Sołoma, Antoni
Niektóre uwarunkowania
wyznaniowej działalności IV
Dzielnicy Związku Polaków w
Niemczech
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 65-83
1983
A n t o n i Sołoma
NIEKTÓRE UWARUNKOWANIA WYZNANIOWEJ
DZIAŁALNOŚCI IV DZIELNICY ZWIĄZKU POLAKÓW
W NIEMCZECH
B adania n ad istotą i rolą czynnika w yznaniow ego w genezie, program ach, s tru k tu ra c h w e w n ę trz n y c h i fu n kcjonow aniu organizacji społecznych m ają w historiografii i historiozofii określoną trad y c ję oraz rosnące — ja k można przypuszczać — znaczenie *. J u ż w okresie m iędzy w o jen n y m u kazały się licz ne p race dotyczące u w a ru n k o w a ń w yznaniow ych działalności Z w iązku P o la ków w N iemczech (dalej ZPwN), jak też re la cji m iędzy tą organizacją a reli- g iam i i k o ś c io ła m i2. Zainteresow anie ta k zakreślonym te m a te m u trzy m ało się rów nież po w ojnie, ale poza o pracow aniam i Wojciecha W rzesińskiego nie w iele pub lik acji zaw iera w szechstronną analizę zagadnienia, w nielicznych tylko nie przeceniono lu b też nie zlekceważono n u r tu i w yznaniow ego k o n te k s tu działalności Z P w N 3.
P rz y analizie tego p ro b lem u należy też liczyć się z niespójnością społecz no-ekonom icznych i politycznych w a ru n k ó w na tere n ac h P olski i Niemiec 4. J e s t godne podkreślenia, że na te zasadnicze poniekąd zróżnicow ania n a k ła
-* R e f e r a t w y g ł o s z o n y n a s e s j i „ W 60 r o c z n i c ą p o w s t a n i a Z w ią z k u P o l a k ó w w N i e m c z e c h ” , O ls z ty n , 21 p a ź d z i e r n i k a 1982. 1 W n i e k t ó r y c h w s p ó ł c z e s n y c h k i e r u n k a c h b a d a w c z y c h a k c e n t u j e s ią n a w e t , iż ze w s z y s t k i c h d e t e r m i n a n t s p o łe c z n y c h i k u l t u r o w y c h w p ł y w o m r e l i g i j n y m n a le ż y p r z y p i s y w a ć r a n g ą n a jw y ż s z ą . „ W s z y s t k ie p o l it y c z n e p r o b l e m y są w g r u n c i e r z e c z y t e o l o g i c z n y m i, ż a d n a p o l i ty c z n a t e o r i a n i e j e s t w s t a n i e w y w r z e ć g ł ę b o k i e g o w p ł y w u n a b i e g ż y c ia i p o g l ą d y c z ło w ie k a j e ś l i n i e j e s t w s p a r t a p r z e z s a n k c j e r e l i g i j n e ” : p o r . W . M ic k ie m , T h e T h e o l o g y o f P o l it ie s , L o n d y n 1941, s. 14 i n . S y n t e t y c z n y , c h o ć m i e j s c a m i u p r o s z c z o n y p r z e g l ą d w s p ó ł c z e s n y c h (bo z a c z y n a j ą c y c h sią od d z ie w ię t n a s t o w i e c z n e g o t e o l o g a F r i e d r i c h a S c h l e i e r m a c h e r a ) r e l i g ij n o - - m i s t y c z n y c h k i e r u n k ó w w h i s t o r i o g r a f i i z n a le ź ć m o ż n a w p r a c a c h r a d z i e c k i e g o h i s t o r y k a W . I. S a ł o w a , I s t o r i z m t s o v r e m e n n a j a b u r ź u a z n a j a i s t o r i o g r a f i j a , M o s k w a 1977, s. 89 i n .; p o r . teg o ż , S o v r e m e n n a j a z a p a ć L n o g e rm a n s k a ja b u r ź u a z n a j a i s t o r i o g r a f i j a . N e k a t o r y e p r o b l e m y n o v e j s z e j i s t o r i i , M o s k w a 1968, s. 72 i n . 2 H. L i p k a , A. M ro c z k o w a , E. W y g lą d a , B i b l i o g r a f i a . R u c h p o l s k i w N i e m c z e c h w l a l a c h 1922— 1939, O p o le 1972. 3 S p o ś r ó d l ic z n y c h p o z y c ji w y d a w n i c z y c h W . W rz e s iń s k i e g o za n a j p e ł n i e j o m a w i a j ą c e t e n t e m a t u z n a ć n a le ż y : P o l i t y k a k l e r u k a t o l i c k i e g o w o b e c l u d n o ś c i e tn i c z n i e p o l s k i e j na. W a r m i i i P o w i ś l u w l a t a c h 1920—1939, w : S t u d i a do d z i e j ó w K o ś c i o ł a K a t o l i c k i e g o w Pol sc e, t. 1, 1961, ss. 67—122; P o l s k i r u c h n a r o d o w y w N ie m c z e c h 1922— 1933, P o z n a ń 1970; R u c h p o l s k i n a W a r m i i , M u z u r a c h i P o w i ś l u w l a t a c h 1920—1939, w y d . 2 u z u p e łn i o n e i z m i e n io n e , O ls z ty n 1973. A c z k o l w i e k u s t a l e n i a u z y s k a n e w t y c h o p r a c o w a n i a c h n i e u l e g ł y d e z a k t u a l i z a c j i , t o j e d n a k t e k s t n i n i e j s z y p r ó b u j e j e w n i e k t ó r y c h a s p e k t a c h u z u p e łn i ć , s i ę g a j ą c d o b a z y ź r ó d ł o w e j A r c h i w u m A k t N o w y c h ( d a le j A A N ) w W a r s z a w i e o r a z d o a k t M i n i s t e r s t w a R z e s z y d s K o ś c ie ln y c h , z n a j d u j ą c y c h s ią w C e n t r a l n y m A r c h i w u m P a ń s t w o w y m N R D w P o c z d a m i e , p o r . W. H a u g , Da s R e i c h s m i n i s t e r i u m f ü r d i e k i r c h l i c h e n A n g e l e g e n h e i t e n , B e r l i n 1940, s. 6 i n. 4 W . W rz e s iń s k i, J a k i e e l e m e n t y u w z g l ę d n i ć p r z y o c e n ie r o l i Z P w N ? , w : Z w i ą z e k P o l a k ó w w N ie m c z e c h . M a t e r i a ł y z s e s ji n a u k o w e j w 50 r o c z n ic ę p o w s t a n i a , O p o le 1974, s. 107. 5 Komunikaty KOMUNIKATY MAZURSKO-WARMIŃSKIE, 1983, nr 1 (159)
66 A n t o n i S o ł o m a
dały się też pew ne odrębności w fo rm aln o -p raw n y m i fa k ty czn y m u sy tu o w a n iu religii i kościołów w życiu społecznym tych dwóch krajów . C h a ra k te ry styczne rysy, czy też „nietypow ość” układ u stosunków w yznaniow ych w P o l sce p rz ejaw ia ła się m. in. w p rak ty czn ej monokonfesyjności. „Przez w ieki w naszym k ra ju Kościół rzym skokatolicki w y w ierał przem ożny w pływ na trad y c je k u ltu ro w e oraz rozbudow yw ał r e p e r tu a r technik stero w an ia św iado mością społeczną —■— w ielow iekow e bow iem trad y c je historyczne naszego n a ro d u spow odow ały p ow stanie szczególnego stereo ty p u — sprzężenia z w ro t nego: «Polak — katolik». Z nakom ita większość agresorów , z k tó ry m i z m ag a liśm y się od czasów inw azji T atarów , w y zn aw ała przecież inne religie (zwłaszcza T u rcy i Szwedzi) niż rzym skokatolicka. D w u spośród naszych za borców było też «innowiercami» — choć nie poganam i. B ra k niepodległości i rozdarcie P olski n a trzy zabory, splecenie się polskości z k a to lic k o ś c ią ---gdy d odam y do tego ucisk p ru s k i (zwłaszcza okresu H akaty) i re p re sje c aratu wobec kościoła po p o w stan iu 1863 roku, o trzy m am y dość jednoznaczny ob raz” — pisze Z y g m u n t P o n ia to w s k is. Je s t to więc obraz nie „religii w ogó le”, lecz tej narodow ej, „polskiej” ■— co w politycznych założeniach R om ana Dmowskiego, w spółtw órcy ru c h u narodow ej dem okracji, oznaczało: „ k ato li cyzm n ie jest d odatkiem do polskości, ale tk w i w jej istocie. U siłowanie od dzielenia kato licy zm u od polskości jest niszczeniem sam ej istoty n a ro d u ” *. Z całą pew nością w y ra ze m tak ic h poglądów były w Polsce zarów no k o n sty tu cja m arcow a z 1921 roku, jak i kw ietn io w a z ro k u 1935; statu o w ały one zasadę ró w n o u p ra w n ien ia w y zn ań państw ow o uznanych, p rzyznając w y z n a n iu rzym skokatolickiem u stanow isko naczelne w ś ró d ró w n o u p raw n io n y ch w yznań (prim us in te r p a r e s ) 7. W w ielu także płaszczyznach w zajem n e prze n ik an ie i pomoc ap ara tó w rządowego i społecznego (Kościoła rzym skokatolic kiego) pow odow ały — jak stw ierdzano to w n iek tó ry ch zarów no polskich, jak i niem ieckich o pracow aniach — iż Kościół te n sta w a ł się de facto in sty tu cją szczególnie u przyw ilejow aną, a n a w e t ideologicznie p an u jącą 8. Ł atw o z au w a żalnym tego p rzy k ład em było niem al n a g m in n e identy fik o w an ie się m yśli przew odniej oraz celów p ań stw a z Kościołem s.
