• Nie Znaleziono Wyników

Czym jest dziś czytanie literatury? Ankieta

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Czym jest dziś czytanie literatury? Ankieta"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

A N K IE T A 373 J E R Z Y S O S N O W S K I *

1. KsiĈİka dla Pana najwaİniejsza, to…

W rozmaitych momentach İycia, z wãasnej inicjatywy lub poproszony

o to przez kogoĤ, zestawiaãem parokrotnie listč „najwaİniejszych ksiĈİek”. Nigdy, jeĤli mnie pamičþ nie zawodzi, nie podaãem przy tej okazji JEDNE-GO tytuãu. Dla kogoĤ, kto z czytania uczyniã hybrydč hobbystyczno-za-wodowĈ, a tak sič dzieje przecieİ z polonistami, wymienienie jednej, naj-waİniejszej ksiĈİki byãoby czymĤ podobnie traumatycznym, jak odpowiedĮ na pytanie, stawiane niestety dzieciom, „czy kochasz bardziej mamusič czy tatusia”. KsiĈİka najwaİniejsza — ale w którym momencie İycia? Pod jakim wzglčdem? Czy decyduje o tym liczba powrotów lekturowych, zapamičta-nych cytatów, a moİe czčstotliwoĤþ sičgania (zaledwie) myĤlĈ do danej ksiĈİki? Hipotetyczny jej wpãyw na decyzje İyciowe? I czy ostatecznie, gdy-by to nawet daão sič ustaliþ, ujawnienie tej jednej, najwaİniejszej z najwaİ-niejszych, nie byãoby gestem juİ jawnie ekshibicjonistycznym? Albo, gdyİ trudno dawaþ przy takiej okazji gwarancjč absolutnej szczeroĤci, aktem mocno podejrzanej autokreacji? JeĤli nie (równoczeĤnie) wyrazem chčci za-pisania sič do jakiegoĤ klubu, mniej lub bardziej elitarnego?

KsiĈİki najwaİniejsze (liczba mnoga) sĈ jak napotkani ludzie, fascynujĈ-cy, inspirujĈfascynujĈ-cy, obdarzeni autorytetem, albo po prostu serdeczni przyjaciele. Ale nawet ci ostatni, z którymi spotykamy sič przez wiele lat, czasem budzĈ przecieİ rzeczywiste, İywe emocje, a czasem spotykamy sič z nimi bez sa-tysfakcji, jedynie dlatego, İe weszão to jakoĤ do naszych İyciowych rytuaãów — i nigdy sič nie wie, czy takie niewesoãe przeİycie oznacza kres przyjaĮni, czy tylko chwilowy kryzys, po którym kiedyĤ nadejdzie nowe, odĤwieİajĈce naszĈ gãčbokĈ relacjč spotkanie.

Wičc na przykãad: bez przeczytanej w dziecięstwie Stacji Nigdy W įyciu Joanny Kulmowej miaãbym pewnie znacznie wičksze trudnoĤci w kontakcie z dwudziestowiecznĈ awangardĈ. Ale, choþ ten gruby tom towarzyszy mi ciĈgle mimo wielu przeprowadzek, które prowokowaãy mnie do porzucenia ksiĈİek mniej waİnych, nie ukryjč przecieİ, İe dziĤ, kiedy z rzadka go otwie-ram, moje przeİycia czytelnika sĈ raczej wspomnieniem dawnych emocji niİ emocjami aktualnymi. W mãodoĤci Gra w klasy Cortazara i, nieco póĮniej,

Nietota Micięskiego na rozmaite sposoby zorganizowaãy mi İycie, lecz nie

sičgaãem po nie od dawna i nie umiem powiedzieþ, jak dziĤ bym je odebraã.

Lalka Prusa, Idiota Dostojewskiego, Dãugie poİegnanie Chandlera — tak, te ksiĈİki czytam co pewien czas na nowo z niezmiennĈ satysfakcjĈ. Lecz czy

(2)

374 J E R Z Y S O S N O W S K I

nie gãčbiej byãem zaprzyjaĮniony z Ubikiem Philipa Dicka, którego za kolejnĈ lekturĈ odãoİyãem z İalem, widzĈc, İe chyba wyczytaãem go do cna? A, bagatela, ksičgi Koheleta, Hioba i Psalmów, Hamlet Szekspira i Król Edyp Sofoklesa? Tego rodzaju twarda klasyka wydaje sič bezpieczna na liĤcie „najwaİniejszych ksiĈİek”, a jednak niedawno po dwudziestu z górĈ latach przeczytaãem na nowo įycie jest snem (w imitacji Jarosãawa Marka Rymkie-wicza), który to tekst wyliczaãem jednym tchem z tamtymi, i oto z najwyİ-szym zakãopotaniem odkryãem, İe tymczasem przestaãem byþ czytelnikiem, któremu Calderon przynosiã olĤniewajĈce wtajemniczenia. Choþ İadnej chy-ba ksiĈİki tak gorliwie a bezowocnie nie szukaãem po antykwariatach; no, moİe z wyjĈtkiem Rodowodów niepokornych Cywięskiego…

