Janusz Królikowski
"Unser jenseitiger Leib. Zuversicht
aus dem Apostolischen
Glaubensbekenntnis", Ernst
Hofmann, Leutesdorf 1987 :
[recenzja]
Collectanea Theologica 60/1, 174-175
nąć w ich a b strak cyjn ości). Z o m a w ia n eg o d zieła w y ła n ia s ię p raw da o w p e ł n i zn aczącym dla teologii, a n ie ty lk o lo g iczn ie d od atk ow ym , c z ło w ie c z e ń stw ie C hrystusa. C zło w ieczeń stw o C h rystu sa jest „ p ełn ą ” rzeczy w isto ścią L ogosu; o tw ie r a p ew n ą p ersp ek ty w ę dla p ra w d ziw ej te o lo g ii lu d zk ieg o życia Jezu sa, n ie ty lk o w jego szczy to w y m m o m en cie, jak im jest m isteriu m p a s ch a ln e, a le i w p o zo sta ły ch m isteria ch (m y s te r ia v ita e C h risti). „ Z w y cza jn e” c z ło w ie c z e ń stw o C hrystusa d osięgło B oga w Jego a b so lu tn y m istn ien iu ; w sk a zu je to o. H ryn iew icz m ó w ią c m . in . o „cierpien iu B oga” (w o stro żn y m zn a czen iu ta k ieg o stw ierd zen ia). W ażnym r y se m te o lo g ii p a sch a ln ej p rezen to w a n ej przez o. H ry n iew icza jest jej duch o tw a rcia ek u m en iczn ego.
D zieło o. H ry n iew icza jest n ie ty lk o p ło d n e teo lo g iczn ie. P o n ie w a ż p o trzeb u jem y o sta teczn ej in terp reta cji n a szeg o :życia, m u sim y za jm o w a ć się te olo g ią ży cia i śm ierci Jezu sa, k tó re są jeg o w zorem i norm ą. P o n iew a ż p otrzeb u jem y w ia ry , która n ie je s t za trzy m a n iem się, le c z cią g ły m o d k r y w a n ie m ro zw ią za ń ostateczn ych , p o w in n iśm y p o zw o lić p och łon ąć się p ra g n ie n iu zg łęb ien ia „ treści” C hrystu sa n a szej P a sch y , w k tórej z a w ie r a ją się od p o w ied zi n a n a sze lu d zk ie lęk i, w y n ik a ją c e z poczucia sa m o tn o ści cierp ien ia i trw o g i w sy tu a cja ch gran iczn ych . P o n ie w a ż n a sze ż y c ie n a zn a czo n e jest „p asch ą”, p o w in n iśm y pod jąć próbę p a sch a ln eg o k szta łto w a n ia n a szeg o ducha, o p ro m ien ia ją c go rad ością pasch aln ą: „B ez p ra w d ziw ej rad ości p a sch a ln ej n ie m a p ra w d ziw ej d u ch ow ości ch rześcija ń sk iej, k tóra ze sw e j is to ty jest d u ch ow ością p a sch a ln ą ”. D zieło o. W. H ry n iew icza m oże p rzyjść ze sk u teczn ą pom ocą ty m n a szy m potrzebom .
k s. J a n u sz K r ó lik o w s k i, G o rlice
E rnst H O F M A N N , U n ser je n s e itig e r L e ib . Z u v e r s ic h t a u s d e m A p o sto lis c h e n
G la u b e n sb e k e n n tn is, L eu tesd o rf 1987, J o h a n n es-V erla g , s. 140.
W ch rześcija ń sk ie w y z n a n ie w ia r y in teg ra ln ie w p isa n a jest praw d a o zm a rtw y ch w sta n iu ciała. P o n ie w a ż cia ło p rzy n a leży do ca ło ści czło w iek a , dlatego n a d zieja n a z m a r tw y c h w sta n ie ciała n ie jest d od atk iem do w ia ry w B oga, ale jej w e w n ętrzn ą k o n sek w en cją . R ozw ażan ia d o ty czą ce tej p raw d y w ia r y z ch rześcija ń sk ieg o C red o p o d ją ł E rn st H ofm an n , zach o d n io n iem ieck i k ap łan , d u szpasterz i teolog, w p u b lik a c ji U n ser je n s e itig e r L eib.