5 Z. P o n i a t o w s k i , P o c z ą t k i r e l i g i o z n a w s t w a w P ol s c e, E u h e m e r , 1977, n r 1, s. 48 i n. 6 2 m y ś l ą t ą — j a k s ię w y d a j e — u t o ż s a m i a s ię K o ś c ió ł r z y m s k o k a t o l i c k i w P o l s c e d o d z iś u m ie s z c z a j ą c c y t o w a n e s ło w a R. D m o w s k i e g o n a h o n o r o w y m m i e j s c u w k a t e d r z e ś w . J a n a w W a rs z a w ie . 7 W y s t ę p u j ą c y w n i e z m ie n i o n e j p o s ta c i w o b u u s t a w a c h z a s a d n i c z y c h a r t . 114 g ło sił: ..W y z n a n ie r z y m s k o k a t o l i c k i e b ę d ą c e r e l i g ią p r z e w a ż a j ą c e j w ię k s z o ś c i n a r o d u z a j m u j e w p a ń s tw ie n a c z e l n e s t a n o w i s k o w ś r ó d r ó w n o p r a w n y c h w y z n a ń . K o ś c ió ł r z y m s k o k a t o l i c k i rz ą d z i się w ł a s n y m i p r a w a m i . S t o s u n e k p a ń s t w a d o K o ś c io ła b ę d z ie o k r e ś l o n y n a p o d s t a w i e u k ł a d u ze S to li c ą A p o s t o ls k ą , k t ó r y p o d l e g a r a t y f i k a c j i p r z e z S e j m ” . P o r . k s. S t. Ł u k o m s k i, K o n k o r d a t , Ł o m ż a 1934, s. 254 i n .; H . Ś w ią t k o w s k i, K o ś c i ó ł w P ol s c e w l a t a c h 1918—1944. Z p r o b l e m a t y k i p r a w a k a n o n ic z n e g o , S e r ia , M a t e r i a ł y i D o k u m e n t y , W a r s z a w a 1966, s. 15. 8 Z n a m i e n n e s ą p o d t y m w z g l ę d e m n i e k t ó r e i n t e r p e l a c j e p o s e ls k i e o k r e s u m i ę d z y w o j e n n e g o . P o r . A r c h i w u m A k t N o w y c h ( d a le j — A A N ) z e s p o ły a k t M in i s te r s tw a W y z n a ń R e l ig i j n y c h i O ś w ie c e n ia P u b l ic z n e g o ( d a l e j M W R iO P ), 294 , 383 , 393.
9 P o r . H. Ś w ią t k o w s k i, op. c it. s. 14: M. B r o s z a t , N a t i o n a l s o z i a l i s t i s c h e P o l e n p o l i t i k 1939— 1945, S t u t t g a r t 1961, s. 157 i n „ g d z ie m .i n . c z y t a m y : „ w c ią g u w i e k ó w r o z w o ju h i s t o r y c z n e g o p o l s k i K o ś c ió ł k a t o l i c k i w y w a r ł n i e z w y k l e g ł ę b o k i w p ł y w n a k u l t u r ę n a r o d o w ą P o l s k i i n a ś w i a d o m o ś ć n a r o d o w ą j e j l u d n o ś c i . W o k r e s i e k i e d y p a ń s t w o p o l s k i e n i e i s t n ia ł o , K o ś c ió ł o k a z a ł s ię o ś r o d k i e m z e s p o le n ia n a r o d o w e g o i s ilą s p o łe c z n o - p o l i ty c z n ą p ie r w s z e j w ie lk o ś c i. T o te ż K o ś c ió ł L d u c h o w i e ń s t w o m u s i a ło o d s a m e g o p o c z ą t k u s t a ć s ię c e le m a t a k ó w w r o g i e m z a g r a d z a j ą c y m d r o g ę ś w i a d o m e j i r a d y k a l n e j p o l it y c e d e p o lo n i z a c j i . O d g r y w a ł y p r z y t y m t a k ż e r o lę n i e k t ó r e i d e o lo g ic z n ie s k a m i e n i a ł e u r a z y , j e s z c z e s p rz e d 1933 r. — n a g r o m a d z o n e
W b ikonfesyjnym społeczeństw ie niemieckim, z jego p a rty k u lary z m am i kościelnym i w życiu publicznym i sięgającym i odległej przeszłości stereo typam i, sy tu acja p rzed staw iała się z g r u n tu i n a c z e j 10. T u przede w szystkim protestan ty zm , będący religią dw óch trzecich narodu, uchodził za religię p a ń stw ow ą. K o n s ty tu c ja w e im a rsk a głosiła w p raw d zie w art. 137, iż „nie ma żadnego kościoła pań stw o w eg o ”, ale w prow adzony przez n ią rep u b lik ań s k i u k ład stosunków m iędzy p ań stw em a kościołami nie rew id o w ał dotychczaso w ej p ra k ty k i i w rzeczyw istości nie stanow ił o rozdziale in sty tu c ji kościelnych od p ań stw a “ . P a ń stw o zachowywało fo rm aln ą i faktyczną zwierzchność nad organ izacjam i i w ład zam i kościelnymi, co przejaw iało się w różnych form ach i różnym stopniu, ale zawsze w y raźn ie i odczuw alnie 12. W arto też dodać, że ró w n o u p raw n ien ie k atolicyzm u z p ro testan ty zm em , wyw odzące gię z zaw aro- w an ej w ko n sty tu cji klauzuli o n ieistn ien iu kościoła państw ow ego (S taatsk ir- che) długo nie docierało do św iadom ości społecznej i nie wszędzie było bez zastrzeżeń akceptow ane przez o rg an y państw ow e i ad m in istracy jn e. B yła to sy tu acja w p ew nym sensie krzyw dząca katolików niem ieckich, dla któ ry ch „być może w n astęp stw ie zasady cuius regio — eius religio, a u to ry te t p a ń stw a — jak tw ierd zi m. in. K. J. H ahn, w y tr a w n y znaw ca niem ieckich sto sunków polityczno-w yznaniow ych — m iał w iększe znaczenie aniżeli d la k a to lików innych k ra jó w ” 13. In n a była tra d y c ja historyczna, reg la m e n tac ja p r a w
w l a t a c h r o z g o r ą c z k o w a n e j w a l k i n a r o d o w o ś c io w e j po s t r o n i e n i e m i e c k o - e w a n g e li c k ie j p r z e c iw « p o lsk ie m u » k a to l i c y z m o w i , p r z e c i w p o l s k i m « k lec h o m » , j a k o m i e j s c o w y m r z e c z n ik o m c zy d y g n i t a r z o m p o lsk o ś c i, c z y t e ż s iln ie k l e r y k a l n i e z a b a r w i o n e m u r u c h o w i n a r o d o w o - d e - m o k r a t y c z n e m u j a k o c z o ło w e m u p r z e c i w n i k o w i p o l i t y c z n e m u n i e m i e c k o ś c i w P o l s c e z a c h o d n i e j (z w ła s z c z a w P o z n a ń s k i e m ) . ” 10 W e d łu g d a n y c h z 1933 r . k a t o l i c y w R z e s z y s ta n o w il i 32,46%, z a ś e w a n g e l i c y 62,66%. W P r u s a c h W s c h o d n i c h w s k a ź n i k p r z y n a l e ż n o ś c i d o w y z n a n i a r z y m s k o k a t o l i c k i e g o b y ł o p o ło w ę m n ie j s z y od p r z e c i ę t n e j o g ó l n o n ie m ie c k ie j : W i r t s c h a f t u n d S t a t i s t i k , h r s g . S t a t i s t i s c h e R e i c h s a m t, 1934, J h r g . 14, n r 19, s. 557. 11 U s t a w o d a w s t w o p o s z c z e g ó l n y c h k r a j ó w n i e m i e c k i c h n i e m o g ło p o z o s ta w a ć w s p r z e c z n o ś c i z k o n s t y t u c j ą w e i m a r s k ą — t a zaś s p r a w y w y z n a n i o w e r e g u l o w a ł a c e n t r a l n i e w a r t y k u ł a c h 135—141. N i e k o n s e k w e n c j e k o n s t y t u c y j n y c h k l a u z u l w y r a ż a ł y s ię m ię d z y i n n y m i w t y m , iż z j e d n e j s t r o n y d e k l a r o w a ł y a u t o n o m i ę k o ś c io ł ó w i n i e u z n a w a n i e ż a d n e j r e l i g ii za w y z n a n ie p a ń s tw o w e , z d r u g i e j n a t o m i a s t z a p o w i a d a ł y u t r z y m a n i e r e l i g ii w s z k o ln i c tw ie j a k o o b o w i ą z k o w e g o p r z e d m i o t u n a u c z a n i a . P o n a d t o s a n k c j o n o w a ł y i s t n ie n i e i s u b w e n c j o n o w a n i e p r z e z p a ń s t w o s z k ó ł w y z n a n i o w y c h o d d z ie l n y c h d l a p r o t e s t a n t ó w i k a t o l i k ó w , g w a r a n t o w a ł y t e ż w y p ł a c a n i e p a ń s t w o w y c h ś w i a d c z e ń n a rz e c z k o ś c io ł ó w i tp . P o r . D ie V e r f a s s u n g des D e u t s c h e n R e ic h s V o m U . A u g u s t 1919, B e r l i n 1928, ss. 45—47. 