c t u m ” (Q uod!., 3. q. 8. a. 20).

(13)

S P Ó J N O Ś Ć T E O R I I P A R T Y C Y P A C J I Z A W A R T E J W T E K S T A C H A K W I N A T Y 115

O m aw ia ją c zagadnienie partycypacji, nie sposób po m in ąć kwestii 44 Su m y te o lo g ii, choćby dlatego, że św. T o m asz wiąże w niej teorię partycypacji z p ro b lem a ty k ą stw arzania ex n ih ilo i transcendentaliam i. P on ad to odróżnia tamże: 1) p artycypację bytu w istnieniu40; 2) w p o d o b ień s tw ie do wzoru bytu przygodnego, zaw artego w istocie A bsolutu i z nią tożsam e go, tj. p a rty ­ cypa cję w transcendentalnej własności p ra w d y 41; 3) w celow ości działania bytu, dzięki której konstytuuje się transcendentalna w łasność d o b ra 42.

P rzyc zynow anie sprawcze, przez które byt przygodny istnieje, pozostaw ia w nim skutek w postaci p artyc ypow ane go, a przez to ograniczonego, aktu istnienia. Jego ograniczenie p o lega na koniecz n y m p rz y p o rzą d k o w an iu do konkretnej istoty. W ten sposób istnienie stw orzone nie je st sam oistne i w skazuje na konieczność istnienia Absolutu ja k o swojej racji bytu. Relację w e w n ątrzb y to w ą istoty do istnienia nazyw a T o m a s z partycypacją, dlatego też m ożna przypisać mu w yróżnienie partycypacji w e w n ątrzbytow e j oprócz partycypacji m iędzybytow ej, która to jest realną relacją bytu przyg o d n eg o do A bsolutu - Istnienia S am o istn e g o 43.

Z kolei p artyc ypacja w podobieństw ie do w zoru bytu stw orzonego, który to w zór tkwi w istocie Absolutu, pow oduje, iż rzeczy p rz ejaw iają własność praw dy. P raw d a konstytuuje się bow iem w relacji bytu do intelektu, a wzór idealny m ieści się w intelekcie Boga, który jest zarazem Jego istotą. Byt Absolutny je s t zupełnie prosty - nie m a w sobie żadnego złożenia - dlatego też istota, istnienie i przysługujące Mu doskonałości są tym sam y m bytem. W z ó r idealny w yznacza jed n o c z e śn ie p o znaw alność rzeczy, tj. jej inteligibil- ność, co stanowi je d e n z aspektów , w ja k ic h ujaw nia się pra w da b y tu 44. A b ­ solut je st zatem prz yczyną spraw czą i w zorczą każdego bytu przygodnego, poniew a ż w sw oim sposobie byto w an ia skupia pełnię istnienia i p ra w d y 43.

40 ST. I, q. 44. a. 1, c. 41 ST. I. q. 44. a. 3, c. 42 ST, I. q. 44, a. 4, c.

4 ' ..Deus est ip s u m e s s e p er se su b s is te n s [...] e s s e su b s is te n s non p o tes t esse nisi unum : sicut si alb e d o esset s u b s is te n s, non p o s s e t e sse nisi una , cu m a lb e d i n e s m u lt i p li c e n t u r s e c u n ­ d u m recipie ntia . R e li n q u u i tu r erg o q u o d o m n ia alia a D e o non sint s u u m esse, sed p arti cip an t esse . N e c e s s e est ig it u r o m n ia q u a e d i v e r s if ic a n tu r se c u n d u m d iv e r s a m p a r ti c i p a ti o n e m esse nd i [...] cau s ari ab uno p r im o en te [...]” (ST, I, q. 44, a. 1, c.). Por. F. S t e e n b e r g h e n ,

O n to lo g ie , L o u v a in 1952, s. 2 3 8 -2 4 1 , 260. O g r a n i c z e n i e by tu u p r z y c z y n o w a n e g o z achodzi

z p o w o d u j e g o z ło ż e n i a i p r z y p a d ł o ś c io w y c h p o w i ą z a ń z in n y m i b y tam i. A b s o lu t j e s t n i e o g r a ­ n iczo n y , bo j e s t prosty.

