• Nie Znaleziono Wyników

Spuścizna po Henryku Beresce. Kilka uwag nad polskimi i niemieckimi zasadami opracowania archiwów osobistych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Spuścizna po Henryku Beresce. Kilka uwag nad polskimi i niemieckimi zasadami opracowania archiwów osobistych"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Błażej Kaźmierczak

Spuścizna po Henryku Beresce. Kilka

uwag nad polskimi i niemieckimi

zasadami opracowania archiwów

osobistych

Biblioteka 12 (21), 85-99

(2)

B Ł A ŻEJ K A ŹM IERCZA K

Spuścizna po Henryku Beresce.

Kilka uwag nad polskimi

i niemieckimi zasadami

opracowywania archiwów osobistych

S p u śc iz n a p o H e n ry k u B e re sc e 1 to d ru g i zesp ó ł a k t p o z y ­ skany do A rc h iw u m K a r la D e d e c iu s a 2, p lac ó w k i a rc h iw a ln e j, b ę d ą ce j je d n o s tk ą C e n tru m B ib lio te c z n o -In fo rm a c y jn e g o U n iw e rs y te tu E u ro ­ pejskiego V ia d rin a we F ra n k fu rc ie n a d O d r ą 3. Z esp ó ł H e n ry k a B ereski w chodzi fo rm a ln ie w s k ła d p ań stw o w eg o z a so b u arc h iw a ln e g o R e p u ­ bliki F ed eraln ej N iem iec4, p ro c e d u ry p ra w n e p o s tę p o w a n ia z z esp o łem określone z o s ta ły w k o d eksie p rzep isó w a rc h iw a ln y c h k r a ju B ra n d e n ­

1 Oryg. niem. Henryk Bereskas Nachlass. Znaczenie polskiego terminu „spuścizna archi­ walna” jest w zasadzie zbieżne z niem. „der Nachlass”. Polscy i niem ieccy m etodycy różnią się jednak niekiedy w kwestii m ateriałów składających się na spuściznę. Zob. E. G. Franz, E inführung in die A rchivkunde, D arm stadt 1993, s. 67-68. Por. Polski Słownik Archiwalny, red. W. Maciejewska, Warszawa 1974, s. 78.

2 Archiwum pow stało w roku 2001, kiedy Karl D edecius, tłum acz literatury polskiej na język niemiecki, przekazał Bibliotece U niw ersytetu Europejskiego Viadrina całość swych prywatnych zbiorów archiwalnych. W 2004 roku ukończone zostały prace porządkujące pierwszą, przekazaną do archiwum spuściznę. Zob. H. [M. Hager), D edecius-A rch iv im Col­ legium P olonicum n im m t G estalt an, „Union. Zeitung der Europa-Universität Viadrina”, nr 35, A ugust 2002, s. 19. M. Hager, D as K a rl D edecius A rch iv - E in P ro jekt der D eutschen Forschungsgem einschaft, „Der Archivar” 57, 2004, z. 3, s. 231-234.

3 Strukturę i zasady funkcjonowania Centrum Biblioteczno-Inform acyjnego Uniwersy­ tetu Europejskiego Viadrina przybliżył w sw ym artykule Hans-Gerd Happel. Zob. H.-G. Happel, Zintegorw ane interdyscyplinarne zarządzanie in fo rm a cją na U niw ersytecie E uropej­ skim Viadrina we Frankfurcie n ad Odrą, „Biblioteka” 2007, nr 11, s. 183-195.

(3)

b u r g ia 5. W p ra k ty c e n ie z a p rz e c z a ln ie sta n o w i on w spó lne d o b ro k u ltu ­ rowe n a ro d ó w p o lsk ieg o i niem ieckiego.

Słów kilka o tw órcy archiw um . H enry k B ereska u ro d ził się 17 m a ja 1926 ro k u w K atow icach-Szopienicach n a G órnym Śląsku, ta m spędził la ta swego dzieciństw a. W 1944 roku tra fił do niemieckiej Luftwaffe. Nie zdążył je d n a k odbyć swego pierwszego lo tu bojowego, gdyż wcześniej trafił do am erykańskiego obozu jenieckiego. W k rótce pow rócił n a rodzinny Śląsk. Po p róbach zw erbow ania go przez polski U rząd Bezpieczeństwa, wyjechał do B erlina W schodniego, gdzie osiadł n a stałe. Tu zdał egzam in m atu raln y oraz rozpoczął stu d ia wyższe n a U niw ersytecie H um boldtów , gdzie k ształ­ cił się w zakresie n au k filologicznych. K rótko po studiach, bo w roku 1953, Bereska p o d ją ł pracę n a stanow isku lek tora lite ra tu ry polskiej we wschod- nioberlińskim w ydaw nictw ie A ufbau. Po dwóch latach zrezygnował z tej p racy i o d tą d funkcjonow ał jako wolny tłu m ac z lite ra tu ry polskiej n a język niemiecki. P rzełożył p o n a d sto książek polskich autorów 6. N a niemieckim ry nk u wydaw niczym ukazały się tak że liczne antologie polskich opow iadań i aforyzm ów w jego tłu m aczen iu . Przybliżył czytelnikowi niemieckiemu polską lite ra tu rę dziecięcą, przyczynił się do zaznajom ienia go z polskimi dziełam i d ram atycznym i, k tó re w jego tłu m aczen iach w ystaw iane były w te a tra c h n a terenie całych Niemiec. O d roku 1963 publikow ał w łasne wiersze oraz aforyzm y w języku niem ieckim. Bereska w ielokrotnie odzna­ czany był w Polsce za zasługi w propagow aniu polskiej k u ltu ry w świecie niem ieckojęzycznym 7. Z m arł 11 w rześnia 2005 roku w Berlinie.

P o zo staw ił po sobie archiw um , k tó reg o p o k aźn ą część stan o w ią - do­ k u m en tu ją c e jego w ielo letn ią i w sz e c h stro n n ą p racę tra n s la to rs k ą - rę­ kopisy. Z n ajd ziem y w nim m .in. k o m p letn e rękopiśm ienne tłu m a c z e n ia tom ów poezji polskich tw órców , ta k ic h jak: Zbigniew H e rb e rt czy T a­ deusz Różew icz. S p o śró d tłu m a c z e ń d zieł H e rb e rta w ym ienić m ożna

5 Zob. R echtsvorschriften zu m A rchivw esen im L a n d Brandenbrug, Potsdam 1994-2000, http: / / w ww.landesha.uptarchiv-braiidenbnig.de/netC m s.aspx; G esetz über die Sicherung und N u tzu n g von öffentlichem A rchivgut im L a n d B randenburg (Brandenburgisches Archivgesetz - BbgArchivG ) vo m 07. A p ril 199Ą (G V B .I /9 4 , [JVr. 09\, S. 9Ą), http://w w w .landesrecht. b ran d en b u rg.de/sixcm s/detail.php?gsid= land_bb_bravors_01.c. 15130.de.

0 W tym prace literackie: Andrzejewskiego, Brandysa, Choromańskiego, Grochowiaka, Iwaszkiewicza, Kochanowskiego, Lema, Mrożka, M yśliwskiego, Nałkowskiej, Redlińskiego, Różewicza, Szaniawskiego, W itkacego, W ojdowskiego, W yspiańskiego, Zagajewskiego czy Zukrowskiego.