C zęść p ierw szą o p ra co w a n ia E. H ofm an n a sta n o w i sy ste m a ty c z n y w y k ła d p ra w d y o zm a rtw y ch w sta n iu cia ła w szerok im k o n tek ście b ib lijn y m i an tro p o lo g iczn y m . P u n k tem w y jśc ia w y k ła d u tej p ra w d y jest jej u sp r a w ie d liw ie n ie, k tórego dom aga się w sp ó łc z e s n y człow iek , dla k tórego ta p ra w d a jest czym ś spoza jeg o obrazu św ia ta . N a stę p n ie au tor na b ib lijn o - i a n trop ologicz- n o -r e a listy c z n e j drodze w y ja śn ia , ż e p raw d ę ,tę trzeb a rozu m ieć jako p rze m ia n ę całej rzec z y w isto śc i lu d zk iej, ch ociaż n ie m ożną tej p rzem ia n y k o n k r e tn ie sobie w yob razić; w sk a zu je, że zm a r tw y c h w sta n ie ciała o zn a cza o s ią g n ię c ie p rzez czło w ie k a n a zn a czo n ej m u przez B oga p ełn i.
W iele u w a g i E. H ofm an n p o św ię c a zob ow iązan iom , ja k ie w y ła n ia ją się z p ra w d y w ia ry , którą p o d ją ł w sw o im op racow an iu . Z m a r tw y c h w sta n ie c ia ła jest, jak w y ja śn ia , dla c zło w ie k a w e z w a n ie m do d yn am iczn ego w e jśc ia n a d rogę ży cia w iarą i n ad zieją, do od rzu cen ia tego, co go tłu m i i ogran icza jego ciało i jego ducha. D zięk i w y m a g a n io m , ja k ie sta w ia ż y c ie p rzyszłe czło w ie k o w i, jest on o już w n im jak oś ob ecn e. W św ie tle p raw d y o zm a r tw y c h w sta n iu cia ła p ierw szo rzęd n e zn a czen ie m ają zob ow iązan ia d o ty czą ce ciała lu d zk iego. W sposób szczeg ó ln y ż y c ie p rzy szłe u ob ecn ia się w czło w ie k u d zięk i sak ram en tom . E. H ofm an n su g eru je potrzeb ę d o w a rto ścio w a n ia e sch a to lo g ii p o szczeg ó ln y ch sa k ra m en tó w , zw ła szcza chrztu i E u ch arystii.
N a drugą część o p ra co w a n ia E. H o fm a n n a sk ład ają się w y p isy z różn ych a u to ró w d oty czą ce o m a w ia n eg o za gad n ien ia. C zęść ta sta n o w i d o sk o n a łe p o tw ie r d z e n ie w a ż n o śc i p od jętego w op racow an iu za g a d n ien ia oraz w sk azu je,
ja k w ie le za g a d n ień d o ty czą cy ch esc h a to lo g ii czeka jeszcze n a za in tereso w a n ie się n im i, n a sy stem a ty czn ą r e fle k sję i szero k ie p rzy b liżen ie ich w ierzą cy m .
O m aw ian a k siążk a je s t p rzy k ła d em so lid n eg o teo lo g iczn ie oraz d o stę p n e go i w a rto ścio w eg o d la w sz y stk ic h (nie ty lk o teo lo g ó w ) o p ra co w a n ia jed n ej z fu n d a m e n ta ln y c h p ra w d w ia ry . M oże o n a sta n o w ić dobry w zór dla w sz y stk ich p o d ejm u ją cy ch się pracy n ad w y ja śn ie n ie m p raw d w ia ry , k tó ry ch dom aga się n a sze rod zim e śro d o w isk o w ia r y i teologii.
k s. J a n u sz K r ó lik o w s k i, G o rlice
P a u l TILLICH , D y a m ik a w ia r y , p rzek ład A dam S z o s t k i e w i c z , P ozn ań 1987, W drodze, s. 127.
„C hyba żad n e in n e sło w o n a leżą ce do język a relig ijn eg o zarów n o te o lo g iczn ego, ja k i p otoczn ego — n ie p ro w a d zi do ty lu n iep orozu m ień , z n ie k s z ta ł ceń i b u d zą cy ch w ą tp liw o śc i d e fin ic ji co sło w o «wiara>. J e st to jedno z ty ch o k reśleń , k tó re trzeba b y poddać k u racji, n im się go u ży je w lecz en iu lu d zi” (s. 30). T ak ą r e fle k sją P au l T illich , zn a n y filo z o f i teo lo g p ro testa n ck i, roz p oczyn a to m ik ro zw a ża ń filo z o fic z n o -te o lo g ic z n y c h (o ch arak terze „ k u ru ją cy m ”) d o ty czą cy ch w iary, k tó ry p rzy b liży ło p o lsk iem u c z y teln ik o w i w y d a w n ic tw o „W d rodze”.