44 V er., q. 1. a. 2. e.: ST, I, q. 16, a. 1. c.

(14)

1 1 6 T O M A S Z P A W L I K O W S K I

W e d łu g św. T o m a sz a relacja bytu przyg o d n eg o do sw ego idealnego wzoru ma dwojaki w ydźwięk. Byt stworzony partycypuje w pod o b ień stw ie do swego wzoru, które tkwi w sam ym bycie - co ow ocuje p o w s tan iem partycypacji w ew nątrzbytow ej, pośrednio zaś nosi w sobie o d niesienie do sam eg o wzoru i ten drugi przypadek ma charakter m iędzybytow ej partycypacji skutku w swojej p rz y c z y n ie 46.

W e w n ą trz b y to w a p artycypacja bytu p rzygodnego, d o k o n u ją c a się w jeg o własnej dobroci, stanowi natom iast podstaw ę w y róż nienia partycypacji m ię ­ dzybytow ej, która je s t realną relacją dobra p rz y g o d n eg o do B oga j a k o Dobra A bsolutnego, będącego przyczyną ce low ą całej rzeczyw istości. Dzięki Niem u w łaśnie konstytuuje się w każdym bycie p rz y g o d n y m transc en d en taln a w łas­ ność dobra, realizująca się w fakcie dąż enia tego bytu do własnej d o sk o n a ło ś­ ci, a przez to o d zw ie rciedla się w nim doskonałość i dobroć B o ż a 47. W s k u ­ tek o d n iesienia całej rzeczyw istości stworzonej do S tw órcy ze w zględu na aspekt, ja k im jest dobro, m ożna i tutaj w skazać na zach o d ze n ie partycypacji skutku w swojej p rz y czy n ie48.

W y p a d a zauw ażyć, że w trzech powyżej om ów io n y ch przypadkach p arty­ c ypa cja m ięd zy b y to w a m a ch arakter realnej. N ie m o żn a tego je d n a k stw ier­ dzić bez zastrzeżeń w odniesieniu do partycypacji w ew nątrzb y to w e j, poniew a ż dotyczy ona w łasności transcendentalnych, a te - zda nie m A k w ina ty - różnią się od bytu tylko secundu m ration em , a nie secu n d u m rem. P ow iąza n ie za gad­ nienia partycypacji i transcendentaliów w ydaje się bardzo istotne dla rozwoju om aw ianej problem atyki. M o żn a tylko żałow ać, iż D o k to r Anielski nie p o ­ święcił uwagi zw iązkom partycypacji z innymi w łasnościam i tran sc en d en tal­

q. 44, a. I, c.). W ed le Ver., q. 1, a. 1, c. k a ż d a rz ec z p r a w d z i w a j e s t też bytem .

46 „[...] ea q u a e n a tu ra liter fiunt d e te r m i n a ta s f o r m as c o n s e q u u n tu r . Haec e tia m f o r m a r u m d e te r m in a tio o p o rtet q u o d re d u ca tu r, sicut in p r im u m p r in c ip iu m , in d i v in a m s a p ien tiam , q u a e o r d in e m univers i ex co g itav it, qui in r e ru m d is tin c tio n e consistit . E t id eo o p o rtet d icere qu o d in d iv in a sa p ien tia su n t ra ti o n es o m n iu m re ru m : quas s u p ra (q. 15 a. 1) d i x im u s ideas, id est f o r m as e x e m p l a r e s in m en te d iv in a exis te ntes . Q u a e q u id e m licet m u lt i p li c e n t u r se c u n d u m r e s p e c t u m ad res. tarnen non sun t re alit e r ali u d a d iv in a essentia , p ro u t eiu s s im ilitu d o a diver- sis parti cipari p o tes t d i v e r s im o d e ” (S T. 1. q. 44. a. 3. c.).