12 Р о г . . T r e n n u n g v o n K i r c h e u n d S t a a t i n d e r D e u t s c h e n R e ic h s v e r fa s s u n g , P a s t o r a l - b l a t t f ü r d ie D iö z e se E r m l a n d , 1928, s. 171, g d z ie m .i n . c z y t a m y : „ E s s t e h e n a ls o T r e n n u n g s p r in z i p u n d m o d e r n e K i r c h e n h o h e i t in d e r R e i c h s v e r f a s s u n g u n v e r m i t t e l t n e b e n i n a n d e r . Es b e s t e h t k e i n e S t a a t s k i r c h e l a u t e t d e r e in e S a t z — d i e K i r c h e n s in d K ö r p e r s c h a f t e n d e s ö f f e n t l i c h e n R e c h t s d e r a n d e r e . W ill m a n d i e G e d a n k e n a u f e in e k u r z e F o r m e l b r i n g e n , so m a g sie l a u t e n : g r u n d s ä t z l i c h e T r e n n u n g , t a t s ä c h l i c h i m m e r n o c h e in g e m e s s e n M a ss v o n S t a a t s k i r c h e n h o h e i t " . 13 J . J a n t a r , U w a g i o w s p ó ł c z e s n y m k a t o l i c y ź m i e n i e m i e c k i m , W a r m i a i M a z u r y , 1966, n r 4, s. 1. H a s ło : „ p o d z ie l e n i p o d w z g l ę d e m w i a r y , a le z je d n o c z e n i w p r a c y d l a d o b r a N i e m i e c ” d ł u g o n i e z n a j d y w a ł o z a d o w a l a j ą c e g o k a t o l i k ó w o d z w i e r c i e d l e n ia w p o l it y c e o b s a d z a n i a s t a n o w i s k p a ń s t w o w y c h . D o p i e r w s z e j w o j n y ś w i a to w e j z a s a d a p a r y t e t u w y z n a n i o w e g o p r z y d e s y g n o w a n i u k a d r n a s t a n o w i s k a w a p a r c i e p a ń s t w o w y m N i e m i e c n i e b y ł a p r z e s t r z e g a n a p r a w i e n a ż a d n y m s z c z e b lu h i e r a r c h i i w ł a d z y . W e d łu g d a n y c h z 1910 r o k u , n a 2728 w y ż s z y c h u r z ę d n i k ó w p a ń s t w o w y c h w P r u s a c h k a t o l i k a m i b y ło 525, c o s ta n o w ił o 19,3%, p o d c z a s g d y o g ó l n a l ic z b a k a t o l i k ó w w s p o łe c z e ń s t w i e w y n o s i ła w ó w c z a s 36,3%. W s z y s c y n a d - p r e z y d e n c i i i c h z a s t ę p c y b y l i e w a n g e li k a m i , n a 421 l a n d r a t ó w ( d a n e z 1905 r.) t y l k o 67 b y ło w y z n a n i a r z y m s k o k a to l ic k i e g o . N a t e r e n a c h k a t o l i c k i e j W a r m i i d o p i e r o o k r e s r e p u b l i k a ń s k i
68 A n t o n i S o l o m a
na i u sytuow anie społeczno-polityczne katolicyzm u w Niemczech. ,Tam, gdzie było to możliwe, s ta ra ł się on w yłam ać spod ustalonych praw ideł, ale w zasa dzie dopiero od 1917 roku, tj. od m o m en tu pow ierzenia h ra b ie m u Georgowi H ertlin g o w i — b a w arsk iem u prem ierow i, a zarazem przew odniczącem u f r a k cji p a rla m e n ta rn e j chrześcijańskiej dem okracji — stanow iska kanclerza Rze szy, zaczyna się w y raźn e dow artościow anie polityczne niemieckiego katolicyz mu. K atolicka p a rtia C entrum , będąca faktycznie polityczną re p rezen tacją Kościoła, lub ja k mówiono „ p artię najbliższą ideałow i ew angelicznem u”, p rz y jęła na siebie rolę (pełnioną aż do 1933 r.) form acji w spółrządzącej (w n iek tó rych okresach monopolistycznie rządzącej) R epubliką W eim arską 1J. Na zarzu ty kosm opolityzm u C e n tru m zaczęło odpow iadać wzm ożonym nacjonalizm em — w spółbrzm iącym n iekiedy z n ajb ard ziej e k strem aln y m i p ro g ram a m i i p rzed sięwzięciami u g ru p o w a ń praw icow ych. M. in. m iał to na uwadze poseł z listy polskiej mniejszości n arodow ej J a n Baczew ski k ierując, w sejm ie p ru sk im , znam ienne stw ierdzenie pod adresem frak c ji p a rla m e n ta rn e j C en tru m : „Jeste ście niemieckimi, ale nie rzym skim i k ato lik am i” (Sie sind d eutschen K a th o li ken, aber keine rö m is c h e n )15. N a teren ie P r u s W schodnich słowa te s p ra w dzały się pod w ielom a w zględam i w działalności p artii niem ieckich katolików aż do jej rozw iązania się 5 lipca 1933 roku. J e s t też w iadom e, że p a rtia ta była w s p ieran a nie tylko a u to ry tete m Kościoła i w ia ry katolickiej, ale i czyn n y m udziałem licznych k a d r d uchow ieństw a i h iera rch ii k o ś c ie ln e j16.
Za naszkicow anym i tu pobieżnie odm iennościam i politycznym i i spo łeczno-praw nym i in sty tu c ji w yznaniow ych w Polsce i Niemczech k ry ły się też istotne różnice w m entalności, k u ltu rz e i obyczajach ludności. W sposób n a jb ard ziej zwięzły i pełny m ożna by oddać to klasycznym i już nieom al sło w a m i S te fan a Czarnowskiego: „Religijność dan ej zborowości nie jest ty m sa m y m co w y z n aw an a przez nią relig ia” 17. Tak też katolicyzm w schodnioprus- k i (w arm iński) m im o w ie lu w spólnych elem entów różnił się od polskiego często ty p em religijności, m odelam i postaw , czy też fo rm am i a rty k u lac ji treści religijno-św iatopoglądow ych oraz społecznych. W IV Dzielnicy ZPw N zdaw ano sobie z tego spraw ę, choć niekiedy odnosi się w rażenie, że zbyt m e chanicznie, ja k na skom plikow ane tutejsze stosunki wyznaniow e, się g a n o 'p o
w p r o w a d z i ł l a n d r a t ó w i b u r m i s t r z ó w w y z n a n i a k a to l i c k i e g o , a le j u t z p o c z ą t k i e m p a n o w a n i a h i tl e r o w s k i e g o z o s ta li o n i z t y c h s t a n o w i s k u s u n ię c i . P o r . A. S o ł o m a , Z a k a ż d ą ceną, W a r s z a w a 1976, s. 78. 14 W o k r e s i e r z ą d ó w r e p u b l i k a ń s k i c h p r z e d s t a w ic i e le C e n t r u m w c h o d z i li d o 16 g a b in e t ó w r z ą d o w y c h ( s p o ś r ó d 18). C z t e r o k r o t n i e o b s a d z a l i u r z ą d k a n c l e r s k i (K. F e h r e n b a c h , J . W ir t h , W. M a r x , H. B r ü n i n g ) 61 r a z y k i e r o w a l i r ó ż n y m i m i n i s t e r s t w a m i . D z ię k i p o p a r c i u h i e r a r c h i i k o ś c ie l n e j C e n t r u m b y ł o j e d y n ą p a r t i ą n i e m i e c k ą , k t ó r a n ie z n a ła r o z ł a m ó w w e w n ę t r z n y c h a n i t z w . f a l o w a n i a g ło s ó w w y b o r c z y c h : J . K r a s u s k i , K u l t u r k a m p f , P o z n a ń 1963, s. 120. W p r o w i n c j o n a l n y m l a n d t a g u C e n t r u m p o s ia d a ł o z r e g u ł y 6—8 m a n d a t ó w , c o d a w a ł o m u c z w a r t ą p o d w z g l ę d e m w p ł y w ó w p o z y c ję w P r u s a c h W s c h o d n i c h . P o r . W. W e ss lin g , D i e w i r t s c h a f t l i c h e N o t l a g e d e r P r o v i n z O st p r e u s s e n , J a h r b u c h f ü r d i e G e s c h ic h t e M it te l - u n d O s t d e u ts c h la n d s , T ü b i n g e n 1957, s. 271. 15 Z e n t r a l e s S t a a t s a r c h i v d e r D D R P o t s d a m ( d a l e j Z S ta P ) , 61, R e g . 1 ( p re s s e -A rc h iv ), 100 C. B d . 18, s. 177. 16 D o p i e r o p r z y g o t o w a n y p r z e z p r z e d s t a w ic i e li C e n t r u m w e w s p ó ł p r a c y z H i t l e r e m tzw . R e i c h s k o n k o r d a t , z a w a r t y m ię d z y S to lic ą A p o s t o ls k ą a T r z e c i ą R z e sz ą 20 V II 1933 r. ( r a t y f i k o w a n y 1 0 IX 1933 r .) w a r t y k u l e 32 z a b r a n i a ł k s ię ż o m ś w i e c k i m i z a k o n n y m p r z y n a l e ż n o ś c i d o p a r t i i p o l i t y c z n y c h , j a k te ż w y k l u c z a ł j a w n ą d z ia ł a ln o ś ć i n s t y t u c j i k o ś c ie l n e j n a i c h r z e c z : R e i c h s g e s e tz b l a tt , 1933, t. 2, p o z . 676. 17 S. C z a r n o w s k i, K u l t u r a , W a r s z a w a 1946, s. 186.
