• Nie Znaleziono Wyników

View of Podstawy prawne obowiązku głoszenia zapowiedzi przedślubnych w Kościele

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Podstawy prawne obowiązku głoszenia zapowiedzi przedślubnych w Kościele"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N I K I N A U K P R A W N Y C H T o m V I I I - 1 9 9 8 J A C E K D Z I O B E K - R O M A Ń S K I R z e s z ó w P O D S T A W Y P R A W N E O B O W I Ą Z K U G Ł O S Z E N I A Z A P O W I E D Z I P R Z E D Ś L U B N Y C H W K O Ś C I E L E

N iezaprzeczalnym faktem jest, że zapow iedzi prz ed m ałże ń sk ie , ja k o jed en z etapów przygotow ania do zaw arcia zw iązku m ałżeńskiego, są w yrazem szacunku dla tej niezwykle ważnej instytucji.

M ałżeństw o było zawsze dla człow ieka czy n n o ścią bardzo ważną. Jest ono wyborem je dynego partnera drogi życiow ej, dlatego też za pow iedzi p rz e d ś lu b ­ ne i inne odpow iadające im czynności o charakterze czy to sakralnym , czy świeckim miały na celu wykluczenie przeszkód lub też oszustw m a try m o n ia l­ nych. Dopiero takie ujęcie zapowiedzi, ich sensu m oralne go i społecznego, pozw ala na w miarę pełne zrozum ienie wagi tego aktu.

Rozum iano to j u ż od najdaw niejszych czasów, o cz y m św iadczy szereg istniejących wtedy instytucji o charakterze dużo szerszym niż dzisiejsze za p o ­ wiedzi. W bardzo wielu w ypadkach niedochow anie tego typu czynności pociągało za sobą nieważność sam ego m ałżeństw a, a j u ż na p ew no w y sta w ie ­ nie osób biorących w nim udział na dezaprobatę i potęp ien ie społeczne. Z a ­ powiedzi jako takie pociągały za sobą szereg bardzo sk o m p lik o w an y ch c z y n ­ ności o charakterze czysto form alnym .

Analizując poszczególne formy zapow iedzi, u za le żnione od system u regio- nalno-kulturowego, w którym funkcjonow ały, m usim y dojść do w niosku, że zawarcie m ałżeństw a było uzależnione nie tylko od dojrzałości fizycznej, ale także od zrozum ienia doniosłości tego aktu, czasu nam ysłu itp. D latego też formalności poprzedzające m ałżeństw o zabierały zw ykle wiele c z a s u 1.

1 Zob. E. M u s z a 1 s k i, Z a p o w ie d zi m a łż e ń s tw a , „ P r a w o K a n o n i c z n e " , 12(196 9), nr 3-4, s. 287.

(2)

O randze czynności takiej jak zapowiedzi świadczy fakt, iż instytucja o w a zo stała przejęta przez wiele państw E u ro p y 2, ja k rów nież były próby jej w pro w ad ze n ia przez u staw odaw stw o cyw ilne Polskiej Rzeczpospolitej

L u d o w e j2.

I. R Y S P R A W N O H I S T O R Y C Z N Y

Od sam ego początku Kościół przestrzegał wiernych przed niebezpieczeń­ stw em n iew ażnego zaw arcia m ałżeństw a, starając się zapew nić jeg o ważność oraz godziw ość, a także ustrzec wiernych przed następstw am i nieważności tego sakram entu. Spośród środków, jak ie prow adziły do tego celu, jednym z najbardziej skutecznych okazały się zapowiedzi przedślubne.

Jakkolw iek instytucja zapowiedzi przedm ałżeńskich w tej formie, jaką obecnie znam y, m a swoje źródła w pierw szych wiekach chrześcijaństw a, to je d n a k korzeniam i swoim i sięga czasów dużo w cześniejszych. Już bowiem w najstarszych kulturach i cyw ilizacjach wiadom ości o m ającym zaistnieć now ym m ałże ństw ie były p odaw ane krew nym , znajom ym , współobyw atelom , a także w ład z o m 4. Praktyka ta istniała naw et przy zawieraniu m ałżeństw a

2 T a m ż e , s. 286.

3 W p r o je k c ie k o d e k s u c y w iln e g o z w rz eś n ia 1961 r. c z y ta m y w art. 4 jj I : „K ierow nik U r z ę d u S tanu C y w i l n e g o p o d a je d o p ublic znej w ia d o m o ś c i im ię i n a z w is k o o raz miejsce z a m i e s z k a n ia o s ó b z a m i e r z a j ą c y c h w s tą p ić w z w iąz ek m ałżeński z j e d n o c z e s n y m w e zw an ie m , a że b y k a żd y , k o m u w i a d o m a j e s t o k o lic z n o ś ć w y k lu c z a ją c a z a w a rc ie z a m i e r z o n e g o m a ł ­ ż e ń s tw a , z a w i a d o m i ł o tym U rz ąd S tanu C y w iln e g o . M a łż e ń s tw o nie m o ż e być zaw a rte przed u p ł y w e m m ie s ią ca od d a ty p o w y ż s z e g o o g ło s z e n ia " ; § 2; „Z w a ż n y c h p o w o d ó w o rg a n nadzoru nad U r z ę d e m S tanu C y w i l n e g o m o że zez w o lić na z a w a r c ie m a ł ż e ń s t w a bez og ło szen ia p r z e w i d z ia n e g o w' p a rag ra fie p o p r z e d z a j ą c y m ” . Cyt. za: A. W o 1 t e r, K ier u n ki zm ian

p o ls k ie g o p r a w a r o d z in n e g o , „ P a ń s tw o i P ra w o " , 1958, nr 8-9, s. 2 7 0 -271. P ie rw o tn ie był to