7 D o najznaczniejszych w yróżnień należą: krzyż oficerski orderu „Polonia R estituta” (1971), ty tu ł doktora honoris causa U niw ersytetu W rocławskiego (2002) czy wręczona pod­ czas I Św iatowego Kongresu T łum aczy Literatury Polskiej nagroda „Transatlantyk” (2005). Twórczość Henryka Bereski doceniano równie często w Niemczech, czego przykładem są m .in. Śląska Nagroda Kulturalna Kraju Dolnej Saksonii (1996), Krzyż Zasłużonych Repu­ bliki Fedrahiej N iem iec na szarfie (1997) czy Nagroda Hansa Sahla (2000).

(4)

Epilog b u rzy 8, w p rzekładzie B ereski o p atrzo n y ty tu łe m G ew itter Epilog9.

Z dzieł Różewicza w arto w spom nieć o to m ik u poetyckim noszącym zarów ­ no w polskiej, ja k i w niem ieckiej wersji językowej te n sam anglojęzyczny ty tu ł Recycling10. Z tłu m ac z e ń prozy godne uwagi są, również zachow ane w całości, m an u sk ry p ty tłu m ac z e ń dzieł A d am a Zagajewskiego. P o d ty ­ tu ła m i Zwei S täd te11 czy In der fre m d en S c h ö n h e it12 k ry ją się utw ory:

Dwa m iasta13 oraz W cudzym p iękn ie14. S pośród tłu m ac z e ń polskich sztu k

tea tra ln y ch w spom nieć należy o K on d u kcie15 B o h d an a Drozdowskiego (w tłum aczeniu niemieckim noszącym ty tu ł D er Trauerzug16) , M askaradzie17 Jarosław a Iwaszkiewicza (ty t. niem . M askerade18) , Oborze19 H elm uta K aj- zara (ty t. niem. K u h sta llw) , Śm ierci w starych dekoracjach21 Różewicza (ty t. niem. Tod in alten D ekorationen22) , Szalonej Lokom otyw y23 oraz B zika

tropikalnego24 W itkiew icza (ty t. niem . R asende L okom otive25 oraz M ister Price oder der Tropenkoller26). Poszukując w spuściźnie rękopisów dzieł w ła­

snych twórcy zespołu, odnaleźć m ożna m anuskrypty i szpalty drukarskie

8 Z. Herbert, Epilog burzy, Wrocław 1998.

9 Z. Herbert, G ew itter Epilog. G edichte, übers, v. H. Bereska, Frankfurt am Main 2000. Henryk Bereskas Nachlass, sygn. HB1-5-1-32 do HB1-5-1-45.

1,1 T. Różewicz, Zawsze fragm ent. Recycling, Wrocław 1998; idem, R ecycling. E in Poem, aus dem Poln. übers, und m it einem Nachw. von H. Bereska, Berlin 2000. Henryk Bere­ skas..., sygn. HB1-5-1-98 do HB1-5-1-102.

11 A. Zagajewski, Zw ei Städte, „Sinn und Form. Beiträge zur Literatur” 47, 1995, z. 5, s. 613-637; 47, 1995, z. 6, s. 765-784. Henryk Bereskas..., sygn. HB1-5-2-76 do H Bl-5-2-82-a.

12 A. Zagajewski, In der fre m d e n Schönheit, München 2000. Henryk Bereskas..., sygn. HB1-5-2-83.

13 A. Zagajewski, D wa m iasta, Paryż-Kraków 1991.

14 A. Zagajewski, W cudzym pięknie, Poznań 1998.

16 B. Drozdowski, K ondukt, „Dialog” 1960, nr 11, s. 5-24.

10 B. Drozdowski, D er Trauerzug, w: S. Mrożek, S. Grochowiak, B. Drozdowski, Tango. Die Jungs. D er Trauerzug, aus dem poln. v. H. Bereska, L. Zimmerer, Berlin 1975, s. 131-169. Henryk Bereskas..., sygn. HB1-5-3-4.

17 J. Iwaszkiewicz, M askarada. M elodram at w czterech aktach, Warszawa 1939.

18 J. Iwaszkiewicz, M askerade [niedatowany m anuskrypt teatralny], Henryk Bereskas..., sygn. HB1-5-3-8.

19 H. Kajzar, Sztu ki teatralne 1972-1982, Wrocław 1984.

211 H. Kajzar, D er K uhstall, Berlin 1998. Henryk Bereskas..., sygn. H B l-5-3-9.

21 T. Różewicz, Ś m ierć w starych dekoracjach, Warszawa 1970.

22 T. Różewicz, Tod m alten D ekorationen [manuskrypt teatralny], 1990, Henryk Bere­ skas..., sygn. HB1-5-3-24 do HB1-5-3-26.

23 S.I. W itkiewicz, Szalona Lokom otyw a, w: D ram aty, oprać. K. Puzyna, cz. 2, Warsza­ wa 1972, s. 291-322.

24 S.I. Witkiewicz, M ister Price, czyli bzik tropikalny, w: Dramaty..., cz. 1, s. 283-346.

25 S.I. W itkiewicz, R asende Lokom otive. S tü ck ohne These in zwei A k te n m it Epilog, übers, v. H. Bereska, Berlin 1994. Henryk Bereskas..., sygn. HB1-5-3-46 do HB1-5-3-47.

26 S.I. W itkiew icz, M iste r Price oder der Tropenkoller [niedatowany m anuskrypt teatral­ ny], Henryk Bereskas..., sygn. HB1-5-3-48 do HB1-5-3-51.

(5)

tom ików poetyckich: Fam iloki27, M itlesebuch2H czy Burgschreiber zu Be-

eskovP.

Przekazane zostały liczne m ate ria ły dokum entujące działalność zawo­ dow ą B ereski30. P rzejęto tak że obszerną korespondencję z wydaw nictwam i niem ieckim i, takim i jak : A u fb au 31, C arl-H anser32, H enschel33, W ydawnictwo T eatraln e H enschel-Schauspiel34, Philipp-R eclam ju n . Leipzig35 czy Volk u n d W elt36. Spośród polskich w ydaw nictw w a rta odnotow ania jest, obejm u­ ją c a znaczny przedział czasowy, korespondencja z wydaw nictw em Agencji A utorskiej37. O bok listów z w ym ienionym i w ydaw nictw am i pokaźną grupę m ateriałów stanow ią korespondencje z in sty tu cjam i naukowym i oraz ze sto­ w arzyszeniam i tw órczym i, tak im i ja k P en C lub38. D oskonały przykład sta ­ nowi tu tak że Niemiecki Związek P isarzy 39, przem ianow any następnie na Związek P isarzy Niemieckiej R epubliki D em okratycznej40, a po zjednocze­ niu Niemiec wcielony do Zw iązku P isarzy Niemieckich41.

Równie obszerna jest kolekcja m ateriałów w iążących osobę Bereski z te a ­ tre m w Niem czech42. S k ła d a ją się n a n ią listy w ym ieniane z te a tra m i zarów­ no ze W schodnich, ja k i z Z achodnich Niemiec. P o n a d to odnaleźć m ożna w niej obszerne zbiory druków ulotnych: plakatów , fotografii oraz progra­ mów. W szystkie te archiw alia do tyczą polskich sztu k teatraln y ch , które - w tłu m aczen iach Bereski - w ystaw iano n a deskach niem ieckich teatrów .

W ażnym fragm entem tej spuścizny są m ate ria ły biograficzne dotyczące tłum acza: d o k u m en tacja z okresu dzieciństw a spędzonego w międzywo­ jenn ej Polsce (m etryk a u ro d zen ia43 czy cenzury szkolne z okresu Drugiej

27 H. Bereska, Fam iloki. G edichte deutsch-polnisch. Kraków 2001, Henryk Bereskas..., sygn. HB1-2-27.

28 H. Bereska, M itlesebuch Ą6. E in e A usw ahl aus dem S ch a ffen von H en ryk Bereska, Berlin 2002. Henryk Bereskas..., sygn. HB1-2-35.