47 „ O m n e agen s ag it p r o p t e r fin em [...] Sed p r i m o ag en ti, qui e st a g en s tan tu m , non c o n v e n i t a g ere p ro p ter a c q u is itio n e m a li c u iu s finis; sed c o n v e n i t s o lu m c o m m u m c a r e suam p e r fe c tio n e m , q u a e est eius bonita s. Et u n a q u a q u e c r e a tu r a in te n d it co n s e q u i s u a m perfc cti o- n em , q u a e est sim ilitu d o pe rfe c tio n is et b o n ita tis di vin ae. Sic e r g o d iv in a b o n ita s est finis re ru m o m n i u m " (ST, I, q. 44, a. 4, c.).

48 „[...] nihil habet ra ti o n em boni et ap p etib il is, nisi s e c u n d u m q u o d p arti cip at D eo s i m il i tu d i n e m ” (S T. I, q. 44, a. 4, ad 3).

(15)

S P Ó J N O Ś Ć T E O R I I P A R T Y C Y P A C J I Z A W A R T E J W T E K S T A C H A K W I N A T Y 1 1 7

nymi. Z p ew nośc ią je d n a k m o żn a przyjąć, że dotyczy ona w szystkich transcendentaliów ja k o zam iennych z bytem jak o takim, tj. tożsam yc h z nim ze w zględu na podm iot istniejący49.

Jeżeliby, kończąc ten paragraf, pokusić się na w y m ienienie w szystkich w yróżnionych przez św. T om asza, a tu rozw ażanych, odm ian partycypacji, to będą one następujące.

1. P arty cy p a cja bytu:

1.1. m iędzybytow a - realna relacja transc en d en taln a bytu p rzygodnego do Absolutu:

1.1.1. za chodzą ca ze w zględu na prz y czy n o w a n ie spraw cze - pow oduje istnienie bytu przygodnego.

1.1.2. we wzorze idealnym tkw iącym w intelekcie Absolutu - ustanaw ia w łasność prawdy bytu przygodnego.

1.1.3. za chodzą ca ze względu na p rz yczynow a nie ce low e - ustanaw ia cel bytów przygodnych.

1.2. w ew nątrzbytow a:

1.2.1. transcendentalna - obejm uje w szystkie rodzaje bytu: 1.2.1.1. istoty w istnieniu.

1.2.1.2. istoty istniejącej we w łasnościach transcendentalnych.

1.2.2. kategorialna - za chodzą ca w treściach istoty należącej do którejś spośród 10 kategorii bytu:

1.2.2.1. substancjalna - m ateria albo m ożność niem ateria ln a partycypuje w form ie su b stancjalne j50.

1.2.2.2. przypad ło ścio w a - substancja, m ateria albo m ożność niem aterialna partycypuje w formie przypadłościow ej.

2. P artycypacja pozn a n ia51:

2.1. o charakterze cz ynnym - w ładze po zn a w cz e p arty c y p u ją w swoich

aktach (pojęciach, sądach, rozum ow aniach), re p rezentujących w sposób bezpośredni albo pośredni struktury rzeczowe.

4y Por. Ver., q. 1, a. 1. Z a w ie r a się tam najb ard ziej w y r a ź n y z ary s T o m a s z o w e j teorii tr an s ce n d en ta lió w .

M> K o n c e p c j ę m o żn o ś ci niem a te ria ln ej, k tó ra j e s t p o d m io t e m w ł a d z p o z n a w c z y c h i woli-

ty w n y c h , a k c e n tu je M. G o g a c z ( C zło w iek i je g o r e la c je , W a r s z a w a 1985, s. 6-10).