w zory i sposoby p ostępow ania obow iązujące w Polsce. Tym czasem P ru s y W schodnie obok niejednolitego składu narodowościowego, cechował plu ralizm w yznaniow y. Zróżnicow anie ludności pod w zględem re lig ijn y m nie pokryw ało się z narodow ym . W 1933 roku 83,2% ogółu ludności pro w in cji (w 1925 r. 83,7%) stanow ili w yznaw cy p ro testan ty zm u , a 15,6% (w 1925 r. 15,1%) katolicy. Łącznie więc do obu w yznań zaliczano około 99% m ieszkańców. W edług s ta ty sty k w y zn an ie katolickie w obrębie działania IV Dzielnicy ZPw N rozw ijało się bardziej dynam icznie niż pro testan ck ie w n astęp s tw ie w zrostu a u to ry te tu katolicyzm u w społeczeństwie. Nie brakow ało też in te rp reta cji, że to w łaśnie ludność polska W arm ii i Pow iśla — stanow iąca znaczny odsetek katolików wschodniopruskich, przez w łaściw y żywiołow i polskiem u w ysoki w skaźnik p rzy ro s tu n atu ra ln e g o oraz przyw iązanie do „ziemi skąd jej ró d ” — p rz y czyniała się w alnie do ekstensyw nego rozw oju w yznania rzym skokatolickie go. R egres rozw ojow y ew angelickiego Kościoła unijnego, do którego rów nież należała nieom al w całości polska ludność m azurska, odznaczająca się także w przyroście n a tu ra ln y m w ielkościam i wyższym i od przeciętnej ogólnonie- mieckiej, tłum aczono n ato m ias t b ra k ie m w ew n ę trz n e j spójności d o k try n aln ej ew angelicyzm u oraz niskim stopniem aktyw ności org an izato rsk iej jego d u chow ieństw a ls. W Kościele ew angelickim bow iem na jednego duchownego przypadało przeciętnie trzy k ro tn ie w ięcej w ie rn y ch aniżeli w k a to lic k im 1S. Nadto w 1929 ro k u 66 ewangelickich parafii, w 1931 ro k u już 96, a w 1933 n a w et 102 p a rafie (czyli około jednej piątej w szystkich jednostek organiza- cyjnych Kościoła ewangelickiego prow incji) nie m iały obsady p a s to r s k ie j!0. O ba w y zn an ia prow adziły ryw alizację o poszerzenie swego stan u posiada nia, o pozyskiw anie coraz w iększej liczby w iernych. Kościół katolicki otocze nie ew angelickie tra k to w a ł jako m is y jn y w p ew nym sensie te re n diaspory. W w yznaniow ej geografii prow incji ta katolicka diaspora w ynosiła sześć siódm ych całego obszaru diecezji, gdyż cztery pow iaty, tj. olsztyński, lid z b a r ski, reszelski i b ra n ie w sk i c h arak tery zo w ały się przew agą ludności katolic kiej. We w szystkich pozostałych p rzew ażała ludność w y zn an ia ew angelickie go, a w trzydziestu n a w et stanow iła ona od 90— 99% ogółu m ieszkańców '-1.
18 K u r i e r P o z n a ń s k i, 1934, n r 57 w i n f o r m a c j i o l s z t y ń s k ie g o k o r e s p o n d e n t a „ B a l t i c u s a ” d o n o s ił, że e w a n g e li c y z m l u d n o ś c i m a z u r s k i e j n i e j e s t z i n t e g r o w a n y a n i d o k t r y n a l n i e , a n i o r g a n i z a c y j n i e . R o z p a d a s ię o n b o w i e m n a o k o ło 20 s e k t , w ś r ó d k t ó r y c h — j a k w i a d o m o — sz c z e g ó ln ie tz w . g r o m a d k a r s t w o b y ło p o d a t n e n a w p ł y w y p o ls k ie . P o r . Z S t a P , 22421, A k t e n d e s R e i c h s k i r c h e n m i n i s t e r i u m ( d a le j — RK M ), s. 066.62, D e u t s c h e A r b e i t s f r o n t ( d a l e j — D A F ) 3, n r 16838, s. 14. 19 V e r h ä l t n i s z a h l d e r G e i s t l i c h e n u n d G e m e i n d e g l i e d e r i n d e r e v a n g e l i s c h e n u n d k a t h o li s c h e n K i r c h e D e u t s c h l a n d s (t a b . 33), K i r c h l i c h e s J a h r b u c h f ü r d ie e v a n g e l i s c h e n L a n d e s k i r c h e n D e u t s c h l a n d s , B e r l i n 1928, s. 140. W ś r ó d k a d r p a s t o r s k i c h P r u s W s c h o d n i c h n i e b y ło w o k r e s i e m i ę d z y w o j e n n y m b o d a j ż e o n i j e d n e g o d u c h o w n e g o p r z y z n a j ą c e g o s ię o t w a r c i e do p o lsk o ś c i. W c a ł y m K o ś c i e l e e w a n g e l i c k i m j a k i k a t o l i c k i m w N ie m c z e c h o b o w i ą z y w a ła z a s a d a , w m y ś l k t ó r e j u r z ę d y d u c h o w n e p o w i e r z a n o t y l k o t y m , k t ó r z y p o s ia d a l i: — o b y w a t e l s tw o n i e m i e c k i e — ś w i a d e c t w o n i e m i e c k i e p o t w i e r d z a j ą c e u k o ń c z e n i e p r a w n i e u z n a n e j s z k o ły ś r e d n i e j — u k o ń c z o n e p r z y n a j m n i e j t r z y l e t n i e s t u d i u m f il o z o fi c z n o - t e o l o g i c z n e n a j e d n e j z n i e m i e c k i c h p a ń s t w o w y c h l u b w y z n a n i o w y c h s z k ó ł w y ż s z y c h , lu b u c z e l n i z a g r a n i c z n y c h p r z e z p a ń s t w o n i e m i e c k i e u z n a n y c h , — p o z y t y w n ą o p i n ię o d p o w i e d n ic h w ł a d z p a ń s t w o w y c h . B y ł y t o w a r u n k i , k t ó r y c h s p e łn i e n ie m ia ł o g w a r a n t o w a ć i w z a sa d z ie g w a r a n t o w a ł o l o j a l no ść p o l it y c z n ą o r a z je d n o z n a c z n o ś ć n a r o d o w o - i d e o w y c h p o s t a w k l e r u o b u w y z n a ń c h r z e ś c ij a ń s k i c h . P o r . Z S T a P , 21896. R K M ( G e is t li c h e A b te ilu n g ) , s. 00 60 i n. 20 W . H u b a t s c h , G e s c h ic h t e d e r e v a n g e l i s c h e n K i r c h e O s t p r eu s s en s , G ö t t i n g e n 1968, t 1, S. 447. 2 1 E r m l a n d i s c h e s K i r c h e n b l a t t , 1937, s. 447, s s . 691—693.
70 A n t o n i S o ł o m a
T ak więc, katolicyzm w P ru s a c h W schodnich stanow ił sw oisty archipelag wysp w m orzu ew angelicyzm u. Z w a rty m i e n k la w a m i m ieszkali katolicy, przew ażnie polskiego pochodzenia, na teren ie pow iatów pow iślańskich, ale i tu u trzy m y w a ła się zdecydow ana p rzew aga ludności ew angelickiej. Ogólnie m ówiąc trzy piąte katolików m ieszkało na W arm ii (w obrębie czterech w y m ienionych wyżej powiatów), a dw ie piąte, tj. około 150 tys., zamieszkiwało tzw. p a rafie katolickiej diaspory 22. Z kolei dla Kościoła ew angelickiego te r e n em diaspory i m isy jn ej działalności była przede w szystkim W arm ia. W edług d anych z 1930 ro k u zam ieszkiw ało na niej około 34 tysięcy ewangelików , skupionych w trzy n a stu p arafiac h d iasporalnych 28. Tu też koncentrow ało się w sparcie o rganizatorskie i finansow e nastaw ionego nacjonalistycznie Zw iązku Ew angelickiego (Evangelischer Bund), czy też nie m niej w pływ ow ego i prz e siąkniętego n iem ieck im i ra c ja m i p ań stw o w y m i Zw iązku G ustaw a-A dolfa (Gustaw -A dolf-V erein) oraz działającego w ty m sam ym d u ch u P row incjakiego Stow arzyszenia M isji W ew nętrznych (O stpreussischer P ro v in zalv erein fü r In n e re Mission) w zględnie innych m niejszych związków i organizacji. Ta koegzystencja ry w alizu jący ch ze sobą w y zn ań pow odow ała widoczny proces pro testan ty zacji n iek tó ry ch dziedzin działalności Kościoła katolickiego, a także choć w o w iele m niejszej skali, proces katolicyzacji p ro tes ta n ty zm u 24. P o li tyczne i ad m in istrac y jn e w ładze prow incji realizu jąc z pełnym pow odzeniem trz y główne zasady niem ieckiej ra cji stan u przyw iązyw ały dużą wagę, aby ekspan sy w n e współzaw odnictw o m iędzyw yznaniow e nie naruszało: polityki p aństw ow ej (Staatspolitik), polityki narodow ościow ej (Volkspolitik), zasad pokoju w ew n ętrzn eg o zbiorowości lokalnych. Służące tem u celowi rządow o- -a d m in istracy jn e napom nienia i przy w o ły w an ia do porząd k u h iera rch ii d u chow nej obu kościołów — rów nie częste co bezw zględne — nie b yły tr a k to w an e jako in g eren cja w w ew n ę trz n e sp ra w y tych i n s t y tu c j i 25. K o nsekw entna i k laro w n a a rty k u la c ja tych interesów państw ow ych, jedna z n a jb ard ziej w y razistych osobliwości a tm o sfery w spółpracy i w spółzaw odnictw a kościołów n a o m aw ian y m t u terenie, pow odow ała, że nie b y ły one w stanie n a w et ze względów taktycznych przejaw iać solidarności z prow adzoną przez ZPwN
22 I b id e m , E i n P f a r r e r u n d 442 O r t s c h a f t e n , s. 691; p o r . t e ż S t a t i s t i s c h e s H a n d b u c h , L e ip z ig 1938, s. 38. K a t o l i c k i e p a r a l i e d i a s p o r y o b e j m o w a ł y z r e g u ł y d u ż e t e r y t o r i a , a do n a j w i ę k s z y c h z n i c h w c h o d z iło 300—400 m ie j s c o w o ś c i . W t a k i c h s y t u a c j a c h lu d n o ś ć p o l s k a s z ła n a w e t za k s ię d z e m — g e r m a n i z a t o r e m , j e ś l i t e n z a s p a k a j a ł j e j „ g łó d r e l i g i j n y ” . P o r . A A N , A m b . R P w B e r l i n i e 3270, s. 44. R e f e r a t O p i e k a d u s z p a s t e r s k a . 23 G e n n r i c h , E v a n g e l i s c h — k i r c h l i c h e s L e b e n u n d k i r c h l i c h e A r b e i t i n O st p r e u s s e n . O s t p r e u s s e n u n d F r e ie S t a d t D a n z ig , h r s g . W . S t u h l f a c h , B e r li n —L e i p z i g 1931, s. 264. 24 A. R o g a ls k i, K o ś c ió ł k a t o l i c k i n a Ś lą s k u , W a r s z a w a 1955, s. 159. Z e w s p ó ł z a w o d n ic t w a m ię d z y w y z n a n io w e g o n i e w y n i k a ł j a k i ś n a d e r z r ó ż n i c o w a n y s t o s u n e k k o ś c io ł ó w d o s p r a w p o l s k i c h . „ N a c a ł y m t e r e n i e R z e s z y N ie m i e c k ie j k l e r n i e m i e c k i d z ia ł a je d n o licie ', j e ś li c h o d z i o a k c j ę g e r m a n i z a c y j n ą w k o ś c ie le . S t a ł ą m e t o d ą t o o g r a n i c z a n i e lic z b y n a b o ż e ń s t w p o ls k ic h , o d m a w i a n i e p r z y g o t o w a n i a d z ie c i d o s a k r a m e n t ó w p o p o l s k u , z a c i ą g a n ie P o l a k ó w d o k o ś c ie l n y c h o r g a n i z a c j i n i e m i e c k i c h a p r z e ś l a d o w a n i e o r g a n i z a c j i p o l s k i c h , o p ó r p r z e c i w s p r o w a d z a n iu ( c z a s o w e m u ) k s i ę ż y p o l s k i c h z k r a j u . W w y p a d k u o s t a t n i m k s ię ż a o d m o w ę c z ę s t o k r o ć m o t y w u j ą te m , ż e k s ię ż a n i e m i e c c y r ó w n i e ż u m i e j ą p o p o l s k u , w z g l ę d n ie P o l a c y w t a k i m s t o p n i u z n a j ą j ę z y k n i e m i e c k i , ż e w t y m j ę z y k u m o g ą s ię s p o w i a d a ć i s ł u c h a ć k a z a ń " . A A N , A m b . R P w B e r li n i e , 3270, ss. 48—49. R a p o r t K o n s u l a t u R P w E s s e n z d n i a 9 I I 1932 r. z a t y t u ł o w a n y D u s z p a s t e r s t w o p o l s k i e w N ie m c z e c h . 25 Z S t a P , 22220, R K M , ss. 0014—0020. W s p ó łc z e s n a p o l s k a E n c y k l o p e d i a K a t o l i c k a (re d F . G r y g l e w ic z i i n n i, L u b l i n 1976, t. 2, s. 1422) p o s t r o n i e n a j w i ę k s z y c h o s ią g n ię ć n i e m i e c k i e j k a t o l i c k i e j p a r t i i C e n t r u m o d n o t o w u j e : „ G ł ó w n i e d z ię k i C e n t r u m p a ń s t w o n i e m i e c k i e z a c h o w a ł o c h r z e ś c i j a ń s k i c h a r a k t e r i n i e p r z e p r o w a d z i ł o r o z d z i a łu z K o ś c i o łe m ” .