29 H. Bereska, Burgschreiber zu Beeskow . M ärkische Streifbilder, Berlin 2003. Henryk Be­ reskas..., sygn. HB1-2-34, HB1-2-62, HB1-2-63. 30 Ibidem, sygn. H B3-3-17 do HB3-3-34. 31 Ibidem, sygn. HB2-5-61 do 135. 32 Ibidem, sygn. HB2-5-256 do HB2-5-295. 33 Ibidem, sygn. HB2-5-319 do HB2-5-398. 34 Ibidem, sygn. HB2-5-399 do HB2-5-486. 35 Ibidem, sygn. HB2-5-655 do HB2-5-679. 30 Ibidem, sygn. HB2-5-846 do HB2-5-873. 37 Ibidem, sygn. HB2-5-1 do HB2-5-9.

38 Ibidem, dokum entacja z lat, 19-58-2004, sygn. HB2-1-1243 do HB2-1-1309.

39 Ibidem, sygn. HB2-1-353 do HB2-1-407.

411 Ibidem, dokumentacja z lat 1976-1991, sygn. H B2-1-1394 do H B 2-l-1413-a.

41 Ibidem, dokum entacja z lat 1972-2004, sygn. HB2-1-1545 do HB2-1-1636.

42 Ibidem, sygn. HB2-7-1 do HB2-7-467.

(6)

R zeczypospolitej44), św iadectw a szkolne z okresu wojny, ja k również - szczególnie cenne - te, które ilu stru ją niełatw e życie codzienne obyw atela NRD, jego stopniowe w rastan ie w realia pań stw a45. Ze zgrom adzonych do­ kum entów odczytać m ożem y również, ja k w yglądał przebieg jego studiów n a Uniwersytecie H um boldtów 46 oraz dwóch lat pracy n a rzecz W ydaw nic­ tw a A ufbau47. Znalazły się tu również dokum enty ukazujące la ta spędzone w już zjednoczonych Niemczech.

M iarą kom pletności tego zbioru może być fakt, że zaw iera on również wszystkie dokum enty osobiste, k tórym i B ereska m usiał się legitym ować w czasie swego długiego i pełnego gw ałtow nych zm ian życia: dowody osobi­ ste, paszporty, legitym acje różnych stow arzyszeń, organizacji społecznych, związków twórczych48. Całość zbioru d o p ełn ia ogrom ny blok pryw atnej ko­ respondencji. W sporej części są to listy w ym ieniane z takim i znakom i­ tościam i polskiej literatu ry, jak: Zbigniewem H erb ertem , U rszulą Kozioł, Stanisław em Jerzym Lecem, Tadeuszem Różewiczem , E dw ardem S tachurą czy A dam em Zagajew skim . O s ta tn ia g ru p a to m ate ria ły osób trzecich (za­ równo dotyczące sam ego Bereski, ja k i te nieposiadające bezpośredniego związku z jego osobą) oraz m ate ria ły rodzinne. O bjętość spuścizny określo­ n a zo stała n a osiem naście m etrów bieżących ak t, n a które sk ła d a się około piętnaście tysięcy pojedynczych dokum entów .

Pierw szą inicjatyw ą zw iązaną z przejęciem zespołu Bereski była organiza­ cja wystawy o charakterze m uzealnym , zatytułow anej „N iezatarte Świadec­ two. Zycie i dzieło Henryka Bereski” - „Das schwer verwischbare Zeugnis. Leben und W erk von Henryk Bereska”. Uroczystość otw arcia wystawy po­ łączona została z konferencją naukow ą poświeconą osobie twórcy spuścizny. Głównymi celami, jakie przyświecały budowie stacjonarnej w ystawy o cha­ rakterze muzealnym, było zaprezentowanie zespołu m iędzynarodow ym śro­ dowiskom naukowym oraz propagowanie b ad ań nad nim. W ystawa, takie były zapewne intencje jej organizatorów, m iała nie tylko w sposób m aksy­ malnie wszechstronny i dokładny pokazać niebanalne życie tłu m acza i jego dorobek, ale również zwrócić uwagę n a pozostaw ioną przez niego dokum en­ tację. Ekspozycja rozmieszczona n a powierzchni 150 m 2 objęła 550 ekspona­ tów, w tym przede wszystkim cenne archiwalia oraz m uzealia49.

44 Ibidem, sygn. HB3-3-1 do HB3-3-5.

45 Ibidem, sygn. HB3-3-35 do HB3-3-37.

46 Ibidem, sygn. HB3-3-16.

47 Ibidem, dokumentacja z lat 1953-1955, sygn. H B3-3-17 do HB3-3-34.

48 Ibidem, dokumentacja do roku 1990, sygn. HB3-2-2 do HB3-2-9. D okum entacja z lat 1991-2004, sygn. HB3-2-10 do HB3-2-12.

49 Zagadnienie wystaw iennictwa archiwalno-muzealnego w Polsce oraz m.in. w Niem­ czech stosunkowo szeroko opisuje w swej pracy Jarosław W iśniewski. Zob. J. W iśniewski, Archiwalia w bibliotekach i m uzeach, Poznań 2000, s. 114-129.

(7)

W ytyczne zaw arte zarów no w niem ieckiej, ja k i w polskiej literatu rze do­ tyczącej te m a tu porządkow ania spuścizn archiw alnych nakazują w w ypad­ ku zbiorów posiad ających u k ład n ad a n y przez tw órcę możliwie wierne jego zachowanie, względnie odtw orzenie50. Spuścizna tra n s la to ra przekazana zo­ s ta ła w p o staci m ateriałó w luźnych, otrzy m ać m usiała więc układ całko­ wicie nowy51. A rchiw um K a rla D edeciusa stanow i w łasność U niw ersytetu Europejskiego, co za tym idzie jego zbiory opracow yw ane są zgodnie z wy­ tycznym i kancelaryjnym i, obow iązującym i w R epublice Federalnej Niemiec, w tym. w ypadku zgodnie z zasadam i Regeln zur Erschließung von Nach­

lässen und Autographen (R N A )52. R ed akto rzy pow stałych w Niemczech

w ytycznych opracow yw ania zespołów archiw alnych po osobach fizycznych mieli n a celu przede w szystkim przygotow anie instrukcji, w której d okład­ nie określone zo stały b y s ta n d a rd y opisu dokum entacji archiwalnej, a więc przedstaw ienie cech zew nętrznych oraz w ew nętrznych ź ró d ła historycznego.

R N A to zasady opisu w ypracow ane po to, aby możliwie ujednolicić proces

tw orzenia elektronicznych wpisów inw entarzow ych w bankach danych. Nie­ mieckie norm y zaw ierają więc obszerne i drobiazgowe wskazówki dotyczące raczej procesu inw entaryzacji niż sam ej system atyzacji spuścizny.