art. 843 pro jek tu k o d e k s u c y w iln e g o z 1960 r. W u z as ad n ien iu Kom isj i K odyfikacyjnej s t w i e r d z o n o krótko : „Projekt w p r o w a d z a o b o w i ą z k o w e o g ło s z e n ie o z a m iarz e zaw arcia m a ł ż e ń s t w a , o c z y w i ś c i e nie do takic h c eló w , j a k i e p rz y ś w ie c a ły n ieg d y ś insty tucji tzw. « z a p o w i e d z i » (w y k r y c ie p r z es z k ó d m ałż eń s k ic h ), lecz j a k o h a m u le c p r z e c iw k o lek k o m y śln ie z a w i e r a n y m z w i ą z k o m ” . Cyt. za: M u s z a 1 s k i. dz. cyt., s. 285. O s ta tec zn ie j e d n a k art. 4 o b e c n ie o b o w i ą z u j ą c e g o k o d e k s u r o d z in n e g o i o p ie k u ń c z e g o m ówi: „ M a łż e ń s tw o nie m oże być z a w a r t e przed u p ł y w e m m ie s ią ca od dnia, k ied y oso b y , które z a m ie r z a ją j e z aw r z e ć .złożyły k i e r o w n ik o w i u rzęd u stanu c y w iln e g o p is e m n e z ap e w n ien ie , że nie w ie d z ą o istnieniu o k o lic z n o ś c i w y k l u c z a ją c y c h z a w a r c ie tego m ałż eń s tw a . K ie r o w n ik u rz ęd u stanu cy w iln e g o m o ż e j e d n a k ż e z e z w o lić na z a w a r c ie m a ł ż e ń s t w a p rz ed u p ł y w e m teg o term in u , jeż eli p r z e m a w ia j ą za tym w a żn e w z g l ę d y ” . Zob. u s ta w a z dnia 25 lutego 1964 r. K o d e k s Rodzin ny i O p ie k u ń c z y . D z .U ., N r 9, poz. 59 z pó źn. zm., art. 4.

(3)

przez k u p n o 5. Taką sam ą rolę jak obecne zapow iedzi prz ed ślu b n e o dgryw a ło w prawie narodu izraelskiego e ru ssin , czyli zaręczyny, m ające swój początek jeszcze w epoce T alm u d u 6.

Co prawda M. Leitner początków zapow iedzi p rz edślubnych w okresie chrześcijaństw a dopatruje się w ustaleniach Synodu w R a t y z b o n ie 7, który odbył się w VII wieku, niemniej jed n ak prz ew aż ając a w iększość kanonistów uważa, iż początków tejże instytucji należy szukać raczej w czasach „K o śc io ­ ła katakum b” . Ś w iadczą o tym wzm ianki w pism ach T e rtu lia n a i innych pisarzy pierw szych w iek ó w 8. Zostały także zachow ane pó źn iejsz e przekazy dotyczące tego problem u; m.in św. Augustyn podaje, że ro z g ła szan o p u b licz­ nie informacje o zam ierzonym now ym zw iązku. Już b o w iem od d a w n a K o ś­ ciół, chcąc uniknąć niew ażnego zaw arcia m ałżeństw a, do m ag ał się, aby wierni o swoim zamiarze wstąpienia w związek małżeński zaw iadam iali sw ego bis­ kupa, który miał zbadać etyczny aspekt ich przyszłego z w ią z k u 9.

Jakkolwiek ustalenie ścisłej daty w pro w ad ze n ia zapow iedzi je s t trudne, niemniej jednak wzmianki, o których w spom niano wyżej, m ów ią, iż przy końcu II wieku spotykam y się z instytucją o d w o ły w a n ia się do w iernych przy zawieraniu m ałżeństw a wobec przełożonych Kościoła, po u p rz e d n im o g ło sz e ­ niu w k o śc ie le 10. Synod w Laodycei, który odbył się w IV wieku, stw ie r­ dza, iż m ałżeństw a, które były zawierane bez z a w iad o m ien ia o tym fakcie Kościoła, należy traktować jak o n i e l e g a ln e " , n atom iast S ynod w Verneuil (755) postanawia, by nupturienci przed zaw arciem zw iązku m ałżeńskiego zgłosili się do duszpasterza parafii, w której m a się odbyć ślub, aby zbadał, czy nie zachodzą pomiędzy nimi żadne przeszkody k a n o n i c z n e 12. B adania te odbywały się publicznie w obecności krew nych n arzeczonych. D uszpasterz zobligowany był do zbadania, czy istnieją ew entualne prz eszkody, zasięgając opinii sąsiadów narzeczonych i osób w podeszłym wieku za m ieszkujących

8 T am że , s. 259.

6 Zob. F. O 1 s z e w s k i, G ło szen ie za p o w ie d zi p r z e d ś lu b n y c h w p r a w ie k a n o n ic z n e m . Lublin 1936. s. 6.

7 Zob. M. L c i t n c r, L e h rb u ch d e s k a to lis c h e n E h e rech ts, P a d e r b o rn 1920, s. 7. 8 T am że , s. 255 oraz H. I n s a d o w s k i, R zy m sk ie p r a w o m a łż e ń s k ie a c h r z e ś c i­

ja ń s tw o , Lubli n 1935; M u s z a I s k i, dz. cyt., s. 259.

9 Zob. O 1 s z c w s k i. dz. cyt., s. 6; M u s i. a 1 s k i, dz. cyt., s. 259. 10 Zoh. L F r i c b e r g, D a s R ech t d e r E h e s c h lie ss u n g , Berlin 1865, s. 7. 11 Coits. L a o d ilie n se , c. I. Mansi 11, 564.

(4)

daną sp o łe c z n o ś ć 1'. P raktyka owa św iadczyła o tym, iż K ościół już od d a w ­ na starał się nadać publiczny charakter sakram entow i m ałże ństw a i nie trakto­ wał go w yłącznie jako prywatnej sprawy sam ych n u p tu rie n tó w 14.

N ow y okres historii Kościoła, zapoczątkow any n apływ e m ludów germ a ń ­ skich, spow o d o w a ł na pow rót nagm inne zawieranie zw iązków potajem ­ n y c h 15, z którym i zawsze w alczono. W tym czasie rozwój instytucji zapo­ wiedzi p rzedm ałżeńskich uległ zaham ow aniu.