R o zw a ża n ia sk ła d a ją ce się n a te n to m ik sta n o w ią próbę u jęcia c a ło k szta łtu sp ra w w ia ry w ed łu g k lu cza in terp reta cy jn eg o , ja k im jest dla autora „troska o sta te c z n a ”. „W iara je s t sta n em n a jw y ższeg o zatrosk an ia — dyn am ik a w ia r y je s t d y n a m ik ą lu d zk iej tro sk i o sta te c z n e j” (s. 31). T roska o sta teczn a to w ewruętrzna d yn am ik a czło w ie k a , to o n ty c z n y n iep ok ój i sta łe p rzek raczan ie sieb ie; to o tw a rcie się n a jak ąś r z eczy w isto ść niesk oń czon ą.
P o ta k im w stę p n y m fo rm a ln y m z a ry so w a n iu „kierunku w ia r y ” autor przech od zi do n a d a n ia m u w ła śc iw e j dla n ie g o „d yn am ik i”. D ok on u je tego n a d a n ia p oprzez u k azan ie n a jp ie r w czy m w iara n ie jest; p o d d a je k r y ty c e in te le k tu a ln e , w o lu n ta ry sty czn e i e m o cjo n a ln e ro zu m ien ie sen su w ia ry . N a stęp n ie o m a w ia sy m b o le (przy w ła ś c iw y m so b ie rozu m ien iu sym b olu ) i ty p y w ia r y , po czym p rzech od zi d o a n a lizy „p raw d y w ia r y ” w stosu n k u do p ra w d y n a u k o w ej, h isto ry czn ej i filo zo ficzn ej, ab y n a ty m tle u k azać sp ecy fik ę „p raw d y w ia r y ” i jej k ryteria. O statn ią grupę rozw ażań P . T illich a sta n o w ią za g a d n ien ia d otyczące ży cia w ia ry , cz y li z w ią zk ó w m ię d z y w iarą a m ęstw em , w ia rą a in teg ra cją osob ow ości, w ia rą a m iło śc ią i d zia ła n iem oraz m iejsca w sp ó ln o ty w w ierze. '
T łu m a czen ie k sią żk i P au la T illich a jest próbą k ontaktu p o lsk iej k u ltu ry w ia r y ze w sp ó łczesn ą m y ślą r e lig ijn ą oraz w n o si do k szta łtu n a szej k u ltu ry w ia r y n o w e, cie k a w e i n iezn a n e p o stu la ty i n a tch n ien ia oraz o tw ie r a o b szary n o w y c h , m o ż liw y c h p rzem y śleń (np. w ia ra a całość lu d zk iej e g zy sten cji, w ia ra a c z ło w ie k jako „byt o cze k u ją c y ”, w ia ra a N o w y B y t w C h rystu sie). K s ią żk a ta m oże stać się in sp ira cją do p rzem y ślen ia n a n o w o isto ty w ia r y i p o s ta w ie n ia jej w e w ła śc iw y m ś w ie tle , ty m b ard ziej że u „p od staw od rzu cen ia w ia r y tk w i ca łk o w ite n iezro z u m ien ie jej is to ty ” (s. 127). N ie sp rzeciw ia się ty m w a rto ścio m k sią żk i P. T illic h a to, że jest on a w n ie k tó r y c h p u n k tach p rzestarzała i za w iera p e w n e p ro b lem a ty czn e u jęcia , k tó re w e W s tę p ie ś w ie tn ie uprzedza i n a ś w ie tla o. J. A . K łoczow sk i.
ks. J a n u sz K r ó lik o w s k i, G o rlice
J o se f IM BA C H , W ia ra z d o św ia d c z e n ia . O m o ż liw o ś c i s p o tk a n ia z B o g iem , przek ład M. S t e l m a c h o w s k a , W arszaw a 1988, In sty tu t W yd aw n iczy P a x , s. 101.
T eo lo g ia doby w sp ó łczesn ej zw ró ciła osob n ą u w a g ę n a za g a d n ien ie „do św ia d c z e n ia B oga”, jako n a fu n d a m en t lu d zk iego przeżycia r elig ijn eg o , oraz