To pew ien paradoks, ale Niemcy, którzy, ja k w iadom o, s ta ra ją się w szystko, co icli o tacza opisać, usystem atyzow ać, zinw entaryzow ać, udoku­ m entow ać, nie stw orzyli precyzyjnej instrukcji, w edług której m ożna byłoby porządkow ać pry w atn e zbiory archiw alne. N a sposób opracow yw ania zespo­ łów pochodzenia p ryw atnego w pływ a bowiem wiele czynników. Pierw szy z nich m a c h a ra k te r kulturow y. F ak t, iż niem ieccy badacze, wyrośli w zbiu­ rokratyzow anym , a zarazem wysoko zorganizow anym społeczeństw ie, spra­ wia, że sam i, znacznie częściej niż ich polscy koledzy, tw orzą u kład własnych zespołów 53. S to su ją przy ty m sk rajn ie różne k ry te ria nie tylko podziału,

511 W ytyczn e opracow ania sp u ścizn archiwalnych po uczonych, oprać. H. Dymnicka-W oło- szyńska i in.. Warszawa 1990, s. 3. Por. I. M amczak-Gadkowska i in., O pracowanie m a teria ­ łów archiwalnych z X I X - X X w ieku, w: M etodyka pracy archiwalnej, red. S. Nawrocki, S. Sier- powski, Poznań 2001, s. 160. Regeln zu r E rschließung von N achlässen u n d Autographen (R N A ) . D eutsche Forschungsgemeinschaft, Unterausschuß für Nachlaßerschließung, Berlin 1998. Zob. h ttp ://zk a .sb b .sp k -b erlin .d e/rn a /.

51 P odstaw y m etodologiczne opracowania zbioru Henryka Bereski opisane zostały w stęp­ nie w innym artykule autora niniejszego tekstu. Zob. B. Kaźmierczak, Spuścizna po H en ry­ ku Beresce w C ollegium P o lo n icu m w Słubicach, w: H en ryk Bereska. Poeta, tłum acz, popu­ laryzator litera tu ry polskiej w N iem czech, red. G .B . Szewczyk, Katowice 2006, s. 55-60. Por. idem , D as K arl-D edecius-A rchiv u nd der H enryk-B ereska-N achlass, w: G renzerfahrungen li­ tera risch er Übersetzung, red. B. C hołuj, U. Räther, Berlin 2007, s. 13-17.

52 Regeln zur...

53 D oskonały przykład stanow ią tu papiery Karla Dedeciusa. W 2004 roku ukończony został proces katalogowania pozyskanej dokumentacji. Zespół otwarty D edeciusa (oryg. niem. Karl D edecius’ Vorlass) przejęty został od tłum acza w doskonałym stanie fizycznym.

(8)

lecz i samego ułożenia ak t w ram ach poszczególnych grup swoich „archiwów osobistych”54. P rzy ta k szerokim zróżnicow aniu m eto d porządkow ania, nie­ pokój budzi wszelka p ró b a n aru szen ia zasad narzuconych wcześniej przez twórcę spuścizny, co w szerszej skali prow adzi do wniosku, iż spuścizn a r­ chiwalnych, w całej ich różnorodności, nie m ożna opracow ywać w sposób stechnicyzowany.

Oczywiście, nie w szystkie zespoły po niem ieckich uczonych, tw órcach czy innych w ybitnych osobistościach - w szerszym tego słow a znaczeniu - przekazywane są w stan ie całkowicie czy choćby w stępnie uporządko­ wanym. W ty m m om encie rodzi się op isan a powyżej niekonsekwencja. A rchiw ista sam n ad aje u k ład zespołowi, nie posiłkując się przy ty m ogól­ nie stosow aną instrukcją. T a sy tu a c ja je s t niebezpieczna ze względu na fakt, iż archiw ista, n a d a ją c nieuporządkow anem u zbiorowi u k ład logiczno- -wyrozumowany, spraw ia, że wykaz a k t zespołu nacechow any zostaje jego subiektyw nym podejściem . Taki u k ład w yw iera m ylne w rażenie, jakby został nadany przez sam ego tw órcę spuścizny. A rchiw istę pracującego n a zbiorze pochodzenia pryw atnego przyrów nać m ożem y do „technika” czy „in­ żyniera”, w żadnym w ypadku nie pow inien p rzeradzać się n a to m ia st w „ar­ ty stę”, sam odzielnego „twórcę”.

Kolejnym czynnikiem , k tóry m iał w pływ n a to, że zbiory p ryw atne z obszarów Polski i Niemiec (przede w szystkim z terenów niegdysiejszych Niemiec Zachodnich) ta k często różnią się p o stacią fizyczną, w jakiej prze­ kazywane są do archiw um , je s t czynnik n a tu ry ekonomicznej. Isto tn ą rolę odgryw ały tu przede w szystkim w arunki lokalowe, w jakich przyszło miesz­ kać - a co za ty m idzie - tw orzyć naukowcom czy arty stom . Lepsze w arunki

Zbiór był w dużej mierze uporządkowany, co jest w ynikiem pracy sam ego twórcy spuścizny oraz efektem w ieloletnich działań jego współpracowników. M ateriały, po przejrzeniu ich i wprowadzeniu nielicznych zmian w układzie archiwalnym, m ogły zostać stosunkowo szybko poddane procesowi inwentaryzacji elektronicznej. Pom inąw szy wprowadzenie nieznacznych przekształceń, wynikających z w ym agań natury m etodologicznej bądź względów czysto praktycznych, uznać można, iż w przypadku zbioru D edeciusa zachowany został zasadniczo układ akt stworzony przez twórcę spuścizny. Choć należy zaznaczyć, iż sam a system atyza­ cja, tj. umiejscowienie poszczególnych grup i podgrup zbioru w układzie, oparta na zasadzie gradacji ich ważności, nastąpiła już w archiwum. Zob. B. Kaźmierczak, A rch iw u m K a rla D e­ deciusa. D ziedzictw o złożone w pół drogi m ięd zy Ł odzią a F rankfurtem n ad M enem , „Rocznik Karla Dedeciusa. D edeciana - tłum aczenie - recepcja”, t. 1, 2008, s. 189-195.

54 „Archiwum osobiste”, „papiery” to niektóre z term inów stosowanych w Polsce na prze­ strzeni wieku XX. Problem atykę term inologii związanej z zespołam i pryw atnym i po oso­ bach fizycznych opisuje w wyczerpujący sposób A. Kulecka. Autorka porusza także kwe­ stię, jakie m ateriały wchodzą w skład spuścizny oraz próbuje określić charakter archiwów osobistych, analizując teorie m ówiące, że spuścizna jest zespołem bądź zbiorem akt. Zob. A. Kulecka, S p u ścizn y w archiwach, bibliotekach i m uzeach w Polsce, „Archeion”, t. 100, 1999, s. 70-96.

(9)

mieszkaniowe sp rzy jały nie tylko zbieraniu w większej objętości wytwo­ rzonego przez siebie m a te ria łu aktow ego oraz kolekcji m ateriałów o cha­ rak terze naukow ym , lecz tak że u trzy m an iu zbiorów w stanie względnie uporządkow anym .

Twórcy Regeln zur Erschließung von Nachlässen und Autographen stwo­ rzyli jednakże pewien schem at, według którego porządkować m ożna zbiory. Schem at ten , choć obecnie stosunkowo bliski polskim wytycznym 55, co wynika z podobnych doświadczeń zawodowych archiwistów polskich i niemieckich, wciąż pozostaw ia stosunkowo dużo m iejsca n a inwencję archiwisty56. Mimo iż redaktorzy R N A z biegiem lat poszerzyli klasyfikację podstaw ow ą o nowe podgrupy, w praktyce archiwiści niemieccy odchodzą wciąż dość daleko od zaw artych w nich wytycznych. Pom im o wyraźnego zalecenia stosowania się do zasad określonych w R N A 57, nadal chętnie tw orzą oni logiczno-wyrozumo- wane u k łady ak t bądź u kłady pozornie odtworzone.