Do tej pory publiczne ogłaszanie w kościele zam ierzonego małżeństw a m iało na celu ustrzeżenie się przed zaw ieraniem zw iązków potajem nych, których istnienie ze swej natury świadczyło o niedojrzałym traktow aniu przez społeczność m ałżeństw a, podniesionego przez chrześcijaństw o do rangi sakra­ mentu. P ra w o d a w c a kościelny dążył więc do nadania instytucji zapowiedzi charakteru uregulow anego ju ry d y cz n ie aktu.

N ieu p o rząd k o w a n e zapow iedzi p rzedm ałżeńskie stały się aktem prawnie ure g u lo w a n y m w 1197 r. W tedy to na Synodzie P aryskim m iejscow y arcy­ biskup O do de Saliaco, pod sankcją ekskom uniki, w prow adził na forum par­ tykularnego K ościoła F rancuskiego o bow iązek zapytania wiernych o u pra w ­ nienie nupturientów do za w arcia zw iązku m ałżeńskiego. Trzy lata później (w 1200 r.) Synod L ondyński nałożył taki sam obow iązek na Kościół angiel­ s k i 1'’. Od tego czasu inne diecezje recypow ały to prawo, które dosyć szybko ro z pow szec hniało się w tych społecznościach. R óżnice w ustaleniach synodów partykularnych dotyczyły w yłącznie liczby zapowiedzi i sposobu ich o głasza­ nia w k o ś c i e l e 17.

W ysiłki praw odaw cy kościelnego skierow ane na w yrugow anie zawierania zw iązków potajem nych na forum Kościoła po w sze ch n eg o znalazły ujście dopiero w roku 1215. W tedy to bow iem na S oborze Laterańskim IV, za pon­ tyfikatu Innocentego III, w prow adzono pow szechny obow iązek publicznego ogłaszania w kościele m ałżeństw , które miały być zawarte. Dekret soborowy postanaw ia, by p lanow ane m ałżeństw a były ogłaszane w kościele przez kapła­ nów tak, aby każdy m ógł w yjaw ić praw ną przeszkodę m a łż e ń s k ą 18. Jakkol­

13 C ons. L a o d itie n se , c. 1. M ansi II, 564.

14 Zob. In stru k c ja E p is k o p a tu P o ls k i „o p r z y g o to w a n iu d o za w a r c ia m a łże ń stw a w K o ściele

k a to lic k im " [11 III 1987 r.], K rak ó w 1990 (dalej cyt.: Instrukc ja). 15 Z o b . M u s z a 1 s k i, dz. cyt., s. 260.

16 Z ob. M. Ż u r o w s k i , K a n o n ic z n e p ra w o m a łże ń sk ie K o śc io ła k a to lic k ie g o , K atowice 1987, s. 68; O 1 s z e w s k i, dz. cyt., s. 6.

17 Z ob. M u s z a 1 s k i, dz. cyt., s. 261.

(5)

wiek dokum ent ten nie był wolny od nieścisłości (nie z a m ie szcz o n o w nim żadnych precyzyjnych informacji, pom inięto m.in. liczbę za pow iedzi - stąd w praktyce głoszono je raz, dw a lub trzy razy w zależności od postanow ień synodów p ro w in c jo n a ln y c h 19), to jed n ak miał on doniosłe znaczenie dla kształtowania się późniejszego p ra w o d aw stw a odnośnie do za pow iedzi p rz e d ­ małżeńskich. Z treści dokum entu wynika, iż g łó w n y m je g o ce le m było z a b e z ­ pieczenie godności m ałżeństw a oraz elim inacja zw ią zk ó w potajem nych.

Sobór Trydencki w zasadzie nie zm ienił u n o rm o w a ń p ra w nych Dekretu Laterańskiego, który obow iązyw ał j u ż w K ościele p o w s z e c h n y m przeszło 350 lat. Stanowił on jedynie o w prow adzeniu praw p a rty k u la rn y c h 20. U z u p e łn io ­ no także poprzednie przepisy o pojęcia praw ne znane j u ż kanonistyce, ja k np. pojęcie własnego proboszcza. U norm ow a no też liczbę ob o w iąz k o w y ch ogłoszeń zapowiedzi, władzę i zakres udziela nia dyspens, których nie p rz e w i­ dziano w ustaleniach Soboru Laterańskiego IV. P rzepisy te zostały p rz ed sta­ wione w D ecreta T rid en tin a , w szczególności w dekrecie T am nesi. Norm y owe zostały jeszc ze raz pow tórzone w w ydanym 2 VIII 1907 r. dekrecie N e tem ere, regulującym formę zaw ierania m ałżeństw i z a rę c z y n 21.

Od tego czasu do unorm ow ań dotyczących g łoszenia zapow iedzi p rz e d ślu b ­ nych nie w prow adzono żadnych zmian, a pro m u lg o w an y w 1917 r. przez B enedykta XV Codex Iuris Canonici sprecyzow ał tylko p o sta n o w ie n ia Soboru Trydenckiego w kan. 1022-1032, gdzie przedstaw iono przepisy dotyczące czynności poprzedzających m ałżeństw o. W ym ogi p ra w o d aw c y kościelnego tyczące się zapowiedzi przedm ałżeńskich zostały w tym K odeksie u m o ty w o ­ wane koniecznością ustrzeżenia się przed n iew a żn o ścią m ałże ń stw a, poprzez ujawnienie znanych społeczności parafialnej przeszkód m ałżeńskich, i dobrem nupturientów 22. Norm y te je d n a k dotyczyły w yłącznie K o ścio ła katolickiego