w alk ą o polskość, w jed n ak o w y m też stopniu uczestniczyły w pow olnym , ale system atycznym procesie germ anizacji. S tąd też pojaw iający sie w w y n ik u tarć m iędzyw yznaniow ych pogląd, iż tylko p ro testan ty zacja oznacza g e rm a n i zację, na tere n ie działania IV Dzielnicy nie o ddaw ał całej p ra w d y dziejowej. N iew ielki też był rezonans społeczny narzucanego Zw iązkow i hasła: p rzeciw działać p ro tes ta n ty za cji polskich robotników sezonowych przeb y w ający ch na robotach w P ru s a c h W schodnich 20.
Oba w yzn an ia na obszarze IV Dzielnicy Z P w N posiadały niezw ykle roz b u dow aną sieć różnorodnych stow arzyszeń, związków, organizacji, b ra ctw itp.27 Z dom inow anie działania indyw idualnego przez zespołowe i p rzew aga tego ostatniego nad tro sk ą o duchow e k ło p o ty i potrzeby poszczególnych g ru p w spółw yznaw ców , w ykształciła w sehodniopruski m odel religijności, od znaczający się w ysokim stopniem kościelności — a w gru n cie rzeczy bardziej a k cen tu jący fu n k cje in teg rac y jn e religii niż jej w arto ści treściow e i w ycho w aw cze 28. Oba w y zn an ia m iały więc tak rozbudow aną s tr u k tu r ę organiza- cyjną, że n a w et am b asad o r niem iecki przy W atykanie, którego nie sposób posądzić o jakieś kościelne animozje, pokpiw ał sobie publicznie z p ow oływ a nia do życia n ow ych organizacji w postaci „K atolickich Zw iązków M łodych K e ln eró w ” (K atholische Piccolo-Vereine) czy też „K atolickich Związków G raczy w K rę g le ” (K atholische K e g el-V e re in e )29. W tak ich w a ru n k ac h po w sta w a ły i rozw ijały sw ą działalność także polskie organizacje kościelne i religijne.
W sensie obow iązujących przepisów, założony 30 listopada 1920 ro k u Związek Polaków w P ru s ac h W schodnich organizacją w y znaniow ą nie był. W praw dzie a r ty k u ł 124 k o n sty tu cji w e im a rsk iej głosił, iż wszyscy obyw atele niem ieccy „m ają p raw o tw orzyć zw iązki lub to w arzy stw a do celów nie pozo
26 D . J a w e d a , k i e r o w n i k W i c e k o n s u l a t u R P w E ł k u , w n o t a t c e s ł u ż b o w e j z a t y t u ł o w a n e j O o p ie c e d u s z p a s t e r s k e i j n a d r o b o t n i k a m i p o l s k i m i w P r u s a c h W s c h o d n i c h p i s a ł : ,,W sz c z e g ó l n o ś c i o i le c h o d z i o r o b o t n i k ó w r o l n y c h s e z o n o w y c h i s t a ł y c h z P o l s k i, k t ó r z y p r a c u j ą w o t o c z e n i u e w a n g e l i c k i m u l e g a j ą j e g o w p ł y w o m S ą n p . w y p a d k i , ż e ż e n ią s ię z l u t e r k a m i , p r z e c h o d z ą n a e w a n g e li c y z m , b y z d o b y ć s o b ie w t e n s p o s ó b w i ę k s z ą t o l e r a n c j ę ze s t r o n y p r a c o d a w c ó w i w ł a d z ” . Z i n n y c h r e l a c j i m o ż n a w n o s ić , że r o b o t n i c y p o l s c y w s t o s u n k u d o r ó ż n i c w y z n a n i o w y c h n ie p r z y w i ą z y w a l i z b y tn i e j w a g i, „ t r a k t u j ą c o b ie r e l i g ie n a r ó w n i i m y ś l ą c 0 m o ż l i w i e n a j w i ę k s z y m z a r o b k u m o g ą c y m w y ż y w ić ic h i i c h r o d z i n y ” . A A N , A m b . R P w B e r li n i e 2100. R a p o r t W i c e k o n s u l a t u R P w E ł k u z d n i a 12 IV 1933; i b id e m , 2095 P i s m o K o n s u l a t u G e n e r a l, w B e r l i n i e z d n i a 2 4 I I 1928. W e d łu g z e s t a w i e n ia s p o r z ą d z o n e g o z p o c z ą t k i e m 1932 r . p o l s k i c h r o b o t n i k ó w s e z o n o w y c h i s t a ł y c h (n ie lic z ą c m n ie j s z o ś c i p o ls k i e j) p r z e b y w a ło n a t e r e n i e o k r ę g ó w k o n s u l a r n y c h : w O ls z ty n i e — 2000, w K w i d z y n i e — 305, w E ł k u — 2750, K r ó l e w c u — 600. A A N , A m b . R P w B e r l i n i e 3270, s. 55. 27 D o p i e r o K o n k o r d a t R z e s z y z 20 V II 1933 r. w a r t y k u l e 31 u s t a l a ł , iż w p r z y s z ł o ś c i ( tj. w o k r e s i e r z ę d ó w h i t l e r o w s k i c h ) e g z y s t o w a ć w p a ń s t w i e m o g ą t y l k o t e o r g a n i z a c j e 1 z w ią z k i k o ś c ie l n e , k t ó r e z a j m u j ą s ię w y ł ą c z n i e s p r a w a m i r e l i g i j n y m i , c z y s to k u l t u r a l n y m i i c h a r y t a t y w n y m i . W s z y t k i e in n e o r g a n i z a c j e r e l i g ij n e i k o ś c ie l n e ( t y p u s p o r t o w e g o , z a w o d o w e g o , m ło d z ie ż o w e g o itp .) m u s i a ł y z a p r z e s ta ć s w e j d z i a ł a ln o ś c i: R e i c h g e s e t z b l a tt , 1933, t . 2, poz. 679. 28 N i e k t ó r e ó w c z e s n e a u t o a n a l i z y k o ś c ie l n e w y k a z y w a ł y w r e l i g ij n o ś c i P r u s W s c h o d n i c h p r z e r o s t y s t r o n y i n s t y t u c j o n a l n e j i o r g a n i z a c y j n e j n a d w a r t o ś c i a m i d o k t r y n a l n y m i i k u l t u r o t w ó r c z y m i : M e c h a n i s c h e r K a t h o l i z i s m u s , P a s t o r a l b l a t t f ü r d ie D iö z e se E r m l a n d . 1928, s. 130. P o d o b n e u w a g i n a p o d s ta w ie p o w o j e n n y c h b a d a ń f o r m u ł u j e k s . p r o f . W . P i w o w a r s k i w o p r a c o w a n i u Z b a d a ń n a d p e r c e p c j ą i d e o l o g i i r e l i g i j n e j , z a m i e s z c z o n y m w S t u d i a c h W a r m i ń s k ic h , 1967, t. 2, s. 159. N i e o m a l i d e n t y c z n e w n i o s k i d o t y c z ą c e e w a n g e li c y z m u w y c i ą g a n o w t r a k c i e a n a li z n a w y d z i a le te o l o g i i e w a n g e li c k ie j u n i w e r s y t e t u k r ó le w i e c k ie g o o r a z w o p r a c o w a n i a c h u r z ę d o w y c h h i e r a r c h i i k o ś c ie l n e j . P o r . G e n n r ic h , op. c it. s. 265. 29 A A N , A m b . R P w B e r li n i e 1295, s. 7.