Niemiecki wykaz przykładow y zaw iera obecnie następujące grupy po­ działu:

1) W erkm anuskripte; 2) K orrespondenzen:

A. Briefe an den Nachlasser, B. Briefe des Nachlassers,

C. Briefe, die weder vom N achlasser noch an ihn adressiert sind; 3) Lebensdokum ente:

A. D okum ente d er p riv aten L ebensführung,

B. D okum ente, die aus beruflicher, organisatorischer, gesellschaftlicher oder politischer T ä tig k e it erw achsen sind;

55 N ależy podkreślić, że powyżej przedstawiony został schem at system atyzow ania spu­ ścizny w postaci, w jakiej publikowany jest on obecnie na stronach internetowych Biblioteki Państwowej w Berlinie. W roku 2005, kiedy rozpoczęły się prace nad zespołem akt po Bere- sce, um ieszczony tam wykaz przykładow y posiadał znacznie bardziej uproszczoną formę.

56 D oskonały przykład zespołu porządkowanego w edług standardów opisanych w R N A stanowi, niebywale bogata w materiały, spuścizna po znanym wschodnioniemieckim history­ ku gospodarki - Jiirgenie Kuczyńskim. N a przykładzie tego, skądinąd doskonale opracowa­ nego zespołu, obserwować możemy, jak w ielką inwencją w łasną wykazać musi się archiwista niemiecki, opracowujący archiwum pryw atne uczonego. Zob. J. Kuczynski-Nachlass, Zen­ tral- und Landesbibliothek Berlin, Historische Sam m lungen. Por. A. Brockmann, Nachlässe in den B ibliotheken: D ie E rschließung des K u czyn ski-N a ch la sses in der Zentral- und L an­ desbibliothek B erlin, „Der Archivar” 59, 2006, z. 3, s. 275.

57 „Jeder Nachlass ist eine seinem Inhalt gemäße Ordnung zu bringen. Vorgefundene Ordnungen sind auf Brauchbarkeit hin zu prüfen und gegebenenfalls unverändert oder ver­ bessert zu übernehmen. Liegt gar keine oder keine befriedigende Ordnung vor, empfiehlt es sich, bei literarischen, künstlerischen oder w issenschaftlichen Nachlässen das Material in A nlehnung an das im folgenden dargestellte abstrakte bibliothekarische Ordnungsschema zu gliedern”. Regeln zu r...

(10)

4) Sam m lungen:

A. Sam m lungen, die der N achlasser selbst angelegt h a t, B. M aterialien zur Fam ilie des N achlassers,

C. nach dem Tode des N achlassers liber ihn, sein W erk u n d seine W ir- kung angelegte Sam m lungen58.

Niemieckie reguły opracow yw ania zespołów p ryw atnych po osobach fi­ zycznych ew oluują w bardzo dobrym kierunku. O dgórne doprecyzowanie m etod porządkow ania, p raktyczny c h a ra k te r tych reguł spraw iają, że archi­ wiści niem ieccy w swej prak ty ce coraz częściej się do nich stosują.

Pom im o szybkiego rozw oju niemieckiej myśli archiw istycznej w zakre­ sie porządkow ania zbiorów pochodzenia p ryw atnego a u to r arty k u łu , będący zarazem archiw istą opracow ującym zespół, zdecydow ał się klasyfikować m ateriały w edług m etod y dotychczas w Niemczech niestosowanej. Inspira­ cją do uporządkow ania pryw atnego archiw um w edług pew nego schem atu sta ły się W ytyczne opracowania spuścizn archiwalnych po uczonych, o p ra­ cowane i w ydane w liczbie 200 egzem plarzy przez Polską A kadem ię N auk w roku 199059.

W ytyczne PAN zgodne w prak ty ce z R N A o d zn aczają się niebywale wysoką uniwersalnością, co zaważyło n a tym , iż m ate ria ły aktow e Bereski segregowane są w znacznej części w edług tego m odelu. Archiwiści PAN, tworząc zasady klasyfikowania zespołów pryw atnych, wykazali się um iejęt­ nością perspektyw icznego m yślenia, co - choć pozornie w ygląda n a pewien paradoks - w archiw istyce (zaliczanej do n a u k historycznych) jest bardzo istotne. Należy jed n ak podkreślić, że polski wykaz przykładow y także nie pow stał w w yniku raz pod jętej próby stw orzenia u k ład u optym alnego. Ewoluował bowiem n a przestrzeni la t trzydziestych, a n astęp n ie w okresie P R L 60. D atę sym boliczną stanow i rok 1962, kiedy zm ianą w sta tu c ie po ­ tw ierdzony został profil A rchiw um PA N 61, które o d tą d regularnie zbierać m iało archiw alia pochodzenia pryw atnego. W rzeczywistości archiwiści PAN z H an ną D ym nicką-W ołoszyńską i Zygm untem Kolankowskim na czele dośw iadczenia w ty m zakresie zbierali ju ż od la t62.

Reguły sform ułow ane zostały w ta k i sposób, aby możliwe było zaklasy­ fikowanie każdego ro d za ju m ate ria łu , z jak im spotkać m ożem y się w tego

58 Ibidem.

59 W ytyczne opracowania spuścizn... (1990).

00 Zob. A. Kulecka, op. eit., ts. 70-93.

01 Ibidem, s. 74.

62 Pierwsza wersja wytycznych przygotowana przez PAN ukazała się już trzydzieści dwa lata przed instrukcją, z której zaleca się dziś korzystanie przy opracowywaniu zespołów pochodzenia prywatnego. Zob. W ytyczn e opracowania spuścizn ręko p iśm ien n ych , oprać. H. Dymnicka i in., Warszawa 1958.

(11)

ty p u zespołach. Nie należy jedn ak , a naw et nie jest to wskazane, trzym ać się sztyw no przew idzianych gru p (przede w szystkim gru p drugiego stopnia p o działu). K ażdy zespół, zbiór trak to w any musi być indyw idualnie, nawet jeśli opracow ujem y go według powyżej opisanej m etody. Wykaz przykłado­ wy przygotow any został jednakże w tak i sposób, że porządkując większość zespołów, możemy pozwolić sobie n a zaledwie nieliczne odstępstw a.

Spuścizna tłu m acza usystem atyzow ana została według następujących grup pierwszego, drugiego oraz trzeciego sto p n ia podziału:

I. W erke des Nachlassers:

1. M onographien, A rtikel u n d R eferate, 2. L iterarische A rbeiten,

3. V orträge (Entw ürfe, Texte, Skripts),

4. Rezensionen und M einungen über ein Werk, welches verlegt worden ist,

5. Ü bersetzungen aus d er polnischen Sprache (1. Poesie, 2. Prosa, 3. D ram a),

6. Populärw issenschaftliche A rb eiten , d a ru n te r Interview s, V o rträge/ Vorlesungen u nd A rtikel zur V erbreitung u n te r einer b reiten Öffen­ tlichkeit,

7. A nsprachen,

8. Zeichnungen, Skizzen, P o rträ ts , 9. W erk stattm aterialien ;

II. M aterialien zum Lebenswerk:

1. W issenschaftlich-kulturelle T ätigkeit an Hochschulen, in Instituten, Fachgesellschaften, a u f V ersam m lungen, Fachkongressen und Le­ sungen,

2. D idaktische M aterialien in Schulen, Hochschulen, K ursen u.s.w., 3. B eurteilungen über die literarische u nd wissenschaftliche T ätigkeit

an d erer Personen,

4. T ätig k e it in anderen E inrichtungen,

5. zur P u b lik atio n b estim m te V erlagsarbeit, R ed aktio nsarb eit, 6. gesellschaftlich/politische T ätig k eit,