„[...] p ra ec es s o ru m n o s tro ru m vcstigiis in h ac ren d o , c la n d e s tin a c o n iu g i a p e n itu s i n h ib e m u s , pro h ib en lcs ctia m, ne qu is sa c erd o s talibu s in té res se p raesu m at. Q u a r e s p e c ia lc m q u o r u m d a m locorum co n s u c tu d in en ad alia g e n era li ter p r o r o g an d o , s ta tu im u s, ut c u m m a t r i m o n i a fuerini c o n tr ah cn d a, in cccle si is per presbite ros p u blic e p r o p o n a tu r c o m p e te n ti t e r m i n o p raefinit o: ut intra ilium qui volucrit et valuerit, leg itim u m i m p e d i m e n t u m o p p o n a t, et ipsi presbite ri nihilo minus in vesti gent. utru m aliquod im p e d i m e n t u m o b s i s t a t ” . T ł u m a c z e n i e p o l s k i e teg o k a n o n u zob. O l s z e w s k i , dz. cyt., s. 15. Can. 151 teg o d ek retu s o b o r o w e g o m ó w i p o n a d to : „ S an e quia conli ngit inte rdum , qu o d ali quibus v o len tib u s m a t r i m o n i u m c o n tr a h e r e b a n n is ut tuis verbis u tam u r, in eccle si is editis se c u n d u m c o n s u e tu d i n e m E c c le s ia e G a l i c a n a e ” . W id ać w y raźn ie, że dekret ten p o w o łu je się na ustale nia S y n o d u P a r y s k ie g o z 1197 r.

19 Zob. M u s z a I s k i, dz. cyt., s. 260. 20 Zob. O 1 s z e w s k i, dz. cyt., s. 31. 21 A A S 4 0 (1 9 0 7 ), s. 525.

(6)

obrządku łacińskiego. D opiero w ydane 22 II 1949 r., za pontyfikatu Piusa XII, motu proprio C elehrae a llatae suni rozciągnęło ten obowiązek na Kościoły W sc h o d n ie 25.

D o kum enty soborow e nie regulują instytucji zapowiedzi przedm ałżeńskich, toteż Kodeks P raw a K anonicznego Piusa X i B enedykta XV odnośnie do o m aw ianyc h spraw obow iązyw ał aż do p rom ulgow ania przez papieża Jana P aw ła II o d n ow ionego Kodeksu. W arto je d n a k zauw ażyć, że ogłoszone 30 XI 1963 r. motu proprio P asto rale m u n a s, poszerzające w ładzę biskupów diecezjalnych, odegrało istotną rolę przy późniejszej regulacji prawnej zapo­ wiedzi.

P ra w o d a w c a kościelny dążył do przesunięcia kom petencji w kierunku sam odzielności K ościołów partykularnych, czego w y nikiem są ustalenia za­ w arte w K odeksie P raw a K anonicznego z 1983 r. zlecające w ydanie norm dotyczących zapow iedzi przedm ałżeńskich K onferencjom Episkopatów , które są zo b ow iązane do w ydania odnośnych p ra w 24. D okum ent ten istnienie instytucji zapow iedzi p rzedm ałżeńskich m otyw uje faktem, iż wierni w swoim sum ieniu zobow iązani są do w yjaw ienia właściw ej władzy duchow nej ew entu­ alnie istniejących przeszkód m ałże ń sk ic h 25.

Jak j u ż w spom niano, obow iązujący obecnie Kodeks Praw a Kanonicznego nie podaje ścisłych norm dotyczących instytucji zapowiedzi, lecz zleca ich w ydanie p artykularnym Episkopatom . W zw iązku z tym Episkopat Polski zatw ierdził na 219 Konferencji Plenarnej w dniu 11 III 1987 r. instrukcję „O p rz ygotow aniu do zaw arcia m ałżeństw a w Kościele kato lick im ” . W doku­ m encie tym przedstaw iono zasady i normy dotyczące zapow iedzi, a więc liczbę o b o w iąz kow ych ogłoszeń, sposób ich ogłaszania oraz władzę i zakres udziela nia dyspens, twierdząc, iż m ałże ństw a nie m ożna traktow ać wyłącznie ja k o prywatnej sprawy sam ych tylko nupturientów , lecz winno być ono

faktem znanym w spólnocie parafialn ej26.

a u c to r ita te p r o m u lg a tu s , T y p is P o ly g lo tt is V a tic an is, can. 1020 n. |d ale j skrót: KP K 1917]

T łu m a c z e n i e p o lsk ie tek s tó w tych k a n o n ó w : „ P ra w o K a n o n ic z n e " , 1965, nr 3-4 s. 228. M otu p r o p r io C e le b ra e a lla ta e s u n t, 22 II 1949, A A S 4 1 ( 1 9 4 9 ) . s. 89 n.

24 C o d e x Iu ris C a n o /tici a u c to r ita te lo a n n is P a u li pp. II p r o m u lg a tu s , Po zn ań 1984, kan. 1067 [dalej skrót: K P K 1983],

25 K P K 1983, kan. 1069. 26 In stru k c ja , nr 94.

(7)

U, T E O R E T Y C Z N O P R A W N E U Z A S A D N I E N I E

O B O W I Ą Z K U G Ł O S Z E N I A Z A P O W I E D Z I P R Z E D M A Ł Ż E Ń S K I C H

Zapow iedzi przedślubne to „publiczne ogłoszenie zam ie rzo n e g o now ego związku małżeńskiego w tym celu, aby każdy, kto wie o ja k ie jk o lw ie k prz e­ szkodzie kanonicznej stojącej na drodze za m ie rzone go m ałże ństw a, mógł do ­ nieść o niej w odpow iednim czasie właściw ej władzy k o śc ie ln e j” 27. W po ­ danej powyżej definicji ks. F. O lszew skiego pom inięto inny, rów nie ważny aspekt sensu istnienia i funkcjonow ania zapow iedzi p rz ed m ałże ń sk ic h - jest nim aspekt społeczny. M ałżeństw a bow iem nie m o ż n a traktow a ć tylko jak o prywatnej sprawy nupturientów, lecz w inno być ono też prz ed m io te m zainteresow ania całej wspólnoty parafialn ej48. Z apow ie dzi prz edm ałże ńskie mają bowiem zabezpieczyć zarów no dobro w spólnotow e - p arafialne czy też kościelne - jak również indywidualne. Tym i w łaśnie d w o m a przesłankam i praw odaw ca uzasadnia istnienie om awianej instytucji2 '.