51 N a tem a t p a rty c y p ac ji p o z n an ia i d z ia łan ia nie ma b liż s z y ch w s k a z a ń w tek s ta ch A k w i- naty. D la te g o nie p o d a ję r o z b u d o w a n e g o s c h e m a tu tego ty p u p a rty c y p ac ji. P o w y ż e j p r z e d ­ s t a w io n y j e s t ty lk o h ip o te ty cz n y .

(16)

1 1 8 T O M A S Z P A W L I K O W S K I

2.2. o charakterze biernym - w ładze pozna w cz e party c y p u ją w wiedzy,

którą sobie przyswoiły. 3. P artycypacja działania:

3.1. w aktach postęp o w a n ia m oralnego. 3.2. w aktach wytwarzania.

I V . M E T A F I Z Y C Z N E U W A R U N K O W A N I A T O M A S Z O W E J T E O R I I P A R T Y C Y P A C J I

D oktor Anielski nie ograniczał za gadnienia partycypacji w yłącznie do kwestii bytu jako bytu, ale to je g o m etafizyka decyduje o charakterze jego poglądów na om aw ian ą p roblem atykę ja k o naczelna n auka filozoficzna. Poza tym je d y n ie koncepcja partycypacji bytu znajduje w je g o tekstach szerszy wyraz. D latego ukazanie m etafizycznych aspektów tej teorii je s t p ra w d o p o ­ dobnie najw łaśc iw szą z m ożliw ych dróg do w yro b ie n ia sobie oceny odnośnie do specyfiki i spójności om aw ianej teorii, a ich w yka zanie byłoby ró w n o ­ znaczne ze stw ierdzeniem , iż św. T om asz sform ułow ał w łasne ujęcie party­ cypacji zgodne z całością je g o metafizyki.

W yda je się, że sform ułow anie przez niego własnej teorii partycypacji wiąże się z przezw yciężeniem tak platońskiej, ja k i arystotelesow skiej m e ta ­ fizyki. P ie rw sz a kładła nacisk na podkreślenie hierarchii bytów: rzeczy mniej doskonałe miały naśladow ać te, które w ykazują w iększ ą doskonałość. Szcze­ gólne znaczenie zaś p rzydaw ała ona uczestnictw u bytów m aterialnych w nie­ m aterialnych ideach. Ten typ partycypacji za stępow ał (teoretycznie) sprawę p rz y czy n o w a n ia w sferze rzeczywistości zm iennej. Z aga dnienie p rzyczynow a- nia nie zajm ow ało bow iem zbytnio uwagi Platona. S kon cen tro w an y na kwestii u cz estnictw a bytów zm iennych w ich n iezm iennyc h w zorach, nie wyjaśnił w ystarczająco, dzięki czem u za chodzą przem iany św iata poznaw alnego zm y sło w o 32. Nie dokonał tego rów nież czerpiący inspirację z koncepcji idei system Plotyna. T eoria em anacji różnorodnych bytów z pierw otnej Jedni nie prz ezw y c ięży ła m onizm u, poniew aż nie pokazała, w jak i sposób ow a p ierw o t­ na je d n o ś ć - nie m ająca w sobie racji zw ielo k ro tn ie n ia - w yłoniła z siebie wielość zró żnicow anych między sobą rz ecz y53. A rystoteles zaś, znając tylko p latońską wersję partycypacji, która nierozłącznie wiąże się z uznaniem

Z d y b i c k a, dz. cyt., s. 22-26. T a m ż e , s. 51-54.

(17)

S P Ó J N O Ś Ć T E O R I I P A R T Y C Y P A C J I Z A W A R T E J W T E K S T A C H A K W I N A T Y 1 1 9

istnienia idei, odrzucił j ą jak o n ieuza sadnioną i niep rz y d atn ą dla rozumienia, czym jest byt ja k o byt oraz ja k przebiega poznanie u m y sło w e '’4.