7. M aterialien zum T h e a te r, 8. eventuelle andere M aterialien; III. Biographische M aterialien:

1. A utobiographien, persönliche E nqueten, biographische Übersichten, B ibliographien eigener A rbeiten,

2. Persönliche D okum ente,

3. Beigefügte D okum ente des Schul Verlaufs, des Studienverlaufs, des ArbeitsVerlaufs u n d der T ätig k eit,

(12)

5. E rinnerungen, T agebücher u n d E rinnerungsalben,

6. E hrungen, Auszeichnungen, G ra tu la tio n e n u n d G lückw unsch­ karten,

7. W irtschaftliche u n d das Vermögen betreffende M aterialien, 8. den G esu n d h eitszu stan d betreffende M aterialien,

9. S terb eu rk u n d e, Todes- u nd T raueranzeigen, gesam m elte T rau ­ eranzeigen und Nachrufe, K ondolenzen/ Beileidsäußerungen; IV. K orrespondenz:

1. Briefe des Nachlassers, 2. Briefe an den Nachlasser, 3. Briefe D ritter;

V. M aterialien ü b er das Lebensw erk des Nachlassers: 1. Lebensläufe u n d E rinnerungen,

2. B ibliographien von D ritte n u n terste llt, 3. Rezensionen ü b er seine A rbeit, Polemiken; VI. Fam ilienm aterialien;

VII. M aterialien D ritte r; V III. A nlagen63.

Powyżej um ieszczony schem at wykazu a k t spuścizny po Beresce stan o ­ wi więc, nieznacznie przeobrażony do p o trzeb tego zespołu, wykaz przy­ kładowy, pochodzący z polskich w ytycznych. Porów nując wykaz archiw um pryw atnego tłu m ac z a z wykazem przykładow ym , m ożem y łatw o zauważyć, jak nielicznym uległ on przekształceniom . P rzy g ląd ając się pierwszej grupie głównej a k t (w polskim oryginale noszącej nazw ę „prace tw órcy spuścizny”), najbardziej zm ienionej, m ożna spostrzec, iż u sunięte zostały dwie grupy drugiego stopnia, które nie w ystęp ują w zespole. Są to „projekty tech­ niczne”, zastąpione g ru p ą „rysunki, szkice, p o rtre ty ”, oraz „publikacje źró­ dłowe”. K olejna zm iana to w prowadzenie gru p trzeciego sto p n ia w grupie „tłum aczenia”. Ze względu n a swe rozm iary oraz n a fakt, iż w p rzy padku Henryka Bereski jest on a niezwykle isto tn a, zdecydow ano dodatkow o po­ dzielić ją na: tłu m aczen ia poezji, prozy oraz sztuk teatraln y ch . To rozw ią­ zanie zaczerpnięte zostało z R N A. Pom ysł klasyfikow ania dzieł w łasnych twórcy (w tym w ypadku wyjątkow o nie dzieł w łasnych a tłum aczeń) według g a tu n k u literackiego w ynika zapew ne z dużego dośw iadczenia archi­ wistów niemieckich w zakresie porządkow ania spuścizn literackich.

D ruga z grup głównych, „m ateriały działalności tw órcy spuścizny”, w zbo­ gacona zo stała o je d n ą grupę drugiego stopnia. W ydzielone zo stały w niej m ateriały łączące p o stać tłu m a c z a z tea tre m . G ru p a trzecia, „m ateriały biograficzne”, nie uległa żadnym przekształceniom . C zw arta g ru p a główna,

(13)

t j . „korespondencje”, tak że nie uległaby zasadniczem u przeobrażeniu, gdyby nie fakt, iż do g ru p korespondencji przychodzącej oraz wychodzącej załą­ czona zo sta ła jeszcze je d n a g ru p a drugiego sto p n ia - „listy osób trzecich”. Również i to niezwykle p rak ty czn e rozw iązanie zapożyczone zostało z R N A. Dziwi fakt, że w p racach b adaczy z PAN nie m a w zm ianki o tego ty p u do­ kum entacji, w ystępującej często w archiw ach pryw atnych. O statn ie cztery grupy: „m ateriały o tw órcy zespołu”, „m ateriały rodzinne”, „m ateriały osób trzecich” oraz „załączniki”64, nie uległy żadnym zm ianom .

G dy przeprow adzono już, rozpisane n a poszczególne fazy, prace nad ze­ społem , a więc: stu d ia w stępne, rozpoznanie przynależności zespołowej, segre­ gację, klasyfikację, brakowanie, uporządkow anie według przyjętego układu, przyszła kolej na inw entaryzację m ateriału aktowego65. N a tym etapie pracy polskie wytyczne n a gruncie R epubliki Federalnej Niemiec tra c ą swą przy­ datność. Jakkolwiek także w Polsce kładzie się obecnie ogromny nacisk n a za­ stosow anie technologii cyfrowych w procesie inw entaryzacyjnym , to jednak ze względu n a ograniczone możliwości (wynikające głównie z przyczyn n a tu ry finansowej) archiw a polskie nie d ysp o n u ją ta k znakom itym i program am i i b azą techniczną, ja k - będące św iatow ym liderem w ty m zakresie - archi­ w a niem ieckie66.

A rchiw um D edeciusa pow stało w w yniku p ro je k tu sfinansowanego przez Niemiecki In s ty tu t Badawczy. W ram ach tego p ro je k tu wyposażone zosta­ ło w nowoczesne narzędzia, znacznie u spraw niające jego funkcjonowanie67. T a niewielka placów ka o trz y m a ła praw o do stępu do nowoczesnego, zinte­ growanego pro g ram u bazodanow ego, służącego katalogow aniu spuścizn ar­ chiw alnych i m anuskryptów z niem ieckojęzycznego obszaru językowego

-04 W ytyczn e opracowania sp u ścizn archiw alnych... (1990), s. 5-6.

05 I. Radtke, Teoretyczne problem y opracow yw ania akt z X I X - X X wieku, w: M etodyka pracy..., s. 114-141.

60 W arto zauważyć, że jeszcze niedawno sytuacja w Republice Federalnej przedstawiała się zgoła inaczej. N a polu edukacji zawodowej w dziedzinie digitalizacji archiwów, a więc również i w praktyce, na początku lat dziew ięćdziesiątych ubiegłego stulecia niemieccy archiwiści znajdowali się w podobnym punkcie, co ich polscy koledzy. Problem porusza w w artym uwagi artykule Joanna Chojecka, zajm ująca się polsko-niem iecką komparatysty- ką archiwalną. Zob. J. Chojecka, E d u ka cyjn e dośw iadczenia niem ieckie, ,A rcheion”, t. 105, 2003, s. 97. Por. F. M. Bischoff, W pływ technik cyfrowych na profil zawodowy archiw isty - w yzw ania w zakresie kształcenia i szkolenia archiwistów, „Archeion”, t. 107, 2004, s. 27-38.

07 Stopień zaawansowania niemieckich archiwów w dziedzinie informatyzacji, następu­ jącego na skutek działań Niemieckiego Instytutu Badawczego oraz instytucji jemu podob­ nych, w doskonały sposób przedstawił Hartmut Weber podczas międzynarodowej konfe­ rencji archiwistów w Pradze 29 IX -1 X 2004 roku: „Archiwa w międzynarodowym kontek­ ście”. H. Weber, S k o rzy sta j z klucza i zagraj rolę - archiwa w społeczeństw ie in fo rm a cyjn ym i kszta łcą cy m się, „Archeion”, t. 107, 2004, s. 15-26.