2. Jakie pozycje lekturowe byãy dla Pana w ostatnim czasie szczególnie istotne?

Obawiam sič, İe czãowiek niestety emocjonalnie stygnie. Zdarza sič, İe

ludziom w Ĥrednim wieku wyrywa sič (raczej przed lustrem, niİ w

towa-rzystwie bliĮnich) okrzyk: jak ja bym chciaã(a) sič raz jeszcze zakochaþ! Czy-telnik po setkach tysičcy stron ma tym bardziej prawo do podobnej deklara-cji. Sičgam teraz czčĤciej niİ kiedyĤ po ksiĈİki z pogranicza filozofii i teologii i tam jeszcze znajdujč Ĥlad niegdysiejszych gorĈczek: przy lekturze Co nie

jest chwiejne, jest nietrwaãe ks. prof. Tomasa Halika, przy moich ukochanych

myĤlicielach z krčgu prawosãawia (Zarys metafizyki eschatologicznej

Bierdia-jewa, Ateny i Jerozolima Szestowa, Pamičtniki nadziei Oliviera Clementa).

Od-rabiajĈc latem wstydliwĈ zalegãoĤþ zachwyciãem sič — ale czy aİ tak, jak bywaão przed laty? — Wariacjami pocztowymi Kazimierza Brandysa. Spore wraİenie zrobiãa na mnie powieĤþ Nagasaki Erica Faye, ze wzglčdu na umie-jčtne pisanie „szeptem”, odpowiednik minimalizmu w muzyce. JeĤli okre-Ĥlenie „w ostatnim czasie” potraktowaþ zaĤ odpowiednio szeroko, to z pol-skiej beletrystyki z przekonaniem mogč wspomnieþ o wyĤmienitych

Biegu-nach Olgi Tokarczuk, a z literatury faktu o Wojna nie ma w sobie nic z kobiety

Swietãany Aleksiejewicz, która to ksiĈİka przekonaãa mnie do sensu gende-rowego rozróİnienia historii i „her-storii”.

3. Do jakich ksiĈİek Pana powraca?

Jak wspominaãem wyİej, staram sič nie rzadziej niİ raz na pičþ lat wracaþ do Lalki, tej arcypowieĤci polskiej, do Idioty, a teİ do Rodzinnej Europy Miãosza i niektórych ksiĈg biblijnych, tudzieİ do niektórych powieĤci Philipa Dicka i Raymonda Chandlera, no i — cóİ za przeoczenie, İe nie wspomniaãem o tym wczeĤniej — do obu tomów Alicji w Krainie Czarów Lewisa Carrolla. Niekiedy do Solaris Lema, Kosmosu Gombrowicza, Czarodziejskiej góry Man-na. Czy coĤ ãĈczy te tytuãy, İeby powiedzieþ ogólnie, jakie te ksiĈİki sĈ? ObiecujĈ, İe coĤ w nich jeszcze pozostaão do wyczytania, İe kiedy spotyka-my sič z nimi w nowej (zawsze nowej) sytuacji İyciowej, z przenikania sič

(3)

A N K IE T A 375

intencji sensotwórczej, zawartej w tekĤcie, oraz (zawsze nowego) horyzontu poznawczego czytelnika wyniknie niepomyĤlana wczeĤniej myĤl.

4. Po jakie ksiĈİki sičga Pana, by odpoczĈþ?

Gãčbokie przeİycia, jakie w swoim czasie zawdzičczaãem Dickowi i Chandlerowi, sprawiajĈ, İe bez wičkszego przekonania stosujč podziaã na literaturč „wysokĈ” (ambitnĈ?) i „niskĈ” (rozrywkowĈ?). Natomiast istnieje rzeczywiĤcie, czčĤciowo tylko toİsamy z tamtym, podziaã na ksiĈİki, po które sičga sič, İeby coĤ nowego w nich znaleĮþ i na takie, które wãaĤnie przeciwnie, obiecujĈ bezpieczne i radosne oİywienie znanego juİ doskonale doĤwiadczenia (niekoniecznie dlatego, İe juİ sič je czytaão; czasem dlatego, İe wolno sič po nich spodziewaþ doskonaãej realizacji znanego gatunku). Moimi towarzyszkami na chwile zmčczenia sĈ z reguãy powieĤci kryminal-ne, mniej wyrafinowane niİ mroczna proza Chandlera, za to dajĈce nadziejč, İe w zblazowanym, bo przecieİ uzawodowionym „czytaczu”, obudzi sič dziecko, przekãadajĈce kolejne strony w bosko naiwnej ciekawoĤci, co bčdzie dalej. Wičc Harlan Coben (choþ moim zdaniem kolejne jego ksiĈİki nie sič-gajĈ brawury Nie mów nikomu), wičc Peter Robinson, a z rzeczy znanych na pamičþ: Pies Baskervillów Arthura Conana Doyle’a, JesteĤ tylko diabãem Joe Alexa, a takİe uroczy kryminaã dla dzieci: Widmo z gãogowego wzgórza Edwarda Fentona.