B łędem jednakż e byłoby odczytyw anie instytucji zapow iedzi j a k o próby ingerencji w wewnętrzne życie każdego cz łonka wspólnoty, który m a zam iar wstąpić w związek m ałżeński. Zapow iedzi prz ed m ałże ń sk ie nie są taką inge­ rencja, a wręcz przeciwnie - instytucja ta dąży do k o nw alidacji i usuw a ewentualne błędy czy też niedopatrzenia w ew nętrznej decyzji nupturienta, a także pom aga mu w obiektywnej ocenie sytuacji. M u sim y przecież z a u w a ­ żyć, że chodzi tutaj o dobro nie tylko nupturienta, lecz także całej duchow ej wspólnoty parafialnej. Należy przecież liczyć się z sytuacją, że nupturient celow o będzie starał się zw ieść społeczność kościelną znając i zdając sobie sprawę z wagi przeszkody. I temu w łaśnie m a na celu za pobiegać instytucja zapowiedzi p rz edm ałżeńskich30.

Nie sposób także, mówiąc o zapow iedziach, nie w spom nieć o tak w ażnym ich aspekcie, ja k im jest samo poinform ow anie w spółparafian o za m ie rzo n y m związku. W spólnota chrześcijan i jej dobro pow inny zaw sze stanow ić n a d ­ rzędny cel każdego działania p o dejm ow ane go prz ez cz ło n k a tej wspólnoty. Dlatego też w spółparafianie m ają prawo, co więcej - m ają o bow iązek nie tylko zapoznać się z ogłaszanym i zapow iedziam i, ale także pow inni za in te re­ sować się nimi dogłębnie, aby w yelim inow ać ew en tu aln ą m ożliw o ść

niegod-21 Zob. O l s z e w s k i , dz. cyt., s. 3.

38 Zob. E. S z t a f r o w s k i, P o d rę c z n ik P ra w a K a n o n ic z n e g o , t. IV, W a r s z a w a 1986, s. 50.

J> Instruk cja, nr 94.

(8)

ności czy też niezaistnienia sakram entalnego m ałżeństw a. T rudno sobie w peł­ ni uśw iadom ić, ja k w ielką stratą m oralną dla całej w spólnoty byłoby niegod­ ne zaw arcie zw iązku i ja k wielkie m ogłoby przynieść straty tej wspólnocie. D latego też trudno się dziwić, że obow iązek, ja k im jest poinform ow anie pro b o sz cza m iejscow ego lub ordynariusza m iejsca o obiektyw nie istniejących czy też d o m niem anych przeszkodach, ciąży nie tylko na sam ych nupturien- ta c h 31 czy też w sp ó łw y z n a w c a c h 32, ale na każdej osobie, choćby nawet była n iew ierząc a3 ’.

Jakkolw iek zapowiedzi przedślubne m ają bardzo istotny w ydźw ięk społecz­ ny, to jed n ak nie m ożna odm ów ić im także dużej roli w kształtowaniu póź­ niejszego p rzym ierza w sakram encie m ałże ń stw a34. N iew ątpliw ie m ałżeńs­ two je s t spraw ą społeczności chrześcijan, ale przede w szystkim jest to zw ią­ zek d w o jg a osób, skierow any ze swej natury dla dobra w spółm ałżonków oraz do zrodzenia i w y c how ania dzieci poprzez w spólnotę całego życia, a więc je s t spraw ą sam ych z a in te reso w a n y ch 35.

K ościół katolicki na przestrzeni dziejów dążył do tego, by m ałżeństw a były w ażnie i godziw ie zawierane. T em u właśnie m a służyć instytucja zapo­ wiedzi przedślubnych. M a ona bow iem w yelim inow ać w szelkie przeszkody m ałże ń sk ie36, aby m ający zaistnieć zw iązek był w pełni doniosłym i je d y ­ nym w życiu człow ieka aktem woli i uśw ięcającego działania Boga.

Dzięki w yjaw ieniu ew entualnie istniejących przeszkód m ogą być one usu­ wane. W arto zauw ażyć rów nież, iż zapow iedzi uniem o żliw iają próby zawarcia now ego zw iązku przez osoby zw iązane j u ż istniejącym węzłem . W ystępują bow iem przypadki, gdy je d n a ze stron w pełnej poczytalności próbuje oszu­ kać drugą stronę. W tej sytuacji w ażną jest rów nież troska o dobro osobiste nupturientów , które m a być w pew n y m stopniu chronione przez om awianą instytucję. W p ra w d z ie bigam ia je st obecnie p rzypadkiem ekstrem alnym , skąd m o żn a w ysnuć w niosek o niepotrzebnej roli zapowiedzi, to jednak należy przyznać, iż o m aw ian a instytucja działa zapobiegaw czo. O roli tej nie można zapom nieć. D latego też K ościół katolicki stara się zabezpieczyć dobro nuptu­ rientów w trosce o dobro rodziny i wspólnoty parafialnej.

31 Zob. W. G ó r a 1 s k i. M a łże ń stw o , [w:] K o m e n ta rz do K o d e ksu P raw a K a n o ­ n ic z n e g o , t. Ul., L u b li n 1986, s. 228.

33 Zob . S z. t a 1' r o w s k i, dz. cyt., s. 59; zob. ta k ż e K P K 1983. kan. 1069. 33 Zob. M u s z a 1 s k i, dz. cyt., s. 266.

34 K P K 1983, kan. 1055 § 1. 34 T a m ż e .

(9)

III. G Ł O S Z E N I E Z A P O W I E D Z I P R Z E D Ś L U B N Y C H W Ś W I E T L E I N S T R U K C J I E P I S K O P A T U P O L S K I

Z 11 I I I 1 9 8 7 R O K U

Istotą w prow adzenia zapowiedzi było, z jednej strony, niedo p u szc zen ie do zawierania małżeństw potajem nych i zw iązków b ig am icznyc h. z drugiej zaś zawarcie w ażnego m ałżeństw a, jednej z n ajw ażniejszych społecznych instytu­ cji, bez szkody dla którejkolw iek ze stron. Jest więc oczyw iste, że przy g ło­ szeniu zapowiedzi opuszcza się to wszystko, co m ogłoby p rzynieść u sz c z e r­ bek dobrej sławie nupturientów lub przysporzyć im ja k ie jk o lw ie k przykrości. Zapow iedzi przedm ałżeńskie są bow iem pra w em czysto k o ścieln y m i m ożna od nich dyspensować.