Św. T om asz d y sponow ał p rz erobioną j u ż przez A ugu sty n a konce p cją idei, które faktycznie są tożsam e z istotą B oga i przez to sam o stanow ią jedność w przyczynie, a zw ielokratniają się ze w zględu na odniesienie do plu ralisty cz­ nej rzeczyw istości stworzonej. A kw in a ta nie miał więc takich oporów przed akceptacją teorii idei, ja k ie wystąpiły u Filozofa. D ostrzegł też, j a k się w y d a ­ je, przydatność teorii partycypacji dla określenia sposobu, w jaki m ożność je st p o d d an a aktowi w bycie przygodnym . P arty cy p a cja w e w n ątrzb y to w a ma także sw oje uzasadnienie w B ycie A bsolutnym i dlatego zap ew n e Tom asz uznał, że i relacja stw orzenia do S tw órcy m a ch a rak ter partycypatyw ny. W brew temu, co pisze A. G órniak, wydaje się, że św. T o m asz uzn a w ał ten typ partycypacji. N a rzecz takiej tezy świadczy fakt częstego odw o ły w a n ia się do niego przez A kwinatę przy om aw ianiu kwestii o d n iesienia bytów u p rz yczynow a nych do A b so lu tu 5'7.

Niem niej charakter p artycypow ania w doskonałościach B ożych przez byty przygodne je st trudny do w yjaśnienia i D oktor Anielski ostrzegał przed p o p adnięciem w błędną jeg o interpretację. „Sam a istota Boga - pisał - jest miłością, a także m ądrością i dobrocią. I dlatego m ów im y, że jesteśm y dobrzy dobrocią sam ego B oga i m ądrzy Jego m ądrością, p o n iew a ż dobroć, poprzez którą form alnie jesteśm y dobrzy, je s t w pew ien sposób partycypacją dobroci B oga i tak sam o mądrość, poprzez którą je s te ś m y form alnie mądrzy, je s t w pew ien sposób p artycypacją m ądrości Bożej. To samo odnosi się do miłości, poprzez którą kocham y. D la p ew nych pow o d ó w form alnych jest ona najbliższą p artycypacją Bożej miłości. Taki sposób m ó w ien ia przyjął się u platoników , których naukę zaadaptow ał [do swoich analiz - przyp. T. P.] A ugustyn. N ieuw ażni czerpią je d n a k przez to z j e g o słów sposobność do p opełniania b łę d ó w ”76. N ajpow ażniejszy z nich w ydaje się pogląd, jakoby istnienie i inne doskonałości Absolutu w chodziły w strukturę bytów p rz y g o d ­

54 T a m ż e , s. 30-51.

55 Zob. pr zyp . 11 n in ie js z eg o arty kułu.

56 „[...] ipsa e s s e n tia d iv in a c h arita s est, sicut et sa p ien tia est, et sic ut b o n ita s est. U nde si cut d i c i m u r boni b o n ita te, quae est D eu s, et sa p ie n te s sa pientia, q u a e est D eus, q u ia bon ita s q u a f o r m a lite r boni su m u s est p a rli cip a ti o q u a e d a m d iv in a e b o n ita tis , et s a p ie n tia q u a fo r m a l i ­ ter sa p ien tes su m u s est p a rti cipati o q u a e d a m d iv in a e sa p ien tiae , ita etia m c h arita s q u a fo r m a l i ­ ter d ilig im u s p r o x i m u m est q u a e d a m p a rti cip a ti o d iv in a e chari ta tis . Hic e n im m o d u s lo q u en d o c o n s u e tu s est a pud P la to n ic o s, q u o r u m d o c tr in is im b u tu s fuit A u g u s tin u s ; q u o d q u id e m non a d v erten te s , ex ve rbis eius s u p p o s e r u n t o c c a s i o n e m e r ra n d i” (ST, 1I-I1, q. 23. a. 2, ad 1).