72 A n t o n i S o ł o m a
stających w sprzeczności z u sta w o d a w stw e m k a r n y m ’’ i, że ,,te sam e postano w ienia dotyczą związków i to w arzy stw re lig ijn y ch ” , ale przepisów w y k o nawczych do tego zapisu, jak i do inn y ch g w a ran c ji m niejszościow ych długo nie b y ł o 80. Nowo tw orząca się organizacja nie zam ierzała też być p rz y b u dów ką któregokolw iek z kościołów czy w yznań, gdyż w ym agało to określo nych akceptacji h iera rch ii duchow nej. W szystkie bow iem organizacje kościel- no-religijne dzielono na dw ie kategorie. Do pierw szej zaliczano tzw. „czysto kościelne zw iązki” — zak ład an e z re g u ły przez w ładze kościelne i pozostające pod kościelnym kierow nictw em , a k tó ry ch cele oraz przedsięwzięcia nosiły przew ażnie kościelny c h a ra k te r (np. Zw iązki C hrześcijańskich Matek, K o n gregacje M ariańskie itp.) — do drugiej, organizacji kościelnych w szerokim tego słowa znaczeniu — związki i stow arzyszenia, tw orzone za zezwoleniem kościelnym i działające pod k ieru n k iem osób ducho w n y ch (w c h arak terze k ierow ników , prezesów) lub posiadających ra d y przyboczne złożone z osób duchow nych. O statecznie do tej k ateg o rii organizacji kw alifikow ało z aaprobo w anie p ro g ram u lu b składu personalnego kierow nictw a przez w ładze koś cielne, czego p rzy k ład em b yły różne związki kupieckie, stow arzyszenia zaw o dowe itp .31 Związek Polaków w P ru s ac h W schodnich zarów no w fazie o rg a nizacyjnej, jak i w trakcie całej późniejszej działalności o ta k ą ap ro b atę nie zabiegał, m im o iż w jego kierow nictw ie uczestniczyło zawsze pośrednio lub bezpośrednio nieliczne w praw dzie, ale św iatłe i żarliw e grono k s ię ż y 82. Jed n a k że od początku czynił wszystko, b y być — szczególnie przez hierarch ię Kościoła katolickiego — uzn an y m i docenianym jako organizacja stojąca na gruncie relig ii rzym skokatolickiej i troszcząca się o zaspokajanie po trzeb d u chowych ludności polskiej z poszanow aniem jej w artości narodow ych. W y stęp u jąc w ro li naczelnej organizacji polonijnej Związek p rz ejął bow iem pa tro n a t n a d polskim i o rganizacjam i kościelnym i ty p u T ow arzystw św. K ingi na Pow iślu, czy też działającym i z daw ien daw na na W arm ii i P o w iślu w śród polskiej ludności b ra ctw a m i różańcow ym i, k ołam i śpiew u kościelnego itp.33 Ju ż chociażby z ty ch tylko względów Zw iązek m ia ł praw o i powinność nie pozostaw ać b iern y m wobec sp raw religijno-kościelnych. N adto zaangażow a nie całej organizacji w tę p ro b lem aty k ę w y n ik ać m usiało z niezw ykle do niosłego jej m iejsca w życiu polskiej m niejszości narodow ej, a chyba także ze w spom nianej na w stępie aksjologii ideow o-politycznej polskiego państw a. T ak w ięc organizacja Z w iązku Polaków w N iemczech sam a nie będąc u z n a ny m zw iązkiem w yznaniow ym czy kościelnym przejaw iała olbrzym ie zain te resow anie szczególnie sp ra w a m i zw iązanym i z u trzy m an ie m katolickości przez żywioł polski. N iekiedy rzec można, iż w ystępow ała ona w roli fo rm acji p a ra
-30 D ie V e r f a s s u n g des D e u t s c h e n R e ic h s , s. 42; p o r . A A N , K o n s u l a t R P w K w id z y n i e , 31, s. 231 (g d zie w i n f o r m a c j i z 1929 r . c z y t a m y c o n a s t ę p u j e : „ S p e c j a l n y c h p r z e p i s ó w p r a w n y c h d o t y c z ą c y c h s t o s u n k ó w w y z n a n i o w y c h d o t y c z ą c y c h m n ie j s z o ś c i p o l s k i e j w P r u s a c h [W s c h o d n ic h ] n i e m a ” ). J e d y n i e d r o g ą t r a d y c j i o d b y w a ł y s ię w w i ę k s z y c h s k u p i s k a c h P o l a k ó w n a b o ż e ń s t w a w j ę z y k u p o l s k i m , d z ia ł a ły b r a c t w a r ó ż a ń c o w e itp . 31 P . K r a u s e , D ie G e s c h ä f t s v e r w a l t u n g des k a t r o l i s c h e n P f a r r a m t e s i m G e b ie te des p r e u s - s is c h e n L a n d r e c i it s , B e r l i n 1934, s. 171 i n . 32 A A N , A m b . R P w B e r li n i e , 2099. R a p o r t K o n s u l a t u R P w O ls z ty n ie z 1932 r. w y m i e n i a n a z w i s k a 27 k s ię ż y p r z y z n a j ą c y c h s ię m n ie j lu b b a r d z i e j o t w a r c i e d o p o lsk o ś c i; p o r. t e ż A A N , A m b . R P w B e r li n i e , 2103. R a p o r t K o n s u l a t u z 14 V I 1933 r,
33 P o l s k ie k o ł a T o w a r z y s t w a ś w . K in g i lic z y ły n a P o w iś l u w 1926 r. o k o ło c z t e r y s t u c z ło n k i n . D z i a ła l n o ś ć t y c h o r g a n i z a c j i i n i c j o w a n a i p r o w a d z o n a b y ł a p r z e d e w s z y s t k i m p r z e z c z ło n k i n ie „ K o ł a Z i e m i a n e k ” . A A N , K o n s u l a t R P w K w id z y n i e 31, s. 127.
relig ijn ej lub swoistego polsko-katolickiego lobby 34. Tę ostatn ią funkcję ZPwN pełnił tak że na teren ie działania IV Dzielnicy, gdzie w niem ieckim system ie m yślow ym , tra d y c ji i p rak ty c e politycznej było głęboko zakorzenione n a d er użytkow e (w p ew n y m sensie in stru m e n taln e) trak to w a n ie in sty tu c ji kościel nych i ich społecznych zadań. Walczące z polskością w ładze prow incji w schodniopruskiej chciały w idzieć w działalności kościołów obu w y zn ań — jak dowiodła tego b a ta lia plebiscytow a — czynniki p o dbudow ujące niem iec ką świadomość pań stw o w o -o b y w atelsk ą i n a r o d o w ą 35. H ie rarc h ia kościelna i przew ażająca część k le r u czyniła zadość ty m oczekiw aniom . W w y ra źn y sposób musiało to prow adzić do krzyżow ania się o rien tacji praktyczno-poli- tycznych, a zarazem rozchodzenia się teo rii a rty k u lac ji s p ra w narodow ościo w ych. Zarysow ała się jako praw idłow ość kolizja m iędzy p ro g ram o w ą d ziałal nością Z w iązku a licznym i płaszczyznam i działalności in sty tu c ji kościelnych. W odniesieniu do religii rzym skokatolickiej zjaw iska te m iały c h a ra k te r nie tylko incydentalny, lo k aln y czy regionalny. Z n aw cy p rzed m io tu są na ogół zgodni co do tego, że zarów no w P ru s a c h Wschodnich, jak i inn y ch p ro w in cjach Rzeszy „ n ad er liczne b yły w y p ad k i celowego likw idow ania przez nie k tó ry ch n iem ieckich księży katolickich języka polskiego w kościołach. N a stępow ało to m im o zgłaszanych protestów ze stro n y ludności polskiej. P rz y w iązanie większości Po lak ó w w Niem czech do w ia ry katolickiej w yzyskiw ała często, szczególnie w okresach wyborczych, n iem iecka p a rtia katolicka C en tru m , jedna z czołowych sił w e froncie an ty p o lsk im ” 30. P a r tia C e n tru m w P r u sach W schodnich czerpała sw e siły ze społeczności w y zn an ia rzym skokatolic kiego. Było jednak znam ienne, że w licznych rejo n a ch zam ieszkania, mimo zjednoczenia w w ierze i Kościele, społeczeństw o było podzielone narodow oś ciowo. T ym czasem niem iecki etnocentryzm p ro g ram o w y oraz u p rz y w ile jo w a na, m onopolistyczna pozycja tej p artii, w y stęp u jącej w roli jed y n ej re p re z en tacji m yśli katolickiej, m usiały na płaszczyźnie politycznej prow adzić do w a l ki z ru c h em polskim 37. J u ż w 1922 roku „G azeta O lsztyńska” u sk arżała się, że katolicka p a rtia C e n tru m i jej ag itacja „zwalcza katolicką P olskę w ięcej niż gazety innow ierców i socjalistów ” 38. Ja w n ie w s p ieran i przez k le r i h ie r a rc h ię kościelną lid erzy p a rtii zg arn iali na sw e lis ty olbrzym ią większość głosów polskich 39. Id en ty fik u jąc sw oją politykę z polityką Kościoła, C en tru m