Racja dla dyspensy winna być p ro porcjonalna do jej Wartości37. R acją może być nie tylko konieczność uniknięcia szkody czy jak iejś wielkiej p rz y ­ krości, która w danej sytuacji m ogłaby zaistnieć. N ie m usi być to racja o b iek ­ tywna, o czym nauczali dawniejsi kanoniścs *'8. D e cyzja o e w en tu aln y m u d z ie ­ leniu dyspensy leży w gestii ordynariusza m iejsca39 (przepisy te p o ch o d z ą jeszcze od Soboru Trydenckiego) lub osoby przez niego d e l e g o w a n e j40, a lb o ­

wiem władza ta udzielona jest mu przez praw o i złąc zona z je g o urz ęd em - jest to więc władza zwyczajna. W ład z a ta m oże być d ele g o w a n a w całości lub częściow o np. dziekanom , p robosz czom itp. N adto nie uleg a w ątpliw ości, że jest to władza w ykonaw cza i w zw iązku z tym m oże być rów nie ż u d z ie lo ­ na podwładnym znajdującym się poza terytorium d i e c e z j i '1. O rdynariusz miejsca może zw olnić zainteresow anych, na ich prośbę, od konieczności głoszenia zapowiedzi po uprzednim rozpatrzeniu spraw y oraz uznaniu jej za m oralnie i społecznie uzasadnioną.

Gdyby istniała przeszkoda tajna i została u jaw n io n a w ostatniej chwili, jeśli wszystko przygotow ane jest ju ż do ślubu, a o dłożenie byłoby połączone z niebezpieczeństw em zdrady sekretu lub sp o w o dow a łoby w ielką szkodę, proboszcz42 lub osoba przez niego deleg o w an a m oże udzielić dyspensy od tej przeszkody. Dyspensę odnotow uje się wtedy w aktach i za w ia d a m ia o tym

37 Zob. Ż u r o w s k i, dz. cyt., s. 116. ® T a m ż e , s. 117. 39 Instrukc ja, nr 95. 40 Zob. Ż u r o w s k i , dz. cyt., s. 1 16. 41 KP K 1983, kan. 136. 42 KP K 1983, kan. 1080.

(10)

ordynariusza m iejsca43. G dyby m iała m iejsce uzasadniona w ątpliw ość co do stanu w olnego je d n e g o z nupturientów lub w odniesieniu do jakiejś przeszko­ dy zryw ającej, nie m oże dyspensow ać proboszcz. Nie powinien robić tego także ordynariusz miejsca, gdyż działanie takie byłoby in fr a u d a n leg is44.

Jurysprudencja kanoniczna w yróżniła kilka przyczyn dla udzielenia d yspen­ sy. Do przyczyn takich należy przysposobienie ogółowi bądź jednostce du­ chow ego lub m aterialnego dobra oraz unikanie jak iejkolw iek publicznej czy pryw atnej szkody. Przyczyny te nie tylko upow ażniały, ale także obligowały ord y n a riu sza do udzielenia dyspensy^5. Do przyczyn tych należą:

- u za sad n io n a obawa, że planow ane m ałżeństw o m oże być z racji głosze­ nia złośliw ie u d a re m n io n e 46;

- konieczność p rz yspieszenia m ałżeństw a, celem uniknięcia zniesławienia, gdy chodzi o m ożliw ość bliskiego p o ro d u 47;

- n ieb ezpieczeństw o grożące duszy lub majątkowi jednej ze stron48; - przym us grożący jed n em u z nupturientów ze strony rodziców lub opie­ k u n ó w 49;

- pochodzenie narzeczonych ze znanego społecznie rodu. a w szczegól­ ności rodów panujących w państw ach m onarchistycznych, panujących ich sy­ nów i córek oraz następców tronu; racją takich dyspens jest fakt, że życie tych osób je s t publiczne i przez to pow szechnie z n a n e50;

- m ałże ń stw a m ieszane (m atrim onia m ixta) - gdy ma być zawarte m ałżeń­ stwo ze stroną niekatolicką, na podstaw ie zezw olenia lub dyspensy w łaściw e­ go ordynariusza, by uniknąć zgorszenia lub sensacji; gdyby jed n ak niebezpie­ czeństw o takie nie istniało, to zapowiedzi należy głosić, pom ijając jednak w z m iankę o wyznaniu strony akatolickiej51;

- m ałżeństw o tajne albo sum ienia (m atrim o nium co n scien tia e), na które m oże zezwolić, dla poważnej i naglącej przyczyny, ordynariusz m iejsca5-.

43 K P K 1983, kan. 1081. 44 Zob. Ż u r o w s k i , dz. cyt., s. 1 17. 43 Zob. O l s z e w s k i , dz. cyt., s. 54. 46 T a m ż e . s. 55. 47 Zob. M u s z a 1 s k i, dz. cyt., s. 264. 4!< Zob. O 1 s z c w s k i, dz. cyt., s. 54. 44 T a m ż e , s. 55.

50 Zob. M u s z a I s k i, dz. cyt., s. 264-2 6 5 : O l s z e w s k i , dz. cyt., s. 56. 51 K P K 1917, can. 1026. Zob. także: M u s z a l s k i , dz. cyt., s. 26 5; Ż u r o w s k i, dz. cyt., s. 118.

(11)

W takim przypadku samo przez się w ykluczone je s t g łoszenie zapow iedzi w związku z obow iązkiem zachow ania tajem nicy przez o rdynariusza, asy stu ją­ cego, świadków i m ałżonków 53;

- w razie konieczności, a w szczególności w obliczu bliskiej śmierci (in p ericulo m o rtis)54;

- uważnienie m ałżeństw a - gdy chodzi o uw a żnienie m ałże ń stw a n ie w a ż ­ nie zawartego (convalidandum m a trim o n iu m )55;

- wobec grożącej stronom niesławy w w ypadku dłu g o trw ałe g o p o życia w konkubinacie lub po ślubie cyw ilnym , gdy są uw ażani za m ałże ń stw o przez otaczające je osoby;

- gdy ze względu na rażącą różnicę wieku nupturienci naraziliby się na dezaprobatę s p o łe c z n ą '6.