(18)

1 2 0 T O M A S Z P A W L I K O W S K I

nych. T o m a sz odrzuca takie stanowiska: „[...] tego, co przysługuje naturze Boga, nie orzeka się o naturze ludzkiej ze w z glę du na sposób, w ja k i istoto- wo przynależy naturze Boskiej, lecz tylko taki, w jaki je s t od niej partycypa- tyw nie odłączane. D latego to, w cz y m natura ludzka p a rty c y p o w ać nie może, np. istnienie niestw orzone bądź w szechm oc, nie m oże jej być w żaden sposób p rz y p is y w a n e ”57. N a czym więc polega party c y p acja bytu p rzygodnego w d o s konałościac h A bsolutu? Przytoczony tekst w skazuje, że nie je st to b e z ­ pośrednie uczestnictw o. Jest więc pośrednie. A wobec tego: cz y m ono różni się od uczestn ictw a bytu stw orzonego w j e g o własnych doskonałościac h?

P am iętajm y, że D oktor Anielski opisuje w kwestii 44 S u m y teo lo g ii j e d y ­ nie p artyc ypację bytu stw orzonego w istnieniu i w dosko n ało ściac h transc en­ dentalnych, która odnosi do B oga ja k o p rzyczyny spraw iającej istnienie, inteligibilne ustrukturow anie i ce lo w o ścio w e u k ieru n k o w an ie działań bytu stw orzonego. Czy św. T om asz przytacza tylko obcy pogląd, gdy pisze o p a r­ tycypacji bytu p rzygodnego w przyczynie j e g o istnienia, p ra w dziw ości i d o ­ bra? Jest to niepraw dopodobne, skoro w ykorzystuje teorię partycypacji mię- d zybytow ej we w łasnych w yjaśnieniach m e ta fiz y c z n y c h 58. P onadto w d ru ­ gim paragrafie niniejszego artykułu w ykazano ju ż, że p a r ty c y p acja stanowi j a k b y o dw rócenie przyczynow ania. Byt uprzyczy n o w a n y p artycypuje bow iem w swojej przyczynie, a prz yczyna je s t przez niego p artycypow ana. W tym w łaśnie porządku św. T om asz p rz edstaw ia relację stw órczą. Akt stwórczy ujm uje nadto czynnie i biernie. W znaczeniu czynnym jest on w e w nętrznym d ziała nie m Boga, p ow odującym istnienie bytów p rzygodnych. Jest to przyczy- nowanie, które tym się różni od innych typów p rz yczynow a nia, że nie zakła­ da istnienia uprzedniego tw orzyw a. W znaczeniu biernym akt stw órczy jest „ o trz y m an iem zdolności do istnienia” (in cep tio essend i). O trz y m a n ą zdolność do istnienia u w a ża A kw ina ta za je d y n e realne o d niesienie stw orzeń do Stw órcy i um iejscaw ia je w bytach s tw o rz o n y ch 59. M o ż n a więc stwierdzić, że party c y p acja w doskonałościach B ożych d okonuje się na zasadzie o trz y m a ­ nej w akcie stw orzenia zdolności bytu stw orzonego do istnienia - z istnie­ niem ja k o aktem bytow ym w iążą się w szakże w szystkie pozostałe d o s k o n a ło ś­

57 .,[...] ea q u a e sunt d iv in a e n a tu ra e d ic u n tu r de h u m a n a n a tu ra , non s e c u n d u m qu o d e s s e n tia lite r c o m p e t u n t d iv in a e n a tu ra e, sed s e c u n d u m q u o d p a r tic ip a tiv e d e r iv a n tu r ad h u m a- n a m n a tu ra m : u n d e ea q u a e partici pa ri non p o s s u n t a n a tu r a h u m a n a , sic u t e s s e i n c r e a t u m aut o m n ip o t e n ti a m . nu llo m o d o de h u m a n a n a tu r a d i c u n t u r ” (ST, III, q. 16. a. 5. ad 3).