34 ,,O d p o c z ą t k u s w e g o i s t n i e n i a w s k a z y w a ł Z w ią z e k n a s w o j e p o w i ą z a n i a id e o w e z k o ś c io łe m k a t o l i c k i m . J e d n ą z p i e r w s z y c h o d e z w p o ś w i ę c i ł o b r o n i e w y z n a n i o w e g o c h a r a k t e r u s z k o ln i c tw a p u b lic z n e g o w N ie m c z e c h . N ie lic z n i k s ię ż a p o l s c y o d g r y w a l i d u ż ą r o l ę w d z ia ła l n o ś c i o r g a n i z a c y j n e j Z w ią z k u , p i a s t u j ą c p o w a ż n e f u n k c j e w e w ł a d z a c h . Z e s t r o n y n i e m ie c k ie j h i e r a r c h i i k o ś c ie l n e j n i e b y ł o j e d n a k z r o z u m ie n i a d l a p o s t u l a t ó w P o l a k ó w w y z n a n i a k a to l i c k i e g o , k t ó r z y d o m a g a l i s ię n a b o ż e ń s t w w j ę z y k u p o l s k i m . D la d u ż e j lic z b y P o l a k ó w w N i e m c z e c h w ię ź w y z n a n i o w a b y ł a j e d n y m z g ł ó w n y c h e le m e n tó w , k t ó r e d e c y d o w a ł y o u t r z y m a n i u o d r ę b n o ś c i n a r o d o w e j : W . W rz e s iń s k i , N a s w o i m i w ś r ó d o b c y c h , s. 20. 35 P o r . k o r e s p o n d e n c j a b i s k u p a w a r m i ń s k i e g o z p r e z e s e m r e j e n c j i o l s z t y ń s k ie j o r a z w ł a d z a m i c e n t r a l n y m i : Z S t a P , 21807, R K M , s. 007 i n .; ta k ż e , M e m o i r e d u c o n s e il p o p u l a i r e d u d i s t r i c t d e S z t u m s u r la p r e s s i o n e f f e c t u é p a r l a c i e r g e A l l e m a n d ; K o n s u l a t R P w K w i d z y n ie 29, ss. 63—95. B i s k u p w a r m i ń s k i M. K e l l e r o ś w ia d c z a ł, iż p o l i t y k a d la K o ś c io ła n a t e r e n i e P r u s W s c h o d n i c h n i e j e s t w s z y s tk i m , a le j e s t w e w s z y s tk i m , ż e N i e m c y n a W s c h o d z ie t w o r z ą s w y m i c ia ł a m i w a ł o c h r o n n y o jc z y z n y , i tp . : Z S t a P , 22220, R K M , s. 0020 i n .; A A N, A m b . R P w B e r l i n i e 2099. P i s m o z 10 1 1930. 36 W . W rz e s iń s k i : N a s io o im i w ś r ó d o b c y c h , s. 20. 37 A A N , K o n s u l a t G e n e r a l n y w O p o lu , 13, s. 20 i n . 38 W a l k a c e n t r o w c ó w p r z e c i w P o l a k o m , G a z e ta O ls z ty ń s k a , 1922, z 22 III. 39 M im o t r u d n o ś c i d u s z p a s t e r s k i c h , j a k i e t a p o l i t y k a r o d z i ł a n a t e r e n i e n i e j e d n o l i t e j n a r o d o w o ś c io w o d i e c e z ji , b i s k u p w a r m i ń s k i b o d a jż e n a j b a r d z i e j z d e c y d o w a n ie s p o ś r ó d c a łe g o
stw arzało pozory jakoby jego p ro g ram rozw iązyw ał rów nież pro b lem y n a ro dowe ludności polskiej p rzynależnej do tego sam ego Kościoła. Chcąc tem u przeciw działać, Zw iązek P olaków po d k reślał sw ą katolickość „stara ł się u k a zywać pozytyw ną rolę Kościoła w całej historii Polski". W różnorodnych k a m p aniach politycznych, ośw iatow ych i k u ltu ra ln y c h m anifestow ał swe związki z religią. Oto w jednej z odezw pow stałych za jego sp ra w ą w latach 1919— 1924 akcentow ano to następująco: „Polska P a ria Ludow a zawsze zastępow ała in te resy Kościołów w p a rlam en cie niem ieckim i sejm ie pruskim . Członkow ie jej, k tó rzy ssali z m lekiem m acierzyńskim w iarę katolicką, u w ażają w ie rn i t r a dycji sw ych ojców za najw yższe swe zadanie urzeczyw istnianie katolickich zasad m o raln y ch w polityce. Tego samego usposobienia są k a n d y d aci P olskiej P a r tii L u d o w e j P rzy w ó d cam i Polskiej P a r t i Ludow ej są księża k a to liccy, k iero w n ik a m i g ru p prow incjonalnych: P ru s y W schodnie — ks. W. Osiń ski (kandydow ał przy w y b o ra ch m ajowych), P ru s y Zachodnie — ks. d r S. Do m ański. 70-letni ks. B arczew ski jest przedstaw icielem polskiej p a rtii w sej m ik u p ro w in cjo n aln y m P r u s W schodnich. Przew odniczący Polskiej P a r tii Ludow ej jest synem zm arłego hr. Sierakow skiego, k tó ry był wielce zasłużo n y m przew odniczącym niem ieckich zjazdów katolickich. U niego b aw ił obecny Ojciec św„ P iu s XI, jako m iły i h onorow y gość. W polskich organizacjach szkolnych działają katoliccy księża. P olska P a r tia L u d o w a jest k ato lick ą ” 4°. Eksponow anie religijnego oblicza Z w iązku dokonyw ało się też przy w ielu in nych okazjach. Bo oto np. „przyw iązyw ano dużą w agę do urządzania piel grzym ek do różnych m iejsc odpustow ych w Polsce, szczególnie do Często chow y”, ale rów nież wycieczki, procesje i pielgrzym ki do „ w arm iń sk iej Czę stochow y” — jak nazyw ano G ietrzw ałd — o dbyw ały się w znacznej m ierze za s p ra w ą Zw iązku 41.
C ała organizacja, w ty m też jej IV Dzielnica, u tw ierd z ała sw ą sławę fo rm acji relig ijn ej i b liskiej Kościołowi przez w k om ponow anie elem enów litu rg ii w ry tu a ł sw ych uroczystości i inn y ch w idom ych skład n ik ó w stylu pracy. W arto choćby przypomnieć, że krzyż należał do urzędowego w y p o sa żenia pomieszczeń związkowych, a do n ajb a rd zie j uroczystych i k o n w en cjo naln y ch w zorów zaliczano rozpoczynanie pow ażniejszych zebrań, zjazdów i n a ra d mszą lu b m odlitw ą. T ym zaś, co m iało zaspokajać rosnące zapotrze bow anie na zespolanie treści relig ijn y ch z narodow ym i, b yła też szeroko ro zu m iana praca ośw iatow o-w ychow aw cza in sp iro w an a i prow adzona przez Z P w N p rz y w spółudziale polskich placów ek konsularn y ch . W jej ra m a ch za kupyw anie, pozyskiw anie, w y d a w a n ie i rozprow adzanie książeczek do n a b o żeństw a, śpiew ników i inn y ch tekstów dew ocyjnych w języku polskim sta n o wiło sta ły p rzed m io t zainteresow ania nieom al w szystkich ogniw om aw ian ej 7 4 A n t o n i S o ł o m a e p is k o p a t u n i e m i e c k i e g o p o p i e r a ł C e n t r u m w e w s z y s t k i c h j e g o p o c z y n a n i a c h . P o r . H . M ü ll e r , K a t h o l i s c h e K i r c h e u n d N a t i o n a l s o z i a l i s m u s . D o k u m e n t e 1930— 1935, M ü n c h e n 1963, s. 64 i n .; G. R e i f f e r s c h e id , D a s B i s t u m E r m l a n d u n d das D r i t t e R e ic h , K ö l n —W ie n 1975, s. 20; A A N , A m b . R P w B e r li n i e , 2100. R a p o r t K o n s u l a t u R P w O ls z ty n ie z 5 Ш 1931: „ N a z e b r a n i u z a r z ą d u w s c h o d n i o p r u s k i e j p a r t i i c e n t r o w e j w O r n e c ie 2 5 I I 1931 r. zło ż y ł k s . p r a ł a t S a n d e r w I m i e n iu b i s k u p a K a l l e r a O ś w ia d c z e n ie z u p e łn e g o s o l i d a r y z o w a n i a s ię z t ą p a r t i ą i w z y w a j ą c e w s z y s tk i c h w i e r z ą c y c h d o w s t ę p o w a n i a w j e g o ś l a d y . O z n a c z a t o w p r a k t y c e w y p o w ie d z e n i e s ię p r z e c i w p o l i t y c z n y m o r g a n i z a c j o m p o l s k i m ” . 40 A A N , A m b . R P w B e r li n i e , 2094, s. 57. 41 W . W rz e s iń s k i, N a s tu o im i w ś r ó d o b c y c h , s. 20; AAN,- K o n s u l a t R P w K w id z y n i e , 31, s. 122 i П. Z S t a P , 22220, R K M , S. 99.
organizacji. Na Pow iślu rozprow adzaniem tego typu lite ra tu ry zajm ow ały się pod k ontrolą Z w iązku Polaków koia św. K i n g i 4S.