Do przyczyn dla udzielenia dyspensy zalicza się nadto szereg innych p o ­ wodów, jak np. zbliżanie się czasów zakazanych i inne - mniej ważne, od których biskup mógł dyspensow ać, musiał jed n ak przy p o d e jm o w a n iu decyzji kierować się roztropnością i roz sąd k iem 57.

Instrukcja Episkopatu Polski o przygotow aniu do za w arc ia m ałże ń stw a w Kościele katolickim, zatw ierdzona na 219 K onferencji P lenarnej E piskopatu Polski 1 1 III 1987 r., podaje zasady i norm y, jak im i należy się kierow ać przy głoszeniu zapowiedzi. Oto one:

O G Ł A S Z A J Ą C Y . Z apow iedzi przedślubne m a obo w iąz ek w ygłosić własny

proboszcz parafii narzeczonych, a więc proboszcz stałego lub ty m c z a s o w e ­ go miejsca pobytu nupturientów, jeśli mający wstąpić w zw iązek m a łż e ń ­ ski zamieszkują tam co najmniej od sześciu miesięcy. W tym przypadku nie w ym aga się, by zapowiedzi głosił pro b o sz cz parafii, w której nu p tu ­ rienci zamieszkiwali poprzednio. Jeśli zaś j e d n o z nuptu rien tó w z a m ie s z k u ­ je inną parafię, proboszcz prow adzący kanoniczne bada nie przedślubne kieruje się do tam tejszego proboszcza o w ygłoszenie zapow iedzi. Inaczej jest w przypadku, gdy nupturienci nie za m ie szk u ją w parafii własnej p ro ­ boszcza ich stałego lub ty m czasow ego m iejsca za m ieszkania. O bow iązek głoszenia zapowiedzi spoczyw a wtedy rów nież na w łas n y m proboszczu parafii, w której nupturienci zamieszkiwali poprzednio. W tym przypadku

53 KPK 1983,, kan. 1131.

54 Zob. Ż u r o w s k i , dz. cyt., s. 116; M u s z a 1 s k i, dz. cyt., s. 264. 55 Zob. M u s z a 1 s k i, dz. cyt., s. 265.

56 T a m ż e , s. 265.

(12)

o bow iązek ten należy do własnych proboszczów parafii daw niejszych m iejsc za m ieszkania narzeczonych.

M I E J S C E Z A P O W I E D Z I . M iejscem zapow iedzi jest parafia w łasnego proboszcza, o ile nupturienci zam ieszkują tam przynajm niej przez sześć miesięcy.

Jeżeli je d n o z nich zam ieszkuje inną parafię, zapowiedzi zostają

w ygłoszone rów nież w parafii stałego lub czasow ego zam ieszkania tego nupturienta na w niosek proboszcza p row a dząc ego kanoniczne badanie przedślubne. Jeśli w arunek zam ieszkania nie jest spełniony, tzn. nupturien­ ci za m ie szkują w tej parafii przez okres krótszy niż sześć m iesięcy, m iej­ scem zapow iedzi sa parafie m iejsca ich poprzedniego zam ieszkania na równi z parafią, w której zam ieszkują obecnie. P om ija się przy tym w szystkie parafie daw niejszych miejsc pobytu nupturientów.

F O R M A I C Z A S . P raw o d a w ca kościelny ustalił, że zapowiedzi należy głosić przez zam ieszczenie ich na piśm ie w gablocie ogłoszeń parafialnych przez okres ośm iu dni tak, aby były w idoczne tam przynajm niej przez dwie niedziele lub w niedzielę i święto obow iązujące. O bow iązek ten można spełnić rów nież przez dw ukrotne ogłoszenie ustne podczas licznie uczęsz­ czanych nabożeństw parafialnych w niedzielę lub święto obowiązujące. C E L Z A P O W I E D Z I . W a runkiem n iezbędnym takiego p o stępow ania jest to, by

proboszcz na podstaw ie dokum entów albo zaprzysiężonych zeznań w iarygodnych św iadków lub, w przypadku braku doku m en tó w i świadków, na podstaw ie zaprzysiężonych zeznań stron osiągnął m oralną pewność, że narzeczeni są stanu wolnego i nic ich m ałżeństw u nie stoi na przeszko­ d zie58. Gdy proboszcz nie nabędzie takiej moralnej pewności, powinien odnieść się do o rdynariusza m iejsca i postąpić według jego wskazówek. O B O W I Ą Z E K D O N I E S I E N I A O P R Z E S Z K O D A C H M A Ł Ż E Ń S K I C H proboszczowi

lub ordynariuszow i miejsca. O bow iązek ten spoczyw a przede wszystkim na sam ych n u p turientac h59, w s p ó łw y zn a w ca ch 60, a naw et na każdej osobie, choćby b yła niew ierząc a61.

O b o w ią zek głoszenia zapowiedzi nie ustaje, gdy w poszczególnych przy­ padkach niebezpieczeństw o przeszkody nie istnieje62. Jest to podyktow ane

58 K P K 1983. kan. 1066; Inst rukcja , n r 95.

y> Zob. G ó r a l s k i , dz. cyt., s. 228.

60 Zob. S z t a f r o w s k i, dz. cyt., s. 50. 61 Zob . M u s z a 1 s k i, dz. cyt., s. 226. 62 T a m ż e , s. 263.

(13)

faktem, iż - jak j u ż w spom niano - p lanow ane nowe m ałże ń stw o w inno być faktem znanym w spólnocie parafialnej, do której należą n a r z e c z e n i6’.