58 Zob. prz yp. 11 n in ie js z e g o a rty kułu. w D e potentiel, q. 3, a. 3, c.: ST. I. q. 45, a. 3.

(19)

S P Ó J N O Ś Ć T E O R I I P A R T Y C Y P A C J I Z A W A R T E J W T E K S T A C H A K W I N A T Y 1 2 1

ci bytu. A zatem że zagadnienie partycypacji m iędzybytow ej łączy się u T o ­ m asza należy wiązać z kw estią im m anencji B oga w rzeczach stw orzonych. N ależy też zauw ażyć, że otrzym anie doskonałości nie jest tym sam ym , co otrzym a na doskonałość, i dlatego istnieje p o d staw a do o d ró ż n ie n ia p arty c y p a­ cji w ew nątrzbytow ej - we w łasnych d o s konałościach party c y p u jące g o - od partycypacji bytu przyg o d n eg o w Bogu, która m a ch a ra k te r m iędzybytow y i p o lega na otrzym yw aniu od Stw órcy zdolności do istnienia.

Jeśli tak pojąć p artycypację bytu p rzygodnego w d o skonałościac h Bożych, to, gdy chodzi o u k azanie stosunku stw orzenia do S tw órcy, sam a jej k o n c e p ­ cja zyskuje pew n ą przew agę nad teorią przyczynow ości. P rzyczynow anie sprawcze, w zorcze i celow e, które skupia w sobie akt stw órczy, nie różni się bow iem od istoty Absolutu. - P onie w aż je s t On bytem całkow icie niezłożo- nym, Jego działanie je st z N im realnie tożsam e, a o d n iesienie do tego, co stwarza, zachodzi w sposób myślny (secundum ra tion em ), g dyż w akcie stw órczym brak istniejącego kresu p o dm iotując ego działanie. Kres, którym je s t byt przygodny, dopiero w akcie stw orzenia otrzy m u je istn ie n ie60. P arty ­

cypacja natom iast, choć stanowi bierne odniesienie skutku do przyczyny swego istnienia, to jed n ak , j a k się wydaje, je s t je d y n ą realną relacją, jak a pom iędzy nimi zachodzi. D latego jej teoretyczne ujęcie je st n iezbędne dla u k az an ia rzeczyw istości wiążącej byty p rz y g o d n e z B y tem A bsolutnym , która w y m y k a się teorii przyczyn.

Innym cha rakterystyc znym aspektem T om aszow ej teorii partycypacji jest jej analogiczne pojm ow anie. „S koro bow iem nie o rz eka się bytu o każdym p rz edm iocie w sposób jed n o zn a czn y i poniew a ż je d n e rzeczy doskonale, a inne mniej doskonale partycypują w istnieniu, to nie należy szukać tego sam ego sposobu b y tow ania w każdym przedm iocie, o którym się m ówi. że istnieje”61. P artycypacja różnorodnie dok o n u je się w różnych substancjach. Są substancje m aterialne i duchow e, a w śród tych ostatnich niektóre - m ian o ­ wicie ludzkie dusze - m ają tę cechę, że o rga niz ują podległe sobie ciała. S ubstancje bytują dzięki sobie {per se) i niezależnie od innych podm iotów istniejących, co odróżnia je od bytów p rz ypadłościow ych, które istnieją w swoich substancjach ja k o ich p odm iota ch i tylko o tyle, o ile istnieje pod- m iotująca je substancja. W każ d y m rodzaju bytu party c y p acja istnienia p rz e­

60 T a m ż e .

61 „ C u m e n im ens non u n iv o ce d e o m n ib u s pra ed ice tu r, non e st r e ą u i r e n d u s id em m o d u s e sse n d i in o m n ib u s q u a e e sse d icu n tu r; sed q u a e d a m pe rfe c ti u s, q u a e d a m im p e r f e c tiu s esse p a r tic ip a n t” {De sub. se p ., c. 6).