(14)

Kalliope, który - dzięki internetow i - jest powszechnie dostępny dla po ten ­

cjalnych użytkowników68. O tw arty katalog Kalliope, stanow iący własność Bi­ blioteki Państwowej w Berlinie, a co za tym idzie, nadzorowany bezpośrednio przez Fundację Pruskich Dóbr Kultury, stanowi doskonałe narzędzie, które znacznie usprawnia badaczom korzystanie ze zbiorów. Za pośrednictwem kata­ logu Biblioteki Państwowej m ożna więc szczegółowo zapoznać się z aktualnym stanem akt, opracowanych w Archiwum Dedeciusa. Zbiory dostępne w formie elektronicznej w postaci szczegółowycłi wpisów inwentarzowych, w postaci ory­ ginalnych dokum entów do wglądu otrzym ać m ożna n a miejscu. Niemiec­ kojęzyczna Kalliope jest częścią większego system u informacyjnego M a h in e , obejmującego siedem państw Europy Zachodniej69.

Nowoczesna b aza danych ulega procesowi n ieu stannej m odernizacji, co jest wynikiem ciągłej w sp ó łpracy archiw istów niem ieckich z zespołem in­ form atycznym p ro d u ce n ta program u. O d roku 2002, kiedy rozpoczął się proces katalogow ania zbioru D edeciusa, uległa o n a znacznym p rzeobraże­ niom. N ajistotniejsze z nich to fakt bezpośredniego p rzy łączenia program u do znorm alizow anych niem ieckich rejestrów osób (w edług norm y P N D - P ersonennam endatei) oraz in sty tu cji (w edług norm y G K D - G em einsam e K ó rp ersch aftsd atei)70 oraz zintegrow anie jej z program em bazodanow ym

Kallias Niemieckiego A rchiw um L ite ra tu ry w M arb ach 71. K a ta lo g archi­

w um od sam ego p o c z ątk u został zapro jektow an y w ta k i sposób, by przez d ziałan ia n a tu ry czysto technicznej uspraw nić przebieg d z ia łań o cha­ rakterze naukow ym . O p iera się 011 n a system ie zintegrow anych o dnośni­

ków nakierow ujących b ad acza w prost n a obiekt b a d a n ia historycznego, tj. p o stać bądź in stytu cję. Zastosow anie takiego sy stem u spraw ia, że w ła­ ściwy proces „śledztwa” historycznego ulega znacznem u uproszczeniu oraz przede w szystkim skróceniu72. U praw nienia do sp o rząd zenia znorm alizow a­ nego opisu o b iek tu przyszłych b a d a ń historycznych p o s ia d a ją pracow nicy m erytoryczni w szystkich in sty tu cji archiw alnych, m uzealnych czy biblio­ tek, aktyw nych w ram ach s tru k tu r Kalliope. P lu sem takiego system u jest fakt, iż wszyscy jego użytkow nicy k o rzy sta ją ze w spólnego zasobu inform a­ cji, um ieszczonych ta m zawsze przez wąsko wyspecjalizow anych pracow ­ ników poszczególnych archiwów, bibliotek czy muzeów. J e st to niebyw ały krok do przo d u od czasu, kiedy do u ż y tk u weszły pierw sze program y,

68 Zob. http:/kalliope.staatsbibliothek-berlin.de/.

09 Zob. h ttp ://w w w .m a lv in e.o rg /m a lv in e/.

7,1 Zob. http://z3950gw.dbf.ddb.de/z3950/zfo_get_file.cgi?fileNam e=DDB/searchForm.html.

71 Zob. h ttp ://w w w .d la-m arb acli.d e/op ac_k allias/in d ex.h tm l.

72 Problem szybkiego dostępu do informacji elektronicznej w archiwach porusza wr swej publikacji Hartmut Weber. Zob. H. Weber, A rchive u nd In te rn e t - B en u tzu n g so rien tieru n g a u f n euen Wegen, „Atlanti” 2001, nr 11, s. 15-20.

(15)

służące do elektronicznego inw entaryzow ania zbiorów. Dziś zarówno nie- zintegrow ane banki danych, ja k i inw entarze um ieszczane na stro nach inter­ netow ych w form acie H T M L z d a ją się tracić rację b y tu n a rzecz rozw iązań bardziej perspektyw icznych, procen tu jących ciągłym rozrostem sieci infor­ m acyjnych73.

W spólna siatka inform acyjna obejm uje ju ż instytucje, takie ja k np. Bi­ blioteka Państw ow a w Berlinie, C en traln a i K rajow a Biblioteka w Berlinie, Baw arska Biblioteka Państw ow a, Biblioteki U niw ersytetów w Lipsku, Mo­ nachium , F reiburgu oraz wiele innych placówek z obszaru całych Niemiec74. Zaznaczyć należy, iż A rchiw um K a rla Dedeciusa, liczące 15 000 wpisów in­ w entarzow ych75, pełni w ty m kręgu funkcję głównego inform atora odnośnie do polskich środowisk kulturalnych, społecznych i politycznych.

Opisując kwestię opracow yw ania zbiorów literackich, nie sposób nie wspo­ mnieć o bibliotekach, które zazwyczaj uczestniczą w tego ty p u działaniach. Biblioteki przejm ują bowiem m ateriały drukowane należące do zbiorów. Tak było i w ty m przy p ad k u 76. Należy też zauważyć, że bez bazy naukowej, jaką stanow i księgozbiór biblioteki, p raca naukow a n a archiwaliach z dziedzin przekładu i litera tu ry byłaby niezwykle u trudniona.

Zespoły pochodzenia p ryw atnego to isto tn y elem ent zasobów archiwal­ nych Polski i Niemiec. A rchiw a osobiste o d g ry w ają isto tn ą rolę w ba­

73 D oskonały przykład stanowi tu inwentarz do spuścizny po niemieckim działaczu poli­ tycznym Karlu O tto Paetelu, opracowanej w ramach prac nad zbiorem G erm an an Jew ish intellectual ém igré collection. Kom pletny inwentarz do spuścizny po Paetelu opublikowany został w sieci internetowej w formacie HTML. Tego typu działanie wym aga sporych na­ kładów pracy, a co za tym idzie także dużych inwestycji. Jego efekty są jednak niew spół­ mierne w obec pracy, którą archiwista wkłada, um ieszczając podobne informacje w (również otwartej) bazie o charakterze zintegrowanym. Zob. Karl M. O tto Paetel Papers, 1907-1984 (G ER -072). M .E . Grenader D epartam ent of Special C ollections & Archives, University Li­ braries, U niversity at Albany, http ://lib rary.alb an y.ed u /sp eccoll/fin d aid s/ger072.h tm .

74 W edług informacji ukazującej stan z czerwca 2007 roku w strukturach Kalliope działają czterdzieści czteiy instytucje z terenu całych Niemiec. Łączną liczbę placówek, które na przestrze­ ni lat przekazały do bazy zbiorczej informacje przechowywane w swoich bankach danych, określa się natomiast na sto osiem. Zob. http://kalliope.staatsbibliothek-berlin.de/kd/hello.htm l.

75 Pojedynczy w pis może określać zarówno jeden dokument, jak i większą a nawet niekie­ dy stosunkowo dużą ich liczbę. Tak więc pod odsyłaczem znajdować może się jeden list, lecz także cała teczka z dokumentacją, czyli nawet kilkaset poszczególnych dokumentów (maks. do trzystu kart). D ecyzja odnośnie do sposobu katalogowania wynika zawsze z kryteriów natury praktycznej, przy czym najistotniejszą przesłankę stanowi ułatw ienie przyszyłych poszukiwań użytkownikowi.