5. Co poleciãby Pan do czytania na dni szare i smutne?

Ryzykownie jest radziþ komuĤ, jak przeganiaþ chandrč, ludzie bowiem rozmaitych bodĮców wtedy potrzebujĈ i nie zawsze wesoãych lektur: istnieje paradoksalne pocieszanie sič za pomocĈ dzieã przygnčbiajĈcych, przy któ-rych moİemy sobie powiedzieþ „inni teİ tak majĈ, inni widzĈ to samo, co ja, wičc nie zostaãem sam ze swoim smutkiem”. Na tej zasadzie zdarzaão mi sič koiþ przy tomikach wierszy Marcina ģwietlickiego. Ale szary i smutny dzieę, na przykãad jesienny wieczór, kojarzy mi sič przede wszystkim z fotelem, w którym siedzĈc zanurzyþ sič moİna w lekturč czegoĤ

skãaniajĈ-cego do Ĥmiechu. StĈd zaryzykujč poniİszĈ listč: KubuĤ Puchatek, jeĤli

szczč-Ĥliwie nie mamy jeszcze wraİenia, İe znamy go na pamičþ; Raz w roku w

Ski-roãawkach Nienackiego, bodaj najbardziej niedoceniona powieĤþ minionego

póãwiecza w Polsce, doprawdy, ten autor o dyskusyjnym warsztacie miaã chwilč wielkoĤci; a wreszcie (nawet?) Wszystko czerwone Joanny Chmielew-skiej, choþ ze zdziwieniem odkryãem w swoim czasie, İe komizm tej ksiĈİeczki korzysta z wynalazku… Henryka Sienkiewicza, który we Wspomnieniu z

Mari-pozy odkryã piorunujĈcy efekt rozmowy o powaİnych w zasadzie sprawach

(4)

376 J E R Z Y S O S N O W S K I Summary Jerzy Sosnowski Questionnaire

The writer shares his personal literary preferences and choices, discussing how the books he was reading in his childhood and youth influenced his later understanding of literature. He talks about the most important books of his life and ones to which he returns in search of ever new meanings and emotions. He reveals why depressing works can chase away the blues, and detective novels are a good choice for when you are tired. Finally, he explains what Joanna Chmielewska and Henryk Sienkiewicz have in common...

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zmiany dostrzega się w decyzjach politycznych podjętych przez niektóre pań­ stwa europejskie, rewidujące założenia swojej polityki energetycznej oraz dążące do

W przypadku think tanków zajmujących się bezpieczeństwem zaprezentowane zostaną ośrodki, których przedstawi­ ciele zostali zaproszeni do współpracy przez Biuro

Ponadto w celach, jakie postawił mias­ tu skupił się na rozwoju rynku pracy, przyciąganiu studentów i inwestorów, co choć dla strategicznego rozwoju miasta jest bardzo ważne,

W wypadku powoływania się na konkretny rozdział z pracy jednego au- tora prosimy w bibliografii podać opis całej książki, a w tekście głównym, przy odsyłaczu nawiasowym –

Niemal natychmiast po ogłoszeniu wyników wyborów, w których Andrzej Duda zo­ stał wybrany na urząd Prezydenta, w mediach pojawiły się komentarze sugerujące, iż zwycięstwo

Ich często przywoływanymi synonimami są iść pełną parą (Na finiszu będą iść pełną parą, żeby rozprowadzić lidera), iść ostro (Tak ostro szli po tych wąskich

Najwa¿niejszym czynnikiem determinuj¹cym nie- chêtn¹ postawê œrodowiska pozarz¹dowego wobec wspó³pracy z partiami by³a obawa przed ideologicznym uwik³aniem (Lewenstein,

Problematyka korespondencji dyplomatycznej, której przejawem są noty dyplomatyczne wpisuje się w nurt badań typologicznych, genologicznych (genologia lingwistyczna),