(20)

1 2 2 T O M A S Z P A W L I K O W S K I

bieg a więc nieco inaczej, a pow ód tego zró żn ico w a n ia tkwi w odm iennym ograniczeniu danego bytu, które nadaje mu struktura j e g o własnej istoty ", Taki zró żnicow any sposób uczestn ictw a jakiejś grupy je d n o stk o w y c h bytów we wspólnej im doskonałości św. T o m a s z n az y w a „ a n a lo g ic z n y m ”63. W sp ó ln a doskonałość - w pow y ż sz y m przypadku je s t nią istnienie - nazyw a się w ję z y k u teorii analogii „a n alo g o n e m ” , a jej nośniki „ a n a lo g a ta m i” . A n a ­ logon jest zaw sze ja k ą ś doskonałością, a każ da d o skonałość je s t aktem. Ana- logaty są natom iast zaw sze pew nym i strukturam i m o żn o ścio w y m i w stosunku do sw oich aktów. A nalogonam i są zarów no istnienie i w łasności tran sc en d en ­ talne, j a k też kategorialne cechy istotne i przypadłościow e. P om ię dzy aktami - analogonam i, ja k stwierdza D oktor Anielski, zachodzi ponadto pew n e przy­ porząd k o w an ie jed n y ch do drugich, takie, iż ostatecznie istnienie p o d p o rz ą d ­ kow uje sobie w szystkie pozostałe doskonałości. W p rz ypadku analogii, p o ­ dobnie ja k to było przy partycypacji, m ożna w skazać na relacje zachodzące m iędzy bytami i na relacje za chodzące w ew nątrz po szc zeg ó ln y ch bytów , i to, w obu przypadkach, różnorakie. W strukturze w e w nątrzbytow ej naczelnym aktem je s t istnienie, stąd w szystkie relacje p om iędzy pod m io te m a jeg o doskonałościam i są same ostatecznie p o d p o rz ąd k o w an e do istnienia bytu, a w szystkie relacje jed n o stk o w y ch bytów do w spólnych im (analogicznie) doskonałości - w obrębie pewnej kategorii bądź w odniesieniu do w szystkich - p o d p o rz ąd k o w an e są Istnieniu S am oistnem u, czyli B o g u 64. W idać więc, że je st wiele odmian analogii, tak ja k jest wiele odm ian partycypacji. W ydaje się, że m o żn a przyjąć naw et taką sam ą zasadę podziału tak jed n ej, ja k i d ru ­ giej. Jeśli tak jest, to m o żn a stwierdzić, że one sobie w spółtow arzyszą, a za­ tem byty p artyc ypujące są zarazem analogicznym i, A bsolut je st zaś przez nie p a rtyc ypow any i stanowi zarazem analogat głów ny. W jed n ej i w drugiej teorii ukazuje się też ja k o racja uniesprz ecz nia jąca wszelki byt. W yda je się zatem , że każdy przypadek partycypacji p rz eb ieg a zaw sze analogicznie, czyli,

62 T a m ż e .

63 „ [ A n a l o g i a - przyp. T. P.] s e c u n d u m esse et non s e c u n d u m in te n t io n e m [,..J c onti ngit q u a n d o plura p a r if ic a n tu r in in te n tio n e alic u iu s c o m m u n i s , sed illud c o m m u n e non ha bet esse u n iu s ra tio n is in o m n ib u s [...]” (In S e n te n tia r u m , I, d. 19, q. 5. a. 2, ad 1). Por. S t e e n - b e r g h e n, O n to lo g ie , s. 238 n.

64 I e s s e est actualita s o m n i u m a ctu u m . et p ro p ter h o c est p e r fe c tio o m n iu m p e rfe cti o- n u m ” (D e p o te n tia , q. 7, a. 2, ad 9). „[...] u n u m q u o d q u c [...] fit actu per hoc q u o d parti ci pat a ctu m su p e r io r e m . P er hoc a u te m a li q u id m a x i m e fit actu q u o d particip a t per s im ilitu d in e m p r im u m et p u ru m act um . P r i m u s aute m a ctu s est e s s e s u b s is te n s per s e ” (Q u o d !., 12, q. 4,

Cytaty

Powiązane dokumenty