Reasum ując, celem zapowiedzi ja k o takich jest n ied o p u szc zen ie do n ie g o d ­ nego tudzież nieważnego zw iązku m ałżeńskiego. W n iniejszym artykule stara­ no się zwrócić szczególną uw agę na te przesłanki, jak im i k ierow ał się p ra w o ­ dawca kościelny w tworzeniu i w ielow iekow ym p ra k ty k o w an iu instytucji zapowiedzi m ałżeńskich. A przecież niepodobna in terpretow ać o m aw ian e g o obowiązku w oderwaniu od czynności, j a k ą one poprzedzają. A n a lo g icz n ie nie sposób odrywać całości prawa kanonicznego od je g o podstaw teologicznych, społecznych, hum anistycznych itd.

Na przestrzeni czasu zapowiedzi przedślubne ulegały coraz to w iększem u sformalizowaniu w kanonistyce. Aby jak najpełniej uw z g lę d n ić p otrze by danej partykularnej społeczności kościelnej, pra w o d aw stw o w dziedzinie zapowiedzi przedm ałżeńskich przekazano w ręce m iejscow ych Episkopatów .

N ajw yższym prawem w Kościele jest zbaw ienie d u sz 64. Tak więc każde działanie i funkcjonow anie każdej kościelnej instytucji sk iero w an e jest na to prawo. Temu także ma służyć m ałżeństw o, które jest poprz ed za n e instytucją zapowiedzi, a te z kolei są cz ynnością przy g o to w u ją cą n u pturientów , ja k również społeczność parafialną do zaistnienia now ego zw iązku. Nie m ożna przecież wyobrazić sobie świętego Kościoła bez św iętego m a łż e ń s tw a 65.

D E R R E C H T S G R U N D S A T Z D E R P F L I C H T V E R K Ü N D I G U N G D E R V O R E H E L I C H E N A U F G E B O T E I N D E R K I R C H E Z u s a m m e n f a s s u n g D i e I n s l u l i o n d e r v o r e h e l i c h e n A u f g e b o t e h a t s i c h in e r s t e n J a h r h u n d e r t e n d e s K ir- c h e n d a s c i n s g e s t a l t e t , u m d i e h e i m l i c h e E h e s c h l i e ß u n g zu v e r h i n d e r n u n d d ie k a n o n i s c h e n H i n d e r n i s s e a u s z u s c h l i c ß e n . I h r e r e c h t l i c h e E x i s t e n z ist w ä h r e n d d e s k r i s t l i c h - p a r t i k u l ä r e n G e r i c h t s h o f e s 1197 in F r a n k r e i c h u n d 12 0 0 in E n g l a n d s a n k t i o n i e r t w o r d e n . D i e ölTentli

-63 Instruk cja, nr 94. Zob. S z t a I r o w s k i, dz. cyt., s. 50. 64 KP K 1983, kan. 1752.

(14)

e h e P f l i c h t v e r k ü n d i g u n g in d e r k a l o l i s c h c n K i r c h e ist a n h a n d d e s E n l s c h l u ß e s d e s l a t c ra - n i s c h c n K o n z i l s in J a h r e 1215 e n i g e f ü h r t w o r d e n . D i e s p ä t e r e n R e g e l u n g e n b e t r a f e n die V e r a l l g e m e i n e r u n g u n d e r s t d a s K a n o n i s c h e G r u n d g e s e t z 191 7 b e t o n t e n o c h e in e n D a ­ s e i n s a s p e k t d i e s e r I n s t i t u t i o n w i e d a s B r a u t p a a r g u t e . In B e z u g a u f d i e O s t k i r c h e n f u n k t i o ­ n i e r t d i e v o r e h e l i c h e V e r k ü n d i g u n g e r s t s e it 1949. S e it d e m J a h r e 19 6 3 lä ß t s i c h t d i e E r w e i t e r u n g d e r B i s c h o l s k o m p e t e n / a u f d e m G e ­ b i e t d e r v o r e h e l i c h e n A u f g e b o t e w a h r n e h m e n . E s ist d u r c h d i e K o n v e n t i o n K a n . 10 67 d es K o d e x e s d e s k a n o n i s c h e s R e c h t s in J a h r e 1 983, d ie d ie e n t s p r e c h e n d e n N o r m e n d e r E p i ­ s k o p a t s k o n f e r e n z e n g e f a s s e n w o r d e n . Z u r Z e i t gi lt , a n h a n d d e s p a r t i k u l ä r e n K i r c h c n k o n - z il s , d i e V o r b e r e i l u n g s b e s c h r e i b u n g z u r E h e s c h l i e ß u n g in d e r K i r c h e (1 1 . M ä r z 1987). D i e H a u p t a u f g a b e d e r B e s c h r e i b u n g d e r E h e s c h l i e ß u n g b e s a g t , d a ß d i e E h e k e in e i n d i v i ­ d u e l l e u n d p r i v a t e S a c h e d e s B r a u t p a a r s ist. E s ist e in E r e i g n i s d e r g a n z e n k i r c h l i c h e n G e m e i n s c h a f t . I m F o l g e d e s s e n k o m m t es z u r V e r s c h i e b u n g d e s A k z e n t s a u s d e r G e g e n ­ w i r k u n g d e r h e i m l i c h e n E h e s c h l i e ß u n g , E h e w ü r d e u n d i h r e r W i c h t i g k e i t z u g u n s t e n d es G u t e n d e r z u k ü n f t i g e n E h e g a t t e n u n d d e r g a n z e n k r i s t l i c h e n G e m e i n s c h a f t . D e r o b i g e A r t i k e l s c h i l d e r t d i e B e s p r e c h u n g d e s p o l n i s c h e n E p i s k o p a t s d e r E h e s c h l i e ß u n g in d e r K a t o l i s c h c n K i r c h e ( I I . M ä r z 1 9 8 7 ) , E r b e s p r i c h t d e n h i s t o r i s c h - r e c h t l i c h e n A b r i ß d e r A u f g e b o t e , t h e o r e t i s c h - r e c h t l i c h e B e g r ü n d u n g i h r e r V e r k ü n d i g u n g s p f l i c h t u n d d ie r e c h t l i ­ c h e n L ö s u n g e n in d e r p o l n i s c h e n K i r c h e . Ü b e r s e tz t v o n J a k u b P e ld e n s

Cytaty

Powiązane dokumenty