W zasadzie, nigdy jednak nie zadano sobie tr u d u przem yślenia cało k sz tałtu tego n u r tu quasi-religijnego działania. Nie dokonano, jak się w ydaje, ani w kiero w n ictw ie Z w iązku an i w polskiej służbie dyplom atycznej, w n ik li w ej analizy bilan su s tr a t i zysków społeczno-politycznych — jak ie przynosiło p o dkreślanie a de facto faw oryzow anie katolicyzm u przez ru c h polski. W P r u sach Wschodnich ze w zględu na ewangelickość M azurów w ysuw ano od cza sów plebiscytu zarzut, iż organizacje polskie zanadto wiążą się z jed n ą reli- gią, a konsul R P w P ile w kilk a lat później naw iązując niejako do tej myśli z w racał uw agę, że staw k a na katolicyzm i u w y d atn ian ie jego idei w działal ności pro g ram o w ej ru c h u polskiego nie przynosi spodziew anych re zu lta tó w 43. Znając niem ieckie stosunki kościelno-państw ow e a u to r innego ra p o rtu skierow anego 10 października 1929 roku do P o selstw a Polskiego w Berlinie pisał: „Na czele organizacji na stanow iskach kierow niczych m uszą stać ludzie niezaw iśli z racji swego zawodu od czynników postronnych. W ta k im Związku Polaków p raca w ogóle b y nie szła, gdyby np. ks. B. D om ański n ie był jego kierow nikiem więcej z im ien ia jak w rzeczywistości, i gdyby całej agendy nie prow adził d r K aczm arek. U zależnienie osoby duchow nej jest norm alnie tak wielkie, że tru d n o mówić zwłaszcza w stosunkach niem ieckich o zupełnej swobodzie działania". P ro p o n u jąc zreform ow anie treści i m etod działania oraz przyw rócenia właściw ego m iejsca sp raw o m w yznaniow o-kościelnym w p rofilu fu n k cjo n o w an ia ru c h u polskiego, a u to r cytow anego tu ra p o rtu do wodził: „Co się tyczy m om entów n a tu r y agitacyjnej, to jest okoliczności, iż p ostaw ienie księży na czele Z w iązku Polskiej Młodzieży K atolickiej w N iem czech będzie o g rom nym a tu te m przeciw ko księżom centrow ym , akcep tu ję po w yższy a rg u m e n t — uw ażam jednak, że jest m i rzeczą najzu p ełn iej n ie jasną, jakiego rod zaju jest pewność, że tak będzie. W tu tejszy m okręgu k o n s u la rn y m organizacje lokalne młodzieży katolickiej polskiej nie są uw ażane przez księży niem ieckich za katolickie, mimo że są kiero w an e przez ta k g o r liw ych księży jak: ks. d r B. Dom ański i mimo że w sw ej nazw ie umieszczone m ają słowo «katolickie»” . N astępnie ra p o rt w skazyw ał, że „ efek t su ta n n y ”, jest m ało skuteczny. „ J e s t rzeczą najjaśn iejszą, że księżom c en tro w y m wcale nie chodzi o to, czy dana organizacja jest w stu, czy tylko w dziewięćdziesię ciu p rocentach katolicką, ale o to, że jest p o lsk ą” 1J. Przytoczone tu uwagi,
42 W ic e k o n s u l R P w K w id z y n i e w t a j n y m r a p o r c i e d o a m b a s a d y w B e r l i n i e p o d a w a ł : „ C o r a z c z ę ś c ie j z d a r z a j ą s ię w y p a d k i , że o r g a n i z a c j e n i e m i e c k i e n a t e r e n i e S z t u m s k ie g o r o z d z ie l a ją w ś r ó d l u d n o ś c i p o l s k i e j, u c z ę s z c z a ją c e j n a n a b o ż e ń s t w a d o k o ś c io łó w , o p r a w n e n i e m ie c k ie k s ią ż e c z k i d o n a b o ż e ń s t w a , k t ó r e — w o b e c n ie m o ż li w o ś c i z a o p a t r z e n i a s ię w k s i ą ż e c z k i p o l s k i e — d o ś ć c h ę t n i e s ą n a o g ó ł p r z e z lu d n o ś ć p r z y j m o w a n e . C e le m p r z e c i w d z i a ł a n i a t e j a k c j i i z a o p a t r z e n i a p o s z c z e g ó l n y c h o ś r o d k ó w w p o l s k i e k s i ą ż e c z k i d o n a b o ż e ń s t w a , a m o ż liw ie i ś p ie w n ik i , p o z w a l a m s o b ie p r o s i ć a m b a s a d ę o p r z e s ł a n i e c a 200 e g z e m p l a r z y ---R o z d a w n i c tw e m k s ią ż e k z a j m u j ą s ię k o ł a ś w . K in g i p o d k o n t r o l ą Z w ią z k u P o l a k ó w . ” A A N , K o n s u l a t R P w K w id z y n i e , 51, s. 136. 43 A A N , A m b . R P w B e r li n i e , 2102. R a p o r t K o n s u l a t u R P w P i le z 10 X 1929 r. M y śl o n i e p r z y d a t n o ś c i n a r o d o w o - p o l i t y c z n e j t a k j e d n o z n a c z n e g o z a a n g a ż o w a n i a s ię Z P w N p o s t r o n i e k a t o l i c y z m u p o w r a c a ł a w r ó ż n y c h w a r i a n t a c h p r z e z c a ły o k r e s m i ę d z y w o j e n n y . O to n p . n a k o n f e r e n c j i o d b y t e j w B e r li n i e w d n i a c h 5—6 I I I 1935 r. p o d p r z e w o d n i c t w e m D y r e k t o r a D e p a r t a m e n t u K o n s u l a r n e g o M SZ, W . T. D r y m e r a , w s p r a w i e l u d n o ś c i p o l s k i e j w N i e m cz e c h , w t r a k c i e w s z e c h s t r o n n e j d y s k u s j i p a d ł o m ię d z y i n n y m i p o d a d r e s e m k o n s u l a R P w O ls z ty n ie p y t a n i e : „ C z y f a k t , że n a c z ele IV d z ie l n ic y s to i k s i ą d z n i e z r a ż a e w a n g e li c k ie j l u d n o ś c i M a z o w s z a ? ” K o n s u l Z a l e w s k i o d p o w i e d z ia ł k r ó t k o : „ n i e ” : A A N , M S Z , 11415, s. 14. 44 A A N , A m b . R P w B e r li n i e 2102. I n f o r m a c j a K o n s u l a t u z p a ź d z i e r n i k a 1929 r .
76 A n t o n i Sofom a
choć nie odosobnione, były, jak m ożna przypuszczać, nie zupełnie zbieżne z ocenam i p an u ją cy m i w k rę g ac h kierow niczych ru c h u polskiego. W każdym razie, w m ate ria ła c h dotyczących Z P w N tru d n o dostrzec skłonności czy dąże nia do zaakceptow ania m odelu p ostulow anych zmian. R ów nież w IV Dzielnicy nie decydowano się n a jakieś drasty czn e zerw anie z o rtodoksją katolicką, z ciągłym poszukiw aniem p latfo rm y w spółpracy z Kościołem, jego h ierarch ią i duchow ieństw em . N iepodw ażalne jest n atom iast, że b ala stem przyjaznych stosunków z ru c h em polskim nie chciała się obciążać k u ria from borska. Dość wcześnie, bo już w 1923 ro k u biskup A u g u sty n B lu d au orzekł, że „Zw iązek Polaków i jego zw olennicy są przestępcam i czw artego p rzykazania i z d ra jc a mi s ta n u ”. Z tego też w zględu zerw ał z nimi, podobnie zresztą jak i z pol skimi placów kam i k o n su larn y m i w P ru s a c h Wschodnich, wszelkie bezpo średnie stosunki. Tę nie tyle in telek tu aln ą , co em ocjonalną re ak cję o rd y n a riusza from borskiego d o k u m en tu je szczegółowo spraw ozdanie z audiencji, jakiej udzielił on delegacji ludności polskiej z p a rafii S traszew o 4S. D la a u ten ty zm u m ożna odwołać się do tek s tu tego spraw ozdania: „W poniedziałek, dnia 10 bm . u d ała się delegacja do b ran a w spólnie przez zarząd i p rzed sta wicieli kościelnych do najprzew ielebniejszego ks. bisk u p a A u g u sty n a do F ro m b o rk a celem przedłożenia m u prośby dotyczącej obsadzenia posady k u - ratu sa. Ks. biskup p rzy jął nas, 4 osoby, z w ie lk im zdenerw ow aniem . Po sło w a ch w s tęp n y ch przyw ódcy delegacji i po w ręczeniu m em o riału z ab ra ł ks. biskup głos do ostrej przem ow y, w k tó re j m iędzy in n y m i powiedział, że w przyszłości nie zam ierza w ogóle żadnej polskiej delegacji udzielić audiencji, gdyż o statn ia delegacja, któ rą p rzy jął oczerniła go potem podstępnie u P a pieża. W zw iązku z ty m w y m ien ił jako praw dopodobnego w inow ajcę p. Cheł- kowskiego, gdyż sp ra w a ta w yszła z Pow iśla. W ywodził dalej, że od tej chwili stracił chęć nauczenia się polskiej m owy, że n ato m ias t zwrócił swe poprzednie zainteresow anie k u językom w schodnim , arab sk ie m u i chińskiem u. W yraził się, że Zwńązek Polaków i jego zwolennicy, troszcząc się o u trzy m an ie języka polskiego, polskich zw yczajów i obrzędów, u p ra w iają sep araty sty czn ą p ro p a gandę, że są przestępcam i czw artego przy k azan ia i zdrajcam i stanu, a czyny ich zdrad ą p aństw a. W spom niał jeszcze, że d u chow ieństw u nałożył obowiązek zajęcia stanow iska nacjonalistycznego w powyżej w y m ien io n y m k ieru n k u . G dy w trosce o u trw a le n ie i pogłębienie religijnego ducha zażądaliśm y dla dzieci pom ocy d uchow ieństw a w n auczaniu języka ojczystego, odpowiedział w ym ijająco, że jest to zadanie szkoły. W końcu chciał na nas w płynąć, ab y ś my s k a rb y kościelne ofiarow ali (dali w zastaw ) p ań stw u , a b y uśm ierzyć b ie dę niem ieckiego narodu. W delegacji znajdow ali się: Leon Połom ski — gospo darz, Straszewo, J a n K orecki — m istrz kow alski, Rochus G oertz — gospo darz, F ranciszek B a rts ch ” 46.
Sporo różnych doku m en tó w św iadczy o tym , że istotnie w sp o m n ia n y tu dostojnik Kościoła pogardzał k o n ta k ta m i z o rganizacjam i polskimi, nigdy nie stw arzał n a w e t pozorów dążności do zintegrow ania jakiejkolw iek sfe ry poczy n a ń z ZPwN , a p o d staw porozum ienia ze sw ym i m ów iącym i po polsku die- cezjanam i szukał każdorazow o tylko z konieczności. Niezależnie też od czy stości intencji rugow ał język polski z kościołów i d u szp asterstw a " , od k się
45 I b id e m , 2094, s. 66. 46 I b id e m , z a łą c z n ik n r 40.
47 I b id e m , 2095, ss. 73—83. M e m o r ia ł d o t. d y s k r y m i n a c j i j ę z y k a p o l s k i e g o w K o ś c ie le k a t o l i c k i m n a t e r e n i e W a i m i i , P o w iś l a i W o ln e j P r a ł a t u r y P i ls k i e j .