76 Podkreślając rolę biblioteki, warto przede w szystkim zaznaczyć, iż przejęła ona więk­ szą część m ateriałów drukowanych należących do spuścizny po tłum aczu, w tym zbiór lite­ ratury polskiej, zbiór literatury niem ieckojęzycznej, zbiór czasopism zajm ujących się proble­ m atyką polsko-niem iecką, wreszcie zbiór tłum aczeń Bereski oraz jego dzieła w łasne. Łączną objętość zbioru druków zwartych należących do spuścizny określa się na około 40 m.b.

(16)

daniach historycznych. By budować szeroki obraz przeszłości77, historycy p o trzeb u ją fu n d am en tu potężnych zespołów, zbiorów ak t. Owszem, obszer­ ne zbiory o charakterze urzędow ym w ystarczą, by interpretow ać zew nętrz­ ne przejaw y d ziałań jed n ostek i m as ludzkich. Jeśli historyk pragnie jed n ak zgłębić „wewnętrzne” asp ek ty ludzkiej aktyw ności, poznać to , co nazyw am y procesem myślowym, musi wyjść poza „zew nętrzną” in terp retację w ydarzeń historycznych78, zmuszony jest sięgnąć do archiwaliów pochodzenia p ry w at­ nego. W iek XX przyniósł gw ałtow ny rozwój myśli archiw alnej w zakresie ich opracow ywania, tj. porządkow ania i ew idencjonowania. O d p o czątk u lat dziew ięćdziesiątych ubiegłego stu lecia zauw ażalny je s t b ardzo w yraźny postęp w tej dziedzinie, zarów no w Polsce, ja k i w Niemczech. Co ciekawe, w obu k rajach położono nacisk n a dw a całkiem różne aspek ty tego samego zagadnienia. W obu przypadkach osiągnięty został też znaczny sukces, który - a w archiw istyce je s t to niezwykle isto tn e - dotyczy przede w szyst­ kim praktyki.

W czasacłi obecnych stu d ia k o m paratystyczne p rze stały być p o stu latem , a sta ły się rzeczyw istością n a obszernym p olu nauki w E uropie Środkowej. Również recepcja zachodnioeuropejskiej, w ty m tak że niemieckiej, myśli a r­ chiwalnej79 jest w Polsce stosunkowo szeroka. M ożna się o ty m przekonać, w ertując karty tak ich czasopism fachowych, ja k choćby „Archeion”. N ieste­ ty, odbiór polskiej myśli archiwalnej w Niemczech i w pozostałych k rajach kontynentu europejskiego nie jest ju ż zjaw iskiem ta k powszechnym. N auka o ta k praktycznym w ym iarze i o ta k technicznym charakterze, jaki po­ siada archiwistyka, niczego nie po trzeb u je w chwili obecnej ta k bardzo, jak nieustannej w ym iany dośw iadczeń n a poziom ie m iędzynarodow ym . W dobie niebywale szybko następującej inform atyzacji opieszałość w przy­ sw ajaniu now atorskich m eto d pracy stosow anych przez środow iska archi­ wistów innych państw E uropy w ydaje się zaniedbaniem . N iedostrzeganym błędem w zaistniałej sytuacji jest jed n a k tak że b rak inwencji w upowszech­ nianiu w łasnych rozwiązań.

77 Zob. J. Topolski, W prowadzenie do historii, Poznań 1998, s. 12-16.

78 Por. R. G. Collingwood, The idea o f history. O pojęciu historii, w: W spółcześni h isto ­ rycy brytyjscy. W ybór pism , oprać., przedni. J.Z. Kędzierski, Londyn 1963, s. 134.

79 Kiedy poruszamy tem at dotyczący odbioru niemieckiej myśli archiwalnej oraz zasto­ sowania rozwiązań technicznych pochodzących z Niemiec, nasuwa się pytanie, dlaczego nie­ miecki bank danych K alliope nadal jeszcze nie jest programem w ykorzystywanym w innych, poza krajami niemieckojęzycznymi, państwach europejskich. Trudno bowiem przecenić rolę, jaką ta zintegrowana baza informacyjna, odegrać m ogłaby na rzecz środowisk niem coznaw­ czych w Europie.

(17)

ously documented history of Poznań theatre makes it possible to carry out an analysis of the changing repertoire of staged plays, actors’ staff members and art leaders, but also th at of the pattern for the theatrical posters, graphical elements or the material used for their production. The article aims at presenting the func­ tion and the role of the aforementioned factors in the then theatre life of the mul­ ticultured Poznań as well as the meaning and significance of the theatre in the town itself.

Błażej K aźm ier czak

The lasting legacy o f H enryk Bereska. A contribution to th e reflections on Polish and G erm an rules to be followed in processing personal archives

The author discusses his comparative analysis of Polish and German archival thought related to processing personal archives. The motive behind the present considerations was the literary and archival legacy of Henryk Bereska, one of the most eminent translators of Polish literature into the German language. A concise introduction presents briefly the life of H. Bereska and describes the nature of the body of archival work currently held at the university library of Viadrina Uni­ versity in Frankfurt/Oder. Further, the author proceeds to analyze the methods employed for processing personal archives in Poland and in Germany. The most favourable processing methodology created by the team headed by H. Bereska was worked out as the result of the combination of the techniques elaborated in the two aforementioned methodological schools. The approach to processing the body of literary work of the translator was done according to Polish rules for physical ordering of literary legacies and German rules for making up inventories of the processed material. The article also presents the integrated, open Kalliope data­ base, a tool used in the inventory making process employed for documents included in the legacy.

Grażyna Gajewska

W ord, im age, m em ory in th e m aze o f th e com ic book

The comic book is a product of mass culture. It got deeply rooted in American and Western European popular culture in the 1970s. In France, this type of sequential art told in pictorial stories was presented in daily papers (bande dessinee) and developed humorously-told threads of the plot. In the UK it won juvenile audience with its simple jokes, genre scenes and shortened and abridged versions of fables. In the United States, in turn, crude science fiction, horror or joke graphic stories were most popular.

However, in the late 1990s these depictions increasingly started to develop into something of much different nature. On the one hand, popular culture embraced more and more different creative areas, wrestled with subject and themes that so far had been tackled only by more sophisticated literature (for example, war themes). On the other hand, Polish reader had a better chance to experience new titles and pictorial stories from the West or other far-away cultures that repre­ sented high artistic skills and offered original and remarkable stories. This, in turn,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bardzo podobały mi się „Struktury” - pismo artystyczne redagowane z pasją i kompetentnie przez Jerzego Ludwińskiego (przydałoby się dzisiaj, może

Wszystko to daje fałszywy obraz bujnie rozwijających się zastosowań matematyki i ekspansji metod matematycznych w róż- nych dziedzinach nauk.. 2010 Klasyfikacja tematyczna AMS

The disturbance of myostatin signalling path- way from excessive expression of follistatin-related gene (FLRG), a serum protein associated with growth and differ- entiation

ności Bożej mogła sprawić, że ta nieliczna grupka chrześcijan m iała później podbić dla swej praw dy nie tylko pogański Rzym, ale też — niby gorczyczne

Słusznie można traktować Kościół jako instrument i wyrazisty znak wskazujący na zbawienie, które przycho- dzi od Boga, jest pośredniczone przez Chrystusa, wciąż

Wspomnienia o siostrze Janinie Koniecznej, Biu­ letyn informacyjny Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Ma­ ryi, 30 (2001) nr 1 s.. Natura-kultura-gospodarka, w: Studia

Zasygnalizowałam trzy sposoby myślenia o postprzeszłości w słowackiej międzywojennej rzeczywistości społeczno-kulturowej, charakteryzujące się od- mienną strategią

Zbiór był w dużej mierze uporządkowany, co je st wynikiem pracy samego twórcy spuścizny oraz efektem wieloletnich działań jego współpracowników. M ateriały, po